Słuchałam ze łzami w oczach : dziękuję za podzielenie się tym doświadczeniem .- podniosło mnie i jeszcze nie raz będzie mnie podnosić .... bo zamierzam wracać i wracać do tych słów. ..... jeszcze raz DZIĘKUJĘ !!!
Amen. Znam to też z własnego życia. Oddanie siebie, serca, ... a tu nóż w serce, niezrozumienie, szemranie, pomówienia, fałszywe świadectwa i poszło w miasto i nie tylko i przez kilka lat nawet nie miałam jak powiedzieć swoją "wersję", nikt nie stanął w mojej obronie, z góry oceniana, "już o tobie słyszałem", "to ja już teraz wszystko wiem o tobie" .. i tak kilka lat i sprawa dotyczyła spraw duchowych, że tak powiem. .. nawet musiałam przełamywać się codziennie by iść do kościoła, a od kilku lat codziennie. . . Dużo by pisać ... ale właśnie Jezus mnie przez to przeprowadził, bo On sam przez to przeszedł! I chociaż dla mnie po ludzku to było ciężkie i niezrozumiałe i że akurat z tej strony ciosy ... bolało ... ale chociaż pewne sprawy utknęły, to niesamowitą bliskość Jezusa odczuwam w moim życiu! Nieopisaną! W każdej chwili i Jego prowadzenie a wręcz wzięcie mnie na ręce i niesienie ... i wybacz im, bo nie wiedzą co czynią ... i Jezus dalej mnie prowadzi a te osoby jakby utknęły w tym wszystkim i ciągnie się to za nimi ... a we mnie radość i miłość i pokój nawet z cierpienia jako owoc tego wszystkiego odczuwam ... i odporniejsza jestem ... doświadczam też różnych innych cierpień duchowych i fizycznych, ale właśnie z Jezusem tak blisko i to przemienia wszystko! Jest i tak, że chce się krzyczeć i płakać a i tak, że nawet jak boli śpiewam i tańczę , wielbię Boga! Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny i Święte jest Imię Jego! Chwała Bogu! ❤⛪👑🔥😍🙏🙋🙌😊😀😃🌼🌞😇
Patrząc i słuchając księdza wypowiedzi to mam mieszane uczucia...przecież ten obok chory bardzo człowiek się meczy..ja myślałam ze ksiądz da pare wskazówek jak takim człowiekiem się zająć by mu ulżyć w cierpieniu, jak czymś zainteresować może ...hmmm..
Mam szacunek do człowieka i jego doświadczenia, ale w którym momencie biskup hiobowego cierpienia doświadczył to zupełnie nie wiem. Posadził obok siebie człowieka, który całe życie cierpi, i rozprawia pseudo pokornym tonem o jakimś utraconym raju w bibliotece i anonimie, w kontekście Hioba . Kpi sobie chyba z ludzi bo inaczej tego nie rozumiem. Czy on naprawdę nie widział prawdziwego cierpienia u ludzi?
Bo kto slucha Bp Rysia, ten naraza sie na utrate wiary. On jest szeroko znany w waskim gronie, jako dyzurny heretyk. Zmiane warty robi z o. Szustakiem. Panie Boze zmiluj sie nad nimi. Amen.
Pewnie więcej od nas, on zajmował się niepełnosprawnymi, poszedł z nimi nawet na pielgrzymkę.Zamiast o bibliotece mógł opowiedzieć o tym, że nie widzi na jedno oko.
Słuchałam ze łzami w oczach : dziękuję za podzielenie się tym doświadczeniem .- podniosło mnie i jeszcze nie raz będzie mnie podnosić .... bo zamierzam wracać i wracać do tych słów. ..... jeszcze raz DZIĘKUJĘ !!!
Amen. Znam to też z własnego życia. Oddanie siebie, serca, ... a tu nóż w serce, niezrozumienie, szemranie, pomówienia, fałszywe świadectwa i poszło w miasto i nie tylko i przez kilka lat nawet nie miałam jak powiedzieć swoją "wersję", nikt nie stanął w mojej obronie, z góry oceniana, "już o tobie słyszałem", "to ja już teraz wszystko wiem o tobie" .. i tak kilka lat i sprawa dotyczyła spraw duchowych, że tak powiem. .. nawet musiałam przełamywać się codziennie by iść do kościoła, a od kilku lat codziennie. . . Dużo by pisać ... ale właśnie Jezus mnie przez to przeprowadził, bo On sam przez to przeszedł! I chociaż dla mnie po ludzku to było ciężkie i niezrozumiałe i że akurat z tej strony ciosy ... bolało ... ale chociaż pewne sprawy utknęły, to niesamowitą bliskość Jezusa odczuwam w moim życiu! Nieopisaną! W każdej chwili i Jego prowadzenie a wręcz wzięcie mnie na ręce i niesienie ... i wybacz im, bo nie wiedzą co czynią ... i Jezus dalej mnie prowadzi a te osoby jakby utknęły w tym wszystkim i ciągnie się to za nimi ... a we mnie radość i miłość i pokój nawet z cierpienia jako owoc tego wszystkiego odczuwam ... i odporniejsza jestem ... doświadczam też różnych innych cierpień duchowych i fizycznych, ale właśnie z Jezusem tak blisko i to przemienia wszystko! Jest i tak, że chce się krzyczeć i płakać a i tak, że nawet jak boli śpiewam i tańczę , wielbię Boga! Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny i Święte jest Imię Jego! Chwała Bogu! ❤⛪👑🔥😍🙏🙋🙌😊😀😃🌼🌞😇
Bardzo lubię słuchać biskupa Rysia. Przemądry człowiek, pokorny i widać że jest blisko z Bogiem! Chwała Panu za takich księży!
O znoszeniu cierpienia to się łatwo mówi, ale jak się jest zdrowym.
😂Proszę księdza a ten koleś z boku🤒🤕😇❤️ to sobie grzebał palcem w nosie hehe hehe 💌jestem dozgonnie wdzięczny za życiorys Wojciecha 😍
Dzięki, dzięki!
Patrząc i słuchając księdza wypowiedzi to mam mieszane uczucia...przecież ten obok chory bardzo człowiek się meczy..ja myślałam ze ksiądz da pare wskazówek jak takim człowiekiem się zająć by mu ulżyć w cierpieniu, jak czymś zainteresować może ...hmmm..
Brak mi słów, po prostu brak słów.
Rzucił mi, ksiądz arcybiskup, koło ratunkowe 😢
Szanowny księże abp , Bogu dziękuję że nam ciebie dał. Bogu chwała!
AMEN.
Kiedy myślimy w takiej sytuacji o Krzyżu może pomóc też zauważenie, że Jezus znalazł współczucie dla tych, którzy go skrzywdzili.
Najgorzej gdy krzywdzą najbliżsi. Najbliższa rodzina której całe życie pomagałaś. To boli najbardziej.
Przykład Hioba pokazuje, że Bóg nie jest pozbawiony elementarnego poczucia humoru, nawet pomimo że jest ono bardzo specyficzne.
❤️
Proszę Ojca Rysia ,czy nie czas już te Bulle skatalogować i udostępnić w audiobokach ...wiele osób pragnęlo by je poznać .. :)
Co za durny tytuł,porównywac anonim do cierpienia Hioba.
Mam szacunek do człowieka i jego doświadczenia, ale w którym momencie biskup hiobowego cierpienia doświadczył to zupełnie nie wiem. Posadził obok siebie człowieka, który całe życie cierpi, i rozprawia pseudo pokornym tonem o jakimś utraconym raju w bibliotece i anonimie, w kontekście Hioba . Kpi sobie chyba z ludzi bo inaczej tego nie rozumiem. Czy on naprawdę nie widział prawdziwego cierpienia u ludzi?
A ten biedny chory obok na wòzku nie może już go słuchać.Co ten księżulek może wiedzieć o cierpieniu.
Bo kto slucha Bp Rysia, ten naraza sie na utrate wiary. On jest szeroko znany w waskim gronie, jako dyzurny heretyk. Zmiane warty robi z o. Szustakiem. Panie Boze zmiluj sie nad nimi. Amen.
Pewnie więcej od nas, on zajmował się niepełnosprawnymi, poszedł z nimi nawet na pielgrzymkę.Zamiast o bibliotece mógł opowiedzieć o tym, że nie widzi na jedno oko.
Tez nie podoba mi sie ta fasada wszechwiedzy przy cierpieniu tego
Czlowieka