Panie Macieju, wielkie podziękowania za serię wykładów o algorytmach lokalnych i ich rozszerzeniu (symulowane wyzarzanie oraz tabu search). Naprawdę kawał dobrze przekazanej wiedzy, pozdrawiam z Politechniki Wrocławskiej!
Cieszę się! 🖖We Wrocławiu i okolicach jest sporo silnych ośrodków naukowych i świetnych informatyków - dobrze by było, gdyby chociaż jedna-dwie osoby zaangażowały się w projekt omawiany na tym filmie. W miarę możliwości proszę przekazać tę ideę dalej!
O grafice za dużo nie nagrywałem (chociaż to taki wdzięczny temat...), ale było trochę o przetwarzaniu obrazów i sygnałów w ogólności. Super, że pomogło! 👍
Nie rozumiem, czemu pomysł opiera się na jednym zcentralizowanym systemie, czy nie lepszym rozwiązaniem, było by stworzenie standardu protokołu? W ten sposób każdy uniwersytet/instytucja/niezależne zrzeszenia mogłoby, by tworzyć swoje własne pod-platformy. Przeciętny czytelnik nie musiał by być świadomym, że przekracza granice platformy, w analogiczny sposób, jak aktualnie działa wysłanie/odebranie e-mail'a do innej domeny. Wszystkie artykuły/recenzje/komentarze krążyły by po otwartej sieci, gdzie każdy provider mógłby robić backupy i re-dystrybuować dane, które nie zostały u niego oryginalnie utworzone (z zachowanie oryginalengo źródła). Protokół mógłby w elastyczny sposób wspierać recenzjowanie pomiędzy pod-platformami z zachowaniem, że pod platforma, na której został opublikowany artykuł ustalałaby szczegóły, w jaki sposób ma się to odbywać. Pozwoliłby to na naturalną i organiczną ewolucję. Dzięki temu łatwiej było by dojść do konsensusu w początkowym etapie, bo ograniczyło by się tylko do ustalenia sposobu komunikacji. Oraz dzięki temu pod-platformy miałyby, by troche wolnej ręki w implementacji, zadziałały by mechanizmy wolnorynkowe i zaczęły by one ze sobą konkurwać we wprowadzaniu nowych pomysłów albo w specjalizowaniu się pod konkretną dziedziny nauki. Porzucone podplatofrmy nie były by „zmarnowanym czasem za granty”, bo przyczyniały by się do całej „sieci” i jednocześnie była by motywacja, żeby tworzyć nowe innowacyjne pod-platformy. Na początku podplatofrmy mogłby by być odzielnymi uniwesytetami i różnego rodzaju zszerzeniami, które w naturalny sposób prędziej czy później i tak zaczną się scalać w organiczny sposób. Żeby uniknąć monopolu konkretnych pod-platform w złym tego słowa znaczeniu, standard mógłby wymagać, że cokolwiek co z niego korzysta musi mieć dostępny kod źródłowy pod którąś z licencją GPL-a - tak jak chyba wszystkie projekty GNU. Po „odpaleniu pierwszej wersji protokołu”, projekt mógłby się przerodzić w coś na kształt organizacji 3 GPP, pilnującej standardu, w którym na pomysły na nowe wersje lub rozszerzenia najwięcej do powiedzienia mieliby najwięki „udziałowcy systemu” z zachowanie otwartości standardu - ten pomysł już się sprawdza jako sieć komórkowa. Dzięki czemu ograniczyło by się ryzyko rozjechania się projektu na kilka. Dodatkowo aktualne "złe" czasopisma mogłyby, by się zmienić w aglomeratów, którzy w prosty sposób porządkują artykułu i prezentują je w wygodny sposób i w jakiś sposób świadczą o ich jakości - jak dobrze zrozumiałem taki był ich oryginalny cel. (aktualne mogły by to robić za pieniądze, i tak powstałyby darmowe lub instytucionalne alternatywy ) Taki protokół mógłby spełniać wszystkie wizję systemu opisanego w filmiku. Nie ukrywam że mocno streściłem i uprościłem "ideę standartu protokołu", chętnie nieścisłości które napisałem w zbyt chaotyczny sposób rozwinę w komentarzu
Po pierwsze, dzięki za całkiem szczegółowe opisanie pomysłu! Po drugie, zgadzam się z ideą rozproszenia (a przynajmniej z przegłosowaniem takiego pomysłu) - dokładnie o tym mówię na filmie w 29:46. Dyskutowałem też wstępnie tę kwestię kilka miesięcy temu ze specami od systemów rozproszonych. Nie jestem pewien, czy pójście tą drogą ułatwiłoby przyjęcie się całej idei oraz ułatwienie płynnego przejścia ze stanu obecnego. Wyobrażam sobie wielomiesięczne obrady, wieloletnie wdrożenia... dlatego wolałem na razie stworzyć coś prostego i kompletnego żeby pokazać, że można, oraz że środowisko naukowe musi wziąć sprawy (i odpowiedzialność) w swoje ręce oraz zaangażować się, a nie narzekać i oczekiwać latami, że "ktoś coś zrobi". Nie trzeba wiele, żeby ten prototyp dopieścić i sprawić, by był wydajny i przyjemny w użyciu. Istnienie takiego prototypu jaki pokazałem oznacza też, że może on udostępnić jakieś API/protokół na zewnątrz, będąc zarazem "referencyjną implementacją" tego protokołu, oraz otwierając innym klientom możliwość podłączenia się i współpracy. Czyli zamiast zaczynać od protokołu, od razu wymyślamy równocześnie protokół i jego pierwszego klienta upewniając się, że niczego w nich nie brakuje i że wszystko jest spójne.
Zastanawiam się czemu polscy naukowcy opłacani z polskich podatków publikują po angielsku gdzie amerykanie nic nie dokładają się do naszego systemu edukacji finansowo. Zdarzyło mi się kilka razy poprosić o artykuł i dostałem go po angielsku, od Polaka, gdybym chciał po angielsku to bym pisał do Amerykanina a nie Polaka.
Daleczgo? Bo językiem międzynarodowym jest angielski. Tak jak w średniowieczu, książki w Polsce pisano tylko po łacinie a jakoś nikt na to nie narzeka. Jaki pożytek ma światowa nauka z artykułów po polsku? Tłumaczenie tekstów naukowych jest niezwykle trudne, ze względu na ich specjalistyczny język.
Polacy nie piszą po angielsku dla Amerykanów, tylko dla wszystkich narodów 😄 Można sobie oczywiście wyobrazić sytuację, że Włosi piszą po włosku, Niemcy po niemiecku, Francuzi po francusku, Polacy po polsku, i tak dalej. I każdy kraj rozwija własną naukę odkrywając niezależnie te same prawa, płacąc niezależnie za te same badania, spędzając czas prowadząc niezależnie te same eksperymenty itd. Nauka kosztuje wtedy n razy więcej albo rozwija się n razy wolniej. Albo zatrudniamy n² tłumaczy, żeby tłumaczyli między wszystkimi parami języków 😄 ...ale nie znając angielskiego, w dzisiejszych czasach wrzucenie tekstu naukowego do automatycznego tłumacza (poza nielicznymi wyjątkami bardzo egzotycznych tematów) wystarczy, żeby zrozumieć koncepcję autorów i większość treści.
@marcin_kalbarczyk światowym językiem jest chiński i hiszpański. Angielski jest czwarty. W angielskim brakuje słów aby opisać niektóre polskie zjawiska. Powinno się pisać po polsku a potem tłumaczyć na języki ONZ.
"Nearly all the scientific publications indexed on the leading commercial academic search engines are in English. In 2022, this concerns 95.86% of the 28,142,849 references indexed on the Web of Science and 84.35% of the 20,600,733 references indexed on Scopus." en.wikipedia.org/wiki/Languages_of_science ...ale akurat proponowany na filmie system byłby w zamyśle "agnostyczny" językowo, więc spełnia postulat wielojęzyczności - operując na poziomie idei, a nie języków 😄
Witam. Z góry przepraszam, jeśli odpowiedź na moje pytanie została poruszona w filmie, ale niestety jej nie zauważyłem. Rozumiem, w jaki sposób miałaby być finansowana platforma/infrastruktura, natomiast zastanawiam się, jak wygląda kwestia wynagrodzenia dla naukowców za napisane prace. Czy autorzy sami ustalaliby ceny za swoje artykuły, czy może byłyby one w jakiś sposób kontrolowane centralnie? Jeżeli odpowiedź znajduje się w filmie lub tekście na stronie to byłbym wdzięczny za informację gdzie dokładnie. Poza tym, bardzo podoba mi się pomysł i uważam, że stanowi świetne rozwiązanie problemu, który istnieje od lat.
Kwestia finansowania systemu pojawiała się w filmie. Obecnie nauka jest przecież finansowana i to niemało (mówię o finansowaniu samego publikowania artykułów i dostępu do nich - to jest odrębne od finansowania badań). Te same środki można wykorzystać wydajniej i sprawiedliwiej. Ale szczegółowe regulacje należą do decydentów alokujących środki oraz do wypracowanej decyzji środowiska naukowego. Można też popatrzeć jak wygląda finansowanie infrastruktury istniejących i funkcjonujących od dawna "repozytoriów preprintów", Wikipedii, i innych analogicznych otwartych systemów i usług. A gdyby ktoś chciał poczytać o milionach i miliardach wydawanych obecnie na samo publikowanie artykułów, to można zacząć np. od en.wikipedia.org/wiki/Article_processing_charge
Jeśli to nie wybrzmiało wystarczająco wyraźnie na filmie, to ma być międzynarodowy system jednoczący całą ogólnoświatową naukę. Większość otwartego oprogramowania rozwijanego i używanego na świecie jest na licencji GPL (również MediaWiki). Zapraszamy prawników oraz innych chętnych naukowców do współpracy - mogą też wytworzyć analogiczny lub lepszy system na innej licencji.
Szanowny Panie Doktorze, Swego czasu udzielil Pan goscinnego wywiadu odnosnie Panskich badan nad czatem GPT (mysle o przykladzie z gra uwolnij sie z komputera). Nie widze go na Panskim kanale. Jakas podpowiedz? Pozdrawiam Zbigniew Krupa
Hmm, możliwe, że to nie byłem ja w tym wywiadzie. Jedyne co mi się kojarzy z tego kanału to to, że raz na rok, w okresie Sylwestra publikuję film o jakimś ogólniejszym aspekcie sztucznej inteligencji. Te filmy są zatytułowane "Sztuczna inteligencja i ludzkość: co nas czeka w przyszłości?". Dwa lata temu (czyli w piątej, corocznej części tych filmów) mówiłem o ChatGPT. Wszystkie te filmy są na playliście zatytułowanej "Sztuczna inteligencja" (można ją znaleźć na tym kanale), na samym jej końcu, ułożone chronologicznie.
@@Maciej.Komosinski Szanowny Panie Doktorze, Wystepowal Pan goscinnie. Opowiadal Pan, ze zaproponowal (badajac mozliwosci Czatu GPT) Pan gre czatowi, mowiac, ze on jest uwieziony w komputerze, a gra polega na tym, aby sie on uwolnil. Czat przyjaj oferte i poprosil o dostep do Panskiego komputera (rozumiem, ze uprawnienia admina). Pan nie przystal na ta propozycje. Po zakonczeniu czatu odkryl Pan na swoim komputerze info (pozostawione przez czat z tej sesji) dla nastepnej instancji czatu. To byl z tego co pamietam blisko godzinny wyklad. Dla mnie bardzo ciekawy. Podobne tresci pojawily sie na innych kanalach. Np.: ua-cam.com/video/FWNiCquJ22I/v-deo.html ua-cam.com/video/0JPQrRdu4Ok/v-deo.html Bardzo dziekuje Panu, ze znalazl Pan czas na odpowiedz. Z powazaniem Zbigniew Krupa
@@zbigniewkrupa1877 Hah, to na pewno nie byłem ja 😄 Ale teraz wszyscy nagrywają filmiki o AI niezależnie czy się znają czy nie, dodają tytuł SHOCKED i już profit! 😄 Więc jest bardzo prawdopodobne, że na innym kanale znalazł się taki właśnie film z opisanym przez Pana scenariuszem (niestety nie mam pojęcia, na jakim kanale). Pozdrawiam!
Jak znaleźć w tym systemie ciekawą pracę? np. interesuje mnie w jaki sposób są przetwarzane sygnały z siatkówki do kory wzrokowej na drugim etapie przesyłu, z filmików na YT wiem że są cztery poziomy a chciałbym się dowiedzieć co odkryli naukowcy ca drugim poziomie. najlepiej po polsku.
Tak, jak obecnie znajduje się informacje. Czyli w przypadku tego systemu: poprzez zadanie dużemu modelowi językowemu nauczonemu na zaakceptowanych artykułach obecnych w systemie zapytania o to, w jaki sposób są przetwarzane sygnały z siatkówki... itd.
Panie Macieju, wielkie podziękowania za serię wykładów o algorytmach lokalnych i ich rozszerzeniu (symulowane wyzarzanie oraz tabu search). Naprawdę kawał dobrze przekazanej wiedzy, pozdrawiam z Politechniki Wrocławskiej!
Cieszę się! 🖖We Wrocławiu i okolicach jest sporo silnych ośrodków naukowych i świetnych informatyków - dobrze by było, gdyby chociaż jedna-dwie osoby zaangażowały się w projekt omawiany na tym filmie. W miarę możliwości proszę przekazać tę ideę dalej!
Twoje materiały o grafice komputerowej pomogły wielu studentom Politechniki Bydgoskiej.
O grafice za dużo nie nagrywałem (chociaż to taki wdzięczny temat...), ale było trochę o przetwarzaniu obrazów i sygnałów w ogólności. Super, że pomogło! 👍
Nie rozumiem, czemu pomysł opiera się na jednym zcentralizowanym systemie, czy nie lepszym rozwiązaniem, było by stworzenie standardu protokołu?
W ten sposób każdy uniwersytet/instytucja/niezależne zrzeszenia mogłoby, by tworzyć swoje własne pod-platformy.
Przeciętny czytelnik nie musiał by być świadomym, że przekracza granice platformy, w analogiczny sposób, jak aktualnie działa wysłanie/odebranie e-mail'a do innej domeny.
Wszystkie artykuły/recenzje/komentarze krążyły by po otwartej sieci, gdzie każdy provider mógłby robić backupy i re-dystrybuować dane, które nie zostały u niego oryginalnie utworzone (z zachowanie oryginalengo źródła).
Protokół mógłby w elastyczny sposób wspierać recenzjowanie pomiędzy pod-platformami z zachowaniem, że pod platforma, na której został opublikowany artykuł ustalałaby szczegóły, w jaki sposób ma się to odbywać. Pozwoliłby to na naturalną i organiczną ewolucję.
Dzięki temu łatwiej było by dojść do konsensusu w początkowym etapie, bo ograniczyło by się tylko do ustalenia sposobu komunikacji.
Oraz dzięki temu pod-platformy miałyby, by troche wolnej ręki w implementacji, zadziałały by mechanizmy wolnorynkowe i zaczęły by one ze sobą konkurwać we wprowadzaniu nowych pomysłów albo w specjalizowaniu się pod konkretną dziedziny nauki.
Porzucone podplatofrmy nie były by „zmarnowanym czasem za granty”, bo przyczyniały by się do całej „sieci” i jednocześnie była by motywacja, żeby tworzyć nowe innowacyjne pod-platformy.
Na początku podplatofrmy mogłby by być odzielnymi uniwesytetami i różnego rodzaju zszerzeniami, które w naturalny sposób prędziej czy później i tak zaczną się scalać w organiczny sposób.
Żeby uniknąć monopolu konkretnych pod-platform w złym tego słowa znaczeniu, standard mógłby wymagać, że cokolwiek co z niego korzysta musi mieć dostępny kod źródłowy pod którąś z licencją GPL-a - tak jak chyba wszystkie projekty GNU.
Po „odpaleniu pierwszej wersji protokołu”, projekt mógłby się przerodzić w coś na kształt organizacji 3 GPP, pilnującej standardu, w którym na pomysły na nowe wersje lub rozszerzenia najwięcej do powiedzienia mieliby najwięki „udziałowcy systemu” z zachowanie otwartości standardu - ten pomysł już się sprawdza jako sieć komórkowa.
Dzięki czemu ograniczyło by się ryzyko rozjechania się projektu na kilka.
Dodatkowo aktualne "złe" czasopisma mogłyby, by się zmienić w aglomeratów, którzy w prosty sposób porządkują artykułu i prezentują je w wygodny sposób i w jakiś sposób świadczą o ich jakości - jak dobrze zrozumiałem taki był ich oryginalny cel. (aktualne mogły by to robić za pieniądze, i tak powstałyby darmowe lub instytucionalne alternatywy )
Taki protokół mógłby spełniać wszystkie wizję systemu opisanego w filmiku.
Nie ukrywam że mocno streściłem i uprościłem "ideę standartu protokołu", chętnie nieścisłości które napisałem w zbyt chaotyczny sposób rozwinę w komentarzu
Po pierwsze, dzięki za całkiem szczegółowe opisanie pomysłu!
Po drugie, zgadzam się z ideą rozproszenia (a przynajmniej z przegłosowaniem takiego pomysłu) - dokładnie o tym mówię na filmie w 29:46. Dyskutowałem też wstępnie tę kwestię kilka miesięcy temu ze specami od systemów rozproszonych.
Nie jestem pewien, czy pójście tą drogą ułatwiłoby przyjęcie się całej idei oraz ułatwienie płynnego przejścia ze stanu obecnego.
Wyobrażam sobie wielomiesięczne obrady, wieloletnie wdrożenia... dlatego wolałem na razie stworzyć coś prostego i kompletnego żeby pokazać, że można, oraz że środowisko naukowe musi wziąć sprawy (i odpowiedzialność) w swoje ręce oraz zaangażować się, a nie narzekać i oczekiwać latami, że "ktoś coś zrobi". Nie trzeba wiele, żeby ten prototyp dopieścić i sprawić, by był wydajny i przyjemny w użyciu.
Istnienie takiego prototypu jaki pokazałem oznacza też, że może on udostępnić jakieś API/protokół na zewnątrz, będąc zarazem "referencyjną implementacją" tego protokołu, oraz otwierając innym klientom możliwość podłączenia się i współpracy. Czyli zamiast zaczynać od protokołu, od razu wymyślamy równocześnie protokół i jego pierwszego klienta upewniając się, że niczego w nich nie brakuje i że wszystko jest spójne.
Zastanawiam się czemu polscy naukowcy opłacani z polskich podatków publikują po angielsku gdzie amerykanie nic nie dokładają się do naszego systemu edukacji finansowo. Zdarzyło mi się kilka razy poprosić o artykuł i dostałem go po angielsku, od Polaka, gdybym chciał po angielsku to bym pisał do Amerykanina a nie Polaka.
Daleczgo? Bo językiem międzynarodowym jest angielski. Tak jak w średniowieczu, książki w Polsce pisano tylko po łacinie a jakoś nikt na to nie narzeka.
Jaki pożytek ma światowa nauka z artykułów po polsku? Tłumaczenie tekstów naukowych jest niezwykle trudne, ze względu na ich specjalistyczny język.
Polacy nie piszą po angielsku dla Amerykanów, tylko dla wszystkich narodów 😄
Można sobie oczywiście wyobrazić sytuację, że Włosi piszą po włosku, Niemcy po niemiecku, Francuzi po francusku, Polacy po polsku, i tak dalej. I każdy kraj rozwija własną naukę odkrywając niezależnie te same prawa, płacąc niezależnie za te same badania, spędzając czas prowadząc niezależnie te same eksperymenty itd. Nauka kosztuje wtedy n razy więcej albo rozwija się n razy wolniej.
Albo zatrudniamy n² tłumaczy, żeby tłumaczyli między wszystkimi parami języków 😄
...ale nie znając angielskiego, w dzisiejszych czasach wrzucenie tekstu naukowego do automatycznego tłumacza (poza nielicznymi wyjątkami bardzo egzotycznych tematów) wystarczy, żeby zrozumieć koncepcję autorów i większość treści.
@marcin_kalbarczyk światowym językiem jest chiński i hiszpański. Angielski jest czwarty. W angielskim brakuje słów aby opisać niektóre polskie zjawiska. Powinno się pisać po polsku a potem tłumaczyć na języki ONZ.
@Maciej.Komosinski językiem nauki jest łacina.
"Nearly all the scientific publications indexed on the leading commercial academic search engines are in English. In 2022, this concerns 95.86% of the 28,142,849 references indexed on the Web of Science and 84.35% of the 20,600,733 references indexed on Scopus."
en.wikipedia.org/wiki/Languages_of_science
...ale akurat proponowany na filmie system byłby w zamyśle "agnostyczny" językowo, więc spełnia postulat wielojęzyczności - operując na poziomie idei, a nie języków 😄
Witam. Z góry przepraszam, jeśli odpowiedź na moje pytanie została poruszona w filmie, ale niestety jej nie zauważyłem. Rozumiem, w jaki sposób miałaby być finansowana platforma/infrastruktura, natomiast zastanawiam się, jak wygląda kwestia wynagrodzenia dla naukowców za napisane prace. Czy autorzy sami ustalaliby ceny za swoje artykuły, czy może byłyby one w jakiś sposób kontrolowane centralnie? Jeżeli odpowiedź znajduje się w filmie lub tekście na stronie to byłbym wdzięczny za informację gdzie dokładnie.
Poza tym, bardzo podoba mi się pomysł i uważam, że stanowi świetne rozwiązanie problemu, który istnieje od lat.
Kwestia finansowania systemu pojawiała się w filmie. Obecnie nauka jest przecież finansowana i to niemało (mówię o finansowaniu samego publikowania artykułów i dostępu do nich - to jest odrębne od finansowania badań). Te same środki można wykorzystać wydajniej i sprawiedliwiej. Ale szczegółowe regulacje należą do decydentów alokujących środki oraz do wypracowanej decyzji środowiska naukowego. Można też popatrzeć jak wygląda finansowanie infrastruktury istniejących i funkcjonujących od dawna "repozytoriów preprintów", Wikipedii, i innych analogicznych otwartych systemów i usług.
A gdyby ktoś chciał poczytać o milionach i miliardach wydawanych obecnie na samo publikowanie artykułów, to można zacząć np. od en.wikipedia.org/wiki/Article_processing_charge
Dziwnie mi się kojarzy z naszym rodzimym przemysłem górniczym😀
...może to przez te piękne "plakaty" 😜 🫵 💪
@Maciej.Komosinski klorystycznie podobny beton😀
Dlaczego polski system ma amerykańskie licencje które nie mają zastosowania w polskim systemie prawnym?
Jeśli to nie wybrzmiało wystarczająco wyraźnie na filmie, to ma być międzynarodowy system jednoczący całą ogólnoświatową naukę. Większość otwartego oprogramowania rozwijanego i używanego na świecie jest na licencji GPL (również MediaWiki). Zapraszamy prawników oraz innych chętnych naukowców do współpracy - mogą też wytworzyć analogiczny lub lepszy system na innej licencji.
@Maciej.Komosinski wtedy warto te fundację zarejestrować w Delawer aby działała w tym systemie prawnym.
Szanowny Panie Doktorze, Swego czasu udzielil Pan goscinnego wywiadu odnosnie Panskich badan nad czatem GPT (mysle o przykladzie z gra uwolnij sie z komputera). Nie widze go na Panskim kanale. Jakas podpowiedz? Pozdrawiam Zbigniew Krupa
Hmm, możliwe, że to nie byłem ja w tym wywiadzie. Jedyne co mi się kojarzy z tego kanału to to, że raz na rok, w okresie Sylwestra publikuję film o jakimś ogólniejszym aspekcie sztucznej inteligencji. Te filmy są zatytułowane "Sztuczna inteligencja i ludzkość: co nas czeka w przyszłości?".
Dwa lata temu (czyli w piątej, corocznej części tych filmów) mówiłem o ChatGPT. Wszystkie te filmy są na playliście zatytułowanej "Sztuczna inteligencja" (można ją znaleźć na tym kanale), na samym jej końcu, ułożone chronologicznie.
@@Maciej.Komosinski Szanowny Panie Doktorze, Wystepowal Pan goscinnie. Opowiadal Pan, ze zaproponowal (badajac mozliwosci Czatu GPT) Pan gre czatowi, mowiac, ze on jest uwieziony w komputerze, a gra polega na tym, aby sie on uwolnil. Czat przyjaj oferte i poprosil o dostep do Panskiego komputera (rozumiem, ze uprawnienia admina). Pan nie przystal na ta propozycje. Po zakonczeniu czatu odkryl Pan na swoim komputerze info (pozostawione przez czat z tej sesji) dla nastepnej instancji czatu. To byl z tego co pamietam blisko godzinny wyklad. Dla mnie bardzo ciekawy. Podobne tresci pojawily sie na innych kanalach. Np.: ua-cam.com/video/FWNiCquJ22I/v-deo.html
ua-cam.com/video/0JPQrRdu4Ok/v-deo.html
Bardzo dziekuje Panu, ze znalazl Pan czas na odpowiedz.
Z powazaniem
Zbigniew Krupa
@@zbigniewkrupa1877 Hah, to na pewno nie byłem ja 😄 Ale teraz wszyscy nagrywają filmiki o AI niezależnie czy się znają czy nie, dodają tytuł SHOCKED i już profit! 😄 Więc jest bardzo prawdopodobne, że na innym kanale znalazł się taki właśnie film z opisanym przez Pana scenariuszem (niestety nie mam pojęcia, na jakim kanale). Pozdrawiam!
Jak znaleźć w tym systemie ciekawą pracę? np. interesuje mnie w jaki sposób są przetwarzane sygnały z siatkówki do kory wzrokowej na drugim etapie przesyłu, z filmików na YT wiem że są cztery poziomy a chciałbym się dowiedzieć co odkryli naukowcy ca drugim poziomie. najlepiej po polsku.
Tak, jak obecnie znajduje się informacje. Czyli w przypadku tego systemu: poprzez zadanie dużemu modelowi językowemu nauczonemu na zaakceptowanych artykułach obecnych w systemie zapytania o to, w jaki sposób są przetwarzane sygnały z siatkówki... itd.