czego się nauczyłam będąc w związkach?
Вставка
- Опубліковано 2 сер 2024
- ✰ instagram & tiktok : @sara.cwalina / sara.cwalina
heeey!! dziękuję, że tutaj jesteś !!
✰ spotify: open.spotify.com/episode/0708...
dzisiaj serdecznie zapraszam na jeden z moich ulubionych tematów do rozmowy, a mianowicie o związkach romantycznych. od wiary w miłość romantyczną i soul mates, po terapie, realistyczny obraz dojrzałej relacji i własne doświadczenia. opowiem o tym, jakie lekcje wyniosłam z moich relacji, czym relacja jest dla mnie oraz na co zwracam uwagę przy poznawaniu "kandydatów". przez lata nauczyłam się, że budowanie zdrowych relacji wymaga pracy zarówno nad sobą, jak i nad związkiem. zrozumiałam, że idealny partner nie istnieje, ale to nie oznacza, że nie można znaleźć prawdziwej miłości. realistyczny obraz relacji pozwolił mi zobaczyć, że każda relacja ma swoje wzloty i upadki, a prawdziwe zaangażowanie i wzajemne wsparcie mogą przetrwać nawet najtrudniejsze chwile…
✰ strona internetowa: saracwalina.pl
✰ foodbook: saracwalina.pl/pl/c/ebook/16
✰ apple music: saracwalina
✰ kontakt: sarah.business2346@gmail.com
~ safe space~ dm me
Bardzo fajny odcinek, ale nie zgadzam sie z tym, żeby przeswietlac czyjeś życie rodzinne lub wszystkie poprzednie relacje, a potem to oceniac. Ja sam pochodze z dysfunkcyjnej rodziny, nie mam kontaktu z bliskimi przez sugestię terapeuty i jestem po dwuletniej psychoterapii, która pomogla mi przepracowac różne trudne rzeczy. Byloby mi mega przykro, gdyby dziewczyna przemaglowala mnie pod kątem tematy rodziny, gdy ja nie czuję sie komfortowo w tej kwestii a to że nie mamy z nimi dobrej relacji, to nie zawsze jest nasza wina i nie świadczy to o nas w żaden sposób, nie mieliśmy na to wpływu jako dzieci. I dalej możemy być świetnymi partnerami, gdy pracujemy nad sobą i inwestujemy w rozwój osobisty
Dokładnie, zgadzam się. To jakby jakiś koleś odrzucił Sarę, bo jest z rozbitej rodziny. Czy ma do tego prawo? No ma, ale jest to absolutnie niezyciowe i spłycające, tym bardziej że w polskiej kulturze istnieje absolutny kult rodziny i nawet jeśli ktoś zapytany o stosunki rodzinne odpowie, że wszystko fajnie, a mama to jego najlepsza przyjaciółka, to nie znaczy, że nie ma tam trupów w szafie i przemocowych relacji. Po prostu ludzie nie mówią prawdy o rodzinie albo mają zakrzywiony obraz tego, jaką rodzina może być i złe rzeczy biorą za normę, bo na przykład ojciec niedostępny emocjonalnie to u nas standard. Dodatkowo sama jestem w takiej sytuacji, że dla własnego zdrowia psychicznego ograniczam do minimum kontakt z rodziną pochodzenia, a jednocześnie nie przeszkadza mi to żyć w małżeństwie zbudowanym na przyjaźni, wsparciu i miłości.
this
ehhh, nie wiem co sądzić o tym odcinku - mam wrażenie że w relacji jestes bardzo surowa, ktoś ma byc taki, taki i taki, ale Ciebie musi zaakceptować bo Ty taka jesteś i nie zmieniesz swojego zdania.
I to któryś raz już widzę w Twoich filmikach - Ty rzucasz jakąś informacje której nikt nie może podwazyc bo tak mówisz, a więc wynika z tego że nie jesteś otwarta na to że możesz się mylić - mówię to jak Cię widzę i czuje po obejrzeniu tego odcinka i niektorych vlogow.
I juz Ci mowie, to nie jest dobre podejscie - w relacji z ludzmi chyba porządana cecha jest otwartosc bo niestety ale relacja sklada sie z dwoch osob i czasami to wlasnie TY musisz sie dostoswac do drugiej osoby jezeli zalezy Ci na niej. Nie zawsze ta druga osoba bedzie sie dostosowywac do Ciebie:/
nie zgodzę się z tym mieszkaniem to że nie stać mieszkać samemu to nie znaczy że sobie ktoś nie radzi. Nie przy obecnej inflacji, świadomość tego że nie stać Cię na to żeby utrzymać siebie a w przyszłości też rodzinę nie oznacza że nie jesteś dojrzały, nie oznacza też że nic z tym nie robisz. W obecnej sytuacji niestety niektórzy w gorszych sytuacjach materialnych w tym też ja są zmuszeni do póki co mieszkania dalej z rodzicami niestety, a takie szufladkowanie dalej jest stereotypowym myśleniem że facet musi
tak
właściwie to właśnie to znaczy - nie radzi sobie przy obecnej inflacji. przecież każdy ma własne bare minimum, oczekiwania. tak samo jeśli chodzi o wygląd i dbanie o siebie (jednemu nie przeszkadza duża nadwaga, a dla drugiego zdrowie jest na 1 miejscu więc nie ma opcji) jak i ogarnięcie finansowe. nie rozumiem jak z czymś takim można się ‚nie zgadzać’ skoro to absolutnie indywidualna rzecz. można rozumiec dlaczego ktos sie znalazl w takiej sytuacji a nie innej ze mieszka z rodzicami, czy ją bronić i tłumaczyć, ale chyba nie ma odgórnego obowiązku bycia w związku z tą osobą. jedni oczekują mniej od życia (jak i partnera), drudzy więcej, a jeszcze inni najwięcej i wskakują na sam szczyt mając u boku kogoś kto ma tak samo duże ambicje i to wszystko jest okej. nie ma tu za bardzo miejsca na zgadzanie sie lub nie😛
@@Ola-lj6rv a co w momencie gdy ktoś jest zmuszony zostać z rodzicami , bo np obecnie ma ważniejsze wydatki np jest na bardzo drogiej prywatnej uczelni , albo ma chorego członka rodziny i musi zostać w domu żeby pomóc ? to też oznacza ,że sobie nie radzi? Ja osobiście wole jeszcze trochę posiedzieć u rodziców ( mam 18lat) , uczyć się , rozwijać niż zachrzaniać od rana do nocy na uczelni i w pracy tylko po to,żeby stresować się czy aby na pewno starczy mi do kolejnej wypłaty ...
@@moon_child4853 tu w ogóle moim zdaniem nie chodzi o to żebyście się teraz wszyscy tłumaczyli, przecież nie startujecie jako kandydaci na chłopaka Sary więc po co tak brać wszystko personalnie? To jest tak bardzo naturalne, że każdy ma swoje wymagania i nic nam do tego. Tu nie chodzi o nas. A to jakiego ktoś szuka chłopaka nie jest przecież kwestią dyskusyjną :D
Wynajem mieszkania nie ma sensu przy zarobkach najnizszej lub średniej krajowej. Za sam czynsz duzo się płaci, a reszta? Pozatym youtuber zazwyczaj zarabia duzo, więc może sobie pozwolić na wynajem
Jesteś dla mnie ogromną inspiracją i nałogowo oglądam twoje filmy ale szczerze trochę zaskoczyło mnie to co mówisz w tym filmie.Mówisz o otwartości o tym ze trzeba dawać z siebie poświęcać się dla drugiej osoby, a jednocześnie masz tak wiele nierealistycznych wymagań do twojej przyszłej drugiej połówki. Zgadzam się że trzeba trzymać standardy i rozumiem, że każdy ma typ człowieka, z którym by się nie umówił, no ale girlll... nie tylko sukcesy i osiągnięcia w życiu są ważne. W związku jest ważne by dawać poczucie drugiej osobie że jest bezpieczna że nie ważne czy teraz już coś osiągnęła, czy jest na drodze do sukcesu, czy może kiedyś upadnie i coś jej nie wyjdzie i będzie miała ciężki czas w karierze to, że ta druga osoba będzie mimo wszystko. W moim odczuciu sprawisz wrażenie osoby, która w tej kwestii nie jest wyrozumiała i otwarta, ja nie czułabym się przy tobie bezpiecznie, nie czułabym ze mogę ci zaufać. Życie jest tak nieprzewidywalne ... trzeba mieć przy sobie kogoś z kim piękne i trudne chwile będą dobre, a nie kogoś kto jest nastawiony na same sukcesy. Twoje podejście jest "wygodne" mało nastawione na dawanie. A miłość to dwanie( wiem ze nie tylko?
A no i to czy ktoś mieszka sam czy z rodzicami naprawdę nie ma wielkiego znaczenia. Można mieszkać z rodzicami i być samodzielnym myślę że tu kwestia charakteru drugiej osoby. Fajnie, że dbasz o siebie i się rozwijasz i trzymam kciuki za dalsze postępy na drodze do kochania siebie i innych. Masz dużo bardzo dojrzałych przemyśleń i inspirujesz w tak wielu rzeczach. Trzymam kciuki i ściskam ❤
podpisuje sie pod tym nogami i rękami, napisane słowo w słowo w punkt!❤
Twój podcast - jak każdy inny, bardzo miło się słuchało, ale w pewnym momencie poczułam presję - właśnie tego sukcesu, dlatego
chcę się odnieść do tego z perspektywy osoby która jest w Twoim wieku i w prawie
3-letnim związku.
mój partner był już na drodze do spełnienia swojego marzenia jak się poznaliśmy, ja dobrze się uczyłam i wiedziałam że coś chcę osiągnąć ale nie wiem jeszcze co. Jednak po jakimś czasie on to we mnie obudził - to spełnienia swoich ukrytych marzeń i za to jestem mu naprawdę wdzięczna, pomógł mi podjąć decyzje nie napierając na mnie ale mówiąc że bedzie zawsze przy mnie. Chciałam to napisać - najzwyczajniej z własnego doświadczenia - tak jak i Ty Sara, że jeżeli ktoś (w tej historii byłam to ja) nie wie co chce robić w życiu w wieku 21 lat, to też jest okey bo może właśnie Ty (tak jak zrobił to mi mój chłopak) obudzisz w drugiej osobie pasję i możesz być dla niego wzorem.
Dzięki za ciekawy odcinek który skłonił mnie do dyskusji i napisania chyba mojego pierwszego kom na yt haha!❤️
fantazjowanie i tworzenie sobie wizji to jest chyba najgorsze co możemy sobie zrobić. potem czekają nas tylko rozczarowania bo osoba w rzeczywistości jest kompletnie inna
kto nigdy tak nie fantazjował niech pierwszy rzuci kamieniem;D szacun dla autorki, ze tak szybko to skumała! w sensie w tak młodym wieku
Obstawiam, ze sporo osób się z Tobą nie zgodzi bo jeszcze nie doszli do tego, że w dojrzałym związku ludzie muszą wkładać podobny poziom pracy. Jeśli ktoś cały dzień spędza na netflix and chill to nie dziwi mnie, że będzie komuś pasować, że partner robi to samo, ale jeśli ktoś codziennie pracuje, poza tym pracuje nad sobą i dba o swoją przestrzeń to totalnie logicznym jest, że nie będzie chciał być z osobą, która cały dzień nic nie robi i nie dba o siebie. Nic nie robienie działa w nastoletnich związkach jak się mieszka z rodzicami i nic nie trzeba robić. Dorośli ludzie muszą pracować i dbać o siebie.
Oczywiście są to Twoje przemyślenia i jeśli pomogą Ci zbudować dobry związek to super. Wydaje mi się jednak, że póki na taki dobry, rozwijający związek się nie trafi to trudno zbudować realistyczny obraz tego jak to będzie wyglądać. Może nie ma już bajkowej romantycznej wizji związku z filmu, ale wciąż jakąś wziję zwiakzu masz patrząc po tych oczekiwanych. A zderzenie z rzeczywistością może boleć
hmmm score board, dziwny ten 1 pkt. Gdybym skreśliła takiego chłopaka, który nie jest pewien jeszcze czego chce od życia, nie osiągnął nic szczególnego, studenciak, pracuje dorywczo to w sumie nie byłabym z nim już 3 lata. Na szczęście sama byłam na podobnym etapie (ten sam wiek) i nie miałam względem mojego chłopaka takich oczekiwań, więc może Sara tutaj czuje się wyżej od tych, którzy takiego sukcesu jak ona nie osiągnęli. Chociaż ciężko zdefiniować sukces.. nie wiem, mam mieszane uczucia
+ do mieszkania na swoim - w aktualnych czasach ceny wynajmu w dużych miastach poszły tak w górę, że ciężko jest być singlem i mieszkać chociaż w kawalerce 20/25m2, bo jeśli ktoś jest w podobnym wieku jak Sara, to prawdopodobnie jest na I stopniu studiów dziennych i jeśli nie ma pomocy od rodziców, to jakoś musi zarabiać na życie i to "mieszkanie" opłacać oraz dodatkowo przeżyć (co jest wyzwaniem i nawet nie wiem czy da radę to realnie spełnić).
W takim razie, jeśli mówimy o samowystarczalnej osobie na swoim, która osiągnęła coś w życiu, która nie będzie przez Sarę skreślona, która dobrze się odżywia, jest aktywna to nie będzie to chyba zwykły miejski szarak, tylko osoba dużo starsza od niej lub podobnej profesji, którą na to stać.
Widać jak terapia sprała Sarze głowę. Mówi "zdaniami zasłyszanymi" od swojego terapeuty, ale nadal niewiele rozumie. Jej monolog jest pełen sprzeczności: wyszła z jednego schematu drugiej połówki w drugi:chłopak ma mieć cele ale nie może o nich mówić, że je osiągnie??? Że ma mieć podobny rytm życia, tyle samo czasu wolnego i pracy co ona. Przecież to są totalne bzdury. Pozna np. chłopaka na medycynie, spoko zakocha się, super. A co jak zacznie robić specjalizację, brać nocne dyżury itd itp. No totalny bełkot. Związku nie zaplanujesz, nie wymyślisz
@@Misifu77 dokładnie. Mam wrażenie, że you tuberki szukają chlopaków z "wyzszej półki" , a nie pracownika fizycznego 😢. Niestety życie jest takie, że to, że spotka się chlopaka np.po studiach, nie znaczy, że on nadaje się do związku, bo może okazać się chamowaty itp.
@@Misifu77 a cele ma każdy. Jedni potrzebują duzo, a inni mało. Poza tym cele się zmieniają i nie da się ich zaplanować.
Czemu uważasz ze nie możesz robić więcej zawodowo lub nawet ćwiczyć, tak jak wspomniałaś, niż partner? W czym to przeszkadza w związku? Każdy jest inny, ważne aby robić w danej chwili tyle ile jesteśmy w stanie. Polecam kanał agasava która pięknie i prawdziwie pokazuje jak budować prawdziwa relacje w której obie strony mają przestrzeń na realizację siebie.
Bo sara to jeszcze dziecko i nie ogarnia zycia
Prawda. Kazdy w związku ma prawo do swoich pasji. Byleby się dogadywać, iść na kompromis. Nie da się robić tego samego co partner.
XD, tyle na temat
Mam wrażenie, ze dużo osob poczuło sie w jakis sposób zaatakowane, dotknięte tym odcinkiem. A przecież Sara mowi o swoich sytuacjach i swoich oczekiwaniach. Słuchając podcastu miałam momenty "super, tez tak myślę", jak i "nie no, to troche głupota" i to jest ok. Nikt nie musi brać wszystkiego co mowi Sara za pewnik, bo po to mamy swój mózg.
Saro czy dojrzały mężczyzna który odniósł sukces chciałby być z niestabilną emocjonalnie i finansowo studentka?
Nie chciałby byc.
Olfaktoria junior xD
Czytam te komentarze i nie mogę się z częścią z nich zgodzić. To, że masz pewne szczególne oczekiwania nie oznacza, że są one złe. Są wynikiem twoim doświadczeń, znajomości siebie i w mojej ocenie są wyrazem bycia właśnie zaznajomionym ze sobą. Ja słyszę w tym podcaście dojrzałość i realistyczne podejście do związku. Poza tym publikacja takich materiałów, dodam subiektywnych (nikt siebie nie nazwał specjalistom, a Sara mówi o swoich przemyśleniach), skłania do konfrontowania swojego podejścia czy poglądów. Przecież nie trzeba się ze wszystkim zgadzać, a słuchając innych można wziąć jakieś skrawki dla siebie, żeby nam służyły, a resztę zostawić - może służą innym
Dzięki za podcast. Dodam, że nie spodziewałam się, że treści z twoich podcastów Sara będą tak korelowały ze mną
Dla mnie byłoby ważne żeby się dogadywać i żeby było nam dobrze ze sobą. A nie że ja patrzę czy mój chłopak np lubi czytać książki. To że ja mam takie zainteresowania to nie znaczy ze jego też ma dana rzecz interesować. Ważne jest żeby sie wspierać wzajemnie i rozumieć
Dokładnie. Kazdy ma swoje zainteresowania. Niektórzy lubią rower, inni coś innego
Raczej partnera nie powinno się wybierać pod względem zarobków, stanowiska itp., bo najbardziej wykształcony człowiek może okazać się idiotą i przemocowcem nie nadającym się do zakładania rodziny.
bardzo podobał mi sie podcast ! uważam ,że super jest to ,że podkreślasz jak ważny jest szacunek i komfort w związku , ja bym rozwineła wątek tego ,że każda relacja wymaga ogromu pracy , wielu cięższych chwil i siły , wychodzenia ze strefy komfortu i często rozwiązywania trudnych problemów razem ! jak ktos przy pierwszym pagórku chce cie opuścić bo relacja staje się niewygodna to ...... Jedyne z czym nie mogę się zgodzić to kwestia utrzymania i bycia na swoim , bo czasami sytuacja np rodzinna nam na to nie pozwala , ktoś musi pomagać komuś w chorobie czy po prostu np zamiast wynajmować mieszkanie chce budować swój budżet i kiedyś pozwolić sobie na kupno własnego czy na jakąś inwestycje . Ja dopiero od października wybieram się na studia i na razie nie czuje potrzeby opuszczania rodzinki , nawet nie dlatego ,że nie byłabym się w stanie utrzymać tylko wolę skupić się na nauce , oszczędnościach itp. Wysyłam dużo uścisku i zabieram się za nowy vlog !
Z jednej strony rozumiem ludzi w komentarzach, mówiących ze tyle wymagań z twojej strony troche dziwnie wyglada. wedlug mnie dziwnie Dlatego, ze nie wybieramy w kim sie zakochamy i koniec końców nagle sie okaże że jestesmy w szeczsliwym zwiazku ale z osoba ktora nie do konca w ten sposob sobie wyobrazalismy i to jest normalne. no nie wybieramy sobie osoby w ktorej sie zakochamy i tyle. ale z drugiej strony no rozumiem twoje wymagania bo chcesz po prostu osobe ktora dba o siebie i ma jakies cele. Cieżko mi jednoznacznie ocenic jakie mam odczucia
Ja mam studia, mój chlopak nie ma , i co z tego?? Ma inne umiejętności. Ważne jest to, jakim jest człowiekiem.
Dziekuje za ten filmik❤❤❤
Mega fajny film, myślę podobnie w większości przypadków
A ja mam 26 lat i nigdy nie byłam zakochana i pewnie nie będę, cieszę, że chociaż jeden problem mniej w życiu, bo nigdy nie będę płakać przez jakiegoś faceta ;)
Uwielbiam Twoje podcasty ❤
Dam wam radę w stylu starszej siostry: w teorii brzmi to super żeby się poświęcać dla związku dawać z siebie ile tylko można ale życie tak nie wygląda. mamy w swoje potrzeby i jeżeli jesteśmy świadomi tego że one nie zostają zaspokojone w jakimś związku to nie ma sensu ciągnąć tego na siłę poświęcać się czuć się źle a potem płacić horrendalne pieniądze za terapię bo mamy złamane serce i krzywą Psyche, tylko dlatego że tak naprawdę chcieliśmy ciągnąć na siłę relacje, która i nie wspomniała naszych podstawowych oczekiwań i nie zaspokajala potrzeb. Moim zdaniem ważne jest żeby mieć świadomość tego czego się oczekuje od związku od partnera i jeżeli czujesz że coś nie jest dla ciebie dobre to możesz sobie wmawiać ile chcesz że to nie jest dobre podejście żeby poddawać się w jakiejś relacji że powinniśmy próbować bardziej -jeżeli nie czujesz się dobrze gdzieś to nie oszukasz swojego mózgu i nie oszukasz swoich uczuć i w takiej sytuacji dla ciebie i dla drugiej osoby lepiej jest na pewno to przegadać jeśli nie widać innego wyjścia to zakończyć. nie ma sensu sie meczyc. Nie ma dwóch takich samych osób, ale są osoby z podobnymi priorytetami i w tych kwestiach to jest tylko sprawa dwóch zainteresowanych osób jakie te priorytety są, dla kogoś to będzie artystyczna dusza dla kogoś sportowe życie dla kogoś ochrona środowiska- jeżeli to dla ciebie jest ważne to masz prawo szukać kogoś dla kogo to będzie równie ważne. Nie dajcie sobie nigdy wmówić że związek powinien wyglądać w jakiś sposób bo prawda jest taka że powinien wyglądać tak jak wy tego chcecie.
To taki bardzo długi komentarz dla tych którzy tak najeżdżają na 'nierealistyczne' kryteria Sary- Sara, masz rację- badz w zwiazkach, w jakich jesteś szczęśliwa i to jest najważniejsze
❤
Cześć Saro 😍
Zgadzam się z twoja racją, wchodzenie w związki to wieloetapowa kwestia
odnośnie tematyki związkowej polecam Młoda Dorosła Podcast - Na pierwszej randce być
Sara szuka kandydata na męża
❤🌹
♡♡♡
Weszłam tutaj i zaczęłam od przeczytania kilku komentarzy. Zdziwiłam się, że aż tyle odnosi się do narzucania przez Sarę swojego zdania innym lub jej niedojrzałości i "chorych kryteriów". Tytuł brzmi "czego nauczyłam się będąc w związkach?"- dodatkowo jest to podcast, w którym odważnie dzieli się swoimi przemyśleniami. Nie odniosłam wrażenia, że tytuł brzmi " Jak powinno się wybierać partnera bo ja tak mówię". Sara opowiada wprost, że wciąż się uczy, wyciąga wnioski, jakieś tematy porusza na terapii, aby lepiej zrozumieć punkt widzenia. Nagrała odcinek jakie ma przemyślenia na ten moment-JEJ przemyślenia, które pokazują, że wie czego chce i do czego dążyć. Sama podkreślała, że chce od siebie dużo dawać w związku, dlatego chce partnera na równi, aby "iść razem przez życie" i nie czuć się gorszą, ani lepszą. Zaznaczyła też, ze związek opiera się na empatii i zrozumieniu. Pojawił się zarzut o relacje rodzinne i byłe związki-ja to odebrałam w ten sposób, że Sara chciałaby poznać sposoby rozwiązywania konfliktów na tej podstawie i wzajemne funkcjonowanie, a nie schemat zero jedynkowy, że jak masz dobre relacje z rodziną to biorę, a jak nie, to skreślony. Sara jest ambitna i rozwija się w różnych przestrzeniach i oczekuje osoby podobnej do niej, aby może się wspólnie motywować i nie osiąść na laurach przy drugiej osobie-co w tym złego? Jeśli czuje, że z taką osobą może stworzyć coś fajnego, to niech szuka takiej osoby. Poza tym dziewczyna wciąż się uczy, doszkala w różnych tematach i te przemyślenia mogą się zmienić za pół roku, rok, 5, 10 lat. Oczywiste, że inne zachowanie jest gdy wchodzimy związek, gdy randkujemy, a gdy jesteśmy 20 lat w małżeństwie z gromadką dzieci. Ludzkie myślenie ewoluuje. Jako młodzi ludzie wyciągamy wnioski z błędów i podejście się zmienia. Sara nie podała recepty na życie, tylko jej wnioski z jej doświadczeń, z jej rozmów z terapeutką, z jej randek.
Sara, poczytaj sobie o spektrum autyzmu u kobiet :)
Sugerujesz że Sara moze mieć?
@@ucja6016Moją uwagę zwróciło choćby to jak analitycznie podchodzi do emocji oraz że w związku ważne są dla niej wspólne zainteresowania. Może to wynikać ze spektrum, ale nie musi. Nie chcę się rozpisywać, bo uważam, że to niestosowne. Jednak temat jest ciekawy, bo wiele kobiet, czy dziewczynek nigdy nie zostało zdiagnozowanych.
Ty tak serio?....
Boże Sara, nie czytaj tych komentarzy bo tylko załamać się można. Hejt, ocenianie i obłuda :DDDDD Współczuję Ci
tyle sprzeczności i hipokryzji w ciągu 30 minut xd
Te komentarze dokładnie świadczą o ludziach, którzy je piszą. Jak niskie trzeba mieć w życiu ambicje, żeby uważać że partner, który jest w stanie sam się utrzymać to too much to ask for xD To nie jest raczej marzenie kobiety, aby dawać dach nad głową swojemu facetowi skoro biologicznie jesteśmy zaprogramowani tak, że to facet daje to podstawowe bezpieczeństwo, przestrzeń w której kobieta może rozkwitać, a nie na odwrót. Chcąc nie chcąc, energia żeńska i męska ma racje bytu, nie jest to czary mary. Gdy mamy harmonie, wszystko idzie gładko i wszyscy są zadowoleni. Guys, jeśli Was bolą czyjeś wymagania co do życia, to znaczy że czas przyjrzeć się własnym kompleksom bo jakiś powód istnieje tego że tak personalnie odbieracie to o czym mówi Sara.
cwalina specjalistka od związków XDDDDDDDDDDDD
Ona sie nic nie nauczyła jesli szuka osob specjalnie po hobby
a to nie tak że ona mówi po prostu o doświadczeniach swoich po własnych relacjach?
ona mówi tu o sobie i o swoich doświadczeniach, nie trzeba być specjalistą - tytuł również mówi czego ONA się nauczyła po swoich doświaczeniach
dosłownie, w lekkim szoku jestem jak zobaczyłam ten tytuł
A co ty możesz wiedzieć o jej prywatnym życiu i doświadczeniach, wiedzy w tym temacie? tyle co nic, może ma ku temu podstawy, już pomijając, że z siebie tej specjalistki nawet nie ma zamiaru robić. To jej podcast i dzieli się tym o czym chce porozmawiać, chociażby rozwinąć swoją myśl, a nie nauczać innych. ;)
jebac PO