@@brain_respect_and_freedom naiwny chłopak,.dopadnie go Red Pill Rage to będzie przebudzenie... Kiedyś musi coś pierdolnąć, nawet jeśli ma zasoby.to beciak zawsze będzie beciakiem
Faceci w dzisiejszych czasach nie uciekają przed małżeństwem a rozwodem. Jedynym sposobem aby nie przegrać w gre która jest ustawiona na twoją niekorzyść jest poprostu w nią nie grać. Podziękujmy social media i nowoczesnemu feminizmowi.
Dokładnie: ślub to tradycja, rozwód i alimenty to nowoczesność. Naogladają się tureckich czy meksykańskich komedii romantycznych i myślą że życie tak wygląda. Ja sam unikam jak mogę ślubu, bo piekło się zaczyna jak cyrograf jest podpisany
Chociaż nie każda żona zgnoi swojego męża w sądzie, ograbi go z wypracowanego majatku, pomowi i eksmituje z jego wlasnego domu, chociaż nie każda to zrobi to każda ma możliwość by to zrobić po zawarciu umowy prawej zwanej dla zmylenia przeciwnika małżeństwem. Obawy mężczyzn są tutaj oznaką mądrości a pycha lekkoduchów kroczy przed ich upadkiem.
Słowo klucz: nie każda to zrobi, ale KAŻDA ma taką możliwość. Sama cena obrączek zniechęca, a co dopiero wesele i możliwe problemy. Ostracyzm ze strony rodziny? Nie ma sprawy, mniej hien dookoła
Nie jestem ani przeciwnikiem ani zwolennikiem. Indywidualna decyzja. Sam jestem aktualnie w trudnej sytuacji i z biegiem czasu uwazam ze nie był konieczny. Uważam również ze w wielu przypadkach ślub jest brany bo tak trzeba. Przecież od dawien dawna przy najbliższej możliwej okazji słyszeliśmy „no jak to tak bez ślubu” i w tej kwesti uważam ze decyzja na taki krok jest w pewien sposób wpojona, zakodowana. Decydujemy się na taki krok bo tak trzeba, tak wypada. Przez wiele lat nam to wmawiano
2 роки тому+7
Racja, nie ma nic gorszego niż "sakrament" pod presją otoczenia, bez realnego przekonania.
Ja tak samo jestem w trudniej sytuacji po przejściach ledwo co się podniosłem w sumie książkowa sytuacja sam zostałem na państwie losu co najważniejsze to dzieci choć dorosłe są ze mną to mnie motywuję nie mam kolegów ani koleżanek moja ex przegoniła wszystkich a ona nie marnowała czasu życzę ci powodzenia pomyślnych wiatrów i pamiętaj że nie jesteś sam masz ojca masz matkę ona ci pomoże ja tak robiłem i nadal z matką rozmawiam żaden psycholog ci nie pomoże tylko rodzina mama powodzenia
Mnie na tą chwilę "nie grozi" taki "game over", ponieważ jestem sam (nigdy nie byłem i nie jestem w związku z dziewczyną), co mnie coraz bardziej frustruję (a mam już 32 lata!). Jeśli jest się z kimś, na kim Ci bardzo zależy (i vice versa); świetnie dogaduje się z "drugą połówką" to nie musi być taki "game over" zły. Zresztą, do małżeństwa trzeba po prostu dojrzeć i być gotów nie na 100 a na miliard procent!
Mam 24 lata i mialem 3 dziewczyny teraz nie moge znalesc zadnej i powiem Ci ze tez mnie to zaczyna frustrowac szczegolnie ze nie mam juz "wolnych" kolegow co chcieli by gdzies wyjsc a nie tylko pantoflowac
@@Bocianek98 Frustuje cię to, że nie jesteś pantoflem jak oni? Polecam zmienić środkowisko, jak najbliżsi koledzy wolą spędzać 24/7 czas, ze swoimi drugimi połówkami, a nie przyjaciółmi. Potem jak okaże się, że to nie była jednak ta idealna wróca z podkulonym ogonem, a potem znajda kolejna i będzie to samo 😅 Musi być równowaga w innym wypadku tylko się sfrajerzysz.
@@Marz-gg9if frustruje mnie to ze oni nie mqja dla mnie czasu albo nie chca go miec, i po czesci to ze ja dalej jestem sam, my widzimy to od strony bardziej pesymistycznej bo swoich nieudanych związkach, a oni z mojej perspektywy uwazaja ze zawsze bedzie im tak dobrze jak teraz
@@Bocianek98 Tak jak pisałem wyżej skoro nie mają dla Ciebie czasu zmień towarzystwo, będą dwa skutki albo oni się do ciebie odezwą i zrozumieją swoje błędy albo nie było równowagi w tej znajomości. Oczywiście zmiana środowiska nie jest łatwa, tymbardziej jak znasz ludzi przez lata etc. ale niestety/stety ludzie się zmieniają na przestrzeni lat i właśnie takie sytuacje weryfikują przyjaznie. Będzie ciężko na początku ale pózniej uświadomisz sobie, że to była najlepsza decyzja, powodzenia
@@Marz-gg9if tylko szukanie znajomych w doroslym wieku jest calkiem inaczej wyglada niz w wieku jak sie bylo dzieckiem, wtedy czlowiek jeszcze wierzyl w ludzi a dzisiaj podchodzi z nutka sceptycyzmu
Kiedy nie dojrzałam do małżeństwa też myślałam że to koniec ale wszystko to kwestia dogadania się. Jasne jestem dość krótko w małżeństwie bo 3 lata, ale mam nadzieję że jeśli jasno ustalimy że potrzebujemy czasu dla siebie samych a nie tylko dla rodziny będzie to funkcjonowało. Mąż nie ma problemu jeśli wyjadę na cały dzień ( może nie co tydzień ale raz na jakiś czas) na maraton taneczny do innego miasta, czy jak idę na zajęcia taneczne 2 razy w tygodniu. Ja też rozumiem że mąż lubi strzelać z łuku i nie ma problemu kiedy w niedzielę jedzie na 3 czy 4 godziny na strzelanie bo wtedy mam czas dla siebie. Grunt to się dogadać i szanować że mamy też swoje potrzeby ;)
@@robur1292 popołudniami, może nie codziennie ale często.jesli w niedzielę mąż idzie postrzelać z łuku lub z pistoletu i wraca koło 14 to resztę czasu mamy dla siebie. W sobotę podobnie. Czasami oboje rezygnujemy ze swoich zajęć i jedziemy gdzieś na weekend
To co przedstawiłeś to raczej założenia BlackPill'a, a nie RedPill'a. Na etapie przyswajania wiedzy z RedPill'a owszem, pojawią się RedPill Rage i jest to jeden z etapów. Proces przyswajania informacji bardzo podobny 5 etapów umierania. Grunt żeby nie utknąć w procesie gniewu. Redpilowiec wie, że za obecną sytuację i zachowania np. kobiet odpowiedzialni są również mężczyźni, w tym oni sami oraz polityka np. normalizacja patologii, nadmierna ingerencja państwa w komórkę rodziny, przekształcenie krytyki zachowań w mowę nienawiści i wiele, wiele innych czynników. RedPill wali prawdą po oczach bez ogródek, co boli obie strony... ale może być podstawą do naprawy obecnej sytuacji społecznej. Mówisz o stereotypach i w tym samym filmie toksyczną manosferę podpisujesz RedPill'em... RedPill zachęca do pozytywnych zmian w mężczyznach i uczy akceptacji i adaptacji do otaczającej rzeczywistości. Nie mydli oczu, wręcz przeciwnie mówi, że raczej będzie jeszcze gorzej, ale taka jest kolej rzeczy i musi być gorzej, żeby się poprawiło i nie stanie się to od razu, tylko jest to proces. I można powiedzieć że jest tym o czym powiedziałeś na początku - głosem mężczyzn, którzy mówią o swoich pominiętych przez wszystkich problemach. To głos wielu mężczyzn którzy za długo byli cicho, ale teraz zaczynają mówić. Zalecam zagłębienie się w temat zanim zrobisz taki film.
Dokładnie Kolego! 👍💪 PS Rzeczywistość wszystko weryfikuje. Widząc fakty czasem już trudno zaprzeczyć . Zwłaszcza sobie. PS 2 Każdy widzi rzeczywistość tak jak chce ją widzieć. Niemniej doświadczenia zmieniają punk widzenia. Tj, jeśli się np rozwiedziesz i kobiecie należy się pół Twojego majątku, to już jednak patrzysz na to wszystko inaczej... Pozdrawiam
Czy ślub to game over? Jeśli pracujesz 40h w tygodniu, a drugie tyle musisz poświęcić na żonę i dzieci (Nie mówiąc o pieniądzach), pozostawiąc sobie kolejne 8h na sen, to odpowiedź nasuwa się sama. Taki sport tylko dla fascynatów i dla kogoś kto na serio nie ma co ze sobą zrobić. PS Jedno dziecko to podobno pikuś. Spróbujcie z dwoma lub trzema. Dom wariatów. Wcale nie trzeba ich mieć, wystarczy odwiedzić rodzinę i znajomych.
Masz absolutną rację. Nie mam rodziny, nie mam dzieci, bo nie mam na to czasu. Zawsze to powtarzałam: jeśli mam mieć dzieci to sorry, ale muszę albo zrezygnować z etatu albo snu, bo z pasji i zainteresowań nie zrezygnuję nigdy. Doba nie jest z gumy.
Wczoraj miałam taką rozmowę z mężem. 10 lat razem i 3 po ślubie. Wróciił na zajęcia sztuk walki po ponad roku gdzie miał wypadek. Powiedziałam, że cieszę się, że tam wrócił. Zapytał dlaczego, że przecież jak jest tam to nie ze mną, że przecież to zabiera nam część czasu który moglibyśmy spędzić razem lub mógłby wtedy coś zrobić w domu. Powiedziałam wprost. To jest część ciebie, a skoro to jest część ciebie to jak mogłabym się nie cieszyć z tego, że znowu tą część siebie odnalazłeś i pielęgnujesz. Dawajmy sobie przestrzeń w związku.
To prawda, poza tym miło słyszeć o czymś co cieszy partnera, co się wydarzyło w międzyczasie, jest to zwyczajnie zdrowie psychiczne. Pozwala to zatęsknić i poszerzyć horyzonty.
@@quakeRTX zajmuję się swoimi rzeczami, fakt nie mamy dzieci więc jest łatwiej po prostu ale zdarza się, że wychodzę a on zostaje w domu. Ostatnio zrobiłyśmy sobie babski wieczór z kumpelą. Ale też czasem gdy idzie na trening to ja też wychodzę na basen albo trekking z psem. Obowiązkami się wymieniamy po prostu co kto kiedy może zrobić. Trening ma dwa razy w tygodniu, czasem wpada trzeci ale to serio 4h w tygodniu tylko.
Ilu ja znam facetów którzy zapieprzaja po 12 godzin, często za granicą żeby żona pałac wystawiła żyła na poziomie - kilka razy w roku wraca i jest natrętem obcym 😗, czy to życie?
Widocznie takie życie im pasuje ...takie małżeństwo żona w Pl a facet za granicą to tak naprawdę fikcja oni tak naprawdę nie są razem...w rzeczywistości każdy ma swoje życie ...jeżeli ta rozłąka i pogoń za kasa to tylko na jakiś czas to ok ale tak na stałe to bezsens
W pewnym wieku nie da się już żyć jak dwudziestoparolatek, sama jestem po 30 i nigdy nie marzyłam o ślubie. Dopiero, gdy rok temu spotkałam człowieka, na którym można polegać w trudnych życiowych sytuacjach i udało nam się stworzyć fajna parę, to już wiem, że to ten. Zaręczyliśmy się miesiąc temu i jest poprostu normalnie, w moim życiu pojawił się spokój i poczucie bezpieczeństwa, coś czego wcześniej nie znałam. Ślub to jest dla każdego mały koniec świata, bo już trzeba się liczyć z czyimś zdaniem, ustalac wiele rzeczy, a jeszcze jak się pojawia dzieci to beztroski świat całkiem znika, musimy zamienić się w odpowiedzialnych dorosłych i dawać dobry przykład pociechom, aby wyrosły na ludzi z jakimi sami byśmy chcieli się zadawać. :) To jest inny etap i trzeba do niego dojrzeć i chcieć tworzyć mała wspólnotę. :) I uważam, że nie jest to dla wszystkich.
2 роки тому+9
No rodzina to trochę oddania siebie, żeby odebrać po trochu innych, pełna racja. Przynajmniej ta udana rodzina. Gratuluję :)
Wg mnie to wszystko zależy od tego, na jakiego partnera, czy też partnerkę się trafi. Uważam, że dla mnie osobiście ślub nie byłby końcem życia, wręcz przeciwnie- jestem pozytywnym człowiekiem, nastawionym do życia optymistycznie, gdybym oczywiście trafił na tą jedyną kobietę, która by mnie pokochała takim, jaki jestem, bez konieczności zmiany mojego charakteru, wyglądu itp. Z perspektywy czasu natomiast uważam, że gdybym ożenił się z moją byłą, lub z jakąkolwiek inną kobietą podobnie myślącą, podchodzącą do życia, co ona, to wtedy rzeczywiście byłby to dla mnie koniec świata i tego jestem absolutnie pewien. Wtedy nie pozostałoby mi nic innego, jak tylko jak najszybszy rozwód, odcięcie się od takiej osoby.
8:14 Co za bzdury totalne. Red pill nie zrzuca winy na kobiety, tylko mówi, że najlepiej zająć się samodoskonaleniem. Można się użalać nad tym, że okazywanie słabości przez mężczyzn jest piętnowane w społeczeństwie, ale prawda jest taka, że jeśli kobieta ma wybór, to wybierze takiego mężczyznę, który się nie "mazga". A żeby się nie mazgać to trzeba stać się bardziej kompetentny, wtedy koło problemów rozwiązuje się samo.
Ciekawe tylko, że wśród pigularzy są właściwie sami mazgaje :) patrz: kanał tej ciamajdy wyżej. Festiwal mazgajstwa I buractwa. Dlatego właśnie redpill jest postrzegany tak jak jest:)
@ Co ty się tak gotujesz człowieku? Kurwica cię wzięła? Czytam komentarze i widzę, że ludziom dopierdalasz bez powodu. Zupełnie tak jakbyś to nie Ty był osobą, która prowadzi kanał. Już kiedyś napisałem komentarz na LubimyCzytać, że za książką którą kupiłem, nie może stać osoba, która prowadzi kanał, bo była zbyt miałka w treści w przeciwieństwie do filmów które prowadzisz na YT. Teraz mogę napisać, że osoba która tworzy te filmy nie może być tą samą, która odpowiada na komentarze. Zrób sobie przysługę i posłuchaj co sam mówisz w swoich filmach, bo ewidentnie bąk cię ugryzł.
@ sprawdź sobie chociażby podcast Musisz Wiedzieć - ciężko jest polemizować z FAKTAMI tam przedstawionymi i tym jak działają relacje damsko męskie od podszewki. Świadomy młody facet w XXI wieku powinien przede wszystkim stawiać na siebie i swój rozwój, być zdrowym egoistą i gromadzić zasoby. Monogamia to już nie jest najlepsze wyjście, to jedna z alternatyw. Kobiety i mężczyźni (głównie simpy) sami do tego doprowadzili. Wróciliśmy trochę do pierwotnych instynktów, gdy kurtyna oparta na wierze i wartościach opadła. A to oznacza, że ja jako facet chcę teraz spełniać swoją główną rolę biologiczną - „zapłodnić” jak najwiecej kobiet, bez związków i innych tego typu rzeczy. Dlaczego? Bo mogę, bo mi się to opłaca, bo współczesne kobiety w dużej większości nie nadają się na inwestowanie w nie uczuć czy pieniędzy. Nie wiń gracza, wiń grę.
Co do 3 punktu W moim przypadku Dobrze wspominam wojsko obecnie jadę często na airsoft o ile można nazwać to sportem Bo dobrze się czuję w takim towarzystwie odpowiada mi taka forma rozrywki nawet fajnie poczuć się od kogoś lepszym i udowodnić to A co do obaw przed małżeństwem możliwe że panowie nie chcą być pantoflarzami niewolnikiem wołem roboczym rogaczem a w razie rozwodu wydymanym przez wymiar sprawiedliwości Miłość nie jest wieczna
Wrzucił do jednego worka z blackpillem i przegrywami. I takie pseudo kanały mają wpływ na to, jak potem ludzie postrzegają takie ruchy, które akurat są bardzo potrzebne mężczyznom w XXI wieku.
W hipotetycznej sytuacji, gdyby żona zainicjowała rozwód a ona zarabia więcej, jednak nie ma dzieci itd, jednak nie ma intercyzy - wówczas nie może jakiś czas po rozwodzie zażądać alimentów, nie? Znam pobieżnie ze dwa podobne przypadki, gdzie facet, informatyk/programista miał żonę która mało zarabiała jednak rozwiedli się i on musiał szybko zmienić pracę na taką w Janusz Soft, gdzie dostaje oficjalnie ok 2 tysiące a resztę dostaje "pod stołem" by nie mogła odebrać mu tego jako alimenty (u obu dzieci nie było)
2 роки тому+1
Tak no jest takie coś jak alimenty na dorosłego ex małżonka. I to może być patologiczne, a na pewno wzbudza u mnie oburzenie.
@ Ale jednak się zdarza... Taka jest właśnie rzeczywistość. I o tym ostrzega Redpill. Pokazuje rzeczywistość. A co się z tym zrobić, to już każdego indywidualna sprawa. Pozdrawiam PS Myślę, że zawsze warto wiedzieć więcej. Masz czas aby się przygotować... Zabezpieczyć...
Zaraz, jest takie coś ze po rozwodzie będę musiał płacić na swoją ex? Jest jakieś uzasadnienie? Ze poziom życia jej spadł? Co mnie to obchodzi jak doszło do tego ze wolałem się rozwiesc
@@maghnib2806 owszem, może o to wystąpić do 5 lat po rozwodzie, niezależnie z czyjej winy był. A jeżeli będziesz stroną winną rozwodu np zdradzisz, to wówczas chyba nawet sąd sam to zasądzi w ramach sprawy. Często jest to wykorzystywane jeśli facet miał jakiś zawód wysokopłatny a kobieta nie musiała pracować lub pracowała za niskie wynagrodzenie.
Po 1. Kobiety nie wychodzą za mąż za facetów zarabiajacych istotnie od nich mniej po 2 jesli w trakcie małżeństwa kobieta znacznie zarabiać istotnie więcej od swojego męża i nie bedzie widziala perspektyw by to sie zmieniło to nie jest hipotetyczne że od niego odjedzie, rozwód w takim przypadku jest pewny.
Nigdy się nie ożeniłem, mam 34 lata i im dłużej słucham ludzi, tym bardziej się cieszę, że nie zrobiłem tego pod wpływem chwili. To samo z dziećmi. Patrzę i słucham znajomych i nigdy nie widziałem, aby ktoś seryjnie się cieszył z decyzji o założeniu rodziny, za to słyszałem wielu, którzy nie zrobili by tego ponownie.
2 роки тому+37
Ok, przygotuj się na szok. Ja cieszę się, że założyłem rodzinę, wziąłem ślub i mam dziecko. Nie wyobrażam sobie jak przykry i smutny byłbym bez rodziny, żony i mojego syna. I zrobiłbym to ponownie. Ot, żeby zaburzyć Twoje rozmarudzone otoczenie. Uwierzysz?
To w dziwnym otoczeniu się obracasz. Jaką masz alternatywę? Wypełnianie sobie życia kompulsywnymi zachciankami czy konsumpcjonizmem? Też mam 34 lata, ponad rok temu wziąłem ślub i wychowuje roczne dziecko. Nie wyobrażam sobie powrotu do tego pustego świata którego doświadczałem wcześniej.
ja mam 30 lat na karku i ani mysle o braniu slubu ba nawet nie poznalem dotad dziewczyny wartej szczegolnej uwagi z mojej strony ot byly jakies przelotne znajomosci nie wnoszace nic nadzwyczajnego do mojego "skromnego" zycia
Większość mężczyzn jest po prostu nieatrakcyjnych dla kobiet, taka jest natura. Nie każdy sobie znajdzie partnerkę jeśli nie ma wystarczająco atrakcyjnych cech wyglądu, statusu społecznego i materialnego, nie jest wygadany, dynamiczny, ma mało znajomych.
Jak sobie pomyślę o ślubie to aż mi się słabo robi. W dzisiejszych czasach ślub dla faceta to pętla na szyję która może się w każdej chwili zacisnąć. Taka bomba z opóźnionym zapłonem. W każdym związku to kwestia czasu aż dojdzie do zdrady a wtedy bez intercyzy facet zostaje w skarpetach. Nigdy nie zaufam drugiej osobie na tyle aby podzielić z nią swój majątek a jak sobie wyobrażam że mógłbym stracić wszystko na co pracowałem tyle lat to aż mnie skręca.
2 роки тому+3
Skąd takie lęki i uprzedzenia? Nic to co mówisz nie jest prawdą, ani o podziale majątku, ani o zdradzie.
@ Wiem jak było na przykładzie moich rodziców. Przez co musiał przechodzić mój tata gdy matka go zdradziła. Zawsze trzymałem jego stronę bo widziałem jak było, nigdy nie dopuszczę by to spotkało mnie.
2 роки тому+6
Ekstrapolacja swoich przeżyć i bólu do fałszywej generalizacji i podsycania leków nikomu nie służy. Po co to robisz? To nie ukoi tego co przeżyłeś
@ To nie są żadne lęki i bóle. Po prostu wysuwam bardzo proste wnioski, jeżeli nie możesz zaufać własnej matce, która powinna być w okresie twojego dorastania wzorcem żony dla męża i tego jak go traktuje a zamiast tego była zwykłą oszustką i podłym człowiekiem to jak można zaufać innym kobietom? Nie traktuj tego jako jakieś użalanie się nad sobą, po prostu piszę jak ja podchodzę do sprawy ślubu i tego jakie konsekwencje niesie ze sobą. Życie to nie bajka disney'a że żyli długo i szczęśliwie. Zawsze trzeba mieć z tyłu głowy że może się zdarzyć takie coś
2 роки тому+7
No to pisz o swoich przypadkach, a nie, że "to kwestia czasu", że wszyscy czy że zawsze. Guzik prawda, przemawia przez Ciebie żal i uprzedzenia, bez związku z szeroką statystyką.
po tytule spodziewałem się red pillu, a jednak pozytywnie się zaskoczyłem, świetna robota dodam od siebie, że ważne jest świadome pilnowanie swoich granic, w mediach zakorzeniona jest idea, że prawdziwy facet okazuje miłość przez poświęcenie się, romantyczne stawianie cudzych potrzeb ponad swoje, i to może działka w fazie początkowego zauroczenia ale w wieloletnim związku odbija się na facetach, potem winią kobiety za bycie "roszczeniowymi" zapominając, że sami dali kobiecie mylne wrażenie tego ile są w stanie dać na początku związku ( i chce zaznaczyć że kompromisy są podstawą każdego związku i relacji, ale jest różnica między kompromisem a poświęceniem)
Gdyby nie red pill, dzisiaj tkwiłbym z depresją w kolejnym frienzonie, a jestem w długoletnim małżeństwie i mam dziecko. Red pill pomaga, moim zdaniem, zrozumieć jak działają pewne mechanizmy, więc pomaga też lepiej zrozumieć relacje damsko-meskie. Mam wrażenie, że problemy z red pillem mają osoby o konkretnych preferencjach politycznych, dodatkowo nie prezentują żadnej alternatywy dla chłopaków i mężczyzn, którzy zmagają sie z problemem wejścia w związek.
2 роки тому+5
Pamiętaj, że można ze złych przesłanek dojść do dobrych konkluzji, tak jak gołąb kręcący szybko głową może wznieść się w powietrze jak helikopter. Tylko po co, skoro ma skrzydła i może to osiągnąć łatwiej? Masz cały świat profesjonalnej pomocy psychologicznej, wsparcia w postaci terapii w różnych nurtach, treningów umiejętności miękkich itp. Wybierając redpill i toksyczną manosferę wybierasz siekierę do smarownania chleba, dubeltówkę do obierania jabłka - fatalne narzędzie do rozwiązania problemu, który jest rozwiązywany przez profesjonalną pomoc psychologiczną od dekad z sukcesami. Gratulacje, że sobie poradziłeś z problemami.
@ problemem profesjonalnej pomocy psychologicznej jest to że 80% psychologii to sfeminizowani ludzie którzy sami mają więcej problemów i taki później ci próbuje pomóc , wiem bo to był powód dlaczego z tego kierunku zrezygnowałem, nie ma jednokierunkowego nurtu pomocy, jednemu pomoże psycholog i do niego trafi, innemu manosfera ale ta zdrowa redpill, a jeszcze innemu cisza i odpoczynek z przemyśleniami w domu, nie ma jednego kierunku, chyba że programujesz społeczeństwo do konkretnego rezultatu.
2 роки тому
@@Not_Alone_Studio przydało by się jeszcze źródło danych, które potwierdza Twoje tezy o 80% sfeminizowanych ludziach z problemami. Takie cuda na kiju to każdy z fotela może sobie klikać, jak to właśnie w manosferze bywa - mądrości fotelowo/klawiaturowe w odklejeniu od realiów i realnego dobrze sprawdzonego badawczo wsparcia psychologicznego.
@ tu co napisałem był przykład z Autopsji co do feminizacji, tak samo może moja siostra potwierdzić że ma wykładowczynie która wprost po facetach w negatywach się wypowiada i ma pełne przyzwolenie na to , a co do uczelni psychologicznych nie tak dawno było głośno gdzie uczelnia chciała usunąć wykład Profesor po Kryminalistyce bo nie zgadzał się z narracją kilku osób i okrzykneły ją homofobiczną, dopiero uczniowie stanęli w obronie :) i wykład się odbył, takich sytuacji było dużo więcej już od dawna nie jest mówione jak jest tylko tak jak ma być mówiony przekaz, prawda przestała być obiektywna że słuchane jest kilka stron. więc nie baw się w batmana że coś jest złe dobre bo w tym wypadku nie tobie to osądzać, jednemu pomoże psycholog a mam koleżanki na studiach którym zły psycholog skomplikował życie , a wystarczyło wsparcie rodziny. nie jednemu facetowi pomógł redpill, i w każdej społeczności są radykałowie, tak samo jak są feministki z tekstami kill all man no i? kurtyna opada, jak i szczęka słuchając ciebie , a wcześniejszych twoich filmów, jesteś dość subiektywny
Za bardzo lubię swój wolny czas i okresy nudy by wpędzać się w kierat jakim jest utrzymywanie rodziny. Nawet jeśli natura szykuje dla mnie za to hormonalne gratyfikacje a rząd przywileje socjalne za stworzenie kolejnej generacji owieczek do strzyżenia. :D
2 роки тому+5
To nie XIX wiek, gdzie jest obowiązek utrzymywania rodziny. Wróć do tematu jak nabierzesz jakiegokolwiek zrozumienia czym jest rodzina i dlaczego się ją tworzy :)
@ Podejrzewam, że te obecne setki tysięcy zadłużonych alimenciarzy w samej PL by się tu już mocno nie zgodziło. ;) Pan spotkał się z Panią... i cyk. :D Potem to formalizowano, by jakoś uporządkować wraz z wzrostem ludności. Oczywiście, można wszystko wynieść do poziomu metafizyki ale jakoś tego nie kupuję.
To ważne, aby umiejętnie korzystać z tego co mówi manosfera, itp. i nie wpadać w nienawiść. Duży problem jest w tym, że w zasadzie nie istnieją instytucje dedykowane mężczyznom będącym w różnych kłopotach i zostają oni sami ze swoimi problemami, nie mają ich z kim przegadać. Sami mężczyźni z natury nie są skłonni do podejmowania inicjatyw we własnym interesie bo konkurują między sobą o zasoby i kobiety. Obecnie państwo opiekuńcze przejęło rolę mężczyzny jako dostarczyciela i zapewnia bezpieczeństwo materialne poprzez prawo, programy socjalne jednocześnie wymagając od niego wypełniania stereotypowych męskich ról. Skutkiem tego jest sytuacja gdzie mężczyzna nic nie może a wszystko musi, z kolei kobieta wszystko może ale nic nie musi. Mamy obecnie dużą nierównowagę prawną i społeczną na niekorzyść mężczyzn która jest powodem tej agresji i szukania winnych o której mowa w filmiku.
2 роки тому+7
Najpierw piszesz o "ostrożnym czerpaniu z manosfery", a potem powielasz jej naczelny mit, że teraz są "straszne czasy dla mężczyzn, bajka dla kobiet". Granie kartą wiecznej ucieśnionej systemowo ofiary przez wszelkie redpille to karykatura wsparcia mężczyzn i szkodzi okropnie.
Dużo w tym racji. Wystarczy spojrzeć na statystyki GUSu odnośnie rozwodów. A takim najlepszym skwitowaniem jest chyba proces pomiędzy Deepem a Amber. Cały ten feminizm i MeToo to ściema.
Dla jednej osoby będą straszne czasy a dla kogoś dobre, zależnie od tego jakie decyzje w życiu podejmie. Ja napisałem jak wygląda diagnoza ze strony manosfery, a czy dany mężczyzna będzie wbijał się w rolę ofiary zależy od tego czy właściwie przetrawi tę wiedzę. Jest takie coś jak redpill rage, czyli właśnie ta agresja i szukanie winnych. To jest oczywiście szkodliwe i należy szukać rozwiązań które zapewnią powrót do stanu równowagi psychicznej.
Teraz jest tyle atrakcji i możliwości dla ludzi którzy nie chcą się wiązać przysięga małżeńska, że po co robić to na siłę ? Jeśli mężczyzna dobrze siebie znam , dobrze to przemysł i czuję że nie nadaje się do małżeństwa to lepiej żeby został w stanie wolnym i nie zatruwał życia kobiecie .
@@nawojkaczort3927 Redpill nie napuszcza na kobiety, a tłumaczy pewne poczynania i zależności pomiędzy relacjami, feminizm ma do dziś hasła kill all man , chyba jest różnica?
@@Not_Alone_Studio Feminizm współczesny jest zbiorowiskiem zaburzonych kobiet i nie ma nic wspólnego z prawdziwym niegdysiejszym feminizmem, który miał sens. To, że jestem kobietą, nie oznacza, że jestem za każdym feminizmem. Ten dzisiejszy to farsa. Moim zdaniem napuszcza. Jak czytam te teksty, przebija z nich wrogość i manipulacja. Prawie do każdego zdania można znaleźć jakieś ale. Wypowiedzi są tak skonstruowane, by tworzyć pewną spójną całość, ale przy odrobienie krytycznego myślenia, można zobaczyć tę ułudę. Człowiek jest bardziej skomplikowaną istotą. Tworzenie takich ram to konstruowanie sobie złudzenia bezpieczeństwa i kontroli nad własnym losem i nad partnerką. Nie powiem, ż każde zdanie napisane przed przedstawicieli tego nurtu to głupota. Ale niestety na tym najczęściej polegają manipulacje: mówimy trochę albo nawet sporo prawdy i wrzucane ziarna kłamstw i teorii, które chcemy zasiać. Poza tym uważam, że ludzie są na róznych poziomach mentalnych. Dlatego być może takie teorie pasują do funkcjonowania istot niezbyt skomplikowanych i niech będzie, może się komuś sprawdzą. Ja już nie zamierzam się w to wtrącać. Są różne światy, każdy wybiera własny. Szkoda mi tylko młodych chłopaków, którzy szukając przynależności, pozbawieni przewodnictwa starsznych mężczyzn, trafiają na takie prymitywne koncepty. Pozdro!
Mówisz sporo o toksycznej męskości. Możesz nagrać coś o zdrowej męskości? Czy są jakieś cechy i zachowania, które są istotne raczej u mężczyzn niż u kobiet?
Dla mnie też sie kojarzy z koncem życia a jestem kobietą. Aż sie wzdrygam na sama myśl, zawsze miałam w sobie jakieś głęboko ukryte współczucie jak ktoś się pobierał.
Otóż to! Poza tym według badań kobiety najszczęśliwsze są jako singielki bez zobowiązań (wobec partnera i dzieci), a to mężczyznom małżeństwo daje większe profity - bo jaśniepan może robić karierę, kosztem darmowej pracy w domu swojej "ukochanej". Oczywiście istnieją też mężczyźni, którzy chcą mieć partnerkę, a nie niewolnicę, no ale nadal od kobiet oczekuje się więcej przez bzdurne stereotypy i wciskanie, że z natury są super. empatyczne, podczas gdy nierzadko są do tej empatii zmuszane, bo uprzywilejowanej płci jest tak po prostu wygodniej.
Co do red pillu to chyba trochę przesadziłeś. Red pill opiera się na PUA oraz psychologii ewolucyjnej. Nie ma w nim nic złego. Mówi tylko co ceni sobie kobieta a co mężczyzna i tłumaczy dlaczego jest tak a nie inaczej. Prawda nie może być dobra albo zła. Jest jaka jest. A co do kobiet nikt nie mówi, że wszystkie kobiety są złe i trzeba je nienawidzić, tylko trzeba uważać, bo nie które kobiety nie nadają się do długo terminowej relacji, a red pill uczy jak dokonać tej selekcji. Polecam zgłębić temat. Dobrze jest to opisane na kanale "Musisz wiedzieć".
2 роки тому+5
Skąd założenie, że nie zgłębiłem tematu? Znam go doskonale i to bardzo toksyczne ujęcie męskości, przepełnione psedonauką i sekciarstwem.
@ Mnie to pomogło zrozumieć wiele rzeczy i pogodzić się z pewnymi wydarzenia z przeszłości. Teraz rozumiem, a to jest dla mnie najważniejsze. Jest to bardzo szeroki temat zdaję sobie sprawę, że ktoś pod szyldem red pill może mówić jakieś głupoty. Natomiast sama idea jest dość prosta. Bądź najlepszą wersją siebie, dbaj o siebie bo nikt inny o Ciebie nie zadba. Potrzebujesz pomocy idź do specjalisty. Istnieje też takie zjawisko jak red pill rage. Do tego też dochodzą black pille i MGTOW.
Red Pill to nie PUA, ani żadna filozofia, jedynie zbiór oberwacji praktycznych. Od kiedy to obserwacje - suche dane to " bardzo toksyczne ujęcie męskości, przepełnione psedonauką i sekciarstwem."????? Mega zdziwiony jestem takim podejściem?
Cześć, myślę że branie ślubu ma na celu założenie rodziny z dziećmi. Możesz napisać ile ich macie skoro udaje wam się w pełni realizować i ile wolnego czasu potrzeba, aby w waszym mniemaniu móc sie w pełni to robić?
@@medve1974 Dla niektórych kobiet bycie "tylko" matką to zaszczyt. Dla reszty która ma sprane głowy przez nowoczesny feminizm to coś czego trzeba się wstydzić.
@@djka8083 A dla niektorych nie. Stereotypy wiecznie żywe... Tak, depresja okołoporodowa również wymyślona przez te nowoczesne feministki, a dzieci dopiero od niedawna zaczęły trafiać na śmietniki. Radzę otworzyć się trochę na inny świat i poczytać choćby historie kobiet, które żałują rodzicielstwa. A gdyby nie feministki to kobieta nie miałaby nawet prawa do nauki i pracy.
Tak to game over. Potem podział majątku i xyk kobieta ma kasę że za twoją krwawiące sądzić ciebie dlaej w sądach. Więc pozywa ciebie o kasę za twoją kasę ;)
2 роки тому+5
Każdy ślub się tak kończy? A może po prostu łatwo bulwersować się na głośne przypadki, a tych udanych po prostu się nie dostrzega bo sobie po cichu kwitną?
@ jakieś 40% przypadków w tym i mój. Kolejne 40% to faceci niechcący zostawić dzieci, tkwiący w toksycznej relacji. 20% jest szczęśliwa. Lata 90te, alkoholizmu patologiczne rodziny. O ile jeśli faceci wyszli na ludzi to osiągnęli sukces. A kobietki to DDA DDD. Ale o tym można długo dyskutować
2 роки тому+3
@@rdkbialek pal licho źródło statystyk, ale nie każdy rozwód kończy się podziałem majątku, również podział majątku to nie jest "grabież" tylko realny podział wspólnie wypracowanych dóbr, nie każdy rozwód to horror, większość małżeństw mimo to się udaje, a statystyki o "kolejnych" 40% facetów tkwiących w związku z powodu dziecka wygląda jak wyssana z palca liczba typowego pilla profesjonalnej ofiary zmyślającej pod tezę. Widzę, że jesteś oblatany w pillowych statystykach :)
@ toć już 2 lata się po sądach bujam ;) statystyki swoją drogą patrzę co się dzieje wokoło mnie :D
2 роки тому+6
@@rdkbialek statystyki to nie jest "paczę i widzę". Rozumiem sytuacje przykrego rozwodu, ale ekstrspolowanie swojego bólu w toksyczny apel i zmyślone statystyki nikomu nie pomagają, a sieją irracjonalny strach.
Sex Drugs Rock&Roll już były Dla mnie rodzina to będzie pierwszy prawdziwy poziom w dążeniu do szczęścia. Dla ludzi małżeństwo to katastrofa bo nie mają pojęcia co robią, żenią się z pierwszą lepszą, bo ładna, nie analizują życia, nie traktują prawideł humanistycznych jako pryncypia tylko bzykają się po 3h znajomości bez pojęcia z kim to robią bo popęd i w zasadzie żadnych innych argumentów. Zwierzęta, problemem jest animalizm ludzi. Baby też z jaskini nie wyszły: majątek, status, geny i wystarczy. Zwierzęta.
Bardzo mądry komentarz. Polecam wykład Krzysztofa Karoń ,,Rewolucja seksualna " jak w/w rewolucja zniszczyła komórkę rodzinną, zezwierzęciła ludzi (człowiek niewychowany to prymitywne zwierzę - K. Karoń). Końcowy etap rewolucji seksualnej to kryzys gospodarczy, ten etap już jest a kryzys zaczął się w 2014 r. dodruk pieniędzy to tylko dowalenie systemowi. Za chwilę będzie upadek waluty itd ...bardzo nieciekawe czasy. Ludzie dali się zrobić w hu..ja.
@@annanowak8766 oo Pani szanowna Program Wiedzy Społecznej już mam dawno przerobiony :D pewnie dlatego rozumujemy podobnie, mało kto ma ten przywilej żeby ktoś go uczył o życiu ale można jeszcze przerobić Historię Antykultury Karonia na własną rękę. Pozdrawiam :) / My teraz już możemy tylko robić uniki i redukować szkody, zbudować arkę i kogoś na nią zaprosić. Lepiej się nie przejmować bo to szkoda psychiczna na ciele.
Stary to do żes przedstawił to blackpill nie redpill, zainteresuj się manosferą bo uogólnianie nie jest w tym wypadku dobre, redpill aktualnie robi dużo dobrego dla faceta , nie mówiąc już o MGTOW który w dużej mierze pomaga w zmianie sposobu myślenia i rozwojem nad samym sobą, a chyba we wszystkim tym chodzi o to by mieć rozwój swojej osoby , redpill pokazuje świat jakim jest , nie pokazuje relacji jakie wynieśliśmy z domów wychowani na bajkach disneya, Jako facet chce analizować zastanawiać się dlaczego tak się dzieje rozumieć , nie opierać swojego życia na emocjach , a mieć kontrole nad nim,
Jeśli ktoś uważa ślub z ukochaną osobą za game over, to współczuję. Dla mnie takie podejście jest niedojrzałe, a osoba reprezentująca takie myślenie albo nigdy nie poznała osoby, którą na prawdę kochała, albo jest "wiecznym dzieckiem", które całe życie ucieka od odpowiedzialności i poważnych decyzji.
Muszę stanąć w kontrze do pewnych kwestii poruszonych w materiale. Mam wrażenie, że niektóre teorie zostały na siłę naciągnięte/przekoloryzowane, żeby tylko dały się zakwalifikować pod dany punkt. Co do pkt. 1 i 2. Poniekąd Pan sam zauważył, że jeśli już gdzieś takie stereotypy funkcjonują to głównie wśród osób starszych. Obstawiam, że Pana odbiorcy w większości to ludzie < 40 r.ż.- wśród takiej grupy osób teza o tym, że pochwalenie innego mężczyzny za coś jest czymś "pedalskim" już dawno odeszła do lamusa. Powiedziałbym wręcz, że mówiąc o stereotypowym myśleniu sam patrzy Pan na to zagadnienie za pomocą myślenia stereotypowego. Co do pkt. 3. Przedstawił Pan tezę, trochę skrócę: "faceci lgną do sportów bo tylko tam tabu okazywania innych emocji jest zniesione", na jakiej podstawie Pan tak wnioskuje? Przecież sport to nie tylko poklepywanie się po plecach, to też rywalizacja, czasem wręcz niezdrowa. Pan wziął same pozytywne scenariusze danego aspektu życia po czym napisał pod nie tezę, a przecież poza otrzymaniem wsparcia w sporcie zespołowym może się Pan załapać na kupę kpin, wyzwisk, wręcz gnębienia. Dla przykładu zanim udało mi się w Krakowie wpasować w odpowiednie miejsce do gry w koszykówkę zwiedziłem kilka miejsc, powody były różne - ale dwa główne to niedopasowanie poziomem oraz, nazwijmy rzecz po imieniu, chamstwo. W 2/5 miejscach odzywki typu "jak rzucasz kutasie" lub "masz pizdę na oczach że nie widzisz, że stoję czysty" były na porządku dziennym, także ktoś bardziej dobierający do siebie takie odzywki prędzej wpędziłby się w depresję, niż otrzymał wsparcie. Przykład z wojskiem też wg mnie chybiony, ponieważ niektórzy te czasy wspominają więc fatalnie - fala czy "malowanie trawy na zielono" to była norma. Plus na obecne czasy wojsko to pamiętają ludzie, którzy mają obecnie praktycznie 35 lat - przymusowy pobór skończono w bodaj 2007 czy 2008 roku. Strzelam w ciemno, że większość ludzi słuchających tutaj Pana to o wojsku słyszeli z opowieści dziadków. Jak dla mnie trochę to wygląda tak, jakby Pan najpierw postawił tezy, potem poszukiwał pod nie uzasadnienia.
2 роки тому+1
Bardzo się mylisz co do średniego wieku moich widzów.
Totalnie się nie zgadzam, wszystko co mówisz ma miejsce w momencie kiedy pojawiają się dzieci, małżeństwo nic nie zmienia. Wystarczy spłodzić potomka bez związku małżeńskiego i momentalnie oboje rodzice są izolowani.
@@annanowak8766 pewnie że łatwiej się pobrać kiedy żyje się wspólnie, nie trzeba myśleć na pierdoły i papierki typu w przypadku wypadku i pobytu w szpitalu dziewczyna to nie rodzina itd. Dlatego nie wiem czemu się ktoś boi małżeństwa, wystarczy nie mieć dzieci i można po pracy chodzić wszędzie gdzie się chce.
Skąd czerpałeś wiedze do punktu nr 5? Myślałem, że bardziej ruch red pill jest bardziej nastawiony na rozwój samego siebie, niżeli obwinianie świata i robienie z kogoś ofiary. W moim przypadku dotarłem do książki "no more mr. nice guy".
2 роки тому+15
Obserwuję internetową manosferę od ponad 10 lat, przerobiłem chyba wszystkie trendy i odmiany i widzę jak pranie mózgu skrzywdzonym mężczyznom to urządza. Idea szczytna, realizacja okropna w skutkach.
@ strasznie ogólnikowa odpowiedź. Czy mógłbyś podać jeden/kilka kanałów/źródeł, na których wnioskowałeś, że red pill/ inne pille (fakt niektóre są wnioski są tak oderwane od rzeczywistości)/MGTOW przedstawiają toksyczną manosfere? Może być nawet na emiala, żeby nie promować toksyczności.
@@pawesamborski9951 Według mnie RedPill to bardzo ogólny światopogląd/styl życia (nie wiem jak to nazwać). Co prawda koncepcja jest mniej więcej taka sama, czyli aby skupić się na swoich celach, samorozwoju, wyglądzie, atrakcyjności itd. to jednak istnieją ekstremiści, którzy te rzeczy uznają za jedyne właściwe w życiu kosztem jakiejkolwiek przyjemności, dobrych relacji z innymi ludźmi, odpoczynku i ciągle chcą byś coś sobie udowadniał. To może być faktycznie toksyczne.
Red pill to nie nie jest ideologia, kult czy grupa która promuje nienawiść w stosunku do kobiet. To jest logiczna propozycja akceptacji rzeczywistości. Stawianiu siebie i własnego rozwoju jako priorytet. Byciu rozsądnym, spokojnym i ostrożnym i nie chodzi tu wyłącznie o stosunki z kobietami. To filozofia na normalne i owocne życie.
Zgodzę się, że faceci żyją w takim zamkniętym świecie, że nie wolno im okazać słabości itp. (co często sami sobie wmawiają), natomiast nie zgodzę się, że kobieta ZAWSZE ma się komu wygadać. Obecnie nie zauważam większych hejterek kobiet i tego co robią, jak wyglądają, jak wychowują dzieci, jak się ubierają, jak właśnie kobiety.
Denerwuje mnie twoje uogólnienie nie kazdy jest taki to tylko stereotyp ja na przykład jestem bardzo uczuciowy miły i empatyczny ale za to nie mam powodzenia u kobiet moim skromnym zdaniem większość kobiet chce twardo mezczyzny a nie przyjaciela o dobrym sercu moge sie mylić ale taka jest moja opinia PS z resztą jak najbardziej się zgadzam
@@Nudny_typek_z_piskiem No chcą twardziela, ale swiat się zmienił i teraz są potrzebne kompetencje miękkie, czyli kobiece. Zawsze z resztą tak było. Tylko wmawia Się kobieta, że twardziel to coś itp. A twardziel to najczęściej półgłówek. Są wyjątki.
@@Nudny_typek_z_piskiem nie trać wiary, są takie co potrzebują mężczyzny wrażliwego i nie chcą nim sterować tylko są super przyjaciółkami, sam mam taką a jestem wrażliwy
@@jankovpruckov200 Dziękuję bardzo za miłe słowa. Super ze trafiłeś na taką świetną dziewczynę która nie chce Cię wykorzystywać, życzę powodzenia i pozdrawiam serdecznie :)
Może mężczyźni boją się ślubu i traktują to jako koniec "wolności" bo nie potrafią określać, komunikować i pilnować swoich granic w relacji? (żeby nie było - kobiety też często nie potrafią, bo ten problem nie ma płci). Razem można więcej - to oczywiste, ale jeśli ktoś czuje, że będzie w jakiś sposób, w różnych obszarach naruszany, to nic dziwnego, że się obawia.
Myślę, kiedy para ma zbliżone lub takie same wartości moralne oraz cele w życiu to ślub im nie straszny. Wiadomo, trzeba sobie obojgu dawać czas prywatny, aby się rozwinąć, wybawić, opowiedzieć partnerowi co się wydarzyło, o ile przyjemniej się słucha kogoś z pasją. Jest to czas dla siebie, dla zdrowia psychicznego, ale też pozwala zatęsknić za partnerem. Kwestia pertraktacji, balansu i zrozumienia potrzeb indywidualnych, jak i jako para.
A może owe granice "wolności" są tak mocno rozwinięte, że w praktyce uniemożliwiają znalezienie partnerki akceptującej fakt, żę mąż chce dawać tylko 1/3 z siebie dla rodziny? A może paradoksalnie to jest pilnowanie własnych granic?
Ślub to zabawa dla chętnych. Sama przysięga jest czymś nie wykonanym dla odpowiedzialnego człowieka. Sam sobie nie wyobrażam żeby po domu mi się kręciła jakaś obca osoba. Hałasowała, zajmowała łazienkę itd
redpill polega na zrozumieniu relacji, rozwijaniu siebie, poznaniu schematów które mogą się powtarzać, ale z zachowaniem własnego rozsądku, nie tworzeniu nienawiści między nimi -.- co ty człowieku przedstawiasz, pomyliło ci się z blackpillem, i to grubo,
@darthpawel90 masz pieniądze?, nie jeste na straconej pozycji, masz pozycję? nie jesteś, masz kijową mordę ale ćwiczysz? nie nie jesteś, każda rzecz po trochu zwiększa twoje szanse, genetyka jest niesprawiedliwa, ale bycie leniwą, kurw... i użalanie się nad sobą jest chyba gorsze.
Dlaczego dla facetów ślub to koniec świata? Bo większość facetów w tych czasach to nie faceci. Nie potrafią brać odpowiedzialności za swoje czyny. Kiedy robi się nie wygodnie, wolą uciekać do ciepłego miejsca u rodziców. Mam 30 lat, od ponad 2,5 roku jestem w małżeństwie i mam prawie 1,5 rocznego synka. Życie moje się zmieniło, nie ukrywam ale nie wyobrażam sobie teraz innego życia bez mojej żony i wspaniałego synka. Mimo wielu nieprzespanych nocy, zrobiłbym to kolejny raz. A mało tego, mam czas na granie na konsoli, 3 razy w tygodniu trenuje bjj, pracuje i po powrocie z roboty mam mnóstwo innych obowiązków. Oczywiście nie mogę pozwolić sobie na wielogodzinne granie bądź zarywanie nocek przed plejakiem, ale jeżeli jesteś facetem to nikt nie musi mi tłumaczyć, co w życiu mam wybierać. Także świat się zmienia, faceci są inni niż kiedyś, kobiety również. Każdy niech żyje sobie jak chce, ale niech nikt nikomu nie narzuca swojego stylu życia.
Jak zgodzę się z ogólną myślą, tak nie mogę się zgodzić z odmawianiem innym facetom męskości tylko z powodu nie podjęcia pewnych decyzji. Mężczyzna to mężczyzna, taki czy siaki, bardziej lub mniej odpowiedzialny, nadal jest mężczyzna
Moim zdaniem zbytnie przefilozowanie tematu. Dla mnie sprawa jest prosta. Chodzi o to, że w związku mężczyźni często popadają w stan, w którym ich partnerka nie pozwala (gdy mężczyzna jest pod pantoflem) lub robi fochy, gdy partner ma hobby. W dodatku często jest to związane z tym, że na tym hobby nic się nie zarabia. Myślę, że wielu z nas to zna. Termin koniec życia po ślubie rozumiem jako brak miejsca dla swoich potrzeb (wyjścia ze znajomymi, hobby, wydanie pieniędzy na wzdety itp). Wielu z nas wie, w którym momencie sypały się stare dobre znajomości do których nie można było już wrócić. Dodam, że jest to destruktywne w długim okresie dla mężczyzn.
I całkowita racja. Kobiety niszczą facetów przez swoje wymagania co do związku, nie dając pola do popisu mężczyznom. Są pewnie wyjątki, nieliczne, najlepiej jak oboje mają tą samą pasję, a jak na tej pasji jeszcze można zarabiać. Choć wtedy też mogą się pojawić konflikty.
Małżeństwo to jeszcze nie koniec życia, można się dogadać, każdy może mieć swoje hobby, zainteresowania, i możecie też wiele rzeczy robić razem. Oczywiście zakładając ze bierzesz ślub z kimś normalnym, z kim da się zbudować partnerska relację. Końcem życia są jednak dzieci, wtedy po prostu musisz zrezygnować z większości rzeczy które sprawiały Ci przyjemność. Bo nie masz na to czasu. Jeżeli zajmowanie się dziećmi, nie stanie się twoim hobby to będziesz się wtedy w związku bardzo męczyć... Trzeba też pamiętać o tym że jak będziesz mieć dzieci, to Twoje dotychczasowe towarzystwo które tych dzieci nie ma, będzie Cię odsuwać od siebie bo przestaniesz być towarzysko atrakcyjny. Poznasz za to innych ludzi którzy są w Twojej sytuacji. Ale już wtedy nie licz na to że będziesz poznawać ciekawych ludzi z pasją. Raczej będą to osoby puste z niespełnionymi marzeniami i kupą problemów w życiu. Przykre ale prawdziwe.
2 роки тому+2
Piszesz dokładnie tak, jak osoby nie posiadające dzieci piszą i sobie to próbują jakoś wyobrazić. Masz dzieci?
Mnie by bardziej interesowało jak 400K subów wpływa na EGO prowadzącego kanał? Albo jak już 10k lub 100k na to EGO wpływa? Bo z moich obserwacji wynika, że często negatywnie... W sumie podobna korelacja występuje, u dziewczyn na instagramie, czy Kinderze...
2 роки тому
Od wielu czynników to zależy, nie da się tego sprowadzić do jednego elementu subskrypcji. Będziesz mieć osobę z 400k subow, skromną, sumiennie pracującą, szanującą widzów, swój czas, posiadającą życie obok kanału na YT i te rzeczy będą wynikać z osobowości i wychowania. Analogicznie będziesz mieć kozaka z 100k subów, który się bedzie z tym obnosił w towarzystwie jak złotym krzyżem na szyi, przekonany o swojej sławie. Jeśli traktuje się przedsięwzięcie jak normalną uczciwą pracę to nie ma problemu z ego na punkcie subów. Takie jest moje doświadczenie kontaktu z bardzo dużymi youtuberami
@ I to jest komentarz na Twoim wysokim poziomie. Tak po prostu mnie zastanowiło, bo poczytałem trochę komentarzy i zauważyłem, że wdałeś się w jakieś pyskówki, już na niezbyt wysokim poziomie. Czasami lepiej odpuścić. Najważniejsze, że robisz świetną robotę, zmieniasz w mniejszym, lub większym stopniu ludzi, ich życia i podejście do życia.
2 роки тому+1
Nie mam ani obowiązku, ani specjalnej przyjemności lubić i traktować "kliencko" na siłę ludzi, którzy powielają szkodliwe głupstwa, lub obrażają mnie lub innych widzów. Ot, taki odruch, by traktować ludzi ze wzajemnością. To zawsze jest szok, że twórca jest "nieuprzejmy" dla kogoś kto z buciorami wlazł na moją sekcję komentarzy i narobi kupsko. Mną się nie przejmuj, mam ego na właściwym miejscu, przyzwoite tętno, od przechorowania covida tylko częściej tracę oddech, ale tak poza tym jest ok.
Mam wszystkiego dość. Teraz na wolnym słuchaniu Fizyki na UKSW( drugie podejście)mam Chemię. Dziwnym trafem nie pamiętam nawet zapisu atomu( A Z, liczby moli)Mam jeden taki biały podręcznik akademicki, nie pamiętam nazwy aczkolwiek może zabrała mi go siostra. Jak mogę uczyć się Chemii na wolnym słuchaniu, pobierać podręczniki z Docer i po prostu czytać. Mam kilka do Fizyki i do Analizy Matematycznej, reszty nie mam siły pobrać. Głupia reforma PO zabrała niestety Chemię po pierwszej klasie liceum osobom, które jej nie rozszerzały. Mój były znajomy, który na mnie nasrał zarabia teraz 8000 miesięcznie na pracy po studiach, malowaniu obrazów, murali i tatuażach. Ja także o tym marzę. Mam toksycznych rodziców, ojca, któremu przeszkadza długość moich włosów i mamę poprawiająca mi zawiązane buty. Dziś byłem na pierwszym w życiu lektoracie z Angielskiego, chciałbym w przyszłości zrobić certyfikat British Council, ale mimo jedynej satysfakcjonującej mnie matury z niego to ciągłe gadanie na C1 jest dla mnie niewykonalne. Jako wolny słuchacz nie mogę się zapisać na Angielski, więc poszedłem na dowolny. Co robić? Marzę o normalnym życiu. Czy zakładając, że nie mam matury jeszcze w 2024 i mając 26 - lat jeszcze wtedy siedzę na dupie rodzicom to będąc na moim miejscu zdawałbyś ją w pełnym zakresie? Wiem, że w moim słowniku nie ma słowa "odpuść" ale chciałbym spojrzeć na to wszystko jakoś inaczej.
Kobiety mają te same problemy gdy zostają matką, nie zrozumcie mnie źle ale to moim zdaniem trochę taka kula u nogi, oczywiście nie zawsze. Bywa różnie.
@@wodnikszuwarex2129 no właśnie czemu? Trzymają w sobie bo się wstydzą proszenia o pomoc? Bo nie chcą wyjść na „cioty”? Trzymanie w sobie nie jest dobrym rozwiązaniem bo może się zakończyć samo…stwem bo ile można wytrzymywać cierpienia 😢
No właśnie :-D Małżeństwo to jeszcze pół biedy, ale gdy pojawia się dziecko, to najczęściej kobieta jest przy nim uwiązana. Już nie wspomnę o ciąży, połogu i częstych, a lekceważonych powikłaniach poporodowych. A potem jeszcze problemy z powrotem do pracy itp. Zdrowie zrujnowane, kariera zrujnowana, życie zrujnowane. A mimo to i tak głównie mężczyźni narzekają na małżeństwo. To po co się oświadczają i pragną zostać tatusiami, a gdy nimi już zostaną, to ojejej, jacy biedni, nie mogą nawet zajmować się swoim hobby. A kobieta w takim układzie może? ;-) No nie, ale nad nią nikt się nie lituje, bo przecież "powinna" robić różne "oczywiste" rzeczy związane z opieką nad dziećmi.
@@franciszkasokratka2473 dokładnie... straszny bullshit ten film... to jak tęsknią do takich zajęć to są takie zawody, które zaspokoją ich hobby. Proste.
Punkt 4 do mnie nie przemawia, poniewaz malzenstwo nie wyklucza spotkania sie z kumplami na pilke nozna. Wiadomo jak sie zaklada rodzine dochodza dodatkowe obowiazki, ale napewno znajdzie sie czas z kumplami na mecz. Tak samo zona nie bedzie ciagle tylko przy garach stala, potrzebuje troche czasu dla siebie. Malzonkowie powinni sie wspierac, a nie podcinac skrzydla.
Po co brać ślub? To jest taka głupota, że nadal nie mogę się z tym pogodzić xD Uwielbiam pytania rodziny o to kiedy z partnerką weźmiemy ślub - nie, nigdy, bo nie uznaję tej instytucji
2 роки тому+7
Fair, jasne, natomiast dla niektórych ślub jest takim symbolicznym "rytuałem" przejścia. Jakich wiele w życiu. Teoretycznie symbolizować mogą odcięcie się starego, rozpoczęcie nowego. W świecie zliberalizowanym gdzie w zasadzie związki partnerskie niewiele się różnią od związków małżeńskich - zgoda - można kwestionować zasadność tradycji ślubów. Czy słusznie? Mi ślub trochę w życiu zmienił :)
a czemu nie uznajesz? a co w sytuacji gdy cos komus się w tym związku stanie (choroba /nagły wypadek) to jeżeli wcześniej nie załatwisz tego prawnie to może być problem przy wpuszczeniu na salę bo nie jesteś z rodziny. Nie mówiąc już i dzieciach jakby się pojawiły w związku.
@@monikaogorzalek7 to kwestie formalne, które da się załatwić. Co do dzieci to tak samo - rodzice bez ślubu są mniej warci niż ci ze ślubem? Ślub pełni wyłącznie funkcje nakładki społecznej, która jest bardziej tradycją niż czymkolwiek innym
@@Damian12312 co rozumiesz pod pojęciem że ślub jest "nakładka społeczna" ? Bo nie wiem jak mam się do tego odnieść. Jeśli 2 osoby są tego świadome to super. Mi się nie zdarzyło jeszcze spotkać takich osób które by tak były przeciwne ślubowi że myślą za wczasu o tego typu sytuacjach. Tylko z tego co się orientuję mało osób myśli tak długofalowo jak ty, co potem w sytuacjach krytycznych jest opłakane w skutkach. Nie twierdzę że dzieci z związków czy związki ogólnie niesformalizowane są w jakiejs kwestii lepsze lub gorsze tylko że będąc w związku małżeńskim ma się różne "ułatwienia" których się nie posiada będąc w związku niesformalizowanym co znacznie ułatwia życie (nie wiem jak w innych krajach, ale z tego co się orientuję w Polsce) w zasadniczym stopniu.
@@monikaogorzalek7 Co do ułatwień to prawda, ale ja mam buntowniczą naturę i w ramach sprzeciwu wobec instytucji małżeństwa świadomie godzę się na utrudnienia, a także na m.in. mniej korzystne warunki opodatkowania pracy. Przez "nakładkę społeczną" rozumiem zwyczaj/tradycję/normę z przeszłości, która na dobre zakorzeniła się w kulturze przez co wielu ludzi współczesnych nie jest w stanie jej nawet dostrzec. Przykład nakładki społecznej dobrze obrazuje m.in. właśnie ślub a ścisłej - cały rytuał z tym związany oraz koszty jakie ludzie są w stanie za to ponosić
Ja jestem kawaler😂z wyboru rozsadku Nie wieze w bajki o milosci na cale zycie 😂 Wole byc do konca zycia kawalerem 😂niz rozwodnikiem albo nieszczesliwym w zwiqzku 😂cena spokoju nie ma ceny😂😂😂😂
Jestem tu dlatego, ponieważ przeczytałem na jednym z kanałów o Red Pillu, że wygadujesz głupoty. Przesłuchałem cały odcinek, nie usłyszałem nic głupiego... Usłyszałem wiele, tego co już wiem i trafną ocenę pigułek. Red pill był bardzo słuszną ideą, w sumie nadal jest. Ale nawet najlepsza idea, może zostać wypaczona. I tak jest też w tym przypadku. Red pill obecnie w jednej sferze pomaga, ale w drugiej już szkodzi i często demonizuje same kobiety. A ten wypaczony Red pill mógłby być synonimem słowa generalizacja tak jak toksyczny feminizm... A tak między nami, świetny materiał!
@ Wiesz, wolę by pozostało to anonimowe. Wierzę w Twoje dobre intencje. Ale to i tak mogłoby być dla tego kanału, jak zderzenie Dawida z Goliatem... Ale "Dawid" mógłby nie mieć już tyle szczęścia 😉
2 роки тому
Już zobaczyłem, wpadł pospamować pod tym filmem, spoko, niezłe tam ma kiszonki w sosie własnym, ja nie mam wokół kanału żadnej zorganizowanej i zmotywowanej społeczności, by ją gdzieś nasyłać, moje idee w filmach są rozproszone do szerokiej publiki o zróżnicowanym mocno wieku i płci (równe 50/50). Nie widzę ani potrzeby ani przyjemności komuś życie uprzykrzać :)
@ I to się chwali🙂 O nasyłanie bym Cię nie podejrzewał. Ale wiesz jak jest, Ty coś napiszesz, a linczu dokona "lud". Mnie bardzo interesuje zjawisko Red Pillu. A zainteresowałem się, po obejrzeniu "The Red Pill" Cassie Jaye. Zafascynowało mnie, że zatwardziała feministka o toksycznych poglądach, która widziała w mężczyznach samo zło. W kilka miesięcy zmieniła się w kobietę walczącą o prawa mężczyzn. Myślę, że taki powinien być Red pill, po prostu otwierać oczy i otwierać ludzi na zmianę. A nie jeszcze bardzie polaryzować i szczuć na siebie. Dlatego udzielam się często na kanałach o Red Pillu, by uświadomić innym. Że wszystkie kobiety nie są klonami, że nie liczy się dla nich tylko wygląd, albo pieniądze, lub co tam kto woli i na czym się fiksuje... Jednym z największych grzechów Red Pillu jest generalizacja...
@@MaximusDecimus-nb3gk sam redpill jest dobry, problemem są osoby które są na etapie Redpill Rage , dość często proces ten jest burzliwy i dopiero gdy przejdzie im nienawiść potrafią spojrzeć z szerszej perspektywy, niektórzy zostają na etapie redpill rage na stałe, ale dość często bliżej im po czasie do Blackpilla niż redpilla , jednak prawdą jest że w każdej społeczności są osoby które będą skrajne w tym co prawią.
Dla kobiet to tez koniec zycia 😂 nie rozumiem dlaczego takie myslenie ze tylko dla mezczyzn to koniec zycia. Ps. Moj partner mnie meczy o slub natomiast ja na to nigdy nie pojde
Mogę powiedzieć tylko z mojej perspektywy, jeżeli partner odmawia ślubu, bo nie wierzy w tą instytucję, to pomimo całej tej miłości do niego, to cierpię, poniekąd jest to forma odrzucenia.
Zdaje się, że nie do końca Pani zrozumiała. Niektórzy mają na tyle dużą potrzebę posiadania wolnego czasu, że stwierdzenie "normalna kobieta" tutaj nie pasuje. Jeżeli lubię spędzać czas z przyjaciółmi i jestem zaangażowany w wiele aktywności, które pozostawiają godzinę dziennie dla rodziny, to żadna kobieta na coś takiego nie pójdzie, bo to de facto przestaje być związek, a tym bardziej małżeństwo.
To po cholerę się żenicie? Nie róbcie tego, to rodzaj kobiecy będzie o wiele szczęśliwszy. Większość znanych mi facetoów daleko do roli męża, to słowo ma pewien ciężar gatunkowy, większość nie dźwiga.
O to to! Biedne, zmuszone przez kobiety do małżeństwa misie 😂 I jeszcze oczekujące pocieszenia, bo po ślubie to oni swoim hobby nie mogą się zajmować, smuteczek 😔 No jak szanowni panowie oświadczyli się swoim kobietom i jeszcze koniecznie chcieli dzieciątka, bo takie urocze i fajne, no ale że wymagają też czasu, przewijania, pieniędzy itp. itd., to nagle zdziwieni ;-) Jakoś o hobby kobiet, na które też nie mają czasu nikt taki zatroskany nie jest. Wiadomo, kobieta po prostu powinna się poświęcić bez narzekania i ględzenia 😉
A jakie założenie że tylko dla facetów xD no jak na moje to dla kobiety się wszystko kończy i zapierdalaj mu koło tyłka. To raczej faceci mają korzyści z posiadania żony. Jeszcze marudzić będzie. Przecież jak się nie podoba to trzeba się nie żenić i tyle.
No właśnie :-D Przecież nawet badania pokazują, że na małżeństwie mężczyźni zyskują i żyją dłużej dzięki niemu, zaś kobiety znacznie więcej tracą i są szczęśliwsze jako singielki :-D
Madry facet sie nie zeni😂 Malzenstwo to przeklenstwo 😂😂ludzie sobie obiecuja przysiegaja a pozniej sobie taki syf robia😂 Oszukuja zdradzaja 😮 Malzenstwo to legalna prostytucja jak powiedzial pan Malenczuk 😂😂😂
Zdradze ci sekret: kobieta z ktora się ożenisz i ta która bedzie w przyszłości sie z Toba rozwodzić to są 2 kompletnie inne osoby, ale tak w 100% różne. Wniosek jest wiec taki ze to nie ma wiekszego sensu myslenie czy to ta czy noe ta bo i tak jesteś w okresie demo.
@ to pooglądaj również TVN. Są dużo bardziej profesjonalni w tym co robią. Albo, nie oglądaj ani jednych ani drugich. Szkoda zdrowia. Nie ma sensu się nakręcać.
Mężatka w grupie koleżanek mowi: - W sobotę nie mogę, w sobotę myję samochód męża. Pytanie, co pomyślą sobie koleżanki? To moja odpowiedź dlaczego dla mężczyzny małżeństwo to Game Over, a dla kobiety to początek nowej rozgrywki, która i tak potrwa tylko kilka lat
Brawo! Ktoś głośno powiedział o męskim wsparciu 👏 a w zasadzie o jego braku. I wykrzywieniem redpillowcow. Już nie mogę się doczekać poniżej tych slabych komentarzy zwolenników redpilli, jakie to nie jest dobre.
2 роки тому+1
Dzięki, że obejrzałaś, wielu komentujących komentuje do miniatury, tytułu lub do wybiórczo słuchanego ostatniego punktu :) Esencją tego filmu jest gówniane wsparcie psychiczne u facetów podsypane fatalnym tabu wrażliwości i czułości i wsparcia. Reszta to dodatkowy komentarz, ale widzę w komentarzach że piecze :)
Życie z moim podcastem się zaczyna, a nie kończy, a playlista z odcinkami jest tutaj: bit.ly/podcastDZ
#MGTOW
#REDPILL
😜"posiadanie żony" poleciało stereotypem😱 Fajny materiał👏👏👏ważny temat.
@@brain_respect_and_freedom naiwny chłopak,.dopadnie go Red Pill Rage to będzie przebudzenie... Kiedyś musi coś pierdolnąć, nawet jeśli ma zasoby.to beciak zawsze będzie beciakiem
Słabe
Faceci w dzisiejszych czasach nie uciekają przed małżeństwem a rozwodem. Jedynym sposobem aby nie przegrać w gre która jest ustawiona na twoją niekorzyść jest poprostu w nią nie grać. Podziękujmy social media i nowoczesnemu feminizmowi.
Dokładnie: ślub to tradycja, rozwód i alimenty to nowoczesność. Naogladają się tureckich czy meksykańskich komedii romantycznych i myślą że życie tak wygląda. Ja sam unikam jak mogę ślubu, bo piekło się zaczyna jak cyrograf jest podpisany
A kto was chce? Obslugiwac starych leni
Chociaż nie każda żona zgnoi swojego męża w sądzie, ograbi go z wypracowanego majatku, pomowi i eksmituje z jego wlasnego domu, chociaż nie każda to zrobi to każda ma możliwość by to zrobić po zawarciu umowy prawej zwanej dla zmylenia przeciwnika małżeństwem. Obawy mężczyzn są tutaj oznaką mądrości a pycha lekkoduchów kroczy przed ich upadkiem.
Słowo klucz: nie każda to zrobi, ale KAŻDA ma taką możliwość. Sama cena obrączek zniechęca, a co dopiero wesele i możliwe problemy. Ostracyzm ze strony rodziny? Nie ma sprawy, mniej hien dookoła
Nie jestem ani przeciwnikiem ani zwolennikiem. Indywidualna decyzja. Sam jestem aktualnie w trudnej sytuacji i z biegiem czasu uwazam ze nie był konieczny. Uważam również ze w wielu przypadkach ślub jest brany bo tak trzeba. Przecież od dawien dawna przy najbliższej możliwej okazji słyszeliśmy „no jak to tak bez ślubu” i w tej kwesti uważam ze decyzja na taki krok jest w pewien sposób wpojona, zakodowana. Decydujemy się na taki krok bo tak trzeba, tak wypada. Przez wiele lat nam to wmawiano
Racja, nie ma nic gorszego niż "sakrament" pod presją otoczenia, bez realnego przekonania.
Ja tak samo jestem w trudniej sytuacji po przejściach ledwo co się podniosłem w sumie książkowa sytuacja sam zostałem na państwie losu co najważniejsze to dzieci choć dorosłe są ze mną to mnie motywuję nie mam kolegów ani koleżanek moja ex przegoniła wszystkich a ona nie marnowała czasu życzę ci powodzenia pomyślnych wiatrów i pamiętaj że nie jesteś sam masz ojca masz matkę ona ci pomoże ja tak robiłem i nadal z matką rozmawiam żaden psycholog ci nie pomoże tylko rodzina mama powodzenia
Mnie na tą chwilę "nie grozi" taki "game over", ponieważ jestem sam (nigdy nie byłem i nie jestem w związku z dziewczyną), co mnie coraz bardziej frustruję (a mam już 32 lata!). Jeśli jest się z kimś, na kim Ci bardzo zależy (i vice versa); świetnie dogaduje się z "drugą połówką" to nie musi być taki "game over" zły. Zresztą, do małżeństwa trzeba po prostu dojrzeć i być gotów nie na 100 a na miliard procent!
Mam 24 lata i mialem 3 dziewczyny teraz nie moge znalesc zadnej i powiem Ci ze tez mnie to zaczyna frustrowac szczegolnie ze nie mam juz "wolnych" kolegow co chcieli by gdzies wyjsc a nie tylko pantoflowac
@@Bocianek98 Frustuje cię to, że nie jesteś pantoflem jak oni? Polecam zmienić środkowisko, jak najbliżsi koledzy wolą spędzać 24/7 czas, ze swoimi drugimi połówkami, a nie przyjaciółmi. Potem jak okaże się, że to nie była jednak ta idealna wróca z podkulonym ogonem, a potem znajda kolejna i będzie to samo 😅 Musi być równowaga w innym wypadku tylko się sfrajerzysz.
@@Marz-gg9if frustruje mnie to ze oni nie mqja dla mnie czasu albo nie chca go miec, i po czesci to ze ja dalej jestem sam, my widzimy to od strony bardziej pesymistycznej bo swoich nieudanych związkach, a oni z mojej perspektywy uwazaja ze zawsze bedzie im tak dobrze jak teraz
@@Bocianek98 Tak jak pisałem wyżej skoro nie mają dla Ciebie czasu zmień towarzystwo, będą dwa skutki albo oni się do ciebie odezwą i zrozumieją swoje błędy albo nie było równowagi w tej znajomości. Oczywiście zmiana środowiska nie jest łatwa, tymbardziej jak znasz ludzi przez lata etc. ale niestety/stety ludzie się zmieniają na przestrzeni lat i właśnie takie sytuacje weryfikują przyjaznie. Będzie ciężko na początku ale pózniej uświadomisz sobie, że to była najlepsza decyzja, powodzenia
@@Marz-gg9if tylko szukanie znajomych w doroslym wieku jest calkiem inaczej wyglada niz w wieku jak sie bylo dzieckiem, wtedy czlowiek jeszcze wierzyl w ludzi a dzisiaj podchodzi z nutka sceptycyzmu
Kiedy nie dojrzałam do małżeństwa też myślałam że to koniec ale wszystko to kwestia dogadania się. Jasne jestem dość krótko w małżeństwie bo 3 lata, ale mam nadzieję że jeśli jasno ustalimy że potrzebujemy czasu dla siebie samych a nie tylko dla rodziny będzie to funkcjonowało. Mąż nie ma problemu jeśli wyjadę na cały dzień ( może nie co tydzień ale raz na jakiś czas) na maraton taneczny do innego miasta, czy jak idę na zajęcia taneczne 2 razy w tygodniu. Ja też rozumiem że mąż lubi strzelać z łuku i nie ma problemu kiedy w niedzielę jedzie na 3 czy 4 godziny na strzelanie bo wtedy mam czas dla siebie. Grunt to się dogadać i szanować że mamy też swoje potrzeby ;)
A kiedy spędzacie ze sobą czas?
@@robur1292 popołudniami, może nie codziennie ale często.jesli w niedzielę mąż idzie postrzelać z łuku lub z pistoletu i wraca koło 14 to resztę czasu mamy dla siebie. W sobotę podobnie. Czasami oboje rezygnujemy ze swoich zajęć i jedziemy gdzieś na weekend
To co przedstawiłeś to raczej założenia BlackPill'a, a nie RedPill'a. Na etapie przyswajania wiedzy z RedPill'a owszem, pojawią się RedPill Rage i jest to jeden z etapów. Proces przyswajania informacji bardzo podobny 5 etapów umierania. Grunt żeby nie utknąć w procesie gniewu. Redpilowiec wie, że za obecną sytuację i zachowania np. kobiet odpowiedzialni są również mężczyźni, w tym oni sami oraz polityka np. normalizacja patologii, nadmierna ingerencja państwa w komórkę rodziny, przekształcenie krytyki zachowań w mowę nienawiści i wiele, wiele innych czynników. RedPill wali prawdą po oczach bez ogródek, co boli obie strony... ale może być podstawą do naprawy obecnej sytuacji społecznej. Mówisz o stereotypach i w tym samym filmie toksyczną manosferę podpisujesz RedPill'em... RedPill zachęca do pozytywnych zmian w mężczyznach i uczy akceptacji i adaptacji do otaczającej rzeczywistości. Nie mydli oczu, wręcz przeciwnie mówi, że raczej będzie jeszcze gorzej, ale taka jest kolej rzeczy i musi być gorzej, żeby się poprawiło i nie stanie się to od razu, tylko jest to proces. I można powiedzieć że jest tym o czym powiedziałeś na początku - głosem mężczyzn, którzy mówią o swoich pominiętych przez wszystkich problemach. To głos wielu mężczyzn którzy za długo byli cicho, ale teraz zaczynają mówić. Zalecam zagłębienie się w temat zanim zrobisz taki film.
W punkt👍👌
Dokładnie Kolego!
👍💪
PS
Rzeczywistość wszystko weryfikuje.
Widząc fakty czasem już trudno zaprzeczyć . Zwłaszcza sobie.
PS 2
Każdy widzi rzeczywistość tak jak chce ją widzieć. Niemniej doświadczenia zmieniają punk widzenia. Tj, jeśli się np rozwiedziesz i kobiecie należy się pół Twojego majątku, to już jednak patrzysz na to wszystko inaczej...
Pozdrawiam
o widzę znane twarze - dobrą robotę robicie prostująć błędne mity!
Czy ślub to game over? Jeśli pracujesz 40h w tygodniu, a drugie tyle musisz poświęcić na żonę i dzieci (Nie mówiąc o pieniądzach), pozostawiąc sobie kolejne 8h na sen, to odpowiedź nasuwa się sama. Taki sport tylko dla fascynatów i dla kogoś kto na serio nie ma co ze sobą zrobić.
PS Jedno dziecko to podobno pikuś. Spróbujcie z dwoma lub trzema. Dom wariatów. Wcale nie trzeba ich mieć, wystarczy odwiedzić rodzinę i znajomych.
Ale po co próbować, mi się nie nudzi w życiu, żeby mieć dwójkę czy trójkę dzieci, a ślub w sumie po co komuś papier?
@@sylwuniap4951 Mi też nie :) Ja potrzebuje mnóstwo wolnego czasu
Masz absolutną rację. Nie mam rodziny, nie mam dzieci, bo nie mam na to czasu. Zawsze to powtarzałam: jeśli mam mieć dzieci to sorry, ale muszę albo zrezygnować z etatu albo snu, bo z pasji i zainteresowań nie zrezygnuję nigdy. Doba nie jest z gumy.
Wczoraj miałam taką rozmowę z mężem. 10 lat razem i 3 po ślubie. Wróciił na zajęcia sztuk walki po ponad roku gdzie miał wypadek. Powiedziałam, że cieszę się, że tam wrócił. Zapytał dlaczego, że przecież jak jest tam to nie ze mną, że przecież to zabiera nam część czasu który moglibyśmy spędzić razem lub mógłby wtedy coś zrobić w domu. Powiedziałam wprost. To jest część ciebie, a skoro to jest część ciebie to jak mogłabym się nie cieszyć z tego, że znowu tą część siebie odnalazłeś i pielęgnujesz. Dawajmy sobie przestrzeń w związku.
To prawda, poza tym miło słyszeć o czymś co cieszy partnera, co się wydarzyło w międzyczasie, jest to zwyczajnie zdrowie psychiczne. Pozwala to zatęsknić i poszerzyć horyzonty.
@@quakeRTX zajmuję się swoimi rzeczami, fakt nie mamy dzieci więc jest łatwiej po prostu ale zdarza się, że wychodzę a on zostaje w domu. Ostatnio zrobiłyśmy sobie babski wieczór z kumpelą. Ale też czasem gdy idzie na trening to ja też wychodzę na basen albo trekking z psem. Obowiązkami się wymieniamy po prostu co kto kiedy może zrobić. Trening ma dwa razy w tygodniu, czasem wpada trzeci ale to serio 4h w tygodniu tylko.
Ilu ja znam facetów którzy zapieprzaja po 12 godzin, często za granicą żeby żona pałac wystawiła żyła na poziomie - kilka razy w roku wraca i jest natrętem obcym 😗, czy to życie?
Widocznie takie życie im pasuje ...takie małżeństwo żona w Pl a facet za granicą to tak naprawdę fikcja oni tak naprawdę nie są razem...w rzeczywistości każdy ma swoje życie ...jeżeli ta rozłąka i pogoń za kasa to tylko na jakiś czas to ok ale tak na stałe to bezsens
W pewnym wieku nie da się już żyć jak dwudziestoparolatek, sama jestem po 30 i nigdy nie marzyłam o ślubie. Dopiero, gdy rok temu spotkałam człowieka, na którym można polegać w trudnych życiowych sytuacjach i udało nam się stworzyć fajna parę, to już wiem, że to ten. Zaręczyliśmy się miesiąc temu i jest poprostu normalnie, w moim życiu pojawił się spokój i poczucie bezpieczeństwa, coś czego wcześniej nie znałam. Ślub to jest dla każdego mały koniec świata, bo już trzeba się liczyć z czyimś zdaniem, ustalac wiele rzeczy, a jeszcze jak się pojawia dzieci to beztroski świat całkiem znika, musimy zamienić się w odpowiedzialnych dorosłych i dawać dobry przykład pociechom, aby wyrosły na ludzi z jakimi sami byśmy chcieli się zadawać. :) To jest inny etap i trzeba do niego dojrzeć i chcieć tworzyć mała wspólnotę. :) I uważam, że nie jest to dla wszystkich.
No rodzina to trochę oddania siebie, żeby odebrać po trochu innych, pełna racja. Przynajmniej ta udana rodzina. Gratuluję :)
Jesteś kobietą to co innego 😏
@@futbolopinie w jakim sensie co innego?
@ Tym którzy nie założyli rodziny, a są szczęśliwi nie pogratulujesz?
@@Mrcoldy1988 gratuluje się za wysiłek i podjęcie ryzyka zakończone sukcesem, a nie za jałową partycypację bez ryzyka.
Wg mnie to wszystko zależy od tego, na jakiego partnera, czy też partnerkę się trafi. Uważam, że dla mnie osobiście ślub nie byłby końcem życia, wręcz przeciwnie- jestem pozytywnym człowiekiem, nastawionym do życia optymistycznie, gdybym oczywiście trafił na tą jedyną kobietę, która by mnie pokochała takim, jaki jestem, bez konieczności zmiany mojego charakteru, wyglądu itp. Z perspektywy czasu natomiast uważam, że gdybym ożenił się z moją byłą, lub z jakąkolwiek inną kobietą podobnie myślącą, podchodzącą do życia, co ona, to wtedy rzeczywiście byłby to dla mnie koniec świata i tego jestem absolutnie pewien. Wtedy nie pozostałoby mi nic innego, jak tylko jak najszybszy rozwód, odcięcie się od takiej osoby.
8:14 Co za bzdury totalne. Red pill nie zrzuca winy na kobiety, tylko mówi, że najlepiej zająć się samodoskonaleniem. Można się użalać nad tym, że okazywanie słabości przez mężczyzn jest piętnowane w społeczeństwie, ale prawda jest taka, że jeśli kobieta ma wybór, to wybierze takiego mężczyznę, który się nie "mazga". A żeby się nie mazgać to trzeba stać się bardziej kompetentny, wtedy koło problemów rozwiązuje się samo.
dokładnie!
Ciekawe tylko, że wśród pigularzy są właściwie sami mazgaje :) patrz: kanał tej ciamajdy wyżej. Festiwal mazgajstwa I buractwa. Dlatego właśnie redpill jest postrzegany tak jak jest:)
Red pill nienawidzi kobiet i mowi wszystko przeciwko kobietom. Red pill to męska wersja chorego feminizmu
pomyliłeś elementy Back Pill z Red Pill oraz MOTOW, podobnie jak to robią feministki na kanałach
Nie, mówię o manosferze jako całości, redpill jako jednym z przykładów. Śmieszny jesteś, bo słuchasz to co chcesz usłyszeć :)
@ sam jesteś śmieszny, mowiac o kimś ze jest smieszny.
@ Co ty się tak gotujesz człowieku? Kurwica cię wzięła? Czytam komentarze i widzę, że ludziom dopierdalasz bez powodu. Zupełnie tak jakbyś to nie Ty był osobą, która prowadzi kanał. Już kiedyś napisałem komentarz na LubimyCzytać, że za książką którą kupiłem, nie może stać osoba, która prowadzi kanał, bo była zbyt miałka w treści w przeciwieństwie do filmów które prowadzisz na YT. Teraz mogę napisać, że osoba która tworzy te filmy nie może być tą samą, która odpowiada na komentarze. Zrób sobie przysługę i posłuchaj co sam mówisz w swoich filmach, bo ewidentnie bąk cię ugryzł.
@ Panie przeciętny człowieku, nie popisałeś się Pan. Emocjonalnie nie dałeś rady na ten komentarz
@ sprawdź sobie chociażby podcast Musisz Wiedzieć - ciężko jest polemizować z FAKTAMI tam przedstawionymi i tym jak działają relacje damsko męskie od podszewki. Świadomy młody facet w XXI wieku powinien przede wszystkim stawiać na siebie i swój rozwój, być zdrowym egoistą i gromadzić zasoby. Monogamia to już nie jest najlepsze wyjście, to jedna z alternatyw. Kobiety i mężczyźni (głównie simpy) sami do tego doprowadzili. Wróciliśmy trochę do pierwotnych instynktów, gdy kurtyna oparta na wierze i wartościach opadła. A to oznacza, że ja jako facet chcę teraz spełniać swoją główną rolę biologiczną - „zapłodnić” jak najwiecej kobiet, bez związków i innych tego typu rzeczy. Dlaczego? Bo mogę, bo mi się to opłaca, bo współczesne kobiety w dużej większości nie nadają się na inwestowanie w nie uczuć czy pieniędzy. Nie wiń gracza, wiń grę.
Co do 3 punktu
W moim przypadku Dobrze wspominam wojsko obecnie jadę często na airsoft o ile można nazwać to sportem
Bo dobrze się czuję w takim towarzystwie odpowiada mi taka forma rozrywki nawet fajnie poczuć się od kogoś lepszym i udowodnić to
A co do obaw przed małżeństwem możliwe że panowie nie chcą być pantoflarzami niewolnikiem wołem roboczym rogaczem a w razie rozwodu wydymanym przez wymiar sprawiedliwości
Miłość nie jest wieczna
#MGTOW
#REDPILL
Nie żeń się 😉 masz 30 % na rozwód w ciągu następnych 3 lat
🤣
Autor filmiku zdecydowanie nie zna i nie rozumie ruchu Red Pill.
Wrzucił do jednego worka z blackpillem i przegrywami. I takie pseudo kanały mają wpływ na to, jak potem ludzie postrzegają takie ruchy, które akurat są bardzo potrzebne mężczyznom w XXI wieku.
W hipotetycznej sytuacji, gdyby żona zainicjowała rozwód a ona zarabia więcej, jednak nie ma dzieci itd, jednak nie ma intercyzy - wówczas nie może jakiś czas po rozwodzie zażądać alimentów, nie?
Znam pobieżnie ze dwa podobne przypadki, gdzie facet, informatyk/programista miał żonę która mało zarabiała jednak rozwiedli się i on musiał szybko zmienić pracę na taką w Janusz Soft, gdzie dostaje oficjalnie ok 2 tysiące a resztę dostaje "pod stołem" by nie mogła odebrać mu tego jako alimenty (u obu dzieci nie było)
Tak no jest takie coś jak alimenty na dorosłego ex małżonka. I to może być patologiczne, a na pewno wzbudza u mnie oburzenie.
@ Ale jednak się zdarza...
Taka jest właśnie rzeczywistość.
I o tym ostrzega Redpill.
Pokazuje rzeczywistość.
A co się z tym zrobić, to już każdego indywidualna sprawa.
Pozdrawiam
PS
Myślę, że zawsze warto wiedzieć więcej. Masz czas aby się przygotować... Zabezpieczyć...
Zaraz, jest takie coś ze po rozwodzie będę musiał płacić na swoją ex? Jest jakieś uzasadnienie? Ze poziom życia jej spadł? Co mnie to obchodzi jak doszło do tego ze wolałem się rozwiesc
@@maghnib2806 owszem, może o to wystąpić do 5 lat po rozwodzie, niezależnie z czyjej winy był. A jeżeli będziesz stroną winną rozwodu np zdradzisz, to wówczas chyba nawet sąd sam to zasądzi w ramach sprawy. Często jest to wykorzystywane jeśli facet miał jakiś zawód wysokopłatny a kobieta nie musiała pracować lub pracowała za niskie wynagrodzenie.
Po 1. Kobiety nie wychodzą za mąż za facetów zarabiajacych istotnie od nich mniej po 2 jesli w trakcie małżeństwa kobieta znacznie zarabiać istotnie więcej od swojego męża i nie bedzie widziala perspektyw by to sie zmieniło to nie jest hipotetyczne że od niego odjedzie, rozwód w takim przypadku jest pewny.
Nigdy się nie ożeniłem, mam 34 lata i im dłużej słucham ludzi, tym bardziej się cieszę, że nie zrobiłem tego pod wpływem chwili. To samo z dziećmi. Patrzę i słucham znajomych i nigdy nie widziałem, aby ktoś seryjnie się cieszył z decyzji o założeniu rodziny, za to słyszałem wielu, którzy nie zrobili by tego ponownie.
Ok, przygotuj się na szok. Ja cieszę się, że założyłem rodzinę, wziąłem ślub i mam dziecko. Nie wyobrażam sobie jak przykry i smutny byłbym bez rodziny, żony i mojego syna. I zrobiłbym to ponownie. Ot, żeby zaburzyć Twoje rozmarudzone otoczenie. Uwierzysz?
To w dziwnym otoczeniu się obracasz. Jaką masz alternatywę? Wypełnianie sobie życia kompulsywnymi zachciankami czy konsumpcjonizmem? Też mam 34 lata, ponad rok temu wziąłem ślub i wychowuje roczne dziecko. Nie wyobrażam sobie powrotu do tego pustego świata którego doświadczałem wcześniej.
To przykre, że tak czujesz. Mam żonę i 3 wspaniałe córki. I czuję, że teraz to jest dopiero życie. Dużo szczęścia i dużo wyzwań.
ja mam 30 lat na karku i ani mysle o braniu slubu ba nawet nie poznalem dotad dziewczyny wartej szczegolnej uwagi z mojej strony ot byly jakies przelotne znajomosci nie wnoszace nic nadzwyczajnego do mojego "skromnego" zycia
Większość mężczyzn jest po prostu nieatrakcyjnych dla kobiet, taka jest natura. Nie każdy sobie znajdzie partnerkę jeśli nie ma wystarczająco atrakcyjnych cech wyglądu, statusu społecznego i materialnego, nie jest wygadany, dynamiczny, ma mało znajomych.
Jak sobie pomyślę o ślubie to aż mi się słabo robi. W dzisiejszych czasach ślub dla faceta to pętla na szyję która może się w każdej chwili zacisnąć. Taka bomba z opóźnionym zapłonem. W każdym związku to kwestia czasu aż dojdzie do zdrady a wtedy bez intercyzy facet zostaje w skarpetach. Nigdy nie zaufam drugiej osobie na tyle aby podzielić z nią swój majątek a jak sobie wyobrażam że mógłbym stracić wszystko na co pracowałem tyle lat to aż mnie skręca.
Skąd takie lęki i uprzedzenia? Nic to co mówisz nie jest prawdą, ani o podziale majątku, ani o zdradzie.
@ Wiem jak było na przykładzie moich rodziców. Przez co musiał przechodzić mój tata gdy matka go zdradziła. Zawsze trzymałem jego stronę bo widziałem jak było, nigdy nie dopuszczę by to spotkało mnie.
Ekstrapolacja swoich przeżyć i bólu do fałszywej generalizacji i podsycania leków nikomu nie służy. Po co to robisz? To nie ukoi tego co przeżyłeś
@ To nie są żadne lęki i bóle. Po prostu wysuwam bardzo proste wnioski, jeżeli nie możesz zaufać własnej matce, która powinna być w okresie twojego dorastania wzorcem żony dla męża i tego jak go traktuje a zamiast tego była zwykłą oszustką i podłym człowiekiem to jak można zaufać innym kobietom? Nie traktuj tego jako jakieś użalanie się nad sobą, po prostu piszę jak ja podchodzę do sprawy ślubu i tego jakie konsekwencje niesie ze sobą. Życie to nie bajka disney'a że żyli długo i szczęśliwie. Zawsze trzeba mieć z tyłu głowy że może się zdarzyć takie coś
No to pisz o swoich przypadkach, a nie, że "to kwestia czasu", że wszyscy czy że zawsze. Guzik prawda, przemawia przez Ciebie żal i uprzedzenia, bez związku z szeroką statystyką.
po tytule spodziewałem się red pillu, a jednak pozytywnie się zaskoczyłem, świetna robota
dodam od siebie, że ważne jest świadome pilnowanie swoich granic, w mediach zakorzeniona jest idea, że prawdziwy facet okazuje miłość przez poświęcenie się, romantyczne stawianie cudzych potrzeb ponad swoje, i to może działka w fazie początkowego zauroczenia ale w wieloletnim związku odbija się na facetach, potem winią kobiety za bycie "roszczeniowymi" zapominając, że sami dali kobiecie mylne wrażenie tego ile są w stanie dać na początku związku
( i chce zaznaczyć że kompromisy są podstawą każdego związku i relacji, ale jest różnica między kompromisem a poświęceniem)
Gdyby nie red pill, dzisiaj tkwiłbym z depresją w kolejnym frienzonie, a jestem w długoletnim małżeństwie i mam dziecko. Red pill pomaga, moim zdaniem, zrozumieć jak działają pewne mechanizmy, więc pomaga też lepiej zrozumieć relacje damsko-meskie. Mam wrażenie, że problemy z red pillem mają osoby o konkretnych preferencjach politycznych, dodatkowo nie prezentują żadnej alternatywy dla chłopaków i mężczyzn, którzy zmagają sie z problemem wejścia w związek.
Pamiętaj, że można ze złych przesłanek dojść do dobrych konkluzji, tak jak gołąb kręcący szybko głową może wznieść się w powietrze jak helikopter. Tylko po co, skoro ma skrzydła i może to osiągnąć łatwiej? Masz cały świat profesjonalnej pomocy psychologicznej, wsparcia w postaci terapii w różnych nurtach, treningów umiejętności miękkich itp. Wybierając redpill i toksyczną manosferę wybierasz siekierę do smarownania chleba, dubeltówkę do obierania jabłka - fatalne narzędzie do rozwiązania problemu, który jest rozwiązywany przez profesjonalną pomoc psychologiczną od dekad z sukcesami. Gratulacje, że sobie poradziłeś z problemami.
masz rację
@ problemem profesjonalnej pomocy psychologicznej jest to że 80% psychologii to sfeminizowani ludzie którzy sami mają więcej problemów i taki później ci próbuje pomóc , wiem bo to był powód dlaczego z tego kierunku zrezygnowałem, nie ma jednokierunkowego nurtu pomocy, jednemu pomoże psycholog i do niego trafi, innemu manosfera ale ta zdrowa redpill, a jeszcze innemu cisza i odpoczynek z przemyśleniami w domu, nie ma jednego kierunku, chyba że programujesz społeczeństwo do konkretnego rezultatu.
@@Not_Alone_Studio przydało by się jeszcze źródło danych, które potwierdza Twoje tezy o 80% sfeminizowanych ludziach z problemami. Takie cuda na kiju to każdy z fotela może sobie klikać, jak to właśnie w manosferze bywa - mądrości fotelowo/klawiaturowe w odklejeniu od realiów i realnego dobrze sprawdzonego badawczo wsparcia psychologicznego.
@ tu co napisałem był przykład z Autopsji co do feminizacji, tak samo może moja siostra potwierdzić że ma wykładowczynie która wprost po facetach w negatywach się wypowiada i ma pełne przyzwolenie na to ,
a co do uczelni psychologicznych nie tak dawno było głośno gdzie uczelnia chciała usunąć wykład Profesor po Kryminalistyce bo nie zgadzał się z narracją kilku osób i okrzykneły ją homofobiczną, dopiero uczniowie stanęli w obronie :) i wykład się odbył, takich sytuacji było dużo więcej
już od dawna nie jest mówione jak jest tylko tak jak ma być mówiony przekaz, prawda przestała być obiektywna że słuchane jest kilka stron.
więc nie baw się w batmana że coś jest złe dobre bo w tym wypadku nie tobie to osądzać, jednemu pomoże psycholog a mam koleżanki na studiach którym zły psycholog skomplikował życie , a wystarczyło wsparcie rodziny.
nie jednemu facetowi pomógł redpill, i w każdej społeczności są radykałowie, tak samo jak są feministki z tekstami kill all man no i?
kurtyna opada, jak i szczęka słuchając ciebie , a wcześniejszych twoich filmów, jesteś dość subiektywny
Nie wspomniałeś o chorym feminizmie. To jest dopiero odpał. Red pill to pikuś i dużo rzeczy się z niego sprawdza.
Za bardzo lubię swój wolny czas i okresy nudy by wpędzać się w kierat jakim jest utrzymywanie rodziny. Nawet jeśli natura szykuje dla mnie za to hormonalne gratyfikacje a rząd przywileje socjalne za stworzenie kolejnej generacji owieczek do strzyżenia. :D
To nie XIX wiek, gdzie jest obowiązek utrzymywania rodziny. Wróć do tematu jak nabierzesz jakiegokolwiek zrozumienia czym jest rodzina i dlaczego się ją tworzy :)
@ Dla powyższego Pana E. to jak widać "hormonalne gratyfikacje" za kierat. Taka definicja 😁
Pozostaje współczuć tak płytkiego odbioru rzeczywistości.
@ Podejrzewam, że te obecne setki tysięcy zadłużonych alimenciarzy w samej PL by się tu już mocno nie zgodziło. ;)
Pan spotkał się z Panią... i cyk. :D
Potem to formalizowano, by jakoś uporządkować wraz z wzrostem ludności.
Oczywiście, można wszystko wynieść do poziomu metafizyki ale jakoś tego nie kupuję.
Bardzo fajny odcinek 🔥😉 podoba mi się. W końcu facet zostaje pokazany jak człowiek !!
4:15min .... to jak już jestes taki wnikliwy to powiedz o mówieniu prawdy w TVN od zawsze i nie zapomnij o TVP sprzed 2015..
To ważne, aby umiejętnie korzystać z tego co mówi manosfera, itp. i nie wpadać w nienawiść.
Duży problem jest w tym, że w zasadzie nie istnieją instytucje dedykowane mężczyznom będącym w różnych kłopotach i zostają oni sami ze swoimi problemami, nie mają ich z kim przegadać.
Sami mężczyźni z natury nie są skłonni do podejmowania inicjatyw we własnym interesie bo konkurują między sobą o zasoby i kobiety. Obecnie państwo opiekuńcze przejęło rolę mężczyzny jako dostarczyciela i zapewnia bezpieczeństwo materialne poprzez prawo, programy socjalne jednocześnie wymagając od niego wypełniania stereotypowych męskich ról. Skutkiem tego jest sytuacja gdzie mężczyzna nic nie może a wszystko musi, z kolei kobieta wszystko może ale nic nie musi. Mamy obecnie dużą nierównowagę prawną i społeczną na niekorzyść mężczyzn która jest powodem tej agresji i szukania winnych o której mowa w filmiku.
Najpierw piszesz o "ostrożnym czerpaniu z manosfery", a potem powielasz jej naczelny mit, że teraz są "straszne czasy dla mężczyzn, bajka dla kobiet". Granie kartą wiecznej ucieśnionej systemowo ofiary przez wszelkie redpille to karykatura wsparcia mężczyzn i szkodzi okropnie.
Dużo w tym racji. Wystarczy spojrzeć na statystyki GUSu odnośnie rozwodów. A takim najlepszym skwitowaniem jest chyba proces pomiędzy Deepem a Amber. Cały ten feminizm i MeToo to ściema.
Dla jednej osoby będą straszne czasy a dla kogoś dobre, zależnie od tego jakie decyzje w życiu podejmie.
Ja napisałem jak wygląda diagnoza ze strony manosfery, a czy dany mężczyzna będzie wbijał się w rolę ofiary zależy od tego czy właściwie przetrawi tę wiedzę. Jest takie coś jak redpill rage, czyli właśnie ta agresja i szukanie winnych. To jest oczywiście szkodliwe i należy szukać rozwiązań które zapewnią powrót do stanu równowagi psychicznej.
mądrze mówisz
Dziecko to game over , małżeństwo jest super. Mój mąż myśli to samo. To dziecko zmienia i wywraca życie do góry nogami.
Dobrze, że zgadzacie się wspólnie czym jest game over dla was. Serdecznie gratuluję udanego związku 👍❤️
Teraz jest tyle atrakcji i możliwości dla ludzi którzy nie chcą się wiązać przysięga małżeńska, że po co robić to na siłę ? Jeśli mężczyzna dobrze siebie znam , dobrze to przemysł i czuję że nie nadaje się do małżeństwa to lepiej żeby został w stanie wolnym i nie zatruwał życia kobiecie .
Też się nigdy nie ożeniłem,obecnie mam 45lat,i dobrze mi jest być wolnym.Pogodziłem się z losem,a blacharki nie szukam🤣Eagles Fly Alone🤗🤘
Twardy facet to toksyczna męskość? Nie podzielam.
Tak manosphera zla atakuje kobiety, ale feministyczne poglady i akcjr sa normally.
Zrob odcinek na temat toksycznych kobiet i feminismu.
Jedno i drugie jest głupie. A obie strony nie widzą, jak są na siebie wzajemnie napuszczane. Jak owce kontra barany.
@@nawojkaczort3927 Redpill nie napuszcza na kobiety, a tłumaczy pewne poczynania i zależności pomiędzy relacjami, feminizm ma do dziś hasła kill all man , chyba jest różnica?
@@Not_Alone_Studio Feminizm współczesny jest zbiorowiskiem zaburzonych kobiet i nie ma nic wspólnego z prawdziwym niegdysiejszym feminizmem, który miał sens. To, że jestem kobietą, nie oznacza, że jestem za każdym feminizmem. Ten dzisiejszy to farsa.
Moim zdaniem napuszcza. Jak czytam te teksty, przebija z nich wrogość i manipulacja. Prawie do każdego zdania można znaleźć jakieś ale. Wypowiedzi są tak skonstruowane, by tworzyć pewną spójną całość, ale przy odrobienie krytycznego myślenia, można zobaczyć tę ułudę.
Człowiek jest bardziej skomplikowaną istotą. Tworzenie takich ram to konstruowanie sobie złudzenia bezpieczeństwa i kontroli nad własnym losem i nad partnerką.
Nie powiem, ż każde zdanie napisane przed przedstawicieli tego nurtu to głupota. Ale niestety na tym najczęściej polegają manipulacje: mówimy trochę albo nawet sporo prawdy i wrzucane ziarna kłamstw i teorii, które chcemy zasiać.
Poza tym uważam, że ludzie są na róznych poziomach mentalnych. Dlatego być może takie teorie pasują do funkcjonowania istot niezbyt skomplikowanych i niech będzie, może się komuś sprawdzą.
Ja już nie zamierzam się w to wtrącać. Są różne światy, każdy wybiera własny. Szkoda mi tylko młodych chłopaków, którzy szukając przynależności, pozbawieni przewodnictwa starsznych mężczyzn, trafiają na takie prymitywne koncepty.
Pozdro!
Mówisz sporo o toksycznej męskości. Możesz nagrać coś o zdrowej męskości? Czy są jakieś cechy i zachowania, które są istotne raczej u mężczyzn niż u kobiet?
Toksyczna męskość to mit. Tak jak słony cukier.
Ciekawe czy przecietny czlowiek bedzie miał odwage nagrać cokolwiek o "toksycznej kobiecości" czy w takim przypadku jednak zmięknie mu faja xD
@@pawe4001 nie wiem, często o tym nagrywam
@@pawe4001 nie wpasowuje się to we współczesną narrację, nie licz :)
Dla mnie też sie kojarzy z koncem życia a jestem kobietą. Aż sie wzdrygam na sama myśl, zawsze miałam w sobie jakieś głęboko ukryte współczucie jak ktoś się pobierał.
Dobre podejście he
Dla kobiet również oznacza koniec wolności
System patriarchalny niestety jest panujący ,ale też kobiety są dziwne ,gdyż dążą do zrównania z mężczyznami twierdząc ,że ta płeć jest głupia.
Otóż to! Poza tym według badań kobiety najszczęśliwsze są jako singielki bez zobowiązań (wobec partnera i dzieci), a to mężczyznom małżeństwo daje większe profity - bo jaśniepan może robić karierę, kosztem darmowej pracy w domu swojej "ukochanej". Oczywiście istnieją też mężczyźni, którzy chcą mieć partnerkę, a nie niewolnicę, no ale nadal od kobiet oczekuje się więcej przez bzdurne stereotypy i wciskanie, że z natury są super. empatyczne, podczas gdy nierzadko są do tej empatii zmuszane, bo uprzywilejowanej płci jest tak po prostu wygodniej.
Świetny materiał. Dzięki
Co do red pillu to chyba trochę przesadziłeś. Red pill opiera się na PUA oraz psychologii ewolucyjnej. Nie ma w nim nic złego. Mówi tylko co ceni sobie kobieta a co mężczyzna i tłumaczy dlaczego jest tak a nie inaczej. Prawda nie może być dobra albo zła. Jest jaka jest. A co do kobiet nikt nie mówi, że wszystkie kobiety są złe i trzeba je nienawidzić, tylko trzeba uważać, bo nie które kobiety nie nadają się do długo terminowej relacji, a red pill uczy jak dokonać tej selekcji. Polecam zgłębić temat. Dobrze jest to opisane na kanale "Musisz wiedzieć".
Skąd założenie, że nie zgłębiłem tematu? Znam go doskonale i to bardzo toksyczne ujęcie męskości, przepełnione psedonauką i sekciarstwem.
Red Pill to nie PUA
@ Mnie to pomogło zrozumieć wiele rzeczy i pogodzić się z pewnymi wydarzenia z przeszłości. Teraz rozumiem, a to jest dla mnie najważniejsze. Jest to bardzo szeroki temat zdaję sobie sprawę, że ktoś pod szyldem red pill może mówić jakieś głupoty. Natomiast sama idea jest dość prosta. Bądź najlepszą wersją siebie, dbaj o siebie bo nikt inny o Ciebie nie zadba. Potrzebujesz pomocy idź do specjalisty. Istnieje też takie zjawisko jak red pill rage. Do tego też dochodzą black pille i MGTOW.
@@futbolopinie Oczywiście, że nie. Bazuję na tym. Od tego się zaczęło.
Red Pill to nie PUA, ani żadna filozofia, jedynie zbiór oberwacji praktycznych. Od kiedy to obserwacje - suche dane to " bardzo toksyczne ujęcie męskości, przepełnione psedonauką i sekciarstwem."????? Mega zdziwiony jestem takim podejściem?
nie ślub tylko ewentualne konsekwencje rozwodu
Dokladnie
Zależy na kogo się trafi. Ja bardzo rozwinęłam się dzięki swojemu mężowi, mamy dużo znajomych i dajemy sobie przestrzeń na nasze hobby. Można? Można.
Doskonale, a jakie macie hobby? :)
@ ja gry na PS on piłka nożna i zespół muzyczny 🙂🙂
Cześć, myślę że branie ślubu ma na celu założenie rodziny z dziećmi. Możesz napisać ile ich macie skoro udaje wam się w pełni realizować i ile wolnego czasu potrzeba, aby w waszym mniemaniu móc sie w pełni to robić?
dla kobiet to też jest koniec życia
nic tak nie zabija rozwoju i wolności jak małżeństwo
Rany, ale jak Twoim zdaniem?
Małżeństwo (z odpowiednim partnerem) jeszcze nie, ale dziecko dla kobiety to już w ogóle game over... Dla społeczeństwa zostaje już tylko matką....
@@medve1974 Dla niektórych kobiet bycie "tylko" matką to zaszczyt. Dla reszty która ma sprane głowy przez nowoczesny feminizm to coś czego trzeba się wstydzić.
@@djka8083 A dla niektorych nie. Stereotypy wiecznie żywe... Tak, depresja okołoporodowa również wymyślona przez te nowoczesne feministki, a dzieci dopiero od niedawna zaczęły trafiać na śmietniki. Radzę otworzyć się trochę na inny świat i poczytać choćby historie kobiet, które żałują rodzicielstwa.
A gdyby nie feministki to kobieta nie miałaby nawet prawa do nauki i pracy.
@@djka8083 prymitywny czarno-biały podział świata... matka to zaszczyt, a nie matka to sprany mózg :/
Smutno się słuchało tak jakoś tego filmiku
Trzymajcie się chłopaki!
Tak to game over. Potem podział majątku i xyk kobieta ma kasę że za twoją krwawiące sądzić ciebie dlaej w sądach. Więc pozywa ciebie o kasę za twoją kasę ;)
Każdy ślub się tak kończy? A może po prostu łatwo bulwersować się na głośne przypadki, a tych udanych po prostu się nie dostrzega bo sobie po cichu kwitną?
@ jakieś 40% przypadków w tym i mój. Kolejne 40% to faceci niechcący zostawić dzieci, tkwiący w toksycznej relacji. 20% jest szczęśliwa. Lata 90te, alkoholizmu patologiczne rodziny. O ile jeśli faceci wyszli na ludzi to osiągnęli sukces. A kobietki to DDA DDD. Ale o tym można długo dyskutować
@@rdkbialek pal licho źródło statystyk, ale nie każdy rozwód kończy się podziałem majątku, również podział majątku to nie jest "grabież" tylko realny podział wspólnie wypracowanych dóbr, nie każdy rozwód to horror, większość małżeństw mimo to się udaje, a statystyki o "kolejnych" 40% facetów tkwiących w związku z powodu dziecka wygląda jak wyssana z palca liczba typowego pilla profesjonalnej ofiary zmyślającej pod tezę. Widzę, że jesteś oblatany w pillowych statystykach :)
@ toć już 2 lata się po sądach bujam ;) statystyki swoją drogą patrzę co się dzieje wokoło mnie :D
@@rdkbialek statystyki to nie jest "paczę i widzę". Rozumiem sytuacje przykrego rozwodu, ale ekstrspolowanie swojego bólu w toksyczny apel i zmyślone statystyki nikomu nie pomagają, a sieją irracjonalny strach.
Sex Drugs Rock&Roll już były
Dla mnie rodzina to będzie pierwszy prawdziwy poziom w dążeniu do szczęścia.
Dla ludzi małżeństwo to katastrofa bo nie mają pojęcia co robią, żenią się z pierwszą lepszą, bo ładna, nie analizują życia, nie traktują prawideł humanistycznych jako pryncypia tylko bzykają się po 3h znajomości bez pojęcia z kim to robią bo popęd i w zasadzie żadnych innych argumentów.
Zwierzęta, problemem jest animalizm ludzi.
Baby też z jaskini nie wyszły: majątek, status, geny i wystarczy.
Zwierzęta.
Bardzo mądry komentarz. Polecam wykład Krzysztofa Karoń ,,Rewolucja seksualna " jak w/w rewolucja zniszczyła komórkę rodzinną, zezwierzęciła ludzi (człowiek niewychowany to prymitywne zwierzę - K. Karoń). Końcowy etap rewolucji seksualnej to kryzys gospodarczy, ten etap już jest a kryzys zaczął się w 2014 r. dodruk pieniędzy to tylko dowalenie systemowi. Za chwilę będzie upadek waluty itd ...bardzo nieciekawe czasy. Ludzie dali się zrobić w hu..ja.
@@annanowak8766 oo Pani szanowna Program Wiedzy Społecznej już mam dawno przerobiony :D pewnie dlatego rozumujemy podobnie, mało kto ma ten przywilej żeby ktoś go uczył o życiu ale można jeszcze przerobić Historię Antykultury Karonia na własną rękę. Pozdrawiam :)
/ My teraz już możemy tylko robić uniki i redukować szkody, zbudować arkę i kogoś na nią zaprosić. Lepiej się nie przejmować bo to szkoda psychiczna na ciele.
Stary to do żes przedstawił to blackpill nie redpill, zainteresuj się manosferą bo uogólnianie nie jest w tym wypadku dobre, redpill aktualnie robi dużo dobrego dla faceta , nie mówiąc już o MGTOW który w dużej mierze pomaga w zmianie sposobu myślenia i rozwojem nad samym sobą, a chyba we wszystkim tym chodzi o to by mieć rozwój swojej osoby , redpill pokazuje świat jakim jest , nie pokazuje relacji jakie wynieśliśmy z domów wychowani na bajkach disneya,
Jako facet chce analizować zastanawiać się dlaczego tak się dzieje rozumieć , nie opierać swojego życia na emocjach , a mieć kontrole nad nim,
Pierdu pierdu
Jeśli ktoś uważa ślub z ukochaną osobą za game over, to współczuję. Dla mnie takie podejście jest niedojrzałe, a osoba reprezentująca takie myślenie albo nigdy nie poznała osoby, którą na prawdę kochała, albo jest "wiecznym dzieckiem", które całe życie ucieka od odpowiedzialności i poważnych decyzji.
Muszę stanąć w kontrze do pewnych kwestii poruszonych w materiale. Mam wrażenie, że niektóre teorie zostały na siłę naciągnięte/przekoloryzowane, żeby tylko dały się zakwalifikować pod dany punkt.
Co do pkt. 1 i 2. Poniekąd Pan sam zauważył, że jeśli już gdzieś takie stereotypy funkcjonują to głównie wśród osób starszych. Obstawiam, że Pana odbiorcy w większości to ludzie < 40 r.ż.- wśród takiej grupy osób teza o tym, że pochwalenie innego mężczyzny za coś jest czymś "pedalskim" już dawno odeszła do lamusa. Powiedziałbym wręcz, że mówiąc o stereotypowym myśleniu sam patrzy Pan na to zagadnienie za pomocą myślenia stereotypowego.
Co do pkt. 3. Przedstawił Pan tezę, trochę skrócę: "faceci lgną do sportów bo tylko tam tabu okazywania innych emocji jest zniesione", na jakiej podstawie Pan tak wnioskuje? Przecież sport to nie tylko poklepywanie się po plecach, to też rywalizacja, czasem wręcz niezdrowa. Pan wziął same pozytywne scenariusze danego aspektu życia po czym napisał pod nie tezę, a przecież poza otrzymaniem wsparcia w sporcie zespołowym może się Pan załapać na kupę kpin, wyzwisk, wręcz gnębienia. Dla przykładu zanim udało mi się w Krakowie wpasować w odpowiednie miejsce do gry w koszykówkę zwiedziłem kilka miejsc, powody były różne - ale dwa główne to niedopasowanie poziomem oraz, nazwijmy rzecz po imieniu, chamstwo. W 2/5 miejscach odzywki typu "jak rzucasz kutasie" lub "masz pizdę na oczach że nie widzisz, że stoję czysty" były na porządku dziennym, także ktoś bardziej dobierający do siebie takie odzywki prędzej wpędziłby się w depresję, niż otrzymał wsparcie. Przykład z wojskiem też wg mnie chybiony, ponieważ niektórzy te czasy wspominają więc fatalnie - fala czy "malowanie trawy na zielono" to była norma. Plus na obecne czasy wojsko to pamiętają ludzie, którzy mają obecnie praktycznie 35 lat - przymusowy pobór skończono w bodaj 2007 czy 2008 roku. Strzelam w ciemno, że większość ludzi słuchających tutaj Pana to o wojsku słyszeli z opowieści dziadków.
Jak dla mnie trochę to wygląda tak, jakby Pan najpierw postawił tezy, potem poszukiwał pod nie uzasadnienia.
Bardzo się mylisz co do średniego wieku moich widzów.
@ Z ciekawości, mógłby Pan podać mniej lub więcej? Może faktycznie większość mojej oceny jest nietrafna.
Mediana jest około 34-35 roku życia.
Totalnie się nie zgadzam, wszystko co mówisz ma miejsce w momencie kiedy pojawiają się dzieci, małżeństwo nic nie zmienia. Wystarczy spłodzić potomka bez związku małżeńskiego i momentalnie oboje rodzice są izolowani.
Tylko że małżeństwo chroni rodzinę, przede wszystkim dzieci.
@@annanowak8766 pewnie że łatwiej się pobrać kiedy żyje się wspólnie, nie trzeba myśleć na pierdoły i papierki typu w przypadku wypadku i pobytu w szpitalu dziewczyna to nie rodzina itd. Dlatego nie wiem czemu się ktoś boi małżeństwa, wystarczy nie mieć dzieci i można po pracy chodzić wszędzie gdzie się chce.
Skąd czerpałeś wiedze do punktu nr 5? Myślałem, że bardziej ruch red pill jest bardziej nastawiony na rozwój samego siebie, niżeli obwinianie świata i robienie z kogoś ofiary. W moim przypadku dotarłem do książki "no more mr. nice guy".
Obserwuję internetową manosferę od ponad 10 lat, przerobiłem chyba wszystkie trendy i odmiany i widzę jak pranie mózgu skrzywdzonym mężczyznom to urządza. Idea szczytna, realizacja okropna w skutkach.
@ strasznie ogólnikowa odpowiedź. Czy mógłbyś podać jeden/kilka kanałów/źródeł, na których wnioskowałeś, że red pill/ inne pille (fakt niektóre są wnioski są tak oderwane od rzeczywistości)/MGTOW przedstawiają toksyczną manosfere? Może być nawet na emiala, żeby nie promować toksyczności.
@@pawesamborski9951 Według mnie RedPill to bardzo ogólny światopogląd/styl życia (nie wiem jak to nazwać). Co prawda koncepcja jest mniej więcej taka sama, czyli aby skupić się na swoich celach, samorozwoju, wyglądzie, atrakcyjności itd. to jednak istnieją ekstremiści, którzy te rzeczy uznają za jedyne właściwe w życiu kosztem jakiejkolwiek przyjemności, dobrych relacji z innymi ludźmi, odpoczynku i ciągle chcą byś coś sobie udowadniał. To może być faktycznie toksyczne.
@ z tego co zauważyłem, redpille nie znają teorii przywiązania, bo by ich zburzyła cały światopogląd :D
Red pill to nie nie jest ideologia, kult czy grupa która promuje nienawiść w stosunku do kobiet. To jest logiczna propozycja akceptacji rzeczywistości. Stawianiu siebie i własnego rozwoju jako priorytet. Byciu rozsądnym, spokojnym i ostrożnym i nie chodzi tu wyłącznie o stosunki z kobietami. To filozofia na normalne i owocne życie.
Zgodzę się, że faceci żyją w takim zamkniętym świecie, że nie wolno im okazać słabości itp. (co często sami sobie wmawiają), natomiast nie zgodzę się, że kobieta ZAWSZE ma się komu wygadać. Obecnie nie zauważam większych hejterek kobiet i tego co robią, jak wyglądają, jak wychowują dzieci, jak się ubierają, jak właśnie kobiety.
Denerwuje mnie twoje uogólnienie nie kazdy jest taki to tylko stereotyp ja na przykład jestem bardzo uczuciowy miły i empatyczny ale za to nie mam powodzenia u kobiet moim skromnym zdaniem większość kobiet chce twardo mezczyzny a nie przyjaciela o dobrym sercu moge sie mylić ale taka jest moja opinia
PS z resztą jak najbardziej się zgadzam
@@Nudny_typek_z_piskiem No chcą twardziela, ale swiat się zmienił i teraz są potrzebne kompetencje miękkie, czyli kobiece. Zawsze z resztą tak było. Tylko wmawia Się kobieta, że twardziel to coś itp. A twardziel to najczęściej półgłówek. Są wyjątki.
@@Nudny_typek_z_piskiem nie trać wiary, są takie co potrzebują mężczyzny wrażliwego i nie chcą nim sterować tylko są super przyjaciółkami, sam mam taką a jestem wrażliwy
@@jankovpruckov200 Dziękuję bardzo za miłe słowa. Super ze trafiłeś na taką świetną dziewczynę która nie chce Cię wykorzystywać, życzę powodzenia i pozdrawiam serdecznie :)
@@Nudny_typek_z_piskiem Tobie tez powodzenia i pozdrawiam!
Może mężczyźni boją się ślubu i traktują to jako koniec "wolności" bo nie potrafią określać, komunikować i pilnować swoich granic w relacji? (żeby nie było - kobiety też często nie potrafią, bo ten problem nie ma płci). Razem można więcej - to oczywiste, ale jeśli ktoś czuje, że będzie w jakiś sposób, w różnych obszarach naruszany, to nic dziwnego, że się obawia.
Sądzę, że też masz rację.
W tym kontekście też myślałem że jest ten odcinek zanim obejrzałem.
Myślę, kiedy para ma zbliżone lub takie same wartości moralne oraz cele w życiu to ślub im nie straszny. Wiadomo, trzeba sobie obojgu dawać czas prywatny, aby się rozwinąć, wybawić, opowiedzieć partnerowi co się wydarzyło, o ile przyjemniej się słucha kogoś z pasją. Jest to czas dla siebie, dla zdrowia psychicznego, ale też pozwala zatęsknić za partnerem.
Kwestia pertraktacji, balansu i zrozumienia potrzeb indywidualnych, jak i jako para.
Też słuszny argument, ale kto miał nauczyć tych facetów tego aby potrafili to robić?
A może owe granice "wolności" są tak mocno rozwinięte, że w praktyce uniemożliwiają znalezienie partnerki akceptującej fakt, żę mąż chce dawać tylko 1/3 z siebie dla rodziny? A może paradoksalnie to jest pilnowanie własnych granic?
Chyba nie rozumiem - co ma ślub do tych wszystkich aspektów życia i wymienionych punktów? Brzmi jakby temat nie został dobrze dobrany do punktów.
Ślub to zabawa dla chętnych. Sama przysięga jest czymś nie wykonanym dla odpowiedzialnego człowieka. Sam sobie nie wyobrażam żeby po domu mi się kręciła jakaś obca osoba. Hałasowała, zajmowała łazienkę itd
redpill polega na zrozumieniu relacji, rozwijaniu siebie, poznaniu schematów które mogą się powtarzać, ale z zachowaniem własnego rozsądku, nie tworzeniu nienawiści między nimi -.- co ty człowieku przedstawiasz, pomyliło ci się z blackpillem, i to grubo,
🤣
@@robertgradowski8294 😅
@@Not_Alone_Studio to dobrze, ze nas obydwu bawią te durnoty 😅
@darthpawel90 masz pieniądze?, nie jeste na straconej pozycji, masz pozycję? nie jesteś, masz kijową mordę ale ćwiczysz? nie nie jesteś, każda rzecz po trochu zwiększa twoje szanse, genetyka jest niesprawiedliwa, ale bycie leniwą, kurw... i użalanie się nad sobą jest chyba gorsze.
Dlaczego dla facetów ślub to koniec świata? Bo większość facetów w tych czasach to nie faceci. Nie potrafią brać odpowiedzialności za swoje czyny. Kiedy robi się nie wygodnie, wolą uciekać do ciepłego miejsca u rodziców. Mam 30 lat, od ponad 2,5 roku jestem w małżeństwie i mam prawie 1,5 rocznego synka. Życie moje się zmieniło, nie ukrywam ale nie wyobrażam sobie teraz innego życia bez mojej żony i wspaniałego synka. Mimo wielu nieprzespanych nocy, zrobiłbym to kolejny raz. A mało tego, mam czas na granie na konsoli, 3 razy w tygodniu trenuje bjj, pracuje i po powrocie z roboty mam mnóstwo innych obowiązków. Oczywiście nie mogę pozwolić sobie na wielogodzinne granie bądź zarywanie nocek przed plejakiem, ale jeżeli jesteś facetem to nikt nie musi mi tłumaczyć, co w życiu mam wybierać. Także świat się zmienia, faceci są inni niż kiedyś, kobiety również. Każdy niech żyje sobie jak chce, ale niech nikt nikomu nie narzuca swojego stylu życia.
Pantofel
@@Durutti90 słabe to 🤨
@@Durutti90 dzięki, misiu kolorowy 😉
Jak zgodzę się z ogólną myślą, tak nie mogę się zgodzić z odmawianiem innym facetom męskości tylko z powodu nie podjęcia pewnych decyzji. Mężczyzna to mężczyzna, taki czy siaki, bardziej lub mniej odpowiedzialny, nadal jest mężczyzna
A czy Twoja żona też może sobie pozwolić na swoje hobby i rozrywkę w takim samym stopniu jak ty?
Moim zdaniem zbytnie przefilozowanie tematu. Dla mnie sprawa jest prosta. Chodzi o to, że w związku mężczyźni często popadają w stan, w którym ich partnerka nie pozwala (gdy mężczyzna jest pod pantoflem) lub robi fochy, gdy partner ma hobby. W dodatku często jest to związane z tym, że na tym hobby nic się nie zarabia. Myślę, że wielu z nas to zna. Termin koniec życia po ślubie rozumiem jako brak miejsca dla swoich potrzeb (wyjścia ze znajomymi, hobby, wydanie pieniędzy na wzdety itp). Wielu z nas wie, w którym momencie sypały się stare dobre znajomości do których nie można było już wrócić. Dodam, że jest to destruktywne w długim okresie dla mężczyzn.
I całkowita racja. Kobiety niszczą facetów przez swoje wymagania co do związku, nie dając pola do popisu mężczyznom. Są pewnie wyjątki, nieliczne, najlepiej jak oboje mają tą samą pasję, a jak na tej pasji jeszcze można zarabiać. Choć wtedy też mogą się pojawić konflikty.
Dokładnie
autor nie ma pojęcia o redpillu
Małżeństwo to jeszcze nie koniec życia, można się dogadać, każdy może mieć swoje hobby, zainteresowania, i możecie też wiele rzeczy robić razem. Oczywiście zakładając ze bierzesz ślub z kimś normalnym, z kim da się zbudować partnerska relację. Końcem życia są jednak dzieci, wtedy po prostu musisz zrezygnować z większości rzeczy które sprawiały Ci przyjemność. Bo nie masz na to czasu. Jeżeli zajmowanie się dziećmi, nie stanie się twoim hobby to będziesz się wtedy w związku bardzo męczyć... Trzeba też pamiętać o tym że jak będziesz mieć dzieci, to Twoje dotychczasowe towarzystwo które tych dzieci nie ma, będzie Cię odsuwać od siebie bo przestaniesz być towarzysko atrakcyjny. Poznasz za to innych ludzi którzy są w Twojej sytuacji. Ale już wtedy nie licz na to że będziesz poznawać ciekawych ludzi z pasją. Raczej będą to osoby puste z niespełnionymi marzeniami i kupą problemów w życiu. Przykre ale prawdziwe.
Piszesz dokładnie tak, jak osoby nie posiadające dzieci piszą i sobie to próbują jakoś wyobrazić. Masz dzieci?
Acha.
Mnie by bardziej interesowało jak 400K subów wpływa na EGO prowadzącego kanał? Albo jak już 10k lub 100k na to EGO wpływa? Bo z moich obserwacji wynika, że często negatywnie... W sumie podobna korelacja występuje, u dziewczyn na instagramie, czy Kinderze...
Od wielu czynników to zależy, nie da się tego sprowadzić do jednego elementu subskrypcji. Będziesz mieć osobę z 400k subow, skromną, sumiennie pracującą, szanującą widzów, swój czas, posiadającą życie obok kanału na YT i te rzeczy będą wynikać z osobowości i wychowania. Analogicznie będziesz mieć kozaka z 100k subów, który się bedzie z tym obnosił w towarzystwie jak złotym krzyżem na szyi, przekonany o swojej sławie. Jeśli traktuje się przedsięwzięcie jak normalną uczciwą pracę to nie ma problemu z ego na punkcie subów. Takie jest moje doświadczenie kontaktu z bardzo dużymi youtuberami
@
I to jest komentarz na Twoim wysokim poziomie.
Tak po prostu mnie zastanowiło, bo poczytałem trochę komentarzy i zauważyłem, że wdałeś się w jakieś pyskówki, już na niezbyt wysokim poziomie.
Czasami lepiej odpuścić. Najważniejsze, że robisz świetną robotę, zmieniasz w mniejszym, lub większym stopniu ludzi, ich życia i podejście do życia.
Nie mam ani obowiązku, ani specjalnej przyjemności lubić i traktować "kliencko" na siłę ludzi, którzy powielają szkodliwe głupstwa, lub obrażają mnie lub innych widzów. Ot, taki odruch, by traktować ludzi ze wzajemnością. To zawsze jest szok, że twórca jest "nieuprzejmy" dla kogoś kto z buciorami wlazł na moją sekcję komentarzy i narobi kupsko. Mną się nie przejmuj, mam ego na właściwym miejscu, przyzwoite tętno, od przechorowania covida tylko częściej tracę oddech, ale tak poza tym jest ok.
Moim flexem jest, że wbiłem 20000 wyświetlenie hehe, dobry materiał;)
Mam wszystkiego dość. Teraz na wolnym słuchaniu Fizyki na UKSW( drugie podejście)mam Chemię. Dziwnym trafem nie pamiętam nawet zapisu atomu( A Z, liczby moli)Mam jeden taki biały podręcznik akademicki, nie pamiętam nazwy aczkolwiek może zabrała mi go siostra. Jak mogę uczyć się Chemii na wolnym słuchaniu, pobierać podręczniki z Docer i po prostu czytać. Mam kilka do Fizyki i do Analizy Matematycznej, reszty nie mam siły pobrać. Głupia reforma PO zabrała niestety Chemię po pierwszej klasie liceum osobom, które jej nie rozszerzały. Mój były znajomy, który na mnie nasrał zarabia teraz 8000 miesięcznie na pracy po studiach, malowaniu obrazów, murali i tatuażach. Ja także o tym marzę. Mam toksycznych rodziców, ojca, któremu przeszkadza długość moich włosów i mamę poprawiająca mi zawiązane buty. Dziś byłem na pierwszym w życiu lektoracie z Angielskiego, chciałbym w przyszłości zrobić certyfikat British Council, ale mimo jedynej satysfakcjonującej mnie matury z niego to ciągłe gadanie na C1 jest dla mnie niewykonalne. Jako wolny słuchacz nie mogę się zapisać na Angielski, więc poszedłem na dowolny. Co robić? Marzę o normalnym życiu. Czy zakładając, że nie mam matury jeszcze w 2024 i mając 26 - lat jeszcze wtedy siedzę na dupie rodzicom to będąc na moim miejscu zdawałbyś ją w pełnym zakresie? Wiem, że w moim słowniku nie ma słowa "odpuść" ale chciałbym spojrzeć na to wszystko jakoś inaczej.
Kobiety mają te same problemy gdy zostają matką, nie zrozumcie mnie źle ale to moim zdaniem trochę taka kula u nogi, oczywiście nie zawsze. Bywa różnie.
Facet jak ma problem to może się tylko napić.
Facet jak ma problem to jest jego problem
Kobieta jak ma problem to cały świat musi o nim wiedzieć i jej pomóc
@@wodnikszuwarex2129 no właśnie czemu? Trzymają w sobie bo się wstydzą proszenia o pomoc? Bo nie chcą wyjść na „cioty”? Trzymanie w sobie nie jest dobrym rozwiązaniem bo może się zakończyć samo…stwem bo ile można wytrzymywać cierpienia 😢
Ostrzegam wszystkich kawalerow zadnych slubow😂😂
Jest totalnie odwrotnie to dla kobiety jest game over
No właśnie :-D Małżeństwo to jeszcze pół biedy, ale gdy pojawia się dziecko, to najczęściej kobieta jest przy nim uwiązana. Już nie wspomnę o ciąży, połogu i częstych, a lekceważonych powikłaniach poporodowych.
A potem jeszcze problemy z powrotem do pracy itp. Zdrowie zrujnowane, kariera zrujnowana, życie zrujnowane.
A mimo to i tak głównie mężczyźni narzekają na małżeństwo. To po co się oświadczają i pragną zostać tatusiami, a gdy nimi już zostaną, to ojejej, jacy biedni, nie mogą nawet zajmować się swoim hobby. A kobieta w takim układzie może? ;-) No nie, ale nad nią nikt się nie lituje, bo przecież "powinna" robić różne "oczywiste" rzeczy związane z opieką nad dziećmi.
@@franciszkasokratka2473 dokładnie... straszny bullshit ten film... to jak tęsknią do takich zajęć to są takie zawody, które zaspokoją ich hobby. Proste.
"Totalnie odwrotnie"? Tak mamy rozumieć to zdanie? Czyli mężczyźni siedzą w domu i zajmują się dziećmi i powstrzymują kobiety przed realizowaniem się?
Pierdolenie. Kogo zegar biologiczny goni bardziej? 🥁🥁🥁
Punkt 4 do mnie nie przemawia, poniewaz malzenstwo nie wyklucza spotkania sie z kumplami na pilke nozna. Wiadomo jak sie zaklada rodzine dochodza dodatkowe obowiazki, ale napewno znajdzie sie czas z kumplami na mecz. Tak samo zona nie bedzie ciagle tylko przy garach stala, potrzebuje troche czasu dla siebie. Malzonkowie powinni sie wspierac, a nie podcinac skrzydla.
Bardzo ciekawe i budujące wideo, ale przedstawienie ruchu red pill bazowało bardziej na stereotypowym postrzeganiu niż rzeczywistych założeniach.
Ślub jest nieopłacalny dla faceta jest bardzo opłacalny dla kobiet....
Ulala ale pigularze płaczą w komentarzacb:)
Po co brać ślub? To jest taka głupota, że nadal nie mogę się z tym pogodzić xD Uwielbiam pytania rodziny o to kiedy z partnerką weźmiemy ślub - nie, nigdy, bo nie uznaję tej instytucji
Fair, jasne, natomiast dla niektórych ślub jest takim symbolicznym "rytuałem" przejścia. Jakich wiele w życiu. Teoretycznie symbolizować mogą odcięcie się starego, rozpoczęcie nowego. W świecie zliberalizowanym gdzie w zasadzie związki partnerskie niewiele się różnią od związków małżeńskich - zgoda - można kwestionować zasadność tradycji ślubów. Czy słusznie? Mi ślub trochę w życiu zmienił :)
a czemu nie uznajesz? a co w sytuacji gdy cos komus się w tym związku stanie (choroba /nagły wypadek) to jeżeli wcześniej nie załatwisz tego prawnie to może być problem przy wpuszczeniu na salę bo nie jesteś z rodziny. Nie mówiąc już i dzieciach jakby się pojawiły w związku.
@@monikaogorzalek7 to kwestie formalne, które da się załatwić. Co do dzieci to tak samo - rodzice bez ślubu są mniej warci niż ci ze ślubem? Ślub pełni wyłącznie funkcje nakładki społecznej, która jest bardziej tradycją niż czymkolwiek innym
@@Damian12312 co rozumiesz pod pojęciem że ślub jest "nakładka społeczna" ? Bo nie wiem jak mam się do tego odnieść. Jeśli 2 osoby są tego świadome to super. Mi się nie zdarzyło jeszcze spotkać takich osób które by tak były przeciwne ślubowi że myślą za wczasu o tego typu sytuacjach. Tylko z tego co się orientuję mało osób myśli tak długofalowo jak ty, co potem w sytuacjach krytycznych jest opłakane w skutkach. Nie twierdzę że dzieci z związków czy związki ogólnie niesformalizowane są w jakiejs kwestii lepsze lub gorsze tylko że będąc w związku małżeńskim ma się różne "ułatwienia" których się nie posiada będąc w związku niesformalizowanym co znacznie ułatwia życie (nie wiem jak w innych krajach, ale z tego co się orientuję w Polsce) w zasadniczym stopniu.
@@monikaogorzalek7 Co do ułatwień to prawda, ale ja mam buntowniczą naturę i w ramach sprzeciwu wobec instytucji małżeństwa świadomie godzę się na utrudnienia, a także na m.in. mniej korzystne warunki opodatkowania pracy. Przez "nakładkę społeczną" rozumiem zwyczaj/tradycję/normę z przeszłości, która na dobre zakorzeniła się w kulturze przez co wielu ludzi współczesnych nie jest w stanie jej nawet dostrzec. Przykład nakładki społecznej dobrze obrazuje m.in. właśnie ślub a ścisłej - cały rytuał z tym związany oraz koszty jakie ludzie są w stanie za to ponosić
Ja jestem kawaler😂z wyboru rozsadku
Nie wieze w bajki o milosci na cale zycie 😂
Wole byc do konca zycia kawalerem 😂niz rozwodnikiem albo nieszczesliwym w zwiqzku 😂cena spokoju nie ma ceny😂😂😂😂
Jestem tu dlatego, ponieważ przeczytałem na jednym z kanałów o Red Pillu, że wygadujesz głupoty. Przesłuchałem cały odcinek, nie usłyszałem nic głupiego... Usłyszałem wiele, tego co już wiem i trafną ocenę pigułek. Red pill był bardzo słuszną ideą, w sumie nadal jest. Ale nawet najlepsza idea, może zostać wypaczona. I tak jest też w tym przypadku. Red pill obecnie w jednej sferze pomaga, ale w drugiej już szkodzi i często demonizuje same kobiety. A ten wypaczony Red pill mógłby być synonimem słowa generalizacja tak jak toksyczny feminizm...
A tak między nami, świetny materiał!
Z ciekawości, na jakim kanale? :D
@
Wiesz, wolę by pozostało to anonimowe.
Wierzę w Twoje dobre intencje. Ale to i tak mogłoby być dla tego kanału, jak zderzenie Dawida z Goliatem...
Ale "Dawid" mógłby nie mieć już tyle szczęścia 😉
Już zobaczyłem, wpadł pospamować pod tym filmem, spoko, niezłe tam ma kiszonki w sosie własnym, ja nie mam wokół kanału żadnej zorganizowanej i zmotywowanej społeczności, by ją gdzieś nasyłać, moje idee w filmach są rozproszone do szerokiej publiki o zróżnicowanym mocno wieku i płci (równe 50/50). Nie widzę ani potrzeby ani przyjemności komuś życie uprzykrzać :)
@
I to się chwali🙂
O nasyłanie bym Cię nie podejrzewał. Ale wiesz jak jest, Ty coś napiszesz, a linczu dokona "lud".
Mnie bardzo interesuje zjawisko Red Pillu. A zainteresowałem się, po obejrzeniu "The Red Pill" Cassie Jaye. Zafascynowało mnie, że zatwardziała feministka o toksycznych poglądach, która widziała w mężczyznach samo zło. W kilka miesięcy zmieniła się w kobietę walczącą o prawa mężczyzn.
Myślę, że taki powinien być Red pill, po prostu otwierać oczy i otwierać ludzi na zmianę. A nie jeszcze bardzie polaryzować i szczuć na siebie.
Dlatego udzielam się często na kanałach o Red Pillu, by uświadomić innym. Że wszystkie kobiety nie są klonami, że nie liczy się dla nich tylko wygląd, albo pieniądze, lub co tam kto woli i na czym się fiksuje...
Jednym z największych grzechów Red Pillu jest generalizacja...
@@MaximusDecimus-nb3gk sam redpill jest dobry, problemem są osoby które są na etapie Redpill Rage , dość często proces ten jest burzliwy i dopiero gdy przejdzie im nienawiść potrafią spojrzeć z szerszej perspektywy, niektórzy zostają na etapie redpill rage na stałe, ale dość często bliżej im po czasie do Blackpilla niż redpilla , jednak prawdą jest że w każdej społeczności są osoby które będą skrajne w tym co prawią.
Dla kobiet to tez koniec zycia 😂 nie rozumiem dlaczego takie myslenie ze tylko dla mezczyzn to koniec zycia. Ps. Moj partner mnie meczy o slub natomiast ja na to nigdy nie pojde
Też tego nie rozumiem, życie i badania pokazują, że jest totalnie na odwrót :-D
Mogę powiedzieć tylko z mojej perspektywy, jeżeli partner odmawia ślubu, bo nie wierzy w tą instytucję, to pomimo całej tej miłości do niego, to cierpię, poniekąd jest to forma odrzucenia.
Zależy, jak kobieta jest normalna to nie jest gamę over.
A są jeszcze normalne? To ja się pytam gdzie?
Gdzie są te normalne...
Do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi...
Pozdrawiam
Zdaje się, że nie do końca Pani zrozumiała. Niektórzy mają na tyle dużą potrzebę posiadania wolnego czasu, że stwierdzenie "normalna kobieta" tutaj nie pasuje. Jeżeli lubię spędzać czas z przyjaciółmi i jestem zaangażowany w wiele aktywności, które pozostawiają godzinę dziennie dla rodziny, to żadna kobieta na coś takiego nie pójdzie, bo to de facto przestaje być związek, a tym bardziej małżeństwo.
@@pawlohandwerker8636 generalnie są... Wszędzie. Proszę bardzo, oto odpowiedź. Nie ma za co.
@@robertgradowski8294 A dzięki kolego...
Pozdrawiam
Pozdrawiam 🇵🇱💪
Dlatego się rozwiodłem
Rozwiodłem czy rozwiodłam? Piszesz z konta Marta Gawrońska, nie ładnie tak trolować :)
To po cholerę się żenicie? Nie róbcie tego, to rodzaj kobiecy będzie o wiele szczęśliwszy. Większość znanych mi facetoów daleko do roli męża, to słowo ma pewien ciężar gatunkowy, większość nie dźwiga.
O to to! Biedne, zmuszone przez kobiety do małżeństwa misie 😂
I jeszcze oczekujące pocieszenia, bo po ślubie to oni swoim hobby nie mogą się zajmować, smuteczek 😔
No jak szanowni panowie oświadczyli się swoim kobietom i jeszcze koniecznie chcieli dzieciątka, bo takie urocze i fajne, no ale że wymagają też czasu, przewijania, pieniędzy itp. itd., to nagle zdziwieni ;-) Jakoś o hobby kobiet, na które też nie mają czasu nikt taki zatroskany nie jest. Wiadomo, kobieta po prostu powinna się poświęcić bez narzekania i ględzenia 😉
Po co wyjeżdżasz z polityką?
Też siebie pytam czemu manosfera jest przesiąknieta polityką. Może znasz odpowiedź?
Nie znam w ogóle manosfery, więc ci nie odpowiem, ale myślę, że w tematyce, którą poruszasz, masz świetną okazję do omijania tego tematu.
A jakie założenie że tylko dla facetów xD no jak na moje to dla kobiety się wszystko kończy i zapierdalaj mu koło tyłka. To raczej faceci mają korzyści z posiadania żony. Jeszcze marudzić będzie. Przecież jak się nie podoba to trzeba się nie żenić i tyle.
No właśnie :-D Przecież nawet badania pokazują, że na małżeństwie mężczyźni zyskują i żyją dłużej dzięki niemu, zaś kobiety znacznie więcej tracą i są szczęśliwsze jako singielki :-D
Puściłem na głośnik. Żona siedząca od pół godziny bez ruchu, wyszła z pomieszczenia xD
Bo to żenujące.
ciekawe, ciekawe...
Madry facet sie nie zeni😂
Malzenstwo to przeklenstwo 😂😂ludzie sobie obiecuja przysiegaja a pozniej sobie taki syf robia😂
Oszukuja zdradzaja 😮
Malzenstwo to legalna prostytucja jak powiedzial pan
Malenczuk 😂😂😂
Od kiedy chwalenie oznacza bycie gejem? 😂
Ciekawa perspektywa.
To niech się nie żenią
Chwila niestety ale pomyliłeś pojęcia. Red pil mówi że możesz, mówi jaki facet jest atrakcyjny.
nooo ;-)
No ja mam zamiar brać i się zastanawiam, czy to ta. To chyba dobrze nie świadczy o mnie. 😁
Zdradze ci sekret: kobieta z ktora się ożenisz i ta która bedzie w przyszłości sie z Toba rozwodzić to są 2 kompletnie inne osoby, ale tak w 100% różne. Wniosek jest wiec taki ze to nie ma wiekszego sensu myslenie czy to ta czy noe ta bo i tak jesteś w okresie demo.
@@pawe4001 Wiem. Odkrywam to.
100% tego filmu to farmazony
👍👍👍
Proszę Cię, błagam! Nie dolewaj oliwy do ognia polsko-polskiej wojenki. Na prawdę żarcik o TVP był niesmaczny.
Najlepszy i najprawdziwszy. TVP w wiadomościach to największa propagandowa szambiarka jaką widziałem. Co jest straszne i śmieszne równocześnie :)
@ to pooglądaj również TVN. Są dużo bardziej profesjonalni w tym co robią. Albo, nie oglądaj ani jednych ani drugich. Szkoda zdrowia. Nie ma sensu się nakręcać.
Ale bzdury xD
Mężatka w grupie koleżanek mowi:
- W sobotę nie mogę, w sobotę myję samochód męża.
Pytanie, co pomyślą sobie koleżanki?
To moja odpowiedź dlaczego dla mężczyzny małżeństwo to Game Over, a dla kobiety to początek nowej rozgrywki, która i tak potrwa tylko kilka lat
Nowy początek bo może być auto?
@@sylwuniap4951 fakt. Logicznie nie spina sie ten komentarz.
Malzenstwo to przeklenstwo 😂😂😂
taaa, a przed 2015 to TVP pokazywało tylko prawdę
XD ze wszystkich rzeczy musiałeś akurat z takim symetrystycznym gwoździem w głowie przyjść?
@ tak, bo po takim fałszywym tekście odechciało mi się słuchać reszty, bo mam dość politycznej wojny polsko-polskiej
Urażony jak dziecko które dowiedziało się, że św mikołaj nie istnieje :D
@ urażony jak dziecko komentarzem, który jest prawdziwy?
Dokładnie tak. Koleś bredzi i miesza fakty ..pewnie ktoś lekko posmarował
XD
Brawo! Ktoś głośno powiedział o męskim wsparciu 👏 a w zasadzie o jego braku. I wykrzywieniem redpillowcow. Już nie mogę się doczekać poniżej tych slabych komentarzy zwolenników redpilli, jakie to nie jest dobre.
Dzięki, że obejrzałaś, wielu komentujących komentuje do miniatury, tytułu lub do wybiórczo słuchanego ostatniego punktu :) Esencją tego filmu jest gówniane wsparcie psychiczne u facetów podsypane fatalnym tabu wrażliwości i czułości i wsparcia. Reszta to dodatkowy komentarz, ale widzę w komentarzach że piecze :)
Game over jest dla tych którzy nie mają jaj.