Powypadkowa Fiesta Mk7 - Koszta napraw -Podsumowanie
Вставка
- Опубліковано 19 вер 2024
- Fiesta jest BIAŁA(tak wiem kamera oszukuje:D)
Podsumowanie kosztów naprawy wliczając same części do przywrócenia "stanu pierwotnego".
Koszta części, serwisów i napraw.
Playlista filmów o reanimacji tego egzemplarza: • Fiesta Mk7
Zapraszam na mój garażowy FB : / v.g.vangarage
Muzyka: ÉWN - Feels [NCS Release]
• ÉWN - Feels | Trap | N... - Авто та транспорт
17:30 Suma finalna, nie dziękujcie.
Mimo wszystko ode mnie dzieki ;)
Witam Pana świetny kanał szacunek,że wszystko Pan sobie sam robi przy autach.Pozdrawiam;)
Lampy się trochę ruszają ale świecą i przeszły przegląd. Kwintesencja druciarnia. No ale najważniejsze, że tanio.
Adam Mickiewicz a na dołach mruga wszystkich bo lampy latają. Dobra uwaga bo w takim układzie gosc jest głupcem i dowód tego auta powinien być natychmiast zabrany
największy koszt przed Tobą :) wymiana całej deski :) bo tak wygląda beznadziejnie a regeneracja to druciarstwo :)
Druciarstwo
Kawał dobrej roboty! Można było na pewno zrobić taniej, ale można też było zrobić porządnie - i tak jest w tym przypadku.
Nie opłaca się robić dobrej roboty na fieście bo te auta kupują tylko laicy - jaki normalny znający sie na motoryzacji facet chce jeździć fiestką 1.4 hdi 68 KM? Szkoda że to nie benzyniak bo one idą jak na pniu - kupują kobiety na dojazd do pracy i emeryci na ostatnie auto. Diesle już mniej uważają bo laicy nie lubią diesli. Operacja nie warta świeczki bo auto jest do dopracowania pomimo takiego dużego wydatku, a wartość rynkowa nie przekracza 15 tys zł. No i te Felgi, bezsensowy zakup. Do 68 konnej fiestki felgi 17 od Zeteca-S? Nikt tego nie doceni przy odsprzedaży.
@@andrzejqandrzejq2364 Ktorym dieslem? Wachlowanie biegami jest takie cudowne? Czy tylko gdy tantkujesz, a i tak zapłacisz więcej niż b+g z taką samą mocą? Czy to że w zimie zanim się zagrzeje w benzynie już mam cieplutko?
Rv3 Jak benzyna to tylko powyżej 2.5 litra. Jak bym miał kupować coś mniejszego to wolę klekot diesla niż lodówkę
Marcin Dager wachlowanie biegami jest w benzynie. Jak możesz porównywać diesla z benzyną o tej samej mocy. To w benzynie musisz ciągnąć na obrotach i szukać mocy a dieslem przy 2tysiacach masz wszystko. Wysokoobrotowe silniki są fajne ale jak masz max moment obrotowy i moc powyżej 5tysiecy to co chcesz go szukać przy każdej zmianie biegów? Trochę meczace dla uszu. Jeżdżę dużo w trasach i na nie tylko mocne benzyny się sprawdzają bo np 4cylindrowe wyja strasznie przy prędkości 140(poza noskami) a diesel nawet słaby jedzie i nie jeczy tak. Poza tym schowaj się że swoimi poglądami. Każdy ma swoją głowę. Gdyby diesla były do kitu nie byłoby ich tyle na rynku. A koszty eksploatacji zależą od kierowcy. Nie zapominaj że gazu nie zakłada święty Mikołaj 6grudnia za friko a jeśli chcesz by przy nim moc nie spadła muszisz dobrze płacić. A serwis gazu robiony zgodnie z zaleceniami nie jest tani. Wiesz radzę ci tak byś nie wyszedł na hipokrytę bo ja wiem ile kosztuje i gaz i diesel. I ja tam przepaści nie zauważyłem a objechałem już wiele kilometrów. pamiętaj też że każdy silnik/auto da się zajeździc
maciej SACHA gdyby to było porządnie zrobione elementy miałby odpowiednie szczeliny i nie byłoby pęknięć plastików, deski, innej kiery które zdradzają że samochód jest po dzwonię. Tak nie robi się aut. To jest zrobione ale amatorsko i po najniższej linii oporu. Owszem można tak jeździć i oczywiście to lepszy zakup niż fiesta za tą kasę od Niemca sprzedawana przez handlarza z mocno kręconym licznikiem i bitą pewnie z 2stron. Ale nie nazywaj tego porządna praca. To że da się to zrobić gorzej nie znaczy że tu jest porządnie 😉
jesteś bardzo dobry.Gratuluje
Widziały gały co brały, lepszy taka Fiesta, niż ulep z kilku składany. Szpachli betoniarki na nim nie ma, co dzisiaj wśród aut 1-2 letnich jest nagminne. Ostatnio oglądałem dwie Toyoty Auris z 2017 i obie były po dachu i kosztowały ponad 80tys😂😂
@@a2589364 są dziś lepsze metody jak debile zrywanie tapicerki...
I po gradzie wszystkich szyb się raczej nie wymienia...
Może to wersja Selection z lakierowanym na czarno dachem. Wtedy miernik pokazuje około 300-350 mikronów :)
To jest ulep
Fajny temat . Ostatnio przerabialem dokladnie taki sam temat. Kupiłem auto dla żony lekko stukniete w przód. Zderzak lampy plastiki chłodnice itp poduszki całe. Kupiłem za 14tys w serwis włożyłem jakieś 7tys nie licząc mojej robocizny. Podobne roczniki są sprzedawane nawet za 18tys do 27tys i teraz niech każdy sobie odpowie jakie to ulepy są sprzedawane w niskich cenach i jak one musiały być naprawiane że handlarz jeszcze na nich zarobi... Naszczescie kupiłem auto i wiem jak jest zrobione iw jakim jest stanie....
Siema Van, jak zwykle mega wideo. Pozdro z grupy Volvo :)
Bardzo ładnie poskładałeś. Teraz szukam Abarth'a Grande Punto no i jest masakra.
Zderzaki odstają z każdej strony, brak spasu lamp, maski. Masakra.
Nie mam nic do aut po kolizyjnych ale żeby to miało jakieś ręce i nogi.
U ciebie spas jest elegancki. Pomimo tych mocowań lamp to i tak ładnie siedzą.
Grande Punto? Polecam łatwo znaleźć idealny stan mocarnego 1.2 69 KM, dużo dziadków się tym buja od nowości. 1.4 77 KM (olaboga) też kupowali ale już rzadziej niestety. Powiem uczciwie znajomy sprzedawał niedawno max opcję białą perła GRANDE PUNTO za 12.900 1.4 turbo benzina 120 KM, 2008r. Bardzo ładny egzemplarz był, ktoś w salonie oddał za ibizke FR. Ale strach tym było jechać, w środku jakość jak chińskiej zabawki, potężna moc jak na tą wagę i brak właściwości jezdnych. Solidna gleba była i felgi 17 cali takie z wieloma szprychami oryginał abarth czy to jest do jakiegoś tam pakietu. Fiesta jeździłem 1.25 82 KM i to auto jeździło doskonale (chodzi o prowadzenie, przyspieszenia brak). Ibiza mk4 ta po lifcie 2015 r. jeździła dobrze ale gorzej od Fiesty.
Jeszcze gdyby nie ta maska to byłby miód ale że nie oryginalna to widać różnicę :/
@GruszkuEntertainment
Co ty wypisujesz człowieku?! Abarth ma 155km w zwykłej wersji a w SS 180km. Zawieszenie jest inne. Nawet wychodziły z innej fabryki.
Muszę przyznać uczciwie że jestem pod wrażeniem odbudowy tego auta. Zrobiłeś kawał dobrej roboty. Od tych 12500 można spokojnie odjąć 1500 bo rozrząd, oleje, filtry, hamulce, nabicie klimy, to standardowe naprawy po zakupie auta używanego tzn. Wcale nie musiałeś tego robić, by auto jeździło i było sprawne. Oczywiście została Ci bodajże ta deska rozdzielcza i by to zrobić podręcznikowo trzeba by wymienić całą na taką samą w dobrym stanie i to są duże koszta które trzeba mieć tam w świadomości i dodać do tych 12500 zł. Powiem szczerze, dla mnie to jednak nieopłacalne bo taka Fiesta na takich felgach to koszt uśredniony. 15-17 tys. Myślę, że jest duża szansa znaleźć coś uczciwego i nie grzebanego na rynku, bo to auta stosunkowo młode i typowo miejskie. Więc raczej jakieś otarcia parkingowe, zarysowania itd. Może wymieniany błotnik, drzwi, ale wątpię by było ciężko znaleźć taką Fiestę co by nie była po jakimś dzwonie i była ogółem składana z dwóch. Raczej to samochody niskiego ryzyka jeśli chodzi o rynek wtórny. Więc gra raczej niewarta świeczki patrząc na pracę i jej ew. koszty jakie by wziął blacharz - mechanik. Czy też nawet na pracę własną. Trzeba by jeszcze taniej kupić takiego rozbitka by to się opłacało chociaż dla handlarza byłby to utarg jakichś 2 tys. zł. Gdyby ogarnął tą deskę rozdzielczą w miarę dobrej cenie i oczywiście ukrył fakt, że auto było strzelone.
Jeszcze patrząc w dalszej perspektywie czasu dla zwykłego konsumenta a nie handlarza, to teraz sprzedać ten samochód w dobrej kwocie będzie problem. Jeśli chcemy być uczciwi, to nikt go nie kupi po cenie rynkowej wiedząc co było robione - zwłaszcza że naprawdę jest duża szansa znaleźć coś, co nie było walone. Więc gdybym ja szukał takiej Fiesty i miał opcję dopłacić np. 2 tys. do czegoś, co wiem że nie miało jakiejś większej przygody, a kupować takie auto nawet za te 3 tys. taniej to bym tego nie zrobił. Bo bym później ja miał problem sprzedać tą Fiestę bo nie jestem oszustem i każdy kto by zobaczył zdjęcia jak ona wyglądała, to by uciekł w popłochu. Więc ogólnie patrząc tak przedsiębiorczo to była raczej zła decyzja finansowa. Chyba że jeździć tym autem 10 lat, ale coś wspominałeś że Współmałżonce się nie podoba Fiesta.
Kolega wyżej ma rację.. Mam wrażenie że jeśli chodzi o ten segment to chyba każdy wolałby kupić już Fiata Grande Punto z oryginalnym przebiegiem tych 320 tys km za 8500 ale przynajmniej sprawdzonego.. I też za tyle uczciwie bym to auto wystawił bo po cenie rynkowej w życiu się nie sprzeda chyba że ktoś kupuje tylko i wyłącznie oczami a jeśli powiesz szczerze co było z autem to też nikt więcej za nią niestety nie da :/
@@arthur_mkiv8978 Przecież Grande Punto nie wytrzyma 320 tys km...
Ponad 12k, a jeszcze kilka rzeczy do zrobienia, w tym deska. Do tego zrobione po taniości. Interes życia to to nie był :)
Cześć Van . Naoglądalem się Twoich filmów i od paru dni jestem właścicielem Volvo S80 (super auto). Pozdrawiam
Damian Kupracz byle nie na pneumatyce i automacie
Manual bez pneumatyki :)
Damian Kupracz no i super, w razie problemów ok 10 tys w kieszeni
Damian Kupracz w s80 są skrzynie aisina które uchodzą za wadliwe, dwóch znajomych robiło ich remont i kosztowało to 5-6 tys, no i jeden amor dla pneumatyki ok 1000 zł i do tego sprężarka 4500 lub 1000 zestaw naprawczy
To faktycznie spory koszt
uwielbiam twoje Filmiki :) proszę zainwestuj w dobry mikrofon. pozdrawiam !
Kupiłbyś oryginalną maskę to szczelinki były by oki, a tak masz kaszankę i za cholere jej nie ustawisz dobrze
Bo to podroby z przetopionych wiader
Wygląda świetnie! Gdzie znalazłeś spinki podszybia (te metalowe uchwyty)?
Dobra robota i masz fajne ładne i pewne auto nie za 20tys:)
Czy takie pewne to bym nie powiedział. Używane pasy, poduszki, do tego jeszcze nie zrobił deski. Lampy jakoś się trzymają itd. Zrobione po taniości widać. Dużo nie oszczędził klepiąc tą fiestę.
@@fast2097 Jeżeli używana poducha założona do tego auta przeszła autotest komputera pokładowego bez wywalenia checka, to znaczy że jest w pełni sprawna.
też składałem skode.i mi najwiecej to wyszło .środek pasy poduszki kokpit nie lepiony tzn orginał z rozbiórki.a maska trafiłem orginał w kolorze i leży ok.
Bardzo pouczajacy material. Daje obraz na auta pokolizyjne a mianowicie: Mimo ze auto było kupione w okazyjnej cenie to i tak wydatek na czesci niebezpiecznie zblizył sie do cen aut "bezkolizyjnych". Robocizna mozna rzec ze drugie tyle. Czyli na uczciwie naprawionym aucie nie zarobi sie, a jednak ludzie naprawiaja i sprzedaja, co daje obraz ze gdzies musza ciac koszty i to mocno. Druga sprawa to bardzo wysokie ceny czesci zamiennych, i zapewne koszt reflektora do fiesty czy do mondeo sa podobne, wychodzi na to ze male samochody sa porownywalne jesli chodzi o koszt napraw, a wartosc ich jest nizsza niz wiekszych braci. Dziekuje za material!
Do tego montaż używanych części z innych aut takich jak poduszki powietrzne czy napinacze pasów jest niezgodne z prawem, a zakup nowych w aso ekonomicznie mija się z celem.
Za to sprzedać fiestę jest banalnie proste zaś Mondeo to już kosztowne auto a takie sprzedają się wolniej i trudniej - bo ludzie zaczynają być bardzo wymagający. Przy okazji znam człowieka który w rok tych fiestek sprzedał 60 ale on ma tzw "dojście" w Niemczech i lekko bita, tylko benzynowa 1.25 60/82 albo 1.4 96 (diesle nie schodziły) Fiestka kosztowała go 1000 EUR, przy czym zwożąc dwie sztuki już był zaopatrzony w części kupione za grosze, często otrzymane za darmo na szrotplacu. Felgi 14/15 calowe aluminiowe do malowania dostawał prawie zawsze za darmo.
andzejQ nie wiesz jeszcze dużo o moim "farcie" i szybkości ;)
Zamiast kupować części trzeba było kupić druga fiestę walniętą w tył. Z tego co mówisz wychodzi że kupno całego samochodu było by tańsze niż kupno części na naprawę.
ciąć koszta można na wiele sposobów :)
przykładowo - robiłem kilka rozbitków u siebie w garażu, części zawsze dobieralem w lakierze, albo tylko do lakierowania, żeby nie było szpachli na samochodzie wcale.
ale wszystkie części, które zdejmowałem z samochodów i były delikatnie uszkodzone wystawiałem za 1/2 ceny 'ideałów' i schodził jak ciepłe bułeczki (np. pogięty błotnik do q50 za 600 czy 700zł poszedł, czołówka pogięta do xc60 za 2 stówki, bo ktoś sobie chciał ją wyprostowac i zalozyc).
90% handlarzy kupuje części, które trzeba 'odpicowac', bo wychodzi to dużo, dużo taniej
A co to jest koszta?
niestety nie opłacało sie w tej cenie mozna znalesc juz fiest i to z polskiego salonu oczywiscie taka standard, ale szacunek za szczerosc, że nie kitowales, że tyle zaplaciles, pozdrawiam
Cezary Lasinski co ty pierdolisz. Pojeździj pooglądaj i zauważysz jedna zależność. Nie ważne czy samochód za 5, 10,15,20 kupisz auto zakitowane i w większości WYMAGAJĄCE serwisu. A tu przynajmniej wiadomo co było. Ja wolę kupić i poskładać. Wymaga pracy, ale w rozrachunku i tak wychodzi in plus, bo dokładam mniej niż znajomi którzy kupili auta siadać i jechać nawet na koniec Polski.
Cezary Lasinski a jaki stan? No właśnie nie wiesz,.
andrzejQ może i nie ale na żadnym jeszcze nie straciłem. A każde mam min 7 mcy. Van traci bo lakieru, spawania plastików nie zrobił sam. Szkoda że nie kupił całego przodu bo by miał taniej. A to co zwykle jest w ogłoszeniach za najniższe kwoty wymaga wkładu. A tutaj masz zrobił serwis, opony i takie pierdoły co nie musiał + - 2k zł.
z dupy kurwa to się chyba sprawdza wcześniej nie? Ja takie auto to bym kupował prosto z ubezpieczalni, bym miał pewność że auto jest pewniak i sobie je naprawił tak jak wyżej na filmie.
Auto trzyma się kupy , w sumie to dobrze powiedziałeś .
Cześć. Dasz link do jakiś informacji jak wykonać lifting tego modelu? Bo wiem że chciałeś ale odpuściłes temat.
broń Boże robić jakieś lifty - auto masz nie do sprzedania
Na miniaturce tablica WU 96969 a na filmie WU 96947
paint :D
Fajnie że zrobiłeś sam, wiesz co masz itd. Ale wygląda to bardzo źle... Inne odcienie zderzak/błotnik/maska, szpary i spasowanie dramat, lampy się ruszają - ech. Lakiernik nie robi tak starych aut na "ostro" tylko lekko lakieruje też inne stare elementy i wtedy nie widać różnic w odcieniach. Maska nie pasuje, bo jest zamiennikiem - dlatego oryginalne tyle kosztują, bo pasują jak należy.
Póki auto należy do Ciebie to spoko, ale co będzie jak przyjdzie czas sprzedaży? ;)
Ktoś się będzie cieszył że kupił auto po kolizji a nie po przeszczepie połowy budy, naciąganej na ramach i spawanej z trzech. Nie każdy żyje w krainie marzeń o swoim egzemplarzu Passata, nie bitego z przebiegiem 180tys.
Jasne. Ale w internecie sprzedawane są auta "bezwypadkowe". Jak ktoś usłyszy że auto jest po kolizji to nie będzie zadowolony, bo inne auta są "bezwypadkowe" 😉
@@januszwilinski6386 fiesta sprzedana jak auto dobrze zrobione to zawsze się sprzeda
Pokrywa silnika (maska) jak jest nie oryginalna tylko zamiennik to widać na kilometr - cieka blacha i aż krzyczy. śruby błotników ocynkowane i też to krzyczy że po stłuczce. I ten wąż od powietrza aż podpowiada że było po strzale. 3 punktu i bym nie kupił, Ty może zrobiłeś to dobrze ale bał bym się lakiernika amatora który ci to robił. Beż wygrzewanej kabiny lakierniczej z pełnymi filtrami zawsze widać ze było malowane.
Suma sumarum zero satysfacji z jazdy takim ulepem, na pocieszenie pozostaje satysfacja za wykonaną robotę.
Nie wiem czy fiesta 1,4 tdci jest w stanie dostarczyć jakiejkolwiek satysfakcji, ale na pewno to nie jest ulep - 3/4 sprowadzonych aut jest naprawiane gorszym drutem. Ja osobiście kupuję tylko z salonu - nie mam odwagi zaufać handlarzynie.
Nie montuje, się używanych pasów i poduszek. Montaż nowy przekreśla ekonomiczną opłacalność naprawy. Czyli jak najbardziej do kasacji. Krajowe, poflotki wcale nie są droższe i spokojnie można dostać auto z pełną historią.
z 5 tys tak na oko zaoszczędziłeś względem cen rynkowych
Nie warto jeździć takim szrotem, życia nie oszczędzisz
Wszyscy w Polsce jeżdżą ulepami. Van przynajmniej wie co było w jego aucie uszkodzone i w jaki sposób zostało naprawione. A chyba wszyscy potwierdzą że znajomość historii auta jest mega ważna.
a co z poduszką pasażera? kokpit lepiony ?
poduszka jest wymieniona pod spodem, dostęp do niej jest od strony schowka. Jedynie wizualna część na górze kokpitu jest "nie fabryczna" :D
Szkoda ze nie masz satysfakcji po takiej naprawie.
Szkoda że trochę druciarstwo zrobiłeś.
Jeśli lampy ci latają, to może nie masz elementu mocujące na podluznicy, taki biały plastik w który wchodzi zaczep dolny lampy.
Lub nie masz tego zaczepu w lampie.
Ja za konsolę plus kpl poduszek i pasów płacę 1500 zł. 100 zł reset sensora.
Szyba z sensorem deszczu i zmroku to 340 zł z dowozem.
Maska uzyska z giełdy 340 zł, blotnik 70 zł, lampa soczewka 230 zł. Zderzak kpl z grilem i chromem i w wersji na halogeny 180 zł.
Kupiłem 2009 1,25 82 konie titanium za 6000 zł i z blacharzem 500 zł wyjdzie poniżej 10 tys zł.
Full opcja, zarejstrowana, opłacona na rok przez poprzedniego właściciela.
Ja mam satysfakcję. Trzy elementy lakierowane, godzin niewiele, wszystko kupione w takim stanie aby przy sprzedaży nie było śladu po wypadku.
Cena takiej gotowej +/- 20 tys.zl.
Satysfakcja 100 % górki 😉
Miał ktoś wodę w bagażniku i na podłodze z tyłu? Dużo ludzi pisało o łączeniu na dachu ale jak się ściąga te relingi na dachu są przyklejone czy jak?
Chyba każdy ford z tych lat wpuszcza wodę do bagażnika :D Ja zalepiałem w focusie mk2 sylikonem miejsca, w których wychodzą kable do tylnych lamp i ustało jak ręką odjął.
A ja sie grzecznie pytam, bo widze, ze auto ma rejestracje. Jakim prawem ten ulep przeszedl badanie techniczne?
Felgi to 16stki? :)
W sumie fajnie wyszło, za 12 tysi nie kupiłbyś fiesty... albo kupił składana z 3... :) oby służyła!
felga to 17-tka
Używane pasy?? A przepisy co o tym mówią??
Kupiłem Renault Megane 2 kombi 2009.09 przebieg 177tys potwierdzony z autoryzowanego serwisu 1.5dci za 9000zł
Żelazko niestety jest już nic nie warte, a szkoda - bardzo ale to bardzo mi się spodobał egzemplarz w bananowych skórach - 1,5 dci, którym miałem okazję jeździć.
Auto nadal jest zle spasowane,ma do wymiany lampy(dla siebie moze ok ale mowisz ze idzie na sprzedaz a raczej nikt przy zdrowych zmyslach nie kupi auta z takimi lampami) i konsole wiec z blacharzem to jakies pewnie ze 2500zl to pol dnia zabawy przy wymianie konsoli.
Strasznie dlugi film. Kupiles zlom i dalej masz zlom
Jak słysze malowanie zacisków .... to już wszystko wiem hahah :D mogłes to przez felge równie dobrze pomalować bo już widziałem takich agentów :) NA takich auta w życiu sie do przodu nie wyjedzie nawet samemu robiąc ;// wiecej biegania nerwów z tym jest niż zysku do przodu ;/ to jak kupić jeb... seicento 1000zł taniej i cieszyć sie że zaoszczedziło sie 500zł bo wymianiłem maske błotniki itp ... ;/ Takie auta opłacaja sie tylko handlarzom którzy wystawiaja to auto wśród niebitych. A jak chcesz wyjść do przódu to auto lekko walniete belgia stany i kwoty dużo wyższe !! min 60, 100 tys zł. Nigdy nie wyjdziesz do przodu 10 tys zł na jakimś aucie wartym 20 tys a ty poskładałeś go mówisz za 12 + jeszcze naprawa deski pasy bezpieczeństwa ...
Nie wiesz Van może o jakimś s60/s80 w klekocie VW? Cis po pieniądzach do poronienia.
V70 również by się przydało 👌
Myślałem, że wyjdzie więcej. Ile taka fiesta byłaby warta po tych naprawach?
za silnik 1.6 benzyna trzeba dac 24
@ za 1.4 tdci 15 tys dobry stan
jak by kupił wszystko w oryginalne i używce to nikt by się nie poznał jak by fachowo robota była zrobiona. Płyta pod silnikiem też chyba powinna być? Bo jakoś tak dziwnie po otwarciu klapy widać co pod spodem
Za 8500 wystawić uczciwie to dobra cena zważając na to że auto "trzyma się kupy"
👍👍👍👍
Po co taki kupować? ...
miało być jeździdło dla żony, ale przyzwyczaiła się do moich Volvo i co zrobisz, jak nic nie zrobisz :D
Nie dziwie się Jej, pozdrawiam :D
Żeby się pokazać, że stać Cie na 12 letnie auto gdy Cie na nie nie stać.
Moim zdaniem zabieg naprawy tego egzemplarza był opłacalny, zrobiony jest zgodnie ze sztuką, a najważniejsze, że auto nie owinęło się wkoło drzewa więc jego uszkodzenia nie były poważne i nadawały się do naprawy. Zrobić tylko deskę i samochodzik miodzio. Osobiście wolałbym takie auto niż posklejane z 5 od Mirka spod granicy. Posiadamy mercedesa kupionego po stłuczce, auto zrobione P&P bez grama szpachli, nie zawodzi nas już od 5 lat i 100 tyś km :) Życzę miłej eksploatacji.
panie Lalka
niestety malowanie kiepskie widac roznice drzwi blotniki, malowane na kreche, trzeba bylo doplacic do cieniowania drzwi, tak trzeba to jeszcze raz robic, generalnie wole popsuty silnik niz takie przypadki, sprzeadac to bedzie ciezko za rynkowa cene widac duzo niedociagniec
Z robocizną ze 20 tys
Wyjdziesz pan na tym aucie , jak Zabłocki na mydle😭😭😭
sprzedaż nie była planowana, robione było jak pod siebie
mogles anglika kupic mk7 z rozbitym tylem i sobie poprzekladac czesci wadomo lampy czy pasy wys wymienil ale pewnie taniej by wyszlo wiem ze nie jest to latwo dostac taka taka ale tez było mozna tak zrobic a anglik sprzedacw calosci lub na czesci :)
Tak kiedyś zrobiłem z swoim samochodem :D
Ja sam sprowadziłem takiego trupa :D
już tak z volvo zrobił :)
szukałem ale wcale nie było tanio, jakoś tych aut w całości się nie targa albo rozkładają je na części
c
Nic nie słychać
MK 6
bo ktoś sobie tak wymyślił i powiela. Dla mnie i dla wielu jest to Mk7
@@VanGarage Dla forda każdy lift to jest oddzielna generacja - taka sama paranoja występowała w przypadku mondeo, gdzie "mk2" to jest po prostu lift jedynki. O dziwo Focus już oznaczany jest zawsze normalnie...