Zapis z pokonywania niektórych przeszkód. Film z oryginalną ścieżką dźwiękową. Udowadniamy, że ADV ma spore możliwości pokonywania zróżnicowanego terenu.
To było "lata temu", ale bardzo dobrze wszyscy wspominamy. Większość bractwa jeździ już innymi sprzętami, prawo jazdy porobili, ale impra, co roku jest tam.
@@darekrajder5330 serio super ekstra. Kilka lat temu tez zaczynalem od pizdzika 50, 125. Szybko siadlem na moto na A co nie znaczy, ze mi sie nie podobaja takie zabawy/szkolenia. Super super. Chetnie sam bym sprawdzil swoje moto w podobnym terenie ale cos czuje po kosciach, ze mam do was daleko. I choc „szkole sie w boju” to chetnie bym sie karnął po takim „torze”. Fajnie tam macie! Pozdrawiam co sil.
dzięki Pawle za pozdrowienia, pisałeś na kompanii o kłopotach ze swoim egzemplarzem i chyba pytałeś o YBR. Proszę wróć do wątku i opisz nam te kłopoty i jak poradził sobie serwis. Może i my znajdziemy odpowiedź i poradę na te kłopoty. Mam nadzieję, że jeszcze tej jesieni pośmigasz w terenie, a sprzęt nie będzie sprawiał kłopotu. Jak widzisz na filmie adv ki dają się opanować i technicznie i dają radę w terenie. Oczywiście kosztowało nas to trochę pracy przy nich.pozdrowieniaD.R.
@@marianmechanik4845 Sporadycznie. Ludzie poszli w różne wielkości i marki motocykli. W inne zainteresowania. Część porzuciła motocyklizm. Takie jest życie.
Masz już nowy nabytek? Szkoda tamtego ADV, ale jak zmieniasz na mocniejszy, to tylko się cieszyć. Ja za to odczuwam regresję. Przesiąść się na kilka dni z 650 na 50/72 to nie lada wyzwanie. ;)
Skąd taka czasowa przesiadka ? 650 w serwisie ? Zmieniłem na 250 ale jestem średnio zadowolony, bo charakterystyka silnika i przełożeń niby mocniejszego sprzętu nie powala. Za to Japończycy osiągnęli sprzęt długowieczny, prosty i mało awaryjny. Kończę właśnie prace zmieniające jego stylizację i użytkowość. Już niedługo wrzucę film z podsumowania tych prac.
Dokładnie nie śledzę Twoich poczynań, sam mam sporo na głowie. Jednak jak kiedyś kilka razy przez przypadek ;) spotkaliśmy się na trasie, to muszę przyznać że podobała mi się Twoja ADV'ka. Japończyk mówisz? A który model dokładnie? Enduro fajna sprawa. :) Widziałem na Twoich filmikach troszkę innych marek. Ścigaczy (i ich właścicieli) za bardzo nie lubię, nie potrafią docenić tego co mają, tylko gaz w podłogę i huraaa!! (są wyjątki i z nimi oczywiście utrzymuję kontakt). Wolę stateczne podróże. Trochę przygody daje kopa. Tutaj nasuwa się pytanie. Czy forum jakie stworzyliście jest otwarte na tak duże maszyny jak moja? Ferdek może nie jest tak lekki jak Wasze piękności, dodatkowo jego pojemność i moc jest troszkę wyższa. Jak się zapatrujecie na takie osoby w swoim gronie? Jest jakaś możliwość nie tyle uczestnictwa, co nawet luźnej pogadanki?Co do mojej przesiadki to jedynie robię eksperyment. Mam zamiar często zmieniać miejsce zamieszkania, i teraz kołuję coś z jakimś sprzętem, który mógłbym nawet w dużą walizkę wpakować po jego wcześniejszym upchaniu, lub wysłać kurierem w częściach. A jak wiadomo, mniejszy sprzęt to mniejsze koszty eksploatacyjne (i potencjalnej wysyłki przy zmianie mieszkania). Tak jestem tym zaaferowany, nawet pod uwagę biorę e-rower, tylko trzeba go sobie najpierw zrobić, gotowce to kpina jakaś. A z silnikami 5kW już spokojnie te 50 km/h się rozpędzają przy zasięgu od 100 do 200km na jednym ładowaniu. Alternatywa fajna, lecz jak wyliczyłem całość, suma przekroczyła kilka tysięcy. :) Pięć dobrych chopperków "Łoś".Co do jazdy takim jednośladem 50/72, już daaaawnoo nie miałem tak przeogromnej frajdy z jazdy jak przez te kilka dni. :) Spalanie grubo poniżej trójeczki, czuję się jakbym dosiadał kucyka zamiast pięknego, dzikiego mustanga. I nie Fred się dobrze czuje. I trochę tęskni w garażu.
Kompania adv jest otwarta na różnych użytkowników i różne modele i pojemności. Co prawda większość stanowią advki Rometa oraz inne modele tej firmy, jednak sporo chłopaków przesiadło się na większe motocykle zarówno enduro jak i uniwersalne oraz turystyczne. Zapraszam na forum ale też na spotkanie do naszych świętokrzyskich Biskupic w dniach 5-6-7 maja. Będą różne motocykle, a przede wszystkim prawdziwi pasjonaci motocyklowi. Przyjadą tak różnymi motocyklami, ale łączą nas podobne wartości. Mój przerabiany wojownik to Suzuki GN 250. Jest już na filmie o testowaniu opon na Górze Truskolaskiej, ale w wersji jeszcze nie do końca przerobionej i uzupełnionej. Czekam na tylne stelaże, skrzynki oraz wydech. W kwestii roweru bazuję na bagażniku na hak firmy thule. Kiedy jadę służbowo czy turystycznie samochodem zakładam rower na ten bagażnik i tak zwiedzam duże miasta. Marzy mi się też powrót do roweru składanego takiego jak w PRL, ale już nowoczesna, dzisiejsza konstrukcja i wpakowywanie go do tylnego bagażnika.
Dobry Gieniek wart jest każdych pieniążków. Nie na darmo na forach mówi się o nim jak o jakimś niezatapialnym pancerniku.Solidna, choć już trochę stara konstrukcja pozwala na wiele przeróbek. Idealna baza pod cafe "rejsera". Mocą może nie zaskakuje, tak jak i prędkością maksymalną, ale ta niezawodność przy dobrze utrzymanym egzemplarzu (nie mówimy tutaj o "dzieciakach", które nie szanują maszyn) jest bardzo wysoka. On jest także jednym celem z kilku, które mam na uwadze właśnie przy zmianie na mocniejszą maszynę z motoroweru, jeśli co do planów rozmyśliłbym się. Na forum oczywiście zaglądnę.. Na zlot nie obiecuję (ponad miesiąc do niego), lecz postaram się przyjechać. Pogadać, kiełbaskę upiec. :) Co do wozidła, chodzi mnie o to, aby nie angażować żadnego samochodu osobowego, tzn. żadnej osoby, która musiałaby mi zawieźć rower/motorower na miejsce do np. trójmiasta. Chcę przemieszczać się środkami publicznymi ze spakowanym ebajkiem albo tym w częściach rozłożonym motorowerem w walizce. Zobaczymy jak się plany potoczą. Dzięki za zaproszenie.
Dobry Gieniek wart jest każdych pieniążków. Nie na darmo na forach mówi się o nim jak o jakimś niezatapialnym pancerniku. Solidna, choć już trochę stara konstrukcja pozwala na wiele przeróbek. Idealna baza pod cafe "rejsera". Mocą może nie zaskakuje, tak jak i prędkością maksymalną, ale ta niezawodność przy dobrze utrzymanym egzemplarzu (nie mówimy tutaj o "dzieciakach", które nie szanują maszyn) jest bardzo wysoka. On jest także jednym celem z kilku, które mam na uwadze właśnie przy zmianie na mocniejszą maszynę z motoroweru (czyt. najsłabszego bolidu z garażu), jeśli co do planów e-roweru rozmyśliłbym się. Na forum oczywiście zaglądnę. Na zlot nie obiecuję (ponad miesiąc do niego), lecz postaram się przyjechać. Pogadać, kiełbaskę upiec. :) Co do wozidła, chodzi mnie o to, aby nie angażować żadnego samochodu osobowego, tzn. żadnej osoby, która musiałaby mi zawieźć rower/motorower na miejsce do np. trójmiasta. Chcę przemieszczać się środkami publicznymi ze spakowanym ebajkiem albo tym w częściach rozłożonym motorowerem w walizce. Zobaczymy jak się plany potoczą.
Czy może któryś z administratorów tutaj podać moce tych rometow adv bo niektóre zaskakująco dobrze radzą sobie w terenie jakie mają parametry chodzi mi o cylinder czy 125/150 czy jakis tuning 185/200/233
Co do mocy, możemy tylko gdybać. Na dzielność w terenie u tych sprzętów ma duży wpływ ich waga. Nawet jeśli maja od 9 do 12 koni, to ta moc wystarcza na takie terenowe harce. Więcej info zapraszam na kompania-adv.pl. Jest dużo informacji o wersji 125/150 oraz przeróbkach cylindra na 200. Są też swapy na 250 czasem udane, czasem nie. Szkoda, że na polski rynek nie trafiła wersja, która pojawiła się na rynku rosyjskim jako Patron Partizan 200.
przyjdź na kompanię adv, tam sporo chłopaków opisuje swoje wybory, wrażenia itd. Wzrost na moto skorygujesz przeróbką siedzenia, jak zrobiło kilku chłopaków. Sprzęt z wagą radzi sobie bardzo dobrze, na dodatek ma spore możliwości bagażowe, więc takie 150-160 kg wagi bagaży z jeźdźcem wytrzymuje.
Kilku ludzi zrobiło przekładki silników na 250 tki. W Rosji adv jako Patron Partizan ma pojemność 200. Jednak gabaryty, zawieszenie, trakcja powodują, że osiągi nie zmieniają się jakoś radykalnie. Zmiany są odczuwalne bardziej na szosie niż w terenie.
@@patrykmastalerz8058 Większość sprzętów na tym filmie to 125/150 pojemności, ten biały na początku to 175 nie pamiętam jego nazwy rometowskiej. Z 175 ?
Pytam o tą zetkę bo ja mam tylko że 50 i przymierzam się wymienić silnik no i będę chciał do takiej lekkiej turystyki do lasu i itp i żeby można było też tak się pobawić jak tu i zbieram informacje jak sobie radzi o tak , (ps bardzo fajny film i fajne takie spotkanie jakie sobie zrobiliście)
@@patrykmastalerz8058 Zapraszam na forum Kompania-adv.pl Jest tam wielu użytkowników Romet ADV 125/150 ale też innych modeli Rometów. Opisane są przypadki przekładek ale i wymiany cylindrów i tłoków na większe oraz uzyskane efekty i osiągi. Pamiętam, że w necie są silniki do kupienia 125/175/250. Z tego co pamiętam, to nie wszystkie przekładki zakończyły się sukcesem w postaci lepszych osiągów, elastyczności itd.
Bardzo fajnie sie bawiliscie. Zazdro!
To było "lata temu", ale bardzo dobrze wszyscy wspominamy. Większość bractwa jeździ już innymi sprzętami, prawo jazdy porobili, ale impra, co roku jest tam.
@@darekrajder5330 serio super ekstra. Kilka lat temu tez zaczynalem od pizdzika 50, 125. Szybko siadlem na moto na A co nie znaczy, ze mi sie nie podobaja takie zabawy/szkolenia. Super super. Chetnie sam bym sprawdzil swoje moto w podobnym terenie ale cos czuje po kosciach, ze mam do was daleko. I choc „szkole sie w boju” to chetnie bym sie karnął po takim „torze”. Fajnie tam macie! Pozdrawiam co sil.
Fajny pomysł z tymi manewrami, gdybym mieszkał bliżej na pewno bym się z wami zsolidaryzował ;) Pozdrawiam
Jeeeeeeee Super!!!!!!!!!!!!! Od razu morda się cieszy!
Chce tak chociaż raz w tygodniu :)
Super film ..
Dobra zabawa brawo panowie . leci subb ;]
pozdrawiam chłopaków z kompanii adv...fajny filmik.p.s.mam nadzieje,że jak odbiore z serwisu "poprawiony" mój egzemplarz adv,to też posmigam:)
dzięki Pawle za pozdrowienia, pisałeś na kompanii o kłopotach ze swoim egzemplarzem i chyba pytałeś o YBR. Proszę wróć do wątku i opisz nam te kłopoty i jak poradził sobie serwis. Może i my znajdziemy odpowiedź i poradę na te kłopoty. Mam nadzieję, że jeszcze tej jesieni pośmigasz w terenie, a sprzęt nie będzie sprawiał kłopotu. Jak widzisz na filmie adv ki dają się opanować i technicznie i dają radę w terenie. Oczywiście kosztowało nas to trochę pracy przy nich.pozdrowieniaD.R.
Super , na wiosnę jak jeszcze będą kupię takiego Rometa. Wiem że są niedoskonałe Ale postaram się ogarnąć
Na rynku trafia się ogarnięty, mało używany egzemplarz z niskim przebiegiem. Komuś albo przeszło, albo brak czasu albo zmiana na większy.
@@darekrajder5330 ja chce fabrycznie nowy
@@jarosawmajer8840 Aha. To już wersja na wtrysku.
@@darekrajder5330 żona truje żeby lepiej Bartona bo silnik ma wałek i ponoć cały motorek jako produkt lepiej jest wykonany . Ale mam jeszcze czas .
@jarosawmajer8840 i co wybrale?
ja tez Lubie Swoją Wieś pozdrawiam świdnik i mam taka sama maszyne
Widzę, że mieliście świetną zabawę. Ja tym razem z przyczyn zdrowotnych nie mogłem tam być.
Jaka fajna ekipa ...
Tak, to była fajna ekipa. Podobnej mocy i wielkości sprzęty. Zapaleńcy do jazdy. Fajna ekipa. Była.
@@darekrajder5330
Już nie jeździcie razem?
@@marianmechanik4845 Sporadycznie. Ludzie poszli w różne wielkości i marki motocykli. W inne zainteresowania. Część porzuciła motocyklizm. Takie jest życie.
Nadrobisz Bozo nie martw się. Tak zabawa była świetna.
Masz już nowy nabytek? Szkoda tamtego ADV, ale jak zmieniasz na mocniejszy, to tylko się cieszyć. Ja za to odczuwam regresję. Przesiąść się na kilka dni z 650 na 50/72 to nie lada wyzwanie. ;)
Skąd taka czasowa przesiadka ? 650 w serwisie ? Zmieniłem na 250 ale jestem średnio zadowolony, bo charakterystyka silnika i przełożeń niby mocniejszego sprzętu nie powala. Za to Japończycy osiągnęli sprzęt długowieczny, prosty i mało awaryjny. Kończę właśnie prace zmieniające jego stylizację i użytkowość. Już niedługo wrzucę film z podsumowania tych prac.
Dokładnie nie śledzę Twoich poczynań, sam mam sporo na głowie. Jednak jak kiedyś kilka razy przez przypadek ;) spotkaliśmy się na trasie, to muszę przyznać że podobała mi się Twoja ADV'ka. Japończyk mówisz? A który model dokładnie? Enduro fajna sprawa. :) Widziałem na Twoich filmikach troszkę innych marek. Ścigaczy (i ich właścicieli) za bardzo nie lubię, nie potrafią docenić tego co mają, tylko gaz w podłogę i huraaa!! (są wyjątki i z nimi oczywiście utrzymuję kontakt). Wolę stateczne podróże. Trochę przygody daje kopa. Tutaj nasuwa się pytanie. Czy forum jakie stworzyliście jest otwarte na tak duże maszyny jak moja? Ferdek może nie jest tak lekki jak Wasze piękności, dodatkowo jego pojemność i moc jest troszkę wyższa. Jak się zapatrujecie na takie osoby w swoim gronie? Jest jakaś możliwość nie tyle uczestnictwa, co nawet luźnej pogadanki?Co do mojej przesiadki to jedynie robię eksperyment. Mam zamiar często zmieniać miejsce zamieszkania, i teraz kołuję coś z jakimś sprzętem, który mógłbym nawet w dużą walizkę wpakować po jego wcześniejszym upchaniu, lub wysłać kurierem w częściach. A jak wiadomo, mniejszy sprzęt to mniejsze koszty eksploatacyjne (i potencjalnej wysyłki przy zmianie mieszkania). Tak jestem tym zaaferowany, nawet pod uwagę biorę e-rower, tylko trzeba go sobie najpierw zrobić, gotowce to kpina jakaś. A z silnikami 5kW już spokojnie te 50 km/h się rozpędzają przy zasięgu od 100 do 200km na jednym ładowaniu. Alternatywa fajna, lecz jak wyliczyłem całość, suma przekroczyła kilka tysięcy. :) Pięć dobrych chopperków "Łoś".Co do jazdy takim jednośladem 50/72, już daaaawnoo nie miałem tak przeogromnej frajdy z jazdy jak przez te kilka dni. :) Spalanie grubo poniżej trójeczki, czuję się jakbym dosiadał kucyka zamiast pięknego, dzikiego mustanga. I nie Fred się dobrze czuje. I trochę tęskni w garażu.
Kompania adv jest otwarta na różnych użytkowników i różne modele i pojemności. Co prawda większość stanowią advki Rometa oraz inne modele tej firmy, jednak sporo chłopaków przesiadło się na większe motocykle zarówno enduro jak i uniwersalne oraz turystyczne. Zapraszam na forum ale też na spotkanie do naszych świętokrzyskich Biskupic w dniach 5-6-7 maja. Będą różne motocykle, a przede wszystkim prawdziwi pasjonaci motocyklowi. Przyjadą tak różnymi motocyklami, ale łączą nas podobne wartości. Mój przerabiany wojownik to Suzuki GN 250. Jest już na filmie o testowaniu opon na Górze Truskolaskiej, ale w wersji jeszcze nie do końca przerobionej i uzupełnionej. Czekam na tylne stelaże, skrzynki oraz wydech. W kwestii roweru bazuję na bagażniku na hak firmy thule. Kiedy jadę służbowo czy turystycznie samochodem zakładam rower na ten bagażnik i tak zwiedzam duże miasta. Marzy mi się też powrót do roweru składanego takiego jak w PRL, ale już nowoczesna, dzisiejsza konstrukcja i wpakowywanie go do tylnego bagażnika.
Dobry Gieniek wart jest każdych pieniążków. Nie na darmo na forach mówi się o nim jak o jakimś niezatapialnym pancerniku.Solidna, choć już trochę stara konstrukcja pozwala na wiele przeróbek. Idealna baza pod cafe "rejsera". Mocą może nie zaskakuje, tak jak i prędkością maksymalną, ale ta niezawodność przy dobrze utrzymanym egzemplarzu (nie mówimy tutaj o "dzieciakach", które nie szanują maszyn) jest bardzo wysoka. On jest także jednym celem z kilku, które mam na uwadze właśnie przy zmianie na mocniejszą maszynę z motoroweru, jeśli co do planów rozmyśliłbym się. Na forum oczywiście zaglądnę.. Na zlot nie obiecuję (ponad miesiąc do niego), lecz postaram się przyjechać. Pogadać, kiełbaskę upiec. :) Co do wozidła, chodzi mnie o to, aby nie angażować żadnego samochodu osobowego, tzn. żadnej osoby, która musiałaby mi zawieźć rower/motorower na miejsce do np. trójmiasta. Chcę przemieszczać się środkami publicznymi ze spakowanym ebajkiem albo tym w częściach rozłożonym motorowerem w walizce. Zobaczymy jak się plany potoczą. Dzięki za zaproszenie.
Dobry Gieniek wart jest każdych pieniążków. Nie na darmo na forach mówi się o nim jak o jakimś niezatapialnym pancerniku. Solidna, choć już trochę stara konstrukcja pozwala na wiele przeróbek. Idealna baza pod cafe "rejsera". Mocą może nie zaskakuje, tak jak i prędkością maksymalną, ale ta niezawodność przy dobrze utrzymanym egzemplarzu (nie mówimy tutaj o "dzieciakach", które nie szanują maszyn) jest bardzo wysoka. On jest także jednym celem z kilku, które mam na uwadze właśnie przy zmianie na mocniejszą maszynę z motoroweru (czyt. najsłabszego bolidu z garażu), jeśli co do planów e-roweru rozmyśliłbym się. Na forum oczywiście zaglądnę. Na zlot nie obiecuję (ponad miesiąc do niego), lecz postaram się przyjechać. Pogadać, kiełbaskę upiec. :) Co do wozidła, chodzi mnie o to, aby nie angażować żadnego samochodu osobowego, tzn. żadnej osoby, która musiałaby mi zawieźć rower/motorower na miejsce do np. trójmiasta. Chcę przemieszczać się środkami publicznymi ze spakowanym ebajkiem albo tym w częściach rozłożonym motorowerem w walizce. Zobaczymy jak się plany potoczą.
Czy może któryś z administratorów tutaj podać moce tych rometow adv bo niektóre zaskakująco dobrze radzą sobie w terenie jakie mają parametry chodzi mi o cylinder czy 125/150 czy jakis tuning 185/200/233
Co do mocy, możemy tylko gdybać. Na dzielność w terenie u tych sprzętów ma duży wpływ ich waga. Nawet jeśli maja od 9 do 12 koni, to ta moc wystarcza na takie terenowe harce. Więcej info zapraszam na kompania-adv.pl. Jest dużo informacji o wersji 125/150 oraz przeróbkach cylindra na 200. Są też swapy na 250 czasem udane, czasem nie. Szkoda, że na polski rynek nie trafiła wersja, która pojawiła się na rynku rosyjskim jako Patron Partizan 200.
szkoda było by mi mojej adv 125 która za chwilczke będzie miec zamontowany yingang 250 pozdrawiam.
kwestia wyboru drogi, którą obierzesz. Jakie przełożenia zastosujesz ?
gdzie to było
nadwiślańskie piaski niedaleko Słupii Nadbrzeżnej, nasze manewry terenowe Kompanii ADV w sierpniu 2016.
Panowie szczerze romet adv 125 chłop 184cm 120-130 kg wagi da radę z tą maszynką czy będą problemy? (oczywiście droga żwir itp nie ciężki teren)
Spokojnie daje radę, oczywiście 120 nie polecisz, ale 80-90 spokojnie. Zobacz do nas kompania adv forum.
Dzięki za szybką odpowiedź bo zastanawiam się właśnie nad nim ale swoje ważę i wzrost.
przyjdź na kompanię adv, tam sporo chłopaków opisuje swoje wybory, wrażenia itd. Wzrost na moto skorygujesz przeróbką siedzenia, jak zrobiło kilku chłopaków. Sprzęt z wagą radzi sobie bardzo dobrze, na dodatek ma spore możliwości bagażowe, więc takie 150-160 kg wagi bagaży z jeźdźcem wytrzymuje.
Darek Rajder siema chce takiego rometa adv ale z silnikiem 250 dobrze chodzą
Kilku ludzi zrobiło przekładki silników na 250 tki. W Rosji adv jako Patron Partizan ma pojemność 200. Jednak gabaryty, zawieszenie, trakcja powodują, że osiągi nie zmieniają się jakoś radykalnie. Zmiany są odczuwalne bardziej na szosie niż w terenie.
czy tu są 125?
125 tki, 150 tki, 175 tka oraz jedna yamaha WR 250 oraz moja suzana 250
Zetka jaka pojemność?
Z tego co pamiętam to 125 tka.
@@darekrajder5330 ładnie sobie radzi przy takiej pojemności
@@patrykmastalerz8058 Większość sprzętów na tym filmie to 125/150 pojemności, ten biały na początku to 175 nie pamiętam jego nazwy rometowskiej. Z 175 ?
Pytam o tą zetkę bo ja mam tylko że 50 i przymierzam się wymienić silnik no i będę chciał do takiej lekkiej turystyki do lasu i itp i żeby można było też tak się pobawić jak tu i zbieram informacje jak sobie radzi o tak , (ps bardzo fajny film i fajne takie spotkanie jakie sobie zrobiliście)
@@patrykmastalerz8058 Zapraszam na forum Kompania-adv.pl Jest tam wielu użytkowników Romet ADV 125/150 ale też innych modeli Rometów. Opisane są przypadki przekładek ale i wymiany cylindrów i tłoków na większe oraz uzyskane efekty i osiągi. Pamiętam, że w necie są silniki do kupienia 125/175/250. Z tego co pamiętam, to nie wszystkie przekładki zakończyły się sukcesem w postaci lepszych osiągów, elastyczności itd.
o widze lsw
tak tak mamy reprezentantów Twojego miasta i regionu wśród nas.
co chwila gasną te niby motorki
a znasz przyczynę ?
Nie