Dzieje sie, zasadniczo piasek to wrog rowerzysty, takie drogi sa katorga nawet na mtb. Kiedy tam bylem ostatnio od strony Klucze przy ceglanych ruinach budynkow ponoc wermachtu, to drog rowerowych nie bylo prawie w ogole w calej Polsce poza wiekszymi miastami. Ciagle jest problem tak ulozyc trase np okolo 100 km czy wieksza zeby bezkolizyjnie unikac ruchliwych drog, skrzyzowan bez pasow, trzeba ronda zaliczac, w tygodniu wszedzie ciezarowki itd Mozna uzyc tras pieszych i mtb, ale na gravel czasem to bardzo zly pomysl... Wreszcie kwestia miejsc na biwaki, ogniska i to z jakims zapleczem typu wc, studnia z woda zdatna do picia, prysznic, jakuzi z ladna obsluga damska ;)
Dzieje sie, zasadniczo piasek to wrog rowerzysty, takie drogi sa katorga nawet na mtb. Kiedy tam bylem ostatnio od strony Klucze przy ceglanych ruinach budynkow ponoc wermachtu, to drog rowerowych nie bylo prawie w ogole w calej Polsce poza wiekszymi miastami. Ciagle jest problem tak ulozyc trase np okolo 100 km czy wieksza zeby bezkolizyjnie unikac ruchliwych drog, skrzyzowan bez pasow, trzeba ronda zaliczac, w tygodniu wszedzie ciezarowki itd Mozna uzyc tras pieszych i mtb, ale na gravel czasem to bardzo zly pomysl... Wreszcie kwestia miejsc na biwaki, ogniska i to z jakims zapleczem typu wc, studnia z woda zdatna do picia, prysznic, jakuzi z ladna obsluga damska ;)