Nr 1 "BLEACH" - Po prostu surowe brzmienie, genialne w swojej prostocie a jednocześnie mające tak wiele w swojej głębi. Zaraz potem "IN UTERO" gdzie chcieli wrócić do tej surowości, do muzyki do głębi itd. Dodam, że jak dla mnie z bardzo dobrym skutkiem. Na końcu "NERVERMIND". Nie twierdzę, że jest to zła płyta. Wręcz przeciwnie, ale nie przepadam za tym ułożonym, skalkulowanym brzmieniem. Poza rankingiem jak dla mnie jest "INCESTICIDE". To po prostu zlepek różnych kawałków z różnych sesji. Nigdy nie traktowałem tego jako pełnoprawny album.
Mimo, że lubie wszystkie utwory z tej płyty to jest w niej coś dla mnie odpychającego. Słuchając innych płyt Nirvany już nie odczuwam takiego wrażenia.
Pełna Kulturka jesteście najlepsi 💪👍 Jasna sprawa że czekam na następny odcinek 🖐 A co do albumu NIRVANY to wszystkie albumy są dla mnie najlepsze.. ps. Kurt Cobain był strasznie podobny do mnie 🙂😁ludzie mi mówią że jestem 100% jak Kurt Cobain.. Pozdrawiam 🎶🎸🎸🎸🎶
trochę mnie zdziwiło,ze po komercyjnym NEVERMIND Nirvana zagrała tak undergroundowo ale pozytywnie to odebrałem.wole te surowe brzmienie od przesłodzonego z dwójki.
Szczerze nie robiłem żadnego słuchania Nirvany więc nie ma co pisać. Mógłbym łatwo napisać Nevermind bo z tego albumu mam utwory. Mam trochę zespołów do osluchanja przed Nirvaną jak Rammstein
nie mam ulubionego albumu, szanuję za całokształt, fajnie też posłuchać całej historii tego bandu, z tzw czwórki z Seatle zawsze wybieram Alice i Chains jako nr 1, ale to oczywisty wybór dla domorosłego szarpidruta, mroczne riffy i pokręcone solówki Cantrella mówią do mnie więcej niż słowa. Pozdrowienia dla redaktora Huberta i ekipy PK!
...In Utero jak dla mnie jest najgorszą płytą. Najlepsza to Bleach i Neverminde jak dla nie, chodź polaryzują się, ale nie wykluczają. In Utero jest miękkie, popowe, nudne...
Nr 1 "BLEACH" - Po prostu surowe brzmienie, genialne w swojej prostocie a jednocześnie mające tak wiele w swojej głębi. Zaraz potem "IN UTERO" gdzie chcieli wrócić do tej surowości, do muzyki do głębi itd. Dodam, że jak dla mnie z bardzo dobrym skutkiem. Na końcu "NERVERMIND". Nie twierdzę, że jest to zła płyta. Wręcz przeciwnie, ale nie przepadam za tym ułożonym, skalkulowanym brzmieniem. Poza rankingiem jak dla mnie jest "INCESTICIDE". To po prostu zlepek różnych kawałków z różnych sesji. Nigdy nie traktowałem tego jako pełnoprawny album.
Też uważam, że na „Incesticide” powinno się patrzeć w osobnej kategorii. Dzięki za wyczerpujący komentarz!
Super material, najlepszy album wg mnie : in utero, poniewaz jest dojrzaly.
Dzięki!
In Utero. W zasadzie album definiujący moje rozumienie muzyki.
In utero. Pamiętam jak wyszła razem z vs Pearl jam. Kupiłem obie kasety. Pięknie czasy.
💛
Nirvana nie ma słabego albumu. Lecz In Utero jest perłą. Czysta psychodelia, nerw i melodyjność.
Też tak myślę!
Mimo, że lubie wszystkie utwory z tej płyty to jest w niej coś dla mnie odpychającego. Słuchając innych płyt Nirvany już nie odczuwam takiego wrażenia.
Ciekawe spostrzeżenie
Bleach - Nirvana ocierająca się o heavy metal z cudownym brzmieniem i chłopakami pełnymi ambicji 🔥
a pomyśleć co by było jakby Kurt jednak się zdecydował na dodanie big long now do bleach
Mimo wszystko Nevermind. Od czwartego roku życia mi wchodziło i zapewne tak będzie już zawsze.
Oj tak, to płyta której można słuchać całe życie
Świetny filmik! ❤
Dzięki! 💛
Pełna Kulturka jesteście najlepsi 💪👍 Jasna sprawa że czekam na następny odcinek 🖐 A co do albumu NIRVANY to wszystkie albumy są dla mnie najlepsze.. ps. Kurt Cobain był strasznie podobny do mnie 🙂😁ludzie mi mówią że jestem 100% jak Kurt Cobain.. Pozdrawiam 🎶🎸🎸🎸🎶
Dzięki i pozdrowienia! 💛
Dla mnie najlepszy album Nirvany to '' Unplugged '' pozdro
Prawdopodobnie jednak Nevermind jako całość, ale Bleach też jest mocnym kandydatem.
skoro jest nevermind, teraz będzie in utero to może następne będzie bleach
Możliwe:)
mnie się podobają wszystkie.
No i super
in utero jest idealnym odwzorowaniem ich twórczosci
Neremind❤
From the muddy banks of..😊
trochę mnie zdziwiło,ze po komercyjnym NEVERMIND Nirvana zagrała tak undergroundowo ale pozytywnie to odebrałem.wole te surowe brzmienie od przesłodzonego z dwójki.
Albumu nie jestem w stanie wybrać. Utwór już tak - Drain You.
glosniej i wiecej nirvany
Okej Kurt
Nevermind❤
Szczerze nie robiłem żadnego słuchania Nirvany więc nie ma co pisać. Mógłbym łatwo napisać Nevermind bo z tego albumu mam utwory. Mam trochę zespołów do osluchanja przed Nirvaną jak Rammstein
nie mam ulubionego albumu, szanuję za całokształt, fajnie też posłuchać całej historii tego bandu, z tzw czwórki z Seatle zawsze wybieram Alice i Chains jako nr 1, ale to oczywisty wybór dla domorosłego szarpidruta, mroczne riffy i pokręcone solówki Cantrella mówią do mnie więcej niż słowa. Pozdrowienia dla redaktora Huberta i ekipy PK!
Dzięki za komentarz i pozdro!
nie mam, zawsze wolałem konkurencyjny w tym okresie Ten.
Jednak nevermind
Nevermind
nieważne
Haha!
Incesticide
...In Utero jak dla mnie jest najgorszą płytą. Najlepsza to Bleach i Neverminde jak dla nie, chodź polaryzują się, ale nie wykluczają. In Utero jest miękkie, popowe, nudne...
Ma bardzo kartonowe brzmienie, takie puste, choć utwory jak najbardziej spoko, lecz do produkcji nie mogę się przekonać po tylu latach.
@@wagoncebuli174 ...Twoje te dwa Ryśki w avatarze?
In Utero
>in utero
>miekkie, popowe
ty to chyba w chujem w uchu tę płyte sluchales xD
@@utkajmatke863 ...Widzę znawca się odezwał z gryfem w dupie. Jeśli chodzi o grunge to AiC. Nirvana posysa...
Nevermind
Incesticide
Nevermind