Właśnie o to chodzi że w materiale przewija się nagonka na kupno mieszkań i ile to mieszkań brakuje a nie ma odniesienia w tych danych statystycznych do ilości osób w gospodarstwach domowych czy ujemnym saldzie urodzeń do zgonów - jeszcze z 5 lat i pustostanów bedzie wiecej
Oddajemy ponad 200 tyś mieszkań rocznie, budujemy ostro od lat a populacja nie rośnie!! Wina jest w rozkupowaniu mieszkań przez inwestorów (indywidualnych głownie)
Troche nie do konca prawidlowy argument podałeś, mowiac, ze niektore "pustostany" mogly byc wykorzystywane w innym celu, np. jako kancelarie. Tego typu wykorzystanie wyklucza ze statystykizuzycie prądu.
Na rynek też wchodzi super niż urodzeniowy z lat 1999-2006 to też by świadczyło o niższym popycie
Właśnie o to chodzi że w materiale przewija się nagonka na kupno mieszkań i ile to mieszkań brakuje a nie ma odniesienia w tych danych statystycznych do ilości osób w gospodarstwach domowych czy ujemnym saldzie urodzeń do zgonów - jeszcze z 5 lat i pustostanów bedzie wiecej
Oddajemy ponad 200 tyś mieszkań rocznie, budujemy ostro od lat a populacja nie rośnie!! Wina jest w rozkupowaniu mieszkań przez inwestorów (indywidualnych głownie)
Pytanie czy dane dotyczace zamieszkania /zameldowania w Polsce dalej sa nieweryfikowalne...?
Troche nie do konca prawidlowy argument podałeś, mowiac, ze niektore "pustostany" mogly byc wykorzystywane w innym celu, np. jako kancelarie. Tego typu wykorzystanie wyklucza ze statystykizuzycie prądu.