Jakiś czas temu trafiłem na Twój kanał. Zacząłem prowadzić budżet, ogarnąłem wydatki, pozbyłem się kredytu konsumpcyjnego - "raty 0%" i pierwszy raz udało mi się przekroczyć kwotę 10tys na koncie oszczędnościowym. Obecnie mam odłożoną półroczną poduchę i lecę dalej :) Dzięki Marcin!
@@kitaz4663 kiedyś prawie go prześcignałem o 2 grosze. Był pod sklepem i mu brakowało do wina i pytał czy mamy 2 grosze pozyczyc bo baba nie chciala dolozydc
nie koniecznie finanse muszą być czyjąś pasją, celem czy drogą życiową ale podstawy na pewno warto znać, osobiście nigdy nie miałem problemów z długami czy z brakiem pieniędzy, ale skupiony na całkiem innych sprawach po prostu za bardzo "przeciekały mi przez palce", dziś jest inaczej i wcale nie czuję że się ograniczam czy czegoś odmawiam, wręcz przeciwnie wystarcza mi na wszystkie potrzeby, a do tego zostaje na większe i mniejsze marzenia... a to wszystko zaczęło się rok temu jak trafiłem na wystąpienie Pana Marcina, wiedza przekazywana jest w prosty, ciekawy i konkretny sposób, a to powoduje, że z chęcią oglądam nawet te odcinki które na ten moment mnie nie dotyczą, także dziękuję i pozdrawiam i powodzenia
Jestem wdzięczny za te wtorki z finansami i całą tą pracę. Motywuje do rozsądnego zarządzania swoimi finansami. Sam zacząłem oszczędzać od pierwszej wypłaty, ale nie miałem tego w żaden sposób usystematyzowanego, żadnego konkretnego celu, żadnego planu. Przez to wpakowałem się w raty 0% które może i nie są w żaden sposób uciążliwe, ale 2 z 5 rzeczy, które tak nabyłem nie są mi tak naprawdę w ogóle potrzebne (czyt. czysta strata pieniędzy). Wydaje mi się, że to takie pierwsze zachłyśnięcie się posiadaniem jakichś oszczędności, ponieważ nie biorę kredytów na które nie mam pokrycia w oszczędnościach. Niemniej z obecnego punktu widzenia 2/5 przedmiotów, które kupiłem były absolutną stratą pieniędzy. No nic, teraz to spłacę i nie pakuje się w takie bzdury. Dzięki wtorkom z finansami ustaliłem sobie plan finansowy na najbliższe dwa lata, określiłem budżet jakim będę dysponował i wreszcie mam poczucie celu. Przy okazji stworzyłem sobie z uzbieranych już środków poduszkę bezpieczeństwa i rozpocząłem odkładanie pieniędzy oszczędnościowo poza poduszką. Poczucie bezpieczeństwa finansowego jednak wzrosło - ta świadomość, że w razie czego mam konkretne środki przeznaczone na ten konkretny cel. Odłożyłem decyzję o zakupie mieszkania właśnie między innymi przez to, że poduszka bezpieczeństwa jest absolutnie nieruszalna do czasu kryzysu w finansach osobistych. Dziękuję za ciężką pracę i wkład w edukację finansową. Mój system oszczędzania opiera się na znajomości siebie. Wiem, że im dłużej środki leżą w zasięgu mojej ręki, tym bardziej są kuszące - do zmarnowania. Drugą moją cechą "finansową" jest to, że jeżeli moje pieniądze wypracują choćby grosz a ruszenie ich spowoduje utratę tego grosza, to bardzo mało prawdopodobne, że narusze te pieniądze. Po prostu nie lubię marnować zysków. Wobec czego co miesiąc robię sobie szybki budżet wydatków (moja pensja potrafi się sporo zmieniać) i ZARAZ PO WYPŁACIE wpłacam pieniądze gdzieś poza "łatwy dostęp". Wcześniej to były lokaty, teraz to część w lokatach a coraz większa w obligacje skarbowe. To jednocześnie pokazuje z miesiąca na miesiąc rosnące oszczędności oraz bardzo mocno motywuje do mieszczenia się w założonym budżecie - więcej środków po prostu nie ma i tyle. Mam w planie także zabezpieczyć się częściowo złotem a za jakiś czas sensowne będzie chyba kupno mieszkania. Ale to rozważania na te około dwa lata, bo plan na taki okres mam opracowany. Przez te dwa lata mam zamiar również wgryźć się w temat inwestowania, tak, żeby kiedy nadejdzie odpowiedni moment w moich finansach wiedzieć dokładnie w co chciałbym wejść. Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę!
17:27 - to bardzo ważna informacja. Nie znam tego z finansów bo dopiero wychodze na prostą. Zacząłem rozpisywać sobie plan finansowy i jeszcze widze że nie jest tak jak powinno być. Prawdopodobnie nie przewiduje jeszcze wielu rzeczy, z drugiej strony to też pokazuje jaki drzemie w tym potencjał do oszczędzania. Natomiast moge to porównać do diety. Na początku idzie ciężko, wracasz do obżerania, walczysz, a potem z kazdą kolejną próbą jest coraz łatwiej utrzymać się w ryzach. Zresztą chyba tak ze wszystkim. Pozdrawiam.
Witaj.Oglądam Twoje filmy od jakiegoś czasu😊,brawo za wiedzę,kontakt z odbiorca i za szczera życzliwość -bezcenne w tych czasach.Chyba nigdy nie byłam osoba bez pracy,oczywiście poza krótkimi okresami przejściowymi okresami i wydawało by się ze nie powinnam mieć problemu z oszczędzaniem .Niestety prawda jest inna.Ostatnio w czasów wolnym weszłam na swoje online banking account i spisałaś wszystkie transakcje karta-szok!Nie miałam pojęcia ze użyłam karty aż tyle racy w ciągu miesiąca .Dziękuję za Twój kanał na UA-cam.Myśle ze dzięki między innymi Twojej wiedzy odkładanie a póżniej inwestowanie będzie prostsze-w końcu „kto szuka ,ten znajdzie”.Mam tylko nadzieje ze zbliżające się 50-te urodziny to nie za późno na zdobywanie finansowej wolnosci😊.Pozdrawiam serdecznie.
Ważny i praktyczny temat. No bo każdy z nas wydaje. KAŻDY. No właśnie...a ilu z nas liczy swoje wydatki? Już nawet samo ich spisanie pokazuje nam, gdzie można co nieco uszczelnić ;)
Bardzo polecam taką samokontrole. Zawsze bylem oszczedny ale gdy niecale 2 lata temu stanalem przed wyzwaniem sfinansowania wesela, wyciolem wszystkie niepotrzebne koszty i podjalem dodatkowa prace. Kiedy znajomi proszą gości dykowanych przez rodzicow którzy im finansuja ta imprezke ja mogę zaprosić kogo tylko mi sie podoba;) A jesli wesele sie nie odbedzie z wiadomych przyczyn. Splace tymi nimi kredo. Polecam. Myślcie o sowich pieniadzach;)
Bardzo dobry filmik dla początkujących. ;) sama budżetuję od roku, z lepszym lub gorszym wynikiem, wcześniej tylko spisywałam. Również super, że Pan mówi o pomaganiu! Sama pomagam dziewczynce o takim samym imieniu jak moje. :)
5 років тому+2
Hej Paulina - "z lepszym lub gorszym wynikiem" - ale idę o zakład, że o niebo lepszym, niż gdybyś nie budżetowała :) Wspaniale, że pomagasz innym - mi zawsze dodaje do to skrzydeł.
Bardzo dowcipnie powiedziane '' określa kwotę za którą możesz być spontaniczny '' Jest bardzo wiele drobnych przyjemności ,które można mieć za darmo - no i tutaj trzeba włączyć spontaniczność i kreatywność
jedziemy z koksem dziś nadpłaciłem 10K na kredyt gotówkowy, życzcie mi szczęścia co prawda obecnie nazbierałem 1/2 poduszki (tyle zostało mi po obecnej spłacie) , ale bardziej mnie męczy ten kredyt i chcę równolegle dozbierać poduszkę i trochę nadpłacać
Hej Maciej - jak masz 1/2 poduszki, to zdecydowanie ciśnij kredyt gotówkowy! Odpuść na razie poduszkę - skup 100% uwagi na kredycie, to pozbędziesz się tego shitu bardzo szybko i poduszkę dobudujesz w kolejnym kroku. Trzymam z całej siły kciuki!!! :)
Trzymaj się , spłacam hipoteczny i Marcin zmotywował mnie,żeby zacisnąć zęby i spłacać na maksa.Przemyślałam i okazało się ,że jak pocisnę to już w przyszłym roku się go pozbędę.No i jak policzyłam ile zaoszczędzę na odsetkach to szczęka opadła. No i ruszyłam do boju. Trzymam kciuki i pozdrawiam
Punkty 1-3 zrobione! 4. Nie mam długów. 5. Zakończone w tamtym miesiącu! 6. Jestem w trakcie realizacji - okładam na podróż poślubną, jeszcze nie wiem, czy zdecydujemy się na Indonezję, czy Stany Zjednoczone. 7,8,9,10 - przede mną! Dzięki za ten świetny plan! :)
Ja dzięki spisywaniu wydatków (bawię się w księgowa, wklejam paragony do zeszytow i je spisuje i kategoryzuje do kategorii: ("jedzenie"; "słodycze" (jestem uzalezniona/ mam zaburzenia odżywiania/ zle nawyki); "kosmetyki (podstawowe) i chemia"; picie (chciałam zobaczyć ile wydaję na colę zero); "jedzenie w pracy" (chciałam zobaczyć ile wydaje na szybkie zakupy na przerwie typu serki homo, drożdżówki (pracuje w sklepie) gdy nie robie ich w domu) - tu kanapki w domu wyszłyby tamiej). Zauważyłam, że miesięcznie wydaje na słodycze tyle co palacz na fajki zakladajac ze pali paczke dziennie 🫣 ile to by było po roku... a tak "wywalam" te kase w kosz na śmieci (puste papierki i opakowania do kosza na plastik) i magazynuje w postaci tkanki tłuszczowej. Czy coś z tym robię? Nie...
Dzień dobry. A jak to wszystko pospinać i poukładać w sytuacji gdy nie ma stałej kwoty przychodu? Raz jest więcej, raz mniej a aktualnych czasach zupełna niepewność i sporo mniej wpływów. Pozdrawiam i dziękuje za materiały Paweł Binert
Ja mam patent że mam zwykłe skarbonki na które odkladam na wakacje z każdej wypłaty określana kwotę Plus jakieś 5 10 20 zł jak się w portfelu znajdzie I naprawdę idzie fajnie odłożyć nie odczuwa się tego jakoś bardzo A wakacje to wakacje 😅
Jak Pan opowiads, to widze jak bardzo jestem w czarnej dupie- dlugi mlodosci, i dlugi po ex partnerze. Ale walczę, co z tego ze oplaty stałe to 75% moich dochodow. Ale musze wyjsc na prostą
Mi ciągle nie wychodzi oszczędzanie, od marca biorę się za to. Wydatki odkąd pamiętam rozpisuje, ale i tak wydaje więcej niż powinnam 😱 Mam konta w dwóch bankach także nadwyżkę która mi wyjdzie będę przelewać i nie będę tam zaglądać 😉
Zaskoczyl mnie fakt, ze telefon i internet znalazly sie w kategorii zachcianek. Ja bez tego nie mialabym mozliwosci kontaktu z rodzina (mieszkam za granica), mialabym problemy we wszystkich instytucjach (wszedzie prosza o nr tel.), jak rowniez nie mialabym absolutnie zadnych mozliwosci rozwoju. Wielu rzeczy zwyczajnie sobie odmawiam, zwlaszcza zachcianek i drobnych przyjemnosci. W kazdym razie, przy stosunkowo niewielkich dochodach, nie mam zadnych dlugow, a ostatnio odkrylam takze, ze w miesiacu jestem w stanie calkiem spora kwote zaoszczedzic. Bardzo dziekuje za ten kanal. Wczoraj go znalazlam i od razu zasubskrybowalam. W kwestii finansow aktualnie mam tylko jeden problem z wydatkami: jestem zbyt empatyczna i jak tylko uslysze, ze komus brakuje pieniedzy lub ma jakies problemy, a ja moge pomoc, to... pomagam. Albo kupuje prezenty najblizszym i przyjaciolom, gdy jade do Polski. W ten sposob dotychczas nic w zyciu nie zaoszczedzilam, bo wszystkie potencjalne oszczednosci rozdalam. Troche sie przeciw takiemu stanowi rzeczy buntuje, ale jesli chcialabym odmowic, to postrzegam siebie jako chciwa, wredna nie-chrzescijanke...
Marcinowi raczej chodzilo o to ze zamiast iPhona za 1000euro lepiej kupic tanszego smatfona za np. 100euro, podobnie abonament lub doladowania lepiej poszukac "najtanszej" opcji. Tak samo ma sie sprawa z Internetem. Zamiast kupywac jakis zestaw tel+internet+telewizja moze lepiej kupic sam Internet a zamiast telewizji np. Netflixa. To wszystko zalezy jakie oferty sa dostepne i zeby wybrac taka ktora najbardziej sie oplaca bez zbednych dodatkowych i kosztownych opcji. Pozdrawiam.
@@sandhillsireland5872 O, to mialoby sens. Mam iPhone'a 4, darowanego, internet najtanszy z mozliwych, a telewizji nie ogladam, wiec nawet przez mysl mi to nie przeszlo. Dziekuje. Pozdrawiam rowniez. :-)
Ach, jeszcze co do pomagania innym. Tez jestem osoba ktora uwielbia pomagac innym. Gdy na poczatku uslyszalem plan Marcina "dotrzec do 15mln Polakow" wydal mi sie abstrakcyjny i nierealny. Po namysle jednak, gdyby kazdy z nas polecil ten kanal ok 10 swoim znajomym a oni kolejnym, a ci kolejni kolejnym to jest to jednak dosc realne. A najwieksza pomoca dla osob potrzebujacych pieniedzy byloby wlasnie polecenie tego kanalu. Tak samo najwiekszym prezentem dla rodziny i znajomych moze okazac sie wlasnie skierowanie ich uwagi na ten kanal poniewaz pomoze im upozadkowac finanse i po jakims czasie okaze sie ze stac ich na wszystko czego oczekiwaliby po prezentach od Pani. A wiedza oraz sposob myslenia ktora przekazuje Marcin jest cenniejsza od najdrozszego prezentu. Tak przynajmniej uwazam.
Marcin Iwuć Dlaczego chcesz dotrzeć tylko do 15 milionów, skoro możesz dotrzeć do ( strzelam ) 25 milionów ? Odliczając dzieci które nie ogarniają czym w ogóle są pieniądze, ludzi bez żadnych dochodów ( np ludzi w więzieniach ) ludzi (np z powodu wieku ) wykluczonych cyfrowo ? Jak dla mnie robisz sporą robotę. Osobiście jestem w stadium pomiędzy przekaźnikiem a tym, co może coś tam odłożyć. Plany wydatków robię od kilku lat ( Na początku były to plany bardzo, ale to bardzo ramowe, a więc nieprecyzyjne ) ale z roku na rok jest lepiej. Pomimo niewielkich dochodów zawsze odłożę te 2-3 stówki na kupkę, którą raz w roku zamieniam na lokatę, teraz pod wpływem twoich filmów przymierzam się do otwarcia IKE, i ramach niego kupić obligacje ), kilka stówek idzie na kupke pt "wakacje" kolejna kupka "sprzęt" kolejna kupka "pierdoły" . Prowadź bloga i wtorek z finansami do końca świata i 1 dzień dłużej. P.S Jakim cudem nie masz jeszcze ekonomicznego Nobla ???
Generalnie spisywanie wszystkiego jest nudne, łatwo zapomnieć czegoś zapisać, trudno wrócić do emocji jakie nami kierowały w chwili zakupów po miesiącu. Generalnie szajs. Sam próbowałem i znudziło mi się w tym samym dniu. Mam lepszy sposób… Z każdej wypłaty przelewam sobie na konto dokładnie tyle ile chcę wydać na życie i zobowiązania, w moim przypadku jest to równowartość minimalnej krajowej netto. A resztę kasy dzielę między różne aktywa. Mam jakąś małą poduszkę na lokacie na wypadek np. zepsutego auta ok. 5 tys. Zł, które trzeba zrobić tu i teraz, na wypadek utraty pracy w obligacjach skarbu państwa mam kasę na około pół roku życia no i cała reszta już bardziej w akcjach i etefach.
W jednym z filmów, w którym była mowa o funduszach inwestycyjnych, pojawiły się 3(?) nazwy wartych sprawdzenia firm. Niestety ale pamięć mnie zawiodła kiedy próbowałem sobie przypomnieć, któreż to były i jeżeli ktoś ma taką wiedzę to będę bardzo wdzięczny za podesłanie linka w komentarzu, ponieważ sam nie jestem w stanie w czasie, który mam sprawdzić po kolei jeszcze raz wszystkich filmów. Dzięki Ci dobry człowieku z przyszłości, który podasz mi namiar ;)
Pytanie odnosnie obligacji indeksowanych inflacja. Przeciez inflacja podawana oficjalnie moze sie znacznie roznic od realnej w zaleznosci od metody jej obliczania. Jezeli wejde w obligacje 10 letnie indeksowane infl. to moze sie okazac, ze oficjalnie jak powszechnie wiadomo, inflacja zostanie zanizona do takiego poziomu, ze w ujeciu realnym bede na stracie...
5 років тому
A jaka jest alternatywa? Oficjalny CPI to jedyny wskaźnik, na którym możemy się oprzeć.
Marcin Iwuć utarlo sie powiedzenie ze metale szlachetne i inne „real assets“ podobno sa inflacyjnym hedgem. Czy nie lepiej w tym wypadku oszczedzac np. w zlocie niz w walutach fiducjarnych?
Co to za durna zasada " na początku zapłacić sobie" to jest zaprzeczenie racjonalności. Zawsze na pierwszym miejscu są zabowiązania. Następnie jedzenie. Na koniec przyjemności albo odkładanie. Bo co? Zapłacę sobie a później nie mam na rachunki czy jedzenie? To oszołomstwo jest.
Panie Marcinie, mam nadzieję, że czyta Pan komentarze pod starszymi filmikami - jak odniesie się Pan do powszechnego przekonania o comiesięcznym odkładaniu 10% swoich zarobków? I co Pan radzi dla osoby z prawie żadnymi oszczędnościami - na początek konto oszczędnościowe, a dopiero gdy na nim uzbieram kwotę, przyjmijmy, np. 1tys. zł od razu przerzucić te środki na jakąś lokatę? Jeśli tak, to jaką, 6 miesięcy?
Nawet to, że w obecnej ustawie nie będzie 'furtki aby zawłaszczyć' pieniądze z IKE powstałym po OFE, to nie ma żadnej gwarancji, że ta ustawa się nie zmieni. Nie wiemy czy za 10 lat ktoś nie wpadnie na genialny pomysł aby te pieniądze znacjonalizować i w jedną noc przejdzie ustawa przez sejm, senat i podpis prezydencki.
idąc w tę stronę równie dobrze może zostać znacjonalizowane nasze konto w banku, mieszkanie czy samochód. Czy powoduje to, że mieszkamy pod mostem, pieniądze trzymamy w skarpecie i wszędzie chodzimy tylko na pieszo? Nie sądzę...
@@pw2839 dla przypomnienia na Cyprze całkiem niedawno zagrabiono wszystkie środki powyżej 100 tys. euro. Ale bardziej chodzi mi o nieprzewidywalność stanowienia prawa i braku pewności co do tych środków. Może ktoś wpadnie na pomysł aby jednak dorzucić podatek przy wypłacie tych środków. Na pewno nie powinniśmy wpadać w paranoje lecz warto mieć pełny obraz sytuacji.
Rząd nie musi ich od razu nacjonalizować żeby dobrać się do tych środków za x lat. Wystarczy że kryzys ZUS-u pogłębi się na tyle, że rząd rzuci hasło "III sektor solidarny" i ściągnie np 15% haracz ze środków ike jednocześnie dowalając kolejnie 15% jeśli postanowimy ratować środki wypłacając je wcześniej. Przy pełnym przyklasku reszt społeczeństwa. Możliwości jest ogrom
IKE to pic na wodę , równie dobrze odkładaj i kupuj złoto platynę , waluty na dołku i po 15 latach mogę się założyć że będziesz miał więcej kasy niż na IKE , dla nie ma sensu
@@domeniarzdomeniarz6072 rozumiem Wasz punkt widzenia. Naprawdę. I znam dobrze historię finansową świata.. może dlatego pokuszę się o stwierdzenie: nie ma teraz takiego państwa na świecie gdzie wasze aktywa nie byłyby narażone na nacjonalizację w ramach "szybkiej" ustawy lub zakulisowych działań banków. Jednocześnie nie rozumiem osób nie korzystających z programów w stylu PPK lub innych form odkładania na emeryturę (IKE, IKZE), mówiących że państwo i tak to zabierze. No i co? strach przed ryzykiem i tak występującym na innych aktywach finansowych ma mnie powstrzymać przed inwestowaniem? Najlepiej od razu tą kasę skonsumować (nie jest to wybieg do Was, ale do grona znajomych). Wydam, nie oszczędzę.. a państwo dostanie to od razu z powrotem w postaci podatków. Tak więc w tym scenariuszu od razu realizuję swoją stratę (tracę prognozowany zysk + wydaje pieniądze), a państwo i tak swoje zabiera.
A wypadki losowe? Tego nie zaplanujesz. Rozumiem ze mamy poduszke bezpieczenstwa, ale ona moim zdaniem powinna byc na totalnie czarna godzine. Wiec czasem plan moze byc dobry, ale los nie daje nam szansy.
STR 675r ja mam kategorię: generalne i tam co miesiąc wpisuję 200f, czyli np. nowe szklanki bo stłuczę stare lub mandat bo w złym miejscu zaparkuję, zawsze coś wypadnie. Nie miałam miesiąca bez jakiejś wtopy. :/
Jasne, że wszystkiego nie przewidzisz. Właśnie po to jest poducha. Nie musi być wcale na "najczarniejszą z czarnych godzin" :) Jak pojawi się nieprzewidziana sytuacja, po prostu płacisz, a potem szybko odbudowujesz poduchę. Fakt, że wszystkiego nie przewidzisz, nie jest chyba dla Ciebie argumentem, by nie planować tego, co możesz przewidzieć?
To prawda. Właśnie dlatego wyraźnie mówię, że w takiej sytuacji 100% pary idzie w zwiększenie zarobków. Nie można po prostu rozłożyć bezradnie rąk i skończyć na tym przysłowiu.
Przeczytałem większość komentarzy i jestem lekko załamany. Nikt nie napisał że zainwestował w swoją wiedzę, umiejętności i dzięki temu zwiększył swoje wpływy finansowe. Ciułanie kasy na jakimkolwiek koncie, funduszu to strata czasu i pieniedzy. Jest rok 2022 czerwiec.Oficjalna rządowa inflacja prawie 15 proc. Stopy procentowe kredytów pikują do góry. Procenty lokat oscyluja 3 do 4 proc. Inflacja zjada wasze pieniądze na kontach że strach oglądać wydruki.
Tak..Tak ... planowanie jest dobre przy stałych dochodach , ale jak to zaplanować mając dochód jednego miesiąca tysiąc / dwa a innego 6 czy 15 tysięcy i wtedy trzeba pokrywać dziury budżetowe powstałe w słabych miesiącach. Wtedy tabelka nic nie pomoże 🥵
Planuj rocznie:) wydawaj na dane kategorie tyle samo niezaleznie od przychodow. Badz pewien, ze nie wydajesz wiecej w tak zwanych miesiacach grubych. Ja jestem ogolnie fanem rocznego planowania:). Zawsze w zimie wydajemy wiecej, bo mamy duzo urodzin, swieta, narty, serwisujemy oba samochody. Wiem o tym i w lecie wydaje mniej, jak przychodzi do zimy, to mam 2-3 miesiace gdzie malo albo wcale nie oszczedzam, ale za to w lato zakumulowalam wiecej:).
@@mirandaosmelak480 Można i tak planować - dobry pomysł , tylko najgorsze jest to , że ja w ogóle nigdy do tej pory nie robiłem takich planów wydawania i oszczędzania. Przymierzam się dużymi krokami do tego!
@@mariosarin powodzenia, na pewno dasz rade:). Juz wiesz, ze trzeba -najwazniejszy pierwszyvkrok ogarniety. Jest pelno w necie informacji, nauczysz sie:)!
5 років тому+4
Właśnie przy zmiennych dochodach planowanie jest kluczowe! To dzięki niemu wiemy, ile pieniędzy potrzebujemy i dzięki temu, gdy zarobimy 15 tysięcy, to nie wydajemy wszystkiego, tylko robimy rezerwę na słabsze miesiące.
Jakiś czas temu trafiłem na Twój kanał. Zacząłem prowadzić budżet, ogarnąłem wydatki, pozbyłem się kredytu konsumpcyjnego - "raty 0%" i pierwszy raz udało mi się przekroczyć kwotę 10tys na koncie oszczędnościowym. Obecnie mam odłożoną półroczną poduchę i lecę dalej :) Dzięki Marcin!
Hej, a jak Ci idzie po 3 latach?:)
@@podkarpackiwedkarz3851 Rywalizuje z Kulczykiem o miejsce na liście najbogatszych ;) Warto oszczędzać
@@kitaz4663 kiedyś prawie go prześcignałem o 2 grosze. Był pod sklepem i mu brakowało do wina i pytał czy mamy 2 grosze pozyczyc bo baba nie chciala dolozydc
nie koniecznie finanse muszą być czyjąś pasją, celem czy drogą życiową ale podstawy na pewno warto znać, osobiście nigdy nie miałem problemów z długami czy z brakiem pieniędzy, ale skupiony na całkiem innych sprawach po prostu za bardzo "przeciekały mi przez palce",
dziś jest inaczej i wcale nie czuję że się ograniczam czy czegoś odmawiam, wręcz przeciwnie wystarcza mi na wszystkie potrzeby, a do tego zostaje na większe i mniejsze marzenia... a to wszystko zaczęło się rok temu jak trafiłem na wystąpienie Pana Marcina, wiedza przekazywana jest w prosty, ciekawy i konkretny sposób, a to powoduje, że z chęcią oglądam nawet te odcinki które na ten moment mnie nie dotyczą, także dziękuję i pozdrawiam i powodzenia
Bardzo mi się podoba Twój projekt. Naprawdę bardzo rozsądnie patrzysz na pieniądze. Dzięki za wszelkie rady!
Jestem wdzięczny za te wtorki z finansami i całą tą pracę. Motywuje do rozsądnego zarządzania swoimi finansami. Sam zacząłem oszczędzać od pierwszej wypłaty, ale nie miałem tego w żaden sposób usystematyzowanego, żadnego konkretnego celu, żadnego planu. Przez to wpakowałem się w raty 0% które może i nie są w żaden sposób uciążliwe, ale 2 z 5 rzeczy, które tak nabyłem nie są mi tak naprawdę w ogóle potrzebne (czyt. czysta strata pieniędzy). Wydaje mi się, że to takie pierwsze zachłyśnięcie się posiadaniem jakichś oszczędności, ponieważ nie biorę kredytów na które nie mam pokrycia w oszczędnościach. Niemniej z obecnego punktu widzenia 2/5 przedmiotów, które kupiłem były absolutną stratą pieniędzy. No nic, teraz to spłacę i nie pakuje się w takie bzdury. Dzięki wtorkom z finansami ustaliłem sobie plan finansowy na najbliższe dwa lata, określiłem budżet jakim będę dysponował i wreszcie mam poczucie celu. Przy okazji stworzyłem sobie z uzbieranych już środków poduszkę bezpieczeństwa i rozpocząłem odkładanie pieniędzy oszczędnościowo poza poduszką. Poczucie bezpieczeństwa finansowego jednak wzrosło - ta świadomość, że w razie czego mam konkretne środki przeznaczone na ten konkretny cel. Odłożyłem decyzję o zakupie mieszkania właśnie między innymi przez to, że poduszka bezpieczeństwa jest absolutnie nieruszalna do czasu kryzysu w finansach osobistych.
Dziękuję za ciężką pracę i wkład w edukację finansową.
Mój system oszczędzania opiera się na znajomości siebie. Wiem, że im dłużej środki leżą w zasięgu mojej ręki, tym bardziej są kuszące - do zmarnowania. Drugą moją cechą "finansową" jest to, że jeżeli moje pieniądze wypracują choćby grosz a ruszenie ich spowoduje utratę tego grosza, to bardzo mało prawdopodobne, że narusze te pieniądze. Po prostu nie lubię marnować zysków. Wobec czego co miesiąc robię sobie szybki budżet wydatków (moja pensja potrafi się sporo zmieniać) i ZARAZ PO WYPŁACIE wpłacam pieniądze gdzieś poza "łatwy dostęp". Wcześniej to były lokaty, teraz to część w lokatach a coraz większa w obligacje skarbowe. To jednocześnie pokazuje z miesiąca na miesiąc rosnące oszczędności oraz bardzo mocno motywuje do mieszczenia się w założonym budżecie - więcej środków po prostu nie ma i tyle. Mam w planie także zabezpieczyć się częściowo złotem a za jakiś czas sensowne będzie chyba kupno mieszkania. Ale to rozważania na te około dwa lata, bo plan na taki okres mam opracowany. Przez te dwa lata mam zamiar również wgryźć się w temat inwestowania, tak, żeby kiedy nadejdzie odpowiedni moment w moich finansach wiedzieć dokładnie w co chciałbym wejść.
Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę!
To się nazywa Dobry UA-cam;)
Dzięki!
17:27 - to bardzo ważna informacja. Nie znam tego z finansów bo dopiero wychodze na prostą. Zacząłem rozpisywać sobie plan finansowy i jeszcze widze że nie jest tak jak powinno być. Prawdopodobnie nie przewiduje jeszcze wielu rzeczy, z drugiej strony to też pokazuje jaki drzemie w tym potencjał do oszczędzania. Natomiast moge to porównać do diety. Na początku idzie ciężko, wracasz do obżerania, walczysz, a potem z kazdą kolejną próbą jest coraz łatwiej utrzymać się w ryzach. Zresztą chyba tak ze wszystkim. Pozdrawiam.
Witaj.Oglądam Twoje filmy od jakiegoś czasu😊,brawo za wiedzę,kontakt z odbiorca i za szczera życzliwość -bezcenne w tych czasach.Chyba nigdy nie byłam osoba bez pracy,oczywiście poza krótkimi okresami przejściowymi okresami i wydawało by się ze nie powinnam mieć problemu z oszczędzaniem .Niestety prawda jest inna.Ostatnio w czasów wolnym weszłam na swoje online banking account i spisałaś wszystkie transakcje karta-szok!Nie miałam pojęcia ze użyłam karty aż tyle racy w ciągu miesiąca .Dziękuję za Twój kanał na UA-cam.Myśle ze dzięki między innymi Twojej wiedzy odkładanie a póżniej inwestowanie będzie prostsze-w końcu „kto szuka ,ten znajdzie”.Mam tylko nadzieje ze zbliżające się 50-te urodziny to nie za późno na zdobywanie finansowej wolnosci😊.Pozdrawiam serdecznie.
Marcinie dziekuje za kapitalny, madry i zrozumialy material. Jestem na etapie prob okielznania pieniedzy i mysle ze planowanie moze zrobic robote :)
Hejka, jak idzie?:)
Dziękuje ze zmotywowałeś mnie do prowadzenia budżetu osobistego!
Ważny i praktyczny temat. No bo każdy z nas wydaje. KAŻDY. No właśnie...a ilu z nas liczy swoje wydatki? Już nawet samo ich spisanie pokazuje nam, gdzie można co nieco uszczelnić ;)
Bardzo polecam taką samokontrole. Zawsze bylem oszczedny ale gdy niecale 2 lata temu stanalem przed wyzwaniem sfinansowania wesela, wyciolem wszystkie niepotrzebne koszty i podjalem dodatkowa prace. Kiedy znajomi proszą gości dykowanych przez rodzicow którzy im finansuja ta imprezke ja mogę zaprosić kogo tylko mi sie podoba;) A jesli wesele sie nie odbedzie z wiadomych przyczyn. Splace tymi nimi kredo. Polecam. Myślcie o sowich pieniadzach;)
Bardzo dobry filmik dla początkujących. ;) sama budżetuję od roku, z lepszym lub gorszym wynikiem, wcześniej tylko spisywałam.
Również super, że Pan mówi o pomaganiu! Sama pomagam dziewczynce o takim samym imieniu jak moje. :)
Hej Paulina - "z lepszym lub gorszym wynikiem" - ale idę o zakład, że o niebo lepszym, niż gdybyś nie budżetowała :) Wspaniale, że pomagasz innym - mi zawsze dodaje do to skrzydeł.
Marcin Iwuć oczywiście, że na plus ;) człowiek trzyma się w ryzach kiedy ma limity. :D
Bardzo dowcipnie powiedziane '' określa kwotę za którą możesz być spontaniczny ''
Jest bardzo wiele drobnych przyjemności ,które można mieć za darmo - no i tutaj trzeba włączyć spontaniczność i kreatywność
Mądre słowa Panie Marcinie
Dziękuję Tomasz :)
U mnie na oszczędnościowe wędruje 10% wynagrodzenia + 50% salda sprzed wpływu wynagrodzenia.
Super - bardzo fajna metoda :)
jedziemy z koksem
dziś nadpłaciłem 10K na kredyt gotówkowy, życzcie mi szczęścia
co prawda obecnie nazbierałem 1/2 poduszki (tyle zostało mi po obecnej spłacie) , ale bardziej mnie męczy ten kredyt i chcę równolegle dozbierać poduszkę i trochę nadpłacać
Każda nadpłata motywuje, gratuluję.
Hej Maciej - jak masz 1/2 poduszki, to zdecydowanie ciśnij kredyt gotówkowy! Odpuść na razie poduszkę - skup 100% uwagi na kredycie, to pozbędziesz się tego shitu bardzo szybko i poduszkę dobudujesz w kolejnym kroku. Trzymam z całej siły kciuki!!! :)
Trzymaj się , spłacam hipoteczny i Marcin zmotywował mnie,żeby zacisnąć zęby i spłacać na maksa.Przemyślałam i okazało się ,że jak pocisnę to już w przyszłym roku się go pozbędę.No i jak policzyłam ile zaoszczędzę na odsetkach to szczęka opadła. No i ruszyłam do boju. Trzymam kciuki i pozdrawiam
Dzięki! Znakomicie wyjaśniasz - duży plus za używanie analogii 😀
Dziękuję :)
Gdyby tutaj było 3 mln. widzów zamiast 300, to w top-10 najbogatszych ludzi świata Forbs były by same polacy. Pozdro z Ukrainy
Bardzo przydatny odcinek, tym bardziej że niedługo pierwsza pensja w życiu wleci na konto. 😄 Małe zlecenie ale zawsze coś. 😁
Ale super! Przed pierwszą pensją masz już konkretną wiedzę Tylko pozazdrościć :) To najpierw zapłać sobie!
Punkty 1-3 zrobione! 4. Nie mam długów. 5. Zakończone w tamtym miesiącu! 6. Jestem w trakcie realizacji - okładam na podróż poślubną, jeszcze nie wiem, czy zdecydujemy się na Indonezję, czy Stany Zjednoczone. 7,8,9,10 - przede mną! Dzięki za ten świetny plan! :)
Hej Łukasz - gratuluję! Szósty krok to mój ulubiony :) Życzę wspaniałej podróży!
Ja dzięki spisywaniu wydatków (bawię się w księgowa, wklejam paragony do zeszytow i je spisuje i kategoryzuje do kategorii:
("jedzenie"; "słodycze" (jestem uzalezniona/ mam zaburzenia odżywiania/ zle nawyki); "kosmetyki (podstawowe) i chemia"; picie (chciałam zobaczyć ile wydaję na colę zero);
"jedzenie w pracy" (chciałam zobaczyć ile wydaje na szybkie zakupy na przerwie typu serki homo, drożdżówki (pracuje w sklepie) gdy nie robie ich w domu) - tu kanapki w domu wyszłyby tamiej).
Zauważyłam, że miesięcznie wydaje na słodycze tyle co palacz na fajki zakladajac ze pali paczke dziennie 🫣 ile to by było po roku... a tak "wywalam" te kase w kosz na śmieci (puste papierki i opakowania do kosza na plastik) i magazynuje w postaci tkanki tłuszczowej. Czy coś z tym robię? Nie...
Ja Jutro zaplanuje swoje wydatki dobrze
Marcinie , może odcinek krok po kroku kupno ETF , potem sprzedaż , taki odcinek edukacyjny dla laików w tym temacie.
Hej Leszko - być może przygotuję kiedyś taki "film instruktażowy" - bo na spotkanie na żywo w ramach #wtorkuzfinansami temat może być zbyt niszowy ;)
Dzień dobry.
A jak to wszystko pospinać i poukładać w sytuacji gdy nie ma stałej kwoty przychodu? Raz jest więcej, raz mniej a aktualnych czasach zupełna niepewność i sporo mniej wpływów.
Pozdrawiam i dziękuje za materiały
Paweł Binert
Ja mam patent że mam zwykłe skarbonki na które odkladam na wakacje z każdej wypłaty określana kwotę
Plus jakieś 5 10 20 zł jak się w portfelu znajdzie
I naprawdę idzie fajnie odłożyć nie odczuwa się tego jakoś bardzo
A wakacje to wakacje 😅
Jak Pan opowiads, to widze jak bardzo jestem w czarnej dupie- dlugi mlodosci, i dlugi po ex partnerze. Ale walczę, co z tego ze oplaty stałe to 75% moich dochodow. Ale musze wyjsc na prostą
Da Pani radę, trzymam kciuki!
Mi ciągle nie wychodzi oszczędzanie, od marca biorę się za to. Wydatki odkąd pamiętam rozpisuje, ale i tak wydaje więcej niż powinnam 😱
Mam konta w dwóch bankach także nadwyżkę która mi wyjdzie będę przelewać i nie będę tam zaglądać 😉
Zaskoczyl mnie fakt, ze telefon i internet znalazly sie w kategorii zachcianek. Ja bez tego nie mialabym mozliwosci kontaktu z rodzina (mieszkam za granica), mialabym problemy we wszystkich instytucjach (wszedzie prosza o nr tel.), jak rowniez nie mialabym absolutnie zadnych mozliwosci rozwoju. Wielu rzeczy zwyczajnie sobie odmawiam, zwlaszcza zachcianek i drobnych przyjemnosci.
W kazdym razie, przy stosunkowo niewielkich dochodach, nie mam zadnych dlugow, a ostatnio odkrylam takze, ze w miesiacu jestem w stanie calkiem spora kwote zaoszczedzic.
Bardzo dziekuje za ten kanal. Wczoraj go znalazlam i od razu zasubskrybowalam.
W kwestii finansow aktualnie mam tylko jeden problem z wydatkami: jestem zbyt empatyczna i jak tylko uslysze, ze komus brakuje pieniedzy lub ma jakies problemy, a ja moge pomoc, to... pomagam. Albo kupuje prezenty najblizszym i przyjaciolom, gdy jade do Polski. W ten sposob dotychczas nic w zyciu nie zaoszczedzilam, bo wszystkie potencjalne oszczednosci rozdalam. Troche sie przeciw takiemu stanowi rzeczy buntuje, ale jesli chcialabym odmowic, to postrzegam siebie jako chciwa, wredna nie-chrzescijanke...
Marcinowi raczej chodzilo o to ze zamiast iPhona za 1000euro lepiej kupic tanszego smatfona za np. 100euro, podobnie abonament lub doladowania lepiej poszukac "najtanszej" opcji. Tak samo ma sie sprawa z Internetem. Zamiast kupywac jakis zestaw tel+internet+telewizja moze lepiej kupic sam Internet a zamiast telewizji np. Netflixa. To wszystko zalezy jakie oferty sa dostepne i zeby wybrac taka ktora najbardziej sie oplaca bez zbednych dodatkowych i kosztownych opcji. Pozdrawiam.
@@sandhillsireland5872 O, to mialoby sens. Mam iPhone'a 4, darowanego, internet najtanszy z mozliwych, a telewizji nie ogladam, wiec nawet przez mysl mi to nie przeszlo. Dziekuje. Pozdrawiam rowniez. :-)
Ach, jeszcze co do pomagania innym. Tez jestem osoba ktora uwielbia pomagac innym. Gdy na poczatku uslyszalem plan Marcina "dotrzec do 15mln Polakow" wydal mi sie abstrakcyjny i nierealny. Po namysle jednak, gdyby kazdy z nas polecil ten kanal ok 10 swoim znajomym a oni kolejnym, a ci kolejni kolejnym to jest to jednak dosc realne. A najwieksza pomoca dla osob potrzebujacych pieniedzy byloby wlasnie polecenie tego kanalu. Tak samo najwiekszym prezentem dla rodziny i znajomych moze okazac sie wlasnie skierowanie ich uwagi na ten kanal poniewaz pomoze im upozadkowac finanse i po jakims czasie okaze sie ze stac ich na wszystko czego oczekiwaliby po prezentach od Pani. A wiedza oraz sposob myslenia ktora przekazuje Marcin jest cenniejsza od najdrozszego prezentu. Tak przynajmniej uwazam.
A polecajac ten kanal innym pomagamy Marcinowi w realizacji jego mazenia i nic to nas nie kosztuje.
Jak nazywa się aplikacja do kontrolowania budżetu
Stosuje dwie zasady.
Pierw zarabiam potem wydaje.
Najpierw płać sobie potem cała reszta.
Trzy lata i cyk, 100k pln na oszczędnościowym.
Marcin Iwuć Dlaczego chcesz dotrzeć tylko do 15 milionów, skoro możesz dotrzeć do ( strzelam ) 25 milionów ? Odliczając dzieci które nie ogarniają czym w ogóle są pieniądze, ludzi bez żadnych dochodów ( np ludzi w więzieniach ) ludzi (np z powodu wieku ) wykluczonych cyfrowo ? Jak dla mnie robisz sporą robotę. Osobiście jestem w stadium pomiędzy przekaźnikiem a tym, co może coś tam odłożyć. Plany wydatków robię od kilku lat ( Na początku były to plany bardzo, ale to bardzo ramowe, a więc nieprecyzyjne ) ale z roku na rok jest lepiej. Pomimo niewielkich dochodów zawsze odłożę te 2-3 stówki na kupkę, którą raz w roku zamieniam na lokatę, teraz pod wpływem twoich filmów przymierzam się do otwarcia IKE, i ramach niego kupić obligacje ), kilka stówek idzie na kupke pt "wakacje" kolejna kupka "sprzęt" kolejna kupka "pierdoły" . Prowadź bloga i wtorek z finansami do końca świata i 1 dzień dłużej. P.S Jakim cudem nie masz jeszcze ekonomicznego Nobla ???
CO jesli moim budżetem dysponuje od 10 do +- 10 a szablony są od 1 do 1 co wtedy robić jak rozpisywać to ? Pozdrawiam .
4:40 sama prawda
Chodzi o to, że trzeba mieć co wydawać 😄. Pozdrawiam serdecznie
Generalnie spisywanie wszystkiego jest nudne, łatwo zapomnieć czegoś zapisać, trudno wrócić do emocji jakie nami kierowały w chwili zakupów po miesiącu. Generalnie szajs. Sam próbowałem i znudziło mi się w tym samym dniu.
Mam lepszy sposób… Z każdej wypłaty przelewam sobie na konto dokładnie tyle ile chcę wydać na życie i zobowiązania, w moim przypadku jest to równowartość minimalnej krajowej netto. A resztę kasy dzielę między różne aktywa. Mam jakąś małą poduszkę na lokacie na wypadek np. zepsutego auta ok. 5 tys. Zł, które trzeba zrobić tu i teraz, na wypadek utraty pracy w obligacjach skarbu państwa mam kasę na około pół roku życia no i cała reszta już bardziej w akcjach i etefach.
W jednym z filmów, w którym była mowa o funduszach inwestycyjnych, pojawiły się 3(?) nazwy wartych sprawdzenia firm. Niestety ale pamięć mnie zawiodła kiedy próbowałem sobie przypomnieć, któreż to były i jeżeli ktoś ma taką wiedzę to będę bardzo wdzięczny za podesłanie linka w komentarzu, ponieważ sam nie jestem w stanie w czasie, który mam sprawdzić po kolei jeszcze raz wszystkich filmów. Dzięki Ci dobry człowieku z przyszłości, który podasz mi namiar ;)
Pytanie odnosnie obligacji indeksowanych inflacja. Przeciez inflacja podawana oficjalnie moze sie znacznie roznic od realnej w zaleznosci od metody jej obliczania. Jezeli wejde w obligacje 10 letnie indeksowane infl. to moze sie okazac, ze oficjalnie jak powszechnie wiadomo, inflacja zostanie zanizona do takiego poziomu, ze w ujeciu realnym bede na stracie...
A jaka jest alternatywa? Oficjalny CPI to jedyny wskaźnik, na którym możemy się oprzeć.
Marcin Iwuć utarlo sie powiedzenie ze metale szlachetne i inne „real assets“ podobno sa inflacyjnym hedgem. Czy nie lepiej w tym wypadku oszczedzac np. w zlocie niz w walutach fiducjarnych?
Co to za durna zasada " na początku zapłacić sobie" to jest zaprzeczenie racjonalności. Zawsze na pierwszym miejscu są zabowiązania. Następnie jedzenie. Na koniec przyjemności albo odkładanie. Bo co? Zapłacę sobie a później nie mam na rachunki czy jedzenie? To oszołomstwo jest.
Panie Marcinie, mam nadzieję, że czyta Pan komentarze pod starszymi filmikami - jak odniesie się Pan do powszechnego przekonania o comiesięcznym odkładaniu 10% swoich zarobków? I co Pan radzi dla osoby z prawie żadnymi oszczędnościami - na początek konto oszczędnościowe, a dopiero gdy na nim uzbieram kwotę, przyjmijmy, np. 1tys. zł od razu przerzucić te środki na jakąś lokatę? Jeśli tak, to jaką, 6 miesięcy?
A propos wspomnianego OFE: problem podwójnego IKE. Czy nie mając jeszcze IKE "deforma" OFE zablokuje mi możliwość założenia IKE w przyszłości?
Nie powinna, ale ja na wszelki wypadek założyłbym sobie IKE na Twoim miejscu (bo sam oczywiście IKE już mam)
Nawet to, że w obecnej ustawie nie będzie 'furtki aby zawłaszczyć' pieniądze z IKE powstałym po OFE, to nie ma żadnej gwarancji, że ta ustawa się nie zmieni. Nie wiemy czy za 10 lat ktoś nie wpadnie na genialny pomysł aby te pieniądze znacjonalizować i w jedną noc przejdzie ustawa przez sejm, senat i podpis prezydencki.
idąc w tę stronę równie dobrze może zostać znacjonalizowane nasze konto w banku, mieszkanie czy samochód. Czy powoduje to, że mieszkamy pod mostem, pieniądze trzymamy w skarpecie i wszędzie chodzimy tylko na pieszo? Nie sądzę...
@@pw2839 dla przypomnienia na Cyprze całkiem niedawno zagrabiono wszystkie środki powyżej 100 tys. euro.
Ale bardziej chodzi mi o nieprzewidywalność stanowienia prawa i braku pewności co do tych środków. Może ktoś wpadnie na pomysł aby jednak dorzucić podatek przy wypłacie tych środków.
Na pewno nie powinniśmy wpadać w paranoje lecz warto mieć pełny obraz sytuacji.
Rząd nie musi ich od razu nacjonalizować żeby dobrać się do tych środków za x lat. Wystarczy że kryzys ZUS-u pogłębi się na tyle, że rząd rzuci hasło "III sektor solidarny" i ściągnie np 15% haracz ze środków ike jednocześnie dowalając kolejnie 15% jeśli postanowimy ratować środki wypłacając je wcześniej. Przy pełnym przyklasku reszt społeczeństwa. Możliwości jest ogrom
IKE to pic na wodę , równie dobrze odkładaj i kupuj złoto platynę , waluty na dołku i po 15 latach mogę się założyć że będziesz miał więcej kasy niż na IKE , dla nie ma sensu
@@domeniarzdomeniarz6072 rozumiem Wasz punkt widzenia. Naprawdę. I znam dobrze historię finansową świata.. może dlatego pokuszę się o stwierdzenie: nie ma teraz takiego państwa na świecie gdzie wasze aktywa nie byłyby narażone na nacjonalizację w ramach "szybkiej" ustawy lub zakulisowych działań banków.
Jednocześnie nie rozumiem osób nie korzystających z programów w stylu PPK lub innych form odkładania na emeryturę (IKE, IKZE), mówiących że państwo i tak to zabierze. No i co? strach przed ryzykiem i tak występującym na innych aktywach finansowych ma mnie powstrzymać przed inwestowaniem? Najlepiej od razu tą kasę skonsumować (nie jest to wybieg do Was, ale do grona znajomych). Wydam, nie oszczędzę.. a państwo dostanie to od razu z powrotem w postaci podatków. Tak więc w tym scenariuszu od razu realizuję swoją stratę (tracę prognozowany zysk + wydaje pieniądze), a państwo i tak swoje zabiera.
Wszystko fajnie tylko nie mam zarobków
A wypadki losowe? Tego nie zaplanujesz. Rozumiem ze mamy poduszke bezpieczenstwa, ale ona moim zdaniem powinna byc na totalnie czarna godzine. Wiec czasem plan moze byc dobry, ale los nie daje nam szansy.
STR 675r ja mam kategorię: generalne i tam co miesiąc wpisuję 200f, czyli np. nowe szklanki bo stłuczę stare lub mandat bo w złym miejscu zaparkuję, zawsze coś wypadnie. Nie miałam miesiąca bez jakiejś wtopy. :/
Punkt 3. Fundusz awaryjny w wys. 2000 zł 🙂
Jasne, że wszystkiego nie przewidzisz. Właśnie po to jest poducha. Nie musi być wcale na "najczarniejszą z czarnych godzin" :) Jak pojawi się nieprzewidziana sytuacja, po prostu płacisz, a potem szybko odbudowujesz poduchę. Fakt, że wszystkiego nie przewidzisz, nie jest chyba dla Ciebie argumentem, by nie planować tego, co możesz przewidzieć?
Poduchę na białą godzinę polecam. Czarna źle się kojarzy
Z pustego i Salomon nie.naleje
To prawda. Właśnie dlatego wyraźnie mówię, że w takiej sytuacji 100% pary idzie w zwiększenie zarobków. Nie można po prostu rozłożyć bezradnie rąk i skończyć na tym przysłowiu.
Polecam oglądać w tempie 1,25x
ja nawet 1,75 ogladam :)
A mi się podoba ten spokój Pana Marcina
Nadplacanie kretytu hipotecznego, czy oszczędzanie i pomnażanie kapitału??
@masquerades nagrałem na ten temat film:
ua-cam.com/video/8bE9q68GeP4/v-deo.html
@ dziękuję, robisz świetną robotę, wszystkiego dobrego.
Przeczytałem większość komentarzy i jestem lekko załamany. Nikt nie napisał że zainwestował w swoją wiedzę, umiejętności i dzięki temu zwiększył swoje wpływy finansowe. Ciułanie kasy na jakimkolwiek koncie, funduszu to strata czasu i pieniedzy. Jest rok 2022 czerwiec.Oficjalna rządowa inflacja prawie 15 proc. Stopy procentowe kredytów pikują do góry. Procenty lokat oscyluja 3 do 4 proc. Inflacja zjada wasze pieniądze na kontach że strach oglądać wydruki.
Tak..Tak ... planowanie jest dobre przy stałych dochodach , ale jak to zaplanować mając dochód jednego miesiąca tysiąc / dwa a innego 6 czy 15 tysięcy i wtedy trzeba pokrywać dziury budżetowe powstałe w słabych miesiącach. Wtedy tabelka nic nie pomoże 🥵
Planuj rocznie:) wydawaj na dane kategorie tyle samo niezaleznie od przychodow. Badz pewien, ze nie wydajesz wiecej w tak zwanych miesiacach grubych. Ja jestem ogolnie fanem rocznego planowania:). Zawsze w zimie wydajemy wiecej, bo mamy duzo urodzin, swieta, narty, serwisujemy oba samochody. Wiem o tym i w lecie wydaje mniej, jak przychodzi do zimy, to mam 2-3 miesiace gdzie malo albo wcale nie oszczedzam, ale za to w lato zakumulowalam wiecej:).
@@mirandaosmelak480 Można i tak planować - dobry pomysł , tylko najgorsze jest to , że ja w ogóle nigdy do tej pory nie robiłem takich planów wydawania i oszczędzania. Przymierzam się dużymi krokami do tego!
@@mariosarin powodzenia, na pewno dasz rade:). Juz wiesz, ze trzeba -najwazniejszy pierwszyvkrok ogarniety. Jest pelno w necie informacji, nauczysz sie:)!
Właśnie przy zmiennych dochodach planowanie jest kluczowe! To dzięki niemu wiemy, ile pieniędzy potrzebujemy i dzięki temu, gdy zarobimy 15 tysięcy, to nie wydajemy wszystkiego, tylko robimy rezerwę na słabsze miesiące.