Znać dobrze prawo, to dzisiaj podstawa. Ja zawsze nagrywam wszystkie dokręcenia dynamometrem i mam dowód, że montaż był poprawny. Producent części odpowiada za silnik, bo jeśli np napinacz strzeli, bierze koszt remontu silnika na siebie. Miałem już rozprawę, gdzie sąd nakazał zwrot kosztów remontu, łącznie z robocizną. Oczywiście sprawa trwała 1,5 roku (biegli, rzeczoznawcy, 2 rozprawy) i musiałem jechać 640 km do sądu, bo stamtąd rozrząd kupiony, ale oczywiście dniówka + bilety zwrócono na koszt producenta wadliwej części
Jeśli do sądu masz daleko jest przepis że rozprawa może odbyć się droga teleinformatyczna Przepis ma na celu przyspieszenie rozprawy i ograniczenie kosztów
a masz ten kluczy dynamo z certyfikatem wzorcowania z akredytowanego laboratorium działającego według ISO 17025? a certyfikat wzorcowania odnawiasz co roku? :) tak tylko pytam ;)
Chemia gospodarcza w PL jakościowo dużo niższa niż w krajach zachodnich, podobnie z żywnością ( Tesco zapytane o jakość owoców w Polsce odpisało że: „polski klient mniej wymagający”) a ilości konserwantów w marketowym mięsie przekracza nawet 3x normy. Do kraju sprowadza się spleśniałe zboże z Ukrainy. Brak kontroli i korporacje to wykorzystują. Polskę traktują jak śmietnik, gdzie można upchnąć buble które nie sprzedadzą się gdzie indziej.
Też to stwierdziłem jak wróciłem z UK. W Polsce jakość dużo gorsza, a ceny te same. Dobrze wiedzą że w bloku wchodnim jest sowiecki barłóg i każdy dyma każdego, to pchają odpady.
Nie pamiętasz o " soli upadowej ", to można zjeść zboże " techniczne ", a ono wcale nie jest spleśniałe bo to takie walory smakowe jak np. sery. Przecież " spleśniały " ser jesz i chwalisz smak bo to " produkt Francuski " ! Prawda ? ;) P. S. Cukier polski, kupiony jako niemiecki na rynku jest tańszy i smaczniejszy niż polski. Różnica w opakowaniu !!!
Dlatego lepiej kupic najtanszy chłam z wloch czy francji. Sery czesto wcale nie sa drozsze niz te z Polski, ale duzo zalezy od firm. Najgorsze to animex, mlekovita, żywiec (bill gates)😂, i inne
Ale emocje były... Radku podziwiam Cię za odwagę, dosłownie lepsze niż "Usterka"💪 walcz i publikuj kolejny filmy o tej tematyce. To jest nam klientom i Wam mechanikom bardzo potrzebne. A Ty zyskujesz tylko na wiarygodności. Nie ustawiaj. Dzięki za Twój wysiłek 🍻
To trzeba nauczyć klientów aby zabierali po naprawie zdemontowane części. Takie np wielowahacze, każdy to aluminiowy pałąk z tulejami stalowogumowymi. Komplet do VW kosztuje grube set zet. Trzeba kupić komplet całych pałąków, bo są nienaprawialne, komplet aluminiowych gratów waży jakieś naście kilogramów. Po co? każdy warsztat ma praskę, i mógłby wymienić same tuleje. Płacimy za naprawę i za części,-NOWE! zużyte/uszkodzone zostają. Potem firmy to odbierają, regenerują. Dają ładny zbajerowany katronik, czasem nawet jakąś ulotkę, i sprzedają jako nowe. Dotyczy wielu podzespołów i części, nie tylko wielowahaczy. Odbierać, walić młotkiem zeby dobić, i wywalić na złom.
Z powodów opisywanych przez Ciebie cieszę się, że zamknąłem warsztat 6 lat temu. Wtedy jeszcze częściom z grupy schafflera można było ufać, ale jak widać szybko to się zmieniło. Wadliwe świece często trafiałem BOSCH, tak jak i ich tarcze hamulcowe pękające promieniowo - oczywiście niewłaściwie je zakładałem, szkoda tylko że żadne inne nie pękały. Akumulatory Centra padające przed upływem roku - niewłaściwe użytkowanie - chyba do latarek miały być stosowane. Czujnik temperatury OE VW psuły się po miesiącu. Paski rozrządu Contitech, które nagminnie pękały po przejechaniu 5-10tys km, cieknące chodnice Valeo - źle zaprasowane. Rozpadające się łożyska kół po przejechaniu kilkuset km, pękające okładziny klocków hamulcowych. Zawsze najłatwiej zgonić na mechanika. Czasem człowiek czuł się jak debil, który nie potrafi nic zrobić. Z czasem zacząłem ufać częściom SRL z Polcaru, bo bardziej dbali o kontrolę jakości niż drogie firmy, a z reklamacjami nie robili problemu jak się zdarzyło coś wadliwego. Najśmieszniejsze jest to, że producenci mają nas, Polaków w "DU&$%", bo już w Europie zachodniej ponoszą odpowiedzialność za wadliwe części, a samych wadliwych części jest tam jak by mniej.
BIORĘ CZĘŚCI Z HURTOWNI OD 30 LAT I NIC się NIE DZIEJE. Ale jak kupuje się oleje za grosze w NECIE, części z opakowaniem markowym ,gdzie jest nie wiadomo co podróbki w opakowaniu znanych producentów .To tak to wygląda. Rynek podrobionych części samochodowych rocznie określa się na wiele miliardów euro w Europie.
Tydzień temu wymieniałem łączniki stabilizatora w mojej Toyocie Aygo. Wybrałem SKF. Samochód nie miał nigdy żadnego wypadku żadnej kolizji nie zaliczył nawet krawężnika. Drążek nie ruszany wszystko dokręcone odpowiednim momentem. Dzisiaj jadę sobie osiedlową drogą zaczęło mi coś nawalać w prawym kole. Zatrzymałem się skręciłem koła w prawo patrzę łącznik pęknięty na pół. Do tego gumy po tygodniu są tak spękane że wyglądają jak co najmniej po półrocznej jeździe. To jest po prostu dramat co oni produkują i sprzedają
Dla tego przestałem być mechanikiem😅 może jeszcze wrócę jak będą kontrolowane firmy produkujące części ze względów już nie finansowych ale tu chodzi o życie ludzi jak np strzeli rozrząd podczas wyprzedzania. Firmy od części muszą być tak kontrolowane jak kierowcy przez policjantów na drodze. Jeśli firma produkuje badziew zagrażający w ruchu lądowym to kary w milionach!
Warto by rozważenie wysłania petycji w tej sprawie do Euro Parlamentarzystów, bo debilnych pomysłów z elektrykami i ekologią nie mieli problem przyjąć, a tutaj Bezpieczeństwo ludzi i dziwna kwestia umyka i jest ponad prawem?
Zacznę tak po pierwsze...unikać top rana. W swoim życiu nakupowałem się trochę części, żadna się nie rozpadłą od tak, choć nie raz mi nie jeden warsztat spartolił robotę. Ale ja nie o tym, problemem są "nasze" hurtowni które sprowadzają te części. Po pierwsze jesteśmy rynkiem trzeciego świata, idą do nas często odpady produkcyjne, możne to smutne ale to prawda. Po drugie, reklamacje odrzucają same hurtownie którym się nie chce wysyłać do producenta nawet części bo liczy się zysk. A patrz wyżej kupili tanio odpady licząc że nikt się nie zorientuje. Sprowadzałem nie raz części z Niemiec czy wielkiej Brytanii nawet marek które są dość tanie. I co się okazywało? Produkcja niemiecka lub inna skąd pochodził producent, a jakość zupełnie inna niż to co było w polskiej hurtowni. I nie ważne czy to pasek, sworzeń, napinacz, tarcza czy inny element. Wiemy że oleje są podrabiane, ale nie tylko oleje, części również. Dlatego też drodzy koledzy trzeba wymóc na samych dostawcach części w Polsce by zaczęły honorować gwarancje i reklamacje i traktować po partnersku kupujących. Można też do czego namawiam, kupować od innych dostawców i zaznać zupełnie innej jakości.
Co ty chcesz od Hansa Prisa jedyna firma co wogule coś dorabia do starych aut VW gdzie w serwisach dawno nie ma krucce czujniki rury itp. jeszcze żaden króciec się nie rozleciał innych części nie montuje z tej firmy to nie wypowiem się
@@27matekHans Pries czyli Topran, brałem od nich do wydechu wieszaki gumowe, jakość gumy najgorsza, twarda, czujniki tej marki to lipa, silniczki krokowe to tandeta że szok, może jakieś krućce mają jako takie
Nie jestem mechanikiem z wykształcenia, mechanika to moje hobby i mogę sobie pozwolić nad siedzeniem nad jednym czujnikiem z oscyloskopem przez długi czas i bardzo często jest tak że znajomi po wielu podróżach po różnych warsztatach proszą żeby im pomóc i czesto jest tak że nowe części wymienia sie na stare używki, rzeczy typu czujniki położenia wału/wałka, przepływki to jest norma że po wyjęciu z pudełka można tylko wyjebać. Swiece zapłonowe denso lecące po dwóch trzech odpaleniach bo nie znoszą odpalania na zimno kiedy jest wieksza dawka paliwa i dostają przebica gorzej niż swiece z malucha a z ngk jest niewiele lepiej. To jest jebana tragedia. Ojcu w toyocie rav4 kończyło się sprzęgło, wpadł komplet od aisina, w pudełku docisk i dwumasa luka jak dobrze pamiętam wytrzymała mniej niż 500km i dwumasa ujebała się w środku i brak napędu. Reklamacja odrzucona bo montaż przeprowadzony nie przez profesjonalny warsztat i szarp sie z chujami. Kupiłem jakąś uzywaną jednomase, obiłem kewlarem i starszy cisnie dalej autem. Współczuje mechanikom którzy są na pierwszej lini strzału i dostają pod dupie. Bo nieraz gówno części powodują tyle strat że tydzien trzeba za darmo jebać. Teraz nawet nie ma producentów częsci tylko są pakowacze do pudełek. Lepiej kupować najtańszy szmelc bo przynajmniej jest pewność że te części są gównianie, tanie i nie ma czego od nich oczekwiać bo marki premium też są gówniane tylko droższe. Aż sie wkurwiłęm
Ja myślę że jest to jakieś tajne porozumienie koncernów samochodowych zalecające firmom taką właśnie produkcję "elementów naprawczych".A nawet jak na rynku pojawi się ktoś kto robi dobrze to szybko zniknie lub sprowadzą go do żądanego poziomu.Pozdrawiam🙂
Dokładnie rząd światowy rozkazuje wszystkim i to wszytko jest tajne. Ba jest tak tajne ze nikt o tyn nie wie, a wykonuje ich rozkazy bo to są władcy umysłów!!!! UWAŻAJCIE BO JAK WPROWADZĄ 5G TO CHIPY SIĘ AKTYWNUJĄ U WSZYSTKICH!!! P.S dla "myślących" cały mój komentarz to sarkazm :)
Będzie ciężko pracując w aso na 3 bieżnie magnetyczne 3 miały przesunięcie i nie szło odpalic silnika. Naprawa gwarancyjna wkręconego paska pk. Na szczęście stara była tylko zarysowana i działała więc została ponownie założona 😂 wydech w innym aucie auto po gwarancji żaden nowy nie pasował przyjechał główny specjalista od czesci z centrali porobił zdjęcia a auto po 4 tygodniach dostało wydech z zamiennika😂😅
Czesci z Aso np tarcze Montuje i zegar nawet nie drgnie o ile piasta prosta. Na ta chwile szukać producentów którzy robią dana cześć do danego auta na pierwszy montaż. Jest gwarancja na to ze były jakieś testy wytrzymałościowe itd a nie kopiowanie od kogoś. Masz np zaciski ate montujesz hamulce firmy ate itd. Z zawieszeniami tak samo czujnikami itd. Najprostsza i najbardziej skuteczna rzecz. Nawet z takim badziewiem jak jakieś włoskie scierwa wiadomo kto dla np. fiata robi czesci valeo albo magnetii. Kupuje to co było i jeździ i będzie jeździć.
Wypisywać modele marki itp wszystko co wciskają kit po sznureczku i nie będzie problemu nikt nie będzie brał to kurwiska raz dwa zrobią lepsze.Zecwszysrkim tak trzeba robić,pamiętajcie nie kupować parówek Animexu konserw Krakusa i tarczyńskich kabanosów lepiej zjeść jabłko mniej szkody dla organizmu!
Ja wam powiem jak to jest To jest tak, że ludzie na tych produkcjach w fabrykach pracują za parę nedznych zł czy euro, i mają wywalone na to jak z jakością liczy się stawka na godzine, Ci co sprawdzają jakość też oczy przymykają idzie masówka a nie jakość, wewnątrz firm mamy działy, każdy robi co innego, ale najważniejsza jest prędkośc robotników czyli norma, nie ma normy nie ma bonusu czy tam innej premi no to przełożeni robią wszystko, aby pracownik zarobił na ich premię :). i dlatego wszystko jest do dupy, Starym pracownikom nie dają podwyżek, nie słuchają się doświadczonych ludzi, nowi przychodzą mają większe stawki na godzine, to taki stary pracownik to mu sie mózg gotuje, i mają wywalone często jest tak, że nie uczą tych nowych ludzi, albo szkolenie typu "to tu to tam i tak tam". Firma ma armie prawników za sobą, którzy zawsze powiedzą, że to nie ich ręka tylko mechanik zamiast napinacza to tarcze hamulcową założył i pasek strzelił. To nie tylko z częsciami samochodowymi tak jest, jedzenie, wyroby użytku codziennego, sprzęt elektroniczny itd itd. Unia Eu już za rogiem czeka z nowym zakazem, tym razem nie wolno produkować pasków rozrządu z wytrzymałych materiałów, bo emsja drobinek które się scierają jest za duża i powoduje globalne ocieplenie. To jest dramat kurw...., noo ale będzie jeszcze ciekawiej. Ja wiem, że jeszcze jest też kwestia sumienności i takie tam, ale z takimi problemami co mamy teraz to myśle, że to jest gdzieś na końcu problemów do rozwiązania :(
Dokładnie, kiedyś pracowałem w Holandii jako orderpicker i przez normy, znęcanie się nad pracownikiem, poganianie, oszukiwanie na stawkach i godzinach Holendrzy którzy zamawiali produkty nie dostawali wielu produktów których zamawiali, dostawali zniszczone, rozmrożone produkty lub całe zakupy. A potem ludzie narzekają że tacy źli pracownicy z tego i tego kraju.
To zależy od firmy walącej swoje logo na produkcie . Jeśli firma szanuje klienta i siebie nie dopyszcza do takich sytuacji . Znajomi opowiadali mi . Jak szła partia sztuk mogły to być setki lub tysiące sztuk , była wyrywkowa kontrola zamawiającego produk . Jeśli wyłapali 1 felerną sztukę pół biedy jak np.2 koniec dalszej kontroli . Podwykonawca miał do wyboru sprawdzić te sztuki gdzieś nie daleko we wlasnym zakresie , albo zwrot do Polski na jeg koszt i kara umowna oczywiście w zwuazku z nie dotrzymaniem warunków umowy .
@@tomaszek8888 To inny temat, a mi chodzi o to, że firma dusigrosz przykładowo zamiast zatrudnić tysiąc osób których potrzebują, zatrudnia 500, robi wysoką normę żeby nadrobić braki w ludziach, płaci im grosze, często tworzą je jeszcze w jakiś biednych krajach takich jak Rumunia lub inne bo wiadomo że tam 500 euro wypłaty na miesiąc wystarczy bo przykładowo taka jest stawka w Rumuni. Jak są złe warunki to jest duża rotacja pracowników, a wykwalifikowani pracownicy znajdują sobie prace w normalnych warunkach za normalne pieniądze bo przecież mają kwalifikacje i sobie znajdą a w tej firmie zostaje sam margines. I w ten sposób tworzy się gównojakość.
tak samo napisałem wczoraj na ATE, że ich tarcze sie "wyginają" jakoś nie dostałem serduszka, czy też JAKIEJLOWIEK odpowiedzi. Ale jak napisałem że są super to kurwa pisali JAKI TO ZAJEBISTY TOWAR. Reklamować BĘDĘ, spróbuję, aktualnie WCZORAJ zamówiłem zestaw hamulcowy z ASO i mam to w dupie.
Na wstępie pozdrawiam i gratuluję odwagi ponieważ włożyłeś kij do mrowiska w którym mieszkają producenci tych części, hurtownie i wiele innych instytucji mających jakość części w dupie. Miałem taką historię z wahaczami w passacie .Pojechałem na sprawdzenie zbieżność bo ciągło lekko na prawo.Diagnosta stwierdził ,że zużyte są tuleje metalowo gumowe w wahaczach a więc wymieniłem je na proponowane przez sklep czyli gównolit Denckermann po czym pojechałem ponownie na ustawienie zbieżności . Diagnosta po wstępnym sprawdzeniu na szarpakach stwierdził,iż luz na nowych tulejach metalowo gumowych jest większy od tego jaki był na starych oryginalnych tulejach .
to święta prawda, więcej takich Majstrów, już dawno słyszałem że na Polskę idą części drugiego sortu ale żeby aż taka kicha że w rękach nie wytrzymują , szok. Jakie tarcze i klocki byś polecił pozdrawiam
Moi drodzy, hurtownie takie jak autol.... Interc.... Prowadzą szkolenia swoim pracownikom jak nie przyjmować reklamacji , jak zbyć klienta z wadliwa częścią itp. . Ogólnie to w Polsce kupowanie części mija się z celem . Osobiście w jednym aucie miałem zmieniane sprzęgło 3 razy . Pierwszy luk rozpadł się po 30 tys km, drugi luk po 3 tys km dwumasa biła jak by silnik miał poduszki po urywane noi na 3 ci raz wszedł Sachs odziwo działa już 130 tys km. Puki w Polsce nie będzie odpowiedzialności karnej egzekwowanej za takie lipne części to chyba trzeba do Niemiec na zakupy jeździć.
To ja jestem winny i ludzie pracujący w branży motoryzacyjnej. Cały czas podnoszą nam normy . Ja nieraz nie pamiętam co robiłem przed chwilą a że zapomniałem o czymś to mi się przypomina dopiero w domu. Wieczne podkręcanie norm . Byle taniej i taniej za każdym razem odbiorca chce płacić mniej.mam takie lagi że to jest aż straszne.przychodze do domu i nic mi się nie chce a rano mam wielkie plany że coś zrobię.
W tym kraju już nie ma nad nikim i niczym żadnej kontroli . W Reno Grand Scenik , 3 razy w przeciągu pół roku łożyska mcphersona wymieniałem aż zmontowałem z tych trzech kompletów jeden sprawny i zamontowałem . Co do gwarancji , telewizor Sony matryca zaszła kurzem od środka serwis wydał orzeczenie niezgodna instalacja z punktem w instrukcji obsługi , ww. punkt (zakaz montażu w kotłowni , szpitalu na statku szybki skrót tego co tam było) 13 miesięcy telewizor najnowszy model z górnej półki , rzecznik praw konsumenta pomógł na tyle że mam sobie wziąć biegłego koszt około 2000 i założyć sprawę kolejne koszty , która nie wiadomo kiedy się odbędzie . Pozdrawiam wszystkich super temat .
w tym kraju? to niestety Komisja Europejska nic z tym nie robi, robią śmieszne porządki z ładowarkami i gniazdami do telefonów a automotive jest poza ich zasięgiem, wiadomo, lobby automotive w EU jest super silne, nikt w EU nie produkuje komórek, za to aut sporo powstaje, Niemcy, Włosi i Francuzi nigdy nie pozwolą na to, żeby ktoś im się dobrał do tyłków, ehhh
Znajomi mechanicy również mówią o tragicznych częściach zamiennych, termostatach, uszczelkach, świecach itp. Bez części nie ma motoryzacji. Może celowo uśmiercają pojazdy spalinowe...
Od pewnego czasu coraz częściej kupujemy oryginalne części... takie podejście sprzedawców i producentów zamienników prosi się o procesy sądowe! Pozdrawiamy i życzymy wytrwałości.. widzę że nie jesteśmy sami...
pracowałem w sklepie z częściami do ciężarówek, i najlepszym opisem jaki usłyszałem pochodził z konkurencyjnej firm z "opola" tekst brzmiał że odrzucają reklamację ponieważ tarcza hamulcowa do ciężarówki (waga 30kg gr po ok 2 cm ) pękła z winy mechanika/właściciela który otwierał pudełko nożem do tapet , naciął ją i tym spowodował jej osłabienie a później pęknięcie - popłakałem się jak to usłyszałem
Dokładnie tak jest. 12 lat prowadziłem warsztat i poziom jakości części tak bardzo się obniżył ze było to jedną z przyczyn zakończenia działalności mojego warsztatu. Szkoda czasu na wieczną walkę pomiędzy klientami a producentami części z gównolitu. Już słyszałem od wielu moich znajomych warsztatowców że idą w system gdzie klient sam nabywa części do naprawy. Wiem że to brzmi dziwnie ale innego wyjścia nie ma.
Rozrzad do 1,8 tsi wytrzymał 2500km, po czym strzelił z fajerwerkami, oczywiście sam montowałem, wszystko z kluczem dynamo. Koszty po awarii horrendalne. Firma wymieniona w filmie. Nastepnie poszły części innej firmy, przejechane ok 50 tys km, dobrze ze skontrolowałem, napinacz był na ostatnim ząbku. Teraz tylko częsci z ASO, niestety 3-4x droższe, ale jest nadzieja na trwałość.
Bardzo dobry film, dużo konkretnych informacji. Producenci wykorzystują luki prawne i dopiero jak im się pokaże dowody, z którymi nie wygrali by w sądzie uznają reklamacje. Dlatego takich filmów powinno być więcej na YT aby ludzie dowiedzieli się co kupują i wtedy jeżeli jakiś producent straci klientów to może w końcu coś zmieni się na rynku części zamiennych. Potwierdzam też miałem złe doświadczenie z INĄ - w trakcie użytkowania wszystkie elementy z rolkami włącznie napinacza, pompy wody pokryły się tak grubą warstwą rdzy, że pasek zębaty cały był w niej oblepiony co zagrażało zerwaniem. Do tego rolka zaczęła grzechotać przy około 45tys.km gdzie była przeznaczona do aut z interwałem wymiany 90-120tys.km. Co ciekawe polscy dostawcy części/producenci, których rozrząd obecnie testuję, nie mają takich problemów i po przejechaniu do tej pory 17tys.km nie ma żadnych negatywnych objawów grzechotania, rdzy czy innych problemów.
Polscy dostawcy części rozrządu? o jakiej firmie mówisz bo nic mi nie przychodzi do głowy? nie znam polskiego dostawcy/polskiej firmy która robi paski, napinacze.
To cała prawda! 😮 20 lat temu jak montowałem tarcze i klocki TRW, to przejeżdżałem na klockach 115 tysiecy km, a tarcze były dalej sprawne, gotowe do montażu nowych klocków. Rantu prawie zero, grubość OK. 😊 Teraz co tu usłyszałem, o mało nie zemdlałem! 😢 Ale robią nas w jajo...😮
Odnoszę wrażenie, że jest to swego rodzaju zmowa i dążenie do kupowania części w ASO za odpowiednią cenę i naprawiania samochodów właśnie w ASO. A jak cię na ASO nie stać to bujaj się z właśnie takimi wyrobami "na słowo honoru", na własną odpowiedzialność i odpowiedzialność mechanika. Obym się mylił...
miałem podobną sytuację ze świecami ,kupiłem droższe renomowanej firmy.1 szt, padła , już miała być wymieniana listwa za kilkaset złotych .ale że mechanik ogarnięty to powiedział że trzeba po kosztach kupić najtańszą świece ...no i tak do dziś działa:)
nie Ty jeden już pisałem wcześniej że trafiłem 3 takie sztuki z LUK-a co do świec to nawet nie próbuję liczyć ile miałem bubli rozpadnięte rolki akurat pasków wielorowkowych to z 5 sztuk w ciągu roku jedyne co to z rozrządami nie miałem takich jazd ale może dlatego że montuję tylko Dayco. Najprostszym rozwiązaniem jest skierować sprawę do UOKiK-u(oczywiście w przypadku odmowy reklamacyjnej ze strony hurtowni lub producenta) wraz z załączonym materiałem filmowym ale musisz mieć wadliwą część. Dodatkowo już od dłuższego czasu myślę o założeniu jakiegoś stowarzyszenia mającego na celu właśnie obronę warsztatów/mechaników w tej materii. Trzeba by również dowiedzieć się w innych krajach czy warsztaty maja podobne przypadki w podobnej ilości . Pozdrawiam
Gates the best. I mitsuboshi. Prawdziwa jakosc. I rolki skf koreańskie. U sieboe mam 40.000 na gates i obecnie 10 rok nie wymieniania i bardzo teudnych warunków. Gdy auto jezdzulo po 8 latach i 155000 strzelił. Cos pieknego. To jest wytrzymałość! Silnik bezkolizyjny nowy pasek i elo :) a pompe wody mam oryginalną nippondenso😂 made in japan cos pięknego. 340tys nalotu i dalej działa. 28lat pompa wody. Powodzenia w kupieniu nowej ktora wytrzyma polowe tego nie mowiad o tym jak części starzeją sie z wiekiem!
Pracowałem kilka lat temu jako kierowca w pewnej dużej (międzynarodowej) hurtowni motoryzacyjnej. Jednej z tych droższych. Reklamacji dużo nie wracało względem tego co się rozwoziło. Nie licząc akumulatorów, to zabierało się jedną reklamację na kilka miesięcy. A akumulatorów to dotyczyło głównie ma****s. Tu stosunkowo dużo reklamacji wpadało, jakieś 5% tego co się wywoziło. Na całe województwo, reklamacjami zajmował się jeden gość i zarobiony to on nie był XD. Więc wysnuwam taką hipotezę. Że być może ważniejsze od producenta części jest to, gdzie się te części kupuje. Jeden z klientów (prowadzący sklep motoryzacyjny w małej miejscowości) miał taki cyrk z paskiem rozrządu gates, pasek pękł, reklamacja. Sedno w tym, że ściągnął ten pasek od jakiejś innej małej hurtownii. Do tego też wchodzi kwestia cen. Duże hurtownie mają o dziwo wyższe ceny niż te małe. Tylko to bez sensu, bo zwykle im większy biznes, tym lepsze stawki może oferować. Tu strzelam, że te duże hurtownie, kupują części bezpośrednio u producenta, a producent wie co sprzedaje. Te mniejsze od jakiś "hurtowników w Chinach", a ci hurtownicy jawnie tną w ptysia i sprzedają podróbki. Krajowy dystrybutor jest "czysty" bo przecież ma na chińskim kwicie, że "no oryginał". Dlatego nikt ich nie ściga bo nie bardzo jest jak. Dlatego na allegro, często można znaleźć niby oryginalne części, ale w cenach o wiele, wiele niższych niż w hurtowni. Przynajmniej ja kupuję części w takich bardziej uznanych hurtowniach i póki co się nie naciąłem, raz spróbowałem w tańszej i faktycznie - jebs, wtopa, choć tu nie jestem pewny czy to kwestia "wybredności auta" i uznaje tylko OEM, czy faktycznie wtopa hurtownii. Astra G 1.8, czujnik wałka rozrządu nie polubił się z "valeo" (też nie jestem pewny co do oryginalności tego zamiennika).
Majster nie rezygnuj z YT bo dzięki temu edukujesz ludzi o jakości części zamiennych w tych chorych czasach. Jeżeli takie sprawy będą nagłaśniane to może w końcu coś się ruszy w tym temacie. Propo sprzęgła firmy Luk brat w tamtym roku założył do swojego Iveco daily sprzęgło Luka i zrodził się problem z dziwnym stukaniem na biegu jałowym, skrzynie ściągał dwa razy i nie znalazł niczego co by mogło być źle złożone, za trzecim razem założył stare sprzęgło, stukanie ucichło. Po kilku próbach reklamacji trefny zestaw trafił do siedziby firmy Luk na weryfikację i na początku chcieli wcisnąć "zły montaż". Po wysłaniu filmików jak auto pracuję na starym sprzęgle a jak na Luku jakiś technik z Luka sam przyznał że do tego modelu z tym silnikiem Luk wymyślił sobie jakąś modyfikację która zapewne miała sprawić że ten zestaw będzie bardziej uniwersalny w zastosowaniach do innych silników. Luk zwrócił kasę, brat kupił sprzęgło Sachsa i działa bez problemów. Kiedyś gdy się kupowało części firm Luk, Ina, Lemforder, NGK czy TRW człowiek wiedział że płaci za jakość. Dziś się tylko płaci za markę tych firm...
Ja do V70II 2.4b założyłem komplet Luka: dwumasa, sprzęgło, docisk i wysprzęglik. Wysprzęglik zaczął terkotac po 2000km..... Żenada. Oryginał przejechał 260kkm i nie stukał. Ale pomyślałem że wymienię komplet. Żadnego Luka więcej.
Luk to śmietnik nie od dzisiaj, wczoraj czy miesiąca a od kilku lat, od kilku lat osobiście unikam sprzęgieł LUKa jak ognia. Ufałem INA i FAG mimo, że to tak naprawdę jedna i ta sama marka co LUK (ten sam koncern, ale różne nazwy dla różnych kategorii produktowych). Powiem tak... kupiłem auto, gdzie sprzęgło było świeżo po wymianie. Coś zaczęło hałasować w sprzęgle, okazało się, że sprzęgło rzeczywiście świeże, LUKa, przylgnie i wszystko widać, że mały przebieg a sprężynki w docisku luźne, hałasowały tak jakby zaraz miało się rozlecieć. Ze względu na dostępność części i braku czasu na czekanie zamontowałem LUKa z nadzieją, że może trafie na dobry towar, no ale myliłem się bo musiałem podchodzić do tematu kolejny raz po kilku miesiącach i zaledwie kilku tys km (sprzęgło powinno wytrzymać kilkadziesiąt razy tyle co wytrzymało). To samo tyczy się rozrządu INA. Sam pasek i napinacz okej, jednak łożyska wylane (rozlał się smar), było to po jakiś 10tys/1 roku od zamontowania. Mimo, że w rozrządzie ina te łożyska to tak naprawdę FAG to typowo z łożyskami FAGa nigdy nie było żadnego problemu. Jednak LUK i Ina to najbardziej problematyczne części (chociaż też nie zawsze, nie ma na to reguły). Pojedyncze razy przejechałem sią na amortyzatorach Sachsa (wylały się po miesiącu/po 1tys km), napinaczu łańcucha rozrządu SWAG (w ogóle jako nowy nie napinał łańcucha). O Harcie już nie wspomnę bo to dla mnie nie jest żadna marka, oni mają części jeszcze gorsze niż te bez markowe 🤣. Klocki hamulcowe (klient był odważny że to zamontował) przy w pełni sprawnych innych podzespołach hamulca zużyły się po 5tys km (na tylnej osi, gdzie zużycie zazwyczaj jest mniejsze), przegub hałasował od razu po zamontowaniu gorzej niż ten zużyty. To samo NTY czy te inne marki, które tak naprawdę są bez markowymi produktami, na które ktoś odważył się nabić swoje beznajdziejne logo. Mamy czasy w których producenci sprzedają swoją renomowaną markę (stricte wypracowywaną od wielu lat) dbając jedynie o swój zysk a nie o to by marka utrzymywała jakość. Ceny części coraz wyższe, koszty produkcyjne coraz niższe, zyski coraz większe a jakość coraz gorsza, ot cała prawda, księgowość. Osobiście swoim klientom zalecam produkty z niższych lub średnich półek, ale tych do których mam zaufanie, tych których wiem że ludzie nie wrócą mi zaraz z reklamacją. W miarę możliwości sam testuje części różnych producentów na swoich autach. Całkowicie unikam marek, które przez wielu są nadal uważane za górną półkę, no i także unikam części "no name". Aczkolwiek taka jest prawda, że teraz te tańsze części są zazwyczaj o wiele lepszej jakości niż markowe.
Valeo Korea TYC docisk wytrzymał 2 tyś km i pękło słoneczko. Tarcze w moim aucie OE padły po 10 tyś km, potem jakaś magia z USA krzywe tylko na zimno, potem założyłem Textara razem z klockami, piszczały aż urywało głowe, potem zaczęło szurać. Producent mnie zbył. Założyłem Rotinger GT i to są pierwsze tarcze, które wytrzymały ponad 10 tyś km i nic nie bije nic nie piszczy hamulec brzytwa. Przepływomierze z zamiennika nigdy nie działają. sprawdziłem 10 sztuk różnych producentów i dopiero OE działał. Od dłuższego czasu kupuję w SAGA części do japońców i korei bezpośrednio importowane od nich. Amory KYB japan prędzej zgniją niż stracą sprawność, a czeskie 100 tyś max i do śmieci. Fabrycznie nowe tarcze z IC ABE z ciekawości wrzuciłem na tokarkę i bicie 0,1mm i to miejscami tarza szersza miejscami węższa i jeszcze pogięte. Nowe tarcze już musiałem toczyć by to jakoś działało.
Części znanych nawet marek na Europę wschodnią są gorszej jakości hurtownie podpisują umowy takie że reklamacja jest ich kosztem to taniej dostaną towar od producenta .Reklamacje rozpatrywane są przez dyletantów nie mających pojęcia o mechanice zazwyczaj są to przedstawiciele na region wiem na pewno bo znam tych ludzi osobiście .Sytuacja będzie trwała dalej gdyż są bezkarni w innych krajach EU zachodniej nie uświadczysz takiego chłamu gdyż w razie reklamacji nie ma dyskusji zwrot wszystkich kosztów (tak robocizny też) i auto zastępcze na czas naprawy.
@@paweltodudek Tego nie wiem ale inne jest prawo konsumenckie jak kupujesz na paragon a inaczej faktura była taka sytuacja że warsztat sprzedając klientowi na paragon musiał dać 2 lata gwarancji podczas kiedy z hurtowni biorąc na fakturę dostawał tylko rok
Nie wiem czy to już pisałem, ale podobny problem jest z elektroniką do alternatorów. AS, Cargo czy Wai sprzedaja regulatory które nie "dogadują" się z komputerem. Po prostu. Alternator pomimo dobrego ID wchodzi w tryb awaryjny, wywala komunikat i tyle. Kupujesz używkę i wszystko gra. Ostatnio miałem problem z Jeepem Renegade. Nowy regulator Denso za 120 zł. I wtopa. Mechanik wkurwiony, ja z "biedniejszy" o ponad stówkę. Stracony czas. A to nie jest jedyny przykład. Gdzie mogę kupuję oryginały. Ale to wpływa na cenę. A klient chce mieć tanio. Samochody trafiły do ludzi których nie stać na ich utrzymanie. Więc kupi używkę lub wybitne dziadostwo jak Stardax.
Szczerze to nalezy walczyc o swoje. Dokupiłem do BMW tarcze Ate Powerdisc. 2tygodnie przed koncem gwarancji zaczely bić tak strasznie ze nie dało się jechać. 3 razy oddawałem na reklamacje. Zaczalem pod kazdym postem ich jechać na temat tych cudownych tarcz. Sprawa oparła się o jakiegoś ich dyrektorka bo mieli mnie dość. Tarcze wymienili na nowe tak jak być powinno. Od tamtej pory tylko EBC i Brembo i każdą tarczę mechanik przed montażem mi sprawdza czy nie ma bicia. Niestety cena tych produktów jest 2 lub 3 razy wyższa, ale przynajmniej robią po 100tys km i bardzo dobrze działają.
Propopo marki INA. Samochody marki kia/ Hyundai silnik 1.6 diesel mhev. Padały na potęgę w nowych autach napinacze paska 48v. Zgadnij kto produkowal napinacze. Co gorsza. Po awarii napinacza do wymiany był silnik. Mieliśmy samochody który miały rok czasu i 4 wymiany silnika ...
Jutro minie dokładnie 11 lat, jak zacząłem pracować "na ladzie" w małej hurtowni. Z reklamacjami zawsze było ciężko, wbrew pozorom na akumulatory akurat najłatwiej. Nawet jeśli była odrzucona, to w jakimś sensownym terminie. Pozostałe części to jest masakra. Kilka przykładów: - Laguna 1.8 16V Pompa wody Airtex (3 lata gwar.) po pół roku zaczęła wyć. Oddana do reklamacji w marcu, w czerwcu zgłosiłem dystrybutorowi, że przestaję u nich zamawiać dopóki nie uznają reklamacji. W połowie miesiąca dostałem odrzucony rozrząd z powrotem. Dopatrzyli się pod mikroskopem jakichś zanieczyszczeń. Na pudełku (tym samym, w którym oddałem części) list przewozowy - wysyłka z Polski na koniec czerwca. 3 miesiące mi wciskali kit, że poszło do producenta. Z własnej (nie firmowej) kieszeni zapłaciłem za SKF dla klienta. - Toyota Yaris 1.0 sprzęgło Aisin - kolega wziął do elki, mechanik założył, przy ruszaniu wszystko się telepie. Zamówił drugie z Aisina - to samo, założył Luka - w porządku. Jakiś problem z łożyskiem był. Mechanik oddał swoje tam gdzie brał - uznane po odwołaniu. Ja nie miałem tyle szczęścia - zwrot kasy z własnej kieszeni. - Suzuki Swift 1.3 Wahler EGR elektryczny poddał się po kilku miesiącach. Na diagboxie błędy, wiązka sprawdzona, założony drugi Wahler i działa do dzisiaj (chyba ze 2 lata) - na pierwszy reklamacja odrzucona - zwrot z własnej kieszeni. - Mitsubishi Fuso zawór reg. ciśnienia CR Bosch działał aż przez cały weekend. Po 3 miesiącach oczekiwania na rozpatrzenie reklamacji wstrzymałem zamówienia, następnego dnia okazało się, że dwa miesiące wcześniej była odpowiedź negatywna, ale komuś się zakopało w szufladzie. Jedyny raz, że dystrybutor wziął to na siebie. Sprzedając towar detaliście mam przy reklamacjach terminy, których muszę się trzymać i Kowalskiego nie interesuje to, że koło pasowe poszło do Corteco i wróci za 3 miesiące. Ja jestem oszust i złodziej, a ogólnokrajowe hurtownie mają to głęboko gdzieś, bo w relacjach B2B nie muszą NIC. Dlatego jak klient pyta o ten tani czujnik, to mówię, że to nie będzie działać. Albo da się namówić na coś sensownego, albo pójdzie do konkurencji która mu sprzeda tani, a Kowalski będzie przeświadczony, że jestem oszust i naciągacz. Inna rzecz to zwroty. Staram się dobierać części tak, żeby pasowały za pierwszym razem, dzięki temu mam paru klientów - mechaników, którzy cenią sobie swój czas i wolą u mnie dać parę złotych więcej, niż wozić się w te i z powrotem po oddziałach sieciówek. Tym bardziej wkurzam się, jak magazynier u dostawcy da ciała. Ostatnio przyjechała do mnie pompka sprzęgła zamówiona wieczorem. Pudełko lekko zmęczone, ale rano okazało się, że nie potrzebna, więc nawet nie została wydana klientowi, tylko poszła na zwrot. Za parę dni wróciła z informacją, że towar montowany. Otwieram, wyciągam zaślepkę, wylał się płyn. Ktoś ją zalał, oddał i magazynier u dostawcy nie zauważył, a ja teraz zostałem z częścią, której nie sprzedam. Czasami faktycznie człowiek zastanawia się nad zmianą branży, ale jak to mówią: wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Pozdrawiam i życzę powodzenia i wytrwałości!
To nie tylko Ina ładuje części z napisem made in Romania. Kupiłem zestaw Contitech i tam ta sama rolka z napisem made in ROmania co w zestawie iny . Kiedyś był napis Kanada. Kupiłem też łożysko z Ruville a w środku skf. Luk sprzegło i dwumasa już nigdy nie założę, na 4 komplety samo gówno, dwumasa klepała gorzej od starej oryginalnej.
robiłem sobie jakoś rok temu rozrząd w swoim boxerze 2.2 hdi (silnik puma transita) i właśnie kupiłem zestaw INA łańcuszek, slizgi oraz napinacz bo samochód już ma prawie 300k na liczniku. myślę, że zrobiłem koło 6-7kkm i na razie jest okej, ale jak na to patrzę to mam wątpliwości. jedyna nadzieja w tym, że jakby co usłyszę że coś się dzieje i że łańcuch nie peknie ot tak. co ciekawe, części które wyjąłem były w idealnym stanie, łańcuszek stary był takiej samej długości jak nowy (może to kwestia niskiej mocy -100KM) jedynie ślizgi były zużyte co powodowało wyciągnięcie napinacza, ale myślę że bez kłopotu można było go założyć z powrotem i by działał. teraz się trochę będę cykal. kupiłem też pompę wody do vectry C 1.8vvt i lozysko zaczęło szumieć już po kilku miesiącach. co prawda jeździ do tej pory, nie cieknie, ale delikatnie szumi (myślałem że to alternator i wymieniłem w nim łożyska). kupiłem teraz kolejna pompę iny i odlew wygląda tak sobie. nie mam pewności czy to oryginał czy podróba szczerze mówiąc.
Jeśli chodzi o nowe napinacze rozrządów, mam na myśli nowe samochody. Bardzo delikatny temat dokręcić z momentem broń boże się pomylić a klucze dynamometryczne też mają margines błędu 3 do 4 % średnio w markowych kluczach bo materiały są tak wyśrubowane jakościowo jak i obciążenia na silniku np równomierność pracy 3 cylindrówki krzyżyk na drogę. INNA nie uznaje reklamacji to jest polityka firmy od kiedy pamiętam, patologia . Co do NGK sprawdzać czy jest made in japan wtedy jest inna bajka.
Potwierdzam i za każdym razem informuję klienta o jakości części,które udało się zdobyć.W sklepie już mnie nie lubią, bo zawsze wymyślam.Jak mam montować syf i później mieć za uszami to lepiej poczekać aż przyjdzie coś dobrego pod warunkiem że jest jeszcze produkowane.Jeśli ktoś chce trzymać vw t4 to continental zaprzestaje produkować rozrządy.Kupno na zapas odpada bo guma się starzeje tak samo na półce jak i na silniku.Okazuje się że motoryzację można wykończyć od środka przez wadliwe części.Pozdrawiam.
i bedą , bedą rowery , bo rewolucja elektromobilności bedzie realzilowana głwnie w obszarze mikromobilności ;) ha auto to przywilej i o ile nie udowodnisz niezbedności uzytkowej to nie wynajmiesz ,a o psiadaniu na włąsność nawet nie pomarzysz bo bedzie to myslozbrodnia ;) ha nie podobała wam sie ruska komuna no to witamy w korpokomuniźmie ;) hahhaha
@@nomad5176 ale co stało się zPanią ,Panią Demią? y no były ma.seczki teraz niema , coś się musiało stać , wierzę że damy rade sobie wspólnie przypomnieć ;)
Od dziś wiem jakich części nie kupować, około 1,5 r temu wymieniłem rozrząd kupiony oczywiście INA przez znany sklep internetowy, na szczęście po kilku tys km nic się nie dzieje ale w obecnym czasie strach jest kupić takie części. Fajny materiał i daje do myślenia oby więcej takich odcinków pozdrawiam serdecznie 💪
Rok temu założyłem rozrząd INA w Vectrze i zrobiłem 30tys ...ale od momentu jak usłyszałem o wadach to serce mi telepie a ja sprawdzam pasek co jakiś czas 😢
W Polsce pracowałem 7 lat jako sprzedawca części samochodowych w Gordonie, częstym przypadkiem było uznawanie prze producenta reklamacji jeśli klient nie chciał kosztów robocizny, jeżeli chciał zwrot za robociznę to odrzucali. Inny przykład im producent z wyższej półki to reklamacje trudniej było uznać, przykład Valeo, SKF, łuk, na ogół problemu nie było z producentami tanich zamienników. Bardzo dobrze wspominam współpracę z Kyb oni praktycznie zawsze uznawali.
Wydaje mi się że Polska jest bardzo dobrym rynkiem by pozbyć się niskiej jakości, czy też podrobionych części. Bo patrząc na mojego tatusia po technikum mechanicznym, on dalej oszczędza. Taka Polska patologia. Co do NGK świece zdarzają się wszędzie podróbki - należy zmierzyć rezystancję świecy.
Ja z branży agro w ciapku c330 wymieniłem z ojcem dwie nowe tarcze sprzęgła do ciapka w listopadzie ubiegłego roku i co tarcza od drugiego stopnia się wybrzuszenie nastąpiło założyłem tarczę z czasów PRL no pracowała ale kasa poszła na tarczę i mam złom co to ma 😢 być dwa razy rozpolawiac to na pierwszy rzut oka sama blacha jest o wiele grubsza nie mówiąc o ilości nitów na piaście tarczy przepaść badziewie kosztuje ok 100 a coś lepszego ok 200 dobrze że miałem tarczę wyprodukowane przed 2004 r no ludzie ile razy człowiek robił sprzęgło w c330 lubc360 i ciągnik rolniczy pracował na gospo i jeździł na fuchy miał tura i chodził z prasą i rozrzutnik i tarcza co 3-4lata nowa wpadała i latało bez niczego
Alternator brany w intercarsie. Założony do Volvo v 40 2001r. Po tygodniu skrzywione koło razem z wałkiem. Reklamacja nieuznana, bo w transporcie do nich pękła wtyczka. Podobno. Myślę, że sami ją połamali żeby nie uznać reklamacji.
2 lata temu dwumasa. Komplet "luk", dwumasowe Sachs docisk Sachs tarcza luk... 🤦 Całość w pudełku z plombami. Do tego dwumas na górnej granicy dopuszczalnych luzów... Po 80tys. Km zaczyna być słychać zużycie. Stare sprzęgło zostawiłem sobie. Oddam do regeneracji za jakiś czas. Na pewno nie kupię nowego bo z pewnością znowu dostanę śmietnik z demontażu wyczyszczony a zapłacę jak za "nowy oryginalny"
Dramat, poprostu dramat z tymi czesciami!Co ma powiedzieć taki przedstawiciel. O pewnych rzeczach wie zna tematy napewno, ale co ma zrobić jak jest też pracownikiem dużych korporacji-otóż nic, kasa musi się zgadzać w kieszeni, klientów musi złapać części sprzedawać i kółko się zamyka. A ty z autem sobie radź i odpowiadaj za to....Pozdrawiam.
To, że robią z gownolitu to pierwszy problem. Drugi problem będzie taki, że chcąc naprawić auto będziesz szukał części na szrocie, bo ich nie będzie. Aktualnie poziom skurwysynstwa wypierdolił w kosmos. Przypuszaczam, że hurtownie dostają premie za odrzucanie reklamacji.
Ja co prawda zaczynam przygodę z mechaniką, ale już miałem podobny przykład. Klient zamówił poduszki amortyzatorów na tył do Imprezy jakiejś firmy (szczerze nie pamiątam nazwy). Średnia półka z tego co mówił. Wymieniliśmy mu obie. Po tygodniu przyjeżdża, bo mu strzeliła. Wymieniamy na kolejną. Parę dni później przyjeżdża, bo mu druga strzeliła. Jeśli producenci nie będą kontrolowani to takie incydenty będą na porządku dziennym...w sumie to już powoli są.
Prawda, coraz częściej trafiają się od pady, każdy znajomy mechanik mi to mówi. A tak co mnie rozbawiło, to to, że niefotogeniczny kolega całkiem dobrze odbijał się wizerunkiem od maski :D
Kiedyś jak nie było kasy, kupiłem tanie tarcze i klocki STARLINE do cougara V6 170km. Matko! Jak to hamowało!! Byłem w ciężkim szoku. Auto stawało w miejscu w moment na 16". Do aktualnego samochodu na przód kupiłem Zimmermanny - ok, na tył febi i!!!! Nigdy więcej tego shitu febi. Bije, telepie, piszczy.. Brak słów. Montowałem sam, wszystko poprawnie, proces docierania zachowany.
Byłem wczoraj w pewnej hurtowni na literę H i to co mi pokazał sprzedawca to wyjebalo mnie z butów.... Łuk wysłał do każdego sprzedawcy stosowne pismo iż to nowa technologia i tak ma byc
Ja do opla zafiry z silnikiem 1.7 cdti 125 konnej miałem założony rozrząd z firmy dayco. Auto zrobiło 1,5 tysięcy kilometrów, rolki stanęły, pasek wypaliło i po ptokach. Ponad rok trwa walka z producentem żeby wypłacił odszkodowanie, totalna masakra. W oplu astrze j 1.7 110 miałem założony rozrząd z firmy Ina razem z pompą, do sprzedaży zrobiłem 40 tyś i było ok. Teraz pytanie jaki rozrząd montować w przyszłości jak się kupi kolejne auto🤔 Teraz naprawdę doczekaliśmy okropnych czasów. To jest kwestia sytuacji losowej jaki egzamplarz części się trafi, lecz rozrząd jest częścią odpowiadającą za sprawność silnika, więc nie powinno tak być żeby buble dopuszczali do sprzedaży
Wczoraj z luka 1.4 hdi przytrafiło nam sie to samo ze sprzęgłem.. Znajomy wysłał do hurtowni numer sprzegła sprzedawca poszedł na magazyn sprawdzić czy będzie to samo i coż... Okazało się ze kolejne sprzęgło marki luk jest nie obrobione. Po prostu tragedia
wedlug mnie jest to wina nachodzcow z pontonow od 2019 mamy w firmie 7 pontoniarzy i co chwile mamy reklamacje bo na palecie sa inne wyroby albo inne specyfikacje
Nie rozumię co się w polsce dzieje,mieszkam w Holandii i takich problemów nie ma.Widocznie w Polsce jest totalna samowolka gdzie można nabywce robić totalnie w balona
Dziś jest parcie na elektryki tak jak na żarcie robali. Aby pozbyć się spalinówek zmniejszono produkcję, zwiększono normy euro. Cena auta w 2021 zaczynala się od 120 tyś dziś 150 tyś. Produkcja wadliwych części szybciej doprowadzi do eliminacji spalinówek. Wszystkie firmy na swiecie należą na 2 grup kapitałowych i co chcą to robią. Nic się bez przyczyny nie dzieje
Przypomniało mi się, kiedyś do Corsy kupiłem pompę wody Airtex, czyli coś co powinno pracować bez problemu, po zamontowaniu pompa oczywiście pracowała ale wydobywał się z niej dźwięk którego nie powinno być, jak się okazało halasowało łożysko, zwrot nie możliwy bo pompa zamontowana, reklamacja to by było to samo co w materiale, zly montaż itd. poradziłem sobie z tym problemem za pomocą smaru wysokotemperaturowego od Wurtha, w tej pompie był taki otworek ala techniczny, podczas pracy pompy na odpalonym silniku napsikałem w te miejsce tego smaru i już po chwili hałasowanie ustąpiło, musiałem co jakiś czas tam zapsikać tego smaru żeby nie hałasowało ale lepszy taki patent i spokój niż hałas tej pompy, drugi producent który się do niczego nie nadaje jeśli chodzi o czujniki to Vertex by coś tam, jeśli szukacie jakiegoś dobrej jakości zamiennika oryginału i natkniecie się na tą markę to nie kupujcie bo to totalny shit, opis i cena może zachęcać ale to nie ma żadnej jakości, kupiłem czujnik Map Sensor by Vertex, massakra, unikać tego badziewia jak ognia😂
Wiele lat przepracowałem w hurtowni która była dystrybutorem luk ina fag, na każdą reklamację była odpowiedź typu kopiuj wklej wraz ze zdjęciami, że wina montażu lub pozostałych elementów silnika, nigdy nie była to wina producenta ale zawsze firma schaeffler uznawała reklamację handlowo dla dobra dalszej współpracy i finalnie reklamacja była uznana.
UWAGA!!!! Trzeba reklamować na podstawie rękojmi czyli podstawowej obowiązkowej gwarancji którą opisuje polskie prawo. Inne gwarancję np. producenta przeważnie są na gorszych warunkach. Na rękojmi jeśli problem wystąpi przed upływem roku to sprzedawca musi udowodnić winę kupującego.
To celowa zmowa producentów żeby wyeliminować spalinowe z rynku i zrobić luz na ulicach. Obrzydzaliśmy elektryki to samochody nasze rozpadną się po naprawch.
Producenci część mają od producentów aut warunek. Dostarczasz części na pierwszy montaż masz sprzedawać na after market części o niskiej jakości. Drugi problem to pakowacze chińszczyzny najtańszej. Po trzecie podróbki, którymi handlują duże hurtownie motoryzacyjne i udają głupa. Brak certyfikacji w instytucie transportu samochodowego części tak się kończy. Wszyscy opierają się na fałszowanych certyfikatach CE.
Towar który jest powiedzmy słabej jakości lub w przypadku części samochodowych działa połowicznie, sprzedawany jest jak każdy inny towar. Ktoś kto zajmuje się sprzedażą, ma głęboko gdzieś czy to działa, liczą się wpływy do kasy. A gdy wrócisz do sklepu oddać ten "badziew" to sprzedawca wypnie się na ciebie, tłumacząc że on tylko tym handluje i nie wie czy to działa. I pewnie masz jakieś swoje "prawa do zwrotu", ale to trudna droga przez mękę, i zazwyczaj gdy kupisz taki np. czujnik ABS za 2 dychy, nie pójdziesz oddać go do sklepu tylko machniesz ręką. Zrobi to 8/10 osób. I właśnie producentom takiego towaru o to chodzi 😆
ten cwaniaczek przedstawiciel handlowy nie powiedział nic ciekawego ,jego wiedza na tematy produkcji częsści sam. to prawie 0 więc jaki sens robić wywiad z kimś takim, gdzie on widział tarcze hamulcowe Luka :)
Firma wie że sprzedaje chłam i ma docholery reklamacji więc jak każdemu zacznie ja uznawać to na czym zarobi? To raz a dwa wiedzą że już więcej nic nie kupicie od nich lub większości części więc niczym nie ryzykują 😂
Łączniki febi wytrzymały pół roku w mojej Toyocie. Jak mechanik mi je pokazał to byłem lekko w szoku. To samo końcówki drążków swaga. Wszystko zrobione z gównolitu. To samo ubrania, żywność itd. Jedna dobra rada. Jak coś jest stare ale działa to nie wymieniaj tego profilaktycznie. Jeździj do samego końca.
Sprzęgło luka -stuki i wibracje zaraz po montażu. Przewody zapłonowe Beru - wypadanie zapłonu zaraz po kilku kilometrach. Uszczelniacz wału korbowego erling z miejscem na czujnik obrotów wału korbowego,( Chevrolet Orlando) obudowa rozpuściła się ( plastikowa) Tarcze hamulcowe Delphi ,krzywo odlane . Czujnik położenia wału vemo - brak sygnału .
Że mnie niektórzy się śmieją ale co się da zostawiam stare oryginalne a jeżeli stare nie jest idealne to regeneruje. Głupi napinacz paska osprzętu, stary miał luz na tulei z tworzywa ale łożysko było ok. Po miesiącu słyszę jak pasek piszczy! Zaglądam a tam pół paska po rolce nie chodzi. Oddałem na gwarancję i dostałem info ze zły montaż na uszkodzony trzpień. Wkur.... Do starego dotoczylem sobie z teflonu nową i 260tys jeździł... Swiece ngk nigdy nie kupię! Na 6 sztuk wszystkie w tydzień 0rzebicia dostały. Kupiłem nowy zestaw sprzed 20lat z olx od prywatnego człowieka. Bezproblemowo wszystko śmiga. A części samemu już nie kupuje jak muszę tylko przez szwagra warsztat, przynajmniej jest szansa na reklamację.. Miesiąc temu robiłem hamulce, okładziny z szczęk odpadły na jednej, zaczęło coś szurać tydzień temu a w sobotę wypadła mi okładka jak zdjąłem bęben żeby sprawdzić co szumi. Wysprzeglik do forda w tydzień 3 oddałem. Ok jeden dali mi zły a ja nie zauważyłem. Był krótszy o 5mm skok tłoczka ale na oko tego nie widać. Dwa kolejne rozlały się dosłownie tego samego dnia. Wkur.... Nasmarowałem w starym łożysko i zrobiłem 260tys! Nie było by nawet problemy gdyby nie to że trzeba wyrywać silnik ze skrzynia żeby go wymienić! Jest tragedia z częściami ale nie tylko do aut. Na codzień robię przy maszynach przemysłowych i ogólnie elektromechanice, nawet i agd jak mam czas naprawiam..... To jest tragedia. Jeszcze trochę i nie będzie sensu już w tym robić bo zamiast zrobić i zapomnieć to potem na gwarancji nie z twojej winy musisz poprawiać. Ja już co droższe części albo przy ciężkich naprawach każe klientowi kupować elementy żeby zdjąć z siebie odpowiedzialność za jakość... Masakra jest... A części do silników? 15 lat robię znajomym mechanikom remonty silników. Pomijam już że obecnych silników coraz częściej nie chce robić bo to rzeźba w guwnie... To części przychodzą tragiczne. 10lat temu nie musiałem mierzyć i sprawdzać nowych części a obecnie? Muszę bo przychodzą śmieci. A akumulator zareklamuj... Złe ładowanie! Zły montaż! Pocałuj nas w dupe! Nagrałem film z montażu ostatniego u matuli w aucie. Pomiary ładowania wszystko. Pół roku aku zdechło. Nagrałem drugi film jakie jest ładowanie w aucie, odpiąłem aku sprawdziłem testerem. Doładowałem. Pomiar oporbicą i co? Śmietnik, 2s napięcie spada poniżej 9V. Oddałem na reklamację i co mi odpisali? Zły montaż, zbyt wysokie napięcie ładowania..... Pojechałem na złom i zamieniłem ten śmietnik na aku na pierwszy montaż z jakiegoś rozbitka dopłacając 50zl. Nawet jak wytrzyma pół roku to mam gdzieś kupno nowego. Ale tak można robić sobie przy własnym aucie a nie klientowi. Raz bo cie wyśmieje a dwa nie ma na to czasu!
Nie musisz nawet zasłaniać gościa i wyciszać nazwy firmy , po sposobie odpowiedzi wiadomo że to IC z jego cwaniakami "bez szkoły" z działu reklamacji z reszta juz chyba kiedyś pisałem o na ten temat na przykładzie PW i odpowiedziałeś ze nie jest tak źle albo jest lepiej , no nie jest z tego co widzę . Z resztą odpowiedź "zły montaż" to jest gówno nie odpowiedź bo nie ma uzasadnienia i podstawy , na której jest oparta ta odpowiedź, to tak samo jak twierdzenie że silnik zatarty bo olej do dupy , taka odpowiedź bez ekspertyzy oleju jest gówno warta podobnie jak zamordowane wtryski bez ekspertyzy paliwa. Więc po takiej odpowiedzi prosimy o uzasadnienie wraz z ekspertyzą i to na oficjalnym piśmie i z reguły śpiewka zmienia ton po czymś takim.
Tyle że oni twierdzą zły montaż a ty musisz to udowodnić i jak? Nagrywanie od wyjęcia z pudełka po założenie i odpalenie silnika? To jest wręcz nie do udowodnienia , biegli i lata sprawy i nie jest powiedziane że będzie na twoją korzyść .
@@WormsWorldd Skoro ktoś stawia tezę to znaczy że powinien ta tezę czymś poprzeć skoro jej nie poparł konkretnym argumentem to jest to teza z dupy wzięta. Nie pisałbym tego gdybym sam się z nimi nie użerał o pompę wody hepu do silnika 2E najpierw mi odpisali że huczenie łożyska po 17kkm to wina silikonu na uszczelce pompy co jest niezgodne z technologią VW i mam spadać więc zadzwoniłem sobie do typa z pytaniem jaka to technologia zabrania silikonu na papierowej uszczelce dołączonej do pompy , co to ma do rzeczy i dlaczego w takim razie nie dają uszczelki aluminiowo gumowej zgodnie z technologia VW to zaczął coś bredzić o pasku że nie zmieniony i napinaczu że też stary. Osioł nawet nie kojarzył że w 2E nie ma napinacza tylko sprężynę napinająca alternator . Więc drugi telefon był do jego przełożonego z pytaniem czy wie że ma dyletanta i kretyna pod sobą , który nie ma pojęcia o czym pisze i po tym reklamacja została uznana....
@@klakierklakier59 no właśnie jak sam pisałeś "skoro ktoś stawia tezę" to samo można powiedzieć kiedy ty od nich chcesz zwrotu , oni to popierają tym iż źle to zamontowałes - coś muszą napisać bo nie mogą "mam to w dupie "😂 i pozostaje tylko droga prawna , bo jak odzyskasz kasę jeśli będą stali na nie ?musisz mieć wyrok sądowy po swojej stronie że to ich wina a tak nikt ci nie pomoże , każdy powie sąd cywilny i tyle , chcieli to ci poszli na rękę , może chcieli byś dalej coś kupował a tak było by koniec cholera wie .
@@WormsWorldd Ale ja Ci dałem konkretny przykład na kretyńskie tłumaczenie które nie trzymało się kupy bo było bez sensu w tym konkretnym temacie a było puszczone z automatu na odwal się , pewnie jakbym się nie odezwał i nie uświadomił że to kretyńska odpowiedź i argumentacja to temat by umarł jak zapewne wiele takich spraw, wydaje mi się że spiknięcie się gdzieś w jakiejś grupie większej ilości takich poszkodowanych i rozdmuchanie tematu zmieniło by takie zachowanie i podejście nawet takiego potentata jak IC.
@@klakierklakier59 ja cię rozumiem tylko zobacz reklamacja uznana a za czas na wymianę też oddali kasę ? Wiesz robić za darmo też sensu niema drugi raz , jak sam sobie robiłeś to straciłeś czas jak jesteś pracownikiem to też w d. To masz bo pensja leci ale jak masz swój warsztat to już jesteś w plecy i to nawet w twoim przypadku jest połowiczny sukces bo klijent też jak usłyszy że to wina części to znaczy że naprawa za darmo , i miałeś szczęście że trafiłeś na takiego przełożonego bo jakby ci powiedział zdanie " pracownik panu wytłumaczył że to wina przy montażu, dziękuję do widzenia" to co byś zrobił ? Albo siła byś mu to wyrwał z portfela 😂albo oficjalnie przez sąd ... O to tutaj chodzi że nawet jeśli wszyscy wiedzą o co chodzi to i tak ty masz ciężko to udowodnić a w przpadku części za kilkaset zł to jest bez sensu... podejrzewam , że w twoim konkretnym przypadku hurtownia wzięła to na siebie nawet jeśli sami nie dostaną zwrotu od producenta bo raz że opinia dwa klijenta stracą , a druga sprawa to nie ma co porównywać pompy do rozrządu gdzie do d. Jest cały silnik , pomysl jak się przyznaja to wiedzą że klijent będzie ządal naprawy a to jest kilka lub kilkanaście tys a nie kilkaset zł .
Ashika. Zamontowane klocki na tył i nowe tarcze i na przeglądzie okresowym tył hamowanie 41% auto przeglądu nie przeszło. A hamulce to takie zwalniacze były. Zamontowany oryginał Brembo i hamuje tak, że można zaryć głową w szybę. Także uważajcie na Ashikę. Ina to tylko pakowacz. A od kogo biorą? Od tego kto da taniej, aby oni mogli więcej zarobić. NGK to też chyba zlecają różnym tanim fabrykom pewnie Tajwan i Chiny tylko ich logo drukują.
Brembo ma inne specyfikacje jakościowe dla części OEM i aftermarket, to tak informacyjnie piszę, co nie oznacza, że aftermarket Brembo jest zły :) poza tym nierzadko tylko logo swoje dają a tarcze produkuje chińczyk (na aftermarket), to też tak informacyjnie tylko :)
Cztery miesiące temu montowałem do Ibizy 1,4 16v 2003r komplet rozrządu Ina pasek jeden nade in germany drugi pasek ten krótszy UK na rolkach slovakia i germany romani nie zauważyłem mam nadzieję że pojeździ z 50tys jak poprzedni podobno SKF jest dobry
Mam rozrząd INA w jednym aucie i odpukać 45tys zrobił, do tych 60tys dociągnie i zmienię na Conti. W drugim mam Conti, już po terminie wymiany czyli ponad 60tys i jeszcze śmiga, niebawem zmienię też na Conti. Są droższe ale rokują. Kolega mechanik mówił że teraz bardzo dużo reklamacji mają na pompy wody SKF i przestali montować. Co do SKV to Chińczyk ale z górnej półki, mam od nich silniczek krokowy, zaciski hamulcowe i to jeździ i działa.
Znać dobrze prawo, to dzisiaj podstawa. Ja zawsze nagrywam wszystkie dokręcenia dynamometrem i mam dowód, że montaż był poprawny. Producent części odpowiada za silnik, bo jeśli np napinacz strzeli, bierze koszt remontu silnika na siebie. Miałem już rozprawę, gdzie sąd nakazał zwrot kosztów remontu, łącznie z robocizną. Oczywiście sprawa trwała 1,5 roku (biegli, rzeczoznawcy, 2 rozprawy) i musiałem jechać 640 km do sądu, bo stamtąd rozrząd kupiony, ale oczywiście dniówka + bilety zwrócono na koszt producenta wadliwej części
Ale nie o to w życiu chodzi! Robisz robotę i masz myśleć o tym żeby zrobić do rze a nie żeby walczyć o swoje przy reklamacji.... To jest straszne...
Jeśli do sądu masz daleko jest przepis że rozprawa może odbyć się droga teleinformatyczna
Przepis ma na celu przyspieszenie rozprawy i ograniczenie kosztów
a masz ten kluczy dynamo z certyfikatem wzorcowania z akredytowanego laboratorium działającego według ISO 17025? a certyfikat wzorcowania odnawiasz co roku? :) tak tylko pytam ;)
Chemia gospodarcza w PL jakościowo dużo niższa niż w krajach zachodnich, podobnie z żywnością ( Tesco zapytane o jakość owoców w Polsce odpisało że: „polski klient mniej wymagający”) a ilości konserwantów w marketowym mięsie przekracza nawet 3x normy. Do kraju sprowadza się spleśniałe zboże z Ukrainy. Brak kontroli i korporacje to wykorzystują. Polskę traktują jak śmietnik, gdzie można upchnąć buble które nie sprzedadzą się gdzie indziej.
Też to stwierdziłem jak wróciłem z UK. W Polsce jakość dużo gorsza, a ceny te same. Dobrze wiedzą że w bloku wchodnim jest sowiecki barłóg i każdy dyma każdego, to pchają odpady.
Nie pamiętasz o " soli upadowej ", to można zjeść zboże " techniczne ", a ono wcale nie jest spleśniałe bo to takie walory smakowe jak np. sery. Przecież " spleśniały " ser jesz i chwalisz smak bo to " produkt Francuski " ! Prawda ? ;)
P. S. Cukier polski, kupiony jako niemiecki na rynku jest tańszy i smaczniejszy niż polski. Różnica w opakowaniu !!!
Dlatego lepiej kupic najtanszy chłam z wloch czy francji. Sery czesto wcale nie sa drozsze niz te z Polski, ale duzo zalezy od firm. Najgorsze to animex, mlekovita, żywiec (bill gates)😂, i inne
Tesco już dawno nie ma.
Owszem ale Jedz do Niemiec i spróbuj mięsa.... zawsze myślałem że mają dobrej jakości ale jest gorsze niż w Polsce
Ale emocje były... Radku podziwiam Cię za odwagę, dosłownie lepsze niż "Usterka"💪 walcz i publikuj kolejny filmy o tej tematyce. To jest nam klientom i Wam mechanikom bardzo potrzebne. A Ty zyskujesz tylko na wiarygodności. Nie ustawiaj. Dzięki za Twój wysiłek 🍻
To trzeba nauczyć klientów aby zabierali po naprawie zdemontowane części.
Takie np wielowahacze, każdy to aluminiowy pałąk z tulejami stalowogumowymi.
Komplet do VW kosztuje grube set zet. Trzeba kupić komplet całych pałąków, bo są nienaprawialne,
komplet aluminiowych gratów waży jakieś naście kilogramów. Po co? każdy warsztat ma praskę, i mógłby wymienić same tuleje.
Płacimy za naprawę i za części,-NOWE! zużyte/uszkodzone zostają.
Potem firmy to odbierają, regenerują. Dają ładny zbajerowany katronik, czasem nawet jakąś ulotkę, i sprzedają jako nowe.
Dotyczy wielu podzespołów i części, nie tylko wielowahaczy.
Odbierać, walić młotkiem zeby dobić, i wywalić na złom.
Oglądałem dużo kanałów motoryzacyjnych. Mój wniosek Bijesz na łeb wszystkich. Dlaczego? Za normalność, szczerość. oby woda sodowa była tylko do picia
Witam dzięki wielkie jak by się ta woda wylała poza gardło daj mi koniecznie znać PS. Na wszelki wypadek żona kupuję mi snickers pozdro
Z powodów opisywanych przez Ciebie cieszę się, że zamknąłem warsztat 6 lat temu. Wtedy jeszcze częściom z grupy schafflera można było ufać, ale jak widać szybko to się zmieniło. Wadliwe świece często trafiałem BOSCH, tak jak i ich tarcze hamulcowe pękające promieniowo - oczywiście niewłaściwie je zakładałem, szkoda tylko że żadne inne nie pękały. Akumulatory Centra padające przed upływem roku - niewłaściwe użytkowanie - chyba do latarek miały być stosowane. Czujnik temperatury OE VW psuły się po miesiącu. Paski rozrządu Contitech, które nagminnie pękały po przejechaniu 5-10tys km, cieknące chodnice Valeo - źle zaprasowane. Rozpadające się łożyska kół po przejechaniu kilkuset km, pękające okładziny klocków hamulcowych. Zawsze najłatwiej zgonić na mechanika. Czasem człowiek czuł się jak debil, który nie potrafi nic zrobić. Z czasem zacząłem ufać częściom SRL z Polcaru, bo bardziej dbali o kontrolę jakości niż drogie firmy, a z reklamacjami nie robili problemu jak się zdarzyło coś wadliwego.
Najśmieszniejsze jest to, że producenci mają nas, Polaków w "DU&$%", bo już w Europie zachodniej ponoszą odpowiedzialność za wadliwe części, a samych wadliwych części jest tam jak by mniej.
Aż po klawiaturę wstałem :) Aktualnie nie mam auta ale to jeden z ulubionych kanałów jakie systematycznie oglądam :)
Pozdro
BIORĘ CZĘŚCI Z HURTOWNI OD 30 LAT I NIC się NIE DZIEJE. Ale jak kupuje się oleje za grosze w NECIE, części z opakowaniem markowym ,gdzie jest nie wiadomo co podróbki w opakowaniu znanych producentów .To tak to wygląda. Rynek podrobionych części samochodowych rocznie określa się na wiele miliardów euro w Europie.
Tydzień temu wymieniałem łączniki stabilizatora w mojej Toyocie Aygo. Wybrałem SKF. Samochód nie miał nigdy żadnego wypadku żadnej kolizji nie zaliczył nawet krawężnika. Drążek nie ruszany wszystko dokręcone odpowiednim momentem. Dzisiaj jadę sobie osiedlową drogą zaczęło mi coś nawalać w prawym kole. Zatrzymałem się skręciłem koła w prawo patrzę łącznik pęknięty na pół. Do tego gumy po tygodniu są tak spękane że wyglądają jak co najmniej po półrocznej jeździe. To jest po prostu dramat co oni produkują i sprzedają
Właśnie o to mi chodzi wciskają nam badziewie pozdro
Dla tego przestałem być mechanikiem😅 może jeszcze wrócę jak będą kontrolowane firmy produkujące części ze względów już nie finansowych ale tu chodzi o życie ludzi jak np strzeli rozrząd podczas wyprzedzania. Firmy od części muszą być tak kontrolowane jak kierowcy przez policjantów na drodze. Jeśli firma produkuje badziew zagrażający w ruchu lądowym to kary w milionach!
I tu masz rację ale są bezkarni pozdro
Warto by rozważenie wysłania petycji w tej sprawie do Euro Parlamentarzystów, bo debilnych pomysłów z elektrykami i ekologią nie mieli problem przyjąć, a tutaj Bezpieczeństwo ludzi i dziwna kwestia umyka i jest ponad prawem?
UE rozwiąże to tak że będzie identycznie jak jest, ale każda część będzie mieć naklejkę kontrolną i cenę x 2
Zacznę tak po pierwsze...unikać top rana.
W swoim życiu nakupowałem się trochę części, żadna się nie rozpadłą od tak, choć nie raz mi nie jeden warsztat spartolił robotę.
Ale ja nie o tym, problemem są "nasze" hurtowni które sprowadzają te części.
Po pierwsze jesteśmy rynkiem trzeciego świata, idą do nas często odpady produkcyjne, możne to smutne ale to prawda.
Po drugie, reklamacje odrzucają same hurtownie którym się nie chce wysyłać do producenta nawet części bo liczy się zysk. A patrz wyżej kupili tanio odpady licząc że nikt się nie zorientuje.
Sprowadzałem nie raz części z Niemiec czy wielkiej Brytanii nawet marek które są dość tanie. I co się okazywało? Produkcja niemiecka lub inna skąd pochodził producent, a jakość zupełnie inna niż to co było w polskiej hurtowni. I nie ważne czy to pasek, sworzeń, napinacz, tarcza czy inny element.
Wiemy że oleje są podrabiane, ale nie tylko oleje, części również.
Dlatego też drodzy koledzy trzeba wymóc na samych dostawcach części w Polsce by zaczęły honorować gwarancje i reklamacje i traktować po partnersku kupujących.
Można też do czego namawiam, kupować od innych dostawców i zaznać zupełnie innej jakości.
Co ty chcesz od Hansa Prisa jedyna firma co wogule coś dorabia do starych aut VW gdzie w serwisach dawno nie ma krucce czujniki rury itp. jeszcze żaden króciec się nie rozleciał innych części nie montuje z tej firmy to nie wypowiem się
@@27matekHans Pries czyli Topran, brałem od nich do wydechu wieszaki gumowe, jakość gumy najgorsza, twarda, czujniki tej marki to lipa, silniczki krokowe to tandeta że szok, może jakieś krućce mają jako takie
@@rzadel to wiadomo ale czasami nie mam wyjścia bo tylko oni robią jeszcze jakieś części do 20 Latków
i stąd ceny na alledrogo niższe o połowę niż w ASO
Takie czujniki za 20zł nikt nie oddaje na reklamacje bo komu by się chciało kłócić o 20zł i tak właśnie działają te firmy.
Nie jestem mechanikiem z wykształcenia, mechanika to moje hobby i mogę sobie pozwolić nad siedzeniem nad jednym czujnikiem z oscyloskopem przez długi czas i bardzo często jest tak że znajomi po wielu podróżach po różnych warsztatach proszą żeby im pomóc i czesto jest tak że nowe części wymienia sie na stare używki, rzeczy typu czujniki położenia wału/wałka, przepływki to jest norma że po wyjęciu z pudełka można tylko wyjebać. Swiece zapłonowe denso lecące po dwóch trzech odpaleniach bo nie znoszą odpalania na zimno kiedy jest wieksza dawka paliwa i dostają przebica gorzej niż swiece z malucha a z ngk jest niewiele lepiej. To jest jebana tragedia. Ojcu w toyocie rav4 kończyło się sprzęgło, wpadł komplet od aisina, w pudełku docisk i dwumasa luka jak dobrze pamiętam wytrzymała mniej niż 500km i dwumasa ujebała się w środku i brak napędu. Reklamacja odrzucona bo montaż przeprowadzony nie przez profesjonalny warsztat i szarp sie z chujami. Kupiłem jakąś uzywaną jednomase, obiłem kewlarem i starszy cisnie dalej autem. Współczuje mechanikom którzy są na pierwszej lini strzału i dostają pod dupie. Bo nieraz gówno części powodują tyle strat że tydzien trzeba za darmo jebać. Teraz nawet nie ma producentów częsci tylko są pakowacze do pudełek. Lepiej kupować najtańszy szmelc bo przynajmniej jest pewność że te części są gównianie, tanie i nie ma czego od nich oczekwiać bo marki premium też są gówniane tylko droższe. Aż sie wkurwiłęm
Ja myślę że jest to jakieś tajne porozumienie koncernów samochodowych zalecające firmom taką właśnie produkcję "elementów naprawczych".A nawet jak na rynku pojawi się ktoś kto robi dobrze to szybko zniknie lub sprowadzą go do żądanego poziomu.Pozdrawiam🙂
Schowajmy to między bajki.
Dokładnie rząd światowy rozkazuje wszystkim i to wszytko jest tajne. Ba jest tak tajne ze nikt o tyn nie wie, a wykonuje ich rozkazy bo to są władcy umysłów!!!! UWAŻAJCIE BO JAK WPROWADZĄ 5G TO CHIPY SIĘ AKTYWNUJĄ U WSZYSTKICH!!!
P.S dla "myślących" cały mój komentarz to sarkazm :)
Przedstawiciel dużej hurtowni przyszedł w odwiedziny do klienta w ... dresach. Czyli poziom taki jak tych części
Racja. Miał przyjść w kilcie.
@@howado wystarczą dzinsy. Szanujmy się
Bez przesady. To jest taka branża że niespecjalnie to przeszkadza. I to z pewnością nie jest jedna z pierwszych wizyt.
@@maciej1387 sam pracuje jako handlowiec. Nigdy u klienta nie byłem w dresach ani w sandałach
Cud ze.chlop żyje. Dwóch moich kumpli miało zawał jako handlowcy w firmach automotive. Przed 40 rz
Można by zaproponować listę marek części, które warto już tylko omijać z daleka i listę tych które jeszcze trzymają poziom 😅
to nie byloby na czymposkladac auta bo kazda sie myli, nawet gorna polka smieci wypuszcza albo podrobki sa
nikt normalny nie będzie chciał ryzykować jakimiś pozwami
Będzie ciężko pracując w aso na 3 bieżnie magnetyczne 3 miały przesunięcie i nie szło odpalic silnika. Naprawa gwarancyjna wkręconego paska pk. Na szczęście stara była tylko zarysowana i działała więc została ponownie założona 😂 wydech w innym aucie auto po gwarancji żaden nowy nie pasował przyjechał główny specjalista od czesci z centrali porobił zdjęcia a auto po 4 tygodniach dostało wydech z zamiennika😂😅
Czesci z Aso np tarcze Montuje i zegar nawet nie drgnie o ile piasta prosta. Na ta chwile szukać producentów którzy robią dana cześć do danego auta na pierwszy montaż. Jest gwarancja na to ze były jakieś testy wytrzymałościowe itd a nie kopiowanie od kogoś. Masz np zaciski ate montujesz hamulce firmy ate itd. Z zawieszeniami tak samo czujnikami itd. Najprostsza i najbardziej skuteczna rzecz. Nawet z takim badziewiem jak jakieś włoskie scierwa wiadomo kto dla np. fiata robi czesci valeo albo magnetii. Kupuje to co było i jeździ i będzie jeździć.
Wypisywać modele marki itp wszystko co wciskają kit po sznureczku i nie będzie problemu nikt nie będzie brał to kurwiska raz dwa zrobią lepsze.Zecwszysrkim tak trzeba robić,pamiętajcie nie kupować parówek Animexu konserw Krakusa i tarczyńskich kabanosów lepiej zjeść jabłko mniej szkody dla organizmu!
Niestety ale smutna rzeczywistość... a do tego bezkarność
Robią co chcą pozdro
Ja wam powiem jak to jest
To jest tak, że ludzie na tych produkcjach w fabrykach pracują za parę nedznych zł czy euro, i mają wywalone na to jak z jakością liczy się stawka na godzine, Ci co sprawdzają jakość też oczy przymykają idzie masówka a nie jakość, wewnątrz firm mamy działy, każdy robi co innego, ale najważniejsza jest prędkośc robotników czyli norma, nie ma normy nie ma bonusu czy tam innej premi no to przełożeni robią wszystko, aby pracownik zarobił na ich premię :). i dlatego wszystko jest do dupy,
Starym pracownikom nie dają podwyżek, nie słuchają się doświadczonych ludzi, nowi przychodzą mają większe stawki na godzine, to taki stary pracownik to mu sie mózg gotuje, i mają wywalone często jest tak, że nie uczą tych nowych ludzi, albo szkolenie typu "to tu to tam i tak tam". Firma ma armie prawników za sobą, którzy zawsze powiedzą, że to nie ich ręka tylko mechanik zamiast napinacza to tarcze hamulcową założył i pasek strzelił.
To nie tylko z częsciami samochodowymi tak jest, jedzenie, wyroby użytku codziennego, sprzęt elektroniczny itd itd.
Unia Eu już za rogiem czeka z nowym zakazem, tym razem nie wolno produkować pasków rozrządu z wytrzymałych materiałów, bo emsja drobinek które się scierają jest za duża i powoduje globalne ocieplenie.
To jest dramat kurw...., noo ale będzie jeszcze ciekawiej.
Ja wiem, że jeszcze jest też kwestia sumienności i takie tam, ale z takimi problemami co mamy teraz to myśle, że to jest gdzieś na końcu problemów do rozwiązania :(
Dokładnie, kiedyś pracowałem w Holandii jako orderpicker i przez normy, znęcanie się nad pracownikiem, poganianie, oszukiwanie na stawkach i godzinach Holendrzy którzy zamawiali produkty nie dostawali wielu produktów których zamawiali, dostawali zniszczone, rozmrożone produkty lub całe zakupy. A potem ludzie narzekają że tacy źli pracownicy z tego i tego kraju.
To zależy od firmy walącej swoje logo na produkcie .
Jeśli firma szanuje klienta i siebie nie dopyszcza do takich sytuacji .
Znajomi opowiadali mi .
Jak szła partia sztuk mogły to być setki lub tysiące sztuk , była wyrywkowa kontrola zamawiającego produk . Jeśli wyłapali 1 felerną sztukę pół biedy jak np.2 koniec dalszej kontroli .
Podwykonawca miał do wyboru sprawdzić te sztuki gdzieś nie daleko we wlasnym zakresie , albo zwrot do Polski na jeg koszt i kara umowna oczywiście w zwuazku z nie dotrzymaniem warunków umowy .
@@kacperp80 jeśli dajecie sobą pomiatać, tak się to kończy.
@@tomaszek8888 To inny temat, a mi chodzi o to, że firma dusigrosz przykładowo zamiast zatrudnić tysiąc osób których potrzebują, zatrudnia 500, robi wysoką normę żeby nadrobić braki w ludziach, płaci im grosze, często tworzą je jeszcze w jakiś biednych krajach takich jak Rumunia lub inne bo wiadomo że tam 500 euro wypłaty na miesiąc wystarczy bo przykładowo taka jest stawka w Rumuni. Jak są złe warunki to jest duża rotacja pracowników, a wykwalifikowani pracownicy znajdują sobie prace w normalnych warunkach za normalne pieniądze bo przecież mają kwalifikacje i sobie znajdą a w tej firmie zostaje sam margines. I w ten sposób tworzy się gównojakość.
@@kacperp80 no dokładnie
Chociaż jeden odważny majster nagłaśnia temat. Mówisz jak jest. Jeden z nielicznych kanałów gdzie oglądam każdy odcinek
tak samo napisałem wczoraj na ATE, że ich tarcze sie "wyginają" jakoś nie dostałem serduszka, czy też JAKIEJLOWIEK odpowiedzi. Ale jak napisałem że są super to kurwa pisali JAKI TO ZAJEBISTY TOWAR. Reklamować BĘDĘ, spróbuję, aktualnie WCZORAJ zamówiłem zestaw hamulcowy z ASO i mam to w dupie.
W branży Rolniczej ten problem występuje już od 5 lat.
A ja oglądam każdy i nawet te które są nienakręcone jeszcze
Tak to jest standard ,zawsze mówią zły montaż lub źle użytkowanie.
Na wstępie pozdrawiam i gratuluję odwagi ponieważ włożyłeś kij do mrowiska w którym mieszkają producenci tych części, hurtownie i wiele innych instytucji mających jakość części w dupie. Miałem taką historię z wahaczami w passacie .Pojechałem na sprawdzenie zbieżność bo ciągło lekko na prawo.Diagnosta stwierdził ,że zużyte są tuleje metalowo gumowe w wahaczach a więc wymieniłem je na proponowane przez sklep czyli gównolit Denckermann po czym pojechałem ponownie na ustawienie zbieżności . Diagnosta po wstępnym sprawdzeniu na szarpakach stwierdził,iż luz na nowych tulejach metalowo gumowych jest większy od tego jaki był na starych oryginalnych tulejach .
to święta prawda, więcej takich Majstrów, już dawno słyszałem że na Polskę idą części drugiego sortu ale żeby aż taka kicha że w rękach nie wytrzymują , szok. Jakie tarcze i klocki byś polecił pozdrawiam
Njwyzsza w tej chwili polka to ATE nigdy nie bylo z nimi problemow..tylko cena nie mala
Moi drodzy, hurtownie takie jak autol.... Interc.... Prowadzą szkolenia swoim pracownikom jak nie przyjmować reklamacji , jak zbyć klienta z wadliwa częścią itp. . Ogólnie to w Polsce kupowanie części mija się z celem . Osobiście w jednym aucie miałem zmieniane sprzęgło 3 razy . Pierwszy luk rozpadł się po 30 tys km, drugi luk po 3 tys km dwumasa biła jak by silnik miał poduszki po urywane noi na 3 ci raz wszedł Sachs odziwo działa już 130 tys km. Puki w Polsce nie będzie odpowiedzialności karnej egzekwowanej za takie lipne części to chyba trzeba do Niemiec na zakupy jeździć.
To ja jestem winny i ludzie pracujący w branży motoryzacyjnej.
Cały czas podnoszą nam normy .
Ja nieraz nie pamiętam co robiłem przed chwilą a że zapomniałem o czymś to mi się przypomina dopiero w domu.
Wieczne podkręcanie norm .
Byle taniej i taniej za każdym razem odbiorca chce płacić mniej.mam takie lagi że to jest aż straszne.przychodze do domu i nic mi się nie chce a rano mam wielkie plany że coś zrobię.
W tym kraju już nie ma nad nikim i niczym żadnej kontroli . W Reno Grand Scenik , 3 razy w przeciągu pół roku łożyska mcphersona wymieniałem aż zmontowałem z tych trzech kompletów jeden sprawny i zamontowałem . Co do gwarancji , telewizor Sony matryca zaszła kurzem od środka serwis wydał orzeczenie niezgodna instalacja z punktem w instrukcji obsługi , ww. punkt (zakaz montażu w kotłowni , szpitalu na statku szybki skrót tego co tam było) 13 miesięcy telewizor najnowszy model z górnej półki , rzecznik praw konsumenta pomógł na tyle że mam sobie wziąć biegłego koszt około 2000 i założyć sprawę kolejne koszty , która nie wiadomo kiedy się odbędzie . Pozdrawiam wszystkich super temat .
w tym kraju? to niestety Komisja Europejska nic z tym nie robi, robią śmieszne porządki z ładowarkami i gniazdami do telefonów a automotive jest poza ich zasięgiem, wiadomo, lobby automotive w EU jest super silne, nikt w EU nie produkuje komórek, za to aut sporo powstaje, Niemcy, Włosi i Francuzi nigdy nie pozwolą na to, żeby ktoś im się dobrał do tyłków, ehhh
Znajomi mechanicy również mówią o tragicznych częściach zamiennych, termostatach, uszczelkach, świecach itp. Bez części nie ma motoryzacji. Może celowo uśmiercają pojazdy spalinowe...
Nie, prawda jest taka, że każdy chce nachapać się najszybciej i najwięcej kasy zanim będzie "koniec świata" 😂
Od pewnego czasu coraz częściej kupujemy oryginalne części... takie podejście sprzedawców i producentów zamienników prosi się o procesy sądowe! Pozdrawiamy i życzymy wytrwałości.. widzę że nie jesteśmy sami...
pracowałem w sklepie z częściami do ciężarówek, i najlepszym opisem jaki usłyszałem pochodził z konkurencyjnej firm z "opola" tekst brzmiał że odrzucają reklamację ponieważ tarcza hamulcowa do ciężarówki (waga 30kg gr po ok 2 cm ) pękła z winy mechanika/właściciela który otwierał pudełko nożem do tapet , naciął ją i tym spowodował jej osłabienie a później pęknięcie - popłakałem się jak to usłyszałem
Bardzo lubię oglądać ten kanał ogladam każdy filmik. Mechanik konkretny gość i uczciwy. Brawo dla ciebie 👍👍👍
Witam dzięki I pozdro
Dokładnie tak jest. 12 lat prowadziłem warsztat i poziom jakości części tak bardzo się obniżył ze było to jedną z przyczyn zakończenia działalności mojego warsztatu. Szkoda czasu na wieczną walkę pomiędzy klientami a producentami części z gównolitu. Już słyszałem od wielu moich znajomych warsztatowców że idą w system gdzie klient sam nabywa części do naprawy. Wiem że to brzmi dziwnie ale innego wyjścia nie ma.
Rozrzad do 1,8 tsi wytrzymał 2500km, po czym strzelił z fajerwerkami, oczywiście sam montowałem, wszystko z kluczem dynamo. Koszty po awarii horrendalne. Firma wymieniona w filmie. Nastepnie poszły części innej firmy, przejechane ok 50 tys km, dobrze ze skontrolowałem, napinacz był na ostatnim ząbku. Teraz tylko częsci z ASO, niestety 3-4x droższe, ale jest nadzieja na trwałość.
Bardzo dobry film, dużo konkretnych informacji. Producenci wykorzystują luki prawne i dopiero jak im się pokaże dowody, z którymi nie wygrali by w sądzie uznają reklamacje. Dlatego takich filmów powinno być więcej na YT aby ludzie dowiedzieli się co kupują i wtedy jeżeli jakiś producent straci klientów to może w końcu coś zmieni się na rynku części zamiennych.
Potwierdzam też miałem złe doświadczenie z INĄ - w trakcie użytkowania wszystkie elementy z rolkami włącznie napinacza, pompy wody pokryły się tak grubą warstwą rdzy, że pasek zębaty cały był w niej oblepiony co zagrażało zerwaniem. Do tego rolka zaczęła grzechotać przy około 45tys.km gdzie była przeznaczona do aut z interwałem wymiany 90-120tys.km.
Co ciekawe polscy dostawcy części/producenci, których rozrząd obecnie testuję, nie mają takich problemów i po przejechaniu do tej pory 17tys.km nie ma żadnych negatywnych objawów grzechotania, rdzy czy innych problemów.
Polscy dostawcy części rozrządu? o jakiej firmie mówisz bo nic mi nie przychodzi do głowy? nie znam polskiego dostawcy/polskiej firmy która robi paski, napinacze.
Też jestem ciekaw 🤔
To cała prawda! 😮 20 lat temu jak montowałem tarcze i klocki TRW, to przejeżdżałem na klockach 115 tysiecy km, a tarcze były dalej sprawne, gotowe do montażu nowych klocków. Rantu prawie zero, grubość OK. 😊 Teraz co tu usłyszałem, o mało nie zemdlałem! 😢 Ale robią nas w jajo...😮
Odnoszę wrażenie, że jest to swego rodzaju zmowa i dążenie do kupowania części w ASO za odpowiednią cenę i naprawiania samochodów właśnie w ASO. A jak cię na ASO nie stać to bujaj się z właśnie takimi wyrobami "na słowo honoru", na własną odpowiedzialność i odpowiedzialność mechanika. Obym się mylił...
miałem podobną sytuację ze świecami ,kupiłem droższe renomowanej firmy.1 szt, padła , już miała być wymieniana listwa za kilkaset złotych .ale że mechanik ogarnięty to powiedział że trzeba po kosztach kupić najtańszą świece ...no i tak do dziś działa:)
I pod tym względem jestem za posiadaniem broni. Wiecie o czym mówię 😅
nie Ty jeden już pisałem wcześniej że trafiłem 3 takie sztuki z LUK-a co do świec to nawet nie próbuję liczyć ile miałem bubli rozpadnięte rolki akurat pasków wielorowkowych to z 5 sztuk w ciągu roku jedyne co to z rozrządami nie miałem takich jazd ale może dlatego że montuję tylko Dayco. Najprostszym rozwiązaniem jest skierować sprawę do UOKiK-u(oczywiście w przypadku odmowy reklamacyjnej ze strony hurtowni lub producenta) wraz z załączonym materiałem filmowym ale musisz mieć wadliwą część. Dodatkowo już od dłuższego czasu myślę o założeniu jakiegoś stowarzyszenia mającego na celu właśnie obronę warsztatów/mechaników w tej materii. Trzeba by również dowiedzieć się w innych krajach czy warsztaty maja podobne przypadki w podobnej ilości . Pozdrawiam
Gates the best. I mitsuboshi. Prawdziwa jakosc. I rolki skf koreańskie. U sieboe mam 40.000 na gates i obecnie 10 rok nie wymieniania i bardzo teudnych warunków. Gdy auto jezdzulo po 8 latach i 155000 strzelił. Cos pieknego. To jest wytrzymałość! Silnik bezkolizyjny nowy pasek i elo :) a pompe wody mam oryginalną nippondenso😂 made in japan cos pięknego. 340tys nalotu i dalej działa. 28lat pompa wody. Powodzenia w kupieniu nowej ktora wytrzyma polowe tego nie mowiad o tym jak części starzeją sie z wiekiem!
Pracowałem kilka lat temu jako kierowca w pewnej dużej (międzynarodowej) hurtowni motoryzacyjnej. Jednej z tych droższych. Reklamacji dużo nie wracało względem tego co się rozwoziło. Nie licząc akumulatorów, to zabierało się jedną reklamację na kilka miesięcy. A akumulatorów to dotyczyło głównie ma****s. Tu stosunkowo dużo reklamacji wpadało, jakieś 5% tego co się wywoziło.
Na całe województwo, reklamacjami zajmował się jeden gość i zarobiony to on nie był XD.
Więc wysnuwam taką hipotezę. Że być może ważniejsze od producenta części jest to, gdzie się te części kupuje.
Jeden z klientów (prowadzący sklep motoryzacyjny w małej miejscowości) miał taki cyrk z paskiem rozrządu gates, pasek pękł, reklamacja. Sedno w tym, że ściągnął ten pasek od jakiejś innej małej hurtownii.
Do tego też wchodzi kwestia cen. Duże hurtownie mają o dziwo wyższe ceny niż te małe. Tylko to bez sensu, bo zwykle im większy biznes, tym lepsze stawki może oferować.
Tu strzelam, że te duże hurtownie, kupują części bezpośrednio u producenta, a producent wie co sprzedaje. Te mniejsze od jakiś "hurtowników w Chinach", a ci hurtownicy jawnie tną w ptysia i sprzedają podróbki. Krajowy dystrybutor jest "czysty" bo przecież ma na chińskim kwicie, że "no oryginał". Dlatego nikt ich nie ściga bo nie bardzo jest jak.
Dlatego na allegro, często można znaleźć niby oryginalne części, ale w cenach o wiele, wiele niższych niż w hurtowni.
Przynajmniej ja kupuję części w takich bardziej uznanych hurtowniach i póki co się nie naciąłem, raz spróbowałem w tańszej i faktycznie - jebs, wtopa, choć tu nie jestem pewny czy to kwestia "wybredności auta" i uznaje tylko OEM, czy faktycznie wtopa hurtownii.
Astra G 1.8, czujnik wałka rozrządu nie polubił się z "valeo" (też nie jestem pewny co do oryginalności tego zamiennika).
Szacun za konkret i odwage w wypowiedzi. Takie osoby zmieniaja swiat.
Majster nie rezygnuj z YT bo dzięki temu edukujesz ludzi o jakości części zamiennych w tych chorych czasach. Jeżeli takie sprawy będą nagłaśniane to może w końcu coś się ruszy w tym temacie.
Propo sprzęgła firmy Luk brat w tamtym roku założył do swojego Iveco daily sprzęgło Luka i zrodził się problem z dziwnym stukaniem na biegu jałowym, skrzynie ściągał dwa razy i nie znalazł niczego co by mogło być źle złożone, za trzecim razem założył stare sprzęgło, stukanie ucichło. Po kilku próbach reklamacji trefny zestaw trafił do siedziby firmy Luk na weryfikację i na początku chcieli wcisnąć "zły montaż". Po wysłaniu filmików jak auto pracuję na starym sprzęgle a jak na Luku jakiś technik z Luka sam przyznał że do tego modelu z tym silnikiem Luk wymyślił sobie jakąś modyfikację która zapewne miała sprawić że ten zestaw będzie bardziej uniwersalny w zastosowaniach do innych silników. Luk zwrócił kasę, brat kupił sprzęgło Sachsa i działa bez problemów.
Kiedyś gdy się kupowało części firm Luk, Ina, Lemforder, NGK czy TRW człowiek wiedział że płaci za jakość. Dziś się tylko płaci za markę tych firm...
Ja do V70II 2.4b założyłem komplet Luka: dwumasa, sprzęgło, docisk i wysprzęglik. Wysprzęglik zaczął terkotac po 2000km..... Żenada. Oryginał przejechał 260kkm i nie stukał. Ale pomyślałem że wymienię komplet. Żadnego Luka więcej.
Luk to śmietnik nie od dzisiaj, wczoraj czy miesiąca a od kilku lat, od kilku lat osobiście unikam sprzęgieł LUKa jak ognia. Ufałem INA i FAG mimo, że to tak naprawdę jedna i ta sama marka co LUK (ten sam koncern, ale różne nazwy dla różnych kategorii produktowych). Powiem tak... kupiłem auto, gdzie sprzęgło było świeżo po wymianie. Coś zaczęło hałasować w sprzęgle, okazało się, że sprzęgło rzeczywiście świeże, LUKa, przylgnie i wszystko widać, że mały przebieg a sprężynki w docisku luźne, hałasowały tak jakby zaraz miało się rozlecieć. Ze względu na dostępność części i braku czasu na czekanie zamontowałem LUKa z nadzieją, że może trafie na dobry towar, no ale myliłem się bo musiałem podchodzić do tematu kolejny raz po kilku miesiącach i zaledwie kilku tys km (sprzęgło powinno wytrzymać kilkadziesiąt razy tyle co wytrzymało). To samo tyczy się rozrządu INA. Sam pasek i napinacz okej, jednak łożyska wylane (rozlał się smar), było to po jakiś 10tys/1 roku od zamontowania. Mimo, że w rozrządzie ina te łożyska to tak naprawdę FAG to typowo z łożyskami FAGa nigdy nie było żadnego problemu. Jednak LUK i Ina to najbardziej problematyczne części (chociaż też nie zawsze, nie ma na to reguły). Pojedyncze razy przejechałem sią na amortyzatorach Sachsa (wylały się po miesiącu/po 1tys km), napinaczu łańcucha rozrządu SWAG (w ogóle jako nowy nie napinał łańcucha). O Harcie już nie wspomnę bo to dla mnie nie jest żadna marka, oni mają części jeszcze gorsze niż te bez markowe 🤣. Klocki hamulcowe (klient był odważny że to zamontował) przy w pełni sprawnych innych podzespołach hamulca zużyły się po 5tys km (na tylnej osi, gdzie zużycie zazwyczaj jest mniejsze), przegub hałasował od razu po zamontowaniu gorzej niż ten zużyty. To samo NTY czy te inne marki, które tak naprawdę są bez markowymi produktami, na które ktoś odważył się nabić swoje beznajdziejne logo.
Mamy czasy w których producenci sprzedają swoją renomowaną markę (stricte wypracowywaną od wielu lat) dbając jedynie o swój zysk a nie o to by marka utrzymywała jakość. Ceny części coraz wyższe, koszty produkcyjne coraz niższe, zyski coraz większe a jakość coraz gorsza, ot cała prawda, księgowość. Osobiście swoim klientom zalecam produkty z niższych lub średnich półek, ale tych do których mam zaufanie, tych których wiem że ludzie nie wrócą mi zaraz z reklamacją. W miarę możliwości sam testuje części różnych producentów na swoich autach. Całkowicie unikam marek, które przez wielu są nadal uważane za górną półkę, no i także unikam części "no name". Aczkolwiek taka jest prawda, że teraz te tańsze części są zazwyczaj o wiele lepszej jakości niż markowe.
podoba mi sie ze naglasniacie takie rzeczy tak trzymac zdrowka
Valeo Korea TYC docisk wytrzymał 2 tyś km i pękło słoneczko. Tarcze w moim aucie OE padły po 10 tyś km, potem jakaś magia z USA krzywe tylko na zimno, potem założyłem Textara razem z klockami, piszczały aż urywało głowe, potem zaczęło szurać. Producent mnie zbył. Założyłem Rotinger GT i to są pierwsze tarcze, które wytrzymały ponad 10 tyś km i nic nie bije nic nie piszczy hamulec brzytwa. Przepływomierze z zamiennika nigdy nie działają. sprawdziłem 10 sztuk różnych producentów i dopiero OE działał. Od dłuższego czasu kupuję w SAGA części do japońców i korei bezpośrednio importowane od nich.
Amory KYB japan prędzej zgniją niż stracą sprawność, a czeskie 100 tyś max i do śmieci.
Fabrycznie nowe tarcze z IC ABE z ciekawości wrzuciłem na tokarkę i bicie 0,1mm i to miejscami tarza szersza miejscami węższa i jeszcze pogięte. Nowe tarcze już musiałem toczyć by to jakoś działało.
Ceny części z kosmosu w tej firmie SAGA
@@matka83 Ale to jedyne źródło pasków bando i mitsuboshi oraz części zawieszenia 555
Naucz się jeździć xd
@@telewizor55cali16 ciężko się nauczyć jeździc 2 tonową limuzyną.
Części znanych nawet marek na Europę wschodnią są gorszej jakości hurtownie podpisują umowy takie że reklamacja jest ich kosztem to taniej dostaną towar od producenta .Reklamacje rozpatrywane są przez dyletantów nie mających pojęcia o mechanice zazwyczaj są to przedstawiciele na region wiem na pewno bo znam tych ludzi osobiście .Sytuacja będzie trwała dalej gdyż są bezkarni w innych krajach EU zachodniej nie uświadczysz takiego chłamu gdyż w razie reklamacji nie ma dyskusji zwrot wszystkich kosztów (tak robocizny też) i auto zastępcze na czas naprawy.
A prawo konsumenckie mamy identyczne w tym zakresie w całej eu
@@paweltodudek Tego nie wiem ale inne jest prawo konsumenckie jak kupujesz na paragon a inaczej faktura była taka sytuacja że warsztat sprzedając klientowi na paragon musiał dać 2 lata gwarancji podczas kiedy z hurtowni biorąc na fakturę dostawał tylko rok
Dzień dobry, ue mówi że nie ma być samochodów spalinowych więc i części nie muszą być dobre to szybciej się wykruszą te co jeżdżą.
Nie wiem czy to już pisałem, ale podobny problem jest z elektroniką do alternatorów. AS, Cargo czy Wai sprzedaja regulatory które nie "dogadują" się z komputerem. Po prostu. Alternator pomimo dobrego ID wchodzi w tryb awaryjny, wywala komunikat i tyle. Kupujesz używkę i wszystko gra. Ostatnio miałem problem z Jeepem Renegade. Nowy regulator Denso za 120 zł. I wtopa. Mechanik wkurwiony, ja z "biedniejszy" o ponad stówkę. Stracony czas. A to nie jest jedyny przykład. Gdzie mogę kupuję oryginały. Ale to wpływa na cenę. A klient chce mieć tanio. Samochody trafiły do ludzi których nie stać na ich utrzymanie. Więc kupi używkę lub wybitne dziadostwo jak Stardax.
Szczerze to nalezy walczyc o swoje. Dokupiłem do BMW tarcze Ate Powerdisc. 2tygodnie przed koncem gwarancji zaczely bić tak strasznie ze nie dało się jechać. 3 razy oddawałem na reklamacje. Zaczalem pod kazdym postem ich jechać na temat tych cudownych tarcz. Sprawa oparła się o jakiegoś ich dyrektorka bo mieli mnie dość. Tarcze wymienili na nowe tak jak być powinno. Od tamtej pory tylko EBC i Brembo i każdą tarczę mechanik przed montażem mi sprawdza czy nie ma bicia. Niestety cena tych produktów jest 2 lub 3 razy wyższa, ale przynajmniej robią po 100tys km i bardzo dobrze działają.
Propopo marki INA.
Samochody marki kia/ Hyundai silnik 1.6 diesel mhev.
Padały na potęgę w nowych autach napinacze paska 48v.
Zgadnij kto produkowal napinacze.
Co gorsza. Po awarii napinacza do wymiany był silnik. Mieliśmy samochody który miały rok czasu i 4 wymiany silnika ...
Jutro minie dokładnie 11 lat, jak zacząłem pracować "na ladzie" w małej hurtowni. Z reklamacjami zawsze było ciężko, wbrew pozorom na akumulatory akurat najłatwiej. Nawet jeśli była odrzucona, to w jakimś sensownym terminie. Pozostałe części to jest masakra. Kilka przykładów:
- Laguna 1.8 16V Pompa wody Airtex (3 lata gwar.) po pół roku zaczęła wyć. Oddana do reklamacji w marcu, w czerwcu zgłosiłem dystrybutorowi, że przestaję u nich zamawiać dopóki nie uznają reklamacji. W połowie miesiąca dostałem odrzucony rozrząd z powrotem. Dopatrzyli się pod mikroskopem jakichś zanieczyszczeń. Na pudełku (tym samym, w którym oddałem części) list przewozowy - wysyłka z Polski na koniec czerwca. 3 miesiące mi wciskali kit, że poszło do producenta. Z własnej (nie firmowej) kieszeni zapłaciłem za SKF dla klienta.
- Toyota Yaris 1.0 sprzęgło Aisin - kolega wziął do elki, mechanik założył, przy ruszaniu wszystko się telepie. Zamówił drugie z Aisina - to samo, założył Luka - w porządku. Jakiś problem z łożyskiem był. Mechanik oddał swoje tam gdzie brał - uznane po odwołaniu. Ja nie miałem tyle szczęścia - zwrot kasy z własnej kieszeni.
- Suzuki Swift 1.3 Wahler EGR elektryczny poddał się po kilku miesiącach. Na diagboxie błędy, wiązka sprawdzona, założony drugi Wahler i działa do dzisiaj (chyba ze 2 lata) - na pierwszy reklamacja odrzucona - zwrot z własnej kieszeni.
- Mitsubishi Fuso zawór reg. ciśnienia CR Bosch działał aż przez cały weekend. Po 3 miesiącach oczekiwania na rozpatrzenie reklamacji wstrzymałem zamówienia, następnego dnia okazało się, że dwa miesiące wcześniej była odpowiedź negatywna, ale komuś się zakopało w szufladzie. Jedyny raz, że dystrybutor wziął to na siebie.
Sprzedając towar detaliście mam przy reklamacjach terminy, których muszę się trzymać i Kowalskiego nie interesuje to, że koło pasowe poszło do Corteco i wróci za 3 miesiące. Ja jestem oszust i złodziej, a ogólnokrajowe hurtownie mają to głęboko gdzieś, bo w relacjach B2B nie muszą NIC. Dlatego jak klient pyta o ten tani czujnik, to mówię, że to nie będzie działać. Albo da się namówić na coś sensownego, albo pójdzie do konkurencji która mu sprzeda tani, a Kowalski będzie przeświadczony, że jestem oszust i naciągacz.
Inna rzecz to zwroty. Staram się dobierać części tak, żeby pasowały za pierwszym razem, dzięki temu mam paru klientów - mechaników, którzy cenią sobie swój czas i wolą u mnie dać parę złotych więcej, niż wozić się w te i z powrotem po oddziałach sieciówek. Tym bardziej wkurzam się, jak magazynier u dostawcy da ciała. Ostatnio przyjechała do mnie pompka sprzęgła zamówiona wieczorem. Pudełko lekko zmęczone, ale rano okazało się, że nie potrzebna, więc nawet nie została wydana klientowi, tylko poszła na zwrot. Za parę dni wróciła z informacją, że towar montowany. Otwieram, wyciągam zaślepkę, wylał się płyn. Ktoś ją zalał, oddał i magazynier u dostawcy nie zauważył, a ja teraz zostałem z częścią, której nie sprzedam.
Czasami faktycznie człowiek zastanawia się nad zmianą branży, ale jak to mówią: wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.
Pozdrawiam i życzę powodzenia i wytrwałości!
To nie tylko Ina ładuje części z napisem made in Romania. Kupiłem zestaw Contitech i tam ta sama rolka z napisem made in ROmania co w zestawie iny . Kiedyś był napis Kanada. Kupiłem też łożysko z Ruville a w środku skf.
Luk sprzegło i dwumasa już nigdy nie założę, na 4 komplety samo gówno, dwumasa klepała gorzej od starej oryginalnej.
To prawda nowe luki są często gorsze nowe od używek z przebiegiem 240tys.
robiłem sobie jakoś rok temu rozrząd w swoim boxerze 2.2 hdi (silnik puma transita) i właśnie kupiłem zestaw INA łańcuszek, slizgi oraz napinacz bo samochód już ma prawie 300k na liczniku. myślę, że zrobiłem koło 6-7kkm i na razie jest okej, ale jak na to patrzę to mam wątpliwości. jedyna nadzieja w tym, że jakby co usłyszę że coś się dzieje i że łańcuch nie peknie ot tak. co ciekawe, części które wyjąłem były w idealnym stanie, łańcuszek stary był takiej samej długości jak nowy (może to kwestia niskiej mocy -100KM) jedynie ślizgi były zużyte co powodowało wyciągnięcie napinacza, ale myślę że bez kłopotu można było go założyć z powrotem i by działał. teraz się trochę będę cykal. kupiłem też pompę wody do vectry C 1.8vvt i lozysko zaczęło szumieć już po kilku miesiącach. co prawda jeździ do tej pory, nie cieknie, ale delikatnie szumi (myślałem że to alternator i wymieniłem w nim łożyska). kupiłem teraz kolejna pompę iny i odlew wygląda tak sobie. nie mam pewności czy to oryginał czy podróba szczerze mówiąc.
Jeśli chodzi o nowe napinacze rozrządów, mam na myśli nowe samochody. Bardzo delikatny temat dokręcić z momentem broń boże się pomylić a klucze dynamometryczne też mają margines błędu 3 do 4 % średnio w markowych kluczach bo materiały są tak wyśrubowane jakościowo jak i obciążenia na silniku np równomierność pracy 3 cylindrówki krzyżyk na drogę. INNA nie uznaje reklamacji to jest polityka firmy od kiedy pamiętam, patologia . Co do NGK sprawdzać czy jest made in japan wtedy jest inna bajka.
Potwierdzam i za każdym razem informuję klienta o jakości części,które udało się zdobyć.W sklepie już mnie nie lubią, bo zawsze wymyślam.Jak mam montować syf i później mieć za uszami to lepiej poczekać aż przyjdzie coś dobrego pod warunkiem że jest jeszcze produkowane.Jeśli ktoś chce trzymać vw t4 to continental zaprzestaje produkować rozrządy.Kupno na zapas odpada bo guma się starzeje tak samo na półce jak i na silniku.Okazuje się że motoryzację można wykończyć od środka przez wadliwe części.Pozdrawiam.
Docelowo mają być elektryki i jest to taki pośredni sposób żeby ludzi przycisnąć kolanem.
Chcą wykończyć mototyzacje spalinową.
i bedą , bedą rowery , bo rewolucja elektromobilności bedzie realzilowana głwnie w obszarze mikromobilności ;) ha auto to przywilej i o ile nie udowodnisz niezbedności uzytkowej to nie wynajmiesz ,a o psiadaniu na włąsność nawet nie pomarzysz bo bedzie to myslozbrodnia ;) ha nie podobała wam sie ruska komuna no to witamy w korpokomuniźmie ;) hahhaha
Teorie spiskowe w narodzie mają się świetnie.
@@nomad5176 ale co stało się zPanią ,Panią Demią? y no były ma.seczki teraz niema , coś się musiało stać , wierzę że damy rade sobie wspólnie przypomnieć ;)
@@nomad5176 to nie teorie spiskowe tylko polityka i biznes. Nic na to nie poradzę że Polacy nie potrafią patrzeć dalej niż do kolejnej wypłaty.
Od dziś wiem jakich części nie kupować, około 1,5 r temu wymieniłem rozrząd kupiony oczywiście INA przez znany sklep internetowy, na szczęście po kilku tys km nic się nie dzieje ale w obecnym czasie strach jest kupić takie części. Fajny materiał i daje do myślenia oby więcej takich odcinków pozdrawiam serdecznie 💪
Rok temu założyłem rozrząd INA w Vectrze i zrobiłem 30tys ...ale od momentu jak usłyszałem o wadach to serce mi telepie a ja sprawdzam pasek co jakiś czas 😢
W Polsce pracowałem 7 lat jako sprzedawca części samochodowych w Gordonie, częstym przypadkiem było uznawanie prze producenta reklamacji jeśli klient nie chciał kosztów robocizny, jeżeli chciał zwrot za robociznę to odrzucali. Inny przykład im producent z wyższej półki to reklamacje trudniej było uznać, przykład Valeo, SKF, łuk, na ogół problemu nie było z producentami tanich zamienników. Bardzo dobrze wspominam współpracę z Kyb oni praktycznie zawsze uznawali.
Wydaje mi się że Polska jest bardzo dobrym rynkiem by pozbyć się niskiej jakości, czy też podrobionych części. Bo patrząc na mojego tatusia po technikum mechanicznym, on dalej oszczędza. Taka Polska patologia. Co do NGK świece zdarzają się wszędzie podróbki - należy zmierzyć rezystancję świecy.
Ja z branży agro w ciapku c330 wymieniłem z ojcem dwie nowe tarcze sprzęgła do ciapka w listopadzie ubiegłego roku i co tarcza od drugiego stopnia się wybrzuszenie nastąpiło założyłem tarczę z czasów PRL no pracowała ale kasa poszła na tarczę i mam złom co to ma 😢 być dwa razy rozpolawiac to na pierwszy rzut oka sama blacha jest o wiele grubsza nie mówiąc o ilości nitów na piaście tarczy przepaść badziewie kosztuje ok 100 a coś lepszego ok 200 dobrze że miałem tarczę wyprodukowane przed 2004 r no ludzie ile razy człowiek robił sprzęgło w c330 lubc360 i ciągnik rolniczy pracował na gospo i jeździł na fuchy miał tura i chodził z prasą i rozrzutnik i tarcza co 3-4lata nowa wpadała i latało bez niczego
Pompa wody z firmy INA zaczęła ciec w A6 2,7 TDI po miesiącu.Co mi po tym że uznali reklamację jak cały przód trzeba było 2 raz rozbierać.
Alternator brany w intercarsie.
Założony do Volvo v 40 2001r. Po tygodniu skrzywione koło razem z wałkiem. Reklamacja nieuznana, bo w transporcie do nich pękła wtyczka. Podobno. Myślę, że sami ją połamali żeby nie uznać reklamacji.
W tamtym roku kupowałem kompletne sprzęgło LUK, a w środku... SACHS. Także jednak nie jest ze wszystkim tak źle.
2 lata temu dwumasa. Komplet "luk", dwumasowe Sachs docisk Sachs tarcza luk... 🤦 Całość w pudełku z plombami. Do tego dwumas na górnej granicy dopuszczalnych luzów... Po 80tys. Km zaczyna być słychać zużycie. Stare sprzęgło zostawiłem sobie. Oddam do regeneracji za jakiś czas. Na pewno nie kupię nowego bo z pewnością znowu dostanę śmietnik z demontażu wyczyszczony a zapłacę jak za "nowy oryginalny"
Xd
Dramat, poprostu dramat z tymi czesciami!Co ma powiedzieć taki przedstawiciel. O pewnych rzeczach wie zna tematy napewno, ale co ma zrobić jak jest też pracownikiem dużych korporacji-otóż nic, kasa musi się zgadzać w kieszeni, klientów musi złapać części sprzedawać i kółko się zamyka. A ty z autem sobie radź i odpowiadaj za to....Pozdrawiam.
To, że robią z gownolitu to pierwszy problem. Drugi problem będzie taki, że chcąc naprawić auto będziesz szukał części na szrocie, bo ich nie będzie. Aktualnie poziom skurwysynstwa wypierdolił w kosmos. Przypuszaczam, że hurtownie dostają premie za odrzucanie reklamacji.
Ja co prawda zaczynam przygodę z mechaniką, ale już miałem podobny przykład. Klient zamówił poduszki amortyzatorów na tył do Imprezy jakiejś firmy (szczerze nie pamiątam nazwy). Średnia półka z tego co mówił. Wymieniliśmy mu obie. Po tygodniu przyjeżdża, bo mu strzeliła. Wymieniamy na kolejną. Parę dni później przyjeżdża, bo mu druga strzeliła. Jeśli producenci nie będą kontrolowani to takie incydenty będą na porządku dziennym...w sumie to już powoli są.
Prawda, coraz częściej trafiają się od pady, każdy znajomy mechanik mi to mówi. A tak co mnie rozbawiło, to to, że niefotogeniczny kolega całkiem dobrze odbijał się wizerunkiem od maski :D
Kiedyś jak nie było kasy, kupiłem tanie tarcze i klocki STARLINE do cougara V6 170km. Matko! Jak to hamowało!! Byłem w ciężkim szoku. Auto stawało w miejscu w moment na 16". Do aktualnego samochodu na przód kupiłem Zimmermanny - ok, na tył febi i!!!! Nigdy więcej tego shitu febi. Bije, telepie, piszczy.. Brak słów. Montowałem sam, wszystko poprawnie, proces docierania zachowany.
Byłem wczoraj w pewnej hurtowni na literę H i to co mi pokazał sprzedawca to wyjebalo mnie z butów.... Łuk wysłał do każdego sprzedawcy stosowne pismo iż to nowa technologia i tak ma byc
Ja do opla zafiry z silnikiem 1.7 cdti 125 konnej miałem założony rozrząd z firmy dayco. Auto zrobiło 1,5 tysięcy kilometrów, rolki stanęły, pasek wypaliło i po ptokach. Ponad rok trwa walka z producentem żeby wypłacił odszkodowanie, totalna masakra. W oplu astrze j 1.7 110 miałem założony rozrząd z firmy Ina razem z pompą, do sprzedaży zrobiłem 40 tyś i było ok. Teraz pytanie jaki rozrząd montować w przyszłości jak się kupi kolejne auto🤔 Teraz naprawdę doczekaliśmy okropnych czasów. To jest kwestia sytuacji losowej jaki egzamplarz części się trafi, lecz rozrząd jest częścią odpowiadającą za sprawność silnika, więc nie powinno tak być żeby buble dopuszczali do sprzedaży
Wczoraj z luka 1.4 hdi przytrafiło nam sie to samo ze sprzęgłem.. Znajomy wysłał do hurtowni numer sprzegła sprzedawca poszedł na magazyn sprawdzić czy będzie to samo i coż... Okazało się ze kolejne sprzęgło marki luk jest nie obrobione. Po prostu tragedia
Witam🤝 też pośadam serwis ciągników rolniczych I to samo jest części zrobione z guwnilitu nie rezygnój bo jesteś dobrym mechanikiem
Ja kiedyś kupiłem czujnik ciśnienia oleju do c330 to w palcach się rozpadł jeszcze jak stałem przy ladzie, jakież było moje zdziwienie 😂😂😂
wedlug mnie jest to wina nachodzcow z pontonow od 2019 mamy w firmie 7 pontoniarzy i co chwile mamy reklamacje bo na palecie sa inne wyroby albo inne specyfikacje
witam.kurna Panie trochę w tym siedzę no i masz pan racje szacun za prawdę
elektryki mają się sprzedawać spalinowe na złom nie naprawiać
Nie rozumię co się w polsce dzieje,mieszkam w Holandii i takich problemów nie ma.Widocznie w Polsce jest totalna samowolka gdzie można nabywce robić totalnie w balona
Dziś jest parcie na elektryki tak jak na żarcie robali. Aby pozbyć się spalinówek zmniejszono produkcję, zwiększono normy euro. Cena auta w 2021 zaczynala się od 120 tyś dziś 150 tyś. Produkcja wadliwych części szybciej doprowadzi do eliminacji spalinówek. Wszystkie firmy na swiecie należą na 2 grup kapitałowych i co chcą to robią. Nic się bez przyczyny nie dzieje
Wkoncu ktoś nagłośnienia problem.
Super tak trzymac
Przypomniało mi się, kiedyś do Corsy kupiłem pompę wody Airtex, czyli coś co powinno pracować bez problemu, po zamontowaniu pompa oczywiście pracowała ale wydobywał się z niej dźwięk którego nie powinno być, jak się okazało halasowało łożysko, zwrot nie możliwy bo pompa zamontowana, reklamacja to by było to samo co w materiale, zly montaż itd. poradziłem sobie z tym problemem za pomocą smaru wysokotemperaturowego od Wurtha, w tej pompie był taki otworek ala techniczny, podczas pracy pompy na odpalonym silniku napsikałem w te miejsce tego smaru i już po chwili hałasowanie ustąpiło, musiałem co jakiś czas tam zapsikać tego smaru żeby nie hałasowało ale lepszy taki patent i spokój niż hałas tej pompy, drugi producent który się do niczego nie nadaje jeśli chodzi o czujniki to Vertex by coś tam, jeśli szukacie jakiegoś dobrej jakości zamiennika oryginału i natkniecie się na tą markę to nie kupujcie bo to totalny shit, opis i cena może zachęcać ale to nie ma żadnej jakości, kupiłem czujnik Map Sensor by Vertex, massakra, unikać tego badziewia jak ognia😂
Wiele lat przepracowałem w hurtowni która była dystrybutorem luk ina fag, na każdą reklamację była odpowiedź typu kopiuj wklej wraz ze zdjęciami, że wina montażu lub pozostałych elementów silnika, nigdy nie była to wina producenta ale zawsze firma schaeffler uznawała reklamację handlowo dla dobra dalszej współpracy i finalnie reklamacja była uznana.
UWAGA!!!! Trzeba reklamować na podstawie rękojmi czyli podstawowej obowiązkowej gwarancji którą opisuje polskie prawo. Inne gwarancję np. producenta przeważnie są na gorszych warunkach. Na rękojmi jeśli problem wystąpi przed upływem roku to sprzedawca musi udowodnić winę kupującego.
To celowa zmowa producentów żeby wyeliminować spalinowe z rynku i zrobić luz na ulicach. Obrzydzaliśmy elektryki to samochody nasze rozpadną się po naprawch.
KDS .
Brawo Radku na Czarną Listę tego producenta .
Słuszna racja .
Popieram i Pozdrawiam .
Producenci część mają od producentów aut warunek. Dostarczasz części na pierwszy montaż masz sprzedawać na after market części o niskiej jakości. Drugi problem to pakowacze chińszczyzny najtańszej. Po trzecie podróbki, którymi handlują duże hurtownie motoryzacyjne i udają głupa. Brak certyfikacji w instytucie transportu samochodowego części tak się kończy. Wszyscy opierają się na fałszowanych certyfikatach CE.
Towar który jest powiedzmy słabej jakości lub w przypadku części samochodowych działa połowicznie, sprzedawany jest jak każdy inny towar.
Ktoś kto zajmuje się sprzedażą, ma głęboko gdzieś czy to działa, liczą się wpływy do kasy. A gdy wrócisz do sklepu oddać ten "badziew" to sprzedawca wypnie się na ciebie, tłumacząc że on tylko tym handluje i nie wie czy to działa. I pewnie masz jakieś swoje "prawa do zwrotu", ale to trudna droga przez mękę, i zazwyczaj gdy kupisz taki np. czujnik ABS za 2 dychy, nie pójdziesz oddać go do sklepu tylko machniesz ręką. Zrobi to 8/10 osób.
I właśnie producentom takiego towaru o to chodzi 😆
Przyszły takie czasy że masz do wyboru części złe albo bardzo złe, pytanie co posiadacze aut mają teraz robić ?
ten cwaniaczek przedstawiciel handlowy nie powiedział nic ciekawego ,jego wiedza na tematy produkcji częsści sam. to prawie 0 więc jaki sens robić wywiad z kimś takim, gdzie on widział tarcze hamulcowe Luka :)
Firma wie że sprzedaje chłam i ma docholery reklamacji więc jak każdemu zacznie ja uznawać to na czym zarobi? To raz a dwa wiedzą że już więcej nic nie kupicie od nich lub większości części więc niczym nie ryzykują 😂
Łączniki febi wytrzymały pół roku w mojej Toyocie. Jak mechanik mi je pokazał to byłem lekko w szoku. To samo końcówki drążków swaga. Wszystko zrobione z gównolitu. To samo ubrania, żywność itd. Jedna dobra rada. Jak coś jest stare ale działa to nie wymieniaj tego profilaktycznie. Jeździj do samego końca.
Tylko w chińskich autach części są oryginalne
Jak dalej tak pójdzie to do ery kamienia łupanego się cofniemy a wciskają ludziom jakie te elektryki to super.
Sprzęgło luka -stuki i wibracje zaraz po montażu.
Przewody zapłonowe Beru - wypadanie zapłonu zaraz po kilku kilometrach.
Uszczelniacz wału korbowego erling z miejscem na czujnik obrotów wału korbowego,( Chevrolet Orlando) obudowa rozpuściła się ( plastikowa)
Tarcze hamulcowe Delphi ,krzywo odlane .
Czujnik położenia wału vemo - brak sygnału .
Że mnie niektórzy się śmieją ale co się da zostawiam stare oryginalne a jeżeli stare nie jest idealne to regeneruje. Głupi napinacz paska osprzętu, stary miał luz na tulei z tworzywa ale łożysko było ok. Po miesiącu słyszę jak pasek piszczy! Zaglądam a tam pół paska po rolce nie chodzi. Oddałem na gwarancję i dostałem info ze zły montaż na uszkodzony trzpień. Wkur.... Do starego dotoczylem sobie z teflonu nową i 260tys jeździł...
Swiece ngk nigdy nie kupię! Na 6 sztuk wszystkie w tydzień 0rzebicia dostały. Kupiłem nowy zestaw sprzed 20lat z olx od prywatnego człowieka. Bezproblemowo wszystko śmiga.
A części samemu już nie kupuje jak muszę tylko przez szwagra warsztat, przynajmniej jest szansa na reklamację..
Miesiąc temu robiłem hamulce, okładziny z szczęk odpadły na jednej, zaczęło coś szurać tydzień temu a w sobotę wypadła mi okładka jak zdjąłem bęben żeby sprawdzić co szumi.
Wysprzeglik do forda w tydzień 3 oddałem. Ok jeden dali mi zły a ja nie zauważyłem. Był krótszy o 5mm skok tłoczka ale na oko tego nie widać. Dwa kolejne rozlały się dosłownie tego samego dnia. Wkur.... Nasmarowałem w starym łożysko i zrobiłem 260tys! Nie było by nawet problemy gdyby nie to że trzeba wyrywać silnik ze skrzynia żeby go wymienić!
Jest tragedia z częściami ale nie tylko do aut. Na codzień robię przy maszynach przemysłowych i ogólnie elektromechanice, nawet i agd jak mam czas naprawiam..... To jest tragedia. Jeszcze trochę i nie będzie sensu już w tym robić bo zamiast zrobić i zapomnieć to potem na gwarancji nie z twojej winy musisz poprawiać. Ja już co droższe części albo przy ciężkich naprawach każe klientowi kupować elementy żeby zdjąć z siebie odpowiedzialność za jakość... Masakra jest...
A części do silników? 15 lat robię znajomym mechanikom remonty silników. Pomijam już że obecnych silników coraz częściej nie chce robić bo to rzeźba w guwnie... To części przychodzą tragiczne. 10lat temu nie musiałem mierzyć i sprawdzać nowych części a obecnie? Muszę bo przychodzą śmieci.
A akumulator zareklamuj... Złe ładowanie! Zły montaż! Pocałuj nas w dupe! Nagrałem film z montażu ostatniego u matuli w aucie. Pomiary ładowania wszystko. Pół roku aku zdechło. Nagrałem drugi film jakie jest ładowanie w aucie, odpiąłem aku sprawdziłem testerem. Doładowałem. Pomiar oporbicą i co? Śmietnik, 2s napięcie spada poniżej 9V. Oddałem na reklamację i co mi odpisali? Zły montaż, zbyt wysokie napięcie ładowania..... Pojechałem na złom i zamieniłem ten śmietnik na aku na pierwszy montaż z jakiegoś rozbitka dopłacając 50zl. Nawet jak wytrzyma pół roku to mam gdzieś kupno nowego. Ale tak można robić sobie przy własnym aucie a nie klientowi. Raz bo cie wyśmieje a dwa nie ma na to czasu!
Nie musisz nawet zasłaniać gościa i wyciszać nazwy firmy , po sposobie odpowiedzi wiadomo że to IC z jego cwaniakami "bez szkoły" z działu reklamacji z reszta juz chyba kiedyś pisałem o na ten temat na przykładzie PW i odpowiedziałeś ze nie jest tak źle albo jest lepiej , no nie jest z tego co widzę . Z resztą odpowiedź "zły montaż" to jest gówno nie odpowiedź bo nie ma uzasadnienia i podstawy , na której jest oparta ta odpowiedź, to tak samo jak twierdzenie że silnik zatarty bo olej do dupy , taka odpowiedź bez ekspertyzy oleju jest gówno warta podobnie jak zamordowane wtryski bez ekspertyzy paliwa. Więc po takiej odpowiedzi prosimy o uzasadnienie wraz z ekspertyzą i to na oficjalnym piśmie i z reguły śpiewka zmienia ton po czymś takim.
Tyle że oni twierdzą zły montaż a ty musisz to udowodnić i jak? Nagrywanie od wyjęcia z pudełka po założenie i odpalenie silnika? To jest wręcz nie do udowodnienia , biegli i lata sprawy i nie jest powiedziane że będzie na twoją korzyść .
@@WormsWorldd Skoro ktoś stawia tezę to znaczy że powinien ta tezę czymś poprzeć skoro jej nie poparł konkretnym argumentem to jest to teza z dupy wzięta. Nie pisałbym tego gdybym sam się z nimi nie użerał o pompę wody hepu do silnika 2E najpierw mi odpisali że huczenie łożyska po 17kkm to wina silikonu na uszczelce pompy co jest niezgodne z technologią VW i mam spadać więc zadzwoniłem sobie do typa z pytaniem jaka to technologia zabrania silikonu na papierowej uszczelce dołączonej do pompy , co to ma do rzeczy i dlaczego w takim razie nie dają uszczelki aluminiowo gumowej zgodnie z technologia VW to zaczął coś bredzić o pasku że nie zmieniony i napinaczu że też stary. Osioł nawet nie kojarzył że w 2E nie ma napinacza tylko sprężynę napinająca alternator . Więc drugi telefon był do jego przełożonego z pytaniem czy wie że ma dyletanta i kretyna pod sobą , który nie ma pojęcia o czym pisze i po tym reklamacja została uznana....
@@klakierklakier59 no właśnie jak sam pisałeś "skoro ktoś stawia tezę" to samo można powiedzieć kiedy ty od nich chcesz zwrotu , oni to popierają tym iż źle to zamontowałes - coś muszą napisać bo nie mogą "mam to w dupie "😂 i pozostaje tylko droga prawna , bo jak odzyskasz kasę jeśli będą stali na nie ?musisz mieć wyrok sądowy po swojej stronie że to ich wina a tak nikt ci nie pomoże , każdy powie sąd cywilny i tyle , chcieli to ci poszli na rękę , może chcieli byś dalej coś kupował a tak było by koniec cholera wie .
@@WormsWorldd
Ale ja Ci dałem konkretny przykład na kretyńskie tłumaczenie które nie trzymało się kupy bo było bez sensu w tym konkretnym temacie a było puszczone z automatu na odwal się , pewnie jakbym się nie odezwał i nie uświadomił że to kretyńska odpowiedź i argumentacja to temat by umarł jak zapewne wiele takich spraw, wydaje mi się że spiknięcie się gdzieś w jakiejś grupie większej ilości takich poszkodowanych i rozdmuchanie tematu zmieniło by takie zachowanie i podejście nawet takiego potentata jak IC.
@@klakierklakier59 ja cię rozumiem tylko zobacz reklamacja uznana a za czas na wymianę też oddali kasę ? Wiesz robić za darmo też sensu niema drugi raz , jak sam sobie robiłeś to straciłeś czas jak jesteś pracownikiem to też w d. To masz bo pensja leci ale jak masz swój warsztat to już jesteś w plecy i to nawet w twoim przypadku jest połowiczny sukces bo klijent też jak usłyszy że to wina części to znaczy że naprawa za darmo , i miałeś szczęście że trafiłeś na takiego przełożonego bo jakby ci powiedział zdanie " pracownik panu wytłumaczył że to wina przy montażu, dziękuję do widzenia" to co byś zrobił ? Albo siła byś mu to wyrwał z portfela 😂albo oficjalnie przez sąd ... O to tutaj chodzi że nawet jeśli wszyscy wiedzą o co chodzi to i tak ty masz ciężko to udowodnić a w przpadku części za kilkaset zł to jest bez sensu... podejrzewam , że w twoim konkretnym przypadku hurtownia wzięła to na siebie nawet jeśli sami nie dostaną zwrotu od producenta bo raz że opinia dwa klijenta stracą , a druga sprawa to nie ma co porównywać pompy do rozrządu gdzie do d. Jest cały silnik , pomysl jak się przyznaja to wiedzą że klijent będzie ządal naprawy a to jest kilka lub kilkanaście tys a nie kilkaset zł .
Chcą sprzedawać gorsze części żeby się częściej i szybciej psuły
Ashika. Zamontowane klocki na tył i nowe tarcze i na przeglądzie okresowym tył hamowanie 41% auto przeglądu nie przeszło. A hamulce to takie zwalniacze były. Zamontowany oryginał Brembo i hamuje tak, że można zaryć głową w szybę. Także uważajcie na Ashikę. Ina to tylko pakowacz. A od kogo biorą? Od tego kto da taniej, aby oni mogli więcej zarobić. NGK to też chyba zlecają różnym tanim fabrykom pewnie Tajwan i Chiny tylko ich logo drukują.
Brembo ma inne specyfikacje jakościowe dla części OEM i aftermarket, to tak informacyjnie piszę, co nie oznacza, że aftermarket Brembo jest zły :) poza tym nierzadko tylko logo swoje dają a tarcze produkuje chińczyk (na aftermarket), to też tak informacyjnie tylko :)
Firmy wiedzą, że jeszcze tylko kilka lat i elektryki będą na rynku. I doją klientów w odwłok bez wazeliny. 🤣🤣🤣🤣🤣
Cztery miesiące temu montowałem do Ibizy 1,4 16v 2003r komplet rozrządu Ina pasek jeden nade in germany drugi pasek ten krótszy UK na rolkach slovakia i germany romani nie zauważyłem mam nadzieję że pojeździ z 50tys jak poprzedni podobno SKF jest dobry
Sprzęgło z Luka w pudełku puka 🤣🤣🤣
Dokładnie, BIOTAD PLUS team💪💪
Nie sprzęgło tylko dwumas.
Mam rozrząd INA w jednym aucie i odpukać 45tys zrobił, do tych 60tys dociągnie i zmienię na Conti. W drugim mam Conti, już po terminie wymiany czyli ponad 60tys i jeszcze śmiga, niebawem zmienię też na Conti. Są droższe ale rokują. Kolega mechanik mówił że teraz bardzo dużo reklamacji mają na pompy wody SKF i przestali montować. Co do SKV to Chińczyk ale z górnej półki, mam od nich silniczek krokowy, zaciski hamulcowe i to jeździ i działa.
SKV tak to chińczyk i oni tego nie kryją wręcz na wstępie jest podane że chińczyk dobrej jakości pozdro
Dlatego ja zawsze zakładam oryginalne części akurat mowa o ekspresach do kawy. Albo klient bierze na klatę większe koszty serwisu albo papa. Trudno.
Febi jest dobry. Kupiłem ostatnio rozrząd do 1.6Xep Napinacz Kanada pompa wody z metalowym wirnikiem. Jakość lepsza niz OE.
@Joanna G możliwe. Ja na wahaczach zrobiłem 50000 i na razie jak nowe.
Febi to jest taki sam pakowacz jak reszta.