Dzieki. Drogi o. Januszu dzieki ze jestes i sluzysz. Zycze wiele pask Bozych. Temat b wazny. Polecam przeanalizowac np objawienia fatimskie lub z Litmanovej. Kwestia potencjalu, mozliwych scenariuszy na przyszlosc a kwestia grzechu czy bledow. Bog moze ostrzec ze jesli ludzie sie nie zmienia to cos wydarzy sie zlego. Kwestia rozprzestrzenienia sie komunizmu na swiat. Maryja prosila o modlitwe. Mamy wplyw na przyszlosc a na przeszlosc juz nie. Mozemy sie modlic co czyni nas blizszymi woli Bozej aby byc blizej Boga. Kwestia tez wygranych w totolotka. Nie mozna cofac sie w czasie bo nie mielibysmu informacji ze byly wygrane np 500 mln zl. Gdyby ktos mial taka wiedze na pewno skorzystalby z takiej mozliwosci. Wyzszy poziom teologii kwestii czasu i potencjalu
Czwartek. 2022-07-28. Dziękuję bardzo za wykład. Daje do myślenia. Jest bardzo potrzebny moim zdaniem. Ludzie wierzący i niewierzący mają obowiązek myślenia. Gdyby Bóg nie chciał naszego myślenia, to by zrobił z nas roboty. A tak nie jest. Mamy Rozum. Korzystajmy z niego. Pozdrawiam serdecznie.💞
Gdyby Bóg sprawił, że coś się "odstało" to nikt na Ziemi by się o tym nie dowiedział. Po prostu dane zdarzenie by nie zaistniało i znaleźlibyśmy się w innej linii czasowej. Ergo Bóg może tak robić cały czas i nikt o tym nie wie. Ale najpewniej świat idzie według woli Boga i Bóg nic nie musi zmieniać. Trzeba tylko tę wolę Boga akceptować.
Dziękuję bardzo. Jak w takim razie rozumieć znak uzdrowienia króla Ezechiasza, którym było cofnięcie czasu (cień na zegarze słonecznym cofnięty został przez Boga o 10 stopni)? 2Ks.Król. 20, 8-11.
Ewidentnie jest to znak panowania Pana Boga nad czasem i to w rozumieniu astronomicznym, ale nie ma tam chyba sytuacji, że coś co się zdarzyło (fakt, czyn) cofnęło się z tego powodu.
@@jedrzejwrotynski9421 Jeśli cofnął się czas na zegarze tak, że widział to król Ezechiasz i prorok Izajasz, to musieli widzieć i odczuć to również inni ludzie. Bo przecież czas nie mógł w tym momencie biec inaczej dla króla a inaczej dla jego poddanych. A każdy z nich coś zapewne robił w tym czasie, albo coś mu się "wydarzało". Jeśli cofnął się czas, to cofnęły się też i te zdarzenia. Bo jak inaczej?
@@adamewazdrzewa4242 Biblia nie mówi tu o tym, że coś istotnego teologicznie się cofnęło. Mowa tu o cudzie, który jak sobie wyobrażam, a może nie bardzo mogę sobie wyobrazić, więc muszę interpretować zapis dosłownie, dotyczy ruchu Słońca, które musiało cofnąć się na niebie, żeby przesunął się cień (oczywiście pomijam naiwne tłumaczenie cudownej zabawy z cieniem na tarczy zegara słonecznego). To oznacza cud astronomiczny czyli ruchu ciał niebieskich, ale wcale nie musi oznaczać cofnięcia biegu zdarzeń w minimalnej interpretacji, choć jak wiemy ruch ciał niebieskich jest miarą rachuby czasu, ale czasu astronomicznego, a nie np. zegarów atomowych. Przychodzą mi na myśl cuda z Słońcem na niebie jak w Medjugorje, gdzie poruszające się na niebie Słońca nie oznacza ruletki z czasem fizykalnym, ani biegiem zdarzeń.
@@jedrzejwrotynski9421 No właśnie ta "zabawa z cieniem na tarczy zegara słonecznego" ma tu kluczowe znaczenie. Cofający się cień oznacza cofający się czas. Nie wiem, czy tłumaczenie jest "naiwne", bo nie znam języka oryginału. Może o.Janusz P. coś podpowie.🤔
Błędne jest zakładanie że ludzie sìę nie modlą o odstanie pewnych wydarzeń, wiem po sobie skoro chciałem żeby Bóg coś pozmieniał w czasie.Trzeba by bylo zrobić badanie socjologiczne wśród ludzi a nie kategoryzować że się o to niemodlą
Szczęść Boże. Św. Tomasz nie znał dzisiejszych odkryć dotyczacych fizyki kwantowej. Cząstki mogą być w wielu stanach jednocześnie. Więcej, całe uklady makroskopowe mogą być. Na poziome fizyki cząstek czas jest czymś absrakcyjnym. Wazny jest pomiar i obserwator. Ja bym nie zakładał tak łatwo że nasze modlitwy teraz nie pomagają komuś w przeszłości. Czasem modlę się z nadzieją pomocy tym w czasie Gdy tej pomocy potrzebowali. Ciekawie było by z kimś kto jest teologiem porozmawiać i może dołączyć do rozmowy fizyka teoretyka. Wszystkiego dobrego Ojcze. Pozdrawiam.
Takim fizykiem teoretykiem, który jest blisko teologii m. in. wygłaszał referaty dla JPII jest profesor Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz, a jego prelekcje są arcyciekawe. ks. Michał Heller fizyk z wykształcenia pierwszego jest także ciekawy i co więcej materiały z obu Panami można znaleźć na youtubie, polecam. Ja uważam jak napisałem wyżej, że uzasadnienie przedstawione przez o. Janusza jest słabe na gruncie przytoczonym orzekania. Ale to nie znaczy, że zamierzam deprecjonować św. Tomasza ucznia św Wielkiego Alberta, który tu został zastosowany ze swoim aparatem myślenia. Ja uważam, że Pan Bóg nie cofa istniejącego świata w czasie z tego powodu, że czyny człowieka te dobre i złe transcendują i zasługują na nagrodę lub karę i to dlatego Pan Bóg czasu nie cofa, bo czyny ludzkie zaistniały i nie mogą już przestać istnieć, bo pogwałcone zostałby zasady moralne i tzw. prawa naturalnego, a tego Pan Bóg nie zrobi. Inaczej, jeśli nawet czas nie biegnie na tzw. horyzoncie zdarzeń, czyli powierzchni czarnej dziury, to ok jest to na gruncie na fizyki fundamentalna sprawa, ale ma się nijak do czynów ludzkich i naszego stosunku do wiary... To inne wymiary istniejącej rzeczywistości, chyba, że czarna dziura przyczyniłaby się do naszego końca.
W mojej opinii, to była naciągana argumentacja, z tym, że nie może być sprzeczności jednocześnie i można ją obalić bardzo prosto, jeśli dozwolone jest już takie żonglowanie między dziedzinami. Przykład: typowy błąd ze szkolnego zeszytu - błędnie napisany wyraz skreślamy i dopisujemy obok prawidłowe wyrażenie. No zdarzył się wypadek i go anulujemy. Dziecko to potrafi zrobić. Jeśli mowa o jednoczesności - Pan Bóg jest równocześnie trzema różnymi osobami i to jest do pogodzenia. Wreszcie rzekomy argument z logiki, polega na pominięciu wymiaru czasu i sprowadzeniu problemu do prostych zdań logicznych, które mogą mieć tylko jedną wartość. Gdy taką samą miarę przyłożymy jednocześnie do sytuacji sprzed wypadku i po wypadku - również mamy "zdania wykluczające się" - a to jest rzeczywistość. Pytanie co do sensu - można uwarunkować od znaczenia sensu. Co ma sens? To co ma przyczynę, czyli jest uzasadnione. A co nie jest nieuzasadnione nie musi być uzasadnione (pomijamy prawo wyłączonego środka, bo dlaczego stosować akurat je?). Itd.
Dobry temat. Jednak się nie zgadzam. Wg mnie Pan Bóg może spokojnie sprawić, by sprzeczność miała sens, dlatego że Jego "logika" daleko wykracza poza nasz sposób pojmowania świata. Jednak domyślam się, że chodzi o Jego miłość do nas i to, że szanuje On zasady rządzące światem ludzi, które sam przecież stworzył. Uff, nie mogłabym być teologiem. Dowody przedstawione tutaj nie są logiczne. A przynajmniej nie dla mnie.
W jakiś sposób Jezus jednak cofnął zdarzenie które się stało przykład Łazarza,wino w Kanie też sie skończyło i przywrócił stan wina, czy samego Jezusa umarł i zmartwychwstał,chyba żeby chodziło o takie gdzie jak w filmie man in black kasuje się myślenie,to skąd mielibysmy wiedzieć że coś cofnął.Gadka o bezsenowności zdań nie przemawia do mnie,to sam Bóg musiałby być sprzecznością skoro jest rzekomo w 3 osobach jakkolwiek to rozumieć,a przecież powino sie być jedną osoba na zdrowy rozum.Wypowiadanie się za Pana Boga też nie widze uzasadnienia wypowiedzi,tak jakby duchowny miał monopol na to jaki Bóg może być,jakby miał takie kalekie myślenie to wszechświatu do tej pory by nie stworzył
Ciekawe. Oczywiście rzeczą zupełnie jasną jest, że czas jako element rzeczywistości stworzonej przez p. Boga podlega Jego mocy stwórczej. Wobec tego Pan Bóg może czas zatrzymać, spowolnić, czy przyspieszyć, co jeszcze nie implikuje sytuacji, że cokolwiek z tego robi. A może właśnie robi skoro występują efekty zmiany biegu czasu w fizyce relatywistycznej i jest to normalny stan rzeczy. Ja bym postawił jeszcze dodatkowe pytanie, czy gdyby czas został przez Pana Boga cofnięty i jakieś zdarzenie, które pierwotnie się zdarzyło, jednak zostało cofnięte wraz z czasem i wieloma innymi zdarzeniami przez Pana Boga, to pytanie, czy my ludzie wiedzielibyśmy o tym, że coś takiego miało miejsce? Wydaje mi się, że nie, bo to jest jak akt stwórczy stawiający rzeczywistość niejako przed zaistnieniem zdarzenia łącznie z naszą wiedzą o zdarzeniach. Wtedy orzekanie na temat zdarzenia i zdarzenia przeciwnego przez nas byłoby niemożliwe, moglibyśmy jedynie orzec o tym, że coś się nie stało, bo cofnięci w czasie nie mielibyśmy pojęcia o zdarzeniach, które niby zdarzyły się w rzeczywistości przed jej cofnięciem. Oczywiście Pan Bóg wiedziałby w Swoim intelekcie o tym, że tak zrobił, tzn., że cofnął czas, ale chyba nawet Jego orzekanie z poziomu transcendencji dotyczące zdarzenia i zdarzenia przeciwnego nie zawiera sprzeczności, bo to co się stało i się nie stało nie dotyczy jednej i tej samej stwarzanej rzeczywistości, ani jednego momentu czasu. Inaczej, to co się stało, a zostało cofnięte jest już niebytem skoro nie jest podtrzymywane w istnieniu, bo całość stworzonego świata została cofnięta do wybranego punktu w przeszłości i przywołana do istnienia, i podtrzymana w nowym akcie istnienia. A orzekanie o tym czego nie ma, no nie ma tego... Zasada niesprzeczności byłaby zachowana, bo jedno ze zdarzeń sprzecznych znalazło się w niepodtrzymanej w istnieniu rzeczywistości w związku z cofaniem czasu. Wydaje się, że zasadę niesprzeczności należy stosować do jednego stwarzanego świata, bo byt i niebyt są z definicji sprzeczne co do istnienia. Tak mi się wydaje, co nie zmienia faktu, ze towarzyszy nam wewnętrzna zdroworozsądkowa intuicja, że to co się stało, to się nieodstanie, postęp czasu jest liniowy, a Opatrzność pomaga rzeczy złych unikać, a Pan Bóg na życzenie wydarzeń nie cofa.
@@theProphetsLegacy Prosta rzecz, Pan Bóg cofa czas np. o kilkanaście godzin. Ale w tym czasie kilkunastu godzin poczęły się dzieci. Pan Bóg stworzył nieśmiertelne dusze, a rodzice dali im ciała i cofamy bieg zdarzeń. Co z tymi dziećmi, które zaistniały? Unicestwiamy stworzone nieśmiertelne byty redukując je do niebytu? No, nie. Istniałyby dwa równoległe światy jeden z cofniętym czasem, a drugi z niecofniętym? Jeszcze gorzej, to by groziło zasadzie niesprzeczności. A co z sytuacjami, że w pominiętym wycinku czasu ktoś zmarł i poszedł do nieba, albo otrzymał inne ważne łaski? Jednak nic się nie stało? No, nie. Więc właśnie także ze względu na porządek bytów ludzkich cofanie czasu rozumiane jako pominięcie biegu zdarzeń nie wchodziłoby w grę. Natomiast cofanie czasu np. astronomicznego rozumiane np. przez mówiąc obrazowo wstrzymanie ruchu sfer niebieskich bez ubytku zdarzeń, to już inna sprawa. Ale w materiale chodziło o bieg wydarzeń, żeby nie stało się coś złego co się wydarzyło. Pozdrawiam, a nawiasem mówiąc czasem czas dłuży się niemiłosiernie, co wtedy robi Pan Bóg?
@@theProphetsLegacy Te spekulacje moje, czy wyjaśnienia o.Janusza opierają się cały czas na gruncie metafizyki bytu, rozumienia stworzenia, istnienia, Absolutu, czyli w filozofii, której mistrzem był św. Tomasz z Akwinu i blisko teologii
@@jedrzejwrotynski9421 ale jeszcze jedną zależność można zaobserwować ;zadać Takie Zagadnienie gdzieś w przestrzeni publicznej na przestanku czy na ulicy to wszyscy zastanawiają sie " jaki koks sie wzieło"(hehe) a idzie sie do Poważnych Dyskutantów jak np w Kościele Katolickim i nawiązuje się Na Prawde : Etos Literacki i czasami Burza Intelektualna ale Natchniony Temat
Śmierć Łazarza, i nie tylko, była,y została,y odwołana,w tak jak liczne choroby. Wydarzył się brak wina na wesele i chleba jedzenia potem, brak został odwołany. Wydarzyło się że armia Jozuego była zbyt późno na polu bitwy, długi dzień Jozuego. Biblia zawiera spektakularne cuda. Zależy jak się będzie czytać i interpretować.
Piotr S...nie,nie I jeszcze raz ...nie masz racjii 1)jeśli ktoś zmarł a potem został wskrzeszony,to nie"odstało się"tylko stało się...wpierw śmierć,potem wskrzeszenie 2)przy "odstało się"-biorąc na logikę,musiało by nastąpić cofnieńcie w czasie..a tego by nikt i tak nie zauważył ani nie doświadczył...więc,bez sensu
@@leszekjaworski3551 a może to jest słabość tego nagrania: Nie wiemy czy Bóg cofa czas czy nie bo nie umiemy tego zaobserwować. Autor zakłada że tego nie ma ale nie sposób tego dowieść. Lepiej jest modlić się o efekt końcowy zgodnie z sumieniem doświadczeniem kościoła itp a to jak to się dokładnie dzieje zostawić Bogu.
@@piotrszczerbinski2338 Nie o to chodzi, w materiale uzasadnienie tezy o niecofaniu czasu przez Pana Boga zostało przeprowadzone nie z poziomu wiedzy człowieka o tym, który jak mniemam o takim fakcie nie wiedziałby, ale z poziomu aktów poznawczych Pana Boga dotyczących działania Jego Samego, o których na gruncie metafizyki coś jednak wiemy.
Ludzie mówią że czasem woda musi się odstać na przykład żeby była dobra to podlewania kwiatków i stoi dwa dni w wiadrze lub w butelce @@leszekjaworski3551
Skoro Bóg jest poza czasem, to każda Jego interwencja zmienia cały świat, który jest w wymiarze czasu po tej interwencji. Tak więc nie ma znaczenia czy prosimy Boga o interwencję w przyszłości czy przeszłości. Taka interwencja będzie dla niektórych ludzi w przeszłości, a dla innych w przyszłości. Zawsze ta interwencja wpłynie na bieg wydarzeń, które w historii świata występują po Bożej interwencji. Oczywiście ludzie nie będą świadomi tego, jak świat wyglądałby bez interwencji Pana, która nastąpiła w przeszłości. Nie wiemy jak wyglądałby świat gdyby Jezus nie wskrzesił Łazarza czy nie rozmnożył wina. Może w ogóle nie byłoby już świata? Jeśli ktoś się modli o zmianę przeszłości, to nawet jeśli jego prośba zostanie wysłuchana, nie będzie o tym wiedział. Nawet nie będzie wiedział o tym, że się modlił w tej intencji.
![Teologia i apologetyka [11] || O relacji wiary do rozumu wg św. Anzelma z Canterbury](http://i.ytimg.com/vi/k6mc6nRsHBY/mqdefault.jpg)
![Teologia i apologetyka [11] || O relacji wiary do rozumu wg św. Anzelma z Canterbury](/img/tr.png)
![Teologia i apologetyka [12] || Czy dobrze jest sprowadzać wiarę do moralności?](http://i.ytimg.com/vi/2J0Vt7Z98Lk/mqdefault.jpg)
![Teologia i apologetyka [23] || O rozwoju doktryny jako żywego organizmu](http://i.ytimg.com/vi/PWnNz5c8jYM/mqdefault.jpg)
![Teologia i apologetyka [17] || Czy naiwnością jest czytanie apokryfów?](/img/n.gif)
Proszę o modlitwę za moje dzieci i o wiarę dla nich.
"To, co jest, już było,
a to, co ma być kiedyś, już jest;
Bóg przywraca to, co przeminęło."
Dzieki. Drogi o. Januszu dzieki ze jestes i sluzysz. Zycze wiele pask Bozych.
Temat b wazny. Polecam przeanalizowac np objawienia fatimskie lub z Litmanovej. Kwestia potencjalu, mozliwych scenariuszy na przyszlosc a kwestia grzechu czy bledow. Bog moze ostrzec ze jesli ludzie sie nie zmienia to cos wydarzy sie zlego. Kwestia rozprzestrzenienia sie komunizmu na swiat. Maryja prosila o modlitwe. Mamy wplyw na przyszlosc a na przeszlosc juz nie. Mozemy sie modlic co czyni nas blizszymi woli Bozej aby byc blizej Boga.
Kwestia tez wygranych w totolotka. Nie mozna cofac sie w czasie bo nie mielibysmu informacji ze byly wygrane np 500 mln zl. Gdyby ktos mial taka wiedze na pewno skorzystalby z takiej mozliwosci.
Wyzszy poziom teologii kwestii czasu i potencjalu
Czwartek. 2022-07-28. Dziękuję bardzo za wykład. Daje do myślenia. Jest bardzo potrzebny moim zdaniem. Ludzie wierzący i niewierzący mają obowiązek myślenia. Gdyby Bóg nie chciał naszego myślenia, to by zrobił z nas roboty. A tak nie jest. Mamy Rozum. Korzystajmy z niego. Pozdrawiam serdecznie.💞
Ludzie mają
prawo do myślenia
z którego nie zawsze korzystają
choć są sytuacje w których szczególnie
powinni.
@@piotrszczerbinski2338 będziesz słuchał dalej? Ja także. Pozdrawiam.
@@myszkamyszusia4108 i czytaj co polecane np Augustyna
Dzięki
Gdyby Bóg sprawił, że coś się "odstało" to nikt na Ziemi by się o tym nie dowiedział. Po prostu dane zdarzenie by nie zaistniało i znaleźlibyśmy się w innej linii czasowej. Ergo Bóg może tak robić cały czas i nikt o tym nie wie. Ale najpewniej świat idzie według woli Boga i Bóg nic nie musi zmieniać. Trzeba tylko tę wolę Boga akceptować.
Fajna perspektywa 👍
Odstać się może woda w butelce albo ostać
Czas jak koło.
Bóg w środku.
Widzi wszystko na raz.
Sfera Zaświata
Dziękuję bardzo.
Jak w takim razie rozumieć znak uzdrowienia króla Ezechiasza, którym było cofnięcie czasu (cień na zegarze słonecznym cofnięty został przez Boga o 10 stopni)? 2Ks.Król. 20, 8-11.
Ewidentnie jest to znak panowania Pana Boga nad czasem i to w rozumieniu astronomicznym, ale nie ma tam chyba sytuacji, że coś co się zdarzyło (fakt, czyn) cofnęło się z tego powodu.
@@jedrzejwrotynski9421 Jeśli cofnął się czas na zegarze tak, że widział to król Ezechiasz i prorok Izajasz, to musieli widzieć i odczuć to również inni ludzie. Bo przecież czas nie mógł w tym momencie biec inaczej dla króla a inaczej dla jego poddanych. A każdy z nich coś zapewne robił w tym czasie, albo coś mu się "wydarzało". Jeśli cofnął się czas, to cofnęły się też i te zdarzenia. Bo jak inaczej?
@@adamewazdrzewa4242 Biblia nie mówi tu o tym, że coś istotnego teologicznie się cofnęło. Mowa tu o cudzie, który jak sobie wyobrażam, a może nie bardzo mogę sobie wyobrazić, więc muszę interpretować zapis dosłownie, dotyczy ruchu Słońca, które musiało cofnąć się na niebie, żeby przesunął się cień (oczywiście pomijam naiwne tłumaczenie cudownej zabawy z cieniem na tarczy zegara słonecznego). To oznacza cud astronomiczny czyli ruchu ciał niebieskich, ale wcale nie musi oznaczać cofnięcia biegu zdarzeń w minimalnej interpretacji, choć jak wiemy ruch ciał niebieskich jest miarą rachuby czasu, ale czasu astronomicznego, a nie np. zegarów atomowych. Przychodzą mi na myśl cuda z Słońcem na niebie jak w Medjugorje, gdzie poruszające się na niebie Słońca nie oznacza ruletki z czasem fizykalnym, ani biegiem zdarzeń.
@@jedrzejwrotynski9421 No właśnie ta "zabawa z cieniem na tarczy zegara słonecznego" ma tu kluczowe znaczenie. Cofający się cień oznacza cofający się czas. Nie wiem, czy tłumaczenie jest "naiwne", bo nie znam języka oryginału. Może o.Janusz P. coś podpowie.🤔
Błędne jest zakładanie że ludzie sìę nie modlą o odstanie pewnych wydarzeń, wiem po sobie skoro chciałem żeby Bóg coś pozmieniał w czasie.Trzeba by bylo zrobić badanie socjologiczne wśród ludzi a nie kategoryzować że się o to niemodlą
Szczęść Boże. Św. Tomasz nie znał dzisiejszych odkryć dotyczacych fizyki kwantowej. Cząstki mogą być w wielu stanach jednocześnie. Więcej, całe uklady makroskopowe mogą być. Na poziome fizyki cząstek czas jest czymś absrakcyjnym. Wazny jest pomiar i obserwator. Ja bym nie zakładał tak łatwo że nasze modlitwy teraz nie pomagają komuś w przeszłości. Czasem modlę się z nadzieją pomocy tym w czasie Gdy tej pomocy potrzebowali. Ciekawie było by z kimś kto jest teologiem porozmawiać i może dołączyć do rozmowy fizyka teoretyka. Wszystkiego dobrego Ojcze. Pozdrawiam.
Takim fizykiem teoretykiem, który jest blisko teologii m. in. wygłaszał referaty dla JPII jest profesor Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz, a jego prelekcje są arcyciekawe. ks. Michał Heller fizyk z wykształcenia pierwszego jest także ciekawy i co więcej materiały z obu Panami można znaleźć na youtubie, polecam. Ja uważam jak napisałem wyżej, że uzasadnienie przedstawione przez o. Janusza jest słabe na gruncie przytoczonym orzekania. Ale to nie znaczy, że zamierzam deprecjonować św. Tomasza ucznia św Wielkiego Alberta, który tu został zastosowany ze swoim aparatem myślenia. Ja uważam, że Pan Bóg nie cofa istniejącego świata w czasie z tego powodu, że czyny człowieka te dobre i złe transcendują i zasługują na nagrodę lub karę i to dlatego Pan Bóg czasu nie cofa, bo czyny ludzkie zaistniały i nie mogą już przestać istnieć, bo pogwałcone zostałby zasady moralne i tzw. prawa naturalnego, a tego Pan Bóg nie zrobi. Inaczej, jeśli nawet czas nie biegnie na tzw. horyzoncie zdarzeń, czyli powierzchni czarnej dziury, to ok jest to na gruncie na fizyki fundamentalna sprawa, ale ma się nijak do czynów ludzkich i naszego stosunku do wiary... To inne wymiary istniejącej rzeczywistości, chyba, że czarna dziura przyczyniłaby się do naszego końca.
Przecież Pan Jezus wskrzeszał ludzi a to właśnie odstało się to co się stało pozdrawiam i pozostawiam do przemyslenia
W mojej opinii, to była naciągana argumentacja, z tym, że nie może być sprzeczności jednocześnie i można ją obalić bardzo prosto, jeśli dozwolone jest już takie żonglowanie między dziedzinami. Przykład: typowy błąd ze szkolnego zeszytu - błędnie napisany wyraz skreślamy i dopisujemy obok prawidłowe wyrażenie. No zdarzył się wypadek i go anulujemy. Dziecko to potrafi zrobić.
Jeśli mowa o jednoczesności - Pan Bóg jest równocześnie trzema różnymi osobami i to jest do pogodzenia.
Wreszcie rzekomy argument z logiki, polega na pominięciu wymiaru czasu i sprowadzeniu problemu do prostych zdań logicznych, które mogą mieć tylko jedną wartość. Gdy taką samą miarę przyłożymy jednocześnie do sytuacji sprzed wypadku i po wypadku - również mamy "zdania wykluczające się" - a to jest rzeczywistość.
Pytanie co do sensu - można uwarunkować od znaczenia sensu. Co ma sens? To co ma przyczynę, czyli jest uzasadnione. A co nie jest nieuzasadnione nie musi być uzasadnione (pomijamy prawo wyłączonego środka, bo dlaczego stosować akurat je?). Itd.
Dobry temat. Jednak się nie zgadzam. Wg mnie Pan Bóg może spokojnie sprawić, by sprzeczność miała sens, dlatego że Jego "logika" daleko wykracza poza nasz sposób pojmowania świata. Jednak domyślam się, że chodzi o Jego miłość do nas i to, że szanuje On zasady rządzące światem ludzi, które sam przecież stworzył. Uff, nie mogłabym być teologiem. Dowody przedstawione tutaj nie są logiczne. A przynajmniej nie dla mnie.
W jakiś sposób Jezus jednak cofnął zdarzenie które się stało przykład Łazarza,wino w Kanie też sie skończyło i przywrócił stan wina, czy samego Jezusa umarł i zmartwychwstał,chyba żeby chodziło o takie gdzie jak w filmie man in black kasuje się myślenie,to skąd mielibysmy wiedzieć że coś cofnął.Gadka o bezsenowności zdań nie przemawia do mnie,to sam Bóg musiałby być sprzecznością skoro jest rzekomo w 3 osobach jakkolwiek to rozumieć,a przecież powino sie być jedną osoba na zdrowy rozum.Wypowiadanie się za Pana Boga też nie widze uzasadnienia wypowiedzi,tak jakby duchowny miał monopol na to jaki Bóg może być,jakby miał takie kalekie myślenie to wszechświatu do tej pory by nie stworzył
Dzisiaj modliłam się bym nie musiała istnieć...
Ciekawe. Oczywiście rzeczą zupełnie jasną jest, że czas jako element rzeczywistości stworzonej przez p. Boga podlega Jego mocy stwórczej. Wobec tego Pan Bóg może czas zatrzymać, spowolnić, czy przyspieszyć, co jeszcze nie implikuje sytuacji, że cokolwiek z tego robi. A może właśnie robi skoro występują efekty zmiany biegu czasu w fizyce relatywistycznej i jest to normalny stan rzeczy. Ja bym postawił jeszcze dodatkowe pytanie, czy gdyby czas został przez Pana Boga cofnięty i jakieś zdarzenie, które pierwotnie się zdarzyło, jednak zostało cofnięte wraz z czasem i wieloma innymi zdarzeniami przez Pana Boga, to pytanie, czy my ludzie wiedzielibyśmy o tym, że coś takiego miało miejsce? Wydaje mi się, że nie, bo to jest jak akt stwórczy stawiający rzeczywistość niejako przed zaistnieniem zdarzenia łącznie z naszą wiedzą o zdarzeniach. Wtedy orzekanie na temat zdarzenia i zdarzenia przeciwnego przez nas byłoby niemożliwe, moglibyśmy jedynie orzec o tym, że coś się nie stało, bo cofnięci w czasie nie mielibyśmy pojęcia o zdarzeniach, które niby zdarzyły się w rzeczywistości przed jej cofnięciem. Oczywiście Pan Bóg wiedziałby w Swoim intelekcie o tym, że tak zrobił, tzn., że cofnął czas, ale chyba nawet Jego orzekanie z poziomu transcendencji dotyczące zdarzenia i zdarzenia przeciwnego nie zawiera sprzeczności, bo to co się stało i się nie stało nie dotyczy jednej i tej samej stwarzanej rzeczywistości, ani jednego momentu czasu. Inaczej, to co się stało, a zostało cofnięte jest już niebytem skoro nie jest podtrzymywane w istnieniu, bo całość stworzonego świata została cofnięta do wybranego punktu w przeszłości i przywołana do istnienia, i podtrzymana w nowym akcie istnienia. A orzekanie o tym czego nie ma, no nie ma tego... Zasada niesprzeczności byłaby zachowana, bo jedno ze zdarzeń sprzecznych znalazło się w niepodtrzymanej w istnieniu rzeczywistości w związku z cofaniem czasu. Wydaje się, że zasadę niesprzeczności należy stosować do jednego stwarzanego świata, bo byt i niebyt są z definicji sprzeczne co do istnienia. Tak mi się wydaje, co nie zmienia faktu, ze towarzyszy nam wewnętrzna zdroworozsądkowa intuicja, że to co się stało, to się nieodstanie, postęp czasu jest liniowy, a Opatrzność pomaga rzeczy złych unikać, a Pan Bóg na życzenie wydarzeń nie cofa.
po prostu tak Pan wymiata że nie nadążam ale cóż na nasze ludzkie rozumowanie nie Pojęte Sfery Wrót Bożych Wymiarów Transcendentalne Święte ;
@@theProphetsLegacy Prosta rzecz, Pan Bóg cofa czas np. o kilkanaście godzin. Ale w tym czasie kilkunastu godzin poczęły się dzieci. Pan Bóg stworzył nieśmiertelne dusze, a rodzice dali im ciała i cofamy bieg zdarzeń. Co z tymi dziećmi, które zaistniały? Unicestwiamy stworzone nieśmiertelne byty redukując je do niebytu? No, nie. Istniałyby dwa równoległe światy jeden z cofniętym czasem, a drugi z niecofniętym? Jeszcze gorzej, to by groziło zasadzie niesprzeczności. A co z sytuacjami, że w pominiętym wycinku czasu ktoś zmarł i poszedł do nieba, albo otrzymał inne ważne łaski? Jednak nic się nie stało? No, nie. Więc właśnie także ze względu na porządek bytów ludzkich cofanie czasu rozumiane jako pominięcie biegu zdarzeń nie wchodziłoby w grę. Natomiast cofanie czasu np. astronomicznego rozumiane np. przez mówiąc obrazowo wstrzymanie ruchu sfer niebieskich bez ubytku zdarzeń, to już inna sprawa. Ale w materiale chodziło o bieg wydarzeń, żeby nie stało się coś złego co się wydarzyło. Pozdrawiam, a nawiasem mówiąc czasem czas dłuży się niemiłosiernie, co wtedy robi Pan Bóg?
@@jedrzejwrotynski9421 mozna pisać scenariusze SFI ale może chodzi o Inny Wymiar ?co nam sie nie śniło gdzie nawet PrzedIstnienie Duszy
@@theProphetsLegacy Te spekulacje moje, czy wyjaśnienia o.Janusza opierają się cały czas na gruncie metafizyki bytu, rozumienia stworzenia, istnienia, Absolutu, czyli w filozofii, której mistrzem był św. Tomasz z Akwinu i blisko teologii
@@jedrzejwrotynski9421 ale jeszcze jedną zależność można zaobserwować ;zadać Takie Zagadnienie gdzieś w przestrzeni publicznej na przestanku czy na ulicy to wszyscy zastanawiają sie " jaki koks sie wzieło"(hehe) a idzie sie do Poważnych Dyskutantów jak np w Kościele Katolickim i nawiązuje się Na Prawde : Etos Literacki i czasami Burza Intelektualna ale Natchniony Temat
Śmierć Łazarza, i nie tylko, była,y
została,y odwołana,w
tak jak liczne choroby.
Wydarzył się brak wina na wesele i chleba jedzenia potem, brak został odwołany.
Wydarzyło się że armia Jozuego była zbyt późno na polu bitwy, długi dzień Jozuego.
Biblia zawiera spektakularne cuda.
Zależy jak się będzie czytać
i interpretować.
Piotr S...nie,nie I jeszcze raz ...nie masz racjii
1)jeśli ktoś zmarł a potem został wskrzeszony,to nie"odstało się"tylko stało się...wpierw śmierć,potem wskrzeszenie
2)przy "odstało się"-biorąc na logikę,musiało by nastąpić cofnieńcie w czasie..a tego by nikt i tak nie zauważył ani nie doświadczył...więc,bez sensu
@@leszekjaworski3551 a może to jest słabość tego nagrania: Nie wiemy czy Bóg cofa czas czy nie
bo nie umiemy tego zaobserwować.
Autor zakłada że tego nie ma ale nie sposób tego dowieść.
Lepiej jest modlić się o efekt końcowy zgodnie z sumieniem doświadczeniem kościoła itp a to jak to się dokładnie dzieje zostawić Bogu.
@@piotrszczerbinski2338 Nie o to chodzi, w materiale uzasadnienie tezy o niecofaniu czasu przez Pana Boga zostało przeprowadzone nie z poziomu wiedzy człowieka o tym, który jak mniemam o takim fakcie nie wiedziałby, ale z poziomu aktów poznawczych Pana Boga dotyczących działania Jego Samego, o których na gruncie metafizyki coś jednak wiemy.
@@jedrzejwrotynski9421 Hm, no może
Ludzie mówią że czasem woda musi się odstać na przykład żeby była dobra to podlewania kwiatków i stoi dwa dni w wiadrze lub w butelce @@leszekjaworski3551
Co sie stalo to sie nie odstanie tak sie mowi nie trzeba do tego filozofii specjalnej Tomasza z akwinu zwykla ludzka mądrość
To czy Bóg nas stworzył czy istniejemy z Nim od zawsze, skoro u Boga nie ma czasu...
Skoro Bóg jest poza czasem, to każda Jego interwencja zmienia cały świat, który jest w wymiarze czasu po tej interwencji. Tak więc nie ma znaczenia czy prosimy Boga o interwencję w przyszłości czy przeszłości. Taka interwencja będzie dla niektórych ludzi w przeszłości, a dla innych w przyszłości. Zawsze ta interwencja wpłynie na bieg wydarzeń, które w historii świata występują po Bożej interwencji. Oczywiście ludzie nie będą świadomi tego, jak świat wyglądałby bez interwencji Pana, która nastąpiła w przeszłości. Nie wiemy jak wyglądałby świat gdyby Jezus nie wskrzesił Łazarza czy nie rozmnożył wina. Może w ogóle nie byłoby już świata?
Jeśli ktoś się modli o zmianę przeszłości, to nawet jeśli jego prośba zostanie wysłuchana, nie będzie o tym wiedział. Nawet nie będzie wiedział o tym, że się modlił w tej intencji.
Pragnę zaznaczyć, że Boecjusz z V wieku n.e. całkowicie nie zgadzał się z Tą perspektywą.
Uważał ją za bez sensu.
Tj.
Mam na myśli, Boga poza czasem
Woda w butelce moze sie ,,odstac ,, albo ostać tak sie mowi w potocznym języku.