Panie Krzysztofie proszę omawiać tematy w taki sposób jak pan to do tej pory robi - ma pan umiejętności i wiedzę najwyższych światowych lotów -Proszę nie zważać na niektóre negatywne komentarze takie zawsze będą ...Bardzo dziękujemy za pana pracę !Pozdrawiam serdecznie
Super się słucha ponieważ i sympatycznie i jasno oraz , co istotne, kompetentnie czyli duże brawa :) w odróżnieniu od pleniących się w sieci domorosłych "trenerów" super ekspertów od uwodzenia panien a najbardziej od zachwytu samymi sobą :)
Szanowny Panie Sarnecki, mieszkam w Niemczech, jestem fotografem i jako taki potrzebuję zarówno dobrych kontaktów z moimi klientami, jak i potrzebuję zdobywać nowych klientów. Z tego powodu interesuje mnie temat "sprzedaż" w szerokim zakresie tego słowa. Uczęszczam na seminariach, webinarach, stale się dokształcam i dobrze znam Marca Galala, Jörga Höllera, Dragana Matijevica i innych. Dużo od nich skorzystałem i dzięki temu mogłem rozwijać mój własny business.... Ale: żaden z nich nie jest w stanie przedstawiać tą złożoną tematykę sprzedaży i wszystkich pobocznych tematów związanych ze sprzedażą jak Pan! Na podstawie mojego całego doświadczenia mogę powiedzieć: jeszcze nigdy nie spotkałem tak dobrego trenera jak Pan! W moich oczach przedstawia Pan absolutnie światową czołówkę! Po prostu nie można ten temat przedstawiać jeszcze jaśniej, przejrzyściej, bardziej przekonywująco. Tymi moimi uwagami pragnę Panu podziękować za to, że Pan zadaje sobie trud przedstawiać własną wiedzę szerokiej publiczności..... Z uszanowaniem Bohdan Pomarzanskyj
Serdecznie dziękuję za tak ciepłe słowa. Motywują mnie one do dalszej pracy. Proszę uprzejmie o kontakt na email: krzysztof.sarnecki@questcm.pl - a prześlę Panu dodatkowe artykuły :) Pozdrawiam.
Oooooookay.. to może ja rozpocznę prosty temat o prostych ludziach. Pracowałam w sklepie z drobiazgami, dekoracjami, wazonami itp itd pomagałam mojej mamie również na rynku gdy byłam nieletnia. Co chce przez to powiedzieć... chciałam zatrudnić się w sklepie odzieżowym i tam przy rozmowie padło wiele pytań o których mam odmienne zdanie np co zrobić z klientem który tylko przyszedł popatrzeć, ja odpowiadam dać mu swobodę a jeśli zechce o coś zapytać zawszę będę na miejscu ... Okazało się że moja odpowiedź była błędna bo powinnam taką osobe namawiać do kupna czegokolwiek.... Really????? Tacy cudzie są na górze?
Na pewno nie chcemy być nachalni - więc namawianie nie jest kierunkiem... Twoja metoda - pozostawienie klienta, danie mu swobody i "bycie w pobliżu" to kierunek zdecydowanie lepszy... jednocześnie to "przebywanie" powinno być "aktywne" - nie powinno polegać na "pozostawieniu" klienta samemu sobie. To wymaga delikatności oczywiście. Nawiązanie kontaktu, doprowadzenie do swobodnej rozmowy to powinien być cel sprzedawcy - ale nie "na siłę". W tym jest szansa na dalszy pozytywny rozwój sytuacji. Taka jest moja opinia... Dziękuję za komentarz. Krzysztof
Zgadzam się z Panem Krzysztofem. Powinno się starać obsłużyć klienta lecz nie na halnie. Chociażby coś zapytać, coś zaproponować . Same bycie obok nie wystarcza a wręcz denerwuje to klientów gdy ktoś z obsługi tylko stoi i nawet bardziej gdy nie mówi dzieńdobery.
bo to polska mentalność, że "powinno się taką osobę namawiać do kupna czegokolwiek...", co klient odbiera jako nachalność, albo wręcz ATAK. Wielu naszych szefów tego do dziś nie zrozumie. Może i klient zażenowany coś kupi, może potrafi być na tyle asertywny, że nie, ale więcej już nie wróci, bo uzna to za baardzo przykre doświadczenie. Pracowałam w Niemczech i Holandii i tam nie ma nachalnośći, sprzedawca jest dostępny i przystępny, a że sama jestem bystrym obserwatorem, to właśnie od nich uczyłam się i uczę sztuki sprzedaży, opanowania, taktownego radzenia sobie z tzw. klientem trudnym, a jednocześnie skuteczności. Przydaje się nie tylko w handlu, ale w wielu różnych rzeczach.
Najlepiej byloby zignorowac Twoj jad, jednak ktos powinien schylic sie do Twojej prymitywnej prostackiej "pantofelkowej" inteligencji. Zmobilizuj sie do rozwoju osobistego i zacznij kochac siebie a wtedy łatwiej bedzie Ci sie żyło i bedziesz w stanie docenić to co inni Ci ofiarują. Wspułczuję cierpienia, psycholog pomoże a jeśli nie to nawet się nie rozczarujesz. pozdrawiam cieplutko
Ta opinia to moja skromna i jakże subiektywna opinia nie wpływa na moją samoocenę a także nie ma na celu przytyku. Trochę dystansu do siebie i świata. Życzę miłego dnia.
Czasem czystość języka ojczystego bywa trudna do zrozumienia. Czytac więcej literatury klasycznej, osłuchać się z poprawną polszczyzną a efekty zauważysz niemalże natychmiast. Polecam zacząc od bajek dla dzieci. Ludzie posługując sie gwarą, slangiem czasem nie zdają sobie sprawy ze swojego kalectwa językowego a powyzszy wpis mówi sam za siebie. Pozdrawiam cieplutko
Dziękuję za wspaniałe filmy z najwyższej jakości wiedzą 🙏❤️
Uwielbiam formę w jakiej pan przedstawia wiedzę jest pan super ☀️🍀
Panie Krzysztofie proszę omawiać tematy w taki sposób jak pan to do tej pory robi - ma pan umiejętności i wiedzę najwyższych światowych lotów -Proszę nie zważać na niektóre negatywne komentarze takie zawsze będą ...Bardzo dziękujemy za pana pracę !Pozdrawiam serdecznie
Super się słucha ponieważ i sympatycznie i jasno oraz , co istotne, kompetentnie czyli duże brawa :) w odróżnieniu od pleniących się w sieci domorosłych "trenerów" super ekspertów od uwodzenia panien a najbardziej od zachwytu samymi sobą :)
Szanowny Panie Sarnecki,
mieszkam w Niemczech, jestem fotografem i jako taki potrzebuję zarówno dobrych kontaktów z moimi klientami, jak i potrzebuję zdobywać nowych klientów. Z tego powodu interesuje mnie temat "sprzedaż" w szerokim zakresie tego słowa. Uczęszczam na seminariach, webinarach, stale się dokształcam i dobrze znam Marca Galala, Jörga Höllera, Dragana Matijevica i innych. Dużo od nich skorzystałem i dzięki temu mogłem rozwijać mój własny business....
Ale:
żaden z nich nie jest w stanie przedstawiać tą złożoną tematykę sprzedaży i wszystkich pobocznych tematów związanych ze sprzedażą jak Pan! Na podstawie mojego całego doświadczenia mogę powiedzieć: jeszcze nigdy nie spotkałem tak dobrego trenera jak Pan! W moich oczach przedstawia Pan absolutnie światową czołówkę! Po prostu nie można ten temat przedstawiać jeszcze jaśniej, przejrzyściej, bardziej przekonywująco.
Tymi moimi uwagami pragnę Panu podziękować za to, że Pan zadaje sobie trud przedstawiać własną wiedzę szerokiej publiczności.....
Z uszanowaniem
Bohdan Pomarzanskyj
Serdecznie dziękuję za tak ciepłe słowa. Motywują mnie one do dalszej pracy. Proszę uprzejmie o kontakt na email: krzysztof.sarnecki@questcm.pl - a prześlę Panu dodatkowe artykuły :) Pozdrawiam.
Ciekawe. Pozdrawiam
Oooooookay.. to może ja rozpocznę prosty temat o prostych ludziach. Pracowałam w sklepie z drobiazgami, dekoracjami, wazonami itp itd pomagałam mojej mamie również na rynku gdy byłam nieletnia. Co chce przez to powiedzieć... chciałam zatrudnić się w sklepie odzieżowym i tam przy rozmowie padło wiele pytań o których mam odmienne zdanie np co zrobić z klientem który tylko przyszedł popatrzeć, ja odpowiadam dać mu swobodę a jeśli zechce o coś zapytać zawszę będę na miejscu ... Okazało się że moja odpowiedź była błędna bo powinnam taką osobe namawiać do kupna czegokolwiek.... Really????? Tacy cudzie są na górze?
Na pewno nie chcemy być nachalni - więc namawianie nie jest kierunkiem... Twoja metoda - pozostawienie klienta, danie mu swobody i "bycie w pobliżu" to kierunek zdecydowanie lepszy... jednocześnie to "przebywanie" powinno być "aktywne" - nie powinno polegać na "pozostawieniu" klienta samemu sobie. To wymaga delikatności oczywiście. Nawiązanie kontaktu, doprowadzenie do swobodnej rozmowy to powinien być cel sprzedawcy - ale nie "na siłę". W tym jest szansa na dalszy pozytywny rozwój sytuacji. Taka jest moja opinia... Dziękuję za komentarz. Krzysztof
Zgadzam się z Panem Krzysztofem. Powinno się starać obsłużyć klienta lecz nie na halnie. Chociażby coś zapytać, coś zaproponować . Same bycie obok nie wystarcza a wręcz denerwuje to klientów gdy ktoś z obsługi tylko stoi i nawet bardziej gdy nie mówi dzieńdobery.
bo to polska mentalność, że "powinno się taką osobę namawiać do kupna czegokolwiek...", co klient odbiera jako nachalność, albo wręcz ATAK. Wielu naszych szefów tego do dziś nie zrozumie. Może i klient zażenowany coś kupi, może potrafi być na tyle asertywny, że nie, ale więcej już nie wróci, bo uzna to za baardzo przykre doświadczenie. Pracowałam w Niemczech i Holandii i tam nie ma nachalnośći, sprzedawca jest dostępny i przystępny, a że sama jestem bystrym obserwatorem, to właśnie od nich uczyłam się i uczę sztuki sprzedaży, opanowania, taktownego radzenia sobie z tzw. klientem trudnym, a jednocześnie skuteczności. Przydaje się nie tylko w handlu, ale w wielu różnych rzeczach.
A moze odcinek "Cechy dobrego szefa"
+Andrzej Kwarcinski Dziękuję za sugestię - zobaczymy co da się zrobić :)
Wytrzymalem 2 minuty. Gosciu chyba nie ogarnia internetu.
A co Ty masz? ADHD? Wielu sobie pomogło uzywając ACS 200, ACG i ACZ. Polecam, ta detoxykacja działa cuda. pozdrawiam
Gościu chyba trawę żuje bo tak mieli że aż mi ekran zachlapał. Poprawna dykcja ale miny robi jak srający kot na pustyni xD
Najlepiej byloby zignorowac Twoj jad, jednak ktos powinien schylic sie do Twojej prymitywnej prostackiej "pantofelkowej" inteligencji. Zmobilizuj sie do rozwoju osobistego i zacznij kochac siebie a wtedy łatwiej bedzie Ci sie żyło i bedziesz w stanie docenić to co inni Ci ofiarują. Wspułczuję cierpienia, psycholog pomoże a jeśli nie to nawet się nie rozczarujesz. pozdrawiam cieplutko
Ta opinia to moja skromna i jakże subiektywna opinia nie wpływa na moją samoocenę a także nie ma na celu przytyku. Trochę dystansu do siebie i świata. Życzę miłego dnia.
Czy może Pan normalnie mówić ????? 😨
Czasem czystość języka ojczystego bywa trudna do zrozumienia. Czytac więcej literatury klasycznej, osłuchać się z poprawną polszczyzną a efekty zauważysz niemalże natychmiast. Polecam zacząc od bajek dla dzieci. Ludzie posługując sie gwarą, slangiem czasem nie zdają sobie sprawy ze swojego kalectwa językowego a powyzszy wpis mówi sam za siebie. Pozdrawiam cieplutko
a co... podstawowke tylko skonczylas tak :D hahahahahhahah ?