Hej, Dzisiaj projektuje mechanikę a zaczęło się to u mnie od pękających rowerów i projektowania ram. Sztywność "karbonu" jest wielokrotnie wyższa, podobnie wytrzymałość statyczna oraz zmęczeniowa. Stop aluminium po obróbce T6 może mieć granice plastyczności 200-400 N/mm^2. Karbon ma granice plastyczności równą wytrzymałości na rozciąganie bo się nie odkształca plastycznie i wynosi ona 1000-3000 N/mm^2. Jednak "karbon" ze względu na kruchą osnowę ma kilkaset razy mniejszą odporność na bezpośrednie uderzenia co nie oznacza, że rama na uderzenia jest mniej odporna. Czym innym jest energia łamania próbki z karbem a czym innym stuknięcie w ramę. Rama może być zrobiona z wielu różnych warstw a uderzenie może powodować delaminację powierzchni lub małej części obszarów. Efekt tego może być taki, że 0.5% przekroju przestaje przenosić obciążenia a w dobrze zrobionej ramie pęknięcie nie propaguje na inne warstwy i obszary. Na przykład na ramie statycznie będzie można powiesić 999kg zamiast 1000kg A ze względu na ogromną twardość i wytrzymałość rama nie traci geometrii i jest w pełni funkcjonalna. Jednak wytrzymałość na zmęczenie to co innego niż wytrzymałość statyczna. Może też być tak, że uderzone miejsce pęknie za jakiś czas ponieważ zaczną od tego propagować pęknięcia osnowy a spadek sztywności będzie poodwalał prace tego obszaru i wykruszanie osnowy oraz przecieranie się włókien. Jednak nie ma co dramatyzować i nowoczesne ramy bez problemu znoszą takie stuknięcia Stosując hydroformowanie i mądre projektowanie da się zrobić również bardzo lekką i wytrzymałą ramę aluminiową. Moim zdaniem da się zrobić dożywotnią ale nie jest to opłacalne. Wymaga to skomplikowanych organicznych kształtów z płynnym wzrostem sztywności w węzłach, przemyślanie rozmieszczonych spawów i dobrych drogich stopów aluminium oraz trudniejszych spoiw. 90% ludzi nie wykorzystuje potencjału nawet kiepskiej ramy która pęka po 2 latach, więc po co robić ramy lepsze? Od prawie 10 lat projektuje różne rzeczy i ich procesy wytwarzania, uwzględniając to czego oczekują ludzie, nikt nie chce rzeczy dożywotnich chociaż nikt nie zdaje sobie z tego sprawy. Proste rozwiązania wcale nie są najlepsze ani najbardziej niezawodne, czy to kształt ramy czy ilość warstw kompozytu i rodzaj zaplotu włókien albo konstrukcja ułożyskowania. Ale proste rozwiązania są tanie i opłaca się wszystko upraszczać aby redukować cenę i dawać ludziom sprzęt dostosowany do mało wygórowanych potrzeb większości.
Tak to sobie można pukać kluczem po ramie w stojaku ale jazda w terenie wszystko zweryfikuje. Kamień spod koła wylatuje z ogromną siłą.Ponad 30 lat jeździłem na ramach najpierw stalowych później aluminiowych ,kamienie fruwały równo na beskidzkich rąbankach. Były delikatne wgniecenia w ramach ale nigdy takie żeby dyskwalifikowały rower z dalszego użytkowania. Pierwszym karbonowym rowerem był Trek Farley EX ,nie minął rok jak dostałem kamieniem przy zjeździe na łączeniu protektora z ramą. Nie muszę chyba mówić w jakim byłem szoku gdy przy myciu roweru palec wpadł mi do ramy... Przypadek? Może.
Komponenty karbonowe mogą ulec uszkodzeniu tak, że na zewnątrz tego nie widać. Żeby stwierdzić, czy po uderzeniu rama uległa uszkodzeniu trzeba by ją prześwietlić.
Panie Mirku, czy Trek Procaliber ten z isospeedem wytrzyma kolesia 125 kilo jeżdzącego dość spokojnie bez szaleństw ? Czy ten isospeed sie nie rozsypie? Rama wytrzyma czy raczej to juz zbyt duzy ciezar dla carbonu. Prosze o odpowiedz
Na serwis trafiaja do mnie rowery karbonowe co mają już 20 lat i wszytko przy nich jest we właściwym miejscu, nic nie pęka. Wczoraj był u mnie klient z ramą karbonowa w której pęknięcie pojawiło się 10 lat temu I do dzisiaj on na niej jeździ a pęknięcie nigdy nie powiększyło się. Myślę że każdy karbon jest na wiele lat jazdy jak będziemy szanować i nie ulegniemy jakiemuś wypadkowi. Karbon jest wrażliwy na zgniatania mam na myśli rury. Należy uważać podczas montażu na bagażniku rowerowym I nie przykręcać podnożek. Pozdrawiam 😊😊
Więc dlaczego nie ma w ogóle tego typu filmów i dyskusji o aluminium i nikogo nie trzeba przekonywać...? :) Takie uderzanie narzędziem też mnie nie przekonuje, struktura materiału mogła zostać uszkodzona a na zewnatrz tego nie widać. Trzeba by to prześwietlić. Nie przekonuje mnie też do karbonu to że osoby które dużo startują w wyścigach często zmieniają ramy karbonowe na kolejne albo mają ich wiele. Rozwiązanie dobre dla ścigających się, mających spory budżet.
Chciałbym zobaczyc takie samo uderzenie w ramę z cieniowanego alu! :) Jeżdzilem maratony w czasach gdy dominowalo aluminium i widok roweru zlamanego na pół nie był niczym nadzwyczajnym.
zgniataliśmy kawałek rury podsiodłowej chińskiego producenta, bo akurat kolega przyciął z 400 mm na 350 mm, użyliśmy do tego imadła i nie ukrywam, że mimo iż ta chińska podsiodłówka jest cieńsza niż moja markowa i to widocznie, to jednak musieliśmy użyć sporej siły skrętu by zaczęła trzeszczeć i pękać.
Gdyby karbon był taki trwały to klucze i śrubki też by były z karbonu, tymczasem są z aluminium...przypadek ? Nie próbujmy lansować drogich rowerów z karbonu, bo akurat tego typu rowery powinny być tańsze od aluminiowych
Moja rama karbonowa przeżyła kilka upadków i kolizję z samochodem.I nic jej nie jest.A ja się tym nie przejmuję.ALe ja mam ciężki rower.Na tych superlekkich bałbym się jeździć
Koledzy którzy maja carbon nie przewożą go na dachu auta ściskając uchwytem bo strach ze rama pójdzie. Rogów w zasadzie na kiere założyć nie bardzo można bez wewn. wzmocnień z innego materiału co traci sens dawania kiery carbo. Dokrecanie sztycy i innych śrub tylko z dynamometrem....no carbo to rewelacja...
Tylko pytanie czy słusznie się boją czy wola dmuchać na zimne? Do kierownicy pewnie też można przykrecac rogi i inne akcesoria tylko ludzie się boją. Klucz dynamometryczny nie jest problemem ale sądzę, że na "oko" z też nic by się nie stało patrząc na to do jakich wartości dokręca się elementy. Tak sądze bo mam aluminium.
Tchórze :D ja wożę karbon na dachu. A w enduro ścisnąłem mostkiem karbonową kierownice bez dynamometru. I rok jeżdżę plus wywrotki. Ludzie są przewrażliwieni. :)
Poza tym że dokrecisz np. sztyce z zalecanym momentem to i tak potrafi się poluzować dasz pastę to po jakims czasie strzela, mufa PF 30 w carbonie jak trzeba wymienić łożyska to człowiek ma wrażenie jakby skórował rower. Kolega miał propela advanced tam przy kierownicy dokrecalo się wszystko z tak małym momentem ok 3Nm że zastanawiam się czy to było bezpieczne. A już temat ekspanderów w rurach sterowych w Kellys soot i w rowerach canyon to chyba zgłaszane było do UOKiK
@@pawelbialas1182 pekające rury sterowe to ze speca kojarze ale tam to raczej przez integrację kabli. Dwa lata jeżdze i obserwuje forum canyona i nie widziałem posta o połamanej sterówce. Ekspander w mojej szosie faktycznie jest symboliczny, rowery jeżdża i nie widzę plagi reklamacji.
Tak kilka ram na rok, w tym.momenvie mam 10 rowerów karbonowych i 6 do testów jazdy bez limitu i ograniczeń. Miałem przez wiele lat swój Team gdzie jeździli ba rowerach odemnie i było też trochę tego. Wydaje się że nam rozeznanie dobre w żywotności osprzętu czy ram bo w dodatku przeserwisowalem tysiące rowerów które wcześniej sprzedałem. Pozdrawiam 😊
@@miroslawbieniasz Można powiedzieć, że zazdraszczam😁fajna sprawa dla rowerowych świrów. O Teamie coś czytalem, czy może Ty mówiłeś. To był team zawodowy? Już tego teamu nie ma? Ty chyba też jesteś utytułowanym zawodnikiem prawda?
Karbon na szosę ok w MTB bym się bał, mam pytanie do użytkowników ram z karbonu na osiach QR mimo iż rama wydaje się ok w tylnim trójkącie z biegiem lat od w miejscu mocowania koła jest już jakby mniej karbonu i oś koła nie siedzi idealnie równo zastanawiam się czy zjawisko powstało przez materiał ramy czy może gwint na piastach Shimano (whrs 10)?
Hejka, kupilem Rame Scott Endorphin, Carbon, nietety Rama nie ma uchwytu na hamulec, jakis pomysl czy mozna w takim materiale wywiercic otwory zeby taki uchwyt przymocowac
Miałem problem z ramą alu wiodącego producenta po około 25 miesiącach zaczęła wydawać dziwne dźwięki z okolic suportu i mimo wymian części na nowe włącznie z korbą i pedałami rama została po kilkunastu tygodniach od zgłoszenia wymieniona na nową. Był to rower szosowy endurance.
Dziekuje za cenną uwagę. Następnym razem postaram się przeczytać tekst zanim go wrzucę jako opis bo nigdy tego nie robię a piszę sporo w różne miejsca Mimo wszystko myślę że wiele błędów nie popełnam, nie korzystam ze słowników które podpowiadają. Pewnie jeszcze nie raz pomylę się i nic w tym dziwnego. Teksty dziennikarkie na głównych stronach są z błędami co siedzi nad tym kilka osób i mają płacone to mi i takim jak ja wolno pomylić się. W kilka minut to pisze jak i nagrywam bez przygotowań i poprawek bo po prostu nie mam czasu. Pozdrawiam 😊
Hej,
Dzisiaj projektuje mechanikę a zaczęło się to u mnie od pękających rowerów i projektowania ram.
Sztywność "karbonu" jest wielokrotnie wyższa, podobnie wytrzymałość statyczna oraz zmęczeniowa.
Stop aluminium po obróbce T6 może mieć granice plastyczności 200-400 N/mm^2.
Karbon ma granice plastyczności równą wytrzymałości na rozciąganie bo się nie odkształca plastycznie i wynosi ona 1000-3000 N/mm^2.
Jednak "karbon" ze względu na kruchą osnowę ma kilkaset razy mniejszą odporność na bezpośrednie uderzenia co nie oznacza, że rama na uderzenia jest mniej odporna.
Czym innym jest energia łamania próbki z karbem a czym innym stuknięcie w ramę.
Rama może być zrobiona z wielu różnych warstw a uderzenie może powodować delaminację powierzchni lub małej części obszarów.
Efekt tego może być taki, że 0.5% przekroju przestaje przenosić obciążenia a w dobrze zrobionej ramie pęknięcie nie propaguje na inne warstwy i obszary.
Na przykład na ramie statycznie będzie można powiesić 999kg zamiast 1000kg
A ze względu na ogromną twardość i wytrzymałość rama nie traci geometrii i jest w pełni funkcjonalna.
Jednak wytrzymałość na zmęczenie to co innego niż wytrzymałość statyczna.
Może też być tak, że uderzone miejsce pęknie za jakiś czas ponieważ zaczną od tego propagować pęknięcia osnowy a spadek sztywności będzie poodwalał prace tego obszaru i wykruszanie osnowy oraz przecieranie się włókien.
Jednak nie ma co dramatyzować i nowoczesne ramy bez problemu znoszą takie stuknięcia
Stosując hydroformowanie i mądre projektowanie da się zrobić również bardzo lekką i wytrzymałą ramę aluminiową.
Moim zdaniem da się zrobić dożywotnią ale nie jest to opłacalne.
Wymaga to skomplikowanych organicznych kształtów z płynnym wzrostem sztywności w węzłach, przemyślanie rozmieszczonych spawów i dobrych drogich stopów aluminium oraz trudniejszych spoiw.
90% ludzi nie wykorzystuje potencjału nawet kiepskiej ramy która pęka po 2 latach, więc po co robić ramy lepsze?
Od prawie 10 lat projektuje różne rzeczy i ich procesy wytwarzania, uwzględniając to czego oczekują ludzie, nikt nie chce rzeczy dożywotnich chociaż nikt nie zdaje sobie z tego sprawy.
Proste rozwiązania wcale nie są najlepsze ani najbardziej niezawodne, czy to kształt ramy czy ilość warstw kompozytu i rodzaj zaplotu włókien albo konstrukcja ułożyskowania.
Ale proste rozwiązania są tanie i opłaca się wszystko upraszczać aby redukować cenę i dawać ludziom sprzęt dostosowany do mało wygórowanych potrzeb większości.
Mirek, uczciwy Człowiek, mówi dobrze! Człowiek Dusza, bo z Małopolski!
Rama z węgla trzyma geometrię! Albo idealna, albo w dwóch częściach!? Dwa, naprawia się na zimno, łatwo! Mirosław dobrze mówi!
Fajnie że jesteś na yt. Dobra robota
Tak to sobie można pukać kluczem po ramie w stojaku ale jazda w terenie wszystko zweryfikuje. Kamień spod koła wylatuje z ogromną siłą.Ponad 30 lat jeździłem na ramach najpierw stalowych później aluminiowych ,kamienie fruwały równo na beskidzkich rąbankach. Były delikatne wgniecenia w ramach ale nigdy takie żeby dyskwalifikowały rower z dalszego użytkowania. Pierwszym karbonowym rowerem był Trek Farley EX ,nie minął rok jak dostałem kamieniem przy zjeździe na łączeniu protektora z ramą. Nie muszę chyba mówić w jakim byłem szoku gdy przy myciu roweru palec wpadł mi do ramy...
Przypadek?
Może.
Karbon nie jest zły jeśli tylko nie jest jakoś mega cieniowany by urwać kilka gram.
Komponenty karbonowe mogą ulec uszkodzeniu tak, że na zewnątrz tego nie widać. Żeby stwierdzić, czy po uderzeniu rama uległa uszkodzeniu trzeba by ją prześwietlić.
Nie pękła ta rama przypadkiem 😁 nie ma co rozcierać 😂
👍
Panie Mirku, czy Trek Procaliber ten z isospeedem wytrzyma kolesia 125 kilo jeżdzącego dość spokojnie bez szaleństw ? Czy ten isospeed sie nie rozsypie? Rama wytrzyma czy raczej to juz zbyt duzy ciezar dla carbonu. Prosze o odpowiedz
Ile wytrzymuje tak średnio rama karbonowa w rowerze szosowym ??
Na serwis trafiaja do mnie rowery karbonowe co mają już 20 lat i wszytko przy nich jest we właściwym miejscu, nic nie pęka. Wczoraj był u mnie klient z ramą karbonowa w której pęknięcie pojawiło się 10 lat temu I do dzisiaj on na niej jeździ a pęknięcie nigdy nie powiększyło się. Myślę że każdy karbon jest na wiele lat jazdy jak będziemy szanować i nie ulegniemy jakiemuś wypadkowi. Karbon jest wrażliwy na zgniatania mam na myśli rury. Należy uważać podczas montażu na bagażniku rowerowym I nie przykręcać podnożek. Pozdrawiam 😊😊
@@miroslawbieniasz Dziękuję za odpowiedz. Również pozdrawiam
Więc dlaczego nie ma w ogóle tego typu filmów i dyskusji o aluminium i nikogo nie trzeba przekonywać...? :) Takie uderzanie narzędziem też mnie nie przekonuje, struktura materiału mogła zostać uszkodzona a na zewnatrz tego nie widać. Trzeba by to prześwietlić. Nie przekonuje mnie też do karbonu to że osoby które dużo startują w wyścigach często zmieniają ramy karbonowe na kolejne albo mają ich wiele. Rozwiązanie dobre dla ścigających się, mających spory budżet.
Chciałbym zobaczyc takie samo uderzenie w ramę z cieniowanego alu! :) Jeżdzilem maratony w czasach gdy dominowalo aluminium i widok roweru zlamanego na pół nie był niczym nadzwyczajnym.
zgniataliśmy kawałek rury podsiodłowej chińskiego producenta, bo akurat kolega przyciął z 400 mm na 350 mm, użyliśmy do tego imadła i nie ukrywam, że mimo iż ta chińska podsiodłówka jest cieńsza niż moja markowa i to widocznie, to jednak musieliśmy użyć sporej siły skrętu by zaczęła trzeszczeć i pękać.
Gdyby karbon był taki trwały to klucze i śrubki też by były z karbonu, tymczasem są z aluminium...przypadek ? Nie próbujmy lansować drogich rowerów z karbonu, bo akurat tego typu rowery powinny być tańsze od aluminiowych
Moja rama karbonowa przeżyła kilka upadków i kolizję z samochodem.I nic jej nie jest.A ja się tym nie przejmuję.ALe ja mam ciężki rower.Na tych superlekkich bałbym się jeździć
Koledzy którzy maja carbon nie przewożą go na dachu auta ściskając uchwytem bo strach ze rama pójdzie. Rogów w zasadzie na kiere założyć nie bardzo można bez wewn. wzmocnień z innego materiału co traci sens dawania kiery carbo. Dokrecanie sztycy i innych śrub tylko z dynamometrem....no carbo to rewelacja...
Tylko pytanie czy słusznie się boją czy wola dmuchać na zimne? Do kierownicy pewnie też można przykrecac rogi i inne akcesoria tylko ludzie się boją. Klucz dynamometryczny nie jest problemem ale sądzę, że na "oko" z też nic by się nie stało patrząc na to do jakich wartości dokręca się elementy. Tak sądze bo mam aluminium.
Tchórze :D ja wożę karbon na dachu. A w enduro ścisnąłem mostkiem karbonową kierownice bez dynamometru. I rok jeżdżę plus wywrotki. Ludzie są przewrażliwieni. :)
Ale żeby nie było dodam że kolega w lesie na podjeździe przy prędkości 5km/h przewrocił się na bok na korzeń i 3 dniowa rama accenta pękła w pół :)
Poza tym że dokrecisz np. sztyce z zalecanym momentem to i tak potrafi się poluzować dasz pastę to po jakims czasie strzela, mufa PF 30 w carbonie jak trzeba wymienić łożyska to człowiek ma wrażenie jakby skórował rower. Kolega miał propela advanced tam przy kierownicy dokrecalo się wszystko z tak małym momentem ok 3Nm że zastanawiam się czy to było bezpieczne. A już temat ekspanderów w rurach sterowych w Kellys soot i w rowerach canyon to chyba zgłaszane było do UOKiK
@@pawelbialas1182 pekające rury sterowe to ze speca kojarze ale tam to raczej przez integrację kabli. Dwa lata jeżdze i obserwuje forum canyona i nie widziałem posta o połamanej sterówce. Ekspander w mojej szosie faktycznie jest symboliczny, rowery jeżdża i nie widzę plagi reklamacji.
rama mu trzeszczy i strzela pod palcami ale jest super i nie pękło hehe
Kilkadziesiat ram? Szok, to znaczy, ze miales srednio kilka ram na rok?
Tak kilka ram na rok, w tym.momenvie mam 10 rowerów karbonowych i 6 do testów jazdy bez limitu i ograniczeń. Miałem przez wiele lat swój Team gdzie jeździli ba rowerach odemnie i było też trochę tego. Wydaje się że nam rozeznanie dobre w żywotności osprzętu czy ram bo w dodatku przeserwisowalem tysiące rowerów które wcześniej sprzedałem. Pozdrawiam 😊
@@miroslawbieniasz
Można powiedzieć, że zazdraszczam😁fajna sprawa dla rowerowych świrów. O Teamie coś czytalem, czy może Ty mówiłeś. To był team zawodowy? Już tego teamu nie ma? Ty chyba też jesteś utytułowanym zawodnikiem prawda?
Karbon na szosę ok w MTB bym się bał, mam pytanie do użytkowników ram z karbonu na osiach QR mimo iż rama wydaje się ok w tylnim trójkącie z biegiem lat od w miejscu mocowania koła jest już jakby mniej karbonu i oś koła nie siedzi idealnie równo zastanawiam się czy zjawisko powstało przez materiał ramy czy może gwint na piastach Shimano (whrs 10)?
Tak, można uzupełnić ! Za to karbon trzyma geometrię! Albo cacy, albo diw części!
Hejka, kupilem Rame Scott Endorphin, Carbon, nietety Rama nie ma uchwytu na hamulec, jakis pomysl czy mozna w takim materiale wywiercic otwory zeby taki uchwyt przymocowac
Alu to alu znudzi się to na złom😂😂😂.
Miałem problem z ramą alu wiodącego producenta po około 25 miesiącach zaczęła wydawać dziwne dźwięki z okolic suportu i mimo wymian części na nowe włącznie z korbą i pedałami rama została po kilkunastu tygodniach od zgłoszenia wymieniona na nową. Był to rower szosowy endurance.
A ja na swojego TCRa chucham i dmucham 😉
Tylko karbon !
"na wskutek"?
Do szkoły było pod górkę?
Dziekuje za cenną uwagę. Następnym razem postaram się przeczytać tekst zanim go wrzucę jako opis bo nigdy tego nie robię a piszę sporo w różne miejsca Mimo wszystko myślę że wiele błędów nie popełnam, nie korzystam ze słowników które podpowiadają. Pewnie jeszcze nie raz pomylę się i nic w tym dziwnego. Teksty dziennikarkie na głównych stronach są z błędami co siedzi nad tym kilka osób i mają płacone to mi i takim jak ja wolno pomylić się. W kilka minut to pisze jak i nagrywam bez przygotowań i poprawek bo po prostu nie mam czasu. Pozdrawiam 😊
Przestań z tymi koszulkami termo 😐😐😐 i idź do fryzjera...
Z całą pewnością cię posłucha 😜😂
Ale co cię to obchodzi. Nie pasuje to wypad. Dla siebie uwagi zostaw.