Mam bardzo podobne doświadczenia z pierwszego porodu do Twoich. Jestem ciekawa, jak bardzo wpływa na to wiek i świadomość swojego ciała, bo obie byłyśmy bardzo młode. Ja rodzę w październiku po raz drugi i cieszę się, że nagrałaś ten film. Jest nadzieja na świadomy, pełen spokoju poród. Uspokoiło mnie to bardzo, dzięki! 🥰
Ja jestem miesiąc po drugim porodzie i mam praktycznie identyczne doświadczenie- pierwszy poród traumatyczny, bolący, zero kontroli nad ciałem i bólem, krzyczałam, że umrę. Drugi równie bolesny ale zupełnie inny, świadomy, współpracowałam z położnymi :) też krzyczałam, że umrę, przypomniał mi się ból z pierwszego porodu, ale w głowie myślałam sobie „co Ty pieprzysz, przecież wiesz, że przeżyjesz” kwestia chyba doświadczenia :) mimo tego, ze szpital, położne, lekarze świetni to sam ból to dla mnie traumatyczne przeżycie, nie wspominam dobrze obu porodów z tego powodu i nie odważyłabym się zajść w kolejną ciążę już.
@@monimoni3251 jednak nadal mnie to pociesza, że można przeżyć to choć trochę lepiej i współpracować z położnymi. Pamietam jak w pierwszym porodzie tylko i wyłącznie się zacisnęłam z bólu i musieli mnie porządnie naciąć. Mam nadzieję, że świadomość jak to powinno wyglądać pomoże mi przejść przez ten poród spokojniej. Przykro mi, że twoje oba porody były aż tak traumatyczne 🥺
Cudowne wspomnienia ❤️ Najgorsza jest frustracja przed zbliżającym się terminem a porodu niema.. syna urodziłam 4 dni po terminie i ten czas oczekiwania wspominam strasznie. Każdy dzień i każda noc z pytaniem czy to dzisiaj… porod z córeczką rozpoczął się tak jak sobie wymarzyłam. 5 dni przed terminem, w nocy, szybko bo byłam na porodówce 2 godziny. Gdy rodziłam syna całą noc mama opowiadała mi jak całą noc nie spała i martwiła się. Przed drugim porodem miałam scenariusz w głowie że urodzę w nocy i rano zadzwonię rodzicom na kamerce już z bobasem obok siebie. Tak się stało ❤️
Ja też byłam bardzo sfrustrowana na koniec ciąży, lekarz straszył mnie, że córka będzie duża. Była, ale nie aż tak. Ostatecznie urodziłam dzień po Tobie i 2 dni przed terminem. Też wspaniale wspominam mój poród. Było pięknie. Mogę z czystym sumieniem polecić szpital w Gliwicach. Oddech ma wielkie znaczenie i dla obniżenia poziomu bólu, ale też pomaga dziecku, także same korzyści.
To prawda jeśli właście oddychamy dotleniamy dziecko i pomagamy mu w jego wysiłkach przejścia przez kanał rodny ❤❤❤. Sama urodziłam dwójkę z trójki moich dzieci poza szpitalem.
Doskonale Cię rozumiem, gdy mówisz o tej ciążowej frustracji🤣 miałam dokładnie to samo i pamiętam, że byłyśmy nawet w tym samym tygodniu ciąży. Ja miałam termin na 20.01 i jak zobaczyłam 25.01, że już urodziłaś to sobie pomyślałam „Boże już chyba każdy urodził, tylko nie ja”😆 na szczęście przyszła i na mnie pora dwa dni później! Pozdawiam mama z 27.01 😜♥️
Ja osobiście jestem zadowolona z Chojnic, ale bardzo dobrze trafiłam jeśli chodzi o położną, ale strach miałam ogromny przez opinie jakie ma Chojnicki szpital. Jesteś super mamą!
Wydaje mi się, że u mnie tejpy też spowodowały rozstępy, po zdjęciu ich na drugi dzień obudziłam się z paskami 🤦🏻♀️ ale trzeba żyć dalej i cieszyć się maluchem ❤
Mam trójkę dzieci 2,4,5 lat. Pierwszy poród zaczęła się kilka dni przed datą waga dziecka 3860. Drugi syn w 37 tygodniu ważył ponad 4 kilo. Został wywołany oksytocyna i urodził się w 38 tygodniu 4300. Nie wyobrażam sobie czekać do końca.. urodził się bardzo szybko. 3 godziny po podaniu oksytocyny. Trzecie dziecko tez było wywoływane w 38 tygodniu urodził się 3860. Wywołanie było ekspresowe :)
Ja rodzilam w Pile w czerwcu tego roku i tez mam zle wspomnienia z pielegniarka neonatologiczną. To byl moj pierwszy porod i pani pielegniarka w drugiej dobie po porodzie najpierw kazala mi uspokoic "to dziecko", a potem powiedziała, ze chyba corka jest chora skoro "tyle" płacze. To byla noc, a pani sie chcialo spac, ale tego co tamtym momencie przeżyłam nie zapomnę nigdy.
Ah ile ja bym dała żeby mieć łóżko na pilota… super zniosłam pionizację po cesarce ale ciężko mi było wstawać jak leżałam. Jeszcze ten trzask podnoszenia jak sobie przypominam to aż ciary mnie przechodzą.
Oglądam dopiero początek, ale już jestem w szoku, że gdzieś może nie być możliwości wzięcia znieczulenia 🤨 oczywiście wiem jakie są statystyki w Polsce jednak tutaj chodzi o samą możliwość a nie potem o faktyczną dostępność dla rodzących. Tak samo dziwi mnie fakt, że gdzieś nie ma łóżka na pilota a takie miałam na patologii ciąży i później po porodzie (szpital w Zabrzu)😮
Podejrzenie dużej masy dziecka, dostałam skierowanie na wywołanie porodu. Ból niesamowity, brak postępu i skończyło się cesarką. Rodziłam tydzień przed terminem, lekarz nie kazał czekać. Czy teraz odchodzą od wywoływania, nie wiem
Ja coprawda nie mam żadnego rozstępu z pierwszej ciąży, póki co w drugiej też mi się na szczęście nie pojawiły, ale rozumiem Cię całkowicie. Moja największa zmora są żylaki w tej drugiej ciąży. Nie mogę patrzeć na swoje nogi 😢 po ciąży na pewno podstaram się usunąć
Masz rację, że te emocje hormony i niepewność po porodzie są tak ogromne i obezwładniające że każdy nieprzychylny komentarz ze strony służby medycznej jest bardzo trudny do przejścia. Też tak niestety miałam i dało mi to w kość :( Mam wrażenie że te (najczesciej) Panie nie mają pojęcia jaką ważną rolę mają do odegrania i jak mogą odczarować doświadczenia kobiety rodzącej.
Ha! Pojechaliśmy w niedzielę wieczorem, lekarz do mnie że zaprasza na patologię ciąży, bo akcji tu brak. Wypisałam się za zadanie, pojechałam na frytki do Maka i wróciłam następnego dnia o 7 rano 😂❤ i Berni wręcz wyskoczył 🫣♥️
Moja ciąża pierwsza super wszystko git a w drugiej miałam wielowodzie, pełno na brzuchu rozstępów, rozejście mięśni brzucha, chodziłam po terminie i ostatecznie musiałam mieć cc. Dla mnie to był koszmar jak i ciąża tak i ten czas po cc 😅
Ja rodziłam w Chojnicach i tak samo wspominam poród. Do tego pani położna do mnie mówiła że po co krzyczysz nie ma o co krzyczeć. I sobie w telefonie siedziała 😐
Mój pierwszy poród był w lutym tego roku i też z biegiem czasu wiem że nie panowałam nad bólem i szkoda mi trochę bo było bardzo szybko tylko trzy godziny ale nie nacieszyłam się w ogóle tym wszystkim bo to był tylko jeden ból 😅
Popłakałam się jak mówiłaś o jednym wielkim bólu podczas pierwszego porodu, ja rodziłam dwa miesiące temu pierwszy raz. Miałam indukcję porodu, 2 dawki oksytocyny. Myślałam, że mam wysoki próg bólu, bo miałam bardzo bolesne miesiączki, ale ten ból, który przeżyłam, to właśnie był jeden wielki ból, jak opisałaś. A przy partych myślałam, że zwariuję, jeszcze musiałam przeć na fotelu, w pozycji siedzącej, dwóch lekarzy podnosiło mi nogi do góry, położna trzymała głowę przy klatce. Niemniej, jak położyli mi dziecko na brzuchu, to zapomniałam wszystko, ale żal mi że tak to wyglądało, indukcja była w 38 tc więc też mój organizm nie był totalnie gotowy i dawał o tym znać... Miałam w głowie jednocześnie myśl "nie dam rady" i "muszę urodzić, bo tego nie da się zatrzymać"
Rodziłam w Chojnicach w styczniu 2024. Przez 5 dni byłam zmuszana do porodu naturalnego każdym możliwym sposobem. Doszło do tego, że nie było postępu porodu, więc na siłę miałam wykonywany masaż szyjki macicy przy każdym sztucznym skurczu wywołanym oksytocyną. Przy 10 cm, skurcze parte miałam przez 1,5h. Nikt nie chciał wziąć na siebie odpowiedzialności za to co się ze mną działo. Nie było przy próbie porodu lekarza, ani żadnych badań. Ktg nie łapało dziecka. Skończyło się na zagrożeniu życia dziecka i mojego oraz pilnej cesarce. Nie polecam nikomu tego szpitala i to nie ze względu na położne, bo one były miłe i profesjonalne, ale ze względu na osobę zarządzającą, której wszyscy się boją i nie chcą wejść w drogę oraz podejmować żadnych decyzji. Dodam, że w tym czasie na porodówce na 49 łóżek były oprócz mnie jeszcze dwie dziewczyny - jedna przed porodem, a druga po porodzie, która straciła dziecko. Mój syn był jedynym dzieckiem na całym oddziale. Jeżeli zdecydujemy się z mężem na drugie dziecko to też będę rodzić w Tucholi.
Mam podobne odczucia. Nie miałam najgorszego porodu, ale mimo wszystko została mi po nim trauma. Po 10 cm rozwarcia przez prawie 2 godziny, nagła cesarka przez zanikające tętno. Zdecydowałam się na Chojnice „bo bliżej”. Drugi poród na pewno będzie w Tucholi.
Super film!❤ Olu było by super jak by nagrała o pierwszym porodzie i o połogach!❤️🌟
Dzięki za podzielenie się, mam nadzieję że choć raz doświadczę tak spokojnego porodu i połogu jak twój
jestem daleko od ciąży, ale obejrzałam cały filmik bo cudownie się Ciebie słucha🤍
witamy z powrotem na UA-cam! 👋🏻🤍
Super się ciebie słucha❤
Łapka w górę i biorę się za oglądanie ☺️
Mam bardzo podobne doświadczenia z pierwszego porodu do Twoich. Jestem ciekawa, jak bardzo wpływa na to wiek i świadomość swojego ciała, bo obie byłyśmy bardzo młode. Ja rodzę w październiku po raz drugi i cieszę się, że nagrałaś ten film. Jest nadzieja na świadomy, pełen spokoju poród. Uspokoiło mnie to bardzo, dzięki! 🥰
Ja jestem miesiąc po drugim porodzie i mam praktycznie identyczne doświadczenie- pierwszy poród traumatyczny, bolący, zero kontroli nad ciałem i bólem, krzyczałam, że umrę. Drugi równie bolesny ale zupełnie inny, świadomy, współpracowałam z położnymi :) też krzyczałam, że umrę, przypomniał mi się ból z pierwszego porodu, ale w głowie myślałam sobie „co Ty pieprzysz, przecież wiesz, że przeżyjesz” kwestia chyba doświadczenia :) mimo tego, ze szpital, położne, lekarze świetni to sam ból to dla mnie traumatyczne przeżycie, nie wspominam dobrze obu porodów z tego powodu i nie odważyłabym się zajść w kolejną ciążę już.
@@monimoni3251 jednak nadal mnie to pociesza, że można przeżyć to choć trochę lepiej i współpracować z położnymi. Pamietam jak w pierwszym porodzie tylko i wyłącznie się zacisnęłam z bólu i musieli mnie porządnie naciąć. Mam nadzieję, że świadomość jak to powinno wyglądać pomoże mi przejść przez ten poród spokojniej. Przykro mi, że twoje oba porody były aż tak traumatyczne 🥺
Ola jesteś wspaniała ❤
Cudowne wspomnienia ❤️ Najgorsza jest frustracja przed zbliżającym się terminem a porodu niema.. syna urodziłam 4 dni po terminie i ten czas oczekiwania wspominam strasznie. Każdy dzień i każda noc z pytaniem czy to dzisiaj… porod z córeczką rozpoczął się tak jak sobie wymarzyłam. 5 dni przed terminem, w nocy, szybko bo byłam na porodówce 2 godziny. Gdy rodziłam syna całą noc mama opowiadała mi jak całą noc nie spała i martwiła się. Przed drugim porodem miałam scenariusz w głowie że urodzę w nocy i rano zadzwonię rodzicom na kamerce już z bobasem obok siebie. Tak się stało ❤️
Jestem wlasnie po terminie i ogladam filmik z lzami.. dziekuje za taki filmik!
Ja też byłam bardzo sfrustrowana na koniec ciąży, lekarz straszył mnie, że córka będzie duża. Była, ale nie aż tak. Ostatecznie urodziłam dzień po Tobie i 2 dni przed terminem. Też wspaniale wspominam mój poród. Było pięknie. Mogę z czystym sumieniem polecić szpital w Gliwicach. Oddech ma wielkie znaczenie i dla obniżenia poziomu bólu, ale też pomaga dziecku, także same korzyści.
To prawda jeśli właście oddychamy dotleniamy dziecko i pomagamy mu w jego wysiłkach przejścia przez kanał rodny ❤❤❤. Sama urodziłam dwójkę z trójki moich dzieci poza szpitalem.
Doskonale Cię rozumiem, gdy mówisz o tej ciążowej frustracji🤣 miałam dokładnie to samo i pamiętam, że byłyśmy nawet w tym samym tygodniu ciąży. Ja miałam termin na 20.01 i jak zobaczyłam 25.01, że już urodziłaś to sobie pomyślałam „Boże już chyba każdy urodził, tylko nie ja”😆 na szczęście przyszła i na mnie pora dwa dni później! Pozdawiam mama z 27.01 😜♥️
Ja osobiście jestem zadowolona z Chojnic, ale bardzo dobrze trafiłam jeśli chodzi o położną, ale strach miałam ogromny przez opinie jakie ma Chojnicki szpital.
Jesteś super mamą!
Wydaje mi się, że u mnie tejpy też spowodowały rozstępy, po zdjęciu ich na drugi dzień obudziłam się z paskami 🤦🏻♀️ ale trzeba żyć dalej i cieszyć się maluchem ❤
O nawet tego nie łączyłam ze soba, ale jak tak myślę to mi też po założeniu zaczęły hurtowo wychodzić 🙈🫣
Dziekujemy, ze podzieliłaś się swoja tak prywatną i intymną historią😊
Mam trójkę dzieci 2,4,5 lat. Pierwszy poród zaczęła się kilka dni przed datą waga dziecka 3860. Drugi syn w 37 tygodniu ważył ponad 4 kilo. Został wywołany oksytocyna i urodził się w 38 tygodniu 4300. Nie wyobrażam sobie czekać do końca.. urodził się bardzo szybko. 3 godziny po podaniu oksytocyny. Trzecie dziecko tez było wywoływane w 38 tygodniu urodził się 3860. Wywołanie było ekspresowe :)
Ja rodzilam w Pile w czerwcu tego roku i tez mam zle wspomnienia z pielegniarka neonatologiczną. To byl moj pierwszy porod i pani pielegniarka w drugiej dobie po porodzie najpierw kazala mi uspokoic "to dziecko", a potem powiedziała, ze chyba corka jest chora skoro "tyle" płacze. To byla noc, a pani sie chcialo spac, ale tego co tamtym momencie przeżyłam nie zapomnę nigdy.
Ah ile ja bym dała żeby mieć łóżko na pilota… super zniosłam pionizację po cesarce ale ciężko mi było wstawać jak leżałam. Jeszcze ten trzask podnoszenia jak sobie przypominam to aż ciary mnie przechodzą.
Cudowna z ciebie kobieta
Tęskniliśmy❤
Oglądam dopiero początek, ale już jestem w szoku, że gdzieś może nie być możliwości wzięcia znieczulenia 🤨 oczywiście wiem jakie są statystyki w Polsce jednak tutaj chodzi o samą możliwość a nie potem o faktyczną dostępność dla rodzących. Tak samo dziwi mnie fakt, że gdzieś nie ma łóżka na pilota a takie miałam na patologii ciąży i później po porodzie (szpital w Zabrzu)😮
Znam kilka takich szpitali niestety
U nas wanny też są i te tabliczki😊
Podejrzenie dużej masy dziecka, dostałam skierowanie na wywołanie porodu. Ból niesamowity, brak postępu i skończyło się cesarką. Rodziłam tydzień przed terminem, lekarz nie kazał czekać. Czy teraz odchodzą od wywoływania, nie wiem
Ja coprawda nie mam żadnego rozstępu z pierwszej ciąży, póki co w drugiej też mi się na szczęście nie pojawiły, ale rozumiem Cię całkowicie. Moja największa zmora są żylaki w tej drugiej ciąży. Nie mogę patrzeć na swoje nogi 😢 po ciąży na pewno podstaram się usunąć
Masz rację, że te emocje hormony i niepewność po porodzie są tak ogromne i obezwładniające że każdy nieprzychylny komentarz ze strony służby medycznej jest bardzo trudny do przejścia. Też tak niestety miałam i dało mi to w kość :( Mam wrażenie że te (najczesciej) Panie nie mają pojęcia jaką ważną rolę mają do odegrania i jak mogą odczarować doświadczenia kobiety rodzącej.
Ha! Pojechaliśmy w niedzielę wieczorem, lekarz do mnie że zaprasza na patologię ciąży, bo akcji tu brak. Wypisałam się za zadanie, pojechałam na frytki do Maka i wróciłam następnego dnia o 7 rano 😂❤ i Berni wręcz wyskoczył 🫣♥️
Zazdrosze takich doświadczeń u mnie 3 dni porodu zakończone cc I mam strasznie żal że się nie udało mieć fajnego świadomego porodu
Moja ciąża pierwsza super wszystko git a w drugiej miałam wielowodzie, pełno na brzuchu rozstępów, rozejście mięśni brzucha, chodziłam po terminie i ostatecznie musiałam mieć cc. Dla mnie to był koszmar jak i ciąża tak i ten czas po cc 😅
❤❤
Ja rodziłam w Chojnicach i tak samo wspominam poród. Do tego pani położna do mnie mówiła że po co krzyczysz nie ma o co krzyczeć. I sobie w telefonie siedziała 😐
Mój pierwszy poród był w lutym tego roku i też z biegiem czasu wiem że nie panowałam nad bólem i szkoda mi trochę bo było bardzo szybko tylko trzy godziny ale nie nacieszyłam się w ogóle tym wszystkim bo to był tylko jeden ból 😅
Ile kosztuje sala w Tucholi?
Nie jestem mamą, nie planuje być, ale uwielbiam cie oglądać ❤
Popłakałam się jak mówiłaś o jednym wielkim bólu podczas pierwszego porodu, ja rodziłam dwa miesiące temu pierwszy raz. Miałam indukcję porodu, 2 dawki oksytocyny. Myślałam, że mam wysoki próg bólu, bo miałam bardzo bolesne miesiączki, ale ten ból, który przeżyłam, to właśnie był jeden wielki ból, jak opisałaś. A przy partych myślałam, że zwariuję, jeszcze musiałam przeć na fotelu, w pozycji siedzącej, dwóch lekarzy podnosiło mi nogi do góry, położna trzymała głowę przy klatce. Niemniej, jak położyli mi dziecko na brzuchu, to zapomniałam wszystko, ale żal mi że tak to wyglądało, indukcja była w 38 tc więc też mój organizm nie był totalnie gotowy i dawał o tym znać... Miałam w głowie jednocześnie myśl "nie dam rady" i "muszę urodzić, bo tego nie da się zatrzymać"
Mam dokładnie takie samo doświadczenie... Minęło 2 lata a ja nadal pamiętam ten ból, bezradność, brak sily
Rodziłam w Chojnicach w styczniu 2024. Przez 5 dni byłam zmuszana do porodu naturalnego każdym możliwym sposobem. Doszło do tego, że nie było postępu porodu, więc na siłę miałam wykonywany masaż szyjki macicy przy każdym sztucznym skurczu wywołanym oksytocyną. Przy 10 cm, skurcze parte miałam przez 1,5h. Nikt nie chciał wziąć na siebie odpowiedzialności za to co się ze mną działo. Nie było przy próbie porodu lekarza, ani żadnych badań. Ktg nie łapało dziecka. Skończyło się na zagrożeniu życia dziecka i mojego oraz pilnej cesarce. Nie polecam nikomu tego szpitala i to nie ze względu na położne, bo one były miłe i profesjonalne, ale ze względu na osobę zarządzającą, której wszyscy się boją i nie chcą wejść w drogę oraz podejmować żadnych decyzji.
Dodam, że w tym czasie na porodówce na 49 łóżek były oprócz mnie jeszcze dwie dziewczyny - jedna przed porodem, a druga po porodzie, która straciła dziecko. Mój syn był jedynym dzieckiem na całym oddziale.
Jeżeli zdecydujemy się z mężem na drugie dziecko to też będę rodzić w Tucholi.
Mam podobne odczucia. Nie miałam najgorszego porodu, ale mimo wszystko została mi po nim trauma. Po 10 cm rozwarcia przez prawie 2 godziny, nagła cesarka przez zanikające tętno. Zdecydowałam się na Chojnice „bo bliżej”. Drugi poród na pewno będzie w Tucholi.
Ja urodziłam 5 dni po Tobie w swoje urodziny 🎉😊
Tez sie zgadzam, ze podpaski canpol sa duza lepsze niż bella😊
Dziwnie słyszeć o swoich rejonach🙈
ale słodki bobas
❤❤❤