Stworzenie dzisiaj takiej muzyki wydawałoby się proste, patrząc na nasz sprzęt. Weź stwórz taką muzykę 30 lat temu przy znikomych możliwościach komputera i żeby do dziś przetrwała i chwytała za serce, to jest sztuka!!! Dlatego Pan Marek Biliński jest jedynym moim bogiem. Przecież to jest przegięcie, co ten Człowiek wyczyniał i wyczynia!
Dominic Porsche Zgadzam się w całej rozciągłości, potwierdzam jako muzyk i producent. To co uchwycił Pan Marek w swojej muzyce to nie kwestia narzędzi, chociaż te miał dobre, bo przecież syntezatory analogowe Moog to Stradivariusy muzyki elektronicznej. Jednak w obecnych czasach powtórzenie tego nie byłoby takie proste nawet przy użyciu tych samych technik (syntezatory analogowe, taśma, itd.). To jest kwestia odpowiedniego czasu, nastawienia, nastroju i serca i oczywiście wyjątkowego talentu. Kwestia mocnych kompozycji, bo niektóre z utworów Pana MaBi mogą być świetnymi kandydatami na wykonania orkiestrowe. Teraz mamy dużo narzędzi i niby nowoczesnych, ale muzykę w większości marną, bo gdzieś w tym wszystkim umknęły najważniejsze elementy - melodia i harmonia.
Od kiedy pierwszy raz, prawie 40 lat temu, usłyszałem w radiu "Fontannę radości", to stałem się fanem p. Marka Bilińskiego. A gdy w 1987 roku kupiłem kasetę "Ucieczka do tropiku", byłem pewien, że popełniono błąd tytule ("do" zamiast "z"), bo znałem utwór "Ucieczka z tropiku". A to jednak tak nazywa się ten album. :) PS. W Teleexpresie miał być utwór "Dziecko słońca", zresztą Marek Sierocki podczas nagrania materiału tak powiedział, tyle że potem, w postsynchronach, przerobiono to na "Ucieczkę z tropiku", bo taki miano klip. No i tak już poszło. :)
Kultowy,legendarny tworca muzyki elektronicznej.Marek Bilinski to kompozytor formatu swiatowego,wszystkiego dobrego panie Marku!
Beata też piękna... :)
Stworzenie dzisiaj takiej muzyki wydawałoby się proste, patrząc na nasz sprzęt. Weź stwórz taką muzykę 30 lat temu przy znikomych możliwościach komputera i żeby do dziś przetrwała i chwytała za serce, to jest sztuka!!! Dlatego Pan Marek Biliński jest jedynym moim bogiem. Przecież to jest przegięcie, co ten Człowiek wyczyniał i wyczynia!
Dominic Porsche Zgadzam się w całej rozciągłości, potwierdzam jako muzyk i producent. To co uchwycił Pan Marek w swojej muzyce to nie kwestia narzędzi, chociaż te miał dobre, bo przecież syntezatory analogowe Moog to Stradivariusy muzyki elektronicznej. Jednak w obecnych czasach powtórzenie tego nie byłoby takie proste nawet przy użyciu tych samych technik (syntezatory analogowe, taśma, itd.). To jest kwestia odpowiedniego czasu, nastawienia, nastroju i serca i oczywiście wyjątkowego talentu. Kwestia mocnych kompozycji, bo niektóre z utworów Pana MaBi mogą być świetnymi kandydatami na wykonania orkiestrowe. Teraz mamy dużo narzędzi i niby nowoczesnych, ale muzykę w większości marną, bo gdzieś w tym wszystkim umknęły najważniejsze elementy - melodia i harmonia.
Dokładnie!!!!!!!!!!!!!!
Stu lat na scenie, Panie Marku!
Od kiedy pierwszy raz, prawie 40 lat temu, usłyszałem w radiu "Fontannę radości", to stałem się fanem p. Marka Bilińskiego. A gdy w 1987 roku kupiłem kasetę "Ucieczka do tropiku", byłem pewien, że popełniono błąd tytule ("do" zamiast "z"), bo znałem utwór "Ucieczka z tropiku". A to jednak tak nazywa się ten album. :)
PS. W Teleexpresie miał być utwór "Dziecko słońca", zresztą Marek Sierocki podczas nagrania materiału tak powiedział, tyle że potem, w postsynchronach, przerobiono to na "Ucieczkę z tropiku", bo taki miano klip. No i tak już poszło. :)
Często utwory Marka były w podkładach programów tv . I nawet na kasecie testowej magnwtofonu szuflady rad mor 👆💪👍
Super :)))
fajność!
Po cichu liczyłem na współpracę Marka z Vangelisem albo z JMJ, np. przy tworzeniu albumu Electronica.
A miał być nowy album... 🎼🎹😐
A nie wspomniejli o tym ze p. Marek występował z Kapitanem Nemo
Nie. Pan Marek grał w zespole BANK.
brak nowości
Gdzie moja ulubiona PANI w NEO TVP !!! Tusku ty........k.....