Jak przez rozdawnictwa PRZESTAJEMY doceniać gry
Вставка
- Опубліковано 1 жов 2024
- Od pewnego czasu normą stają się regularne rozdawnictwa na platformach z grami czy też wprost od twórców. Czy jednak faktycznie gramy w te wszystkie darmówki? Zapytaliśmy Was i dzielimy się również swoimi spostrzeżeniami.
✔ NASZ DRUGI KANAŁ: / tvgryplus
Znajdź też nas na:
Instagramie Jordana:
/ jordan.debowski
Instagramie Kacpra: / kacper_lipa_lipski
Instagramie Michała: / elessar90
Instagramie PanaMateusza: / tenpanmateusz
Twitterze Arasza: / araszperskibard
✔ FACEBOOK: / tvgrypl
Nie ważne czy płacę czy nie, to brakuje mi czasu i chęci, których nie jestem w stanie kupić.
święte słowa
Dokladnie tak jest
Amen.
Ale ty mi teraz zaimponowałeś
+11111
Czy to napewno kwestia rozdawnictwa, a nie po prostu powtarzalności gier i robienia ich taśmowo? Coraz częściej tytuły nużą mnie nie dlatego że za nie zapłaciłem lub dostałem za darmo, a po prostu dlatego że widzę zbiór elementów będących obecnie w modzie i każda gra musi je mieć, sztampowa fabuła którą przewidujesz na godzinę do przodu i ogólnie powtarzalny nieoryginalny gameplay. Mając duży wybór po prostu łatwiej to zauważamy i nie musimy się zmuszać do ukańczania danej pozycji, skoro możemy dalej szukać czegoś co przynajmniej jest oryginalne
Święta racja, kiedyś gier było mniej, były bardziej dopracowane a przy tym orginalne i dlatego chciało się w nie grać. Dzisiaj dostępne tytuły to praktycznie zlewisko klonów.
I raczej nie zmieni się nic - devsi z segmentu AAA mocno hejtują Elden Ring, który wybija się poza utartą formułę.
Zazdroszczą tego, że da się robić inne gry i odnieść sukces finansowy.
Zgadzam się w 100%. Gry obecnie są strasznie powtarzalne, dlatego miałem kryzys growy i nie umiałem czerpać radości z grania. Na szczęście kupiłem Nintendo Switch, które przywróciło miłość do gier. Każda gra Nintendo ma coś oryginalnego, coś co robi efekt wow i pomimo dziecinnego wyglądu i często pretekstowej fabuły grając w nie po prostu dobrze się bawię. A przecież ostatecznie to jest najważniejsze w grach.
Yep, dlatego gram obecnie w same indyki :P
@@shlafrock2175 indyki nigdy mnie nie przekonały. Niby pare fajnych pomysłów ale co z tego jak team developerów mocno okrojony i ograniczenia w postaci środków.
Polecam zrobić tak ja to zrobiłem. Przejrzałem wszystkie biblioteki gier, wybrałem te które chciałem kiedyś przejść i tego nie zrobiłem, utworzyłem z tego listę i rzutem kostką losuję sobie grę do przejścia. U mnie to działa i przeszedłem już tak trzy tytuły.
nie kazdy ma na takie coś czas. Mając do wybotru by zagrac w np. Batmana, który juz najnowszy nie jest, lub grę spod szyldu tombraider, (gdzie nawet nie ma nutki ciekawości bo gry juz swoje lata mają, i nawet jak sie w nie nie grało, to chociaż po tych wstawkach gameplayu na tvgry wiemy czego się spodziewać), a dajmy na to nowe Vrising... to raczej wybierzemy cos nowego, coś czego jeszcze nie znamy by lepiej się bawić odkrywając grę i ją poznając.
Ja mam katalog "gry za darmo". Zawsze jest on zwinięty i nawet nie wiem co tam mam.
nawet gdyby rozdawali gry z wysokiej półki jak- RDR2 za darmo, to nie zagram, bo pomimo ze lubię otwarte światy, a serią za specjalnie się nie interesowałam wiec mogłoby być dla mnie to coś ciekawego... TO NIE BĘDZIE to dla mnie nic ciekawego, bo już za przeproszeniem rzygam RDR2 bo jest wszędzie.
Z ciekawości - jakie?
I czy żałowałeś i się męczyłeś, ale powiedziałeś sobie mus to mus? :P
@@Lilciakk a grałeś w rdr2 ? Bo wiesz kiepsko oceniać coś jedynie po materiałach z internetu. Też dla mnie gra na dzikim zachodzie wydawała się głupia, dopuki płytka z grą nie trafiła do mnie i nie sprawdziłem. Teraz uważam rdr2 za jedną z lepszych gier na świecie, i jedna z niewielu co doprowadziła mnie do łez. A co do darmowego rozrawnictwa ja akurat przeważnie gram w gry które pozyskałem za darmo :) (steamgifts polecam wszystko legalnie używam od około 8 lat)
@@Lilciakk to na tym etapie to już lepiej by było porzucić całkiem granie i zająć się może, nie wiem płaceniem podatków? Z resztą takie głupie sformułowanie "O Batman ma już te kilka lat" no i co z tego? Czy to, że wyszedł x lat temu jakoś umniejsza tej grze? Takie moim zdaniem szukanie problemów na siłę niż cieszenie się z chwili relaksu przy dobrej grze.
@@Markok1911 Teraz sobie przypominam, że to były cztery tytuły i to był pierwszy Just Cause (który momentami mnie wymęczył np przejmowanie baz wojskowych), pierwszy Far Cry który był całkiem przyjemny i wymagający, pierwszy XCOM (ten nowszy) od którego wcześniej się odbiłem, a teraz sprawił sporo frajdy i ostatni to Zaginięcie Ethana Cartera, którego chyba bym nigdy nie ograł gdybym go nie wylosował.
Klęska urodzaju normalnie. A wystarczy odpuścić konieczność przechodzenia wszystkiego i człowiek odzyskuje radość grania ;)
O toto. Choć to zależy też od gry. Roguelike'i jak np. karcianka Griftlands-tutaj wystarczyło mi przejść wątek jednej postaci, zobaczyć drugą i jestem ukontentowany choć pewnie kiedyś wrócę do tej gry i pogram coś dalej. W Rpgach to już trochę gorzej bo wypadałoby historię do końca przejść.
Jednej rzeczy się oduczyłem przez co mam większą satysfakcję z grania- olewanie achievementów. Nie muszę wbić 100% w achikach ani w grze, choć acziki sprawdzam bo mogą one zainspirować do trochę innych taktyk jak np. w Shadow of Mordor/War na pewno dzięki aczikom odkryłem, że można zrobić coś nieco inaczej co dawało mi dodatkową frajdę.
@@chillax319 jedna gra bez trybu online i za pewnionych w nim DLC jest liniowa do bulu Cyberpunk2077 NFS Crash Rachet Strażnicy Galaktyki po przejściu odstawiamy, a inne gry zależne też od gatunku i gustu przesiedzimy w niej nie 35h a 135h lub 453h, jRPGi RPGi i powroty do sandboxów i przygodówek.
Ja w sumie w ostatnim czasie żadna gra się nie cieszę brak przyjemności brak chęci robienie tego bez celu. I dlatego mimo posiadania 200-250gier siędzie i gram w csa bądź valoranta
Gra mi się o wiele lepiej odkąd zaczęłam ignorować osiągnięcia, i szybciej kończę gry bo po prostu przechodzę fabułę zamiast zbierać pierdylion itemów/mordować bazylion potworków/śrubować rekordy które nic nie dają z wyjątkiem tego małego obrazka w zakładce achievements. W wielu ukończonych grach mam mniej niż 50% osiągnięć, i na siłę tego zmieniać nie będę, i polecam takie podejście każdemu.
To u mnie zjawisko jest mocno odmienne: odbierałem gry od epica na ziemniaczanym kompie, który nawet by ich nie uruchomił. Po latach wydałem tysiące cebulionów na porządny sprzęt i teraz nadrabiam zaległości, często sięgając do biblioteki darmowych gier od epica: Kindgom come, frostpunk, arkham knight, this war of mine... Wszystko przechodzę do końca po kolei, bo w końcu mogę.
Polecam invidia now, ale chyba już za późno na to
O to to!
Tyy to jak u mnie odbieralem gry ale na telefonie bo na moim po przednim komputerze to sie nawet przeglodarka otworzyc nie chciala a teraz mam kompa za 6 tys swiatlowód i gram w te wszystkie gry gta v kingdom come shadow of the tomb raider i bawie sie swietnie planuje tylko kupic gre assassin creed valhalla ale to za 2 lata hehe
@@rembul1935 u mnie podobnie, tylko teraz mam pc za 10k i swiatlowod, a ile masz gier w bibliotece steam czy epic? Ja mam na razie coś ponad 130 ale głównie gram w te większe produkcje Triple A, ale i tak zamierzam przechodzić wszystko a potem sobie wracać bo bez sensu wydawać pieniądze na nic a potem w nic nie grać nie?
Był taki moment w którym zdałem sobie sprawę, że stałem się po prostu bardzo wybredny jeśli chodzi o to w co lubię grać i wiem, że są serie i gatunki, które ogram zawsze chętnie, a są też takie, które nieważne czy za gotówkę czy nie - wcale mi nie podejdą.
Skoro jest coś takiego jak "presja" by ukończyć kupioną grę, a której to nie ma, kiedy gra jest za darmo... to może ta gra w rzeczywistości nie była taka dobra?
GTA V było rozdawane za free, czyli co - GTA V to kiepska gra? Czy ja cośnie rozumiem
@@kobz2862 Ja tam ukończyłem GTA V bez problemu. Ale autor filmu musiałby się wypowiedzieć czy również nie miał motywacji, by grać w GTA V z tego powodu, że było za darmo, żebym mógł się odnieść do twojego komentarza.
@@kobz2862 GTA może być kiepską grą dla niektórych. Ja osobiście strasznie się przy niej męczyłem i ukończyłem ją na siłę.
Dochodzi do tego cos co mozna nazwać wyrzutem sumienia kupującego który polega na racjonalizacji ze gra za która zapłaciliśmy nie moze byc taka zła i wtedy czesto daje sie jej druga czy trzecia szanse.
I to chyba opisuje autor.
rzeczony Control ograłem w game pass (mam tez chyba na Epic, mam edycje kompletna na gog która dawali za grosze z Prime Gaming). Gre ukonczyłem ale nie porwała. Sa tez przykłady w druga stronę gdzie darmoszka czy prawie darmoszka jak gra za 1eur ostro mnie wkręciły. Wiec niech każdy wybiera co mu pasuje, a najważniejsze to i tak cieszyć sie graniem. Mnie gry dają radość od 3 dekad i nie zanosi sie aby to sie miało zmienic.
@@mravg79 Generalnie się zgadzam. Z darmówek najbardziej wkręciłem się w serię Kingdom. Moim zdaniem to świetne gry. Od control też szybko się odbiłem. Gdybym zapłacił za Control, to pewnie bym się zmusił by ukończyć, ale nadal nie uważałbym jej za dobrą grę.
Co chciałem powiedzieć, to to, że może wiele gier tak naprawdę nie jest dość dobra i na to zjawisko powinniśmy spojrzeć od innej strony. Nie "dlaczego nie gram w darmówki, pomimo, że są dobre" a "dlaczego zmuszam się do grania w słabe gry tylko dlatego, że wydałem na nie kasę".
Sam u siebie zauważyłem, że jeśli nie zainstaluję gry od razu po otrzymaniu, to prawdopodobnie już nie zrobię tego nigdy i też czasem nie chce mi się nawet klikać, żeby taka grę dodać ;) Jak ostatnio chciałem w coś zagrać na epicu, to uznałem że tych gier mam za dużo i przeglądanie jest zbyt niewygodne, żebym się w tym połapał.
Pierwszy raz bardzo trudno mi się z Wami zgodzić. O ile rozumiem, że osoby grające normalnie mogą cierpieć przez napływ nowych graczy z darmowych rzutów (jak przy GTAV) może być uciążliwe. Ale nie granie w gry, bo są za darmo? Ja mam gry, które kupiłem I ich nie skończyłem. A teraz z zapałem kończę Borderlands 3 dzięki Epikowi
Dobrze gadasz
Mi też trudno się z Wami zgodzić tym razem 😅 Ostatnią grą jaką kupiłem było RDR2 w 2018 roku, od tamtej pory łykam wszystko co serwuje za darmo GOG, Epic itp. Przechodzę te gry powoli, ale przechodzę, nie wszystkie jeszcze ukończyłem bo nazbierało się tego sporo. Ale nie przeszkadza mi fakt że jestem do tyłu, bo wiem że te gry które teraz są "świeże" za rok/dwa już nie będą 🤌 Więc pewnie jakiś większy tytuł wpadnie za darmo lada chwila 😎 Zwyczajnie nie mam tyle czasu na granie co w czasach szkolnych, praca jest najważniejsza a gry zeszły na dalszy plan, są zajebistym smaczkiem do życia a nie jego główną domeną. U Was jest z goła inaczej bo robicie na nich pengę, utrzymujecie się, więc MUSICIE jak najwięcej ogrywać żeby mieć wiedzę, a większość z Nas nie musi, tylko może i chce, a z psychologicznego punktu widzenia to jest czynnik który wpływa na poziom frajdy, a co za tym idzie też zaangażowania w dany tytuł 😉 5!
Bardzo dobrze ujęte. Jak się gra z chęci to nie ważne w co i za ile. Jakbym dostał za free Mercedesa to bym nim jeździł całymi dniami, chłopaki z redakcji są już lekko znużeni tymi "mercedesami" 😂
Ja wiem, dziwny jestem, ale... jak mi coś z epicowego rozdawnictwa pasuje, to później to kupuję na steamie 😉 inna sprawa, że często przy dobrej promocji można wyrwać wersję goty taniej, niż na epicu same dodatki 😜
dokładnie :) Szczególnie jeśli to indyk, żeby oddać szacunek twórcom.
Ja tak zrobiłam z Sherlockiem; pograłam za free na Epicu, a potem kupiłam na Steamie :D
Wynika to stąd, że co do zasady:
a) kupuje się grę, w którą chce się grać
b) darmową grę się pobiera bo jest za darmo.
Przykład: tytuły, ktore kiedyś Kacper chciał kupić, ale się nie zdecydował (więc nie był aż tak zainteresowany) - to nawet jak je za darmo dostał, to nie było entuzjazmu.
To nie chodzi o wydana gotówkę a raczej o ilość mamy za dużo za trudno się skupić na jednym poza tym nie mamy czasu aby grać w dobre gry bo chciało by się przysiąść tak na sesja kilkugodzinna ale kiedy do tego dochodzi to wolimy coś małego szybkiego rundę i spać 😂 ostatni mój zakup to dyinglight2 pierwsze godziny grałem wciągnięty tłukłem głupie zombie a później tak stwierdziłem że nie mam czasu aby przysiadać na dłużej do jednej gry i wolę nawet szybką rundę w lola czy coś podobnego niż siadać do dużego tytułu
Ja nie odczuwam różnicy między zakupioną za własne, a tą którą otrzymałem za darmo, AC Valhalla kupiłem przed premierą i mam może 3minuty w niej, ale kiedyś pewnie ukończę, tak jak w ostatnim czasie przechodzę gry. Wcześniej nie miałem czasu, a teraz mam i je kończę, myślę że z czasem zagram we wszystkie gry, które mam, bo biorę głównie te, które mnie interesują i których mi brakuje.
Każdy normalny człowiek tak ma
@@ABYTE64 gdyby to było normalnością, to filmu o takiej tematyce by nie było.
Rozczarujesz się Valhalla
Jak tak samo gram ale i tak za biedny jestem żeby kupować se drogie gierki a jak dają to odrazu Gierka zrobiona na 100%
@@alkopolo możliwe, z tego co wiem to jest mocno monotonna.
Akurat BioShock Kolekcja jest na Epicu za darmo :)
To niekoniecznie o to chodzi co w tytule,panowie z TVGRY
Chodzi bardziej o to że jak gramy w jedną grę i widzimy że 90% lub więcej elementów jest takich samych jak w innej grze która nas nie cieszyła to odkładamy na bok,na przykład fallout 3 mnie znudził niemiłosiernie bo trzeba łazić przez ogromne pustostany więc od tej pory jak patrzę i widzę "open world" i widzę jakiś losowy gameplay z gry to z miejsca nawet nie pobieram na pirackich stronach albo jak zagrałem w CS:GO i jednego z battle royale i zobaczyłem że rozgrywka jest powtarzalna jak budowa cepa i nie ma tylu modów co w 1,6 to zacząłem unikać kolejnych gier które dosłownie skopiowały i wkleiły CS:GO jako własną rozgrywkę(valorant,apex,pubg,fortnut,nowe call of duty itd itp)
Po prostu bieganie developerów za trendami zamiast ustanawianie własnych mnie odrzuca od nich i ich gier,bo ich gry nie mają duszy w sobie która by spowodowała że gra byłaby fajna
A gry które nie mają duszy to ja unikam nawet na pirackich stronach
Akurat CSGO ma niewiele wspólnego z grami które wymieniłeś (jedynie valorant chciał być podobny do CS) , pozatym tryb Battle royale w CSGO powstał długo po tych grach (chociaż br z CSGO jest całkiem inny i dość przyjemnie się to gra, i tutaj kolejny przykład każdy ma inną opinie). Także wkładanie świata bethesdy (czy to fallout czy też elder scrollsy) do innych otwartych światów też jest błędem, bo określasz wszystkie gry z otwartym światem na podstawie specyficznej prawie 15 letniej gry.
Jak juz ktos wyżej ci napisał, CS ma sie nijak do wiekszosci gier ktore wymieniłeś, a sam battle royal w cs powstał dużo pozniej, ze wzgledu sukcesu jaki odniósł fortnut
Co do powtarzalnosci, to zalezy
Jedni sa graczami singlowymi, robiacymi fabułke i grindującymi stworki, a inni to gracze gier competetive, multiplayerow z rywalizacją
Na ten przyklad fortnite, ogólnikowo to kazdy mecz wyglada tak samo, lądujesz lootujesz, walczysz, giniesz lub wygrywasz
Ale w tym typie gier nie chodzi o nic innego jak samo granie tak wlasciwie, ewentualnie jeszcze robisz questy do battle passa, to samo jest w lidze legend, ten sam gejmplej od 10 lat XD, są też tacy co sie interesują LORE, na ktory w ogole nie mają wpływu, tak też można
U mnie to jest tak że odbieram każdą gre na Epicu od czasów gdy dawali GTA 5, ale nie mam dobrego PC pod te ,,większe" gry XDD
Wypróbuj sobie Geforce Now. Ja tak przechodzę sporo gier bo też nie mam jeszcze sprzętu, przegapiłem moment a potem to wszystko tak poszło do góry że narazie korzystam z GFN. Jak masz dobrego neta to będzie śmigać. Nie wszystko ale 3 tomb ridery rozdawane pod koniec roku już mam skończone. No prawie, 3 część kończę bo gram obecnie na zmianę z fallen order w zależności od tego na co mam akurat ochotę. Bo właśnie, fallen order też chyba dali do prime gaming w listopadzie a teraz dodali na początku maja do GFN. Jak masz do tego Smart tv to możesz sobie spokojnie odpalić z padem podłączonym do TV i praktycznie jak konsola śmiga. Mi to póki co wystarcza.
Ja tez nie mnialem dobrego pc do maja a teraz mam kompa za 6 tys i pykam w shadow of the tomb raider na najwyzszych polecam robic tak kazdemu brac gry dopuki so darmowe nie warto w dzisiejszych czasach placic za gry
@@rembul1935 ja płacę za gry bo chce, stać mnie i jaki masz z tym problem
@@rembul1935 po pisowni widać że za hajs starych ten nowy pc
@@rembul1935 po pisowni widać że za hajs starych ten nowy pc
Ja nawet wiele gier za które zapłaciłem, nie kończę xD Chociaż tyczy się to raczej gier kupionych w jakiś solidnych promocjach, gry które kupiłem za pełną cenę chyba wszystkie ukończyłem. Ale takich gier kupionych za pełną, premierowa cenę jest może 4...
"Chyba Ty"! Uważam za krzywdzące wrzucanie wszystkich do jednego worka. Sam dzięki takim sklepom jak GOG i EGS i ich darmowemu rozdawnictwu zagrałem w wiele gier które normalnie bym nie zagrał, wiele z nich było świetnych i zachęciło mnie do kupienia czy to innej części czy innej gry tego developera.
Wiem, że fanboy'e chcieli by aby wszystko było na stemie ale niestety steam jako platforma odstaje jakością od reszty, recenzje nic nie znaczą a społeczność jest mega toksyczna (w większości przypadków ale są jeszcze tam mili i pomocni ludzie). Według mnie dobrze, że mamy konkurencje i możemy decydować na czym nam zależy jako graczom i wybrać platformę odpowiednią dla nas. A jak redakcja tvgry sama mówiła nie raz "mam masę gier na steamie które kupiłem na promocji ale nie gram". Nie ważne czy są za darmo, na przecenie czy za pełną cenę. Jeżeli nie doceniasz dobrej gry/developera to tylko i wyłącznie twoja sprawa i charakter. Ja i dużo moich znajomych (wszyscy 30+lat) często korzystamy z rozdawnictw i gramy w gry których byśmy nigdy ale to nigdy nie kupili dzięki czemu skłaniamy się ku innym gatunkom i grom indi.
Ja się z tobą zgadzam, ale odpalanie takich małych perełek, co dawali za darmo wynika u mnie ze znudzenia tytułami AAA. Automachefa czy FrostPunka pewnie nigdy bym nie odpalił, gdyby nie wpadły za darmo. This war of mine pokazał mi kumpel, ale wiedziałem wcześniej o istnieniu tej gry, po prostu uznawałem, że to nie tytuł dla mnie. Bardzo się myliłem. Mam wrażenie, że przespałem ten moment hype`u na Indyki i teraz nadrabiam takie małe gry, ale solidnie zrobione wokół jednego dobrego(w miarę unikalnego) pomysłu.
Cykl życia typowego gracza od dziecka do 30 (i więcej) - latka:
- nie mam pieniędzy na gry
- nie mam czasu na gry
- nie mam ochoty na gry
Jestem tą jedną osobą we wszechświecie, która sprawdza wszystkie darmowe gry. I dobrze, dzięki temu odkryłem kilka perełek.
Tez tak robie
No bo prawda jest taka, że większość gier rozdawanych przez Epika, to bardzo porządne tytuły, a przeglądając komentarze na różnych stronach doszedłem do wniosku, że ludzie nie chcą w nie grać, bo to głównie indyki, nawet nie patrząc na ich jakość. A prawda jest taka, że takie gry, jak Hyper Light Drifter, The End Is Nigh, In Sound Mind, What Remains of Edith Finch, The Messenger, The Talos Principle, A Short Hike, Transistor, Horace czy Celeste to świetne gry i jeśli tylko dać im szansę, to mogą bardzo pozytywnie zaskoczyć swoją jakością.
Kwestia wieku i czasu na granie. Inna sprawa to przesyt ilością tytułów. Duży wybór złudnie jest czymś pozytywnym - tylko komplikuje podjęcie decyzji o zdobyciu gry
Akurat te darmowe rozdawnictwo jest o tyle dobre, że dzięki temu można ograć tytuły, które nas nie interesowały i tym samym nie mieliśmy zamiaru ich zakupić, a dzięki temu, że otrzymaliśmy je za darmo postanowiliśmy je sprawdzić i czasem nawet w całości przejść. To samo się tyczy gatunków gier, którymi się nie interesujemy, ale z ciekawości sprawdzimy jeśli otrzymamy za darmo. Nie warto się skupiać tylko na minusach, bo plusów darmowego rozdawnictwa też jest sporo, a problem przesytu jest związany z łatwą dostępnością gier w dzisiejszych czasach i ilością gier na rynku.
A kiedyś było inaczej? Było tak samo - na jednej dyskietce było po 15-20 gier i też często, gęsto dłużej trwało ładowanie gry samej gry niż faktyczne granie. To samo w czasach ripów.
Podobnie było w czasach piratów na PS1/PS2 - choć tu już była najczęściej jedna gra per jeden nośnik. Jednak te piraty i tak były na tyle tanie, że i tak każdy miał po 100-200 gier, a i tak faktycznie grało się głównie w 10-20 np. Tekkena, Burnouta, DMC, SH, RE, Killzone, MoH etc.
gry przestajemy nie przez rozdawnictwo tylko przez ogromna ilość tych gier z 20 lat temu to sie grało we wszystko po kilka razy bo dobrych gier było mniej , nie było internetu , gry były drogie , i czasem można było coś dostać od znajomego .
Jeśli gracie w grę tylko dlatego bo nie chcecie zmarnować pieniędzy wydanych na nią (a tak to wygląda) to coś jest chyba nie tak.
Ja mam tak, że jak muszę zagrać w grę bo za nią zapłaciłem i nie chcę aby pieniądze się "zmarnowały". Gdy mam zagrać w darmowo zdobytą grę, jakoś mi się nie chce.
Ograłem wiele gier z różnych rozdawnictw, poznałem dzieki nim sage Tomb Raidera, stawiałem pierwsze kroki w Borderlandsach, i sprawdziłem na prawdę wiele tytułów z różnych gatunków, które nie wiedziałem czy mi się spodobają: od Football Managera przez Celeste po Pillars of Eternity. I to jest duża moc rozdawnictw, że pozwalają ludziom sprawdzać różne gatunki gier i same gry a dzięki temu wybierać tylko te które im odpowiadają.
Wiecie, nie jest mi źle z tym że zrezygnowałem z serii Arkham bo mi nie leżała, i zaoszczędzony czas przeznaczyłem na zagrywanie się w cudowne Loop Hero bo to chyba dobrze by grać w to co nam odpowiada, a duży wybór dla osób które nie mogą sobie pozwolić na próbowanie różnych gier z własnych funduszy to raczej zaleta nie wada.
Myślę, że głównym problemem jest tutaj Epic dla mnie. Brak osiągnięć w większości gier, brak community. Na Steamie, na którym darmowe gry występują rzadziej, zagrałem po minimum 2-5h w KAŻDĄ, a dużą część przeszedłem.
GTA 5 przykładowo zakupiłem na nowo (stare konto straciłem) na Steamie, po odebraniu na Epicu.
Ja chomikuje te gry chyba na taki moment kiedy wywali neta albo prąd xD
bez neta i tak nie zagrasz xD
Darmo czy za kasę nie ma różnicy. Wszystkie ukończone.
Generalnie mam tak mało czasu że zamiast grać oglądam wasz program żeby chociaż popatrzeć na gry. Dobrze że jesteście.
Smutne ale prawdziwe. Jeszcze trochę i mnie to spotka :D
Te memy na miniaturkach odstraszają od materiałów
To samo miałem z silką, kiedy płaciłem 150 PLN/mc to chodziłem 2-3 razy w tygodniu. Jak wziąłem multisporta z pracy przestałem chodzić.
Sytuacja w stylu "szafa pełna ciuchów, nie mam się w co ubrać"
Wniosek nasuwa się sam, :) Czym masz mniej czasu na granie tym bardziej je doceniasz i czerpiesz z gier więcej radości (nawet tych darmowych, albo z tych w abonencie). A najtrudniej znaleźć radość z grania tym którzy grają w gry w celach zarobkowych albo mają tak dużo wolnego czasu lub pieniędzy, że mogą marnować te zasoby jak chcą^^ To nic odkrywczego bo tak samo wygląda to w wielu aspektach życia :) P.S. Chociaż życie i hipoteka xD dopadła mnie w swoje szpony to i staram się wyłuskać każdą chwilę na granie. Nie ważne czy jest darmowa czy akurat znalazłem wolne fundusze żeby kupić coś na premierę :)
Spójrzcie trochę odwrotnie. Nie patrzcie dlaczego nie gracie w gry, które dostaliście za darmo. Spójrzcie co spowodowało, że nie kupiliście ich wcześniej? 7:02 "gdybym kupił te gry, które dostałem za darmo, to raczej bym je ukończył". Jesteś pewien Kacper? Bo może właśnie dla tego, nie zebrałeś się przez pół roku do kupienia Control, że jednak coś Cię powstrzymywało. Czas to cenny zasób, często cenniejszy niż te powiedzmy 100 czy 200zł. Więc jeśli gra nie była w stanie przekonać nas do wydania pieniędzy, to i będzie miała problem z przekonaniem do wydania czasu.
Ja nie mam takich problemów. Każdą grę traktuję jednakowo, nieważne czy wezmę za darmo, czy kupię.
Ze mną jest jeszcze gorzej. Czasem zainstaluję jakąś darmówkę, znudzi mi się w godzinę, ale na dysku będę ją w trzymał jeszcze z pół roku w razie jakbym może chciał jeszcze zagrać.
Za darmo to uczciwa cena ❤
Nigdy nie byłem zwolennikiem rozdawania gier za darmo. Za darmo zawsze demoralizuje. Tak samo jest z socjalem itp. Na dłuższą mete, w duzej skali to jest zawsze złe.
na początku maja kupiłem wiedźmina 3 aby w końcu ograć bo był na promocji za 20 zł, pograłem godzinę i to był ostatni raz zagrałem
Bo to bardzo przeciętna gra i nie warto na nią poświęcać najcenniejszego zasobu tj. czasu.
nie wiecie co tracicie chłopaki
Wersja GOTY jest za 29,99 PLN
Ja rok temu kupiłem całą trylogię i aktualnie gram w 2 a 3 nawet nie włączyłem bo w między czasie dochodziły jakieś inne gry i tak to jakoś wyszło
@@gbskuba9770 no właśnie doskonale wiem co straciłem - czas.
Chłopaki chyba nie do końca przyzwyczaili się do tego, że od dawna mówią do nich per: "Panowie".
Kiedyś się dorasta, a dostępny świat wokół staje się ogromny. Musiałem się pogodzić ze świadomością, że nie przeczytam wszystkich dobrych książek, nie obejrzę wszystkich najlepszych filmów, ani nie zagram nawet w te najbardziej udane gry, bo gry są czasochłonne i to o wiele bardziej niż książki na dwa-3 dni, czy filmy na 2 godziny. Z grami spędzam tygodnie, miesiące, a z tymi które mnie uzależniają długie lata. Ja z racji zawodowych również posiadam tysiące woluminów na półkach. Pół tysiąca gier w internecie i kilka tysięcy na płytach i dyskietkach - tak - te na dyskietkach też wciąż czekają na swój szczęśliwy dzień :)
Mam też szafę dysków, a na nich archiwa i sejwy sprzed 20-30 lat. Zatem nie wymiękajcie, grajcie w co chcecie i na co wam życia starczy i przestańcie marudzić na dobrobyt :)))
Wbrew temu co powiedzieliście nie ma już powrotu do starych czasów i wysokich cen. Gry to dziś masowy rynek i tania papka sprzedawana w promocjach i przecenach, a nie jakieś diamenty, Netflix po swoich podwyżkach leży i kwiczy tracąc 70% wartości kapitałowej.
Nie jest żadną tajemnicą, że iluzja rozdawania za darmo jest w tej chwili najpotężniejsza formą biznesu i przynosi niebotyczne zyski. Free to play stał się najbardziej pożądaną formą przez inwestorów nawet jeśli to tylko marketingowa sztuczka i gra jest płatna vide EVE Online, STWOR itp. Teraz każdy z dumą udaje że jest za darmo. Gry które rozdaje EPIC też nie są za darmo. Wszyscy na nich świetnie zarabiają. Czas, informacja i uwaga klienta to pieniądz, który można mu odebrać, i to przy zadowoleniu obu stron transakcji ;)
Ten film uświadomił mnie, jak bardzo wszyscy gracze są podobni do siebie...
...I pozwolił pozbyć się wyrzutów sumienia za te wszystkie nieograne produkcje XD
Żadnej gry na Epic'u nie kupiłem, wszystkie "odebrałem" z darmówek. Nie ma znaczenia jaki tytuł, i tak nie odpalę ich na swoim sprzęcie (pozdrawiam launcher'y, które nie chcą się zgrać z WINE), a że i tak nie mam kiedy grać, to co za różnica?
Na GOG'u kupiłem sto kilkadziesiąt gier, pobrałem 7 zainstalowałem 4. Mam również dziesiątki kupionych fizycznych kopii, których nabyłem za gotówkę i to nie raz grubą..
No zwyczajnie nie ma kiedy, cena nie ma znaczenia.
Kurde, ja YT oglądam przy okazji, o filmach i serialach nie wspominając.. Zawsze multitasking, zawsze dziesiątki rzeczy na raz..
Sztuczny problem. Czemu nie zrobić sobie prostej listy gier posortowanej według tego, jak bardzo chce nam się w nie zagrać, a potem je odhaczać?
Problem z poziomu redaktorów którzy mają dostęp do prawie dowolnej gry za darmo...🤔 Każdy chciał by mieć taki dylemat 😅. A prawda jest taka, że na darmówki wskakują tytuły bez potencjału sprzedażowego, albo słabsze produkcje, albo takie które dawno wyczerpały potencjał zarobku... Podejrzewam, że jeśli obecnie dema były by tak popularne jak kiedyś to potencjał zakupowy był by jeszcze mniejszy , zwłaszcza że gry AAA na pc nie kosztują już 120 zł tylko prawie 400 zł 😢. Z ciekawością będę obserwował na projekt demonstracyjny ze stajni Sony...gry pełnowartościowe z ograniczeniem czasowym 🤔
Tak. Za darmo to uczciwa cena
Problem też jest w tym, że duża cześć społeczeństwa jak chce przejść grę to zazwyczaj z całą wliczając to DLC, EPIC co prawda rozdaje gry, ale w ponad 85% przypadkach jest to gra bez płatnych dlc, które jak chcemy zagrać to musimy je dokupić na ich platformie.
Ja już wole dopłacić i kupić dlc razem z grą na Steam niż bawić się na Epicu.
To ja gram prawie tylko w gry, które dostałam za darmo, chociaż tych kupionych też mam kilkanaście, lol. 😂😂 Dzięki akcji Epica i tego, że dają fajne gry właściwie wróciłam do grania w miarę regularnie tj. chociaż kilka h w tygodniu. Także nie wiem jak tendencja ogólna, ale u mnie odwrotnie się to prezentuje. 🤷♀️ Inna sprawa jest taka, że gram w dużo gier, które nie mają jako tako końca, czyli różne symulatory i takie tam. 🤔
No coś w tym jest. Mam psplus do 2025 kupiłem w promocji subskrycje i tak naprawdę grałem tylko w jedną grę i już nawet nie pamiętam tytułu (jakiś symulator chodzenia). W multi nie gram wogóle nie mam czasu ponad 40 dychy na karku i tylko soulsy rypię no i ostatnio Returnal skończyłem po 70 godzinach (dała mi gra popalić, dawno nie grałem w strzelanki). Jedyne co korzystam to rabaty ale jestem starej daty i grę muszę mieć w pudełku no chyba że tylko wersja cyfrowa. Dobry odcinek pozdrawiam.
Ja 10 lat temu: Dlaczego gry są takie drogie? Powinny być darmowe T^T Zrobię wszysto za darmowe gry...
Ja teraz: O nie, nie zakładam konta na Epicu. Trzeba mieć jakieś zasady.
Tak, niesamowity jest ból dupska ludków, którzy się prują, że Epic daje gry za darmo. Nie mówiąc o tym, że dziś można dostać naprawdę solidne tytuły za garść miedziaków.
Ja gram tylko w 4 gry: WoT, Wrecfest, Forze5 i Cold War. Przy czym w WoTa od 2012 roku a Wreckfesta od 2018. W ogóle nie ciągnie mnie do grania w inne gry. Jeśli już wychodzi coś interesującego mnie np. DL2 to wolę obejrzeć sobie gameplay niż grać samemu. Czy ze mną jest coś nie tak?
Ja mam 140 gier na Steamie a 3/4 są z CD-Action i ledwo w 10 grałem więcej niż 1 godzinę
aż tyle gier z kluczem Steam było w CD Action? Miałem parę ale potem przestałem kupować...
@@SpecShadow mój tata kupował co miesiąc odkąd pamiętam, więc się uzbierało. Posiadałem plyty tak stare, że znaczna część kodów po prostu wygasła
To ja często nawet nie kończę gier które kupiłem 😅 Natomiast mam kilka tytułów do których co jakiś czas wracam i spędzam kilkanaście - kilkadziesiąt godzin, jak np minecraft, gothic czy fifa
Kurcze gothic to jedna z nielicznych gier, które ukończyłem więcej niż raz. W zasadzie nie wiem dlaczego, bo to strasznie toporna gra, ale jednak coś w sobie ma. Grałeś już w kroniki myrtany?
@@Dracoborg grałem grałem... i nie skończyłem pomimo ponad 50h spędzonych w grze (chyba 3ci rozdział)😅 Gothica podstawkę też ukończyłem więcej niż raz. Każdą część. Plus kilka modów, głównie do 2ki. Do KM kiedyś wrócę i je skończę. Jak przejdzie mi "faza Fify" i nadejdzie "faza Gothica" 😂
Witamy w świecie przepychu i dobrobytu. Gry to tylko jeden aspekt "dobrobytu" naszych czasów... Bardzo dobry materiał, oby więcej takich!
Czyli co? Zamiast dawać darmowe gry, lepiej podnieść ceny dwukrotnie, żeby ludzie "bardziej docenili", bo będzie im szkoda wydanej kasy? To jest dosłownie jak gadanie, że za komuny było lepiej, bo jak raz w roku człowiek dostał produkt czekoladopodobny to się bardziej cieszył niż teraz gdy słodycze może kupić w każdym sklepie.
To że ludzie nie grają w darmowe gry to nie jest żaden "dobrobyt" tylko efekt tego, że zazwyczaj są to tytuły, które nigdy ich nie interesowały i gdyby musieli za nie zapłacić to by ich nie kupili. Jakby Gucci zaczęło rozdawać ubrania za darmo to i tak bym ich nie wziął, bo mi się po prostu nie podobają i nie jest to żaden "aspekt dobrobytu".
Ja czy kupię czy mam za darmo szybko kończę grać i oglądam serie na yt. W ogóle zabrakło faktu ze kiedyś gier było znacznie mniej a szczególnie takich z dużym budżetem itd wiec się testowalo wszystko a dzisiaj taki wybór ze się nikomu nie spieszy by to przetestować czy właśnie w ogóle odpalić
Ale serio oglądać na yt zamiast ogrywać? Szkoda czasu.
@@DoktorSacharow znaczy lubie ogladac jak ktos gra po prostu i mozna video przyspieszyc, to jakby strima ogladac
Mam taki sam problem. Najlepszym impulsem do ukończenia gier był pierwszy miesiąc gamepassa za 4zł, Ukończylem na nim trylogie mass effect i jedi fallen order :D
Control to akurat tez nie skończyłem bo beznadziejnie mi się w go gra. Przeszedłem Arkham Knight, Watchdogs, Kingdom Come Deliverance, teraz XCOMa 2 przechodzę. Po prostu chodzi o to żeby nam siadło
Moim zdaniem mało jest gier z dobrym kontentem i sie po prostu odechciewa grać. Darmowe czy nie
A ja mam tak, że zbieram te gry i zbieram. Gdy przychodzi co do czego i mam chwilę czasu, nie mogę się zdecydować lub mam ochotę na inny gatunek. I kończę na yt lub w grach ktore już mam zainstalowane.
Jedyna grę z epic jaka chce ukończyć i probuje to borderlandsy i 2 i 3 ale czy mi się uda? Nie wiem
A mój chłopak np bardzo polubił niektóre gry z epica, aktualnie gra w nioh? Jakoś tak, też ostatnio rozdawali
U mnie po darmowym ograniu Control i ukończeniu go dokupiłem dlc i bawiłem się kapitalnie. To jest jedna z lepszych gier jakie grałem i która ukończyłem :)
@@eter83 gratuluję syku :d
Kupując podjąłeś decyzję. Relatywizujesz ją dając grze więcej szans niż darmówce, by nie wyjść na głupka. Ludzki mózg to szrot. 🙄
Batman Arkham Night jeden z lepszych tytułów w jakie grałem, zajebiste doświadczenie 🔥😍
Dzięki bogu, że Kapcer prowadzi materiał, a nie "Pan Mateusz"
Słowo klucz w tym materiale to "znużenie". To nie jest kwestia tego czy gry dają za darmo czy nie tylko to, że gry już dawno przestają zaskakiwać, a przez to nie chce się ich kończyć. Po prostu się nudzą...
Miłego dnia! 😊
W moim wypadku jest ten problem, że nie mam własnego komputera czy ps, a na steamie mam udostępniona bibliotekę. Przez to że mam za duży wybór to przez te wszystkie lata grania skończyłem tylko jedną, god of war
Czyli okazuje się, że rozdawnictwo zmniejsza finalną wartość otrzymanej rzeczy. Ciekawe do jakich jeszcze rzeczy można to przyrównać 👀
Ja jak kupię grę to kończę ją bo wiem że jak jej nie skończę oznacza to że wywaliłem pieniądze w błoto. Gdy dostanę grę za darmo nie mam takiego zobowiązania ukończenia gry (chyba że to gra mojego życia)
Ja od lat pobieram gry z torrentów więc gdy odbiorę gre z rozdawnictwa mój stan umysłu jest taki jakbym ją pobral nielegalnie po prostu nie robi mi już to różnicy, o akurat policja przyjechała pod dom ciekawe czego chcą
Dlatego mam listę na HowLongToBeat🙄 Przechodzę po kolei i mam wywalone w to do ilu gier mam dostęp... a będzie tego z 1300 XD
Tymczasem piraci xd
Szczerze to kupionych gier też często nie kończę, bo nie mam czasu, a darmowych gier często nie zaczynam, jeśli czuję, że to nie moja bajka.
ja jakoś mało gier zawsze dodaje do swoich bibliotek gier bo dodaje tylko takie które wiem że mnie zainteresują(głównie rpg ale są też inne gry).
Został poruszony istotny problem. Też czuję, że mam za dużo gier i w dupie się poprzewracało.
Podobna sytuacja jest w serwisach streamingowych, zostajesz przytłoczony ilością filmów i seriali, i i w zasadzie nie robią one takiego wrażenia niż gdybyś kupił je osobno.
Jednego jestem pewien: kończę każdą spiraconą grę
Film 12min. Komentarze 5 min wcześniej. Może najpierw wazeliniarze obejrzyjcie i komentujcie?
Ja tam uwielbiam epica za to co dają bo wszystkie dobre gry ogrywam a teraz te borderlandsiki i bioshocki a jutro następna
Dokładnie za dzieciaka grało się we wszystko a im człowiek starszy tym bardziej wybredny i szybko się nudzi.
Ja za gry które lubię mogę zapłacić całą pensje a jak nie chce w coś grać to nawet za darmo nie zagram
W dupach się poprzewracało od luksusów
Ja nawet jak kupuje to nie mam czasu, albo ochoty grac. To jest dopiero problem.
w latach 90 tych , jakoś ludzie bardziej doceniali gry nie to co teraz !!!
To tak jak z rozdawaniem kasy leniom i patoli - nie ma sensu bo tylko pogłębia się problem.
Nietrafiona teza. Być może jest prawdą dla części ludzi, jednak jako ogólna teza, to jednak nietrafiona.
Gdyby takie średniaki jak Watch Dogs, W3, czy GTAV kupił, to bym je bardziej doceniał?
A skąd. To dalej przeciętne gry i zdecydowanie szkoda na nie czasu.
Z drugiej zaś strony, często w tych rozdawnictwach można trafić interesujące acz niekoniecznie szeroko rozpoznawalne tytuły.
@@flor9014 można być fanem przeciętnej serii, można się również bawić dobrze w kiepskiej grze - nie ma w tym złego. Jednak obiektywnie (tj. przykładając mierzalne wskaźniki) każda z w/w jest możliwie najbardziej przeciętna jak się da; i właśnie dzięki temu osiągnęła taki sukces - ponieważ celuje w przeciętną populacyjną.
Fragmentu o crackowaniu nie rozumiem; rozmawiamy o rozdawnictwach, nie o piractwie.
Powszechnie wiadomo że mniej dbamy o prezenty niż rzeczy zakupione z własnego portfela =
Ja mam ciekawą historię z gamepassem
Często pobieram gre gram z 15 minut i nie wracam do niej
Nie tylko Ty, ja czasem sobie pobieram 3 gry naraz żeby pograć w weekend, a potem się okazuje że każdą włączę na jakieś 30min sprawdzę jak się w to gra i wszystko wylatuje z dysku, bo mi się nie chce. Gra musi mieć fabułę która mnie jakoś wciągnie. I to szybko, bo jak nie to wylatuje. Tak już mam, jak widać nie tylko ja.
Mam komputer o mocy obliczeniowej ziemniaka. Gram w co mogę a nie w co chcę.
Dziękuję krypciarzom za wywindowanie cen GPU, covidowi za całokształt, PiSowi za inflację i Putinowi za sami wiecie co - dzięki wam kupuje nowego kompa już 7my rok i nie zapowiada się że dokonam zakupu i w tym.
😂😂😂 rozśmieszyłeś mnie przyjacielu "ciężkie czasy tworzą twardych ludzi" 🤣😂😂 trzymaj się ja też to znam
To że Lipski okaże się kucem to nie spodziewałem się tego
W te gry bym grał jakby były za free na steamie
a jak się mają do tego młodsi gracze? wiadomo, że jak już zarabiamy samodzielnie to możemy sobie pozwolić "na wszystko". Jestem ciekaw czy nieletni, którzy nadal są "na łasce" rodziców też nie doceniają darmowych gierek - a w przyszłości mogą stać się potencjalnymi klientami Epica.
Weź 250zl pomysł sobie że kupujesz jakaś nowa grę, przelej te pieniądze na np schronisko dla zwierząt i odpalł grę która "kupiłeś". Przynajmniej komuś pomożesz
Jeden z ciekawszych materiałów jaki ostatnio Miałem szanse oglądnąć/posłuchać.
kingdom come: deliverance wspaniała gra z niecierpliwością czekam na drugą część
Potwierdzam. Ahh te magiczne spacerki po pięknych spokojnych terenach przy tej wybitnej muzyce. To jedyna gra RPG która potrafiła tak zrelaksować. Tęsknię za tym.Też czekam na 2.
Ja mam tylko darmowe gry na koncie epica XDD
Darmowe GTA V z Epica było akurat kotem w które chce się grać.
Kwintesencja tego jak działa 500+, Piękna metafora,
Epic Games pięknie namieszali na rynku, i dobrze xD
Świetna sentencja na koniec
Ja tam jestem zdania że ZNACZNA część gier które wychodzą NIE są warte swojej ceny czego dowiadujemy się na darmowym weekendzie (steam) , darmowej wersji (epic) lub jakieś super wyprzedaży na stronach trzecich w których ładną paczkę można kupić za pare groszy.
Ja osobiście jestem zdania że ludzie stali się bardziej wybredni i żądający czegoś więcej od wciąż rosnących w cenach gier, ludzie chcą dobrej produkcji na miarę AAAAAAA albo jak w japońskim systemie SSS+ .
Ludzie chcą dobrych gier, dobracowanych, z dobrą historią, udźwiękowieniem itp. co niestety ostatnio wychodzi coraz gorzej.
Znacie / kojarzycie grę AAA Warhammera Total War 3? Gra AAA za cenę AAA w wersji beta testów trafiła do graczy za jakieś 220zł + 40zł za dlc z orkami które były darmowe w wydaniu przed premierowym, gra miała zostać naprawiona i dostać tryb który nie wyprowadza ludzi z równowagi w łatce..... nowe ziemie? (wypadło mi) która jest zapowiedziana na jakiś 4 kwartał tego roku, czyli powiedzmy po 8 miesiącach od premiery dostaniemy ''Krew'' w grze... rozumiecie? Krew... które występuje w kazdej produkcji od startu a tutaj czekasz 8 miesięcy na patcha :D + nową kampanię i na co ludzie liczą ''naprawienie gry''.
Czyli resumując, wydajesz tak zwane 250zł na gre AAA która jest w wersji Beta / Alfa która wyjdzie z niej po 8 miesiącach oraz ma porzucony styl graficzny z dwójki na brzydszy i paskudne portrety postaci ^^
W przypadku innych gier człowiek czuje ze gra nie jest dobra lub wciągająca lub ma słabą fabułę lub jest robiona na kolanie.
Ostatnio na steamie był Darmowy Weekend z State of Decay 2, myślałem o tej grze, chciałem ją kupić ale jakoś niczego do niej nie czułem... Do czasu jak ja zainstalowałem na darmowym weekendzie na którym wsiąknąłem na 35h i kupiłem tą grę.
I to nie jest tak ze nie doceniam darmowych lub nie, dzięki rozdawnictwu mogę się dowiedzieć czy gra jest szrotem czy bardzo dobrą grą.