Wybór postaci na początku to wybór stylu gry. Jill jest dla większości prostsza niż Chris bo ma więcej slotów w eq (8) i ma lockpicka, więc nie trzeba tyle łazić. Chris ma 6 slotów w eq ale ma więcej życia, większą szansę na crit. przy strzałach w głowę i większy attack speed. Edit: jako fan serii bardzo nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że Resident jest grą dla fabuły. Każdy Resident od 1-4 włączając to 0 i Code Vernonica X ma fabułę i dialogi jak horror klasy B. W Residencie najważniejsze jest zarządzanie ekwipunkiem, save, ami i amunicją. Ten stres kiedy masz mało kul i zombie powoli do ciebie idzie z obu stron korytarza jest najważniejszym elementem Residenta.
Tutaj nawet większa różnica, typu przedmioty do samoobrony, gdzie granaty błyskowe, wysadzają głowy zombiaków od Chrisa, a paralizator od Jill je tylko ogłusza. Jill dostaje szybciej broń i nawet lepszą broń od Barrego, ale za to Chris dostaje wsparcie medyczne od Rebecci. Sam lockpick Jill jest lepiej przydatny na samym starcie gry, ale zapalniczka Chrisa jako przedmiot osobisty, dużo lepiej się przydaje w późniejszym etapie gry.
@@depeche27Dla mnie to akurat dobrze, bo jak pierwszy raz one wstały, to serio miałem zawał i przewalone. Więc wydaje mi się to dużym spoilerem, a szkoda psuć gre innym :D
Tutaj szkoda, że ogrywając właśnie survival-horror, nie wspomniałeś nic o zarządzaniu ekwipunkiem. O jego ograniczonym miejscu i decyzji co jest nam potrzebne, a co nie. Fajnie to u Chrisa widać, który posiada jeszcze mniejszy ekwipunek niż Jill. Tak samo szkoda, że nic o budowanie mapy, która mimo wszystko, że jest dość mała, to i tak wypełnia nam długi czas na poznawaniu jej poprzez otwieranie po kolei kolejnych lokacji. Duży plus za to, że nie wspomniałeś nic o zombie w drugiej fazie gry, ale mogłeś też powiedzieć o tym, jak gra zachęca gracza, by nie skupiał się typowo na fps, czyli zabijaniu zombie, tylko często bardziej na survival, poprzez ich unikanie. No co by tutaj powiedzieć, kamera w RE1 jest koszmarna, gorsza jest chyba tylko w RE0(tam to sterowanie dwoma postaci naraz jest ciekawe). Sam fakt, posiada tak jakby dwóch fabuł, pochodził z czasów jak gra wychodziła 1996 i taka gra miała zapewnić graczowi rozgrywkę na długie godziny, mimo posiadania liniowej fabuły. Dzięki tej prostej sztuczce, zamiast 6h grania, gra zapewniała 11h zabawy, mimo małego nowego wkładu. Tutaj jeśli chodzi o wyzwanie z survival-horror, jak źle się zestarzał, bardziej był polecał RE2(1998) vs RE2 Remake(2019). Samemu ogrywałem obie części po kolei i fajnie było je ze sobą porównywać. Jako fan tego gatunku, trochę mi smutno, że tak mało o tym gatunku powiedziałeś przy tej okazji, ale rozumiem też, że to całkowicie nie twój klimat. Liczę, że w przyszłości, może pojawią się jakieś materiały z The Evil Within, Dead Space, Amnesii, Alan Wake, Aliena, Silent Hill czy może innego RE. I przez to trochę bardziej rozwiniesz ten gatunek. Trzymaj się ciepło, baw się i nagrywaj dalej!
Stanie obok gatunku gier typu horror ma swoje zalety, bo nie doświadczasz tak bardzo ich rozwadniania, gdy coraz ciężej znaleźć coś dobrego. Dochodzi jeszcze fakt, że niektóre remake'i całkowicie zignorowały lub zepsuły koncepcję pierwowzoru. Przykładowy Resident Evil 3 nadaje się tylko do usunięcia z dysku przez to, że twórcy chamsko wycięli połowę zawartości oryginału, a Nemezia został oskryptowany
Dla porównania możesz zobaczyć Alone In The Dark The New Nightmare czyli 4 część serii i najlepszą jaką stworzono, niestety nie dostała remeaku. Klimat jest dużo lepszy, klimat indiańskich zabobonów i demonów siada dużo lepiej niż jakiś wirus zamieniający w zombiaki.
Wybór postaci na początku to wybór stylu gry. Jill jest dla większości prostsza niż Chris bo ma więcej slotów w eq (8) i ma lockpicka, więc nie trzeba tyle łazić. Chris ma 6 slotów w eq ale ma więcej życia, większą szansę na crit. przy strzałach w głowę i większy attack speed.
Edit: jako fan serii bardzo nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że Resident jest grą dla fabuły. Każdy Resident od 1-4 włączając to 0 i Code Vernonica X ma fabułę i dialogi jak horror klasy B. W Residencie najważniejsze jest zarządzanie ekwipunkiem, save, ami i amunicją. Ten stres kiedy masz mało kul i zombie powoli do ciebie idzie z obu stron korytarza jest najważniejszym elementem Residenta.
Tutaj nawet większa różnica, typu przedmioty do samoobrony, gdzie granaty błyskowe, wysadzają głowy zombiaków od Chrisa, a paralizator od Jill je tylko ogłusza. Jill dostaje szybciej broń i nawet lepszą broń od Barrego, ale za to Chris dostaje wsparcie medyczne od Rebecci. Sam lockpick Jill jest lepiej przydatny na samym starcie gry, ale zapalniczka Chrisa jako przedmiot osobisty, dużo lepiej się przydaje w późniejszym etapie gry.
@@depeche27Dla mnie to akurat dobrze, bo jak pierwszy raz one wstały, to serio miałem zawał i przewalone. Więc wydaje mi się to dużym spoilerem, a szkoda psuć gre innym :D
@@Fumoffupal Masz rację to usunę ten komentarz, żeby nie spoilować.
Tutaj szkoda, że ogrywając właśnie survival-horror, nie wspomniałeś nic o zarządzaniu ekwipunkiem. O jego ograniczonym miejscu i decyzji co jest nam potrzebne, a co nie. Fajnie to u Chrisa widać, który posiada jeszcze mniejszy ekwipunek niż Jill. Tak samo szkoda, że nic o budowanie mapy, która mimo wszystko, że jest dość mała, to i tak wypełnia nam długi czas na poznawaniu jej poprzez otwieranie po kolei kolejnych lokacji.
Duży plus za to, że nie wspomniałeś nic o zombie w drugiej fazie gry, ale mogłeś też powiedzieć o tym, jak gra zachęca gracza, by nie skupiał się typowo na fps, czyli zabijaniu zombie, tylko często bardziej na survival, poprzez ich unikanie.
No co by tutaj powiedzieć, kamera w RE1 jest koszmarna, gorsza jest chyba tylko w RE0(tam to sterowanie dwoma postaci naraz jest ciekawe).
Sam fakt, posiada tak jakby dwóch fabuł, pochodził z czasów jak gra wychodziła 1996 i taka gra miała zapewnić graczowi rozgrywkę na długie godziny, mimo posiadania liniowej fabuły. Dzięki tej prostej sztuczce, zamiast 6h grania, gra zapewniała 11h zabawy, mimo małego nowego wkładu.
Tutaj jeśli chodzi o wyzwanie z survival-horror, jak źle się zestarzał, bardziej był polecał RE2(1998) vs RE2 Remake(2019). Samemu ogrywałem obie części po kolei i fajnie było je ze sobą porównywać.
Jako fan tego gatunku, trochę mi smutno, że tak mało o tym gatunku powiedziałeś przy tej okazji, ale rozumiem też, że to całkowicie nie twój klimat.
Liczę, że w przyszłości, może pojawią się jakieś materiały z The Evil Within, Dead Space, Amnesii, Alan Wake, Aliena, Silent Hill czy może innego RE. I przez to trochę bardziej rozwiniesz ten gatunek.
Trzymaj się ciepło, baw się i nagrywaj dalej!
+1. Gniazdo powinien ograć albo 2 albo Remake 2 bo to najlepsze doświadczenie w survival horrorze jakie może być.
Nie no gniazdo wspomniał o ekwipunku na początku filmu
Najlepsza gra horror wszechczasów to Obcy Izolacja na koszmarze.
Fajne te twoje materiały mam nadzieję że zagrasz całą serię RE włącznie z remakami i porównasz je na tle oryginału (4 część najlepsza)
Na gog masz wersję Classic z lepsza grafika i sterowaniem 😅
Stanie obok gatunku gier typu horror ma swoje zalety, bo nie doświadczasz tak bardzo ich rozwadniania, gdy coraz ciężej znaleźć coś dobrego. Dochodzi jeszcze fakt, że niektóre remake'i całkowicie zignorowały lub zepsuły koncepcję pierwowzoru. Przykładowy Resident Evil 3 nadaje się tylko do usunięcia z dysku przez to, że twórcy chamsko wycięli połowę zawartości oryginału, a Nemezia został oskryptowany
Dla porównania możesz zobaczyć Alone In The Dark The New Nightmare czyli 4 część serii i najlepszą jaką stworzono, niestety nie dostała remeaku. Klimat jest dużo lepszy, klimat indiańskich zabobonów i demonów siada dużo lepiej niż jakiś wirus zamieniający w zombiaki.
W 6 minucie mogę ci jeszcze powiedzieć że tak przyklejoną kamerę ma Omnimusha 3 kturą bardzo ci polecam .
Onimusha*
Ogólnie ta gra mechanikami wzorowała się na starych residentach