Hej, z tej strony Karolina z dzisiejszego odcinka. :) Chciałam jeszcze dodać parę słów do wywiadu. Ja już przerobiłam swoje szkolne historie i już dawno mam je za sobą, bo to było dawno temu. Opowiadam o nich nie dlatego, że mam w sobie żal, tylko dlatego, że być może moja historia komuś pomoże. Dzięki niej chcałabym zwrócić uwagę na kilka kwestii. Między innymi na to, jak ważna jest prawidłowa diagnoza (szczególnie w społeczeństwie, gdzie w spektrum autyzmu jest aż 2% ludzi!, a część z nich dostaje diagnozę dużo później niż ja lub wcale; część z nich sobie z tym poradzi, a część nie). Chciałabym też zwrócić uwagę na to, jak ważne jest wsparcie nauczycieli dla uczniów, którzy w jakiś sposób odstają od reszty. Pamiętajcie też, że na autyzm się nie cierpi, bo to nie choroba; cierpi się głównie przez brak świadomości i akceptacji w społeczeństwie, w którym osoby autystyczne stanowią mniejszość. Miłego oglądania! A jeśli ktoś z Was jest zainteresowany moimi ilustracjami zaangażowanymi, w których zwracam uwagę na tematykę wykluczenia, szkodliwych stereotypów, błędów w systemie edukacji szkolnej itp., zapraszam na swojego fanpaga "Szarosen", na swojego Instagrama "szarosen_art" oraz na Patronite "Szarosen". Moje ilustracje można też aktualnie zobaczyć na żywo do końca czerwca na wystawie w Bieszczadzkim Domu Kultury. Miłego dnia wszystkim. :) Karolina Szarosen.
Już na wstępie rozumiem co czujesz, bo praktycznie takie samo życie miałem oprócz tego, że chodziłem do liceum, które rozumiało dlaczego taki jestem, bo już wiele razy takie osoby posiadało. Ta sama diagnoza (ZA) połączona z depresją i lękiem społecznym sprawiła, że 2/3 życia poszło ze mnie jak pocięta klisza - mało pamiętam dobrych wspomnień i mało ich jest. Dopiero teraz, kiedy kończę studia czuję, że "nadrabiam" albo "muszę nadrobić" to co straciłem.
Zycze ci wiele wspanialych i pieknych chwil w twoim zyciu. Jestes bardzo odwazna mloda kobieta, cale zycie przed toba. Pamietaj spelniaj swoje marzenia i nie daj sie negatywom. Trzymam kciuki😊
Hej, dostałem diagnozę 2 lata temu. Miło było posłuchać kogoś, kto ma podobne nazwijmy to „objawy” i kto miał podobną historię. Od czasu diagnozy zacząłem poznawać siebie na nowo, przestałem czuć się winny za to, jaki jestem i pierwszy raz w życiu, w wieku 23 lat powiedziałem sobie, że siebie lubię. Od kiedy mam diagnozę okazało się, że ludzie mogą mnie lubić takiego jaki jestem, bez przymuszania się z mojej strony do pewnych zachowań. Przeszedłem przez fobię społeczną i depresję, dopiero po pół roku terapii moja psycholog odważyła się zasugerować diagnozę. Piękna sprawa. Podziwiam Twoją odwagę, że o tym mówisz publicznie. Trzymam kciuki za Twoje propagowanie wiedzy na temat spektrum i za Twoje dobre samopoczucie z samą sobą. Myślę, co jeszcze napisać, bo mam wrażenie, że nie przekazałem szczegółów jakie według mnie są ważne i napisałem pustymi ogólnikami, myślę, że wiesz o co chodzi…cóż miłego dnia!
hejka, sam mam podobny problem. nie mam diagnozy, ale ostatnio dowiedziałem się trochę o autyźmie, wszystko zaczęło się od określenia "autysta" jakim rzuciła koleżanka z klasy. wraz z nowymi informacjami na temat objawów autyzmu dochodziłem do coraz głębszego wniosku, że zapewne należę do spektrum. myślałem żeby ogarnąć diagnozę. ale szanuje za to ile wytrzymałaś. większość powie że bardzo dużo, niektórzy powiedzą że to błahostka, a ja powiem że więcej niż człowiek powinien doświadczyć.
Ja mam już 34 lata i dopiero niedawno się dowiedziałem ze mam autyzm. Mam dużo doświadczeń takich samych jak ty, ale ja zawsze myślałem ze taki po prostu jestem, dziwny, lubię być sam i nie odzywać się do nikogo, ja do tego nie potrafię wyrażać niektórych emocji, Jeśli ktoś opowiada o czymś co się komuś przytrafiło albo ze ma jakoś chorobę to nie odczuwam współczucia. Jestem obojętny.
Byłam gnębiona w szkole. Kilka lat temu wróciłam do niej już w roli nauczyciela. Najbardziej na świecie nienawidzę dręczycieli i zduszam najmniejsze przejawy w zarodku, bronię też uczniów przed innymi nauczycielami co jest źle postrzegane przez środowisko ale jestem tam dla moich uczniów a nie pani Halinki od fizyki czy matmy. System szkolny to dno, wodorosty i kilometr mułu, a walka z nim przypomina często kopanie się z koniem...
To cudowne że postanowiłaś być nauczycielem i zmieniać świat. Wyobraź sobie że jak z czasem będzie więcej takich osób jak Ty to wtedy szkoły na reszcie zaczną być miejscem takim jakie powinno być. Wielkie ukłony dla Ciebie że postanowiłaś nieść na plecach tak szczytny cel mimo że trudny.
@@dziewczynazsekskamerek nie będzie więcej. Póki społeczeństwo będzie na nas nauczycieli pluć i uważać za darmozjadów. Po 15 latach odchodzę z tego kur....dołka. Nie przez nauczycieli - znam może dwóch, no czterech złych w mojej szkole. Odchodzę przez przepisy, pieniadze i społeczeństwo, które w większości jest tępe. Polska szkoła jest fajnym dodatkowym zajęciem, prowadzisz biznes, a do szkoły wpadasz po ZUS i jakąś jałmużnę przy okazji. System edukacji trzeba postawić na nowo, ale nie da się tego zrobić bez społeczeństwa, które za nic ma nauczycieli i szkołę.
Rozumiem w całej rozciągłości. Byłem kozłem ofiarnym w domu . Doprowadziło mnie to na skraj samobójstwa. Teraz jestem na tyle silny żeby dać popalić gnębicielom. Należy im się .....
Bardzo sie ciesze ze powstaja takie filmy,w ktorych to autystyk opowiada o swoich problemach,a nie osoby nieautystyczne o problemach autystykow. Ciesze sie,bo nadal wiekszosc spoleczenstwa widzi autyzm jako dziecko nie nawiazujace kontaktu,ciagle placzace i krzyczace. A wiemy ze autyzm to przeciez spektrum. Jako autystyk na prawde bardzo dziekuje
Dokładnie. Albo są organizowane konferencje o ASD, na które zaprasza się rodziców, nauczycieli i specjalistów... ale nie zaprasza się osób w ASD. 😆 Fajnie, jak jednak mamy możliwość wypowiedzieć się we własnym imieniu i przy okazji pokazać, jak nas dużo i jacy różnorodni jesteśmy.
Całkowicie się z tobą zgadzam. Mój chłopak jest w spektrum i cały czas napotykam na sytuację w których ludzie nie rozumieją mnie i okazują się bardzo niedoinformowani na temat autyzmu. Wbrew pozorom cały czas wiele ludzi słysząc autyzm widzą niesamodzielnego człowieka, który potrzebuje opieki 24/7, gdzie prawda jest kompletnie inna. Społeczeństwo potrzebuje takich filmów, żeby być lepiej doinformowanym. Pozdrawiam 😊
@@zuzannaszyc1377 o i jak wam sie uklada? moj ex to autystyk i nie wspominam tego zwiazku dobrze, okazywal mi zero romantycznosci i traktowal jak kolege, strasznie do siebie to wszystko wzial z drugiej strony (dwa dni po pierwszej, nawet nie moge tego nazwac "randka", wyznawal mi milosc) i czulam ze uzaleznia swoje zdrowie psychiczne od tego czy ma dziewczyne, chcoiaz traktowal mnie mega przedmiotowo i tylko ciagle "pokaż cycki, pokaż cycki"
Wooow. Szok! Poznałam Karolinę na studiach i jedyne, co o niej myślałam to że jest wyjątkowa. Miałam rok przerwy na studiach, Karolina broniła się z tamtejszym rocznikiem i był to jedyny dyplom, na który się wybrałam. Była to wyjątkowa obrona. Pozdrawiam.
@@annagumowska8156 tam gdzie każdy człowiek po prostu przechodził, Karolina potrafiła się zatrzymać i rozejrzeć. Potrafiła być - po prostu być, była obecna całą sobą. Wrażliwa, delikatna i niestety niezrozumiana. Patrząc na nią, zastanawiałam się co z resztą świata jest nie tak, nie z nią. Każdy z nas pędzi, goni za czymś, często nie widząc po co, dlaczego - nie zastanawiając się nawet nad tym. Lecimy za tłumem, tam gdzie najłatwiej, najszybciej, na pokaz. Ze słuchawkami w uszach, z telefonami w rękach, nie widząc świata który istnieje poza ekranem, nie słysząc otoczenia, które żyje poza słuchawkami, którymi zatykamy uszy. Ostatecznie nie słysząc nawet własnych myśli, dźwięku ciszy, który też wybrzmiewa. Karolina wyróżniała się. Robi wspaniałe ilustracje, pokazuje świat jaki ZAUWAŻA, bo patrzy, bo obserwuje i po prostu WIDZI. To my Ci "normalni" jesteśmy ślepi, wyznaczamy normy na podstawie "większości". Krzywdzimy wyjątkowość. @annagumowska8156 Tak, jesteście wyjątkowi.
Mam zespół Aspergera i na warstwie społecznej widzę bardzo dużo podobieństw. Mi samemu ciężko jest dołączyć się do grupy, w szkole mam jednego kumpla a jak go nie ma to zawsze siedzę sam. Ciężkie jest dla mnie rozmawianie z ludźmi "o niczym" czyli tak zwany small talk. Nie mam problemu w wypowiadaniu się na jakiś temat szczególnie kiedy mnie interesuje. Z ludźmi lubię rozmawiać ale zupełnie nie umiem, a szczególnie w moim wieku. Obecnie mam 16 lat i kończę 1 klasę liceum. Zapraszam do zadawania pytań. Pozdrawiam, Mikołaj
Mam niezdiagnozowany zespół Aspergera a moja córka otrzymała diagnozę w wieku 3 lat. Mam członkostwo Mensy z IQ 156 w skali Cattella. Jestem top performerem w każdej dziedzinie, w którą wchodzę. Asperger to dar. Widzimy i rozumiemy więcej niż "normalni" ludzie. Przywiązujemy większą wagę do szczegółów. Są głosy, że Asperger to kolejny etap ewolucji ludzkości. Generalnie - nadczłowiek.
@@MasonStormSunny przeważnie aspergera w porównaniu do "zwykłego" autyzmu diagnozuje się później bo problemy widać raczej na warstwie społecznej, a niekoniecznie w zachowaniu. Poza tym miło słyszeć że wykorzystujesz swój potencjał i postrzegasz to jako dar. Ja tego daru albo nie mam albo go jeszcze nie odkryłem. W pełni cię rozumiem ale nigdy w ten sposób na to nie patrzyłem.
@@jerkyy04 oj dla mnie też czas zdalnego nauczania był ciężki. Chociaż wtedy na to tak nie patrzyłem to fatalnie się wtedy czułem i myślę że mogło to podchodzić pod depresję. Wydawało by się że osoby takie jak my świetnie się czują w samotności zamknięte w swoim domu, ale ja tak nie miałem. Bardzo brakowało mi wtedy kontaktu innymi ludźmi nawet jeśli nie mogłem z nimi gadać to chociaż popatrzeć na ludzi.
@@MasonStormSunny Nie generalizuj. Większości autystów daleko jest do Elona Muska. Choć przyznam, że ewolucja jest temu gatunkowi bardzo potrzebna, bo w obecnej postaci jest nie do zaakceptowania.
Jestem nauczycielką w technikum. Widzę wiele, staram się pomagać,uwielbiam młodzież, uczę się od swoich uczniów, którzy są bardzo rozsądni, współczuję czasów,w których dorastają. Nie jest im łatwo.
Nienawidziłam w-fu, szczególnie gier zespołowych. Nadal nienawidzę. Mnóstwa rzeczy nie jem. Kontakt wzrokowy bardzo mnie męczy. Łatwo ulegam przestymulowaniu, nie rozumiem jak ktokolwiek może odpoczywać np. w głośnym pubie. Przez 90% czasu nie potrzebuję kontaktu z ludźmi (choć w zasadzie ich lubię). Nie umiem rozmawiać przez telefon. Często słyszę, że powiedziałam coś niegrzecznego, choć ani nie mam takiego zamiaru, ani tego nie zauważam... Pozdrawiam ciepło Panią Karolinę, jak i wszystkich z ASD ❤
W-f to wylęgarnia traumy. Winie nauczycieli bo dzieci są niedojrzałe żeby pojąć że robią komuś krzywdę. Nie domyka mi się zastawka sercowa i przez lata byłam izolowana i ośmieszana za wolniejsze tempo. Dodatkowo jedynak nie zawsze wie jak sie zachowac w grach zespołowych. Zawsze mnie wybierano jako ostatnia do zespołu, chociaż robiłam wszystko żeby mnie doceniono. Do tej pory zmagam się z nerwica, depresją, poczucie ze wszystko robię źle. Boję się związków bo wydaje mi się że każdy mnie odrzuci jak na w-f. Mam 28 lat ale ten koszmar zostaje na zawsze. Nauczyciele mogliby latwo uniknąć tego, losowo wybierając sklad grupy i nie pozwalac na nękanie, ale lepiej niszczyć dzieciom psychikę. Nie piszę tego żeby się użalać, ale dużo ludzi chyba nie zdaje sobie sprawy, jaki gwałt emocjonalny dokonuje się na w-f w szkolach. Książki "hope and help for your nerves", Claire Weekes, "nareszcie żyję" David Paul nauczyły mnie jak wyregulować system nerwowy zniszczony przez polska szkołę ale nie jest to szybki proces.
jak bym o sobie czytała, pioątkowa uczennica (jeszcze szóstek nie było) a groziło mi powtarzanie klasy przez wf. Mam 50 lat a pamiętam, że wf był we wtorki i środy o 8 rano.
Pamiętam, że u nas w gimnazjum była dziewczyna w klasie, która dobrze się uczyła, ale nie nawiązywała kontaktu z nami. Ponadto czasami bardzo się denerwowała, robiła się czerwona i płakała. Miałam 15 lat, raczej obserwowałam tę sytuację z daleka. Czasami z nią rozmawiałyśmy, ale że często nie dostawałyśmy odpowiedzi albo były wybiórcze, raczej nie ponawiałyśmy tych prób. Ostatnio na fb zobaczyłam, że ma w opisie że jest w spektrum. Po czasie dużo rzeczy staje się jasnych i głupio mi za sposób w jaki na nią patrzyłam, z dystansem. Teraz na szczęście dzięki programom takie jak twoje, wzrasta ta świadomość i myślę że to bardzo ważne, dziękuję.
@@lilachodan4941to pokaz że ty chcesz rozmawiać. To działa w dwie strony. Zachęcamy do rozmowy otwartością, małymi krokami aż każdy się przyzwyczai ze mozna normalnie!
@@lilachodan4941wiem, że to dla Ciebie trudne ale może warto im powiedzieć, że chcesz tego kontaktu. Druga opcja jeżeli masz dobrego wychowawcę to poprosić żeby pogadał z klasą i wyjaśnił, że potrzebujesz kontaktu z rówieśnikami jak wszyscy inni. Trzymaj się ❤
Szkoda, że nie była w mojej klasie, my "kujonów" szanowaliśmy, dawali nam zawsze ściągać, w zamian mieli "ochronę" przed patologią z innych klas i od dziewczyn z naszej klasy bo najgorsze względem siebie zawsze były właśnie kobietki ;(
Polska szkoła - nienawidziłam. Tych nauczycieli, którzy traktowali nas jako najgorsze zło jakie im się przydarzyło. Niektórych rówieśników do tej pory nie dzierże za głupotę i dokuczanie innym.
Autyzm to tak naprawdę piękny umysł Ze szkoły polskiej to można wynieść co najwyżej myśli samobójcze i traumy. W szkole liczy się dobre imię placówki nie uczeń Psychologowie to dopiero często abominacja. Połowa nie nadaje się do tego zawodu. Na szczęście są też specjaliści ale zanim tam się trafi trzeba przejść przez morze ignorantów. Piękne włosy ma Pani Karolina. Piękna Dusza i człowiek. Skąd ja to znam...
@@rafakarnas1344 Większość z nas nie ma papierku na to. Niektórzy potrzebują go bo to dużo ułatwia zwłaszcza dla siebie samego inni nie. Samoorzecznictwo też się liczy. Ty sam wiesz najlepiej kim jesteś. Każdy z nas jest inny ale mamy podobieństwo. Na początku to zawsze jest szok choć niebardzo bo zawsze się czuje, że coś jest nietak. Pozdrawiam Ps nasze roczniki są pokrzywdzone. Wtedy nie było takiej wiedzy i świadomości. Mówiło się, że dziecko jest nienormalne lub niegrzeczne. Zadko była jakaś świadomość i coś sie z tym robiło. Dużo osób dopiero w wieku dorosłym dotarło do wiedzy o samym sobie
Bardzo ważny odcinek, długo na niego czekałam! Wspaniale, że spektrum ukazane zostało z perspektywy kobiecej, gdyż dziewczęta są znacznie rzadziej diagnozowane pod tym kątem, zazwyczaj właśnie już jako dorosłe kobiety, które same chcą dowiedzieć się dlaczego zachowują się tak a nie inaczej... Cieszę się, że coraz bardziej uświadamiamy społeczeństwo na ten temat, tak bardzo WAŻNY temat!
Rewelacyjny odcinek - Pani Karolino dziękuje bardzo , ze w końcu osoba z autyzmem głośno powiedziała o tym , że niektórzy rodzice , lekarze próbują często na siłe wręcz za wszelką cenę zmieniać dziecko / osobę autystyczną . Wymuszanie pewnych zachowań, tego co może , a czego nie może jeść itp wierzenia , ze dieta leczy autyzm . Owszem dieta jest pomocna ale zdecydowanie autyzm nie ma z tym nic wspólnego . Znam rodziców dzieci autystycznych , którzy zadręczają swoje dzieci by były bardziej „normalne “ i jest to dla mnie straszne, tym bardziej , ze sama jestem rodzicem 15 latka z autyzmem . Z autyzmem głębokim - mój syn choć porozumiewa się w dwóch językach to od urodzenia nie mówi . Pełna akceptacja dziecka wraz z jego innością , bezwarunkowa i bezkresna miłość to najlepsze co możemy dać naszym dzieciom - poczucie , ze są najlepszą wersją siebie ❤to nie autystyk powinien dostosowywać się do świata - bo on jest w swoim świecie szczęśliwy - to my powinniśmy przynajmniej spróbować zrozumieć ich postrzeganie świata . Pozdrawiam i życzę Pani samych wspaniałości na przyszłość i zawsze dobrych ludzi wokół 💙
Bardzo też skrzywdziły mnie stereotypy takie jak:💩 1- "wszystkie osoby w spektrum autyzmu są słabe w sporcie i nie lubią sportu". 2- "każda osoba w spektrum uwielbia cyfry i ma talent matematyczny" 😠😰 A ja mam totalnie na odwrót! 🤯 Gdyby nie te stereotypy, poszłabym na diagnozę 9 lat wcześniej i nie musiałabym 2 razy iść do szpitala psychiatrycznego, po którym mam same traumy i prawie straciłam życie 😠😢
Ja nie lubię sportów zespołowych, ale np w tenisa grałem chętnie i ogólnie lubię się ruszać. Wszystko jednak co wiązało się z integracją grupową budziło we mnie grozę i psychicznie paralizowalo. Nawet jak się dzieci na przerwie bawiły w berka, to ja stałem pod ścianą.
Bardzo dziękuję pani Karolino. Jestem mamą studenta z autyzmem .Chciałabym aby pani słowa dotarły do innych i uświadomiły im z czym się musicie mierzyć.
Ja np mam zespół aspergera i zawsze uwielbiałam chodzić na zajęcia MMA na pobliskiej siłowni, a kiedy przychodził WF to mi się płakać chciało za każdym razem. Zawsze byłam wybierana ostatnia, nikt mi nie podawał piłki, nikt się do mnie nie odzywał, przebieranie się przy innych dziewczynach było bardzo niekomfortowe i słyszałam najróżniejsze szepty oraz komentarze. To czy się lubi dany sport czy nie niewielkie ma znaczenie w tym wypadku. To ludzie się liczą i to jak się zachowują.
Z drugiej strony były też zajęcia z tańcem i gimnastyką artystyczną, co dla mnie było koszmarem, bo zwyczajnie nie potrafię się ruszać. A do tej pory pamiętam, jak WFistka pytała, dlaczego się nie uśmiecham tańcząc. No nie wiem, może dlatego, że tego nie znoszę? xD
Moja córka również jest autystyczna. Nauczyciele w Polsce byli okropni. Nie reagowali nawet gdy chłopak bił ją na przerwie. "Psycholodzy" w Polsce mówili, że nie ma autyzmu. Są głupi jak but. Dopiero w Anglii uzyskujemy pomoc, gdy ona ma 30 lat.
Mój brat także w spektrum, żaden psycholog ani psychiatra w latach 80 i 90 nie umiał go zdiagnozować. W szkole przeszedł piekło. W domu niestety też. Zorientowaliśmy się co mu jest po obejrzeniu jakiegoś filmu z USA o osobie autystycznej.
Akurat wf to nie tylko przykre doświadczenie dla autystyków. Też nie lubiłam pomimo że nie miałam dysfunkcji i byłam szczupła sprawna ruchowo. Uczenie przewrotów, skoków przez konia, gwiazdy, stania na rękach po co to. Naukę zakonczyłam już dawno. Nie wiem jak jest teraz. W moich czasach w podstawówce w klasach 7-8 siedzieliśmy po 7 lub 8 godzin w szkole. Uważam że to za dużo jak na 13 lub 14 latka. Takie przedmioty jak wf, plastyka, muzyka powinny być do wyboru gdyż tych godzin i tak jest dużo. Powinno się wybrać 1 przedmiot w którym ma się jakieś uzdolnienia. Myśmy mieli jeszcze wychowanie techniczne. Po co przez 8 lat dziecko ma chodzić na przedmiot do ktorego nie ma talentu. Nie potrafii nic zanucić nic narysować, stres boi się że dostanie piłką itd. Może jedynie na nauczaniu początkowym te przedmioty mają sens aby dziecko poznało swoje możliwości. Zawsze można się zapisać do jakiegoś klubu czy sekcji.
Polska Szkoła to totalne dno, jedno wielkie wysmiewanie sie systemu z nauczycieli i uczniow. Nie dobrze wspominam czasy szkoly. Wszystko wpajane na siłe co nawet nie przydaje sie w dorosłym zyciu.
Płakać mi się chce jak tego słucham. Od razu przypominają mi się okropne i straszne rzeczy, których doświadczyłam w szkołach jako niezdiagnozowana autystka😞 Strasznie współczuję wszystkim osobom niezrozumianym przez rówieśników i innych ludzi, zwłaszcza osobom neuroróżnorodnym, które mają gorzej z tego powodu, że nie rozumieją "normalnych" zachowań i są nazywane "kosmitami" albo "dziwakami". Nikomu tego nie życzę
Karolina opowiedziała całe moje życie, łącznie z gubieniem sie w terenie i nierozpoznawaniem twarzy, problemami z grami zespołowymi czy problemami towarzyskimi (ja się zachowan w sytuacjach społecznych uczyłam od innych na pamięć, odgrywałam rolę jak aktor. Gorzej, gdy nie miałam wzoru "roli" do jakiejś sytuacji, wtedy wychodziło zazwyczaj żenująco :) ). Także skonczyłam studia artystyczne :) Jestem zapisana na diagnozę w kierunku autyzmu.
Dołączam do grona. Łącznie z nierozpoznawaniem twarzy ( nie wiedziałam, że to tak powszechne). Zorientowałam się, że moją strategia ukrywania się było naśladowanie/odgrywanie tego co robi grupa. Przez to często robiłam rzeczy dla mnie nudne, na które nie miałam tak naprawdę ochoty. Teraz często, gdy nie rozumiem kontekstu patrzę, jak inni reagują na jakąś sytuację. Np. nie wiem czy to żart, czy na serio, muszę zobaczyć jak inni na to reagują, by wiedzieć jak się zachować.
Często kobiety że spektrum są utalentowane artystycznie. Moja córka też tak ma i oczywiście wszystkie problemy komunikacyjne. Aczkolwiek my ja diagnozowalismy już jak miała trzy lata czyli 15 lat temu.
Nie mam autyzmu ale zawsze miałam problem z orientacją w terenie. Wycieczki szkolne to był koszmar bo nie wiedziałam jak z punktu A dostać się do punktu B. Kurczowo trzymałam się grupy. Szkoda że się o tym nie mówi w naszym społeczeństwie. Dopiero w wieku 27 lat dowiedziałam się że istnieje coś takiego jak "topographic disorientation".
Jestem autystyczna i szkoła to był dla mnie koszmar a ciągłe maskowanie dodatkowo mnie wykańczało. W końcu przestałam być w stanie tam regularnie chodzić i musiałam zacząć leczyć swoją depresję i fobię społeczną. Dopiero w szkole artystycznej było lepiej. Psychologowie pomagali ale żaden z nich nie zajmował się spektrum autyzmu więc zostałam zdiagnozowana dopiero gdy miałam 20 lat. Teraz mam bliskich którzy mnie akceptują tym bardziej, że też są neuroróżnorodni
Jestem po pięciu minutach wywiadu i muszę powiedzieć, że po raz pierwszy w życiu tak bardzo się z kimś utożsamiam. W tym momencie jestem już bliska płaczu
Uwielbiam cię dziewczyno 💗 Diagnoza uwalnia, w wieku 32 lat dostałam diagnozę ADHD i nagle wszystko zaczęło mieć sens. Jeżeli czujemy się inni, to warto szukać przyczyny 💗
Najgorsze jest to że nic się nie zmieniło. Właśnie skończyłam liceum, w mojej klasie była taka dziewczyna i mimo że w klasie maturalnej była już zdiagnozowana to było fatalnie. Dziewczyna na każdym kroku była wyśmiewana zarówno przez rówieśników jak i nauczycieli a psycholog szkolna również radziła by po prostu zaczęła być „normalna”
mi pedagog w szkole kazała coś udowadniać tym bachorom co mnie wyśmiewały i wyzywały i kazała mi się z nimi socjalizować czy coś, a oni potrafili mnie zgniłymi owocami obrzucić albo zmolestować nawet
@@Lotusan0123xx 😵💫 nie ma co, towarzystwo zachęcające do nawiązywania bliższych relacji. Jak trzeba być durnym i nieempatycznym, żeby coś takiego drugiemu człowiekowi zaproponować
@@Lotusan0123xx I pomyśleć, że pedagodzy za to dostają wynagrodzenie z pieniędzy podatników., Znam przypadek gdzie 10 letni chłopiec był wyzywany przez agresora klasowego w sposób wulgarny (przekleństwa), jego mama usłyszała od pani pedagog, że jest zbyt wrażliwy i nie powinien się przejmować.
Nigdy nie miałam zdiagnozowano autyzmu,nie wiem czy go mam to też nie czyni mnie lepszej, ale też czułam się wykluczona w podstawówce i jak słucham Karoliny to jakbym słyszała swoją historię 😢 to jest przykre że nauczyciele wykluczają , ja byłam z rozbitej rodziny do tego biednej więc miałam zaniżane oceny... Dziwne docinki i uwagi. Dziś jestem już mama i moje dzieci nie chodzą do tej szkoły bo mam uraz bo wiem że tam uczy nawet moja koleżanka i bałam się że to samo spotka moje dzieci... Dodam że te wszystkie fantastyczne koleżanki które kiedyś mnie wykluczały wcale nie mają lepszego życia niż ja, i pamiętajmy o tym że wszyscy jesteśmy z tej samej gliny - jesteśmy równi! Jesteś piękna mądrą kobietą ❤ Z każdą minutą tego wywiadu jest coraz ciekawiej 😊 Myślę że każdy z nas ma swoje lęki z którymi walczy i każdy z nas ma trochę z autysty . Oczywiście bez urazy dla nikogo 😊
Świetny wywiad ❤ Prawie wszystko miałam identycznie! Z jedyną różnicą, że ja mam talent do sportu (+ rysowania, malowania i rzeźbienia), a moją traumą była matematyka! (w ramach s. autyzmu mam dyskalkulię😢). Do dziś dostaje ataków paniki, gdy ktoś każe mi policzyć np. pieniądze 😰 . Ja zostałam zdiagnozowana na spektrum autyzmu (zespół Aspergera) w wieku 29 lat i też diagnoza uratowała mi życie (bo miałam bardzo ciężkie depresje i różne myśli...) i tak samo czuję tą "czarną dziurę" - zmarnowane 29 lat... 😢 . Oprócz autyzmu mam diagnozę cPTSD, bo moja matka, od 2 roku życia, próbowała wyleczyć mnie z inności i nadwrażliwości sensorycznej (np. na drapiące ubrania lub dźwięki) mocnymi klapsami, krzyczeniem i poniżaniem i ubieraniem mi na siłę tych okropnych ubrań!😢 A nauczycielki w podstawówce często poniżały mnie publicznie. Wiele razy byłam wykluczona przez rówieśników, obśmiewana, nazywana upośledzoną i prześladowana...😔 Moim najbardziej znienawidzonym stereotypem jest brak empatii. Ja od zawsze mam ogromną empatię, przez co przyciągałam narcyzów i psychopatów, którzy potwornie mnie skrzywdzili i ograbili z pieniędzy - kolejna cegła do cPTSD...😰 Tak samo nie rozpoznaję twarzy i z tych samych powodów + innych, nie zdałam nawet 1 semestru studiów! (kierunek Wychowanie-Fizyczne). Pomimo, że mam diagnozę ponadprzeciętnej inteligencji i predyspozycje sportowo/ruchowe. Często np. nie wychodziło mi ćwiczenie, tylko dla tego, bo inni się patrzyli. Uczelnie też miałam za dużą, czułam się jak dziecko we mgle. Bałam się ludzi. Nie umiałam robić notatek, ani poszukiwać materiałów, a ze stresu nie zapamiętywałam nic słuchowo i również przez to niezaliczałam kolokwiów. Mam obecnie 32 lata, brak wykształcenia, i niezamierzam już nigdy stydiować z powodu traum, fobii społecznej i lęku przed dojazdami (jestem z wiochy)💩 Wystarczy mi do szczęścia sama wiedza (bez papiera). Cały czas czuję się niepełnosprawna, ale dzięki diagnozie jest mi dużo lżej! ❤Znacznie lepiej sobie radzę na co dzień i wreszcie mam znajomych! ❤ Przede wszystkim przestałam siebie nienawidzieć... Przy okazji okazało się, że mój partner też jest autystyczny 🙂 . Niestety nie mogę mówić otwarcie o moim spektrum autyzmu, bo za każdym razem, gdy się wygadałam, zostałam potraktowana bestialsko 😰 . Np. w tym roku, w pewnej społeczności, przypięto mi łatkę chorej psychicznie (na równi ze schizofrenią!) i upośledzonej - każdy się tam odemnie odwrócił. a w 2022 r. nawet zostałam agresywnie pouczona przez kobietę w średnim wieku (z grupy sportowej), że "o takich rzeczach się nie mówi! Bo to wstyd! Każdy uzna Cię za upośledzoną!" 🤯 Tak więc w moim małym mieście autyzm postrzegany jest wstydliwie i negatywnie jak choroba weneryczna albo psychiczna (taka ciężka z urojeniami) 😕 ... a korzyści jakie mam z autyzmu to tzw supermoce 😀 moje to sporty ekstremalne i widowiskowe (kolarstwo zjazdowe, freestyle MTB, freestyle na rolkach i łyżwach, akrobacje w powietrzu, jazda na rowerze jednokołowym, biegi górskie) wygrywam dużo zawodów... oraz rysowanie i malowanie kopii fotografii, rzeźbienie. Szybko uczę się też gry na instrumentach i śpiewu 🙂
Małe społeczności do rzeczywiście przekleństwo. Ale wydaje mi się, że dla autystów czasy stają się coraz lepsze. Powszechna praca zdalna, a dodatkowo "papier" przestaje być tak istotny. W wielu zawodach liczy się to, co naprawdę umiesz, bo wiedza wpajana na studiach często po ich zakończeniu nie jest już aktualna.
@@bruxa-verdedużych miastach i dla autystów dobrych z matematyki, obsługi komputera, programowania możliwe, że tak (ja niestety mam głęboką dysfunkcję z obsługiwania komputerów, tak jak dyskalkulię). Natomiast nikt nie zatrudni rowerzysty, rolkarza, biegacza, albo malarza tradycyjnego na etat. Szukałam pracy 8 lat i w końcu przyjęto mnie na sprzątanie i tylko dla tego, że pomógł mi znajomy. Mam obszerną wiedzę np. z psychologii, ale bez papiera nie wolno pracować w tym zawodzie + nie lubię rozmawiać z obcymi ludźmi i nie umiem odzywać się taktownie (fobia społeczna + autyzm tzn. problemy z komunikacją). Jako ciekawostkę dodam, że mam autystyczną koleżankę z Krakowa, uzdolnioną matematycznie. Ma tytuł inż. mgr. z geoinżynierii i z każdej pracy wyrzucali ją po miesiącu za "dziwność" i "brak umiejętności społecznych" - niedogadywanie się z zespołem i niby "wchodzenie w rolę ofiary" 🤦♀️ Przez co dostała traum i PTSD. Najwięcej razy wyrzucili ją w zeszłym roku (2022). Obecnie poszła na doktorat i z tego opłaca rachunki i jedzenie. PS. Mój autystyczny partner też ma tytuł inż. mgr. i nigdzie nie mógł/ nadal nie może znaleźć pracy, adekwatnej do wykształcenia, nawet zdalnie (a jest świetny z komputerów, potrafi też programować), jedynie udało mu się dostać pracę sprzątacza za minimalną krajową tak jak mi
Mam ze szkoły podobne doświadczenia co Karolina, mimo że nie mam autyzmu. Tzn ze względu na fobię społeczną i traumę te moje trudności w nawiązywaniu znajomości są podobne do tych, które wymieniła Karolina, więc w sumie to ze wszystkim się utożsamiam, oprócz tych takich bardziej fizycznych czy neurologicznych cech jak problemy ruchowe, trudności z rozpoznawaniem twarzy i orientacją w przestrzeni. Więc uważam, że te społeczne problemy, które wymieniła to nie tylko cechy typowe do autystyków, ale i wielu innych osób, które po prostu z jakiegoś powodu są odrzucane przez rówieśników. I często to są na prawdę banalne i głupie powody jak właśnie te inne zainteresowania czy brak odwagi, żeby dołączyć się do zabawy jakiejś grupki dzieci. Ja głównie przez to byłam odrzucana, a szczególnie to się nasiliło kiedy poszłam do nowej szkoły gdzie nikogo nie znałam i ciężko mi się było z obcymi ludźmi zaprzyjaźnić, zwłaszcza jak oni już mieli swoje grupki i nie wykazywali żadnej inicjatywy ze swojej strony, co doprowadziło u mnie do obniżenia samooceny, co znowu sprawiło, że jeszcze bardziej się bałam z nimi obcować i wpadłam w błędne koło. Także to co spotkało Karolinę może spotkać każdego z nas, a to przecież normalne, że dziecko może czuć się nieswojo wśród obcych czy mieć inne zainteresowania, bo każdy z nas wychowywał się w trochę innym środowisku, więc jego osobowość będzie trochę inna, a ludzie nie przepadają za innością. Dziękuję ci Karolina za podzielenie się swoją histroią. Osobiście to nawet bym nie pomyślała, że masz autyzm, bo wypowiadasz się bardzo elokwentnie, jesteś bardzo inteligentna emocjonalnie, sympatyczna i wydajesz się być otwarta, co wyrażasz choćby poprzez język ciała. Byłam w szkole integracyjnej z autystykami i wiele z tych osób miałoby nawet trudność w dzieleniu takiego wywiadu, w skonstruowaniu tak płynnych wypowiedzi jakie słychać u ciebie, więc na prawdę nie widać tego po tobie, przynajmniej na tym filmiku, dlatego tym bardziej mnie dziwi, że byłaś tak traktowana, jesteś przecież tak podobna to każdej innej dziewczyny. Mam więc nadzieję, że twój wywiad uświadomi ludziom jaką krzywdę mogą wyrządzić innym, bez względu na to czy są w spektrum czy nie, czy może mają jakiś zupełnie innym problem, który utrudnia kontakty z rówieśnikami. Zwłaszcza mam nadzieję, że ten filmik trafi do nauczycieli, którzy niestety nagminnie ignorują przypadki nękania albo nawet sami kompromitują takie wycofane osoby, a jako osoby dorosłe i odpowiedzialne za kształcenie dzieci, powinny im uświadamiać i przede wszystkim dawać przykład empatii wobec osoby słabszej.
Ten wywiad jest o mnie. Jestem w szoku, że aż tak bardzo. W czasach szkolnych miałam identycznie. Zawsze sama na uboczu, za szybą. Inni żyli, a ja tylko obserwowałam i nie potrafiłam w tym brać udziału mimo, że bardzo chciałam ale nie wiedziałam jak. Nie chodziłam na osiemnastki i nie miałam kogo zaprosić na swoją. Ponad wszystko chciałam zniknąć, bo wstyd mi było za to, jaka jestem. Najpierw były diagnozy anoreksja, depresja, fobia społeczna, osobowość unikająca... Ale potem po latach i wielu historiach po drodze, mając już męża i dzieci, u jednego z moich dzieci zauważyłam cechy zaburzeń integracji sensorycznej. Szukałam coraz więcej informacji i pomocy dla niego. W końcu syn dostał diagnozę spektrum autyzmu. Podczas robienia tej diagnozy dotarło do mnie, że bardzo wiele z tych objawów pasuje także pasuje do mnie. Potem zaczęłam czytać coraz więcej o ADHD i to było kolejne olśnienie. Te diagnozy tłumaczą dlaczego przez większość życia mam depresję, która nie chce się leczyć... Bo nigdy nie poznałam jej źródła i się nim nie zajęłam. Moim marzeniem obecnie jest zrobić sobie diagnozę w kierunku spektrum i ADHD, żebym wreszcie mogła mówić że tak, to jest to. Ten, kto to przeżył, wie jak ważna jest świadomość diagnozy, jaką przynosi ulgę.
Podziwiam Karolina ! To wystąpienie świadczy o twojej odwadze i chęci pomocy innym ze spektrum autyzmu ! Potwierdza się to, że jesteś wyjątkowo pozytywna, mimo przeciwności ! 💕
Jak usłyszałem diagnozę w wieku 32 lat to najpierw byłem w szoku. Potem zacząłem czytać na temat objawów i wszystko się zgadza. Teraz trochę żałuję zmarnowanych lat gdy mierzyłem się z różnymi problemami nie rozumiejąc zupełnie dlaczego.
@@franzmaurer5229 Po wieloletnim leczeniu depresji gdy została wzięta pod kontrolę lekami a pewne objawy cały czas były dokuczliwe lekarz stwierdził zespół aspergera. Po konsultacjach psychologicznych potwierdzenia lekarza zostały potwierdzone. Obecnie czekam jeszcze na pełną diagnostykę stopnia zaburzeń. Natomiast sama diagnoza dała mi sporą ulgę. Wiele zachowań z przeszłości które były dla mnie zupełnie niezrozumiałe się wyjaśniło. Wiem co na mnie wpływa korzystnie a co niekorzystnie i staram się kontrolować obciążenie mózgu tak żeby nie doszło do przebodźcowania i utraty kontroli.
@@KonradKali jeżeli się zastanawiasz czy jesteś w pełni zdrowy psychicznie to znaczy że to odpowiedni moment żeby udać się do psychiatry/psychologa i porozmawiać o swoich wątpliwościach. Spektrum autyzmu daje bardzo różne i diagnozę może postawić tylko specjalista. Nie chciałbym żebyś się diagnozował na podstawie moich objawów. Poza tym spektrum autyzmu nie jest chorobą. Owszem niezdiagnozowane może prowadzić do depresji ale samo w sobie jest zaburzeniem a nie chorobą.
@@xxxvvvzzzja szukałam diagnozy gdy nie wiedziałam co mi jest i zrobili ze mnie wariatkę z f20.I co Ty na to? Gdzie ja teraz męża znajdę? To nie jest tak,jak się mówi.
Jest mi wstyd za tak zwanych normalnych, że są tacy ograniczeni, prymitywni a także za "specjalistów" których psim obowiązkiem było Pani pomóc. Cieszę się, że Pani wyszła na prostą. Gratuluję odwagi. Życzę, żeby było jeszcze lepiej.
Cieszę się, że Karolina podzieliła się swoimi doświadczeniami, bo trochę mi to otwarło oczy... na moje życie. Wiele z opisywanych sytuacji i zachowań osoby autystycznej dziwnie blisko oscyluje wokół moich własnych doświadczeń, głównie z czasów szkolnych, lecz zawsze uważałem, że po prostu jestem introwertykiem z lekką społeczną fobią. Nawet bym nie podejrzewał, że orbituję tak blisko autyzmu. Kto wie, może jestem autystyczny, a nikt mnie nigdy nie zdiagnozował, bo po dziś dzień mam problemy z nawiązywaniem relacji i odnajdywaniem się w społeczeństwie. Serdeczne pozdro dla Karoliny, podziwiam odwagę potrzebną do wzięcia udziału w niniejszym wywiadzie.
Przesympatyczna, delikatna i madra dziewczyna ❤️ Przykro slyszec jakie prykrosci spotkaly ja w czasach szkolnych wśród rówieśników. Młodzież czesto wyzywa sie na skromnych, kompletnie nie toksycznych osobach, a szkola czesto nie potrafi temu zaradzić 😞
Swoja diagnoze dostalam w wieku prawie 38 lat. Czasem zaluje, ze tak pozno, moze wczesniej przestalabym postepowac w zyciu w brew sobie i na sile byc kims kim nie jestem, tylko po to zeby czuc sie akceptowana. Diagnoza na prawde pomaga, pomimo tego, ze faktycznie nie daje zadnej taryfy ulgowej. Ale ulatwia poznanie i zaakceptrowanie samego siebie w swiecie, gdzie kazdy jest calkowicie inny niz ty.
To się nabrałaś, to jest wyuczone przecież w zależności od spektrum, nie da się wyleczyć z autyzmu, można się tylko nauczyć udawać. Ta dziewczyna nie odczuwa jak człowiek zdrowy bo jej mózg tego nie rejestruje, tak samo jak człowiek zdrowy nie nie rejestruje sczegółów które ona głównie widzi. Ludzie z autyzmem o podobnym spektrum widzą drzewa ale nie widzą lasu. W pracy z takimi osobami jest bardzo ciężko nawet nie dlatego że są uparci i nie potrafią zrezygnować ze źle obranego celu, ale są agresywni potrafią obłożyć ciebie lawiną przekleństw z powodu przesuniętego krzesła o 2cm ale nie widzą nic złego aby powiedzieć że jesteś K przy wszystkich, ten wywiad to wybielenie a nie realia współpracy w szkole czy pracy.
@@michal5869 Kolejny ekspert się znalazł. Ty najlepiej wiesz co ona czuje. To co można stwierdzić po twojej wypowiedzi to to, że z całą pewnością nie jesteś człowiekiem zdrowym.
@@77gerda wspominasz o cechach jak empatia i wrażliwość, to napisałem że to wyuczone, nawet sama o tym wspomina, że w towarzystiwe nie umie się komunikować. Stwierdzenie moje jest zasadne, bo jeśli ktoś udaje empatię używając schematów aby upodobnić się do neurotypowych to jest empatyczny czy nie?
@@michal5869 Nie widzę tu wyuczenia empatii ani sztucznej wrażliwości. Uczenie się pewnych zachowań nie równa się sztuczność. Zdrowi ludzi również uczą się pewnych zachowań, cech, odczuwania i nie oznacza to, że robią to potem schematycznie czy sztucznie lub nieszczerze. Znam kilka osób ze spektrum autyzmu. Każdy z nich jest inny. Nie można stosować tu kalki. Ale każdy widzi co chce….
Pogratulować szczęścia! Ja w dorosłym życiu mam wielki żal, ile mojego potencjału zostało zaprzepaszczone przez to, że w czasie szkolnym, nikt z "doświadczonych nauczycieli" nie wychwycił mojej specyfiki, aby pokierować mną w odpowiednią stronę. Myślę, że teraz moja nauka i to, co robię w życiu, wyglądało by zupełnie inaczej. Ale niestety. W dawniejszych czasach klasyfikacja była krótka: kujon lub huligan.
Moje dzieci chodza do angielskiej szkoły. Obie corki mają w klasie kolegów ze spektrum autyzmu. W zerówce nauczyciel córki również byl autystyczny. Dzieci te mają swoich indywidualnych koordynatorów którzy są z nimi podczas każdego dnia szkoly. Towarzyszą, wspierają, pomagają czasem wyciszyć emocje, zrozumieć sytuację... Tak bardzo się cieszę że Świąt się zmienia, że dzieci nie są zostawiane same sobie, wykluczone i na uboczu. Bardzo współczuję Pani tego trudnego świata w którym przyszło Pani rosnąć i dojrzewać. Pozdrawiam ciepło i życzę szczęścia, zrozumienia i wspaniałych osób na wyciagniecie reki...🍀
Zgodzę się jeśli mówimy o Primary School- podstawówka. Uczę nastolatków ze spektrum z High School i niestety tam już tak kolorowo to nie wygląda. Nikt specjalnie się nad nimi nie skupia a wyśmiewanie i brak reakcji pedagogów na takie sytuacje to standard.
Ja w pl tez mam dziecko z autyzmem . Tez córka ma dodatkowego nauczyciela . Wychowawczyni tlumaczy dzieciom zeby szanowaly innosc. Teraz nawet w Pl jest inna świadomość .
Bardzo milo sie pani Karoliny slucha. Madre, rzeczowe wypowiedzi i jeszcze do tego przyjemny glos. Chcialbym umiec tak swoje mysli jasno przekazywac, a niestety czesto zaczynam jeden watek i koncze pare minut pozniej gdzie indziej.
U mnie zachowania wynikające ze spektrum były ewidentne, ale żaden nauczyciel się nie zorientował. A chodziłem do szkoły integracyjnej, więc tym bardziej powinny być tak osoby ogarnięte w temacie.
Moja psychoterapeutka jak byłam 3 lata w terapii u niej nie zdiagnozowała mi tego a jak ją o to pytałam to szczerze powiedziała, że mają test do autyzmu (Ados 2), ale nie potrafią go wykonywać i ona nie potrafi tego zdiagnozować, bo się na tym nie zna :(
Mam 20 lat. Jako 20 latek otrzymałem diagnozę, że posiadam spektrum autyzmu. To co usłyszałem w tym filmie tylko utwierdziło mnie w przekonaniu że mam to zaburzenie. Cieszę się, że przeprowadził Pan taki wywiad bo dużo się z niego dowiedziałem. Mam tylko jedno ale....... szkoda że się Pan nie zapytał jak wyglądają u osób z aspergerem kwestie relacji damsko-męskich bo w sumie to też jest ważne.
Historia Karoliny jest poruszająca, mam jednak wrażenie, że pytania mogły bardziej skupiać się na szczegółach w odczuwania świata przez autystycznych ludzi. Widzę pewne zagrożenie, między innymi w samym tytule filmu - "WF to był koszmar", a z wypowiedzi Karoliny odebrałam wrażenie, że był to jeden z wielu aspektów posiadania autystycznego umysłu, dosłownie namiastka w tym, co zostało powiedziane. Bardziej adekwatne, szczególnie dla kobiet w spektrum byłby fragment o maskowaniu trudności, ciągłym udawaniu bycia kimś innym etc. Dla mnie podcast Pasjonatki, w którym był wywiad z Karoliną, jest zdecydowanie bardziej informujący w tej kwestii. Dlaczego mówię o zagrożeniu? Otóż w tym filmie jest bardzo dużo pytań o doświadczenia chociażby w szkole, a mimo, że autystyczne osoby są bardziej podatne na nękanie, osoba neurotypowa, niegdyś nękana przez rówieśników, mogła odnieść mylne wrażenie pewnej uniwersalności przeżyć autystycznych, spójnych ze swoimi własnymi. Prowadzi to do takiej trywializacji autyzmu i stosowania zwrotów, jak "wszyscy jesteśmy lekko autystyczni". Neurotypowi ludzie mogą natomiast, przez pryzmat swoich pozornie podobnych doświadczeń życiowych, wyciągać pochopne wnioski co do bycia w spektrum. To, że ktoś nie lubił WF czy był wykluczony z grupy nie świadczy od razu o autyzmie. Karolina dobrze podkreśliła, że jej przeżycia są subiektywne. Inna osoba w spektrum może być totalnie ekstrawertyczna i kochać sport, a posiadać inne cechy świadczące o przynależności do spektrum.
Osoby autystyczne się różnią między sobą tak jak osoby neurotypowe. Mogą mieć różne charaktery, mocne i słabe strony. Messi na przykład świetnie radzi sobie w grach zespołowych... Jeden autystyk może mieć na przykład nadwrażliwość na dźwięki, drugi niedowrażliwość.
@@Luaanunaa może w potencjalnym wprowadzaniu ludzi w błąd? ja też wolę bardziej merytoryczne materiały, jak już mowa o jakimś zjawisku to jednak byłoby dobrze przedstawić to obszerniej, a nie skupiać się na wąskiej jego części, bo to wtedy faktycznie może być mylące
@@Luaanunaa wiem, że to wywiad z Karoliną, zaznaczyłam jej subiektywizm, ale moim zdaniem potrzeba trochę więcej wyjaśnienia wokół spektrum autyzmu. To naprawdę nie jest oczywiste, dla osoby która nie ma wiele styczności z autyzmem, że może się on różnie przejawiać i historię zawsze należy opowiadać z różnych perspektyw, zaznaczając wiele aspektów. Sam wywiad z Karoliną chociażby we wspomnianym podcaście Pasjonatki był dla mnie bardziej autentyczny. Neurotypowi mają tendencję do tworzenia skrótów myślowych, np. "autysta - umysł ścisły - nieśmiały - boi się hałasu - problemy ruchowe, zaburzona równowaga" i trzeba temu zapobiegać. Nie mówiąc o tym, że sam podział na autyzm kobiecy i męski jest trochę uogólniający. Trzeba się zastanowić zatem, czy nie należy w ogóle kryteriów diagnostycznych poszerzyć niezależnie od płci, bo wiele mężczyzn chociażby ma typowo "kobiece" objawy autystyczne i na odwrót.
Mam podobne doświadczenia polskim systemem "edukacji". Chcialabym Cie przytulić Karolino i powiedziec, ze to jak bylas traktowana to nie Twoja wina. Masa boi sie innosci. Jestes silna kobieta.
Niesamowite. Również zostałam zdiagnozowana w dorosłości i moja historia i problemy, z którymi się borykam są bardzo podobne do tych, o których opowiada ta dziewczyna, ale zaskoczyło mnie, że nawet opisywałyśmy to w ten sam sposób: obserwowanie ludzi zza szyby. Mam nadzieję, że za jakiś czas świat stanie się bardziej przyjaznym miejscem dla osób, które nie pasują do ogólnie przyjętego schematu.
Bardzo ważny tematy jest tu poruszony - niediagnozowania dzieci. Sama nie mam co prawda autyzmu, ale ADHD które sprawiło że miałam podobnie do bohaterki odcinka jeśli chodzi o znajomych i szkole, mimo że nie w takiej skali. Zdiagnozowałam się dopiero jako osoba pełnoletnia i ta diagnoza dała mi więcej niż cokolwiek innego. Nagle zaczęłam rozumieć swoje zachowania i sytuację z przeszłości za które się winiłam. Pomogło mi to poznać siebie jak nigdy wcześniej, pracować nad sobą i stworzyć trwałe i szczere relacje. Super ze nareszcie ten temat wybrzmiał!
Niestety ja też byłam bardzo samotna w szkole. W podstawówce były faworyzowane dzieci z bogatych domów. Dzieci w podstawówce były tak okrutne że znalazłam swoją kurtkę zamoczoną w kiblu która uszyła mi moja mama. Ten kto jest z lat 90 to wie w jakim stanie były kible w szkołach. Nauczyciele wyśmiewali mnie i moje rodzeństwo bo nie było na wszystko pieniędzy
Znam wiele dorosłych osób w spektrum autyzmu (udzielam się w tym środowisku od lat) i chyba każdy z nich wspomina szkołę jak traumę. W dodatku większość mężczyzn było ofiarą przemocy fizycznej ze strony rówieśników.
Miałem to samo, tak samo widziałem wszystko "zza szyby", siedziałem na uboczu, wszyscy próbowali mi dokuczać i wyśmiewać, a wf pomijając zajęcia w stylu "idziemy na siłownię i róbcie coś" najchętniej bym omijał. Też ciężko mi z zapamiętywaniem twarzy, kontaktem wzrokowym, wchodzeniem do grup. I nadal(30+) nie ma oficjalnej diagnozy chociaż byłem u psychologów i psychiatrów wiele razy np przy leczeniu nerwicy
Najlepiej iść do psychiatry/psychologa/terapeuty, który jest na bieżąco z tematem zaburzeń neurorozwojowych. Niestety wciąż poziom wiedzy wśród specjalistów na ten temat jest bardzo niski.
W końcu! Temat który mnie również dotyczy (akurat _na szczęście_ nie chodzi o dokuczanie w szkole, na szczęście 2 razy w życiu czyli szkoła podstawowa i średnia trafilem na klasę która mnie akceptowała) Obejrzę i się podzielę odczuciami😁 Więc jak dla mnie go jest jeden z bardziej wartościowych odcinków na tym kanale. Każdy w spektrum jest inny (choć się wydaje że jest jakby kilka takich grup i profilów zachowań, zainteresowań, itp) to ktoś kto do tego nie pasuje nie oznacza że w spektrum nie jest bądź nie powinien być akceptowany. Z tym byciem jakby obok tego co się dzieje - jak sobie przypomnę ostatnie lata szkoły średniej to też mogę takie wrażenie odnieść. Niby jestem w tym samym miejscu i czasie ale jednak inni zajmują się sprawami, które mnie wręcz nie interesują. I dla mnie to tak w sumie dobrze jest z tym (zazwyczaj) ale ostatnio zauważyłem że większość osób gdy dorosła to zrobiła się taka, a ja nadal potrzebuję osób z którymi mógł bym konkretnie o czymś porozmawiać czy porobić coś co mnie interesuje. Przez to czuję się czasem samotny, bo ja (tak samo jak wszyscy) mam potrzeby kontaktu. Okres zdalnego nauczania (zapewno by szło pomyśleć, że takiej osobie jak ja przypadnie do gustu - nie przypadł). Jeszcze większa izolacja, ja jestem osobą którą jednak obchodzą też zmiany na świecie czy w społeczeństwie i chociażby rozmyślając czy słuchając opinii ekspertów (zwłaszcza na początku) byłem zmartwiony konsekwencjami izolacji dla nas wszystkich i to jaki ten świat będzie w odbiorze dla mnie po tym okresie. Jeśli chodzi o opis mnie, nie wiem co mam napisać i od czego zacząć. Z sytuacji oficjalnej nierzadko próbóję bardzo ograniczać swoje wypowiedzi i spory czas przed nią już myśleć co powiedzieć. Przez to wyglądam na zestresowanego zwłaszcza gdy mam gorszy nastrój. Tak normalnie - jeśli nie dzieje się nic dla mnie interesującego (nie pojawi się jakiś interesujący mnie szczegół u osoby czy w rozmowie czy otoczeniu) raczej siedzę sam ze sobą. Wtedy dla mnie wszystko jest takie "kiedy to się skończy". Gdy z kolei pojawi się coś takiego, to próbuję, często zastanawiam się co mam powiedzieć, jak mam zacząć i nie zawsze mi to wychodzi. Gdy poznam kogoś kto podziela moje zainteresowania czy po prostu chce bymśmy dalej coś robili, akceptuje mnie, to ojej! Potrafię rozmawiać po prostu w nieskończoność :D i jeszcze zazwyczaj o tej osobie dużo myślę w ciągu dnia. Jak jest to osoba z klasy to w ogóle! Gorzej trochę jak jej nie ma, to wtedy jest jakoś tak dziwnie... nastrój już nie taki, zwłaszcza gdy nie wiem czemu jej nie ma.
REL. Po prostu rel. Wiadomo, to jest spektrum, więc każda osoba ma trudności w nieco innych sferach, ale w wielu miejscach widzę w tej opowieści siebie. Podejrzewam, że mogę być w spektrum i albo mam "syndrom studenta medycyny"* albo to jest faktycznie to * - polega na tym, że wydaje ci się, że masz chorobę/zaburzenie aktualnie omawiane na zajęciach
Ja też nie uczestniczyłem w żadnej osiemnastce, nie wyprawiałem własnej do dzisiaj nie mam z kim wyjść na piwo. Jakoś nie mam z tym problemu a nie mam autyzmu. Mam za to kochająca partnerkę i mi to wystarczy.
Jak sama mówiła Karolina, miała problemy też w kwestii związków. Brak chodzenia na osiemnastki czy brak wychodzenia na piwo jest objawem większego problemu z komunikacją, który może wynikać z autyzmu, jeśli o to chodzi. Chyba, że była to próba pocieszenia, że ma się te same doświadczenia lub coś takiego, właściwie trudno stwierdzić po formie pisanej
@@MydloOSmakuChleba w pewnym sensie jest to próba pocieszenia, ale oczywiście nie neguje że Pani Karolina ma autyzm. Nie mnie to oceniać, nie jestem lekarzem, po prostu analizując to co ona mówi miałem podobne problemy z rówieśnikami, zawsze się czułem gorszy od innych, inni mi dokuczali, potem przeszło to na moje problemy w pracy w relacjach z innymi ludźmi. Efekt tego jest taki że mam depresję i chodzę do psychiatry. Ale nie przeszkadza mi to w wykonywaniu zawodu zaufania publicznego.
@@wojziom007bond Aaa proszę mi wybaczyć, często narracja typu "ja przeszedłem takie i takie coś więc to o czym mówisz nie istnieje" jest używana przy zaprzeczyć czyimś doświadczeniom, więc zareagowałam tym razem zbyt pochopnie
Bardzo fajnie prowadzisz ten wywiad, spokojnie, uprzejmie, miło, podoba mi się 😊😊. A pani bardzo dobrze sobie radzi 😊. Są różne przypadki autyzmu, jak każdej niepełnosprawności. Widzę, że Pani bardzo dobrze funkcjonuje, brawo 😊. Całe szczęście. Ale nawet mimo to życie na pewno jest skomplikowane. Życzę wszystkiego dobrego ❤
Jak ja się cieszę! Nie dość, że to moja imienniczka, to jeszcze mówi o tym co mnie dotyczy i mamy tyle wspólnego, oprócz tego, że ja nie umiem i nigdy nie umiałam matematyki.Super, też dowiedzieć się, że nierozpoznawanie twarzy też bierze się ze spektrum.A to zdarza mi się regularnie.Wzruszyłam się pare razy naprawdę. Dziękuję za ten wywiad i pozdrawiam Cię bardzo Karolinaaaaa! 💛💛💛
Bardzo ciekawy odcinek. Karolino, wyglądasz pięknie! Zaciekawiło mnie przypadkowe obrażanie innym tonem głosu, miną, spojrzeniem itp - bez świadomości i takiej intencji. Zdarza mi się to nagminnie i czuję się przez to jak kosmita:( sprawia, że wycofuję się i zamykam szybko, mało mówię, bo boję się, że znowu kogoś urażę niechcący. Męczące, a nawet przykre, bo też lubię spędzać czas z ludźmi.
Ja również bylam wyśmiewana przez bogate "koleżanki". I to bylo w pierwszych klasach podstawówki czyli ponad 25 lat temu. Wysmiewanie z butowy, kurtki i ich teksty "zatkało kakao" Utkwiło mi to w głowie do dziś.Nauczyciele również potrafili byc wredni, wyróżniali dzieci"znanych "rodziców . Matematyczka w technikum prawiła teksty typu "Sierotka Marysia" Dzis wiem ze to byla przemoc psychiczna i chciałbym urochonić przed tym swoje dziecko i ucze go szacunku do każdego nie zależnie od wartości materialnych.
Ta dziewczyna jest świetna. Miła, mądra, bardzo ładna bardzo sympatyczna. Nie wiem czy będzie to czytała, ale jeśli tak to wiedz że naprawdę jesteś super duszyczką. Ja jestem chamski i szczery do bólu, nie piszę tego z grzeczności...piszę szczerze. Oby było coraz lepiej❤☺️
Ostatnia wymiana zdań między Wami świadczy o dużej empatii-co możemy zrobić by ludziom z autyzmem żyło się lepiej? Na co Karolina pow -no nie tylko ludziom z autyzmem ale też innym wykluczonym ludziom ✌️✌️
Super dziewczyna i nigdy bym nie powiedział,że jest ze spektrum Autyzmu.Bardzo inteligentnie się wypowiada,jest bardzo kulturalna i mądra.Sam mam syna z Autyzmem który ma 14 lat i nigdy bym go nie posłał do normalnej szkoły ,właśnie przez brak akceptacji młodzieży...a nie oszukujmy się ale dzisiejsza młodzież jest gorsza pod wieloma względami niż młodzież kiedyś.Syn był kiedyś w szkole Integracyjnej i nawet był wytykany palcami przez inne dzieci a nauczyciele stali i się przyglądali...dopiero jak zobaczyli moją reakcję a ja się nie cackam,to była z ich strony reakcja.Generalnie szkole zależało najbardziej na aspekcie finansowym bo za każde dziecko niepełnosprawne dostawali pieniądze...teraz syn zdał do klasy 7 a od 2 klasy jest w szkole specjalnej w Łodzi i tej szkoły nie zamienił bym na żadną inną...SPS 128 polecam.Tam specjalna kadra i małe grupy w klasie 3-5 dzieci i syn wyszedł na prostą...występuje w grupie teatralnej Autentyczni Artyści,były występy w Teatrze Wielkim w Łodzi czy Centrum Marka Edelmana...i to przy dużej liczbie ludzi...a każdy kto wie jak takie osoby funkcjonują ma świadomość że osobom z Autyzmem może przeszkadzać nawet zmiana koloru światła...a co dopiero występ przed taka grupą ludzi.Nie bójcie się diagnozy bo im szybciej tym lepiej dla osoby ze spektrum...wtedy można dostosowac zajęcia, szkołę, specjalistów itp...duzo by pisać 😅😁...
Jak zawsze świetny wywiad. Karolina mega pozytywna dziewczyna, super sie Ciebie słuchało. Fajnie słyszeć że mimo tylu trudności od najmłodszych lat, w końcu jesteś szczęśliwa i spełniasz się zawodowo.💪😃
Moje życie 1:1. Jak były 18 tez nie dostałam zaproszenie na żadna. Wszyscy mówili ze to jest problem we mnie, nauczyciele mówili mi ze jestem gorsza (wraz z moimi rodzicami ). Jedyna rada jaka dostawałam e tamtym czasie: może zacznij robić to co Twoi rówieśnicy..
Mi na samom myśl o czasach szkolny, robi się gorąco, boli brzuch i zbiera na wymioty. Trauma to mało powiedziane, wolałbym zbierać po śmietnikach, niż kiedykolwiek wrócić do tego więzienia.
@@ktostam3288 hej, polecam książkę "nareszcie żyję " David Paul. Tam jest wytłumaczone jak pozbyć się każdego typu nerwicy. Ale uprzedzam że trzeba zrozumieć jak działa system nerwowy i uzbroić się w cierpliwość, bo przetrenowanie wymaga conajamniej kilka miesięcy. Po angielsku też znam źródła informacji które mogę polecić zainteresowanym.
Dziękuję za ten wywiad. Poczułam, że nie jestem sama. Naprawdę silna dziewczyna, jestem dumna że znalazła swoje miejsce w świecie który kiedyś wydawał się dla niej można powiedzieć przytłaczający. Ja mam niestety ten sam problem i popłakałam się słuchając szkolnych wspomnień Karoliny, bo odnalazłam w nich siebie. Mam 18 lat i przechodzę to tu i teraz, każdy chodzi za imprezy i "kogoś ma", a ja zawsze siedzę sama jakbym była jedynie obserwatorem. Mi akurat nigdy nie dokuczano, ale na potęgę ignorowano. Przez to czuję się jak dziwak, ktoś zepsuty i nienadający się do życia w społeczeństwie, bo stresuje mnie każda najmniejsza sytuacja, gdzie muszę wejść z drugim człowiekiem w jakąś interakcję. Nie mam też w przeciwieństwie do pani z filmiku nawet żadnych zainteresowań, dlatego tym bardziej czuję się jak ktoś odizolowany. Po wakacjach idę do klasy maturalnej i nie stresuje mnie ani ilość nauki ani sama matura, mnie stresuje studniówka, to, że nie mam z kim pójść, to że będę najprawdopodobniej siedzieć sama... Pojawiły się też u mnie myśli samobójcze i w tej chwili nie widzę dla siebie innego wyjścia. Boję się z kimkolwiek porozmawiać, otworzyc się, bo czuję się jak dziwaczka i zawód dla swojej własnej rodziny. Od zawsze byłam "inna", odstawałam od rówieśników, wolałam nic nie mówić niż się potencjalnie ośmieszyć, czułam się obserwowana i ciągle oceniana. Aktualnie nie jestem w stanie porozmawiać z nikim, bo czuję się gorsza i mam poczucie niższości. Wolałabym być kimkolwiek innym byle nie osobą którą jestem
"Wolałabym być kimkolwiek innym"... Czytając Twój komentarz, miałam wrażenie, jakbym napisała go 18-letnia ja z przeszłości. Słowo w słowo miałam dokładnie tak samo. Aż bym cię chciała przytulić i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, kimkolwiek jesteś. To, że napisałaś ten komentarz, już świadczy o tym, że masz w sobie siłę do szukania pomocy. Nie myślałaś o zadzwonieniu pod telefon zaufania? A może konsultacja z psychologiem, psychiatrą? Warto szukać pomocy. I naprawdę bardzo mi przykro, czytając to, bardzo to czuję, byłam w tym samym miejscu i zdaję sobie sprawę, jak strasznie jest ciężko. Nikt nie powinien mieć takich doświadczeń. Tulę. - Karolina.
W 100% rozumiem Panią Karolinę, chociaż (na ten moment), chyba nie mam autyzmu, w szkole czuję się bardzo podobnie. Bycie ekstrawertykiem nigdy mi nie wychodziło, jak już udało mi się rozmawiać z osobami w klasie, to było w porządku, aż do czasu zakończenia dyskusji. Potem tak wraca i wraca, czuję się czasami okropnie. Ograniczam swoje wyjazdy na wycieczki klasowe, bo po ostatniej kilkudniowej wróciłam z płaczem. Pozdrawiam.
Świetny odcinek i wspaniała dziewczyna! :) Jestem mamą dwóch mały chłopców w spektrum i chciałam napisać, że nadal jest problem z diagnozowaniem. Od neurologów słyszeliśmy, że wszystko jest ok, a w poradni pedagogiczno psychologicznej usłyszałam, że to są chłopcy, a chłopcy później zaczynają mówić i generalnie że nie wiadomo jeszcze, gdzie ja człowiek bez wykształcenia w tym kierunku, ale człowiek który jest otwarty na wiedzę i jej szuka, i zauważyłam te objawy dosyć szybko. Musieliśmy szukać pomocy prywatnie i trafiliśmy na fantastycznych ludzi, którzy się nami zaopiekowali i pokierowali. Starszy syn diagnoza w wieku 3 i pół roku, a mlodszy w wieku 23 miesięcy. Oczywiście boję się o ich przyszłość, bo wiem, że wiedza na temat autyzmu bardzo kuleje, ale jestem pełna nadziei, że coś się zmieni i, że ta edukacja naszego społeczeństwa pójdzie do przodu.
Cieszę się, że trafiłam na ten wywiad. Ja również jestem neuroatypowa, ale zamiast spektrum przyplątało się do mnie ADHD,o czym dowiedziałam się w wieku 26 lat, czyli około dwa miesięce temu. To wszystko o czym mówi Karolina jest mi ogromnie bliskie. Ja też zmagałam się z wykluczeniem społecznym i rozumiem,o czym mówi. Przez całe życie myślałam, że coś ze mną jest nie tak. Miło było posłuchać Karoliny, bo na przekór stereotypom wydaje się cudowną rozmówczynią :)
To dodam że baaardzo często ADHD i ASD chodzi w parze. Bodajże 40/80% zależnie od której strony patrzymy. A czasami część objawów jest baardzo niewidoczna (np u mnie) a itak są te problemy społeczne. Więc możesz mieć i to i to. ;)
O tak Wf i wybieranie mnie ostatnią do drużyny to była trauma. Byłam rzeczywiście najsłabsza, mniejsza i totalnie niezdarna ( dziś pewnie chodziłabym na integrację sensoryczną). Byłam dobra albo wręcz najlepsza z innych przedmiotów więc mysle że gdyby wybierano drużyny na polskim, historii czy matmie to bym i z ostatnią nie była. Ale wybierano tylko na wf i to było straszne
Nie wiem jak Wy, ale ja dziwnie się poczułem jak prowadzący zareagował "To okropne" na fakt, że rozmówczyni nie była w wieku nastoletnim na zbyt wielu urodzinach, 18-stkach i była "tylko" na studniówce... Tymczasem ja, który nie był na żadnej 18-stce, urodzinach, imprezach w wieku nastoletnim i oczywiście na 100-dniówce też nie byłem. Nie wiem, poczułem potrzebę napisania tego komentarza, bo nie ukrywam że ta reakcja prowadzącego mnie uderzyła że musiałem zapauzować na chwilę video... Nie mniej jednak rozmowa mega ciekawa i ogólnie kocham profil Pani Karoliny na fb i że porusza tak ważne tematy!
Hej, z tej strony Karolina z dzisiejszego odcinka. :)
Chciałam jeszcze dodać parę słów do wywiadu. Ja już przerobiłam swoje szkolne historie i już dawno mam je za sobą, bo to było dawno temu. Opowiadam o nich nie dlatego, że mam w sobie żal, tylko dlatego, że być może moja historia komuś pomoże. Dzięki niej chcałabym zwrócić uwagę na kilka kwestii. Między innymi na to, jak ważna jest prawidłowa diagnoza (szczególnie w społeczeństwie, gdzie w spektrum autyzmu jest aż 2% ludzi!, a część z nich dostaje diagnozę dużo później niż ja lub wcale; część z nich sobie z tym poradzi, a część nie). Chciałabym też zwrócić uwagę na to, jak ważne jest wsparcie nauczycieli dla uczniów, którzy w jakiś sposób odstają od reszty. Pamiętajcie też, że na autyzm się nie cierpi, bo to nie choroba; cierpi się głównie przez brak świadomości i akceptacji w społeczeństwie, w którym osoby autystyczne stanowią mniejszość. Miłego oglądania! A jeśli ktoś z Was jest zainteresowany moimi ilustracjami zaangażowanymi, w których zwracam uwagę na tematykę wykluczenia, szkodliwych stereotypów, błędów w systemie edukacji szkolnej itp., zapraszam na swojego fanpaga "Szarosen", na swojego Instagrama "szarosen_art" oraz na Patronite "Szarosen". Moje ilustracje można też aktualnie zobaczyć na żywo do końca czerwca na wystawie w Bieszczadzkim Domu Kultury.
Miłego dnia wszystkim. :)
Karolina Szarosen.
Już na wstępie rozumiem co czujesz, bo praktycznie takie samo życie miałem oprócz tego, że chodziłem do liceum, które rozumiało dlaczego taki jestem, bo już wiele razy takie osoby posiadało. Ta sama diagnoza (ZA) połączona z depresją i lękiem społecznym sprawiła, że 2/3 życia poszło ze mnie jak pocięta klisza - mało pamiętam dobrych wspomnień i mało ich jest. Dopiero teraz, kiedy kończę studia czuję, że "nadrabiam" albo "muszę nadrobić" to co straciłem.
Zycze ci wiele wspanialych i pieknych chwil w twoim zyciu. Jestes bardzo odwazna mloda kobieta, cale zycie przed toba. Pamietaj spelniaj swoje marzenia i nie daj sie negatywom. Trzymam kciuki😊
Hej, dostałem diagnozę 2 lata temu. Miło było posłuchać kogoś, kto ma podobne nazwijmy to „objawy” i kto miał podobną historię. Od czasu diagnozy zacząłem poznawać siebie na nowo, przestałem czuć się winny za to, jaki jestem i pierwszy raz w życiu, w wieku 23 lat powiedziałem sobie, że siebie lubię. Od kiedy mam diagnozę okazało się, że ludzie mogą mnie lubić takiego jaki jestem, bez przymuszania się z mojej strony do pewnych zachowań. Przeszedłem przez fobię społeczną i depresję, dopiero po pół roku terapii moja psycholog odważyła się zasugerować diagnozę. Piękna sprawa.
Podziwiam Twoją odwagę, że o tym mówisz publicznie. Trzymam kciuki za Twoje propagowanie wiedzy na temat spektrum i za Twoje dobre samopoczucie z samą sobą.
Myślę, co jeszcze napisać, bo mam wrażenie, że nie przekazałem szczegółów jakie według mnie są ważne i napisałem pustymi ogólnikami, myślę, że wiesz o co chodzi…cóż miłego dnia!
hejka, sam mam podobny problem. nie mam diagnozy, ale ostatnio dowiedziałem się trochę o autyźmie, wszystko zaczęło się od określenia "autysta" jakim rzuciła koleżanka z klasy. wraz z nowymi informacjami na temat objawów autyzmu dochodziłem do coraz głębszego wniosku, że zapewne należę do spektrum. myślałem żeby ogarnąć diagnozę.
ale szanuje za to ile wytrzymałaś. większość powie że bardzo dużo, niektórzy powiedzą że to błahostka, a ja powiem że więcej niż człowiek powinien doświadczyć.
Ja mam już 34 lata i dopiero niedawno się dowiedziałem ze mam autyzm. Mam dużo doświadczeń takich samych jak ty, ale ja zawsze myślałem ze taki po prostu jestem, dziwny, lubię być sam i nie odzywać się do nikogo, ja do tego nie potrafię wyrażać niektórych emocji, Jeśli ktoś opowiada o czymś co się komuś przytrafiło albo ze ma jakoś chorobę to nie odczuwam współczucia. Jestem obojętny.
„Mi szkoła przeszkadzała w tym, żeby się uczyć” - to najlepsze podsumowanie polskiej szkoły / polskiego systemu nauczania. 👏🏻
Potwierdzdam z całego serca. Jestem nauczycielem. Polska szkoła jest straszna, ale ciężko to zrefomować, zwłaszcza na wsi i prowincji.
Oj tak 👍
Nie tylko w Polsce. W UK jest podobnie. Ogólnie problem z systemem edukacji jest taki że uczą cię co masz myśleć zamiast jak myśleć.
@@eloelo6944dokładnie
@@andrewrosenblum4071to nie ma znaczenia czy w prowincji,czy w mieście i tak jest patologia
Byłam gnębiona w szkole. Kilka lat temu wróciłam do niej już w roli nauczyciela. Najbardziej na świecie nienawidzę dręczycieli i zduszam najmniejsze przejawy w zarodku, bronię też uczniów przed innymi nauczycielami co jest źle postrzegane przez środowisko ale jestem tam dla moich uczniów a nie pani Halinki od fizyki czy matmy. System szkolny to dno, wodorosty i kilometr mułu, a walka z nim przypomina często kopanie się z koniem...
To cudowne że postanowiłaś być nauczycielem i zmieniać świat. Wyobraź sobie że jak z czasem będzie więcej takich osób jak Ty to wtedy szkoły na reszcie zaczną być miejscem takim jakie powinno być. Wielkie ukłony dla Ciebie że postanowiłaś nieść na plecach tak szczytny cel mimo że trudny.
Takich nauczycieli nam potrzeba ❤️
Siły, wytrwałości i nigdy wypalenia życzę.
@@dziewczynazsekskamerek nie będzie więcej. Póki społeczeństwo będzie na nas nauczycieli pluć i uważać za darmozjadów. Po 15 latach odchodzę z tego kur....dołka. Nie przez nauczycieli - znam może dwóch, no czterech złych w mojej szkole. Odchodzę przez przepisy, pieniadze i społeczeństwo, które w większości jest tępe. Polska szkoła jest fajnym dodatkowym zajęciem, prowadzisz biznes, a do szkoły wpadasz po ZUS i jakąś jałmużnę przy okazji. System edukacji trzeba postawić na nowo, ale nie da się tego zrobić bez społeczeństwa, które za nic ma nauczycieli i szkołę.
Rozumiem w całej rozciągłości.
Byłem kozłem ofiarnym w domu .
Doprowadziło mnie to na skraj samobójstwa. Teraz jestem na tyle silny żeby dać popalić gnębicielom.
Należy im się .....
Bardzo sie ciesze ze powstaja takie filmy,w ktorych to autystyk opowiada o swoich problemach,a nie osoby nieautystyczne o problemach autystykow. Ciesze sie,bo nadal wiekszosc spoleczenstwa widzi autyzm jako dziecko nie nawiazujace kontaktu,ciagle placzace i krzyczace. A wiemy ze autyzm to przeciez spektrum. Jako autystyk na prawde bardzo dziekuje
Dokładnie. Albo są organizowane konferencje o ASD, na które zaprasza się rodziców, nauczycieli i specjalistów... ale nie zaprasza się osób w ASD. 😆 Fajnie, jak jednak mamy możliwość wypowiedzieć się we własnym imieniu i przy okazji pokazać, jak nas dużo i jacy różnorodni jesteśmy.
nb
@@xarciax1092 as as ą są a sąd okręgowy
Całkowicie się z tobą zgadzam. Mój chłopak jest w spektrum i cały czas napotykam na sytuację w których ludzie nie rozumieją mnie i okazują się bardzo niedoinformowani na temat autyzmu. Wbrew pozorom cały czas wiele ludzi słysząc autyzm widzą niesamodzielnego człowieka, który potrzebuje opieki 24/7, gdzie prawda jest kompletnie inna. Społeczeństwo potrzebuje takich filmów, żeby być lepiej doinformowanym. Pozdrawiam 😊
@@zuzannaszyc1377 o i jak wam sie uklada? moj ex to autystyk i nie wspominam tego zwiazku dobrze, okazywal mi zero romantycznosci i traktowal jak kolege, strasznie do siebie to wszystko wzial z drugiej strony (dwa dni po pierwszej, nawet nie moge tego nazwac "randka", wyznawal mi milosc) i czulam ze uzaleznia swoje zdrowie psychiczne od tego czy ma dziewczyne, chcoiaz traktowal mnie mega przedmiotowo i tylko ciagle "pokaż cycki, pokaż cycki"
Polska szkoła to ogólnie jest wylęgarnia traum.
Tak
Niestety masz rację.
Chodzilam do szkoly w UK i w Polsce i jest tak samo (mam autyzm). Sama musialam sie diagnozowac w wieku 24 lat i ogarniam terapie
Niestety to prawda. Sama źle wspominam szkołę, WF zresztą też.
+1
Wooow. Szok! Poznałam Karolinę na studiach i jedyne, co o niej myślałam to że jest wyjątkowa.
Miałam rok przerwy na studiach, Karolina broniła się z tamtejszym rocznikiem i był to jedyny dyplom, na który się wybrałam. Była to wyjątkowa obrona. Pozdrawiam.
kochana ❤🧡💛
@@szarosen masz oryginalne nazwisko.
My, ludzie w spektrum jesteśmy dziwni, albo wyjątkowi ^^ Wszystko zależy od perspektywy. Pozdrawiam.
@@annagumowska8156 tam gdzie każdy człowiek po prostu przechodził, Karolina potrafiła się zatrzymać i rozejrzeć. Potrafiła być - po prostu być, była obecna całą sobą. Wrażliwa, delikatna i niestety niezrozumiana.
Patrząc na nią, zastanawiałam się co z resztą świata jest nie tak, nie z nią.
Każdy z nas pędzi, goni za czymś, często nie widząc po co, dlaczego - nie zastanawiając się nawet nad tym. Lecimy za tłumem, tam gdzie najłatwiej, najszybciej, na pokaz. Ze słuchawkami w uszach, z telefonami w rękach, nie widząc świata który istnieje poza ekranem, nie słysząc otoczenia, które żyje poza słuchawkami, którymi zatykamy uszy. Ostatecznie nie słysząc nawet własnych myśli, dźwięku ciszy, który też wybrzmiewa. Karolina wyróżniała się.
Robi wspaniałe ilustracje, pokazuje świat jaki ZAUWAŻA, bo patrzy, bo obserwuje i po prostu WIDZI. To my Ci "normalni" jesteśmy ślepi, wyznaczamy normy na podstawie "większości".
Krzywdzimy wyjątkowość.
@annagumowska8156 Tak, jesteście wyjątkowi.
Mam zespół Aspergera i na warstwie społecznej widzę bardzo dużo podobieństw. Mi samemu ciężko jest dołączyć się do grupy, w szkole mam jednego kumpla a jak go nie ma to zawsze siedzę sam. Ciężkie jest dla mnie rozmawianie z ludźmi "o niczym" czyli tak zwany small talk. Nie mam problemu w wypowiadaniu się na jakiś temat szczególnie kiedy mnie interesuje. Z ludźmi lubię rozmawiać ale zupełnie nie umiem, a szczególnie w moim wieku. Obecnie mam 16 lat i kończę 1 klasę liceum.
Zapraszam do zadawania pytań.
Pozdrawiam, Mikołaj
Heej
Mam niezdiagnozowany zespół Aspergera a moja córka otrzymała diagnozę w wieku 3 lat. Mam członkostwo Mensy z IQ 156 w skali Cattella. Jestem top performerem w każdej dziedzinie, w którą wchodzę. Asperger to dar. Widzimy i rozumiemy więcej niż "normalni" ludzie. Przywiązujemy większą wagę do szczegółów. Są głosy, że Asperger to kolejny etap ewolucji ludzkości. Generalnie - nadczłowiek.
@@MasonStormSunny przeważnie aspergera w porównaniu do "zwykłego" autyzmu diagnozuje się później bo problemy widać raczej na warstwie społecznej, a niekoniecznie w zachowaniu. Poza tym miło słyszeć że wykorzystujesz swój potencjał i postrzegasz to jako dar. Ja tego daru albo nie mam albo go jeszcze nie odkryłem. W pełni cię rozumiem ale nigdy w ten sposób na to nie patrzyłem.
@@jerkyy04 oj dla mnie też czas zdalnego nauczania był ciężki. Chociaż wtedy na to tak nie patrzyłem to fatalnie się wtedy czułem i myślę że mogło to podchodzić pod depresję. Wydawało by się że osoby takie jak my świetnie się czują w samotności zamknięte w swoim domu, ale ja tak nie miałem. Bardzo brakowało mi wtedy kontaktu innymi ludźmi nawet jeśli nie mogłem z nimi gadać to chociaż popatrzeć na ludzi.
@@MasonStormSunny Nie generalizuj. Większości autystów daleko jest do Elona Muska. Choć przyznam, że ewolucja jest temu gatunkowi bardzo potrzebna, bo w obecnej postaci jest nie do zaakceptowania.
Jestem nauczycielką w technikum. Widzę wiele, staram się pomagać,uwielbiam młodzież, uczę się od swoich uczniów, którzy są bardzo rozsądni, współczuję czasów,w których dorastają. Nie jest im łatwo.
Jesteś cudna❤
@@juliam9107 nie pozostaję dłużna. Wzajemnie ❤️
Nienawidziłam w-fu, szczególnie gier zespołowych. Nadal nienawidzę.
Mnóstwa rzeczy nie jem.
Kontakt wzrokowy bardzo mnie męczy.
Łatwo ulegam przestymulowaniu, nie rozumiem jak ktokolwiek może odpoczywać np. w głośnym pubie.
Przez 90% czasu nie potrzebuję kontaktu z ludźmi (choć w zasadzie ich lubię).
Nie umiem rozmawiać przez telefon.
Często słyszę, że powiedziałam coś niegrzecznego, choć ani nie mam takiego zamiaru, ani tego nie zauważam...
Pozdrawiam ciepło Panią Karolinę, jak i wszystkich z ASD ❤
W-f to wylęgarnia traumy. Winie nauczycieli bo dzieci są niedojrzałe żeby pojąć że robią komuś krzywdę.
Nie domyka mi się zastawka sercowa i przez lata byłam izolowana i ośmieszana za wolniejsze tempo. Dodatkowo jedynak nie zawsze wie jak sie zachowac w grach zespołowych.
Zawsze mnie wybierano jako ostatnia do zespołu, chociaż robiłam wszystko żeby mnie doceniono.
Do tej pory zmagam się z nerwica, depresją, poczucie ze wszystko robię źle. Boję się związków bo wydaje mi się że każdy mnie odrzuci jak na w-f. Mam 28 lat ale ten koszmar zostaje na zawsze. Nauczyciele mogliby latwo uniknąć tego, losowo wybierając sklad grupy i nie pozwalac na nękanie, ale lepiej niszczyć dzieciom psychikę.
Nie piszę tego żeby się użalać, ale dużo ludzi chyba nie zdaje sobie sprawy, jaki gwałt emocjonalny dokonuje się na w-f w szkolach.
Książki "hope and help for your nerves", Claire Weekes, "nareszcie żyję" David Paul nauczyły mnie jak wyregulować system nerwowy zniszczony przez polska szkołę ale nie jest to szybki proces.
Święta racja.
jak bym o sobie czytała, pioątkowa uczennica (jeszcze szóstek nie było) a groziło mi powtarzanie klasy przez wf. Mam 50 lat a pamiętam, że wf był we wtorki i środy o 8 rano.
Pamiętam, że u nas w gimnazjum była dziewczyna w klasie, która dobrze się uczyła, ale nie nawiązywała kontaktu z nami. Ponadto czasami bardzo się denerwowała, robiła się czerwona i płakała. Miałam 15 lat, raczej obserwowałam tę sytuację z daleka. Czasami z nią rozmawiałyśmy, ale że często nie dostawałyśmy odpowiedzi albo były wybiórcze, raczej nie ponawiałyśmy tych prób. Ostatnio na fb zobaczyłam, że ma w opisie że jest w spektrum. Po czasie dużo rzeczy staje się jasnych i głupio mi za sposób w jaki na nią patrzyłam, z dystansem. Teraz na szczęście dzięki programom takie jak twoje, wzrasta ta świadomość i myślę że to bardzo ważne, dziękuję.
Ze mną nikt z klasy nie rozmawia mimo że wiedzą że jestem w spektrum. Uważają że tego nie chce i nie lubię bo mam autyzm
@@lilachodan4941to pokaz że ty chcesz rozmawiać. To działa w dwie strony. Zachęcamy do rozmowy otwartością, małymi krokami aż każdy się przyzwyczai ze mozna normalnie!
@@lilachodan4941wiem, że to dla Ciebie trudne ale może warto im powiedzieć, że chcesz tego kontaktu. Druga opcja jeżeli masz dobrego wychowawcę to poprosić żeby pogadał z klasą i wyjaśnił, że potrzebujesz kontaktu z rówieśnikami jak wszyscy inni. Trzymaj się ❤
@@lilachodan4941współczuję,też jestem w spektrum
Odważna dziewczyna, super wywiad brawo 💚✌️
Szkoda, że nie była w mojej klasie, my "kujonów" szanowaliśmy, dawali nam zawsze ściągać, w zamian mieli "ochronę" przed patologią z innych klas i od dziewczyn z naszej klasy bo najgorsze względem siebie zawsze były właśnie kobietki ;(
To jest chłopak
Polska szkoła - nienawidziłam. Tych nauczycieli, którzy traktowali nas jako najgorsze zło jakie im się przydarzyło. Niektórych rówieśników do tej pory nie dzierże za głupotę i dokuczanie innym.
Angelika, masz porównanie z jakąś szkołą z zagranicy?
Nie ma i dlatego bardzo precyzyjnie pisze o POLSKIEJ SZKOLE.
@@seabubbletak, właściwie to mam ponieważ mieszkałam także w Kanadzie. Takiej patologi jak u nas w polskich szkołach akurat w Kanadzie brakowało
To świadczy o polskich
Sama jestem w spektrum, i cholera jak ta pani dobrze opisuje te uczucia, ja na razie mam tylko nadzieje, że coś się polepszy
Dużo dobrego Tobie życzę!
@@grzegorzp.6315 Dziękuje
Szansa że coś się polepszy samo z siebie jest znikoma, trzeba działać samemu.
To chyba każdy autystyk jest inny. Też mam to spektrum i jestem duszą towarzystwa😅😅
me too
Autyzm to tak naprawdę piękny umysł
Ze szkoły polskiej to można wynieść co najwyżej myśli samobójcze i traumy. W szkole liczy się dobre imię placówki nie uczeń
Psychologowie to dopiero często abominacja. Połowa nie nadaje się do tego zawodu. Na szczęście są też specjaliści ale zanim tam się trafi trzeba przejść przez morze ignorantów.
Piękne włosy ma Pani Karolina. Piękna Dusza i człowiek.
Skąd ja to znam...
Ja po tym wywiadzie uświadomiłem sobie dziś pierwszy raz w życiu, że jestem w spektrum autyzmu. Mam 38 lat
@@rafakarnas1344 Większość z nas nie ma papierku na to. Niektórzy potrzebują go bo to dużo ułatwia zwłaszcza dla siebie samego inni nie. Samoorzecznictwo też się liczy. Ty sam wiesz najlepiej kim jesteś.
Każdy z nas jest inny ale mamy podobieństwo. Na początku to zawsze jest szok choć niebardzo bo zawsze się czuje, że coś jest nietak.
Pozdrawiam
Ps nasze roczniki są pokrzywdzone. Wtedy nie było takiej wiedzy i świadomości. Mówiło się, że dziecko jest nienormalne lub niegrzeczne. Zadko była jakaś świadomość i coś sie z tym robiło.
Dużo osób dopiero w wieku dorosłym dotarło do wiedzy o samym sobie
Bardzo ważny odcinek, długo na niego czekałam! Wspaniale, że spektrum ukazane zostało z perspektywy kobiecej, gdyż dziewczęta są znacznie rzadziej diagnozowane pod tym kątem, zazwyczaj właśnie już jako dorosłe kobiety, które same chcą dowiedzieć się dlaczego zachowują się tak a nie inaczej... Cieszę się, że coraz bardziej uświadamiamy społeczeństwo na ten temat, tak bardzo WAŻNY temat!
U mnie i bez autyzmu WF niestety był "traumą". Jedyna nie umiałam nawet fikołków robić:(
pamietam
Robienie fikołków to k dla mnie był koszmar 🙄
@@BauhausGothicfikołki to był pikuś,gier zespołowych nie rozumiem do dziś.
Ja tak samo!
Rewelacyjny odcinek - Pani Karolino dziękuje bardzo , ze w końcu osoba z autyzmem głośno powiedziała o tym , że niektórzy rodzice , lekarze próbują często na siłe wręcz za wszelką cenę zmieniać dziecko / osobę autystyczną . Wymuszanie pewnych zachowań, tego co może , a czego nie może jeść itp wierzenia , ze dieta leczy autyzm . Owszem dieta jest pomocna ale zdecydowanie autyzm nie ma z tym nic wspólnego . Znam rodziców dzieci autystycznych , którzy zadręczają swoje dzieci by były bardziej „normalne “ i jest to dla mnie straszne, tym bardziej , ze sama jestem rodzicem 15 latka z autyzmem . Z autyzmem głębokim - mój syn choć porozumiewa się w dwóch językach to od urodzenia nie mówi . Pełna akceptacja dziecka wraz z jego innością , bezwarunkowa i bezkresna miłość to najlepsze co możemy dać naszym dzieciom - poczucie , ze są najlepszą wersją siebie ❤to nie autystyk powinien dostosowywać się do świata - bo on jest w swoim świecie szczęśliwy - to my powinniśmy przynajmniej spróbować zrozumieć ich postrzeganie świata . Pozdrawiam i życzę Pani samych wspaniałości na przyszłość i zawsze dobrych ludzi wokół 💙
Bardzo też skrzywdziły mnie stereotypy takie jak:💩 1- "wszystkie osoby w spektrum autyzmu są słabe w sporcie i nie lubią sportu". 2- "każda osoba w spektrum uwielbia cyfry i ma talent matematyczny" 😠😰 A ja mam totalnie na odwrót! 🤯 Gdyby nie te stereotypy, poszłabym na diagnozę 9 lat wcześniej i nie musiałabym 2 razy iść do szpitala psychiatrycznego, po którym mam same traumy i prawie straciłam życie 😠😢
Ja nie lubię sportów zespołowych, ale np w tenisa grałem chętnie i ogólnie lubię się ruszać. Wszystko jednak co wiązało się z integracją grupową budziło we mnie grozę i psychicznie paralizowalo. Nawet jak się dzieci na przerwie bawiły w berka, to ja stałem pod ścianą.
Bardzo dziękuję pani Karolino. Jestem mamą studenta z autyzmem .Chciałabym aby pani słowa dotarły do innych i uświadomiły im z czym się musicie mierzyć.
Wkoncu! Czekalam na ten odcinek, jakas edukacja dla spolecznstwa
❤❤❤
tak samo u mnie, rodzina nie rozumie i rzucaja mi klody pod nogi
@@OreQ Fajnie by bylo zrobic jakas grube zeby wspierac siebie nawzajem ^^
@@Evelinaa zdaje się, że jest coś takiego na facebooku
Przykro mi. Trzymaj się i może poszukaj ludzi, którzy cię wesprą właśnie. Ja zawsze się staram wspierać moja córkę że spektrum. Pozdrawiam ❤
WF to chyba dla każdego kto nie lubi grać w gry zespołowe to trauma.
Ja np mam zespół aspergera i zawsze uwielbiałam chodzić na zajęcia MMA na pobliskiej siłowni, a kiedy przychodził WF to mi się płakać chciało za każdym razem. Zawsze byłam wybierana ostatnia, nikt mi nie podawał piłki, nikt się do mnie nie odzywał, przebieranie się przy innych dziewczynach było bardzo niekomfortowe i słyszałam najróżniejsze szepty oraz komentarze. To czy się lubi dany sport czy nie niewielkie ma znaczenie w tym wypadku. To ludzie się liczą i to jak się zachowują.
Eh, czy to tylko ja byłem tym kto się odzywał, podawał piłkę do osób do których nikt robić tego nie chciał? Smutne to.
Z drugiej strony były też zajęcia z tańcem i gimnastyką artystyczną, co dla mnie było koszmarem, bo zwyczajnie nie potrafię się ruszać. A do tej pory pamiętam, jak WFistka pytała, dlaczego się nie uśmiecham tańcząc. No nie wiem, może dlatego, że tego nie znoszę? xD
@@FreyaFromAsgard do mnie czasem podawali piłkę, ale tak żebym nie dał rady złapać i żeby mogli pośmiać się, że nawet nie potrafię złapać piłki
No ok, ale nie przesadzajmy z tym nazewnictwem, nie każde nieprzyjemne doświadczenie to od razu trauma.
Moja córka również jest autystyczna. Nauczyciele w Polsce byli okropni. Nie reagowali nawet gdy chłopak bił ją na przerwie. "Psycholodzy" w Polsce mówili, że nie ma autyzmu. Są głupi jak but. Dopiero w Anglii uzyskujemy pomoc, gdy ona ma 30 lat.
Teraz na szczęście są już w Pl ośrodki, które rozpoznają spektrum bardzo wcześnie :)
Ale objawy ma każdy a Autyzm to coś poważniejszego...dziewczyna z wywiadu nie cierpi na Autyzm...
@@kasiakowalska9431jest w spektrum autyzmu wg nowej nomenklatury
@@magdalenaszczurek7520 to wszyscy jesteśmy
@@kasiakowalska9431Tytul lekarza masz?
Mój brat także w spektrum, żaden psycholog ani psychiatra w latach 80 i 90 nie umiał go zdiagnozować. W szkole przeszedł piekło. W domu niestety też. Zorientowaliśmy się co mu jest po obejrzeniu jakiegoś filmu z USA o osobie autystycznej.
Co masz na myśli ze w domu i szkole przeszedł piekło ?
@@colorKkiss zapewne był ofiarą przemocy fizycznej
Moja córka ma autyzm . Ma dodatkowego nauczyciela . Wychowawczyni sporo mi pomogla . Teraz jest juz w szkolach inna świadomość.
@@ewagierlak7842patrząc na komentarze rodziców dzieci autystycznych na różnych grupach to niewiele się zmieniło
Akurat wf to nie tylko przykre doświadczenie dla autystyków. Też nie lubiłam pomimo że nie miałam dysfunkcji i byłam szczupła sprawna ruchowo. Uczenie przewrotów, skoków przez konia, gwiazdy, stania na rękach po co to. Naukę zakonczyłam już dawno. Nie wiem jak jest teraz. W moich czasach w podstawówce w klasach 7-8 siedzieliśmy po 7 lub 8 godzin w szkole. Uważam że to za dużo jak na 13 lub 14 latka. Takie przedmioty jak wf, plastyka, muzyka powinny być do wyboru gdyż tych godzin i tak jest dużo. Powinno się wybrać 1 przedmiot w którym ma się jakieś uzdolnienia. Myśmy mieli jeszcze wychowanie techniczne. Po co przez 8 lat dziecko ma chodzić na przedmiot do ktorego nie ma talentu. Nie potrafii nic zanucić nic narysować, stres boi się że dostanie piłką itd. Może jedynie na nauczaniu początkowym te przedmioty mają sens aby dziecko poznało swoje możliwości. Zawsze można się zapisać do jakiegoś klubu czy sekcji.
Polska Szkoła to totalne dno, jedno wielkie wysmiewanie sie systemu z nauczycieli i uczniow. Nie dobrze wspominam czasy szkoly. Wszystko wpajane na siłe co nawet nie przydaje sie w dorosłym zyciu.
Płakać mi się chce jak tego słucham. Od razu przypominają mi się okropne i straszne rzeczy, których doświadczyłam w szkołach jako niezdiagnozowana autystka😞 Strasznie współczuję wszystkim osobom niezrozumianym przez rówieśników i innych ludzi, zwłaszcza osobom neuroróżnorodnym, które mają gorzej z tego powodu, że nie rozumieją "normalnych" zachowań i są nazywane "kosmitami" albo "dziwakami".
Nikomu tego nie życzę
Karolina opowiedziała całe moje życie, łącznie z gubieniem sie w terenie i nierozpoznawaniem twarzy, problemami z grami zespołowymi czy problemami towarzyskimi (ja się zachowan w sytuacjach społecznych uczyłam od innych na pamięć, odgrywałam rolę jak aktor. Gorzej, gdy nie miałam wzoru "roli" do jakiejś sytuacji, wtedy wychodziło zazwyczaj żenująco :) ). Także skonczyłam studia artystyczne :) Jestem zapisana na diagnozę w kierunku autyzmu.
Tulę mocno, bo doskonale cię rozumiem zwłaszcza kwestię odwzorowywania zachowań innych ludzi przez co nigdy nie mogę być tak naprawdę sobą ❤️🩹
Dołączam do grona. Łącznie z nierozpoznawaniem twarzy ( nie wiedziałam, że to tak powszechne). Zorientowałam się, że moją strategia ukrywania się było naśladowanie/odgrywanie tego co robi grupa. Przez to często robiłam rzeczy dla mnie nudne, na które nie miałam tak naprawdę ochoty. Teraz często, gdy nie rozumiem kontekstu patrzę, jak inni reagują na jakąś sytuację. Np. nie wiem czy to żart, czy na serio, muszę zobaczyć jak inni na to reagują, by wiedzieć jak się zachować.
Często kobiety że spektrum są utalentowane artystycznie. Moja córka też tak ma i oczywiście wszystkie problemy komunikacyjne. Aczkolwiek my ja diagnozowalismy już jak miała trzy lata czyli 15 lat temu.
Nie mam autyzmu ale zawsze miałam problem z orientacją w terenie. Wycieczki szkolne to był koszmar bo nie wiedziałam jak z punktu A dostać się do punktu B. Kurczowo trzymałam się grupy. Szkoda że się o tym nie mówi w naszym społeczeństwie. Dopiero w wieku 27 lat dowiedziałam się że istnieje coś takiego jak "topographic disorientation".
Jestem autystyczna i szkoła to był dla mnie koszmar a ciągłe maskowanie dodatkowo mnie wykańczało. W końcu przestałam być w stanie tam regularnie chodzić i musiałam zacząć leczyć swoją depresję i fobię społeczną. Dopiero w szkole artystycznej było lepiej. Psychologowie pomagali ale żaden z nich nie zajmował się spektrum autyzmu więc zostałam zdiagnozowana dopiero gdy miałam 20 lat. Teraz mam bliskich którzy mnie akceptują tym bardziej, że też są neuroróżnorodni
Jestem po pięciu minutach wywiadu i muszę powiedzieć, że po raz pierwszy w życiu tak bardzo się z kimś utożsamiam. W tym momencie jestem już bliska płaczu
Awww 😢
To placz
Ja się popłakałam dwa razy na tym wywiadzie 🥲
trzymaj sie❤️
Dokladnie tak, choc nie jestem autystyczna i powody mojej izolacji byly zgola odmienne.
Uwielbiam cię dziewczyno 💗
Diagnoza uwalnia, w wieku 32 lat dostałam diagnozę ADHD i nagle wszystko zaczęło mieć sens. Jeżeli czujemy się inni, to warto szukać przyczyny 💗
Nie ADHD tylko głupota. Nadajesz się tylko na karmę dla kur.
@@mariuszwieczorek8242 A ty nawet na karmę się nie nadajesz. Jeszcze kury byś potruł.
Najgorsze jest to że nic się nie zmieniło. Właśnie skończyłam liceum, w mojej klasie była taka dziewczyna i mimo że w klasie maturalnej była już zdiagnozowana to było fatalnie. Dziewczyna na każdym kroku była wyśmiewana zarówno przez rówieśników jak i nauczycieli a psycholog szkolna również radziła by po prostu zaczęła być „normalna”
mi pedagog w szkole kazała coś udowadniać tym bachorom co mnie wyśmiewały i wyzywały i kazała mi się z nimi socjalizować czy coś, a oni potrafili mnie zgniłymi owocami obrzucić albo zmolestować nawet
@@Lotusan0123xx 😵💫 nie ma co, towarzystwo zachęcające do nawiązywania bliższych relacji. Jak trzeba być durnym i nieempatycznym, żeby coś takiego drugiemu człowiekowi zaproponować
@@Lotusan0123xx To trzeba bylo im wpierdol spuscic jak nikt nie patrzyl!
@@Lotusan0123xx I pomyśleć, że pedagodzy za to dostają wynagrodzenie z pieniędzy podatników., Znam przypadek gdzie 10 letni chłopiec był wyzywany przez agresora klasowego w sposób wulgarny (przekleństwa), jego mama usłyszała od pani pedagog, że jest zbyt wrażliwy i nie powinien się przejmować.
Bo w Polsce nauczyciel yo w większości patusy komunistyczne, które ani powołania ani wiedzy nie mają. 0 tolerancji przeważnie no chyba że z kasę.
Chciałbym mieć takś kulturę wypowiedzi jak Ta Dama . Życzę zdrowia i sukcesów w dalszym życiu . Najlepszego
👏👏👏👏👏
polska szkoła nie wspiera... jak uczeń "odbiega od normy" w jakikolwiek sposób, szkoła szuka, jak sie pozbyć "problemu"
Karolino gratuluję ! W Twoich wypowiedziach oczytanie dobitnie jest * slyszalne * Trzymaj się!
Pan prowadzący jest Mistrzowski ❤ jeżeli mogę tak powiedzieć!
Bardzo empatyczny, indywidualnie podchodzi do rozmowy każdego gościa ❤❤❤! Dziękuję
Świetne są odcinki takie jak ten, które pomagają osobom, których tematyka nie dotyka osobiście, zrozumieć i pomóc osobom, których to dotyczy
Nigdy nie miałam zdiagnozowano autyzmu,nie wiem czy go mam to też nie czyni mnie lepszej, ale też czułam się wykluczona w podstawówce i jak słucham Karoliny to jakbym słyszała swoją historię 😢 to jest przykre że nauczyciele wykluczają , ja byłam z rozbitej rodziny do tego biednej więc miałam zaniżane oceny... Dziwne docinki i uwagi. Dziś jestem już mama i moje dzieci nie chodzą do tej szkoły bo mam uraz bo wiem że tam uczy nawet moja koleżanka i bałam się że to samo spotka moje dzieci... Dodam że te wszystkie fantastyczne koleżanki które kiedyś mnie wykluczały wcale nie mają lepszego życia niż ja, i pamiętajmy o tym że wszyscy jesteśmy z tej samej gliny - jesteśmy równi!
Jesteś piękna mądrą kobietą ❤
Z każdą minutą tego wywiadu jest coraz ciekawiej 😊 Myślę że każdy z nas ma swoje lęki z którymi walczy i każdy z nas ma trochę z autysty . Oczywiście bez urazy dla nikogo 😊
Dokładnie dobrze napisane brawo!
Świetny wywiad ❤ Prawie wszystko miałam identycznie! Z jedyną różnicą, że ja mam talent do sportu (+ rysowania, malowania i rzeźbienia), a moją traumą była matematyka! (w ramach s. autyzmu mam dyskalkulię😢). Do dziś dostaje ataków paniki, gdy ktoś każe mi policzyć np. pieniądze 😰 . Ja zostałam zdiagnozowana na spektrum autyzmu (zespół Aspergera) w wieku 29 lat i też diagnoza uratowała mi życie (bo miałam bardzo ciężkie depresje i różne myśli...) i tak samo czuję tą "czarną dziurę" - zmarnowane 29 lat... 😢 . Oprócz autyzmu mam diagnozę cPTSD, bo moja matka, od 2 roku życia, próbowała wyleczyć mnie z inności i nadwrażliwości sensorycznej (np. na drapiące ubrania lub dźwięki) mocnymi klapsami, krzyczeniem i poniżaniem i ubieraniem mi na siłę tych okropnych ubrań!😢 A nauczycielki w podstawówce często poniżały mnie publicznie. Wiele razy byłam wykluczona przez rówieśników, obśmiewana, nazywana upośledzoną i prześladowana...😔 Moim najbardziej znienawidzonym stereotypem jest brak empatii. Ja od zawsze mam ogromną empatię, przez co przyciągałam narcyzów i psychopatów, którzy potwornie mnie skrzywdzili i ograbili z pieniędzy - kolejna cegła do cPTSD...😰 Tak samo nie rozpoznaję twarzy i z tych samych powodów + innych, nie zdałam nawet 1 semestru studiów! (kierunek Wychowanie-Fizyczne). Pomimo, że mam diagnozę ponadprzeciętnej inteligencji i predyspozycje sportowo/ruchowe. Często np. nie wychodziło mi ćwiczenie, tylko dla tego, bo inni się patrzyli. Uczelnie też miałam za dużą, czułam się jak dziecko we mgle. Bałam się ludzi. Nie umiałam robić notatek, ani poszukiwać materiałów, a ze stresu nie zapamiętywałam nic słuchowo i również przez to niezaliczałam kolokwiów. Mam obecnie 32 lata, brak wykształcenia, i niezamierzam już nigdy stydiować z powodu traum, fobii społecznej i lęku przed dojazdami (jestem z wiochy)💩 Wystarczy mi do szczęścia sama wiedza (bez papiera). Cały czas czuję się niepełnosprawna, ale dzięki diagnozie jest mi dużo lżej! ❤Znacznie lepiej sobie radzę na co dzień i wreszcie mam znajomych! ❤ Przede wszystkim przestałam siebie nienawidzieć... Przy okazji okazało się, że mój partner też jest autystyczny 🙂 . Niestety nie mogę mówić otwarcie o moim spektrum autyzmu, bo za każdym razem, gdy się wygadałam, zostałam potraktowana bestialsko 😰 . Np. w tym roku, w pewnej społeczności, przypięto mi łatkę chorej psychicznie (na równi ze schizofrenią!) i upośledzonej - każdy się tam odemnie odwrócił. a w 2022 r. nawet zostałam agresywnie pouczona przez kobietę w średnim wieku (z grupy sportowej), że "o takich rzeczach się nie mówi! Bo to wstyd! Każdy uzna Cię za upośledzoną!" 🤯 Tak więc w moim małym mieście autyzm postrzegany jest wstydliwie i negatywnie jak choroba weneryczna albo psychiczna (taka ciężka z urojeniami) 😕 ... a korzyści jakie mam z autyzmu to tzw supermoce 😀 moje to sporty ekstremalne i widowiskowe (kolarstwo zjazdowe, freestyle MTB, freestyle na rolkach i łyżwach, akrobacje w powietrzu, jazda na rowerze jednokołowym, biegi górskie) wygrywam dużo zawodów... oraz rysowanie i malowanie kopii fotografii, rzeźbienie. Szybko uczę się też gry na instrumentach i śpiewu 🙂
Małe społeczności do rzeczywiście przekleństwo. Ale wydaje mi się, że dla autystów czasy stają się coraz lepsze. Powszechna praca zdalna, a dodatkowo "papier" przestaje być tak istotny. W wielu zawodach liczy się to, co naprawdę umiesz, bo wiedza wpajana na studiach często po ich zakończeniu nie jest już aktualna.
@@bruxa-verdedużych miastach i dla autystów dobrych z matematyki, obsługi komputera, programowania możliwe, że tak (ja niestety mam głęboką dysfunkcję z obsługiwania komputerów, tak jak dyskalkulię). Natomiast nikt nie zatrudni rowerzysty, rolkarza, biegacza, albo malarza tradycyjnego na etat. Szukałam pracy 8 lat i w końcu przyjęto mnie na sprzątanie i tylko dla tego, że pomógł mi znajomy.
Mam obszerną wiedzę np. z psychologii, ale bez papiera nie wolno pracować w tym zawodzie + nie lubię rozmawiać z obcymi ludźmi i nie umiem odzywać się taktownie (fobia społeczna + autyzm tzn. problemy z komunikacją). Jako ciekawostkę dodam, że mam autystyczną koleżankę z Krakowa, uzdolnioną matematycznie. Ma tytuł inż. mgr. z geoinżynierii i z każdej pracy wyrzucali ją po miesiącu za "dziwność" i "brak umiejętności społecznych" - niedogadywanie się z zespołem i niby "wchodzenie w rolę ofiary" 🤦♀️ Przez co dostała traum i PTSD. Najwięcej razy wyrzucili ją w zeszłym roku (2022). Obecnie poszła na doktorat i z tego opłaca rachunki i jedzenie.
PS. Mój autystyczny partner też ma tytuł inż. mgr. i nigdzie nie mógł/ nadal nie może znaleźć pracy, adekwatnej do wykształcenia, nawet zdalnie (a jest świetny z komputerów, potrafi też programować), jedynie udało mu się dostać pracę sprzątacza za minimalną krajową tak jak mi
@@kasia666soadja taka sama witaj w klubie
Mam ze szkoły podobne doświadczenia co Karolina, mimo że nie mam autyzmu. Tzn ze względu na fobię społeczną i traumę te moje trudności w nawiązywaniu znajomości są podobne do tych, które wymieniła Karolina, więc w sumie to ze wszystkim się utożsamiam, oprócz tych takich bardziej fizycznych czy neurologicznych cech jak problemy ruchowe, trudności z rozpoznawaniem twarzy i orientacją w przestrzeni. Więc uważam, że te społeczne problemy, które wymieniła to nie tylko cechy typowe do autystyków, ale i wielu innych osób, które po prostu z jakiegoś powodu są odrzucane przez rówieśników. I często to są na prawdę banalne i głupie powody jak właśnie te inne zainteresowania czy brak odwagi, żeby dołączyć się do zabawy jakiejś grupki dzieci. Ja głównie przez to byłam odrzucana, a szczególnie to się nasiliło kiedy poszłam do nowej szkoły gdzie nikogo nie znałam i ciężko mi się było z obcymi ludźmi zaprzyjaźnić, zwłaszcza jak oni już mieli swoje grupki i nie wykazywali żadnej inicjatywy ze swojej strony, co doprowadziło u mnie do obniżenia samooceny, co znowu sprawiło, że jeszcze bardziej się bałam z nimi obcować i wpadłam w błędne koło. Także to co spotkało Karolinę może spotkać każdego z nas, a to przecież normalne, że dziecko może czuć się nieswojo wśród obcych czy mieć inne zainteresowania, bo każdy z nas wychowywał się w trochę innym środowisku, więc jego osobowość będzie trochę inna, a ludzie nie przepadają za innością. Dziękuję ci Karolina za podzielenie się swoją histroią. Osobiście to nawet bym nie pomyślała, że masz autyzm, bo wypowiadasz się bardzo elokwentnie, jesteś bardzo inteligentna emocjonalnie, sympatyczna i wydajesz się być otwarta, co wyrażasz choćby poprzez język ciała. Byłam w szkole integracyjnej z autystykami i wiele z tych osób miałoby nawet trudność w dzieleniu takiego wywiadu, w skonstruowaniu tak płynnych wypowiedzi jakie słychać u ciebie, więc na prawdę nie widać tego po tobie, przynajmniej na tym filmiku, dlatego tym bardziej mnie dziwi, że byłaś tak traktowana, jesteś przecież tak podobna to każdej innej dziewczyny. Mam więc nadzieję, że twój wywiad uświadomi ludziom jaką krzywdę mogą wyrządzić innym, bez względu na to czy są w spektrum czy nie, czy może mają jakiś zupełnie innym problem, który utrudnia kontakty z rówieśnikami. Zwłaszcza mam nadzieję, że ten filmik trafi do nauczycieli, którzy niestety nagminnie ignorują przypadki nękania albo nawet sami kompromitują takie wycofane osoby, a jako osoby dorosłe i odpowiedzialne za kształcenie dzieci, powinny im uświadamiać i przede wszystkim dawać przykład empatii wobec osoby słabszej.
Ten wywiad jest o mnie. Jestem w szoku, że aż tak bardzo. W czasach szkolnych miałam identycznie. Zawsze sama na uboczu, za szybą. Inni żyli, a ja tylko obserwowałam i nie potrafiłam w tym brać udziału mimo, że bardzo chciałam ale nie wiedziałam jak. Nie chodziłam na osiemnastki i nie miałam kogo zaprosić na swoją. Ponad wszystko chciałam zniknąć, bo wstyd mi było za to, jaka jestem. Najpierw były diagnozy anoreksja, depresja, fobia społeczna, osobowość unikająca... Ale potem po latach i wielu historiach po drodze, mając już męża i dzieci, u jednego z moich dzieci zauważyłam cechy zaburzeń integracji sensorycznej. Szukałam coraz więcej informacji i pomocy dla niego. W końcu syn dostał diagnozę spektrum autyzmu. Podczas robienia tej diagnozy dotarło do mnie, że bardzo wiele z tych objawów pasuje także pasuje do mnie. Potem zaczęłam czytać coraz więcej o ADHD i to było kolejne olśnienie. Te diagnozy tłumaczą dlaczego przez większość życia mam depresję, która nie chce się leczyć... Bo nigdy nie poznałam jej źródła i się nim nie zajęłam. Moim marzeniem obecnie jest zrobić sobie diagnozę w kierunku spektrum i ADHD, żebym wreszcie mogła mówić że tak, to jest to. Ten, kto to przeżył, wie jak ważna jest świadomość diagnozy, jaką przynosi ulgę.
wrażliwa, kochana osoba; trzymaj się Karolina ❤
Podziwiam Karolina ! To wystąpienie świadczy o twojej odwadze i chęci pomocy innym ze spektrum autyzmu ! Potwierdza się to, że jesteś wyjątkowo pozytywna, mimo przeciwności ! 💕
Bardzo sympatyczna dziewczyna, widać że spędzanie czasu z ludźmi to jest jej żywioł, więc tym bardziej przykre że w młodości była wykluczana
Jak usłyszałem diagnozę w wieku 32 lat to najpierw byłem w szoku. Potem zacząłem czytać na temat objawów i wszystko się zgadza. Teraz trochę żałuję zmarnowanych lat gdy mierzyłem się z różnymi problemami nie rozumiejąc zupełnie dlaczego.
W jaki sposób otrzymałeś taką diagnozę ? Do jakich specjalistów się wybrałeś ? Jak teraz po diagnozie radzisz sobie w życiu ?
@@franzmaurer5229 Po wieloletnim leczeniu depresji gdy została wzięta pod kontrolę lekami a pewne objawy cały czas były dokuczliwe lekarz stwierdził zespół aspergera. Po konsultacjach psychologicznych potwierdzenia lekarza zostały potwierdzone. Obecnie czekam jeszcze na pełną diagnostykę stopnia zaburzeń. Natomiast sama diagnoza dała mi sporą ulgę. Wiele zachowań z przeszłości które były dla mnie zupełnie niezrozumiałe się wyjaśniło. Wiem co na mnie wpływa korzystnie a co niekorzystnie i staram się kontrolować obciążenie mózgu tak żeby nie doszło do przebodźcowania i utraty kontroli.
@@xxxvvvzzz mam 21lat i się tak zastanawiam czy jestem w pełni zdrowy psychicznie możesz się podzielić objawami bym był bardzo wdzięczny.
@@KonradKali jeżeli się zastanawiasz czy jesteś w pełni zdrowy psychicznie to znaczy że to odpowiedni moment żeby udać się do psychiatry/psychologa i porozmawiać o swoich wątpliwościach. Spektrum autyzmu daje bardzo różne i diagnozę może postawić tylko specjalista. Nie chciałbym żebyś się diagnozował na podstawie moich objawów.
Poza tym spektrum autyzmu nie jest chorobą. Owszem niezdiagnozowane może prowadzić do depresji ale samo w sobie jest zaburzeniem a nie chorobą.
@@xxxvvvzzzja szukałam diagnozy gdy nie wiedziałam co mi jest i zrobili ze mnie wariatkę z f20.I co Ty na to?
Gdzie ja teraz męża znajdę?
To nie jest tak,jak się mówi.
Jest mi wstyd za tak zwanych normalnych, że są tacy ograniczeni, prymitywni a także za "specjalistów" których psim obowiązkiem było Pani pomóc. Cieszę się, że Pani wyszła na prostą. Gratuluję odwagi. Życzę, żeby było jeszcze lepiej.
Ja na neurotypowych mówię "neurotypy".
Istnieją specjaliści i "specjaliści", tych drugich wcale nie jest mało.
Cieszę się, że Karolina podzieliła się swoimi doświadczeniami, bo trochę mi to otwarło oczy... na moje życie. Wiele z opisywanych sytuacji i zachowań osoby autystycznej dziwnie blisko oscyluje wokół moich własnych doświadczeń, głównie z czasów szkolnych, lecz zawsze uważałem, że po prostu jestem introwertykiem z lekką społeczną fobią. Nawet bym nie podejrzewał, że orbituję tak blisko autyzmu. Kto wie, może jestem autystyczny, a nikt mnie nigdy nie zdiagnozował, bo po dziś dzień mam problemy z nawiązywaniem relacji i odnajdywaniem się w społeczeństwie. Serdeczne pozdro dla Karoliny, podziwiam odwagę potrzebną do wzięcia udziału w niniejszym wywiadzie.
❤
Mam autyzm. Nauczycielka w liceum mówiła mi, że jestem prostakiem, bo nie patrzę się jej w oczy. Żałuję że wtedy tego gdzieś nie zgłosiłem.
Tinus Smits
Nowoczesne odtruwanie z toksyn
Terapia CEASE
Lektura obowiazkowa.
Cudowna jest ta Pani...bardzo przyjemnie się jej słucha, ciekawie opowiada, bardzo empatyczny rownież prowadzący wywiad ...super odcinek
dziękuję! ❤🧡💛💚💙💜❤🧡💛
Przesympatyczna, delikatna i madra dziewczyna ❤️ Przykro slyszec jakie prykrosci spotkaly ja w czasach szkolnych wśród rówieśników. Młodzież czesto wyzywa sie na skromnych, kompletnie nie toksycznych osobach, a szkola czesto nie potrafi temu zaradzić 😞
Swoja diagnoze dostalam w wieku prawie 38 lat. Czasem zaluje, ze tak pozno, moze wczesniej przestalabym postepowac w zyciu w brew sobie i na sile byc kims kim nie jestem, tylko po to zeby czuc sie akceptowana. Diagnoza na prawde pomaga, pomimo tego, ze faktycznie nie daje zadnej taryfy ulgowej. Ale ulatwia poznanie i zaakceptrowanie samego siebie w swiecie, gdzie kazdy jest calkowicie inny niz ty.
Podpisuję się pod każdym słowem, które napisałaś. Jedyny wyjątek to, że swoją diagnozę otrzymałam jak miałam 37 lat😉
Baaardzo mądra osoba. Pięknie się wypowiada. Kultura, wrażliwość, empatia. Mogłabym słuchać dłużej.
To się nabrałaś, to jest wyuczone przecież w zależności od spektrum, nie da się wyleczyć z autyzmu, można się tylko nauczyć udawać. Ta dziewczyna nie odczuwa jak człowiek zdrowy bo jej mózg tego nie rejestruje, tak samo jak człowiek zdrowy nie nie rejestruje sczegółów które ona głównie widzi. Ludzie z autyzmem o podobnym spektrum widzą drzewa ale nie widzą lasu. W pracy z takimi osobami jest bardzo ciężko nawet nie dlatego że są uparci i nie potrafią zrezygnować ze źle obranego celu, ale są agresywni potrafią obłożyć ciebie lawiną przekleństw z powodu przesuniętego krzesła o 2cm ale nie widzą nic złego aby powiedzieć że jesteś K przy wszystkich, ten wywiad to wybielenie a nie realia współpracy w szkole czy pracy.
@@michal5869 Kolejny ekspert się znalazł. Ty najlepiej wiesz co ona czuje. To co można stwierdzić po twojej wypowiedzi to to, że z całą pewnością nie jesteś człowiekiem zdrowym.
@@michal5869 A czy ja gdzieś napisałam, że da się z tego wyleczyć?????
@@77gerda wspominasz o cechach jak empatia i wrażliwość, to napisałem że to wyuczone, nawet sama o tym wspomina, że w towarzystiwe nie umie się komunikować. Stwierdzenie moje jest zasadne, bo jeśli ktoś udaje empatię używając schematów aby upodobnić się do neurotypowych to jest empatyczny czy nie?
@@michal5869 Nie widzę tu wyuczenia empatii ani sztucznej wrażliwości. Uczenie się pewnych zachowań nie równa się sztuczność. Zdrowi ludzi również uczą się pewnych zachowań, cech, odczuwania i nie oznacza to, że robią to potem schematycznie czy sztucznie lub nieszczerze. Znam kilka osób ze spektrum autyzmu. Każdy z nich jest inny. Nie można stosować tu kalki. Ale każdy widzi co chce….
Właśnie mój młodszy brat jest diagnozowany. Idealny czas na ten filmik :) Mogę się zapoznać z tematem.
Sama jestem autystyczną kobietą i dziwię się jakie miałam szczęście do nauczycieli.
Pogratulować szczęścia! Ja w dorosłym życiu mam wielki żal, ile mojego potencjału zostało zaprzepaszczone przez to, że w czasie szkolnym, nikt z "doświadczonych nauczycieli" nie wychwycił mojej specyfiki, aby pokierować mną w odpowiednią stronę. Myślę, że teraz moja nauka i to, co robię w życiu, wyglądało by zupełnie inaczej. Ale niestety. W dawniejszych czasach klasyfikacja była krótka: kujon lub huligan.
Piękna i bardzo potrzebna rozmowa,poza tym bardzo wzruszająca, ale i wyjaśniająca. Dużo szczęścia dziewczyno!
Moje dzieci chodza do angielskiej szkoły. Obie corki mają w klasie kolegów ze spektrum autyzmu. W zerówce nauczyciel córki również byl autystyczny. Dzieci te mają swoich indywidualnych koordynatorów którzy są z nimi podczas każdego dnia szkoly. Towarzyszą, wspierają, pomagają czasem wyciszyć emocje, zrozumieć sytuację... Tak bardzo się cieszę że Świąt się zmienia, że dzieci nie są zostawiane same sobie, wykluczone i na uboczu. Bardzo współczuję Pani tego trudnego świata w którym przyszło Pani rosnąć i dojrzewać. Pozdrawiam ciepło i życzę szczęścia, zrozumienia i wspaniałych osób na wyciagniecie reki...🍀
Pozazdrościć
Zgodzę się jeśli mówimy o Primary School- podstawówka. Uczę nastolatków ze spektrum z High School i niestety tam już tak kolorowo to nie wygląda. Nikt specjalnie się nad nimi nie skupia a wyśmiewanie i brak reakcji pedagogów na takie sytuacje to standard.
Ja w pl tez mam dziecko z autyzmem . Tez córka ma dodatkowego nauczyciela . Wychowawczyni tlumaczy dzieciom zeby szanowaly innosc. Teraz nawet w Pl jest inna świadomość .
Bardzo milo sie pani Karoliny slucha. Madre, rzeczowe wypowiedzi i jeszcze do tego przyjemny glos. Chcialbym umiec tak swoje mysli jasno przekazywac, a niestety czesto zaczynam jeden watek i koncze pare minut pozniej gdzie indziej.
Karolina z pewnością się do tego wywiadu przygotowywała
Piękna kobieta, bardzo mądra. Mam bratanka ze spektrum autyzmu. Podziwiam i pozdrawiam🤗 serdecznie.
U mnie zachowania wynikające ze spektrum były ewidentne, ale żaden nauczyciel się nie zorientował. A chodziłem do szkoły integracyjnej, więc tym bardziej powinny być tak osoby ogarnięte w temacie.
Psychoterapeuci potrafią nawet się nie zorientować :(
Moja psychoterapeutka jak byłam 3 lata w terapii u niej nie zdiagnozowała mi tego a jak ją o to pytałam to szczerze powiedziała, że mają test do autyzmu (Ados 2), ale nie potrafią go wykonywać i ona nie potrafi tego zdiagnozować, bo się na tym nie zna :(
@@panikolorparanoja, w spektrum znajduje się ~2% ludzi, jak można być psychoterapeutą i nie być na to przygotowanym?
Mam 20 lat. Jako 20 latek otrzymałem diagnozę, że posiadam spektrum autyzmu. To co usłyszałem w tym filmie tylko utwierdziło mnie w przekonaniu że mam to zaburzenie. Cieszę się, że przeprowadził Pan taki wywiad bo dużo się z niego dowiedziałem. Mam tylko jedno ale....... szkoda że się Pan nie zapytał jak wyglądają u osób z aspergerem kwestie relacji damsko-męskich bo w sumie to też jest ważne.
Historia Karoliny jest poruszająca, mam jednak wrażenie, że pytania mogły bardziej skupiać się na szczegółach w odczuwania świata przez autystycznych ludzi. Widzę pewne zagrożenie, między innymi w samym tytule filmu - "WF to był koszmar", a z wypowiedzi Karoliny odebrałam wrażenie, że był to jeden z wielu aspektów posiadania autystycznego umysłu, dosłownie namiastka w tym, co zostało powiedziane. Bardziej adekwatne, szczególnie dla kobiet w spektrum byłby fragment o maskowaniu trudności, ciągłym udawaniu bycia kimś innym etc. Dla mnie podcast Pasjonatki, w którym był wywiad z Karoliną, jest zdecydowanie bardziej informujący w tej kwestii. Dlaczego mówię o zagrożeniu? Otóż w tym filmie jest bardzo dużo pytań o doświadczenia chociażby w szkole, a mimo, że autystyczne osoby są bardziej podatne na nękanie, osoba neurotypowa, niegdyś nękana przez rówieśników, mogła odnieść mylne wrażenie pewnej uniwersalności przeżyć autystycznych, spójnych ze swoimi własnymi. Prowadzi to do takiej trywializacji autyzmu i stosowania zwrotów, jak "wszyscy jesteśmy lekko autystyczni". Neurotypowi ludzie mogą natomiast, przez pryzmat swoich pozornie podobnych doświadczeń życiowych, wyciągać pochopne wnioski co do bycia w spektrum. To, że ktoś nie lubił WF czy był wykluczony z grupy nie świadczy od razu o autyzmie. Karolina dobrze podkreśliła, że jej przeżycia są subiektywne. Inna osoba w spektrum może być totalnie ekstrawertyczna i kochać sport, a posiadać inne cechy świadczące o przynależności do spektrum.
Ale to jest wywiad z Karoliną, więc to jej subiektywne wypowiedzie 😅 a tytuł musi być chwytliwy... Nie wiem w czym problem 🤔
Osoby autystyczne się różnią między sobą tak jak osoby neurotypowe. Mogą mieć różne charaktery, mocne i słabe strony. Messi na przykład świetnie radzi sobie w grach zespołowych... Jeden autystyk może mieć na przykład nadwrażliwość na dźwięki, drugi niedowrażliwość.
@@Luaanunaa może w potencjalnym wprowadzaniu ludzi w błąd? ja też wolę bardziej merytoryczne materiały, jak już mowa o jakimś zjawisku to jednak byłoby dobrze przedstawić to obszerniej, a nie skupiać się na wąskiej jego części, bo to wtedy faktycznie może być mylące
@@Luaanunaa wiem, że to wywiad z Karoliną, zaznaczyłam jej subiektywizm, ale moim zdaniem potrzeba trochę więcej wyjaśnienia wokół spektrum autyzmu. To naprawdę nie jest oczywiste, dla osoby która nie ma wiele styczności z autyzmem, że może się on różnie przejawiać i historię zawsze należy opowiadać z różnych perspektyw, zaznaczając wiele aspektów. Sam wywiad z Karoliną chociażby we wspomnianym podcaście Pasjonatki był dla mnie bardziej autentyczny. Neurotypowi mają tendencję do tworzenia skrótów myślowych, np. "autysta - umysł ścisły - nieśmiały - boi się hałasu - problemy ruchowe, zaburzona równowaga" i trzeba temu zapobiegać. Nie mówiąc o tym, że sam podział na autyzm kobiecy i męski jest trochę uogólniający. Trzeba się zastanowić zatem, czy nie należy w ogóle kryteriów diagnostycznych poszerzyć niezależnie od płci, bo wiele mężczyzn chociażby ma typowo "kobiece" objawy autystyczne i na odwrót.
@@laurachmiel masz 100% racji
Mam podobne doświadczenia polskim systemem "edukacji". Chcialabym Cie przytulić Karolino i powiedziec, ze to jak bylas traktowana to nie Twoja wina. Masa boi sie innosci. Jestes silna kobieta.
Niesamowite. Również zostałam zdiagnozowana w dorosłości i moja historia i problemy, z którymi się borykam są bardzo podobne do tych, o których opowiada ta dziewczyna, ale zaskoczyło mnie, że nawet opisywałyśmy to w ten sam sposób: obserwowanie ludzi zza szyby. Mam nadzieję, że za jakiś czas świat stanie się bardziej przyjaznym miejscem dla osób, które nie pasują do ogólnie przyjętego schematu.
Kocham Cię Karolinko! Jesteś wspaniała!
Bardzo ważny tematy jest tu poruszony - niediagnozowania dzieci. Sama nie mam co prawda autyzmu, ale ADHD które sprawiło że miałam podobnie do bohaterki odcinka jeśli chodzi o znajomych i szkole, mimo że nie w takiej skali. Zdiagnozowałam się dopiero jako osoba pełnoletnia i ta diagnoza dała mi więcej niż cokolwiek innego. Nagle zaczęłam rozumieć swoje zachowania i sytuację z przeszłości za które się winiłam. Pomogło mi to poznać siebie jak nigdy wcześniej, pracować nad sobą i stworzyć trwałe i szczere relacje. Super ze nareszcie ten temat wybrzmiał!
w czym Ci to pomogło i jak się zdiagnozowałaś
Super wywiad. Wielkie brawa dla Karoliny 👍👍👍pozdrawiam
Niestety ja też byłam bardzo samotna w szkole. W podstawówce były faworyzowane dzieci z bogatych domów. Dzieci w podstawówce były tak okrutne że znalazłam swoją kurtkę zamoczoną w kiblu która uszyła mi moja mama. Ten kto jest z lat 90 to wie w jakim stanie były kible w szkołach. Nauczyciele wyśmiewali mnie i moje rodzeństwo bo nie było na wszystko pieniędzy
Niestety
Nas rodzice nie nauczyli samoobrony 💓🙏
Też mam spektrum autyzmu i te słowa o szkole tak bardzo zgadzają się z moimi doświadczeniami…
Znam wiele dorosłych osób w spektrum autyzmu (udzielam się w tym środowisku od lat) i chyba każdy z nich wspomina szkołę jak traumę. W dodatku większość mężczyzn było ofiarą przemocy fizycznej ze strony rówieśników.
Świetny materiał. Dziękuję!
O Autyzmie należy mówić! Tylko w ten sposób możemy zwiększać świadomość społeczną. Brawo za odwagę i opowiedzenie o swoich doświadczeniach 💚💚
Bardzo wartościowy i potrzebny wywiad, dziękuję ❤😊
Miałem to samo, tak samo widziałem wszystko "zza szyby", siedziałem na uboczu, wszyscy próbowali mi dokuczać i wyśmiewać, a wf pomijając zajęcia w stylu "idziemy na siłownię i róbcie coś" najchętniej bym omijał. Też ciężko mi z zapamiętywaniem twarzy, kontaktem wzrokowym, wchodzeniem do grup.
I nadal(30+) nie ma oficjalnej diagnozy chociaż byłem u psychologów i psychiatrów wiele razy np przy leczeniu nerwicy
Chyba prywatnie jest najlepiej iść na diagnozę.
docs.google.com/spreadsheets/d/1xgsLTYSaYQR7OvUWeckKNg6AzSc-MSP8ccyMFS24D2s/edit?pli=1#gid=0
Najlepiej iść do psychiatry/psychologa/terapeuty, który jest na bieżąco z tematem zaburzeń neurorozwojowych. Niestety wciąż poziom wiedzy wśród specjalistów na ten temat jest bardzo niski.
W końcu! Temat który mnie również dotyczy (akurat _na szczęście_ nie chodzi o dokuczanie w szkole, na szczęście 2 razy w życiu czyli szkoła podstawowa i średnia trafilem na klasę która mnie akceptowała) Obejrzę i się podzielę odczuciami😁
Więc jak dla mnie go jest jeden z bardziej wartościowych odcinków na tym kanale. Każdy w spektrum jest inny (choć się wydaje że jest jakby kilka takich grup i profilów zachowań, zainteresowań, itp) to ktoś kto do tego nie pasuje nie oznacza że w spektrum nie jest bądź nie powinien być akceptowany. Z tym byciem jakby obok tego co się dzieje - jak sobie przypomnę ostatnie lata szkoły średniej to też mogę takie wrażenie odnieść. Niby jestem w tym samym miejscu i czasie ale jednak inni zajmują się sprawami, które mnie wręcz nie interesują. I dla mnie to tak w sumie dobrze jest z tym (zazwyczaj) ale ostatnio zauważyłem że większość osób gdy dorosła to zrobiła się taka, a ja nadal potrzebuję osób z którymi mógł bym konkretnie o czymś porozmawiać czy porobić coś co mnie interesuje. Przez to czuję się czasem samotny, bo ja (tak samo jak wszyscy) mam potrzeby kontaktu. Okres zdalnego nauczania (zapewno by szło pomyśleć, że takiej osobie jak ja przypadnie do gustu - nie przypadł). Jeszcze większa izolacja, ja jestem osobą którą jednak obchodzą też zmiany na świecie czy w społeczeństwie i chociażby rozmyślając czy słuchając opinii ekspertów (zwłaszcza na początku) byłem zmartwiony konsekwencjami izolacji dla nas wszystkich i to jaki ten świat będzie w odbiorze dla mnie po tym okresie.
Jeśli chodzi o opis mnie, nie wiem co mam napisać i od czego zacząć. Z sytuacji oficjalnej nierzadko próbóję bardzo ograniczać swoje wypowiedzi i spory czas przed nią już myśleć co powiedzieć. Przez to wyglądam na zestresowanego zwłaszcza gdy mam gorszy nastrój. Tak normalnie - jeśli nie dzieje się nic dla mnie interesującego (nie pojawi się jakiś interesujący mnie szczegół u osoby czy w rozmowie czy otoczeniu) raczej siedzę sam ze sobą. Wtedy dla mnie wszystko jest takie "kiedy to się skończy". Gdy z kolei pojawi się coś takiego, to próbuję, często zastanawiam się co mam powiedzieć, jak mam zacząć i nie zawsze mi to wychodzi. Gdy poznam kogoś kto podziela moje zainteresowania czy po prostu chce bymśmy dalej coś robili, akceptuje mnie, to ojej! Potrafię rozmawiać po prostu w nieskończoność :D i jeszcze zazwyczaj o tej osobie dużo myślę w ciągu dnia. Jak jest to osoba z klasy to w ogóle! Gorzej trochę jak jej nie ma, to wtedy jest jakoś tak dziwnie... nastrój już nie taki, zwłaszcza gdy nie wiem czemu jej nie ma.
REL. Po prostu rel. Wiadomo, to jest spektrum, więc każda osoba ma trudności w nieco innych sferach, ale w wielu miejscach widzę w tej opowieści siebie. Podejrzewam, że mogę być w spektrum i albo mam "syndrom studenta medycyny"* albo to jest faktycznie to
* - polega na tym, że wydaje ci się, że masz chorobę/zaburzenie aktualnie omawiane na zajęciach
Skąd ja to znam…🙈
Ja też nie uczestniczyłem w żadnej osiemnastce, nie wyprawiałem własnej do dzisiaj nie mam z kim wyjść na piwo. Jakoś nie mam z tym problemu a nie mam autyzmu. Mam za to kochająca partnerkę i mi to wystarczy.
Jak sama mówiła Karolina, miała problemy też w kwestii związków. Brak chodzenia na osiemnastki czy brak wychodzenia na piwo jest objawem większego problemu z komunikacją, który może wynikać z autyzmu, jeśli o to chodzi. Chyba, że była to próba pocieszenia, że ma się te same doświadczenia lub coś takiego, właściwie trudno stwierdzić po formie pisanej
@@MydloOSmakuChleba w pewnym sensie jest to próba pocieszenia, ale oczywiście nie neguje że Pani Karolina ma autyzm. Nie mnie to oceniać, nie jestem lekarzem, po prostu analizując to co ona mówi miałem podobne problemy z rówieśnikami, zawsze się czułem gorszy od innych, inni mi dokuczali, potem przeszło to na moje problemy w pracy w relacjach z innymi ludźmi. Efekt tego jest taki że mam depresję i chodzę do psychiatry. Ale nie przeszkadza mi to w wykonywaniu zawodu zaufania publicznego.
@@wojziom007bond Aaa proszę mi wybaczyć, często narracja typu "ja przeszedłem takie i takie coś więc to o czym mówisz nie istnieje" jest używana przy zaprzeczyć czyimś doświadczeniom, więc zareagowałam tym razem zbyt pochopnie
Bardzo fajnie prowadzisz ten wywiad, spokojnie, uprzejmie, miło, podoba mi się 😊😊.
A pani bardzo dobrze sobie radzi 😊.
Są różne przypadki autyzmu, jak każdej niepełnosprawności. Widzę, że Pani bardzo dobrze funkcjonuje, brawo 😊. Całe szczęście. Ale nawet mimo to życie na pewno jest skomplikowane. Życzę wszystkiego dobrego ❤
Jak ja się cieszę! Nie dość, że to moja imienniczka, to jeszcze mówi o tym co mnie dotyczy i mamy tyle wspólnego, oprócz tego, że ja nie umiem i nigdy nie umiałam matematyki.Super, też dowiedzieć się, że nierozpoznawanie twarzy też bierze się ze spektrum.A to zdarza mi się regularnie.Wzruszyłam się pare razy naprawdę.
Dziękuję za ten wywiad i pozdrawiam Cię bardzo Karolinaaaaa! 💛💛💛
Bardzo ciekawy odcinek.
Karolino, wyglądasz pięknie!
Zaciekawiło mnie przypadkowe obrażanie innym tonem głosu, miną, spojrzeniem itp - bez świadomości i takiej intencji. Zdarza mi się to nagminnie i czuję się przez to jak kosmita:( sprawia, że wycofuję się i zamykam szybko, mało mówię, bo boję się, że znowu kogoś urażę niechcący. Męczące, a nawet przykre, bo też lubię spędzać czas z ludźmi.
Ja również bylam wyśmiewana przez bogate "koleżanki". I to bylo w pierwszych klasach podstawówki czyli ponad 25 lat temu. Wysmiewanie z butowy, kurtki i ich teksty "zatkało kakao" Utkwiło mi to w głowie do dziś.Nauczyciele również potrafili byc wredni, wyróżniali dzieci"znanych "rodziców . Matematyczka w technikum prawiła teksty typu "Sierotka Marysia" Dzis wiem ze to byla przemoc psychiczna i chciałbym urochonić przed tym swoje dziecko i ucze go szacunku do każdego nie zależnie od wartości materialnych.
Jesteś super osoba ! ❤ dziękuje Ci za ten wywiad ❤
Ta dziewczyna jest świetna.
Miła, mądra, bardzo ładna bardzo sympatyczna.
Nie wiem czy będzie to czytała, ale jeśli tak to wiedz że naprawdę jesteś super duszyczką. Ja jestem chamski i szczery do bólu, nie piszę tego z grzeczności...piszę szczerze.
Oby było coraz lepiej❤☺️
dziękuję! 🙂
Ostatnia wymiana zdań między Wami świadczy o dużej empatii-co możemy zrobić by ludziom z autyzmem żyło się lepiej? Na co Karolina pow -no nie tylko ludziom z autyzmem ale też innym wykluczonym ludziom ✌️✌️
Jakbym o sobie słuchała w 90%. I też studia graficzne robiłam, tylko nie skończyłam, niestety. Diagnozy nie mam. Przytulam mocno 💖✨🌷
Zycze dla pani wssystkiego co najlepsze. Dziekuje za wywiad ❤
Super dziewczyna i nigdy bym nie powiedział,że jest ze spektrum Autyzmu.Bardzo inteligentnie się wypowiada,jest bardzo kulturalna i mądra.Sam mam syna z Autyzmem który ma 14 lat i nigdy bym go nie posłał do normalnej szkoły ,właśnie przez brak akceptacji młodzieży...a nie oszukujmy się ale dzisiejsza młodzież jest gorsza pod wieloma względami niż młodzież kiedyś.Syn był kiedyś w szkole Integracyjnej i nawet był wytykany palcami przez inne dzieci a nauczyciele stali i się przyglądali...dopiero jak zobaczyli moją reakcję a ja się nie cackam,to była z ich strony reakcja.Generalnie szkole zależało najbardziej na aspekcie finansowym bo za każde dziecko niepełnosprawne dostawali pieniądze...teraz syn zdał do klasy 7 a od 2 klasy jest w szkole specjalnej w Łodzi i tej szkoły nie zamienił bym na żadną inną...SPS 128 polecam.Tam specjalna kadra i małe grupy w klasie 3-5 dzieci i syn wyszedł na prostą...występuje w grupie teatralnej Autentyczni Artyści,były występy w Teatrze Wielkim w Łodzi czy Centrum Marka Edelmana...i to przy dużej liczbie ludzi...a każdy kto wie jak takie osoby funkcjonują ma świadomość że osobom z Autyzmem może przeszkadzać nawet zmiana koloru światła...a co dopiero występ przed taka grupą ludzi.Nie bójcie się diagnozy bo im szybciej tym lepiej dla osoby ze spektrum...wtedy można dostosowac zajęcia, szkołę, specjalistów itp...duzo by pisać 😅😁...
Jak zawsze świetny wywiad. Karolina mega pozytywna dziewczyna, super sie Ciebie słuchało. Fajnie słyszeć że mimo tylu trudności od najmłodszych lat, w końcu jesteś szczęśliwa i spełniasz się zawodowo.💪😃
Moje życie 1:1. Jak były 18 tez nie dostałam zaproszenie na żadna. Wszyscy mówili ze to jest problem we mnie, nauczyciele mówili mi ze jestem gorsza (wraz z moimi rodzicami ).
Jedyna rada jaka dostawałam e tamtym czasie: może zacznij robić to co Twoi rówieśnicy..
Super odcinek . Bardzo wartościowy gość. Wywiad przeprowadzony profesjonalnie. Pozdrawiam.
Mi na samom myśl o czasach szkolny, robi się gorąco, boli brzuch i zbiera na wymioty. Trauma to mało powiedziane, wolałbym zbierać po śmietnikach, niż kiedykolwiek wrócić do tego więzienia.
Mi też
Przez szkołę dostałam nerwicę i nie mogę się jej pozbyć, a nie chodzę do niej już 8 lat.
@@ktostam3288 hej, polecam książkę "nareszcie żyję " David Paul. Tam jest wytłumaczone jak pozbyć się każdego typu nerwicy. Ale uprzedzam że trzeba zrozumieć jak działa system nerwowy i uzbroić się w cierpliwość, bo przetrenowanie wymaga conajamniej kilka miesięcy. Po angielsku też znam źródła informacji które mogę polecić zainteresowanym.
Dziękuję za ten wywiad. Poczułam, że nie jestem sama. Naprawdę silna dziewczyna, jestem dumna że znalazła swoje miejsce w świecie który kiedyś wydawał się dla niej można powiedzieć przytłaczający. Ja mam niestety ten sam problem i popłakałam się słuchając szkolnych wspomnień Karoliny, bo odnalazłam w nich siebie. Mam 18 lat i przechodzę to tu i teraz, każdy chodzi za imprezy i "kogoś ma", a ja zawsze siedzę sama jakbym była jedynie obserwatorem. Mi akurat nigdy nie dokuczano, ale na potęgę ignorowano. Przez to czuję się jak dziwak, ktoś zepsuty i nienadający się do życia w społeczeństwie, bo stresuje mnie każda najmniejsza sytuacja, gdzie muszę wejść z drugim człowiekiem w jakąś interakcję. Nie mam też w przeciwieństwie do pani z filmiku nawet żadnych zainteresowań, dlatego tym bardziej czuję się jak ktoś odizolowany. Po wakacjach idę do klasy maturalnej i nie stresuje mnie ani ilość nauki ani sama matura, mnie stresuje studniówka, to, że nie mam z kim pójść, to że będę najprawdopodobniej siedzieć sama... Pojawiły się też u mnie myśli samobójcze i w tej chwili nie widzę dla siebie innego wyjścia. Boję się z kimkolwiek porozmawiać, otworzyc się, bo czuję się jak dziwaczka i zawód dla swojej własnej rodziny. Od zawsze byłam "inna", odstawałam od rówieśników, wolałam nic nie mówić niż się potencjalnie ośmieszyć, czułam się obserwowana i ciągle oceniana. Aktualnie nie jestem w stanie porozmawiać z nikim, bo czuję się gorsza i mam poczucie niższości. Wolałabym być kimkolwiek innym byle nie osobą którą jestem
"Wolałabym być kimkolwiek innym"... Czytając Twój komentarz, miałam wrażenie, jakbym napisała go 18-letnia ja z przeszłości. Słowo w słowo miałam dokładnie tak samo. Aż bym cię chciała przytulić i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, kimkolwiek jesteś. To, że napisałaś ten komentarz, już świadczy o tym, że masz w sobie siłę do szukania pomocy. Nie myślałaś o zadzwonieniu pod telefon zaufania? A może konsultacja z psychologiem, psychiatrą? Warto szukać pomocy. I naprawdę bardzo mi przykro, czytając to, bardzo to czuję, byłam w tym samym miejscu i zdaję sobie sprawę, jak strasznie jest ciężko. Nikt nie powinien mieć takich doświadczeń. Tulę.
- Karolina.
To minie. Nie poddawaj się.
W 100% rozumiem Panią Karolinę, chociaż (na ten moment), chyba nie mam autyzmu, w szkole czuję się bardzo podobnie. Bycie ekstrawertykiem nigdy mi nie wychodziło, jak już udało mi się rozmawiać z osobami w klasie, to było w porządku, aż do czasu zakończenia dyskusji. Potem tak wraca i wraca, czuję się czasami okropnie. Ograniczam swoje wyjazdy na wycieczki klasowe, bo po ostatniej kilkudniowej wróciłam z płaczem. Pozdrawiam.
Świetny odcinek i wspaniała dziewczyna! :) Jestem mamą dwóch mały chłopców w spektrum i chciałam napisać, że nadal jest problem z diagnozowaniem. Od neurologów słyszeliśmy, że wszystko jest ok, a w poradni pedagogiczno psychologicznej usłyszałam, że to są chłopcy, a chłopcy później zaczynają mówić i generalnie że nie wiadomo jeszcze, gdzie ja człowiek bez wykształcenia w tym kierunku, ale człowiek który jest otwarty na wiedzę i jej szuka, i zauważyłam te objawy dosyć szybko. Musieliśmy szukać pomocy prywatnie i trafiliśmy na fantastycznych ludzi, którzy się nami zaopiekowali i pokierowali. Starszy syn diagnoza w wieku 3 i pół roku, a mlodszy w wieku 23 miesięcy. Oczywiście boję się o ich przyszłość, bo wiem, że wiedza na temat autyzmu bardzo kuleje, ale jestem pełna nadziei, że coś się zmieni i, że ta edukacja naszego społeczeństwa pójdzie do przodu.
Niesamowite jak bardzo czułam i czuję się podobnie, jak wiele przeżyć się pokrywa
Przemiła dziewczyna. Cieszę się Twoim szczęściem, Karolina 😊
Świetna dziewczyna! Dużo więcej sympatyczniejsza niż te „normalne”
Karolina, jestes super! Ja pracuje z autystykami i sa kochani, wspaniali. 💙
Cieszę się, że trafiłam na ten wywiad. Ja również jestem neuroatypowa, ale zamiast spektrum przyplątało się do mnie ADHD,o czym dowiedziałam się w wieku 26 lat, czyli około dwa miesięce temu. To wszystko o czym mówi Karolina jest mi ogromnie bliskie. Ja też zmagałam się z wykluczeniem społecznym i rozumiem,o czym mówi. Przez całe życie myślałam, że coś ze mną jest nie tak. Miło było posłuchać Karoliny, bo na przekór stereotypom wydaje się cudowną rozmówczynią :)
❤
To dodam że baaardzo często ADHD i ASD chodzi w parze. Bodajże 40/80% zależnie od której strony patrzymy. A czasami część objawów jest baardzo niewidoczna (np u mnie) a itak są te problemy społeczne. Więc możesz mieć i to i to. ;)
@@shreder221 ASD u mnie wykluczono.
to u nas wysmiewano sie z dzieci, ktore ubraly cos nowego i pozadnego, ze chwalipieta, bo wszyscy byli biedni😅na odwrot
Szarosen, uwielbiam twoje rysunki i posty na FB ❤. Wspaniała dziewczyna.
dziękuję!
O tak Wf i wybieranie mnie ostatnią do drużyny to była trauma. Byłam rzeczywiście najsłabsza, mniejsza i totalnie niezdarna ( dziś pewnie chodziłabym na integrację sensoryczną). Byłam dobra albo wręcz najlepsza z innych przedmiotów więc mysle że gdyby wybierano drużyny na polskim, historii czy matmie to bym i z ostatnią nie była. Ale wybierano tylko na wf i to było straszne
Nie wiem jak Wy, ale ja dziwnie się poczułem jak prowadzący zareagował "To okropne" na fakt, że rozmówczyni nie była w wieku nastoletnim na zbyt wielu urodzinach, 18-stkach i była "tylko" na studniówce... Tymczasem ja, który nie był na żadnej 18-stce, urodzinach, imprezach w wieku nastoletnim i oczywiście na 100-dniówce też nie byłem. Nie wiem, poczułem potrzebę napisania tego komentarza, bo nie ukrywam że ta reakcja prowadzącego mnie uderzyła że musiałem zapauzować na chwilę video...
Nie mniej jednak rozmowa mega ciekawa i ogólnie kocham profil Pani Karoliny na fb i że porusza tak ważne tematy!
Też tak uważa.m Jazdy jest inny Te domówki nigdy mi nie imponowały ze względu na ludzi którzy w tym uczestniczyli jako kandydaci na fotele urzednikow
Ojjj tak wkoncu ktos mnie rozumie
Ja też na żadnej nie byłam i dziwnie się poczułam.
Ja też na wielu urodzinach nie byłam ani na studniówce i żyję...