Ja kiedyś nie piłem ponad 2 miesiące. Kilka nascie razy rzucalem truciznę alkohol. I nic. Teraz nie piję 2 tygodnie i życzę Tobie abyś nie musiał się tak męczyć jak ja z trucizną. ❤❤❤❤❤
To jest bardzo ważny temat i tak naprawdę spadł mi jak z nieba.Właśnie przekonałam się,jakie skutki zdrowotne może nieść ze sobą nadmierne picie alkoholu.Jakieś dwa miesiące temu, przyjaciel mojej rodziny wylądował w szpitalu ,w ciężkim stanie, a to wszystko przez nadmierne spożywanie alkoholu.Mój mąż zawsze go ostrzegał,że niszczy sobie zdrowie i że ma problem alkoholowy,jednak odpowiedź na to była zawsze taka sama; ja nie piję denaturatu i innych wynalazków,tylko burbon,gin i whiskey.Kiedy zwracaliśmy uwagę,że ma bardzo opuchnięte nogi w kostkach i może to być problem z nerkami- to też mówił, że się czepiamy.Dwa miesiące temu zadzwoniła jego żona, że jest w szpitalu,bo stracił przytomność.Badania wykazały,że nerki nie pracują- podłączono go pod sztuczną nerkę- a żonie znajomego kazano przygotować się na najgorsze.Znajomy obudził się po tygodniu,ale musieli go zapiąć w pasy,jednak jego żona nie bardzo chciała opowiadać dlaczego.Nam pozostały tylko domysły,że być może organizm źle zareagował na brak alkoholu.Potem jeszcze miał krwotok z żołądka- nawet nie wiedział,że ma wrzody.Ogólnie okazało się, że alkohol zniszczył jemu zdrowie.Od tygodnia już jest w domu ,ale porusza się za pomocą balkonika .Obawiam się jednak,że kiedy dojdzie do siebie i minie strach przed śmiercią,to znowu zacznie niszczyć sobie zdrowie.Mąż planuje go odwiedzić i namówić na leczenie .No ale z fachowej literatury wynika,że to sam chory musi chcieć podjąć leczenie,a ludzie dookoła niego mogą go tylko wspierać.
Ja sobie już chyba nie dam rady sam. Ostatnio miewam już 2 dniowe ciągi. Ewidentnie wchodzę w etap patologiczny i straciłem kontrolę nad swoim życiem. Ponad 20 lat z alkoholem. Człowiek nie zna innego życia, a chyba już nie ma innej drogi jak całkowita abstynencja.
Piję od 32 lat. Nigdy nie piłem mocnych alkocholi, tylko piwo. Sporadycznie, czasami wiecej czasami mniej. Nigdy się nie uzalezniłem tak na serio. Od kilku lat świadomie zacząłem pić coraz mniej, bo i po co mi to do szczęścia ? Kilka piw na miesiąc i dołączyłem bezalkocholowe na wyjścia żeby sobie jeździć samochodem do klubu. Zupełnie mnie już nie ciągnie do picia, tak że to co stoi w lodówce jest dla przyjaciół. Cieszę, bo będe mógł ta rzadką przyjemność mieć do końca życia. Wystarczy wytrwałość w ograniczaniu. Gorzej jak ktoś łoił wódę, żeby się nawalać.
Jak mądrze pomagać alkoholikom? Materialnie nie można bo przepiją, gadanie jak groch o ścianę, do fachowca od uzależnień nie chcą iść po pomoc. Moja skuteczność jest żadna, 3 osoby które próbowaliśmy wyciągnąć już nie żyją. Alkohol Zabija!
Miałem 20 lat nigdy nie piłem alkoholu pracowalem na KWK w 1981 roku w czasie stanu wojennego zostałem Internowany tam przeżyliśmy wieke zostalem zabrany na bosaka w spodniach bez ubioru w grudniu były wtedy wielkie mrozy wiele przeżyliśmy wiele ścieżek tak zwantch zdrowia po wyjściu na wolnoś nagle zaczołem pić alkohol moje wtedy wypicie dwa piwa to był pierwszy rekord bo już byłem wesoły zapomniałem o tych przeżyciach Internowania i zaczełi sie nikt mi wtedy nie powiedział że to bedzie bastepna moja w tak młodym wieku gechenna po nie długim piciu wpadłem sztbko w aljoholizm nikt mi nie pomogł wkońcu po latach zwrociłem sie do Boga i Matki Bozej oraz modlitwy po wielu prośbach i modlitwach nagle orzestałem pić alkochol bie pije już jilkanaście lat alkoholu przebywam i orzebywałem z tymi z ktorymi kiedyś piłem ale wiely już właśnie odeszło z powodu aljoholu z pewna świadomościa pisze że szczera midlitwa i zwrocenie sie do Bog i Matki Bożej nie pije alkoholu polecam jażdemu kto nie ma sił poradzić sobie z problemem picia alkoholu pozdrawiam Pana Doktora za poyczajace wykłady może one komuś pomogą zerwać z tą tak nie bezpieczna chorobą
Spotkał się Pan z kimś kto pije latami (ponad 20lat) max 80ml 40% alkoholu codziennie i nie zwiększa dawki? Psychiatria określa to jako picie ryzykowne ale ja po prostu lubię smak alkoholu. Czasem to piwo, czasem wino, torfowe whisky lub bourbon. Mam wrażenie, że jakby mi ktoś dał bezalkoholowe alternatywy tych trunków to bez problemu bym się przerzucił. Nie upijam się prawie nigdy. Może 2 razy w tym roku zdarzyło mi się wypić ok 0,5l wódki na jedno posiedzenie. Nie lubię tego stanu i za rauszem też nie przepadam. Tak samo mam z papierosami. 2-3 dziennie od wielu lat. Mam wrażenie, że mój organizm sam mi mówi "dość" i go słucham. Mam 50 lat, badam się regularnie i wszystko mam w normie a spirometrię, siłę i wytrzymałość lepszą niż na studiach. Ćwiczę kilka różnych sportów.
mój ojciec już niepijący bo w wieku 50 lat mial atak psychotyczny okazało się ze to schizofrenia paranoidalna gdzie pewnie alkohol mu pomógł w chorobie ,a gdzie przez lata pił po 7-10 piw dziennie tłumaczy ze przecież nie był alkoholikiem bo nie pił wódki ,brak słów
wyparcie i kłamstwo to młodsze siostry alkoholu .etylen to trucizna i koniec .A patrzenie na innych że to że te tamto kompletnie jest bez sensu .Patrzycie na swoje życie bo mamy jedno .
A mój kurwa policja nie zdążyła dojechać na posterunek to już do mojego tatusia jechali spowrotem .W gaciach i to nie raz w kajdankach wieźli go na dołek .
no tak tak samo jak w podświadomośc wchodzi określnie nie piwo piłem tylko piwerko albo piwko zdrobniale ,wtedy to takie pocieszne i przytulne .Albo wznoszenie toastów na zdrowie .Ja pytam kogo zdrowie chyba koncernów alkohlowych i ich kieszeni
Powiem wam że jednak choć 1 różaniec odmowiony codziennie, upilnuje Cię od każdego nałogu. Syp IR mężom sìl egzorcyzmowana do piwa wódki, a prędzej czy później zakończy picie.
Wszyscy cierpią, wbrew pozorom alkoholik też dlatego pierwszy krok żeby wszystkim było lżej to na terapię i to nie żadną dochodzącą tylko zamkniętą. Jeśli nie ma chęci poprawy to należy typa pożegnać.
W Polsce ciągle krytykuje się alkohol a pijaków coraz więcej. W krajach zachodnich ludzie piją legalnie i nikt się tego nie wstydzi. Nadużywanie jest szkodliwe. Nadużywanie leków też szkodzi.
W krajach zachodnich mieszka szumowina, która była gloryfikowana w krajach bloku wschodniego aż do momentu kiedy poznaliśmy zachód namacalnie. Zachód to dno.
W pierdolamento ja piłam prawie 30 lat oczywiście zwykle ciągami doszłam do etapu bez odwrotu i co jestem zdrowa jak byk watrobe mam nie naruszoną wszystko zdrowe psychika też w porządku już nie pije bo mi się nie chcę 😮
A ja nie mam problemów z przestaniem picia alkoholu, ale lubię tzw. "rausz". Jedyne negatywne skutki picia, jakie zauważyłem u siebie, to to, że zdarzało mi się zasnąć z nienacka o 21.00 i obudzić się o 2.00, kiedy np. planowałem posiedzieć do 23.00 i normalnie pójść spać. Z reguły nie mam żadnego kaca na następny dzień i mogę spokojnie iść do pracy. I jeszcze jedno. Mam takie zboczenie, że nie lubię pić w domu, a uwielbiam w plenerze, w towarzystwie jakiejś dużej wody; rzeki, jeziora, czy morza...
Przerażające ale prawdziwe.Ludzie uzależnieni często odpowiadają :"nie strasz,nie strasz ,bo się zesrasz"
Dziękuję bardzo bardzo mi pomagają takie wiadomości 6tyg żyję w trzeźwości pozdrawiam ❤
Ale powiedz prosze jak przechodzilas/es pierwsze dni trzezwosci bo moj maz trzesie sie poci i na cisnienie 190 na 120 puls 120 😢
Ja kiedyś nie piłem ponad 2 miesiące. Kilka nascie razy rzucalem truciznę alkohol. I nic. Teraz nie piję 2 tygodnie i życzę Tobie abyś nie musiał się tak męczyć jak ja z trucizną. ❤❤❤❤❤
To jest bardzo ważny temat i tak naprawdę spadł mi jak z nieba.Właśnie przekonałam się,jakie skutki zdrowotne może nieść ze sobą nadmierne picie alkoholu.Jakieś dwa miesiące temu, przyjaciel mojej rodziny wylądował w szpitalu ,w ciężkim stanie, a to wszystko przez nadmierne spożywanie alkoholu.Mój mąż zawsze go ostrzegał,że niszczy sobie zdrowie i że ma problem alkoholowy,jednak odpowiedź na to była zawsze taka sama; ja nie piję denaturatu i innych wynalazków,tylko burbon,gin i whiskey.Kiedy zwracaliśmy uwagę,że ma bardzo opuchnięte nogi w kostkach i może to być problem z nerkami- to też mówił, że się czepiamy.Dwa miesiące temu zadzwoniła jego żona, że jest w szpitalu,bo stracił przytomność.Badania wykazały,że nerki nie pracują- podłączono go pod sztuczną nerkę- a żonie znajomego kazano przygotować się na najgorsze.Znajomy obudził się po tygodniu,ale musieli go zapiąć w pasy,jednak jego żona nie bardzo chciała opowiadać dlaczego.Nam pozostały tylko domysły,że być może organizm źle zareagował na brak alkoholu.Potem jeszcze miał krwotok z żołądka- nawet nie wiedział,że ma wrzody.Ogólnie okazało się, że alkohol zniszczył jemu zdrowie.Od tygodnia już jest w domu ,ale porusza się za pomocą balkonika .Obawiam się jednak,że kiedy dojdzie do siebie i minie strach przed śmiercią,to znowu zacznie niszczyć sobie zdrowie.Mąż planuje go odwiedzić i namówić na leczenie .No ale z fachowej literatury wynika,że to sam chory musi chcieć podjąć leczenie,a ludzie dookoła niego mogą go tylko wspierać.
Bo pić to trzeba umieć. Nie potrafisz pić to pij mleko
Pozdrawiam serdecznie
Niszczy wszystko Rodzinę dużo tragedii powoduje.
@@Vitek22fultak mówią przeważnie osoby uzależnione
@@jedenznich6680 hahaha 🤣🤣🤣🤣 dobre dobre synku 🤣🤣
Super pouczajacy film dziekuje
Widzisz podsumowaniem dnia jest wdzieczność Bogu za pracę! Czyń to a alkohol stanie się zbyteczny
Dawid, wierzę że dasz radę.
Ja sobie już chyba nie dam rady sam. Ostatnio miewam już 2 dniowe ciągi. Ewidentnie wchodzę w etap patologiczny i straciłem kontrolę nad swoim życiem. Ponad 20 lat z alkoholem. Człowiek nie zna innego życia, a chyba już nie ma innej drogi jak całkowita abstynencja.
Dawid jeśli możesz poszukaj pomocy w postaci terapii i terapeuty. Samemu będzie ciężko. Wykonaj pierwszy krok do dr a potem już Cie pokierują.
Lepiej się lecz póki nie doszedłeś do totalnej destrukcji
Całkowita abstynencja to bardzo dobry pomysł.
Dawid-walcz, rzuć to całkowicie, jedyna słuszna droga.👍
Piję od 32 lat. Nigdy nie piłem mocnych alkocholi, tylko piwo. Sporadycznie, czasami wiecej czasami mniej. Nigdy się nie uzalezniłem tak na serio. Od kilku lat świadomie zacząłem pić coraz mniej, bo i po co mi to do szczęścia ? Kilka piw na miesiąc i dołączyłem bezalkocholowe na wyjścia żeby sobie jeździć samochodem do klubu. Zupełnie mnie już nie ciągnie do picia, tak że to co stoi w lodówce jest dla przyjaciół. Cieszę, bo będe mógł ta rzadką przyjemność mieć do końca życia. Wystarczy wytrwałość w ograniczaniu. Gorzej jak ktoś łoił wódę, żeby się nawalać.
Bardzo dobry przekaz.Dla mnie też.
Dziękuję za bardzo dobry materiał.
No oni tak robią to PRAWDA
Jak mądrze pomagać alkoholikom? Materialnie nie można bo przepiją, gadanie jak groch o ścianę, do fachowca od uzależnień nie chcą iść po pomoc. Moja skuteczność jest żadna, 3 osoby które próbowaliśmy wyciągnąć już nie żyją. Alkohol Zabija!
Miałem 20 lat nigdy nie piłem alkoholu pracowalem na KWK w 1981 roku w czasie stanu wojennego zostałem Internowany tam przeżyliśmy wieke zostalem zabrany na bosaka w spodniach bez ubioru w grudniu były wtedy wielkie mrozy wiele przeżyliśmy wiele ścieżek tak zwantch zdrowia po wyjściu na wolnoś nagle zaczołem pić alkohol moje wtedy wypicie dwa piwa to był pierwszy rekord bo już byłem wesoły zapomniałem o tych przeżyciach Internowania i zaczełi sie nikt mi wtedy nie powiedział że to bedzie bastepna moja w tak młodym wieku gechenna po nie długim piciu wpadłem sztbko w aljoholizm nikt mi nie pomogł wkońcu po latach zwrociłem sie do Boga i Matki Bozej oraz modlitwy po wielu prośbach i modlitwach nagle orzestałem pić alkochol bie pije już jilkanaście lat alkoholu przebywam i orzebywałem z tymi z ktorymi kiedyś piłem ale wiely już właśnie odeszło z powodu aljoholu z pewna świadomościa pisze że szczera midlitwa i zwrocenie sie do Bog i Matki Bożej nie pije alkoholu polecam jażdemu kto nie ma sił poradzić sobie z problemem picia alkoholu pozdrawiam Pana Doktora za poyczajace wykłady może one komuś pomogą zerwać z tą tak nie bezpieczna chorobą
Człowieku jak ty piszesz
Spotkał się Pan z kimś kto pije latami (ponad 20lat) max 80ml 40% alkoholu codziennie i nie zwiększa dawki?
Psychiatria określa to jako picie ryzykowne ale ja po prostu lubię smak alkoholu. Czasem to piwo, czasem wino, torfowe whisky lub bourbon.
Mam wrażenie, że jakby mi ktoś dał bezalkoholowe alternatywy tych trunków to bez problemu bym się przerzucił.
Nie upijam się prawie nigdy. Może 2 razy w tym roku zdarzyło mi się wypić ok 0,5l wódki na jedno posiedzenie. Nie lubię tego stanu i za rauszem też nie przepadam. Tak samo mam z papierosami. 2-3 dziennie od wielu lat. Mam wrażenie, że mój organizm sam mi mówi "dość" i go słucham. Mam 50 lat, badam się regularnie i wszystko mam w normie a spirometrię, siłę i wytrzymałość lepszą niż na studiach. Ćwiczę kilka różnych sportów.
Ja ponad rok temu dostałem padaczki 5 dni temu wypiłem 7 piw I 4 dni temu 4 piwa moge sie spodziewać padaczki?
Za mało o cierpieniu członków rodziny
To nie ten kanał, w takiej tematyce to zapraszam do Sekielskiego na przykład.
Zawsze mówią że to alkoholizm to choroba a co mają powiedzieć osoby które są ich rodziną? To oni nie są chorzy przez alkoholików?
@@mirabelka256 poczytaj sobie trochę na temat takiego pojęcia jak współuzależnienie
Stracil prawojazdy 2 razy w niemczech ..tylko on pije traci prawojazdy a ja jako zona place za tedlugi 😢
Nic Pan nie powiedział nowego, takie kluczenie i wnioski oczywiste dla dziecka:)
Pozdrowienia
😮😮😮😮
A co miał nowego mówić?
Wnioski oczywiste dla dziecka, a jednak wokół coraz więcej osób uzależnionych, może warto przypominać?
mój ojciec już niepijący bo w wieku 50 lat mial atak psychotyczny okazało się ze to schizofrenia paranoidalna gdzie pewnie alkohol mu pomógł w chorobie ,a gdzie przez lata pił po 7-10 piw dziennie tłumaczy ze przecież nie był alkoholikiem bo nie pił wódki ,brak słów
Pozdrawiam
Bo przecież piwo to nie alkohol. Ile osób tak mówi
Masakra.. współczuję
wyparcie i kłamstwo to młodsze siostry alkoholu .etylen to trucizna i koniec .A patrzenie na innych że to że te tamto kompletnie jest bez sensu .Patrzycie na swoje życie bo mamy jedno .
A mój kurwa policja nie zdążyła dojechać na posterunek to już do mojego tatusia jechali spowrotem .W gaciach i to nie raz w kajdankach wieźli go na dołek .
Dziwnie to brzmi w kraju, gdzie ludzie żyją po to, by pić alkohol, a nie piją tylko alkoholicy, którzy już są tak zniszczeni, że nie mogą ...
Straszne rzeczy 😢
Mąż jest alkoholikiem od 40 lat.Nigdy nie wymiotował a szkoda.Zgon może się doczekam
Uważaj żeby do ciebie to nie wrocilo
Podobno kobietom trudniej jest rzucić alkohol.
Każdy z moich znajomych,który trafił do więzienia to było spowodowane wygłupem po pijanemu.
Pewien nauczyiel muzyki zwykł mawiać, że wieczorami lubi skonsumować "łyk talentu".
To groźne 😊
Łyk głupoty
no tak tak samo jak w podświadomośc wchodzi określnie nie piwo piłem tylko piwerko albo piwko zdrobniale ,wtedy to takie pocieszne i przytulne .Albo wznoszenie toastów na zdrowie .Ja pytam kogo zdrowie chyba koncernów alkohlowych i ich kieszeni
Powiem wam że jednak choć 1 różaniec odmowiony codziennie, upilnuje Cię od każdego nałogu. Syp IR mężom sìl egzorcyzmowana do piwa wódki, a prędzej czy później zakończy picie.
CZYLI JESTEM NIEŚMIERTELNY. MAM 50 LAT. 0.5 CODZIENNIE
Nie cierpi alkoholik lecz rodzina
Wszyscy cierpią, wbrew pozorom alkoholik też dlatego pierwszy krok żeby wszystkim było lżej to na terapię i to nie żadną dochodzącą tylko zamkniętą. Jeśli nie ma chęci poprawy to należy typa pożegnać.
Alkohol przecuez nie piwinien byc produkowany pod zadna postacio i takie orobkemy by nie wystepowaly
Alkohol w przyrodzie produkuje się sam, prawie w wszystkim, co dłużej postoi i ma w sobie jakiś cukier (fruktoza, laktoza) określone bakterie...
Aż tak radykalny bym nie był 😊
Powinni produkować za to więcej słowników
W Polsce ciągle krytykuje się alkohol a pijaków coraz więcej. W krajach zachodnich ludzie piją legalnie i nikt się tego nie wstydzi. Nadużywanie jest szkodliwe. Nadużywanie leków też szkodzi.
Taaa w Krajach zachodnich... W Wielkiej Brytanii piją nawet w pracy. Śmiem twierdzić że piją więcej niż Polacy
W krajach zachodnich mieszka szumowina, która była gloryfikowana w krajach bloku wschodniego aż do momentu kiedy poznaliśmy zachód namacalnie. Zachód to dno.
To jest tzw. racjonalizacja.
Co chcesz pr,ez to powiedzieć?
Więc na co czekasz? Jedź do,, zachodnich krajów,, nie będziemy tęsknić👍
Mój mąż umarł dostał krwotoku z przełyku bo miał właśnie te zylaki
Czy gastroskopia wykryje żylaki przełyku?
Mam 49 lat.Pije od 30 lat alkohol czasami mniej czasami wiecej.Mam tez ciagi.Wyniki i zdrowie Top.
To wszystko do czasu, wcześniej czy później twój nałóg zniszczy Ci zdrowie
Dowod anegdotyczny to zaden dowod, statystyka mowi o wszystkim. Oby jak najdluzej w dobrym zdrowiu, tego zycze.
W pierdolamento ja piłam prawie 30 lat oczywiście zwykle ciągami doszłam do etapu bez odwrotu i co jestem zdrowa jak byk watrobe mam nie naruszoną wszystko zdrowe psychika też w porządku już nie pije bo mi się nie chcę 😮
Legalna heroina na sklepowych półkach, qźwa, na każdym rogu, to w czym problem?
Business is business😊
@@mattlewski4605 W dupie wszywka dzwoni? 🍺🍺🍺😋😋😋
ja zacząłem mieć problem z wchłanianiem wiedzy już w wieku 20 lat , alkohol przejął władzę w moim mózgu
A ja nie mam problemów z przestaniem picia alkoholu, ale lubię tzw. "rausz". Jedyne negatywne skutki picia, jakie zauważyłem u siebie, to to, że zdarzało mi się zasnąć z nienacka o 21.00 i obudzić się o 2.00, kiedy np. planowałem posiedzieć do 23.00 i normalnie pójść spać. Z reguły nie mam żadnego kaca na następny dzień i mogę spokojnie iść do pracy.
I jeszcze jedno. Mam takie zboczenie, że nie lubię pić w domu, a uwielbiam w plenerze, w towarzystwie jakiejś dużej wody; rzeki, jeziora, czy morza...
Tez tak mam
A ile masz lat? Długo pijesz?
@@kortyzol3005 Chyba tak od 2015. Aktualnie mam 38 lat.
To ryzykowne nawyki. Skutek u każdego jest jednakowy -chyba każdy rozumny człowiek wie jaki.
Prosze zachować ostrożność 😊
Sprzedają alkohole i pierdolą czemu piją
Największa trucizna to żywność pelna cukru , chemi antybiotyków.
Pije bo mi smakuje.Przeciez jak umre to nie bede pic tymczasem po to zyje.