Zgadzam się w 100% z tym, że jakiegolwiek protokoły optymalizację zawsze zaczynamy od snu. A okulary to pierwszy i bardzo skuteczny element zmiany. Polecam.
Strasznie się cieszę, że więcej się mówi o roli melatoniny. Od lat dyskutuje z ludźmi o szkodliwości nocnej zmiany w pracy i zazwyczaj spotykałam się z reakcją typu " przesadzasz, bo przecież śpi się tyle samo, Ale w innych godzinach" Naprawdę fajnie, że nareszcie rośnie świadomość, bo pierwszy raz z tym zagadnieniem spotkałam się w filmie dokumentalnym już z 2011 roku!
Bardzo mi się podobał odcinek, ale to jedno zdanie: "rozwój technoligiczny jest świetny dla nas..." spowodowało, że mi się oczy szerzej otworzyły (w sensie "że jak?"). No nie jest, proszę Państwa. Tak mamy super medycynę (która leczy nasze błędy spowodowane nowoczesnym stylem życia), tak mamy samoloty (które powodują jet lag) itd. Wszyscy mamy przed oczami feudalne czasy i z tym porównujemy swój komfort (no bo w XVIII wieku...), ale feudalizm to był rodzaj niewolnictwa. Nie porównujmy swojego życia z życiem niewolników, ale ludzi wolnych (jak my). Cofnijmy się do czasów przedkrólewskich i nagle okaże się, że ludzie żyli wtedy lepiej niż my dzisiaj. Mieli czyste powietrze, wartościowe jedzenie i wszystko czego potrzebowali. I wcale nie harowali od świtu do zmierzchu (to obraz z feudalizmu). Popatrzmy na te plemiona, które w natulnym stanie przetrwały do dziś. Ludzie pracują tam po średnio 4 h dziennie. I nie wypruwają sobie żył. A my? Co nam ta technologia dała? W ostatecznym rozrachunku to my jesteśmy na minusie.
Wlasnie skonczylam ladowac swoje video na temat biohakingu dla kobiet i to pokazalo sie w sugerowanych.Bardzo sie ciesze ze w Polsce tez juz sie o tym mowi.Dobra robota .
Hej:) właśnie przyszedłem z odcinka z Astrofazy. Spodobała mi się Twoja wiedzą i wpadłem tu Cię subskrybowac i obserwować aby się czegoś ciekawego dowiedzieć. Od lat śledzę tego typu kanały i informacje i dzięki temu widzę, że się na tym naprawdę znasz. Pozdrawiam :)
5 років тому
Cześć, dziękuję! Mam nadzieję, że treści okażą się dla Ciebie wartościowe. Pozdrawiam! :)
Czy można prosić o o odcinek poświęcony głównie tematowi czasowej głodówki IF z odniesieniem do badań naukowych? W jakich godzinach najlepiej ją stosować, co jeść, jak to się zmienia wraz ze zmianą pór roku. Pozdrawiam
5 років тому
Tak, jest zaplanowany, zapraszam również na webinar poświęcony tej tematyce w październiku. Więcej informacji na stronie sportswebinar.pl :)
Światło niebieskie z tych gupich telefonów, co dzieciarnia smartfonuje to przebija się wgłąb do tarczycy xd. Wiesz, że promieniowaniami jonizującymi są UVB, UVC, gamma (ew. UVA). OWSZEM różne rodzaje światła o różnych częstotliwościach mogą mieć na nas różny wpływ, ale jeżeli nie są to prom. jonizujące to nie przebiją się przez skóre - nie zmienią bezpośrednio kodu genetycznego, tworząc literówki.
Okulary od 18, ale jesli ktos wstaje o 4 czy 5 rano to takze dobrze by bylo jakby nakladal te okulary, zeby od rana nie wystawiac sie na swiatlo niebieskie?
podcast one: ... dla Scanii w Szwecji, inny podcast, nazwijmy go 2: ... dla Mercedesa i Porsche, no i - tak jak słyszymy tutaj, podcast 3 - dla BMW, Rolls Royce, Mercedes itd., programował (!) w halach, gdzie spawano, realy? Chopie, ustal sam ze sobą gdzie ty nie pracowałeś i w jakich warunkach, po ile godzin i dla kogo?
Odnośnie rytmu dobowego, to warto zapoznać się z "Zegarem Narządów", który jest koncepcją Tradycyjnej Medycyny Chińskiej. W prosty sposób obrazuje kiedy jest czas i szczyt energetyczny dla danego narządu. Interesujący Kanał :)
W takim razie miło, że wpadliście. Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie. :) A odpowiedź dla Pana Mateusza: miałam prawie 2 tys. te dwa dni temu, jeśli to takie istotne. :)
Mimo ogromnej sympatii dla Pani działalności to po obejrzeniu tego materiału ze smutkiem musiałem dać "łapkę w dół" :( Niestety Pan ekspert nie ma większego pojęcia o omawianych przez siebie mechanizmach i popełnia tak dużo błędów merytorycznych, że aż trudno się tego słucha. W jednej ze swych wypowiedzi ( 12:45 ) przed którą zadała Pani pytanie o różnice w insulinowrażliwości o różnych porach dnia ze strony eksperta pada odpowiedź, że wszystko sprowadza się do pobudzania przez światło odpowiedzialnego za metabolizm węglowodanów kompleksu mitochondrialnego I. Jako dowód przytoczona została anegdota o dobrze nasłonecznionych mieszkańcach afryki mogących jeść wysokowęglowodanowo oraz nas - słabiej oświetlonych mieszkańcach północy, którzy wg Pana są lepiej przystosowani do diety wysokotłuszczowej (np. promowanej i wychwalanej przez Pana keto). Prawda jest jednak taka, że prezentowany przez Pani rozmówcę wpływ światła na mitochondria jest czysto hipotetyczny i niepotwierdzony eksperymentalnie (in vivo). Jedyny znany bezpośredni wpływ światła na mitochondria w żywym organizmie ogranicza się do komórek skóry i siatkówki oka na które światło UV wywiera działanie szkodliwe ( PMID: 27829204 ). Możliwe, że istnieje inny, niebezpośredni związek wpływu światła na kompleksy mitochondrialne w tkankach położonych w głębszych obszarach ciała, np. poprzez hormony jak melatonina, ale na dzień dzisiejszy nic na ten temat nie wiemy i możemy jedynie spekulować. Nawet jeśli założymy, że istnieje bezpośredni wpływ światła na mitochondria w głębiej położonych komórkach w największym stopniu odpowiedzialnych z wrażliwość na insulinę i metabolizm glukozy (mięśni szkieletowych i tkanki tłuszczowej) to prezentowana przez Pana hipoteza, że afrykańczycy pod wpływem wysokiej dawki światła słonecznego mają wysoką aktywność kompleksu mitochondrialnego I i dlatego lepiej tolerują węglowodany jest błędna, ponieważ zahamowanie aktywności tego kompleksu poprawia metabolizm glukozy! ( PMID: 29106036 ). Poza tym mieszkańcy krajów afrykańskich różnią się od europejczyków pod wieloma innymi względami (poziom aktywności fizycznej, status ekonomiczny, nawyki żywieniowe itp.) przez co strasznym uproszczeniem byłoby sprowadzenie wszystkich różnic między tymi populacjami do poziomu ekspozycji na światło słoneczne. Natomiast dobrym wyznacznikiem tolerancji glukozy na poziomie populacyjnym jest liczba kopii dla genu kodującego amylazę, których zarówno afrykańczycy jak i europejczycy mają dość sporo ( PMID: 30063422 ). Mój komentarz nie jest w żadnym razie atakiem na Panią, ani na Pani rozmówcę. Chciałbym jedynie aby w przyszłości zwróciła Pani większą uwagę na rzetelność informacji pojawiających się w materiałach bo mimo błędów merytorycznych prezentowanych w materiale pojawia się tam mnóstwo ciekawych informacji jak np. doświadczenia rozmówcy z biohackingiem. Myślę, że jeśli na tych zagadnieniach skupiła by się rozmowa bez niepotrzebnego uciekania się do pseudoteorii byłby to całkiem dobry materiał. Pozdrawiam :)
5 років тому+4
Dziękuję za komentarz, przyjrzę się tym tematom :) Pozdrawiam!
Bardzo szanuję Twoje podcasty Dario, jednak tego odcinka nie dałem rady słuchać pomimo wielkich chęci wyłączyłem po 15 minutach. Szczerze bardzo mnie to boli, gdyż temat jest bardzo ciekawy. To pokazuje że praktykiem i ekspertem może nazwać się każdy. Mam nadzieję, że przez ten czas od publikacji Pan Sebastian odrobił pracę domową i zapoznał się bardziej z podstawami o których wspomina, niżeli poszczególnych fraz i na pozór skomplikowanych definicji przeczytanych w książce bardziej "popularno niż naukowej". Jeśli mógłbym zasugerować, osobiście chętnie posłuchałbym kolejny raz Pawła Strychalskiego - jego można słuchać bez końca. :D
3 роки тому
Pawła planuję zaprosić za jakiś czas ponownie :) A gdzie dostrzegasz błędy w wypowiedzi Sebka? Bo to mogły być też skróty myślowe - weź pod uwagę, że ten temat miał być przedstawiony jak najprościej, co często wymaga uproszczenia niektórych zagadnień. Ale jeśli gdzieś wyłapałeś błędy i nie zostały one wyjaśnione w innych komentarzach później, to koniecznie daj znać które :)
@ Idea dbania o zdrowie, o której mówi Sebastian jest bardzo ważna. Jednak sposób, w który tłumaczy procesy o których wspomina jest karygodny i nie ma pokrycia w renomowanych badaniach naukowych. Takie "uproszczenia" są wręcz szkodliwe dla osób które chcą dowiedzieć się więcej. Tak jak wspomniano w komentarzach myślę, że mówienie w prosty sposób o badaniach które nie mają odzwierciedlenia nawet w badaniach in vitro i przekładanie ich na organizm jest niedopuszczalne (co mówił o świetle i mitochondriach). Dodatkowo podawanie przykładów swojego kolegi czy zalecanie eksperymentów (w komentarzu) na grupie badawczej n=1 (ja sam) jest nieodpowiedzialne i nierzetelne. Gdyby nie wchodził w mechanizmy, których widać że nie rozumie i wprowadzał słuchaczy w błąd poparłbym jego idee, która również jest mi bliska. Dbanie o swoje zdrowie to nie tylko dieta, ale również środowisko, nasze podejście, a także nauka. Dlatego bolą mnie uproszczenia, których większość słuchaczy nie wyłapie - a będzie powielać toksyczne "skróty myślowe" przykładowo takie jak: podane wcześniej w komentarzach, czy w 6:50 gdzie po pseudonaukowych radach wprowadza błędnie słuchacza w tajniki przyczyny chorób autoimmunizacyjnych i ich leczenia. Poddałem się po kolejnej błędnej informacji z 18:38 co pokazuje brak elementarnych podstaw biochemii na które się powołuje przy okazji fermentacji i braku działania glikolizy i ich związku z nowotworzeniem co kończy puentą "robi się za dużo mleczanu i dochodzi do nowotworzenia". Z ciekawości i chęci nie poddania się przewinąłem jeszcze i trafiłem nieszczęśliwie na fragment 38:15 gdzie opowiada znów o glikolizie, gdzie popełnia kolejny błędny "skrót myślowy" mówiący o zbędności mitochondriów podczas przemiany energetycznej węglowodanów - glikoliza zachodzi całkowicie w cytoplazmie a dalsze losy jej produktu w warunkach tlenowych przebiegają identycznie jak ciał ketonowych czy kwasów tłuszczowych w mitochondriach... Jego "skróty myślowe" doprowadzają go samego do błędnych i daleko idących w hipotezy wniosków, z którymi dzieli się z nami sprzedając je za pewnik. Uważam, że jest to szkodliwe zachowanie nie wspierające idei na które się Sebastian powołuje. Po tym krótkim czasie wystarczająco zniechęcił mnie do dalszego odkrywania co jak co ważnych dla nas tematów jakimi obecnie zajmują się "biohakerzy". Dam sobie trochę czasu i spróbuję odsłuchać jego nowszych treści. Jeśli chodzi o Pawła, czekam w takim razie z niecierpliwością i dziękuję Ci bo co jak co robisz super robotę. :)
z tą melatoniną to jest wielki skrót myślowy, jeżeli nie mówi się o adenozynie i ,,higienie snu''. druga sprawa to naukowo udowodnione jest że jedne osoby są bardziej podatne na rytm tego swiatla niebieskiego a inne mniej. tak jak ze wszystkimi niuansami związanymi ze zdrowiem, jedni musza coś tam suplementować a inni nie. spory procent ludzi ślepo wierzy w informacje z tego typu filmów a to jest złe. pan wali przeróżnymi zagadnieniami jak z karabinu . . . a wszystko sprowadza sie do reklamy okularów . . . tak niby przypadkiem, przy okazji.
ten dialog - to świetny przykład utrzymywania dobrego kontaktu z rozmówcą.
Zgadzam się w 100% z tym, że jakiegolwiek protokoły optymalizację zawsze zaczynamy od snu. A okulary to pierwszy i bardzo skuteczny element zmiany. Polecam.
Strasznie się cieszę, że więcej się mówi o roli melatoniny. Od lat dyskutuje z ludźmi o szkodliwości nocnej zmiany w pracy i zazwyczaj spotykałam się z reakcją typu " przesadzasz, bo przecież śpi się tyle samo, Ale w innych godzinach"
Naprawdę fajnie, że nareszcie rośnie świadomość, bo pierwszy raz z tym zagadnieniem spotkałam się w filmie dokumentalnym już z 2011 roku!
Ogromna wiedza i piekne,zdrowe zeby u pana.Ci ktorzy tu krytykuja :wiedzy trzeba szukac!
Za nauke sie wziac! Nieuki!
Bardzo ciekawy odcinek. Dzięki
Wow Daria gratuluję. Twój odcinek "lubię chodzić sama w górach" przyciągnął kilka tysięcy ludzi którzy chcieli z Tobą porozmawiać...Ciekawie mówisz.
Bardzo mi się podobał odcinek, ale to jedno zdanie: "rozwój technoligiczny jest świetny dla nas..." spowodowało, że mi się oczy szerzej otworzyły (w sensie "że jak?"). No nie jest, proszę Państwa. Tak mamy super medycynę (która leczy nasze błędy spowodowane nowoczesnym stylem życia), tak mamy samoloty (które powodują jet lag) itd. Wszyscy mamy przed oczami feudalne czasy i z tym porównujemy swój komfort (no bo w XVIII wieku...), ale feudalizm to był rodzaj niewolnictwa. Nie porównujmy swojego życia z życiem niewolników, ale ludzi wolnych (jak my). Cofnijmy się do czasów przedkrólewskich i nagle okaże się, że ludzie żyli wtedy lepiej niż my dzisiaj. Mieli czyste powietrze, wartościowe jedzenie i wszystko czego potrzebowali. I wcale nie harowali od świtu do zmierzchu (to obraz z feudalizmu). Popatrzmy na te plemiona, które w natulnym stanie przetrwały do dziś. Ludzie pracują tam po średnio 4 h dziennie. I nie wypruwają sobie żył. A my? Co nam ta technologia dała? W ostatecznym rozrachunku to my jesteśmy na minusie.
Wlasnie skonczylam ladowac swoje video na temat biohakingu dla kobiet i to pokazalo sie w sugerowanych.Bardzo sie ciesze ze w Polsce tez juz sie o tym mowi.Dobra robota .
Kto od Astrofazy?
Hej:) właśnie przyszedłem z odcinka z Astrofazy. Spodobała mi się Twoja wiedzą i wpadłem tu Cię subskrybowac i obserwować aby się czegoś ciekawego dowiedzieć. Od lat śledzę tego typu kanały i informacje i dzięki temu widzę, że się na tym naprawdę znasz. Pozdrawiam :)
Cześć, dziękuję! Mam nadzieję, że treści okażą się dla Ciebie wartościowe. Pozdrawiam! :)
I jest dokładnie tak właśnie.
Czy można prosić o o odcinek poświęcony głównie tematowi czasowej głodówki IF z odniesieniem do badań naukowych? W jakich godzinach najlepiej ją stosować, co jeść, jak to się zmienia wraz ze zmianą pór roku. Pozdrawiam
Tak, jest zaplanowany, zapraszam również na webinar poświęcony tej tematyce w październiku. Więcej informacji na stronie sportswebinar.pl :)
Światło niebieskie z tych gupich telefonów, co dzieciarnia smartfonuje to przebija się wgłąb do tarczycy xd. Wiesz, że promieniowaniami jonizującymi są UVB, UVC, gamma (ew. UVA). OWSZEM różne rodzaje światła o różnych częstotliwościach mogą mieć na nas różny wpływ, ale jeżeli nie są to prom. jonizujące to nie przebiją się przez skóre - nie zmienią bezpośrednio kodu genetycznego, tworząc literówki.
Okulary od 18, ale jesli ktos wstaje o 4 czy 5 rano to takze dobrze by bylo jakby nakladal te okulary, zeby od rana nie wystawiac sie na swiatlo niebieskie?
Rano nie ma sensu tylko 18 godzina lub 19
Hejo. Jaką długość fali posiada to "dobre" czerwone światło?
Od ~630nm do ~780nm
Odpowiedź od Sebastiana: "Różne są długości w zależności od zastosowania, ale np. 660 lub 850 nm są stosowane w saunach na podczerwień." :)
Gdzie kupić te okulary?
Link w opisie do filmu :)
podcast one: ... dla Scanii w Szwecji, inny podcast, nazwijmy go 2: ... dla Mercedesa i Porsche, no i - tak jak słyszymy tutaj, podcast 3 - dla BMW, Rolls Royce, Mercedes itd., programował (!) w halach, gdzie spawano, realy? Chopie, ustal sam ze sobą gdzie ty nie pracowałeś i w jakich warunkach, po ile godzin i dla kogo?
Odnośnie rytmu dobowego, to warto zapoznać się z "Zegarem Narządów", który jest koncepcją Tradycyjnej Medycyny Chińskiej.
W prosty sposób obrazuje kiedy jest czas i szczyt energetyczny dla danego narządu.
Interesujący Kanał :)
Wydaje mi się czy wczoraj autorka miała 1000 subkskrycji ?Cóż jeśli dobrze ktoś co robi prędzej czy później przyciągnie publikę
Może to przez gościne na Astrofazie ;)
@@sagittariusu8 Potwierdzam, jestem z Astrofazy :)
@@KazimierzBakaj no ja też ;)
jo tysz
W takim razie miło, że wpadliście. Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie. :) A odpowiedź dla Pana Mateusza: miałam prawie 2 tys. te dwa dni temu, jeśli to takie istotne. :)
Wydaje mi sie, czy Pan Sebastian ma plamę na koszuli? 🤔
Było bardzo gorąco, a na czas nagrania musieliśmy wyłączyć klimę. I stąd mokre ślady na koszuli :)
co tak malo tych filmikow?
Mimo ogromnej sympatii dla Pani działalności to po obejrzeniu tego materiału ze smutkiem musiałem dać "łapkę w dół" :( Niestety Pan ekspert nie ma większego pojęcia o omawianych przez siebie mechanizmach i popełnia tak dużo błędów merytorycznych, że aż trudno się tego słucha. W jednej ze swych wypowiedzi ( 12:45 ) przed którą zadała Pani pytanie o różnice w insulinowrażliwości o różnych porach dnia ze strony eksperta pada odpowiedź, że wszystko sprowadza się do pobudzania przez światło odpowiedzialnego za metabolizm węglowodanów kompleksu mitochondrialnego I. Jako dowód przytoczona została anegdota o dobrze nasłonecznionych mieszkańcach afryki mogących jeść wysokowęglowodanowo oraz nas - słabiej oświetlonych mieszkańcach północy, którzy wg Pana są lepiej przystosowani do diety wysokotłuszczowej (np. promowanej i wychwalanej przez Pana keto). Prawda jest jednak taka, że prezentowany przez Pani rozmówcę wpływ światła na mitochondria jest czysto hipotetyczny i niepotwierdzony eksperymentalnie (in vivo). Jedyny znany bezpośredni wpływ światła na mitochondria w żywym organizmie ogranicza się do komórek skóry i siatkówki oka na które światło UV wywiera działanie szkodliwe ( PMID: 27829204 ). Możliwe, że istnieje inny, niebezpośredni związek wpływu światła na kompleksy mitochondrialne w tkankach położonych w głębszych obszarach ciała, np. poprzez hormony jak melatonina, ale na dzień dzisiejszy nic na ten temat nie wiemy i możemy jedynie spekulować. Nawet jeśli założymy, że istnieje bezpośredni wpływ światła na mitochondria w głębiej położonych komórkach w największym stopniu odpowiedzialnych z wrażliwość na insulinę i metabolizm glukozy (mięśni szkieletowych i tkanki tłuszczowej) to prezentowana przez Pana hipoteza, że afrykańczycy pod wpływem wysokiej dawki światła słonecznego mają wysoką aktywność kompleksu mitochondrialnego I i dlatego lepiej tolerują węglowodany jest błędna, ponieważ zahamowanie aktywności tego kompleksu poprawia metabolizm glukozy! ( PMID: 29106036 ). Poza tym mieszkańcy krajów afrykańskich różnią się od europejczyków pod wieloma innymi względami (poziom aktywności fizycznej, status ekonomiczny, nawyki żywieniowe itp.) przez co strasznym uproszczeniem byłoby sprowadzenie wszystkich różnic między tymi populacjami do poziomu ekspozycji na światło słoneczne. Natomiast dobrym wyznacznikiem tolerancji glukozy na poziomie populacyjnym jest liczba kopii dla genu kodującego amylazę, których zarówno afrykańczycy jak i europejczycy mają dość sporo ( PMID: 30063422 ). Mój komentarz nie jest w żadnym razie atakiem na Panią, ani na Pani rozmówcę. Chciałbym jedynie aby w przyszłości zwróciła Pani większą uwagę na rzetelność informacji pojawiających się w materiałach bo mimo błędów merytorycznych prezentowanych w materiale pojawia się tam mnóstwo ciekawych informacji jak np. doświadczenia rozmówcy z biohackingiem. Myślę, że jeśli na tych zagadnieniach skupiła by się rozmowa bez niepotrzebnego uciekania się do pseudoteorii byłby to całkiem dobry materiał. Pozdrawiam :)
Dziękuję za komentarz, przyjrzę się tym tematom :) Pozdrawiam!
Jak ja każdemu twórcy życzę takich "hejterów"
@@mzrainpl29 to prawda, cenię w takie komentarze :)
Fajnie byłoby, gdyby Pan Sebastian odniósł się do tego komentarza.
@@monikatyczkowska1546 przekazywałam już prośbę Sebastianowi, w najbliższych dniach powinien odpowiedzieć. :)
Niestety Pani gość nie ma kompletnej wiedzy na temat snu
Myślę, że nie było wystarczająco dużo czasu, aby powiedzieć o temacie w szerszym zakresie. :-)
Bardzo szanuję Twoje podcasty Dario, jednak tego odcinka nie dałem rady słuchać pomimo wielkich chęci wyłączyłem po 15 minutach. Szczerze bardzo mnie to boli, gdyż temat jest bardzo ciekawy. To pokazuje że praktykiem i ekspertem może nazwać się każdy. Mam nadzieję, że przez ten czas od publikacji Pan Sebastian odrobił pracę domową i zapoznał się bardziej z podstawami o których wspomina, niżeli poszczególnych fraz i na pozór skomplikowanych definicji przeczytanych w książce bardziej "popularno niż naukowej". Jeśli mógłbym zasugerować, osobiście chętnie posłuchałbym kolejny raz Pawła Strychalskiego - jego można słuchać bez końca. :D
Pawła planuję zaprosić za jakiś czas ponownie :) A gdzie dostrzegasz błędy w wypowiedzi Sebka? Bo to mogły być też skróty myślowe - weź pod uwagę, że ten temat miał być przedstawiony jak najprościej, co często wymaga uproszczenia niektórych zagadnień. Ale jeśli gdzieś wyłapałeś błędy i nie zostały one wyjaśnione w innych komentarzach później, to koniecznie daj znać które :)
@ Idea dbania o zdrowie, o której mówi Sebastian jest bardzo ważna. Jednak sposób, w który tłumaczy procesy o których wspomina jest karygodny i nie ma pokrycia w renomowanych badaniach naukowych. Takie "uproszczenia" są wręcz szkodliwe dla osób które chcą dowiedzieć się więcej. Tak jak wspomniano w komentarzach myślę, że mówienie w prosty sposób o badaniach które nie mają odzwierciedlenia nawet w badaniach in vitro i przekładanie ich na organizm jest niedopuszczalne (co mówił o świetle i mitochondriach). Dodatkowo podawanie przykładów swojego kolegi czy zalecanie eksperymentów (w komentarzu) na grupie badawczej n=1 (ja sam) jest nieodpowiedzialne i nierzetelne. Gdyby nie wchodził w mechanizmy, których widać że nie rozumie i wprowadzał słuchaczy w błąd poparłbym jego idee, która również jest mi bliska. Dbanie o swoje zdrowie to nie tylko dieta, ale również środowisko, nasze podejście, a także nauka. Dlatego bolą mnie uproszczenia, których większość słuchaczy nie wyłapie - a będzie powielać toksyczne "skróty myślowe" przykładowo takie jak: podane wcześniej w komentarzach, czy w 6:50 gdzie po pseudonaukowych radach wprowadza błędnie słuchacza w tajniki przyczyny chorób autoimmunizacyjnych i ich leczenia. Poddałem się po kolejnej błędnej informacji z 18:38 co pokazuje brak elementarnych podstaw biochemii na które się powołuje przy okazji fermentacji i braku działania glikolizy i ich związku z nowotworzeniem co kończy puentą "robi się za dużo mleczanu i dochodzi do nowotworzenia". Z ciekawości i chęci nie poddania się przewinąłem jeszcze i trafiłem nieszczęśliwie na fragment 38:15 gdzie opowiada znów o glikolizie, gdzie popełnia kolejny błędny "skrót myślowy" mówiący o zbędności mitochondriów podczas przemiany energetycznej węglowodanów - glikoliza zachodzi całkowicie w cytoplazmie a dalsze losy jej produktu w warunkach tlenowych przebiegają identycznie jak ciał ketonowych czy kwasów tłuszczowych w mitochondriach... Jego "skróty myślowe" doprowadzają go samego do błędnych i daleko idących w hipotezy wniosków, z którymi dzieli się z nami sprzedając je za pewnik. Uważam, że jest to szkodliwe zachowanie nie wspierające idei na które się Sebastian powołuje. Po tym krótkim czasie wystarczająco zniechęcił mnie do dalszego odkrywania co jak co ważnych dla nas tematów jakimi obecnie zajmują się "biohakerzy". Dam sobie trochę czasu i spróbuję odsłuchać jego nowszych treści. Jeśli chodzi o Pawła, czekam w takim razie z niecierpliwością i dziękuję Ci bo co jak co robisz super robotę. :)
xD
Tego typu historię , pan ekspert hmm ...ma duże braki wiedzy na tematy, o których mówi.Nie wytrwalam do końca.
z tą melatoniną to jest wielki skrót myślowy, jeżeli nie mówi się o adenozynie i ,,higienie snu''. druga sprawa to naukowo udowodnione jest że jedne osoby są bardziej podatne na rytm tego swiatla niebieskiego a inne mniej. tak jak ze wszystkimi niuansami związanymi ze zdrowiem, jedni musza coś tam suplementować a inni nie. spory procent ludzi ślepo wierzy w informacje z tego typu filmów a to jest złe. pan wali przeróżnymi zagadnieniami jak z karabinu . . . a wszystko sprowadza sie do reklamy okularów . . . tak niby przypadkiem, przy okazji.