Tak ciężko jest związać wiersze Herberta w muzykę...Im udało się doskonale. Wielki szacunek dla Herberta. Za to, jak mówi o rzeczach najważniejszych. I wielki szacunek dla Teatru ES. Za to, że nadali temu Dziełu tak poruszającą formę.
Bardzo ciężki wiersz do zaśpiewania, jednak dla mnie wykonanie fenomenalme. Ilekroć je odtwarzam, mam ciarki na plecach. Mogę tylko żałować, że nie wpadłam wcześniej na tę interpretację.
Mam mieszane uczucia, bo z jednej strony uważam, że tego wiersza nie powinno się śpiewać i już, ale to wykonanie jest na tyle dobre, że nie zgrzytam zębami. Jestem pozytywnie zaskoczony.
Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę idź wyprostowany wśród tych co na kolanach wśród odwróconych plecami i obalonych w proch ocalałeś nie po to aby żyć masz mało czasu trzeba dać świadectwo bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę a kornik napisze twój uładzony życiorys i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie strzeż się jednak dumy niepotrzebnej oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy światło na murze splendor nieba one nie potrzebują twego ciepłego oddechu są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów Bądź wierny Idź
Tak ciężko jest związać wiersze Herberta w muzykę...Im udało się doskonale.
Wielki szacunek dla Herberta. Za to, jak mówi o rzeczach najważniejszych.
I wielki szacunek dla Teatru ES. Za to, że nadali temu Dziełu tak poruszającą formę.
Wspaniały, podniosły wiersz i poruszajaco wykonany!
Niech nie opuszcza Ciebie Twoja siostra pogarda, dla szpiclów, katów, tchórzy, oni wygrają...
Bardzo ciężki wiersz do zaśpiewania, jednak dla mnie wykonanie fenomenalme. Ilekroć je odtwarzam, mam ciarki na plecach. Mogę tylko żałować, że nie wpadłam wcześniej na tę interpretację.
Google to klatka?
W ogóle bardzo trudno jest śpiewać Herberta. To jest wyjątkowe wykonanie.
Mam mieszane uczucia, bo z jednej strony uważam, że tego wiersza nie powinno się śpiewać i już, ale to wykonanie jest na tyle dobre, że nie zgrzytam zębami. Jestem pozytywnie zaskoczony.
Urok dobrych teatrów muzycznych
Tak. Też myślę, że Herberta wierszy raczej nie powinno się śpiewać.
Pozdrawiam
przyjdą na twój pogrzeb a kornik napisze twój uładzony życiorys
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❄
Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę
idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy
a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych
strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy
czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę
powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku
a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku
idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów
Bądź wierny Idź
@@skwarek3387 O Tobie też jest dużo w tym wierszu. Właściwie to chyba tylko tacy zwyciężają.
Popatrz w lustro.. Co widzisz?
co za disco błysko, kiepska aranżacja