Powiem Ci, że film ten bardzo mi podpasował z całym swoim "filmowym" niedociągnięciem w/g wybitnych youtuberowych krytykuf. Ja wiem, że to to nie jest dzieło wybitne, ale biorąc po uwagę (MÓJ) sentyment do filmów poprzednich (pana Grabowskiewgo - do bólu infantymnych) = byłem na premierze Akademi w Pałacu Kultury w Stolycy w sali kongresowej w roku 1983 !!! A tak, byłem, szacun; to śmiem twierdzić, że wszystkie te nagonki na tę produkcję są jakoby z dupy wzięte i zawzięte. Film jest dla dzieciekuf i dzieciakowie sie dobrze na seansie bawią. Ja też się miło zaskoczyłem (bawiłem) przy "trzech wiedźmach" jak i większość dorosłej klijenteli na sali. Generalnie mi się podobało i mojemu dziecku także. Jest inaczej, jest nowocześnie, jest kurna bardziej mroczno i nie tak miałko jak w latach 80. Film ma fajną muzykę, można go podciągnąć pod dwugodzinny teledysk, (tej muzyki jest w Ch...) jak niektórzy sugerują, ale bez przesady. Czesław Mozil i jego leń, mnie osobiście rozwalił. Film nie nuży, ma tempo. To się da oglądać i dobrze bawić. Mi się film podobał, dziecku też, i wszystkim na sali, także polecam.
Mi się podoba to że nie patrzysz na paskudne recenzje , tylko wydajesz opinie według siebie. Jak coś to nie patrz na hejty ,tylko postępuj według siebie.😉😚
No to wjadę jak samolot z komentarzem: miło było posłuchać (jak zawsze arcyciekawie), ale dla mnie te 3 filmy z lat 80-tych to mój Kleks. Może creepy, ale to dzieciństwo. Taki był klimat... Z drugiej strony - fajnie, że jest nowa wersja, z tym aktualnym przesłaniem. Tym bardziej, że można wyłapywać echa dawnych motywów. A na koniec: Ada Niezgódka ma ADHD. Aha! I... dyscyplina! 😠🤣😁
@@ArkadiuszJonczyk-jv6ho no ja nie mam żadnej nostalgii do tych starych bo widziałam je w nastolęctwie u Niekrytego. W dzieciństwie to mi matka książkę czytała. Ona sama była wielką fanką książki, a dla mnie było to wtedy trochę za bardzo surrealizm + SF jak na mój ówczesny wiek, nie byłam targetem. Ale doceniałam wkład w kulturę. Natomiast te nowe filmy są bardzo fajne dla mnie i właściwie nie mam im nic do zarzucenia 😁
@Axis-Libris i to jest właśnie fajne, te odkrycia kulturowe, u każdego inne. A ja nie mogę sobie przypomnieć, który był moim pierwszym filmem kinowym ever: Powrót Jedi czy Akademia... właśnie? 🤣
Oj to dla mnie to zbyt odległa przeszłość oceniać pierwszy film kinowy. Na pewno byłam w kinie na ekranizacji pierwszego i drugiego Pottera, ale nie mam pojęcia czy to był pierwszy mój film w kinie. Pewnie nie. Natomiast wydaje mi się, że pierwszym spektaklem w teatrze jaki widziałam (matka mnie na to wzięła, jeszcze wtedy miała wielu znajomych w teatrze, bo przed moimi narodzinami tam pracowała) były Przygody Tomka Sawyera. Pamiętam to także dlatego, że wtedy zaczęłam zauważać, że mam wadę wzroku - siedziałyśmy na samym końcu sali i choć była mała, to musiałam ślipieć, żeby widzieć wyrazy twarzy aktorów. Najbardziej zapadła mi w pamięci scena, gdy Tomek imponuje dziewczynce rysując i daje jej jabłko. Intensywna czerwień jabłka była jedynym, co widziałam wyraźnie XD (A fabularnie i tak wolę Hucka Finna)
Chciałem Cię zapytać czy zrobiłaś film o pierwszym Kleksie bo pewnie jest, ale jeszcze nie szukałem. Jestem ciekaw co myślisz na ten temat. Nie będę ukrywał, że mi się nie podobało.
@@Axis-Libris Było późno, więc nie obejrzałem całego. W ogóle źle to ująłem. Myślałem o tym, czy masz film o pierwszej części, a Ty wrzuciłaś o drugiej 😄 Jestem trochę starszy, oryginalna Akademia wyszła za mojego dzieciństwa dlatego nowa wersja jest dla mnie zbytnio stuningowana i odbiega od oryginału. Czytałem też książkę. Była to jedna z najdziwniejszych jakie czytałem w swoim życiu.
@@captainmorgan000 zrozumiałam tak, że pytasz o pierwszą. Dałam tu na ekranie końcowym odnośnik do video o części pierwszej nowego Kleksa. No odbiega, bo to nie jest w ogóle to samo. To nie jest ekranizacja tylko w ogóle nowa historia "na motywach". To nie ma sensu patrzeć na to jako na jakiś reboot czy coś, bo to nie ma nic wspólnego. Jasne, że są odnośniki i references, ale spróbuj obejrzeć to jako całkowicie osobny film. Nie jakąś ekranizację czy adaptację. Zauważyłam że najwięcej negatywnych opinii dają ludzie, którzy są zakochani w nostalgii starego Kleksa i oczekiwali, że to będzie to samo. Podobnie jak mój stary był rozczarowany netflixowskim Dirkiem Gentlym, ponieważ nie było to takie jak w książce. No nie było i nigdy nie miało być. Zobacz, z jednej strony ludzie jojczą że uuuu po co rebooty, po co robią te same rzeczy ponownie, a jak ktoś zrobi coś własnego, nowego, całkiem innego, tylko wykorzystującego motywy, to nagle wielki hejt 🤣 O właśnie, Wicked musical/film też odbiegają od książki, a jakoś nie słyszę hejtu na to 😏 Mi w dzieciństwie matka czytała książkę o Panu Kleksie. Ona sama uwielbiała to od swojego dzieciństwa, dla mnie to było takie "no, po prostu surrealistyczna bajka i elo". Nie było to dla mnie żadnym arcydziełem, dopiero później jak podrosłam to mogłam docenić różne rzeczy. Po prostu w dzieciństwie nie byłam targetem.
@@Axis-Libris Akademia to nie tyle co ekranizacja książki tylko wręcz kultowe filmy. To coś w rodzaju polskiego Pottera. To co z nią zrobili to doklejanie się pod znany tytuł tylko po to żeby zarobić na fanach. Jeśli chcieli zrobić coś innego to mogli po prostu osadzić swoją historię w tym uniwersum. A nie kompletnie przerabiać bohaterów i udawać że mieli jakiś pomysł. Wyobrażasz sobie taką ingerencję w Pottera?
@captainmorgan000 kultowe dla jednego pokolenia, takie one kultowe 🤣 jak coś jest kultowe, to jest ponadczasowe, a tamte filmy bardzo się zestarzały. Oraz nikt nie wykupił sobie monopolu na czerpanie motywów (tak, ten film jest Na Motywach i to jest tak zwana adaptacja, czyli własny pomysł nowego twórcy przekształcający wiele z oryginału) z książki Brzechwy, a już na pewno nie autorzy starego filmu. Nie udają, że mieli jakiś pomysł tylko mają faktycznie i w dodatku działający na większość odbiorców docelowych. Jesteś wyłącznie potwierdzeniem mojego spostrzeżenia, że większość hejtu, jaki obrywa ten film, wynika z tego, że przemijające pokolenie ma ból dupy, że jakiś film wygląda inaczej niż jakiś z ich młodości 🤣 bez urazy i z całym szacunkiem, ale zauważ jak śmieszny jesteś z takim bulwersem 😅 "Och nie, ten film jest całkiem inny!" Owszem, bi gdyby był taki sam, to by to był reboot albo podróba. I tak, są nowe postaci i są dużo ciekawsze niż w książce. Spróbuj na chwilę odciąć się od nostalgii, która czyni z ciebie wojownika w imię jedynie słusznej ekranizacji. Oraz owszem, wyobrażam sobie ingerencję w Pottera, zwłaszcza że widziałam podobne rzeczy na półkach sklepowych (jakaś nawet miała tytuł w stylu Garry Trotter czy jakiś podobnie). Niespodzianka, ale dzieła kultury czerpią od siebie nawzajem. Potter też nie jest samoistnie wykwitłą serią z niczego, ani Brzechwowy Pan Kleks. Były inspiracje i tak dalej. A to, że jakieś dzieło jest podstawą jakiejś całkiem innej adaptacji NA MOTYWACH, to tym lepiej świadczy o tym pierwszym, to go nobilituje, ponieważ inni ludzie czerpią z niego wzór. Czy fanów Wicked też byś wytargał za uszy, jak mogą lubić Wicked, skoro autor tylko się podpina pod Czarnoksiężnika z Oz, a jego dzieło jest o zupełnie czym innym? Albo jak fani musicalu Wicked mogą go lubić, skoro jest on całkiem inny niż książka? Nie, ten film, Akademia..., jest dobrym filmem i jak się rozejrzysz po jego targetowanych odbiorcach czyli dzieciach, a nie X-genach z wybujałym ego sądzącym, że nowe filmy są robione specjalnie dla nich, bo są oni fanami starszych wersji - to te dzieci w większości szaleją za tym. Dziewczynka obok mnie w kinie była zdenerwowana, że pokazywali zwiastuny innych filmów i nie mogła się doczekać Pana Kleksa. Myślisz, że widziała kiedykolwiek stare filmy? Wątpliwe. Zwłaszcza że naprawdę się one zestarzały i jak ktoś je poznaje od zera w tych czasach, to są cokolwiek dziwne, miejscami szczerze cringe'owe (goli chłopcy kąpiący się w fontannie? serio?..). Pokolenie X nie ma monopolu na nic, a już na pewno nie na gust i jedyniesłuszność tego co dobre. Naprawdę, zastanów się nad tym co, tu napisałam. Przemawia przez ciebie gniew, że coś, co dla ciebie osobiście jest ważnym wspomnieniem, zmienia się z czasem. Ale te stare filmy nadal istnieją i te nowe nie powstały, by od was, fanów starych, czerpać kasę, tylko żeby młode pokolenia uczyć empatii, emocji, wyobraźni i przyjaźni w otoczeniu MOTYWÓW z książki, po którą może kiedyś wtedy zainteresowane sięgną, oraz z garścią tak zwanych easter eggów, które są przymrużeniem oka dla tych, co widzieli stare filmy. I tyle. Bierzesz to osobiście, bierzesz to do siebie jakby ktoś celował w twoje dzieciństwo i bezcześcił je, ale prawda jest taka, cokolwiek może brzmieć to przykro, ale twoje dzieciństwo ani ty nikogo z zewnątrz nie obchodzisz. Nikt nie robi filmów z myślą o twoim dzieciństwie 😅
@@Derpinsoon w tym konkretnym przypadku tak 😁😁😁😁 Nie no, wiadomo że mówię to półserio. Po prostu próbuję propagować zmniejszanie "negatywnej energii" w otoczeniu tego filmu 😅
@@pustygrob5837 ja ten film nagrywałam w sylwestra. Jeszcze nie miałam podpisanej umowy, jeszcze nie widziałam jak to będzie wyglądać. Niestety zostałam jakby oszukana, mogę wymienić przynajmniej pięć rzeczy które okazały się inne niż obiecywano. Najgorzej że grafik niestabilny i uj wie co będzie za tydzień. Szukam dalej czegoś innego, bo to tutaj to jest żart a nie praca.
@@Axis-Libris tak? Kocham Włochy i język włoski, nawet dzisiaj miałem konwersacje włoskie (150 zł za godzinę, lol), ale to lenie i oszuści. Umberto Eco pisze: "Włoch jest podstępny. Kłamie i zdradza, woli sztylet od szpady, truciznę od lekarstwa. Wystarczy popatrzeć na neapolitańskich uliczników, którzy popisują się przed cudzoziemcami wpychając sobie do gardła makaron, umazani sosem z zepsutych pomidorów". A możesz powiedzieć jakie 5 rzeczy się nie zgadzało? Jestem ciekaw i będę wiedział na co uważać.
@@pustygrob5837 właśnie wymyślili coś nowego. To jest przecież całkowicie inna fabuła niż stare filmy i tym bardziej niż książka. To jest "na motywach", a nie ekranizacja, to jest właśnie coś bardzo nowego. Oraz na przykład postać Ady jest zupełnie nowa, nie ma praktycznie nic wspólnego z "Adasiem Niezgódką" z książki i starych filmów.
Powiem Ci, że film ten bardzo mi podpasował z całym swoim "filmowym" niedociągnięciem w/g wybitnych youtuberowych krytykuf. Ja wiem, że to to nie jest dzieło wybitne, ale biorąc po uwagę (MÓJ) sentyment do filmów poprzednich (pana Grabowskiewgo - do bólu infantymnych) = byłem na premierze Akademi w Pałacu Kultury w Stolycy w sali kongresowej w roku 1983 !!! A tak, byłem, szacun; to śmiem twierdzić, że wszystkie te nagonki na tę produkcję są jakoby z dupy wzięte i zawzięte. Film jest dla dzieciekuf i dzieciakowie sie dobrze na seansie bawią.
Ja też się miło zaskoczyłem (bawiłem) przy "trzech wiedźmach" jak i większość dorosłej klijenteli na sali.
Generalnie mi się podobało i mojemu dziecku także.
Jest inaczej, jest nowocześnie, jest kurna bardziej mroczno i nie tak miałko jak w latach 80.
Film ma fajną muzykę, można go podciągnąć pod dwugodzinny teledysk, (tej muzyki jest w Ch...) jak niektórzy sugerują, ale bez przesady.
Czesław Mozil i jego leń, mnie osobiście rozwalił.
Film nie nuży, ma tempo. To się da oglądać i dobrze bawić.
Mi się film podobał, dziecku też, i wszystkim na sali, także polecam.
@@mikoajkabacinski1694 bardzo się cieszę, że się zgadzamy 😁😁👍
Mi się podoba to że nie patrzysz na paskudne recenzje , tylko wydajesz opinie według siebie. Jak coś to nie patrz na hejty ,tylko postępuj według siebie.😉😚
Tak jest! ❤
No to wjadę jak samolot z komentarzem: miło było posłuchać (jak zawsze arcyciekawie), ale dla mnie te 3 filmy z lat 80-tych to mój Kleks. Może creepy, ale to dzieciństwo. Taki był klimat... Z drugiej strony - fajnie, że jest nowa wersja, z tym aktualnym przesłaniem. Tym bardziej, że można wyłapywać echa dawnych motywów. A na koniec: Ada Niezgódka ma ADHD. Aha! I... dyscyplina! 😠🤣😁
@@ArkadiuszJonczyk-jv6ho no ja nie mam żadnej nostalgii do tych starych bo widziałam je w nastolęctwie u Niekrytego. W dzieciństwie to mi matka książkę czytała. Ona sama była wielką fanką książki, a dla mnie było to wtedy trochę za bardzo surrealizm + SF jak na mój ówczesny wiek, nie byłam targetem. Ale doceniałam wkład w kulturę. Natomiast te nowe filmy są bardzo fajne dla mnie i właściwie nie mam im nic do zarzucenia 😁
@Axis-Libris i to jest właśnie fajne, te odkrycia kulturowe, u każdego inne. A ja nie mogę sobie przypomnieć, który był moim pierwszym filmem kinowym ever: Powrót Jedi czy Akademia... właśnie? 🤣
Oj to dla mnie to zbyt odległa przeszłość oceniać pierwszy film kinowy. Na pewno byłam w kinie na ekranizacji pierwszego i drugiego Pottera, ale nie mam pojęcia czy to był pierwszy mój film w kinie. Pewnie nie.
Natomiast wydaje mi się, że pierwszym spektaklem w teatrze jaki widziałam (matka mnie na to wzięła, jeszcze wtedy miała wielu znajomych w teatrze, bo przed moimi narodzinami tam pracowała) były Przygody Tomka Sawyera. Pamiętam to także dlatego, że wtedy zaczęłam zauważać, że mam wadę wzroku - siedziałyśmy na samym końcu sali i choć była mała, to musiałam ślipieć, żeby widzieć wyrazy twarzy aktorów. Najbardziej zapadła mi w pamięci scena, gdy Tomek imponuje dziewczynce rysując i daje jej jabłko. Intensywna czerwień jabłka była jedynym, co widziałam wyraźnie XD
(A fabularnie i tak wolę Hucka Finna)
@@Axis-Libris nooo, Twain ponadczasowy , i dla dziewczynek i dla chłopców 👍
Chciałem Cię zapytać czy zrobiłaś film o pierwszym Kleksie bo pewnie jest, ale jeszcze nie szukałem. Jestem ciekaw co myślisz na ten temat. Nie będę ukrywał, że mi się nie podobało.
@@captainmorgan000 jest nawet tu odnośnik na ekranie końcowym :D
Ja uwielbiam ten film. Na jedynce byłam dwa razy i jestem fanką.
@@Axis-Libris Było późno, więc nie obejrzałem całego. W ogóle źle to ująłem. Myślałem o tym, czy masz film o pierwszej części, a Ty wrzuciłaś o drugiej 😄 Jestem trochę starszy, oryginalna Akademia wyszła za mojego dzieciństwa dlatego nowa wersja jest dla mnie zbytnio stuningowana i odbiega od oryginału. Czytałem też książkę. Była to jedna z najdziwniejszych jakie czytałem w swoim życiu.
@@captainmorgan000 zrozumiałam tak, że pytasz o pierwszą. Dałam tu na ekranie końcowym odnośnik do video o części pierwszej nowego Kleksa.
No odbiega, bo to nie jest w ogóle to samo. To nie jest ekranizacja tylko w ogóle nowa historia "na motywach". To nie ma sensu patrzeć na to jako na jakiś reboot czy coś, bo to nie ma nic wspólnego. Jasne, że są odnośniki i references, ale spróbuj obejrzeć to jako całkowicie osobny film. Nie jakąś ekranizację czy adaptację. Zauważyłam że najwięcej negatywnych opinii dają ludzie, którzy są zakochani w nostalgii starego Kleksa i oczekiwali, że to będzie to samo. Podobnie jak mój stary był rozczarowany netflixowskim Dirkiem Gentlym, ponieważ nie było to takie jak w książce. No nie było i nigdy nie miało być. Zobacz, z jednej strony ludzie jojczą że uuuu po co rebooty, po co robią te same rzeczy ponownie, a jak ktoś zrobi coś własnego, nowego, całkiem innego, tylko wykorzystującego motywy, to nagle wielki hejt 🤣 O właśnie, Wicked musical/film też odbiegają od książki, a jakoś nie słyszę hejtu na to 😏
Mi w dzieciństwie matka czytała książkę o Panu Kleksie. Ona sama uwielbiała to od swojego dzieciństwa, dla mnie to było takie "no, po prostu surrealistyczna bajka i elo". Nie było to dla mnie żadnym arcydziełem, dopiero później jak podrosłam to mogłam docenić różne rzeczy. Po prostu w dzieciństwie nie byłam targetem.
@@Axis-Libris Akademia to nie tyle co ekranizacja książki tylko wręcz kultowe filmy. To coś w rodzaju polskiego Pottera. To co z nią zrobili to doklejanie się pod znany tytuł tylko po to żeby zarobić na fanach. Jeśli chcieli zrobić coś innego to mogli po prostu osadzić swoją historię w tym uniwersum. A nie kompletnie przerabiać bohaterów i udawać że mieli jakiś pomysł. Wyobrażasz sobie taką ingerencję w Pottera?
@captainmorgan000 kultowe dla jednego pokolenia, takie one kultowe 🤣 jak coś jest kultowe, to jest ponadczasowe, a tamte filmy bardzo się zestarzały. Oraz nikt nie wykupił sobie monopolu na czerpanie motywów (tak, ten film jest Na Motywach i to jest tak zwana adaptacja, czyli własny pomysł nowego twórcy przekształcający wiele z oryginału) z książki Brzechwy, a już na pewno nie autorzy starego filmu.
Nie udają, że mieli jakiś pomysł tylko mają faktycznie i w dodatku działający na większość odbiorców docelowych. Jesteś wyłącznie potwierdzeniem mojego spostrzeżenia, że większość hejtu, jaki obrywa ten film, wynika z tego, że przemijające pokolenie ma ból dupy, że jakiś film wygląda inaczej niż jakiś z ich młodości 🤣 bez urazy i z całym szacunkiem, ale zauważ jak śmieszny jesteś z takim bulwersem 😅 "Och nie, ten film jest całkiem inny!" Owszem, bi gdyby był taki sam, to by to był reboot albo podróba. I tak, są nowe postaci i są dużo ciekawsze niż w książce. Spróbuj na chwilę odciąć się od nostalgii, która czyni z ciebie wojownika w imię jedynie słusznej ekranizacji.
Oraz owszem, wyobrażam sobie ingerencję w Pottera, zwłaszcza że widziałam podobne rzeczy na półkach sklepowych (jakaś nawet miała tytuł w stylu Garry Trotter czy jakiś podobnie). Niespodzianka, ale dzieła kultury czerpią od siebie nawzajem. Potter też nie jest samoistnie wykwitłą serią z niczego, ani Brzechwowy Pan Kleks. Były inspiracje i tak dalej. A to, że jakieś dzieło jest podstawą jakiejś całkiem innej adaptacji NA MOTYWACH, to tym lepiej świadczy o tym pierwszym, to go nobilituje, ponieważ inni ludzie czerpią z niego wzór. Czy fanów Wicked też byś wytargał za uszy, jak mogą lubić Wicked, skoro autor tylko się podpina pod Czarnoksiężnika z Oz, a jego dzieło jest o zupełnie czym innym? Albo jak fani musicalu Wicked mogą go lubić, skoro jest on całkiem inny niż książka?
Nie, ten film, Akademia..., jest dobrym filmem i jak się rozejrzysz po jego targetowanych odbiorcach czyli dzieciach, a nie X-genach z wybujałym ego sądzącym, że nowe filmy są robione specjalnie dla nich, bo są oni fanami starszych wersji - to te dzieci w większości szaleją za tym. Dziewczynka obok mnie w kinie była zdenerwowana, że pokazywali zwiastuny innych filmów i nie mogła się doczekać Pana Kleksa. Myślisz, że widziała kiedykolwiek stare filmy? Wątpliwe. Zwłaszcza że naprawdę się one zestarzały i jak ktoś je poznaje od zera w tych czasach, to są cokolwiek dziwne, miejscami szczerze cringe'owe (goli chłopcy kąpiący się w fontannie? serio?..). Pokolenie X nie ma monopolu na nic, a już na pewno nie na gust i jedyniesłuszność tego co dobre.
Naprawdę, zastanów się nad tym co, tu napisałam.
Przemawia przez ciebie gniew, że coś, co dla ciebie osobiście jest ważnym wspomnieniem, zmienia się z czasem. Ale te stare filmy nadal istnieją i te nowe nie powstały, by od was, fanów starych, czerpać kasę, tylko żeby młode pokolenia uczyć empatii, emocji, wyobraźni i przyjaźni w otoczeniu MOTYWÓW z książki, po którą może kiedyś wtedy zainteresowane sięgną, oraz z garścią tak zwanych easter eggów, które są przymrużeniem oka dla tych, co widzieli stare filmy. I tyle. Bierzesz to osobiście, bierzesz to do siebie jakby ktoś celował w twoje dzieciństwo i bezcześcił je, ale prawda jest taka, cokolwiek może brzmieć to przykro, ale twoje dzieciństwo ani ty nikogo z zewnątrz nie obchodzisz. Nikt nie robi filmów z myślą o twoim dzieciństwie 😅
Mhm czyli jak ktoś się nie zgadza z twoją opinią to od razu hejter i bezguście mhm
@@Derpinsoon w tym konkretnym przypadku tak 😁😁😁😁
Nie no, wiadomo że mówię to półserio. Po prostu próbuję propagować zmniejszanie "negatywnej energii" w otoczeniu tego filmu 😅
"Nie wiem, czemu się czuję, jakby było lato"-, bo dostałaś nową pracę na wymarzonej produkcji.
@@pustygrob5837 ja ten film nagrywałam w sylwestra. Jeszcze nie miałam podpisanej umowy, jeszcze nie widziałam jak to będzie wyglądać. Niestety zostałam jakby oszukana, mogę wymienić przynajmniej pięć rzeczy które okazały się inne niż obiecywano. Najgorzej że grafik niestabilny i uj wie co będzie za tydzień. Szukam dalej czegoś innego, bo to tutaj to jest żart a nie praca.
@@Axis-Libris o jaaa. Polska. Współczuję, to obrzydliwe
@@pustygrob5837 to włoska firma 😏😏
Już drugi raz nadziewam się na złe doświadczenia z włoską fabryką. Już na przyszłość będę nauczona.
@@Axis-Libris tak? Kocham Włochy i język włoski, nawet dzisiaj miałem konwersacje włoskie (150 zł za godzinę, lol), ale to lenie i oszuści. Umberto Eco pisze: "Włoch jest podstępny. Kłamie i zdradza, woli sztylet od szpady, truciznę od lekarstwa. Wystarczy popatrzeć na neapolitańskich uliczników, którzy popisują się przed cudzoziemcami wpychając sobie do gardła makaron, umazani sosem z zepsutych pomidorów". A możesz powiedzieć jakie 5 rzeczy się nie zgadzało? Jestem ciekaw i będę wiedział na co uważać.
@@Axis-Libris A jakie 5 rzeczy było kłamstwem?
Zastanawiam się, czemu oni ciągle wałkują te same postacie. Nie mogą wymyślić czegoś nowego? xd
@@pustygrob5837 właśnie wymyślili coś nowego. To jest przecież całkowicie inna fabuła niż stare filmy i tym bardziej niż książka. To jest "na motywach", a nie ekranizacja, to jest właśnie coś bardzo nowego. Oraz na przykład postać Ady jest zupełnie nowa, nie ma praktycznie nic wspólnego z "Adasiem Niezgódką" z książki i starych filmów.