Szlak żółty Gościkowo - Słubice (Ziemia Lubuska). Samotna wędrówka, ognisko w lesie
Вставка
- Опубліковано 8 лют 2025
- Szlak żółty przez Międzyrzecki Rejon Umocniony i Pojezierze Lubuskie - wspaniały i dziki. Dwa ogniska w lesie i kompletna pustka w połowie listopada - to była świetna wędrówka. Szlak ma 121 km, stanowi część europejskiego szlaku długodystansowego E11.
Lista polskich szlaków długodystansowych: acrossthewilde...
Fantastic trail in western Poland, 121 km long, a part of E1. You can visit German fortifications from before Wolrd War 2 and many clear lakes. I camped in the woods, had campfires and had a great time.
Beautiful scenery and a lot of history. So many different countries in Poland
have left their mark.
Yes and it's clearly seen who left their marks where, it's very interesting
Dziewczyno Jestem pełna dla Ciebie podziwu! Wkręciłam się z córką w Twoje wędrówkowe relacje. Podoba mi się się Twoja naturalność, żadnej komerchy, poczucie humoru - wszytko klasa !
Dziękuję bardzo, cieszę się, że się podoba :-)
Otóż to, to cała Agnieszka. Okazuje się że wcale nie trxzeba pokazywać tyłka na zajawkach, żeby pokazać cos wartosciowego. Oczywiscie to estetyka dla wybranych, bo większość lubi ''action'', coś ciągle musi się dziać. Przebodźcowany mózg raczej nie zniesie takich treści. Tym bardziej trzeba docenić, że są ludzie, którzy chcą się z nami dzielić swoimi prawdziwymi przeżyciami, a nie tymi z wszechobecnego plastiku.
Pani Agnieszko, dziękuję za uchwycenie (jak zwykle 😀)urzekających zachodów słońca i tych drobnych "cudów" w postaci niepozornych niby roślinek....
Dziękuję bardzo, jesienią jakoś szczególnie urokliwie wyglądają, może dlatego, że trzeba je pożegnać na całą długą zimę
Ale super! To jeszcze bardziej moje rejony! Zanim wyprowadziłam się do Zielonej Góry mieszkałam między Ośnem a Lubniewicami - w Sulęcinie :D Te tereny są naprawdę zachwycające! Tyle lasów i jezior... Między Sulęcinem a Lubniewicami są jeszcze spore tereny z głębokimi wąwozami - Uroczysko Lubniewsko. Mało na ich temat informacji i słabo są reklamowane - to fajnie i nie fajnie... Niestety są coraz bardziej dewastowane "cywilizacją" i wycinkami, jednak można wciąż znaleźć niesamowite zakątki :) Jak zawsze super się z Tobą wędrowało. Pozdrowienia :)
Ooo uroczysko brzmi wspaniale! Cała ta oolica to jedno wielkie uroczysko. Może fajnie, że niewiele osób tam bywa... Pozdrawiam!
Gratuluję pięknej wycieczki, odwagi, uporu. Bardzo dobry film
Dzięki! To bardzo fajny szlak, polecam
z tą mgłą jest piękny klimacik jesienny. ❤
Dzieki 😊
Cześć ;-). Super podejście spontaniczne do kolejnego szlaku długodystansowego.... ale w sumie ile potrzeba motywacji aby rozpocząć kolejny z powodu komunikacjo ;-))). Bardzo nam się podoba twoje podejście do nagonki ;-))). Nam te szkoda zawsze każdego wyciętego bezmyślnie i bez uzasadnienia zwłaszcza starego wyciętego drzewa lub starych drzewostanów. Dziękujemy za pokazanie i omówienie historii miejsc i pięknych przyrodniczych kadrów ;-). Pozdrawiamy i do następnego szlaku ;-)
Do następnego :-)
W czerwcu będę podążał tym szlakiem odbijając w różnych miejscach , natura stamtąd jest jak powrót do dzieciństwa, nakręciłaś mnie, dziękuję.
Wspaniale, to cudowny szlak, który z chęcią przejdę kiedyś ponownie, tak jak Ty odbijając w inne miejsca (jeziora!)
Zebra pali ogniska, niebywałe!
Nie pamiętam, czy kiedykolwiek napisałem jakiś komentarz, ale oglądam Twoje filmy od bardzo dawna. Ja długodystansowe szlaki piesze jeżdżę rowerem, a Ty nie lubisz rowerzystów (co w pewnym sensie chyba rozumiem), ale pomiędzy leśnymi marszami i kolarstwem szosowym jest ogromna przestrzeń na aktywności pośrednie. W lubuskim nigdy nie byłem i ten film jest dla mnie wielką inspiracją. Dziękuję za nią i też ogólnie za robotę, którą wykonujesz.
Aha, to były ostrosłupy ścięte, a nie stożki ;)
Dobrego.
Jak mam za dużo wolnego czasu to palę :-)
Sama czasem jeżdżę na rowerze, to nie tak że nie lubię, jestem zazdrosna o infrastrukturę i nie lubię jak rozjeżdżają piesze szlaki, na rowerowych są ok :-)
Lubuskie ma mnóstwo leśnych dróg, więc myślę, że śmiało można z rowerem.
Rzeczywiście, ostrosłupy ścięte ;-)
Ach, jak przyjemnie się z Panią wędruje...😊 Sielskie, polskie widoki - to chyba lubię najbardziej - niezależnie od pory roku... Śliczny relaksujacy flmik. 👍😊❤️🌹
No, akurat te widoki to nie są jakoś specjalnie polskie, ale sielskie zdecydowanie :-) Dzięki i pozdrawiam!
@@AgnieszkaZebraDziadek Pani Agnieszko - od 75 lat te widoki są już polskie...juz się całe pokolenia zdążyły do nich przyzwyczaić i uważać za nasze - polskie...😄 Pozdrawiam Panią serdecznie!! 😊👍❤️🌹
@@grazynamarciniak3164 Jak się rozmawia z ludźmi to widać, że jednak nie. Sami mówią, że dopiero najmłodsze pokolenie powoli zaczyna traktować nasze zachodnie ziemie jak swoje. Niełatwo się wypuszcza nowe korzenie. Podoba mi się, że pojawia się akceptacja dla historii tych ziem, że są dwujęzyczne tablice i pomniki ufundowane przez obie strony jak w Lubniewicach. Można swobodniej odetchnąć i cieszyć się pięknem bez drążenia kto tam pierwszy postawił stopę (pewnie homo erectus). Pozdrawiam!
@@AgnieszkaZebraDziadek Pani Agnieszko - ma Pani rację. Ale, ja miałam na myśli oswojenie się z widokami. Ja się urodziłam po wojnie, dla mnie te widoki są swojskie i właściwie polskie. Chociaż zawsze pamiętałam, że wcześniej mieszkali tu inni. Na Dolnym Śląsku, Pomorzu czy Ziemi Lubuskiej trudno było o tym zapomnieć, bo tu wszystko o tym przypominało. Architektura, cmentarze.. itd...Repatrianci, którzy zostali na te ziemie skierowani w ramach przesiedleń z Kresów Wschodnich - faktycznie nigdy nie czuli się u siebie. Tak było z moimi Dziadkami i Rodzicami. Ze mną jest już inaczej - bo ja się tutaj urodziłam. Smutne są koleje losu tych ziem - ale przecież, to nie nasza wina. Nie my wywołaliśmy wojnę, nie my wymyślimy nowy podział Europy...Moi Dziadkowie nigdy z własnej woli, nie opuściliby swojego domu pod Stanisławowem, bo calkiem dobrze im się tam żyło. Tutaj na Ziemiach Odzyskanych nikt z przesiedleńców nie miał aktów notarialnych na zajmowane domy, aż do lat 90tych (!) To rodziło różne patologie i zaniedbania. Wiele razy nasłuchałam się przykrych rzeczy, jak to Repatrianci zaniedbali ziemie, które otrzymali. Ale, kto będzie wykładał pieniążki na remonty domów, które nie są naszą własnością? Przykre to wszystko, ale miejmy nadzieję - że przyszłość będzie bardziej radosna i kolorowa. Czego oczywiście wszystkim mieszkańcom tych rejonów życzę z całego serca. 😊❤️
@@grazynamarciniak3164 Mądre słowa. Mam też w rodzinie przesiedleńców, słyszałam to i owo. Jestem z tego pokolenia które żadnego z tych wydarzeń nie widziało, ale jakoś wszystko to wydaje mi się całkiem świeże. Zawsze czuję się na zachodzie jak w obcym kraju - dowody widać wciąż na każdym kroku, ale bardzo mnie to pociąga i lubię tam jeździć, lubię też po prostu poruszać ten temat. Chciałabym też kiedyś odwiedzić Kresy, zobaczyć Ukrainę.
Dziękuję za kolejny wspaniały film! Niesamowity klimat, niesamowita opowieść. Przyroda, trochę historii i znów jest doskonale :)
Cieszę się, że wyszło klimatycznie :-) Pozdrawiam!
Ale fajną niespodziankę zrobiłaś na Święta! Pozdrawiam. Wszystkiego dobrego!
Taki "przytulny" film wyszedł akurat na Święta :-)
Super relacja i świetne obrazki .Nawet listopad w lubuskiem wygląda zjawiskowo . Dzięki .
Listopad jest niedoceniany, lubuskie zresztą też. Pozdrawiam!
No to tradycyjnie łapa w górę i "play" ;) przy okazji życzę wielu udanych wypraw w 2022!
Dziękuję bardzo, również życzę udanego Nowego Roku w outdoorze :-)
Kocham Cię Aga
Jeszcze do niedawna uznałbym, iż to zupełnie niedorzeczne, ale to nie pierwszy Twój film który dowodzi, że nad jeziora najlepiej jesienią 🙂🙂
Absolutnie! Jak byłam mała jeździliśmy często z rodzicami na wakacje właśnie nad jeziora, przeważnie w końcu sierpnia i zawsze tęsknie patrzyłam czy już jakieś żółte liście się pojawiają, marząc żeby zobaczyć jeziora w jesieni. Moja mama zawsze mówiła, że musi tam być okropnie smutno, jeziora sine, zimno i wilgotno. W sumie to prawda, ale i właśnie w tym tkwi ich urok.
Och też mam nadzieję że nic nie upolowali... Ludzkość nie ma opamiętania z niszczeniem przyrody. Piękny film ❤️🙌
Niestety strzelali obficie. Gdyby były miliony zwierząt i ludzi tyle co w paleolicie to byłoby co innego, ale tak, szkoda gadać. Dzięki
Wspaniała cisza👍 Super ciekawy materiał...pozdrawiam z okolic Wieliczki
Dziękuję, bardzo miło wspominam tą wędrówkę
I kolejna wyprawa,podazamy za Toba
Dzis wilka nie bylo,na szczescie
Ciekawy ten drogowskaz do Santiago,ha
Mamy ich wiele, wilków i drogowskazów do Santiago
Uwielbiam Twoje filmy, pozdrawiam serdecznie 😍
Dziękuję i pozdrawiam świączenie :-)
super , moje okolice . Pozdrawiam ;)
Pozdrowienia!
Very interesting hike. Hmmm fried slim jim and mustard…that’s a new one for me. 😎😎
Depends on your location but some slim jims can be excellent. I think only german sausage can surpass polish (nowdays it's often too dry and doesn't have enough fat). You gotta fry them quicly on strong fire as they are already dry and only need a quick warm up until their skin starts to break :-)
*Wow SUPER !!!!*
Dzięki!
Super Aga brawo! Następny szlak zaliczony, czy samotne przejście takiego szlaku daje Ci większą satysfakcje czy jest to dla Ciebie bez znaczenia! Pozdrowionka!
Jeżeli chodzi o satysfakcję to nie ma różnicy. Różni się odbiór otoczenia, w samotności jestem bardziej skupiona i więcej dostrzegam. Szybciej chodzę :-). A w towarzystwie dobrze się bawię, można się podzielić wrażeniami, także zwłaszcza na tych nudniejszych trasach bardzo cenię obecność znajomych :-)
Moje rodzinne tereny tam jeździliśmy na biwaki okolice Skwierzyny, Gorzowa, Międzychodu, Drezdenka. W tamtych czasach wchodzimy do wnętrza umocnień w Nietoperku, bo strasznie i cudownie zarazęm. Serdecznie pozdrawiam i szacunek za samodzielnie podróże.
To musiały być wspaniałe biwaki, okolica cudna. Pewnie jeszcze umocnienia nie były tak często odwiedzane jak teraz. Dzięki i pozdrawiam
Tak szacunek za samodzielność. I odwagę
... i znów jesteś w mej okolicy. szlak czerwony który ostatnio przebyłaś od Miedzichowa dawno dawno ja malowałem (tylko w kierunku północnym ). a teraz Lubuskie Bledzew Kęszyca Lubniewice (M.Wisłocka opisuje). oj takie marzenie by Cię zobaczyć czy potowarzyszyć dotknąć "wielkiego świata". póki co życzę Tobie wielu wspaniałych wypraw w Nowym Roku oraz zdrowia i siły. serdeczne pozdrowienia z Gorzowa Wlkp -maciej a święty Mikołaj by pamiętał o stosownych prezentach
Ten szlak był wyjątkowo ładny, na pewno w pierwszej 5 polskich 100ek. Może będzie okazja się kiedyś spotkać :-). Wszystkiego dobrego, pozdrawiam świątecznie i idę na zimowy spacer :-)
Ależ oczywiście podziemia są super i już wielokrotnie tam byłem... MRU jest po prostu niezwykłym miejscem
Niezwykłe miejsce, warto będzie wrócic
Byliśmy z córką aż się trzęsie jak widzi coś na wzór bunkra 😄
Super i jak zwykle bardzo ciekawa relacja👍
Dzięki!
Super materiał.
Dzięki
Witam. Zaintrygowała mnie pani do odwiedzin na Ziemi Lubuskiej. Będę musiał tam się wybrać z dziećmi na wakacje. Pozdrawiamy z Tarnowa, gdzie zaczyna się szlak niebieski na Wielki Rogacz 187km.
Bardzo dobry pomysł, fajne czyste jeziora i las bardzo spacerowy. Pozdrawiam Tarnów!
Twoje samotne wedrowki sa o wiele lepsze pelne tresci i widokow Mysle ze nie jestes w czasie wedrowki samotna Cala Natura i Kosmos jest z Toba i przy Tobie A wstawki historyczne sa oki
Pozdrawiam
Przyznam, że nie narzekam na samotność, ale ponieważ swoje główne wyprawy letnie realizuję samotnie to potem w sezonie chcę się też czasem spotkać ze znajomymi, jestem dość towarzyską osobą :-)
Coś pięknego!
:-)
Piękny szlak i połączony z twoją wiedzą to się ogląda, a przy okazji wszystkiego dobrego w Nowym Roku 🙂
Cieszę się! Wszystkiego najlepszego!
Ziemia Lubuska kraina 1000 jeziora i niesamowitych lasów. Brak tłumu turystów. Za to mnóstwo zwierząt. Raj dla miłośników ornitologii. A okolice Gorzowa Wlkp przypominają góry i to bardzo przypominają.
Tak, na północ od Gorzowa jest też wybitny wał moreny czołowej. Na pewno wrócę do tej wspaniałej krainy
Dzięki Cesarzowo! Faktycznie Ziemia Lubuska prosi się o odwiedziny.
Absolutnie!
@@AgnieszkaZebraDziadek Uważasz że małe dziury w tkance miejskiej powiedzmy Berlina
w 1945 to "wina" Armii Radzieckiej? Raczej tylko i wyłącznie wina niemców.
@@AgnieszkaZebraDziadek Fajowa wędrówka i reportaż.
@@w.k.5974 Dzięki
Na końcu obadulona , nic to👍
Że na końcu nic nie słychać? No niestety, straszny hałas tam był. Można wyświetlić angielskie napisy :-)
43:48 Mówi Pani, że cmentarz nie był zaznaczony ale miała go Pani w aplikacji. Bardzo mnie interesuje jaka to aplikacja albo jakie to aplikacje. Film znowu klimatyczny. Łapy całuję.
Miałam na myśli to, że nie było tablicy informacyjnej w terenie. Aplikacja mapy.cz
Dzięki
Pięknie. Zastanawiam się nad pierwszym moim szlakiem długodystansowym nie dla samego przejscia a dla ducha bardziej i czy szlak Brdy przyrodniczo ku temu będzie OK? W Pani doswiadczeniu i odczuciu ;) Pozdrawiam z wielkopolski 🙋♂️
Jeżeli z Wielkopolski to bardzo kusząco wygląda Szlak Zachodniej Wielkopolski, ale jeszcze go nie przeszłam i nic na jego temat nie mogę powiedzieć. Szlak Brdy to najlepsze co w Polsce można przyrodniczo doświadczyć, zdecydowanie polecam. Choć i ten żółty szlak jest wspaniały, bardzo dziki, leśny i jeziorny, a nieco łatwiej na nim się zaopatrzyć w żywność. Jednak ma nieco więcej asfaltu i początek jest trudny do przejścia w sezonie wegetacyjnym (potem rosną zboża na polach i nie powinno się po nich chodzić).
@@AgnieszkaZebraDziadek Szlak Góra-Nowy Tomyśl hm interesujący. Dziękuję za sugestie. Prześledzę go dokładnie na mapach a wtedy kto wie może dodam go do swojej Mapy Marzeń :) Dziękuję za inspirujące filmy, które motywują do ruszenia na szlak. Taka rozkminka mnie naszła czy to filmowanie i ta cała praca nie odciąga Pani uwagi od bycia tam na szlaku
'Tu i Teraz"? Czy można to pogodzić? Z resztą każdy ma inne podejście i inne rzeczy motywujące :) Wesołych Świąt :)
@@waldek_płocki Jeśli chodzi o Góra-Nowy Tomyśl to na początek nie polecam - w Nowym Tomyślu widziałam jeden zmurszały znak, obawiam się że dawno nie był odświeżany. Ale chyba jest w mapy.cz.
Bardzo lubię robić zdjęcia i filmować, więc w ogóle mi to nie przeszkadza, to tak jakby dodatkowa rozrywka. Zabiera oczywiście trochę czasu. Wesołych Świąt!
Niesamowite wydarzenie w Agnieszce. UA-cam przetłumaczy Twoją wiadomość na fiński. "Mówisz" fiński Agnieszka Tłumaczenie jest automatyczne, jeśli znajdują się oryginalne napisy. Co za przyjemność...
Oh, really, it can translate into finnish? I didn't know. I have to say I only understand half of your polish ;-D
Kolejny odcinek bardzo przyjemny.
Mam pytanie odnośnie oświetlenie czołówek i latarek, bo szybko się wyczerpuje bateria. Czy te wszystkie oświetlenia muszą się tak szybko rozładowywać?
Rozkładałas kiedyś namiot po ciemku ? 😊 Co jak jest teren nierówny, spadzisty co często w górach jest. Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli 😊
Teraz takie produkują, dlatego używam bardzo starej czołówki Petzla, która działa bardzo długo, stara Petzl e+lite ale już nie do dostania.
Namiot po ciemku rozkładam bardzo często, zwłaszcza pod koniec lata jak już dzień jest krótszy. Trzeba użyć czołówki i zawczasu sprawdzić poziomice na mapie 😉
@@AgnieszkaZebraDziadekDziękuję Pozdrawiam Cię serdecznie 😊
@@AgnieszkaZebraDziadekA kiedy Wielkopolska i szlaki. Jak lubisz niziny. Moje tereny 😊
Ja z kolei tęsknię za górami 🎉🎉
Super wyprawa... Ja z Międzyrzecza.... Fajnie się oglądało swoje rejony... Ps. Masz cos na te wilki w razie W?
Dzięki! Na wilki mam aparat fotograficzny, ale nie chcą się pokazać. Są bardzo płochliwe.
Adolf Kudlinski miał inne zdanie o wilkach.
@@MW-of3ww A to pieniacz!😜 Świeć Panie nad jego niepokorną duszą.
Cześć! Tsk się zastanowiłem, kiedy jadłaś tego banana, gdzie wyrzuciłaś skórkę? Szczerze powiem, że nigdy nie zabierałem bananów do lasu, więc nie wiem. Wydaje się, że są biodegradowalne, ale pewnie jako owoc egzotyczny mogą stanowić zagrożenie dla zwierzyny leśnej. Jak to wygląda z Twojej perspektywy?
Skórki po bananach zakopuję w ziemi, bardzo łatwo się biodegradują. Zwierzyna nie jest nimi zainteresowana, no chyba że mrówki
👍👍👍👍
😊
Cześć
Hej
Czy wiesz, jak bardzo jesteś sam z 31 000 turystów ?
To bardzo szczególne osiągnięcie.
Wiem :-)
Podziwiam samozaparcie! Ciekaw jestem czy po filmie z dość słabo utrzymanego szlaku lokalny PTTK wpisuje go na listę do odświeżenia widząc w tym potencjalną atrakcję, czy nic się nie zmienia i szlak bardziej jeszcze znika? W ogóle jest jakaś historia szlaków, z której by się mogło dowiedzieć kto i dlaczego daną trasę wymyślił i wyznakował oraz czy kiedyś była popularna turystycznie?
Nie wpisuje :-) To zależy od oddziału PTTK, nie tylko każdy szlak, ale i każdy odcinek długiego szlaku ma innego zarządcę. Zwykle nic się nie dzieje, ale zdarzyło się w ostatnim czasie, że odświeżono szlaki, które przez dziesiątki lat były zapomniane, np. Szlak Nadbużański.
Nie istnieje żadna historia, informacji trzeba szukać w bibliotekach, które przechowują różnego rodzaju broszury, jest to ciężkie zadanie dla detektywa. Czasami piszą do mnie pasjonaci, którzy jakieś broszury mają, ale nie są one ogólnodostępne. Dobrym źródłem są stare mapy, można przynajmniej znaleźć datę kiedy pierwszy raz szlak się pojawia.
Ziemia lubuska do czasów zjednoczenia Niemiec w 1871 r. miała różnych właścicieli np. Paradyż w czasie rozbiorów przeszedł pod panowanie pruskie, wcześniej od średniowiecza był własnością polskiego kościoła od czasów panowania Piastów. Duża część terenów należała do księstwa żagańskiego. Krótki czas panowania Niemców to okres degradacji głównie lasów, ( Niemcy wprowadzili monokulturę iglastą) i naturalnej retencji, którą zamienili na patologiczną meliorację. Żydzi na te ziemię lubuską przychodzili i szybko odchodzili, pozostawiając w niepamięci swoje cmentarze, zresztą tak jak protestanci. Opieka
nad grobami to kultura katolików. Pozostawmy więc te cmentarze w spokoju tak jak pozostawili je ich właściciele.
Paradyż leży w Wielkopolsce, nie na Ziemi Lubuskiej, więc naturalnie znalazł się w zaborze pruskim. Żagań i okolice to już Dolny Śląsk, mają więc wspólne dzieje.
To prawda, Prusacy szaleli na punkcie industralizacji, melioracji i bardzo przekształcili lasy.
Pamięć o zmarłych to tradycja sięgająca czasów neandertalczyków, chwila zadumy nad grobem to naturalna rzecz dla wszystkich ludzi.
To prawda klasztor został ufundowany przez Mikołaja Bronisza herbu Wieniawa i należał do jego majątku w Wielkopolsce. Obecnie należy do woj.lubuskiego.Poza krótkim okresem zaboru prüskiego nie należał do Niemców. Zresztą Prusy to była armia, która posiadała państwo a ludność tubylczą mało się z nim utożsamiała. Do księstwa Żagańskiego należały liczne wsie na ziemi lubuskiej. Księstwo Żagańskie to nie sam Żagań.Przed zjednoczeniem Niemiec , te tereny były jak ser szwajcarski. Własność kościelna była autonomiczna.
@@waza9986 @Joanna Piotrowicz Owszem, państwa narodowe to nowy wynalazek i nie przekłada się nijak na to kto się z czym utożsamia. Właściciele się ciągle zmieniają. Wiemy o tym dobrze w Księstwie Cieszyńskim.
@@AgnieszkaZebraDziadek Proszę nie uogólniać Państwa narodowe takie jak Włochy ( wcześniej miasta- państwa), czy Niemcy to nowy wynalazek ale np Dania czy Polska to tysiąc letnia historia państw narodowych.
Dwa to ze nie ma saren w Lubuskim to nie wina myśliwych tylko właśnie wilków z 17 sztuk przez 10 lat populacja wzrosła do prawie 400 sztuk nie jedzą tylko saren ale i duże byki jelenie parę lat temu co rusz w terenach leśnych nachodziłem na sarny teraz ich nie widać mam porówna ie z mierzeją na której byłem przez swieta za przekopem nie mają naturalnych wrogich jest ich tam całe mnóstwo w 3 dni naliczyłem 30 przechodzacych przez jezdnie za brak saren w Lubuskim winie głównie wilki.
Saren jest niewiele już wszędzie - na wędrówce nad Brdą minął nas cały transport martwych zwierząt po polowaniu. Wycięłam tą scenę żeby nie epatować drastycznymi obrazami. Wilki jedzą i powinny jeść, nie ma w tym żadnej ich winy.
Daje lapke w górę i suba choć nie lubię tej mentalności zielonej eko bez mięsa itp, a torba pełna węglowodanów przetworzonych i opakowań foliowych. Plus za wędrówki i przygotowanie się do zwiedzanego terenu sam nie robię tylu km na piechotę ale lubię zwiedzanio-wędrówki i wiedzę o miejscu zwiedzanym, czasem niektóre obiekty dopiero po zwiedzeniu zaciekawiają mnie historia która pogłębiam ostatni rok mocno zaciekawił mnie temat magazynów broni jądrowej w Polsce są 3 takie obiekty Podborsko 3001, Brzeźnica Kolonia 3002, Templewo 3003 jako ciekawostka dodam ze podobne obiekty są na terenie byłego NRD oraz Czechosłowacji wiem ze temat odbiega od wędrówki szlakami, ale dlaczego by nie zrobić wędrówkę tropem magazynów broni jądrowej 😁 no i to nie jest eko ale topografia Templewa piękna przy poligonowe może dlatego tak często uczęszczane przez wilki
Pozdrawiam
@@sylwekk4483 Doceniam :-). Dobrze jest wiedzieć, gdzie się wędruje, tyle ciekawych obiektów i historii wokół. Do Templewa było niedaleko, szkoda że nie wiedziałam, może bym zaliczyła taki magazyn, jeszcze nie miałam przyjemności. Świat nie jest eko, nie mam złudzeń! Na liście szlaków długodystansowych jest m.in. Szlak Polskiej Miedzi. PS. Kiełbasa była z mięsa, lokalna, a opakowań używam wielokrotnie :-)
Moje Faux-pas po wpisie zorientowałem się ze mówiłaś o kiełbasce, nie myli się ten co nic nie robi.
@@sylwekk4483 Spoko, przetworzony kisiel też był ;-)
Pomyśl. Bariera językowa to historia.
Możemy łatwo wysłać każdemu z łatwymi kodami. Prawie na całym świecie. Prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości. Zauważyłem teraz, jak wykwalifikowany jesteś w historii. Uczęszczał do szkoły czy samoukiem?
You're right, it's much easier now to comunicate with each other. I'm a geographer, history is my hobby, I'm especially interested in archeology and also middle ages and all things tradition.
Kolejny szlak widmo... Szkoda. A z drugiej strony gwarancja samotności na trasie. Coś za coś. Ja mam dylemat czy szlak który stracił ciągłość i znaki w terenie jeszcze można nazwać szlakiem. To trochę tak jak droga gruntowa która z czasem już zarosła i nie ma śladu na powierzchni - czy jeszcze można ją nazwać drogą?.. A tak przy okazji, przygnębiające te monokultury sosnowe w jednakowym wieku i pod sznurek, nie lasy a już tylko uprawy leśne :( a na domiar złego gospodarstwa wielkoobszarowe... a podobno Polska to piękny kraj... Może kiedyś był?
Gratuluję samozaparcia. :)
Dopóki PTTK szlaku nie likwiduje to szlak istnieje, a czy znaki są... Prawie nigdy ich nie ma tak jak być powinny, ale w tym cała zabawa. Mnie to tak bardzo nie przeszkadza. Ten szlak jest całkiem nieźle oznakowany, tylko ten początek problematyczny ze względu na to, że rolnicy zaorali miedze, którymi kiedyś biegł.
Właśnie ten szlak miał zachwycająco dużo porządnego lasu zamiast monokultur, zazwyczaj jest znacznie gorzej. Ale cieszę się na tym etapie z każdego lasu, bo mogłoby być gorzej...
38 minuta to nie były psy tylko właśnie wilki wilki też szczekają a psów w lesie nie spotkasz.
Wilki szczekają zupełnie inaczej, spotykałam je również na innych wędrówkach. Psy szczekały we wsi za lasem, doszłam tam rano.
Do niedawna uznalbym ze tego typu nizinny szlak wole zrobic wylacznie rowerem mtb ze 2-3 razy szybciej nawet lekka zima bez glebokiego sniegu, bez plecaka na plecach, ale sa rozne, przerozne przeslanki, takze indywidualne na to ze dobrze jest robic takie szlaki takze z buta, tylko czy samotnie i zima czy przy podlej, zimnej, szarej, ponurej deszczowej pogodzie na sile? Nieustraszona, silna odporna na trudy urocza kobieta, ile ty masz dziewczyno wyjatkowo wyjatkowego szczescia ze jakos unikasz najbardziej przykrych przygod, przy ktorych zatrucie to malutki drobiazg. Nawet pary ginely np zastrzelone razem, zatem obecnosc jednego faceta tylko troche podnosi bezpieczenstwo, ale zawsze to cos czego moze zabraknac, oby nie... Grupa mieszana 3-4 i wiecej osob to jest to takze w Polsce, byle bez przesadnego imprezowania ;) Dziekuj Bogu za Jego milosierdzie ze jestes cala po tylu wedrowkach po Polsce i swiecie. Rowerowe samotne wycieczki troche mnie juz zniechecily po pierwszej euforii po zakupie nowego mtb na kolach 29 cali, bo dosc latwo sie wywrocic i doznac powaznej kontuzji, uszkodzen tez maszyny, stala obawa o jego kradziez np na noclegu czy pod sklepem, jakas atrakcja do zwiedzania. Moze sie wybiore znowu w gory pieszo (tylko ten covid) i sam jak dawniej, byle z duzo lzejszym plecakiem, bo dzwigalem na pewno niekiedy mocno ponad 30 kg, to byla mordega juz z samym jego zalozeniem na plecy, ale jakas taka slodka mordega mimo wszystko co i mnie szokuje, bo jak mi sie chcialo tyle dzwigac i wylewac siodme poty. Mieszkasz w Cieszynie, wiec dosc blisko masz do Malopolski Zachodniej gdzie jeszcze masz chyba mnostwo szlakow do przejscia, wystarczy kilka mniejszych polaczyc w wieksza trase na wiele dni. Nie mowie o Beskidach, to inna bajka, ale o terenach na polnoc od gor. Od biedy moge posluzyc za przewodnika, poki nogi poniosa, lepiej wiosna ;)
Co kto lubi, ja zdecydowanie wolę pieszo. Rzeczywiście w Polsce trzeba na siebie uważać, bo zdarzają się zaczepki, ale zwykle to nic groźnego i można się łatwo pozbyć natręta. Ale też nigdy nie nocuję tak żeby ktoś mnie widział. Ogólnie rzecz biorąc wszelkie nieszczęścia prędzej spotkają nas w mieście niż na szlaku w lesie. Góry zapraszają, schroniska bardzo gościnne, a i obecnie sprzęt pozwala nie obciążać się tak bardzo. W styczniu (jak uporam się z remontem) mam właśnie w planie odwiedzić zachodnią Małopolskę, mam tam w rzeczy samej jeszcze to i owo do zaliczenia. Pozdrawiam!
@@AgnieszkaZebraDziadek No prosze, to moze cos tam doradze mailem, ale na pewno masz wszedzie znajomych do konsultacji tras i potrafisz sama wyszukac sobie znakowane szlaki, ciekawe miejsca. Malopolska Zachodnia to do niedawna taki malo doceniany teren jakich sporo w Polsce, a co roku cos odkrywam nowego na rowerze i to jest moja przewaga na tym obszarze, bo to taka systematyczna, dokladna eksploracja w promieniu 50-60 km, gdzie nie musze patrzyc na szlaki, ktore niekiedy bywaja trudne do upilnowania na mtb. Zima ominie cie np podziwianie wiekszosci ptakow, a na stawach dzieje sie sporo od wczesnej wiosny. Sama wiesz jak piekna jest wiosna :) Zima zyskuja gory, w tym te wysokie zwlaszcza. Samotnymi wedrowkami przypominasz mnie sprzed dekad, ale ja wtedy zatrzymalem sie np na kilku tygodniach szwendania sie po naszych gorach, a ty poszlas niesamowicie do przodu jak wielu innych. Sposob na zycie, zyciowa pasja, a moze i zarobek z tego tez juz jest?
@@marekk1337 Szlaki mam już dawno wyszukane - realizuję projekt przejścia wszystkich polskich szlaków PTTK powyżej 100 km (link do listy tych szlaków jest w opisie filmu). Na razie w nizinnej/wyżynnej Małopolsce byłam tylko byłam na Szlaku Orlich Gniazd. Bardzo mi się podobają skałki i jaskinie, zimą więcej z tego widać i posiedzenie przy ognisku powinno być bardzo przyjemne. Dwa tygodnie temu byłam z kolegami w Tatrach, film niebawem.
I pasja, i sposób na życie, a i zarobek przy tym również się trafia (slajdowiska, prelekcje, współpraca z Magazynem Na Szczycie i czasem innymi czasopismami).
@@AgnieszkaZebraDziadek Teraz wszystko jasne, poczytalem opis i zestawienie szlakow. W omawianym regionie poza gorami widze w zasadzie jeden taki szlak z Brzeznicy na poludnie w strone prawie Podhala, to piekne okolice, pogorze z widokami na coraz blizsze gory na poludniu, ale obawiam sie ze chwilami ten szlak prowadzi asfaltami zapewne jak wiele innych tego typu, a to mnie niesamowicie irytuje. Wolalbym bloto, chaszcze, mokra trawe po pas od ruchliwego asfaltu nierzadko bez pobocza. Drugi szlak Warowni Jurajskich to jeszcze lepsze smaczki, to cos jak uzupelnienie Orlich Gniazd, ale mimo wszystko skupienie sie sztywne tylko na pieszych szlakach dlugodystansowych nie obejmuje 99% innych fajnych szlakow, w tym rowerowych na mtb, ktore poza asfaltem tez sa fajne pod buta. Male szlaki mozna laczyc w dlugie kombinacje. Malopolska ma na 100% pelne pokrycie w turystycznych mapach w dobrej skali, ale np szlak z Brzeznicy wymaga takich map kilku, bo zmieniaja sie krainy co 20 km, ale sa i aplikacje, w tym PTTK oraz np mapy.cz, jestem fanem tej czeskiej aplikacji, dziala tez offline na gps, oszczedza to energie smartfona i limit gigabajtow ;) Jeszcze raz podziwiam za calosc! Powodzenia :)
@@marekk1337 Taki sobie cel wymyśliłam, więc na razie realizuję. To 15000 km, które robię poza sezonem, więc trochę się ciągnie. Lubię cele i ich realizowanie. Jak już zrealizuję to wtedy wezmę się za inne trasy. Jest mnóstwo doskonałych krótkich szlaków, które można łączyć, jest też sporo takich tuż poniżej 100 km, co do których bardzo żałuję, że się nie zmieściły na liście. Do nawigacji używam głównie mapy.cz. Wiosną opublikowałam kilka filmików poradnikowych o polskich szlakach, m.in. o nawigacji jest tutaj ua-cam.com/video/G0vUgjC4f6U/v-deo.html Dzięki i pozdrawiam!