Świetny odcinek, bardzo cenna historia z mojego punktu widzenia. Pokazuje, że żołnierskie ścieżki do Ojczyzny nie zawsze były proste i usiane glorią i chwałą oręża polskiego. Niektórzy musieli tych ścieżek szukać w bardzo gęstym lesie i chwała im za to, że się decydowali. A dla nas współczesnych kolejna nauczka, że świat bardzo rzadko jest czarno-biały i rzucanie oszczerstw o dziadków w Wehrmachcie (bez skojarzeń politycznych), czasem może wrócić niczym wielka cegła waląca w potylicę. Losy Polaków na przestrzeni ostatnich wieków są tak zagmatwane, że niejeden by się zdziwił kim był, co robił i przez co musiał przejść jego dziad.
@@IrytujacyHistoryk jakiś czas temu podsyłałem link do kanału "Widma Historii" na grupie fb "Irytujący Ludzie" ale nie przeszedł przez moderatorów. Warto zwrócić uwagę na ten kanał, choćby ze względu na tytaniczną pracę wykonywaną przez autora przy przeszukiwaniu archiwów w celu odtworzenia historii pospolitych przedmiotów takich jak raportówka czy list ze szpitala. Dla mnie to niesamowite dokonania. Ach, gdybyście tak połączyli siły...
@@bamb00k2 Nic. Do tanga trzeba dwojga, a my choć się wzajemnie oglądamy i lubimy, nie mamy czasu cokolwiek razem nagrać. Jak się kiedyś uda, to tylko dzięki zrządzeniu bogów przy optymalnym ustawieniu planet.
Jeden mój Dziadek był w Armii Krajowej, drugi w Wehrmachcie. Polskie drogi. Jeden Góral, drugi Ślązak. Po wojnie wspólnie grali w szachy. Bardzo się polubili.
Jestem Kaszubem i jestem Polakiem . Pośród większości krążą stereotypy o Kaszubach które świadczą o nieznajomości historii Polski .Moja babcia wraz z dziećmi została zabrana do obozu koncentracyjnego za to że dziadek działał w Gryfie(dziadka ostrzegł Niemiec żeby nie wracali do domu ) ,brat dziadka z wcielony przymusowo do wermachtu zdezerterował pod Narwikiem i walczył w angielskim mundurze .Najstarszy brat mojego ojca przymusowo wcielony do wermachtu zaginął pod Opolem . Kaszubi przeżyli wojnę na szczególny sposób , najpierw Niemcy a później Armia Czerwona jedni i drudzy nie uważali nas za Polaków.Rodzina mojego ojca przeżyła wejście Rosjan w dużym stopniu dzięki temu że dziadek ukrywał krótko dwóch dywersantów przed wejściem Armi Czerwonej i nauczył się rosyjskiego w będąc w niewoli podczas wcześniejszej wojny .Historia to życie ludzi ,a to ciężko ubrać tylko w czerń i biel.
Dziękuję Tobie za ten prosty i złożony jednocześnie film.Pełen szacun! Pamiętajmy o tych żołnierzach którzy walczyli o naszą wolność!To im należy się największy szacunek !Oni nie pajacowali dla oglądalności i subów ani lajków...Oni poszli walczyć z okupantem! Takie rzeczy tylko w genach się dziedziczyło i dziedziczy!Kto z nas teraz tak potrafi? No własnie tego szukają poprzez DNA...
Mój dziadek przeszedł podobny szlak bojowy. O niektórych szczegółach jego drogi dowiedziałem się długo po jego śmierci, kiedy moja córka zaczęła opowiadać przy rodzinnym stole o książce "Dziadek i niedźwiadek". Jedna z cioć powiedziała, że nasz dziadek też opowiadał o niedźwiedziu, który pomagał nosić pociski, ale wszyscy to traktowali jako wymyśloną dla dzieci historyjkę. Okazało się, że na jedynym zachowanym zdjęciu z tego okresu jest dziadek na tle ciężarówki z niedźwiadkiem w herbie. Kiedy zaczęliśmy składać do kupy ze strzępów historie dziadka, okazało się, faktycznie we Włoszech jego droga zeszła się z książkowa brygadą. Moim zdaniem właśnie tacy ludzie byli "żołnierzami wyklętymi", od początku do końca ludźmi drugiej kategorii. Siłą wcielony do wermachtu (z kaszub) - jako element obcy i niepewny nawet nie dostał broni - zajmował się obsługa koni (wieśniak ze wschodu tylko na tym mógł się znać), po ucieczce we Włoszech - przez tamtejszy ruch oporu traktowany z rezerwą i pogardą - w końcu dezerter i do tego Niemiec. Po dołączeniu do armii Andersa przez chwilę mógł czuć się trochę jak u siebie, ale przez starych druhów , którzy przeszli cały szlak, też zapewne nie był traktowany na równi. Potem Anglia i ordery (do końca życia najcenniejsza pamiątka), a jakże, ale również oczekiwanie że jednak wrócicie do siebie. A w ojczyźnie są już Rosjanie i też nie wiadomo jak będzie. Pamiętam, ze raz kiedy dziadek został z nami wieczorem, stanął przy mojej mapie świata i zaczął opowiadać o tym gdzie był i pokazywać na te rejony, które dla mnie wtedy były daleko poza linią wyznaczającą rejony zbyt egzotyczne, żeby na razie o nich myśleć... I na koniec moje trzy grosze - samo zagranie dziadkiem w Wermachcie przez jednego z ciągle aktywnych polityków było zagraniem tak cynicznym i celowo dzielącym i grającym na niewiedzy, nienawiści i uprzedzeniach, że już samo wystarczy, żeby do tej formacji politycznej odnosić się z co najmniej rezerwą. A fakt, że polityk ten pochodzi z pomorza i dokładnie zdaje sobie sprawę z realiów, "wynosi" jego cynizm na poziom z którego na muł i wodorosty spogląda się jak na chmury.
Ok Chłopie, Ty to robisz robotę... Naprawdę wielki ogromny SZACUN za twoją pracę na rzecz upamiętniania historii tych o których tak łatwo zapominają władze, społeczeństwo, a którzy zrobili dla nas Polaków tak wiele. Dziękuję Ci za to Panie Historyku.
To nie jest rodzina. Olaf po prostu dziwnym zrządzeniem losu stał się dysponentem tego "majątku" po obcym dla niego człowieku. Gdyby to było po jego dziadku to by wisiało wszystko w ramkach na ścianie pokoju dziennego.
@@IrytujacyHistoryk Nie zakładałem, że Pan Olaf jest spokrewniony. Wyraziłem pobożne życzenie, że "znajdzie się" ktoś z rodziny. Może się zgłosi, a może zgłosi się ktoś, kto wie, jak do niej trafić. Co, oczywiście, nie oznacza, że będą chcieli rozmawiać. Ale próbować warto :)
Piękna historia, wspaniała narracja i znowu wypłynął trudny temat Polaków w służbie Niemieckiej. Czekam na osobne omówienie Irytujący daje gwarancję profesjonalnego a nie tendencyjnego omówienia tego bolesnego tematu.
Wspaniała historia. O wiele bardziej wzruszająca kiedy moi obaj dziadkowie przeszli niemal identyczną drogę. Od przymusowego wcielenia do Wehrmachtu, ucieczki i dostania się do gen. Andersa by walczyć pod Monte Cassino. Pozdrawiam
Wczoraj (30/05/21) miałem okazję być na Monte Cassino. Przejście szlaku do pomników pamięci Żołnierzy 2 Korpusu, daje obraz co Ci Bohaterowie przeżyli... Wizyta na cmentarzu pozostawia znamię w sercu i sprawia, że człowiek czuje pokorę, smutek, ale zarazem dumę, że jestem Polakiem. Pani przewodnik- Ania bardzo dobrze przybliża losy 2 Korpusu. Pomaga również zaplanować trasę zwiedzania wzgórza. Wizyta na Monte Cassino pozostawi w moim sercu ślad do końca życia.
Ha po raz kolejny wywołałem Cię myślami nocny historyku. ;) Mam propozycję/pomysł na odcinek a mianowicie była krótka historia terroryzmu, było o dzieciach żołnierzach a co byś powiedział na odcinek o najemnikach? Temat bardzo obszerny i ciekawy my Polacy też mamy swoich znanych najemnych żołnierzy (Jan Zumbach,Rafał Gan ganowicz). Chętnie bym obejrzał film od Ciebie. A tym czasem łapka w górę i zaczynam oglądać... Cześć i czołem!
Mój wujek z miasta pod Bydgoszczą przeszedł podobny szlak - z tym, że z włoch po Anzio trafił z WH do Jugosławi i dopiero tam znalazł sposobność i uciekł do partyzantów, choć do dziś nie mam pewności której frakcji.
Ostatnio jakieś 4 metry pod ziemią znalazłem kubek i pełna flaszkę ( w stanie pół płynnym pół gęstym z czymś prawdopodobnie żywym w środku ) kubek z namalowanym napisem wyprodukowano w Polsce 1979. Nie mówię miły skarb odkryty a jego historia której nigdy nie poznam mocno mnie zaciekawiła. Od taka historia pozdrawiam
Czy myślałeś może o zrobieniu odcinka o harcerstwie? Mam wrażenie, że jest to ruch osadzony szczególnie głęboko w naszej historii, a szczególnie między I, a II WŚ. Pozdrawiam!
Mój pradziadek na Kaszubach został wcielony do Wehrmachtu. Nie wrócił z pierwszej przepustki i ukrywał się w kryjówce w stodole, wychodził z niej tylko w nocy żeby sąsiedzi nic nawet nie wiedzieli bo do wsi potrafiło przyjechać gestapo
Jeszcze była jedna droga którą potoczyły się losy mojego dziadka. Uciekł z robót przymusowych w Austrii do Włoch i się zaciągnął w 1944 do Polskiej Armii.
Znalazłem nekrolog z dnia 31 maja 2007 roku. Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 28 maja 2007 r. zasnał mój mąż, nasz tatuś, dziadek, pradziadek i teść śp. EDMUND KNAJDEK Pogrążona w smutku Rodzina Dusseldorf, Bydgoszcz, Łobżenica
Niektórzy do PSZ dostali się z internowania na Węgrzech czy w Rumunii. Przed 1941 r. to była bodaj podstawowa droga, najczęstsza w przypadku SBSK, jeśli się nie mylę.
Mój dziadek w czasie wojny walczył jako saper w AK. Niestety umarł przed 1989r , a mało komu opowiadał o swojej przeszłości bo bał się o życie. Istnieje możliwość by został odznaczony pośmiertnie choć za udział w 2wś?. Żal mi go , ponieważ za każdym razem gdy poruszało się ten temat mówił po prostu " Że nie walczył za taką Polskę ". Mam po nim tylko dwie pamiątki, papiery ze szkoły oficerskiej z lat 30tych oraz tabliczka z numerem domu i nazwą ulicy którą sam tak nazwał , Jagiełły bodajże, nie pamiętam.
Czy taki przykry przypadek dla Kaszubów czy Ślązaków? Nie powiedziałbym. Wielu chwaliło się służbą w Wermachcie i wspominało te czasy z sentymentem, przynajmniej takie znam opowieści od sąsiadów, komentujących na innych portalach o tematycej wojennej itd.
Jak zwykle odcinek mega ciekawy, a zarazem smutny, coraz mniej po świecie chodzi świadków tamtych czasów, zdarzeń, a przeraża mnie to że na nowo próbuje się pisać historię bo nie jest ona wygodna z obecnym wizerunkiem niektórych państw - np. mityczny Naziści - mieszkańcy Nazilandu / przylecieli z księżyca i mieli tylko język podobny do niemieckiego i inne podobne bzdury jak " rycerski etos bohaterskiego Wermachtu" walczącego z czerwonym walcem, który zagrażał europejskiej cywilizacji )
Ogólnie nawiązując do miasta Olafa czyli Bydgoszczy, ciekawą historią na film mogła by być tzw. Krwawa Niedziela i jej następstwa. Taka luźna propozycja z mojej strony.
Jak sobie człowiek pomyśli że masa takich artefaktów ląduje w śmieciach w trakcie likwidowania mieszkania osoby która była ich właścicielem, bez żadnej refleksji czy chęci ocalenia tego to się włos na głowie jeży, dobrze że ten zestaw ocalał
Mojego pradziadka armia Andersa chciała wcielić w Kazachstanie gdzie uciekł z Syberii po zsyłce z całą rodziną ale niestety był już tak schorowany że go odrzucili.
Świetny odcinek, bardzo cenna historia z mojego punktu widzenia. Pokazuje, że żołnierskie ścieżki do Ojczyzny nie zawsze były proste i usiane glorią i chwałą oręża polskiego. Niektórzy musieli tych ścieżek szukać w bardzo gęstym lesie i chwała im za to, że się decydowali. A dla nas współczesnych kolejna nauczka, że świat bardzo rzadko jest czarno-biały i rzucanie oszczerstw o dziadków w Wehrmachcie (bez skojarzeń politycznych), czasem może wrócić niczym wielka cegła waląca w potylicę. Losy Polaków na przestrzeni ostatnich wieków są tak zagmatwane, że niejeden by się zdziwił kim był, co robił i przez co musiał przejść jego dziad.
Przypiąłem temu panu komcia, bo ma fajny kanał. Obczajcie go!
@@IrytujacyHistoryk jakiś czas temu podsyłałem link do kanału "Widma Historii" na grupie fb "Irytujący Ludzie" ale nie przeszedł przez moderatorów. Warto zwrócić uwagę na ten kanał, choćby ze względu na tytaniczną pracę wykonywaną przez autora przy przeszukiwaniu archiwów w celu odtworzenia historii pospolitych przedmiotów takich jak raportówka czy list ze szpitala. Dla mnie to niesamowite dokonania.
Ach, gdybyście tak połączyli siły...
@@mariusznapora1869 dokładnie, irytujący @IrytujacyHistoryk co ty na to?
@@bamb00k2 Nic. Do tanga trzeba dwojga, a my choć się wzajemnie oglądamy i lubimy, nie mamy czasu cokolwiek razem nagrać. Jak się kiedyś uda, to tylko dzięki zrządzeniu bogów przy optymalnym ustawieniu planet.
Jeden mój Dziadek był w Armii Krajowej, drugi w Wehrmachcie. Polskie drogi. Jeden Góral, drugi Ślązak. Po wojnie wspólnie grali w szachy. Bardzo się polubili.
Kurde tyle co dziecko uśpiłem a tu dla tatusia niespodzianka na dobranoc. Łapka w górę leci
nie dało się go uratować ?
@@robertkaminski1781 ???? Co?
@@eragontreaty4562 spokojnie to tylko żarty przecież o tej godzinie nie jest czynny żaden weterynarz musi poczekać do rana :)
@@robertkaminski1781 gdyby dodał film prędzej dziecko by żyło 😭
@@konsiu4161 aha no tak
Jestem Kaszubem i jestem Polakiem . Pośród większości krążą stereotypy o Kaszubach które świadczą o nieznajomości historii Polski .Moja babcia wraz z dziećmi została zabrana do obozu koncentracyjnego za to że dziadek działał w Gryfie(dziadka ostrzegł Niemiec żeby nie wracali do domu ) ,brat dziadka z wcielony przymusowo do wermachtu zdezerterował pod Narwikiem i walczył w angielskim mundurze .Najstarszy brat mojego ojca przymusowo wcielony do wermachtu zaginął pod Opolem . Kaszubi przeżyli wojnę na szczególny sposób , najpierw Niemcy a później Armia Czerwona jedni i drudzy nie uważali nas za Polaków.Rodzina mojego ojca przeżyła wejście Rosjan w dużym stopniu dzięki temu że dziadek ukrywał krótko dwóch dywersantów przed wejściem Armi Czerwonej i nauczył się rosyjskiego w będąc w niewoli podczas wcześniejszej wojny .Historia to życie ludzi ,a to ciężko ubrać tylko w czerń i biel.
W Józefowie koło Otwocka jest małe muzeum poświęcone właśnie 2 Korpusowi, zachęcam do zwiedzania, świetne miejsce.
KOŁO OTWOCKA!? Kurde obczaję bo blisko mieszkam a nigdy nie byłem
Dziękuję Tobie za ten prosty i złożony jednocześnie film.Pełen szacun! Pamiętajmy o tych żołnierzach którzy walczyli o naszą wolność!To im należy się największy szacunek !Oni nie pajacowali dla oglądalności i subów ani lajków...Oni poszli walczyć z okupantem! Takie rzeczy tylko w genach się dziedziczyło i dziedziczy!Kto z nas teraz tak potrafi? No własnie tego szukają poprzez DNA...
Mój dziadek przeszedł podobny szlak bojowy. O niektórych szczegółach jego drogi dowiedziałem się długo po jego śmierci, kiedy moja córka zaczęła opowiadać przy rodzinnym stole o książce "Dziadek i niedźwiadek". Jedna z cioć powiedziała, że nasz dziadek też opowiadał o niedźwiedziu, który pomagał nosić pociski, ale wszyscy to traktowali jako wymyśloną dla dzieci historyjkę. Okazało się, że na jedynym zachowanym zdjęciu z tego okresu jest dziadek na tle ciężarówki z niedźwiadkiem w herbie. Kiedy zaczęliśmy składać do kupy ze strzępów historie dziadka, okazało się, faktycznie we Włoszech jego droga zeszła się z książkowa brygadą.
Moim zdaniem właśnie tacy ludzie byli "żołnierzami wyklętymi", od początku do końca ludźmi drugiej kategorii. Siłą wcielony do wermachtu (z kaszub) - jako element obcy i niepewny nawet nie dostał broni - zajmował się obsługa koni (wieśniak ze wschodu tylko na tym mógł się znać), po ucieczce we Włoszech - przez tamtejszy ruch oporu traktowany z rezerwą i pogardą - w końcu dezerter i do tego Niemiec. Po dołączeniu do armii Andersa przez chwilę mógł czuć się trochę jak u siebie, ale przez starych druhów , którzy przeszli cały szlak, też zapewne nie był traktowany na równi. Potem Anglia i ordery (do końca życia najcenniejsza pamiątka), a jakże, ale również oczekiwanie że jednak wrócicie do siebie. A w ojczyźnie są już Rosjanie i też nie wiadomo jak będzie.
Pamiętam, ze raz kiedy dziadek został z nami wieczorem, stanął przy mojej mapie świata i zaczął opowiadać o tym gdzie był i pokazywać na te rejony, które dla mnie wtedy były daleko poza linią wyznaczającą rejony zbyt egzotyczne, żeby na razie o nich myśleć...
I na koniec moje trzy grosze - samo zagranie dziadkiem w Wermachcie przez jednego z ciągle aktywnych polityków było zagraniem tak cynicznym i celowo dzielącym i grającym na niewiedzy, nienawiści i uprzedzeniach, że już samo wystarczy, żeby do tej formacji politycznej odnosić się z co najmniej rezerwą. A fakt, że polityk ten pochodzi z pomorza i dokładnie zdaje sobie sprawę z realiów, "wynosi" jego cynizm na poziom z którego na muł i wodorosty spogląda się jak na chmury.
Ok Chłopie, Ty to robisz robotę... Naprawdę wielki ogromny SZACUN za twoją pracę na rzecz upamiętniania historii tych o których tak łatwo zapominają władze, społeczeństwo, a którzy zrobili dla nas Polaków tak wiele. Dziękuję Ci za to Panie Historyku.
Kolejna lekcja historii o której nie przeczytamy w podręcznikach . Dziękuje za filmy !
Pozdrawiam
Panie Jakubie, ta Pana skrytka to jak Okno Życia :D
Dziękujemy Panu Olafowi i uważam, że Polska potrzebuje wywiadu-rzeki z potomkiem Pana Edmunda!
To nie jest rodzina. Olaf po prostu dziwnym zrządzeniem losu stał się dysponentem tego "majątku" po obcym dla niego człowieku. Gdyby to było po jego dziadku to by wisiało wszystko w ramkach na ścianie pokoju dziennego.
@@IrytujacyHistoryk Nie zakładałem, że Pan Olaf jest spokrewniony. Wyraziłem pobożne życzenie, że "znajdzie się" ktoś z rodziny. Może się zgłosi, a może zgłosi się ktoś, kto wie, jak do niej trafić. Co, oczywiście, nie oznacza, że będą chcieli rozmawiać. Ale próbować warto :)
Ehhh... żeś mnie Ty chłopie historii nie uczył. Dziękuję za materiały i pozdrawiam serdecznie.
Niesamowita historia. Takich nam dzisiaj trzeba! Pozdrawiam wszystkich widzów!
Ile historii w kilku 'szmatkach i guzikach'... na prawdę, aż sobie wyobrażam całą tą drogę, służbę w Wermachtcie, walki po stronie Polskiej...
Robisz świetną robote.Dziekuje
Jak zwykle " Irytujący, aż serce rośnie"!!
Rób swoje, ja zbieram na te Twoje działania zaskórniaki.
Zdrowia życzę
Piękna historia, wspaniała narracja i znowu wypłynął trudny temat Polaków w służbie Niemieckiej. Czekam na osobne omówienie Irytujący daje gwarancję profesjonalnego a nie tendencyjnego omówienia tego bolesnego tematu.
Wspaniała historia. O wiele bardziej wzruszająca kiedy moi obaj dziadkowie przeszli niemal identyczną drogę. Od przymusowego wcielenia do Wehrmachtu, ucieczki i dostania się do gen. Andersa by walczyć pod Monte Cassino. Pozdrawiam
Irytujący ty nam tyle rozkoszy ostatnio dajesz tą ilością filmów, że chciałoby sie tak zawsze, pozdrawiam.
Świetny materiał! Pozdrowienia z Bydgoszczy.
Wczoraj (30/05/21) miałem okazję być na Monte Cassino. Przejście szlaku do pomników pamięci Żołnierzy 2 Korpusu, daje obraz co Ci Bohaterowie przeżyli... Wizyta na cmentarzu pozostawia znamię w sercu i sprawia, że człowiek czuje pokorę, smutek, ale zarazem dumę, że jestem Polakiem. Pani przewodnik- Ania bardzo dobrze przybliża losy 2 Korpusu. Pomaga również zaplanować trasę zwiedzania wzgórza. Wizyta na Monte Cassino pozostawi w moim sercu ślad do końca życia.
Po usłyszeniu o baretkach... łzy w oczach... Prawdziwy patriota.
Czwartek wieczór i humor
Poprawiony:)
No proszę bardzo, tyle sie dowiedziec o swoim dziadku ❤
9:13 ta mrówka stanie się sławna😅😁
dobra robota! dzięki za kolejny wspaniały film :3
Witam szanownego historyka, tak w tajemnicy mam 13lat i bardzo interesuje się historią
Życzę szczęścia i zapału do odkrywania historii i poznawania jej tajników (mnie się po 8 latach przejadło)
masz niewykly talent do przekazywania wiedzy historeýcznej, ale bardziej lubie jak mowisz o wydarzeniach zamiast o orderach i odznakach
wspaniały film jak zawsze
Z mojej wsi w świętokrzyskiem pochodziło kilku żołnierzy którzy walczyli na Westerplatte. Po wojnie żyli w Kanadzie.
Witam, Pozdrawiam! Miłego oglądania!
Jak zawsze bardzo milo sie slucha. Moglbys zrobic kiedys film o najciekawszych historycznych ksiazkach ktore czytales?
Witam biorę się za oglądanie🙂
Ha po raz kolejny wywołałem Cię myślami nocny historyku. ;) Mam propozycję/pomysł na odcinek a mianowicie była krótka historia terroryzmu, było o dzieciach żołnierzach a co byś powiedział na odcinek o najemnikach? Temat bardzo obszerny i ciekawy my Polacy też mamy swoich znanych najemnych żołnierzy (Jan Zumbach,Rafał Gan ganowicz). Chętnie bym obejrzał film od Ciebie. A tym czasem łapka w górę i zaczynam oglądać... Cześć i czołem!
a ja DZIĘKUJĘ Tobie ... za zaangażowanie
Super materiał. Łapsko w górę 👍👍👍
Mój wujek z miasta pod Bydgoszczą przeszedł podobny szlak - z tym, że z włoch po Anzio trafił z WH do Jugosławi i dopiero tam znalazł sposobność i uciekł do partyzantów, choć do dziś nie mam pewności której frakcji.
Zapomniał Pan o jeszcze jednej drodze do armi- z obozów internowania naszego wojska na Węgrzech, tak jak mój dziadek, świetny odcinek
Ostatnio jakieś 4 metry pod ziemią znalazłem kubek i pełna flaszkę ( w stanie pół płynnym pół gęstym z czymś prawdopodobnie żywym w środku ) kubek z namalowanym napisem wyprodukowano w Polsce 1979. Nie mówię miły skarb odkryty a jego historia której nigdy nie poznam mocno mnie zaciekawiła. Od taka historia pozdrawiam
Co? Weź to opisz bardziej.
Czy myślałeś może o zrobieniu odcinka o harcerstwie? Mam wrażenie, że jest to ruch osadzony szczególnie głęboko w naszej historii, a szczególnie między I, a II WŚ.
Pozdrawiam!
Fajny wieczorny odcinek
No w końcu odcinek jak zawsze świetny
I od razu wieczór milszy
Bardzo ciekawy odcinek.
Ciekawe. Zawsze fascynujące są takie drobiazgi, które mogą dostarczyć tylu informacji.
Mój pradziadek na Kaszubach został wcielony do Wehrmachtu. Nie wrócił z pierwszej przepustki i ukrywał się w kryjówce w stodole, wychodził z niej tylko w nocy żeby sąsiedzi nic nawet nie wiedzieli bo do wsi potrafiło przyjechać gestapo
Pozdrawiam całą Bydgoszcz!
Same znajome mi rzeczy. Profesor Wojciech Narębski tłumaczył mi co jest czym.
Jeszcze była jedna droga którą potoczyły się losy mojego dziadka. Uciekł z robót przymusowych w Austrii do Włoch i się zaciągnął w 1944 do Polskiej Armii.
Pozdrowienia z Włocławka :)
A chciałem wcześniej zasnąć dzisiaj no ale tradycja to tradycja
Mnie zastanawia jak wy wynajdujecie takie wspaniałe rzeczy
Znalazłem nekrolog z dnia 31 maja 2007 roku.
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 28 maja 2007 r. zasnał mój mąż, nasz tatuś, dziadek, pradziadek i teść
śp.
EDMUND KNAJDEK
Pogrążona w smutku
Rodzina
Dusseldorf, Bydgoszcz, Łobżenica
Smutne. Ale taka kolej rzeczy. Tym bardziej dobrze, że pamiątki po Nim przetrwały.
Niektórzy do PSZ dostali się z internowania na Węgrzech czy w Rumunii. Przed 1941 r. to była bodaj podstawowa droga, najczęstsza w przypadku SBSK, jeśli się nie mylę.
I za to lubię ten kanał
Elegancko
czy będzie kiedyś film o maskach przeciwgazowych?
Pozdrawiam serdecznie
Szanowny historyku , czy mógłbyś zrobić odcinek o artylerii a szczególnie o artylerii B-4 . Pozdrawiam ;)
Piękne...
dziękuję
Cześć Irytujący 👋😊
3:59 Generał Patton dostał taką naszywkę od Andersa
Szkoda że po gębie nie dostal
@@janpawlak5391 Bez bicia, ale dlaczego miałby dostać po gębie? Nie znam wszystkich szczegółów życia tego generała.
Klasa sama w sobie.
Świetny film
Mój dziadek w czasie wojny walczył jako saper w AK. Niestety umarł przed 1989r , a mało komu opowiadał o swojej przeszłości bo bał się o życie. Istnieje możliwość by został odznaczony pośmiertnie choć za udział w 2wś?. Żal mi go , ponieważ za każdym razem gdy poruszało się ten temat mówił po prostu " Że nie walczył za taką Polskę ". Mam po nim tylko dwie pamiątki, papiery ze szkoły oficerskiej z lat 30tych oraz
tabliczka z numerem domu i nazwą ulicy którą sam tak nazwał , Jagiełły bodajże, nie pamiętam.
Czy taki przykry przypadek dla Kaszubów czy Ślązaków? Nie powiedziałbym. Wielu chwaliło się służbą w Wermachcie i wspominało te czasy z sentymentem, przynajmniej takie znam opowieści od sąsiadów, komentujących na innych portalach o tematycej wojennej itd.
Dokładnie
Panie Jakubie jak zawsze świetnie (jestem pierwszy)
Super odcinek!
Kurde film jak zawsze pierwsza klasa. Ale poza tym bałagan w tych emblematach i beretach. Każdy nosił co chciał. Pozdrawiam
W armii Generała Andersa był bardzo duży odsetek Polskich żołnierzy, którzy wcześniej służyli w Wermachcie...
Podobnie do 2korpusu trafił mój pradziadek jednakże nie wiem dokładnie kiedy i nadal nad tym pracuje... może kiedyś do tego dojdę.
Kurde bez Ciebie to nie to samo ;D
Mój dziadek był też w AK jak znajdę zdjęcia po nim to je do ciebie wyśle .
Powiedz jeszcze że popkiewicz
Na 99% bohater tego odcinka umarł 28 maja 2007 r. Czyli dzisiaj jest rocznica Jego śmierci...
Jak zwykle odcinek mega ciekawy, a zarazem smutny, coraz mniej po świecie chodzi świadków tamtych czasów, zdarzeń, a przeraża mnie to że na nowo próbuje się pisać historię bo nie jest ona wygodna z obecnym wizerunkiem niektórych państw - np. mityczny Naziści - mieszkańcy Nazilandu / przylecieli z księżyca i mieli tylko język podobny do niemieckiego i inne podobne bzdury jak " rycerski etos bohaterskiego Wermachtu" walczącego z czerwonym walcem, który zagrażał europejskiej cywilizacji )
Kolejna osoba przestała być liczbą a stała się człowiekiem
Ogólnie nawiązując do miasta Olafa czyli Bydgoszczy, ciekawą historią na film mogła by być tzw. Krwawa Niedziela i jej następstwa. Taka luźna propozycja z mojej strony.
Ma Pan do polecenia jakieś portale do poszukiwania żołnierz PSZ? Bo teraz to ciężko coś znaleść.
Jak sobie człowiek pomyśli że masa takich artefaktów ląduje w śmieciach w trakcie likwidowania mieszkania osoby która była ich właścicielem, bez żadnej refleksji czy chęci ocalenia tego to się włos na głowie jeży, dobrze że ten zestaw ocalał
Zeltbahn Splittertarn trochę się gryzie z prezentowanymi artefaktami 😄
Dlaczego ktoś daje od razu unlike :(
A nie może!
Może miss-click?
Bo ktoś pucuję młotki, tak dobremu historykowi.
Hmmm... mendoza zwyczajna lub zasrańczyk pospolity:) Zgadzam się, że trudno to zrozumieć.
pewnie jacyś debile
To My, Polacy.
A kiedy do muzeum mozna przyjechac?
Mój pradziadek przebył właśnie taką drogę... Od wp przez wh do psz... historia nie jest czarno-biała...
Mój dziadek służył w 14 Wielkopolskiej brygadzie pancernej II Korpusu polskiego. niestety nie wiele się zachowało.
Przy okazji zachował się czarny beret :D
W ciemno idzie łapka w górę. Wierzę że żałować nie będę. A jak u was?
Mmm ten czas dodania
2 Korpus Polski wyzwalal Bolonie po zajeciu Monte Cassino, 1432 groby Polakow sa w Boloni
Mojego pradziadka armia Andersa chciała wcielić w Kazachstanie gdzie uciekł z Syberii po zsyłce z całą rodziną ale niestety był już tak schorowany że go odrzucili.
very coool koszulka ;)
Normalna pora :D
Hej! Wybierasz się na Suwalszczyznę do Mirka Burnejko?
Bohater.
strasznie chciałbym odcinek o werwolfie
👌👍
Ile się można dowiedzieć że starego munduru - to tylko Irytujący Historyk wie 👍👍👍
Odpowiedziałeś o karabinku ak. Może teraz coś o karabinku AR?
Czemu tak puźno
A kiedy zrobisz film o czołgach brytyjskich bo to DLA MNIE to ciekawy temat.
👍👍👍