Swietny material! Wiele osób myśli że praca w branży it przychodzi lekko i przyjemni. A sa to setki h spędzonych na eksperymentowaniu i nauce! Jeżeli nie masz chęci i czasu aby siedzieć wieczorami po nocach i zagłębiać się w nowe rzeczy to lepiej sobie odpuśćmy
Mam 20 lat doświadczenia w branży jako programista backendowy. Rynek IT umiera bo nie ma kto robić, jest to mega ciężki kawał chleba. Nie ma chętnych to ja mam teraz 4x więcej pracy bo dzisiejsze systemy są bardzo skoplikowane, a informatyzacja jest już prawie w każdym sektorze i dziedzinie życia. Umiera to firmy szukają roziązań: może AI może rozwiązania no-code, duże firmy widzą że jak nie znajdą rozwiązania to za 10 lat nie będzie miał kto ogarniać. A dlaczego tyle ludzi wyleciało z wielkich corpo? Troche ideologia troche sojowe-late, a bo taki rynek to trzeba zwolnić, za rok będzie w drugą stornę, bo jedną stałą rzeczą jest zmiana.
Głupoty opowiadasz że nie da się słuchać, w IT nie ma kto pracować? Na każdą ofertę jest 500-1000 chętnych, ostatnio jak dodaliśmy ofertę to był problem kogo wybrać i jak grzecznie odpisać innym. Kolejny co myśli że zwolnienia dotknęły tylko tych co kawkę popijali, powiedz to inżynierom z google również z 20 letnim doświadczeni którzy dostali wypowiedzenie, na LinkedIn mam kilkaset postow gdzie specjaliści Java, php, c i inni z 10letnim stażem i to w pracy np dla banków zostali zwolnieni w celu optymalizacji kosztów. IT to optymalizacja, robimy raz aplikacje np bankowa a następnie zwalniamy 90% załogi bo już zakodowali więc są niepotrzebni, zostawiamy tylko garstkę do jej obsługi, jeżeli ktoś poważnie myśli o swojej przyszłości pracowniczej niech nie myśli o IT
Ja może i mam tylko połowę tego doświadczenia ale muszę powiedzieć, że AI jest to tak rozdmuchana bańka... To nie jest to AI, którego wszyscy się spodziewają, to jest dalej tool, lepszy google czy autouzupełnianie, to nie jest samo istniejący byt, który sam wykonuje zadania i wykonując je sam się poprawiając i "myśląc" nad nieistniejącymi jeszcze rozwiązaniami... To nie to i jeszcze daleka droga do tego. Jak na razie dzięki postępowi technicznemu stare opracowane 20-30 lat temu algorytmy są w stanie rozwinąć skrzydła. Tu jeszcze nie ma przełomu. Kolejna sprawam, IT też nie umiera, po latach mega prosperity między 2018 a 2022 gdzie firemki zatrudniały kogokolwiek a seniorem nazywano dzieciaka z 3 letnim doświadczeniem przyszedł czas na weryfikacje. Firmy zwalniają i można powiedzieć, że w dużej części to ich wina. Nakręcili makaron na uszy klientom, którzy sami też żyli w świecie bezdennej sakwy budżetowej na projekty. Przejmowałem kod po "seniorach", który wyglądał jak naklepany na kolanie. Sam nie czuje się seniorem a nawet uważam, że seniorem można nazwać kogoś dopiero z 15-20 letnim szerokim doświadczeniem. Jak dla mnie inflacja tytułów była nawet kilkukrotnie większa niż inflacja pieniądza. Do tego klienci sami nie wiedzieli czego chcą i software house'y często takich łapali i namawiali na nieciągnący się development ludźmi, którzy nie powinni niczego prowadzić a dalej się uczyć. No bo klepanie kodu na podstawie stackoverflow a zaprojektowanie architektury aplikacji aby była przejrzysta, dobrze podzielona, łatwo reużywalna i prosta w przeniesieniu to już dla nich czasem za dużo. A jeszcze żeby była przy tym odporna na błędy z wysokim crashfree ratio itd... to już w ogóle wyższa szkoła jazdy. Mała anegdota. Raz przejąłem kod po kolesiu co był w stanie zrobić 17k linii w pliku i nie bał się powtórzeń... rekord to zrobił 30 razy copy/paste 6 linii kodu w jednej klasie... Po refactorze plik zmniejszył się do około 4-5k linii z czego tylko jakieś 700 linii zostało w klasie i extensionach, reszta wyleciała do oddzielnych klas i struktur. Podsumowując kod zmniejszył się do mniej niż 1/3 swojej pierwotnej objętości i został podzielony dla czytelności i reużywalności... Pierwotny kod pisał "senior" z 5 letnim doświadczeniem...
nareszcie ktoś rozsądnie mówi jak obecnie rozwija się AI. Prawda jest taka obecni Junior Software Developer muszą mieć wiedzę Mida z przed 4 lat, a przez obecną dynamikę rozwoju narzędzi, języków programowania ect. próg wejścia staje się zdecydowanie wyższy niż niż kilka lat temu, a ten proces będzie tylko się rozwijać.
Jestem studentem informatyki już zaraz drugiego roku na podobno bardzo dobrej uczelni, mam na roku finalistę olimpiady z matematyki i kilku finalistów olimpiady informatycznej. Ja sam zawsze bardzo dobrze się uczyłem, maturę napisałem również bardzo dobrze, a w tym momencie mam w głowię jeden wielki mętlik... Po zdanej sesji mieliśmy zorganizowane spotkanie w auli z przedsiębiorcami i między innymi rekruterami. W pewnym momencie rozmowa zeszła na dziwny tor i dostaliśmy w dużym skrócie i dużym uproszczeniu taką informację, że widzą tylko kilka osób spośród nas wszystkich (180 osób na roku), które faktycznie znajdzie pracę na dzisiejszym rynku (mam naprawdę wielu maniaków programowania na kierunku, sam również będę to robić nawet jeżeli nie będzie to mój sposób zarabiania na życie). Nie chce się rozpisywać, ale po tym spotkaniu, po tym jaki feedback dostajemy od starszych kolegów, po tych opiniach jakie się czyta na forach złapałem dużego doła i zastanawiam się, czy po prostu nie rzucić tych studiów.
Nie wiem jak w Polsce bo zacząłem moja karierę w IT w UK , tutaj nie trzeba żadnych studiów a doświadczenie i certyfikaty. Studia to by była kompletna strata czasu. Teraz możesz się wszystkiego nauczyć siedząc przy kompie i oglądając Udemy itd
Studia dają wiedzę akademicką w dziedzinie np AI, czy budowy systemów , poznawanie tych wszystkich algorytmów to tak to warto, przykładowo Polacy pracujący w OpenaAI to są mega mózgi posiadający właśnie wiedze akademicką. Natomiast samo programowanie, czy poznawanie na bieżąco różnych technologii, frameworków, metodologii w tym przypadku studia nie wiele dadzą, tu trzeba samemu nabywać doświadczenia coś co jest zgodne z aktualnymi trendami, to jest wiedza zmienna, nie na całe życie i za co firmy są skore płacić wynagrodzenie.
Kryzys w branży IT nie jest spowodowany przez AI. Czy kiedyś nastąpi kryzys spowodowany przez AI, to nie wiem, ale to jeszcze nie teraz. Kryzys jest spowodowany tym, że w całej gospodarce jest kryzys. W IT głównie robi się projekty dla firm, stworzenie nowego oprogramowania jest dla firmy inwestycją: najpierw trzeba wyłożyć pieniądze i po czasie się to zwraca. Jak firmy mają kłopoty z płynnością finansową to nowe inwestycje przekładają na potem i branża IT ma mniej zleceń. Drugie zjawisko jest takie, że zrobiło się bardzo głośno o tym jak praca w IT jest fajna, więc ludzi początkujących jest dużo. 10 lat temu wystarczyło chcieć zacząć programować żeby znaleźć pracę, dzisiaj ludzi co chcą a niekoniecznie umieją jest masa.
Czy ze względu na to, że Chińczycy, Ruskie i Amerykanie lecą na księżyc warto się kształcić na kosmonautę czy raczej sobie odpuścić bo autopilot w pojeździe Starship Muska zabierze mi tą prace?
Dokładnie. Należy się uczyć informatyki 10 x szybciej, a na życie można zarabiać pracując na przykład jako kurier rowerowy, oczywiście jeżdżąc też 10 x szybciej, niż inni.
Trochę mądrości, trochę coachingowego pierd.. (jak słyszę okreslenia typu "mental", to az mnie zeby bola) generalnie diagnoza nie do końca trafna, styl wypowiedzi goscia bardzo rozwlekły. Wypowiedź o chodzeniu po repozytoriach, niszowosci zupelnie nijak sie ma do AI i przyszłości, czy tego co się dzieje w skali makro. Jednostkowej historie typu zostawanie "PhD", biorac pod uwage, ze większość osob nigdy go nie zrobi, z perspektywy rynku IT rowniez pomijalne, to tez jakies pieprzenie, patrzenie na pojedyncze gałęzie zamiast na caly las. Zabrakło w ogóle tematu, że na to co się dzieje na rynku ma również wpływ cykl koniunkturalny. Nie chce mi się pisać. Ewidentnie zaraziliscie się wirusem coachingu i samorozwoju, widać to szczególnie w momencie, gdy pada hasło, ze remedium na wypadniecie z rynku, jest pracować 10x bardziej wydajnie 😂 Jak chcecie zaaplikować taką radę w calej populacji programistów? Gość brzmi na pozór mądrze, ale dla totalnego laika, mnie męczy.
Rynek IT umiera tylko dla idiotów. Kogo mam tu na myśli? Ludzi prosto po studiach, którzy zwykle nie stoją nawet koło praktyki. Ludzi po 2 dniowych kursach. Obie te grupy są często totalnie przekonane o tym, że należy im się praca i obie te grupy niszczą od lat profesjonalizm zawodów IT swoją niekompetencja w prawie każdym podstawowym temacie. Pierwsza grupa jest skrzywdzona przez spieprzoną edukację i podstawe programową, która ludzi bardziej szufladkuje i zwija niż rozwija.
A gdzie rola firm w szkoleniu i rozwijaniu pracowników? Każdy by chciał seniora po studiach w cenie stażysty. Ludzie po 2-dniowych kursach nigdy nie dostawali pracy w IT.
@@japla2817 wg mnie uzupełni. Ale czas pokaże jak to się rozwinie. Na pewno będzie ciekawie i wzbogaci sposób tworzenia oprogramowania i zmieni go z formy jaką znamy dzisiaj
Przecież w Polsce zawsze były śmieszne stawki, Polacy nigdy się nie cenili a do tego ciągle podnoszą swoje kwalifikacje i rynek skończył tak że nie ma problemu ze znalezieniem w Polsce programisty z doświadczeniem za 1000$
Wytrzymałem fragment tego pitolenia. Zupełny oderwanie od realiów. Krzykliwy temat a bzdurna treść o AI i koderach. Dobrze, że już niedługo sztuczna inteligencja zastąpi prowadzących takie programy. Już dziś generuje scenariusze, video i głos. Są już całodzienne programy radiowe więc chwila jest bliska.
Zawsze mnie bawiło, że dla części ludzi, jak RaVq91, praca w IT to jedynie programowanie… Natomiast panowie nie mówią o tym jak zakodować algorytm X a jak wg nich wyglądać będzie rynek pracy. Do tego nie potrzeba być deweloperem, a nawet uważam, ze przeciętny deweloper nie ma o tym pojęcia
+1 :) Gadanie, że model sobie popatrzy i powie czy da radę to zrobić mnie rozwlało, a to dopiero 1/4 materiału. xD AI to fajne narzędzie do pracy, wykorzystuję je jako programista na codzień, do pisania skryptów prostych, które nei chce mi się samemu przekminiać, obczajania jakichś przykładów użycia bibliotek, czy debugowania i do niczego więcej na ten moment się AI nie nadaje i to się raczej przez spory czas nie zmieni. Nawet jakby AI powiedziało, że jest inaczej. Czy AI jest w stanie zaprojektować sensowną architekture aplikacji? Czy AI potrafi abstrakcyjnie myśleć? Czy AI poza kodem, który jest w stanie wygenberować dla 1-3 klas, jest w stanie zbudować całą aplikacje, albo chociaż jakiś mikroserwis? Nie sądzę i tak samo nie sądzę, że to się szybko zmieni, AI to super narzędzie do usprawniania naszej pracy nic więcej i każdy kto myśli inaczej na prawdę musi mieć pojęcie o programowaniu na poziomie stażysty czy maks poczatkujacego juniora, bo programowanie to nie tylko klepanie ifow i skleajnei tego w jedną całość w jakiejś jednej klasie, aby oprogramowanie miało sens i aby było łatwo rozszerzalen itd (wstaw sobie tutaj wszystkie zalety OOP), to nie można bazować tylko na umiejetjnosciach generowania w miare prostego kodu , no ja pierdole. xD
Kryzys w IT jest przez drogi pieniądz. Dopóki stopy były nisko dopóty rynek ssał nawet do najbardziej nonsensownych startupów. Dziś jest inaczej, robiona jest tylko sensowna i konieczna robota, na inną nikogo nie stać. I stąd kryzys. I pewnie wysokie stopy potrwają kilka lat. Młodych nie namawiam do IT, chyba że to ich pasja. Inaczej będa się męczyć, a pieniądz względem innych zawodów przestaje być atrakcyjny.
Rynek IT niezmiennie cierpi na niedobór dobrych zawodników. Robię jako FE Team Leader, odpowiedzialny za wyprowadzanie na odpowiednie tory ciężko uwalonych projektów. To, z czym się spotykam, analizując kod ludzi zatrudnionych jako mid/senior FE dev, często woła o pomstę do nieba. Niestety obawiam się, że w dobie AI problem ten tylko się pogłębi. Coraz łatwiej będzie udawać profesjonalistę, tabując wszystko co wypluwa copilot, nie mając pojęcia o fundamentalnych zagadnieniach jak np. asynchroniczność, callstack etc., a na końcu i tak ktoś będzie musiał to przeanalizować i posprzątać. Powiedzmy, że AI zbuduje ci nawet całą apkę od A do Z, ale nie zrobi tego dokładnie tak jakbyś chciał, tylko pomiesza pewne kluczowe aspekty UI, API calle nie będą wykonywane dokładnie tak jakbyś chciał, struktura danych na BE nie będzie optymalna etc. Po pierwsze: nie będąc "dobry w programowanie" nie zorientujesz się nawet w czym tkwi problem, po drugie: nawet jak już się skapniesz, to nie będziesz miał umiejętności, żeby te rzeczy naprostować, czyli zapewne będziesz potrzebował kogoś, kto zejdzie do tych piwnic i zapoluje na te potworki za ciebie. Przewiduję nadejście czasów, w których rozchwytywane będą firmy specjalizujące się w refactorze gównianie napisanych aplikacji.
Nigdy jakoś za specjalnie nie pomyślałem na temat AI w taki sposób, ale ciężko się z Tobą nie zgodzić. Oczywiście są to treści wróżone z kryształowej kuli i tylko twoje domysły, ale jak spojrzeć na to jak obecnie wygląda sytuacja na rynku i jak bardzo firmy i ludzie są oślepieni AI to bardzo prawdopodobny wydaje się scenariusz z refactorem. Sam jestem obecnie tą osobą, która skończyła studia z rozwinięciem "programowania" popracowała przez rok jako junior klepiąc fronty w React i obecnie mam ściane i brak perspektyw zatrudnienia, ponieważ tak jak mówisz, AI/gówno ludzie, brak zrozumienia fundamentów i mamy to co mamy. Obecnie przerzucam całą swoją uwagę z frontu na fundamenty backendu i zobaczymy co będzie...
@@Bwlupus754 To jest kolejny problem, w który wpakują się niebawem firmy z sektora IT: niedobór doświadczonych programistów. Przecież seniorzy nie biorą się z kosmosu... To po prostu juniorzy "x lat później". Seniorów cały czas ubywa, ludzie się bardzo szybko wpalają, odkładają kupę kasy i otwierają własne biznesy, a bez przypływu juniorów nie będzie nowych seniorów. Póki co wielkie firmy pompują balonik AI, żeby móc łupić inwestorów na grubą kasę. Obstawiam, że będzie z tym taki sam krach jak z internetami w latach 90.
Prawda jest taka, ze system ksztalcenia zawodow zwiazanych z IT lezy i kwiczy. Studia skupiaja sie na teorii ktora jest mocno podstarzala. Boocampy, szkoly programowania, kursy weekendowe skupiaja sie na wyciaganiu kasy od ludzi oferujac w zamian tyle, co nic.
NIe wiem co to bylo za drzewo, wiem jednak trzy rzeczy. Bylo wysokie, gosc z broda spadl z niego na glowe i pewnoscia nie na miekka sciolke lesna. Typ nie ma pojecia o zadnym aspekcie zycia programisty, ani prywatnym ani zawodowym. Aha, to nie byl trolling, wyrazilem jedynie swoja opinie bez usasadnienia ktore za takowy mogloby zostac uznane.
A dlaczego tylko 10 - świat jakieś limity ma? Też możesz być najlepszy z najlepszym w tym co robisz, czego nie potrafią inni i Ci za to chętnie i godnie zapłacą. Czego Ci życzę - niech moc będzie z Tobą!
Ogólnie to nie... Jeżeli jest na pierwszym roku i jeszcze na dobrej uczelni (zakładając, że się tym wszystkim przynajmniej bardzo interesuje i ma wysokie IQ, czyli minimum 120 w skali Wechslera; do sprawdzenia/ weryfikacji w oddziale MENSA), to wystarczy, żeby UCZCIWIE się uczył, aby odpowiednio "ukształtować umysł" i nauczył się angielskiego oraz niemieckiego. I będzie- nomen omen- git ;) *Każdy, kto spełni co napisałem powyżej, nie będzie musiał się martwić (możliwe, że za 5 lat zrobi lekkiego pivot-a, ale znajdzie się w branży, tylko go przeszkolą "pod coś").
Tak i ile tak można, co 2 lata od nowa uczenie się nowej technologii? Fajnie jak się ma 20lat ale jak się ma 40 to człowiek nie będzie się uczył kolejnej wersji Java 1463 czy jakieś biblioteki do C, prawda jest taka że wiele osób idzie do IT uciułać z 300-400k i sami otwierają restauracje, bary czy jakieś startupy online, IT to niewdzięczny zawód gdzie średnio co 3-4 lata twoja wiedza jest nic nie warta i trzeba się wiecznie szkolić nie po to by być mądrzejszym ale żeby nie wypaść z rynku -_-
@@OpiniotworczyGracz-qm9pc a nie napisałem, żeby ktoś nie brał się za IT, jeżeli nie lubi się uczyć, a najlepiej, żeby był uzależniony od nauki? To teraz mówię, bo IT jeszcze przyspiesza i będzie trzeba uczyć się cały czas (i to szybko), więc jak ktoś nie lubi się uczyć, to się zamęczy psychicznie, co bardzo negatywnie przełoży się na jego życie prywatne, co spowoduje negatywne sprzężenie zwrotne na pracę i dalej już błędne koło... Tak- to dużo nauka i ciągła nauka i pewnie się nie zakończy, a przez kolejne nauki będzie najszybsza w historii, bo ciuchcia przyspiesza... I jesteśmy w punkcie wyjścia- im wyższe IQ, tym szybciej i łatwiej ktoś się uczy, czyli zaangażuje mniej energii/ czasu, niż ten o niższym IQ. Stąd wypłaty sięgają już 50-80-100-200k, bo takich ludzi jest bardzo mało...
W narzędzia psychometryczne powinien być wyposażony każdy psycholog. Test inteligencji WAIS-R można zrobić u psychologa. Tylko lepiej u jakiegoś ogarniętego żeby uniknąć błędów pomiarowych i wynik testu był prawidłowy.
@@wnowakowski9472 psychometryczne tak, ale test IQ jednak lepiej zrobić w MENSA, czyli według ich metodologii/ badań. Nie wiem, czy psychoterapeuta ma dostęp do ich testów- jeżeli ma, to można zrobić, zachowując również czas/ całą metodologię badań (wynik będzie adekwatnie osadzony na rozkładzie Gaussa). Są też różne skale; Wechsler, etc. i MENSA podaje wynik w dwóch skalach. Jednak dla pewności najlepiej w MENSA (oraz 3 razy, żeby wykluczyć przypadek/ stres/ efekt nowości/ chwilową lub sezonową niedyspozycyjność; np. mężczyźni nie powinni robić na jesień/ w zimę spada poziom wit. D3, więc też może być niższy etc. W skrócie 3x na wiosnę-lato i średnia arytmetyczna/ mediana i to jest wynik. Chyba, że za pierwszym razem zdasz na tyle wysoko, że starczy na Nobla, wtedy nie wiem czy jest sens znowu robić? Może dla własnej podniety, że ma się jeszcze wyższe?).
@@wnowakowski9472 znaczenie ma nawet to, aby zdawać w takich samych warunkach środowiskowych, jak zdawali wszyscy (rozkład Gaussa), czyli w siedzibie MENSA.
Opowiadanie o kryzysie w IT to jak opowiadanie o kryzysie w sporcie bo Lewandowski ma gorszy sezon, a Swiatek nie zagra w pucharze Davisa. Trzymajmy jakikolwiek poziom panowie.
Intelektualne wypociny. Obydwie osoby nie programuja. Najzabawniejsze ze od programistów są coraz większe wymagania (wiecej jezykow, bibliotek, frameworkow) a panienka z HR jak dochodzi do rozmowy technicznej odsyła do kogos technicznego
Kryzys nie wynika z AI, nie chce mi się na ten temat rozpisywać, ale mogę lekko dopisać, że nie znam przypadku zabrania pracy programistom, a jestem nim i jestem osobą, która lubi śledzić ten temat, także spokojnie. :) AI przez takie materiały jak te jak i przez bzdurne artykuły na różnych stronach oraz przez pchanie ich w każde możliwe miejsce (nawet szczoteczki do mycia zębów) staje się zwyczajną bańką, wszystko co jest AI to jest fajniejsze, a prawda jest taka, że AI jest super narzędziem, ale przed GPT nikt realnie nie zwracał na nie uwagi, a po wypuszczeniu chatu gpt z gpt 3.5 wszyscy się zesrali, bo to jest przełom względem poprzednich upośledzonych jeszcze bardziej modeli. Fakt jest taki, że szybciej AI wygryzie proste pracy biurowe (i też nie w 100%, po prostu ograniczy prace do weryfikacji tego co zrobiło AI) itd. niż ograniczy pracę programistów, już szybciej po prostu przechodzenie coraz bardziej w usługi server-less i low-code ograniczy ilość stanowisk niż samo AI. X D Ja osobiście pracując na codzien w IT jako programista i widząc co ono czasami pierniczy, bałbym się korzystać z czegokolwiek co ono by samo sobie projektowało i wdrażało, człowiek też jest w stanie popełnić błędy, ale chociaż jest w stanie abstrakcyjnie myśleć, co pozwala projektować systemy, rozwiązania różnych problemów, a AI bazuje na tym co już wie, a czasami nawet nie do końca. Niech rzuci kamieniem ten co nie spotkał się nigdy z halucynacjami gpt w czasie gwałcenia go promptem. xD Z resztą gdybym miał bezmyślnie kopiować czasem te przykłady o które proszę gpt, żeby mieć jakiś schemat, aby PRZYŚPIESZYĆ PRACĘ, to dawno tą pracę bym stracił. :) Ale tak, dalej róbcie nagonkę, że AI zaraz wygryzie ludzi z IT. Podsumowując: x D
Pompują bańkę pt. "AI". Może mają własne startupy "AI" które forwardują zapytania do chata gpt xD Totalna beka z OGROMNEJ ilości AI startupów które nie mają własnych modeli, płacą OpenAI za każde wywołanie. Przecież koszta ich zmasakrują.
Swietny material! Wiele osób myśli że praca w branży it przychodzi lekko i przyjemni. A sa to setki h spędzonych na eksperymentowaniu i nauce! Jeżeli nie masz chęci i czasu aby siedzieć wieczorami po nocach i zagłębiać się w nowe rzeczy to lepiej sobie odpuśćmy
Mam 20 lat doświadczenia w branży jako programista backendowy. Rynek IT umiera bo nie ma kto robić, jest to mega ciężki kawał chleba. Nie ma chętnych to ja mam teraz 4x więcej pracy bo dzisiejsze systemy są bardzo skoplikowane, a informatyzacja jest już prawie w każdym sektorze i dziedzinie życia. Umiera to firmy szukają roziązań: może AI może rozwiązania no-code, duże firmy widzą że jak nie znajdą rozwiązania to za 10 lat nie będzie miał kto ogarniać. A dlaczego tyle ludzi wyleciało z wielkich corpo? Troche ideologia troche sojowe-late, a bo taki rynek to trzeba zwolnić, za rok będzie w drugą stornę, bo jedną stałą rzeczą jest zmiana.
Głupoty opowiadasz że nie da się słuchać, w IT nie ma kto pracować? Na każdą ofertę jest 500-1000 chętnych, ostatnio jak dodaliśmy ofertę to był problem kogo wybrać i jak grzecznie odpisać innym. Kolejny co myśli że zwolnienia dotknęły tylko tych co kawkę popijali, powiedz to inżynierom z google również z 20 letnim doświadczeni którzy dostali wypowiedzenie, na LinkedIn mam kilkaset postow gdzie specjaliści Java, php, c i inni z 10letnim stażem i to w pracy np dla banków zostali zwolnieni w celu optymalizacji kosztów. IT to optymalizacja, robimy raz aplikacje np bankowa a następnie zwalniamy 90% załogi bo już zakodowali więc są niepotrzebni, zostawiamy tylko garstkę do jej obsługi, jeżeli ktoś poważnie myśli o swojej przyszłości pracowniczej niech nie myśli o IT
W jakich technologiach robisz backend?
@@ItsAllAboutNumbers c#, go, bazy danych od mssql, postgresql poprzez ES, clickhouse
@@ItsAllAboutNumbers c#, Go, bazy danych.
Ja może i mam tylko połowę tego doświadczenia ale muszę powiedzieć, że AI jest to tak rozdmuchana bańka... To nie jest to AI, którego wszyscy się spodziewają, to jest dalej tool, lepszy google czy autouzupełnianie, to nie jest samo istniejący byt, który sam wykonuje zadania i wykonując je sam się poprawiając i "myśląc" nad nieistniejącymi jeszcze rozwiązaniami... To nie to i jeszcze daleka droga do tego. Jak na razie dzięki postępowi technicznemu stare opracowane 20-30 lat temu algorytmy są w stanie rozwinąć skrzydła. Tu jeszcze nie ma przełomu.
Kolejna sprawam, IT też nie umiera, po latach mega prosperity między 2018 a 2022 gdzie firemki zatrudniały kogokolwiek a seniorem nazywano dzieciaka z 3 letnim doświadczeniem przyszedł czas na weryfikacje. Firmy zwalniają i można powiedzieć, że w dużej części to ich wina. Nakręcili makaron na uszy klientom, którzy sami też żyli w świecie bezdennej sakwy budżetowej na projekty. Przejmowałem kod po "seniorach", który wyglądał jak naklepany na kolanie. Sam nie czuje się seniorem a nawet uważam, że seniorem można nazwać kogoś dopiero z 15-20 letnim szerokim doświadczeniem. Jak dla mnie inflacja tytułów była nawet kilkukrotnie większa niż inflacja pieniądza. Do tego klienci sami nie wiedzieli czego chcą i software house'y często takich łapali i namawiali na nieciągnący się development ludźmi, którzy nie powinni niczego prowadzić a dalej się uczyć. No bo klepanie kodu na podstawie stackoverflow a zaprojektowanie architektury aplikacji aby była przejrzysta, dobrze podzielona, łatwo reużywalna i prosta w przeniesieniu to już dla nich czasem za dużo. A jeszcze żeby była przy tym odporna na błędy z wysokim crashfree ratio itd... to już w ogóle wyższa szkoła jazdy.
Mała anegdota.
Raz przejąłem kod po kolesiu co był w stanie zrobić 17k linii w pliku i nie bał się powtórzeń... rekord to zrobił 30 razy copy/paste 6 linii kodu w jednej klasie... Po refactorze plik zmniejszył się do około 4-5k linii z czego tylko jakieś 700 linii zostało w klasie i extensionach, reszta wyleciała do oddzielnych klas i struktur. Podsumowując kod zmniejszył się do mniej niż 1/3 swojej pierwotnej objętości i został podzielony dla czytelności i reużywalności... Pierwotny kod pisał "senior" z 5 letnim doświadczeniem...
nareszcie ktoś rozsądnie mówi jak obecnie rozwija się AI. Prawda jest taka obecni Junior Software Developer muszą mieć wiedzę Mida z przed 4 lat, a przez obecną dynamikę rozwoju narzędzi, języków programowania ect. próg wejścia staje się zdecydowanie wyższy niż niż kilka lat temu, a ten proces będzie tylko się rozwijać.
Jestem studentem informatyki już zaraz drugiego roku na podobno bardzo dobrej uczelni, mam na roku finalistę olimpiady z matematyki i kilku finalistów olimpiady informatycznej. Ja sam zawsze bardzo dobrze się uczyłem, maturę napisałem również bardzo dobrze, a w tym momencie mam w głowię jeden wielki mętlik... Po zdanej sesji mieliśmy zorganizowane spotkanie w auli z przedsiębiorcami i między innymi rekruterami. W pewnym momencie rozmowa zeszła na dziwny tor i dostaliśmy w dużym skrócie i dużym uproszczeniu taką informację, że widzą tylko kilka osób spośród nas wszystkich (180 osób na roku), które faktycznie znajdzie pracę na dzisiejszym rynku (mam naprawdę wielu maniaków programowania na kierunku, sam również będę to robić nawet jeżeli nie będzie to mój sposób zarabiania na życie). Nie chce się rozpisywać, ale po tym spotkaniu, po tym jaki feedback dostajemy od starszych kolegów, po tych opiniach jakie się czyta na forach złapałem dużego doła i zastanawiam się, czy po prostu nie rzucić tych studiów.
Tragedia. Ale pamiętaj że obecnie w większości branż panuje kryzys
Nie wiem jak w Polsce bo zacząłem moja karierę w IT w UK , tutaj nie trzeba żadnych studiów a doświadczenie i certyfikaty.
Studia to by była kompletna strata czasu.
Teraz możesz się wszystkiego nauczyć siedząc przy kompie i oglądając Udemy itd
Studia dają wiedzę akademicką w dziedzinie np AI, czy budowy systemów , poznawanie tych wszystkich algorytmów to tak to warto, przykładowo Polacy pracujący w OpenaAI to są mega mózgi posiadający właśnie wiedze akademicką. Natomiast samo programowanie, czy poznawanie na bieżąco różnych technologii, frameworków, metodologii w tym przypadku studia nie wiele dadzą, tu trzeba samemu nabywać doświadczenia coś co jest zgodne z aktualnymi trendami, to jest wiedza zmienna, nie na całe życie i za co firmy są skore płacić wynagrodzenie.
Kryzys w branży IT nie jest spowodowany przez AI. Czy kiedyś nastąpi kryzys spowodowany przez AI, to nie wiem, ale to jeszcze nie teraz.
Kryzys jest spowodowany tym, że w całej gospodarce jest kryzys. W IT głównie robi się projekty dla firm, stworzenie nowego oprogramowania jest dla firmy inwestycją: najpierw trzeba wyłożyć pieniądze i po czasie się to zwraca. Jak firmy mają kłopoty z płynnością finansową to nowe inwestycje przekładają na potem i branża IT ma mniej zleceń.
Drugie zjawisko jest takie, że zrobiło się bardzo głośno o tym jak praca w IT jest fajna, więc ludzi początkujących jest dużo. 10 lat temu wystarczyło chcieć zacząć programować żeby znaleźć pracę, dzisiaj ludzi co chcą a niekoniecznie umieją jest masa.
+1 :)
Oni nie mówią, że kryzys w branży IT jest spowodowany przez AI.
Kiedy będzie koniec kryzysu w gospodarce?
Czy ze względu na to, że Chińczycy, Ruskie i Amerykanie lecą na księżyc warto się kształcić na kosmonautę czy raczej sobie odpuścić bo autopilot w pojeździe Starship Muska zabierze mi tą prace?
xD
Dokładnie. Należy się uczyć informatyki 10 x szybciej, a na życie można zarabiać pracując na przykład jako kurier rowerowy, oczywiście jeżdżąc też 10 x szybciej, niż inni.
Kiedy będzie koniec kryzysu w całej gospodarce? IT jest uzależnione od kondycji gospodarki
Trochę mądrości, trochę coachingowego pierd.. (jak słyszę okreslenia typu "mental", to az mnie zeby bola) generalnie diagnoza nie do końca trafna, styl wypowiedzi goscia bardzo rozwlekły. Wypowiedź o chodzeniu po repozytoriach, niszowosci zupelnie nijak sie ma do AI i przyszłości, czy tego co się dzieje w skali makro. Jednostkowej historie typu zostawanie "PhD", biorac pod uwage, ze większość osob nigdy go nie zrobi, z perspektywy rynku IT rowniez pomijalne, to tez jakies pieprzenie, patrzenie na pojedyncze gałęzie zamiast na caly las.
Zabrakło w ogóle tematu, że na to co się dzieje na rynku ma również wpływ cykl koniunkturalny. Nie chce mi się pisać. Ewidentnie zaraziliscie się wirusem coachingu i samorozwoju, widać to szczególnie w momencie, gdy pada hasło, ze remedium na wypadniecie z rynku, jest pracować 10x bardziej wydajnie 😂 Jak chcecie zaaplikować taką radę w calej populacji programistów? Gość brzmi na pozór mądrze, ale dla totalnego laika, mnie męczy.
Rynek IT umiera tylko dla idiotów. Kogo mam tu na myśli? Ludzi prosto po studiach, którzy zwykle nie stoją nawet koło praktyki. Ludzi po 2 dniowych kursach. Obie te grupy są często totalnie przekonane o tym, że należy im się praca i obie te grupy niszczą od lat profesjonalizm zawodów IT swoją niekompetencja w prawie każdym podstawowym temacie. Pierwsza grupa jest skrzywdzona przez spieprzoną edukację i podstawe programową, która ludzi bardziej szufladkuje i zwija niż rozwija.
A gdzie rola firm w szkoleniu i rozwijaniu pracowników? Każdy by chciał seniora po studiach w cenie stażysty. Ludzie po 2-dniowych kursach nigdy nie dostawali pracy w IT.
imo rozumienie co dzieje się pod tymi słodkimi warstwami abstrakcji, zapewnia dużą elastyczność, jeśli dodamy do tego AI.
Rynek IT nie umiera - rodzi się na nowo.
AI zastąpi człowieka w IT, ale IT pozostanie.
@@japla2817 wg mnie uzupełni. Ale czas pokaże jak to się rozwinie. Na pewno będzie ciekawie i wzbogaci sposób tworzenia oprogramowania i zmieni go z formy jaką znamy dzisiaj
nie bądźmy glupi, stawki zmalaly tylko w Oolsce, yto sztuczne zabiegi HRow aby obnizyc stawki.
@@pr0fanator spadły rozbuchane marże bo zredukowano znaczną liczbę headhuntów w projektach u klientów to kombinują żeby skompensować ;-)
Przecież w Polsce zawsze były śmieszne stawki, Polacy nigdy się nie cenili a do tego ciągle podnoszą swoje kwalifikacje i rynek skończył tak że nie ma problemu ze znalezieniem w Polsce programisty z doświadczeniem za 1000$
Żaden z dwóch prowadzących nie programuje, proszę nie brać sobie do serca tego co mówią.
Nie trzeba być kotem by rozmawiać o kotach.
Wytrzymałem fragment tego pitolenia. Zupełny oderwanie od realiów. Krzykliwy temat a bzdurna treść o AI i koderach. Dobrze, że już niedługo sztuczna inteligencja zastąpi prowadzących takie programy. Już dziś generuje scenariusze, video i głos. Są już całodzienne programy radiowe więc chwila jest bliska.
@@panjabu9922 super, nie mogę się doczekać momentu, w którym maszyna powie mi, jak mam żyć :)
Zawsze mnie bawiło, że dla części ludzi, jak RaVq91, praca w IT to jedynie programowanie… Natomiast panowie nie mówią o tym jak zakodować algorytm X a jak wg nich wyglądać będzie rynek pracy. Do tego nie potrzeba być deweloperem, a nawet uważam, ze przeciętny deweloper nie ma o tym pojęcia
+1 :) Gadanie, że model sobie popatrzy i powie czy da radę to zrobić mnie rozwlało, a to dopiero 1/4 materiału. xD
AI to fajne narzędzie do pracy, wykorzystuję je jako programista na codzień, do pisania skryptów prostych, które nei chce mi się samemu przekminiać, obczajania jakichś przykładów użycia bibliotek, czy debugowania i do niczego więcej na ten moment się AI nie nadaje i to się raczej przez spory czas nie zmieni. Nawet jakby AI powiedziało, że jest inaczej. Czy AI jest w stanie zaprojektować sensowną architekture aplikacji? Czy AI potrafi abstrakcyjnie myśleć? Czy AI poza kodem, który jest w stanie wygenberować dla 1-3 klas, jest w stanie zbudować całą aplikacje, albo chociaż jakiś mikroserwis? Nie sądzę i tak samo nie sądzę, że to się szybko zmieni, AI to super narzędzie do usprawniania naszej pracy nic więcej i każdy kto myśli inaczej na prawdę musi mieć pojęcie o programowaniu na poziomie stażysty czy maks poczatkujacego juniora, bo programowanie to nie tylko klepanie ifow i skleajnei tego w jedną całość w jakiejś jednej klasie, aby oprogramowanie miało sens i aby było łatwo rozszerzalen itd (wstaw sobie tutaj wszystkie zalety OOP), to nie można bazować tylko na umiejetjnosciach generowania w miare prostego kodu , no ja pierdole. xD
Kryzys w IT jest przez drogi pieniądz. Dopóki stopy były nisko dopóty rynek ssał nawet do najbardziej nonsensownych startupów. Dziś jest inaczej, robiona jest tylko sensowna i konieczna robota, na inną nikogo nie stać. I stąd kryzys.
I pewnie wysokie stopy potrwają kilka lat.
Młodych nie namawiam do IT, chyba że to ich pasja. Inaczej będa się męczyć, a pieniądz względem innych zawodów przestaje być atrakcyjny.
Rynek IT niezmiennie cierpi na niedobór dobrych zawodników. Robię jako FE Team Leader, odpowiedzialny za wyprowadzanie na odpowiednie tory ciężko uwalonych projektów. To, z czym się spotykam, analizując kod ludzi zatrudnionych jako mid/senior FE dev, często woła o pomstę do nieba. Niestety obawiam się, że w dobie AI problem ten tylko się pogłębi. Coraz łatwiej będzie udawać profesjonalistę, tabując wszystko co wypluwa copilot, nie mając pojęcia o fundamentalnych zagadnieniach jak np. asynchroniczność, callstack etc., a na końcu i tak ktoś będzie musiał to przeanalizować i posprzątać. Powiedzmy, że AI zbuduje ci nawet całą apkę od A do Z, ale nie zrobi tego dokładnie tak jakbyś chciał, tylko pomiesza pewne kluczowe aspekty UI, API calle nie będą wykonywane dokładnie tak jakbyś chciał, struktura danych na BE nie będzie optymalna etc. Po pierwsze: nie będąc "dobry w programowanie" nie zorientujesz się nawet w czym tkwi problem, po drugie: nawet jak już się skapniesz, to nie będziesz miał umiejętności, żeby te rzeczy naprostować, czyli zapewne będziesz potrzebował kogoś, kto zejdzie do tych piwnic i zapoluje na te potworki za ciebie. Przewiduję nadejście czasów, w których rozchwytywane będą firmy specjalizujące się w refactorze gównianie napisanych aplikacji.
Nigdy jakoś za specjalnie nie pomyślałem na temat AI w taki sposób, ale ciężko się z Tobą nie zgodzić. Oczywiście są to treści wróżone z kryształowej kuli i tylko twoje domysły, ale jak spojrzeć na to jak obecnie wygląda sytuacja na rynku i jak bardzo firmy i ludzie są oślepieni AI to bardzo prawdopodobny wydaje się scenariusz z refactorem. Sam jestem obecnie tą osobą, która skończyła studia z rozwinięciem "programowania" popracowała przez rok jako junior klepiąc fronty w React i obecnie mam ściane i brak perspektyw zatrudnienia, ponieważ tak jak mówisz, AI/gówno ludzie, brak zrozumienia fundamentów i mamy to co mamy. Obecnie przerzucam całą swoją uwagę z frontu na fundamenty backendu i zobaczymy co będzie...
@@Bwlupus754 To jest kolejny problem, w który wpakują się niebawem firmy z sektora IT: niedobór doświadczonych programistów. Przecież seniorzy nie biorą się z kosmosu... To po prostu juniorzy "x lat później". Seniorów cały czas ubywa, ludzie się bardzo szybko wpalają, odkładają kupę kasy i otwierają własne biznesy, a bez przypływu juniorów nie będzie nowych seniorów. Póki co wielkie firmy pompują balonik AI, żeby móc łupić inwestorów na grubą kasę. Obstawiam, że będzie z tym taki sam krach jak z internetami w latach 90.
Prawda jest taka, ze system ksztalcenia zawodow zwiazanych z IT lezy i kwiczy. Studia skupiaja sie na teorii ktora jest mocno podstarzala. Boocampy, szkoly programowania, kursy weekendowe skupiaja sie na wyciaganiu kasy od ludzi oferujac w zamian tyle, co nic.
NIe wiem co to bylo za drzewo, wiem jednak trzy rzeczy. Bylo wysokie, gosc z broda spadl z niego na glowe i pewnoscia nie na miekka sciolke lesna. Typ nie ma pojecia o zadnym aspekcie zycia programisty, ani prywatnym ani zawodowym. Aha, to nie byl trolling, wyrazilem jedynie swoja opinie bez usasadnienia ktore za takowy mogloby zostac uznane.
A ilu ludzi może być wśród najlepszych 10 na świecie i nie robić w związku z tym rzeczy średnich?
A dlaczego tylko 10 - świat jakieś limity ma? Też możesz być najlepszy z najlepszym w tym co robisz, czego nie potrafią inni i Ci za to chętnie i godnie zapłacą.
Czego Ci życzę - niech moc będzie z Tobą!
Ogólnie to nie...
Jeżeli jest na pierwszym roku i jeszcze na dobrej uczelni (zakładając, że się tym wszystkim przynajmniej bardzo interesuje i ma wysokie IQ, czyli minimum 120 w skali Wechslera; do sprawdzenia/ weryfikacji w oddziale MENSA), to wystarczy, żeby UCZCIWIE się uczył, aby odpowiednio "ukształtować umysł" i nauczył się angielskiego oraz niemieckiego.
I będzie- nomen omen- git ;)
*Każdy, kto spełni co napisałem powyżej, nie będzie musiał się martwić (możliwe, że za 5 lat zrobi lekkiego pivot-a, ale znajdzie się w branży, tylko go przeszkolą "pod coś").
Tak i ile tak można, co 2 lata od nowa uczenie się nowej technologii? Fajnie jak się ma 20lat ale jak się ma 40 to człowiek nie będzie się uczył kolejnej wersji Java 1463 czy jakieś biblioteki do C, prawda jest taka że wiele osób idzie do IT uciułać z 300-400k i sami otwierają restauracje, bary czy jakieś startupy online, IT to niewdzięczny zawód gdzie średnio co 3-4 lata twoja wiedza jest nic nie warta i trzeba się wiecznie szkolić nie po to by być mądrzejszym ale żeby nie wypaść z rynku -_-
@@OpiniotworczyGracz-qm9pc a nie napisałem, żeby ktoś nie brał się za IT, jeżeli nie lubi się uczyć, a najlepiej, żeby był uzależniony od nauki?
To teraz mówię, bo IT jeszcze przyspiesza i będzie trzeba uczyć się cały czas (i to szybko), więc jak ktoś nie lubi się uczyć, to się zamęczy psychicznie, co bardzo negatywnie przełoży się na jego życie prywatne, co spowoduje negatywne sprzężenie zwrotne na pracę i dalej już błędne koło...
Tak- to dużo nauka i ciągła nauka i pewnie się nie zakończy, a przez kolejne nauki będzie najszybsza w historii, bo ciuchcia przyspiesza...
I jesteśmy w punkcie wyjścia- im wyższe IQ, tym szybciej i łatwiej ktoś się uczy, czyli zaangażuje mniej energii/ czasu, niż ten o niższym IQ.
Stąd wypłaty sięgają już 50-80-100-200k, bo takich ludzi jest bardzo mało...
W narzędzia psychometryczne powinien być wyposażony każdy psycholog. Test inteligencji WAIS-R można zrobić u psychologa. Tylko lepiej u jakiegoś ogarniętego żeby uniknąć błędów pomiarowych i wynik testu był prawidłowy.
@@wnowakowski9472 psychometryczne tak, ale test IQ jednak lepiej zrobić w MENSA, czyli według ich metodologii/ badań. Nie wiem, czy psychoterapeuta ma dostęp do ich testów- jeżeli ma, to można zrobić, zachowując również czas/ całą metodologię badań (wynik będzie adekwatnie osadzony na rozkładzie Gaussa). Są też różne skale; Wechsler, etc. i MENSA podaje wynik w dwóch skalach.
Jednak dla pewności najlepiej w MENSA (oraz 3 razy, żeby wykluczyć przypadek/ stres/ efekt nowości/ chwilową lub sezonową niedyspozycyjność; np. mężczyźni nie powinni robić na jesień/ w zimę spada poziom wit. D3, więc też może być niższy etc. W skrócie 3x na wiosnę-lato i średnia arytmetyczna/ mediana i to jest wynik. Chyba, że za pierwszym razem zdasz na tyle wysoko, że starczy na Nobla, wtedy nie wiem czy jest sens znowu robić? Może dla własnej podniety, że ma się jeszcze wyższe?).
@@wnowakowski9472 znaczenie ma nawet to, aby zdawać w takich samych warunkach środowiskowych, jak zdawali wszyscy (rozkład Gaussa), czyli w siedzibie MENSA.
Opowiadanie o kryzysie w IT to jak opowiadanie o kryzysie w sporcie bo Lewandowski ma gorszy sezon, a Swiatek nie zagra w pucharze Davisa. Trzymajmy jakikolwiek poziom panowie.
Bawią mnie te stereotypy niewtajemniczonych, że IT=programowanie, a to jest tylko wierzchołek góry lodowej ;)
Intelektualne wypociny. Obydwie osoby nie programuja. Najzabawniejsze ze od programistów są coraz większe wymagania (wiecej jezykow, bibliotek, frameworkow) a panienka z HR jak dochodzi do rozmowy technicznej odsyła do kogos technicznego
Kryzys nie wynika z AI, nie chce mi się na ten temat rozpisywać, ale mogę lekko dopisać, że nie znam przypadku zabrania pracy programistom, a jestem nim i jestem osobą, która lubi śledzić ten temat, także spokojnie. :) AI przez takie materiały jak te jak i przez bzdurne artykuły na różnych stronach oraz przez pchanie ich w każde możliwe miejsce (nawet szczoteczki do mycia zębów) staje się zwyczajną bańką, wszystko co jest AI to jest fajniejsze, a prawda jest taka, że AI jest super narzędziem, ale przed GPT nikt realnie nie zwracał na nie uwagi, a po wypuszczeniu chatu gpt z gpt 3.5 wszyscy się zesrali, bo to jest przełom względem poprzednich upośledzonych jeszcze bardziej modeli. Fakt jest taki, że szybciej AI wygryzie proste pracy biurowe (i też nie w 100%, po prostu ograniczy prace do weryfikacji tego co zrobiło AI) itd. niż ograniczy pracę programistów, już szybciej po prostu przechodzenie coraz bardziej w usługi server-less i low-code ograniczy ilość stanowisk niż samo AI. X D Ja osobiście pracując na codzien w IT jako programista i widząc co ono czasami pierniczy, bałbym się korzystać z czegokolwiek co ono by samo sobie projektowało i wdrażało, człowiek też jest w stanie popełnić błędy, ale chociaż jest w stanie abstrakcyjnie myśleć, co pozwala projektować systemy, rozwiązania różnych problemów, a AI bazuje na tym co już wie, a czasami nawet nie do końca. Niech rzuci kamieniem ten co nie spotkał się nigdy z halucynacjami gpt w czasie gwałcenia go promptem. xD Z resztą gdybym miał bezmyślnie kopiować czasem te przykłady o które proszę gpt, żeby mieć jakiś schemat, aby PRZYŚPIESZYĆ PRACĘ, to dawno tą pracę bym stracił. :)
Ale tak, dalej róbcie nagonkę, że AI zaraz wygryzie ludzi z IT. Podsumowując: x D
Oni w nagraniu nie mówią, że kryzys wynika z AI.
Pompują bańkę pt. "AI". Może mają własne startupy "AI" które forwardują zapytania do chata gpt xD Totalna beka z OGROMNEJ ilości AI startupów które nie mają własnych modeli, płacą OpenAI za każde wywołanie. Przecież koszta ich zmasakrują.
kuzniar xd nie warto ogladac
Ale bzdury xD
Geriatryczne zarty prowadzacego. Nie polecam
@ItsAllAboutNumbers testuje, bo coś tu komentarze ora.
Dwoje bajarzy ... szkoda gadać. Nikt z nich nie ma pojęcia o czym mówi.