Dla mnie prowadzenie owcy w nocy do klasztoru z ciężko zarobionym grosiwem to była przygoda która pamiętam doskonale, jak już udało się dotrzeć i poczuć się bezpiecznie nie wychodziłem z klasztoru i zamiatalem, piękne
Pany mam pytanie, pierwszy razgram w gothica 2, chciałem dołączyć do najemników ze względu na Lee ale zastanawiam się jak wtedy zdobędę oko innosa od paladynów jeśli do nich nie dołączę, czy będąc najemnikiem mogę zdobyć to oko ? Prosił bym jeszcze bez zbędnych spoilerów bo gra mnie mocno wciągnęła:D
8:52 zawsze w pierwszej kolejności idę do Górniczej doliny. Uwielbiam ten stres i wyzwanie związane z pierwszym wejściem do GD na niskim lvl. Uciekanie przed tą masą potworów nadaje dodatkowego klimatu temu miejscu.
Mam to samo . Tym bardziej uważałem zawsze , że jarkendar jest ciut trudniejszy gdyż tam potworów jest masa . W Górniczej Dolinie głównie ominąć orków i udzielać informacji.
Jeśli gra się magiem to z tego co pamiętam też lepiej iść do GD najpierw. Wtedy zdobywasz 3 krąg, który mocno się przydaje na Jarkendar (przywanie szkieleta, bryła lodu).
Dużo wyborów z tej listy, wybieram przez pryzmat roleplaya, bycie czeladnikiem u Constatina, zniszczenie szponu czy owca plus złoto. Nie jest to opłacalne ale bardziej mi pasuje do postaci
Ja miałem kiedyś prawdopodobnie bardzo rzadki dialog - doszedłem do Irdorath nigdy nie ucząc się otwierania zamków, i wziąłem do załogi Diego, który opieprzył mnie że nie zabrałem się za to wcześniej i zaoferował że nauczy teraz.
Wbrew pozorom Constantino to dobry wybór bo możemy nauczyć się u niego na początku gry ważenia mikstur podnoszących staty. Grzybów nie warto sprzedawać, po zjedzeniu 50 sztuk podnoszą się statystyki a złoto można zdobyć na wiele innych sposobów. Dawno nie grałem ale pamiętam jak się kombinowało w tej grze, to jeden z tych elementów które sprawiają że jest taka wciągająca :D Cieszę się że wciąż są ludzie którzy tworzą materiały o Gothic :)
Pamiętam jak kiedyś zostałem czeladnikiem u Constantino, zbierałem rośliny na eliksiry ducha, wypiłem je dopiero kiedy wbilem maksymalny próg mamy, chyba 200 pkt. Miałem uber maga
@@damiansikora9576 bo tak sie to robi w gothicu. kolega wyzej nie wie o czym mowi. nie warto byc czeladnikiem constantina bo nie ma z tego absolutnie zadnego profitu. constantino uczy nas jak dobrze pamietam elku zrecznosci (ktorego uczy tez saggita za sloneczny aloes). reszte mikstur mozemy ogarnac u innych (np magow).
Tak tylko podstawy alchemii można nauczyć się od Ignaza (Najłatwiej zabrać mu coś np miksturę wtedy zacznie gonić naszego bohatera i gdy go zgubimy można na nim samym rzucić) Inną opcją jest nauka podstaw od Sagitty (Ten aloes jest na tyle daleko od czarnego trolla że można go bezpiecznie zabrać) Constantino będzie nauczał gdy będziemy znali podstawy alchemii
@@ptg9184 to się mylisz Constantino uczy eliksiru siły i tego do max punktów trafień a Sagitta eliksiru zręczności i eliksiru ducha Riordian uczy tych samych mikstur co Sagitta a Neoras uczy tylko magów Vatras uczy wszystkich mikstur niezależnie od wyboru frakcji ale dopiero na Irdorath
@@artkal9504 tak tylko czyszczenie mapy na zwoju = brak zwiększania hp co level co daje nam trudniejsza późniejsza rozgrywkę, nie jest to opłacalne imo na moje mimo szybkiego Expa ;p
Pamiętam że szedłem na czeladnika do Harada, potem na farmę Onara do Benneta i tam kułem miecze, bo był taki bug że codziennie pojawiała się u niego surowa stal do zakupu. Tak zarabiałem u Harada. Do Contstantina poszedłem raz, i strasznie mnie zdenerwował, kiedy odda mu się wszystkie grzyby ten dopiero mówi że zwiększają zdolności magiczne.
Heh. Ja wydałem Gildię Złodziei grając pierwszy raz. Zwłaszcza że grałem strażnikiem. Miałem wówczas 14 lat. I moja mama "Jakbyś przyłączył się do złodziei to byśmy byli źli"😅
Ja zawsze robiłem tak, że w 2 rozdziale szedłem do górniczej doliny najpierw a potem dopiero do Jarkendaru w 3 rozdziale po tym jak już musiałem znaleźć zmiennika (Myxira) dla Vatrasa wtedy dostawałem więcej punktów doświadczenia za zadania z Jarkendaru ze względu na rozdział
To akurat pikuś, najgorsza rzecz jak dla mnie w Nocy Kruka to te progi nauki co 30 punktów Ktoś mi może powiedzieć że co się czepiam, przecież w prawdziwym życiu nie wyciśniesz 100kg tak łatwo jak wycisnąłeś 50kg Tylko że Gothic to jebana gra, w prawdziwym życiu nie schowasz sobie cholera wie gdzie 25 mieczy, 50 mikstur czy 5 pancerzy
W podstawowym Gothicu 2 łatwo było zdobyć siłę na orkową zgubę bądź smoczą zgubę (nauka u Torlofa) i grać nimi aż do momentu uzyskania mieczy gildyjnych (oblania miecza od Harada łzami Innosa bądź wykucia miecza z almanachu)
Każdy mistrz daje fajne możliwości zarobków. Ale ludzie są bardzo chciwi. Ja podchodzę do sprawy tak że jeśli jestem magiem to uczę się u alchemika. Gdy jestem najemnikiem to u kowala a jeśli rycerzem to u Bospera. W grze później i tak się ma mnóstwo złota. Potem i tak nie ma się co zrobić z kasą. Tak więc nie ma się czym przejmować przy wybieraniu mistrza. Tak z innej beczki. To jest dla mnie kurna paradoks czy tam błąd logiczny. Korzystanie z konsoli gry nazywamy kodami, oszukiwaniem a wykorzystywanie exploitów już nie ;D Jednak to te skrypty które wpisujemy są czymś co twórcy świadomie zostawili do naszej dyspozycji a exploity właśnie są czymś co jest wykorzystywane aby ułatwić sobie grę a twórcy tego nie przewidzieli. Tak więc róbta co chceta. Nikt nikogo nie oszukuje. To tylko ego. Liczy się dobra zabawa. Właściwie to nigdy nawet nie przyszło mi do głowy aby zabijać Pedra. Wiem że to nie była jego wina. Szpon Beliara zawsze oddaje Saturasowi. Po pierwsze nie lubię tej broni a wybór broni jest spory a po drugie dlatego bo dostaje exp no i droga Adanosa jest dla mnie istota. Moje ulubione bóstwo. Mario, pakuj się na pokład. Łasy na expa jestem. PS: taka ciekawostka jakby ktoś jeszcze nie wiedział z jakiegoś powodu. Altem się zabiera przedmioty całymi stakami zamiast pojedynczo.
Kowal bardziej pasuje do strażnika, a myśliwy do najemnika. Strażnik-kowal oddaje usługi miastu i wykonuje broń dla straży i paladynów, już nie mówiąc o oddaniu Harada dla sprawy. Wolny strzelec - najemnik łazi po kolonii i poluje.
Ja robiłem tak: 1. Bosper, bo skóry + polowanie z Bartokiem i exp plus złoto za futra :P 2. Najpierw robiłem wszystkie misje (także z skrzynią rączki - [klucz PPP LPP PLP LPL PPL LLP PL ] :D ), znajdowałem łuk bospera, srebra coragona, krwawe puchary, plus za umiejętność kiwnięcia głową, w karczmie u Kardifa można było kupić wytrychy itd. gdy już nic nie dało się zrobić to zabijałem [i jako strażnik wydawałem] 3. Od zawsze grałem z dodatkiem i zawsze posążek [Rozmowa z Vatrasem o wodnym kręgu, rozmowa z Laresem, wybór magów ognia, Lares wysyła do Vatrasa, ten wysyła do Darona, Darona prosi o znalezienie posążka, a po znalezieniu wysyła nas do klasztoru, jak Bezi zostanie nowicjuszem/ magiem ognia może wrócić do Darona i poinformować go o przekazaniu posążka] 4. Oczywiście, że wydaje 5. Oszczędzam, bo wierzę, w to że został opętany i nie robił to z własnej woli 6. Najpierw Jarkendar 7. Zostawiałem dla siebie 8. Dzięki za to info, teraz można na tym będzie zarobić i jednocześnie ubranie można dać Gregowi 9. Brałem. 10. Zawsze mu pomagam. Mając przepustkę nie potrzebuję ubrania.
Jeżeli dobrze pamiętam da się u niego nabywać szczaw królewski w kilku rozdziałach więc tracisz możliwość zrobienia mikstury więc twoja postać nie jest tak silna jak mogła by być
Jako, że jestem fanem Gothica od lat i mało co mnie może zaskoczyć lub zaciekawić przyznaję, że to jest bardzo dobry materiał. Fajne i merytoryczne komentarze przeplatane na ekranie z tym o czym opowiadasz. Wybrałeś ciekawe wybory, cały materiał nie nudził i przyjemnie się to oglądało. +
Klasycznego Gothica ukończyłam dużo więcej razy niż Noc Kruka. I początkowo inne statystyki broni albo zwiększony koszt umiejętności był utrapieniem, bo miałam wykalkulowane wydawanie pkt a tu nagle nie starczało. Co do Jarkendaru to zdarzyło mi się tam pójść na początek 4 rozdziału. Tak to nawet po 3 Roz. dodatek nie stanowi żadnego wyzwania. Więc tu jest wybór w którym etapie gry chcemy mieć ułatwione
Nie da się wejść do 4 rozdziału przed skończeniem jarkendaru, Vatras nie pójdzie do słonecznego kręgu dopóki nie będzie miał zmiennika (Myxir po skończeniu jarka)
Nie wiedziałem, ze branie 5 sztuk i tak obniża cenę. U mnie tak: 1. tylko Bosper, zresztą straszni marudzi, że nie ma ludzi :P 2. nie wydawałem, bo doświadczenie 3. na skróty, nie chce mi się 1000 złota zbierać 4. doświadczenie ważniejsze 5. oszczędzałem, bo Vatras się obrażał 6. najpierw Jankendar, potem Dolina, zresztą z tego, co wiem, to na początku 3 rozdziału i tak musimy zrobić dodatek 7. oddawałem dla punktów doświadczenia 8. teraz będę brał hajs, skoro to nie ma znaczenia 9. brałem dla doświadczenia a potem zabijałem 10. kto nie pomaga Gregowi? Zawsze mu się pomaga
1. Constantino to bardzo fajny mistrz. Zawsze mi go szkoda, bo stracił czeladnika i ewidentnie widać, że chciałby mieć nowego ucznia, ale się boi. O ile się nie gra magiem, to warto do niego iść i sprzedawać grzyby. 2. Chyba nigdy nie wydałam gildii, nawet po zrobieniu u nich wszystkich questów. Niech sobie żyją :P 3. Wolę opcję z dostarczeniem owcy i złota. Bardziej klimatyczna opcja. 4. Mimo że na tym etapie mam już dobry miecz, to Pecka nigdy nie wydaje, bo gość w zasadzie nie zrobił nic złego, ot zasiedział się trochę w Latarni :P 5. Pedra zawsze oszczędzam, bo wierzę, że to Poszukiwacze na niego wpłynęli. Jeśli już miałaby go spotkać jakaś kara, to co najwyżej więzienie. Choć to już chyba odbębnił u pułkownika orków. 6. W drugim rozdziale zawsze najpierw szłam do Jarkendaru. Raz poszłam do GD i była to świetna decyzja, bo na tym etapie jest to nawet fajne wyzwanie(przynajmniej dopóki nie weźmiesz za sobą Diego i Bilgota do pomocy). Polecam spróbować, można nawet nie kończyć GD, żeby Poszukiwacze się nie zrespili, jeśli komuś się nie chce z nimi użerać łażąc za ornamentami :P 7. Raczej zatrzymuję Szpon, bo lubię to jak wygląda. Jeden jedyny raz go zniszczyłam i nie powiem, fajne wyzwanie. 8. Zawsze biorę rabat na ubranie zamiast kasy, tej jeszcze będzie się miało jak lodu. 9. Czasami biorę Mario, czasami nie, zależy od tego jakich innych członków załogi wezmę, ale raczej po równo się rozkłada ten wybór. 10. Greg dobra morda, nie pomóc mu to grzech. I strata expa.
Constantino był dla mnie najczęściej wyborem gdy chciałem grać magiem - no bo szanujmy się -mag o kowalskim fachu? No cóż. W końcu i tak zacząłem łamać tą rutynę i Constantino już więcej o mnie nie usłyszał. Ze swojej strony na pewno wybrałbym też drogę likwidowania gildii złodziei i każdego kto z nią jest związany. Albo taki Canthar,no nie mogę znieść gościa. Zazwyczaj kończy się na wysłaniu orka o imeniu Stefan by odpędził farfocla. Jako że Pedro może zostać pokonany ale nie dobity to zaraz po powaleniu uda się na statek i odbędzie się z nim interesujący dialog. Należę do osób które szponu beliara zazwyczaj się pozbywały. Druga rzecz, że warto w czwartym rozdziale cofnąć się do Jarkendaru i zwalczać nowe bestie które się tam zespawnowały.
Ja zawsze oddawałem szpon Beliara ponieważ potęga tej broni ma swoją cenę bo za każdy level szpona trzeba oddać coraz więcej hp i tak naprawdę pod koniec gry bezi jest o wiele słabszy niż byłby bez szpona. A jak oddasz szpon to pod koniec jesteś prawie niezniszczalny, dlatego ja wolę tą drugą opcję :)
@@redoks2407 Przecież walisz najpierw czarami np. Deszczem ognia a na dobitkę przyzywasz demony i walisz z kuszy :-) Taką metodą padnie najsilniejszy przeciwnik, nawet sam Beliar :-D
@@igorsokoowski6010 no w sumie masz rację jak grałem w lhiver DE magiem to pamiętam że zamroził mnie nie zabity Golem którego nie zauważyłem i waliły mnie jaszczuroludzie a wcześniej miałem przyzwane demony chyba z 5 które waliły lodowego smoka myślałem żeby już wczytać zapis ale zdarzył się cud i zdążyły zabić smoka i mnie uratować przeżyłem z 1hp wiem bo sprawdziłem, użyłem 5 bo lhiver DE jest troszkę trudniejszy od podstawki grałem na średnim bo nie lubię się zbytnio przemęczać
1. Co prawda nie brałem udziału w ankiecie, ale u mnie wybór padał zazwyczaj (jeśli nie zawsze) na Bospera, z tego względu, że nie chciałem abuse'ować gry exploitem z wykuwaniem mieczy. Niby nie jest to cheating sensu stricto, bo nie odpala się konsolki z kodami, ale jednak nie wydaje mi się, by zamiarem twórców gry było umożliwienie graczowi tak bezkarnego trzepania kapusty. Pewnie ich niedopatrzenie. 2. Tu zależy, jak grałem strażnikiem miejskim, to byłem typowym społeczniakiem i strzelałem na nich z dupy, dbając o ład i porządek, ale gdy dołączałem do najemników, to oczywiście ich nie wydawałem, by zadośćuczynić immersji i wejść w buty Beziego-najemnika, który jak sądzę, nie będąc przychylnym królowi, nie wydawałby tych opryszków. 3. Unpopular opinion - nie grałem praktycznie nigdy w NK, tylko zawsze w podstawkę, więc wiadomo, że opcja z owcą była grana. 4. Wydawałem Pecka, bo jego mieczywkiem i tak się mogłem podetrzeć, a wolałem więcej expa. Zresztą jako społeczniak musiałem zadośćuczynić strzelaniu z dupy, jak to na służbistę przystało. 5. Zazwyczaj go oszczędzałem, bo jestem skłonny uwierzyć, że rzeczywiście był pod negatywnym wpływem Poszukiwaczy. Poza tym później Vatras się obrażał, także whatever. 6. Tu się nie wypowiem, bo NK jakoś mi nigdy nie podeszło. 7. Jak wyżej ^. 8. O widzisz, nie wiedziałem, a zazwyczaj brałem upust na ubranko. BTW. 5 sztuk złota i nie przepij wszystkiego od razu XD. Ma chłop poczucie humoru. 9. Nie brałem zazwyczaj, bo wiedziałem, z czym się to będzie wiązać, a jakimś dodatkowym expem w końcowym rozdziale gry, to i tak się już mogę podetrzeć, nic z tym nie zrobię. 10. Tu znowu, podstawka here.
Top 1 najrzadszych wyborów jest wsadzenie Canthara do paki, a potem zabicie go żeby nie wyszedł, w ten sposób nigdy nie zastępuje Sary i się nie mści ;). PS. prosisz o social media zanim coś sensownego powiesz, więcej tu nie wejdę.
9:43 maksymalnie dodatek można odłożyć do 3 rozdziału bo inaczej Vatras nie będzie chciał pomoc przy naprawie oka Innosa jeśli nie załatwimy sprawy ze znikającymi ludźmi z Khorinis, czyli trzeba się wybrać do Jarkendaru.
Osobiście zawsze bazuję moje wybory na wyborze ścieżki. Mag polujący na wilki dla skór, kradnący na zlecenie gildii, kujący miecze albo władający runami beliara czy Szponem to dla mnie trochę abstrakcja. A etapu Jarkendaru po prostu nie lubię pod kątem walk, więc wolę wymęczyć z 3 rozdziału tyle expa ile mogę (a nawet zdobyć pancerz łowcy smoków) i ułatwić sobie eksplorację dodatku.
Przy Lobarcie, wydaje mi się że nie obniży nam maksymalnie ceny za ubranie, kiedy bierzemy kase. Mogę się mylić, ale chyba tylko w przypadku zniżki, mówi że cena nie zmaleje. A co do szpona, zawsze można zamrozić poszukiwacza i zabrać z niego runę ze "szpona", którą można oddać Saturasowi ;p
Przed pójsciem do Jarkendaru, warto iść do GD aby szybko nabić expa. Dwa sposoby: 1. Kupujemy wcześniej eliksir szybkości i dwa czary: Duża ognista burza. Idziemy w pobliże zamku, pijemy eliksir i zaczyna się zabawa - gonitwa. Podbiegamy do orków. Kiedy wyciągają broń, lekko odbiegamy - tak by dalej nas ścigali. Biegniesz, stajesz, biegniesz, stajesz. W ten sposób okrążamy cały zamek, a za nami goni cała banda. Szamani często zostają. Ale... kiedy już wszystkie orki nas gonią, wbijamy się na taran. Obracamy się i odpalamy ognista burzę. Pierwszy czar zabije wszystkie orki i mocna uszkadza elitę. Drugi czar kończy dzieło zniszczenia, a Bezi jest parę leveli do przodu. 2. Tutaj wykorzystujemy Diego i też robimy za królika. Podbiegamy do orków bądź jakiejś zwierzyny i uciekamy. Ważne, aby Diego stał oddalony i strzelał z łuku. W walce wręcz może zginąć. Łazimy z nim gdzie się da i w ten sposób też zdobędziemy trochę expa.
Skąpiec co każe sobie jeszcze płacić jak jakaś dzi..... Plus jak gramy pod kuszę to potrzebujemy Giriona. A z wpuszczeniem Orków to chyba tylko jak nie mamy haka na sędziego to musimy to zrobić.
@@satyriconguy4126 Może i każe ale znamy go od pierwszej części i jest najlepszą opcją, przynajmniej moim zdaniem. A grając obojętnie jaką gildią i tak zawsze wpuszczam orków do zamku, dodatkowy exp i kilkanaście dodatkowych linii dialogowych no i wcześniej jeszcze leje wszystkich paladynów. :D
Przyznaję że nie tego się spodziewałem w kategorii "rzadkie wybory". Faktycznie rzadkie jest na przykład totalne olanie śledzwa i zadań które mają pomóc wejść do kopalni w jarkendarze, bo może nie wszyscy o tym wiedzą, ale można wedrzeć się siłą, bo bandyci mają cały czas ten sam poziom, nie ważne w którym rozdziale zaczynasz dodatek. Chcesz kolejny rzadki wybór? Przejście gry BEZ KRADZIEŻY. Podprowadzanie świeczników i opróżnianie skrzyń to podstawa ekonomii gothica, więc wczucie się w strażnika albo maga, któremu etyka nie pozwala kraść jest fajnym wyzwaniem.
Akurat z wydawaniem Pecka oraz gildią złodziei to ja zawsze ich wydawałem . Natomiast ciekawa jest opcja pozostawić gildię złodziei przy życiu i dla nich pracować . Muszę tego spróbować . ;v
Zawsze grałem magiem, jakoś granie magiem daje poczucie władzy, w stylu jak ty sie odzywasz do wybrańca Innosa. Z tego powodu Jarkendar-Górnicza dolina - Jarkendar tylko i wyłącznie po to, aby wziąć lodową lancę, a potem spierdolka do górniczej doliny, wszystkie questy tam do zrobienia, poza informowania Garonda i spierdolka do Jarendaru. Zrobienie Jarkendaru i powrót do górniczej doliny, żeby wbić III rozdział. Co do oddania szponu, sprawa prosta, nie oddajemy, idziemy do xardasa, niech pogada swoje, potem oddajemy. Bryła lodu na poszukiwaczu i mamy runę szponu beliara. Można normalnie w chramie aktywować. I jest exp za szpon i jest szpon :)
Jarkendar zrobiłam po górniczej dolinie ale czułam się strasznie overleveled bo wszyscy padali na 1/2 hity więc raczej w replayach będzie odwrotnie, ale przynajmniej poszło przyjemnie i szybko >:)
Prawdę mówiąc, zawsze Jarkendar robię przed Górniczą Doliną, bo mi się nie podobało to, że jak raz zrobiłem odwrotnie to po pojawieniu się poszukiwaczy nie mogłem iść z Laresem do piramid tylko musiałem mu ukraść ornament i sam go zanieść. Nie wiem czy tak jest zawsze, ale obecność poszukiwaczy w Khorinis podczas robienia Jarkendaru mi się gryzie
U Konstantina można terminować jak się nie chce robić postaci która czaruje, bo zabiera grzyby dające manę XD W moim przypadku wybrałem go jak grałem strzelającym łowca smoków XD . Oddać szpon Beliara można odrazu jak się idzie czysto w zreczność bo on wykorzystuje siłe, a bazowanie tylko na 50% szansy na piorun to mało później, albo jak się jest już wykoszona postacią przed wypłyniecie na Irdorath ( zawsze wychodziłem z założenia że smoka ozywieńca nie ma co bić artefaktem Beliara). U maga raczej a ta runa zostaje
Z tymi grzybami to dodatkowy czynnik który napewno przyczynia się do tak rzadkiego wyboru tego mistrza jest fakt, że ciemne grzyby dają manę i w sumie nawet grając pod woja zawsze się je zjada żeby mieć więcej many do zwojów. No i jak dałeś ten przykład z dołączeniem do klasztoru to w tytule powinien się pojawić dopisek ze chodzi o gothic 2 „NK”
1. Czeladnikiem u Constantino zostałem tylko raz i to w New Balance 2. Ja ją zawsze wydaje przed wypłynięciem na Irdorath 3. Ja zawsze korzystałem z cennego posążku Innosa 4. Nigdy nie wydałem Pecka 5. Nigdy nie zabiłem Pedro 6. Zwykle najpierw szedłem do GD (to był chyba mój błąd) 7. Szpony Beliara nie oddawałem nigdy 8. Zawsze wybierałem niższą cenę 9. Ja go zawsze biorę do załogi 10. Nigdy nie odmówiłem Gregowi
Cooo?!? To ja się teraz dowiaduję, że w łatwy sposób można zostać nowicjuszem. Po jaką cholerę ja te owce tam przynoszę za każdym razem. 10 lat w Gothica gram i dopiero teraz się dowiaduję o tym!
Można poprosić Laresa o pomoc w dołączeniu do jednej z gildii on z kolei wysyła cię do Vatrasa a Vatras do Darona który daje ci questa z tym posążkiem Innosa o ile mnie pamięć nie myli. W zależności o co poprosisz odeśle cię do jakiejś osoby jeżeli hajs to do lichwy jak zostanie straznikiem to do martina ect.
Zaleta bycia czeladnikiem Constantina polega na tym, że aby u niego zarabiać nie trzeba wydawać ani jednego punktu nauki. Wydanie Pecka nie jest takie złe, nawet jeśli gra się pod broń jednoręczną. Więcej expa, a broń i tak jest śmieciem. Chociaż, mało kto wie, w 3 rozdziale (przed przystąpieniem do paladynów) można od niego dostać rubinowe ostrze, ale to pod warunkiem rzecz jasna że się go nie sprzedało. Pójście najpierw do górniczej doliny przed Jarkendarem ma swoje plusy. Można znaleźć notatkę maga i od razu w Jarkendarze zrobić quest z Fortuno. Można pogadać z Gestathem, powybijać nieco pełzaczy dla płytek i pójść do Jarkendaru z fajną zbroją od Wilka. Albo kupić ciężką zbroję strażnika o podobnych parametrach. Ale ogólnie to masz rację, Jarkendar jest po prostu łatwiejszą lokacją więc to naturalny wybór. Zniszczene szponu to faktycznie rzadka decyzja, aczkolwiek też ma plusy. 2000 expa, więcej punktów życia (no szpon potrafi w sumie ich nieco zabrać), no i nie oszukujmy się - runy jakie dostaje mag w zamian za szpon dupy nie urywają.
Za niektóre zadania i dialogi dostajesz więcej expa w zależności od rozdziału. W Jarku jest dużo gadania i dużo zadań, za które więcej expa dostaniesz w rozdziale w trzecim niż w drugim, więc robię Jarka w III rozdziale finalnie skończysz z większym expem. Ale to już jest istotne tylko dla tryhardów.
Moim zdaniem Pedra powinni oszczędzić, aż do wpłynięciu na Myrtane i tam zdecydować co dalej z nim postąpić w G3. W dodatkach do G3, leży martwy przy małej wysepce.
Jak można nie wybierać Constantina? Moim zdaniem najlepsza opcja jak grasz pod siłę i nie lubisz tracić bez potrzeby PN. Na Bospera i jego skóry szkoda mi PN, Harad to konieczność poznania kowalstwa i zapewne korzystanie z exploitu a Constantino będąc naszym mistrzem umożliwia naukę eliksiru siły od ręki bez konieczności nauki innych. A ciemne grzyby można zjadać bądź wyrzucić z ekwipunku i sprzedawać mu tylko mięso kopacza. Kasa nie jest problemem więc nigdy pod tym kątem nie rozpatruję wyboru czeladnika, PN są dla mnie cenniejsze. Co do Jarkendaru to koniecznie robię go jak najpóźniej czyli w 3 rozdziale bo wraz z przeskokiem rozdziałów mamy za te same czynności więcej expa. Wydaje mi się też, że jest to sensowniejsze z punktu widzenia fabuły ale gracze biegają do Jarku bo tak robili z ciekawości za pierwszym razem grając w dodatek i tak już im zostało.
Też zawsze myślałem, że Constantin jest najlepszym wyborem. Kasa przecież nigdy nie była problemem w gothicu, przynajmniej po przejściu pierwszego rozdziału.
@@jxfwliz5ldnheeg Samo zadanie można też wykonać przynosząc znalezione skóry, wiem o tych sposobach. Tylko jak chcesz dobrze zarabiać na skórach bez umiejętności oprawiania zwierząt, gdzie to jedyna zaleta wyboru Bospera? Constantino pozwala za to na ominięcie konieczności nauki niepotrzebnych mikstur jak ktoś chce pakować tylko w siłę a to jakie mu będziemy sprzedawać grzyby i ile zarabiać to już zależy od nas i tego czy chcemy podbijać manę z tych ciemnych czy też nie.
@@jxfwliz5ldnheeg Rzuciłem opinią o tym kogo moim zdaniem warto ostatecznie wybrać. Osobiście zadania robię wszystkie bo to exp a samym czeladnikiem zostaję w V rozdziale bo to się minimalnie lepiej opłaca pod tym względem a jakiekolwiek profity z bycia czeladnikiem nie są mi wcześniej potrzebne . Ale nie każdy jest powergamerem wiec to co napisałeś się zgadza.
4:50 Celowy zabieg wypowiedzi jak u NPC? Czyli osobno nagrane kwestie z kwotami, które są różne dla danych wypowiedzi. Sam nowicjusz Ulf mówi nam o tak samo o zapłacie za wejście do Klasztoru.
Prowadzenie owieczki Betsy do klasztoru to było *doświadczenie* którego nigdy nie zapomnę. Wolałem gdy tylko ta metoda była dostępna, teraz oczywiście bardziej ekonomicznie będzie zachować 1000 sztuk złota.
2. Gildie złodziei można też zlikwidować / wydać w 2-gim rozdziale po uzyskaniu wszystkich benefitów ;) 6. Z adnotacją, że częstą praktyką jest krótki wypad, żeby później móc uzyskać pancerz z pełzacza. Na ten etap rozgrywki op, szczególnie dla magów. 9. EXP to EXP.
Ja tam zawsze najpierw idę do górniczej doliny a dopiero w 3 rozdziale do Jarkendaru. Kiedyś na jakimś filmie słyszałem, że w takiej kolejności powinno się przechodzić. No i w moim odczuciu Górnicza dolina w 2 rozdziale jest stosunkowo szybka, a o wiele łatwiej mi później przechodzić Jarkendar np. polne pełzacze nie sprawiają mi już żadnych problemów 😄
Ja grałem w Gothica 2 (Noc Kruka) tylko raz i zastanawiałem się, jakich rzadkich wyborów dokonałem: 1. Wybrałem Constantine'a. W Gothicu bardzo lubiłem mikstury trwale wzmacniające statystyki a także te leczenia, więc stwierdziłem, że umiejętności ich przygotowania będą nieocenione. 2. Wydałem gildię złodziei, ale tylko jej trzon z kanałów. Wcześniej jednak zrobiłem u nich parę questów jak ten z zamkniętą skrzynią. Górnego miasta po puchary nie robiłem. 6. Wybrałem górniczą dolinę zamiast Jarkendaru z prostego powodu: Przez większość gry nie miałem o nim zielonego pojęcia! Wszystko to dlatego, że Xardas na początku gry prosił, żeby nikomu nie mówić o tym, że żyje. Dlatego po rozmowie z Vatrasem w której Bezi wyznaje mu, że Xardas istnieje po prostu wczytałem i nie poruszałem więcej tej kwestii. Dotarłem w grze do takiego momentu, że miałem amulet i zastanawiałem się jak przywrócić mu moc. Wybiłem nawet prawie wszystkich czarnych magów i prawie wszystko, co się ruszało po mapie, a co byłem w stanie ubić. Później chcąc czy nie chcąc dołączyłem do tego stowarzyszenia wody czy coś tam. 7. Choć zostawiłem sobie szpon, to do końca gry żałowałem, bo go później za bardzo już nie wykorzystałem (miałem już inne wysokopoziomowe alternatywy - patrz punkt 7.) 9. Spotkałem Mario. Zdecydowałem się go nie zabrać, bo byłem praktycznie pewien, że będzie sprawiał problemy. Jak widać, nie myliłem się.
9:00 nie rozumiem chodzenia do Jarkendaru przed III rozdziałem. Cały II rozdział jest i tak zbyt przekichany żeby tam walczyć. Biega się, rozmawia się, trochę się kradnie, zbiera się expa i siu do III rozdziału. Trochę pracy i dostajemy lepszą zbroję, trochę fantów, mag ma trzeci krąg i można lecieć do Jarkendaru. Po co tam się męczyć w zbroi strażnika i bez expa za bieganie/rozmawianie w II rozdziale?
Jarek nie jest jakiś mega trudny w 2 rozdziale a pomijając sporą ilość expa to Poszukiwacze są dość uciążliwi. Ja osobiście robię Jarka i w GD jestem na tyle silny że klepie wszystko po drodze :p.
1. Pierwsze podejścia do G2NK wybrałem Constantina w ciemno, bo uważałem że alchemia przyda się bardziej skoro chcę grać magiem (głupi ja nie wiedział, że w klasztorze też mnie nauczą). Obecnie za każdym razem wybieram Bospera bo to zawsze kasa, która wpada przy okazji, a nie chcę żeby Harad kusił do glitchowania. 2. Questy dla gildii zbyt ciekawe by ich wydać dla mizernej nagrody. Jakby Andre dorzucił dodatkowe 0 to może byłby to jakiś argument. 5. Zawsze sądziłem, że to podejrzane że Pedro został opętany pomimo tego że przy samej ścieżce siedzi oddelegowany Mag Ognia do pilnowania kapliczki a przecież tam nie ma innej drogi. Wydaje mi się że chłopak jest oportunistą i dał się skusić jakimiś podejrzenamy obietnicami. 6. Zależy od buildu: takim czystym melee buildem ciężko udźwignąć Jarkendar w 2 rozdziale. Dużo contentu trzeba albo ominąć bokiem i wrócić w późniejszym czasie albo przelecieć na smoczym zębaczu co wg mnie trochę zabija zabawy w eksploracji. W 3 rozdziale można dostać już całkiem niezły pancerz i znajomość magii wyższego kręgu też się przydaje. Po skończeniu dodatku do Jarkendaru nie ma co wracać natomiast do GD i tak trzeba w ramach polowania na smoki, więc zazwyczaj idę w 3, żeby była większa różnorodność. 7. Szpon zostawiam tylko jak gram łucznikiem/kusznikiem bo kara do punktów zdrowia za upgrade szponu trochę boli a lubię się naparzać z wieloma wrogami na raz.
Czysty Gothic 2 jest prościutki. Już na początku gry zdobywasz Smoczą Zgubę, uczysz się 70 siły i grę przechodzi się łatwiutko. Nie potrzeba Szponu Beliara.
Jak zaczynałem swoją przygodę z Nocą Kruka, to przez pierwsze podejścia odwiedzałem pierw Górniczą Dolinę, a potem dopiero, w 3 rozdziale, Jarkendar. To była mordęga, zaś za którymś tam razem postanowiłem zrobić na odwrót i już tak mi zostało. Dzisiaj chyba już nie wyobrażałbym sobie przechodzenia Górniczej Doliny w pierwszej kolejności. Ja przy pierwszych kilku przejściach zostawiałem sobie szpon. Potem jednak się pozbyłem miecza z ciekawości i stwierdziłem, że bez niego gra jest owszem, trudniejsza, ale i ciekawsza. Zwłaszcza pod kontem, że w końcu zmieniałem sobie te bronie co jakiś czas i jestem dzisiaj zdania, że pozbycie się szponu jest ciekawszą opcją.
6. Chyba tylko raz przeszedłem całą grę z dodatkiem i ja robiłem tak, że po trochu dodatek, po trochu główny wątek. A co do poziomu trudności, to moim zdaniem podstawka jest znacznie łatwiejsza niż granie z dodatkiem :P
Górnicza Dolina przed Jarkendarem obowiązkowo jest robiona jeśli gra się magiem. Dwie pozostałe klasy mogą robić najpierw Jarkendar. Jedyne po co się na początku wchodzi do Jarkendaru to po naukę tworzenia runy lodowa lanca od jednego z magów, bo to najlepszy czar na ten moment gry. Robi się to dlatego bo magiem można się obsrać robiąc dolinę budowniczych jako pierwszą bo dopiero od 3 rozdziału dostajemy runy bryły lodu i przyzwanie szkieleta które jest absolutnie op i granie wtedy staje się znośne
mnie rozczarowała możliwość wstępu do klasztoru z posążkiem, bo to zbyt duże ułatwienie. niby nie trzeba tego wybierać (i czasem sprzedaję posążek żeby zrobić po staremu), ale gdy poprzednim razem musieliśmy się trochę namęczyć żeby zarobić a potem przyprowadzić owcę (tak żeby nie spadła przed mostem XD) to dawało to większą satysfakcję i możliwe że znowu zaczynaliśmy z pustą kiesą. ale ludzie którzy grają w to po raz 3563 wybierają posążek żeby było szybciej i to rozumiem.
Raz zostawiłem szpon, ze sobą i go używałem, go końca gry. Psuło to grę, za każdym kolejnym razem szpon niszczyłem. Wolałem na bieżąco zmienić bronie na lepsze, wyjątkiem była gra pod miecz mistrzowski. Pewnie robiłem tak dlatego, że najpierw grałem w podstawowego Gothica, wiele razy zanim powstał dodatek.
czasem brakuje mi przedstawienia konsekwencji danego rzadkiego wyboru. np. z tym Gregiem? Gdy mu nie pomożemy a grozi że sie jeszcze spotkamy. Gorzej potraktuje na plaży piratów? Mniejsze wypłaty? A może nie pomoże z Dexterem?
Ja mam z tym wyborem problem. Bo 2 rozdziały spędziłem żeby pomóc tym ludziom. Tylko po to żeby na końcu wpuścić orków do środka. Nie dodaje mi się to po prostu.
Nie warto. Zwłaszcza że są tam też inni łowcy smoków, więc niezależnie od gildii zdradzamy swoich ludzi. A ta menda Torlof jeszcze każe nam płacić za bycie naszym kapitanem po tym co zrobiliśmy. Jack i ten z klasztoru za darmo się zgadzają jak wykonamy dla nich zadanie. A i nie mamy nauczyciela kuszy, bo Girion z nami wtedy nie płynie. A to Łowcy Smoków właśnie chyba mają najlepsze kusze.
Problemy z Constatino są takie że chce grzyby które są również potrzebne graczom, bo każde zdaje się 50 podbija ci max manę o czym on sam po czasie wspomina, więc na dobrą sprawę idąc na ten deal kończymy stratni. Inna kwestia że Constatino nauczy cię alchemii nawet jak go nie wybrałeś pod warunkiem że albo jesteś czyimś czeladnikiem, albo w gildii i znasz dowolny przepis alchemiczny, w efekcie czego jedyny powód by go wybrać to w zasadzie role-playing.
Gdy chcemy dołączyć do najemników, to musimy wykonać próbę Torflofa, daje nam on wtedy wybór, czy chcemy odebrać czynsz od Sekoba, czy też pozbyć się strażników miejskich naprzykrzających się Bengarowi. Ja praktycznie nigdy nie wybieram pierwszej opcji z prostego powodu. Mianowicie, jeśli wykonujemy zadania dla najemników, ale nie chcemy do nich dołączać i wybierzemy zadanie z zebraniem czynszu, to niestety do końca gry przepadanie opcja z wykonaniem zadania "Zakazane Pastwisko", które zleca nam pasterz Baltashar, dlatego że wtedy Berengar nie będzie miał u nas długu wdzięczności i nie zgodzi się na to aby Baltashar wyprowadzał owce na jego pastwiska. Oczywiście jeśli gramy najemnikiem, to ten problem nie istnieje bo i tak w drugim rozdziale musimy wykonać zadanie, którego nie wybraliśmy przy próbie dołączenia, jednak mimo wszystko nawet jako najemnik wolę wybrać przy teście zadanie ze strażą, aby szybciej wykonać zadanie z pastwiskiem. A co do Constantina, to gracze z reguły nie wybierają go na swojego mistrza nie tyle z powodu tego, że słabo płaci, co każe sobie dostarczać ciemne grzyby, a zjedzenie 50 z nich daje bonus w postaci 5 punktów manny, co jest szalenie ważne, zwłaszcza dla maga. Na szczęście są mody, które sprawiają że zostanie uczniem alchemika jest bardziej opłacalne, jak L'hiver czy Atariar, w których możemy dostarczać inne rośliny lub dostajemy automatycznie bonus do manny za dostarczone grzyby.
A co do Szponu Beliara, to różnie z nim postępuję, w zależności od tego jaką klasą postaci gram. Jako wojownik zatrzymuję go, jako mag również zatrzymuję i zamieniam w runę, a jako łucznik oddaję Saturasowi, bo i tak zbytnio by mi się przydał, biorąc pod uwagę to, że strzelec walczy głównie z dystansu, rzadko dobywając broni białej.
Ja zawsze najpierw idę do górniczej doliny, bo późnjej jestem dużo silniejszy w Jaarkendarze, Mario zawsze trafia do załogi i tylko raz zabrałem szpon, a tak poza tym zawsze go oddawałem ;3
Ja tam polecam nakupić dużo miksturek i iść najpierw do górniczej doliny po rozmowie z hagenem i spotkać diega i on sam wytłucze praktycznie wszystkie wrogie potwory i orków i mozna prawie nie wiem 7 albo 10 lvl uzyskać. Problemem jedynym są poszukiwacze po górniczej dolinie ale idzie sobie z tym poradzić np omijajac ich. i dopiero wtedy idziesz do jarkendaru i nie ma na i ciebie mocnych xd. A miksturki po to by dawać diego btw
Czeladnik u Bospera to JEDYNY rozsądny wybór. U Constantino trzeba się nachodzić, szukać - ażeby zarobić - Harad jest opcją po prostu nieopłacalną, chyba że korzystasz z bugów na dublowanie stali. Bosper, jest najbardziej opłacalną opcją gdyż wydajesz TYLKO pięć punktów nauki na skórowanie, a pieniędzy do końca gry Ci nie braknie na żadnym etapie.
U mnie zależy bo mam własny "kanon" grania który mi podpasował: Paladyn/strażnik: czeladnik Harad, oddaje szpon Beliara, oszczędzam Pedro, Jack kapitan, ułatwione przyjęcie Łowca smoków/najemnik: czeladnik Bospera, gram szponem, zabijam Pedro, kapitan Torlof, bez ułatwionego przyjęcia (robię najczęściej dla strażnika xD bo wiecej XP) Mag Ognia: czeladnik Constantina, zachowuje szpon na runy, oszczędzam Pedro, kapitan Jorgen, ułatwione przyjęcie Mario zawsze biorę (XP), gildii złodzieji nie wydaje chyba, że jako strażnik po wszystkich Questach. Co do Constantina: bądźmy szczerzy xD przy takim ograniu Gothica, każdy ogarnie hajsowo jako Mag na sprzedaży samych mięs kopacza (te nie są tak dobre jak mułowe grzyby, ale zapłacę Ci za nie 3 razy tyle 😆) bo to ma znaczenie tylko na początku. A nigdy nie używałem buga z nieskończonością stali... trochę mocno psuje nam frajde z gry. Itemków i skarbów jest w tej grze naprawdę wystarczająco.
Gram tylko magiem, jakoś reszta mi nie leży, alubie tę memiczną akcje z wbiciem na statek. I wejściem do górnego miasta - milcz bluźnierco xD módl sie o łaske innosa. A tak na poważnie. 1. Bosper - Magowi te grzyby są potrzebne, a po za tym po staniu sie magiem, można sie u Constantina i tak uczyć. Harad nie - bo szkoda punktów nauki na kowalstwo. 2. Gildie złodziei likwiduje w 3 akcie, po zrobieniu wszystkich zadań i cyk po nagrode do Andre. Tutaj niezmienny patent, ucze sie kradzieży kieszonkowej, potem tup tup po księge Lehmara i cyk, najpierw THorben - uczy wtedy za darmo otwierania zamków, w gildii trzeba płacić, odkupić, oddać Coragonowi, dostać jego piwo, odkupić i do Hanny po klucz do skarbca gildii. 3. Posążek, tak, złoto tam jeszcze, ale odprowadzanie owcy to troche mordęga. 4. Quest jest dla strażnika wiec nope 5. Nie likwiduje, bo jak sie odprowadzi to extra exp i dialogi. 6. Dla maga wybór prosty, Jarkendar na chwile, żeby nauczyć się lodowej lancy, potem Górnicza Dolina, odwiedzić Gestata po pancerz ze zbroi pełzaczy, odwiedzić wydobycia, odprowadzić Bilgota i Diego na przełęcz, NIE informować Garonda, tylko zrobić zbroje z pełzaczy, dalej na Jarkendar, wyczyścić, skończyć wątek, potem znów Górnicza Dolina, zabrać Miltenowi potka mana +5, bo sie na Jarkendarze i pierścionkach można 80 zr dorobić by okraść i dopiero zakonczyć Górniczą Doline i wejść w akt 3. 7. Oddaje szpon, ale nie od razu, najpierw cyk do Xardasa, a potem oddać. Magowi runy ze szponu są zbędne. Z reszta jakby ktos chciał, można Bryłą Lodu potraktować Poszukiwacza i wykorzystując glicz z ekwipem zabrać rune szponu i sobie przerobić jak już by ktoś chciał. 8. Ubranie zawsze, bo oddaje Gregowi. 9. Biore, nie zajmuje miejsca załogi, a można go ubić na koniec za dobry exp. 10. Nie znam nawet konsekwencji odmówienia, może warto by to nagrać. Ja zawsze pomagam, bo wyznaje kult expa.
1. Na początku zawsze bylam czekadnikiem Constantina 2. Zawsze wydaje gildie xD 4. Zawsze go wydawałam dopóki się nie dowiedziałam że jak go nie wydam to da mi lepsza broń xd 5. Na początku tak robilam potem zrobiło mi się go żal i zawsze go puszczalam 6. Pół na pół 7. Absolutnie zawsze go oddaje bo mnie wkurza walka nim plus jest artefaktem beliara 9. Tego Mario dopiero zaczęłam zabierać po wielu grach, wcześniej nie wiedziałam że można go zabrać Wychodzi na to że moje wybory są niepopularne.
Nie da się zrobić nocy kruka jeszcze później jak coś. Najpóźniej jak się da to tuż przed naprawą oka innosa, wtedy vatras powie ze nie może wyjść z miasta dopóki nie dostanie wiadomości od saturasa
Dodatek w 3. rozdziale daje nieco więcej punktów doświadczenia Ja szpon Beliara oddaję Gdy grałem łucznikiem to broń jednoręczna (miecz mistrzowski bądź Betty) była tylko bronią poboczną - na trolle i do pojedynków Gdy grałem kusznikiem to broń dwuręczna (ta od Harada, bądź ta z almanachu) była tylko bronią poboczną - na trolle i do pojedynków Gdy grałem wojownikiem dwuręcznym to brałem głównie Smoczą Zgubę lub ten z almanachu
Ja zawsze wybieram najpierw Górniczą Dolinę Z Diegiem można wyczyścić znaczną część Górniczej Doliny a idąc tam najpierw mamy możliwość uzyskania lepszej zbroi (Strażnik ma możliwość kupna zbroi od Engora a najemnik jedną otrzymuje za uwolnienie Gorna oraz dostaje informacje o drugiej od Gestatha U Gestatha może się nauczyć też zbierania pancerzy pełzacza a w kopalni z trupem Silvestra znajdzie wystarczającą liczbę pełzaczy) Wtedy po powrocie do Khorinis Wilk będzie mógł zrobić zbroję Możemy wziąć notatkę Damaroka o krwiopijcach co umożliwi wykonanie późniejszego zadania z Fortuno Na bagnie przy szkielecie można znaleźć amulet siły (w Khorinis normalnie jest dostępny od 3. rozdziału chyba że chcemy za niego płacić) Od Sengratha można kupić pas siły +10 W wieży Xardasa znajdziemy miecz mistrzowski a nieopodal wieży Xardasa pod drzewem pierścień zręczności i żądło Co do zostania nowicjuszem to ja jednak wybieram posążek ale rzadko gram magiem Ja oszczędzam Pedro ze względu na reakcję Vatrasa tym bardziej jeśli na kapitana wziąłem Torlofa
Ja zawsze chodzę do jarkendaru w ostatnim możliwym momencie żeby wcześniej nabić levele na orkach w górniczej dolinie i zdobyć pancerz paladyna/łowcy smoków. Wtedy jarkendar jest dużo łatwiejszy a na górniczą dolinę nie ma to większego wpływu bo jedzie się na zwojach
1. Zawsze wybieram Constantina - najwięcej expa przy dołączaniu do miasta 2. Grając dopiero któryś raz odkryłem, że mozna pomóc kilku rzezimieszkom i dostać się do gildii zlodziei aniżej bić dupę dwóm potencjalnym złodziejom o kluczyk do kanałów 7. jako mag za oddanie szponu beliara dostaje sir runy, ale nie były chyba zbyt dobre. (a może dostawało sie m.in. runę śmierć ozywieńcom? Nie pamietam) 8. Można jeszcze zrobić zadanie dla Vino oraz żony Lobarta - najkorzystniejszy deal to 30 zlota za strój. Eh, a na thumbnailu Bezi w stroju maga wody xD. Niezła zmyłka.
1.Raz z ciekawości zostałem u niego czeladnikiem 2. Tylko kiedy grałem pierwszy raz to wydałem gildie złodziei ;P 3. Nie gram magiem ale raczej wybrałbym opcje z posążkiem 4. Zawsze lepsza broń się przyda więc nie wydaje Pecka 5. Raz go zabiłem i głupio mi było po rozmowie z Vatrasem xD. 6. Tylko Jarek 7. Zazwyczaj robię tryhard i na tym etapie gry Szpon nie jest jakiś potężny. Jeżeli jesteśmy graczem co do tego momentu nie ma dużo siły to zapewne szpon jest mocną bronią Mi zawsze szkoda jest HP w zamian za korzystanie ze Szpona 8. Biorę złoto bo już jak pierwszy raz grałem ogarnąłem że cena ubrania też spada. Tylko wtedy go nie kupowałem bo taniej było ukraść xD 9. Mario biorę dla expa zawsze :p. 10. Pomoc Gregowi obowiązkowa.
Constantino zawsze wybieram, grając magiem. Wtedy, jako że ciemne grzyby dodają nam mane, wywalam je na ziemie żeby je zachować, a sprzedaje tylko mięsa kopacza, które są warte o wiele więcej od ciemnych.
Osobiście to oddałem broń Saturasowi, ale tylko dlatego, że grałem jako Mag, więc Szpon nie był mi za bardzo potrzebny. Większość run ze Szpona jest trochę meh, poza zaklęciem śmiertelnej fali z poziomu 6. A i tak nie działa ono na Smoka Ożywieńca.
1. Jak grasz w Returninga to Constantino jest wybierany bardzo często bo mod ma mnóstwo profesji magicznych 2. Grałem w GII chyba z 50x i grając bez moda wydawałem gildie złodziei bardzo często :) bo druga opcja była bardziej czasochłonna 4. Wydawałem Pecka równie często co gildie złodziei na pewno więcej niż przy połowie podejść do gry 10. Też nie raz czy dwa odmówiłem Nietrafione te wybory u mnie :D. Przy pozostałych punktach sytuacje które wybrałeś są ogólnie mało istotne i nie pamiętam czy częsciej odmawiałem czy nie
Przechodziłem kilka razy i za każdym razem szedłem do dodatku dopiero gdy blokowała mi się możliwość w podstawce - czyli pod koniec 3 rozdziału,gdy idziemy naprawić oko do kręgu.
Tak jak mówiłem na końcu filmu - zależy mi na tym, żeby ten film był zbiorem tych wszystkich wyborów z G2, więc to oczywiste, że zależało mi, żeby poznać zdanie innych przy każdym z tych wymienionych zadań. Ale jak najbardziej rozumiem, że może to trochę razić w uszy, więc wybacz! 😅
2:20 jest jeszcze inny problem. Ciemne grzyby dają manę (bodaj zjedzenie 50 daje na stałe +10 many). Taka "darmowa" mana jest oczywiście bardzo przydatna gdy nie jest się magiem, bo warto mieć te 30 many a szkoda PN, mana jest też bardzo przydatna gdy jest się magiem... bo trzeba mieć jak najwięcej many xD Więc większość hajsu z czeladnictwa polega na oddawaniu za pieniądze itemów które są trochę zbyt użyteczne żeby je oddawać.
Dla mnie prowadzenie owcy w nocy do klasztoru z ciężko zarobionym grosiwem to była przygoda która pamiętam doskonale, jak już udało się dotrzeć i poczuć się bezpiecznie nie wychodziłem z klasztoru i zamiatalem, piękne
nie ma to jak prowadzić owce przez las w którym grasują głodne wilki, rasowy klimat gothica
Oj tak klasztor wydaje się bardzo przytulnym i bezpiecznym miejscem z tymi wszystkimi magami ognia
Ja szpon zabrałem tylko raz, wrażenia słuchowe spowodowały, że teraz oddaję go za każdym razem, exp i słuch jest ważniejszy.
szczególnie jak zabijesz golema. Efekt piorunów nakłada się tysiąc razy
Gildię złodziei to najlepiej wydać ale po tym jak się dla nich zrobi wszystkie zadania :D
O to to. Zawsze tak robię z tymi szubrawcami, bandziorami, chuliganami. Jak przystało na uczciwego mieszkańca Khorinis :D
@@jacekkwiek7150 chyba konkurencje 🤣😂
najlepiej to ich samodzielnie powybijać, sporo tam expa
A w późniejszym rozdziale mozna wlamac sie do skrzyni krola zlodzieji gdzie jesy eliksir zręcznosxi
Pany mam pytanie, pierwszy razgram w gothica 2, chciałem dołączyć do najemników ze względu na Lee ale zastanawiam się jak wtedy zdobędę oko innosa od paladynów jeśli do nich nie dołączę, czy będąc najemnikiem mogę zdobyć to oko ? Prosił bym jeszcze bez zbędnych spoilerów bo gra mnie mocno wciągnęła:D
8:52 zawsze w pierwszej kolejności idę do Górniczej doliny. Uwielbiam ten stres i wyzwanie związane z pierwszym wejściem do GD na niskim lvl. Uciekanie przed tą masą potworów nadaje dodatkowego klimatu temu miejscu.
Brzmi strasznie przyjemnie. Następnym razem jak będę grał to też tak spróbuję.
Mam to samo . Tym bardziej uważałem zawsze , że jarkendar jest ciut trudniejszy gdyż tam potworów jest masa . W Górniczej Dolinie głównie ominąć orków i udzielać informacji.
Jeśli gra się magiem to z tego co pamiętam też lepiej iść do GD najpierw. Wtedy zdobywasz 3 krąg, który mocno się przydaje na Jarkendar (przywanie szkieleta, bryła lodu).
@ustregal witaj
@@xynthia986 łitaj
Dużo wyborów z tej listy, wybieram przez pryzmat roleplaya, bycie czeladnikiem u Constatina, zniszczenie szponu czy owca plus złoto. Nie jest to opłacalne ale bardziej mi pasuje do postaci
Liczy się po prostu fun z takiej gierki szczególnie, nie tyl mko tryhard. Więc wielkie +1
Ja miałem kiedyś prawdopodobnie bardzo rzadki dialog - doszedłem do Irdorath nigdy nie ucząc się otwierania zamków, i wziąłem do załogi Diego, który opieprzył mnie że nie zabrałem się za to wcześniej i zaoferował że nauczy teraz.
Wbrew pozorom Constantino to dobry wybór bo możemy nauczyć się u niego na początku gry ważenia mikstur podnoszących staty. Grzybów nie warto sprzedawać, po zjedzeniu 50 sztuk podnoszą się statystyki a złoto można zdobyć na wiele innych sposobów.
Dawno nie grałem ale pamiętam jak się kombinowało w tej grze, to jeden z tych elementów które sprawiają że jest taka wciągająca :D
Cieszę się że wciąż są ludzie którzy tworzą materiały o Gothic :)
Pamiętam jak kiedyś zostałem czeladnikiem u Constantino, zbierałem rośliny na eliksiry ducha, wypiłem je dopiero kiedy wbilem maksymalny próg mamy, chyba 200 pkt. Miałem uber maga
@@damiansikora9576 bo tak sie to robi w gothicu. kolega wyzej nie wie o czym mowi. nie warto byc czeladnikiem constantina bo nie ma z tego absolutnie zadnego profitu. constantino uczy nas jak dobrze pamietam elku zrecznosci (ktorego uczy tez saggita za sloneczny aloes). reszte mikstur mozemy ogarnac u innych (np magow).
@@ptg9184 Uczyc sie od constatina można zawsze wystarczy umiec jeden eliksir zrobic
Tak tylko podstawy alchemii można nauczyć się od Ignaza
(Najłatwiej zabrać mu coś np miksturę wtedy zacznie gonić naszego bohatera i gdy go zgubimy można na nim samym rzucić)
Inną opcją jest nauka podstaw od Sagitty (Ten aloes jest na tyle daleko od czarnego trolla że można go bezpiecznie zabrać)
Constantino będzie nauczał gdy będziemy znali podstawy alchemii
@@ptg9184 to się mylisz Constantino uczy eliksiru siły i tego do max punktów trafień
a Sagitta eliksiru zręczności i eliksiru ducha
Riordian uczy tych samych mikstur co Sagitta
a Neoras uczy tylko magów
Vatras uczy wszystkich mikstur niezależnie od wyboru frakcji ale dopiero na Irdorath
3:12 Japierniczę. Ostatnio za dużo naparzałem w kroniki. Te kanały w Khorinis to jakiś wypierdek :D
Dokładnie
Gothic 2 jest dużo łatwiejszy niż Noc Kruka. Przeciwnicy są dużo łatwiejsi do pokonania.
Ale trudniej się leveluje bo jest mało zwojów. W NK kupujesz przemianę w smoczego zębacza i czyścisz mapę na 3 poziomie
@@artkal9504 tak tylko czyszczenie mapy na zwoju = brak zwiększania hp co level co daje nam trudniejsza późniejsza rozgrywkę, nie jest to opłacalne imo na moje mimo szybkiego Expa ;p
@@HMZano od Darona czy jak mu tam jest dużo żyćka, kilkadziesiąt w lewo czy w prawo nie robi różnicy
Pamiętam że szedłem na czeladnika do Harada, potem na farmę Onara do Benneta i tam kułem miecze, bo był taki bug że codziennie pojawiała się u niego surowa stal do zakupu. Tak zarabiałem u Harada. Do Contstantina poszedłem raz, i strasznie mnie zdenerwował, kiedy odda mu się wszystkie grzyby ten dopiero mówi że zwiększają zdolności magiczne.
Heh. Ja wydałem Gildię Złodziei grając pierwszy raz. Zwłaszcza że grałem strażnikiem. Miałem wówczas 14 lat. I moja mama "Jakbyś przyłączył się do złodziei to byśmy byli źli"😅
Hm, mi tak naprawdę nigdy nie udało się znaleźć gildii...
Jebaac 60
Gdy grałem pierwszy raz to puściłem wolno Rengaru, przez co nie miałem już szans na spotkanie gildii złodziei ;-)
@@MichaDrewnickiWtedy Attila daje Ci klucz do łapy z wdzięczności, nie trzeba się z nim bić z zemsty za Rengaru.
Fajny filmik ;) Fajnie ze pokazujesz dialogi itd a nie tylko mowisz jak jest i przechodzisz dalej to jest bardzo spoko uwazam pozdro
Ja zawsze robiłem tak, że w 2 rozdziale szedłem do górniczej doliny najpierw a potem dopiero do Jarkendaru w 3 rozdziale po tym jak już musiałem znaleźć zmiennika (Myxira) dla Vatrasa wtedy dostawałem więcej punktów doświadczenia za zadania z Jarkendaru ze względu na rozdział
6:40 czy ja przygluchlem czy mówisz tam „kwit esencja”?
Tbh to akurat granie z NK jest o wiele trudniejsze niż bez, bo poziom siły na wiele broni jest dużo mniejszy.
To akurat pikuś, najgorsza rzecz jak dla mnie w Nocy Kruka to te progi nauki co 30 punktów
Ktoś mi może powiedzieć że co się czepiam, przecież w prawdziwym życiu nie wyciśniesz 100kg tak łatwo jak wycisnąłeś 50kg
Tylko że Gothic to jebana gra, w prawdziwym życiu nie schowasz sobie cholera wie gdzie 25 mieczy, 50 mikstur czy 5 pancerzy
Zgadzam się z tą opinią.
W podstawowym Gothicu 2 łatwo było zdobyć siłę na orkową zgubę bądź smoczą zgubę (nauka u Torlofa)
i grać nimi aż do momentu uzyskania mieczy gildyjnych
(oblania miecza od Harada łzami Innosa bądź wykucia miecza z almanachu)
Wiele razy przeszłam Gothic'a 2, ale pierwszy raz usłyszałam o Mario z karczmy. Tak stara gra a tu ciągle nowych rzeczy o niej można się dowiedzieć.
Każdy mistrz daje fajne możliwości zarobków. Ale ludzie są bardzo chciwi. Ja podchodzę do sprawy tak że jeśli jestem magiem to uczę się u alchemika. Gdy jestem najemnikiem to u kowala a jeśli rycerzem to u Bospera. W grze później i tak się ma mnóstwo złota. Potem i tak nie ma się co zrobić z kasą. Tak więc nie ma się czym przejmować przy wybieraniu mistrza.
Tak z innej beczki. To jest dla mnie kurna paradoks czy tam błąd logiczny. Korzystanie z konsoli gry nazywamy kodami, oszukiwaniem a wykorzystywanie exploitów już nie ;D Jednak to te skrypty które wpisujemy są czymś co twórcy świadomie zostawili do naszej dyspozycji a exploity właśnie są czymś co jest wykorzystywane aby ułatwić sobie grę a twórcy tego nie przewidzieli. Tak więc róbta co chceta. Nikt nikogo nie oszukuje. To tylko ego. Liczy się dobra zabawa.
Właściwie to nigdy nawet nie przyszło mi do głowy aby zabijać Pedra. Wiem że to nie była jego wina.
Szpon Beliara zawsze oddaje Saturasowi. Po pierwsze nie lubię tej broni a wybór broni jest spory a po drugie dlatego bo dostaje exp no i droga Adanosa jest dla mnie istota. Moje ulubione bóstwo.
Mario, pakuj się na pokład. Łasy na expa jestem.
PS: taka ciekawostka jakby ktoś jeszcze nie wiedział z jakiegoś powodu. Altem się zabiera przedmioty całymi stakami zamiast pojedynczo.
Grzyby to też darmowe punkty many. Ja jestem #teambosper
@@Antybristler Tak jest. Sto twarzy grzybiarzy.
Kowal bardziej pasuje do strażnika, a myśliwy do najemnika. Strażnik-kowal oddaje usługi miastu i wykonuje broń dla straży i paladynów, już nie mówiąc o oddaniu Harada dla sprawy. Wolny strzelec - najemnik łazi po kolonii i poluje.
@@Andrzej-oq3ito tym samym pomyślałem 💁
2:16 - ciemnych grzybów się nie sprzedaje, ciemne grzyby się je i rośnie mana za darmo.
Ja robiłem tak:
1. Bosper, bo skóry + polowanie z Bartokiem i exp plus złoto za futra :P
2. Najpierw robiłem wszystkie misje (także z skrzynią rączki - [klucz PPP LPP PLP LPL PPL LLP PL ] :D ), znajdowałem łuk bospera, srebra coragona, krwawe puchary, plus za umiejętność kiwnięcia głową, w karczmie u Kardifa można było kupić wytrychy itd. gdy już nic nie dało się zrobić to zabijałem [i jako strażnik wydawałem]
3. Od zawsze grałem z dodatkiem i zawsze posążek [Rozmowa z Vatrasem o wodnym kręgu, rozmowa z Laresem, wybór magów ognia, Lares wysyła do Vatrasa, ten wysyła do Darona, Darona prosi o znalezienie posążka, a po znalezieniu wysyła nas do klasztoru, jak Bezi zostanie nowicjuszem/ magiem ognia może wrócić do Darona i poinformować go o przekazaniu posążka]
4. Oczywiście, że wydaje
5. Oszczędzam, bo wierzę, w to że został opętany i nie robił to z własnej woli
6. Najpierw Jarkendar
7. Zostawiałem dla siebie
8. Dzięki za to info, teraz można na tym będzie zarobić i jednocześnie ubranie można dać Gregowi
9. Brałem.
10. Zawsze mu pomagam. Mając przepustkę nie potrzebuję ubrania.
Jak mam być szczery to Constantino nie widzi mnie w ogóle podczas moich playthrough xD
Nie no zapytać o pozwolenie na terminowanie u innego mistrza to jeszcze można XD
@@Vatras888 A w życiu xD
@@sabayonte815 Masz wtedy +100xp
Jeżeli dobrze pamiętam da się u niego nabywać szczaw królewski w kilku rozdziałach więc tracisz możliwość zrobienia mikstury więc twoja postać nie jest tak silna jak mogła by być
Kto by chciał wchodzić do jego zapierdziałego mieszkania
Jako, że jestem fanem Gothica od lat i mało co mnie może zaskoczyć lub zaciekawić przyznaję, że to jest bardzo dobry materiał. Fajne i merytoryczne komentarze przeplatane na ekranie z tym o czym opowiadasz. Wybrałeś ciekawe wybory, cały materiał nie nudził i przyjemnie się to oglądało. +
Dziękuję bardzo!
Klasycznego Gothica ukończyłam dużo więcej razy niż Noc Kruka. I początkowo inne statystyki broni albo zwiększony koszt umiejętności był utrapieniem, bo miałam wykalkulowane wydawanie pkt a tu nagle nie starczało. Co do Jarkendaru to zdarzyło mi się tam pójść na początek 4 rozdziału. Tak to nawet po 3 Roz. dodatek nie stanowi żadnego wyzwania. Więc tu jest wybór w którym etapie gry chcemy mieć ułatwione
Nie da się wejść do 4 rozdziału przed skończeniem jarkendaru, Vatras nie pójdzie do słonecznego kręgu dopóki nie będzie miał zmiennika (Myxir po skończeniu jarka)
Nie wiedziałem, ze branie 5 sztuk i tak obniża cenę.
U mnie tak:
1. tylko Bosper, zresztą straszni marudzi, że nie ma ludzi :P
2. nie wydawałem, bo doświadczenie
3. na skróty, nie chce mi się 1000 złota zbierać
4. doświadczenie ważniejsze
5. oszczędzałem, bo Vatras się obrażał
6. najpierw Jankendar, potem Dolina, zresztą z tego, co wiem, to na początku 3 rozdziału i tak musimy zrobić dodatek
7. oddawałem dla punktów doświadczenia
8. teraz będę brał hajs, skoro to nie ma znaczenia
9. brałem dla doświadczenia a potem zabijałem
10. kto nie pomaga Gregowi? Zawsze mu się pomaga
To teraz 5 sztuk złota do przodu!
jeśli chodzi o Grega to zawsze miałem straszną niechęć do tej postaci i nie rozumiałem jak można go lubić. Ale pomagałem bo były punkty doświadczenia.
ja zawsze zrywam z nim dialogi 🤣 jebię jego xp
Ja nigdy nie wyobrażałem sobie zostać czeladnikiem u kogoś innego niż Constantino i nie robić sobie eliksirów siły xdd
U zielarki jeszcze można się nauczyć
U constantina możesz się uczyć po nauczeniu robienia jakiejkolwiek mikstury u kogokolwiek, choćby esencji żyćka u Ignaza xd
@@ZE2LMAona uczy eliksiru zręczności. Eliksir siły jest tylko u Constantina i Vatrasa na Irdorath
1. Constantino to bardzo fajny mistrz. Zawsze mi go szkoda, bo stracił czeladnika i ewidentnie widać, że chciałby mieć nowego ucznia, ale się boi. O ile się nie gra magiem, to warto do niego iść i sprzedawać grzyby.
2. Chyba nigdy nie wydałam gildii, nawet po zrobieniu u nich wszystkich questów. Niech sobie żyją :P
3. Wolę opcję z dostarczeniem owcy i złota. Bardziej klimatyczna opcja.
4. Mimo że na tym etapie mam już dobry miecz, to Pecka nigdy nie wydaje, bo gość w zasadzie nie zrobił nic złego, ot zasiedział się trochę w Latarni :P
5. Pedra zawsze oszczędzam, bo wierzę, że to Poszukiwacze na niego wpłynęli. Jeśli już miałaby go spotkać jakaś kara, to co najwyżej więzienie. Choć to już chyba odbębnił u pułkownika orków.
6. W drugim rozdziale zawsze najpierw szłam do Jarkendaru. Raz poszłam do GD i była to świetna decyzja, bo na tym etapie jest to nawet fajne wyzwanie(przynajmniej dopóki nie weźmiesz za sobą Diego i Bilgota do pomocy). Polecam spróbować, można nawet nie kończyć GD, żeby Poszukiwacze się nie zrespili, jeśli komuś się nie chce z nimi użerać łażąc za ornamentami :P
7. Raczej zatrzymuję Szpon, bo lubię to jak wygląda. Jeden jedyny raz go zniszczyłam i nie powiem, fajne wyzwanie.
8. Zawsze biorę rabat na ubranie zamiast kasy, tej jeszcze będzie się miało jak lodu.
9. Czasami biorę Mario, czasami nie, zależy od tego jakich innych członków załogi wezmę, ale raczej po równo się rozkłada ten wybór.
10. Greg dobra morda, nie pomóc mu to grzech. I strata expa.
Constantino był dla mnie najczęściej wyborem gdy chciałem grać magiem - no bo szanujmy się -mag o kowalskim fachu? No cóż. W końcu i tak zacząłem łamać tą rutynę i Constantino już więcej o mnie nie usłyszał.
Ze swojej strony na pewno wybrałbym też drogę likwidowania gildii złodziei i każdego kto z nią jest związany.
Albo taki Canthar,no nie mogę znieść gościa. Zazwyczaj kończy się na wysłaniu orka o imeniu Stefan by odpędził farfocla.
Jako że Pedro może zostać pokonany ale nie dobity to zaraz po powaleniu uda się na statek i odbędzie się z nim interesujący dialog.
Należę do osób które szponu beliara zazwyczaj się pozbywały. Druga rzecz, że warto w czwartym rozdziale cofnąć się do Jarkendaru i zwalczać nowe bestie które się tam zespawnowały.
Ja zawsze oddawałem szpon Beliara ponieważ potęga tej broni ma swoją cenę bo za każdy level szpona trzeba oddać coraz więcej hp i tak naprawdę pod koniec gry bezi jest o wiele słabszy niż byłby bez szpona. A jak oddasz szpon to pod koniec jesteś prawie niezniszczalny, dlatego ja wolę tą drugą opcję :)
Ty kurwa w sumie, coś w tym jest. Nigdy tak na to nie lookalem
I nie zdajesz obrażeń smoku orzywięcowi
@@redoks2407 Przecież walisz najpierw czarami np. Deszczem ognia a na dobitkę przyzywasz demony i walisz z kuszy :-) Taką metodą padnie najsilniejszy przeciwnik, nawet sam Beliar :-D
@@igorsokoowski6010 no w sumie masz rację jak grałem w lhiver DE magiem to pamiętam że zamroził mnie nie zabity Golem którego nie zauważyłem i waliły mnie jaszczuroludzie a wcześniej miałem przyzwane demony chyba z 5 które waliły lodowego smoka myślałem żeby już wczytać zapis ale zdarzył się cud i zdążyły zabić smoka i mnie uratować przeżyłem z 1hp wiem bo sprawdziłem, użyłem 5 bo lhiver DE jest troszkę trudniejszy od podstawki grałem na średnim bo nie lubię się zbytnio przemęczać
@@igorsokoowski6010 Jak grałem pierwszy raz to zamroziłem go falą mrozu, czy jak to tam się nazywa, a potem rzuciłem dwie fale śmierci. I już leżał.
1. Co prawda nie brałem udziału w ankiecie, ale u mnie wybór padał zazwyczaj (jeśli nie zawsze) na Bospera, z tego względu, że nie chciałem abuse'ować gry exploitem z wykuwaniem mieczy. Niby nie jest to cheating sensu stricto, bo nie odpala się konsolki z kodami, ale jednak nie wydaje mi się, by zamiarem twórców gry było umożliwienie graczowi tak bezkarnego trzepania kapusty. Pewnie ich niedopatrzenie.
2. Tu zależy, jak grałem strażnikiem miejskim, to byłem typowym społeczniakiem i strzelałem na nich z dupy, dbając o ład i porządek, ale gdy dołączałem do najemników, to oczywiście ich nie wydawałem, by zadośćuczynić immersji i wejść w buty Beziego-najemnika, który jak sądzę, nie będąc przychylnym królowi, nie wydawałby tych opryszków.
3. Unpopular opinion - nie grałem praktycznie nigdy w NK, tylko zawsze w podstawkę, więc wiadomo, że opcja z owcą była grana.
4. Wydawałem Pecka, bo jego mieczywkiem i tak się mogłem podetrzeć, a wolałem więcej expa. Zresztą jako społeczniak musiałem zadośćuczynić strzelaniu z dupy, jak to na służbistę przystało.
5. Zazwyczaj go oszczędzałem, bo jestem skłonny uwierzyć, że rzeczywiście był pod negatywnym wpływem Poszukiwaczy. Poza tym później Vatras się obrażał, także whatever.
6. Tu się nie wypowiem, bo NK jakoś mi nigdy nie podeszło.
7. Jak wyżej ^.
8. O widzisz, nie wiedziałem, a zazwyczaj brałem upust na ubranko. BTW. 5 sztuk złota i nie przepij wszystkiego od razu XD. Ma chłop poczucie humoru.
9. Nie brałem zazwyczaj, bo wiedziałem, z czym się to będzie wiązać, a jakimś dodatkowym expem w końcowym rozdziale gry, to i tak się już mogę podetrzeć, nic z tym nie zrobię.
10. Tu znowu, podstawka here.
Top 1 najrzadszych wyborów jest wsadzenie Canthara do paki, a potem zabicie go żeby nie wyszedł, w ten sposób nigdy nie zastępuje Sary i się nie mści ;).
PS. prosisz o social media zanim coś sensownego powiesz, więcej tu nie wejdę.
9:43 maksymalnie dodatek można odłożyć do 3 rozdziału bo inaczej Vatras nie będzie chciał pomoc przy naprawie oka Innosa jeśli nie załatwimy sprawy ze znikającymi ludźmi z Khorinis, czyli trzeba się wybrać do Jarkendaru.
Osobiście zawsze bazuję moje wybory na wyborze ścieżki. Mag polujący na wilki dla skór, kradnący na zlecenie gildii, kujący miecze albo władający runami beliara czy Szponem to dla mnie trochę abstrakcja. A etapu Jarkendaru po prostu nie lubię pod kątem walk, więc wolę wymęczyć z 3 rozdziału tyle expa ile mogę (a nawet zdobyć pancerz łowcy smoków) i ułatwić sobie eksplorację dodatku.
Przy Lobarcie, wydaje mi się że nie obniży nam maksymalnie ceny za ubranie, kiedy bierzemy kase. Mogę się mylić, ale chyba tylko w przypadku zniżki, mówi że cena nie zmaleje.
A co do szpona, zawsze można zamrozić poszukiwacza i zabrać z niego runę ze "szpona", którą można oddać Saturasowi ;p
nawet przy wyborze złota obniży maksymalnie
@@Gapa6 Ja zawsze miałem wrażenie że jak wybieraliśmy opcję z obniżką to zmniejszał cenę o 20 a nie 10 sztuk złota. Ale teraz nie jestem pewny
@@Stachu1117 nope, obniża tak samo
Przed pójsciem do Jarkendaru, warto iść do GD aby szybko nabić expa. Dwa sposoby:
1. Kupujemy wcześniej eliksir szybkości i dwa czary: Duża ognista burza. Idziemy w pobliże zamku, pijemy eliksir i zaczyna się zabawa - gonitwa. Podbiegamy do orków. Kiedy wyciągają broń, lekko odbiegamy - tak by dalej nas ścigali. Biegniesz, stajesz, biegniesz, stajesz. W ten sposób okrążamy cały zamek, a za nami goni cała banda. Szamani często zostają. Ale... kiedy już wszystkie orki nas gonią, wbijamy się na taran. Obracamy się i odpalamy ognista burzę. Pierwszy czar zabije wszystkie orki i mocna uszkadza elitę. Drugi czar kończy dzieło zniszczenia, a Bezi jest parę leveli do przodu.
2. Tutaj wykorzystujemy Diego i też robimy za królika. Podbiegamy do orków bądź jakiejś zwierzyny i uciekamy. Ważne, aby Diego stał oddalony i strzelał z łuku. W walce wręcz może zginąć. Łazimy z nim gdzie się da i w ten sposób też zdobędziemy trochę expa.
Zabrakło tutaj jeszcze wpuszczenia orków do zamków w gd i wybranie trolofa na kapitana.
Skąpiec co każe sobie jeszcze płacić jak jakaś dzi..... Plus jak gramy pod kuszę to potrzebujemy Giriona. A z wpuszczeniem Orków to chyba tylko jak nie mamy haka na sędziego to musimy to zrobić.
@@satyriconguy4126 Może i każe ale znamy go od pierwszej części i jest najlepszą opcją, przynajmniej moim zdaniem. A grając obojętnie jaką gildią i tak zawsze wpuszczam orków do zamku, dodatkowy exp i kilkanaście dodatkowych linii dialogowych no i wcześniej jeszcze leje wszystkich paladynów. :D
Przyznaję że nie tego się spodziewałem w kategorii "rzadkie wybory". Faktycznie rzadkie jest na przykład totalne olanie śledzwa i zadań które mają pomóc wejść do kopalni w jarkendarze, bo może nie wszyscy o tym wiedzą, ale można wedrzeć się siłą, bo bandyci mają cały czas ten sam poziom, nie ważne w którym rozdziale zaczynasz dodatek. Chcesz kolejny rzadki wybór? Przejście gry BEZ KRADZIEŻY. Podprowadzanie świeczników i opróżnianie skrzyń to podstawa ekonomii gothica, więc wczucie się w strażnika albo maga, któremu etyka nie pozwala kraść jest fajnym wyzwaniem.
Ciekawe ilu graczy wchodzi do miasta w 1 rozdziale od strony doków :)
Obowiązkowo 😀
Akurat z wydawaniem Pecka oraz gildią złodziei to ja zawsze ich wydawałem . Natomiast ciekawa jest opcja pozostawić gildię złodziei przy życiu i dla nich pracować . Muszę tego spróbować . ;v
Zawsze grałem magiem, jakoś granie magiem daje poczucie władzy, w stylu jak ty sie odzywasz do wybrańca Innosa. Z tego powodu Jarkendar-Górnicza dolina - Jarkendar tylko i wyłącznie po to, aby wziąć lodową lancę, a potem spierdolka do górniczej doliny, wszystkie questy tam do zrobienia, poza informowania Garonda i spierdolka do Jarendaru. Zrobienie Jarkendaru i powrót do górniczej doliny, żeby wbić III rozdział.
Co do oddania szponu, sprawa prosta, nie oddajemy, idziemy do xardasa, niech pogada swoje, potem oddajemy. Bryła lodu na poszukiwaczu i mamy runę szponu beliara. Można normalnie w chramie aktywować. I jest exp za szpon i jest szpon :)
A ja oddaje szpon bo mnie wnerwia ciągły hałas tej błyskawicy.
Jarkendar zrobiłam po górniczej dolinie ale czułam się strasznie overleveled bo wszyscy padali na 1/2 hity więc raczej w replayach będzie odwrotnie, ale przynajmniej poszło przyjemnie i szybko >:)
Prawdę mówiąc, zawsze Jarkendar robię przed Górniczą Doliną, bo mi się nie podobało to, że jak raz zrobiłem odwrotnie to po pojawieniu się poszukiwaczy nie mogłem iść z Laresem do piramid tylko musiałem mu ukraść ornament i sam go zanieść. Nie wiem czy tak jest zawsze, ale obecność poszukiwaczy w Khorinis podczas robienia Jarkendaru mi się gryzie
kanonicznie Jarkendar jest przed Górniczą Doliną więc dobrze robiłeś
co z tą reakcją Xardasa na zniszczenie Szponu? Była jakaś?
początek 01:15
Trzeba tez dodać ze gdy zabije się pedro to vatras na statku się obrazi i nie będzie chciał nas znać
U Konstantina można terminować jak się nie chce robić postaci która czaruje, bo zabiera grzyby dające manę XD W moim przypadku wybrałem go jak grałem strzelającym łowca smoków XD
.
Oddać szpon Beliara można odrazu jak się idzie czysto w zreczność bo on wykorzystuje siłe, a bazowanie tylko na 50% szansy na piorun to mało później, albo jak się jest już wykoszona postacią przed wypłyniecie na Irdorath ( zawsze wychodziłem z założenia że smoka ozywieńca nie ma co bić artefaktem Beliara). U maga raczej a ta runa zostaje
Tylko że oddając mu grzyby dostaje się manę. +5 za każde 50, tak jakbyś je jadł.
Z tymi grzybami to dodatkowy czynnik który napewno przyczynia się do tak rzadkiego wyboru tego mistrza jest fakt, że ciemne grzyby dają manę i w sumie nawet grając pod woja zawsze się je zjada żeby mieć więcej many do zwojów.
No i jak dałeś ten przykład z dołączeniem do klasztoru to w tytule powinien się pojawić dopisek ze chodzi o gothic 2 „NK”
1. Czeladnikiem u Constantino zostałem tylko raz i to w New Balance
2. Ja ją zawsze wydaje przed wypłynięciem na Irdorath
3. Ja zawsze korzystałem z cennego posążku Innosa
4. Nigdy nie wydałem Pecka
5. Nigdy nie zabiłem Pedro
6. Zwykle najpierw szedłem do GD (to był chyba mój błąd)
7. Szpony Beliara nie oddawałem nigdy
8. Zawsze wybierałem niższą cenę
9. Ja go zawsze biorę do załogi
10. Nigdy nie odmówiłem Gregowi
Cooo?!? To ja się teraz dowiaduję, że w łatwy sposób można zostać nowicjuszem. Po jaką cholerę ja te owce tam przynoszę za każdym razem. 10 lat w Gothica gram i dopiero teraz się dowiaduję o tym!
Można poprosić Laresa o pomoc w dołączeniu do jednej z gildii on z kolei wysyła cię do Vatrasa a Vatras do Darona który daje ci questa z tym posążkiem Innosa o ile mnie pamięć nie myli. W zależności o co poprosisz odeśle cię do jakiejś osoby jeżeli hajs to do lichwy jak zostanie straznikiem to do martina ect.
Zaleta bycia czeladnikiem Constantina polega na tym, że aby u niego zarabiać nie trzeba wydawać ani jednego punktu nauki.
Wydanie Pecka nie jest takie złe, nawet jeśli gra się pod broń jednoręczną. Więcej expa, a broń i tak jest śmieciem. Chociaż, mało kto wie, w 3 rozdziale (przed przystąpieniem do paladynów) można od niego dostać rubinowe ostrze, ale to pod warunkiem rzecz jasna że się go nie sprzedało.
Pójście najpierw do górniczej doliny przed Jarkendarem ma swoje plusy. Można znaleźć notatkę maga i od razu w Jarkendarze zrobić quest z Fortuno. Można pogadać z Gestathem, powybijać nieco pełzaczy dla płytek i pójść do Jarkendaru z fajną zbroją od Wilka. Albo kupić ciężką zbroję strażnika o podobnych parametrach. Ale ogólnie to masz rację, Jarkendar jest po prostu łatwiejszą lokacją więc to naturalny wybór.
Zniszczene szponu to faktycznie rzadka decyzja, aczkolwiek też ma plusy. 2000 expa, więcej punktów życia (no szpon potrafi w sumie ich nieco zabrać), no i nie oszukujmy się - runy jakie dostaje mag w zamian za szpon dupy nie urywają.
Ja zawsze najpierw robiłem górniczą dolinę ,aby w Jarkendarze było łatwiej w lekkiej smoczej zbroi. Trochę noobskie ,ale ja tam lubiłem tak grać :D
Za niektóre zadania i dialogi dostajesz więcej expa w zależności od rozdziału. W Jarku jest dużo gadania i dużo zadań, za które więcej expa dostaniesz w rozdziale w trzecim niż w drugim, więc robię Jarka w III rozdziale finalnie skończysz z większym expem. Ale to już jest istotne tylko dla tryhardów.
Szczerze nie przepadam za dodatkiem Noc Kruka w całości, niektóre elementy były ok
Moim zdaniem Pedra powinni oszczędzić, aż do wpłynięciu na Myrtane i tam zdecydować co dalej z nim postąpić w G3. W dodatkach do G3, leży martwy przy małej wysepce.
Myślę, że to by było zdecydowanie ciekawsze.
Jak można nie wybierać Constantina? Moim zdaniem najlepsza opcja jak grasz pod siłę i nie lubisz tracić bez potrzeby PN. Na Bospera i jego skóry szkoda mi PN, Harad to konieczność poznania kowalstwa i zapewne korzystanie z exploitu a Constantino będąc naszym mistrzem umożliwia naukę eliksiru siły od ręki bez konieczności nauki innych. A ciemne grzyby można zjadać bądź wyrzucić z ekwipunku i sprzedawać mu tylko mięso kopacza. Kasa nie jest problemem więc nigdy pod tym kątem nie rozpatruję wyboru czeladnika, PN są dla mnie cenniejsze.
Co do Jarkendaru to koniecznie robię go jak najpóźniej czyli w 3 rozdziale bo wraz z przeskokiem rozdziałów mamy za te same czynności więcej expa. Wydaje mi się też, że jest to sensowniejsze z punktu widzenia fabuły ale gracze biegają do Jarku bo tak robili z ciekawości za pierwszym razem grając w dodatek i tak już im zostało.
Też zawsze myślałem, że Constantin jest najlepszym wyborem. Kasa przecież nigdy nie była problemem w gothicu, przynajmniej po przejściu pierwszego rozdziału.
@@jxfwliz5ldnheeg Samo zadanie można też wykonać przynosząc znalezione skóry, wiem o tych sposobach. Tylko jak chcesz dobrze zarabiać na skórach bez umiejętności oprawiania zwierząt, gdzie to jedyna zaleta wyboru Bospera? Constantino pozwala za to na ominięcie konieczności nauki niepotrzebnych mikstur jak ktoś chce pakować tylko w siłę a to jakie mu będziemy sprzedawać grzyby i ile zarabiać to już zależy od nas i tego czy chcemy podbijać manę z tych ciemnych czy też nie.
@@jxfwliz5ldnheeg Rzuciłem opinią o tym kogo moim zdaniem warto ostatecznie wybrać. Osobiście zadania robię wszystkie bo to exp a samym czeladnikiem zostaję w V rozdziale bo to się minimalnie lepiej opłaca pod tym względem a jakiekolwiek profity z bycia czeladnikiem nie są mi wcześniej potrzebne . Ale nie każdy jest powergamerem wiec to co napisałeś się zgadza.
4:50 Celowy zabieg wypowiedzi jak u NPC? Czyli osobno nagrane kwestie z kwotami, które są różne dla danych wypowiedzi. Sam nowicjusz Ulf mówi nam o tak samo o zapłacie za wejście do Klasztoru.
Prowadzenie owieczki Betsy do klasztoru to było *doświadczenie* którego nigdy nie zapomnę. Wolałem gdy tylko ta metoda była dostępna, teraz oczywiście bardziej ekonomicznie będzie zachować 1000 sztuk złota.
pamiętam, jak wziąłem pożyczkę u lehmara na tą owcę i później go unikałem jak ognia xD
Trzeba było mu potem księgę ukraść
@@armorcage i on potem nie wie, że od niego pożyczałem?
@@Xiled jak dobrze pamiętam, jest tym zdruzgotany i nie chce cię widzieć
@@Xiled a tę księgę można przehandlować bo przecież ta "wdowa" siostra cieśli czy kim on tam jest ma też długi w tej księdze.
@@armorcage a to wiem, jest parę osób, którym możesz ją dać
2. Gildie złodziei można też zlikwidować / wydać w 2-gim rozdziale po uzyskaniu wszystkich benefitów ;)
6. Z adnotacją, że częstą praktyką jest krótki wypad, żeby później móc uzyskać pancerz z pełzacza. Na ten etap rozgrywki op, szczególnie dla magów.
9. EXP to EXP.
Kiedyś zostawiłem Jarkendar na później. Bez rozwiązania problemów tamtej części wyspy, nie można naprawić oka Innosa (bojkot magów wody).
Ja tam zawsze najpierw idę do górniczej doliny a dopiero w 3 rozdziale do Jarkendaru. Kiedyś na jakimś filmie słyszałem, że w takiej kolejności powinno się przechodzić. No i w moim odczuciu Górnicza dolina w 2 rozdziale jest stosunkowo szybka, a o wiele łatwiej mi później przechodzić Jarkendar np. polne pełzacze nie sprawiają mi już żadnych problemów 😄
Ja grałem w Gothica 2 (Noc Kruka) tylko raz i zastanawiałem się, jakich rzadkich wyborów dokonałem:
1. Wybrałem Constantine'a. W Gothicu bardzo lubiłem mikstury trwale wzmacniające statystyki a także te leczenia, więc stwierdziłem, że umiejętności ich przygotowania będą nieocenione.
2. Wydałem gildię złodziei, ale tylko jej trzon z kanałów. Wcześniej jednak zrobiłem u nich parę questów jak ten z zamkniętą skrzynią. Górnego miasta po puchary nie robiłem.
6. Wybrałem górniczą dolinę zamiast Jarkendaru z prostego powodu: Przez większość gry nie miałem o nim zielonego pojęcia! Wszystko to dlatego, że Xardas na początku gry prosił, żeby nikomu nie mówić o tym, że żyje. Dlatego po rozmowie z Vatrasem w której Bezi wyznaje mu, że Xardas istnieje po prostu wczytałem i nie poruszałem więcej tej kwestii. Dotarłem w grze do takiego momentu, że miałem amulet i zastanawiałem się jak przywrócić mu moc. Wybiłem nawet prawie wszystkich czarnych magów i prawie wszystko, co się ruszało po mapie, a co byłem w stanie ubić. Później chcąc czy nie chcąc dołączyłem do tego stowarzyszenia wody czy coś tam.
7. Choć zostawiłem sobie szpon, to do końca gry żałowałem, bo go później za bardzo już nie wykorzystałem (miałem już inne wysokopoziomowe alternatywy - patrz punkt 7.)
9. Spotkałem Mario. Zdecydowałem się go nie zabrać, bo byłem praktycznie pewien, że będzie sprawiał problemy. Jak widać, nie myliłem się.
9:00 nie rozumiem chodzenia do Jarkendaru przed III rozdziałem. Cały II rozdział jest i tak zbyt przekichany żeby tam walczyć. Biega się, rozmawia się, trochę się kradnie, zbiera się expa i siu do III rozdziału. Trochę pracy i dostajemy lepszą zbroję, trochę fantów, mag ma trzeci krąg i można lecieć do Jarkendaru.
Po co tam się męczyć w zbroi strażnika i bez expa za bieganie/rozmawianie w II rozdziale?
Jarek nie jest jakiś mega trudny w 2 rozdziale a pomijając sporą ilość expa to Poszukiwacze są dość uciążliwi. Ja osobiście robię Jarka i w GD jestem na tyle silny że klepie wszystko po drodze :p.
1. Pierwsze podejścia do G2NK wybrałem Constantina w ciemno, bo uważałem że alchemia przyda się bardziej skoro chcę grać magiem (głupi ja nie wiedział, że w klasztorze też mnie nauczą). Obecnie za każdym razem wybieram Bospera bo to zawsze kasa, która wpada przy okazji, a nie chcę żeby Harad kusił do glitchowania.
2. Questy dla gildii zbyt ciekawe by ich wydać dla mizernej nagrody. Jakby Andre dorzucił dodatkowe 0 to może byłby to jakiś argument.
5. Zawsze sądziłem, że to podejrzane że Pedro został opętany pomimo tego że przy samej ścieżce siedzi oddelegowany Mag Ognia do pilnowania kapliczki a przecież tam nie ma innej drogi. Wydaje mi się że chłopak jest oportunistą i dał się skusić jakimiś podejrzenamy obietnicami.
6. Zależy od buildu: takim czystym melee buildem ciężko udźwignąć Jarkendar w 2 rozdziale. Dużo contentu trzeba albo ominąć bokiem i wrócić w późniejszym czasie albo przelecieć na smoczym zębaczu co wg mnie trochę zabija zabawy w eksploracji. W 3 rozdziale można dostać już całkiem niezły pancerz i znajomość magii wyższego kręgu też się przydaje. Po skończeniu dodatku do Jarkendaru nie ma co wracać natomiast do GD i tak trzeba w ramach polowania na smoki, więc zazwyczaj idę w 3, żeby była większa różnorodność.
7. Szpon zostawiam tylko jak gram łucznikiem/kusznikiem bo kara do punktów zdrowia za upgrade szponu trochę boli a lubię się naparzać z wieloma wrogami na raz.
Czysty Gothic 2 jest prościutki. Już na początku gry zdobywasz Smoczą Zgubę, uczysz się 70 siły i grę przechodzi się łatwiutko. Nie potrzeba Szponu Beliara.
Jak zaczynałem swoją przygodę z Nocą Kruka, to przez pierwsze podejścia odwiedzałem pierw Górniczą Dolinę, a potem dopiero, w 3 rozdziale, Jarkendar. To była mordęga, zaś za którymś tam razem postanowiłem zrobić na odwrót i już tak mi zostało. Dzisiaj chyba już nie wyobrażałbym sobie przechodzenia Górniczej Doliny w pierwszej kolejności.
Ja przy pierwszych kilku przejściach zostawiałem sobie szpon. Potem jednak się pozbyłem miecza z ciekawości i stwierdziłem, że bez niego gra jest owszem, trudniejsza, ale i ciekawsza. Zwłaszcza pod kontem, że w końcu zmieniałem sobie te bronie co jakiś czas i jestem dzisiaj zdania, że pozbycie się szponu jest ciekawszą opcją.
6. Chyba tylko raz przeszedłem całą grę z dodatkiem i ja robiłem tak, że po trochu dodatek, po trochu główny wątek. A co do poziomu trudności, to moim zdaniem podstawka jest znacznie łatwiejsza niż granie z dodatkiem :P
Górnicza Dolina przed Jarkendarem obowiązkowo jest robiona jeśli gra się magiem. Dwie pozostałe klasy mogą robić najpierw Jarkendar. Jedyne po co się na początku wchodzi do Jarkendaru to po naukę tworzenia runy lodowa lanca od jednego z magów, bo to najlepszy czar na ten moment gry. Robi się to dlatego bo magiem można się obsrać robiąc dolinę budowniczych jako pierwszą bo dopiero od 3 rozdziału dostajemy runy bryły lodu i przyzwanie szkieleta które jest absolutnie op i granie wtedy staje się znośne
mnie rozczarowała możliwość wstępu do klasztoru z posążkiem, bo to zbyt duże ułatwienie. niby nie trzeba tego wybierać (i czasem sprzedaję posążek żeby zrobić po staremu), ale gdy poprzednim razem musieliśmy się trochę namęczyć żeby zarobić a potem przyprowadzić owcę (tak żeby nie spadła przed mostem XD) to dawało to większą satysfakcję i możliwe że znowu zaczynaliśmy z pustą kiesą. ale ludzie którzy grają w to po raz 3563 wybierają posążek żeby było szybciej i to rozumiem.
zawsze biorę Mario do załogi, bo można go wziąć ponad limit, a 5k expa piechotą nie chodzi (mimo że na tym etapie już nie jest w ogóle potrzebne)
Raz zostawiłem szpon, ze sobą i go używałem, go końca gry. Psuło to grę, za każdym kolejnym razem szpon niszczyłem. Wolałem na bieżąco zmienić bronie na lepsze, wyjątkiem była gra pod miecz mistrzowski. Pewnie robiłem tak dlatego, że najpierw grałem w podstawowego Gothica, wiele razy zanim powstał dodatek.
Ja robię najpierw robie dolinę i dopiero w 3 rozdziale Jarkendar
czasem brakuje mi przedstawienia konsekwencji danego rzadkiego wyboru. np. z tym Gregiem? Gdy mu nie pomożemy a grozi że sie jeszcze spotkamy. Gorzej potraktuje na plaży piratów? Mniejsze wypłaty? A może nie pomoże z Dexterem?
@@jxfwliz5ldnheeg dzieki za odpowiedź
Jeśli chodzi o Mario to w nadchodzącej modyfikacji do gothic 2 noc kruka "żeglarze burz" ma być porucznik Mario.
Ja zawsze kiedy gram strażnikiem to ja najpierw robię u nich zadanie a później ich uciszam bo zawsze mogą mnie wydać mnie u adre
Ciekawi mnie wybór zadania od Torlofa. Czy otwieracie bramę zamku w Górniczej Dolinie czy jednak nie?
w zyciu
Oczywiście, za każdym razem. Wolę orków :p No i exp to exp
Ja mam z tym wyborem problem. Bo 2 rozdziały spędziłem żeby pomóc tym ludziom. Tylko po to żeby na końcu wpuścić orków do środka. Nie dodaje mi się to po prostu.
@@michaiskra8303 Zależy czy ktoś jest power gamerem czy nie
Nie warto. Zwłaszcza że są tam też inni łowcy smoków, więc niezależnie od gildii zdradzamy swoich ludzi. A ta menda Torlof jeszcze każe nam płacić za bycie naszym kapitanem po tym co zrobiliśmy. Jack i ten z klasztoru za darmo się zgadzają jak wykonamy dla nich zadanie. A i nie mamy nauczyciela kuszy, bo Girion z nami wtedy nie płynie. A to Łowcy Smoków właśnie chyba mają najlepsze kusze.
Problemy z Constatino są takie że chce grzyby które są również potrzebne graczom, bo każde zdaje się 50 podbija ci max manę o czym on sam po czasie wspomina, więc na dobrą sprawę idąc na ten deal kończymy stratni.
Inna kwestia że Constatino nauczy cię alchemii nawet jak go nie wybrałeś pod warunkiem że albo jesteś czyimś czeladnikiem, albo w gildii i znasz dowolny przepis alchemiczny, w efekcie czego jedyny powód by go wybrać to w zasadzie role-playing.
Najcięższy wybór w Gothicach to czy chcesz wymordować NPC w imię expa przed końcem gry, czy pozwolisz się im zmarnować.
żeby exp nie wpadł w rece orków xD
11:22 zawsze biorę 5zł bo ubranie i tak minimum może 30 kosztować jak się zrobi resztę questów.
ja przechodzilem gothica tyle razy ze szok a ten film mnie napawal nowa ochota i wlasnie zakupilem na steam za grosze takze jedziemy z tym
Gdy chcemy dołączyć do najemników, to musimy wykonać próbę Torflofa, daje nam on wtedy wybór, czy chcemy odebrać czynsz od Sekoba, czy też pozbyć się strażników miejskich naprzykrzających się Bengarowi. Ja praktycznie nigdy nie wybieram pierwszej opcji z prostego powodu. Mianowicie, jeśli wykonujemy zadania dla najemników, ale nie chcemy do nich dołączać i wybierzemy zadanie z zebraniem czynszu, to niestety do końca gry przepadanie opcja z wykonaniem zadania "Zakazane Pastwisko", które zleca nam pasterz Baltashar, dlatego że wtedy Berengar nie będzie miał u nas długu wdzięczności i nie zgodzi się na to aby Baltashar wyprowadzał owce na jego pastwiska. Oczywiście jeśli gramy najemnikiem, to ten problem nie istnieje bo i tak w drugim rozdziale musimy wykonać zadanie, którego nie wybraliśmy przy próbie dołączenia, jednak mimo wszystko nawet jako najemnik wolę wybrać przy teście zadanie ze strażą, aby szybciej wykonać zadanie z pastwiskiem. A co do Constantina, to gracze z reguły nie wybierają go na swojego mistrza nie tyle z powodu tego, że słabo płaci, co każe sobie dostarczać ciemne grzyby, a zjedzenie 50 z nich daje bonus w postaci 5 punktów manny, co jest szalenie ważne, zwłaszcza dla maga. Na szczęście są mody, które sprawiają że zostanie uczniem alchemika jest bardziej opłacalne, jak L'hiver czy Atariar, w których możemy dostarczać inne rośliny lub dostajemy automatycznie bonus do manny za dostarczone grzyby.
A co do Szponu Beliara, to różnie z nim postępuję, w zależności od tego jaką klasą postaci gram. Jako wojownik zatrzymuję go, jako mag również zatrzymuję i zamieniam w runę, a jako łucznik oddaję Saturasowi, bo i tak zbytnio by mi się przydał, biorąc pod uwagę to, że strzelec walczy głównie z dystansu, rzadko dobywając broni białej.
Ja zawsze najpierw idę do górniczej doliny, bo późnjej jestem dużo silniejszy w Jaarkendarze, Mario zawsze trafia do załogi i tylko raz zabrałem szpon, a tak poza tym zawsze go oddawałem ;3
Kurde jak sie robi ten młynek w stylu obi wana walcząc bronią jednoręczną? W sensie wiem że trzeba mieć poziom mistrz ale jak to wykonać ctrl+w+w+w??
Całe kombo to jest po prostu naciskanie W w odpowiednim momencie.
@@jarlfenrir Aha czyli tylko w, bez żadnych a,q,e,d. Samo w w odpowiednim momencie i w pewnym momencie wejdzie młynek?
@@copywritergrzegorz Pod warunkiem, że jesteś mistrzem w broni jednoręcznej.
@@jarlfenrir oo dzieki, odpalilem tk kombo na wojowniku teraz to bedzie magia.
Ja tam polecam nakupić dużo miksturek i iść najpierw do górniczej doliny po rozmowie z hagenem i spotkać diega i on sam wytłucze praktycznie wszystkie wrogie potwory i orków i mozna prawie nie wiem 7 albo 10 lvl uzyskać. Problemem jedynym są poszukiwacze po górniczej dolinie ale idzie sobie z tym poradzić np omijajac ich. i dopiero wtedy idziesz do jarkendaru i nie ma na i ciebie mocnych xd. A miksturki po to by dawać diego btw
Czeladnik u Bospera to JEDYNY rozsądny wybór.
U Constantino trzeba się nachodzić, szukać - ażeby zarobić
- Harad jest opcją po prostu nieopłacalną, chyba że korzystasz z bugów na dublowanie stali.
Bosper, jest najbardziej opłacalną opcją gdyż wydajesz TYLKO pięć punktów nauki na skórowanie, a pieniędzy do końca gry Ci nie braknie na żadnym etapie.
U mnie zależy bo mam własny "kanon" grania który mi podpasował:
Paladyn/strażnik: czeladnik Harad, oddaje szpon Beliara, oszczędzam Pedro, Jack kapitan, ułatwione przyjęcie
Łowca smoków/najemnik: czeladnik Bospera, gram szponem, zabijam Pedro, kapitan Torlof, bez ułatwionego przyjęcia (robię najczęściej dla strażnika xD bo wiecej XP)
Mag Ognia: czeladnik Constantina, zachowuje szpon na runy, oszczędzam Pedro, kapitan Jorgen, ułatwione przyjęcie
Mario zawsze biorę (XP), gildii złodzieji nie wydaje chyba, że jako strażnik po wszystkich Questach.
Co do Constantina: bądźmy szczerzy xD przy takim ograniu Gothica, każdy ogarnie hajsowo jako Mag na sprzedaży samych mięs kopacza (te nie są tak dobre jak mułowe grzyby, ale zapłacę Ci za nie 3 razy tyle 😆) bo to ma znaczenie tylko na początku. A nigdy nie używałem buga z nieskończonością stali... trochę mocno psuje nam frajde z gry. Itemków i skarbów jest w tej grze naprawdę wystarczająco.
Gram tylko magiem, jakoś reszta mi nie leży, alubie tę memiczną akcje z wbiciem na statek. I wejściem do górnego miasta - milcz bluźnierco xD módl sie o łaske innosa.
A tak na poważnie.
1. Bosper - Magowi te grzyby są potrzebne, a po za tym po staniu sie magiem, można sie u Constantina i tak uczyć. Harad nie - bo szkoda punktów nauki na kowalstwo.
2. Gildie złodziei likwiduje w 3 akcie, po zrobieniu wszystkich zadań i cyk po nagrode do Andre.
Tutaj niezmienny patent, ucze sie kradzieży kieszonkowej, potem tup tup po księge Lehmara i cyk, najpierw THorben - uczy wtedy za darmo otwierania zamków, w gildii trzeba płacić, odkupić, oddać Coragonowi, dostać jego piwo, odkupić i do Hanny po klucz do skarbca gildii.
3. Posążek, tak, złoto tam jeszcze, ale odprowadzanie owcy to troche mordęga.
4. Quest jest dla strażnika wiec nope
5. Nie likwiduje, bo jak sie odprowadzi to extra exp i dialogi.
6. Dla maga wybór prosty, Jarkendar na chwile, żeby nauczyć się lodowej lancy, potem Górnicza Dolina, odwiedzić Gestata po pancerz ze zbroi pełzaczy, odwiedzić wydobycia, odprowadzić Bilgota i Diego na przełęcz, NIE informować Garonda, tylko zrobić zbroje z pełzaczy, dalej na Jarkendar, wyczyścić, skończyć wątek, potem znów Górnicza Dolina, zabrać Miltenowi potka mana +5, bo sie na Jarkendarze i pierścionkach można 80 zr dorobić by okraść i dopiero zakonczyć Górniczą Doline i wejść w akt 3.
7. Oddaje szpon, ale nie od razu, najpierw cyk do Xardasa, a potem oddać. Magowi runy ze szponu są zbędne. Z reszta jakby ktos chciał, można Bryłą Lodu potraktować Poszukiwacza i wykorzystując glicz z ekwipem zabrać rune szponu i sobie przerobić jak już by ktoś chciał.
8. Ubranie zawsze, bo oddaje Gregowi.
9. Biore, nie zajmuje miejsca załogi, a można go ubić na koniec za dobry exp.
10. Nie znam nawet konsekwencji odmówienia, może warto by to nagrać. Ja zawsze pomagam, bo wyznaje kult expa.
1. Na początku zawsze bylam czekadnikiem Constantina
2. Zawsze wydaje gildie xD
4. Zawsze go wydawałam dopóki się nie dowiedziałam że jak go nie wydam to da mi lepsza broń xd
5. Na początku tak robilam potem zrobiło mi się go żal i zawsze go puszczalam
6. Pół na pół
7. Absolutnie zawsze go oddaje bo mnie wkurza walka nim plus jest artefaktem beliara
9. Tego Mario dopiero zaczęłam zabierać po wielu grach, wcześniej nie wiedziałam że można go zabrać
Wychodzi na to że moje wybory są niepopularne.
Numer 9 jest obligatoryjny jako Mag Ognia. Albowiem Mario ma ostatni Almanach Opętanych, kóry musimy zdobyć, by zaliczyć Quest'a dla Arcymaga Ognia.
Nie da się zrobić nocy kruka jeszcze później jak coś. Najpóźniej jak się da to tuż przed naprawą oka innosa, wtedy vatras powie ze nie może wyjść z miasta dopóki nie dostanie wiadomości od saturasa
Dodatek w 3. rozdziale daje nieco więcej punktów doświadczenia
Ja szpon Beliara oddaję
Gdy grałem łucznikiem to broń jednoręczna (miecz mistrzowski bądź Betty) była tylko bronią poboczną - na trolle i do pojedynków
Gdy grałem kusznikiem to broń dwuręczna (ta od Harada, bądź ta z almanachu) była tylko bronią poboczną - na trolle i do pojedynków
Gdy grałem wojownikiem dwuręcznym to brałem głównie Smoczą Zgubę lub ten z almanachu
Ja zawsze wybieram najpierw Górniczą Dolinę
Z Diegiem można wyczyścić znaczną część Górniczej Doliny
a idąc tam najpierw mamy możliwość uzyskania lepszej zbroi
(Strażnik ma możliwość kupna zbroi od Engora a najemnik jedną otrzymuje za uwolnienie Gorna oraz dostaje informacje o drugiej od Gestatha
U Gestatha może się nauczyć też zbierania pancerzy pełzacza a w kopalni z trupem Silvestra znajdzie wystarczającą liczbę pełzaczy)
Wtedy po powrocie do Khorinis Wilk będzie mógł zrobić zbroję
Możemy wziąć notatkę Damaroka o krwiopijcach co umożliwi wykonanie późniejszego zadania z Fortuno
Na bagnie przy szkielecie można znaleźć amulet siły (w Khorinis normalnie jest dostępny od 3. rozdziału chyba że chcemy za niego płacić)
Od Sengratha można kupić pas siły +10
W wieży Xardasa znajdziemy miecz mistrzowski a nieopodal wieży Xardasa pod drzewem pierścień zręczności i żądło
Co do zostania nowicjuszem to ja jednak wybieram posążek
ale rzadko gram magiem
Ja oszczędzam Pedro ze względu na reakcję Vatrasa tym bardziej jeśli na kapitana wziąłem Torlofa
Ja zawsze chodzę do jarkendaru w ostatnim możliwym momencie żeby wcześniej nabić levele na orkach w górniczej dolinie i zdobyć pancerz paladyna/łowcy smoków. Wtedy jarkendar jest dużo łatwiejszy a na górniczą dolinę nie ma to większego wpływu bo jedzie się na zwojach
1. Zawsze wybieram Constantina - najwięcej expa przy dołączaniu do miasta
2. Grając dopiero któryś raz odkryłem, że mozna pomóc kilku rzezimieszkom i dostać się do gildii zlodziei aniżej bić dupę dwóm potencjalnym złodziejom o kluczyk do kanałów
7. jako mag za oddanie szponu beliara dostaje sir runy, ale nie były chyba zbyt dobre. (a może dostawało sie m.in. runę śmierć ozywieńcom? Nie pamietam)
8. Można jeszcze zrobić zadanie dla Vino oraz żony Lobarta - najkorzystniejszy deal to 30 zlota za strój.
Eh, a na thumbnailu Bezi w stroju maga wody xD. Niezła zmyłka.
1.Raz z ciekawości zostałem u niego czeladnikiem
2. Tylko kiedy grałem pierwszy raz to wydałem gildie złodziei ;P
3. Nie gram magiem ale raczej wybrałbym opcje z posążkiem
4. Zawsze lepsza broń się przyda więc nie wydaje Pecka
5. Raz go zabiłem i głupio mi było po rozmowie z Vatrasem xD.
6. Tylko Jarek
7. Zazwyczaj robię tryhard i na tym etapie gry Szpon nie jest jakiś potężny.
Jeżeli jesteśmy graczem co do tego momentu nie ma dużo siły to zapewne szpon jest mocną bronią
Mi zawsze szkoda jest HP w zamian za korzystanie ze Szpona
8. Biorę złoto bo już jak pierwszy raz grałem ogarnąłem że cena ubrania też spada.
Tylko wtedy go nie kupowałem bo taniej było ukraść xD
9. Mario biorę dla expa zawsze :p.
10. Pomoc Gregowi obowiązkowa.
Constantino zawsze wybieram, grając magiem. Wtedy, jako że ciemne grzyby dodają nam mane, wywalam je na ziemie żeby je zachować, a sprzedaje tylko mięsa kopacza, które są warte o wiele więcej od ciemnych.
Osobiście to oddałem broń Saturasowi, ale tylko dlatego, że grałem jako Mag, więc Szpon nie był mi za bardzo potrzebny.
Większość run ze Szpona jest trochę meh, poza zaklęciem śmiertelnej fali z poziomu 6. A i tak nie działa ono na Smoka Ożywieńca.
1. Jak grasz w Returninga to Constantino jest wybierany bardzo często bo mod ma mnóstwo profesji magicznych
2. Grałem w GII chyba z 50x i grając bez moda wydawałem gildie złodziei bardzo często :) bo druga opcja była bardziej czasochłonna
4. Wydawałem Pecka równie często co gildie złodziei na pewno więcej niż przy połowie podejść do gry
10. Też nie raz czy dwa odmówiłem
Nietrafione te wybory u mnie :D. Przy pozostałych punktach sytuacje które wybrałeś są ogólnie mało istotne i nie pamiętam czy częsciej odmawiałem czy nie
Przechodziłem kilka razy i za każdym razem szedłem do dodatku dopiero gdy blokowała mi się możliwość w podstawce - czyli pod koniec 3 rozdziału,gdy idziemy naprawić oko do kręgu.
Praktycznie co zadanie dajesz żebro prośbę o komentarze ze swoją opinią. To jest wręcz obrzydliwie
Tak jak mówiłem na końcu filmu - zależy mi na tym, żeby ten film był zbiorem tych wszystkich wyborów z G2, więc to oczywiste, że zależało mi, żeby poznać zdanie innych przy każdym z tych wymienionych zadań. Ale jak najbardziej rozumiem, że może to trochę razić w uszy, więc wybacz! 😅
2:20 jest jeszcze inny problem. Ciemne grzyby dają manę (bodaj zjedzenie 50 daje na stałe +10 many).
Taka "darmowa" mana jest oczywiście bardzo przydatna gdy nie jest się magiem, bo warto mieć te 30 many a szkoda PN, mana jest też bardzo przydatna gdy jest się magiem... bo trzeba mieć jak najwięcej many xD
Więc większość hajsu z czeladnictwa polega na oddawaniu za pieniądze itemów które są trochę zbyt użyteczne żeby je oddawać.
EXP to EXP, zawsze wydaje Peck'a.
A broń i tak daje słabą