Genialny odcinek.! Sytuacja z klientem, opisana w filmiku, pojawia się w każdej branży, nie tylko w kancelariach prawnych. Rzadko się to zdarza tylko wtedy, gdy klient przychodzi do jakiejś wielkiej firmy, gdzie nie można spotkać się z kimś, z kim może negocjować (bo przecież nikt nie będzie negocjować cen z kasjerem w McDonald's). Dzięki! Pozdrawiam
Również uważam że informacje zawarte w tym odcinku są bardzo użyteczne, tylko osobiście mam największy problem z taką reakcją na odpowiedzi "klienta", żeby się gdzieś nie potknąć w rozmowie. Tak, wiem, za mało praktyki i pewności siebie - zgodnie z innym odcinkiem. :) Od siebie dorzucę przypadek z branży fotograficznej, gdy klient zamawia "tylko" zdjęcie, dajmy na to, krajobrazu. Dla wielu klientów zdjęcie to tylko "pstryknięcie" i bardzo trudno przyjąć im do wiadomości, że dobra fotografia wymaga odpowiedniej pory dnia albo i roku, rozeznania w terenie, szczęścia do pogody, wykonania serii klatek, z których klient wybierze tę najlepszą, nie wspominając o inwestycji w sprzęt i oprogramowanie do postprocessingu oraz o nakładzie czasu, zdecydowanie dłuższym niż "pstryknięcie". Przy okazji pomyślałem, że czasami trudno jest wyciągnąć od klienta, który nie do końca wie czego chce, jego oczekiwania co do oferowanej usługi. Na przykład: "- Jakiego rezultatu spodziewa się pan z realizacji tej usługi? - Noo, ma być dobrze i tanio. To w końcu pani jest profesjonalistką i pani powinna wiedzieć." W jaki sposób skutecznie dopytać o oczekiwania klienta?
Według mnie, to video jest jak na razie najbardziej pomocne ze wszystkich jakie widziałam na tym kanale! Myślę, że te rady śmiało możne zastosować każdy freelancer.
Witaj Alex! Fantastyczne jest to co robisz, ile wiedzy przekazujesz tak na prawdę bezinteresownie. A propos powyższego filmiku, co zrobić, gdy to nie klient a szef "chce tylko"? Nękanie telefonami w czasie urlopu, praca w nadgodzinach, chamskie teksty....Jak reagować? A może wcale nie reagować? Ostatnio usłyszałam, że telefonu (mam swój prywatny, nie służbowy) się nie wyłącza w czasie urlopu... PS. Twoja książka powinna wejść do kanonu lektur szkolnych! Jest genialna:) Pozdrawiam Wiola
+Ilona Przetacznik Proszę bardzo :-) Wkrótce pewnie reaktywujemy Waszą grupę, to będziemy robić kolejne ciekawe kazusy na bardziej zaawansowanym poziomie :-)
Alex świetne porady nie tylko dla Prawników. W IT też się na pewno przyda :D Like i udostępnienie zrobione żeby informacje dalej poszły w świat. Dziękuję bardzo :D
To jest to! Świetny Materiał i prosimy o więcej! W zawodach freelancerskich takie rozmowy to podstawa! Ja akurat jestem z branży internetowej (strony WWW), ale w rozmowach z klientami padają niemal identyczne argumenty.
Jeszcze jeden komentarz. Ten odcinek jest bardzo bogaty w przykłady i uwagi, przyda się obejrzeć go kilkukrotnie. Warto zwrócić uwagę, że to już któryś raz, kiedy Alex mówi o tym, co daje w rozmowie zadawanie odpowiednich pytań. Zawsze zwracam na to uwagę (a chyba zapoznałem się ze wszystkimi ogólnodostępnymi treściami udostępnionymi przez Alexa) i aż dziwi mnie, że to się tylko przewija jakby bez podkreślenia, bo o ile się nie mylę, nigdy nie było wpisu na blogu, rozdziału w książce czy odcinka wideo, który miałby tytuł "Jak przejąć przywództwo w rozmowie?" :-)
Świetna lekcja. Sposób prowadzenia takiego dialogu może mieć bardzo szerokie zastosowanie. Zastanawiam się czy można jego elementów użyć w sytuacjach prośby o darmową radę, kiedy ktoś chce "tylko" jakiejś rady z dziedziny, w której jestem ekspertem (lub po prostu znam się lepiej). Przykłady: kolega z innego zespołu z pracy prosi o oszacowanie pracochłonności miniprojektu, wujek prosi o radę przy wyborze telefonu, bliska koleżanka prosi o pomoc w znalezieniu używanego samochodu. Są to prośby czasem o bardzo złożone wsparcie, a osoby, które je składają czasem nie zdają tego sprawy. Alex, jak w takich wypadkach grzecznie dać do zrozumienia, że taka rada to nie takie "tylko" i nie da się tego prosto zrealizować? Odpowiesz na YT? :-)
+Alex Barszczewski Dzięki za szybkie odpowiedzi na moje komentarze :-) OK. Konkretny przykład. Bliska koleżanka chce, abym pomógł jej znaleźć używany samochód: - kryteria są powierzchowne, oczywiście ma być jak najtaniej, a auto jak najlepsze, - z bliskich jej osób, być może to właśnie ja najlepiej potrafię znaleźć samochód, ale nie lubię tego robić, nawet gdy szukam dla siebie - przeglądanie ofert i telefony mają dla mnie duży współczynnik PITA. Prowadząc taką rozmowę, powiedziałbym: "powiedz czego mniej więcej szukasz, a powiem Tobie na co ja bym zwracał uwagę". To zrobię chętnie i na tym chciałbym poprzestać, a wykręcić się od analizowania ogłoszeń lub oglądania samochodów na żywo. Obawiam się, że z moimi umiejętnościami komunikacyjnymi mógłbym pozostawić wrażenie zostawienia koleżanki na lodzie.
Alex, co zaproponował byś jako rozwiązanie osobie stawiającej pierwsze kroki? Gdzie niska cena może być dość łatwo podważyć zaufanie do rezultatów jakie mogę dla tej osoby wypracować? . Zakładając przy tym że wiem co robię i rozumiem wartość jaką to ma dla potencjalnego klienta. Ale gdzie nie mam jeszcze "dowodu" na poparcie swoich słów (albo gdy nie chcę tego dowodu używać). Na przykład gdy nie mogę uczciwie powiedzieć "rób co chcesz ja i tak mam wracających zadowolonych klientów" - bo ich jeszcze nie ma? . Po głowie chodzi mi +/- : "Jeżeli rzeczywiście mogę dla Ciebie zrobić ______ i ______ , co dla Ciebie znaczy że __________ , czy w takiej sytuacji naprawdę ma dla Ciebie znaczenie że policzę za to mniej niż oczekujesz? . Co ty o tym sądzisz?
Dziękuję za pytanie. Pozwolę sobie dołączyć do listy tematów następnego postu na ten temat. W międzyczasie ja mam pytanie do Ciebie :-) Dlaczego, nawet jako początkujący freelancer mam zaczynać od niskiej ceny???
@@AlexBarszczewski Dziękuję za bardzo dobre pytanie. Tak bardzo, że nie czuję się komfortowo odpowiadając tutaj pod filmem :) . Zastanowię się jeszcze nad odpowiedzią. Jeśli zdecyduję się odpowiedzieć, zrobię to przez wiadomość prywatną.
Alex bardzo ciekawe rady. Chciałbym się jednak dowiedzieć, dlaczego wybrałeś sobie prawników jako docelową grupę do szkolenia ? Czy planujesz w przyszłości podzielić się swoim doświadczeniem i zorganizować warsztaty np. dla bankowców finansistów, informatyków czy inżynierów ? Jestem pewny, że na pewno posiadasz wiele ciekawych rad dla ludzi wykonujących w/w profesje? Być może dobrym pomysłem byłoby nagranie przez Ciebie kilku filmików, gdzie dzielisz się swoimi obserwacjami i wskazówkami, pomimo braku wykonywania wczesniej takich zawodów.
+A Smith To był początkowo przypadek, kilka lat temu Koło Naukowe ze Szczecina spotkało się ze mna w Warszawie, a potem zaprosiłem ich na warsztaty podczas mojego Gypsy Time w Międzyzdrojach alexba.eu/ii-miedzyzdrojski-dzien-negocjacji/ Wtedy zobaczyłem, że ci ludzie na ogół dość dobrze myślą i rozumieją ważność sprawnego posługiwania sie jezykiem jako narzędziem. Tak sie zaczęło i trwa do dziś. Mimo że się z tym specjalnie nie afiszuję, ktoś to zauważył i wyladowałem na liście 25 najważniejszych nazwisk w polskim prawie :-) Tak więc ta przygoda potrwa dalej. Ludzi z innych grup dopuściłem do ostatnich wydań Top Gun 2016, każdy mógł sie ubiegać. Z filmikami to zobaczymy, pamietaj że robie to całkowicie hobbystycznie, więc konkurują z innymi sposobami miłego spędzania czasu :-)
+Alex Barszczewski Doskonale to rozumiem. Dlatego między innymi podziwiam Cię za to, że będąc w takim wieku możesz sobie pozwolić na wygospodarowanie czasu aby np. nagrywać tego rodzaju filmiki , czy prowadzić taką warsztatową aktywność. Niemniej jednak nadal mam nadzieje, że kiedyś postanowisz nagrać coś szczegółowego dla osób o innych profesjach :)
+A Smith Jak pracuję zarobkowo50 dni w roku, to mam sporo czasu na inne działania :-) Tylko, że internet i działania pro bono to nie jedyne możliwe zajęcia. Jesli chodzi o nagrania, to proszę o konkretne kazusy, może coś zrobimy
+Alex Barszczewski Pisząc to chciałem zwrócić uwagę na osoby działające w pozostałych branżach. Być może znajdą się ludzie, którzy zaproponują coś interesującego, charakterystycznego dla swojej dziedziny. Ja od siebie mogę zasugerować zwrócenie uwagi na temat niezwykle uniwersalny, dotyczący braku asertywności pracowników w relacjach z przełożonymi.Jest z tym zauważyłem spory problem.
Bardzo wartościowy i przydatny materiał - dziękuję. Polecam dwa poniższe linki przestawiające z humorem B2B w polskich realiach: 1. ua-cam.com/video/jmsghvDgwIo/v-deo.html 2. ua-cam.com/video/eh6wI0SEMYQ/v-deo.html ;-D
Dziekuje za material! Pozwol, ze zwroce Ci uwage i zacytuje moja polonistke z podstawowki... Kiedy zwracamy sie do kobiety bezposrednio mowimy "Proszę Pani" a "Prosze Panią" jak zapraszamy ją do np. tanca. (Chyba ze cos sie w jezyku polskim zmienilo od tmtego czasu?)
Dziękuję za uwagę :-) Jak już gdzieś wspominałem, pracuję w 3 językach i w każdym zdarzają mi się potknięcia :-) Na szczęście najbardziej liczy się skuteczność!
Ja takiego przedstawionego przez Ciebie klienta nazywam: Panda - od tego sympatycznego zwierzątka i stosowanie przez niego metody „na pandę” ("...No PAN DA mi to za darmo..." itp) ;-) Ciekawy jestem, jakie masz metody na inny często spotykany model klienta, który na końcu próbuje nieczysto grać i zmieniać wcześniejsze ustalenia czy przerzucić swoje zaniedbania czy braki w przygotowaniu na wykonawców (ja takiego klienta nazywam Krokodyl: do współpracy i płacenia łapki krótkie, do narzekania i wymuszania żądań gęba wielka i pełna ostrych zębów)? To trochę wg mnie większe zagrożenie - bo Pandę łatwiej spławić na początku, a z Krokodylem zostaje czasami czasochłonna, kosztowna i męcząca walka (o zamknięcie i rozliczenie projektu, bieganie po sądach, itp)
Bezcenne, konkretne wskazówki. Jak zwykle. Pozdrawiam serdecznie 😉DZIĘKUJĘ.
Powodzenia w stosowaniu :-) Pozdrawiam :-)
Mimo, że nie jestem prawnikiem, to uważam ten materiał ze scenką za bardzo przydatny i wartościowy. Dziękuję Alex. :-)
Pozdrawiam ciepło
Paweł
Genialny odcinek.! Sytuacja z klientem, opisana w filmiku, pojawia się w każdej branży, nie tylko w kancelariach prawnych. Rzadko się to zdarza tylko wtedy, gdy klient przychodzi do jakiejś wielkiej firmy, gdzie nie można spotkać się z kimś, z kim może negocjować (bo przecież nikt nie będzie negocjować cen z kasjerem w McDonald's).
Dzięki!
Pozdrawiam
+nieustanny-rozwoj.pl Dziękuję :-) Jak mi podacie inne typowe przypadki, to może nakręcę dalsze filmy tego rodzaju :-)
Również uważam że informacje zawarte w tym odcinku są bardzo użyteczne, tylko osobiście mam największy problem z taką reakcją na odpowiedzi "klienta", żeby się gdzieś nie potknąć w rozmowie. Tak, wiem, za mało praktyki i pewności siebie - zgodnie z innym odcinkiem. :)
Od siebie dorzucę przypadek z branży fotograficznej, gdy klient zamawia "tylko" zdjęcie, dajmy na to, krajobrazu. Dla wielu klientów zdjęcie to tylko "pstryknięcie" i bardzo trudno przyjąć im do wiadomości, że dobra fotografia wymaga odpowiedniej pory dnia albo i roku, rozeznania w terenie, szczęścia do pogody, wykonania serii klatek, z których klient wybierze tę najlepszą, nie wspominając o inwestycji w sprzęt i oprogramowanie do postprocessingu oraz o nakładzie czasu, zdecydowanie dłuższym niż "pstryknięcie".
Przy okazji pomyślałem, że czasami trudno jest wyciągnąć od klienta, który nie do końca wie czego chce, jego oczekiwania co do oferowanej usługi. Na przykład: "- Jakiego rezultatu spodziewa się pan z realizacji tej usługi? - Noo, ma być dobrze i tanio. To w końcu pani jest profesjonalistką i pani powinna wiedzieć." W jaki sposób skutecznie dopytać o oczekiwania klienta?
Według mnie, to video jest jak na razie najbardziej pomocne ze wszystkich jakie widziałam na tym kanale! Myślę, że te rady śmiało możne zastosować każdy freelancer.
+Anna Ziółkowska Cieszę sie :-) Jak juz wspomniałem, macie inne typowe wyzwania to napiszcie. COs z tym zrobimy
Witaj Alex!
Fantastyczne jest to co robisz, ile wiedzy przekazujesz tak na prawdę bezinteresownie.
A propos powyższego filmiku, co zrobić, gdy to nie klient a szef "chce tylko"? Nękanie telefonami w czasie urlopu, praca w nadgodzinach, chamskie teksty....Jak reagować? A może wcale nie reagować? Ostatnio usłyszałam, że telefonu (mam swój prywatny, nie służbowy) się nie wyłącza w czasie urlopu...
PS. Twoja książka powinna wejść do kanonu lektur szkolnych! Jest genialna:)
Pozdrawiam
Wiola
Dzięki Alex za to wideo! Jest ono bardzo pomocne, bo bardzo konkretne i życiowe! Super.
+Ilona Przetacznik Proszę bardzo :-) Wkrótce pewnie reaktywujemy Waszą grupę, to będziemy robić kolejne ciekawe kazusy na bardziej zaawansowanym poziomie :-)
Alex świetne porady nie tylko dla Prawników. W IT też się na pewno przyda :D Like i udostępnienie zrobione żeby informacje dalej poszły w świat. Dziękuję bardzo :D
+Pauline W Dziękuję za pomoc w rozpowszechnianiu.Może przydać się wielu ludziom, tylko muszą o tym się dowiedzieć :-)
To jest to!
Świetny Materiał i prosimy o więcej!
W zawodach freelancerskich takie rozmowy to podstawa!
Ja akurat jestem z branży internetowej (strony WWW), ale w rozmowach z klientami padają niemal identyczne argumenty.
+Artur Kiszkielis To prosze podajcie mi Wasze typowe problemy :-) Coś na ten temat zrobimy
bardzo dobry film
Te metody działają :-)
Jeszcze jeden komentarz. Ten odcinek jest bardzo bogaty w przykłady i uwagi, przyda się obejrzeć go kilkukrotnie. Warto zwrócić uwagę, że to już któryś raz, kiedy Alex mówi o tym, co daje w rozmowie zadawanie odpowiednich pytań. Zawsze zwracam na to uwagę (a chyba zapoznałem się ze wszystkimi ogólnodostępnymi treściami udostępnionymi przez Alexa) i aż dziwi mnie, że to się tylko przewija jakby bez podkreślenia, bo o ile się nie mylę, nigdy nie było wpisu na blogu, rozdziału w książce czy odcinka wideo, który miałby tytuł "Jak przejąć przywództwo w rozmowie?" :-)
+Bo Mrówka Dobrze, nagram osobny odcinek o przejmowaniu przywództwa w rozmowie :-)
Świetna lekcja. Sposób prowadzenia takiego dialogu może mieć bardzo szerokie zastosowanie. Zastanawiam się czy można jego elementów użyć w sytuacjach prośby o darmową radę, kiedy ktoś chce "tylko" jakiejś rady z dziedziny, w której jestem ekspertem (lub po prostu znam się lepiej). Przykłady: kolega z innego zespołu z pracy prosi o oszacowanie pracochłonności miniprojektu, wujek prosi o radę przy wyborze telefonu, bliska koleżanka prosi o pomoc w znalezieniu używanego samochodu. Są to prośby czasem o bardzo złożone wsparcie, a osoby, które je składają czasem nie zdają tego sprawy. Alex, jak w takich wypadkach grzecznie dać do zrozumienia, że taka rada to nie takie "tylko" i nie da się tego prosto zrealizować? Odpowiesz na YT? :-)
+Bo Mrówka Chętnie odpowiem, ale daj mi trochę szczegółów :-) Najlepiej mi rozgryzać konkretne kazusy, tak jak w mojej działalności zawodowej
+Alex Barszczewski Dzięki za szybkie odpowiedzi na moje komentarze :-)
OK. Konkretny przykład. Bliska koleżanka chce, abym pomógł jej znaleźć używany samochód:
- kryteria są powierzchowne, oczywiście ma być jak najtaniej, a auto jak najlepsze,
- z bliskich jej osób, być może to właśnie ja najlepiej potrafię znaleźć samochód, ale nie lubię tego robić, nawet gdy szukam dla siebie - przeglądanie ofert i telefony mają dla mnie duży współczynnik PITA.
Prowadząc taką rozmowę, powiedziałbym: "powiedz czego mniej więcej szukasz, a powiem Tobie na co ja bym zwracał uwagę". To zrobię chętnie i na tym chciałbym poprzestać, a wykręcić się od analizowania ogłoszeń lub oglądania samochodów na żywo. Obawiam się, że z moimi umiejętnościami komunikacyjnymi mógłbym pozostawić wrażenie zostawienia koleżanki na lodzie.
Alex, co zaproponował byś jako rozwiązanie osobie stawiającej pierwsze kroki? Gdzie niska cena może być dość łatwo podważyć zaufanie do rezultatów jakie mogę dla tej osoby wypracować?
.
Zakładając przy tym że wiem co robię i rozumiem wartość jaką to ma dla potencjalnego klienta. Ale gdzie nie mam jeszcze "dowodu" na poparcie swoich słów (albo gdy nie chcę tego dowodu używać). Na przykład gdy nie mogę uczciwie powiedzieć "rób co chcesz ja i tak mam wracających zadowolonych klientów" - bo ich jeszcze nie ma?
.
Po głowie chodzi mi +/- : "Jeżeli rzeczywiście mogę dla Ciebie zrobić ______ i ______ , co dla Ciebie znaczy że __________ , czy w takiej sytuacji naprawdę ma dla Ciebie znaczenie że policzę za to mniej niż oczekujesz?
.
Co ty o tym sądzisz?
Dziękuję za pytanie. Pozwolę sobie dołączyć do listy tematów następnego postu na ten temat.
W międzyczasie ja mam pytanie do Ciebie :-)
Dlaczego, nawet jako początkujący freelancer mam zaczynać od niskiej ceny???
@@AlexBarszczewski Dziękuję za bardzo dobre pytanie. Tak bardzo, że nie czuję się komfortowo odpowiadając tutaj pod filmem :)
.
Zastanowię się jeszcze nad odpowiedzią. Jeśli zdecyduję się odpowiedzieć, zrobię to przez wiadomość prywatną.
@@varamir11 Oczywiście :-)
Alex bardzo ciekawe rady. Chciałbym się jednak dowiedzieć, dlaczego wybrałeś sobie prawników jako docelową grupę do szkolenia ? Czy planujesz w przyszłości podzielić się swoim doświadczeniem i zorganizować warsztaty np. dla bankowców finansistów, informatyków czy inżynierów ? Jestem pewny, że na pewno posiadasz wiele ciekawych rad dla ludzi wykonujących w/w profesje? Być może dobrym pomysłem byłoby nagranie przez Ciebie kilku filmików, gdzie dzielisz się swoimi obserwacjami i wskazówkami, pomimo braku wykonywania wczesniej takich zawodów.
+A Smith To był początkowo przypadek, kilka lat temu Koło Naukowe ze Szczecina spotkało się ze mna w Warszawie, a potem zaprosiłem ich na warsztaty podczas mojego Gypsy Time w Międzyzdrojach alexba.eu/ii-miedzyzdrojski-dzien-negocjacji/
Wtedy zobaczyłem, że ci ludzie na ogół dość dobrze myślą i rozumieją ważność sprawnego posługiwania sie jezykiem jako narzędziem. Tak sie zaczęło i trwa do dziś. Mimo że się z tym specjalnie nie afiszuję, ktoś to zauważył i wyladowałem na liście 25 najważniejszych nazwisk w polskim prawie :-) Tak więc ta przygoda potrwa dalej.
Ludzi z innych grup dopuściłem do ostatnich wydań Top Gun 2016, każdy mógł sie ubiegać.
Z filmikami to zobaczymy, pamietaj że robie to całkowicie hobbystycznie, więc konkurują z innymi sposobami miłego spędzania czasu :-)
+Alex Barszczewski Doskonale to rozumiem. Dlatego między innymi podziwiam Cię za to, że będąc w takim wieku możesz sobie pozwolić na wygospodarowanie czasu aby np. nagrywać tego rodzaju filmiki , czy prowadzić taką warsztatową aktywność. Niemniej jednak nadal mam nadzieje, że kiedyś postanowisz nagrać coś szczegółowego dla osób o innych profesjach :)
+A Smith Jak pracuję zarobkowo50 dni w roku, to mam sporo czasu na inne działania :-) Tylko, że internet i działania pro bono to nie jedyne możliwe zajęcia.
Jesli chodzi o nagrania, to proszę o konkretne kazusy, może coś zrobimy
+Alex Barszczewski Pisząc to chciałem zwrócić uwagę na osoby działające w pozostałych branżach. Być może znajdą się ludzie, którzy zaproponują coś interesującego, charakterystycznego dla swojej dziedziny. Ja od siebie mogę zasugerować zwrócenie uwagi na temat niezwykle uniwersalny, dotyczący braku asertywności pracowników w relacjach z przełożonymi.Jest z tym zauważyłem spory problem.
Bardzo wartościowy i przydatny materiał - dziękuję.
Polecam dwa poniższe linki przestawiające z humorem B2B w polskich realiach:
1. ua-cam.com/video/jmsghvDgwIo/v-deo.html
2. ua-cam.com/video/eh6wI0SEMYQ/v-deo.html
;-D
+Grzegorz Glab Dziękuję Grzegorz :-)
Dziekuje za material!
Pozwol, ze zwroce Ci uwage i zacytuje moja polonistke z podstawowki... Kiedy zwracamy sie do kobiety bezposrednio mowimy "Proszę Pani" a "Prosze Panią" jak zapraszamy ją do np. tanca. (Chyba ze cos sie w jezyku polskim zmienilo od tmtego czasu?)
Dziękuję za uwagę :-) Jak już gdzieś wspominałem, pracuję w 3 językach i w każdym zdarzają mi się potknięcia :-) Na szczęście najbardziej liczy się skuteczność!
Ja takiego przedstawionego przez Ciebie klienta nazywam: Panda - od tego sympatycznego zwierzątka i stosowanie przez niego metody „na pandę” ("...No PAN DA mi to za darmo..." itp) ;-)
Ciekawy jestem, jakie masz metody na inny często spotykany model klienta, który na końcu próbuje nieczysto grać i zmieniać wcześniejsze ustalenia czy przerzucić swoje zaniedbania czy braki w przygotowaniu na wykonawców (ja takiego klienta nazywam Krokodyl: do współpracy i płacenia łapki krótkie, do narzekania i wymuszania żądań gęba wielka i pełna ostrych zębów)?
To trochę wg mnie większe zagrożenie - bo Pandę łatwiej spławić na początku, a z Krokodylem zostaje czasami czasochłonna, kosztowna i męcząca walka (o zamknięcie i rozliczenie projektu, bieganie po sądach, itp)
+Grzegorz Glab Pomyślę o takim odcinku :-)