Moja historia choroby i uzdrowienia. Noga (lewa łydka) bolałam mnie 3 dni, pierwszego dnia obudziłem się już z bólem, bez jakiejś konkretnej przyczyny, chodziłem z tym 2 dni, na 3 dzień spuchła mi kostka. Wtedy dopiero zgłosiłem sie do lekarza który mnie skierowała natychmiast do szpitala gdzie z badań krwi wyszedł problem z nadmierną krzepliwością Wysokie D-dimery. Zakrzepicę wykryto u mnie 2 lutego od tego dnia zacząłem leczenie w szpitalu ponieważ wystawiono diagnozę zakrzepica żył głębokich. , Już 22 kwietnia po 11, tygodniach zakrzepy zniknęły. ( co wczesniej lekarz mi powiedział że będę musiał leczyć minimum 6 miesięcy albo i dłużej. Miałem kilka sporych zakrzepów, USG Doppler wykazało zakrzepy w żyłach lewej nogi, w żyłach podkolanowych, , strzałkowych, w górnej części podudzia, oraz odcinkowo w żyłach piszczelowych tylnych.Zakrzepica zatok żylnych m. płaszczkowatego., Czoło skrzepliny w żyle udowej, w 14/ dolnej uda. Spędziłem 5 dni w szpitalu, podawano mi zastrzyki antyzakrzepowe w brzuch (zupełnie bezbolesne) kazali leżeć nie nadwyrężąć sie z nogą uniesiona do góry. Miałem lekka opuchlizne która zeszła mi dwa dni po podawaniu zastrzyków w sumie już na następny dzień opuchlizna nie była widoczna. W domu lerzałem jeszcze dwa tygodnie z nogą do góre i zastrzyki. W międzyczasie zacząłem też dietę, jadłem od 10:00 do 18:00 potem 16 g. przerwy z jedzeniem, zminimalizowałem spożycie cukru, soli, tłustych potraw. Piłem około 3 litry wody dziennie, z dodatkiem elektrolitów (3 tabletki musujące do wody). Zaczęłam również co piątek pościć(24 godziny tylko na wodzie.Podobno w czasie postu organizm wyżera komórki chorobowe.. (wydaje mi się że te czynniki też były ważne,gdyż nabawiłem sie tych zakrzepów przez fatalną dietę, nadwagę i mała ilość płynów, plus często siedzenie przy kompie 6 g. bez większego ruchu. Ale przede wszystkim Modliłem się do Jezusa i prosiłem o uzdrowienie, często płakałem. Nie można tej choroby lekceważyć, ona jest niebezpieczna dla zdrowia i życia. Po 2 tyg lekarz kazał juz zacząć sie ruszać spacerować, zażywać wiecej ruchu, choć też nie przesadzać i nie przesilać tej nogi, zakazał też wysiłku siłowego, nie dźwigać ciężarów, zakupiłem też pończochę uciskową. Po 6 tygodniach zrobiłem badanie D-Dimerów i wyszło mi 0.11 co jest bardzo dobrym wynikiem, ale lekarz mnie sprowadził na ziemię i powiedział że D-dimery nie oznaczają że zakrzepy już znikły choć są sygnałem że nowe sie nie tworzą. po 11 tyg zrobiłem kolejny USG Doppler, i okazało się że zakrzepy zupełnie zniknęły. To naprawdę cud, bo lekarz wczesniej powiedzila ze po kilku miesiącach nie powinno byc dużej poprawy i ze leczenie takiego stanu to nawet rok, bo zakrzepy były spore. Chcę Bogiu oddać chwałę że już nie mam tych zakrzepów, wiem że bez Jego pomocy mogłoby mnie juz nie być na tym świecie. Nie spodziewałem sie że tak szybko wyzdrowieję, choć muszę teraz co jakiś czas się badać pod tym kontem. Przesłanie do Państwa, dla tych którzy chorują, zaufajcie Bogu, modlcie się, ta choroba jest wyleczalna. mój kontrakt smosniak@gmail.com
mój kuzyn miał to co pan , jak zaczął się modlić Do Boga to przestał chodzić do konowałów którzy leczą tak by nie wyleczyć . Po kilku miesiącach tak Bóg pokierował , że znów trafił do szpitala gdzie bez jego zgody obcięto mu obie nogi [ bo ponoć zagrażało to jego życiu ]. I cud domniemany ; on żyje już 3 lata i jest ciężarem dla opieki zdrowotnej oraz rodziny . Taki kadłubek bez prawa do działania i życia o własnych siłach . A teraz modli się o szybką śmierć , bo dalej bolą go nogi z a krzepami których nie ma . A pan Bóg milczy i złośliwie każe żyć . Czyżby jego Anieli jak i na ziemie mieli by aż taki opóźnienia ??? Pozdrawiam wierzących w lekarzy .🤣😂😅
Gdyby wiara w Boga leczyła wszelkie choroby to szpitale i lekarze byliby zbędni . Natomiast w leczeniu niewątpliwie pomaga wiara w siebie samego i pozytywne nastawienie do wyjścia z choroby .
Miałem ból w mostku i złe samopoczucie zaś lekarz Pogotowia Ratunkowego do którego udałem się orzekł ,że to może być problem żołądkowy i przepisał mi Eferelgan . Gdy nic nie pomagało po dwóch dniach udałem się do lekarza rodz. Diagnoza i leki podobne. Po dwóch kolejnych dniach poczułem się wyraźnie źle że wymiotowałem i z silnym bólem w okolicach mostka wezwano pogotowie i do szpitala w Gdyni . Tam na SOR-ze podawano mi silne środki przeciwbólowe i nic poza tym . W silnych bólach i co chwilę wymiotując przeleżałem na metalowej pryczy do następnego dnia(!!!) , po czym rano wykonano tomografię komputerową . A stamtąd szybko na salę operacyjną . Okazało ,że był to zator żyły kreskowej ... W konsekwencji czego nastąpiła martwica jelit ... Na szczęście dzięki doskonałemu lekarzowi chirurgowi dzisiaj żyję ale ... na ż. poz. - I co mówić tu o leczenie jak lekarze nie potrafią zdiagnozować objawów ,gdy pacjent drugą nogą jest już na tamtym świecie ??? - Ilu ludzi zmarło właśnie z tego powodu ?
U mnie pierwsza diagnoza to gazy w jelitach a druga piasek na nerkach… Dopiero zatkane płuco i utrata przytomności zmusiła lekarzy do poważnego podejścia i na szczęście mnie odratowali. Życzę zdrowia!
@@patrykq8965 - Nie szpitale tylko lekarze którzy nie potrafią prawidłowo zdiagnozować objawów u pacjentów . Dlatego jest tak duży odsetek umieralności wśród pacjentów
Żeby nie doszło do zakrzepicy należy zastosować OPC. Należy zapobiegać! W tan sposób nie dojdzie do jakich kolwiek żylaków. Pozdrawiam wszystkich, życzę wszystkim dużo zdrówka!🤩
@@urszulaurszula9530 Extrakt z pestek winogron OPC PROSZĘ O TO PYTAĆ W SKLEPACH ZIELARSKICH. JEST TO W FORMIE KAPSUŁEK Z CELULOZY O tym mówi dr. Marek Skoczylas
Mam zakrzepicę genetyczną potwierdzoną w Zakładzie Genetyki. Także moje dwie córki oraz trzy wnuczki mają zakrzepicę również potwierdzoną w Zakładzie Genetyki.
Moja historia choroby i uzdrowienia.
Noga (lewa łydka) bolałam mnie 3 dni, pierwszego dnia obudziłem się już z bólem, bez jakiejś konkretnej przyczyny, chodziłem z tym 2 dni, na 3 dzień spuchła mi kostka. Wtedy dopiero zgłosiłem sie do lekarza który mnie skierowała natychmiast do szpitala gdzie z badań krwi wyszedł problem z nadmierną krzepliwością Wysokie D-dimery.
Zakrzepicę wykryto u mnie 2 lutego od tego dnia zacząłem leczenie w szpitalu ponieważ wystawiono diagnozę zakrzepica żył głębokich. , Już 22 kwietnia po 11, tygodniach zakrzepy zniknęły. ( co wczesniej lekarz mi powiedział że będę musiał leczyć minimum 6 miesięcy albo i dłużej.
Miałem kilka sporych zakrzepów, USG Doppler wykazało zakrzepy w żyłach lewej nogi, w żyłach podkolanowych, , strzałkowych, w górnej części podudzia, oraz odcinkowo w żyłach piszczelowych tylnych.Zakrzepica zatok żylnych m. płaszczkowatego., Czoło skrzepliny w żyle udowej, w 14/ dolnej uda. Spędziłem 5 dni w szpitalu, podawano mi zastrzyki antyzakrzepowe w brzuch (zupełnie bezbolesne) kazali leżeć nie nadwyrężąć sie z nogą uniesiona do góry. Miałem lekka opuchlizne która zeszła mi dwa dni po podawaniu zastrzyków w sumie już na następny dzień opuchlizna nie była widoczna. W domu lerzałem jeszcze dwa tygodnie z nogą do góre i zastrzyki. W międzyczasie zacząłem też dietę, jadłem od 10:00 do 18:00 potem 16 g. przerwy z jedzeniem, zminimalizowałem spożycie cukru, soli, tłustych potraw. Piłem około 3 litry wody dziennie, z dodatkiem elektrolitów (3 tabletki musujące do wody). Zaczęłam również co piątek pościć(24 godziny tylko na wodzie.Podobno w czasie postu organizm wyżera komórki chorobowe.. (wydaje mi się że te czynniki też były ważne,gdyż nabawiłem sie tych zakrzepów przez fatalną dietę, nadwagę i mała ilość płynów, plus często siedzenie przy kompie 6 g. bez większego ruchu. Ale przede wszystkim Modliłem się do Jezusa i prosiłem o uzdrowienie, często płakałem. Nie można tej choroby lekceważyć, ona jest niebezpieczna dla zdrowia i życia. Po 2 tyg lekarz kazał juz zacząć sie ruszać spacerować, zażywać wiecej ruchu, choć też nie przesadzać i nie przesilać tej nogi, zakazał też wysiłku siłowego, nie dźwigać ciężarów, zakupiłem też pończochę uciskową. Po 6 tygodniach zrobiłem badanie D-Dimerów i wyszło mi 0.11 co jest bardzo dobrym wynikiem, ale lekarz mnie sprowadził na ziemię i powiedział że D-dimery nie oznaczają że zakrzepy już znikły choć są sygnałem że nowe sie nie tworzą.
po 11 tyg zrobiłem kolejny USG Doppler, i okazało się że zakrzepy zupełnie zniknęły. To naprawdę cud, bo lekarz wczesniej powiedzila ze po kilku miesiącach nie powinno byc dużej poprawy i ze leczenie takiego stanu to nawet rok, bo zakrzepy były spore. Chcę Bogiu oddać chwałę że już nie mam tych zakrzepów, wiem że bez Jego pomocy mogłoby mnie juz nie być na tym świecie. Nie spodziewałem sie że tak szybko wyzdrowieję, choć muszę teraz co jakiś czas się badać pod tym kontem. Przesłanie do Państwa, dla tych którzy chorują, zaufajcie Bogu, modlcie się, ta choroba jest wyleczalna. mój kontrakt smosniak@gmail.com
Dziękujemy Panu za podzielenie się swoją historią i życzymy zdrowia!
mój kuzyn miał to co pan , jak zaczął się modlić Do Boga to przestał chodzić do konowałów którzy leczą tak by nie wyleczyć . Po kilku miesiącach tak Bóg pokierował , że znów trafił do szpitala gdzie bez jego zgody obcięto mu obie nogi [ bo ponoć zagrażało to jego życiu ]. I cud domniemany ; on żyje już 3 lata i jest ciężarem dla opieki zdrowotnej oraz rodziny . Taki kadłubek bez prawa do działania i życia o własnych siłach . A teraz modli się o szybką śmierć , bo dalej bolą go nogi z a krzepami których nie ma . A pan Bóg milczy i złośliwie każe żyć . Czyżby jego Anieli jak i na ziemie mieli by aż taki opóźnienia ??? Pozdrawiam wierzących w lekarzy .🤣😂😅
Gdyby wiara w Boga leczyła wszelkie choroby to szpitale i lekarze byliby zbędni .
Natomiast w leczeniu niewątpliwie pomaga wiara w siebie samego i pozytywne nastawienie do wyjścia z choroby .
Bo lekarzem BYĆ to jest DAR i wiedzę mieć to już TALENT I SPECJALIZACJA.
Dziękuję za cenne informacje będę żyła do śmierci a może lekarz pomoże ....
Miałem ból w mostku i złe samopoczucie zaś lekarz Pogotowia Ratunkowego do którego udałem się orzekł ,że to może być problem żołądkowy i przepisał mi Eferelgan . Gdy nic nie pomagało po dwóch dniach udałem się do lekarza rodz. Diagnoza i leki podobne. Po dwóch kolejnych dniach poczułem się wyraźnie źle że wymiotowałem i z silnym bólem w okolicach mostka wezwano pogotowie i do szpitala w Gdyni . Tam na SOR-ze podawano mi silne środki przeciwbólowe i nic poza tym . W silnych bólach i co chwilę wymiotując przeleżałem na metalowej pryczy do następnego dnia(!!!) , po czym rano wykonano tomografię komputerową . A stamtąd szybko na salę operacyjną .
Okazało ,że był to zator żyły kreskowej ... W konsekwencji czego nastąpiła martwica jelit ...
Na szczęście dzięki doskonałemu lekarzowi chirurgowi dzisiaj żyję ale ... na ż. poz.
- I co mówić tu o leczenie jak lekarze nie potrafią zdiagnozować objawów ,gdy pacjent drugą nogą jest już na tamtym świecie ??? - Ilu ludzi zmarło właśnie z tego powodu ?
O tak !
U mnie pierwsza diagnoza to gazy w jelitach a druga piasek na nerkach… Dopiero zatkane płuco i utrata przytomności zmusiła lekarzy do poważnego podejścia i na szczęście mnie odratowali. Życzę zdrowia!
Te szpitale dzisiaj to rzeźnia jest karać wieloletnim więzieniem powinni za takie fuszerstwo
@@patrykq8965 - Nie szpitale tylko lekarze którzy nie potrafią prawidłowo zdiagnozować objawów u pacjentów . Dlatego jest tak duży odsetek umieralności wśród pacjentów
Jak odróżnić powierzchowna od głębokich.???
bardzo proste lecznie przyystawić pijawki i wszystko się cofa na tak jak u mnie na 2 lata inne leczenie nic nie daje pomaga na krótko
To mnie właśnie spotkało
Czy po szczepionce może?
Pić proszę przytulie czepna, uczep,kwiat jaśminu.
@@krystynakuca7241 witam kto pani polecił te zioła jak kwiat jaśminu czy to jest polecane na zakrzepicę?
Jak leczyć
Odpowiedź na to pytanie znajdzie Pani na filmie :)
Żeby nie doszło do zakrzepicy należy zastosować OPC.
Należy zapobiegać!
W tan sposób nie dojdzie do jakich kolwiek żylaków.
Pozdrawiam wszystkich, życzę wszystkim dużo zdrówka!🤩
Co to jest O P C
@@urszulaurszula9530
Extrakt z pestek winogron OPC
PROSZĘ O TO PYTAĆ W SKLEPACH ZIELARSKICH.
JEST TO W FORMIE KAPSUŁEK Z CELULOZY
O tym mówi dr. Marek Skoczylas
@@urszulaurszula9530 7 j
@@bblume9295 dzięki
Ja, moje dwie córki oraz trzy wnuczki mamy UDOKUMENTOWANĄ w Zakładzie Genetyki zakrzepicę. Dajemy radę.
Ì
Na to się umiera,
Mam zakrzepicę genetyczną potwierdzoną w Zakładzie Genetyki. Także moje dwie córki oraz trzy wnuczki mają zakrzepicę również potwierdzoną w Zakładzie Genetyki.