1988 FSM 126p 650E | W klimacie PRL. Prezentacja i jazda.
Вставка
- Опубліковано 16 вер 2024
- 1988 FSM Polski Fiat 126p 650E
Sklep "Petrolhead Number One SHOP" na Facebooku:
/ petrolhead-number-one-...
PetrolheadNumberOneShop@interia.pl
Jeśli uważasz, że Twój samochód powinien wystąpić w jednym z odcinków - napisz👍:
petrolheadnumberone@gmail.com
(zgłoszenia raczej Szczecin i okolice)
FACEBOOK: / petrolheadnumberone
Prezentacja i omówienie wrażeń z jazdy.
Zapraszam do śledzenia oraz subskrypcji kanału.
#FSM #126p #Test
0.65 l r2 | 24 KM | 42 Nm | 105 km/h | ~50 s - 100 km/h
‼️ Wersja dostawcza to Bombel. Bambino, tak jak mówiłem, nazwa na rynek niemiecki. Z rozpędu powiedziałem błędnie.😋
👉 𝐒𝐊𝐋𝐄𝐏 𝐈𝐍𝐓𝐄𝐑𝐍𝐄𝐓𝐎𝐖𝐘 👈
Petrolhead Number One SHOP:
facebook.com/Petrolhead-Number-One-Shop-106557027946098 👌
Tłumik był tak robiony po to żeby go trochę przydusić bo moc była nie do ogarnięcia
Zrywał pape z dachu
Tak
Kolego subskrybuje Cię od niedawna, trafiłem tu przez pamiętny odcinek z Escortem którym leciałeś 230 km/h ale zdążyłem już obejrzeć duża ilość twoich filmów i powiem Ci że od kiedy Cię oglądam mam ochotę większości swoim samochodowym yutuberom podziękować i dać unsuba. Dobór aut (supercary, nowe, klasyki z przed lat, zwykle przeciętne auta) każdy znajdzie coś dla siebie, humor, kultura wypowiedzi i ogólny klimat (klimacik taki jakbym siedział z dobrym kumplem przy piwie i gadał o furach), wszystko to sprawia że cieszę się że tu trafiłem. Życzę dalszego rozwoju kanału i jeszcze większej ilości subskrybentów. Pozdrawiam! 😀
Bardzo miło mi to słyszeć. Pozdrawiam!
I nie ma Mubi :)
I porównaj sobie jego materiały z również przerośniętym ale MEGA MUŁOWATYM I OSPAŁYM ORAZ DO BÓLU POPRAWNYM Zacharem ... Oglądając Zachara zachciewa się spać po 5 minutach pomimo że pokazuje super fury. Ale ani nimi nie jeździ jak trzeba a słuchanie wywodów właścicieli tych aut to nie jest to czego chcemy.
@@Hitr-yq6el Mam identyczne odczucia co do Zachara. Wieczorami zdażyło mi się przy nim przysnąć. Ogólnie fury super ale to nie jest to, mam subskrybuje ale nie oglądam od dawna. Następni na wylocie to Złomnik i Motobieda.
@@user-T90 Ja też przestałem go oglądać. Bo irytowało mnie to że jeździł tymi autami jak totalna PIZDA. Bał się dotknąć gazu a ta jego ospałość przelewała czarę goryczy. O wiele bardziej lubię Nakurwiatora , Kickstera i Micha ... o dziwo to też przerośnięte mutanty. Prawie wszyscy bawiący się autami na YT to jakieś przerośnięte konie :D
Nie mogę się doczekać próby autostradowej, a jak wszyscy wiemy - próby autostradowe są niesamowicie ważne.
ale to juz nie trzeba chyba na tego szmylna :D
@@Paul-tl3vf trzeba trzeba bo warunki muszą być porównywalne, by nie było że maluszek będzie miał jakieś fory 😁😁😁
na Nurburgring z nim
Dokładnie takim jeździłem, przez ponad 5 lat, i to tutaj, w USA. Niedawno przeszedł w nowe ręce i wylądował w Chicago.
Ależ to była diametralnie inna recenzja niż u Motobiedy!
Każdy na swój sposób prezentuje.✌️
Mniej paląca :D
Dla odmiany - rzetelna.
@@claroquesi9896 XDD ale Motobieda ma taki styl on tak z każdym autem
Piękny, mieliśmy takiego rocznik 85/86 - kupiony jako używany. Jeździł i służył około 10-15 lat zanim zmieniliśmy auto. I o dziwo nie zgnił. A rodzice jeździli nawet do ZSRR aż za Lwów. No i na co dzień jako auto użytkowe na gospodarstwie, do kościoła i do miasta. Wszędzie się tym wjeżdżało!
naucz sie kekcji chistori od kiedy lwow to zssr, ruskie scierwa i prl nawciskali glupot a ty powtarzasz tumanie!!!!!!to byly ziemie polskie!!!!!!!
Gdy miałem 17 lat nabyłem takiego Hebelka za 800 zł. Splanowana głowica, wypolerowane kanały, większe dysze, wałek od Świątka i sklepany resor na koniec. Kurła kiedyś to było 😃 Wstydu nie było, w pierwszym rzędzie pod Mańcami się parkowało.
Nie wiem co to Mańce, ale wałek od Świątka to gruba sprawa! Każdy chciał.
@@jerryl6634 Manieczki 😂
"Kurła kiedyś to było" typowe poczucie humoru z fejszbóczka.... ni to śmieszne ni to mądre...
@@jerryl6634 no i wydech WUPEX
@@szwedzkiagent2078 Zazdrościsz mu?
Niejedna dziewica w tym modelu wianuszek straciła i podsufitkę niejednokrotnie z zaciekawieniem oglądała 🤩
Naoglądałeś się pornosów i teraz głupoty piszesz.
Oglądaj dalej. W kopie byłeś i g widziałeś.
@@Sacrum_Profanum to niezłym trzeba być sadomaso żeby w maluchu seks uprawiać
@@lovetandcs Wydaje Ci się.
Na maluchu uczyłem się jeździć, po podwórku w wieku 10 lat. Chwilę później po drogach niepublicznych. Co to była za maszyna... wyskakujące biegi, tył napęd no i ten zapach w środku... bardzo specyficzny, pamiętam do teraz.. :) Pozdro!
Ja tak samo z tym że biegi nie wyskakiwały.
Ja miałem w wieku 11 lat i fajnie wspominam, biegi wchodziły sztywno o dziwo. 1992 rok piękny zapach i odpalał za każdym razem, nawet po zimie, bez ładowania akumulatora 😂
Z tym zapachem to.sie zgodzę do dziś go.czuje ale nie potrafię go opisać, wydaje mi się że to od siedzeń:)
@@wiktorrams240 odpowietrzenie baku paliwa, mała dziurka wielkości główki szpilki w lewym boku pod kanapą za kierowcą powodowała ten specyficzny zapach po prostu benzyny :) pozdrawia były właściciel maluszka ST rocznik 1983 :)
ja zrobilem 360 tys i nigdy biegi mi nie wyskakiwaly , i do tej pory jezdzi i ma sie dobrze
Wersja dostawcza to nie Bambino, tylko Bombel :)
Tak dokładnie! Bombel a z rozpędu powiedzialem Bambino (na Niemcy).
Kaszlandor🤣👍
Miałem trzy maluchy niezapomniane emocje I wspomnienia 😉
Wspomnień czar! Pamiętam swjego 126p z 1987 w czerwieni. A obowiązkowo na pierwszy tuning poszedł wydech słynny Woopex!
No ja kolego pamiętam prawdziwe zegary w kapliczce i okrągłe wloty powietrza w modelach z końcówki lat 80. Tutaj jest już nowy typ wnętrza. I bajeczne radio Unitra w zestawie z 1,5-2 metrową anteną w zderzaku.
Kiedyś to były klimaty...
Dlatego jest spłaszczony gdyż na okrągłej rurce strasznie głośno chodził - ,, darł ryja ''
Jest to zwężka Venturiego by przyśpieszyć wylot spalin taki ala tuning.
Rozklepanie tej zwezki daje ok 1 kunia przyrostu. Potwierdzone info z bosmalu
W ryja to zaraz zgarniesz
@@andrzejblocha3700 chyba Ci się troszeczkę w główce POPIERDOLIŁO!!
@@andrzejblocha3700
Czemu tak napisałeś?
Miałem. Najlepszy wóz do jazdy po śniegu.
Śliczny maluszek ;) fajnie że robisz nagrania nie tylko z nowszymi samochodami ale tez ze starszymi które teraz przechodzą drugą młodość ;)
Maluch to gówno. Weź se to uświadom.
Jeden z moich maluchów (nie pamiętam ile ich miałem) w standardzie ganiał 130 km/h. Jedną z wielu przeróbek było zdjęcie masy z koła zamachowego. Fachowo mi to zrobili na "Gryfi"Było wyważone dynamicznie do 10000 obrotów/min. Dodatkowy nadmuch na szybę, dmuchawa od Syreny. Inna polaryzacja napięcia ale dało radę. W każdym maluchu pierwsze co robiłem to przespawanie blach wentylatora pod alternator ( 500 zł) i montaż reflektorów na H4 żeby pozbyć się kaganków z przodu. I dużo innych ale nie będę zanudzał.
przy 130 km/h bardzo znosiło na drugi pas takim lekkim samochodem?
Miałem dwa...w ciągu jednego dnia potrafiłem dwa razy wyciągać silnik.Predkości maksymalnie to jeden leciał licznikowe 124km/h - tylko opierdzielał trochę oleju. Co do ilości sztuk...to w sześć osób na wstecznym jeszcze potrafił zapiszczeć laczkami (inna sprawa że półosie,a w szczególności kielichy były do wymiany).... mój miał też siedzenia InterGroclin, wtedy to był sztos ... było wiele przygód.Co sezon to powtarzały się te same czynności:sworznie zwrotnicy,cylinderki hamulcowe,uszczelniacze rurek popychaczy,zimering koła pasowego,luz zaworowy,przerwa na platynkach+zaplon,no i oczywiście walka z rudą suką...mogę godzinami opowiadać.Petrol jesteś jednak gość 👍💪🍻
Aż się łezka w oku kręci pierwsze auto...
Przy tym aucie nauczyłem się jakotakiej mechaniki książka serwisowa naprawiam sam była jak instrukcja z ikei, rzuty jak zakładać każdą podkładkę itd. Malara rozkręcilem i złożyłem sam😃 jaka duma mnie rozpierała, nie to co teraz... bez kompa ani rusz😉. Jechałem w 8 osób (4 przód i 4 tył jeden kierował drugi biegi i chamowanie) na balety z przgodami ,,dachowanie" brak synchronizacji 😜 ...
Świetna prezentacja pozdro 👍
2 metrowiec w maluchu💪pasuje Ci.
Czy nowe auto czy klasycznek zawsze chętnie wszystko można obejrzeć. Za każdym razem z poczuciem humoru i nowymi wiadomościami 😀
Teraz każdy czeka na próbę autostradowa w kolejnym odcinku
"Kaszlandor we własnej osobie" 😅😅🤣
Kaszlandor we własnej karoserii pasuje lepiej.
uczyłem się takim jeżdzić po lesie jak miałem nascie lat, super wspomnienia, super sympatyczne autko
Piękny był ten odcinek. Nie zapomnę go nigdy :D :D :D
Jutro będzie lepszy.🚀
Rakietuuuuuuuuuuuuu !!!!!!!!
22:12 ja w moim maluszku 1983 miałem zamontowane pasy bezpieczeństwa, więc też to w taki sposób można było wykorzystać. Pozdrawiam serdecznie, fajny materiał:)
Marek z radia EL-Stacja
Dwójkę wrzucałem lewa ręka pod prawym kolane...a dźwignia była skracana szlifierka :) Taki short shither :)
A mam tyle wzrostu ile ma Marek :)
Niezapomniane wspomnienia.
Butelka po Krzysiu z benzyna pod maską jako rezerwa.
Deska do odpalania jak się linka od rozrusznika zerwała.
Odpalanie ze ssaniem na rozgrzanym silniku grozi jego zalaniem. Powinien odpalić bez gazu i ssania z pół obrotu 😉
Dobrze ustawiony zapłon, gaźnik i zawory to maluch odpala od strzała.
Na ciepłym nie odpali dobrze na ssaniu. Jeździłem maluchem w Panku, zawsze był rozgrzany bo ludzie się rzucili jak po mięso za komuny. Zawsze paliłem go bez ssania i bez gazu, pół obrotu i chodził.
Miałem malucha FL w wersji na Skandynawię. Palił od strzała, bez ssania, lato/zima.
Mój ojciec miał takie dwa. W latach '90 w 4 osoby jechaliśmy np. na trasie Gorzów Wielkopolski - Białka Tatrzańska na wakacje z kanistrem paliwa z tyłu pod nogami, a na dachu customowa torba na bagażnik. Przy okazji wypadku byłyby 4 zwęglone skwarki... Jak w liceum kumpel dawał się przejechać to musiałem najpierw wcisnąć sprzęgło, a potem hamulec, bo się stopy nachodziły...
Uf.. już myślałem, że zostanie spalony :)
Nie ten kanał YT😄
Tego akurat by było szkoda ;)
Szkoda, byłoby lepiej dla planety gdyby sie spalił
No niestety
@Mateusz Nowak patologiczny to jest polski fiat 126p
Aż sie micha cieszy, jak widać tak ładnego maluszka :D
11:07 cześciej to ja pamietam z klapa uchylona Autosana H7.
Zwłaszcza w upały.
Ale maluchy też sie widywało :)
H9 :)
sw 400 lubiło oddychać ale za to jak brzmiało...❤
@@Jarekmany Racja chodziło o H9 :)
Nie będę się czepiał, ale 1988r,miał inne wloty powietrza na błotnikach. Ten ma wloty od polifta po 90 roku. Ale i tak jest piękny :)
Duże wloty szły już w 87 roku.
@@MM-qr5ds Tomaszu mylisz się. Zobacz tu: ua-cam.com/video/hsYJVIZ8gow/v-deo.html. To jest wersja z 1988 r i taką samą miał mój ojciec :). Mam nadzieję że autor się nie obrazi za wklejenie linka ;)
Nie chcę się spierać, ale niestety nie masz racji. Ten z filmu to mój maluszek, wcześniej miałem innego 88 i 87 też na dużych :)
Ogólnie w 87 i na początku 88 roku szły mieszańce :)
@@MM-qr5ds Ja też nie chcę 😀 Mieszkałem na wsi, może do nas przyszły z opóźnieniem 😀 . Wszystkiego dobrego
Jak odpala maluch ?
Niee niee niee niee...
...tak tak tak tak.
Oooojojojojojojoj
Inaczej: nienienieeachujcomitamtaktaktaktak
Haha
😂😂😂😂
Zabił bym się w takim. Mój pierwszy samochód. '91r. 2 krwiaki muzgu. Pęknięty kręgosłup. Połamaną szczęka. 3 tyg w śpiączce. Tracheotomia respirator. Efekt. Ślepe prawe oko. Pozrywane nerwy prawej strony. Piszę lewą teraz. Zajebisty samochód...
O matko... Współczuję.☹️
Mój Tata w 1979 roku pojechał z Dziadkiem do Tobruku.
Po drodze zmieniali się i nie gasili silnika bo bali się ze już nie odpali.
Dojechali i rok jeździł po Afryce do czasu wypadku malec został zezłomowany a oni wrócili cali…do kraju.
Jak kiedyś ojciec zmienił syrenę na malucha to cała rodzina przeżyła traumę. Komfort podróżowania spadł do zera.
syrena była zjebana ale maluch to był jeszcze większy dramat
To ty chyba Syrenę znasz tylko z opowieści dziadka. Był to rzeczywiście większy samochód, ale miał dwa olbrzymie minusy: hałas i smród spalin we wnętrzu i na zewnątrz. Przy Syrenie, Maluch to lymuzyna 😉
@@claroquesi9896 Tia w maluchu to hałasu nie było...
@@claroquesi9896 tylko że syrena była dużo wygodniejsza oraz szybsza niuż maluch
W Syrenie zrobiłem kiedyś kilka przeróbek. Przeguby zamontowałem od Wartburga 353, alternator bodajże z golfa jedynki (kosztował dużo wtedy), elektryczna pompka paliwa kupiona w Niemczech za parę marek. Syrena stała się sporo mniej awaryjna. Czasem przy zapłonie siedziałem ale gdakała jak stara kwoka. Po prostu, nie było mnie stać na lepsze auto a od malucha broniłem się jak lew więc kombinowałem na lewo i prawo jak udoskonalić Syrene. Jak już miałem trochę więcej forsy to przesiadłem się do Peugeota 205. Francuz, drogie części wtedy były ale na szczęście trafiłem zadbany egzemplarz i służył długo. I nie musiałem go udoskonalać jak Syreny.
11:04 to był najgłupszy patent stosowany w maluchach. Uchylenia klapy wcale nie polepsza chłodzenia, a wrecz przeciwnie- zaburza prawidłową cyrkulacje powietrza (i tym samym paradoksalnie jego chłodzenie) w komorze silnika. To, że dodatkowo osiągi maleją i auto wiecej pali to dodatkowe "zalety" tej operacji...
Dokładnie, Maluchy jeździły w Afryce i na Kubie. Nikt tam klap nie otwierał.
Podczas jazdy oczywiście że to było bez sensu. Podczas stania w korku np. przy przebudowie drogi nad morze już niekoniecznie.
Byłem zwolennikiem wersji, że uchylanie pokrywy nie działa. Jednak Arkady P. Fiedler (maluchem po Afryce) potwierdził co innego. Efekt widać jednak dopiero przy temperaturach saharyjskich (powyżej 40'C).
W Australii "Niki" kiedy był sprowadzany to kosztował 8000 $AU. Najtańszy nowy samochód w tamtych czasach. Niestety w australijskich mediach motoryzacyjnych 126 całkowicie został skrytykowany.
Ale najlepsze było to jak broszury reklamowe informowały, że maluch z silnikiem z tyłu trzymał się drogi jak.. Porsche 911, hehe.
Ekstra prezentacja. Czekam jeszcze na próbę autostradową!
Kiedy test vladimirca t25 :D
I max speed na wstecznym!
W końcu jakiś porządny samochód
W sumie super, że pokazałeś Malucha wraz z jego charakterystycznymi drobiazgami, poszczególnymi dźwiękami (np. drzwi, maski). Niby regularnie o Maluchu coś się pojawia, o różnych rocznikach, historii auta, ale dopiero Twój film przypomniał mi, jak jeździłem gdzieś z dziadkiem albo tatą, byłem zafascynowany w dziecięcy sposób jazdą i z tylnej kanapy pilnowałem licznika, wyczekując osiągnięcia magicznej prędkości 100 km/h. A dopiero była frajda i prestiż, gdy można było w trasie posiedzieć z przodu ^^
Z tą spłaszczoną końcówka, to podobno chodziło o lepszy przepływ spalin, może miał 2Nm więcej ;) i taka ciekawostka w malczanie 2 tłoki chodzą jednocześnie, nie na przemian.
Powaga jednocześnie?😁
@@Petrolhead_Number_One tak dokładnie. Stał w szkole taki przecięty na pół maluch. Wiele piwek w zakładach o to wygrałem he he. Pozdrawiam ZSM Głubczyce
Dokładnie :) Parallel twin
Gdyby chodziły na przemian to zapłon następowałby w nierównych odstępach czasu. W czterosuwie dwutłokowym muszą iść razem
@@JarekJedzie niekoniecznie, bo przecież są motocykle z silnikami dwucylindrowymi, rzędowymi i tam chodzą na przemian.
Bardzo fajna recenzja.Piona🖐
Moje pierwsze auto😅 Pięknie latał bokiem po szutrowych zakrętach😎
+ za koszulke:-)
Montowało się wiatraczek od PCta w tunelu żeby wspomóc dopływ ciepłego powietrza z silnika.
....nie lepiej zamontować oryginalny wentylator nadmuchu....?
Wentylator montowany w bagażniku zapewniał nawiew świezego powietrza z zewnątrz do kabiny a mały wentylatorek z komputera "podnosił" wydajność ogrzewania. Ciepło z silnika, tunelem wędrowało do kabiny ale moc tego układu była żadna, chyba że jechałeś 80km/h non stop ale nie w ruchu miejskim. Po zamontowaniu wiatraczka PC pojawiał się mały CUG 😁
@@marcinc.8290 Nic bardziej mylnego;jeśli "wentylacja" była w pozycji zimnego nawiewu,to wentylator zaciągał chłodne powietrze z bagażnika,ale jeśli była w pozycji "ciepłego nawiewu" to otwór w bagażniku został zamykany i powietrze ogrzane zostało zaciągane z tunelu poprawiając wydajność ogrzewania. Mowa oczywiście o wersji FL. Zastosowanie jakiegoś miniaturowego wiatraczka z komputera to raczej prowizorka o zerowej skuteczności.
@@pawegawe6170
No to teraz mi to mówisz?
Człowiek uczy się całe życie. Pozdrawiam. 👍
Szacuneczek za koszulkę 👍.
Szczyt obciachu stał się szczytem marzeń kolekcjonerów :)
Chore
@@kremowkarzmicha9836 Wcale nie bo akurat ten maluch na filmie jest PIĘKNY :) bez rdzy i zadbany coś wspaniałego
Co to jest autosugestia...
Mały Fiat 😄
Taki suchar chodził
Prezentacja której nikt nie chciał a każdy potrzebował
Miałem też z 88 roku, kolor identyczny. Kod lakieru 90 😃. Nie zapomniane czasy. Potem było kilkanaście aut i nie których nie pamiętam, ale kaszka wiecznie. Kiedyś w trasie Lublin Szczecin 11 listopada w okolicy Torunia awaria końcówki półosi alu tzw wybierak. Na wiosce wszedłem na podwórko do chłopa, miał 2 maluchy. Z jednego wyjął , pomógł zamontować na flaszkę wziął i pojechałem dalej. Teraz to nie możliwe
Zdaje się, że powietrze ma wlatywać do komory silnika czarnymi wlotami po bokach, a wylatywać tymi na klapie - jest to logiczne aerodynamicznie. Jak uchylimy klapę, próbujemy na siłę odwrócić przepływ powietrza przez komorę silnika. Nic dziwnego, że to nie działa...
taaa... dwa dzwony miałem kaszlakiem. Innowacyjna była poduszka powietrzna w formie zapasowego koła z przodu...🤣
We współczesnych prezentacjach malucha używa się zwrotu: „marzenie milionów Polaków”. To był faktycznie mój pierwszy samochód, ale fakt posiadania go nie był efektem marzeń, tylko skąpych środków finansowych. Teraz dorabia się temu jeździdełku jakieś cudowne cechy, a to było zło konieczne. Marzeniem to był Mercedes W123, czyli beczka.
Fajnie by było jak by udało ci się znaleźć Poloneza w wersji 1.4 16v w wersji Orciari do prezentacji i do testu autostradowego ;) Chętnie bym ci swojego udostępnił ale jest jeszcze nie skończony ;)
No nareszcie porządna bryka 👏 i ta koszulka z commodore 👏👏
Dźwięk wydechu lepszy niż w nowych autach 😀
Moje pierwsze auto .... Wspaniały wóz
I teraz sobie wyobraźcie rok 1986, dwójka dorosłych, ja - gówniarz, w podróży takim maluchem do Bułgarii. Postój na granicach kilkanaście godzin, waliza na dachu, bez klimy, po 2 dniach na miejscu. Ktoś by się dzisiaj na to zdecydował? :)
Podróż życia ;)
@@ggbartosz Teraz to pewnie tak. Za komuny Polacy do krajów Demoludu tak podróżowali ;)
Rodziny jeździły na urlop - potwierdzam. My w pięć osób maluchem jechaliśmy na weekend do Karpacza :D Nawet pod góre dawał radę
Pamiętam. Rodzice z przodu. Z tyłu dziadkowie. Ja się wciskałem między nich. A pod nogami pasażerów słoiki z zupkami i klopsikami. Pod dupą materace, koce i inne pierdółki. Łezka się kręci:). Na dach ojciec miał taki parciany "box" na ciuchy i inne pierdoły.
Nie mogę się doczekać testu autostradowego!!! 🤣
Kocham to autko :) miałem niebieskiego kupiłem za pieniądze od chrzestnej które dostałem na osiemnaste urodziny za 550 zł z rejestracją BBN
Mojemu Tacie ukradziono Malucha spod bloku.
Tato znalazl ogolocona do blachy karoserie kilka dni pozniej, w krzakach, po drodze na dzialke. Okolo 500 metrow od domu. Wyciagneli doslownie wszystko, silnik ze skrzynia, przednie zawieszenie a nawet szyby.
To byly czasy w ktorych nie bylo nic w sklepach, ktos po prostu potrzebowal czesci.
Tato odbudowal go, jezdzilismy nim prawie do konca lat 80-tch. Najbardziej ciekawe jest to, ze droga na dzialke jest tak trudna, ze w zasadzie nie ma mozliwosci jej pokonac zadnym normalnym autem, niewspominajac o maluchu.
A to chu.e!
1999 rok , 9 osób w moim maluszku i wypad na dyskotekę do Urszulina "Kaczarnia". Ah to były czasy..
W latach 2000-2002 przyjeżdżałem takim, w identycznym kolorze, rocznik 89 do wujaszka do Szczecina. Ach, cóż to były za podróże krajową 10 dwieście siedemdziesiąt kilometrów w jedną stronę.
Miło wspominam 😉👍
Mój Ojciec miał maluszka po swoim bracie starszym. Kolor "piasek pustyni" lub jak kto woli sraczkowaty haha. Miałem 7 lat i byłem uradowany jak jeździłem nim. Wymiana tłumika w garażu z tatą to bezcenne przeżycie. Niezapomniana rzecz.
Mailem białego nawet ta wersje tylko siedzenia były lotnicze wentylator w bagażniku był już zamontowany. Najlepsze było wpasowanie głośniczków 25cm średnicy na tylną półkę dziury się wycinało jak to dudniło przez te wloty powietrza normalnie szok. A z drzwiami w maluchu jak z teściową jak nie pirdol...esz to się nie zamkną :)
Jak ty się zmiesciles w maluchu ?
Kiedyś każdy się musiał mieścić XD
siedzenie na sam tył odsunął tak że nikt by za nim nie usiadł bo fotel jest na kanapie z tyłu i się rozwalił to miejsce jakoś się znalazło sam mam 183 cm wzrostu i nie wyobrażam sobie takim małym autem jeździć klaustrofobi można dostać xd
@@bambinogambino8061 Mam 187 i normalnie się jeździło, bez przesady. Oczywiście, w długą trasę to jednak wolałbym czymś innym ;d.
@@PuerRidcully o to mi chodziło krótkie wypady ok dłuższe już niekomfortowe
Te charakterystyczne brzdegniecie przy zwalnianiu blokady klapy od bagażnika 😃
Bardzo fajny materiał :) sam też mam maluszka tylko nowszego :) uważam że dźwięk malucha to taki drugi Hymn Rzeczpospolitej Polski :)
Woziło się takim tyłek całe dzieciństwo pod koniec 80 tych i na początku 90tych. Absolutnie największa i najbardziej niepraktyczna kupa złomu w historii motoryzacji.
Czekam teraz na logicznie rzecz biorąc z oznaczenia, mniejszy model fiata czyli 125 xD
Uwielbiam kredensy za ten podłóżny licznik, zawsze mi się to podobało, było to coś innego w samochodzie dziadka niż tradycyjna zapałka która kręci się dookoła
Będzie próba autostradowa?
Zapowiadana była w społeczności :p
@@FirssenSimracing Nietęgie będą miny zolli i polizeiów. 🤣
Będzie.👌
Taka próbę można poza autostradą wykonać 🐷
@@Petrolhead_Number_One dziś będzie próba autostradowa czy jutro ?
33:02 Ciekaw jestem miny gościa z dostawczaka. Zostać wyprzedzonym na trasie przez kaszlaka to rzadkie osiągnięcie w ostatnich latach.
Aleś Ty mnie teraz zaimponował 😉
Prezentowany przez Ciebie malczan ma tzw. statyczne trzypunktowe pasy bezpieczeństwa,potem stosowano także pasy bezwładnościowe ( to te które się zwijają i blokują przy gwałtownym ruchu ) ale nie miały one nigdy napinacza ;-) A taki diodowy obrotomierz zamontowałem kiedyś w moim fiacie uno 1,0 fire rocznik 93.Super bajer 😀 Pozdrawiam !!!
Odnośnie spłaszczonej końcówki rury wydechowej w maluszku. Ano spłaszczona jest dlatego, żeby autko paliło około 5% mniej paliwka. :)
Pamiętny dialog z mojej i kolegi nauki jazdy w kaszlaku.
-czemu nie jedziesz?
-bo nie chce jechać,
-bieg wbij
-mam wbity, nie jedzie
-o k.....a półośka się ukręciła, zaczekacie chłopaki ze mną na pomoc?
-eee chyba nieeee idziemy na autobus.
Witaj :) Podoba mi sie sposob w jaki nagrywasz....odpowiednie podejscie do tematu konkretnie :) na swoj sposob smiesznie. Nie krzyszysz na tych filmach jak co niektorzy motoznawcy :D mysle ze to wcale nie chodzi o takie zamieszanie w odcinku :) Ty robisz zajebiste filmy. Pozdrawiam !
Видел его у нас в Нижнем Новгороде на одной из автовыставок.Уж больно маленьким он показался! А вот Чинквеченто - уже как наша Ока! И побольше,и поудобней! Например для груза. Багаж положить и в багажник, и на заднее сиденье забросить вполне удобно можно! Эти ж автомобильчики в основном двухместные!Для поездок в сад дедушке с бабушкой само то!
Miłośnik tych maszyn pozdrawia
Mielismy 3 sztuki, pierwsza to rocznik 1977, spryskiwacz na pompke, ssanie i rozrusznik w podlodze etc, w rodzinie od nowosci, przezyl 2 zderzenia czolowe, jedzil do 1992, poszedl na szrot. Jezdzilismy nim nasza 4 osobowa rodzina z psem na wakacje z Lodzi nad morze i w gory, wieksze bagaze na dachu, rodzice z przodu, ja z siostra i psem z tylu, bez miejsca na nogi, bo miedzy fotelami staly torby. Pozniej uczylem sie na nim jezdzic, na maluchu robilem tez prawko w 1991. Potem mielismy jeszcze 2 juz poliftowe (jak na filmie), jednego ukradli w 1994, drugi doczekal emerytury u jakiegos mechanika z Fiata, bo tata oddal go w rozliczeniu jak kupowal jakies seicento z salonu. Kawal historii, piekne przezycia, super podroze po calej Polsce, mile chwile z laskami, ech... Legenda. :-)
Kiedyś, za komuny, jako nastolatek, próbowałem uciec Maluszkiem przed milicyjną Nysą. Nyska była nowa i tylko dwóch gliniarzy w środku, a Maluszek paroletni i przeciążony, bo ze mną jechał kolega i trzy lasie z tyłu. Nie udało się ale ciekawie było.
Przy okazji, wentylator przy silniku służył głównie do chłodzenia silnika. Ogrzewanie wnętrza to tak przy okazji.
Przeczytałem w "klimie" i doznałem szoku
Mój Ś.P tata 30 lat temu jeździł takim fiacikiem na handlu.Udało mu się raz przejechać 1400 kilometrów na jednym wyjeździe i nawet wjechać na środek pola ze 100 metrów od drogi kiedy jechał w nocy i przegapił ostry zakręt :D
Miałem takim sprzętem czołowe zderzenie z hondom Civic i żyje całe szczęście
Uwielbiam dzwiek odpalania i pracy tego silnika....przypomina mi lata 80 , szczegolnie pore zimowa kiedy wiekszosc sasiadow chechlala swoje kaszlaki pod blokiem probujac odpalic w mrozne poranki...ale wlasciciel zapomnial doposazyc bolid w dwa najwazniejsze gadzety, a mianowicie : drewniana listewke na podsufitke oraz awaryjny rozrusznik w postaci drewnianego kija od szczotki :-) Jak sam widzisz kaszel to pojemna maszyna. Moj kolega ma 206cm wzrostu i smigal brzeszczotem przez lata. Bardzo fajny odcinek , moze to pomysl na jakas krotka serie aut zza zelaznej kurtyny ? Pozdro
drewniany kij to był gadżet do wersji odpalanej z podłogi (na wypadek zerwanej linki). Ten jest już z kluczyka. Miałem ten sam rocznik!
piękna igiełka (: cała moja młodość (((: pchanie, wielokrotne remonty silnika we własnym warsztacie, piękne wspomnienia
Najlepsze auto jakie kiedy kolwiek jezdzilo po swiecie
Z bocznych kierunkowskazów piło się wódkę podczas prac naprawczych u kumpla w garażu😀😀😀
😁😁😁✌️
@@Petrolhead_Number_Onewidząc jak z Twoim wzrostem siedzisz za kierownicą wydaje mi się dzisiaj wręcz niemożliwe, że przy moich 205 cm wzrostu i znacznie większej masie NIE UMIĘŚNIONEJ niż Twoja, robienie prawka Maluszkiem👍👍👍 I nawet udało się zdać egzamin bez problemu za pierwszym razem😀😀😀
Włącznik poniżej włącznika od świateł przeciwmgłowych był od alarmu. Jak miało się alarm to w tym przełączniku była zamontowana taka mała czerwona dioda.
mam z 1979 roku, przebieg 59 tys, stan perełka :) nabiera dużej wartości a w weekendy daje frajdę :)
Mój maluszek jechał 115 km👌👍Rok 1984.Zapalany na linke. 😁
Spłaszczenie tej rury jest strategiczne. Zwiększa to ciśnienie spalin i prędkość na wylocie, co ponoć pozwala usyzkac wiecej niutonometrow.
Identycznym kolorem wersją i rocznikiem '88 w tym samym roku zaczynaliśmy jeździć z kolegą w liceum w trzeciej klasie. Jednego razu pod kino na seans szkolny podjechaliśmy kilkaset metrów w ośmiu (sic!) Pozdrawiam syna właścicielki - kolegę Jacka W. z klasy III C LO w Trzebnicy.
Piękny maluszek ❤
Miałem w latach '90 Malucha rocznik 1987 w wersji eksportowej. Dzięki temu miał sporo bajerów, które do wersji krajowych weszły dopiero później, np. grube zderzaki z tworzywa, no i ten dodatkowy nawiew, który właściciel bohatera odcinka chce sobie dołożyć. Powiem tylko, że słabo się to spisywało. W zasadzie nigdy tego nie włączałem bo o ile pamiętam uruchomienie tego wentylatora powodowało wypychanie ciepłego powietrza idącego z silnika i szyba wcale nie odparowywała bo szło na nią zimne powietrze.
Natomiast - w co pewnie młodszym pokoleniom trudno jest uwierzyć - auto służyło mi przez prawie 5 lat do normalnego przemieszczania się - po mieście i w trasie - i wcale nie było aż takie tragiczne. Odpowiednio dbane robiło robotę i nie klękało.
Dźwięk ma podobny do niektórych dzisiejszych uturbionych silników
Miałem kiedyś tą motoryzacyjną katastrofę. Dobrze, że te czasy dawno minęły. :)
W rodzinie były 3, w tym 1 mój (do dzisiaj pamiętam numery rejestracyjne).
Jak to szło po zakrętach !
Hamulców się nie używało.
I to ja rozumiem :D