Aftersun - gdy serca nie da się już bardziej wycisnąć
Вставка
- Опубліковано 5 лют 2025
- Aftersun to film wyjątkowy, który emocjonalnie rozkłada na łopatki. Trudno nawet o nim opowiadać - jego trzeba doświadczyć. Fenomenalne dzieło, które wreszcie pojawiła się w usługach streamingowych. Polecam z całego serducha!
"Szczęśliwy ten kto uważa, że film jest nudny, bez sensu i pozbawiony akcji. Dla osób, które zaznały przykrej prozy życia - ten film to arcydzieło, prawda, ból, smutek, tęsknota. To historia, która wywleka z wnętrza człowieka - skryte pokłady smutku...😢"
[Cytat. z recenzji Tomasza Raczka]
Aftersun mnie rozpierdoliło emocjonalnie, bo co prawda skonczyłem dopiero 22 lata, ale jednak z tyłu głowy gdzieś wiedziałem, że chcę być ojcem i ten film przedstawiał takie zachowania, które mam nadzieję przejawiać w przyszłości czy to za 5 czy 10 czy 20 lat. Po seansie pół roku temu przez 5h ten film mi siedział w głowie i kiedy w końcu dopuściłem do siebie to co się tak naprawdę tam stało wyłem przez godzinę. Teraz robię rewatch na HBO Max i nadal tak samo rusza (ale już na chłodno widzi się, które sceny są niepotrzebne, a które nie). Nadal wywarł na mnie ogromne wrażenie i nic nie zastąpi tych emocji, które towarzyszyły mi za pierwszym razem
Miłość i cierpienie zawsze w duecie i do tego chyba już przywykliśmy, także w filmach. Tu przejmujące i tragiczne jest coś więcej. Pustka, chłód, beznadzieja . Doskonałe zobrazowanie utraty raju i miłości, zanurzenie się w mroku grzechu. Ostatnia scena to najlepsza scena piekła jaką widziałem. Dziękuję za polecenie!
Ten film wydobył ze mnie głęboko zakopane emocje, tęskontę za nieprzebytą relacją i zrozumienie drugiej strony. wielkie wow :)
Obejrzałam wczoraj. Wspaniały film, takie uwielbiam. Do bólu prawdziwy, jakby nie było tu szczypty gry aktorskiej. Pokazuje depresję taka, jaką ona często jest, ukryta ale dogłębną, nie stereotypową. Nie mialam nigdy depresji, nie mam też dziecka, ale patrzę na film z drugiej strony - i czuje bezsilność wobec otchłani jaka pożera ojca. To ten rodzaj bólu, samotności i ciężaru, z którego, ma się wrażenie, nie da się już wyciągnąć drugiego człowieka
Nigdy na żadnym filmie tak nie płakałem. Arcydzieło. Ostatnia scena za każdym razem wywołuje łzy.
Nigdy na żadnym filmie tak się nie nudziłem jak tutaj. Czekałem tylko końca filmu 🤦🤦🤦
film nudny, skończył się i się zastanawiałem gdzie te całe khatarsis xD
obejrzyj w takim razie ,,mój przyjaciel hachiko" jeden z najsmutniejszych filmów jeśli nie najsmutniejszy film
Za namową Na gałęzi obejrzałem i powiem takie 5/10, a potrafię docenić czasem filmy niezależne. Chociaż mam 18 lat, może to zaważyło na odbiorze filmu.
Zalety filmu:
- świetna gra aktorska
- kilka ładnych ujęć np. dużo ujęć z lustrzanego odbicia, po prawdzie to na mnie dosyć duże wrażenie zrobiło
- muzyka, choć nie zapada w pamięć, jednak pasuje do poszczególnych scen i.t.d.
Wady:
- mętna historia, w tym filmie od strony czysto rozumowej nic się dzieje, nie licząc pod koniec wątku z ojcem
- film o dziwo dosyć mało emocjonalny, mamy relację ojca z córką dosyć dobrze przedstawioną, ale film nie może się zdecydować czy ma być ciepła, czy melancholijna, co koniec końców daje nam nijakość
- stosowanie przez cały film triku, że zaraz zdarzy się coś złego, a końcowo nie dzieje się nic, jakby to był horror to faktycznie budowało jakiś klimat, ale w filmie dramatycznym ma to trochę mniej sensu, za 1 czy 2 razem byłoby to do przełknięcia, ale za 3, 4, 5 zaczyna to denerwować.
też się rozczarowałem. Wątek ojca z depresją/dwubiegunówką, który stara się być dobry ale jednocześnie żałuje swojego życia. Wątek wspominania matki. Wątek nastoletniej miłości. Iiii nic poza tym. Potem mamy dorosłą kobietę która z jakiegoś powodu ma focha na ojca, a cały film przedstawia go pozytywnie...
Dokładnie mam to samo wrażenie i opinię. Pierwszy raz tak się zawodze na poleconym filmie...
@@artorias550Ma "focha" bo w domyśle to były ich ostatnie wakacje i prawdopodobnie wgl ostatni raz kiedy widziała ojca. On po wakacjach, na których robił co mógł, żeby były najwspanialsze dla jego córki, wraca do swoich demonów. Co to znaczy? Nie wiemy. Może pogrąża się w depresji, może popełnia samobójstwo, może sięga po narkotyki czy alkohol. Córka jest na niego zła, że ja zostawił a jednocześnie dociera do niej, że uśmiech ojca był tylko maską i że przeżywał on wtedy piekło sam ze sobą
Też w pewnym momencie zaczęło mnie wkurzać że mimo ewidentnych sygnałów nie dzieje się nic złego. Ale potem dotarło do mnie, że się dzieje. Tylko nie spektakularnie, bez porwań, gwałtów, pościgów. To zło dzieje się w głowie ojca. Postępującą, głęboka depresja. To to jest tu niepokojące
Dawno nie widziałem tak zachęcającej recenzji :)
Widać, że film zrobił na Tobie wielkie wrażenie.
Dzięki wielkie za polecenie, film idzie na listę do koniecznego obejrzenia!
Nareszcie na tym kanale, końcówka dobija. Bohater, jasne oświetlenie i drzwi i widz zostawieni sami sobie z garścią przemyśleń. No i Under Pressure które na zawsze będzie mi się kojarzyć z tym filmem. Film-złoto oguem 10/10.
Warto zwrócić uwagę, że Calum cierpi na wysokofunkcjonującą depresję. Sam stara się zwalczyć w sobie ten smutek i pustkę (książki o samorozwoju, stosowanie technik medytacyjnych itd.) i dać swojej córce ostatnie szczęśliwe wakacje, żeby zachowała o nim jak najlepsze wspomnienie. Dla mnie to historia człowieka zmagającego się z chorobą i pomimo jej próbującego ożywić w sobie ostatnie rozmywające się coraz bardziej radości życia - miłość czy bliskość.
O boże... Dziś obejrzałam i jestem absolutnie rozbita....... Końcowa sekwencja wywołuje i mnie łzy wciąż, płakałam okrutnie na seansie....... Płacze teraz cię słuchając, kiedy w tak poruszający sposób o tej historii mówisz....
Ostatni raz coś takiego poczułam po Manchester by the sea...,..
Jestem.mama i to, jak Paul zagrał emocje rodzica,.który kocha córka ale siebie już nie.... Arcydzieło!!!
Spadłeś mi z nieba tą recenzją, właśnie ostatnio szukałam takiego filmu :) Dzięki Marcin.
bo Ty stary sentymeniarz jesteś 😋
Dla mnie to taki film, który lepiej się pamięta niż ogląda. Sposób ukazania problemu - mistrzostwo świata, tu zgadzam się w pełni. ALe nie sposób przejść obok tego, że to film na 30-minutowy krótki metraż. Nie straciłby ani grama ze swojej wagi, gdyby wyciąć z niego rozwleczone do granic możliwości sceny o niczym. Ogląda się go boleśnie, dłużyzny, zwłaszcza te na początku, wręcz irytują.
Gdyby nie Twoja rekomendacja to nie przetrwałbym pierwszych 45 minut. Z jednej strony cieszę się, że przetrwałem, ale z drugiej strony cieszę się, że mam to za sobą.
Rozumiem, że oglądać po raz drugi to po to, żeby w tych dłużyznach wyszukiwać poukrywanych elementów układanki, które przegapiło się za pierwszym razem?
Myślę, że to ten film mógłby być ważnym głosem i otworzyć oczy ludziom. ALe nei będzie, bo mało kto da radę go obejrzeć, bo jako film jest zwyczajnie zły. Oglądanie go jest katorgą i wyrzeczeniem. I mimo, że w wyjątkowy sposób opowiada o sprawach dla mnie ważnych to przez cały seans zwyczajnie cierpiałem.
Chyba nie jestem jeszcze na tym etapie życia, żeby w pełni zrozumieć ten film (w końcu walka z depresją ciężki temat), ale cieszę się, że są na świecie ludzie którym się to doznanie podobało bądź jakoś na nich wpłynęło.
Wreszcie jakiś film, może przesadzam ale wiele filmów na tym kanale nie trafiało w mój gust. Serdecznie polecam takie kino. Dzięki za materiał.
Ostatnio tempo publikowania Twoich treści przebija wszelkie oczekiwania; bardzo Ci za nie dziękuję. Tymczasem lecę zobaczyć Aftersun ;)
Akurat wczoraj też nadrobiłem ten film. Tak, ciężko o nim opowiedzieć, ale dobrze Ci się to udało 😉 Zawsze powtarzam, że najwspanialsze w sztuce (tu: ukochane kino) jest pokazanie w 2 godziny jakiegoś fragmentu świata, elementu życia czy obrazu człowieka. Gdy to jest zrobione na najwyższym poziomie, to wszystkimi komórkami ciała czujesz, że to jest prawdziwe, że to jest wspaniałe. Tak jak w tym przypadku.
Tak, końcowa sekwencja to prawdziwe arcydzieło. Obejrzałem film już dobre kilka miesięcy temu i jak tylko ten film sobie przypomnę, za każdym razem "Under Pressure" Queenów i obraz tych pulsujących świateł do końca dnia mnie prześladuje.
tylko, że ta sekwencja nie ma sensu. Rozpuszczona dorośnięta małolata walczy z duchem ojca czy ki czort? Nie zrobił praktycznie nic złego, a ma do niego pretensje, że za mało zarabia i nie chce z nią śpiewać. Nie wspominam już o tym, że to wspomnienie z dzieciństwa ma się nijak do współczesności. Nie wiemy co było potem, jakim był ojcem, czyje jest jej dziecko i czy on w ogóle żyje. Co ma piernik do wiatraka?
@@artorias550 "czyje jest jej dziecko" - a o kim mowa?
Dziewczynka nie miała do niego pretensji że mało zarabia, niby w którym momencie? Po prostu zauważała ten fakt i tyle. Zakończenie raczej interpretuje się w ten sposób, że ojciec popelnił samobójstwo, a już dorosła jego córka może być w podobnym stanie co on wtedy i poprzez wspomnienia zaczyna rozumieć go, powrót do wspomnień z czasów dzieciństwa i wyjazdu z ojcem (oglądanie nagrań) mogło być swego rodzaju terapią dla niej. A we wspomnianej scenie tańca na końcu filmu w pulsujących światłach odnajduje go w tłumie i łapie go za ramiona, co może świadczyć o akceptacji ojca takiego jaki był wtedy i w jakim miejscu życia wtedy się znajdował.
@@mateuszd.757 Mowa o dziecku tej córki. Czy jest jej czy jej partnerki, czy też miała faceta który ją zostawił (tak jak dziewczyna zostawiła jej ojca) itp. itd. A wyrzuty robi przy okazji gdy siedzą i oglądają karaoke. Ojciec oferuje jej lekcje śpiewu a ona z wielkim fochem, żeby nie obiecywał rzeczy, na które go nie stać. Może jakby nie przewalił całej pensji na dywan....
Miałem tak po "Ludzkiej stonodze" - pokazuje prawdziwą więź i bliskość między ludźmi.
muzyka kończąca film idealnie pasuje do nastroju całej opowieści
Obejrzałem zachęcony tą bardzo entuzjastyczną recenzją...
To nie tak, że w każdym filmie krew musi lać się wiadrami a ręce koniecznie mają być obcinane mieczem i to najlepiej świetlnym żebym poczuł satysfakcję z obcowania z dziełem. Niemniej przez... nawet nie wiem jak długo trwało to dzieło... cały seans czekałem na obiecane wzruszenie albo chociaż smyranie w okolicach miejsca na sumienie.
Ale nie! Nic!
Dla mnie to był film z gatunku takich co go ciotka włącza na imieninach, jest cała podniecona i z wypiekami na twarzy zachęca wszystkich znudzonych do oglądania bo sobie przypomina jak to pluskała się w basenie.
Tyle, że reszty rodziny to nie obchodzi bo... tam wtedy nie byli.
Takie przytulanie, głaskanie, buziaczki i mizianko to u mnie jest na co dzień bo mam żonę i dwójkę dzieciaków więc żadna nowość. I też nie jest tak, że mi to spowszedniało. Wręcz przeciwnie! Z tym że oglądanie okazywania sobie wzajemnych uczuć przez rodzica i dziecko nie jest warunkiem sine qua non dobrej zabawy czy głębokiej zadumy bo dla mnie to norma.
No ale, może jestem tylko gruboskórnym bucem z wrażliwością mastodonta i nie odebrałem z wystarczającym wyczuciem płynącej wartkim strumieniem lawy uczuć, wylewającej się z tego arcydzieła.
Jest możliwa taka możliwość... chociaż jak spytałem o to młodszego synka to tylko parsknął śmiechem i dał mi buziaka w nos. Nie wiedział jedynie co to mastodont.😁
spojrz na to z tej strony jakbys mial pojechac na ostatnie wakacje z dwojka dzieciakow ktorzy po 20 latach odpalaja vhs i ogladaja wspomnienia z wakacji, bo depresja ktora jest tu pokazana niestereotypowo pokazuje, ze ojciec popelnil samobojstwo - no ale mozeesz miec gruba skore i depresja moze tobie nie istniec, a jak 'masz dzieci - to bardzo egoistyczne jest samobojstwo' - ostatnia scena wgniata w kosmos
@@prushyn Co wy wszyscy z tym "fałhaesem"? W jednym z pierwszych wersów jest mowa, że to kamera cyfrowa a wszyscy, że VHS. Może nie sączę łez potokiem w trakcie seansu bo zbyt analitycznie owe dzieło traktuję? Sam nie wiem...
Ja ryczę na każdym smutnym filmie, więc już wiem, że po tej recenzji będę unikał jak ognia. Dzięki ;)
Ten film widziałam kilka miesięcy temu. Do dziś siedzi mi w głowie. Fantastyczne w tym filmie ekst to ze każdy znajdzie tam coś dla siebie. Moi znajomi jako rodzice 10letniej dziewczynki widzieli tam opowieść o rodzicielstwie. Ja widziałam tam przede wszystkim historie o samotności, smutku, cierpieniu, śmierci. Rozwalił mnie emocjonalnie ten film. Zadziałał tez na mnie sentymentalnie (właśnie dzięki tym kasetom vhs). Mam ochotę od dłuższego czasu obejrzeć go kolejny raz ale boje się tej emocjonalnej rozwałki. Piekny, emocjonalny, sentymentalny, pełen symboli
A propos kasety vhs to... jej tam nie było. Chyba już w pierwszej minucie filmu ojciec mówi do córki, że to kamera cyfrowa. Także... vhs... Nie.
A gdzie tam śmierć? Jego była żyje, ale z innym. Nie wiadomo co stało się z ojcem.
@@artorias550 Ojciec popełnił samobójstwo po tych wakacjach i więcej go nie widziała, tylko na tych kasetach video z wakacji
Widziałem ten film w kinie, naprawdę piękny. I szczerze wolałbym żeby ten film trafił do kin w wakacje, bo wtedy wydźwięk był by jeszcze większy, bo zgrywał by się z taką samą pogodą jaką byś zobaczył wychodząc z kina.
Zauważyłem inną formę artystyczną, ciekawe kadry oraz użycie dźwięków otoczenia. Film nie wywołał na mnie jakichkolwiek emocji, leżałem w łóżku i przysypiałem ze względu na wspomniane dźwięki otoczenia, także podążałem bardziej w stronę relaksu aniżeli smutku :D
Być może produkcja bardziej dociera do osób posiadających dzieci?
Ja mam dzieci. Nie dociera.
Jak to mawia Cezary Pazura:
"Film nie ma być jak Witamina C. Nie zaszkodzi, nie pomoże. Prawdziwy film ma Tobą wstrząsnąć"
Tak teraz sobie uświadomiłem, że twoje recenzje wyrobiły we mnie takie poczucie zaufania do twoich ocen, że nawet taki materiał jak ten, bez właściwie logicznych zachęt, żeby ten film obejrzeć, sprawił, że z chęcią obejrzę Aftersun. Jeśli nawet Ty masz problem z opisaniem dlaczego ten film jest świetny, to pozostaje mi tylko zaufać i zabrać sję za oglądanie. Pozdrowienia
Mordo mam to samo, jak chłop mówi "dobry film" to bez pytania włączam. I póki co tylko "Roma" mnie rozczarowała
bardzo dobry film
Polecam film "Gdzie śpiewają raki", wątek kryminalny, miłosny, bomba emocjonalna, ten film według mnie zostanie ze mną na zawsze... , mógłbyś zrobić recenzję 😉, film dostępny na hbo max, ps. Dla tych którym spodoba się film polecam książkę o tym samym tytule, jeszcze lepsza 😉
Dziś obejrzałem. Jestem zniszczony, wielkie dzięki
No i chyba trza będzie obejrzeć :-D
Recenzja wyświetliła mi się dopiero dzisiaj, ucieszyłam się, że będzie co oglądać, uruchamiam HBO Max, a tam... filmu ni ma! :( Nie wiem, czy tylko w moim kraju (Węgry), czy w Polsce też usunęli...?
Film bardzo zrobiony i zagrany, ale generalnie opiera się na jakiejś romantyzacji ojca dzbana, który zamiast chociaż spróbować wziąć się garść, to zachowuje się jak duże dziecko. Jak ktoś miał takie doświadczeniu, to jedyne jakie emocje wywoła ten film to złość i rozdrażnienie.
W filmie jest jasno zasugerowane, że ojciec cierpi na stany depresyjne. Czy osobie, która choruje na tę chorobę też byś powiedział żeby się wzięła w garść? Tak mówią najczęściej osoby, które w takim stanie nigdy nie były i go nie rozumieją.
Poza tym nie rozumiem nazywanie go dzbanem, jego postawa przez większość czasu, gdy ma tylko siłę do życia, jest ukazana pozytywnie w stosunku do córki.
Najlepszy film 2022 roku. With no shadow of a doubt.
Without ;)
Idac w druga strone polecam „Holy Spider”. Swietny, trzymajacy w napieciu film.
Zgadzam się film rewelacja ❤ A tak z innej beczki... gdzie Pan kupuje koszulki? Są ekstra 😁
Zdecydowanie film godny uwagi, aczkolwiek wydaje mi się, że momentami mamy przerost formy nad treścią. Niektóre sceny, zwłaszcza na początku, na siłę wydłużane a tak naprawdę wiele do filmu nie wnoszą. Nie jest to kino, które trafi do każdego.
Potwierdzam - ja też bardzo przeżyłam ten film.
Przychodze tu po filmie - pracuje we mnie. Shoot. Mocna rzecz
Film ma wybitne zdjecia. Moze zrobisz drugi film wlasnie o tym aspekcie?
Akurat wczoraj leciał na HBO. Po obejrzeniu czułem jakby zapadło mi się serce. Przepiękny film
Gdzie można ten film obejrzeć?
Kurczę ja nie wiem o co ze mną chodzi ze wielu filmów nie odbieram na tak głębokich warstwach. Owszem, poruszające jest tak temu młodemu ojcu jest ciężko i ewidentne potrzebuje pomocy, ale jakoś aż tak do mnie ten film nie sięgnął. I wiem ze każdy wyciągnie sobie z niego coś innego, ale chętnie bym przeczytała łopatologiczne wytłumaczenie co ludzie w ich wypadku tutaj widzą.
Nooo dokładnie też tak mam. Sam jestem rodzicem, ale jedyne czym byłem zdumiony to czym wszyscy się tu zachwycają aż tak. Film spoko, ale chyba faktycznie czegoś nie skumałem.
Polecam wrócić do tego filmu za jakiś czas. Może na innym etapie w życiu, z innym nastrojem. Jeśli chwyci to na tyle mocno, że człowiek kilka dni się po nim zbiera. Nie da się tego wytłumaczyć. Trzeba to odczuć.
Są filmy, które się analizuje, tłumaczy i rozumie
Są takie, które się czuje.
Czemu ryczalam na sekwencji tańca ? Nie wiem, łzy same płynęły.
Całkowita empatia z bohaterami, zwłaszcza córka.
Bezsilność ojca, który się stara, ale mu nie wychodzi, co wpycha go w dół.
To jest jak scena z ciastkiem z Ghost story - dla niektórych najnudniejsza scena ever, dla innych głęboko przyszywajacy symbol żałoby.
Hej, może zrobisz odcinek o Valerian i miasto tysiąca planet.
Z jednej strony film z wieloma błędami logicznymi, a z drugiej się od niego uzależniłem.
Ciekawy jestem twojego spojrzenia
Do mnie nie film nie trafil. Na czym polega ten fenomen? Ludzie sie tak rozplywaja. Na galezi sie rozplywa, a ja nie lapie czemu. Zapewne chodzi o jakies uczucia tego goscia, tylko jakie? Popelnia samobojstwo potem??
Obejrzałes ta recenzje czy piszesz dla samego pisania?
Może ja po prostu nie mam uczuć - ale dla mnie to był film jak film, 6/10, obejrzeć, zapamiętać świetną postprodukcję i zapomnieć.
@Na gałęzi, zachęcam do zobaczenia i zrecenzowania serialu Normalni Ludzie również z Mescalem. Bardzo dojrzała i ciekawa produkcja
Recenzje do tego filmu są przesadzone. Nic tam szczególnego w tym filmie nie ma. Jedynie osoby, które doświadczyły wczesnego rodzicielstwa, a także życia pomiędzy rodzicami, którzy nie żyją na co dzień ze sobą, odnajdą się w tym idealnie - mając pewny bagaż doświadczeń z przeszłości, które można porównać z fabułą będącą w produkcji ,,Aftersun''. Pozostałe osoby mogą raczej poczuć taki spokojny i wakacyjny vibe, gdzie jest dobre aktorstwo, świetne zdjęcia, spoko muzyka (,,Under Pressure'' Queen + Davida Bowie'go, ,,Losing My Religion'' R.E.M., ,,Tubthumping'' Chumbawamba), ale nie ma jakiś dramatycznych zwrotów akcji, skandalów, czy też mocnych rozkmin natury psychologicznej czy moralnej. Chociaż twórcy przez dłuższą część filmu grają z widzem poprzez operowanie kamerą i montaż, czy młody ojciec głównej bohaterki dopuścił się czynów nagannych i niedopuszczalnych wobec swojej córki (czytaj: czy dopuścił się molestowania seksualnego?). Co ostatecznie się nie dzieje.
Ot, po prostu film o spędzonych wakacjach z ojcem, które zostały wykupione poprzez brytyjskie biuro turystyczne.
Przepraszam, ale głupoty piszesz o tym, do kogo to trafia....
Jestem pozna matka bez doświadczenia depresji, z raczej udanym życiem - a jestem rozbita tym filmem totalnie.
Nie trzeba mieć własnych doświadczeń, wystarczy empatia by przeżyć ten film
@@TheToniaczek Acha, czyli, że nieprzychylna opinia jest równoznaczna z brakiem empatii? Ale w takim razie czy niezrozumienie odczuć odmiennych od oczekiwanych również nie jest brakiem empatii?
Ten film jest głównie o depresji jak widać większość tego nie zrozumiała.
@@wentothewolf0120 "Głównie o depresji"? Toś chyba powalił w tej chwili wszystkich, którzy to oglądali. A najbardziej zdziwiona byłaby pewnie pani reżyser bo nawet ona o swoim filmie mówiła w wywiadach coś innego. No i zastanowiłbym się nad tym, że według ciebie "większość nie zrozumiała". Naprawę uważasz, że jesteś jakiś wyjątkowy w odczuciach w porównaniu do większości? To wypadkowa odbioru dzieła a skoro "większość" nie widziała w tym filmie depresji jako motywu głównego no to raczej...
Mała uwaga: stylizacja wideo była raczej na cyfrowy obraz,a nie VHS. Chodzi o kasety Mini DV. Czepiam się 😂 ale jednak VHS wygląda zupełnie inaczej, trzeba edukować milenialsów 😊
Chyba trzeba Cię przytulić☺
Same skrajne opinie albo nuda albo arcydzielo. Mi sie podobal ale nie zachwycil trzeba miec feeling na takie kino troche wiedziec czego sie spodziewac wtedy sie czlowiek nie zawiedzie. Polecam C'mon c'mon
Cóż za rozczarowanie. Półtoragodzinne oglądanie mordęgi 30 latka z dwubiegunówką, który żałuje zmarnowanego życia które jeszcze się dobrze nie zaczęło, ale jednocześnie próbuje być w miarę dobrym ojcem dla córki, którą zrobił brzuchacąc swoją byłą, która się z nim puściła. Czuję się tak na co dzień, tyle, że na szczęście nie mam córki. Pomijam też oczywiste rozpuszczenie małolaty, która miała pretensje do ojca, że za mało zarabia i obiecuje jej rzeczy, na które nie ma pieniędzy. Typowe problemy klasy średniej. Już wielkie piękno miało więcej sensu, bo tam chociaż był 60+ latek który miał czego żałować i co wspominać, w dodatku była tam piękna muzyka i kadry.
A co sądzisz o filmie "A Monster Calls"? Ten film też wycisnął ze mnie łzy. To bardzo dobry film, który jakoś przeszedł obok niezauważony.
Tyle słodkiego, że juz rzygam tęczą.
Tak trochę poza temat. Jak to jest że mówi się często (VHS) "fał ha es" zamiast "wi ejdź es" ale już nie mówi się (CGI) "ce gie i" ale mówimy "si dźi aj" ?? Nie ma tu konsekwencji w tej konwencji. Pewnie to wynika z fuck"tu, że w latach 90tych oprócz Beksińskiego to chyba nikt dobrze nie mówił po angielsku, gdy obecnie niektórzy podobnie jak minister Sikorski oglądają filmy nawet bez lektora i napisów. :) A ty jak oglądasz filmy do swoich recenzji? Domyślam się że w kinie nie masz za bardzo wyboru ale skoro oglądasz często w domu to jak ustawiasz sobie wyświetlanie, z napisami? bez? napisy polskie? angielskie? no chyba że włączasz lektora :P
Gdy serca nie da się co ? Spytaj Hannibala
Az zaloze hbo zeby zobaczyc😮
Mnie trochę wynudził, ale ok, doceniam jako dzieło ale nie polecam.
Byłem, wynudziłem się strasznie, film o nikim i o niczym. Ładnie zrobiony, ale to za mało.
zazdroszczę ze tak go odbierasz. Dla mnie dzieło
No ja obejrzałem i nie wiem czy nie rozumiem czy po prostu do mnie nie trafił.
strasznie nudny
lipa
Lepiej wycisnąć jelito zamiast serca.
Mary and Max lepsze...