Z tego co obserwuję zarówno w pobliżu lokalnych grup offroadowych jak i w Polsce to pomijając naprawdę skaszanione niektóre rozwiązania i podzespoły, połowa awarii terenówek jest spowodowana przez samych użytkowników. 1. Przegrzewające się i pękające silniki to prócz faktycznie gównianych kontrukcji wina użytkowników bo nie dbają o układ chłodzenia. Jeśli ma sie zamiar autem upalać w terenie to należy conajmniej przepłukać układ chłodzenia, wymienić chłodnicę i przedewszystkim wiskozę na nową. Jak ma działać sprzęgło wiskotyczne jak chłodnica zalepi się błotem i nie oddaje na nie ciepła? Ano nie beðzie działało w ogóle i silnik padnie. Rozbierał ktoś używaną chłodnicę i sprawdzał ile jest w niej szlamu który polepszać na pewno nie polepsza chłodzenia? Wystarczy spojrzeć na pojazdy militarne, ale nie w Polsce gdzie latają honkery a w normalnych cywilizowanych krajach, bardzo często wentylator sprzęgniety na stałe z wałem z odłączaniem go w przypadku brodzenia w wodzie. Lub wiskoza o większej cierności układu (bardziej lepkim oleju). I taki układ przedmucha błoto przez chłodnicę i zapewni chłodzenie. Kompromisem w tym przypadku są wentylatory elektryczne ale one niszczą strasznie alternator gdy pracują non stop. p.s. To także problem w BMW, nikt nie wymienia wiskozy a potem narzekają że chłodnica pęka na plastiku bo gówniana była a tak na prawdę pracowała przeciążona... 2. Wybuchające turbo diesle w terenówkach to powód jak wyzej + brak chłodzenia intercoolera co dodatkowo zwiększa temperaturę silnika. Każdy kto zna prawa fizyki wie że powietrze podczas sprężania zwiększa swoją temperaturę (no i jest ostro podgrzewane przez spaliny od strony gorącej sprężarki). A turbo sprężarka bardzo skutecznie je pompuje i podwyższa temperaturę, a potem płacz że komuś dziure wyjarało w tłoku. A co miało zrobić jak silnik nie miał gdzie odprowadzić ciepła? 3. Zacieranie się silników to w głównej mierze wina braku chłodnicy oleju (terenówka ma zabudowaną miskę olejową) i gównianych olejów. Swoją drogą to oleje 10w40 lub 15w40 w nowoczesnych silnikach, czyli takich powyżej myślę już 90 któregoś roku powodują agonię hydrauliki rozrządu bo ją zapychają. 4. Pękające skrzynie, reduktory, ośki mosty i inna mechanika. Jak ktoś wsadził koło 35 cali do suva to czego się dziwić że mu połowa osprzętu popękała i w ogóle koło odpadło. Albo jak wsadzi koło z terenowym bieżnikiem do suva lub nawet terenówki i strzeli z napędów i płacz że pękło. A co miało się stać? Wałek stalowy 40 mm też ma granice swoje, seryjnie to jest najczęściej stop stali hartowanej która jest bardzo wytrzymała ale i strasznie krucha przez co obrzydliwie niewytrzymała na obciążenia udarowe. 5. Styl jazdy adepta. Strzelanie ze sprzęgła jak stoi wkopany samochód, koła się blokują - to but, pozwalanie w piachu na oscylacyjną pracę napędu. A potem dziwota że takie gówniane te auta bo ciągle pękają ośki, a wzmacniane tyle kosztują. Kosztują tyle bo ośka ma określony przekrój i aby była wytrzymalsza to musi być zrobiona z bardziej wyrafinowynych materiałów, czyli drożych. 6. Generalnie psujące się SUV-y w terenie. Patrol jest taki wspaniały i trwały w terenie bo to samochód terenowy a nie SUV jak Grand Vitara, Frontera i inne. Projektanci wiedzieli że ten samochód będzie ciułany w terenie więc ma i trwałe mosty i trwałe wszystko. SUV to samochód też drogowy więc wytrzymałość ma zredukowaną, inne przełożenia, rozwiązania (np. mniejszej średnicy mosty), no i producenci wiedzą też że większość ludzi to suvami nie zjeżdża z polnej drogi to dalej kroją na wytrzymałości bo taniej produkować. SUV to auto zbudowane terenowiej niż osobówka, czyli przygotowane do jazdy w lekkim terenie ale nadal ma cechy osobóki i nigdy, przenigdy nie bedzie prawdziwą terenówką do mielenia gleby. 7. Zaniedbanie i wiek auta. Jak można być na tyle nieogarniętym żeby myślec że kupując terenówkę która może jeździła już w terenie będzie się tylko wymieniało olej i tyle. Te samochody są eksploatowane w ciężkich warunkach, wymagają większej uwagi eksploatacyjnej. Dodatkowo w terenówce starszej niż 15 letniej to żeby to jeździło dobrze i nie zawodziło to trzeba wymienić dosłownie z 3/4 czujników, większość nerwalgicznych podzespołów i wyregulować/skontrolować resztę. No i odmalować ramę :D 8. Kategoryczny brak przygotowania auta do jazdy w średnim/ ciężkim terenie. Wystarczy zobaczyć jak w inych krajach są przygotowane samochody do zabawy w niedzielne wymagające wypady w offroadzie. Będziesz topił samochód? Przenieś komputer na podsufitkę, uszczelnij silnik, mosty, skrzynię, elektronikę, itp.. Będziesz sobie jeździł w mocnym błocie? Zmień wentylator na sztywny i zamów sobie chłodnicę z większymi lamelami (bo takie chłodnice się normalnie produkuje z tym że na zamówienie), przenieś chodnicę oleju (lub ją zamontuj) w miejsce gdzie wentylator zapewnia ciąg powietrza. Masz turbodiesla? Intercooler tam gdzie jest dobry ciąg powietrza. Więcej mi się nie chce wypisaywać, ale trzeba mieć odpowiedniego konia żeby przyjechać na wyścigi konne a nie startować źrebakiem i się irytować że nie biega jak Shergar. @TERENWIZJA , lubię i oglądam wasze filmy, ale z braku czasu raczej nie odzywam się często w komentarzach. Jednakże fajnie by było jakbyście kiedyś zrobili film jak amatorsko przygotować terenówkę do upalania w terenie, ale jako źródło wiedzy "użyli" projektanta motoryzacyjnego/maszyn lub kogoś kto robi te auta terenowe, ale na skalę naprawdę profesjonalną.
Jestem szczęśliwym posiadaczem Uaza, usterki na rajdach miewam jak wszyscy, za to frajdę z jazdy mam niekiedy większą. Pamiętajmy, że łączy nas wspólna pasja i nie ważne czym jeździmy ale jak to robimy.😁
A bo jeździcie w te ooffroady samochodami, a one nie służą do jazdy w offroadzie. Traktorami się jeździ, one są przystosowane do terenu, w końcu i tak idziecie po traktor.
Mam Nive i jest świetna do lasu.. sypie sie jak choinka po trzech królach, ale jeszcze nie było tak bym do domu nią nie wrócił. Młotek, klucz nastawny i gałąź to dobry zestaw naprawczy... nie moge sie cholery pozbyć
Samochody rosyjskiej myśli technicznej nie mają być idealnie spasowane, nie wiadomo jak wytrzymałe czy mocne one mają jechać przed siebie a jak coś się rozwali to mają być łatwe w naprawie
Wladimir drogi też są w rosji z założenia dziurawe, mosty też się walą bo tak architekt chciał, głód bo niestrawność i wzdęcia choroby śmiertelne... jak zaawansowana myśl techniczna i warunki do jej realizacji takie wykonanie.
@@jakubwalczyk1956 stereotypowe myślenie w Polsce też są drogi tak dziurawe że się na nie wjeżdżać niechce mosty są tak budowane ze nawet atomówkę wytrzymają no chyba że ktoś ich wcześniej nie ukradnie jak raz to miało miejsce z tym głodem i chorobami to kompletnie nie wiem o co ci chodzi ale ok niech Ci będzie
Chodzi Panie Wladimirze o to, że sowiecki umysł uważa coś słabego za najlepsze bo ich. Co do głodu, że brak jedzenia lepszy jak jego nadmiar i tego następstwa inaczej tłumacząc innymi słowy magia umysłu Rosjanina. Dlatego również Polacy nie budują aut bo ani zaplecza ani funduszy ani doświadczenia ani myśli technicznej.
Aj Adam... I znowu żale do Łady Nivy. Kupiłem sobie specjalnie nivkę właśnie po to, by jako "zielony" nauczyć się podstawowej mechaniki i technicznego jeżdżenia w terenie. Niestety cała mechanika, której się nauczyłem przez trzy lata jeżdżenia zarówno w terenie i na codzień do pracy w korpo (tak, da się!) to wymiana drążka reakcyjnego, bo głupio urwałem na kamieniu i wymiana mocowania reduktora bo też spadłem całym samochodem na kamień - w obydwu przypadkach winę za uszkodzenia ponosi użytkownik. Reszta to bieżący serwis (płyny, hamulce itp). Niva nie jest samochodem dla upalaczy-ciśnieniowców. Jeżeli tak definiujesz "prawdziwą terenówkę" - touché. To jest samochód ze swoimi ograniczeniami, dla ludzi, którzy potrafią włączyć myślenie i czerpać przyjemność z przejechania jakiegoś odcinka "technicznie" a nie "reduktor, dwója i gazu od (...)". Na każdą terenówkę znajdzie się większe błoto którego nie da rady przejechać - klucz do frajdy z offroadu to umiejętność bawienia się na granicy możliwości samochodu (czy to niva czy gelenda). Zajrzyj na różne grupy "ładziarzy" i zobaczysz, ilu tam jest pozytywnych ludzi. Trzymaj się w tych trudnych czasach! ;) W
Zatem musiałem nie do końca zrozumieć przesłanie. ;) Nic to! Miejmy nadzieję, że wkrótce skończy się ten wirusowy horror i będziecie mogli tworzyć jeszcze więcej wspaniałych filmów w terenie. Powodzenia!
Na dwa aspekty chciałbym zwrócić uwagę - chociaż jeszcze nie jestem "terenowcem" to jednak mają one odzwierciedlenie w mechanice aut szeroko pojętej. Pierwsza sprawa: Ile aut używanych (powiedzmy dłużej niż 7-8 lat) jest w swojej historii serwisowanych zgodnie z instrukcją serwisową producenta? Mówimy tutaj o interwałach wymian, sposobach i jakości wymienianych części, momentach dokręceń śrub itd itd. Myślę, że byłoby super gdyby chociaż 1% aut było tak prowadzonych. Do tego odpowiedzmy sobie na pytanie czy sami serwisujemy w dużej zgodności z tym jak to powinno się odbywać. Podam przykład - niedawno posiadałem Hondę Prelude, która jakoś tam sobie "pobierała" olej, akurat nieznacznie (czyli 0.2-0.5L na 1000km). Kiedy spojrzałem do instrukcji serwisowej okazało się, że olej należy wymieniać co 6000 km lub 6 miesięcy (!!). Ilu poprzedników tak robiło? Zapewne żaden. Druga sprawa: serwisowanie auta w Polsce. Można książkę pisać o tym, ale po wielu autach i naprawdę dziesiątkach tysięcy zł pozostawionych w warsztatach, oceniam, że może 5% ludzi zajmujących się tym tematem - wie do końca co robi i ma podstawy naukowe (tj. rozumie co robi). Niestety, generalnie losowy serwis to najczęściej jest dramat, brak wiedzy i brak zrozumienia skąd się bierze usterka i jak wyeliminować problem na przyszłość. Tutaj wchodzi temat np silników VM w Jeepach. Nie chce się wypowiadać szczegółowo, bo nie miałem akurat takiego nigdy - niemniej, nie ma takiej wady fabrycznej której nie da się zniwelować zmianami. Oczywiście pytanie czy warto itd, ale skoro są ludzie którzy wielokrotnie remontują te auta, to znaczy, że są chetni kłaść na to pieniądze. Tylko do kogo mają się zwrócić... Dzisiaj bardzo dobry mechanik to jest złoto, polecam szukać takiego. Kogoś kto nie tylko robi biznes, ale też troszkę żyje tym, że coś naprawi i POPRAWI na przyszłość. Wtedy myślę, że nawet VM z Jeepa nie podda się
Instrukcje producenta nie są żadnym źródłem tego jak powinno się obsługiwać auto. Ludzie którzy lali według instrukcji olej longlife i wymieniali co 30 000km się o tym przekonali. Do tego cała lista silników gdzie zalecana jest wymiana rozrządu wcześniej niż podaje producent bo może strzelić. Życie weryfikuje samochody a nie bajki producenta.
Łada Niva jest świetnym samochodem tylko po prostu jest kapryśna. To nie jest samochód który zepsuje się tak że nie dojedziesz do domu, no chyba że katujesz ją na rajdzie albo w błocie po lusterka. Psuje się często, ale są to małe rzeczy np. dmuchawa nawiewu przestanie działać, rozrusznik będzie niedomagał, etc. a nawet kompletny remont silnika to nie jest droga naprawa jeśli robimy to sami, co nie jest jakoś specjalnie trudne. Niva jest absurdalnie wręcz tania a przez to że jest dalej produkowana to i cześci dalej jest pełno i są śmiesznie tanie- kiepskiej jakości, ale w momencie gdy kompletny remont głowicy możemy zrobić do 400 złotych, gdy komplet przedniego zawieszenia kosztuje 300 złotych po nowych orginalnych częściach, można wybaczyć właściwie wszystko. Poza tym Łada ma swoje objektywne zalety niezależne od tego że jest tania. Przede wszystkim jest bardzo lekka i ma stały napęd na 4 koła z blokadą centralnego mechanizmu różnicowego i normalnym reduktorem. Jest tak banalna w naprawie, że w zasadzie można ją całą rozebrać i złożyć w jeden dzień z podstawowym zestawem kluczy. Spalanie ma trochę duże jak na pojemność, moc i ogólne wymiary, ale może śmigać na instalacji LPG za parę stówek. W środku wbrew pozorom jest dość miejsca by normalnie jechać w 3-4 osoby nawet w dalszą trasę (wiem z doświadczenia) pod warunkiem że żaden pasażer nie ma ponad 1,80m, no chyba że za przerośniętymi ogrami siedzą krasnoludki. Nivę miał kolega (dwumetrowy ogr) i gdyby nie dostała strzała w tył to dalej by nią jeździł.
Nie ma co się dziwić że niektórym łady się sypią. Jak kupujecie auto za 3 tys itd bo więcej kasy szkoda bo to jest lada. Kupcie ladę za 15 tys i będzie długo spokój, a nawet jak się most rozsypie za rok to kupisz drugi nowy za 550 zł ? Który posłuży pewnie kolejne 100 tys km to mało ?
W filmie Patryk wspomina o swojej Fronterze i narzeka na zawieszenie. Mamy to auto i jak widzę ile je wyliftowal to nie dziwie się ze miał z tym problemy. Przecież to niezależny zawias na drążku skrętnym. Lift wiecej jak 2 cale to proszenie się o kłopoty. Robi się bardzo twardo i kolo nie pracuje w dol, cały przedni zawias robi się sztywny jak wóz drabiniasty. Wiem, mieliśmy taki lift i opuszczaliśmy auto z powrotem. Poza tym silnik 2,0 rzeczywiście slaby, ale jego problemy uwidaczniają się głownie na długich, piaskowych podjazdach. Gdzie indziej auto jakoś idzie (szału nie ma, ale 115 KM to rzeczywiście za mało). Jeśli trzeba więcej mocy to szukamy auta z V6. Inna sprawa to fakt, ze Frota jest tania w zakupie. A jak ktoś tanio auto kupił to potem naprawia sznurkiem i drutem. A potem idzie fama że to awaryjne samochody. Poza tym Opel do modelu SPORT dawał akurat najgorsze mosty i reduktor (z założenia że słaby silnik im krzywdy nie zrobi). Mocniejsze były montowane w dieslach. Niestety nie pasują plug&play do Sporta. Nasze autko m.ua-cam.com/video/BiSGX5IuEa8/v-deo.html
Do froćki zamiast 2.0 można wstawić 2.5v6 czy 3.0v6 z omegusa zardzewialusa xd i wtedy frotką można się bawić sam patryk powiedział że jak miałby kupić znowu frontere to swap byłby na 3.0v6 z omegi
Chyba nie miałeś UAZa nowego. Cały czas mowa i złomie jakim był i jest UAZ 486. Nowy UAZ Huneter 2,7l 134 lub 146km - tyle ma seryjny silnik, zawieszenie nie zależne, 5 biegów (nie 4 jak w poprzedniej wersji) wspomaganie kierownicy (tego też nie było przedtem) . I proszę kupić nowego UAZa Hunetera z 2019r. i wtedy się wypowiadać a nie pisać o trupach ściąganych z Ukrainy
Uaz wygrał nie jeden rajd przeprawowy w historii, w Rosji do tej pory wygrywają! Nie prawda że z uaza to są tylko dobre afgany, zwykłe mosty z przełożeniem 8/37 są na 100% lepsze od jeepa! Widziałem wranglera na zwykłych mostach od uaza. Chyba o czymś to świadczy? W mostach z przełożeniem 8/41 zdąża się ukręcić talerz z wałkiem, ale nie w 8/37 A tym bardziej we współczesnych mostach spajseroskich! Reduktor jeżeli ma olej i szczelne simering jest niezniszczalny. Na pewno lepszy od tych które mają łańcuch w redaktorze i można w nim zmienić przełożenie. Zwrotnice w uazie napewno są szczelniejsze niż u patroli! Ostatnio robiłem przedni most od patrola, nie wiem jakim cudem te gumowe uszczelniacze mają uchronić zwrotnice przed błotem! Nigdy w uazie w zwrotnicy nie widziałem tyle błota co w patrolu. Mam kolegę który ma zmote z uaza na kołach 35 cali i objezdza wszystkie patrole, jego samochód waży około 1400kg. Uważam że autor filmiku za mało ma wiedzy jeśli chodzi o uaza! Ja tu nie chce nikogo obrażać, wiadomo każdy chwali swoje, ilu kierowców tyle opinii!
Czemu ludzie. Mówiąc i myśląc o fronterze mają namysłu tylko frote a która jest stara i faktycznie wykończona życiem a nie o frocie B? Tam są silniki 3.2. 3.5 V6 krótkie długie znosi to 33 cale
Fajny odcinek. Jak zawsze :) skoro tak jest zachwalany Jeep i Grand Vitara w tym odcinku to może następny zrobić właśnie o Jeep vs Suzuki. We wszystkich waszych filmach popularne są wł. Grand Cherokee i Grand Vitary ( tak trochę ich przewija się przez rajdy ;) ) Zwłaszcza że macie kilku zaprzyjaźnionych ekspertów od Vitar i Jeepów :D
Sprzedam mojego Ptysia ,Nissan K160 3.3 SDT, w dobrym stanie ,powód #koronakryzys# kredyt i utrata pracy ,534 453 889 ,Pozdrawiam Terenwizje ,oglądając Wasze filmy chodz przez chwilę nie myślę o tym cyrku.
Adamie oglądam Twój kanał od lat i tylko 3 razy pojawiła się Toyota.Moze jakiś odcinek na ten temat. .Ja i podejrzewam wielu innych było by za to wdziecznych..Pozdrawiam
@@worldwithoutwar4396 masz rację mam Corolla e 11 4wd kupiłem ostatnie sanki do niej w Japonii o koszt nie pytaj.podobnie mam z hzj 73 są pewne poszukiwane części których nie ma poprostu
Jestem szczęśliwym posiadaczem Disco 200tdi z 1993r . Silnik jest ok , rama w całkiem dobrym stanie , zaczyna się ruda pokazywać ale temat do ogarnięcia. Nie sprzedam ;) . Pozdrawiam
Mam RR P38A ,jest moim marzeniem i mimo ogromu typowych niby wad tego modelu przed zakupem i tak go kupiłem. Słuchanie się opinii sprawia większy zamęt i kłopot niż możliwość samemu odkrywania piękna motoryzacji. Troszkę w tym filmie powiało stereotypem ale wynika on z naszego rodzimego offroadu. Teren i offroad w innych krajach jest inny, inaczej planowane trasy itd etc., i tam na przykład ktoś uwielbia dany samochód, który u nas lub np. po tym filmie jest bee,zły, nie odporny,ma nie odpowiedni silnik. Proponuję spuścić trochę powietrza, spojrzeć trochę szerzej i uszanować decyzję każdego użytkownika. Pozdrawiam 👍
Uwielbia = akceptuje wady, co nie zmienia faktu, że w obiektywnym porównaniu z innymi jest gorszy. Złe rozwiązania konstrukcyjne w terenie wyjdą bo jest to jazda na 300% normy
Seb Czajna Spojrzeć szerzej? Uszanować? Niby co - silniki czy podzespoły które nie zdają egzaminu, psują się i zawodzą? Może jeszcze je chwalić? Ale nikt nikomu niczego w tym filmiku nie zabrania, to tylko opinie i rady. Chcesz, kupuj na co masz ochotę i wstaw do swojego samochodu nawet silnik od maszyny do szycia, nikt nie broni, a może i znajdą się tacy, co będą cmokać z zachwytu.
Cały problem silnika 3,0Di w Patrolu Y61 to pieprzona ekologia. Składa się na to turbo VNT o zmiennej geometrii, duża ilość mgły olejowej z odmy trafiającej do dolotu i brudzącej czujnik MAF, pękający intercooler. Te trzy czynniki odpowiadają za zalewanie paliwem tłoków i wypalaniem w nich dziur, albo wchodzenie w tryb awaryjny przez "OVERBOOSTING". Przy umiejętnym wyeliminowaniu tych problemów poprzez: zmianę rdzenia w intercoolerze, montaż dobrego separatora oleju na odmie, zmianę sposobu sterowania doładowaniem przez wymianę gruszki w turbinie na taką od zwykłej turbiny z wastegatem LUB montaż zaworka "Dawes" i iglicowego, można uzyskać TRWAŁĄ solidną jednostkę napędową, której nie brakuje mocy.
Widzę, że o Nivie ma Pan mizerne pojęcie. Miałem i używałem Nivy przez około 10 lub więcej lat w Bieszczadach. Z wyjątkiem słabych blach, których czepiła się korozja, żadne inne elementy nie sprawiły mi kłopotu. No i oczywiście świetnie się sprawiała w terenie, tak w lecie jak i w zimie. Nieco za dużo paliła, ale w autach terenowych jest to normalne.
Nivki są baaaardzo niedoceniane a prosto z fabryki mają większy potencjał terenowy niż nie jedno z popularnych aut częściej widzianych w terenie ale.... mają faktycznie 2-3 wady: 1 podejście właścicieli - kupiłem tanie auto i jako że i tak jest mało warte nie inwestuje w jego motanie, serwis (serio wsadźmy w nivke za 10 tys drugie 10 tys i myślę że dla niektórych byłoby zdziwko na rajdzie) 2 rdzę (nieuchronna ale po części wynika z pkt 1) która w 15-letniej nivce powoduje wyrwanie mocowań reduktora skrzyni lub drążków tylnego mostu co potęguje lament pt "brak ramy" (jakby ram nie trzeba było czasem spawać bo ruda zjadła) - co ciekawe nie widziałem nivki z tylnymi sprężynami w bagażniku akurat tam ruda jakby je oszczędza :) 3 mały zapas wytrzymałości ukł. przeniesienia napędu; na silniku nivki nie jest żle (80km 130nm) wsadzicie 1.9 tdi (90 km 200nm) i można co nieco urwać/ukręcić
Powiem tyle, mój ojciec kupił Nive za 3 tysiące bez tylnej klapy i lekko pogniecioną ale dobry stan blachy. Trzymał auto przez 3 lata i osobiście ja i mój ojciec zakochaliśmy sie w tym aucie. Wygodne, fajne do ulepszeń, tanie części i przedewszystkim frajda z jazdy. Chciałbym na pierwsze auto Lade Nive. Podjechała pod górę 70° bez problemu
@@mrrm4005 bez przesady... no chyba że za dużo piany montażowej poszło na odtworzenie progów i spuchły :) inna sprawa że warto raz w tygodniu podnieść gumę pod nogami i sprawdzić czy jest jeszcze podłoga bo można zgubić skrzynkę redukcyjną i trampki :P
Kumpel ma uaza, 5 lat go cioral po terenie a teraz robi odbudowę z przebudową. Restauruje budę. Zawias podniósł a zamiast zloma silnika wstawił v6 z Forda Scorpio. Bo to jedyna wadliwa cześć w tym aucie 🤣 Ogółem. Zrobiony pancerne i świetnie rozwiązany pod względem napraw. Ukrecisz półos? Nie problem 30minut i wymieniona🤣 jedyny minus w eksploatacji to ręczne smarowanie od cholery punktów smarnych. W terenowce ma być twarda zwinna rama, twarde napędy i dobra skrzynia z reduktorem . Silnik zawsze można zmienić. Kilka swapow przerobiłem i nie ma czego się bać. A jak nie chcemy się w to pchać to mamy mały zakres aut do kupienia. PS. Terenówka z dieslem jest tańsza w zakupie bo nikt nie lubi płacić za paliwo 😂
Z tym smarowaniem to raczej zaleta. Wojskowe terenówki to mają stworzone właśnie po to żeby wypchnąć wodę i brud po brodzeniu. Przy okazji każdej wymiany oleju smaruje się wszystkie sworznie, krzyżaki i to działa.
Robisz super robotę ! Trafiłem tu przypadkiem i niestety już trzecią noc siedzę przed ekranem. Znakomicie prowadzona audycja z odrobiną rzetelnych uwag i wyrafinowanego dowcipu. Mało takich na polskich internetach (albo ja nie umiem szukać)
Jak kupiłem nowego UAZ HUNTER i do tego kupiłem jeszcze nową Buchanka ( UAZ CLASSIC ). Jedno i drugie idzie jak złe w terenie, są to auta służbowe w mojej firmie geodezyjnej. Oba auta mam z 2019 roku.
@UC_xcvcaLvFYCzL8ZP0bt9bg a jak w nich z silnikami mają duzo elektroniki, ru szczegulnie pytam o bichankę. Dodam że miałem kilka lat Uaza 469b pottafilo to czy tamto paśc ale zawsze mnie dowoził do domu, a specjalnie nie bylo o niego dbane, jezdzi do tej pory u mojego kokegi, fakt są to auta do lekkiego terenu nie do upalania w blocie po maskę ale dają sobie radę w terenie, byly projektowane na jazdę przez pola i wertepy a nie taplanie w blocie w którym dopiero gąsiennica nie ma problemu
@@Tomek1985 Najlepszy pro tip na Uaza, zwykłego, czy "ogórka" - wstawić dobry silnik diesla od Mercedesa - samochód nie do rozwalenia. W ogóle Uaz pod względem wytrzymałości i prostoty, gniecie Land Rovera jak chce.
@@Tomek1985 musisz zadzwonić do Tarmotu w Poznaniu to jedyne miejsce w Polsce gdzie naprawdę się znają na Ruskach. Nowa Buchanka nie ma dużo elektroniki ale wtrysk wielopunktowy nowe mosty pięcio biegowa skrzynia biegów jeździ się całkiem dobrze jak na terenówkę ,według mnie zupełna różnica według starych jednak nie jest to wygodny SUV...
Rzeczywiście Macie jakiś dziwny uraz do ruskich aut. Aut , które kosztują ułamek ceny japonskich konstrukcji, które absolutnie nie są wolne od wad. Mała podaż tych aut wynika z bardzo wysokich ceł nakładanych na eurokołchoz. Gdyby niva w PL kosztowała tyle co na Białorusi czy w Rosji, to choćby dziś byłbym już w salonie po nową.
@Patryk Piątek nie zgodzę się, przynajmniej co do naszego rynku. Różnica cenowa pomiędzy dwoma samochodami z tego samego segmentu, czyli Jimny (ok 68 tys za golasa, ale z kontrolą trakcji i klimą) i Ladą (65 tys za Urban 3d z klimą?) jest groszowa, a zanika po po dwóch, trzech latach przy próbie sprzedaży. Topowa wersja Lady jest w tej samej cenie, co topowa wersja Jimnego. Cena UAZ Patriot wcale nie jest sporo niższa od bazowych wersji popularnych pickup-ów, a dobrze wyposazony Patriot pewnie będzie miał cenę zbliżona do chyba ostatniego dużego terenowego Japonczyka na naszym rynku, czyli Toyoty Prado. Przy czym mało kto kupuje samochód za 200 tys. do topienia po klamki w błocie, a jeśli już, to za "niewiele więcej" możesz kupić fabrycznie nową Toyotę 70 z fabrycznymi blokadami i silnikiem 4,2.
@@PatrykPiatekVlog 15 letnie pajero kosztuje więcej niż nowy UAZ. Ludzie na wschodzie często lubią się pokazać i kupują samochody ponad miarę, gdyż jest to dla nich symbol pewnego statusu społecznego. Poza tym opinia jest jak D... Każdy ma swoją. Wielokrotnie na własnej skórze doświadczałem jak przekłamane niekiedy są mity na temat jakiś samochochodów. Te resztki UAZ-ów w PL to najczesciej jakies powojskowe i pomilicyjne wozy, które nawet nie umywają się do nowego Huntera. P.S Japończyki kiedyś się skończą i wszyscy bedziecie musieli się przeprosić z UAZami :)
Co do UAZ-ów - ja akurat spotykam nieraz te auta, na południu kraju jeździ ich trochę. W okolicach Bukowna często jeździła ekipa bodajże dwoma kupionymi jako fabrycznie nowe, 100% serii, i można powiedzieć, że objeżdżali większość zmot i patroli bo to leciutkie auto ze świetną geometrią. Zła opinia o nich bierze się stąd, że po pierwsze te stare 469 to archaiczna konstrukcja, wymagająca dużo nakładu, z rozwiązaniami z lat sześćdziesiątych jak bębnowe hamulce, a po drugie głównie jeżdziły egzemplarze z demobilu, po slużbach cywilnych, które powinny być zezłomowane a w stanie jezdnym utrzymywały się siłą woli i determinacją ich użytkowników, i tak rozpowszechniła się opinia, że UAZ to g...wno, a kto mógł to przesiadał się na Japonię. Nie ma co ukrywac też, że przy150 tys. km to radziecka myśl techniczna nadaje się zazwyczaj do remontu, a Nissan czy Toyota przy tym przebiegu to niemal "funkiel nówka". Natomiast tych zmodernizowanych UAZ-ów Hunter raczej nie ma, bo za cenę od 90 tys. w górę, ile kosztuje Hunter w wersji bazowej, można kupić używaną Toyotę, co prawda pewnie z połową miliona na liczniku, ale z dużym prawdopodobieństwem, że druga połowę w miarę spokojnie jeszcze przejedzie, albo Patrola już po swapie. I z wyposażeniem typu klima, radio, i dobry silnik. U nas jeszcze nie ma mentalności "lepsze nowe", zwłaszcza, że w przypadku terenówek to się średnio sprawdza.
Znajomy jest od 4 lat mechanikiem w serwisie Land Rovera. Bardzo lubi wyprawy i dlatego potrzebował wygodnej terenówki, a że jest mechanikiem Land Rovera... to kupił Land Cruisera HDJ 100
proste pytanie: pojedziesz gdzies w dzicz i padnie ci Lada albo cos lepszego ? Lade naprawisz wszystkim, nawet nasikasz i pojedziesz, a drugie auto ....poczekasz na pomoc.... przejechalem Lada na zepsutym radiatorze(tryskal jak fontanna), w lato przy +35 stopniach, 600km. zajelo mi to 15 godzin ale dojechalem... i samochod dziala do dzis... pokaz mi drugie takie auto ? oczywiscie zalezy ...Lada, pomimo slabych czesci (zalezy jak sie trafi) jest autem, ktore poradzi sobie zawsze i wszedzie nawet przy odrobinie wiedzy jak cos naprawic ... inne auta - komputery bajery...zdechna po drodze 10000x ... nie mowiac juz o srogiej zimie...to ze jest kaprysna ...jest jak baba...ale usterki i ich naprawienie zajmuje max do 30min ... z srubokretem albo kombinerkami i tasma ... nigdy na ekstreme nie zamienie Lady na inne komputerowe gowno..
A ja się zgodzę z historyjka Pana Adama. Dmoja weryfikacja wynikającą z obserwacji na dwoch wyjazdach na ukraińskie Karpaty - bo tam zabiera się części w odróżnieniu na rajd w Polsce gdzie można wrócić na lawecie. A więc tak. Land rowerowcy - w bagażniku części zamienne to polosie, krzyzaki, ataki, satelity, kółka pasowe, alternator. Jeepowcy - komplet uszczelek, i simeringow walow, polosie, no i przeguby przednich mostów Patrolowcy - łożyska kół które mogą 35 cali nie wytrzymać, Samurajowcy - krzyzaki, wieszaki do resorow, kable wysokiego napięcia, polosie. Toyotowcy - krzyzaki walow, łożyska kół czasem sworzeń jak niezależny zawias z przodu. N200 - łom do odwiedzenia resorow jak wyskoczy I na tej podstawie można stwierdzić co w jakim samochodzie kończy się przez 7 dni upalania w karpatach
Ja upadłam już ładą 15 lat i nic się z nią nie dzieje ona zawsze dojedzie na miejsce najwyżej jakieś małe rzeczy albo klamkę się urwie albo ukręci lusterko ale zawsze dojedzie to jest dobre auto na części nie są najlepszej jakości ale są to bardzo tanie i myślę że to jest idealne auto dla początkującyh
Z uazem to nie tak, wrzody zgniłe zniknęły bo musiały, ale nowy UAZ np Hunter czy patriot kosztuje 70-100 tys PLN. I to nie dlatego że Rusów po**ebało, tylko na ruskie rzeczy jest gigantyczne cło (polityka) mój ojciec sprzedawał w latach 90/00 nowe uazy lady gazy itd, i wtedy nowy fabrycznie uaz kosztował 30 tys PLN. Wersja z normalnym hamulcem zawieszeniem poprawionym i wspomaganiem kierownicy, inny motor(diesel albo benzyna) więc gdyby teraz można było kupić fabrycznie nową stockowa terenówkę za 30 tys PLN to sporo ludzi by na to poszło.
@@TheKostuHos niby tak, ale cło to olbrzymi procent tej ceny, kilkadziesiąt procent to jest, więc nowy UAZ patriot wychodzi 50 tysięcy. Jakbym miał kupić auto jako leśniczy czy rolnik, biorę nowego uaza w tej cenie zamiast kilkuletniego hilluxa. Uaz też daje gwarancję itd.
A ja to chętnie zobaczyłbym odcinek z Daihatsu Feroza. Czaiłem się rok czy kupić czy nie i w końcu trafił się fajny egzemplarz. Jestem mega zadowolony! Powiem, że byłem w szoku jak to auto idzie w terenie, serio potrafię ferozą zawstydzić niejednego dobrze pomotanego dzika.
Cześć, ja również od niespełna roku posiadam Ferozkę z 1991r. W sumie szukam kogoś, kto ją użytkuje i w miarę zna, bo chciałbym zweryfikować z innym posiadaczem kilka kwestii technicznych. Jest szansa aby się z Tobą skontaktować np. na Messengerze?
@@pitersanok5179 upalamy feroze od niecałego roku i mogę powiedzieć że nie jednego jeepa zawstydziłem w terenie nie mówiąc już o vitarach ;) mi zdaniem nie docenione auto ;)
Panowie, zgadzam się w 100% że Feroza jest solidną terenówką, fabryczne elementy zawieszenia są nawet nieco przewymiarowane - co oczywiście jest sporą zaletą. Poza tym auto ma wg mnie super klimat. Proszę o kontakt na Messengera (Piotr Andrunik) - szukam małej pomocy w kwestiach technicznych.
Ja mam 2.8crd diesel we Wranglerze z 2012 i nie narzekam. Dostaje w dupe dość konkretnie na wyprawach a szczególnie na Ukrainie, przejechał wyprawę na półwysep kolski i na nortkapp a poprzedni właściciel też go nie oszczędał. Oczywiście o auto dbam. Jak by ktoś miał jakieś przygody z tym silnikiem to chętnie posłucham. Mam zamiar też kupić jeepa xj tylko zastanawiam się czy 4.0 czy 2.5 i swap jak by ktoś coś również posłucham podyskutuje. Pozdrawiam wszystkich z terenwizji bardzo fajny materiał.
Ajj Panie Adamie rzeczywistość jednak jest trochę bardziej skomplikowana ;-). Nieobecność współczesnych rosyjskich aut w Polsce jest spowodowana wg. mnie głównie przez to, że: 1. Większość nie spełnia unijnych norm spalin. 2. Horendalne cła jak i pkt. 1 sprawiają, że NOWY UAZ Hunter (czyli 469) albo Patriot jest 2,5 raza droższy w zakupie w Polsce niż w Rosji !! Jeżeli nowy Patriot jest tańszy w Rosji od basic Dustera kupionego u nas w kraju, a w Polsce trzeba zapłacić jak za basic nowego Forda Mondeo to jest różnica prawda? Nowy UAZ Hunter (czyli po dawnemu 469) kosztuje w Rosji od 23 tyś. zł w Polsce dealerzy za podstawową wersję wołają 83 tyś zł, jest różnica? 3. Ze względu na niewielką ilość aut w Polsce co raz trudniej o części. Mimo to jak zwykle świetny materiał!! Jesteście kapitalni :-)
4 brak homologacji na Europę większość aut ze wschodu ich nie ma , nie mają poduszek abs itd.-przez to są tanie i nie są dopuszczone do ruchu UE , wystarczy pooglądać filmy ze wschodu tam są auta i marki jakich na oczy nie widziałem
Nowy UAZ Huneter jest super i nie do zdarcia, silnik to jest demon 2,7l i 134km WOLNOSSĄCE. Czemu w Polsce cały czas opisuje się stare trupy lub nowe badziewie typu Euro 6. Cała Rosjia ma terenówki nowe i nic się tam nie dzieje. Australia kocha nowe Toyota tylko tam nie ma durnej Euro 6 i mają normalną game silników. Mam rodzinę w Rosji i potwierdzam cena w Rosji a w Polsce.
@@krispl6485 Po co mi 6 poduszek jak jeżdżę sam w terenie lub z pilotem. Cała Australia ma piękne fajne nowe Toyoty .... tylko UE ich nie chcę dopuścić bo ma być VW 1.0
Pracowałem w serwisie jeepa, gdy jeszcze bywały tam XJ'y i WJ'y z dieslami VM. Problemem tego silnika nie są pojedyncze głowice. To silniki o specyficznej budowie- blok ma konstrukcję tunelową, tzn wał korbowy montuje się wraz z obudowami panewek od czoła, a nie od dołu. Zapewnia to większą sztywność bloku ale utrudnia remonty. Głowice są pojedyncze, ale na wspólnej uszczelce, dokrecone wspólnymi srubami i przykryte wspólną pokrywą. W efekcie często cieknie z okolic głowic, bo głowice pracują inaczej niż wspólną dla wszystkich pokrywa. Do tego dochodzi smarowanie klawiatur przez laski popychaczy, które mają tendencję do wycierania się, zaś same klawiatury dokrecone są do głowic zbyt cienkimi srubami, które przy niewielkim przekroczeniu momentu wyrywają gwinty z głowic (A czasem gwinty płyną i bez tego). W dodatku zdarzały się takie dziwne awarie jak zatarcia panewek wałka rozrządu, czy zerwanie łańcucha (to akurat w voyagerze). To po prostu nie jest dobry,, niezawodny, bezobsługowy i tani w eksploatacji silnik, i to wcale nie dlatego, że ma osobne głowice na każdy cylinder. Co do 2,7 w WJ, serwis opuszczał silnik po demontażu poduszek i pompy wspomagania i było dość miejsca do wyjęcia piątego wtrysku. Ale standardem były nieszczelności pomiędzy wtryskami a głowicą.
@@krystiandabrowski1717 : generalnie ok. Z silnikiem większych problemów nie było, zdarzały się awarie rozrządu ale była to rzadkość. Większą uwagę trzeba zwrócić na skrzynie biegów z dwoma filtrami oleju i wymiennymi uszczelnieniem jednego z filtrów, stosować oryginalne filtry i olej do automatu. Jak to w jeepie, zwrócić uwagę na wycieki, na przeszłość auta (dużo tych aut jest z prywatnego importu że stanów, sporo przyjechało powypadkowych, na spodzie można zobaczyć np. Ślady po widłach sztaplarki po przeładunkach w porcie). No i zawieszenie, ale to już nie jest drogi temat, sporo rzeczy da się kupić dobrej jakości w zamiennikach. Przed kupnem podjedź do kogoś kto zna WJ'Y żeby rzucił okiem.
@@kosa131 podziękował kolego mi chodzi o takiego w teren żeby lift zawieszenia zrobić stalowe zderzaki progi pod hi-lift także generalnie na to że widłami dostał to będzie jego najmniejsze obrażenie a jeszcze jakbyś mógł powiedzieć jak te silniki znoszą lpg?
@@krystiandabrowski1717: na palcach jednej ręki można policzyć te bez lpg więc chyba dobrze znoszą, ale to musiałbyś pytać użytkowników. Jakiś specjalnych problemów typu notorycznie wypalone zawory sobie nie przypominam, chociaż pamiętam WK/WH z tym silnikiem w którym wypadło z głowicy gniazdo zaworu (nietypowe usterki pamięta się długo :-) Pamiętam też RAM'a z tym silnikiem, w którym gazownicy obcieli podtrzymanie pamięci sterownika silnika, po to aby samoczynnie lądowały się błędy diagnostyczne, co skończyło się awarią skrzyni biegów (spaleniem tarczek), która "uczyła się" od nowa po każdym uruchomieniu silnika. Trzeba więc uważać z gazownikami, bo miewają ciekawe pomysły. Powszechna w serwisie opinia była taka, że 4,7 jest dobrym silnikiem, który pali podobne ilości paliwa jak 3,7, dużo lepiej przy tym jeżdżąc. Zdarzały się usterki osprzętu, jak cewki czy wtryskiwacze, ale nie były to powszechne sprawy. Bardziej skupił bym się na stanie mostów skrzyni biegów i zawieszeń, bo z tym było zawsze więcej prac niż z samymi silnikami.
Co wy gadacie z niva wcale nie jest tak źle. Ja moja kupiłem za 4tys 2006r stan igła do poprawek. Przejrzałem ją wymieniłem co trzeba włożyłem w remont 3tys i od tamtej pory kompletnie nic! A zrobiłem już 150km! 😂
Najbardziej zmotna GV ll to ma Przemek z Wrocławia . twórca suzuki Jimny evo na wachaczach. W jego GV jeździło 31 albo 32" simex, tam była już troszkę większa inżynieria
Skladanka spoko ale brakuje paru silnikow w dosc popularnych modelach mniej egzotycznych niz ARO czy Buchanka. Chodzi mi m.in. o 3.0 D4D z Land Cruisera 120 gdzie lejace wtryski wypalaja tloki - jest to nagminny problem a naprawa jest bardzo droga jesli nie usuniemy problemu zawczasu. Z kolei w poprzedniej generacji Land Cruisera J9 jest bardzo solidny silnik 1KZ 3.0 ktory robi potezne przebiegi bez wiekszych problemow i dobrze znosi slabe paliwo przez co nadaje sie do wojazy po Afryce czy Syberii. . Z kolei 3.2 D z Pajero ma powazny fabryczny problem z pompa wtryskowa co generuje kosztowne awarie. Sam silnik nie jest calkiem ciulowy moze nie tak jak 3.0 z Patrola ale jednak niezbyt popularny ze wzgledu wlasnie na pompe. W obu tych przypadkach polecane sa starsze i trwalsze silniki 2.8 ktore sa dosc slabe i juz bardzo leciwe. Z kolei nieprawda jest ze nie robi sie zmot na podzespolach z Land Rovera. Wykorzystuje sie zarowno reduktory jak i mosty glownie ze wzgledu na dobry stosunek masy do wytrzymalosci oraz dostepnosc i cene. Silnik V8 tez robi w zmotach. Wygooglujcie sobie Zmota Tomcat ktora wygrywa rajdy juz od ponad dekady i nadal jezdzi. Silnik td5 przede wszystkim jest juz archaiczny (poczatek lat 90 tych) i za ciezki jak na potrzeby zmoty ale w przeciwienstwie do silnikow Patrola przejezdza lekko pol miliona bez remowntu. Jest kilka niuansow o ktorych trzeba wiedziec jak wiazka wtryskow czy regulator paliwa ale to sa sprawy groszowe. Mimo licznych uprzedzen ze strony Terenwizji do marki uwazam ze mimo wszystko td5 jest jednym z najlepszych diesli dostepnych w leciwych terenowkach a swiadcza o tym tysiace aut z tym motorem ktore nadal jezdza pomimo co najmniej 15 lat na karku i przebiegow siegajacych nawet 1 miliona km. No i jeszcze ta nieszczesna Grand Vitara II - juz sam fakt wymienienia jej w gronie aut teernowych jest mocno dyskusujny bo to auto ktore poza reduktorem nie ma nic z terenowki i powinno byc porownywane raczej do cr-v albo rav 4 lub innych suvow z racji braku ramy. Silniki Diesla we wszystkich Vitarach jakos sie nie sprawdzily - zaczynajac od zmulonego ale trwalego silnika Mazdy, poprzez znosny 2.0 HDi a na 1.9 DDIS konczac. Ten ostatni to zmora mechanikow znana z Laguny. Za to Vitary z lat 90.tych jesli opanujemy rdze sa mechanicznie sa nie do zajechania. Takze terenwizjo robcie swoje tylko bardziej trzymajcie sie faktow. Poza tym to fajne z Was chlopaki no moze poza tym jednym co tak brzydko przeklina.
To właśnie jest januszostwo i oczekiwanie że motor ma być bez kosztowy. Bo "usuwanie problemu zawczasu", to po prostu regularny serwis. Silnik 1KD-FTV, czyli toyotowski 3.0 D4D rzeczywiście ma słabe wtryskiwacze, jeśli oczekujemy milionowych przebiegów. Ale wystarczy po 200-250 tys. km je wymienić i nawijać kolejne setki tysięcy km. J120-ki 3.0D4D z największymi przebiegami jakie widziałem (oczywiście nie w PL, bo nas "stać" na te "niewyeksploatowane", nie?) miały ponad 600 tys. km i dalej jeżdżą (ba, część z nich wygląda lepiej niż te złomy z polskich ogłoszeń co mają rzekomo 250-300tkm, wiem bo chciałem kupić 120-kę). Jest to dość brutalna prawda, ale jak Cię nie stać, to wybierz coś innego. A 1KD to bardzo solidny i niezawodny współczesny Diesel. Wystarczy traktować wtryski jak części zamienne i tyle. Tak są drogie, ale po ich wymianie zyskujesz pewność na kolejne co najmniej 200 tys. km, czego nie można powiedzieć o wielu innych konkurentach. Co do V8 Rovera, to wybacz, ale wsadzanie tego do zmoty to taki sam poziom rozsądku, co upalanie Disco2 na simexach na rajdach. Wiem, że można tym zrobić pół miliona, ale nie w błocie. Polecam Ci wygooglać porównanie V8 Rovera i V8 Lexusa/Toyoty (serii UZ) - jest taka stronka. Masa, moc, wymiary i niezawodność - te wszystkie parametry są bardziej korzystne w tym drugim. A jak Ci się uda dorwać 2UZ w dobrym stanie, to masz bezproblemowy silnik na milion km bez remontów. Dosłownie. Oczywiście pod warunkiem regularnego serwisu, ale to chyba oczywiste. Tak jak to, że w tym samym czasie V8 Rovera odbudujesz sobie ze dwa razy.
Dzięki za nowy filmik! Pytanie do widzów - w materiałach Terenwizji rzadko widać Defendery. W powyższym filmiku również jedynie wzmianka ...a i w komentarzach niewiele na ich temat. Z czego to wynika? Są mało popularne w "środowisku"? Od dłuższego czasu rozglądam się za 90 (raczej z td5, bo zależy mi na chociaż odrobienie dynamiki), ale opinie o tym aucie w internecie, są - jak to zwykle bywa - skrajne. Chciałbym przygotować sobie autko wyprawowe, którym w razie potrzeby pojechałbym po przysłowiowe bułki. Co sądzicie? Jak każdy, nie chciałbym się za szybko rozczarować :)
Jak chcesz auto na wyprawy to weź 110 albo Defa 110. LR 110 masz z 200tdi lub V8, Defa masz z 300tdi (w moim posiadaniu) lub V8 (moje marzenie). LR90 lub def 90 wg mnie są za małe na wyprawy ale to moja subiektywna opinia. Aczkolwiek obejrzyj sobie filmy z Camel Trophy i zobacz ile jest 110 a ile 90 (czy lr90/110 czy Defenderow 90/110), a tam na prawdę dostawaly w pizde, nie to co na tych naszych rajdach. Powiem Ci z własnego doświadczenia - bardzo uważaj na stan ramy (szczególnie tylna belka od niej do tylniej osi) gnije ogromnie, stan drzwi bo również strasznie gnija i są obecnie bardzo drogie. Problem Defendera wg mnie polega głównie właśnie na stanie ramy, przedniej grodzi. Nie popełnij tego błędu co ja i nie kupuj Defa z dziurawa rama, nawet małym kosztem, bo jej naprawa czy wymiana jest.. kosztowna. Ogólnie auto super aczkolwiek jeśli nie jesteś fanem i pasjonatem LR szczególnie LR90/110 czy Defenderow, to się w trasie zamęczysz ;)
Wszystko jest kwestią definicji off-road'u. Inne auto będzie ok do wypraw, inne do przepraw. SGV II z zadbanym 1.9 dci jeździ się przyjemniej i dużo bardziej ekonomicznie niż patrolem długi trasy dojazdowe. Za to patrolem 4.2d pewnie nie strach butować w głębokim błocie, ale jazda na długiej trasie to średnia przyjemność. Miałem SGVII - padł silnik:) Pomimo częstego serwisu olejowego i oryginalnego przebiegu 140k. Teraz mam długą frotę B 2.2 - i na dłuższe wyjazdy - bardzo ok. Mimo że silnik słabowity, to w trasie stałe 110km/h jest raczej pewne i przyjemne. Pewnie przy pierwszym mocniejszym tyraniu by coś odpadło/ugotowało się/ukręciło, ale ja mam inną wizję offroadu właśnie. Podsumowując: uważam, że ten odcinek powinien być nazwany: Najgorsza terenówka do ciężkiego tyrania po wertepach.
EneS1155 nie jestem Adamem ale jest pare rzeczy które przemawiają za cena Gelendy... *Auto przedewszystkim nie zmieniło się przez lata produkcji (każdy face lifting/nowy model automatycznie zbija cenę poprzednika tu czegoś takiego nie było), *mercedes w pewnym momencie zrobił bulwarową/luksusową wersje która od „podstawowej” z zewnątrz „niczym” się nie różniła... a cena to od 500tys... *glownym rynkiem zbytu było wojsko co tez zmniejsza ilość aut... *kultowość na niektórych rynkach... *gwiazda na masce😉
@@christiannorwik W pełni się zgodzę. Poza tym wydaje mi się że Mercedes tym samochodem nie szedł na kompromisy. Chodzi mi oczywiście o lata do 2000 czyli przed pompami lucasa.
Szanuje bardzo Waszą prace i wiedze o tych autach ale ile rocznie sprzedaje sie ich w naszym kraju? I czemu tak mało? Pytam z ciekawości bo nie rozumiem braku ich na rynku
@@adamkwiatek549 Dzięki :) Co do sprzedaży to my sami sprzedajemy 30-40 sztuk UAZów i zapewniam że nikt nigdy więcej nie sprzedał. Niv trochę więcej. Powiedzmy że wszystkich rosyjskich terenówek sprzedaje się w Polsce max 100 sztuk rocznie, nie licząc tego co remontujemy i budujemy jako auta klasyczne. Dla nas to dużo, dla rynku w PL gdzie samych aut używanych importuje się ponad milion rocznie, to oczywiście bzdura. Dla przykładu, w Czechach, Słowacji i Węgrzech (powiedzmy że te kraje to razem mniej więcej druga Polska) sprzedaje się kilkaset i ponad tysiąc sztuk. W Niemczech samych Niv około 6-7 000 , Uazów około 4000. Widać tutaj ogromną dysproporcję - powód? Jest ich kilka, od specyfiki rynku i klienta, postrzegania marek (w zasadzie wszędzie lepiej się postrzega UAZ i Ładę niż w Polsce) po najwyższe u nas obciążenia przy imporcie tych aut aż po kwestię chyba zasadniczą - przy kupnie nowego, relatywnie drogiego auta, bardzo ważne dla klienta jest kwestia serwisu i gwarancji. My to zapewniamy ale jesteśmy w jednym miejscu, skala tego nie pozwala na tworzenie sieci serwisowych. Tworzeniem tych sieci nie są zainteresowani sami Rosjanie lub zabierają się do tego w ten sposób że nikt przy zdrowych zmysłach nie chce z nimi w to wchodzić. Plusem jest to że mimo tych wszystkich obiekcji, temat jest rozwojowy. Co do samych aut to może będzie w końcu okazja wam coś wypożyczyć.
Od półtora roku upalam GC 2.7 . Jakoś daje radę , w terenie jeszcze mnie nie zawiodł... Chociaż ostatnio padła pompa wysokiego ciśnienia ale szyba podmianka pompy wstępnej i wysokiego i "przeszczep" znów śmiga po Odrze :)
A mi się wydaje że taka ocena nigdy nie będzie obiektywna. No bo popatrzmy: żaden samochód, czy terenowy czy sportowy, nie jest zaprojektowania do takiego "skrajnego" używania. Nawet jak kupimy sobie Ferrari, które jest w założeniu samochodem sportowym, to upalając je systematycznie na torze prawdopodobnie i tak coś nie wytrzyma. Wystarczy sobie zobaczyć jak działają auta wyścigowe czy rajdowe i ich serwisy. Tam części i silniki są wymieniane częściej niż nam się wydaje. Pozdr :)
Auto dobrze zaprojektowane wytrzyma dużo. Np Samurai czy Patrol czy stare Toyoty. A Vitara z aluminiowym mostem nie wytrzyma godziny w terenie bo jest to zle zaprojektowany element. Jeśli jest auto z kilkoma takimi błędami to robi sie duzy problem. To jest ta różnica.
@@TERENWIZJA Tylko Vitara to nie auto terenowe tylko SUV do dojazdu na działeczkę po nieutwierdzonej polnej drodze. Każde auta ma swoje zastosowanie. Jak się tego nie rozumie to każde narzędzie/urządzenie się skatuje.
@@TERENWIZJA moim zdaniem jesteś trochę w błędzie, auto dobrze zaprojektowane wytrzyma to, na co zostało zaprojektowane, no może ciut więcej dla marginesu bezpieczeństwa. Jest czym innym optymalny projekt, a czym innym projekt przewymiarowany. Innymi słowy, aluminiowe mosty rozpadają się w Vitarach użytkowanych niezgodnie z przeznaczeniem, gdyby było inaczej, to producent przez tyle lat i generacji chyba by to zmienił. Nie spotkałem się, żeby komuś rozpadł się przedni dyfer od jazdy po szutrze na kołach 29", no chyba że w drodze pomiędzy jednym OS a drugim. Np. w mojej, rocznik 93, nie rozpadł się nigdy mimo 4" liftu Radzika i okazjonalnej jazdy w klasach turystycznych i po okolicznych bezdrożach. Myślę, że jej konstruktor nie przewidział godzinnego grzebania kołami w błocie, do takich zastosowań producent miał w katalogu Samuraja. Dlatego równocześnie, za dobrych czasów, można było kupić Samuraja i Vitarę, Terrano2 i Patrola, Prado i Land Cruisera Heavy Duty. I nie ma co oczekiwać, że dany samochód będzie czymś, czym z założenia miał nie być.
Zaskakujaco dobrym autem w teren jest Kia Sorento w wersji z dołączanym sztywnym napedem 4x4, w wersji z automatycznym dosłączaniem i systemem TOD to już lepsze na trasę ale nie koniecznie w teren. Auto za grosze jesli komuś rdza tu i ówdzie nie przeszkadza, z ramą ito, tylko należy opanować problem łuszczącej się farby w zbiorniku paliwa w 2,5 CRDI, częściej wymieniać filtr paliwa, czasem pada jakis tam zawor w pompie, koszt naprawy pińcet.
Część jeśli chodzi o silnik to nissan terrano 2.7 diesel. Jedzie na ropie i na bezynie sprawdzone. A cała reszta dobra jeśli się nie włoży 35 jak mówił Adam. POZDRAWIAM
Ja jeżdżę złomem. Nie jest to off Road ale auto za 1000 kupiłem. Ma twarde zawieszenie jak na tę cenę. Zadbane... Ale. Cewka do wymiany, sprzęgło, linka sprzęgła się zerwała z mocowania i trzeba było spawać blachę. Bo ram jest mocowanie. Jedzil dobre kilka miesięcy w zimę odpalal od kopa. Lato. Wymiana filtrów oleju.. Itp. Jeb. Skrzynia padła. Nie ma biegów jedyne co wchodzi to 3 i 5... A samochód cały aż się trzęsie i brzmi jakby coś się miało zaraz stać. A było tak. Robię 180 km, jedzie jak nowy skrzynia. Biegi gładko wchodzą. Kilka dni później... Jadę sobie do sklepu, wracam i szczęśliwie pod domem nagle skrzynka umarła. Myślę aa pewnie linka wypadła patrzę linka jak nowa... No i dzwonie do mechanika i skrzynia padła... Amen trzeba ze szrotu brać, rok pojeździć i na złom. Kupić coś dużego ;)) taka historia Seata Ibizy 1.6 100 km (najmocniejsza wersja silnikowa) sxe safety 1998r wyposażenie (ABS - nie działa, grzanie tylnej szyby działa. Nic poza tym) XD Ale serio, bez rdzy, widać polerke, alufelgi, ciemne szyby. Da się kupić auto za 1000. Za drugie tyle przejechalo prawie rok. Więc uważam że nie wbilem się na minę. Pozdrawiam tych co czytają do końca. To dopiero początek mojej przygody z motoryzacją :) Edit: to wypadła poduszka jednak pod skrzynia. Auto jeździ dalej ;)
Witam wypowiedź na temat silnika 2.7 CRD NIE ZGODZĘ SIĘ to jest bardzo mocny i dobry silnik a że ci dziurę ci wypaliło bo łał wtryskiwacz a nie od katowania . Brak wiedzy podstawowej do naprawy Jeep Grand Cherokee tam nie trzeba ciąć podszybia a nawet nie wolno demontaż ostatnich 2 wtryskiwaczy odbywa się na opuszczeniu silnika . Jeżeli ktoś potnie potszybie to leję się woda we wtryskiwacze i jest jeszcze większy problem z demontażem przy najbliższej okazji udostepnię cała procedurę jak to ma wyglądać
Co do Uaza to nie da się tutaj zgodzić przy takim doświadczeniu jakie masz aż ciężko uwierzyć że tak powiedziałeś bo przykładem jest tu fakt nie tani ale.. Uaz Hunter który opierdzieli dobre 60% terenówek , tak samo łady nie ma co brać pod uwagę tutaj bo to auto jest faktycznie specyficzne ,nie jest to 100% terenówka ale dla osób które chcą tanio spróbować terenu idealna dzielna i wytrzymała a przede wszystkim bardzo tania i podatna na garażowe przeróbki ale żeby to doświadczyć ładą trzeba po jeździć inaczej się nie da zrozumieć tego auta , No i według MNIE nie ma co oceniać złej terenówki po silniku jest to rzecz łatwo wymienna , terenówkę trzeba oceniać po ramie wytrzymałość blachy zawieszeniu oraz napędach ponieważ mając własnie taką dobrą budę przykładowo od patrola wsadzając silnik od bemy mamy bardzo dobrą terenówkę czasami finansowo jak i technicznie lepszą niż parę innych modeli z seryjnymi motorami , Ale to tylko i wyłącznie moja opinia nie chcę tu krytykować pracy poświęconej na film mogę się mylić, Pozdrawiam i udanych wpraw w terenie
Mam rodzinę w Rosji i bardzo sobie chwalą Uaza Huntera i jego nowy nieśmiertelny silnik 2,7l 134km. Kosztuje w przeliczeniu na złotówki 25tys zł. Tylko tam nie ma VAT i EURO6. Dlatego nikt tam się nie spuszcza nad autem za kilka pensji.
6:21 - Myślę, że nie bez powodu kiedy mówiłeś o fatalnych silnikach wstawiłeś Toyotę, bo pamiętam, że sam się śmiałeś z Pawła, że kupił Toyotę z mulastym silnikiem 2,4 TD 86 KM, ale jak wiesz pancerność silnika w terenie to podstawa, ten silnik to nie demon mocy i na pewno nie nadaje się do extreme off-roadu, wiem bo sam go ujeżdżam, ten silnik to wół roboczy na milion kilometrów w ciężkich warunkach, do turystycznego off-roadu jest bezproblemowy, jak będziesz go używał w na prawdę trudnym terenie też się nie zepsuję, po prostu nie wjedzie wszędzie, tam gdzie np. wjechała by Toyota 4,2
Każdy samochód zaniedbany jest najgorszy, odchodząc od off road, to nawet 1,9 tdi 90KM zwykła turbina - zaniedbany może sprawiać problemy - mimo że to naprawdę idioto odporny silnik. Który wytrzymał borygo zamiast ropy, czyszczenie układu wymiana filtra i dalej jeździł, jak borygo trafił do baku??długa historia, paliwa nieznanego pochodzenia.
Nie raz pisałem i nie raz jeszcze napiszę! My mamy ekipę 14 land roverów i uwierzcie mi nie było przypadku żeby ktoś wrócił do domu na linie.. Wiadomo psują się ale zdecydowanie częściej i konkretniej psują się u nas patrole😉 wspomnę jeszcze ze wszystkie to 300 tdi i połowa jeździ na 35 calowych simexach☺️
Gość pytał o Dodge Durango. Myślę ze lekko zmodyfikowane mimo wagi dało by radę, oczywiście model 1 . Może spróbujecie ujeżdzić bestię jestem ciekaw co z tego wyniknie. koniecznie wrzućcie na youtuba. Pozdro od właściciela Disco 1
Offroad z definicji to skarbonka bez dna to JEST ---- HOBBY . Od siebie mogę powiedzieć że łada NIVA która byłem kiedyś zafascynowany -> teraz jestem jej zdecydowanym jej wrogiem bez względu na rok produkcji - nawet nie chcę badać czegoś takiego na stacji na której pracuję i Ci co je mają w okolicy przestali przyjeżdżać. Teraz jeżdżę niezmutowaną fronterą - zadbaną - - Trochę jest prawdy w tym co powiedział Patryk - za małe silniki trochę za ciężka a z awaryjnością jest super w porównaniu z moimi wcześniejszymi autami przez 3 lata awaria czujnika ciśnienia oleju (nie kupujcie tanich).
Powiedzmy sobie szczerze w każdym motosporcie przed i po starcie trzeba zrobić rewizję. A kto z offroadowców to robi? Jeszcze powoływanie się na to że oleje trzeba wymieniać max co 10-13 tysięcy. Ludzie kurwa. Co tyle to się wymienia olej jak auto odpalasz rano, gasisz wieczorem i cały dzień lecisz autostradą z prędkością 120km/h. Przy upalaniu olej wymieniasz przed każdym wyjazdem. Nie ma lekko.
Adam , jest prośba. Dał byś któregoś razu pod filmem linki do sklepów, warsztatów itp. które polecasz, które są sprawdzone i które warto odwiedzić czy zrobić w nich zakupy. Pozdrawiam
Powiedziałeś, że najważniejsza jest serce (silnik). Ja natomiast wolę ramę. Co mi po 15 letnim Pajero jak nie ma ramy albo już się kończy. Mam 25 letnią Fronterę i rama wytrzyma kolejne 25 lat. Patryk twierdził, że brakuje mu mocy we Fronterze i kupił Patrola z silnikiem 2,8 jakby to był jakiś demon osiągów. Lepiej kupić fronterę włożyć silnik BMW (też się da) i mosty z Partola i jest najlepsza terenówka. Za jakiś czas Patrolowi też rama zniknie.
Uważam ze jednym z najbardziej niedocenianych samochódów w terenie jest niestety Subaru Forester. Niejednokrotnie w moich przygodach, bo sama taka jeżdżę zdarzało się ze Świnka, która nie ma żadnego liftu i jeździ na zwykłych zimowych oponkach dawałam radę w terenie w którym nie dawały radę typowe, klasyczne „terenówki”. Fajnie jakby udało się Wam zrobić materiał o tym modelu małej, dzielnej i taniej terenówki. Pozdrawiam ;)
Patryk a jeszcze jedna rzecz mnie ciekawi czy do discovery 3 czy 4 mozna wsadzic bmw .....jak sie bedziesz widzial z Przemyslawem z Patrol4you od Szafy ziomalem to nagraj film ... Nawet jak powie wez spier.... Z takimi pytaniam hihi
Się nie przyznawaj bo wstyd :-), a tak poważnie to porównując nowego Wrangler a za 250tys.to wiadomo że nie jest to już samochód w teren tylko luksusowa prestiżowa zabawka :-). Zresztą widać w dużych miastach do lansu :-)
Super film, jak zawsze! Na końcu sporo pojawiło się Hyundaia Terracana, a nic o nim nie mówisz. Miałem już 3 patrole, 2 Sorento, teraz mam od 2 tyg Terracana i sam się zastanawiam dlaczego nie sa popularne w terenie. części wszędzie za grosze, podzespoły, rama, zawieszenie to Pajero II, itd... Moze ktos by coś o nich powiedział ?
Głupoty ludzie piszą, Na początku w tych Opisach jest o KORANDO że gnije- nie bardziej niż inne 20letnie terenówki używane w terenie a nawet np.rama mniej, chyba że ktoś wcześniej jeździł np.po plaży :-), że nie jedzie w terenie?? To chyba że wersja wolnossaca która ma oszałamiające 100 konikow, 2,9:-) ale nawet wtedy reduktor 2,5 i krótkie przełożenia zrobia robotę, albo że zakopauje w błocie hehe, kwestia opon i ich wielkości bo auto waży prawie 2 tony- seryjnie na dobrych oponach jest dużo leprzy w teren niż pseudo terenowa Grand Vitara z Dieslem które się uważa za niby terenowe:-)
Obejrzalem ten materiał ,jest to zabawa ludzi i na tym można temat zamknąć .Amatorskie podejście do tematu można się bawić ale nie opowiadać że to auto nadaje się bardziej do używania w terenie a tamto nie .Bawćie się Panwie bo spędzanie czasu w terenie jest zdrowe ale się nie wyśilać na ekspertów .
Opinia mechanika! TAK. Wszelako pod warunkiem, że nie jest wyznawcą jakiejś konkretnej marki. Wiadomo jakiej. 😂 A swoją drogą, czy ktoś w terenie próbował jeździć na legendzie TEJ marki? 1.9 tdi?
Przeczytalem tego posta o wg 2.7 crd i padlem ze smiechu . Autor posta kupuje rzecha za kilka zlotych a pozniej narzeka jaki ten jeep jest zly . O wartosci tego silnika powinno swiadczyc to, ze byl to jedyny polski WG ktory przejechal rajd Paryz - Dakar . Nie benzyna a 2.7 crd .
Czy VM motori jest zły? Cóż motor siedział w tylu samochodach, że mogłoby braknąć miejsca w komentarzu. Faktem jest, że w ciężkim terenie gdzie się go przegrzeje, może być z nim różnie. W osobówkach dawał rady i dla osób które dbały o motor to długo latał. Na śląsku gość jeździł tym w Fordzie Scorpio na taryfie i zrobił ponad milion bez remontu, w alfach 164 czy 155, w toyotach land cruiser czy starych roverach czy land land roverach, nawet Lublin miał krótką przygodę z VM motori, nie mówiąc już o próbnej serii polonezów diesli z 2.0 VM Motori. Silnik ma dobre parametry, jedzie się z nim całkiem przyjemnie, spalanie jest bardzo znośne. Silnik nie był zaprojektowany do jazdy i męczenia w terenie, aczkolwiek trzeba przyznać, że nie straszne mu są dalekie trasy i ciąganie przyczep. We wspomnianych XJ mam wrażenie, że ktoś popłyną przy projektowaniu układu chłodzenia. Sama konstrukcja jest prosta jak budowa cepa, żeliwny blok, wymienialne tuleje, wałek rozrządu w kadłubie napędzany kołami zębatymi i dzielone głowice, których wszyscy się boją, a tak na prawdę nic w tym strasznego (ile samochodów ciężarowych łącznie z mercedesami ma oddzielne głowice?). Każdy ogarnięty mechanik powinien go opanować bez problemu. Myślę że historia tego silnika jest trochę podobna to tej z historią 6 cylindrowego tdsa z BMW. W jednym i drugim przypadku największym problemem silnika jest jego zaniedbanie i męczenie.
Do listy samochodów z tym silnikiem można jeszcze dodać wojskowego honkera w wersji sanitarnej, z końca lat 90. Dzielone głowice to może nie problem, ale kto wymyślił żeby pod 4 oddzielne głowice wsadzić jedną dużą uszczelkę.
@@volters9561 z jednej strony źle, że jedna uszczelka z drugiej dobrze. Ma to plusy i minusy. Po za tym starsze konstrukcje vm motori miały oddzielne uszczelki, ale materiałowe. Nowsze mają stalowe, po za tym konstrukcja silnika jest taka, że przy rozbieraniu należy zdjąć wszystkie głowice, ponieważ nie są one bezpośrednio mocowane do bloku a za pomocą kostek stabilizujących i płyt wysokościowych z tyłu i przodu silnika. co do samych głowic, które nie są z aluminium technologii nasa i lubią pęknąć przy przegrzaniu, warto rozważyć zakup nowych głowic. Naprawa ich jest finansowo nieopłacalna, a po ewentualnej rzeźbie, trzeba jeszcze kombinować wysokościami kostek, płyt bocznych itd.
Vitara to najgorszy samochód terenowy jaki miałem 2.5 v6 long , koza jak hu...do żadnej turystyki też się nie nadaje bo nie ma bagażnika, Terrano jest sto razy lepsze i też łatwo kupić, ale ogólnie polecam Pajero 2, ciężko znaleźć ale maszyna jest w serii przygotowana do jazdy.
Vitara czy Grand Vitara? Grand Vitara z HDI to dopiero porażka:-), Spece od Radzikone powiedzą że nadaje jak wymienisz całe zawieszenie,podnosząc z 10 cali, przedni most do wymianyi cholera wie co jeszcze:-)
Z tego co obserwuję zarówno w pobliżu lokalnych grup offroadowych jak i w Polsce to pomijając naprawdę skaszanione niektóre rozwiązania i podzespoły, połowa awarii terenówek jest spowodowana przez samych użytkowników.
1. Przegrzewające się i pękające silniki to prócz faktycznie gównianych kontrukcji wina użytkowników bo nie dbają o układ chłodzenia. Jeśli ma sie zamiar autem upalać w terenie to należy conajmniej przepłukać układ chłodzenia, wymienić chłodnicę i przedewszystkim wiskozę na nową. Jak ma działać sprzęgło wiskotyczne jak chłodnica zalepi się błotem i nie oddaje na nie ciepła? Ano nie beðzie działało w ogóle i silnik padnie. Rozbierał ktoś używaną chłodnicę i sprawdzał ile jest w niej szlamu który polepszać na pewno nie polepsza chłodzenia? Wystarczy spojrzeć na pojazdy militarne, ale nie w Polsce gdzie latają honkery a w normalnych cywilizowanych krajach, bardzo często wentylator sprzęgniety na stałe z wałem z odłączaniem go w przypadku brodzenia w wodzie. Lub wiskoza o większej cierności układu (bardziej lepkim oleju). I taki układ przedmucha błoto przez chłodnicę i zapewni chłodzenie. Kompromisem w tym przypadku są wentylatory elektryczne ale one niszczą strasznie alternator gdy pracują non stop. p.s. To także problem w BMW, nikt nie wymienia wiskozy a potem narzekają że chłodnica pęka na plastiku bo gówniana była a tak na prawdę pracowała przeciążona...
2. Wybuchające turbo diesle w terenówkach to powód jak wyzej + brak chłodzenia intercoolera co dodatkowo zwiększa temperaturę silnika. Każdy kto zna prawa fizyki wie że powietrze podczas sprężania zwiększa swoją temperaturę (no i jest ostro podgrzewane przez spaliny od strony gorącej sprężarki). A turbo sprężarka bardzo skutecznie je pompuje i podwyższa temperaturę, a potem płacz że komuś dziure wyjarało w tłoku. A co miało zrobić jak silnik nie miał gdzie odprowadzić ciepła?
3. Zacieranie się silników to w głównej mierze wina braku chłodnicy oleju (terenówka ma zabudowaną miskę olejową) i gównianych olejów. Swoją drogą to oleje 10w40 lub 15w40 w nowoczesnych silnikach, czyli takich powyżej myślę już 90 któregoś roku powodują agonię hydrauliki rozrządu bo ją zapychają.
4. Pękające skrzynie, reduktory, ośki mosty i inna mechanika. Jak ktoś wsadził koło 35 cali do suva to czego się dziwić że mu połowa osprzętu popękała i w ogóle koło odpadło. Albo jak wsadzi koło z terenowym bieżnikiem do suva lub nawet terenówki i strzeli z napędów i płacz że pękło. A co miało się stać? Wałek stalowy 40 mm też ma granice swoje, seryjnie to jest najczęściej stop stali hartowanej która jest bardzo wytrzymała ale i strasznie krucha przez co obrzydliwie niewytrzymała na obciążenia udarowe.
5. Styl jazdy adepta. Strzelanie ze sprzęgła jak stoi wkopany samochód, koła się blokują - to but, pozwalanie w piachu na oscylacyjną pracę napędu. A potem dziwota że takie gówniane te auta bo ciągle pękają ośki, a wzmacniane tyle kosztują. Kosztują tyle bo ośka ma określony przekrój i aby była wytrzymalsza to musi być zrobiona z bardziej wyrafinowynych materiałów, czyli drożych.
6. Generalnie psujące się SUV-y w terenie. Patrol jest taki wspaniały i trwały w terenie bo to samochód terenowy a nie SUV jak Grand Vitara, Frontera i inne. Projektanci wiedzieli że ten samochód będzie ciułany w terenie więc ma i trwałe mosty i trwałe wszystko. SUV to samochód też drogowy więc wytrzymałość ma zredukowaną, inne przełożenia, rozwiązania (np. mniejszej średnicy mosty), no i producenci wiedzą też że większość ludzi to suvami nie zjeżdża z polnej drogi to dalej kroją na wytrzymałości bo taniej produkować. SUV to auto zbudowane terenowiej niż osobówka, czyli przygotowane do jazdy w lekkim terenie ale nadal ma cechy osobóki i nigdy, przenigdy nie bedzie prawdziwą terenówką do mielenia gleby.
7. Zaniedbanie i wiek auta. Jak można być na tyle nieogarniętym żeby myślec że kupując terenówkę która może jeździła już w terenie będzie się tylko wymieniało olej i tyle. Te samochody są eksploatowane w ciężkich warunkach, wymagają większej uwagi eksploatacyjnej. Dodatkowo w terenówce starszej niż 15 letniej to żeby to jeździło dobrze i nie zawodziło to trzeba wymienić dosłownie z 3/4 czujników, większość nerwalgicznych podzespołów i wyregulować/skontrolować resztę. No i odmalować ramę :D
8. Kategoryczny brak przygotowania auta do jazdy w średnim/ ciężkim terenie. Wystarczy zobaczyć jak w inych krajach są przygotowane samochody do zabawy w niedzielne wymagające wypady w offroadzie. Będziesz topił samochód? Przenieś komputer na podsufitkę, uszczelnij silnik, mosty, skrzynię, elektronikę, itp.. Będziesz sobie jeździł w mocnym błocie? Zmień wentylator na sztywny i zamów sobie chłodnicę z większymi lamelami (bo takie chłodnice się normalnie produkuje z tym że na zamówienie), przenieś chodnicę oleju (lub ją zamontuj) w miejsce gdzie wentylator zapewnia ciąg powietrza. Masz turbodiesla? Intercooler tam gdzie jest dobry ciąg powietrza. Więcej mi się nie chce wypisaywać, ale trzeba mieć odpowiedniego konia żeby przyjechać na wyścigi konne a nie startować źrebakiem i się irytować że nie biega jak Shergar.
@TERENWIZJA , lubię i oglądam wasze filmy, ale z braku czasu raczej nie odzywam się często w komentarzach. Jednakże fajnie by było jakbyście kiedyś zrobili film jak amatorsko przygotować terenówkę do upalania w terenie, ale jako źródło wiedzy "użyli" projektanta motoryzacyjnego/maszyn lub kogoś kto robi te auta terenowe, ale na skalę naprawdę profesjonalną.
Jestem szczęśliwym posiadaczem Uaza,
usterki na rajdach miewam jak wszyscy, za to frajdę z jazdy mam niekiedy większą. Pamiętajmy, że łączy nas wspólna pasja i nie ważne czym jeździmy ale jak to robimy.😁
4:21 czy to nie ty prowadzisz?
A bo jeździcie w te ooffroady samochodami, a one nie służą do jazdy w offroadzie. Traktorami się jeździ, one są przystosowane do terenu, w końcu i tak idziecie po traktor.
Mam Nive i jest świetna do lasu.. sypie sie jak choinka po trzech królach, ale jeszcze nie było tak bym do domu nią nie wrócił. Młotek, klucz nastawny i gałąź to dobry zestaw naprawczy... nie moge sie cholery pozbyć
Samochody rosyjskiej myśli technicznej nie mają być idealnie spasowane, nie wiadomo jak wytrzymałe czy mocne one mają jechać przed siebie a jak coś się rozwali to mają być łatwe w naprawie
Putin, Korona
@@homeless1842 korona dobre piwo nie zaprzeczę
Wladimir drogi też są w rosji z założenia dziurawe, mosty też się walą bo tak architekt chciał, głód bo niestrawność i wzdęcia choroby śmiertelne... jak zaawansowana myśl techniczna i warunki do jej realizacji takie wykonanie.
@@jakubwalczyk1956 stereotypowe myślenie w Polsce też są drogi tak dziurawe że się na nie wjeżdżać niechce mosty są tak budowane ze nawet atomówkę wytrzymają no chyba że ktoś ich wcześniej nie ukradnie jak raz to miało miejsce z tym głodem i chorobami to kompletnie nie wiem o co ci chodzi ale ok niech Ci będzie
Chodzi Panie Wladimirze o to, że sowiecki umysł uważa coś słabego za najlepsze bo ich. Co do głodu, że brak jedzenia lepszy jak jego nadmiar i tego następstwa inaczej tłumacząc innymi słowy magia umysłu Rosjanina. Dlatego również Polacy nie budują aut bo ani zaplecza ani funduszy ani doświadczenia ani myśli technicznej.
Aj Adam... I znowu żale do Łady Nivy. Kupiłem sobie specjalnie nivkę właśnie po to, by jako "zielony" nauczyć się podstawowej mechaniki i technicznego jeżdżenia w terenie. Niestety cała mechanika, której się nauczyłem przez trzy lata jeżdżenia zarówno w terenie i na codzień do pracy w korpo (tak, da się!) to wymiana drążka reakcyjnego, bo głupio urwałem na kamieniu i wymiana mocowania reduktora bo też spadłem całym samochodem na kamień - w obydwu przypadkach winę za uszkodzenia ponosi użytkownik. Reszta to bieżący serwis (płyny, hamulce itp).
Niva nie jest samochodem dla upalaczy-ciśnieniowców. Jeżeli tak definiujesz "prawdziwą terenówkę" - touché. To jest samochód ze swoimi ograniczeniami, dla ludzi, którzy potrafią włączyć myślenie i czerpać przyjemność z przejechania jakiegoś odcinka "technicznie" a nie "reduktor, dwója i gazu od (...)". Na każdą terenówkę znajdzie się większe błoto którego nie da rady przejechać - klucz do frajdy z offroadu to umiejętność bawienia się na granicy możliwości samochodu (czy to niva czy gelenda). Zajrzyj na różne grupy "ładziarzy" i zobaczysz, ilu tam jest pozytywnych ludzi.
Trzymaj się w tych trudnych czasach! ;)
W
Zgadzam sie z Tobą i zaznaczyłem że to dla wyluzowanych ludzi którzy potrafią coś naprawić.
Zatem musiałem nie do końca zrozumieć przesłanie. ;) Nic to! Miejmy nadzieję, że wkrótce skończy się ten wirusowy horror i będziecie mogli tworzyć jeszcze więcej wspaniałych filmów w terenie. Powodzenia!
Teraz to przedni most od uaza rolnicy zakładają do ursusa c360 . Jako napęd . Ja mam i chwałę
Sam przerabialem taki napęd pod traktor 🤣 ale ja wykorzystałem most od wózka widłowego i przeguby od uaza.
Jestem szczęśliwym posiadaczem Uaza,
usterki na rajdach miewam jak wszyscy za to frajdę z jazdy mam o wiele większą.
Na dwa aspekty chciałbym zwrócić uwagę - chociaż jeszcze nie jestem "terenowcem" to jednak mają one odzwierciedlenie w mechanice aut szeroko pojętej.
Pierwsza sprawa: Ile aut używanych (powiedzmy dłużej niż 7-8 lat) jest w swojej historii serwisowanych zgodnie z instrukcją serwisową producenta? Mówimy tutaj o interwałach wymian, sposobach i jakości wymienianych części, momentach dokręceń śrub itd itd. Myślę, że byłoby super gdyby chociaż 1% aut było tak prowadzonych. Do tego odpowiedzmy sobie na pytanie czy sami serwisujemy w dużej zgodności z tym jak to powinno się odbywać. Podam przykład - niedawno posiadałem Hondę Prelude, która jakoś tam sobie "pobierała" olej, akurat nieznacznie (czyli 0.2-0.5L na 1000km). Kiedy spojrzałem do instrukcji serwisowej okazało się, że olej należy wymieniać co 6000 km lub 6 miesięcy (!!). Ilu poprzedników tak robiło? Zapewne żaden.
Druga sprawa: serwisowanie auta w Polsce. Można książkę pisać o tym, ale po wielu autach i naprawdę dziesiątkach tysięcy zł pozostawionych w warsztatach, oceniam, że może 5% ludzi zajmujących się tym tematem - wie do końca co robi i ma podstawy naukowe (tj. rozumie co robi). Niestety, generalnie losowy serwis to najczęściej jest dramat, brak wiedzy i brak zrozumienia skąd się bierze usterka i jak wyeliminować problem na przyszłość. Tutaj wchodzi temat np silników VM w Jeepach. Nie chce się wypowiadać szczegółowo, bo nie miałem akurat takiego nigdy - niemniej, nie ma takiej wady fabrycznej której nie da się zniwelować zmianami. Oczywiście pytanie czy warto itd, ale skoro są ludzie którzy wielokrotnie remontują te auta, to znaczy, że są chetni kłaść na to pieniądze. Tylko do kogo mają się zwrócić...
Dzisiaj bardzo dobry mechanik to jest złoto, polecam szukać takiego. Kogoś kto nie tylko robi biznes, ale też troszkę żyje tym, że coś naprawi i POPRAWI na przyszłość. Wtedy myślę, że nawet VM z Jeepa nie podda się
Instrukcje producenta nie są żadnym źródłem tego jak powinno się obsługiwać auto. Ludzie którzy lali według instrukcji olej longlife i wymieniali co 30 000km się o tym przekonali. Do tego cała lista silników gdzie zalecana jest wymiana rozrządu wcześniej niż podaje producent bo może strzelić. Życie weryfikuje samochody a nie bajki producenta.
Łada Niva jest świetnym samochodem tylko po prostu jest kapryśna.
To nie jest samochód który zepsuje się tak że nie dojedziesz do domu, no chyba że katujesz ją na rajdzie albo w błocie po lusterka.
Psuje się często, ale są to małe rzeczy np. dmuchawa nawiewu przestanie działać, rozrusznik będzie niedomagał, etc. a nawet kompletny remont silnika to nie jest droga naprawa jeśli robimy to sami, co nie jest jakoś specjalnie trudne.
Niva jest absurdalnie wręcz tania a przez to że jest dalej produkowana to i cześci dalej jest pełno i są śmiesznie tanie- kiepskiej jakości, ale w momencie gdy kompletny remont głowicy możemy zrobić do 400 złotych, gdy komplet przedniego zawieszenia kosztuje 300 złotych po nowych orginalnych częściach, można wybaczyć właściwie wszystko.
Poza tym Łada ma swoje objektywne zalety niezależne od tego że jest tania. Przede wszystkim jest bardzo lekka i ma stały napęd na 4 koła z blokadą centralnego mechanizmu różnicowego i normalnym reduktorem. Jest tak banalna w naprawie, że w zasadzie można ją całą rozebrać i złożyć w jeden dzień z podstawowym zestawem kluczy. Spalanie ma trochę duże jak na pojemność, moc i ogólne wymiary, ale może śmigać na instalacji LPG za parę stówek. W środku wbrew pozorom jest dość miejsca by normalnie jechać w 3-4 osoby nawet w dalszą trasę (wiem z doświadczenia) pod warunkiem że żaden pasażer nie ma ponad 1,80m, no chyba że za przerośniętymi ogrami siedzą krasnoludki.
Nivę miał kolega (dwumetrowy ogr) i gdyby nie dostała strzała w tył to dalej by nią jeździł.
Nie ma co się dziwić że niektórym łady się sypią. Jak kupujecie auto za 3 tys itd bo więcej kasy szkoda bo to jest lada. Kupcie ladę za 15 tys i będzie długo spokój, a nawet jak się most rozsypie za rok to kupisz drugi nowy za 550 zł ? Który posłuży pewnie kolejne 100 tys km to mało ?
W filmie Patryk wspomina o swojej Fronterze i narzeka na zawieszenie. Mamy to auto i jak widzę ile je wyliftowal to nie dziwie się ze miał z tym problemy. Przecież to niezależny zawias na drążku skrętnym. Lift wiecej jak 2 cale to proszenie się o kłopoty. Robi się bardzo twardo i kolo nie pracuje w dol, cały przedni zawias robi się sztywny jak wóz drabiniasty. Wiem, mieliśmy taki lift i opuszczaliśmy auto z powrotem. Poza tym silnik 2,0 rzeczywiście slaby, ale jego problemy uwidaczniają się głownie na długich, piaskowych podjazdach. Gdzie indziej auto jakoś idzie (szału nie ma, ale 115 KM to rzeczywiście za mało). Jeśli trzeba więcej mocy to szukamy auta z V6. Inna sprawa to fakt, ze Frota jest tania w zakupie. A jak ktoś tanio auto kupił to potem naprawia sznurkiem i drutem. A potem idzie fama że to awaryjne samochody. Poza tym Opel do modelu SPORT dawał akurat najgorsze mosty i reduktor (z założenia że słaby silnik im krzywdy nie zrobi). Mocniejsze były montowane w dieslach. Niestety nie pasują plug&play do Sporta.
Nasze autko m.ua-cam.com/video/BiSGX5IuEa8/v-deo.html
Do froćki zamiast 2.0 można wstawić 2.5v6 czy 3.0v6 z omegusa zardzewialusa xd i wtedy frotką można się bawić sam patryk powiedział że jak miałby kupić znowu frontere to swap byłby na 3.0v6 z omegi
@@kapigold735 ok ale frotka 2.0 to najsłabsze mosty
@@bluephoto-PL dlatego najlepiej wpierdzielić mosty od Longa 2.2 16v lub 2.4 8v
@@kapigold735 Najlepiej włożyć od diesla ale to nie wchodzi plug&play, te mosty są inne iż w 2.0. Lepiej od razu szukać diesla 2,8
A skąd tu Irytujący historyk. Ciekawa kooperatywa. Może odcinek o początkach offroadu...
Juz jeden filmik byl z Irytujacym, poszukaj "pojazdowka" na kanale terenwizji.
@@mattbigmonster
Dzięki za podpowiedz. Chyba ominąłem ten odcinek
@@mattbigmonster nie mogę znaleźć
Też jestem w szoku widząc Irytującego Historyka😀You Tube, okazuje się być małą cyfrową wioską
Chyba nie miałeś UAZa nowego. Cały czas mowa i złomie jakim był i jest UAZ 486. Nowy UAZ Huneter 2,7l 134 lub 146km - tyle ma seryjny silnik, zawieszenie nie zależne, 5 biegów (nie 4 jak w poprzedniej wersji) wspomaganie kierownicy (tego też nie było przedtem) . I proszę kupić nowego UAZa Hunetera z 2019r. i wtedy się wypowiadać a nie pisać o trupach ściąganych z Ukrainy
Niva ze szperami, jej masą itd robi cuda. No i naprawa to wyczyścić, przetrzeć i ogień. Najlepsza tania zabawka.
Off road to nie tylko "upalanie" na rajdach.
Jeżdżę terenowo od ponad 20 lat, a jakoś nie byłem na żadnym rajdzie...
Uaz wygrał nie jeden rajd przeprawowy w historii, w Rosji do tej pory wygrywają! Nie prawda że z uaza to są tylko dobre afgany, zwykłe mosty z przełożeniem 8/37 są na 100% lepsze od jeepa! Widziałem wranglera na zwykłych mostach od uaza. Chyba o czymś to świadczy? W mostach z przełożeniem 8/41 zdąża się ukręcić talerz z wałkiem, ale nie w 8/37 A tym bardziej we współczesnych mostach spajseroskich! Reduktor jeżeli ma olej i szczelne simering jest niezniszczalny. Na pewno lepszy od tych które mają łańcuch w redaktorze i można w nim zmienić przełożenie. Zwrotnice w uazie napewno są szczelniejsze niż u patroli! Ostatnio robiłem przedni most od patrola, nie wiem jakim cudem te gumowe uszczelniacze mają uchronić zwrotnice przed błotem! Nigdy w uazie w zwrotnicy nie widziałem tyle błota co w patrolu. Mam kolegę który ma zmote z uaza na kołach 35 cali i objezdza wszystkie patrole, jego samochód waży około 1400kg. Uważam że autor filmiku za mało ma wiedzy jeśli chodzi o uaza! Ja tu nie chce nikogo obrażać, wiadomo każdy chwali swoje, ilu kierowców tyle opinii!
A kierowców Uazów jakny mniej...
Nowy uaz jest super bo solidna konstrukcja.
Czemu ludzie. Mówiąc i myśląc o fronterze mają namysłu tylko frote a która jest stara i faktycznie wykończona życiem a nie o frocie B? Tam są silniki 3.2. 3.5 V6 krótkie długie znosi to 33 cale
Fajny odcinek. Jak zawsze :)
skoro tak jest zachwalany Jeep i Grand Vitara w tym odcinku to może następny zrobić właśnie o Jeep vs Suzuki.
We wszystkich waszych filmach popularne są wł. Grand Cherokee i Grand Vitary ( tak trochę ich przewija się przez rajdy ;) )
Zwłaszcza że macie kilku zaprzyjaźnionych ekspertów od Vitar i Jeepów :D
Sprzedam mojego Ptysia ,Nissan K160 3.3 SDT, w dobrym stanie ,powód #koronakryzys# kredyt i utrata pracy ,534 453 889 ,Pozdrawiam Terenwizje ,oglądając Wasze filmy chodz przez chwilę nie myślę o tym cyrku.
Adamie oglądam Twój kanał od lat i tylko 3 razy pojawiła się Toyota.Moze jakiś odcinek na ten temat. .Ja i podejrzewam wielu innych było by za to wdziecznych..Pozdrawiam
Jest bardzo dużo potojotowanego bractwa.ja luż drugim landkiem jeżdżę.tego co lepsze wiadomo mniej.to jak platyna albo biały kruk
@@wojciechkostrzewa1161 Fajnie to okresliles..Jednak z białym krukiem jest pewien problem..Ciężko jest dostać części..
@@worldwithoutwar4396 masz rację mam Corolla e 11 4wd kupiłem ostatnie sanki do niej w Japonii o koszt nie pytaj.podobnie mam z hzj 73 są pewne poszukiwane części których nie ma poprostu
podpisuję się pod tym.coś o toyotach serii 40 i 70??? ewentualnie 80???to najpopularniejsze twarde modele zwłaszcza wersje hd
Jestem szczęśliwym posiadaczem Disco 200tdi z 1993r . Silnik jest ok , rama w całkiem dobrym stanie , zaczyna się ruda pokazywać ale temat do ogarnięcia. Nie sprzedam ;) . Pozdrawiam
Mam RR P38A ,jest moim marzeniem i mimo ogromu typowych niby wad tego modelu przed zakupem i tak go kupiłem. Słuchanie się opinii sprawia większy zamęt i kłopot niż możliwość samemu odkrywania piękna motoryzacji. Troszkę w tym filmie powiało stereotypem ale wynika on z naszego rodzimego offroadu. Teren i offroad w innych krajach jest inny, inaczej planowane trasy itd etc., i tam na przykład ktoś uwielbia dany samochód, który u nas lub np. po tym filmie jest bee,zły, nie odporny,ma nie odpowiedni silnik. Proponuję spuścić trochę powietrza, spojrzeć trochę szerzej i uszanować decyzję każdego użytkownika. Pozdrawiam 👍
Uwielbia = akceptuje wady, co nie zmienia faktu, że w obiektywnym porównaniu z innymi jest gorszy. Złe rozwiązania konstrukcyjne w terenie wyjdą bo jest to jazda na 300% normy
Seb Czajna Spojrzeć szerzej? Uszanować? Niby co - silniki czy podzespoły które nie zdają egzaminu, psują się i zawodzą? Może jeszcze je chwalić?
Ale nikt nikomu niczego w tym filmiku nie zabrania, to tylko opinie i rady. Chcesz, kupuj na co masz ochotę i wstaw do swojego samochodu nawet silnik od maszyny do szycia, nikt nie broni, a może i znajdą się tacy, co będą cmokać z zachwytu.
Brawo!
Spuścić powietrze i uszanować użytkownika.
Pozdrawiam użytkownik LR D2 ;)
Cały problem silnika 3,0Di w Patrolu Y61 to pieprzona ekologia. Składa się na to turbo VNT o zmiennej geometrii, duża ilość mgły olejowej z odmy trafiającej do dolotu i brudzącej czujnik MAF, pękający intercooler. Te trzy czynniki odpowiadają za zalewanie paliwem tłoków i wypalaniem w nich dziur, albo wchodzenie w tryb awaryjny przez "OVERBOOSTING". Przy umiejętnym wyeliminowaniu tych problemów poprzez: zmianę rdzenia w intercoolerze, montaż dobrego separatora oleju na odmie, zmianę sposobu sterowania doładowaniem przez wymianę gruszki w turbinie na taką od zwykłej turbiny z wastegatem LUB montaż zaworka "Dawes" i iglicowego, można uzyskać TRWAŁĄ solidną jednostkę napędową, której nie brakuje mocy.
Widzę, że o Nivie ma Pan mizerne pojęcie. Miałem i używałem Nivy przez około 10 lub więcej lat w Bieszczadach. Z wyjątkiem słabych blach, których czepiła się korozja, żadne inne elementy nie sprawiły mi kłopotu. No i oczywiście świetnie się sprawiała w terenie, tak w lecie jak i w zimie. Nieco za dużo paliła, ale w autach terenowych jest to normalne.
Nivki są baaaardzo niedoceniane a prosto z fabryki mają większy potencjał terenowy niż nie jedno z popularnych aut częściej widzianych w terenie ale....
mają faktycznie 2-3 wady:
1 podejście właścicieli - kupiłem tanie auto i jako że i tak jest mało warte nie inwestuje w jego motanie, serwis (serio wsadźmy w nivke za 10 tys drugie 10 tys i myślę że dla niektórych byłoby zdziwko na rajdzie)
2 rdzę (nieuchronna ale po części wynika z pkt 1) która w 15-letniej nivce powoduje wyrwanie mocowań reduktora skrzyni lub drążków tylnego mostu co potęguje lament pt "brak ramy" (jakby ram nie trzeba było czasem spawać bo ruda zjadła) - co ciekawe nie widziałem nivki z tylnymi sprężynami w bagażniku akurat tam ruda jakby je oszczędza :)
3 mały zapas wytrzymałości ukł. przeniesienia napędu; na silniku nivki nie jest żle (80km 130nm) wsadzicie 1.9 tdi (90 km 200nm) i można co nieco urwać/ukręcić
@@andrzejp4051 no i jak zbyt krzywo staniesz, to drzwi nie otworzysz/zamkniesz :P
Powiem tyle, mój ojciec kupił Nive za 3 tysiące bez tylnej klapy i lekko pogniecioną ale dobry stan blachy. Trzymał auto przez 3 lata i osobiście ja i mój ojciec zakochaliśmy sie w tym aucie. Wygodne, fajne do ulepszeń, tanie części i przedewszystkim frajda z jazdy. Chciałbym na pierwsze auto Lade Nive. Podjechała pod górę 70° bez problemu
@@mrrm4005 bez przesady... no chyba że za dużo piany montażowej poszło na odtworzenie progów i spuchły :) inna sprawa że warto raz w tygodniu podnieść gumę pod nogami i sprawdzić czy jest jeszcze podłoga bo można zgubić skrzynkę redukcyjną i trampki :P
OFICJALNA PROSBA
Zrobcie odcinek o koreancach- kia, ssannggyyoonngg, dajewo itp 😎
Terracan ;)
A no. Sorento I , Sportage I i II (dwójka raczej jako SUV bo brak reduktora), wszelkie Korando etc. Byłoby super.
Do do fug sgajfahstsg
Fajnie opowiadane. Trafiłem przypadkowo. Pomyślałem: obejrzę minutę i przeskocze gdzieś dalej. Obejrzałem cały film i mam niedosyt :)
Uważaj bo zarażamy :) Offroadem. Są przypadki ze później ludzie terenówki kupują.
@@adamkwiatek549 kto wie? Niczego nie można wykluczyć :)
Pozdrawiam.
Kumpel ma uaza, 5 lat go cioral po terenie a teraz robi odbudowę z przebudową. Restauruje budę. Zawias podniósł a zamiast zloma silnika wstawił v6 z Forda Scorpio. Bo to jedyna wadliwa cześć w tym aucie 🤣
Ogółem. Zrobiony pancerne i świetnie rozwiązany pod względem napraw. Ukrecisz półos? Nie problem 30minut i wymieniona🤣 jedyny minus w eksploatacji to ręczne smarowanie od cholery punktów smarnych.
W terenowce ma być twarda zwinna rama, twarde napędy i dobra skrzynia z reduktorem . Silnik zawsze można zmienić.
Kilka swapow przerobiłem i nie ma czego się bać. A jak nie chcemy się w to pchać to mamy mały zakres aut do kupienia.
PS. Terenówka z dieslem jest tańsza w zakupie bo nikt nie lubi płacić za paliwo 😂
Z tym smarowaniem to raczej zaleta. Wojskowe terenówki to mają stworzone właśnie po to żeby wypchnąć wodę i brud po brodzeniu. Przy okazji każdej wymiany oleju smaruje się wszystkie sworznie, krzyżaki i to działa.
Robisz super robotę ! Trafiłem tu przypadkiem i niestety już trzecią noc siedzę przed ekranem. Znakomicie prowadzona audycja z odrobiną rzetelnych uwag i wyrafinowanego dowcipu. Mało takich na polskich internetach (albo ja nie umiem szukać)
Ja też jestem zachwycony poziomem filmów. TV ogladam raz w roku na wakacjach. Własnie jestem po wakacjach i tym bardziej doceniam Terenwizję!@
Główną wadą Nivy jest blacharka podatna na korozję. Co do awarii ,patrząc na ceny części ,to jakieś awarie można Nivie wybaczyć
Jak kupiłem nowego
UAZ HUNTER i do tego kupiłem jeszcze nową Buchanka ( UAZ CLASSIC ). Jedno i drugie idzie jak złe w terenie, są to auta służbowe w mojej firmie geodezyjnej. Oba auta mam z 2019 roku.
Dodaj że ludzie ich nie kupują dlatego że są kiepskie bo to nie prawda tylko dlatego że jest dziś wszystko pro zachodnie anty wschodnie...
@UC_xcvcaLvFYCzL8ZP0bt9bg a jak w nich z silnikami mają duzo elektroniki, ru szczegulnie pytam o bichankę. Dodam że miałem kilka lat Uaza 469b pottafilo to czy tamto paśc ale zawsze mnie dowoził do domu, a specjalnie nie bylo o niego dbane, jezdzi do tej pory u mojego kokegi, fakt są to auta do lekkiego terenu nie do upalania w blocie po maskę ale dają sobie radę w terenie, byly projektowane na jazdę przez pola i wertepy a nie taplanie w blocie w którym dopiero gąsiennica nie ma problemu
@@Tomek1985 Najlepszy pro tip na Uaza, zwykłego, czy "ogórka" - wstawić dobry silnik diesla od Mercedesa - samochód nie do rozwalenia. W ogóle Uaz pod względem wytrzymałości i prostoty, gniecie Land Rovera jak chce.
@@Tomek1985 musisz zadzwonić do Tarmotu w Poznaniu to jedyne miejsce w Polsce gdzie naprawdę się znają na Ruskach. Nowa Buchanka nie ma dużo elektroniki ale wtrysk wielopunktowy nowe mosty pięcio biegowa skrzynia biegów jeździ się całkiem dobrze jak na terenówkę ,według mnie zupełna różnica według starych jednak nie jest to wygodny SUV...
@@koyot100letni Ojjj,. ojjj o innych po prostu nie wiesz 😉
Rzeczywiście Macie jakiś dziwny uraz do ruskich aut. Aut , które kosztują ułamek ceny japonskich konstrukcji, które absolutnie nie są wolne od wad. Mała podaż tych aut wynika z bardzo wysokich ceł nakładanych na eurokołchoz. Gdyby niva w PL kosztowała tyle co na Białorusi czy w Rosji, to choćby dziś byłbym już w salonie po nową.
@Patryk Piątek nie zgodzę się, przynajmniej co do naszego rynku. Różnica cenowa pomiędzy dwoma samochodami z tego samego segmentu, czyli Jimny (ok 68 tys za golasa, ale z kontrolą trakcji i klimą) i Ladą (65 tys za Urban 3d z klimą?) jest groszowa, a zanika po po dwóch, trzech latach przy próbie sprzedaży. Topowa wersja Lady jest w tej samej cenie, co topowa wersja Jimnego. Cena UAZ Patriot wcale nie jest sporo niższa od bazowych wersji popularnych pickup-ów, a dobrze wyposazony Patriot pewnie będzie miał cenę zbliżona do chyba ostatniego dużego terenowego Japonczyka na naszym rynku, czyli Toyoty Prado. Przy czym mało kto kupuje samochód za 200 tys. do topienia po klamki w błocie, a jeśli już, to za "niewiele więcej" możesz kupić fabrycznie nową Toyotę 70 z fabrycznymi blokadami i silnikiem 4,2.
@@PatrykPiatekVlog 15 letnie pajero kosztuje więcej niż nowy UAZ. Ludzie na wschodzie często lubią się pokazać i kupują samochody ponad miarę, gdyż jest to dla nich symbol pewnego statusu społecznego. Poza tym opinia jest jak D... Każdy ma swoją. Wielokrotnie na własnej skórze doświadczałem jak przekłamane niekiedy są mity na temat jakiś samochochodów. Te resztki UAZ-ów w PL to najczesciej jakies powojskowe i pomilicyjne wozy, które nawet nie umywają się do nowego Huntera.
P.S Japończyki kiedyś się skończą i wszyscy bedziecie musieli się przeprosić z UAZami :)
@@PatrykPiatekVlog to byłeś chyba na innej Syberii bo jednak nowych Uazow i Niv jest tam znacznie więcej niż Toyot :)
Co do UAZ-ów - ja akurat spotykam nieraz te auta, na południu kraju jeździ ich trochę. W okolicach Bukowna często jeździła ekipa bodajże dwoma kupionymi jako fabrycznie nowe, 100% serii, i można powiedzieć, że objeżdżali większość zmot i patroli bo to leciutkie auto ze świetną geometrią. Zła opinia o nich bierze się stąd, że po pierwsze te stare 469 to archaiczna konstrukcja, wymagająca dużo nakładu, z rozwiązaniami z lat sześćdziesiątych jak bębnowe hamulce, a po drugie głównie jeżdziły egzemplarze z demobilu, po slużbach cywilnych, które powinny być zezłomowane a w stanie jezdnym utrzymywały się siłą woli i determinacją ich użytkowników, i tak rozpowszechniła się opinia, że UAZ to g...wno, a kto mógł to przesiadał się na Japonię. Nie ma co ukrywac też, że przy150 tys. km to radziecka myśl techniczna nadaje się zazwyczaj do remontu, a Nissan czy Toyota przy tym przebiegu to niemal "funkiel nówka".
Natomiast tych zmodernizowanych UAZ-ów Hunter raczej nie ma, bo za cenę od 90 tys. w górę, ile kosztuje Hunter w wersji bazowej, można kupić używaną Toyotę, co prawda pewnie z połową miliona na liczniku, ale z dużym prawdopodobieństwem, że druga połowę w miarę spokojnie jeszcze przejedzie, albo Patrola już po swapie. I z wyposażeniem typu klima, radio, i dobry silnik. U nas jeszcze nie ma mentalności "lepsze nowe", zwłaszcza, że w przypadku terenówek to się średnio sprawdza.
Obrażanie tarpana honkera motobieda approved
Znajomy jest od 4 lat mechanikiem w serwisie Land Rovera.
Bardzo lubi wyprawy i dlatego potrzebował wygodnej terenówki, a że jest mechanikiem Land Rovera... to kupił Land Cruisera HDJ 100
@@PatrykPiatekVlog tak jak range rovery ?
proste pytanie: pojedziesz gdzies w dzicz i padnie ci Lada albo cos lepszego ? Lade naprawisz wszystkim, nawet nasikasz i pojedziesz, a drugie auto ....poczekasz na pomoc.... przejechalem Lada na zepsutym radiatorze(tryskal jak fontanna), w lato przy +35 stopniach, 600km. zajelo mi to 15 godzin ale dojechalem... i samochod dziala do dzis... pokaz mi drugie takie auto ? oczywiscie zalezy ...Lada, pomimo slabych czesci (zalezy jak sie trafi) jest autem, ktore poradzi sobie zawsze i wszedzie nawet przy odrobinie wiedzy jak cos naprawic ... inne auta - komputery bajery...zdechna po drodze 10000x ... nie mowiac juz o srogiej zimie...to ze jest kaprysna ...jest jak baba...ale usterki i ich naprawienie zajmuje max do 30min ... z srubokretem albo kombinerkami i tasma ...
nigdy na ekstreme nie zamienie Lady na inne komputerowe gowno..
A ja się zgodzę z historyjka Pana Adama.
Dmoja weryfikacja wynikającą z obserwacji na dwoch wyjazdach na ukraińskie Karpaty - bo tam zabiera się części w odróżnieniu na rajd w Polsce gdzie można wrócić na lawecie.
A więc tak.
Land rowerowcy - w bagażniku części zamienne to polosie, krzyzaki, ataki, satelity, kółka pasowe, alternator.
Jeepowcy - komplet uszczelek, i simeringow walow, polosie, no i przeguby przednich mostów
Patrolowcy - łożyska kół które mogą 35 cali nie wytrzymać,
Samurajowcy - krzyzaki, wieszaki do resorow, kable wysokiego napięcia, polosie.
Toyotowcy - krzyzaki walow, łożyska kół czasem sworzeń jak niezależny zawias z przodu.
N200 - łom do odwiedzenia resorow jak wyskoczy
I na tej podstawie można stwierdzić co w jakim samochodzie kończy się przez 7 dni upalania w karpatach
Ja upadłam już ładą 15 lat i nic się z nią nie dzieje ona zawsze dojedzie na miejsce najwyżej jakieś małe rzeczy albo klamkę się urwie albo ukręci lusterko ale zawsze dojedzie to jest dobre auto na części nie są najlepszej jakości ale są to bardzo tanie i myślę że to jest idealne auto dla początkującyh
Z uazem to nie tak, wrzody zgniłe zniknęły bo musiały, ale nowy UAZ np Hunter czy patriot kosztuje 70-100 tys PLN. I to nie dlatego że Rusów po**ebało, tylko na ruskie rzeczy jest gigantyczne cło (polityka) mój ojciec sprzedawał w latach 90/00 nowe uazy lady gazy itd, i wtedy nowy fabrycznie uaz kosztował 30 tys PLN. Wersja z normalnym hamulcem zawieszeniem poprawionym i wspomaganiem kierownicy, inny motor(diesel albo benzyna) więc gdyby teraz można było kupić fabrycznie nową stockowa terenówkę za 30 tys PLN to sporo ludzi by na to poszło.
wtedy te 30k było warte tyle co teraz 100 albo 150
@@TheKostuHos niby tak, ale cło to olbrzymi procent tej ceny, kilkadziesiąt procent to jest, więc nowy UAZ patriot wychodzi 50 tysięcy. Jakbym miał kupić auto jako leśniczy czy rolnik, biorę nowego uaza w tej cenie zamiast kilkuletniego hilluxa. Uaz też daje gwarancję itd.
Ponoć cło na UAZa to jakieś 30-40 tys. Czyli prawie połowa ceny która trzeba zapłacić w Polsce.
W jakim mieście Twój ojciec sprzedawał nowe łady?
@@Tomek_Tomek_ okolice Cieszyna, Skoczowa, Ustronia. Południe Polski
A ja to chętnie zobaczyłbym odcinek z Daihatsu Feroza. Czaiłem się rok czy kupić czy nie i w końcu trafił się fajny egzemplarz.
Jestem mega zadowolony! Powiem, że byłem w szoku jak to auto idzie w terenie, serio potrafię ferozą zawstydzić niejednego dobrze pomotanego dzika.
Cześć, ja również od niespełna roku posiadam Ferozkę z 1991r. W sumie szukam kogoś, kto ją użytkuje i w miarę zna, bo chciałbym zweryfikować z innym posiadaczem kilka kwestii technicznych. Jest szansa aby się z Tobą skontaktować np. na Messengerze?
@@pitersanok5179 upalamy feroze od niecałego roku i mogę powiedzieć że nie jednego jeepa zawstydziłem w terenie nie mówiąc już o vitarach ;) mi zdaniem nie docenione auto ;)
Panowie, zgadzam się w 100% że Feroza jest solidną terenówką, fabryczne elementy zawieszenia są nawet nieco przewymiarowane - co oczywiście jest sporą zaletą. Poza tym auto ma wg mnie super klimat. Proszę o kontakt na Messengera (Piotr Andrunik) - szukam małej pomocy w kwestiach technicznych.
@@pitersanok5179 pewnie. Odezwij się najpierw na maila tkolt@o2.pl
Ja mam 2.8crd diesel we Wranglerze z 2012 i nie narzekam. Dostaje w dupe dość konkretnie na wyprawach a szczególnie na Ukrainie, przejechał wyprawę na półwysep kolski i na nortkapp a poprzedni właściciel też go nie oszczędał. Oczywiście o auto dbam.
Jak by ktoś miał jakieś przygody z tym silnikiem to chętnie posłucham. Mam zamiar też kupić jeepa xj tylko zastanawiam się czy 4.0 czy 2.5 i swap jak by ktoś coś również posłucham podyskutuje.
Pozdrawiam wszystkich z terenwizji bardzo fajny materiał.
Ajj Panie Adamie rzeczywistość jednak jest trochę bardziej skomplikowana ;-). Nieobecność współczesnych rosyjskich aut w Polsce jest spowodowana wg. mnie głównie przez to, że:
1. Większość nie spełnia unijnych norm spalin.
2. Horendalne cła jak i pkt. 1 sprawiają, że NOWY UAZ Hunter (czyli 469) albo Patriot jest 2,5 raza droższy w zakupie w Polsce niż w Rosji !! Jeżeli nowy Patriot jest tańszy w Rosji od basic Dustera kupionego u nas w kraju, a w Polsce trzeba zapłacić jak za basic nowego Forda Mondeo to jest różnica prawda? Nowy UAZ Hunter (czyli po dawnemu 469) kosztuje w Rosji od 23 tyś. zł w Polsce dealerzy za podstawową wersję wołają 83 tyś zł, jest różnica?
3. Ze względu na niewielką ilość aut w Polsce co raz trudniej o części.
Mimo to jak zwykle świetny materiał!! Jesteście kapitalni :-)
4 brak homologacji na Europę większość aut ze wschodu ich nie ma , nie mają poduszek abs itd.-przez to są tanie i nie są dopuszczone do ruchu UE , wystarczy pooglądać filmy ze wschodu tam są auta i marki jakich na oczy nie widziałem
Nowy UAZ Huneter jest super i nie do zdarcia, silnik to jest demon 2,7l i 134km WOLNOSSĄCE. Czemu w Polsce cały czas opisuje się stare trupy lub nowe badziewie typu Euro 6. Cała Rosjia ma terenówki nowe i nic się tam nie dzieje. Australia kocha nowe Toyota tylko tam nie ma durnej Euro 6 i mają normalną game silników. Mam rodzinę w Rosji i potwierdzam cena w Rosji a w Polsce.
@@krispl6485 Po co mi 6 poduszek jak jeżdżę sam w terenie lub z pilotem. Cała Australia ma piękne fajne nowe Toyoty .... tylko UE ich nie chcę dopuścić bo ma być VW 1.0
@@adnisony1700 Jimnego też wycofują z europy, z uwagi na normy emisji.
Pracowałem w serwisie jeepa, gdy jeszcze bywały tam XJ'y i WJ'y z dieslami VM. Problemem tego silnika nie są pojedyncze głowice.
To silniki o specyficznej budowie- blok ma konstrukcję tunelową, tzn wał korbowy montuje się wraz z obudowami panewek od czoła, a nie od dołu. Zapewnia to większą sztywność bloku ale utrudnia remonty.
Głowice są pojedyncze, ale na wspólnej uszczelce, dokrecone wspólnymi srubami i przykryte wspólną pokrywą. W efekcie często cieknie z okolic głowic, bo głowice pracują inaczej niż wspólną dla wszystkich pokrywa. Do tego dochodzi smarowanie klawiatur przez laski popychaczy, które mają tendencję do wycierania się, zaś same klawiatury dokrecone są do głowic zbyt cienkimi srubami, które przy niewielkim przekroczeniu momentu wyrywają gwinty z głowic (A czasem gwinty płyną i bez tego). W dodatku zdarzały się takie dziwne awarie jak zatarcia panewek wałka rozrządu, czy zerwanie łańcucha (to akurat w voyagerze).
To po prostu nie jest dobry,, niezawodny, bezobsługowy i tani w eksploatacji silnik, i to wcale nie dlatego, że ma osobne głowice na każdy cylinder.
Co do 2,7 w WJ, serwis opuszczał silnik po demontażu poduszek i pompy wspomagania i było dość miejsca do wyjęcia piątego wtrysku. Ale standardem były nieszczelności pomiędzy wtryskami a głowicą.
kolego a co byłbyś w stanie powiedzieć o grand cherokee WJ z silnikiem 4.7 V8? prosiłbym o opinię
@@krystiandabrowski1717 : generalnie ok. Z silnikiem większych problemów nie było, zdarzały się awarie rozrządu ale była to rzadkość. Większą uwagę trzeba zwrócić na skrzynie biegów z dwoma filtrami oleju i wymiennymi uszczelnieniem jednego z filtrów, stosować oryginalne filtry i olej do automatu. Jak to w jeepie, zwrócić uwagę na wycieki, na przeszłość auta (dużo tych aut jest z prywatnego importu że stanów, sporo przyjechało powypadkowych, na spodzie można zobaczyć np. Ślady po widłach sztaplarki po przeładunkach w porcie). No i zawieszenie, ale to już nie jest drogi temat, sporo rzeczy da się kupić dobrej jakości w zamiennikach. Przed kupnem podjedź do kogoś kto zna WJ'Y żeby rzucił okiem.
@@kosa131 podziękował kolego mi chodzi o takiego w teren żeby lift zawieszenia zrobić stalowe zderzaki progi pod hi-lift także generalnie na to że widłami dostał to będzie jego najmniejsze obrażenie a jeszcze jakbyś mógł powiedzieć jak te silniki znoszą lpg?
@@krystiandabrowski1717: na palcach jednej ręki można policzyć te bez lpg więc chyba dobrze znoszą, ale to musiałbyś pytać użytkowników. Jakiś specjalnych problemów typu notorycznie wypalone zawory sobie nie przypominam, chociaż pamiętam WK/WH z tym silnikiem w którym wypadło z głowicy gniazdo zaworu (nietypowe usterki pamięta się długo :-)
Pamiętam też RAM'a z tym silnikiem, w którym gazownicy obcieli podtrzymanie pamięci sterownika silnika, po to aby samoczynnie lądowały się błędy diagnostyczne, co skończyło się awarią skrzyni biegów (spaleniem tarczek), która "uczyła się" od nowa po każdym uruchomieniu silnika. Trzeba więc uważać z gazownikami, bo miewają ciekawe pomysły.
Powszechna w serwisie opinia była taka, że 4,7 jest dobrym silnikiem, który pali podobne ilości paliwa jak 3,7, dużo lepiej przy tym jeżdżąc.
Zdarzały się usterki osprzętu, jak cewki czy wtryskiwacze, ale nie były to powszechne sprawy. Bardziej skupił bym się na stanie mostów skrzyni biegów i zawieszeń, bo z tym było zawsze więcej prac niż z samymi silnikami.
@@kosa131 wielkie dzięki za pomoc będę wiedział na co zwrócić większą uwagę
Znam człowieka który twierdzi że najlepszy samochód terenowy to -służbowy
Kurier? xd
Mądrego to aż miło posłuchać 😃 jak zwykle merytorycznie i obiektywnie
Co wy gadacie z niva wcale nie jest tak źle. Ja moja kupiłem za 4tys 2006r stan igła do poprawek. Przejrzałem ją wymieniłem co trzeba włożyłem w remont 3tys i od tamtej pory kompletnie nic! A zrobiłem już 150km! 😂
"Stan igła do poprawek" :-) hehe
150km to ja w weekend na rowerze kręcę i kompletnie nic z nim nie robię 🤣😁 pozdrawiam
Najbardziej zmotna GV ll to ma Przemek z Wrocławia . twórca suzuki Jimny evo na wachaczach. W jego GV jeździło 31 albo 32" simex, tam była już troszkę większa inżynieria
Skladanka spoko ale brakuje paru silnikow w dosc popularnych modelach mniej egzotycznych niz ARO czy Buchanka.
Chodzi mi m.in. o 3.0 D4D z Land Cruisera 120 gdzie lejace wtryski wypalaja tloki - jest to nagminny problem a naprawa jest bardzo droga jesli nie usuniemy problemu zawczasu.
Z kolei w poprzedniej generacji Land Cruisera J9 jest bardzo solidny silnik 1KZ 3.0 ktory robi potezne przebiegi bez wiekszych problemow i dobrze znosi slabe paliwo przez co nadaje sie do wojazy po Afryce czy Syberii. .
Z kolei 3.2 D z Pajero ma powazny fabryczny problem z pompa wtryskowa co generuje kosztowne awarie. Sam silnik nie jest calkiem ciulowy moze nie tak jak 3.0 z Patrola ale jednak niezbyt popularny ze wzgledu wlasnie na pompe. W obu tych przypadkach polecane sa starsze i trwalsze silniki 2.8 ktore sa dosc slabe i juz bardzo leciwe.
Z kolei nieprawda jest ze nie robi sie zmot na podzespolach z Land Rovera. Wykorzystuje sie zarowno reduktory jak i mosty glownie ze wzgledu na dobry stosunek masy do wytrzymalosci oraz dostepnosc i cene. Silnik V8 tez robi w zmotach. Wygooglujcie sobie Zmota Tomcat ktora wygrywa rajdy juz od ponad dekady i nadal jezdzi.
Silnik td5 przede wszystkim jest juz archaiczny (poczatek lat 90 tych) i za ciezki jak na potrzeby zmoty ale w przeciwienstwie do silnikow Patrola przejezdza lekko pol miliona bez remowntu. Jest kilka niuansow o ktorych trzeba wiedziec jak wiazka wtryskow czy regulator paliwa ale to sa sprawy groszowe.
Mimo licznych uprzedzen ze strony Terenwizji do marki uwazam ze mimo wszystko td5 jest jednym z najlepszych diesli dostepnych w leciwych terenowkach a swiadcza o tym tysiace aut z tym motorem ktore nadal jezdza pomimo co najmniej 15 lat na karku i przebiegow siegajacych nawet 1 miliona km.
No i jeszcze ta nieszczesna Grand Vitara II - juz sam fakt wymienienia jej w gronie aut teernowych jest mocno dyskusujny bo to auto ktore poza reduktorem nie ma nic z terenowki i powinno byc porownywane raczej do cr-v albo rav 4 lub innych suvow z racji braku ramy. Silniki Diesla we wszystkich Vitarach jakos sie nie sprawdzily - zaczynajac od zmulonego ale trwalego silnika Mazdy, poprzez znosny 2.0 HDi a na 1.9 DDIS konczac. Ten ostatni to zmora mechanikow znana z Laguny. Za to Vitary z lat 90.tych jesli opanujemy rdze sa mechanicznie sa nie do zajechania.
Takze terenwizjo robcie swoje tylko bardziej trzymajcie sie faktow. Poza tym to fajne z Was chlopaki no moze poza tym jednym co tak brzydko przeklina.
To właśnie jest januszostwo i oczekiwanie że motor ma być bez kosztowy. Bo "usuwanie problemu zawczasu", to po prostu regularny serwis. Silnik 1KD-FTV, czyli toyotowski 3.0 D4D rzeczywiście ma słabe wtryskiwacze, jeśli oczekujemy milionowych przebiegów. Ale wystarczy po 200-250 tys. km je wymienić i nawijać kolejne setki tysięcy km. J120-ki 3.0D4D z największymi przebiegami jakie widziałem (oczywiście nie w PL, bo nas "stać" na te "niewyeksploatowane", nie?) miały ponad 600 tys. km i dalej jeżdżą (ba, część z nich wygląda lepiej niż te złomy z polskich ogłoszeń co mają rzekomo 250-300tkm, wiem bo chciałem kupić 120-kę). Jest to dość brutalna prawda, ale jak Cię nie stać, to wybierz coś innego. A 1KD to bardzo solidny i niezawodny współczesny Diesel. Wystarczy traktować wtryski jak części zamienne i tyle. Tak są drogie, ale po ich wymianie zyskujesz pewność na kolejne co najmniej 200 tys. km, czego nie można powiedzieć o wielu innych konkurentach.
Co do V8 Rovera, to wybacz, ale wsadzanie tego do zmoty to taki sam poziom rozsądku, co upalanie Disco2 na simexach na rajdach. Wiem, że można tym zrobić pół miliona, ale nie w błocie. Polecam Ci wygooglać porównanie V8 Rovera i V8 Lexusa/Toyoty (serii UZ) - jest taka stronka. Masa, moc, wymiary i niezawodność - te wszystkie parametry są bardziej korzystne w tym drugim. A jak Ci się uda dorwać 2UZ w dobrym stanie, to masz bezproblemowy silnik na milion km bez remontów. Dosłownie. Oczywiście pod warunkiem regularnego serwisu, ale to chyba oczywiste. Tak jak to, że w tym samym czasie V8 Rovera odbudujesz sobie ze dwa razy.
Dzięki za nowy filmik!
Pytanie do widzów - w materiałach Terenwizji rzadko widać Defendery. W powyższym filmiku również jedynie wzmianka ...a i w komentarzach niewiele na ich temat. Z czego to wynika? Są mało popularne w "środowisku"? Od dłuższego czasu rozglądam się za 90 (raczej z td5, bo zależy mi na chociaż odrobienie dynamiki), ale opinie o tym aucie w internecie, są - jak to zwykle bywa - skrajne. Chciałbym przygotować sobie autko wyprawowe, którym w razie potrzeby pojechałbym po przysłowiowe bułki. Co sądzicie? Jak każdy, nie chciałbym się za szybko rozczarować :)
Jak chcesz auto na wyprawy to weź 110 albo Defa 110. LR 110 masz z 200tdi lub V8, Defa masz z 300tdi (w moim posiadaniu) lub V8 (moje marzenie). LR90 lub def 90 wg mnie są za małe na wyprawy ale to moja subiektywna opinia. Aczkolwiek obejrzyj sobie filmy z Camel Trophy i zobacz ile jest 110 a ile 90 (czy lr90/110 czy Defenderow 90/110), a tam na prawdę dostawaly w pizde, nie to co na tych naszych rajdach. Powiem Ci z własnego doświadczenia - bardzo uważaj na stan ramy (szczególnie tylna belka od niej do tylniej osi) gnije ogromnie, stan drzwi bo również strasznie gnija i są obecnie bardzo drogie. Problem Defendera wg mnie polega głównie właśnie na stanie ramy, przedniej grodzi. Nie popełnij tego błędu co ja i nie kupuj Defa z dziurawa rama, nawet małym kosztem, bo jej naprawa czy wymiana jest.. kosztowna. Ogólnie auto super aczkolwiek jeśli nie jesteś fanem i pasjonatem LR szczególnie LR90/110 czy Defenderow, to się w trasie zamęczysz ;)
Właśnie! A może jakiś film o G klasach w terenie - okiem terenwizji oczywiście?
rzadko spotykane, a ja dorzucę jeszcze Defender'a do G klasy. :D
Wszystko jest kwestią definicji off-road'u. Inne auto będzie ok do wypraw, inne do przepraw. SGV II z zadbanym 1.9 dci jeździ się przyjemniej i dużo bardziej ekonomicznie niż patrolem długi trasy dojazdowe. Za to patrolem 4.2d pewnie nie strach butować w głębokim błocie, ale jazda na długiej trasie to średnia przyjemność. Miałem SGVII - padł silnik:) Pomimo częstego serwisu olejowego i oryginalnego przebiegu 140k. Teraz mam długą frotę B 2.2 - i na dłuższe wyjazdy - bardzo ok. Mimo że silnik słabowity, to w trasie stałe 110km/h jest raczej pewne i przyjemne. Pewnie przy pierwszym mocniejszym tyraniu by coś odpadło/ugotowało się/ukręciło, ale ja mam inną wizję offroadu właśnie.
Podsumowując: uważam, że ten odcinek powinien być nazwany: Najgorsza terenówka do ciężkiego tyrania po wertepach.
Grat Vitara w Dieslu to koszmar :-)
Ale IRYTUJĄCY ten gostek co gnoił land rovera i honkera! Jakiś HISTERYK!
Moim najlepszym autem terenowym był Fiat Cinquecento 0.9 w LPG :D Tylko trzeba mieć zimówki na głęboki śnieg.
Adamie a może jakiś film o gelendzie? Skądś te kosmiczne ceny musza się brać :)
EneS1155 nie jestem Adamem ale jest pare rzeczy które przemawiają za cena Gelendy...
*Auto przedewszystkim nie zmieniło się przez lata produkcji (każdy face lifting/nowy model automatycznie zbija cenę poprzednika tu czegoś takiego nie było),
*mercedes w pewnym momencie zrobił bulwarową/luksusową wersje która od „podstawowej” z zewnątrz „niczym” się nie różniła... a cena to od 500tys...
*glownym rynkiem zbytu było wojsko co tez zmniejsza ilość aut...
*kultowość na niektórych rynkach...
*gwiazda na masce😉
@@christiannorwik W pełni się zgodzę. Poza tym wydaje mi się że Mercedes tym samochodem nie szedł na kompromisy. Chodzi mi oczywiście o lata do 2000 czyli przed pompami lucasa.
Najlepsze auta są jak najlepsze kobiety - akurat te których nie mamy :)
TARMOT 4x4 zgadzam się, bardzo trafna odpowiedz :)
Szanuje bardzo Waszą prace i wiedze o tych autach ale ile rocznie sprzedaje sie ich w naszym kraju? I czemu tak mało? Pytam z ciekawości bo nie rozumiem braku ich na rynku
@@adamkwiatek549 Dzięki :) Co do sprzedaży to my sami sprzedajemy 30-40 sztuk UAZów i zapewniam że nikt nigdy więcej nie sprzedał. Niv trochę więcej. Powiedzmy że wszystkich rosyjskich terenówek sprzedaje się w Polsce max 100 sztuk rocznie, nie licząc tego co remontujemy i budujemy jako auta klasyczne. Dla nas to dużo, dla rynku w PL gdzie samych aut używanych importuje się ponad milion rocznie, to oczywiście bzdura. Dla przykładu, w Czechach, Słowacji i Węgrzech (powiedzmy że te kraje to razem mniej więcej druga Polska) sprzedaje się kilkaset i ponad tysiąc sztuk. W Niemczech samych Niv około 6-7 000 , Uazów około 4000. Widać tutaj ogromną dysproporcję - powód? Jest ich kilka, od specyfiki rynku i klienta, postrzegania marek (w zasadzie wszędzie lepiej się postrzega UAZ i Ładę niż w Polsce) po najwyższe u nas obciążenia przy imporcie tych aut aż po kwestię chyba zasadniczą - przy kupnie nowego, relatywnie drogiego auta, bardzo ważne dla klienta jest kwestia serwisu i gwarancji. My to zapewniamy ale jesteśmy w jednym miejscu, skala tego nie pozwala na tworzenie sieci serwisowych. Tworzeniem tych sieci nie są zainteresowani sami Rosjanie lub zabierają się do tego w ten sposób że nikt przy zdrowych zmysłach nie chce z nimi w to wchodzić. Plusem jest to że mimo tych wszystkich obiekcji, temat jest rozwojowy. Co do samych aut to może będzie w końcu okazja wam coś wypożyczyć.
Od półtora roku upalam GC 2.7 . Jakoś daje radę , w terenie jeszcze mnie nie zawiodł... Chociaż ostatnio padła pompa wysokiego ciśnienia ale szyba podmianka pompy wstępnej i wysokiego i "przeszczep" znów śmiga po Odrze :)
A mi się wydaje że taka ocena nigdy nie będzie obiektywna. No bo popatrzmy: żaden samochód, czy terenowy czy sportowy, nie jest zaprojektowania do takiego "skrajnego" używania. Nawet jak kupimy sobie Ferrari, które jest w założeniu samochodem sportowym, to upalając je systematycznie na torze prawdopodobnie i tak coś nie wytrzyma. Wystarczy sobie zobaczyć jak działają auta wyścigowe czy rajdowe i ich serwisy. Tam części i silniki są wymieniane częściej niż nam się wydaje. Pozdr :)
Auto dobrze zaprojektowane wytrzyma dużo. Np Samurai czy Patrol czy stare Toyoty. A Vitara z aluminiowym mostem nie wytrzyma godziny w terenie bo jest to zle zaprojektowany element. Jeśli jest auto z kilkoma takimi błędami to robi sie duzy problem. To jest ta różnica.
@@TERENWIZJA Tylko Vitara to nie auto terenowe tylko SUV do dojazdu na działeczkę po nieutwierdzonej polnej drodze. Każde auta ma swoje zastosowanie. Jak się tego nie rozumie to każde narzędzie/urządzenie się skatuje.
@@TERENWIZJA moim zdaniem jesteś trochę w błędzie, auto dobrze zaprojektowane wytrzyma to, na co zostało zaprojektowane, no może ciut więcej dla marginesu bezpieczeństwa. Jest czym innym optymalny projekt, a czym innym projekt przewymiarowany. Innymi słowy, aluminiowe mosty rozpadają się w Vitarach użytkowanych niezgodnie z przeznaczeniem, gdyby było inaczej, to producent przez tyle lat i generacji chyba by to zmienił. Nie spotkałem się, żeby komuś rozpadł się przedni dyfer od jazdy po szutrze na kołach 29", no chyba że w drodze pomiędzy jednym OS a drugim. Np. w mojej, rocznik 93, nie rozpadł się nigdy mimo 4" liftu Radzika i okazjonalnej jazdy w klasach turystycznych i po okolicznych bezdrożach. Myślę, że jej konstruktor nie przewidział godzinnego grzebania kołami w błocie, do takich zastosowań producent miał w katalogu Samuraja. Dlatego równocześnie, za dobrych czasów, można było kupić Samuraja i Vitarę, Terrano2 i Patrola, Prado i Land Cruisera Heavy Duty. I nie ma co oczekiwać, że dany samochód będzie czymś, czym z założenia miał nie być.
Zaskakujaco dobrym autem w teren jest Kia Sorento w wersji z dołączanym sztywnym napedem 4x4, w wersji z automatycznym dosłączaniem i systemem TOD to już lepsze na trasę ale nie koniecznie w teren. Auto za grosze jesli komuś rdza tu i ówdzie nie przeszkadza, z ramą ito, tylko należy opanować problem łuszczącej się farby w zbiorniku paliwa w 2,5 CRDI, częściej wymieniać filtr paliwa, czasem pada jakis tam zawor w pompie, koszt naprawy pińcet.
Część jeśli chodzi o silnik to nissan terrano 2.7 diesel. Jedzie na ropie i na bezynie sprawdzone. A cała reszta dobra jeśli się nie włoży 35 jak mówił Adam. POZDRAWIAM
Ja jeżdżę złomem. Nie jest to off Road ale auto za 1000 kupiłem. Ma twarde zawieszenie jak na tę cenę. Zadbane... Ale. Cewka do wymiany, sprzęgło, linka sprzęgła się zerwała z mocowania i trzeba było spawać blachę. Bo ram jest mocowanie. Jedzil dobre kilka miesięcy w zimę odpalal od kopa. Lato. Wymiana filtrów oleju.. Itp. Jeb. Skrzynia padła. Nie ma biegów jedyne co wchodzi to 3 i 5... A samochód cały aż się trzęsie i brzmi jakby coś się miało zaraz stać.
A było tak. Robię 180 km, jedzie jak nowy skrzynia. Biegi gładko wchodzą. Kilka dni później... Jadę sobie do sklepu, wracam i szczęśliwie pod domem nagle skrzynka umarła. Myślę aa pewnie linka wypadła patrzę linka jak nowa... No i dzwonie do mechanika i skrzynia padła... Amen trzeba ze szrotu brać, rok pojeździć i na złom. Kupić coś dużego ;)) taka historia Seata Ibizy 1.6 100 km (najmocniejsza wersja silnikowa) sxe safety 1998r wyposażenie (ABS - nie działa, grzanie tylnej szyby działa. Nic poza tym) XD
Ale serio, bez rdzy, widać polerke, alufelgi, ciemne szyby.
Da się kupić auto za 1000. Za drugie tyle przejechalo prawie rok. Więc uważam że nie wbilem się na minę. Pozdrawiam tych co czytają do końca. To dopiero początek mojej przygody z motoryzacją :)
Edit: to wypadła poduszka jednak pod skrzynia. Auto jeździ dalej ;)
XD polscy mechanicy:" o panie kup se pan Volkswagena tylko z 1.9 tdi".
Witam wypowiedź na temat silnika 2.7 CRD NIE ZGODZĘ SIĘ to jest bardzo mocny i dobry silnik a że ci dziurę ci wypaliło bo łał wtryskiwacz a nie od katowania . Brak wiedzy podstawowej do naprawy Jeep Grand Cherokee tam nie trzeba ciąć podszybia a nawet nie wolno demontaż ostatnich 2 wtryskiwaczy odbywa się na opuszczeniu silnika . Jeżeli ktoś potnie potszybie to leję się woda we wtryskiwacze i jest jeszcze większy problem z demontażem przy najbliższej okazji udostepnię cała procedurę jak to ma wyglądać
Też miałem tego jeepa w diesu 2.7 i mogą powiedzieć że ten silnik to najlepszy element tego samochodu, mosty itp. to lipa
Co do Uaza to nie da się tutaj zgodzić przy takim doświadczeniu jakie masz aż ciężko uwierzyć że tak powiedziałeś bo przykładem jest tu fakt nie tani ale.. Uaz Hunter który opierdzieli dobre 60% terenówek , tak samo łady nie ma co brać pod uwagę tutaj bo to auto jest faktycznie specyficzne ,nie jest to 100% terenówka ale dla osób które chcą tanio spróbować terenu idealna dzielna i wytrzymała a przede wszystkim bardzo tania i podatna na garażowe przeróbki ale żeby to doświadczyć ładą trzeba po jeździć inaczej się nie da zrozumieć tego auta , No i według MNIE nie ma co oceniać złej terenówki po silniku jest to rzecz łatwo wymienna , terenówkę trzeba oceniać po ramie wytrzymałość blachy zawieszeniu oraz napędach ponieważ mając własnie taką dobrą budę przykładowo od patrola wsadzając silnik od bemy mamy bardzo dobrą terenówkę czasami finansowo jak i technicznie lepszą niż parę innych modeli z seryjnymi motorami , Ale to tylko i wyłącznie moja opinia nie chcę tu krytykować pracy poświęconej na film mogę się mylić, Pozdrawiam i udanych wpraw w terenie
Mam rodzinę w Rosji i bardzo sobie chwalą Uaza Huntera i jego nowy nieśmiertelny silnik 2,7l 134km. Kosztuje w przeliczeniu na złotówki 25tys zł. Tylko tam nie ma VAT i EURO6. Dlatego nikt tam się nie spuszcza nad autem za kilka pensji.
6:21 - Myślę, że nie bez powodu kiedy mówiłeś o fatalnych silnikach wstawiłeś Toyotę, bo pamiętam, że sam się śmiałeś z Pawła, że kupił Toyotę z mulastym silnikiem 2,4 TD 86 KM, ale jak wiesz pancerność silnika w terenie to podstawa, ten silnik to nie demon mocy i na pewno nie nadaje się do extreme off-roadu, wiem bo sam go ujeżdżam, ten silnik to wół roboczy na milion kilometrów w ciężkich warunkach, do turystycznego off-roadu jest bezproblemowy, jak będziesz go używał w na prawdę trudnym terenie też się nie zepsuję, po prostu nie wjedzie wszędzie, tam gdzie np. wjechała by Toyota 4,2
Cała Australia jeździ na Toyota tylko tych aut nie dopuszcza kochana UE bo woli 1.0 aby CO2 się zgadzało.
O ciekawa niespodzianka już drugi raz widzę najlepszego historycznego yt'bera gościa na tym kanale ;D
Każdy samochód zaniedbany jest najgorszy, odchodząc od off road, to nawet 1,9 tdi 90KM zwykła turbina - zaniedbany może sprawiać problemy - mimo że to naprawdę idioto odporny silnik. Który wytrzymał borygo zamiast ropy, czyszczenie układu wymiana filtra i dalej jeździł, jak borygo trafił do baku??długa historia, paliwa nieznanego pochodzenia.
Ja tylko w terenie jeżdżę Ładą Nivą albo Uaz`em 469 lub Gaz`em 69 najmocniejsze auta
Ooh Łada... Super auto
nivke chyba bym zamienil tylko na samoraja choc nie wiem czy na pewno bo czesci drozsze;P
Mój ojciec posiada aro(czyli rumuńskiego gaza69) i uaza 469 i sprawują się świetnie
Nie raz pisałem i nie raz jeszcze napiszę! My mamy ekipę 14 land roverów i uwierzcie mi nie było przypadku żeby ktoś wrócił do domu na linie.. Wiadomo psują się ale zdecydowanie częściej i konkretniej psują się u nas patrole😉 wspomnę jeszcze ze wszystkie to 300 tdi i połowa jeździ na 35 calowych simexach☺️
Ale akurat Irytujący Historyk coś tam przy nich grzebał. ;)
Gość pytał o Dodge Durango. Myślę ze lekko zmodyfikowane mimo wagi dało by radę, oczywiście model 1 . Może spróbujecie ujeżdzić bestię jestem ciekaw co z tego wyniknie. koniecznie wrzućcie na youtuba. Pozdro od właściciela Disco 1
chciał bym poznać mechanika któremu bym naprawdę ufał chociaż jednego
Offroad z definicji to skarbonka bez dna to JEST ---- HOBBY . Od siebie mogę powiedzieć że łada NIVA która byłem kiedyś zafascynowany -> teraz jestem jej zdecydowanym jej wrogiem bez względu na rok produkcji - nawet nie chcę badać czegoś takiego na stacji na której pracuję i Ci co je mają w okolicy przestali przyjeżdżać. Teraz jeżdżę niezmutowaną fronterą - zadbaną - - Trochę jest prawdy w tym co powiedział Patryk - za małe silniki trochę za ciężka a z awaryjnością jest super w porównaniu z moimi wcześniejszymi autami przez 3 lata awaria czujnika ciśnienia oleju (nie kupujcie tanich).
Kiedy będzie film z Terracanami?
Przyłaczam sie ;) moge nawet swojego uzyczyc Adamowi ;)
Irytujący w terenwizji. Szanuje🙂
Co tu robi irytujący?
oooo Irytujący :D Pozdrówka.
Powiedzmy sobie szczerze w każdym motosporcie przed i po starcie trzeba zrobić rewizję. A kto z offroadowców to robi?
Jeszcze powoływanie się na to że oleje trzeba wymieniać max co 10-13 tysięcy.
Ludzie kurwa. Co tyle to się wymienia olej jak auto odpalasz rano, gasisz wieczorem i cały dzień lecisz autostradą z prędkością 120km/h.
Przy upalaniu olej wymieniasz przed każdym wyjazdem. Nie ma lekko.
Kurcze ... odpaliłem wideo z powodu LADY NIVY ... i poświecono jej tylko 40 sekund :( ... teraz nie wiem czy to dobrze czy zle :)
"Byś jeździł na ryby to do dzisiaj byś jeździł..." 🤣🤣
Adam , jest prośba. Dał byś któregoś razu pod filmem linki do sklepów, warsztatów itp. które polecasz, które są sprawdzone i które warto odwiedzić czy zrobić w nich zakupy. Pozdrawiam
Pełno słychać o Suzuki, patrolu, Jeepie. A nikt nie wspomni o najbardziej wytrzymałym autku jakim jest Mitsubishi Pajero Pinin 1.8GDI
Powiedziałeś, że najważniejsza jest serce (silnik). Ja natomiast wolę ramę. Co mi po 15 letnim Pajero jak nie ma ramy albo już się kończy. Mam 25 letnią Fronterę i rama wytrzyma kolejne 25 lat.
Patryk twierdził, że brakuje mu mocy we Fronterze i kupił Patrola z silnikiem 2,8 jakby to był jakiś demon osiągów. Lepiej kupić fronterę włożyć silnik BMW (też się da) i mosty z Partola i jest najlepsza terenówka.
Za jakiś czas Patrolowi też rama zniknie.
Uważam ze jednym z najbardziej niedocenianych samochódów w terenie jest niestety Subaru Forester. Niejednokrotnie w moich przygodach, bo sama taka jeżdżę zdarzało się ze Świnka, która nie ma żadnego liftu i jeździ na zwykłych zimowych oponkach dawałam radę w terenie w którym nie dawały radę typowe, klasyczne „terenówki”. Fajnie jakby udało się Wam zrobić materiał o tym modelu małej, dzielnej i taniej terenówki. Pozdrawiam ;)
Prawdę mówisz 🍺
Był nawet odcinek o SuVach ale forek się nie załapał :((((Ja sam jestem leśnikiem i leśnikiem jeżdżę lift 5 cm i naprawdę daje radę
Zuzia Krupa jak dla mnie stary leśnik w pierwszej wersji nie jest SUVem a naprawdę wartym uwagi terenowym Warchlakiem
Patryk a jeszcze jedna rzecz mnie ciekawi czy do discovery 3 czy 4 mozna wsadzic bmw .....jak sie bedziesz widzial z Przemyslawem z Patrol4you od Szafy ziomalem to nagraj film ... Nawet jak powie wez spier.... Z takimi pytaniam hihi
ja kupiłem nowego UAZa :D
I jakie wrażenia?
Się nie przyznawaj bo wstyd :-), a tak poważnie to porównując nowego Wrangler a za 250tys.to wiadomo że nie jest to już samochód w teren tylko luksusowa prestiżowa zabawka :-). Zresztą widać w dużych miastach do lansu :-)
Super film, jak zawsze!
Na końcu sporo pojawiło się Hyundaia Terracana, a nic o nim nie mówisz. Miałem już 3 patrole, 2 Sorento, teraz mam od 2 tyg Terracana i sam się zastanawiam dlaczego nie sa popularne w terenie. części wszędzie za grosze, podzespoły, rama, zawieszenie to Pajero II, itd... Moze ktos by coś o nich powiedział ?
Głupoty ludzie piszą, Na początku w tych Opisach jest o KORANDO że gnije- nie bardziej niż inne 20letnie terenówki używane w terenie a nawet np.rama mniej, chyba że ktoś wcześniej jeździł np.po plaży :-), że nie jedzie w terenie?? To chyba że wersja wolnossaca która ma oszałamiające 100 konikow, 2,9:-) ale nawet wtedy reduktor 2,5 i krótkie przełożenia zrobia robotę, albo że zakopauje w błocie hehe, kwestia opon i ich wielkości bo auto waży prawie 2 tony- seryjnie na dobrych oponach jest dużo leprzy w teren niż pseudo terenowa Grand Vitara z Dieslem które się uważa za niby terenowe:-)
Mam korka 2.3 benzyna, jest ogień 🔥😁
Obejrzalem ten materiał ,jest to zabawa ludzi i na tym można temat zamknąć .Amatorskie podejście do tematu można się bawić ale nie opowiadać że to auto nadaje się bardziej do używania w terenie a tamto nie .Bawćie się Panwie bo spędzanie czasu w terenie jest zdrowe ale się nie wyśilać na ekspertów .
A wiecie jaki jest najlepszy samochód terenowy? Pogadajcie ze starymi leśnikami, powiedzą wam prawdę, że najlepsze to Maluchy były są i będą
Opinia mechanika! TAK. Wszelako pod warunkiem, że nie jest wyznawcą jakiejś konkretnej marki. Wiadomo jakiej. 😂 A swoją drogą, czy ktoś w terenie próbował jeździć na legendzie TEJ marki? 1.9 tdi?
SsangYong Rexton mam i polecam 😁 do lawety ilealne auto a i do ciągania 2.5 tonowej przyczepy z drewnem po lesie sprawuje się super.
Przeczytalem tego posta o wg 2.7 crd i padlem ze smiechu . Autor posta kupuje rzecha za kilka zlotych a pozniej narzeka jaki ten jeep jest zly . O wartosci tego silnika powinno swiadczyc to, ze byl to jedyny polski WG ktory przejechal rajd Paryz - Dakar . Nie benzyna a 2.7 crd .
Yeah w końcu...crossover na miarę marvelowskich...Irytujący Historyk w Terenwizji...
Adam, A co z Pathfinderami? Masz jakieś "wywiady" z właścicielami?
Irytujący boże nastąpiła fuzja.
Czy VM motori jest zły? Cóż motor siedział w tylu samochodach, że mogłoby braknąć miejsca w komentarzu. Faktem jest, że w ciężkim terenie gdzie się go przegrzeje, może być z nim różnie. W osobówkach dawał rady i dla osób które dbały o motor to długo latał. Na śląsku gość jeździł tym w Fordzie Scorpio na taryfie i zrobił ponad milion bez remontu, w alfach 164 czy 155, w toyotach land cruiser czy starych roverach czy land land roverach, nawet Lublin miał krótką przygodę z VM motori, nie mówiąc już o próbnej serii polonezów diesli z 2.0 VM Motori. Silnik ma dobre parametry, jedzie się z nim całkiem przyjemnie, spalanie jest bardzo znośne. Silnik nie był zaprojektowany do jazdy i męczenia w terenie, aczkolwiek trzeba przyznać, że nie straszne mu są dalekie trasy i ciąganie przyczep. We wspomnianych XJ mam wrażenie, że ktoś popłyną przy projektowaniu układu chłodzenia. Sama konstrukcja jest prosta jak budowa cepa, żeliwny blok, wymienialne tuleje, wałek rozrządu w kadłubie napędzany kołami zębatymi i dzielone głowice, których wszyscy się boją, a tak na prawdę nic w tym strasznego (ile samochodów ciężarowych łącznie z mercedesami ma oddzielne głowice?). Każdy ogarnięty mechanik powinien go opanować bez problemu. Myślę że historia tego silnika jest trochę podobna to tej z historią 6 cylindrowego tdsa z BMW. W jednym i drugim przypadku największym problemem silnika jest jego zaniedbanie i męczenie.
Do listy samochodów z tym silnikiem można jeszcze dodać wojskowego honkera w wersji sanitarnej, z końca lat 90. Dzielone głowice to może nie problem, ale kto wymyślił żeby pod 4 oddzielne głowice wsadzić jedną dużą uszczelkę.
@@volters9561 z jednej strony źle, że jedna uszczelka z drugiej dobrze. Ma to plusy i minusy. Po za tym starsze konstrukcje vm motori miały oddzielne uszczelki, ale materiałowe. Nowsze mają stalowe, po za tym konstrukcja silnika jest taka, że przy rozbieraniu należy zdjąć wszystkie głowice, ponieważ nie są one bezpośrednio mocowane do bloku a za pomocą kostek stabilizujących i płyt wysokościowych z tyłu i przodu silnika. co do samych głowic, które nie są z aluminium technologii nasa i lubią pęknąć przy przegrzaniu, warto rozważyć zakup nowych głowic. Naprawa ich jest finansowo nieopłacalna, a po ewentualnej rzeźbie, trzeba jeszcze kombinować wysokościami kostek, płyt bocznych itd.
Vitara to najgorszy samochód terenowy jaki miałem 2.5 v6 long , koza jak hu...do żadnej turystyki też się nie nadaje bo nie ma bagażnika, Terrano jest sto razy lepsze i też łatwo kupić, ale ogólnie polecam Pajero 2, ciężko znaleźć ale maszyna jest w serii przygotowana do jazdy.
Vitara czy Grand Vitara? Grand Vitara z HDI to dopiero porażka:-), Spece od Radzikone powiedzą że nadaje jak wymienisz całe zawieszenie,podnosząc z 10 cali, przedni most do wymianyi cholera wie co jeszcze:-)
Bardzo miło się słucha. A jaka jest Twoja opinia Terenwizjo na temat Toyota LandCruiser ? Pickup Dodge RAM 2500 ?