Nie do końca zgadzam się z tym jak opisujecie introwertyka. Ja jako INFP uwielbiam ludzi ale wolę interakcje w mniejszym gronie. Nie lubię też small talku, wolę tematy w których naprawdę mogę poznać rozmówcę i doceniam otwartość. Faktycznie ciężko inicjować mi rozmowę ale dzięki innym osobom w moim życiu nauczyłam się sama częściej się uzewnętrzniać. Myślę, że moje bycie introwertykiem nie objawia się w stronieniu od ludzi, a raczej docenianiu czasu w samotności.
Zgadzam się z tym Głównym powodem dlaczego jestem bardziej introwertyczna niż ekstrawertykiem(choć myślę że bardziej jestem ambiwertykiem) jest to że jestem nieśmiałą osobą i stresuję się przy nowo poznanych osobach. Osobiście lubię ludzi i tęsknię trochę za relacjami z rówieśnikami (niestety nie mogłam żadnego do tej pory zdobyć, więc zostali tylko ci z internetu). Jako INFP również mam wielką potrzebę dzielenia się swoimi przemyśleniami i odczuciami, ale może chodzi o to, że bardziej z osobami, które znam i wiem że mogę im zaufać
Introwertyzm to przecież nie lubienie bycia z dala od ludzi tylko większe czerpanie energii z bycia przez jakiś czas samym w przeciwieństwie do ekstrawertyka. Nie znaczy że introwertyk jest aspołeczny.
Niby infp są ,,lubiani", ale mam raczej inne doświadczenia. Ludzie mnie właśnie nie lubili za to, że byłam zbyt cicha i nieśmiała. Zwykle za bardzo byłam empatyczna dla kogoś, ale ktoś względem mnie niekoniecznie. Mało mnie osób rozumiało, choć próbowałam tłumaczyć o co mi chodzi. Miałam niewielu przyjaciół, choć faktycznie byli to ludzie wspaniali, dobrzy, ciepli, uwielbiam ich szczerze, są to w większości osoby typu enfp lub isfp niestety porozjeżdżali się po świecie. Mam swoje ideały, wartości i lubię je urzeczywistniać. Sztuka, muzyka i książki to jest coś pięknego! :-D We wszystkim szukam czegoś wartego zauważenia, czegoś dobrego. Z tym gubieniem, rozlewaniem to mnie na szczęście nie dotyczy.
To lubienie infp przez ludzi jest płytkie, bardziej na zasadzie patrzenia innych na infp jako na tych co chętnie pomogą gdy coś się od nich chce, gdy ma się problemy. Ale rzadko kto chce budować jakieś głębsze przyjaźnie z infp. Mówię to z doświadczenia a nie z jakiejś naukowej wiedzy na temat osobowości infp. Mam wielu znajomych, większość znajomości jest płytka, większość ludzi mówi mi że mnie lubią, ale ich lubienie kończy się tylko na komplementach na temat tego jaka jestem empatyczna, pomocna, kreatywna, pomysłowa, miła itp. Jak ktoś potrzebuje mojej pomocy to pomagam, dostaję podziekowania i znowu mówią mi jak bardzo mnie lubią, jak ja potrzebuję pomocy albo zwyczajnie chciałabym spędzić z kimś czas to już nie mam co liczyć na te osoby. Takie życie, infp to osoby niedoceniane i to widać na każdym kroku. A z tym rozlewaniem to ja nie wiem czemu skojarzyła to jako jakąś cechę infp. To nie jest cecha osobowości infp tylko cecha pojedynczych indywidualnych jednostek. U ciebie nie występuje, u mnie też i podejrzewam że u dużej części infp to nie występuje.
infp = nadmierne analizowanie zachowań innych ludzi (szczególnie wobec nas), nadwrażliwość, potrzeba pomagania wszystkim (nawet jeżeli wiemy, że dana osoba nigdy by dla nas tego nie zrobiła), ciągłe wyrzuty sumienia, dotyczące naszej wylewności i emocjonalności, brak asertywności, poświęcanie się dla innych, zmuszanie się do bycia przebojowym i głośnym, a jednocześnie potrzeba bycia dostrzeżonym (zmęczenie byciem człowiekiem tła), ciągłe kreowanie swojego wizerunku, z powodu obawy przed brakiem akceptacji ze strony innych ludzi
Bardzo trafnie, choć wolę rozumieć "nadwrażliwość" jako wysoką wrażliwość. Bo duża wrażliwość wynika z funkcji Fi i jest po prostu cechą silnego odczuwania, a nadwrażliwość jako nadmierne analizowanie skutkujące obawami to wada funkcji Te
Same stereotypy. "Osobowość tła?" Ludzie tła zostają najsłynniejszymi pisarzami, poetami i aktorami (tak, mają w tym zawodzie sporą reprezentację)? INFP ciągnie na "scenę", jest przecież urodzonym twórcą i chce być "usłyszany". "Miękkie stworki, plączące nad wszystkim i każdym"? Kompletnie nietrafione. INFP "odgrywają" w sobie emocje, wręcz lustrzanie je odbijają, jeśli ktoś / coś ich fascynuje. Mają wręcz wrodzoną skłonność do pochylania się nad słabszymi, bardziej bezbronnymi, stąd miłość do zwierząt. Ten typ jednak zdecydowanie nie użala się nad każdym, bo (tu się pewnie niektórzy zdziwią) jest analityczny i uważa, że nie każdy zasługuje na to, aby nad nim płakać. W tym procesie główną rolę odgrywa kompas moralny i idealizm. Widać, że nie do końca rozumiecie jak "działa" NF. Warto pamiętać, że INFP to miłośnicy metafor, ironii, czasem wręcz rozbudowanego sarkazmu. Urodzeni marzyciele i wizjonerzy. INFP do tego choć jest introwertykiem, to z boku często na niego wcale nie wygląda. I najważniejsze, INFP nie jest małomówny, nudzą go rozmowy o niczym czy pogawędki z grzeczności, to prawda, ale jeśli tylko temat zejdzie na głębszy poziom lub dotknie kwestii, która fascynuje ten typ, to INFP ciężko uciszyć. Można tego doświadczyć choćby w kłótni, INFP jest emocjonalny i bardzo idealistyczny szybko się więc rozpala, kiedy ktoś krytykuje wyznawane przez niego wartości. Widać, że autorzy przeczytali pobieżnie kilka tekstów na temat INFP, ale nie mają wiedzy na temat tego co buduje dany typ. Ponadto nie rozumieją czym jest introwertyzm (nie, introwertyk nie jest "wstydliwy", ani "wycofany")... Zbudowaliście sobie obraz INFP jako wyluzowanego gościa w sweterku i dzwonach jedzącego piknik na trawie, urodzonego pacyfistę, bojącego się wyjrzeć zza czytanej przez siebie książki. Bardzo mylny obraz, widać, że nie znacie nikogo z tym typem osobowości. Zobaczcie wywiady z Johnym Deppem. To jest INFP. Nie, on nie jest nieśmiały, nie jest typem tła. Przeciwnie, INFP lubią swoją ekscentryczność, lubią wyrażać siebie. Książkowy bohater INFP? Ania z Zielonego Wzgórza. Tak, INFP bywa gadulski, bywa też głośny i ekspresyjny w najbliższym sobie gronie. Im jest starszy (tak, jak Ania) tym bardziej "chłodzi" swoją ekspresję i entuzjazm, ale one zawsze w nim są. I najważniejsze, INFP głównie kreuje "swój" własny świat, niekoniecznie "zewnętrzny". Do zewnętrznego nie przywiązuje większej uwagi, tak naprawdę. I wcale, ale to wcale nie próbuje zmieniać świata małymi kroczkami. To ludzie niecierpliwi! Popadający ze skrajności w skrajność. Jeśli coś zmieniają to skokiem przez przepaść.
Pani Janno a jaka jest różnica między INFP a INFJ? Z testu wyszło mi P ale im więcej czytam i słucham to bardziej pasuje do mnie J ale ten Pani komentarz teraz wzbudził we mnie wątpliwości ;) i jeszcze jedno pytanie jak te typy mają się do np. Choroby afektywnej dwubiegunowej? Czy można to pomylić? Czy rzeczywiście mają skłonność i tendencje do zachorowania na chorobę związaną z zaburzeniami nastroju? (nawet samą depresję) Może zrobicie filmik o tym: skłonność do depresji i jej postrzeganie przez pryzmat MBTI ;)
Najbardziej denerwuje mnie to, ze nikt nie uważa na moja wrażliwa stronę, dla niektórych czasem przesadzam, ale to nie prawda. Mówią, ze jestem przewrażliwiona, ale prawda jest taka, ze bardzo nie lubię jak na mnie ktoś krzyczy, czy robi mi wyrzuty
Tego chyba nikt nie lubi. Jako INFP mogę śmiało powiedzieć, że też nie lubię wyrzutów i krzyku, natomiast mam świadomość, że są sytuacje kiedy te wyrzuty są uzasadnione ;) Natomiast gadanie o tym, że ktoś powinien uważać, bo jesteśmy wrażliwi to trochę taki nonsens. Nie wiem ile masz lat, ale w życiu spotkasz różne osoby i lepiej nauczyć się nie brać tego wszystkiego do siebie aniżeli oczekiwać, że ktoś będzie uważał na naszą wrażliwość :p Tutaj mówię o wyrzutach, bo na krzyk nigdy nie powinniśmy się zgadzać. Oczywiście jeśli sami też nie krzyczymy :D Moja mama uwielbiała krzyczeć, a gdy ktoś tylko podniósł głos od razu krzyczała, żeby na nią nie krzyczeć xD Pozdrawiam i życzę świadomego odkrywania siebie :)
@@nosiema9703 Szczerze powiedziawszy- zgadzam sie z komentujacym nade mna, ale chcialabym dodac tez cos od siebie- ludzie zamiatac twoje emocje pod dywan z roznych powodow, moga sie czepiac o blahostke, ale dlatego ze nie radza sobie z jakas grubsza sprawa prywatna. Warto przyjac do siebie I takie horyzonty myslowe :)
@@nosiema9703 ja bym powiedział że nie da się nauczyć nie brać tego do siebie, istnieje grupa ludzi z podwyższoną wrażliwością i tego zwyczajnie nie da się wyzbyć, tylko trzeba z tym żyć
Każdy mierzy swoją miarą i wrażliwość większą od własnej oceni jako nadmierną, ale myślę, że kluczowym dla infp jest zaakceptowanie swojej wrażliwości i przyjęcie takiej pogłębionej emocjonalnej percepcji wraz z jej ceną - częstym przebodźcowaniem, niezrozumieniem i przytłoczeniem. Mimo przemijającego poczucia niższości i braku sprawczości, każdy z nas buduje z biegiem lat wewnętrzną fortecę przekonań, wartości, przemyśleń, idei, konceptów - i jesteśmy bardzo świadomi wartości tej fortecy, przez co łatwo zgasić wyśmiewaczy emocji wyniosłym chłodem.
kurt cobain, mitski, melanie martinez, księżna diana, johnny deep, david bowie i timothee chalamet po tym jak właśnie zostali nazwani milutkimi i cichymi "ludźmi tła": 👁👄👁
Po całym dniu wspominania jakiejś sytuacji, biczowania się, zamartwiania: -Sluchaj, ja Cię strasznie przepraszam, okropnie się zachowałam, bylam wredna, nie gniewaj się proszę...ja nie chciałam, głupia taka jestem, dziękuję ze w ogóle ze mna wytrzymujesz, i... - Eee...ale o co Ci chodzi? XD ja nic takiego nie zauważyłem, wcale nie byłaś niemiła! - Aha...to dobrze :p /// INFP
Pięknie ujęliście to gdy mówiliście o przyjaźni i miłości (i zwierzaczku...). Doskonale znam z życia przypadek, gdy INFP i ISFJ tworzą najsłodszy w świecie duet. Pełen wzajemnego oddania, wspólnie spędzanego czasu (łamigłówki, herbata, spacery) i fantastycznie paradoksalnego porozumienia na linii konkret-uczucie (źródło wiecznego śmiechu). INFP są po prostu piękni.
Zgadzam się, ISFJ i INFP to jeden z najbardziej idealnych związków lub przyjaźni. To jest takie generalizowanie trochę, ale ze swojego doświadczenia, potwierdzam!
Wĺasciwie wspomnieliscie o tym, ze to dość małomówny typ. Będac szczerym z mego doswiadczenia, bowiem sama jestem tym typem i otaczam się takowymi ludzmi zauwazýłam, że wrecz ględzę bez końca na takie błahe tematy. Ale sa to takie rzeczy gdzie raczej daję trywialną uwagę i zmieniam ją w obszerny wykład moralny naszpikowany metaforami, taki stajacy się rozmową do samej siebie. Lub zqczynam rozważać na temat takich abstrakcji jak "Czy Yoda był żydem" i tu kwieciście omawiam to przez kolejną godzinę. Oczywiscie dzieje sie tak tylko w przypadkach gdy lepiej znam się z rozmówca i moge mu zaufać, otworzyc się przed nim, co nei zmiena fakty, że czuje sie taka wewnętrzna potrzebę bycia wysłuchanym? Lub jest to jakiś sposób na podsuwanie komus, że robi błąd i tak zeby nie było mu przykro ale zarazem i uswiadomil sobie jak moze stac się lepszym? Tak lekko go własnie inspirować tasiemcowymi wręcz monologami.
Ja się z tą małomównością po części nie zgodzę. W środku mam bardzo dużo do powiedzenia ale niestety jako INFP mam problem z nieśmiałością i brakiem otwartości. W efekcie to, co jest w środku, zazwyczaj zostaje w środku. No chyba, że czuje się pewnie przy jakiejś osobie bądź grupie osób. Wtedy jest inaczej - mówię bardzo, bardzo dużo. Tak, jakbym chciała "odbić" sobie te wszystkie chwile, gdy siedziałam cicho. Często mam tak, że w dużej grupie osób nie mogę się przebić. Czekam aż ktoś skończy ale wtedy zaczyna ktoś inny, a potem inny. Nie mam pojęcia, jak ludzie to wyczuwają. Ogólnie mam tak, że silnie wyczuwam emocje u innych osób i one przechodzą na mnie po jakimś czasie. Tak, jakbym "dostrajała" się do nich. Czasem, gdy jestem w jakiejś grupie, gdzie ludzie się nie dogadują lub jest dużo "toksyków", to czuję się po prostu źle, bo mnie to wykańcza emocjonalnie. Obserwuję tych ludzi i słucham tego, co mówią. Staram się spojrzeć na to ich oczami. Rzadko mam tak, że uważam, że ktoś jest na tyle podły, że mogę go źle potraktować. To się kłóci z moim kodeksem moralnym - nie mogę krzywdzić ludzi z egoistycznych pobudek albo "dla zabawy". Mogę się bronić, jeżeli ktoś chce wykorzystać moje pozytywne nastawienie ale muszę być całkowicie pewna, że jego nieuprzejme zachowanie nie wynika z tego, że ma gorszy czas albo nie jest spowodowane nieświadomie przeze mnie. Ale zanim to "upewnienie się" nastąpi - mijają miesiące i lata zanim "wybuchnę". Ludzie często to wykorzystują i to nie jest fajne... Nigdy nie lubiłam tej cechy, jaką jest małomówność. Uważam, że przez to jestem postrzegana jako nudna i dziwaczna osoba. Nie czuję się z tym najlepiej ale pomaga mi pisanie. Od kiedy zaczęłam pisać maile/pamiętnik jest mi łatwiej ułożyć myśli i czuję się pewniej. To pomaga!
Mam podobnie, przyznam też, że moim przypadku moją małomówność pogłębiła rodzina i osoby wokół, po prostu mnie nie słuchając i ignorując, z czasem do tego przywykłam i to zaakceptowałam i po prostu rzadko kiedy się wypowiadam. Co więcej mam problem przy dłuższych wypowiedziach by złapać oddech, poradzić sobie z suchością w ustach, bo nie jest normalnym dla mojego organizmu długo mówić. Pisanie to co innego :)
Mam identycznie, choć rodzice próbują ze mnie zrobić na siłę ekstrawertyka, co im nie wychodzi. Ciągle wyjdź z domu i wyjdź z domu, a nie wyjdę bo z toksykami siedzieć nie będę. A co do przebijania się-to jest do wyuczenia, wyczuć po prostu koniec tematu lub moment gdzie robi się mniej interesujące i po prostu ciut wyższym tonem powiedzieć coś to na spokojnie się przebijesz.
Wątpię. Nigdzie nie widziałam żadnych opisów infp jako tych co wiecznie coś rozlewają. Znam osoby infp które nigdy niczego nie wylewają (włącznie ze mną) i znam osoby mające inne typy osobowości które co chwilę się czymś muszą polać czy pobrudzić. To tylko prywatna obserwacja tej kobiety dotycząca pojedynczych indywidualnych jednostek które akurat miały typ infp, a nie cecha tej osobowości.
Myślę, że mogę się utożsamić zwłaszcza z fragmentem o wylewaniu wszystkiego. Dodam jeszcze, jestem ciekawa jak mają inne INFP, że osobiście gubię wszystko co mam w rękach. Pozdrawiam!:)
Jeeeejku od dziecka gubię i zapominam. Zdarzało mi się wyjść do szkoły i zostawić plecak, tyle szczęścia, że po kilku krokach sie orientowalam :D Zawsze mnie to bardzo martwiło i obniżalo poczucie własnej wartości. Teraz nie gubię rzeczy, bo pilnuje wszystkiego bardzo bardzo :D ale w dalszym ciągu mam problem z zapominaniem. Pozdrawiam! :)
@@nosiema9703 ja kiedyś zdążyłam dojść do szkoły i przypomnieć sobie, że nie mam plecaka...to był dramat. Notorycznie też zapominałam kurtki z szatni. Na szczęście nauczyłam się trochę nad tym panować, ale do tej pory stale szukam kluczy i telefonu :D
Jestem w pół INFP a INTP I zgadza się że jestem pisarzem, wydałem już książkę, chcę pomagać innym, studiuję pracę socjalną. Poza tym bardzo cenię emocje oraz wiedzę. Jestem przesadnie analityczny, a także przesadnie emocjonalny.
Jestem typem ISFP i uwielbiam was, INFP... Jakieś dziesięć lat temu poznałem dziewczynę INFP i trzymamy się do dziś jako przyjaciele. Bardzo ją szanuję. Oboje nie chcemy stracić ze sobą kontaktu, przenigdy.
Swoją drogą bardzo ciekawe 😁 co jakiś czas wracam do zrobienia testu i opisów osobowości bo za każdym razem odkryję coś nowego, odnosząc to do siebie 😁i już teraz rozumiem dlaczego okruszki i trochę wylanej wody, rozsypanego cukru doprowadza moją bliską osobę do szału.
Jako istj, mam pewną wspólną cechę z infp... Też jestem niezwykle empatyczny, ale nie staram się tego przekładać na życie codzienne np. Przy rozwiązywaniu problemów. Przejmuję się czyimś stanem, nie rzadziej niż on sam. Jak widzę, że któryś z członków mojej rodziny, kroi coś nożem, to staram się go namówić na wyręczenie. Kiedyś na świetlicy, Pani bardzo na nas krzyczała, sprawa trafiła do dyrektora, a ja w obawie, że ją zwolnią, skłamałem, aby nie wyleciała z pracy... Może i służyłaby na to, ale ja umywam ręce.
jako osoba INFP mogę powiedzieć, że w moim przypadku było tak pół na pół 3:17, jak jeszcze byłem dzieckiem, to faktycznie się przejmowałem wszystkim nawet za bardzo i łatwo można było mnie złamać, dopiero z biegiem lat starałem się to ograniczać albo ćwiczyć różne rzeczy, ale po za tym to mniej lub bardziej mogę się pochylić ku temu opisowi osobowości ^^"
Wyszło mi w teście, że jestem pośrednikiem. Dodatkowo urodziłam się spod znaku wagi. Od zawsze zastanawiałam się skąd aż tak duży brak asertywności w moim życiu i chęć niesienia pomocy innym za wszelką cenę. Już nie raz ta pomoc nie została doceniona przez co odczuwałam wewnętrzny niepokój. Teraz dopiero przyszedł okres w życiu kiedy zaczęłam sobie powoli odpuszczać. Denerwujące jest także to, że ciągle staram się dbać o komfort psychiczny innych ludzi a oni wręcz odwrotnie - jakbym została stworzona po to by przyjmować ciosy z każdej strony. Nie jest łatwo i coraz bardziej męczę się sama ze sobą....
Prawie wszystko się zgadza oprócz tego że wbijam w to co myślą o mnie inni z wyjątkiem najbliższych (gdy ferują wyroki, próbują wrzucić do jednego worka z innymi, porównują ze sobą mimo że są zupełnie inni pod względem podejścia do życia), drugie nie uważam się za miękką kuleczkę i nauczyłem się być asertywny - ale to może być kwestia rozwoju i pracy nad sobą. Trzecie z tym rozlewaniem nie wiem za bardzo o co chodzi, ale to może także kwestia pracy nad sobą bo jestem bardzo uważny i świadomy. Generalnie każdy jest inny ja dzięki temu że poznałem MBTI nauczyłem się nie oczekiwać od innych że będą postępować tak jak ja bym postąpił w danej sytuacji i to było mocno wyzwalające i poszerzyło moją świadomość. Spoko materiał Pozdrawiam
Ludzie tła 😔 😕 hmmm... Jako infp zgadzam się z tym ubiorem. Kiedyś miałam takie kolorowe martensy w poziome paski (zielone, pomarańczowe, bordowe)... trochę się wyróżniały. Z tym "nietrafianiem [herbaty] do szklaneczki" też się zgodzę. 😏
Ze wszystkim się zgadzam ja jestem tym typem ,ale :D nie rozlewam niczego hehe ;p,moje 2 motta życiowe ,pierwsze to póki oddycham nie tracę nadziei a drugie Wysłuchaj każdego mów do niewielu.Pozdrawiam :)
Część słów to jak najbardziej racja gdyż z większością się zgadzam (: jeśli chodzi o to co mi sie nie podoba poczytajcie se inne komentarze ja nie mam zamiaru hejtować. Ale ten typ faktycznie przedctawiliście jako troche aspołeczny (:
Pytani czy może być ktoś pomiędzy INFP i INFJ ? bo test wyszedł mi na granicy i widzę ze w 90% pokrywa mi sie z i jednym i drugim typem. Chociaż herbaty na siebie nie wylewam ale nie jestem tak zorganizowany jak INFJ ani tak uczuciowy jak INFP. Wyszło mi intuicja 82%, Uczuciowość 75%, ale Planujacy/Poszukujacy 53% i ten wynik na granicy chyba jest tego powodem?
Mam pytanie czy można być mieszanką dwóch osobowości ? W tym sensie że wiele rzeczy z pośrednika pasuje do mnie ale tak samo dużo z poszukiwacza przygód.
Co do gadatliwości to się nie zgodzę, co prawda w większości sytuacji nie jestem jakoś rozmowny, nawet lubię posłuchać i poznać czyjąś perspektywę, ale gdy rozmowa zejdzie na temat który mnie jara albo rozmawiam z przyjacielem lub bratemto zamiemiam się w istną bombę, której nikt nie jest w stanie przekrzyczeć, a słowotok może przerwać tylko chwilowy brak tlenu
Jedna porada dla nich nie ekstrapolujcie swoich cech na innych tylko jak najszybciej dowiedzcie się o prymatologii ale nie tylko,później jeszcze o nadzabijaniu które zdarza się być może również małpom.
Ten test nie jest wiarygodny. Swój typ możesz określić tylko poznając funkcje kognitywne. Test może jedynie nakierować, ale bardzo bardzo często wynik jest błędny.
To proste, jako introwertycy oderwani nieco od rzeczywistości ma,y tendencję to uciekania w internet (ale również ksiażki/myśli ), więc natrafiamy na takie treści. Czując się niezrozumianymi w otaczającym nas świecie, szukamy powodów, ale również zrozumienia w necie. Ponadto mamy chyba tendencje to intensywnegoi zglębiania tematów, które nas interesuja, stad aktywne podzukiwanie,aterialow w internecie.
Dodatkowo jeszcze wydaje mi się, że wszystkie typy NF mają największą tendencję do introspekcji i zagłębiania się w to, jak funkcjonują ludzie, bo właśnie człowiek i jego wnętrze to bardzo często dokładnie to, co najbardziej nas (nf) pociąga. :)
Nie wszystkie informacje pokrywają się z moja osoba, ale inne tak idealnie pasują, ze czuje sie niekomfortowo XD wychodząc poza ten temat, czy powszechnym jest uzyskiwanie różnych wyników testu osobowości w krótkim odstępie czasu? Glownie przeplata mi się pośrednik z dyskutantem
Jest możliwe. O teście powiemy w swoim czasie. A pośrednik z działaczem przeplata się niezwykle często. Też o tym powiemy. Póki co, prosimy o cierpliwość. ~ NZ
Myślę ze w filmie zostało to opisane w dość mocno stereotypowy sposob. Co do kilkukrotnie mocniejszego odczowania moglabym się bardzo zgodzić, jednak dziala ono w wiekszym stopniu na zasadzie detektora konfliktu. Przynajmniej w moim wypadku. Gdy cos się komus dzieje dla przykładu, nie boli mnie fakt ze cos mu sie dzieje i on cierpi i ja potem placzę i cierpie za niego. I to tez nie tak ze nic z tym nie zrobię. (Taki smieszny fakt ktory wydaje mi sie ze sprawia ze jestem troche specyficznym trafem w tym typie bo od dziecka nie mialam problemow z patrzeniem sie np na operacje, rany czy inne mniej badz bardziej nieprzyjemne widoki). W sytuacji gdzaie coś się dzieje. bardziej boli mnie fakt ze ludzie sa w stanie tak traktowac innych dla pocieszenia swojego ego, badz z braku inicjatywy do rozwoju, zrozumienia swoich błędów i okazania tolerancji dla roznosci w zachowaniach, czy doswiadczeniach. Braku odwagi by skonfrontowac się ze swoimi niedoskonałościami. I nie jest to kompletnie związanie z byciem delikatnym i kruchym, mogłabym to nazwać nawet trochę obraźliwym określeniem ponieważ najbardziej zalezy nam na autentycznosci i szczerości podejścia do drugiej osoby, chcę być miła i miec dobre intencje i od początku dać każdemu szansę i brać pod zrozumienie, ale jesli dla drugiej osoby nie jest juz to takie wazne i napotykamy sie na sytuacje gdy ktos zaczyna np decydowac cos za nas co dotyczy naszego życia badz miałoby wpłynąć na coś w naszym zyciu nierozwazając naszej opinii, badz oczekując czegos nawet nie pytając wtedy rzeczywiscie odbieramy cos jako nieuprzejme i mozeby byc uwazani za bardziej wrazliwych. Co innego jeszcze gdy ktos szczerze chce nam w czyms pomoc ale to juz inna sytuacja, jak bym sie na wszystko miala rozpisac to wyszla by ksiażka :D Jesli widzę ze jest jakieś duze nieporozumienie, to zalezy mi na uświadomieniu drugiej osoby by poszezyc jej horyzonty w zrozumieniu dlaczego tak a nie inaczej sie stalo i dlaczego jest sie niepewnym. Sama nie lubie jak ktos mowi mi jak uwaza co powinno byc badz co jest dla mnie dobre badz co powinnam zrobic zeby bylo lepiej, moze tez stąd przyjelo się ze nie jestesmy szybcy do dawania komus rad i wypowiadania się sposrod tłumu. Wolę gdy ktoś sam dojdzie do swojej decyzji, ale poszerzenie czyichs poglądów jest czyms co z chęcia zrobię jesli widze ze moze to komus pomoc a sam tego w danej chwili nie widzi a ja to juz przerobiłam, a nawet sama bardzo doceniam jesli ktos w taki sposob jest w stanie mi cos doradzic bez narzucania swoich zasad i poglądów. Tak jeszcze co do aspektu ilosci mowienia, myslę że to bardzo zalezy wyłącznie od osoby. Jesli jest jakis temat ktory nas interesuje, to mozemy sie okazac nagle osobą ktora najwiecej mowi wsrod zebranych osob. Takie small talk rzeczywiscie nie jest nasza bajką i rozmowy o codziennych sprawach typu co się stało czy gdzie ktos byl i co robił często wydają sie po prostu nużące wiec po prostu nie mamy nic do powiedzenia. Ja sama potrafię się w tym nawet zacząć gubic jeśli rozmowa nie ma jakiegos głębszego morału i przestaje nadążać za szczegółami. Oczywiscie z tym co napisalam tez w pełni nie musza zgadzać się wszyscy z typem infp bez wyjątku, ale chcialam zwrocic uwagę na to ze bycie infp nie znaczy ze jest sie łatwym celem dla innych i nie umiemy sobie radzić z emocjami i wszystkie zbyt mocno bierzemy do siebie wiec nie mozna nam niczego powiedziec w twarz z obawy ze zareagujemy zbyt emocjonalnie. To co napisałam myślę ze mogą zwłaszcza odnosic się osoby infp ktore maja rowniez dobrze rozwiniete Ti
Tak. Jako INFP w pełni się z tym zgadzam. Chociaż jesteśmy "uczuciowcami" to wydaje mi się że ja zawsze miałem bardziej praktyczne/analityczne podejście do czyiś uczuć aniżeli w pełni empatyczne. Nie chodzi mi tutaj o kwestie samego odczuwania uczuć, bo faktem jest że odczuwamy wszystko bardzo mocno, ale jak to wszystko przetwarzamy (mam nadzieję że wyraziłem się jasno :D) Co do makabrycznych widoków to mógłbym nawet stwierdzić ,że w jakimś stopniu zawsze mnie fascynowały. Uwielbiam makabrę, a szczególnie fikcyjną (w sztuce animacji, itp) rowniez muszę się z Tobą zgodzic w kwestii ilości mówienia. Bardzo często mi się zdarzało w gronie najbliższych znajomych że to ja mówiłem najwięcej że wszystkich zgromadzonych 🤣 rozbawił mnie też fakt że Twoj komentarz jest taki długi. Ostatnio zacząłem się trochę udzielać w komentarzach na YT i po napisaniu jednego z nich tak sobie pomyślałem...shit, chyba nigdy nie widziałem tak długiego komentarza na YT 🤣 ale teraz widzę że nie jestem jedyny 😅
W pełni się zgadzam. Wolę horrory w których się leje i kończyny odpadają niż te psychologiczne, bo te drugie bardziej mnie przerażają i bardziej do mnie trafiają. Nie mam problemu z patrzeniem na rany, ba byłam swego czasu ratownikiem kpp bardziej przeżywam gdy widzę, że ktoś jest niesprawiedliwie oceniany, źle traktowany bez powodu. I choć prawdą jest, że jako Ryby to co otrzymuje oddaje dwukrotnie to nie potrafię kogoś ot tak źle traktować, chociaż mogłabym niejednej osobie pięknie życie przewrócić bo często mi się zwierzają z czegoś co nie chcieliby by inni usłyszeli. Z tą empatią to miałam kiedyś sytuację, że siostra źle wypowiadała się uczniach z jej szkoły z klasy humanistycznej, 'bo humany to gorsi', strasznie mnie to dotknęło i stanęłam w ich obronie co wprawiło w osłupienie cała rodzinę, która tę rozmowę słyszała, bo ja nawet tych osób nie znałam, no ale wkurza mnie gdy kogoś tak się ocenia, z góry. Co do mówienia prosto w twarz, owszem ja osobiście reaguję czasem gwałtownie ale szybko i z czasem przetrawiam tę wiadomość, zgadzając się nawet z nią. Troszkę przeciwstawne jest to w video bo niby jak nikt inny potrafimy unieść różne złe rzeczy a trzeba uważać na nas z krytyką. Owszem w pierwszych chwilach jej otrzymania możemy poczuć się źli lub smutni, ale z czasem być może nawet i za to podziękujemy o ile krytyka była zasadna. I nie wiem jak inni ale ja naprawdę bardzo rzadko płaczę i mało co mnie wzrusza, a najczęściej jeśli już to wzrusza mnie smutek innych [na pogrzebach nie patrzę na płaczących bo mi się udziela] i krzywda bezbronnych zwierząt, dzieci czy ludzi niepełnosprawnych zwłaszcza gdy ja sama nic z tym zrobić nie mogę.
Zapraszamy na pozostałe materiały o tym typie osobowości (chyba trochę się już tego nazbierało). Wszystkie odcinki dostępne w tej playliście: ua-cam.com/play/PLKxabxM7Bm45cHONaV-_9rxZqIvXkl9uj.html&si=F9qZjEhUD_bGHw4u Pozdrawiamy :)
Te pytania bywają dziwne, więc chyba Cię rozumiem. Ja myliłem się co do swojego typu kilka razy. Trochę mnie to denerwowało, że w zależności od dnia, wynik wychodził różny, dlatego przyjrzałem się tym testom i rozumiem już, które pytania odpowiadają za co. Na 16personalities mamy po 6 pytań dla każdej cechy - pomijając Identity (T/A), bo tam mamy 7 i 5 pytań, co jest chyba jakimś błędem (przynajmniej w polskiej wersji testu). A moim typem jest ISFP-T, chociaż bywało tak, że wychodziło mi INFP i INTP. Teraz już wiem, że jestem ISFP. W 2020 trochę siebie poznałem. Wszystko się zgadza.
Zagłebiłabym się bardziej w funkcje poznawcze (z ang; cognitive functions), Tez mialam problem z okresleniem swojego typu kiedys jak robilam test gdy bylam mlodsza wyszlo mi infj, pozniej jak zrobilam po latach infp potem raz intp z faktu na moja wysoką analityczną tendencje, ale koniec koncow z pewnoscia jest to infp. Głowne opisy niekoniecznie muszą sie idealnie zgadzac, z wielkiem kazdy sie uczy, rozwija nabywa nowe umiejetnosci i cechy od innych osob jesli duzo z innymi osobowosciami ma do czynienia, ale preferencje w funkcjach poznawczyc i działaniu w podejmowaniu decyzji czy sposob np adaptacji jest rozwijany kształtowany od dziecka. Jesli znasz angielski to znam mega blog gdzie ladnie tam to opisują, po polsku nie wiem jednak czy jest gdzies jakas dobra stronka w ktorej dobrze ktos sie zaglębił w to.
Zapraszamy do wzięcia udziału w naszym Kursie. Szczegóły znajdziesz klikając w ten link: betterproducts.pl/
Nie do końca zgadzam się z tym jak opisujecie introwertyka. Ja jako INFP uwielbiam ludzi ale wolę interakcje w mniejszym gronie. Nie lubię też small talku, wolę tematy w których naprawdę mogę poznać rozmówcę i doceniam otwartość. Faktycznie ciężko inicjować mi rozmowę ale dzięki innym osobom w moim życiu nauczyłam się sama częściej się uzewnętrzniać. Myślę, że moje bycie introwertykiem nie objawia się w stronieniu od ludzi, a raczej docenianiu czasu w samotności.
Ja też wole interakcje tego typu max 3 osóby! (Jak dobrzy znajomi i jak nie będzie klasycznego darcia mordy to 4)
mam tak samo, jestem tym typem
Również zgadzam się
Zgadzam się z tym
Głównym powodem dlaczego jestem bardziej introwertyczna niż ekstrawertykiem(choć myślę że bardziej jestem ambiwertykiem) jest to że jestem nieśmiałą osobą i stresuję się przy nowo poznanych osobach. Osobiście lubię ludzi i tęsknię trochę za relacjami z rówieśnikami (niestety nie mogłam żadnego do tej pory zdobyć, więc zostali tylko ci z internetu). Jako INFP również mam wielką potrzebę dzielenia się swoimi przemyśleniami i odczuciami, ale może chodzi o to, że bardziej z osobami, które znam i wiem że mogę im zaufać
@@weronikaruszkowska5738 Powiem jedno Mam tak Samo
Introwertyzm to przecież nie lubienie bycia z dala od ludzi tylko większe czerpanie energii z bycia przez jakiś czas samym w przeciwieństwie do ekstrawertyka. Nie znaczy że introwertyk jest aspołeczny.
Racja
Niby infp są ,,lubiani", ale mam raczej inne doświadczenia. Ludzie mnie właśnie nie lubili za to, że byłam zbyt cicha i nieśmiała. Zwykle za bardzo byłam empatyczna dla kogoś, ale ktoś względem mnie niekoniecznie. Mało mnie osób rozumiało, choć próbowałam tłumaczyć o co mi chodzi.
Miałam niewielu przyjaciół, choć faktycznie byli to ludzie wspaniali, dobrzy, ciepli, uwielbiam ich szczerze, są to w większości osoby typu enfp lub isfp niestety porozjeżdżali się po świecie.
Mam swoje ideały, wartości i lubię je urzeczywistniać. Sztuka, muzyka i książki to jest coś pięknego! :-D We wszystkim szukam czegoś wartego zauważenia, czegoś dobrego.
Z tym gubieniem, rozlewaniem to mnie na szczęście nie dotyczy.
To lubienie infp przez ludzi jest płytkie, bardziej na zasadzie patrzenia innych na infp jako na tych co chętnie pomogą gdy coś się od nich chce, gdy ma się problemy. Ale rzadko kto chce budować jakieś głębsze przyjaźnie z infp. Mówię to z doświadczenia a nie z jakiejś naukowej wiedzy na temat osobowości infp. Mam wielu znajomych, większość znajomości jest płytka, większość ludzi mówi mi że mnie lubią, ale ich lubienie kończy się tylko na komplementach na temat tego jaka jestem empatyczna, pomocna, kreatywna, pomysłowa, miła itp. Jak ktoś potrzebuje mojej pomocy to pomagam, dostaję podziekowania i znowu mówią mi jak bardzo mnie lubią, jak ja potrzebuję pomocy albo zwyczajnie chciałabym spędzić z kimś czas to już nie mam co liczyć na te osoby. Takie życie, infp to osoby niedoceniane i to widać na każdym kroku.
A z tym rozlewaniem to ja nie wiem czemu skojarzyła to jako jakąś cechę infp. To nie jest cecha osobowości infp tylko cecha pojedynczych indywidualnych jednostek. U ciebie nie występuje, u mnie też i podejrzewam że u dużej części infp to nie występuje.
infp = nadmierne analizowanie zachowań innych ludzi (szczególnie wobec nas), nadwrażliwość, potrzeba pomagania wszystkim (nawet jeżeli wiemy, że dana osoba nigdy by dla nas tego nie zrobiła), ciągłe wyrzuty sumienia, dotyczące naszej wylewności i emocjonalności, brak asertywności, poświęcanie się dla innych, zmuszanie się do bycia przebojowym i głośnym, a jednocześnie potrzeba bycia dostrzeżonym (zmęczenie byciem człowiekiem tła), ciągłe kreowanie swojego wizerunku, z powodu obawy przed brakiem akceptacji ze strony innych ludzi
W punkt! Trudna sprawa
opisalas mnie
Bardzo trafnie, choć wolę rozumieć "nadwrażliwość" jako wysoką wrażliwość. Bo duża wrażliwość wynika z funkcji Fi i jest po prostu cechą silnego odczuwania, a nadwrażliwość jako nadmierne analizowanie skutkujące obawami to wada funkcji Te
Pięknie w punkt.
Odpisałaś moje życie
Jako INFP przyznam, że fajnie tak posłuchać o sobie :) dzięki!
Racja
@@kyokokirigiri7707 nie.
Same stereotypy. "Osobowość tła?" Ludzie tła zostają najsłynniejszymi pisarzami, poetami i aktorami (tak, mają w tym zawodzie sporą reprezentację)? INFP ciągnie na "scenę", jest przecież urodzonym twórcą i chce być "usłyszany". "Miękkie stworki, plączące nad wszystkim i każdym"? Kompletnie nietrafione. INFP "odgrywają" w sobie emocje, wręcz lustrzanie je odbijają, jeśli ktoś / coś ich fascynuje. Mają wręcz wrodzoną skłonność do pochylania się nad słabszymi, bardziej bezbronnymi, stąd miłość do zwierząt. Ten typ jednak zdecydowanie nie użala się nad każdym, bo (tu się pewnie niektórzy zdziwią) jest analityczny i uważa, że nie każdy zasługuje na to, aby nad nim płakać. W tym procesie główną rolę odgrywa kompas moralny i idealizm. Widać, że nie do końca rozumiecie jak "działa" NF. Warto pamiętać, że INFP to miłośnicy metafor, ironii, czasem wręcz rozbudowanego sarkazmu. Urodzeni marzyciele i wizjonerzy. INFP do tego choć jest introwertykiem, to z boku często na niego wcale nie wygląda. I najważniejsze, INFP nie jest małomówny, nudzą go rozmowy o niczym czy pogawędki z grzeczności, to prawda, ale jeśli tylko temat zejdzie na głębszy poziom lub dotknie kwestii, która fascynuje ten typ, to INFP ciężko uciszyć. Można tego doświadczyć choćby w kłótni, INFP jest emocjonalny i bardzo idealistyczny szybko się więc rozpala, kiedy ktoś krytykuje wyznawane przez niego wartości.
Widać, że autorzy przeczytali pobieżnie kilka tekstów na temat INFP, ale nie mają wiedzy na temat tego co buduje dany typ. Ponadto nie rozumieją czym jest introwertyzm (nie, introwertyk nie jest "wstydliwy", ani "wycofany")... Zbudowaliście sobie obraz INFP jako wyluzowanego gościa w sweterku i dzwonach jedzącego piknik na trawie, urodzonego pacyfistę, bojącego się wyjrzeć zza czytanej przez siebie książki. Bardzo mylny obraz, widać, że nie znacie nikogo z tym typem osobowości.
Zobaczcie wywiady z Johnym Deppem. To jest INFP. Nie, on nie jest nieśmiały, nie jest typem tła. Przeciwnie, INFP lubią swoją ekscentryczność, lubią wyrażać siebie. Książkowy bohater INFP? Ania z Zielonego Wzgórza. Tak, INFP bywa gadulski, bywa też głośny i ekspresyjny w najbliższym sobie gronie. Im jest starszy (tak, jak Ania) tym bardziej "chłodzi" swoją ekspresję i entuzjazm, ale one zawsze w nim są.
I najważniejsze, INFP głównie kreuje "swój" własny świat, niekoniecznie "zewnętrzny". Do zewnętrznego nie przywiązuje większej uwagi, tak naprawdę. I wcale, ale to wcale nie próbuje zmieniać świata małymi kroczkami. To ludzie niecierpliwi! Popadający ze skrajności w skrajność. Jeśli coś zmieniają to skokiem przez przepaść.
Wow, rzeczywiście, dużo trafniejszy opis
Pani Janno a jaka jest różnica między INFP a INFJ? Z testu wyszło mi P ale im więcej czytam i słucham to bardziej pasuje do mnie J ale ten Pani komentarz teraz wzbudził we mnie wątpliwości ;) i jeszcze jedno pytanie jak te typy mają się do np. Choroby afektywnej dwubiegunowej? Czy można to pomylić? Czy rzeczywiście mają skłonność i tendencje do zachorowania na chorobę związaną z zaburzeniami nastroju? (nawet samą depresję) Może zrobicie filmik o tym: skłonność do depresji i jej postrzeganie przez pryzmat MBTI ;)
Skad wiesz?
Celne. Podpisuje się jako INFP
opis trafiony w 10 :)
- infp
Najbardziej denerwuje mnie to, ze nikt nie uważa na moja wrażliwa stronę, dla niektórych czasem przesadzam, ale to nie prawda.
Mówią, ze jestem przewrażliwiona, ale prawda jest taka, ze bardzo nie lubię jak na mnie ktoś krzyczy, czy robi mi wyrzuty
Tego chyba nikt nie lubi. Jako INFP mogę śmiało powiedzieć, że też nie lubię wyrzutów i krzyku, natomiast mam świadomość, że są sytuacje kiedy te wyrzuty są uzasadnione ;) Natomiast gadanie o tym, że ktoś powinien uważać, bo jesteśmy wrażliwi to trochę taki nonsens. Nie wiem ile masz lat, ale w życiu spotkasz różne osoby i lepiej nauczyć się nie brać tego wszystkiego do siebie aniżeli oczekiwać, że ktoś będzie uważał na naszą wrażliwość :p Tutaj mówię o wyrzutach, bo na krzyk nigdy nie powinniśmy się zgadzać. Oczywiście jeśli sami też nie krzyczymy :D Moja mama uwielbiała krzyczeć, a gdy ktoś tylko podniósł głos od razu krzyczała, żeby na nią nie krzyczeć xD Pozdrawiam i życzę świadomego odkrywania siebie :)
@@nosiema9703 Szczerze powiedziawszy- zgadzam sie z komentujacym nade mna, ale chcialabym dodac tez cos od siebie- ludzie zamiatac twoje emocje pod dywan z roznych powodow, moga sie czepiac o blahostke, ale dlatego ze nie radza sobie z jakas grubsza sprawa prywatna. Warto przyjac do siebie I takie horyzonty myslowe :)
@@nosiema9703 Dziena mistrzu za tę radę, też jestem INFP swoją drogą ;)
@@nosiema9703 ja bym powiedział że nie da się nauczyć nie brać tego do siebie, istnieje grupa ludzi z podwyższoną wrażliwością i tego zwyczajnie nie da się wyzbyć, tylko trzeba z tym żyć
Każdy mierzy swoją miarą i wrażliwość większą od własnej oceni jako nadmierną, ale myślę, że kluczowym dla infp jest zaakceptowanie swojej wrażliwości i przyjęcie takiej pogłębionej emocjonalnej percepcji wraz z jej ceną - częstym przebodźcowaniem, niezrozumieniem i przytłoczeniem. Mimo przemijającego poczucia niższości i braku sprawczości, każdy z nas buduje z biegiem lat wewnętrzną fortecę przekonań, wartości, przemyśleń, idei, konceptów - i jesteśmy bardzo świadomi wartości tej fortecy, przez co łatwo zgasić wyśmiewaczy emocji wyniosłym chłodem.
kurt cobain, mitski, melanie martinez, księżna diana, johnny deep, david bowie i timothee chalamet po tym jak właśnie zostali nazwani milutkimi i cichymi "ludźmi tła": 👁👄👁
Po całym dniu wspominania jakiejś sytuacji, biczowania się, zamartwiania:
-Sluchaj, ja Cię strasznie przepraszam, okropnie się zachowałam, bylam wredna, nie gniewaj się proszę...ja nie chciałam, głupia taka jestem, dziękuję ze w ogóle ze mna wytrzymujesz, i...
- Eee...ale o co Ci chodzi? XD ja nic takiego nie zauważyłem, wcale nie byłaś niemiła!
- Aha...to dobrze :p
/// INFP
Pięknie ujęliście to gdy mówiliście o przyjaźni i miłości (i zwierzaczku...). Doskonale znam z życia przypadek, gdy INFP i ISFJ tworzą najsłodszy w świecie duet. Pełen wzajemnego oddania, wspólnie spędzanego czasu (łamigłówki, herbata, spacery) i fantastycznie paradoksalnego porozumienia na linii konkret-uczucie (źródło wiecznego śmiechu). INFP są po prostu piękni.
Zgadzam się, ISFJ i INFP to jeden z najbardziej idealnych związków lub przyjaźni. To jest takie generalizowanie trochę, ale ze swojego doświadczenia, potwierdzam!
Dwaj intro razem? Niemożliwe
ENFJ jest ideał dla INFP.
@@Kerrington_Johnnie ze swoim brakiem wyrozumiałości do tego, co odszczepione
Ale super, wreszcie coś po polsku na ten temat. Jestem typem INFP i potwierdzam to co mówiliście.
Wĺasciwie wspomnieliscie o tym, ze to dość małomówny typ. Będac szczerym z mego doswiadczenia, bowiem sama jestem tym typem i otaczam się takowymi ludzmi zauwazýłam, że wrecz ględzę bez końca na takie błahe tematy. Ale sa to takie rzeczy gdzie raczej daję trywialną uwagę i zmieniam ją w obszerny wykład moralny naszpikowany metaforami, taki stajacy się rozmową do samej siebie. Lub zqczynam rozważać na temat takich abstrakcji jak "Czy Yoda był żydem" i tu kwieciście omawiam to przez kolejną godzinę. Oczywiscie dzieje sie tak tylko w przypadkach gdy lepiej znam się z rozmówca i moge mu zaufać, otworzyc się przed nim, co nei zmiena fakty, że czuje sie taka wewnętrzna potrzebę bycia wysłuchanym? Lub jest to jakiś sposób na podsuwanie komus, że robi błąd i tak zeby nie było mu przykro ale zarazem i uswiadomil sobie jak moze stac się lepszym? Tak lekko go własnie inspirować tasiemcowymi wręcz monologami.
Aleee się rozpisałaś
@@kyokokirigiri7707 rzeczywiście, a potem zdalam sobie sprawę, że to przez misstypowonie się, głupie sterotypy
Mam tak samo, pozdrawiam 🙂
Mam identycznie tak BTW
Heh, ale super, też tak mam! 🙂
Ja się z tą małomównością po części nie zgodzę.
W środku mam bardzo dużo do powiedzenia ale niestety jako INFP mam problem z nieśmiałością i brakiem otwartości. W efekcie to, co jest w środku, zazwyczaj zostaje w środku. No chyba, że czuje się pewnie przy jakiejś osobie bądź grupie osób. Wtedy jest inaczej - mówię bardzo, bardzo dużo. Tak, jakbym chciała "odbić" sobie te wszystkie chwile, gdy siedziałam cicho.
Często mam tak, że w dużej grupie osób nie mogę się przebić. Czekam aż ktoś skończy ale wtedy zaczyna ktoś inny, a potem inny. Nie mam pojęcia, jak ludzie to wyczuwają.
Ogólnie mam tak, że silnie wyczuwam emocje u innych osób i one przechodzą na mnie po jakimś czasie. Tak, jakbym "dostrajała" się do nich. Czasem, gdy jestem w jakiejś grupie, gdzie ludzie się nie dogadują lub jest dużo "toksyków", to czuję się po prostu źle, bo mnie to wykańcza emocjonalnie. Obserwuję tych ludzi i słucham tego, co mówią. Staram się spojrzeć na to ich oczami. Rzadko mam tak, że uważam, że ktoś jest na tyle podły, że mogę go źle potraktować. To się kłóci z moim kodeksem moralnym - nie mogę krzywdzić ludzi z egoistycznych pobudek albo "dla zabawy". Mogę się bronić, jeżeli ktoś chce wykorzystać moje pozytywne nastawienie ale muszę być całkowicie pewna, że jego nieuprzejme zachowanie nie wynika z tego, że ma gorszy czas albo nie jest spowodowane nieświadomie przeze mnie. Ale zanim to "upewnienie się" nastąpi - mijają miesiące i lata zanim "wybuchnę". Ludzie często to wykorzystują i to nie jest fajne...
Nigdy nie lubiłam tej cechy, jaką jest małomówność. Uważam, że przez to jestem postrzegana jako nudna i dziwaczna osoba. Nie czuję się z tym najlepiej ale pomaga mi pisanie. Od kiedy zaczęłam pisać maile/pamiętnik jest mi łatwiej ułożyć myśli i czuję się pewniej. To pomaga!
Łał.. trochę jakbym czytał sam o sobie 😂
Zgadzam się w 100% z tym co piszesz.mam identycznie:)
Ja mam dokładnie tak samo
Mam podobnie, przyznam też, że moim przypadku moją małomówność pogłębiła rodzina i osoby wokół, po prostu mnie nie słuchając i ignorując, z czasem do tego przywykłam i to zaakceptowałam i po prostu rzadko kiedy się wypowiadam. Co więcej mam problem przy dłuższych wypowiedziach by złapać oddech, poradzić sobie z suchością w ustach, bo nie jest normalnym dla mojego organizmu długo mówić. Pisanie to co innego :)
Mam identycznie, choć rodzice próbują ze mnie zrobić na siłę ekstrawertyka, co im nie wychodzi. Ciągle wyjdź z domu i wyjdź z domu, a nie wyjdę bo z toksykami siedzieć nie będę. A co do przebijania się-to jest do wyuczenia, wyczuć po prostu koniec tematu lub moment gdzie robi się mniej interesujące i po prostu ciut wyższym tonem powiedzieć coś to na spokojnie się przebijesz.
Czyli moje wieczne oblewanie się różnymi płynami to przez moją osobowość xDD
Zapewne
xD
@@INFJ549 nie
Cieszę się, że nie jestem w tym sama xD
Wątpię. Nigdzie nie widziałam żadnych opisów infp jako tych co wiecznie coś rozlewają. Znam osoby infp które nigdy niczego nie wylewają (włącznie ze mną) i znam osoby mające inne typy osobowości które co chwilę się czymś muszą polać czy pobrudzić. To tylko prywatna obserwacja tej kobiety dotycząca pojedynczych indywidualnych jednostek które akurat miały typ infp, a nie cecha tej osobowości.
Myślę, że mogę się utożsamić zwłaszcza z fragmentem o wylewaniu wszystkiego. Dodam jeszcze, jestem ciekawa jak mają inne INFP, że osobiście gubię wszystko co mam w rękach. Pozdrawiam!:)
mam identycznie pozdrawiam :)
Jeeeejku od dziecka gubię i zapominam. Zdarzało mi się wyjść do szkoły i zostawić plecak, tyle szczęścia, że po kilku krokach sie orientowalam :D Zawsze mnie to bardzo martwiło i obniżalo poczucie własnej wartości. Teraz nie gubię rzeczy, bo pilnuje wszystkiego bardzo bardzo :D ale w dalszym ciągu mam problem z zapominaniem. Pozdrawiam! :)
Tak samo
@@nosiema9703 ja kiedyś zdążyłam dojść do szkoły i przypomnieć sobie, że nie mam plecaka...to był dramat. Notorycznie też zapominałam kurtki z szatni. Na szczęście nauczyłam się trochę nad tym panować, ale do tej pory stale szukam kluczy i telefonu :D
Ja już u moich 4 koleżanek (przez rok) zgubiłem: telefon skarpetki szlafrok i ładowarkę oraz podręcznik z matmy xd
Łatwiej mi zrozumieć pewne rzeczy gdy już wiem jakim typem jestem.
Popijałam herbatę słuchając
...Powstała plama na bluzce tylko potwierdza moją tożsamość
jestem dumny, z tego że jestem INFP! Uszlachetniamy przestrzeń na tej planecie, za co punktujemy
Oglądam to i aż czuję wasze emocje podczas nagrywania tego filmiku. Zwłaszcza te nerwowe i spięte ruchy podczas rozmowy hehe
O jezu tak
Ale super opisujecie ludzi...bardzo precyzyjnie a jednocześnie ogólnie, by oddać esencję wszystkich typów. Jestem pod wrażeniem Waszych opisów.
Jesteście niesamowici szacun. Szacunek za wiedzę i szerokie horyzonty pozdrawiam
Dzięki 😊
Genialne te wasze filmiki:)Dziękuję:) INFP ...cała ja.aż się śmialam pod nosem w autobusie sluchając:)jesteście super!
Jako INFP chcialem troche posluchac o tej osobowosci i trafilem tutaj :) Fajnie sie ogladalo, dzieki :)
Jestem w pół INFP a INTP
I zgadza się że jestem pisarzem, wydałem już książkę, chcę pomagać innym, studiuję pracę socjalną. Poza tym bardzo cenię emocje oraz wiedzę. Jestem przesadnie analityczny, a także przesadnie emocjonalny.
To samo. Kilka razy robiłem test 16personalities i na przemian wychodził mi wynik INFP, albo INTP
@@furyn5081 Ostatnio też jak więcej czasu spędzałem ze znajomymi to mi wyszło wręcz ENFP, niestety te internetowe testy nie są do końca miarodajne
@@Tajemniczy15a nie możesz być jednocześnie tym i tym. Sprawdź socjonikę.
@roses are rosie a powiesz jak sie nazywa ?
@roses are rosie dzięki
Propozycja:mbti w różnych sytuacjach np pokój/wojna,dobrobyt/kryzys gospodarczy.w sensie np infp zachowanie podczas pokoju/wojny.
Fajnie tak sobie posłuchać o samym sobie:).
Jestem typem ISFP i uwielbiam was, INFP... Jakieś dziesięć lat temu poznałem dziewczynę INFP i trzymamy się do dziś jako przyjaciele. Bardzo ją szanuję. Oboje nie chcemy stracić ze sobą kontaktu, przenigdy.
po tym filmie juz jestem pewny swojego typu, dzieki :DD opisaliscie doslownie mnie
Jako INFP nie umiem się z tym nie zgodzić :) Planujecie robienie więcej filmów o mbti?
Ja pierniczę, jak można dać kciuk w dół na takie coś :0 Super materiał przecie.
Swoją drogą bardzo ciekawe 😁 co jakiś czas wracam do zrobienia testu i opisów osobowości bo za każdym razem odkryję coś nowego, odnosząc to do siebie 😁i już teraz rozumiem dlaczego okruszki i trochę wylanej wody, rozsypanego cukru doprowadza moją bliską osobę do szału.
Dzięki temu filmowi upewniłam się, że do tego typu najbardziej pasuje, chociaż jestem dość dużo większym introwertkiem
Omg to z tą herbatą i serwetką w punkt cała ja xD
Jako istj, mam pewną wspólną cechę z infp... Też jestem niezwykle empatyczny, ale nie staram się tego przekładać na życie codzienne np. Przy rozwiązywaniu problemów. Przejmuję się czyimś stanem, nie rzadziej niż on sam. Jak widzę, że któryś z członków mojej rodziny, kroi coś nożem, to staram się go namówić na wyręczenie. Kiedyś na świetlicy, Pani bardzo na nas krzyczała, sprawa trafiła do dyrektora, a ja w obawie, że ją zwolnią, skłamałem, aby nie wyleciała z pracy... Może i służyłaby na to, ale ja umywam ręce.
Fajnie słucha się o swojej osobowości i o tym co mówicie w pełni się zgadzam
Po raz pierwszy poczułam się zrozumiana tutaj... podeśle to chyba moim znajomym
Dzięki za to wideo! I dzięki za to co robicie :)
jako osoba INFP mogę powiedzieć, że w moim przypadku było tak pół na pół 3:17, jak jeszcze byłem dzieckiem, to faktycznie się przejmowałem wszystkim nawet za bardzo i łatwo można było mnie złamać, dopiero z biegiem lat starałem się to ograniczać albo ćwiczyć różne rzeczy, ale po za tym to mniej lub bardziej mogę się pochylić ku temu opisowi osobowości ^^"
Ja czekam na ENFP :3 i coś o ambiwersji, bo będąc ambiwertykiem mogę się też do tego typu porównać :D
Wyszło mi w teście, że jestem pośrednikiem. Dodatkowo urodziłam się spod znaku wagi.
Od zawsze zastanawiałam się skąd aż tak duży brak asertywności w moim życiu i chęć niesienia pomocy innym za wszelką cenę. Już nie raz ta pomoc nie została doceniona przez co odczuwałam wewnętrzny niepokój.
Teraz dopiero przyszedł okres w życiu kiedy zaczęłam sobie powoli odpuszczać.
Denerwujące jest także to, że ciągle staram się dbać o komfort psychiczny innych ludzi a oni wręcz odwrotnie - jakbym została stworzona po to by przyjmować ciosy z każdej strony. Nie jest łatwo i coraz bardziej męczę się sama ze sobą....
Nie trac wiary. Jesli zatracisz siebie przez innych to kto wie jak to sie skonczy dla Ciebie. Badz soba :)
No z tum wylewaniem rzeczy to akurat 100% prawda 😂 bardzo mnie to ubawilo dzieki 😊
Prawie wszystko się zgadza oprócz tego że wbijam w to co myślą o mnie inni z wyjątkiem najbliższych (gdy ferują wyroki, próbują wrzucić do jednego worka z innymi, porównują ze sobą mimo że są zupełnie inni pod względem podejścia do życia), drugie nie uważam się za miękką kuleczkę i nauczyłem się być asertywny - ale to może być kwestia rozwoju i pracy nad sobą. Trzecie z tym rozlewaniem nie wiem za bardzo o co chodzi, ale to może także kwestia pracy nad sobą bo jestem bardzo uważny i świadomy.
Generalnie każdy jest inny ja dzięki temu że poznałem MBTI nauczyłem się nie oczekiwać od innych że będą postępować tak jak ja bym postąpił w danej sytuacji i to było mocno wyzwalające i poszerzyło moją świadomość.
Spoko materiał
Pozdrawiam
Dziękuję, idealnie to ujęliście.
Dziękuję Wam bardzo za ten film
Ludzie tła 😔 😕 hmmm...
Jako infp zgadzam się z tym ubiorem. Kiedyś miałam takie kolorowe martensy w poziome paski (zielone, pomarańczowe, bordowe)... trochę się wyróżniały. Z tym "nietrafianiem [herbaty] do szklaneczki" też się zgodzę. 😏
Po to dostaliśmy dwoje oczu oraz dwoje uszu, aby obserwować. I po to dostaliśmy jeden język, aby używać go w odpowiednim momencie.
Śmiechłem z dandyzacji INFP xD Klasycznie i czarno zazwyczaj.
Ciepło się tego słucha. Co do swojej przestrzeni - ooo, tak :D chciałabym mieć wszystko dobrze zorganizowane ❄
co do tego "naprawiania swiata" to powiedzialabym ze jest to na bazie efektu domina - wysylamy dobra energie w swiat :)
Super, czekam na Infj :p
Ze wszystkim się zgadzam ja jestem tym typem ,ale :D nie rozlewam niczego hehe ;p,moje 2 motta życiowe ,pierwsze to póki oddycham nie tracę nadziei a drugie Wysłuchaj każdego mów do niewielu.Pozdrawiam :)
Z tym rozlewaniem wszystkiego to sto procent prawdy :D Ciągle sie czymś oblewam, nawet gorącą herbatą hahaha
Część słów to jak najbardziej racja gdyż z większością się zgadzam (: jeśli chodzi o to co mi sie nie podoba poczytajcie se inne komentarze ja nie mam zamiaru hejtować. Ale ten typ faktycznie przedctawiliście jako troche aspołeczny (:
Cała ja w 12 minutach Waszego filmu, ups 🤭🤫😄
Pytani czy może być ktoś pomiędzy INFP i INFJ ? bo test wyszedł mi na granicy i widzę ze w 90% pokrywa mi sie z i jednym i drugim typem. Chociaż herbaty na siebie nie wylewam ale nie jestem tak zorganizowany jak INFJ ani tak uczuciowy jak INFP. Wyszło mi intuicja 82%, Uczuciowość 75%, ale Planujacy/Poszukujacy 53% i ten wynik na granicy chyba jest tego powodem?
jestem infp i chcielem tylko posluchac o tym jaki jestem super i w ogole
ale skad wy wiecie ze nie potrafie pic i sie oblewam zawsze???
Stereotyp ISxx- ISFP. Myślę, że taki ziomek w kapeluszu na trawie to bardziej ISFP :)
Mam pytanie: czy INFP jest bardzo sentymentalny? A jesli nie to jaki typ jest?
Pewnie ze tak
Jako INFP powiem że tak, co czasem mnie irytuje bo zalegają mi rzeczy już nieprzydatne...no ale przywołują wspomnienia i serca nie mam ich się pozbyć.
Pięknie się uśmiechasz kolezanko ;)
Prawie codziennie wylewam mleko kiedy robię sobie śniadanie
Mam pytanie czy można być mieszanką dwóch osobowości ? W tym sensie że wiele rzeczy z pośrednika pasuje do mnie ale tak samo dużo z poszukiwacza przygód.
Dobry film, dzięki :)
Super kanał ❤ jestem INFP
Co do gadatliwości to się nie zgodzę, co prawda w większości sytuacji nie jestem jakoś rozmowny, nawet lubię posłuchać i poznać czyjąś perspektywę, ale gdy rozmowa zejdzie na temat który mnie jara albo rozmawiam z przyjacielem lub bratemto zamiemiam się w istną bombę, której nikt nie jest w stanie przekrzyczeć, a słowotok może przerwać tylko chwilowy brak tlenu
Jedna porada dla nich nie ekstrapolujcie swoich cech na innych tylko jak najszybciej dowiedzcie się o prymatologii ale nie tylko,później jeszcze o nadzabijaniu które zdarza się być może również małpom.
Tak, infp jestem, i wylewam notorycznie coś xD
Znam osobe INFP który bardzo dużo mówi. Jak to pasuje do tego typa?
To już teraz wiem skąd moja antypatia i brak zrozumienia dla polityków 😁 moralność i polityka to dwa bieguny.
To totalnie jaaaa
No dokładnie mój opis. Macie dużą wiedzę.
Mi się pośrednik zmienił z Działaczem. Na początku miałem Pośrednika i po długich latach pracowania nad sobą itd. Zmieniło mi się na Działacza.
Ja w zeszłym roku byłam dyskutantka,
a jednak teraz wychodzi na to ze pośrednik.
Więc podobna sytuacja.
Ten test nie jest wiarygodny. Swój typ możesz określić tylko poznając funkcje kognitywne. Test może jedynie nakierować, ale bardzo bardzo często wynik jest błędny.
Z tym ubiorem to się totalnie nie zgadzam. Uważam, że mówienie tutaj o stroju jest całkiem niepotrzebne i to jakaś pomyłka.
Pamiętam, że po atakach na Marsz Równości w B-Stoku leżałam w łóżku wieczorem i nie mogłam przestać płakać. /Infp
Proszę mi wyjaśnić jak to jest, że niby tych idealistów tak niewiele a akurat ten film najwięcej ma wyświetleń?
To proste, jako introwertycy oderwani nieco od rzeczywistości ma,y tendencję to uciekania w internet (ale również ksiażki/myśli ), więc natrafiamy na takie treści. Czując się niezrozumianymi w otaczającym nas świecie, szukamy powodów, ale również zrozumienia w necie. Ponadto mamy chyba tendencje to intensywnegoi zglębiania tematów, które nas interesuja, stad aktywne podzukiwanie,aterialow w internecie.
Dodatkowo jeszcze wydaje mi się, że wszystkie typy NF mają największą tendencję do introspekcji i zagłębiania się w to, jak funkcjonują ludzie, bo właśnie człowiek i jego wnętrze to bardzo często dokładnie to, co najbardziej nas (nf) pociąga. :)
Hej. Dodajcie proszę w opisie rozwinięcie skrótu po angielsku. Byłoby mi łatwiej zapamietywac :)
Nie wszystkie informacje pokrywają się z moja osoba, ale inne tak idealnie pasują, ze czuje sie niekomfortowo XD wychodząc poza ten temat, czy powszechnym jest uzyskiwanie różnych wyników testu osobowości w krótkim odstępie czasu? Glownie przeplata mi się pośrednik z dyskutantem
I działaczem
Jest możliwe. O teście powiemy w swoim czasie. A pośrednik z działaczem przeplata się niezwykle często. Też o tym powiemy. Póki co, prosimy o cierpliwość.
~ NZ
Ej, można być czasami INFP, a czasami ENFP? 😅
Myślę ze w filmie zostało to opisane w dość mocno stereotypowy sposob. Co do kilkukrotnie mocniejszego odczowania moglabym się bardzo zgodzić, jednak dziala ono w wiekszym stopniu na zasadzie detektora konfliktu. Przynajmniej w moim wypadku. Gdy cos się komus dzieje dla przykładu, nie boli mnie fakt ze cos mu sie dzieje i on cierpi i ja potem placzę i cierpie za niego. I to tez nie tak ze nic z tym nie zrobię. (Taki smieszny fakt ktory wydaje mi sie ze sprawia ze jestem troche specyficznym trafem w tym typie bo od dziecka nie mialam problemow z patrzeniem sie np na operacje, rany czy inne mniej badz bardziej nieprzyjemne widoki). W sytuacji gdzaie coś się dzieje. bardziej boli mnie fakt ze ludzie sa w stanie tak traktowac innych dla pocieszenia swojego ego, badz z braku inicjatywy do rozwoju, zrozumienia swoich błędów i okazania tolerancji dla roznosci w zachowaniach, czy doswiadczeniach. Braku odwagi by skonfrontowac się ze swoimi niedoskonałościami.
I nie jest to kompletnie związanie z byciem delikatnym i kruchym, mogłabym to nazwać nawet trochę obraźliwym określeniem ponieważ najbardziej zalezy nam na autentycznosci i szczerości podejścia do drugiej osoby, chcę być miła i miec dobre intencje i od początku dać każdemu szansę i brać pod zrozumienie, ale jesli dla drugiej osoby nie jest juz to takie wazne i napotykamy sie na sytuacje gdy ktos zaczyna np decydowac cos za nas co dotyczy naszego życia badz miałoby wpłynąć na coś w naszym zyciu nierozwazając naszej opinii, badz oczekując czegos nawet nie pytając wtedy rzeczywiscie odbieramy cos jako nieuprzejme i mozeby byc uwazani za bardziej wrazliwych. Co innego jeszcze gdy ktos szczerze chce nam w czyms pomoc ale to juz inna sytuacja, jak bym sie na wszystko miala rozpisac to wyszla by ksiażka :D
Jesli widzę ze jest jakieś duze nieporozumienie, to zalezy mi na uświadomieniu drugiej osoby by poszezyc jej horyzonty w zrozumieniu dlaczego tak a nie inaczej sie stalo i dlaczego jest sie niepewnym. Sama nie lubie jak ktos mowi mi jak uwaza co powinno byc badz co jest dla mnie dobre badz co powinnam zrobic zeby bylo lepiej, moze tez stąd przyjelo się ze nie jestesmy szybcy do dawania komus rad i wypowiadania się sposrod tłumu. Wolę gdy ktoś sam dojdzie do swojej decyzji, ale poszerzenie czyichs poglądów jest czyms co z chęcia zrobię jesli widze ze moze to komus pomoc a sam tego w danej chwili nie widzi a ja to juz przerobiłam, a nawet sama bardzo doceniam jesli ktos w taki sposob jest w stanie mi cos doradzic bez narzucania swoich zasad i poglądów.
Tak jeszcze co do aspektu ilosci mowienia, myslę że to bardzo zalezy wyłącznie od osoby. Jesli jest jakis temat ktory nas interesuje, to mozemy sie okazac nagle osobą ktora najwiecej mowi wsrod zebranych osob. Takie small talk rzeczywiscie nie jest nasza bajką i rozmowy o codziennych sprawach typu co się stało czy gdzie ktos byl i co robił często wydają sie po prostu nużące wiec po prostu nie mamy nic do powiedzenia. Ja sama potrafię się w tym nawet zacząć gubic jeśli rozmowa nie ma jakiegos głębszego morału i przestaje nadążać za szczegółami. Oczywiscie z tym co napisalam tez w pełni nie musza zgadzać się wszyscy z typem infp bez wyjątku, ale chcialam zwrocic uwagę na to ze bycie infp nie znaczy ze jest sie łatwym celem dla innych i nie umiemy sobie radzić z emocjami i wszystkie zbyt mocno bierzemy do siebie wiec nie mozna nam niczego powiedziec w twarz z obawy ze zareagujemy zbyt emocjonalnie.
To co napisałam myślę ze mogą zwłaszcza odnosic się osoby infp ktore maja rowniez dobrze rozwiniete Ti
Tak. Jako INFP w pełni się z tym zgadzam. Chociaż jesteśmy "uczuciowcami" to wydaje mi się że ja zawsze miałem bardziej praktyczne/analityczne podejście do czyiś uczuć aniżeli w pełni empatyczne. Nie chodzi mi tutaj o kwestie samego odczuwania uczuć, bo faktem jest że odczuwamy wszystko bardzo mocno, ale jak to wszystko przetwarzamy (mam nadzieję że wyraziłem się jasno :D) Co do makabrycznych widoków to mógłbym nawet stwierdzić ,że w jakimś stopniu zawsze mnie fascynowały. Uwielbiam makabrę, a szczególnie fikcyjną (w sztuce animacji, itp) rowniez muszę się z Tobą zgodzic w kwestii ilości mówienia. Bardzo często mi się zdarzało w gronie najbliższych znajomych że to ja mówiłem najwięcej że wszystkich zgromadzonych 🤣 rozbawił mnie też fakt że Twoj komentarz jest taki długi. Ostatnio zacząłem się trochę udzielać w komentarzach na YT i po napisaniu jednego z nich tak sobie pomyślałem...shit, chyba nigdy nie widziałem tak długiego komentarza na YT 🤣 ale teraz widzę że nie jestem jedyny 😅
W pełni się zgadzam. Wolę horrory w których się leje i kończyny odpadają niż te psychologiczne, bo te drugie bardziej mnie przerażają i bardziej do mnie trafiają. Nie mam problemu z patrzeniem na rany, ba byłam swego czasu ratownikiem kpp bardziej przeżywam gdy widzę, że ktoś jest niesprawiedliwie oceniany, źle traktowany bez powodu. I choć prawdą jest, że jako Ryby to co otrzymuje oddaje dwukrotnie to nie potrafię kogoś ot tak źle traktować, chociaż mogłabym niejednej osobie pięknie życie przewrócić bo często mi się zwierzają z czegoś co nie chcieliby by inni usłyszeli. Z tą empatią to miałam kiedyś sytuację, że siostra źle wypowiadała się uczniach z jej szkoły z klasy humanistycznej, 'bo humany to gorsi', strasznie mnie to dotknęło i stanęłam w ich obronie co wprawiło w osłupienie cała rodzinę, która tę rozmowę słyszała, bo ja nawet tych osób nie znałam, no ale wkurza mnie gdy kogoś tak się ocenia, z góry.
Co do mówienia prosto w twarz, owszem ja osobiście reaguję czasem gwałtownie ale szybko i z czasem przetrawiam tę wiadomość, zgadzając się nawet z nią. Troszkę przeciwstawne jest to w video bo niby jak nikt inny potrafimy unieść różne złe rzeczy a trzeba uważać na nas z krytyką. Owszem w pierwszych chwilach jej otrzymania możemy poczuć się źli lub smutni, ale z czasem być może nawet i za to podziękujemy o ile krytyka była zasadna.
I nie wiem jak inni ale ja naprawdę bardzo rzadko płaczę i mało co mnie wzrusza, a najczęściej jeśli już to wzrusza mnie smutek innych [na pogrzebach nie patrzę na płaczących bo mi się udziela] i krzywda bezbronnych zwierząt, dzieci czy ludzi niepełnosprawnych zwłaszcza gdy ja sama nic z tym zrobić nie mogę.
Co mam począć kiedy czasami wychodzi mi INFP-T a czasami ENFP-T
Ja jestem osoba INFP i Chetnie zobacze jaka jest wasza opinia o tym typie osobowosci
Zapraszamy na pozostałe materiały o tym typie osobowości (chyba trochę się już tego nazbierało). Wszystkie odcinki dostępne w tej playliście: ua-cam.com/play/PLKxabxM7Bm45cHONaV-_9rxZqIvXkl9uj.html&si=F9qZjEhUD_bGHw4u
Pozdrawiamy :)
Ja jestem INTP i też uważam,że zwierzęta są znacznie lepsi niż ludzie.
Jestem INFP i wszystko się zgadza
Skąd czerpiecie wiedzę o typach osobowości? Pozdrawiam ;)
Jest o tym dużo książek i stron internetowych :P
bardzo fajny materiał ale zwrot "typ tła" mnie troszeczkę uraził haha
Czy tylko mnie zastanawia czy hsp i infp są podobne do ciebie?
Czy tylko ja czasami mam wrażenie, że trochę przegrałam życie z tym typem? ..
Potwierdzam, ostatnio też mam podobne myśli z tym przegraniem
Mam tak samo.. 😔
Ja niekoniecznie, bardzo lubie ten typ, jest jednak wiele nieporozumien co do niego. Z pewnością nie jest prosty ale bardzo ciekawy.
" ludzie tła" niestety to prawda , tez czuje ze przegrywam
MBTI of Lucifer - jak to przerobicie bedziecie mieli ocene 6
Nie wiem, czy INTP czy INFP. Słysząc o tym zwracaniu na ubiór i naturę to chyba INTP.
Jejku skąd Wy mnie znacie?
To nasza słodka tajemnica 😉😎
No bo przecież to oczywiste, że zwierzęta są lepsze od ludzi. Nikt tego nie obali i nie może mieć innego zdania, bo to jest prawda
Mam wrażenie że totalnie z dupy wyciągnęliście kilka rzeczy.
W teście wychdozi mi jak nic INFP ale nijak nie pasuję do tego opisu xd no nijak. Co poszło nie tak 😂😂?
Te pytania bywają dziwne, więc chyba Cię rozumiem. Ja myliłem się co do swojego typu kilka razy. Trochę mnie to denerwowało, że w zależności od dnia, wynik wychodził różny, dlatego przyjrzałem się tym testom i rozumiem już, które pytania odpowiadają za co. Na 16personalities mamy po 6 pytań dla każdej cechy - pomijając Identity (T/A), bo tam mamy 7 i 5 pytań, co jest chyba jakimś błędem (przynajmniej w polskiej wersji testu).
A moim typem jest ISFP-T, chociaż bywało tak, że wychodziło mi INFP i INTP. Teraz już wiem, że jestem ISFP. W 2020 trochę siebie poznałem. Wszystko się zgadza.
Zagłebiłabym się bardziej w funkcje poznawcze (z ang; cognitive functions), Tez mialam problem z okresleniem swojego typu kiedys jak robilam test gdy bylam mlodsza wyszlo mi infj, pozniej jak zrobilam po latach infp potem raz intp z faktu na moja wysoką analityczną tendencje, ale koniec koncow z pewnoscia jest to infp. Głowne opisy niekoniecznie muszą sie idealnie zgadzac, z wielkiem kazdy sie uczy, rozwija nabywa nowe umiejetnosci i cechy od innych osob jesli duzo z innymi osobowosciami ma do czynienia, ale preferencje w funkcjach poznawczyc i działaniu w podejmowaniu decyzji czy sposob np adaptacji jest rozwijany kształtowany od dziecka. Jesli znasz angielski to znam mega blog gdzie ladnie tam to opisują, po polsku nie wiem jednak czy jest gdzies jakas dobra stronka w ktorej dobrze ktos sie zaglębił w to.
Coś w tym jest;-), prawie Ja.
Też wszystko wylewam :-)))))
INFP rządzi
Niko fajne skarpetki
oni oni oni podro oni
3min i jakby rozmowa o mnie... I nie jestem
czemu to ja 1:1