3:35 czyli technicznie rzecz ujmując to pizgaczowa napisała fanfiction do swojej własnej książki 12:00 nmg to brzmi jak scena ze Shreka xDDD 12:33 panie pośle co pan zrobił 19:08 "degenerat" walked in so "czarne tęczówki" could run
Z całym szacunkiem, ale czemu ta książka działa na zasadach z jakiegoś serialu Disney Channel? Książka niby 18+, ale nie sądzę, że ktokolwiek w tym wieku będzie miał jakąś przyjemność z czytania takiej książki. Jakby rozumiem zamysł, że Victoria i Nathaniel mają się nie lubić czy tam być wrogami, ale te zbiegi okoliczności czy zachowanie bohaterów są wręcz śmieszne. Gdyby główna para miała 14-15 (no może 16) lat to bym uwierzyła, ale to są dorośli ludzie, do cholery. Nie mówiąc już o tych wszystkich "kompletnie losowych" nielogicznych sytuacjach, które musiałby się zdarzyć żeby ta fabuła miała sens. Mamy 2023, a Victoria ma tylko papierowy bilet na koncert i nie ma jakiegoś e-maila z potwierdzeniem zakupu, czy kodu aktywującego ani nic. Czy Pizgacz była kiedyś na jakimkolwiek koncercie czy evencie? Gdzie Victoria kupiła ten bilet? Z boku drogi od jakiegoś mormona? Na stanowisku z makaronem w Walmarcie? Nie wiem też czy bardziej głupia jest szkoła w której dyrektor nie ma nic lepszego do roboty niż dzwonienie po rodziców uczniów, bo ci zatrzasnęli się w schowku na miotły czy rodzice, którzy niby są bogatymi ludźmi z poważnymi pracami, ale w środku dnia walą wszystko w kąt, bo dorosła córka była w dwuznacznej sytuacji. Czy w tej szkole nie ma wychowawców, którzy zajmują się tym co robią uczniowie, że trzeba z każdym pozaregulaminowym pierdnięciem iść do dyrekcji? Czemu zajęcia odbywały się na sali gimnastycznej na której było rusztowanie, które według autorki można było rozwalić jedym pchnięciem i czemu po zakończonej robocie na tym rusztowaniu było otwarte wiadro z farbą? Gdzie podziały się zasady BHP? Nie mówiąc już o tym, że książka z tego co wiem dzieje się w Stanach i że skoro i Nate i Vic mają 19 lat to już raczej byliby na jakiś studiach, a nie w liceum. Biorąc też pod uwagę to, że w USA popularne jest przeświadczenie o tym, że dziecko w domu trzyma się do 18, a potem, albo niech się wyprowadzi, albo niech daje na czynsz, nie rozumiem też czemu i rodzice i bohaterowie zachowują się jakby Nate i Vic byli dziećmi w podstawówce. Jak opisywałaś quest Victorii który miał załatwić Sheyowi randkę to myślałam, że robisz streszczenie jakiegoś starego odcinka Słodkiego Flirtu. O miliardzie innych głupot i ramotek nie wspominając. A tak kompletnie poza fabułą, nie mam pojęcia czemu Pizgacz poprostu nie pozmieniała postaciom imion. Skoro Victoria z Hell i Victoria z Bitter to dwie różne postacie, które mają inne charaktery, inne sytuacje rodzinne, innych znajomych i inne zainteresowania to dlaczego Victoria nie mogła stać się Venetią czy Veronicą czy cokolwiek. Tak samo z Sheyem, na spokojnie mógłby być jakimś Nolanem czy Neilem i nikt nawet by nie zauważył, a tak wychodzi na to, że autorka chciała zrobić skok na kasę fanów Hell, bo chyba bała się, że teraz ta książka się nie sprzeda. Nie wiem czy to brak wiary w fanów czy w swoje znikome umiejętności pisarskie, które od czasu Wattpada, nie zostały rozwinięte, ale to smutne, że niby "nowa" książka jest pseudo-fanfickiem dla starej, bo innaczej trudno byłoby ją opchnąć poza Wattpadem. Czy tych wszystkich głupot nie powinnien naprawić ktoś w wydawnictwie? Skąd u Pizgacz przeświadczenie, że jak zamiast jednej w miarę porządnej książki napisze trzy mierne, to jest to jakieś wielkie osiągnięcie? Kompletnie nie rozumiem praw rządzących książkami YA od polskich autorek z Wattpada. Sama w młodości byłam na Watt i naprawdę były tam w miarę dobrze napisane książki, nawet pomimo tej powszechnej, dziwnej watpadowej maniery do opisywania każdego paprocha na podłodze i jak największym skupieniu żeby broń Boże rozdziały nie były za krótkie "bo prawdziwi pisarze tak nie robią". Z konsekwencji i wpływu na rynek książki pseudo-porad pisarskich od piętnastoletnich Julek z Watt możnaby zrobić wręcz cały odcinek. A teraz jak na ironię to właśnie te najbardziej przegadane książki w których wodę leje się hektolitrami są wydawane, bo niektórzy czytelnicy i autorzy nie wyrośli z czytania edgy fanficków o Harrym Stylesie pisanych przez trzynastolatki. W każdym bądź razie, przepraszam za tak długi komentarz i chcę ci powiedzieć, że fajny odcinek ci wyszedł. Pozdrawiam!
Ta książka brzmi, jakby była pisana na wattpadzie. Tam ludzie są przeświadczeni, że opisy i multum szczegółów jest ważne. Przeciąganie akcji na kilka rozdziałów, jak np ten bal, jest klasycznym zabiegiem, który ma zaciekawić czytelnika i sprawić, by czekał na kolejne części i wracał do dzieła. Na wattpadzie te opisy tak nie przytłaczają, jak w papierowym wydaniu lub na nośniku, gdzie jest dużo szerszy rozkład tekstu, przez co wizualnie widać, jak dużo miejsca zajmują opisy. Brzmi to tak, jakby Pizgacz zapomniała, że tworzy własną książkę i zaczęła pisać wattpadowego fanfika do Hel, umieszczonego w alternatywnym uniwersum
Wkurwia mnie to, że bohaterowie mają po 19/20 lat a zachowują się jak niedorozwinięci gimnazjaliści. Nigdy w swoim zyciu nie spotkałam osoby w wieku 20 lat, która by się tak zachowywała i miała problemy typu ,, nie mogę znów się pokłócić z kolegą z klasy bo mama zabierze mi bilet" XD Już bardziej by to wszystko grało jakby ona im dała tak 14/15 lat
Bo w wielu obecnych ksiązkach w mojej subiektywnej opinii gdy słyszymy o czym są i jaka jest ich treść wychodzi niedojrzałość emocjonalna autorek i brak warsztatu literackiego. Bo nie można byc dobrym autorem w wieku 17, 18 czy 19 lat bo warsztat literacki kreuje się przez lata. I obecnie w tych popularnych ksiązkach widzimy to jak autorki są nie dojrzałe emocjonalnie i jak brak im umiejętności pisarskich. I nie pisze tego by ubliżyć komukolwiek ale sama piszę od lat i sama byłam w wieku tych autorek i pamiętam swoje treści jakie wtedy pisałam w takim wieku nie jest się gotowym by pisać i wydawać książki bo wychodzi to potem w tekście jak jest się nie zaznajomionym o życiu dorosłych osób gdy piszesz o osobach dorosłych jako nastolatka. Nawet lepsze są historie o nastolatkach osób dorosłych bo wiedzą już jak wygląda ten etap i jak to ubrać w słowa.
To zależy na jakie środowisko trafisz, najwyraźniej miałaś szczęście bo ja stety lub niestety miałam styczność ze sporą ilością niedojrzałych osób po 18-stce. To zależy jak się kto wychował, w jakim środowisku. Jakie ma obowiązki. Od tego czy miał łatwo czy trudno w życiu, i od wielu innych czynników. Niektórzy staną się dojrzali w wieku 16 lat inni nie będą dojrzali po 30-stce. Każdy człowiek jest inny ma inne poglądy i psychikę, a co ważniejsze inaczej rozwija się jego mózg. Więc to nie jest takie zero-jedynkowe że jak ktos jest na papierze dorosły to jest dorosły mentalnie. Nawet samo bycie dojrzałym nie jest takie czarnobiale, można być odpowiedzialnym i postępować dojrzałe w jednym aspekcie życia a w innym zachowywać sie jak nierozgarnięty nastolatek. Duże znaczenie ma też kultura i edukacja. Jeśli ktoś żyje w miejscu ze średnią edukacją albo poprostu nigdy sam z siebie sie nie kształcił i nie odkrywał jak działa świat, jest duża szansa ze nie bedzie rozwinięty intelektualnie na jakimś sensownym poziomie, jego opinie i przekonania będą płytkie albo sam nie bedzie umiał wyrazić swojego zdania na jakikolwiek temat, lub tak jak w tym przypadku bedzie mieć bezsensowne priorytety i będzie podejmować irracjonalne decyzje.
Gimnwzjum jak i gimnwzjaliści już nie istnieją więc polecam się doinformować zanim napiszesz kolejny tego typu komentarz obrażający nastolatków którzy są o wiele ogarnięci niż bohaterowie tego rodzaju tworów książkowych 😘
Przeżyłam szok, kiedy skończył segment opisywania fabuły. To juz trzeba miec dar, żeby napisać z prawie 500 stron, w której zupełnie nic się nie dzieje XD
24:38 duży błąd ze strony autorki. Znam osobę na którą spadło rusztowanie (nawet nie jakieś wielkie). Spadło na nogę, noga była do operacji, bo kość pękła. Nie wyobrażam sobie więc, jak nierozsądne było to co się wydarzyło w tej książce i to, że nie było żadnych konsekwencji
Ale książka jest nudna, nie rozumiem tej fabuły albo ja jestem jakaś ułomna XD naprawdę ktoś to czyta? Przecież bohaterka jest o wiele gorsza niż ci bad boy z wattpada typu Nathaniel Shey albo może przesadziłam 😅
Ładna recenzja.. A tak po za tym, to problematyka tych samych bądź podobnych postaci u tych samych autorów jest cóż....popularna. I wanna fall, ma dość.. podobnych bohaterów i fabułę co Look at me princess.
@@cchaey7870 ja się gubię z tymi imionami hah nie czytałam ale na tik toku jak są te iconic teksty to naprawdę imię rose nawet nie róża powtarza się przynajmniej w 3
Skuszona wieloma tik tokami na temat pierwszej rundy serii hell zamowilam 2 czesci do tej pory nie wiem czy ja bylam pijana czy doznalam jakiegos udaru ze te ksiazki zamowilam?….to byly najgorsze 2 dni z mojego zycia nic kompletnie nic sie tam nie dzieje obydwoje postacie na wskroś toksyczne zadnej porzadnej fabuly tam nie ma oni sie po prostu wiecznie kłócą i godzą..naprawde czasami wątpie w ludzi skoro promują takie dno dna wiem ze na wattpadzie naprawde zdarzają sie perełki i dobrze napisane ksiązki ale to?…..
I cyk leci sub ❤ Bardzo dobrze słucha mi się twoich recenzji, dzięki tobie poznaje fabułę książek, na które szkoda mi czasu, ale posłuchać jak najbardziej mogę ❤ tak więc super film ❤ PS Może omówiłabyś niedługo Proroctwo Dioriness? Jest to fantastyka, polski debiut z premierą w listopadzie
oby ta książka się nie sprzedała i wybiła z głowy innym wydawcom pomysł wydania fanfika do własnej książki - wtf? co za lenistwo. genderbend zmierzch miał już więcej sensu.
Czemu wszystkie tego typu książki właściwie mają taką samą fabułę mam wrażenie, że tylko imiona(a czasem nawet nie) się zmieniają Typowe wersja 1 ona jest z bogatego domu wszystko jest wystawne ,drogie ciuchy i tp wersja 2 jest ze skromniejszej rodziny,ale w jakiś sposób staje się majętna (bo bracia maja kase,ojciec, nowa rodzina) jest chłopak z ktorym się nie lubi z czasem zostają parą ,koniec . A autorki potrafią taką historię rozciągać je nieskończoność dodatkowo tworząc coraz głupsze, oderwanie od rzeczywistości, mało prawdopodobne wątki
nie rozumiem dlaczego nie można było stworzyć nowej fabuły i bohaterów, skoro i tak wydarzenia i relacje między bohaterami nie pokrywają się z innymi książkami autorki???? a imiona bohaterów sa takie same?? za to już wygląd zewnętrzny i cechy charakterów trochę się różnią??? to brzmi jak fanfic własnej książki. Nie kumam nic
Słowo "degenerat" pojawiło się w książce 232 razy (około, bo wiadomo, mogłam się pomylić) :)
3:35 czyli technicznie rzecz ujmując to pizgaczowa napisała fanfiction do swojej własnej książki
12:00 nmg to brzmi jak scena ze Shreka xDDD
12:33 panie pośle co pan zrobił
19:08 "degenerat" walked in so "czarne tęczówki" could run
Z całym szacunkiem, ale czemu ta książka działa na zasadach z jakiegoś serialu Disney Channel? Książka niby 18+, ale nie sądzę, że ktokolwiek w tym wieku będzie miał jakąś przyjemność z czytania takiej książki.
Jakby rozumiem zamysł, że Victoria i Nathaniel mają się nie lubić czy tam być wrogami, ale te zbiegi okoliczności czy zachowanie bohaterów są wręcz śmieszne.
Gdyby główna para miała 14-15 (no może 16) lat to bym uwierzyła, ale to są dorośli ludzie, do cholery. Nie mówiąc już o tych wszystkich "kompletnie losowych" nielogicznych sytuacjach, które musiałby się zdarzyć żeby ta fabuła miała sens.
Mamy 2023, a Victoria ma tylko papierowy bilet na koncert i nie ma jakiegoś e-maila z potwierdzeniem zakupu, czy kodu aktywującego ani nic. Czy Pizgacz była kiedyś na jakimkolwiek koncercie czy evencie? Gdzie Victoria kupiła ten bilet? Z boku drogi od jakiegoś mormona? Na stanowisku z makaronem w Walmarcie?
Nie wiem też czy bardziej głupia jest szkoła w której dyrektor nie ma nic lepszego do roboty niż dzwonienie po rodziców uczniów, bo ci zatrzasnęli się w schowku na miotły czy rodzice, którzy niby są bogatymi ludźmi z poważnymi pracami, ale w środku dnia walą wszystko w kąt, bo dorosła córka była w dwuznacznej sytuacji.
Czy w tej szkole nie ma wychowawców, którzy zajmują się tym co robią uczniowie, że trzeba z każdym pozaregulaminowym pierdnięciem iść do dyrekcji?
Czemu zajęcia odbywały się na sali gimnastycznej na której było rusztowanie, które według autorki można było rozwalić jedym pchnięciem i czemu po zakończonej robocie na tym rusztowaniu było otwarte wiadro z farbą? Gdzie podziały się zasady BHP?
Nie mówiąc już o tym, że książka z tego co wiem dzieje się w Stanach i że skoro i Nate i Vic mają 19 lat to już raczej byliby na jakiś studiach, a nie w liceum. Biorąc też pod uwagę to, że w USA popularne jest przeświadczenie o tym, że dziecko w domu trzyma się do 18, a potem, albo niech się wyprowadzi, albo niech daje na czynsz, nie rozumiem też czemu i rodzice i bohaterowie zachowują się jakby Nate i Vic byli dziećmi w podstawówce.
Jak opisywałaś quest Victorii który miał załatwić Sheyowi randkę to myślałam, że robisz streszczenie jakiegoś starego odcinka Słodkiego Flirtu.
O miliardzie innych głupot i ramotek nie wspominając.
A tak kompletnie poza fabułą, nie mam pojęcia czemu Pizgacz poprostu nie pozmieniała postaciom imion. Skoro Victoria z Hell i Victoria z Bitter to dwie różne postacie, które mają inne charaktery, inne sytuacje rodzinne, innych znajomych i inne zainteresowania to dlaczego Victoria nie mogła stać się Venetią czy Veronicą czy cokolwiek. Tak samo z Sheyem, na spokojnie mógłby być jakimś Nolanem czy Neilem i nikt nawet by nie zauważył, a tak wychodzi na to, że autorka chciała zrobić skok na kasę fanów Hell, bo chyba bała się, że teraz ta książka się nie sprzeda.
Nie wiem czy to brak wiary w fanów czy w swoje znikome umiejętności pisarskie, które od czasu Wattpada, nie zostały rozwinięte, ale to smutne, że niby "nowa" książka jest pseudo-fanfickiem dla starej, bo innaczej trudno byłoby ją opchnąć poza Wattpadem.
Czy tych wszystkich głupot nie powinnien naprawić ktoś w wydawnictwie? Skąd u Pizgacz przeświadczenie, że jak zamiast jednej w miarę porządnej książki napisze trzy mierne, to jest to jakieś wielkie osiągnięcie?
Kompletnie nie rozumiem praw rządzących książkami YA od polskich autorek z Wattpada. Sama w młodości byłam na Watt i naprawdę były tam w miarę dobrze napisane książki, nawet pomimo tej powszechnej, dziwnej watpadowej maniery do opisywania każdego paprocha na podłodze i jak największym skupieniu żeby broń Boże rozdziały nie były za krótkie "bo prawdziwi pisarze tak nie robią". Z konsekwencji i wpływu na rynek książki pseudo-porad pisarskich od piętnastoletnich Julek z Watt możnaby zrobić wręcz cały odcinek.
A teraz jak na ironię to właśnie te najbardziej przegadane książki w których wodę leje się hektolitrami są wydawane, bo niektórzy czytelnicy i autorzy nie wyrośli z czytania edgy fanficków o Harrym Stylesie pisanych przez trzynastolatki.
W każdym bądź razie, przepraszam za tak długi komentarz i chcę ci powiedzieć, że fajny odcinek ci wyszedł. Pozdrawiam!
Bardzo dobrze napisane! Jak najbardziej trafne spostrzeżenia, zgadam się i również pozdrawiam
Ta książka brzmi, jakby była pisana na wattpadzie. Tam ludzie są przeświadczeni, że opisy i multum szczegółów jest ważne. Przeciąganie akcji na kilka rozdziałów, jak np ten bal, jest klasycznym zabiegiem, który ma zaciekawić czytelnika i sprawić, by czekał na kolejne części i wracał do dzieła. Na wattpadzie te opisy tak nie przytłaczają, jak w papierowym wydaniu lub na nośniku, gdzie jest dużo szerszy rozkład tekstu, przez co wizualnie widać, jak dużo miejsca zajmują opisy.
Brzmi to tak, jakby Pizgacz zapomniała, że tworzy własną książkę i zaczęła pisać wattpadowego fanfika do Hel, umieszczonego w alternatywnym uniwersum
Wkurwia mnie to, że bohaterowie mają po 19/20 lat a zachowują się jak niedorozwinięci gimnazjaliści. Nigdy w swoim zyciu nie spotkałam osoby w wieku 20 lat, która by się tak zachowywała i miała problemy typu ,, nie mogę znów się pokłócić z kolegą z klasy bo mama zabierze mi bilet" XD Już bardziej by to wszystko grało jakby ona im dała tak 14/15 lat
Bo w wielu obecnych ksiązkach w mojej subiektywnej opinii gdy słyszymy o czym są i jaka jest ich treść wychodzi niedojrzałość emocjonalna autorek i brak warsztatu literackiego. Bo nie można byc dobrym autorem w wieku 17, 18 czy 19 lat bo warsztat literacki kreuje się przez lata. I obecnie w tych popularnych ksiązkach widzimy to jak autorki są nie dojrzałe emocjonalnie i jak brak im umiejętności pisarskich. I nie pisze tego by ubliżyć komukolwiek ale sama piszę od lat i sama byłam w wieku tych autorek i pamiętam swoje treści jakie wtedy pisałam w takim wieku nie jest się gotowym by pisać i wydawać książki bo wychodzi to potem w tekście jak jest się nie zaznajomionym o życiu dorosłych osób gdy piszesz o osobach dorosłych jako nastolatka. Nawet lepsze są historie o nastolatkach osób dorosłych bo wiedzą już jak wygląda ten etap i jak to ubrać w słowa.
A ja jestem na studiach i naprawdę tacy ludzie istnieją xdddd
To zależy na jakie środowisko trafisz, najwyraźniej miałaś szczęście bo ja stety lub niestety miałam styczność ze sporą ilością niedojrzałych osób po 18-stce. To zależy jak się kto wychował, w jakim środowisku. Jakie ma obowiązki. Od tego czy miał łatwo czy trudno w życiu, i od wielu innych czynników. Niektórzy staną się dojrzali w wieku 16 lat inni nie będą dojrzali po 30-stce. Każdy człowiek jest inny ma inne poglądy i psychikę, a co ważniejsze inaczej rozwija się jego mózg. Więc to nie jest takie zero-jedynkowe że jak ktos jest na papierze dorosły to jest dorosły mentalnie. Nawet samo bycie dojrzałym nie jest takie czarnobiale, można być odpowiedzialnym i postępować dojrzałe w jednym aspekcie życia a w innym zachowywać sie jak nierozgarnięty nastolatek.
Duże znaczenie ma też kultura i edukacja. Jeśli ktoś żyje w miejscu ze średnią edukacją albo poprostu nigdy sam z siebie sie nie kształcił i nie odkrywał jak działa świat, jest duża szansa ze nie bedzie rozwinięty intelektualnie na jakimś sensownym poziomie, jego opinie i przekonania będą płytkie albo sam nie bedzie umiał wyrazić swojego zdania na jakikolwiek temat, lub tak jak w tym przypadku bedzie mieć bezsensowne priorytety i będzie podejmować irracjonalne decyzje.
Gimnwzjum jak i gimnwzjaliści już nie istnieją więc polecam się doinformować zanim napiszesz kolejny tego typu komentarz obrażający nastolatków którzy są o wiele ogarnięci niż bohaterowie tego rodzaju tworów książkowych 😘
tak męczącej fabuły dawno nie słyszałam...
Przeżyłam szok, kiedy skończył segment opisywania fabuły. To juz trzeba miec dar, żeby napisać z prawie 500 stron, w której zupełnie nic się nie dzieje XD
34:30 wszedł w nią? Well, quite accurate
Jak ja to czytałam, to myślałam, że zanudzę się na śmierć. Nic się tam nie działo XD PS. Super się ciebie słucha, oby więcej tego formatu
24:38 duży błąd ze strony autorki. Znam osobę na którą spadło rusztowanie (nawet nie jakieś wielkie). Spadło na nogę, noga była do operacji, bo kość pękła. Nie wyobrażam sobie więc, jak nierozsądne było to co się wydarzyło w tej książce i to, że nie było żadnych konsekwencji
Ale książka jest nudna, nie rozumiem tej fabuły albo ja jestem jakaś ułomna XD naprawdę ktoś to czyta? Przecież bohaterka jest o wiele gorsza niż ci bad boy z wattpada typu Nathaniel Shey albo może przesadziłam 😅
dobiłam 420 wyświetleń, nice
a tak a propos super recenzja, rób tak dalej, nie zmieniaj się
nowy ulubiony kanał hahah zostaje tu na dłużej
bardzo mi miło
Zdziecinniali bohaterowie, nudna fabuła, czego chcieć więcej 😂 fajnie się słuchało, lubię streszczenia fabuły takich "dzieł"😁
Super film, zostane na tym kanale na dłużej
Ładna recenzja.. A tak po za tym, to problematyka tych samych bądź podobnych postaci u tych samych autorów jest cóż....popularna.
I wanna fall, ma dość.. podobnych bohaterów i fabułę co Look at me princess.
Z tego co słyszałam, nawet niektóre imiona są w obu książkach XDD
@@cchaey7870 ja się gubię z tymi imionami hah nie czytałam ale na tik toku jak są te iconic teksty to naprawdę imię rose nawet nie róża powtarza się przynajmniej w 3
@@cchaey7870 no
Skuszona wieloma tik tokami na temat pierwszej rundy serii hell zamowilam 2 czesci do tej pory nie wiem czy ja bylam pijana czy doznalam jakiegos udaru ze te ksiazki zamowilam?….to byly najgorsze 2 dni z mojego zycia nic kompletnie nic sie tam nie dzieje obydwoje postacie na wskroś toksyczne zadnej porzadnej fabuly tam nie ma oni sie po prostu wiecznie kłócą i godzą..naprawde czasami wątpie w ludzi skoro promują takie dno dna wiem ze na wattpadzie naprawde zdarzają sie perełki i dobrze napisane ksiązki ale to?…..
jezu mam fazę na oglądanie Twoich filmików ciągiem i siedzę już tak 3 godzinę
❤️❤️❤️
I cyk leci sub ❤ Bardzo dobrze słucha mi się twoich recenzji, dzięki tobie poznaje fabułę książek, na które szkoda mi czasu, ale posłuchać jak najbardziej mogę ❤ tak więc super film ❤ PS Może omówiłabyś niedługo Proroctwo Dioriness? Jest to fantastyka, polski debiut z premierą w listopadzie
mimo że książka to tragedia to naprawdę super się ciebie słucha
dziękuję 🩷
Uwielbiam cię dziewczyno czekam na kolejne recenzje
dlaczego główna bohaterka w połowie ksiązki zaczeła przyjmować jakieś taski 😭
oby ta książka się nie sprzedała i wybiła z głowy innym wydawcom pomysł wydania fanfika do własnej książki - wtf? co za lenistwo. genderbend zmierzch miał już więcej sensu.
Książka o niczym xD czekam na więcej recenzji 😊
książka może i jest gorzka, ale Ty jesteś słodka, więc oddało się za tę tragiczną fabułę (sorki, nie mogłam się powstrzymać XD)
Czemu wszystkie tego typu książki właściwie mają taką samą fabułę mam wrażenie, że tylko imiona(a czasem nawet nie) się zmieniają
Typowe wersja 1 ona jest z bogatego domu wszystko jest wystawne ,drogie ciuchy i tp
wersja 2 jest ze skromniejszej rodziny,ale w jakiś sposób staje się majętna (bo bracia maja kase,ojciec, nowa rodzina) jest chłopak z ktorym się nie lubi z czasem zostają parą ,koniec . A autorki potrafią taką historię rozciągać je nieskończoność dodatkowo tworząc coraz głupsze, oderwanie od rzeczywistości, mało prawdopodobne wątki
nie rozumiem dlaczego nie można było stworzyć nowej fabuły i bohaterów, skoro i tak wydarzenia i relacje między bohaterami nie pokrywają się z innymi książkami autorki???? a imiona bohaterów sa takie same?? za to już wygląd zewnętrzny i cechy charakterów trochę się różnią??? to brzmi jak fanfic własnej książki. Nie kumam nic