Te sprzeczki Nikosa z Martinem dodały dodatkowej głębi do tego scenariusza, który i tak jest bardzo bogaty w szczegóły co jeszcze wzmocniło dla mnie imersję! Śmiało mogę uznać, że jest to jedna z moich top 3 sesji Baniaka (a obejrzałem ich pewnie z 200 różnych?) Good Job!
@@Agat2412 No mój ulubiony moment to nie jedna sesja, a dwie, czyli dwa pierwsze KŁamy i Śliwka w roli Hermana, no i jako trzecią również egzekwo bym zaliczył te dwie sesje, gdzie baniak przemieszał składy i wyszły z tego dwie chyba najbardziej epickie pod względem skali akcji sesje
@@FirestarterXX Dzięki! Boże, wiedziałam że oglądałam już sesję z tym budynkiem, z Zoltanem, z tymi sytuacjami. Sprawdziłam KŁM, HOBO i nic! Nie mogłam sobie przypomnieć za nic w świecie gdzie to się już wydarzyło... A to byli Darwini! W ogóle nie pamiętałam że kiedykolwiek zagrali Cthulhu :D
3:34 Wstęp 13:03 Krewetki w sosie mango 19:00 Tutututututu 26:53 Ktoś tu obskoczy łomot... 32:11 Squire jest ŁYSY! 36:45 Wojna księgowych! 41:33 No to "machnijmy zdrowaśkę!" 1:00:47 Yehesha lubi to! 1:02:10 Deja vu, I have seen this place before... 2:16:05 Wizja Maynarda 2:53:00 Koszmar powraca... 3:09:25 Narzędzia ślusarskie 3:39:41 Zalety łowienia mitów
Ta sesja GON ewidentnie zalicza się do najlepszych. I czego to kwestia? Braku Randala? Obecności bardziej doświadczonych graczy? Lepszego scenariusza? Nie wiadomo. Martin nie irytuje, tylko robi to sam Mayndard, co jest jak najbardziej w koncepcie postaci. Zero przeszkadzającego wychodzenia z roli, zero podważania opisów MG. No po prostu pięknie. Choć nadal wydaje mi się, że Martin cały czas trzyma się zasady "nie ważne co się dzieje jestem na NIE" lub "nic nie robię chyba, że to ktoś inny ma ciekawą scenę to chętnie mu w nią wejdę". Tu jednak takie próby nie przeszły. Też nie spotykam się z graczami, którzy na głos mówią o motywacji i myślach postaci po czym nic z tym nie robią. Zamiast powiedzieć w postaci "nie ufam wam" to mówi "moja postać wam nie ufa". No ok... i co to zmienia. Przy tym drugim tekście przecież inne postacie nawet nie mają jak podjąć interakcji, bo stało się to w myślach Martina.
To jest tak świetny adaptowany scenariusz, że HEJ! Oglądałem jak Darwini w niego grali i przerażał mnie bardziej niż wszystkie sesje CoC Baniaka razem wzięte. Tu jest prawdziwy klimat grozy, który ciężko podrobić.
Przyznaję bez bicia, że wcześniej sesji GON-u nie śledziłam. Słyszałam wcześniej, że niektórzy narzekają na postać Martina. Po obejrzeniu tego odcinka kompletnie tego nie pojmuję. Maynard to bardzo ciekawy pomysł na postać. To jego marudzenie i sceptycyzm jest interesującym kontrapunktem do badaczy, którzy lecą w mity jak dzik w maliny. Tworzy ciekawe dyskusje, dobrze się sprawdza, bo przecież nie może być za łatwo i za milutko.
Polecam zobaczyć albo chociaż posłuchać jako tło do czegoś innego, bo traci się kawałek historii, chociaż nie były najprzyjemniejsze w odbiorze. Na tej sesji mniej doświadczeni gracze z GONu radzili sobie dobrze. To, na co ludzie narzekali odnośnie Martina to nie tylko odmienne zdanie i kłótnie, ale przede wszystkim częste wychodzenie z postaci na poprzednich sesjach. Martin nie był jedynym, który to robił - na Randala też narzekaliśmy, pozostali gracze szybciej nauczyli się pozostawania w postaciach. Teraz już nie było tego prawie wcale, ale wcześniej były momenty w środku sesji, w których miałam ochotę przestać oglądać streama i zająć się czymś innym.
Na serio nie uważasz, że 13 sesji ciągłego sceptycyzmu, marudzenia i niekończących się dyskusji o tym co zrobić nie mogą zmęczyć? Koncept fajny, ale nie trzeba z niego korzystać cały czas. Ludzie jednak bardziej mieli wątpliwości co do Martina, a nie Maynarda. Tutaj tego nie było widać, także myślę, że jak obejrzysz GON to zrozumiesz.
Też na początku na to utyskiwałem ale po czasie pojąłem że to faktycznie super wczucie się w rolę i bardzo realistyczny profil bohatera. W rzeczywistości nikt by tak nie szedł jak owca na rzeź za nitką fabuły tylko miałby wątpliwości i swoje spojrzenie.
A mi się właśnie wydaje że Baniak tak tego Barnabasha od dwóch lat upomina że to są zwykłe narzędzia a nie ślusarskie a to nie prawda. Bo pamiętam że właśnie była taka sytuacja że ten jeszcze w Nowym Yorku chciał sobie zakupić wytrychy i Baniak mu podał cene, "no chyba że chcesz za większą sumę zaopatrzyć się w narzędzia ślusarskie" i faktycznie Barnabasz wtedy stwierdził że nadwyręży swój budżet i się na te narzędzia szarpnie. Tylko to było już tak dawno temu że nie pamiętam jak to było dokładnie. Trzeba by zerknąć na jeden z pierwszych odcinków hobo
Nie, to są zwykłe narzędzia - młotek, śrubokręt itd. Lewy chcąc zapisać powiedział "narzędzia ślusarskie", a Baniak go poprawił mówiąc "To są zwykłe narzędzia; młotek, dłuto, śrubokręt" Ten moment jest w HOBO 6, możesz poszukać.
Bardzo chciałem zobaczyć Martina w crossie, jednakowoż nie spodziewałem się że się pojawi. Mniej doświadczeni gracze grają mniej doświadczonych specjalistów ds. paranormalnych, a bardziej doświadczeni gracze odgrywają ekspertów. Jednym słowem wyszły najbardziej naturalne rolę, a podglądanie i baczne obserwowanie przez Maynarda swoich współtowarzyszy było tego najlepszym przykładem. Jednocześnie GONy nie mają się czego wstydzić, bo IMO wszyscy trzej lepiej odgrywali swoje postacie w porównaniu do HOBO. Być może dlatego, że ich sesja miała miejsce ledwie parę tygodni temu, a być może dlatego, że ich kampania była bardziej nastawiona na granie postaci niż na fabułę. HOBO za to swobodniej wykorzystują mechanikę gry i GONy mogą się dużo nauczyć z obserwacji kolegów.
"- A jaki jest stosunek że się uda trafić? - 50% albo się uda, albo się nie uda - Ooo! To tak jak u nas!" XDDD Szkoda że Randala nie było, myślę że dogadałby się ze Słowikiem
Swoją drogą tutaj tego nie czuć, ale moment kiedy Caplan wchodzi i cały czat krzyczy "NIEEE" był cudowny. Ogólnie sesja genialna i przez to, że znamy scenariusz ogląda się to w wyjątkowej atmosferze
Jeeeezu (cthuuuuulhu), jak ja dawno baniaczka nie oglądałem, nie mam ostatnio czasu i się zatrzymałem gdzieś rok temu na kampanii HOBO, I teraz sobie uświadomiłem, jak bardzo mi brakuje tych opowieści, przeżywania razem z wami historii i wczuwania się w świat...😭😭 Muszę zacząć znowu oglądać baniaka...
W końcu powrót Phantasmagorii. Od tego scenariusza rozgrywanego z Darwinami zaczęłam oglądać Baniaka, jak jeszcze te sesje były dostępne publicznie. Chociaż znam już tę przygodę, to nadal dobrze bawiłam się oglądając sesję w wykonaniu (z)GONu i HOBO. Współpraca dwóch drużyn, które już wcześniej miały styczność z mitami w różnym stopniu i pewne zmiany wprowadzone przez Baniaka dodają świeżości znanej już historii. Moje ulubione sesje BCU to te, w których drużyny współpracują ze sobą i ta Phantasmagoria też się do nich zalicza. Kłótnie i sprzeczki mi nie przeszkadzają, kiedy nie ciągną się w nieskończoność. Wymiana zdań Maynarda z pozostałymi postaciami była dla mnie ciekawa, ale liczę na to, że Maynard będzie przede wszystkim współpracował. Najwyższy czas, żeby zaczął iść czasem na ugodę od razu, zwłaszcza, że pracuje z bardziej doświadczonymi od siebie badaczami. Hilliard szuka wrażeń, Maynard chce chronić przyjaciela, to może motywacją Alexa byłby strach? W końcu najbardziej boimy się tego, czego nie znamy, a skoro już i tak miał styczność z mitami, o których nie można zapomnieć, to chęć poznania ich, zobaczenia więcej, żeby zmniejszyć swój strach, może być wystarczającą motywacją. A może Alex będzie szukał inspiracji dla swoich dzieł w mitach? Myślę, że motywacja postaci do działania jest bardzo ważna, więc dobrze, żeby Janek wpadł na coś przed kolejną sesją. Szkoda, że na końcu padło na Noble'a. Przez chwile myślałam, że jednak trafi na Maynarda. Nie życzę mu źle, po prostu miałby wreszcie powód, żeby dla samego siebie zagłębić się w świat mitów.
Nie oglądałem kilku sesji GON'u przez jednego z graczy. Teraz nie zauważyłem dopisku GON, a że jestem prostym chłopakiem - widzę nowy film od Baniaka - klikam. Na szczęście przesunąłem do połowy filmiku i zobaczyłem, ze jest HOBO, więc postanowiłem obejrzeć. I tu wielkie zaskoczenie. Martin przestał pajacować i zajął się grą (choć nadal ma nikły wpływ na fabułę), i nagle wyszło świetnie. Wydaje mi się, że to dobra lekcja dla nowych graczy RPG'ów - najważniejsze to zająć się grą, a nie różnymi pierdołami dookoła czy promowaniem siebie. Dobra robota i powodzenia w przyszłych sesjach, a ja wracam do oglądania GON'u.
Ach cudowna wymiana zdań Maynarda z Noblem, a jeszcze lepsza z Squajerem. Czekałem na dwie rzeczy. Księgę otwieraną przez Maynarda, choć też fajnie wyszło. Druga jeszcze może się wydarzyć więc czekam.
Wszyscy mówią i chwalą interakcje Nikosa z Martinem a ja chciałbym zwrócić na inny bardzo ważny aspekt tej sesji a w mojej ocenie niedoceniony. Postawa Randalla na tej sesji. Po raz pierwszy słuchał z uwagą, nie przerywał opisów, skupiał się bardziej na chłonięciu fabuły przez co faktycznie mógł wydawać się na tej sesji lekko "nieobecny" ale to wszystkim wyszło na plus. Bardzo fajnie, rozwinął się jako gracz i nareszcie zrozumiał iż pouczanie MG nic mu nie da. Super, oby tak dalej panie Randall. :)
A ja się zawiodłem na Maynardzie... Squire stanął na wysokości zadania cham jak zawsze 😄 a Maynard spuścił z tonu i podkulił ogon... Mam nadzieję że w dalszej części nie będzie się stopował.
Pewnie jak będzie mniejsza poczytalność Maynarda i wiecej przeżyje w tej kampanii jako gracz to imo bardziej popusci ze smyczy - btw chętnie bym to zobaczył 👀
Poczułam się jakby Matrix się zagiął, bo najpierw Janek oznajmił, że urodził się w piątek 13 października jak ja, a chwilę później Lewy wszedł w identycznej koszulce do tej, w której siedzę xD Także dobry początek sesji
E, tak często narzekamy, ale w sumie to może faktycznie Maynard nie chce tam być i strasznie się boi, ale nie zrezygnuje, ze względu na Hiliarda. I tak, jak gada że przyjaciel, przyjaciel i pracodawca to to tak słabo brzmi. Mnie nie nie przekonuje. Ale może jest bidula nieszczęśliwie zakochany? I jedyne co może zrobić to o Hiliarda dbać, żeby nic mu się nie stało. No bo jakby się stało, to by się Maynardowi serio świat zawalił.
Bardzo dobra sesja. Jak się nazywa kampania na Syberii, w którą grał GON i wspominał na końcu o niej Słowik? Jakieś źródło prosiłbym uprzejmie. pozdrawiam.
Z góry przepraszam jeżeli to pytanie z jakiegoś powodu nie powinno paść, ale jestem bardzo ciekawy co się wydarzyło pomiędzy Baniakiem a Darwinami. Jeżeli ktoś jest w stanie mi odpowiedzieć to będzie mi bardzo miło.
A co się miało wydarzyć? Baniak musiał ukryć filmy, bo niedoszły sponsor Darwinów sobie tego życzył (nie odpowiadało mu jak się zachowywali). Sesje chyba są do obejrzenia w grupie dla patronów.
Ale... O co chodzi z tym zniknięciem poprzednich sesji z Darwinami? W sensie, ja przynajmniej, te z Darwinami widzę na yt I nawet przed chwilą testowo włączyłem. To nie mowa o tych, czy o co chodzi?
@@kuba6099 Było w sumie 8 sesji: sesja "Po drugiej stronie", trzyczęściowa kampania w Warhammera i czteroczęściowa w Cthulhu. Przez problem z jednym ze sponsorów Darwinów wszystkie sesje oprócz "Po drugiej stronie" musiały zostać zmienione na niepubliczne. Dostępne są dla patronów Baniaka lub G.F.Darwin, natomiast zdarza się że można je znaleźć po prostu na youtubie, bo ktoś miał je zapisane w swojej playliście.
Baniak zaadaptował samodzielnie scenariusz starej gry komputerowej, przygodowki point&click "Phantasmagoria". Nie wiem czy jest to spisane jako stricte scenariusz, ale różnego rodzaju notatki Baniaka były chyba na grupie patronów.
@@jkgf4671 nie ważna już wygrana ale sama kłótnia by osiągnęła poziom epicki. Ja widzę jak Martin z niedaradkiem prowadzą wojnę słowną, Wojtek próbuje być głosem rozsądku, Nikos wyjaśnia im dlaczego nie mają racji argumentując, a Abelard stwierdza, że to ponad jego siły i dołącza ze swoim tomsonem.
Sceptyk, który widział wioske wielkich stóp, był w krainie umarłych, czy jakkolwiek się nazywała ta kraina do której poszedł w celu ratunku swoich kolegów. No i nie zapominajmy o monolicie, z którego wylazły macki i rozerwały jego "przyjaciółkę", a także próbowały zabić resztę osób. Więc jego granie sceptyka nie ma zbyt dużego sensu.
@@gabrielsen2629 No, nie polemozuję, Martin sam powiedział, że jest podobny nacodzień, co nie zmienia faktu, że dzięki niemu było kilka konfliktów z postaciami oraz dużo wypytuje, często też zachowuje się inaczej, niż należy (chociaz chociaż stosunku do npc) co niby robi postać bardziej gburowatą, ale jednocześnie ubarwia bardziej historię
@@bruha4616 Spory, dyskusje spoko ale gość szuka dramy dosłownie wszędzie. Najpierw tłumaczy że on tu jest tylko ze względu na przyjaciela, nie chce zginąć itd. No i spoko, tu się zgodzę. Ale potem robi awanturę bo zamykają pokój z płaczącym nie istniejącym dzieckiem.... no, powinien chyba na to przystać skoro przede wszystkim chce przeżyć? Lubię ciekawe nieszablonowe postaci, ale jak są spójne. On chyba po prostu musi skupiać na sobie uwagę bo inaczej nie potrafi ;)
@@ml000da ja to widzę inaczej, słyszysz płacz dziecka "skąd tu dziecko", biegniesz tam, "nie ma dziecka, sprawdźmy to może za ścianą". A tu ktoś spokojnie mnie wyciąga z pokoju i mówi: "Nie mamy na to czasu, później to sprawdzimy". Więc się z nim/i kłócę.
Te sprzeczki Nikosa z Martinem dodały dodatkowej głębi do tego scenariusza, który i tak jest bardzo bogaty w szczegóły co jeszcze wzmocniło dla mnie imersję! Śmiało mogę uznać, że jest to jedna z moich top 3 sesji Baniaka (a obejrzałem ich pewnie z 200 różnych?) Good Job!
Zgadzam się! A z ciekawości: jakie inne sesje znalazły by się w topce?
@@Agat2412 No mój ulubiony moment to nie jedna sesja, a dwie, czyli dwa pierwsze KŁamy i Śliwka w roli Hermana, no i jako trzecią również egzekwo bym zaliczył te dwie sesje, gdzie baniak przemieszał składy i wyszły z tego dwie chyba najbardziej epickie pod względem skali akcji sesje
Polecam tę samą przygodę z Darwinami.
Zawód bezdomny
@@FirestarterXX Dzięki! Boże, wiedziałam że oglądałam już sesję z tym budynkiem, z Zoltanem, z tymi sytuacjami. Sprawdziłam KŁM, HOBO i nic! Nie mogłam sobie przypomnieć za nic w świecie gdzie to się już wydarzyło...
A to byli Darwini! W ogóle nie pamiętałam że kiedykolwiek zagrali Cthulhu :D
3:34 Wstęp
13:03 Krewetki w sosie mango
19:00 Tutututututu
26:53 Ktoś tu obskoczy łomot...
32:11 Squire jest ŁYSY!
36:45 Wojna księgowych!
41:33 No to "machnijmy zdrowaśkę!"
1:00:47 Yehesha lubi to!
1:02:10 Deja vu, I have seen this place before...
2:16:05 Wizja Maynarda
2:53:00 Koszmar powraca...
3:09:25 Narzędzia ślusarskie
3:39:41 Zalety łowienia mitów
Ta sesja GON ewidentnie zalicza się do najlepszych. I czego to kwestia? Braku Randala? Obecności bardziej doświadczonych graczy? Lepszego scenariusza? Nie wiadomo. Martin nie irytuje, tylko robi to sam Mayndard, co jest jak najbardziej w koncepcie postaci. Zero przeszkadzającego wychodzenia z roli, zero podważania opisów MG. No po prostu pięknie. Choć nadal wydaje mi się, że Martin cały czas trzyma się zasady "nie ważne co się dzieje jestem na NIE" lub "nic nie robię chyba, że to ktoś inny ma ciekawą scenę to chętnie mu w nią wejdę". Tu jednak takie próby nie przeszły. Też nie spotykam się z graczami, którzy na głos mówią o motywacji i myślach postaci po czym nic z tym nie robią. Zamiast powiedzieć w postaci "nie ufam wam" to mówi "moja postać wam nie ufa". No ok... i co to zmienia. Przy tym drugim tekście przecież inne postacie nawet nie mają jak podjąć interakcji, bo stało się to w myślach Martina.
"Jeszcze od czytania książek nikomu nic się nie stało"
Tymczasem Nobel: Potrzymaj moją poczytalność
Tymczasem Sidney: nie wiem o czym mówisz, mogę przestać w każdej chwili
37:05 nic tak nie ociepla serduszka jak uśmiech Lewego
To jest tak świetny adaptowany scenariusz, że HEJ! Oglądałem jak Darwini w niego grali i przerażał mnie bardziej niż wszystkie sesje CoC Baniaka razem wzięte. Tu jest prawdziwy klimat grozy, który ciężko podrobić.
@@humanpunkVB dlatego napisałem o adaptacji, a co do cr to nie mam bladego pojęcia :)
Maynard: Jestem pokojową osobą.
Również Meynard po wymianie kilku słów ze Squire'em: Chcesz na solówkę?
Wyleciałem ze studiów bo trafiłem do więzienia słowik pozamiatał XDDDD
Samozwańczy odkrywca niesamowitości oskarża innego, że jest samozwańczym księgowym, cud komedia.
Przyznaję bez bicia, że wcześniej sesji GON-u nie śledziłam. Słyszałam wcześniej, że niektórzy narzekają na postać Martina. Po obejrzeniu tego odcinka kompletnie tego nie pojmuję. Maynard to bardzo ciekawy pomysł na postać. To jego marudzenie i sceptycyzm jest interesującym kontrapunktem do badaczy, którzy lecą w mity jak dzik w maliny. Tworzy ciekawe dyskusje, dobrze się sprawdza, bo przecież nie może być za łatwo i za milutko.
Polecam zobaczyć albo chociaż posłuchać jako tło do czegoś innego, bo traci się kawałek historii, chociaż nie były najprzyjemniejsze w odbiorze. Na tej sesji mniej doświadczeni gracze z GONu radzili sobie dobrze. To, na co ludzie narzekali odnośnie Martina to nie tylko odmienne zdanie i kłótnie, ale przede wszystkim częste wychodzenie z postaci na poprzednich sesjach. Martin nie był jedynym, który to robił - na Randala też narzekaliśmy, pozostali gracze szybciej nauczyli się pozostawania w postaciach. Teraz już nie było tego prawie wcale, ale wcześniej były momenty w środku sesji, w których miałam ochotę przestać oglądać streama i zająć się czymś innym.
Na serio nie uważasz, że 13 sesji ciągłego sceptycyzmu, marudzenia i niekończących się dyskusji o tym co zrobić nie mogą zmęczyć? Koncept fajny, ale nie trzeba z niego korzystać cały czas. Ludzie jednak bardziej mieli wątpliwości co do Martina, a nie Maynarda. Tutaj tego nie było widać, także myślę, że jak obejrzysz GON to zrozumiesz.
Też na początku na to utyskiwałem ale po czasie pojąłem że to faktycznie super wczucie się w rolę i bardzo realistyczny profil bohatera. W rzeczywistości nikt by tak nie szedł jak owca na rzeź za nitką fabuły tylko miałby wątpliwości i swoje spojrzenie.
A mi się właśnie wydaje że Baniak tak tego Barnabasha od dwóch lat upomina że to są zwykłe narzędzia a nie ślusarskie a to nie prawda. Bo pamiętam że właśnie była taka sytuacja że ten jeszcze w Nowym Yorku chciał sobie zakupić wytrychy i Baniak mu podał cene, "no chyba że chcesz za większą sumę zaopatrzyć się w narzędzia ślusarskie" i faktycznie Barnabasz wtedy stwierdził że nadwyręży swój budżet i się na te narzędzia szarpnie. Tylko to było już tak dawno temu że nie pamiętam jak to było dokładnie. Trzeba by zerknąć na jeden z pierwszych odcinków hobo
Nie, to są zwykłe narzędzia - młotek, śrubokręt itd. Lewy chcąc zapisać powiedział "narzędzia ślusarskie", a Baniak go poprawił mówiąc "To są zwykłe narzędzia; młotek, dłuto, śrubokręt"
Ten moment jest w HOBO 6, możesz poszukać.
Bardzo chciałem zobaczyć Martina w crossie, jednakowoż nie spodziewałem się że się pojawi.
Mniej doświadczeni gracze grają mniej doświadczonych specjalistów ds. paranormalnych, a bardziej doświadczeni gracze odgrywają ekspertów. Jednym słowem wyszły najbardziej naturalne rolę, a podglądanie i baczne obserwowanie przez Maynarda swoich współtowarzyszy było tego najlepszym przykładem.
Jednocześnie GONy nie mają się czego wstydzić, bo IMO wszyscy trzej lepiej odgrywali swoje postacie w porównaniu do HOBO. Być może dlatego, że ich sesja miała miejsce ledwie parę tygodni temu, a być może dlatego, że ich kampania była bardziej nastawiona na granie postaci niż na fabułę. HOBO za to swobodniej wykorzystują mechanikę gry i GONy mogą się dużo nauczyć z obserwacji kolegów.
Nikos powinien sprzątanie sobie rozwinąć bo pozamiatał w tej sesji 😝
Raczej Maynard xD idealna Pani domu
Rolnictwo: pięknie zaorał 😂
"- A jaki jest stosunek że się uda trafić?
- 50% albo się uda, albo się nie uda
- Ooo! To tak jak u nas!" XDDD
Szkoda że Randala nie było, myślę że dogadałby się ze Słowikiem
Swoją drogą tutaj tego nie czuć, ale moment kiedy Caplan wchodzi i cały czat krzyczy "NIEEE" był cudowny. Ogólnie sesja genialna i przez to, że znamy scenariusz ogląda się to w wyjątkowej atmosferze
Jeeeezu (cthuuuuulhu), jak ja dawno baniaczka nie oglądałem, nie mam ostatnio czasu i się zatrzymałem gdzieś rok temu na kampanii HOBO, I teraz sobie uświadomiłem, jak bardzo mi brakuje tych opowieści, przeżywania razem z wami historii i wczuwania się w świat...😭😭
Muszę zacząć znowu oglądać baniaka...
Świetna sesja. Muzyka w tle naprawdę fenomenalnie buduje klimat. To była jedna z nielicznych sesji podczas oglądania której miałem nawet ciarki 😳
2:31:16 - Wielki Bezdomny, najnowszy dodatek do Panteonu Bogów Cthulhu :D.
HOBO jak zwykle wymiatają 😍
Nikos ma cudny głos w tym nagłośnieniu...
Nikos wszystko ma cudne 🤪🤪😊
Prawda 😃😁
W końcu powrót Phantasmagorii. Od tego scenariusza rozgrywanego z Darwinami zaczęłam oglądać Baniaka, jak jeszcze te sesje były dostępne publicznie. Chociaż znam już tę przygodę, to nadal dobrze bawiłam się oglądając sesję w wykonaniu (z)GONu i HOBO. Współpraca dwóch drużyn, które już wcześniej miały styczność z mitami w różnym stopniu i pewne zmiany wprowadzone przez Baniaka dodają świeżości znanej już historii.
Moje ulubione sesje BCU to te, w których drużyny współpracują ze sobą i ta Phantasmagoria też się do nich zalicza. Kłótnie i sprzeczki mi nie przeszkadzają, kiedy nie ciągną się w nieskończoność. Wymiana zdań Maynarda z pozostałymi postaciami była dla mnie ciekawa, ale liczę na to, że Maynard będzie przede wszystkim współpracował. Najwyższy czas, żeby zaczął iść czasem na ugodę od razu, zwłaszcza, że pracuje z bardziej doświadczonymi od siebie badaczami.
Hilliard szuka wrażeń, Maynard chce chronić przyjaciela, to może motywacją Alexa byłby strach? W końcu najbardziej boimy się tego, czego nie znamy, a skoro już i tak miał styczność z mitami, o których nie można zapomnieć, to chęć poznania ich, zobaczenia więcej, żeby zmniejszyć swój strach, może być wystarczającą motywacją. A może Alex będzie szukał inspiracji dla swoich dzieł w mitach? Myślę, że motywacja postaci do działania jest bardzo ważna, więc dobrze, żeby Janek wpadł na coś przed kolejną sesją.
Szkoda, że na końcu padło na Noble'a. Przez chwile myślałam, że jednak trafi na Maynarda. Nie życzę mu źle, po prostu miałby wreszcie powód, żeby dla samego siebie zagłębić się w świat mitów.
Nie oglądałem kilku sesji GON'u przez jednego z graczy. Teraz nie zauważyłem dopisku GON, a że jestem prostym chłopakiem - widzę nowy film od Baniaka - klikam. Na szczęście przesunąłem do połowy filmiku i zobaczyłem, ze jest HOBO, więc postanowiłem obejrzeć. I tu wielkie zaskoczenie. Martin przestał pajacować i zajął się grą (choć nadal ma nikły wpływ na fabułę), i nagle wyszło świetnie. Wydaje mi się, że to dobra lekcja dla nowych graczy RPG'ów - najważniejsze to zająć się grą, a nie różnymi pierdołami dookoła czy promowaniem siebie. Dobra robota i powodzenia w przyszłych sesjach, a ja wracam do oglądania GON'u.
Postać Nikosa może na emeryturze zostać rolnikiem, po scenariuszu będzie miała oranie na 90%
Jeszcze nie oglądałem, ale się mega cieszę na powrót tego scenariusza zaraz się biorę do oglądania!
Ach cudowna wymiana zdań Maynarda z Noblem, a jeszcze lepsza z Squajerem. Czekałem na dwie rzeczy. Księgę otwieraną przez Maynarda, choć też fajnie wyszło. Druga jeszcze może się wydarzyć więc czekam.
choć zawiodło mnie to: "to ja korzystam z rady i go ignoruje." Dawaj Martin dasz rade.
Wszyscy mówią i chwalą interakcje Nikosa z Martinem a ja chciałbym zwrócić na inny bardzo ważny aspekt tej sesji a w mojej ocenie niedoceniony. Postawa Randalla na tej sesji. Po raz pierwszy słuchał z uwagą, nie przerywał opisów, skupiał się bardziej na chłonięciu fabuły przez co faktycznie mógł wydawać się na tej sesji lekko "nieobecny" ale to wszystkim wyszło na plus. Bardzo fajnie, rozwinął się jako gracz i nareszcie zrozumiał iż pouczanie MG nic mu nie da. Super, oby tak dalej panie Randall. :)
Ale to jest dobra sesja. Już drugi raz oglądam.
A ja się zawiodłem na Maynardzie... Squire stanął na wysokości zadania cham jak zawsze 😄 a Maynard spuścił z tonu i podkulił ogon... Mam nadzieję że w dalszej części nie będzie się stopował.
Pewnie jak będzie mniejsza poczytalność Maynarda i wiecej przeżyje w tej kampanii jako gracz to imo bardziej popusci ze smyczy - btw chętnie bym to zobaczył 👀
Oglądam ten odcinek w trakcie nadrabiania 2M3D i Słowik nie-krasnolud i bez brody to spory szok po tym co tam się dzieje XD
02:12:00 Baniak mistrzu, co za płynna zmiana sceny
1:49:30 idealne pytanie od lewego. Pechowo sum 18 był nagrywany później a chronologicznie jest wcześniej
Super materiał. BB w świetnej formie.
Squire "Musimy się mieć na baczności" Barnham
Jak Meynard pytał czym się różni HOBO od kultów, Squaier mógł podać przykład. Chodził pan ostatnio po nowym Jorku? Nie ma za co!
Poczułam się jakby Matrix się zagiął, bo najpierw Janek oznajmił, że urodził się w piątek 13 października jak ja, a chwilę później Lewy wszedł w identycznej koszulce do tej, w której siedzę xD Także dobry początek sesji
Piękna kolaboracja HOBO (Z)GONEM
E, tak często narzekamy, ale w sumie to może faktycznie Maynard nie chce tam być i strasznie się boi, ale nie zrezygnuje, ze względu na Hiliarda. I tak, jak gada że przyjaciel, przyjaciel i pracodawca to to tak słabo brzmi. Mnie nie nie przekonuje. Ale może jest bidula nieszczęśliwie zakochany? I jedyne co może zrobić to o Hiliarda dbać, żeby nic mu się nie stało. No bo jakby się stało, to by się Maynardowi serio świat zawalił.
Powiem tak, popieram teorię.
2:10:25, aż mi się przypomina wiadoma scena z Mulholland Drive
4:03:04 tzn. "praca jak się patrzy" jeden robi pięciu patrzy
Jak Baniak powiedział, że w łazience jest ciemnia, a w szopie stoi Ford T to aż się ciepło na serduszku zrobiło
Widze te końcowe sesje albo gdzieś w dżungli albo w domu.
Bardzo dobra sesja.
Jak się nazywa kampania na Syberii, w którą grał GON i wspominał na końcu o niej Słowik?
Jakieś źródło prosiłbym uprzejmie.
pozdrawiam.
Fajna sesja.
Z góry przepraszam jeżeli to pytanie z jakiegoś powodu nie powinno paść, ale jestem bardzo ciekawy co się wydarzyło pomiędzy Baniakiem a Darwinami. Jeżeli ktoś jest w stanie mi odpowiedzieć to będzie mi bardzo miło.
A co się miało wydarzyć? Baniak musiał ukryć filmy, bo niedoszły sponsor Darwinów sobie tego życzył (nie odpowiadało mu jak się zachowywali). Sesje chyba są do obejrzenia w grupie dla patronów.
@@nigirii Dziękuję za info, nie słyszałem o tym.
Pierwszy test skakania a Romualda nie ma
Ale ciacho z tego Nikosa... Mrrr
Chciałbym zobaczyć kiedyś Kaplana w akcji.
Skądś kojarzę ten scenariusz. Ktoś z was wie jak mogę znaleźć wcześniejsze sesje z tego?
Jak sobie nie zapisałeś to nie znajdziesz.
Wpisz na yt "Baniak Darwin" i masz playlisty
Zajęcia hobostyczne
Zdecydowanie wolalem te sesje w wykonanii Darwinow
Mówiąc slangiem Maynard jest od naliczania, a Romuald od wymyślania chorób.
Squire po prostu wygrywa xD
Maynard jest strasznie irytującą postacią, chyba starałbym się jakoś podłożyć mu nogę :v
29:00 co tutaj Słowik powiedział?
prawa ręka to śmierć, a lewa kalectwo
@@BaniakBaniaka gahahah dziękuję!
Ale... O co chodzi z tym zniknięciem poprzednich sesji z Darwinami? W sensie, ja przynajmniej, te z Darwinami widzę na yt I nawet przed chwilą testowo włączyłem. To nie mowa o tych, czy o co chodzi?
Było ich więcej?
@@kuba6099 Było w sumie 8 sesji: sesja "Po drugiej stronie", trzyczęściowa kampania w Warhammera i czteroczęściowa w Cthulhu. Przez problem z jednym ze sponsorów Darwinów wszystkie sesje oprócz "Po drugiej stronie" musiały zostać zmienione na niepubliczne. Dostępne są dla patronów Baniaka lub G.F.Darwin, natomiast zdarza się że można je znaleźć po prostu na youtubie, bo ktoś miał je zapisane w swojej playliście.
ciekawe pojadą do miasteczka i sklepikarza czy będą ganiać po budynku następne sesje
Ta przygoda była grana z Darwinami?
Tak
Idealne połączenie nie istnie...
3:20:49 Martin zniszczony xDDD
Słowik wypiekniał jakoś ostatnio?
Ja mam małe pytanko wiecie gdzie można dorwać ten scenariusz? Planuje poprowadzić tę sesję na halloween przez wiadomy świetny klimat.
To autorska sesja Baniaka, więc raczej nie jest nigdzie spisana. Możliwe, że Baniak kiedyś ją wyda, ale obecnie z tego co kojarzę nie jest dostępna.
Baniak zaadaptował samodzielnie scenariusz starej gry komputerowej, przygodowki point&click "Phantasmagoria". Nie wiem czy jest to spisane jako stricte scenariusz, ale różnego rodzaju notatki Baniaka były chyba na grupie patronów.
Czemu to się nazywa GON?
Bo baniak tego grubego wyGONił
Widzę że Janek w wieku mojej siostry... Dosłownie
Martin na tej sesji najfajniej zarysował swoją postać i fajnie odgrywał bez metagry
Martin, Nikos, Niedaradek, Abelard i Wojtek i ten kanał by eksplodował.
Jeszcze postać Leszka(?) Lake, a i tak myśle, że większość kłótni i tak wygrywałby Nikos
@@jkgf4671 nie ważna już wygrana ale sama kłótnia by osiągnęła poziom epicki. Ja widzę jak Martin z niedaradkiem prowadzą wojnę słowną, Wojtek próbuje być głosem rozsądku, Nikos wyjaśnia im dlaczego nie mają racji argumentując, a Abelard stwierdza, że to ponad jego siły i dołącza ze swoim tomsonem.
@@morciu9105 Abelard raczej albo by się nie wtrącał albo próbował zmienić temat.
@@jkgf4671 myślę, że tylko Baniak mógłby udzielić odpowiedzi na ten temat :"D
@@jkgf4671 Abelard to by ich Thompsonem próbował pogodzić =D
Da radę oglądać bez wcześniejszego oglądania GONu?
Raczej lepiej z GONem
03:49:00
00:58:00
01:12:00
crossy są super
Martin świetnie gra sceptyka. Bardzo mi się podoba wizja rozsądnego człowieka pośród bandy wykolejeńców.
Sceptyk, który widział wioske wielkich stóp, był w krainie umarłych, czy jakkolwiek się nazywała ta kraina do której poszedł w celu ratunku swoich kolegów. No i nie zapominajmy o monolicie, z którego wylazły macki i rozerwały jego "przyjaciółkę", a także próbowały zabić resztę osób.
Więc jego granie sceptyka nie ma zbyt dużego sensu.
Romuald wróć! :(
Herezja. 90 i 0 to jest 90, a nie 100. Musiałem to napisać ;)
Oglądałem HOBO, ale dziś po raz pierwszy oglądałem je obsrany
Przecież tego Martina to się już słuchać nie da, po prostu dramat.
Nie każda postac musi robić coś po naszej myśli, dzięki tej postaci są jakieś spory, dyskusje i bez niego nie byłoby ciekawie
@@bruha4616 Mam wrażenie że to nie kwestia postaci tylko gracza.
@@gabrielsen2629 No, nie polemozuję, Martin sam powiedział, że jest podobny nacodzień, co nie zmienia faktu, że dzięki niemu było kilka konfliktów z postaciami oraz dużo wypytuje, często też zachowuje się inaczej, niż należy (chociaz chociaż stosunku do npc) co niby robi postać bardziej gburowatą, ale jednocześnie ubarwia bardziej historię
@@bruha4616 Spory, dyskusje spoko ale gość szuka dramy dosłownie wszędzie. Najpierw tłumaczy że on tu jest tylko ze względu na przyjaciela, nie chce zginąć itd. No i spoko, tu się zgodzę. Ale potem robi awanturę bo zamykają pokój z płaczącym nie istniejącym dzieckiem.... no, powinien chyba na to przystać skoro przede wszystkim chce przeżyć? Lubię ciekawe nieszablonowe postaci, ale jak są spójne. On chyba po prostu musi skupiać na sobie uwagę bo inaczej nie potrafi ;)
@@ml000da ja to widzę inaczej, słyszysz płacz dziecka "skąd tu dziecko", biegniesz tam, "nie ma dziecka, sprawdźmy to może za ścianą". A tu ktoś spokojnie mnie wyciąga z pokoju i mówi: "Nie mamy na to czasu, później to sprawdzimy". Więc się z nim/i kłócę.