CO Z TĄ PAPIEROWĄ KSIĘŻNICZKĄ?! 👑
Вставка
- Опубліковано 16 вер 2024
- Papierowa księżniczka autorstwa Erin Watt wywołała duże zamieszanie na długo przed swoją polską premierą. W dzisiejszym filmie - już po jej lekturze - postaram się odpowiedzieć na pytanie, czy faktycznie jest tak zła, jak się o niej mówi...
// ZNAJDŹ MNIE: //
FACEBOOK | Cat Vloguje
INSTAGRAM | @catvloguje
GRUPA DLA WIDZÓW | / kotkicat
Miałaś nie odnosić się do filmiku Bestsellerek, a potem w recenzji i tak odpierasz zarzuty, które one postawiły tej książce :')
To argumenty, które pojawiały się w odniesieniu do tej książki w różnych miejscach :)
Tylko, że w tej książce problemy nie są przedstawiane jako problemy. Któryś bohater jest uzależniony bodajże od seksu, juz nie pamiętam i to nie jest problemem w tej książce. Nie jest to pokazane jako wada tak samo jest z innymi bohaterami.
Idąc logiką guilty read to Diabolik Lovers ( gra, anime, nowelka ) też nie jest w żadnym wypadku toksyczne, MIMO :
- romantyzowania syndromu sztokholmskiego
- przedmiotowego traktowania kobiet ( głównie Yui i faktu, że ma małe piersi )
- normalizacji pedofilii i kazirodztwa w głównej linii ( związek erotyczny jednego bohatera z własną matką kiedy ten miał około 13 lat )
- próby traktowania gwałtu jako swoistej "nagrody"
W Paper Princess jest prawie to samo, tylko pomijając pedofilię i kazirodztwo. Nie uważam żeby takie tematy były uznawane za tabu, ale poruszanie ich w taki sposób jest zwyczajnie szkodliwe. Jeśli komuś faktycznie przyjemność sprawia czytanie o dziewczynie, która non stop jest napastowana seksualnie przez kilku facetów i normalizacji m.in przemocy w związkach to polecam udać się do specjalisty bo to już jest przekroczenie granic BDSM a wkroczenie na pole gdzie faktyczne znęcanie się sprawia czytelnikowi przyjemność. Ta książka nie powinna zostać wydana tylko w Polsce, nie powinna ujrzeć światła dziennego w żadnym kraju, bo jest zwyczajnie na poziomie Radia Maryja twierdzącego że gwałt w związkach to mit.
Ja czytam romanse,ale uważam są pewne granicę dobrego smaku.. Nie podzielam twojego zdania, ale każda lubi,co innego.
Jasne, nie do każdego trafia to samo :)
Nic dodać. Nic ująć. Podpisuję się pod wszystkim, co powiedziałaś :) Być może przeczytam, jak już ogarnę inne pozycje, do których zabieram się od dłuższego czasu ;D
Tekst z maczugą był świetny♡♡ bardzo Cię lubię jesteś bardzo fajną booktuberką i jeszcze ani razu nie zawiodłam się na twojej recenzji ;-) :-*
Nadal nie jestem przekonana. To chyba nie dla mnie.
W pełni to rozumiem - nie próbuję nawet przekonywać, bo to nie jest wybitna literatura, po prostu nie jest zła :D
Zgadzam się z porównaniem do Srebrnego łabędzia, zgadzam się również z tym, że ta książka nie jest ani toksyczna, ani szkodliwa. Wątki z tej książki pojawiają się w szeregu innych: seks, narkotyki, wulgaryzmy (a bo to w jednej książce dziewczyny w szkole się wyzywają?), bawienie się uczuciami, relacja hate-love etc. Na takich wątkach opiera się większość książek z tego gatunku.
Sama sięgnęłam po tę książkę z ciekawości. Przeczytałam jednego dnia 3 tomy w oryginale, aby przekonać się, czy ta książka jest faktycznie taka zła i w ogóle. I tak jak Ty byłam zaskoczona. Bo nie dostrzegłam w tej książce nic, co moglibyśmy uznać za szkodliwe. Jasne, nikt nie powie, że narkotyki, seks czy wykorzystywanie osób to jest coś dobrego, ale hej! Jeśli ktoś ma swój rozum, to nie wyciągnie z tej pozycji błędnych wniosków. A prawda jest taka, że takie sytuacje zdarzają się w życiu. Dochodzi do bójek, dochodzi do manipulowania ludźmi czy też seksu z przypadkowymi osobami. Ale czy to od razu świadczy o tym, że ta książka jest do bólu zła? Nie powiedziałabym.
Użyłaś dobrego określenia w stosunku do Papierowej księżniczki - guilty read. Autorki (tak, skapnęłam się, że to pseudonim dwóch osób :P) wykorzystały wiele schematów, które znamy z innych książek, jednak potrafiły poprowadzić tak fabułę, aby była wciągająca dla czytelnika.
Jedyne co mi się nie podoba to fakt, że tę książkę krytykują osoby, które jej nie przeczytały. Nie rozumiem, jak można wypowiadać się o jakimkolwiek tytule, w chwili, gdy nawet się go nie przeczytało. A z tym spotkałam się i na Facebooku i na Instagramie.
Btw. po przeczytaniu pierwszego tomu moja mina była bezcenna :_:
Pozdrawiam serdecznie!
Ja sięgnę po tę książkę z czystej ciekawości, chociaż jej porównania do Fallen Crest mnie mocno zniechęcają, uświadamiam sobie czytając takie książki, że kompletnie nie jest to, albo już albo w ogóle, mój klimat. Jeżeli chodzi o toksyczność tego typu książek z jedną rzeczą się zgodzę - zazwyczaj (tak było u Tijan właśnie) wszelkiego rodzaju patologie były mimo wszystko ukazywane jako coś zupełnie okej, ale nie oszukujmy się, tak jest w wielu innych gatunkach (z seriali 13 reasons, czy SKAM) i tak jak powiedziałaś - nie znaczy to, że po lekturze takiej książki, czy obejrzeniu serialu zaczniemy kopiować takie zachowania, z tym, że mówiąc "my" mam tu jednak na myśli nieco bardziej dojrzałą część odbiorców. Dlatego jestem mocno za ratingowaniem tego typu literatury, choć wiadomo, że nastolatków niewiele może powstrzymać dzisiaj :D Ja sobie nie wyobrażam moich dzieci czytających coś w rodzaju Fallen Crest albo After.
(chociaż After to niezły guilty read!! >.
Tu też chodzi o to ,że teraz wydają tylko takie książki. Nie widzę na rynku wydawniczym takich ,które można by było postawić tak jakby w opozycji. No albo takie są tylko nie są reklamowane, promowane... 😑😶
Nie zgodzę się, że tylko takie - wychodzi dużo ciekawych książek, w różnych zresztą gatunkach. Chociaż faktem jest, że o nich nie mówi się aż tyle :)
Nie mogę doczekać się premiery tej książki :D Po hejcie ze strony Bestselerek, chciałam jeszcze bardziej przekonać się dlaczego uważają ją za tak szkodliwą. Byłam przekonana, że może będziesz miała podobne zdanie a tu takie zaskoczenie. Teraz to już koniecznie muszę ją zamówić jak tylko ta książka wyjdzie i przeczytać jak najszybciej. Czuję, że ta historia mi się spodoba, bo zdecydowanie mam słabość do książek, w których występują relacje czy romans z przyrodnim rodzeństwem a tu nowych braci jest pięciu :D
Hahaha, jest w czym wybierać, wszyscy są całkiem całkiem :DDD
To nie są przyrodni bracia, tylko przybrani. Przyrodnie rodzeństwo jest wtedy, gdy łączy je jedno z rodziców, a więc więzy krwi, a tego tu nie ma. Jednak wszyscy, zarówno w recenzjach, jak i sami wydawcy, mylą te pojęcia nagminnie! Jak choćby książka "Przyrodni brat", która powinna mieć tytuł "Przybrany brat"! Książki z tego rodzaju, gdyby rzeczywiście opisywały związki między przyrodnim rodzeństwem, opisywały by związki kazirodcze, a tak nie jest;). Nie mylmy więc tych dwóch pojęć:)
Dzięki za tak dokładne wyjaśnienie. Ja ciągle spotykam się ze słowem przyrodnie gdzie tak jak mówisz powinno być przybrane i przez to te pomyłki :/
+Paulina C Zaczęło się od tego, że wydawcy pomylili te pojęcia i teraz ciągle się z tym spotykam:). Błąd się upowszechnił. A raczej nie mielibyśmy ochoty czytac o kazirodztwie;). Zakazany owoc jest pociągający, ale akurat to byłaby już przesada;)
Paulina C Bestselerki po prostu skrytykowały tę książkę, to nie był hejt. Hejt nie jest poparty żadnymi argumentami a nwm czy oglądałas recenzję skoro mówisz takie rzeczy, argumentów było tam bardzo dużo
Pamiętam jak rok temu oglądałam ten film i stwierdziłam, że kurcze, fajnie byłoby to kiedyś przeczytać skoro są tak skrajne opinie. Tak się złożyło, że miałam okazję zakupić tę książkę razem z drugim tomem i stwierdziłam, że ta książka nie jest tak zła, jak ludzie opisują. Dzięki Cat za przekonanie mnie do papierowej księżniczki! Zgadzam się z Twoją recenzją w stu procentach. :D
Całkowicie zgadzam się z twoją opinią :)
Przeczytałam i zgadzam się z Twoją opinią w stu procentach ;)
Plus dziewczyny mówiły ze to nieoficjalne tłumaczenie jest porownane z oficjalnym
Absolutnie popieram, przybijam piątkę - każdy ma swój rozum i to że w książkach, filmach, serialach pojawiają się nieodpowiednie zachowania, złe decyzje życiowe itp nie znaczy, że nagle odbiorcy powinni się na tym wzorować i tak żyć. W końcu halo, każdy myśli za siebie, a przynajmniej tak być powinno
Sądząc po łapkach w dół - ludzie się z nami nie zgadzają :DDD
Papierowej księżniczki jeszcze nie czytałam (ale planuję), natomiast niedawno skończyłam Turbulencję, która też jest erotykiem. I mimo że oczywiście nie jest to dobra książka, ani typ literatury, po który często sięgam to naprawdę miło spędziłam przy niej czas. Właśnie w kategorii takiego guilty read bardzo mi się podobała, więc może i z tą książką tak będzie.
Hmm, tego się nie spodziewałam ;) Znaczy cały czas myślę, że jej nie przeczytam, bo nie przepadam za czymś takim, ale przynajmniej wiem, że nie jest to aż takie złe i że są dużo gorsze ;)
Przez pół filmu zastanawiałam się co to są te rzeczy na okładce i chyba to jest korona? ;P
Tak! Trochę się ciężko dopatrzeć :D
Ty wiesz, że ja lubię czytać tego typu książki po powrocie z pracy xd guilty read zawsze się przyda xd więc pewnie przeczytam, nie mogę się doczekać Twojego vloga ❤
Daj znać jak przeczytasz, czy da się 'strawić' :D
Szkoda, że ostatnio na booktubie pojawia się takie właśnie zjawisko, gdzie hejtuje się nie tylko książkę, ale i osoby, którym się podoba, wrzuca się je do jednego worka 😞 Niby się mówi, że o gustach się nie dyskutuje, ale... No właśnie to "ale". Ja nie uznaje określenia "guilty read", bo nie mam zamiaru czuć się winna, że coś mi się podoba. Czytanie traktuję jako rozrywkę, lubię erotyki, romanse i te wyśmiewane często harlequiny, bo lubię czytać o miłości i happy endach 😊 Poza tym, książka może być szkodliwa chyba tylko dla osób, które nie potrafią odróżniać fikcji od rzeczywistości? Bo co w takiej sytuacji można powiedzieć o ludziach, którzy czytają o mordercach itp.? Że podoba im się takie życie, że o tym marzą? Chyba nie o to w tym chodzi. Cat, argumenty w punkt 👏 Daje suba 😊 I nie wsadzajmy nosów w książki innych 😁
Po recenzji Bestselerek miałam nie czytać, ale teraz chcę się przekonać o co tu chodzi ;)
Czekam na vloga z readathonu, jak mogłaś tak dużo przeczytać!?
Bardzo fajna, merytoryczna wypowiedź. ☺️
Bardzo fajnie, że pojawiła się Twoja recenzja, ponieważ pozwoliła spojrzeć na tą książkę z trochę innej perspektywy. Mimo wszystko raczej po nią nie sięgnę, ale kto wie..? :)
Jeśli wpadnie Ci w ręce - daj znać, jak się czytało :D
Jeśli komuś podoba się koncepcja "Paper princess", czyli biedna dziewczyna zostaje adoptowana przez bogatego ojca pięknych chłopców, polecam "Atashinchi no danshi", na którym mam wrażenie opierała się autorka. Oczywiście, AnD jest grzeczną komedią romantyczną, ale założenia są baaardzo podobne :)
Ja z chęcią obejrzę, choć raczej bardziej gustuję w koreańskich dramach, a Papierowej księżniczki nie czytałam ;)
Nie zamierzam czytać tej książki ale recenzja jak zwykle świetna! 😁 zapraszam do mnie 🤓
Byłam bardzo nakręcona na tę książkę ale po bestselerkach sobie odpuscilam, dzięki tobie chetnie wezme ja do przeczytania bo wiem, że mamy podobne gusta czytelnicze.
Pozdrawiam, filmik jak zwykle świetny 😻😸✌
To czekam na Twoje wrażenia po lekturze! :D
Cat... Wybacz, że nie na temat filmiku ale... Jeny, jak ci ślicznie w tych kolczykach!
A tak nawiasem mówiąc to skąd je wzięłaś?:D
Dostałam kiedyś, nie wiem niestety z jakiej są firmy :)
Bardzo fajny filmik ♡
To jest książka w kategorii dla młodzieży, a wszyscy mówią o niej jak o erotyku, i to jest największy problem.
Sądzę że gdyby ta książka naprawdę była toksyczna to wydawnictwo by jej nie wydało. Skoro dało ją się przetłumaczyć tak, że fragmenty ze screenów wypadły przyzwoicie w ostatecznym wydaniu, to ta książka taka nigdy nie była szkodliwa czy zła. Chętnie kiedyś po nią sięgnę. :)
Oczywiście, że tak. W wydawnictwie decyzja nie zależy od opinii na goodreads czy od popularności danej książki za granicą; powieść zanim zostanie wydana przechodzi przez kilka recenzji wewnętrznych (czasem sama takie robię dla wydawców), czyta ja redaktor... Jakby to było naprawdę złe, to by nie zostało wydane.
Będzie recenzja 2 i 3 części tej książki?
Jeśli kiedyś przeczytam, to pewnie wspomnę o nich w jakimś podsumowaniu miesiąca :)
Mi sosobiscie strasznie Sie ta książka nie spodobała
Główną bohaterka strasznie irytujaca i żałosna ale to tylko moje zdanie
Eh dziś pożałowałem, że nie brałem z Wami udziału w maratonie, poczytałbym trochę...
jak mi wpadnie w łapki 🐾 to przeczytam ^_^ a tymczasem zamówiłam sobie Księcia w wielkim mieście, seria Royally . premiera za miesiąc! :D
Trafione w punkt ! 👌
Miałam sięgnąć po "Papierową księżniczkę" pomimo złych opinii i ty mnie utwierdziłaś w tym że nie będzie to totalnie stracony czas 😊
co to za książka Amber?
Twoja recenzja mnie przekonała do tego,aby przeczytać „Papierową Księżniczkę”♥️
Jejciu, ta książka jest cudowna, i to porównanie do Srebrnego Łabędzia, moim zdaniem trafiłaś w 10! Zna ktoś może podobne książki? 💕
Jesli Cat daje zielone swiatlo, to zabieram sie za czytanie;)
Zgadzam się z każdym słowem😉
Nareszcie jakaś normalna recenzja!! Dziękuje bardzo 😊 Na pewno przeczytam ;)
Cieszę się, że na polskim booktubie pojawiła się taka recenzja "Papierowej księżniczki", ponieważ może tym filmem przełamiesz falę "hejtu", który spłynął na ten tytuł w ostatnim czasie :)
Mam wrażenie, że zmieni się tylko cel hejtu - teraz stanę się nim ja XD
Cat Vloguje ja również, ponieważ moja opinia pokrywa się z twoją. Stoję za Tobą murem 😉
Nika jeżeli chodzi o "hejt" w recenzjach to to nie jest hejt tylko krytyka, poparta argumentami.