W Polsce nie wyrzucamy jedzenia do śmieci i nie rozdajemy biednym tak jak w USA. Poprostu zabieramy jedzenie i wódkę które została po weselui i robimy w domu kolejną imprezę :)
Uwielbiam gdy wyolbrzymiasz rzeczy które dla Polaków są normalne, a dla Ciebie szokujące i niezrozumiałe. To zabawne, w pozytywnym sensie. Jakbyś był komikiem/stand uperem. Dzięki temu dużo bardziej wpadają mi w pamięć te różnice kulturowe.
Jedzenie na weselu: 15 Rosół + zestaw mięso z ziemniakami i surówką, tradycyjnie schab ze śliwką albo rolada z kluskami na śląsku. 18 Kolejne danie, zazwyczaj jakieś ładne mięso z pieczonymi ziemniaczkami i sosem grzybowym. 20 Tort weselny. 23 Wjazd płonącego świniaka, adekwatne do tego, że zbliżają się oczepiny. 1 Bigos albo inny strogonof po oczepinach. 3 Barszczyk. Oprócz tego stale dostawiane wędliny, ciasta, pieczywo, sałatki, sosy, owoce, studzienina, a i oczywiście będzie stał stolik z wyrobami regionalnymi. Aha, warto nadmienić - ta wódka nie jest z powodu jedzenia. To jedzenie jest do wódki. Jak będziesz jadł i ciągle tańczył to chlanie cię tak nie zmęczy.
Angielka z mojej pracy, która była na polskim weselu do tej pory potrafi śpiewać "Sto Lat". Ja tam uważam, że nasze wesela powinno się wpisać na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO 🤣
@@witmal99niekoniecznie 😊 ślub był o 2 po południu, o 7 wieczorem nie było jeszcze niczego poza krakersami, serem, jakimiś kiełbasami pokrojonymi i chyba jakimiś cukierkami. Uważam, że na polskich weselach jest często za dużo jedzenia, uważam, że nie ma co z tym przesadzac, ale tam byliśmy po prostu głodni.
Polskie wesele: składasz życzenia, jesz, pierwszy tanie, pijesz, jesz, tańczysz, żresz, pijesz, tańczysz, obgadujesz, żresz, chlejesz, tańczysz, wpierdalasz, chlejesz, gadasz z innymi, chlejesz, tańczysz, chlejesz, wpierdalasz, zapierdalasz na parkiecie, chlejesz, żresz i tak w kółko. Warunki które musisz spełnić: - przyjść z kimś - mieć mocny łeb
Co Wy opowiadacie! Ostatnie danie to barszcz z pasztecikami!!1! Btw, nie wiem gdzie op był na weselu ale ogólnie pije się częściej i więcej niż napisał
@2JUSTINa2 Jaka zimna wódka? No może w tych czasach. W latach 80-tych, kiedy grałem na weselach i zabawach, była ciepła wódka, marki Vostula, i kobiety odganiały muchy, z jedzenia, przygotowane, dla weselnych gości..
Po pierwsze: jedzenia jest dużo (w tym ciepłych dań) żeby goście mieli energię bawić się całą noc, a później jeszcze następnego dnia. Na moim weselu były 2 ciepłe dania (poza obiadem). Ok 21-22 żurek i około 1 bigos. Po drugie: to co zostanie po weselu Młodzi zabierają ze sobą do domu. U mnie po poprawinach zostały tylko ciasta, bo sala weselna wiedziała ile mają przygotować. Po trzecie: nigdy nie słyszałam żeby ktoś oddawał jedzenie bezdomnym po weselu. Często zamiast kwiatów Młodzi zbierają zabawki dla Domu Dziecka albo karme dla zwierząt ze schronisk. Po czwarte: tego fenomenu przyprowadzania osoby towarzyszącej na siłę nigdy nie zrozumiem. Ja to zawsze miałam gdzieś i szłam sama ale byłam w znacznej mniejszości. Po piąte: jedzenie jest do wódki, a nie odwrotnie. Trzeba jeść żeby być w stanie dużo wypić i nie uchlać się w 3 sekundy. Po szóste: tańczymy ze wszystkimi, bo się dobrze bawimy. Po sposobie tańczenia widać czy tańczy się z kolegą/kuzynem czy z partnerem. Po siódme: wiele osób uważa, że ślub w kościele jest obowiązkowy. Ślub cywilny to nie ślub. A ceremonie poza kościołem/urzędem są możliwe dopiero od kilku lat ale dalej są mało popularne. Po ósme: dla mnie te długie przemówienia są bez sensu. W końcu goście znają Młodych, więc po co o nich opowiadać i wyciągać jakąś historyjkę z dzieciństwa? Po dziewiąte: przelicznik alkoholu na weselu. 0,5l na głowę (0,7l jeśli liczyć z poprawinami) i liczeni są wszyscy goście, nawet dzieci, żeby nie zabrakło ;) Po dziesiąte (i ostatnie): świadek jest potrzebny do zawarcia ślubu ze względu na przepisy. Musi się podpisać na dokumencie. Zawsze jest potrzebnych 2. Pewnie dlatego to się tak nazywa i nikt nie zmieniał tego słowa, bo ono coś znaczy.
Po to się przyprowadza "osobę towarzyszącą" żeby zawsze mieć się z kim bawić. To bardzo fajne, bierze się osobę którą się lubi, nie koniecznie zaraz potencjalnego partnera. Ja byłem wielokrotnie osobą towarzyszącą na weselach koleżanek. Zawsze mi dziękowały że dobrze się bawiły. Z dwa razy byłem nawet z ogłoszenia interenetowego. Niby żeby zarobić tą stówę (czasy liceum i tuż po) , ale ostatecznie nic nie wziąłem od tych dziewczyn, tak fajnie się z nimi bawiłem. Ja sam za to poszedłem na stódniowke. Świeżo zerwałem wtedy z dziewczyną i myślałem sobie że to okazja żeby poznać nową. Nie polecam, bo jednak zawsze pozostaje się w kolejce, większość fajnych dziewczyn było z towarzyszem. A jak jedna wolała się bawić że mną niż że swoim towarzyszem to po imprezie spadło niepotrzebne odium plotek itd. Generalnie idea towaryszsza/towarzyszki na takiej imprezie jest bardzo fajna i uważam praktyczna. Gorzej jak na jednym weselu wziąłem sobie towarzyszkę, ale że to była moja rodzina, a ja byłem świadkiem, to tańczyłem ze wszystkimi kuzynkami, ciotkami itd. W efekcie moja towarzyszka regularnie pozostawała sama. Facet jak sam to sobie poprosi kobietę do tańca, a kobieta w naszej kulturze lepiej jednak jak jest proszona. Konkludując. U nas dobrze mieć towarzysza, a jest to bardziej zalecane dla pań. Stąd może David miał wrażenie że wszystkie kobiety były zajęte. Po prostu wszystkie zadbały o to żeby dobrze się bawić. 😁
Dokladnie. Tez w pewnym momencie zaczalem chodzic tylko do Kosciola. Osoba, ktora nie ma pary jest pozniej na sile swatana z druga inna samotna osoba. Samotny na weselu zawsze jest traktowany za zyciowa niezgule, nawet gdyby byl tak naprawde bardzo zaradny zyciowo i biznesowo.
Jedzenia po weselu sie nie wyrzuca. To co zostalo na talerzach gosci idzie w kosz, ale to co zostalo na kuchni - jest czyste w garach czy na półmiskach, jest pakowane po poprawinach, i zabiera to para mloda do domu. Mozna rozdac po rodzinie, mozna zrobic kontynuacje imprezy w domu np. ale nikt nie wyrzuca...
Ale wystarczy ,ze ludzie nie kończą podanych dan ,bo jest ich tak dużo, albo ze kelner zabiera talerze, tak jak Dave mówi, I jyz te straty sa bardzo duże.
@@margauxkol3875 to jest kwestia rozsądnego rozplanowania posiłków. Zimna płyta stoi wiadomo cały czas. Ale ciepłe dania wystarczy wypuszczać z kuchni np co 3h i nie będzie tyłu strat :)
@@margauxkol3875 to tak jak wszędzie, w zwykłej restauracj nawet bez wesela też tak jest, co robią fastfoody z nie kupioną żywnością? .... W USA na sto procent też marnuje się masę jedzenia a tyle jest bezdomnych i można było by ich wspierać .....
Ha ha ha kochany Davusiu, ja kiedy pierszy raz bylam na weselu w USA, myslalam, ze to stypa! W Polsce tanczy sie z kazdym, kto potrafi tanczyc i to jest super, a nie "starodawne". W USA na dyskotece, jest jak na wiejskiej zabawie 200 lat temu. Stoja pod sciana nachlani cienkim piwem faceci i sprawiaja wrazenie, ze im sie siku chce, bo tylko drepcza w miejscu. Taniec z Amerykaninem to calkowita kleska. Zeby facet zatanczyl musi byc panem mlodym i uczy sie swojego pierwszego tanca przez miesiac :) i to jest tylko tyle razy w zyciu, ile bedzie bral slub i mial pierwszy taniec :)
Co kraj to zwyczaj. Byłem na zagranicznych weselach, każde inne ale niektóre to były bardziej "smutne" niż słowiańskie stypy na pogrzebach.. Ale to zawsze kwestia zwyczaju:)
Byłam na polskich weselach wiele razy i często jadłam niewiele, a dużo tańczyłam. Jedzenie nie jest obowiązkowe 😂 Za to picie jest. Jak kiedyś nie chciałam pić to były od razu pytania czy jestem chora czy w ciąży 😂
@@marial2382 punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, nie wszystko trzeba brać do siebie obraźliwie. Wesele to po prostu impreza z okazji małżeństwa pary młodej, celebracja i raczej nie chodzisz na imprezy by się nie bawić, nie być towarzyskim i nie pić, nie napić się choćby nawet toastu za parę młodą w przypadku wesela ( chyba że jest się abstynentem )więc kiedy jesteś na weselu i nie pijesz to się ludzie pytają kiedy chcą się z tobą napić dlaczego? Bo nie chcesz, bo jesteś abstynentem, jesteś chory, w ciąży (w przypadku kobiety) tym bardziej jeśli nie jest się ogłoszonym abstynentów to myślę że dość normalne że inny powód do nie picia na takiej imprezie w towarzystwie to ciąża bądź złe samopoczucie 🤨
Na polskim weselu można pobić swoje rekordy w ilości wypitej wódki. Jeżeli odpowiednio zjesz i dużo tańczysz, to możesz wypić niesamowite ilości wódki i być tylko trochę pijanym. Kwestia praktyki ;)
My z mężem będąc na szwedzkim weselu zaczęliśmy w pewnym momencie przeszukiwać mapy Googla w poszukiwaniu McDonalda z dostawą pod adres...bez kitu A więc nie tylko w stanach jest bieda z jedzeniem☺️
Ja uwielbiam polskie wesela, co prawda nie mam porównania z innymi krajami ale chyba nigdy nie bawiłam się źle na weselu. A najlepiej w życiu bawiłam się na swoim własnym weselu, co prawda u nas nie było za dużo Disco Polo bo raczej nie słucham tego gatunku muzyki ale normalnie na weselach świetnie się przy tym bawię 😅
Na drugi dzień są poprawiny po weselu i zjada się to, co zostało. Resztę rozdaje się np. tym, którzy nie mogli przyjść, zamraża. Uwierz, że kucharki bardzo dobrze wiedzą, ile jedzenia przygotować.
@@Nrgracer100 jak nie wierzysz w Boga,to nikt Ci się nie każe zawierać związku małżeńskiego w kościele. Pokazujesz tylko swój brak szacunku dla innych przekonań niż swoje.
W Polsce wesela trwają długo ze względu na tradycję, kiedyś wesela trwały 3 dni, albo i dłużej. W Polsce nie ma przemówień, nie mamy takiej tradycji, ale za to podczas składania życzeń często Państwo młodzi mają okazję zamienić z każdym kilka zdań. Podczas wesela, młodzi poza tańcem również podchodzą do zaproszonych gości, żeby z każdym porozmawiać indywidualnie i wypić kieliszek wódki :) jedzenia dużo bo i dużo picia. Dużo alkoholu, bo Polacy są nieśmiali :) Każdy przychodzi z kimś najczęściej na wesela, bo mamy taki zwyczaj, że tańczymy w parach i to wcale nie jest erotyczne jak w Stanach, u nas to normalne, że trzeba zatańczyć z ciocią czy z wujkiem i kuzynem, ale przede wszystkim tańczysz z osobą towarzyszącą. Jak nie przyprowadzisz osoby towarzyszącej, to się kończy tak, że tylko siedzisz i jesz i pijesz, bo nie za bardzo masz co innego do robienia, w końcu wszyscy inni tańczą w parach ;) Trzeba tańczyć, żeby móc wypić razem z innymi :P małe butelki wódki, bo ciepła wódka jest okropna, więc daje się małe butelki, żeby szybko je opróżnić zanim się nagrzeją :P U nas na weselach jest często 5 dań gorących, w moich stronach też około 10-12 przystawek. Później są poprawiny i się dojada resztki :P a co zostanie to para młoda dzieli między rodziców jednej i drugiej strony, u mnie często rodziny zjeżdżają do rodziców np. Panny Młodej i tam zostają jeszcze kilka dni, wtedy też się dojado co zostanie. Śluby są w kościołach, bo jeśli jest się katolikiem, to można wziąć ślub tylko w kościele, albo w miejscu sakralnym na powietrzu, ale takich jest garstka w całym kraju. W moim regionie nie rzuca się podwiązką i nigdy nie byłam na takim weselu, bukietem też się nie rzuca, tylko welonem, a Pan młody muszką. Uważam, że super jak dużo ludzi tańczy, byłoby mi smutno jakby na moim weselu mało ludzi tańczyło, albo wszyscy poszli by sobie o 22 do domu, dla nas to znaczy, że słaba impreza.
Jeśli nie chcesz, żeby kelner wziął twoje jedzenie, a odchodzisz od stołu wystarczy odpowiednio ułożyć sztućce na talerzu. Jest kilka różnych komunikatów zależnie od ułożenia. Teoretycznie nikt Ci nie powinien zajumać jedzonka, chociaż różnie to bywa.😉😀
Na weselu nikt się nie bawi w savoir vivre talerze są zbierane po to żeby podać za jakiś czas następne danie a tak swoją drogą dziwnie by to wyglądało dostajesz następne danie a tu stoją prze tobą niedojedzone resztki
Wesele to ma być na bogato. A tym biednym żulom nie wolno oddawać jedzenia. Unia Europejska zabroniła i niezjedzone trzeba wywalać do śmieci. No chyba że knajpa ma zezwolenie odpowiednie na handel poza lokalem, ale od tego trzeba odprowadzić podatek
1. Mój kumpel ze Szczecina był z żoną na weselu w moich stronach. Okolice Chełma. Państwo młodzi tak się napili, że zgonowali już o 22.00. Oczepin o północy nie było. No właśnie Dave, mało powiedziałeś o oczepinach. 2. Jeden mój znajomy opowiedział mi o weselu na którym ojciec panny młodej przed północą wstał, podziękował gościom za przybycie i powiedział, że wesele kończy się o północy. Wtedy ten mój znajomy wstał i tak go publicznie zjebał, że wesele trwało do rana. Ale obciach. 3. Kolega z klasy był raz na weselu bezalkoholowym. To był początek lat 90. Ale teraz nie słychać o takich weselach. Ta moda się nie przyjęła. I bardzo dobrze! Dzięki za filmik i za bluzgi. To takie polskie. Ja jestem bardziej sklęty. Trzymaj się. :)
Na talerz kulturalni ludzie biorą tyle ile w danej chwili zjedzą wtedy się nie marnuje. A talerze są systematycznie sprzątane żeby stół nie wyglądał jak chlew. W Ameryce syf na stole to norma, a najohydniejsze są jedne sztućce używane przez cały wieczór. Błeee. A to co zostaje rozdaje się gościom lub rodzinie - Polacy w przeciwieństwie do Amerykanów nie marnują jedzenia.
Podwiązka, nie podpaska 😅 Podpaski służą do czegoś zupełnie innego - kobiety zakładają je na bieliznę, gdy miesiączkują. Super opowiadasz, bardzo miło się Ciebie słucha 😎
Na Śląsku na weselu - czego nie zjesz, to ci spakują i każą zabrać do domu. Ostatnim po weselu mojego chrześniaka mieliśmy na tydzień jedzenia (w tym pół tortu) i picia 0,7 l.
Dave, potwierdzam: jak się przyjdzie na wesele samemu, to jest się postrzeganym jako looser ;) Ale wydawało mi się, że bardziej to dotyczy dziewczyn niż chłopaków, także zdziwiła mnie historia o Twoim kuzynie, który nie poszedł, bo był sam. Od samotnego chłopaka oczekuje się, że "obtańcuje" wszystkie dziewczyny, więc szansa że będzie się dobrze bawił jest większa - samotnej dziewczynie jednak trochę głupio prosić facetów do tańca, zostaje taniec "w kółeczkach" z koleżankami albo czekanie na czyjeś zaproszenie. Wieeem, XIX wiek, ale taka jest rzeczywistość ;) Ja też uważam, że to bez sensu i że fajnie byłoby móc kogoś poznać na weselu. Niestety, "Cztery wesela i pogrzeb" nie wydarzyłyby się w Polsce, haha ;)
Zgadzam się, że przyjście samemu postawiłoby gościa w niezręcznej, krępującej sytuacji i że postrzeganoby taką osobę jako frajera/ nieudacznika / nieogara, czy jak to się tam teraz zwie.
Wyobraź sobie, że kiedyś wesele trwało kilka dni. A jedzenie potem picie a potem taniec. I tak do rana. W ten sposób można się cały czas bawić. Ślub kościelny jest ważny. A wszystko inne to nie ma żadnego sensu. Pozdrawiam.
Widzisz Dave, gdybyś wypił na weselu 2 lub 3 flaszki of Polish Vodka, wiedziałbyś po co jest "10 obiadów" ;-) This is just a lifeblood for a really GOOD party 😀
Po niecalym miesiacu pobytu w stanach bylem na slubie i weselu amerykanskim. Panna mloda niezbyt zamozna, a pan mlody bogaty. Pierwszy szok to kosciol w ktorym byl slub. Zwykly parterowy dom. Pozniej bylo przyjecie weselne. Jedzenie zamowione z jakiegos fastfood restaurant, sztucce plastykowe, a talerze papierowe. Z alkoholi tylko jakis punch ktory sie skladal z owocow i mozliwe ze dolanej butelki wodki. Mocy rzadnej to nie mialo. Ogolnie zaskoczenie totalne i zalamka.
Sam na takim nie byłem weselu, ale kuzynki najlepsza koleżanka miała wesele bez alko. Tam też goście chodzili do pomieszczenia gospodarczego się napić.
Polskie wesela maja tradycje dlatego każde wydaje Ci się takie samo. Jest takie właśnie dlatego, tak jak sto lat temu śpiewano tańczono i jedzono tak dzieje się i teraz. Polskiewesela maja bogatsza historie i dużo głębsza niż Ci się wydaje.
Sorki, Dave, ale my nie odpowiadamy za Twoje wyobrażenia, a one są mocno przesiąknięte myśleniem "zaoceanicznym". Ślub cywilny w Polsce możesz mieć prawie wszędzie gdzie zechcesz, ale to kraj katolicki i większość chce także mieć ślub kościelny, z kelnerami rozmawiasz w jednym języku i zawsze pytają co chcesz, więc możesz podziękować za kolejne ciepłe danie. Jedzenie z półmisków zabiera się na poprawiny, a nikt nie musi jednorazowo na telerzyk nakładać na zapas, bo wiadomo że jedzenia nie zabraknie, więc nie wyrzuca się zbyt wiele. Zresztą firmy kateringowe od wesel mają przeważnie odbiorców resztek, dla zwierząt. Poza tym, wesele zawsze kojarzyło mi się z dobrą zabawą, a tutaj usłyszałam na ten temat , całą masę bluzgów, wypowiedzianych na trzeźwo, zdecydowanie więcej , niż na zwyczajnym weselu, nad ranem. W tańcu z nestorkami natomiast, obrzydliwe jest tylko Twoje podejście do starszyzny. Po to się urządza liczniejsze wesela, żeby zintegrować obie rodziny, a nie żeby szukać podrywu. W tańcu można też porozmawiać, wiesz? Z reguły na zaproszeniu dla singli widnieje " z osobą towarzyszącą, ale nie ma obowiązku przychodzić w parze, bo zazwyczaj zna się kilka osób i bawi się w grupie. Tak, że Ty możesz się na weselu nażreć i nachylać, ale nam pozwól konsumować poczęstunek, spełniając toasty ( przyśpiewki , w miejsce głupkowatych , żenujących przemówień) za zdrowie i szczęście państwa młodych. A swoją drogą przydałoby Ci się góralskie lub prawdziwie wiejskie, ludowe weselisko. Choć góralskiego pewnie niewiele byś zapamiętał. Zdrówka.
Byłem kiedyś na arabskim weselu.kobiety oddzielnie,faceci oddzielnie.je się rękami(jak są osoby spoza kultury,przynosi się sztućce)je się mięso,daktyle,pije wodę.przez lata żeniło się tylko w rodzinie,więc teraz trzeba sprawdzać genetykę przed małżeństwem,czy nie będzie komplikacji.
12:20 świerszcze świerszczą, chrząszczą to chrząszcze 😁 a tak poważniej to świerszcze cykają (przynajmniej w moich stronach 😜). Uwielbiam Twoje polskie perełki 😍👍 Edit: 18:20 za czasów naszych rodziców tak było, przy takiej okazji moja ciotka poznała swojego przyszłego męża (czyli mego wujaszka). Teraz to chyba praktycznie każdy jest proszony z "osobą towarzyszącą" i pójście samemu zazwyczaj oznacza marne szanse na porządne potańczenie (tzn. mam na myśli czasy normalne - przed-covidove 😉)
Super filmik😊 Wiele trafnych spostrzeżeń dotyczących polskich wesel; jedyne co to nie rozumiem dlaczego tradycję określasz jako coś mało kreatywnego. Siłą i naturą zwyczajów jest ich swoisty, niezmieniający się przez lata schemat.
Też się zdziwiłam że oskarżył nas o brak kreatywnosci. Po co zmieniać coś co jest idealne ;) w stanach trzeba wymyślać żeby było ciekawie, u nas wesela są wystarczające same z siebie :D
W Polsce nie wyrzucamy jedzenia do śmieci i nie rozdajemy biednym tak jak w USA. Poprostu zabieramy jedzenie i wódkę które została po weselui i robimy w domu kolejną imprezę :)
Dokładnie.
@@OlejhunterPL otototo ;-)
Po to tyle razy donoszą te jedzenie, żeby nie nakładać sobie tyle co Dave i się nie marnowało. Kiepsko go tak Kuzynka przygotowała.
Jednak to co już napoczęte, a nie zjedzone, to ląduje w koszu. Nikt tego nie zabiera do domu, o tym mowa
Po prostu, Dave nie był na poprawinach.
"Zrozumiałem czemu w Polsce się pije tak dużo wódki w czasie wesela. Bo to po prostu ma sens".
Padłem :)
Złota zasada - żeby się nie najebać trzeba się dobrze nawpierdalać...i to ma sens
Haha!
Polskie wesele: pijesz wódę, tańczysz a potem widzisz Chochoła, Widmo, Stańczyka...
W czasach Wyspiańskiego były mocniejsze rzeczy modne niż alkohol xd nadmienię tylko, że heroiną była wtedy legalna 🤣🤣
bimber od żyda był jakiś lewy
Przeciez on tego noe zrozumie
@takie konto ale mogą powodować bardzo dziwne i niewiarygodnie realistyczne "sny"
To znaczy, że się urżnąłes i zamiast na wesele trafiłeś do teatru .
Uwielbiam gdy wyolbrzymiasz rzeczy które dla Polaków są normalne, a dla Ciebie szokujące i niezrozumiałe. To zabawne, w pozytywnym sensie. Jakbyś był komikiem/stand uperem. Dzięki temu dużo bardziej wpadają mi w pamięć te różnice kulturowe.
Jedzenie na weselu:
15 Rosół + zestaw mięso z ziemniakami i surówką, tradycyjnie schab ze śliwką albo rolada z kluskami na śląsku.
18 Kolejne danie, zazwyczaj jakieś ładne mięso z pieczonymi ziemniaczkami i sosem grzybowym.
20 Tort weselny.
23 Wjazd płonącego świniaka, adekwatne do tego, że zbliżają się oczepiny.
1 Bigos albo inny strogonof po oczepinach.
3 Barszczyk.
Oprócz tego stale dostawiane wędliny, ciasta, pieczywo, sałatki, sosy, owoce, studzienina, a i oczywiście będzie stał stolik z wyrobami regionalnymi.
Aha, warto nadmienić - ta wódka nie jest z powodu jedzenia. To jedzenie jest do wódki. Jak będziesz jadł i ciągle tańczył to chlanie cię tak nie zmęczy.
Nic dodać nic ująć
Krokiet na pożegnanie
@@wojtek_xd I barszcz czerwony i wiesz że impreza udana
barszczyk na posilenie, bo za chwilę trzeba zaśpiewać Kiedy ranne wstają zorze
I na to ludzie biorą kredyt, a potem większość żarcia i tak zostaje i się marnuje. No ale zastaw się a postaw się.
"tu jest Polska, będziesz miał 10 obiadów!!!" Matko Boska popłakałam się na tym filmie ze śmiechu XD
Ja też!🤣
Polskie wesele to nie impreza, to stan umysłu.
Wieder
I bardzo dobrze.
Dokładnie wieś tańczy i śpiewa
"Moje wielkie cygańskie wesele" co kto lubi
Podwiązka dave nie podpaska , chociaż gdybyś złapał zużytą podpaske to by ogło być ciekawe.
Angielka z mojej pracy, która była na polskim weselu do tej pory potrafi śpiewać "Sto Lat". Ja tam uważam, że nasze wesela powinno się wpisać na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO 🤣
Dokładnie tak! Są wyjątkowe!
@@OlejhunterPL Popieram👍😁
Tez tak sądzę a niektórzy co tu narzekają to chyba jacyś aspołeczni albo nie mają znajomych
Tez tak sądzę a niektórzy co tu narzekają to chyba jacyś aspołeczni albo nie mają znajomych
Polskie wesele jest typowo do innych wschodnich wesel typu rosyjskie moldawskie ukraińskie itp nie jest to fenomen
Jak byłam z mężem na amerykańskim weselu, to w międzyczasie skoczyliśmy do knajpy niedaleko, żeby się najeść 😂😂
To jedzenie bylo w kanapie?
@@utahdan231nie zauważyłam, że autokorekta mi zmieniła słowo. *SKOCZYLIŚMY DO KNAJPY 😜
Skoczyliście, bo nie było kartofli, schabowego i surówki z kiszonej kapusty?
@@witmal99niekoniecznie 😊 ślub był o 2 po południu, o 7 wieczorem nie było jeszcze niczego poza krakersami, serem, jakimiś kiełbasami pokrojonymi i chyba jakimiś cukierkami. Uważam, że na polskich weselach jest często za dużo jedzenia, uważam, że nie ma co z tym przesadzac, ale tam byliśmy po prostu głodni.
@@witmal99 Nie no lepiej zjeść 5 burgerow i 3 porcje frytek.
Dave -pierwszy chodzący stand up -er
😂😂😂😂😂
😂
to zamiast stand uper bardziej jest walker
Że go gęba nie rozboli....
Nikt, dosłownie nikt:
Dave na weselach: łapie podpaski
xD
Polecam sprawdzić Dave co to jest podpaska
😂😂😂😂😂
Która minuta?
@@dodo-sz3ul na samym początku
czy ta podpaska była zużyta? tak pytam...
podwiązki, a nie podpaski :P
Polskie wesele: składasz życzenia, jesz, pierwszy tanie, pijesz, jesz, tańczysz, żresz, pijesz, tańczysz, obgadujesz, żresz, chlejesz, tańczysz, wpierdalasz, chlejesz, gadasz z innymi, chlejesz, tańczysz, chlejesz, wpierdalasz, zapierdalasz na parkiecie, chlejesz, żresz i tak w kółko.
Warunki które musisz spełnić:
- przyjść z kimś
- mieć mocny łeb
Zapomniałeś o kopercie.
@@bakt3ria177 bogracz hahaha a nie zupa gulaszowa xD
Obgadujesz haha
Przed pierwszym daniem (flaki oczywiście) musi być koperta
Co Wy opowiadacie! Ostatnie danie to barszcz z pasztecikami!!1!
Btw, nie wiem gdzie op był na weselu ale ogólnie pije się częściej i więcej niż napisał
Poprawiny służą temu, żeby dojeść to jedzenie co ci zabrali z talerzem xD
Poprawiny są lekarstwem na kaca🤣😉
Jedzenia na weselach się nie wyrzuca, tylko rozdaje najwytrwalszym gościom (to tłumaczy dlaczego siedzi się tak długo xD)
Ha ha. No czasem tak bywa. Ale to spoko. Z reguły po poprawinach jest już tylko na dwa trzy dni w domu. Gorzej jak nie ma poprawin
Na jednym weselu bylismy do rana... na wlasnym... a tak to przed 23 do domu...
W Polsce wesele też się kończy o 10 w nocy, tyle że następnego dnia.
Zrob odcinek Polskie ubezpieczenia zdrowotne vs amerykańskie
O dobry pomysł 😊
Dave, uwielbiam jak puszczasz wodze fantazji "ten tatar ma twarz" XD uwielbiam Twoje filmy
To są flashbacki po kwasach które zjadł na weselach w Stanach :)
W Polsce mamy mniejsze butelki na weselach żeby wódeczka była zimna. Duża butla dłużej stoi i się grzeje.
Zimna wódka to jest bardzo polskie 🥂
Wódkę można podać w coolerze ;)
Z takiej wielkiej butli się nie wygodnie leje do kielonka
@2JUSTINa2 Jaka zimna wódka? No może w tych czasach. W latach 80-tych, kiedy grałem na weselach i zabawach, była ciepła wódka, marki Vostula, i kobiety odganiały muchy, z jedzenia, przygotowane, dla weselnych gości..
Widzisz Dave, Ty nigdy nie słyszałeś o poprawinach a my w polsce nie słyszeliśmy o Waszym rehearsal dinner co też nas zaskakuje.
Po pierwsze: jedzenia jest dużo (w tym ciepłych dań) żeby goście mieli energię bawić się całą noc, a później jeszcze następnego dnia. Na moim weselu były 2 ciepłe dania (poza obiadem). Ok 21-22 żurek i około 1 bigos.
Po drugie: to co zostanie po weselu Młodzi zabierają ze sobą do domu. U mnie po poprawinach zostały tylko ciasta, bo sala weselna wiedziała ile mają przygotować.
Po trzecie: nigdy nie słyszałam żeby ktoś oddawał jedzenie bezdomnym po weselu. Często zamiast kwiatów Młodzi zbierają zabawki dla Domu Dziecka albo karme dla zwierząt ze schronisk.
Po czwarte: tego fenomenu przyprowadzania osoby towarzyszącej na siłę nigdy nie zrozumiem. Ja to zawsze miałam gdzieś i szłam sama ale byłam w znacznej mniejszości.
Po piąte: jedzenie jest do wódki, a nie odwrotnie. Trzeba jeść żeby być w stanie dużo wypić i nie uchlać się w 3 sekundy.
Po szóste: tańczymy ze wszystkimi, bo się dobrze bawimy. Po sposobie tańczenia widać czy tańczy się z kolegą/kuzynem czy z partnerem.
Po siódme: wiele osób uważa, że ślub w kościele jest obowiązkowy. Ślub cywilny to nie ślub. A ceremonie poza kościołem/urzędem są możliwe dopiero od kilku lat ale dalej są mało popularne.
Po ósme: dla mnie te długie przemówienia są bez sensu. W końcu goście znają Młodych, więc po co o nich opowiadać i wyciągać jakąś historyjkę z dzieciństwa?
Po dziewiąte: przelicznik alkoholu na weselu. 0,5l na głowę (0,7l jeśli liczyć z poprawinami) i liczeni są wszyscy goście, nawet dzieci, żeby nie zabrakło ;)
Po dziesiąte (i ostatnie): świadek jest potrzebny do zawarcia ślubu ze względu na przepisy. Musi się podpisać na dokumencie. Zawsze jest potrzebnych 2. Pewnie dlatego to się tak nazywa i nikt nie zmieniał tego słowa, bo ono coś znaczy.
Po to się przyprowadza "osobę towarzyszącą" żeby zawsze mieć się z kim bawić. To bardzo fajne, bierze się osobę którą się lubi, nie koniecznie zaraz potencjalnego partnera. Ja byłem wielokrotnie osobą towarzyszącą na weselach koleżanek. Zawsze mi dziękowały że dobrze się bawiły. Z dwa razy byłem nawet z ogłoszenia interenetowego. Niby żeby zarobić tą stówę (czasy liceum i tuż po) , ale ostatecznie nic nie wziąłem od tych dziewczyn, tak fajnie się z nimi bawiłem.
Ja sam za to poszedłem na stódniowke. Świeżo zerwałem wtedy z dziewczyną i myślałem sobie że to okazja żeby poznać nową. Nie polecam, bo jednak zawsze pozostaje się w kolejce, większość fajnych dziewczyn było z towarzyszem. A jak jedna wolała się bawić że mną niż że swoim towarzyszem to po imprezie spadło niepotrzebne odium plotek itd.
Generalnie idea towaryszsza/towarzyszki na takiej imprezie jest bardzo fajna i uważam praktyczna.
Gorzej jak na jednym weselu wziąłem sobie towarzyszkę, ale że to była moja rodzina, a ja byłem świadkiem, to tańczyłem ze wszystkimi kuzynkami, ciotkami itd. W efekcie moja towarzyszka regularnie pozostawała sama. Facet jak sam to sobie poprosi kobietę do tańca, a kobieta w naszej kulturze lepiej jednak jak jest proszona.
Konkludując. U nas dobrze mieć towarzysza, a jest to bardziej zalecane dla pań. Stąd może David miał wrażenie że wszystkie kobiety były zajęte. Po prostu wszystkie zadbały o to żeby dobrze się bawić. 😁
Ślub cywilny w Polsce można brać od zawsze poza urzędem, a od 2015 roku została wprowadzona za to opłata (1000 zł)
U nas Wlkp modne się zrobiło koło 1 udziec, prawie każdy to ma teraz 😋
E.K. No tak pięknie to opisałaś, że nagle wszystko stało się jasne i oczywiste - polskie wesele jest jakie jest, bo takie być musi i basta!
Nawet dzieci zeby nie zabraklo ....ha ha ha...
masz racje z ta parą na weselu, jak idziesz sam to uwazaja człowieka za nieudacznika bo sobie pratnerki/partnera nie "załatwił".
Dlatego ja nie chodzę na wesela.
Dokladnie. Tez w pewnym momencie zaczalem chodzic tylko do Kosciola. Osoba, ktora nie ma pary jest pozniej na sile swatana z druga inna samotna osoba. Samotny na weselu zawsze jest traktowany za zyciowa niezgule, nawet gdyby byl tak naprawde bardzo zaradny zyciowo i biznesowo.
W Polsce wesela są chujowe tak jak mentalność ludzi zwłaszcza tych z mniejszych miejscowości na weselach
@@krzysztofgrau740 to się powinna cieszyć ze rodzinka próbuje jej pomoc poznać kogos.
Było słychać jak świerszcze chrząszczą :D
Jedzenia po weselu sie nie wyrzuca. To co zostalo na talerzach gosci idzie w kosz, ale to co zostalo na kuchni - jest czyste w garach czy na półmiskach, jest pakowane po poprawinach, i zabiera to para mloda do domu. Mozna rozdac po rodzinie, mozna zrobic kontynuacje imprezy w domu np. ale nikt nie wyrzuca...
Dokładnie...
Ale wystarczy ,ze ludzie nie kończą podanych dan ,bo jest ich tak dużo, albo ze kelner zabiera talerze, tak jak Dave mówi, I jyz te straty sa bardzo duże.
@@margauxkol3875 to jest kwestia rozsądnego rozplanowania posiłków. Zimna płyta stoi wiadomo cały czas. Ale ciepłe dania wystarczy wypuszczać z kuchni np co 3h i nie będzie tyłu strat :)
@@margauxkol3875 to tak jak wszędzie, w zwykłej restauracj nawet bez wesela też tak jest, co robią fastfoody z nie kupioną żywnością? .... W USA na sto procent też marnuje się masę jedzenia a tyle jest bezdomnych i można było by ich wspierać .....
Ale chodziło o jedzenie zostawione na talerzach, kurwa!
Ale ludzie po weselu zabierają to co zostanie, raczej niewiele się marnuje
resztek z talerzy raczej nikt nie zbiera :/
@@mmmw798 niewiele widzałeś/łaś 😉
@@agiagiagi6553 hahaha XDdd
Z talerzy się wyrzuca ale to co zostało w kuchni zabierają młodzi
Ha ha ha kochany Davusiu, ja kiedy pierszy raz bylam na weselu w USA, myslalam, ze to stypa! W Polsce tanczy sie z kazdym, kto potrafi tanczyc i to jest super, a nie "starodawne". W USA na dyskotece, jest jak na wiejskiej zabawie 200 lat temu. Stoja pod sciana nachlani cienkim piwem faceci i sprawiaja wrazenie, ze im sie siku chce, bo tylko drepcza w miejscu. Taniec z Amerykaninem to calkowita kleska. Zeby facet zatanczyl musi byc panem mlodym i uczy sie swojego pierwszego tanca przez miesiac :) i to jest tylko tyle razy w zyciu, ile bedzie bral slub i mial pierwszy taniec :)
A w filmach zupełnie inaczej to wygląda 😂
@@justynapawlak8621 no w filamch zawsze wszystko wyglada lepiej :)
"starodawne" dla niego jak ktos tanczy jak czlowiek? dla mnie jest obrzydliwe jak dwoje ludzi kopuluje na srodku sali i nazywa to tanczeniem
Jeden z najdłuższych odcinków ,dlatego daje łapkę w górę .Dzięki i prosze o więcej
Nie!!! Nie wierze ze ta “podpaska” to bylo na serio!! :)) Sciema Dave!! (;
Nigdy się nie dowiesz ;)
@@DavezAmeryki bede musial jakos z tym zyc (;
Słabo domyślny jesteś. Chodziło o podwiązkę.
Ciekawe jak ty mówisz w obcym języku?
Nie marnuje sie jedzenia, wszystko się pakuje i na następny dzień zjada lub rozdaje się rodzinie, podobnie z ciastem. Czasami sa jeszcze poprawiny.
Co kraj to zwyczaj. Byłem na zagranicznych weselach, każde inne ale niektóre to były bardziej "smutne" niż słowiańskie stypy na pogrzebach.. Ale to zawsze kwestia zwyczaju:)
A z tym alkoholem płatnym.. 🤣🤣🤣 dokładnie Dave 🤣 było by tak jak mówisz...
Sama bym tak powiedziała!
Co kurwa nie ma alkoholu!?
Byłam na polskich weselach wiele razy i często jadłam niewiele, a dużo tańczyłam. Jedzenie nie jest obowiązkowe 😂 Za to picie jest. Jak kiedyś nie chciałam pić to były od razu pytania czy jestem chora czy w ciąży 😂
Akurat to jest bardzo słabe...
@@marial2382 punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, nie wszystko trzeba brać do siebie obraźliwie. Wesele to po prostu impreza z okazji małżeństwa pary młodej, celebracja i raczej nie chodzisz na imprezy by się nie bawić, nie być towarzyskim i nie pić, nie napić się choćby nawet toastu za parę młodą w przypadku wesela ( chyba że jest się abstynentem )więc kiedy jesteś na weselu i nie pijesz to się ludzie pytają kiedy chcą się z tobą napić dlaczego? Bo nie chcesz, bo jesteś abstynentem, jesteś chory, w ciąży (w przypadku kobiety) tym bardziej jeśli nie jest się ogłoszonym abstynentów to myślę że dość normalne że inny powód do nie picia na takiej imprezie w towarzystwie to ciąża bądź złe samopoczucie 🤨
Moja metoda to odwracam kieliszek a na.glupie pytania badz ktos po raz setny pyta czemu nie pije po prostu ignoruje takiego kogos...
@@marial2382ty jesteś slaba
Na polskim weselu można pobić swoje rekordy w ilości wypitej wódki. Jeżeli odpowiednio zjesz i dużo tańczysz, to możesz wypić niesamowite ilości wódki i być tylko trochę pijanym. Kwestia praktyki ;)
Tak
Widzę że nawet aby umieć się bawić potrzebna jest wyższa kultura. Jaki człowiek jest dumny z bycia Polakiem 😊
My z mężem będąc na szwedzkim weselu zaczęliśmy w pewnym momencie przeszukiwać mapy Googla w poszukiwaniu McDonalda z dostawą pod adres...bez kitu
A więc nie tylko w stanach jest bieda z jedzeniem☺️
Dave jak zwykle ciekawie i z pomysłem... no i humorem 💪👍
Podpaska na nodze xD chyba coś ci się pomyliło hahahah
Ja nie mogłem się opanowac ze śmiechu z 10min jak Dave powiedział, że na weselu panna młoda rzuca podpaskę... 🤣🤣🤣
To ja myślałem że jak się zapędze to pierdole z drogi ale ty stary mnie przebiłeś. Świetnie się tego słucha. Jesteś The Best.
Dave, kocham cię za te rozkminy o żulach ❤️❤️❤️
Ja uwielbiam polskie wesela, co prawda nie mam porównania z innymi krajami ale chyba nigdy nie bawiłam się źle na weselu. A najlepiej w życiu bawiłam się na swoim własnym weselu, co prawda u nas nie było za dużo Disco Polo bo raczej nie słucham tego gatunku muzyki ale normalnie na weselach świetnie się przy tym bawię 😅
Dave w Polsce na weselu podaje się vodke 0.5 l aby był obieg czyli była jak najdłużej chłodna/zimna, napoje zresztą też max 1l
Na drugi dzień są poprawiny po weselu i zjada się to, co zostało. Resztę rozdaje się np. tym, którzy nie mogli przyjść, zamraża. Uwierz, że kucharki bardzo dobrze wiedzą,
ile jedzenia przygotować.
Ale bywają też poprawiny 2 razy spotkałem się z tym dwa razy i jestem za chociaż byłem zdziwiony
Ja miałem wesele 9 lat temu i nadal butelki z wódka stoją w piwnicy...tyle tego było wtedy ;). Teraz służą do robienia odkażaczy pandemicznych ;p
Wedding vows - przysięga małżeńska 👰🏻🤵🏻
Na chwilę obecną, nie wiadomo na jak długo, polskie wesela odeszły w niebyt, bo od 17.10. 20 rząd wprowadził zakaz wesel w Polsce.
Dave Ślub w kościele przed przenajświętszym sakramentem, to jak ślub przed Bogiem. Jak masz relację z Bogiem, to nie jest nudne. To jest wspaniałe.
Raczej to jest mocno z dupy.
@@Nrgracer100 jak nie wierzysz w Boga,to nikt Ci się nie każe zawierać związku małżeńskiego w kościele. Pokazujesz tylko swój brak szacunku dla innych przekonań niż swoje.
Popłakałem się ze śmiechu hahahahaha Mistrz
Popłakałam się ze śmiechu, gdy słuchałam Twoich komentarzy o polskich weselach! 😂
Na niektórych weselach jak jest dużo jedzenia to na odjezdne dostajesz gościniec, czyli jedzenie do domu i często butelkę wódki.
W Polsce wesela trwają długo ze względu na tradycję, kiedyś wesela trwały 3 dni, albo i dłużej. W Polsce nie ma przemówień, nie mamy takiej tradycji, ale za to podczas składania życzeń często Państwo młodzi mają okazję zamienić z każdym kilka zdań. Podczas wesela, młodzi poza tańcem również podchodzą do zaproszonych gości, żeby z każdym porozmawiać indywidualnie i wypić kieliszek wódki :) jedzenia dużo bo i dużo picia. Dużo alkoholu, bo Polacy są nieśmiali :) Każdy przychodzi z kimś najczęściej na wesela, bo mamy taki zwyczaj, że tańczymy w parach i to wcale nie jest erotyczne jak w Stanach, u nas to normalne, że trzeba zatańczyć z ciocią czy z wujkiem i kuzynem, ale przede wszystkim tańczysz z osobą towarzyszącą. Jak nie przyprowadzisz osoby towarzyszącej, to się kończy tak, że tylko siedzisz i jesz i pijesz, bo nie za bardzo masz co innego do robienia, w końcu wszyscy inni tańczą w parach ;) Trzeba tańczyć, żeby móc wypić razem z innymi :P małe butelki wódki, bo ciepła wódka jest okropna, więc daje się małe butelki, żeby szybko je opróżnić zanim się nagrzeją :P U nas na weselach jest często 5 dań gorących, w moich stronach też około 10-12 przystawek. Później są poprawiny i się dojada resztki :P a co zostanie to para młoda dzieli między rodziców jednej i drugiej strony, u mnie często rodziny zjeżdżają do rodziców np. Panny Młodej i tam zostają jeszcze kilka dni, wtedy też się dojado co zostanie. Śluby są w kościołach, bo jeśli jest się katolikiem, to można wziąć ślub tylko w kościele, albo w miejscu sakralnym na powietrzu, ale takich jest garstka w całym kraju. W moim regionie nie rzuca się podwiązką i nigdy nie byłam na takim weselu, bukietem też się nie rzuca, tylko welonem, a Pan młody muszką. Uważam, że super jak dużo ludzi tańczy, byłoby mi smutno jakby na moim weselu mało ludzi tańczyło, albo wszyscy poszli by sobie o 22 do domu, dla nas to znaczy, że słaba impreza.
Dobrze, że czapeczka założona i głowy nie przewieje!
Dawid, jak się pije dużo wódki to warto też dużo jeść i dużo się ruszać. :)
Jeśli nie chcesz, żeby kelner wziął twoje jedzenie, a odchodzisz od stołu wystarczy odpowiednio ułożyć sztućce na talerzu. Jest kilka różnych komunikatów zależnie od ułożenia. Teoretycznie nikt Ci nie powinien zajumać jedzonka, chociaż różnie to bywa.😉😀
Na weselu nikt się nie bawi w savoir vivre talerze są zbierane po to żeby podać za jakiś czas następne danie a tak swoją drogą dziwnie by to wyglądało dostajesz następne danie a tu stoją prze tobą niedojedzone resztki
Podpaska podpaską ale to wyobrażenie o kwasie na Polskim weselu to jest złoto 😂❤ Dave, szukasz nadal żony? 😂
Te budynki przy polu golfowym w Polsce to klubo-kawiarnie :). Tylko pola golfowego brakuje.
Dave. Byłeś naprawdę zabawny
Wesele to ma być na bogato. A tym biednym żulom nie wolno oddawać jedzenia. Unia Europejska zabroniła i niezjedzone trzeba wywalać do śmieci. No chyba że knajpa ma zezwolenie odpowiednie na handel poza lokalem, ale od tego trzeba odprowadzić podatek
O i takie filmiki lubię, długie, w których wyczerpujesz temat. Pozdrawiam
Masz rację, jest niesamowite parcie na przyjście z osobą towarzyszącą
1. Mój kumpel ze Szczecina był z żoną na weselu w moich stronach. Okolice Chełma. Państwo młodzi tak się napili, że zgonowali już o 22.00. Oczepin o północy nie było.
No właśnie Dave, mało powiedziałeś o oczepinach.
2. Jeden mój znajomy opowiedział mi o weselu na którym ojciec panny młodej przed północą wstał, podziękował gościom za przybycie i powiedział, że wesele kończy się o północy. Wtedy ten mój znajomy wstał i tak go publicznie zjebał, że wesele trwało do rana. Ale obciach.
3. Kolega z klasy był raz na weselu bezalkoholowym. To był początek lat 90. Ale teraz nie słychać o takich weselach. Ta moda się nie przyjęła.
I bardzo dobrze!
Dzięki za filmik i za bluzgi. To takie polskie. Ja jestem bardziej sklęty.
Trzymaj się. :)
Żulia Roberts xD.
Na talerz kulturalni ludzie biorą tyle ile w danej chwili zjedzą wtedy się nie marnuje. A talerze są systematycznie sprzątane żeby stół nie wyglądał jak chlew. W Ameryce syf na stole to norma, a najohydniejsze są jedne sztućce używane przez cały wieczór. Błeee.
A to co zostaje rozdaje się gościom lub rodzinie - Polacy w przeciwieństwie do Amerykanów nie marnują jedzenia.
Pierwszy raz o tym słyszę.Ja sam chodzę na wesele i jest fajnie
Podwiązka, a nie podpaska hehe
Podwiązka, nie podpaska 😅
Podpaski służą do czegoś zupełnie innego - kobiety zakładają je na bieliznę, gdy miesiączkują.
Super opowiadasz, bardzo miło się Ciebie słucha 😎
Na Śląsku na weselu - czego nie zjesz, to ci spakują i każą zabrać do domu. Ostatnim po weselu mojego chrześniaka mieliśmy na tydzień jedzenia (w tym pół tortu) i picia 0,7 l.
Dave, potwierdzam: jak się przyjdzie na wesele samemu, to jest się postrzeganym jako looser ;) Ale wydawało mi się, że bardziej to dotyczy dziewczyn niż chłopaków, także zdziwiła mnie historia o Twoim kuzynie, który nie poszedł, bo był sam. Od samotnego chłopaka oczekuje się, że "obtańcuje" wszystkie dziewczyny, więc szansa że będzie się dobrze bawił jest większa - samotnej dziewczynie jednak trochę głupio prosić facetów do tańca, zostaje taniec "w kółeczkach" z koleżankami albo czekanie na czyjeś zaproszenie. Wieeem, XIX wiek, ale taka jest rzeczywistość ;) Ja też uważam, że to bez sensu i że fajnie byłoby móc kogoś poznać na weselu. Niestety, "Cztery wesela i pogrzeb" nie wydarzyłyby się w Polsce, haha ;)
Zgadzam się, że przyjście samemu postawiłoby gościa w niezręcznej, krępującej sytuacji i że postrzeganoby taką osobę jako frajera/ nieudacznika / nieogara, czy jak to się tam teraz zwie.
moje wesele tez skonczylo sie o 22...tylko po 2 dniach , to jedyna roznica :-)
Wyobraź sobie, że kiedyś wesele trwało kilka dni. A jedzenie potem picie a potem taniec. I tak do rana. W ten sposób można się cały czas bawić. Ślub kościelny jest ważny. A wszystko inne to nie ma żadnego sensu. Pozdrawiam.
Widzisz Dave, gdybyś wypił na weselu 2 lub 3 flaszki of Polish Vodka, wiedziałbyś po co jest "10 obiadów" ;-) This is just a lifeblood for a really GOOD party 😀
Fajny, śmieszny odcinek, akurat organizujemy wesele:) świerszcze chrząszczą xd i rzucanie podpaski najlepsze;)
Super opowiadasz
Rany, ale się cieszę, że odkryłam ten kanał 😃
rewelacyjne masz te spostrzeżenia:) ale prawdziwie....uśmiałem się z polskich absurdów z twojego punkt widzenia, pozdrawiam
O co chodzilo z ta kuzynka z Kentucky? Czy to znaczy, że tam jest tradycja tańczenia z kuznka a już w innych stanach nie? ;)
Słyszałam o rzucie bukietem, ale o podspakach pierwszy raz słyszę xd
chodzi o podwiązki to takie proste , ciekawe jak wszyscy tu mówią w obcych językach
Dave, dobry krejzol z Ciebie 🤣 szczególnie fragment z marnowaniem jedzenia na polskim weselu 🤣🤣
Bardzo lubię Ciebie słuchać.
Po niecalym miesiacu pobytu w stanach bylem na slubie i weselu amerykanskim. Panna mloda niezbyt zamozna, a pan mlody bogaty. Pierwszy szok to kosciol w ktorym byl slub. Zwykly parterowy dom. Pozniej bylo przyjecie weselne. Jedzenie zamowione z jakiegos fastfood restaurant, sztucce plastykowe, a talerze papierowe. Z alkoholi tylko jakis punch ktory sie skladal z owocow i mozliwe ze dolanej butelki wodki. Mocy rzadnej to nie mialo.
Ogolnie zaskoczenie totalne i zalamka.
Pozdrów mamę. Jest rewelacyjna. Każdy wtręt o niej, to perełka.
22:28 Dave masz na mysli kelner?
Juz sobie wyobrazalam ze jakis wujek Stasiek ci zapierdala talerz z jedzeniem XD
Dave jest super :) Dawno już tak się nie uśmiałem :)
Moj znajomy byl na weselu bez alkoholu. Ludzie sami poszli do sklepu i kupili.
Sam na takim nie byłem weselu, ale kuzynki najlepsza koleżanka miała wesele bez alko. Tam też goście chodzili do pomieszczenia gospodarczego się napić.
Kolega był to wszyscy wychodzili i chleli w samochodach.
Uśmiałam się 😂dzięki za Twoje wideo
To co zostaje po polskim weselu wpierdzielają biedni kelnerzy :p
Ale się uśmiałam 😂. Jesteś genialny 😂👌
Polskie wesela maja tradycje dlatego każde wydaje Ci się takie samo. Jest takie właśnie dlatego, tak jak sto lat temu śpiewano tańczono i jedzono tak dzieje się i teraz. Polskiewesela maja bogatsza historie i dużo głębsza niż Ci się wydaje.
Hej Dave, uwielbiam Twoje videos, sa zajebiste !
Sorki, Dave, ale my nie odpowiadamy za Twoje wyobrażenia, a one są mocno przesiąknięte myśleniem "zaoceanicznym". Ślub cywilny w Polsce możesz mieć prawie wszędzie gdzie zechcesz, ale to kraj katolicki i większość chce także mieć ślub kościelny, z kelnerami rozmawiasz w jednym języku i zawsze pytają co chcesz, więc możesz podziękować za kolejne ciepłe danie. Jedzenie z półmisków zabiera się na poprawiny, a nikt nie musi jednorazowo na telerzyk nakładać na zapas, bo wiadomo że jedzenia nie zabraknie, więc nie wyrzuca się zbyt wiele. Zresztą firmy kateringowe od wesel mają przeważnie odbiorców resztek, dla zwierząt. Poza tym, wesele zawsze kojarzyło mi się z dobrą zabawą, a tutaj usłyszałam na ten temat , całą masę bluzgów, wypowiedzianych na trzeźwo, zdecydowanie więcej , niż na zwyczajnym weselu, nad ranem. W tańcu z nestorkami natomiast, obrzydliwe jest tylko Twoje podejście do starszyzny. Po to się urządza liczniejsze wesela, żeby zintegrować obie rodziny, a nie żeby szukać podrywu. W tańcu można też porozmawiać, wiesz? Z reguły na zaproszeniu dla singli widnieje " z osobą towarzyszącą, ale nie ma obowiązku przychodzić w parze, bo zazwyczaj zna się kilka osób i bawi się w grupie. Tak, że Ty możesz się na weselu nażreć i nachylać, ale nam pozwól konsumować poczęstunek, spełniając toasty ( przyśpiewki , w miejsce głupkowatych , żenujących przemówień) za zdrowie i szczęście państwa młodych. A swoją drogą przydałoby Ci się góralskie lub prawdziwie wiejskie, ludowe weselisko. Choć góralskiego pewnie niewiele byś zapamiętał. Zdrówka.
W Uk tez placi sie samemu za drinki!! Co w Polsce jest nie do pomysleni. Swietny kanal. Dzieki za porownanie..smiesznie sie slucha :)
W USA wesele to takie przyjęcie jak imieniny u cioci. U nas, to dobre wesele ma trwać 3 dni i 3 noce :)
Dobre są te filmiki, zawsze się uśmieje.:)
Obczaj sobie Dave jakiś materiał o imprezach szlacheckich w Polsce 400-500 lat temu. Dla nich obecne polskie wesele to by była biedna przekąska xD
Fajny odcinek,jeden z lepszych👍
Byłem kiedyś na arabskim weselu.kobiety oddzielnie,faceci oddzielnie.je się rękami(jak są osoby spoza kultury,przynosi się sztućce)je się mięso,daktyle,pije wodę.przez lata żeniło się tylko w rodzinie,więc teraz trzeba sprawdzać genetykę przed małżeństwem,czy nie będzie komplikacji.
Ja byłam na weselu w Niemczech. No còż.....w Polsce na stypie jest weselej.
Nigdy w życiu nie widzialam tylu ludzi z kijem w tyłku, jak na tym weselu.
12:20 świerszcze świerszczą, chrząszczą to chrząszcze 😁 a tak poważniej to świerszcze cykają (przynajmniej w moich stronach 😜). Uwielbiam Twoje polskie perełki 😍👍
Edit: 18:20 za czasów naszych rodziców tak było, przy takiej okazji moja ciotka poznała swojego przyszłego męża (czyli mego wujaszka). Teraz to chyba praktycznie każdy jest proszony z "osobą towarzyszącą" i pójście samemu zazwyczaj oznacza marne szanse na porządne potańczenie (tzn. mam na myśli czasy normalne - przed-covidove 😉)
Super filmik😊 Wiele trafnych spostrzeżeń dotyczących polskich wesel; jedyne co to nie rozumiem dlaczego tradycję określasz jako coś mało kreatywnego. Siłą i naturą zwyczajów jest ich swoisty, niezmieniający się przez lata schemat.
Też się zdziwiłam że oskarżył nas o brak kreatywnosci. Po co zmieniać coś co jest idealne ;) w stanach trzeba wymyślać żeby było ciekawie, u nas wesela są wystarczające same z siebie :D
Tez tak sadze, oby jak najdłużej trwały wesala w takiej formie to jest nasza tradycja
Tak zgadzam się z tobą .Bo przeważnie stare babcie tak właśnie obgadują ,że zostanie stara panną albo starym kawalerem
Jak Dejw opowiada te swoje wizualizacje i wyobrażenia to przypomina mi się jak miałem 10 lat