Dave. Co do uśmiechania się to jestem przekonany, że wiele "zawdzięczamy" naszej historii. 150 lat pod zaborami, germanizacje, rusyfikacje, powstania, pacyfikacje... Później po 2WŚ znów pod zaborem. Za "głupi uśmiech" można było trafić na 48h do aresztu a tam już mieli metody, żebyś przyznał się do wszystkiego. Z obcymi nikt nie rozmawiał bo co 2 to ubek, agent albo donosiciel. Nikt nie ufał tak do końca sąsiadom czy nawet własnej rodzinie. Trudno to zrozumieć komuś kto nie żył w takiej rzeczywistości. Ty byś się uśmiechał? Teraz jest inaczej jednak trudno w jedno pokolenie usunąć traumę poprzednich kilku. Myślę, że jako naród staramy się robić co w naszej mocy, żeby to zmienić.
Polak: źle to zrobiłeś, popraw i mi wyślij. Amerykanin: Dobrze to zrobiłeś ale doszlifuj jeszcze żeby było cacy. A w ogóle to jesteś wspaniałym człowiekiem, uwielbiam z tobą pracować, zawsze jesteś pomocny i miły. Pozdrów żonę i dzieciaki. Twój syn to taki bystry chłopak. 😅
Wyczucie językowe jest bardzo ważne. Zgadzam się zupełnie, mieszkam od 18 lat w USA, najgorszy czas to okres corocznych przeglądów pracowniczych (takie obowiązkowe podsumowanie, pisemnie i ustne, poziomu pracy pracownika w poprzednim roku). Polska konstruktywna krytyka nie ma miejsca..trzeba owijać w bawełnę, delikatnie, rzeczywiście jak do dzieci…fajnie to wytłumaczyłeś! Z drugiej strony to bardzo miłe, kiedy masz jakiś fajny ciuszek czy akurat dobrze dziś wyglądasz i słyszysz komplementy od obcych ludzi! Od razu dzień jest lepszy i weselszy😀
Ja miałem taka sytuację, że w Dallas w nocy podeszło do mnie dwóch czarnoskórych i byli mega mili, po prostu bardzo przyjacielscy i ni stąd ni z owąd jeden wyciągnął jointa i odpalił go ale sam sie nim nie zaciągnął i pyta czy ja chce zapalić. Odpowiedziałem, że nie palę, potem rano czlowiek w hostelu sam z siebie powiedział, żebym uważał i nie pił ani nie palił nic od obcych, ponieważ oni posypują te jointy pigułką gwałtu i jak zapalisz to tracisz przytomność i Cię okradają ( a moze nawet i dymają!!!!). Tak więc ta przyjacielskosc może być zabójcza i trzeba uważać. Na moim kanale bede wrzucal filmy jak biegam w nocy po Ameryce i tam naprawdę sie dzieją dantejskie sceny. W Ameryce moim zdaniem nie ma kultury spacerowania po nocy, bo w nocy to chodzą same szumowiny i bezdomiaki.
Ja w Nowym Jorku miałem inną sytuację. Mieszkałem w Sugar Hill gdzie większość ludzi jest czarna. Akurat miałem ochotę zapalić i zobaczyłem kilku młodych chłopaków palących jointa. Spytałem czy coś mi sprzedadzą za 10-15 dolarów. Dali mi do ręki 3 gramy i powiedzieli żebym sobie wziął za darmo. Nic nie było sypane, wszystko super. Także wszystko zależy od miejsca i ludzi.
Joint posypany pigułka gwałtu nic by nie zrobił ponieważ ghb czy benzodiazepiny nie mogą zostać spożyte skutecznie w ten sposób, jedynie by się spaliły. Jedyna tego rodzaju rzecz którą można dodać to prawdopodobnie fentanyl i nie jest on stosowany jako pigułka gwałtu. Poza tym jak sami palili to raczej nic złego tam nie dali. Wydaje mi się że bardziej prawdopodobne jest to że po prostu zobaczyli jakiegoś białego człowieka który z daleka nie wyglądał jak Amerykanin to z ciekawości zagadali. A że byli upaleni to zaproponowali poczęstowanie jointem. Żeby chcieli Cię okrasc czy coś to by wyciągnęli gnata i okradli w taki sposób. Nie mówię że branie narkotyków od obcych to dobry pomysł ale też nie zakładaj że każdy (szczególnie ciemnoskóry) ma złe intencje.
Dave,uwielbiam Twoje filmiki!pozwalaja mi zrozumiec zachowanie znajomych moich dzieci.( mieszkam w USA juz 22 lata)rowniez moje dzieci ogladaja Twoj kanal i smiejemy sie czesto z sytuacji,ktore opisujesz.pozdrawiam serdecznie.
Man, you nailed it! I am gonna use this episode to teach my polish family what’s really going on with the inner dynamic of the American culture. Great job! I am impressed.
Kiedyś rozmawiałem z Amerykaninem: Ja: "Bo my widzimy, że jesteście nieszczerzy ciągle się uśmiechając..." On: "Ale słuchaj, czy ty jesteś wrednym człowiekiem?" Ja: "Raczej nie." On: "Czy ty jesteś ponurym człowiekiem?" Ja: "Nie!" On: "To dlaczego zachowujesz się jak ponury człowiek wśród ludzi? To mój uśmiech jest nieszczery?"
@@StudioJahu "Tak, gdy ktoś mnie oszukuje cały czas - staję się wredny! " To nie znaczy być wrednym i nikt cię nie oszukuje, sam oszukujesz. "Tak, gdy ludzie oszukują, nie są autentyczni i uważają cię za środek do własnego szczęścia - " Swoją drogą w polaczkach paskudne jest to, że uważają, że człowiek nie ma prawa do szukania własnego szczęścia. Masz pełne prawo być szczęśliwym i dążyć do własnego szczęścia tak długo, jak nikogo przy tym nie krzywdzisz - a wypluwając z siebie własne kompleksy niestety to robisz.
@@StudioJahu " pytanie do ciebie: Czy swoim komentarzem cię skrzywdziłem?" Generalnie tak - tracę czas i energię kłócąc się z jakimś typem w Internecie. Mógłbym zrobić coś bardziej pożytecznego dla świata, zainstalować Linuksa, podłubać w nosie, zamiast tego piszę do jakiegoś typa. Sprowokowałeś mnie do wyjaśniania moich argumentów osobie nie myślącej racjonalnie, więc jest to czas stracony. "Podałem ze swojej strony swoją wersję, uważasz, że jest gorsza?" Tak, uważam że jest gorsza ponieważ opiera się o błędne założenia: "ktoś mnie oszukuje cały czas zachowując się inaczej niż ja chcę" jest błędem. Pozdrowienie "dzień dobry" nie jest oszustwem, choć dzień może być mało dobry. "Czujesz się skrzywdzony? Dlatego, że nadepnąłem na odcisk, a może dlatego, że nie akceptujesz tej części siebie? " Czuję się skzywdzony, dlatego że podałem dobry argument, którego jakiś random z internetu nie rozumie. Nie tylko tracę czas teraz, okazuje się, że straciłem to pisząc poprzedni komentarz dwa lata temu, gdy byłem młodszy i ładniejszy. "Czy dążenie do własnego szczęścia kosztem tego, że inni będą cię głaskać tylko dlatego, że Ty tego oczekujesz nie jest dążeniem do szczęścia kosztem szczęścia innych ludzi?" Przeanalizujmy to zdanie. Wydaje się, że zrównujesz "Pan Jakub oczekuje uprzejmego traktowania" z "Pan Jakub pragnie krzywdzić innych". Jest to bardzo dziwna wypowiedź i nie rozumiem, w jaki sposób jedno wynika z drugiego.
Najlepsze twoje video...!!👍👍Kazdy kto chcialabym tutaj zamieszkac (USA albo Kanada) powinien obejrzec I przeanaliziwac dobrze to co mowisz.... Have a great day...🌞😊
Trochę mnie zdziwiłeś. Zawsze postrzegałem język angielski jako bardziej bezpośredni, a polski jako niepotrzebnie ugrzeczniony. Całe to nasze mówienie na "pan/pani", brak rozróżnienia na excuse me/sorry, tylko mówienie zawsze "przepraszam", zaczynanie każdego pisma i wniosku od "uprzejmie proszę". A tu mi mówisz, że jest zupełnie na odwrót :)
11:37 padłem :) Ale poza tym bardzo ładnie opisane różnice kulturowe między nami i Amerykanami. Byłem w Stanach 3 miesiące dawno temu, w Północnej Karolinie i z takim właśnie wrażeniem wróciłem, że Amerykanie są nieszczerzy. Fajnie po latach posłuchać z czego to się bierze od kogoś, kto tam się wychował.
To się nazywa remont. Niektórzy ludzie robią remonty i stare rzeczy wystawiają na ulice. Potem przyjeżdża taki duży pojazd zwany potocznie śmieciarką i zabiera rzeczy wielkogabarytowe, które nie mieszczą się do standardowego pojemnika.
Za to lubie właśnie te odcinki, że pokazujesz inny punkt widzenia na sprawy związane z językiem, o których bym w ogóle nie pomyślał, że tak to wygląda.
Jak miałam 20 lat jedna babka w sklepie podeszła do mnie i powiedziała mi, że bardzo podoba jej się to jak wyglądam. To była wtedy najdziwniejsze rzecz w moim życiu. Czułam się totalnie skrępowania i nie wiedziałam co zrobić 🙈 teraz mieszkam w Irlandii i staram się oswoić.
Cześć Dave , od jakiegoś czasu oglądam twoje filmy , są super 🙂 podzielę się swoim doświadczeniem odnosząc się do tego filmu , pracowałem 12 lat w UK , a więc znam Anglików, są trochę inny ale dużo podobieństw,, moja historia - wysyłałem też e-maile do wszystkich bossów, kiedyś zrobiłem bardzo dużą literówkę , na powitanie napisałem zamiast Hi Guys napisałem Hi Gays !😁 Nie byłem tego świadomy, na drugi dzień mój Line manager dzwoni rano i mówi zobacz co napisałeś 🙂 holy shit sobie myślę , tylko powiedział uważaj na literówki i tyle , tego e-maila wysłałem do około 7- 8 manager , to corporacja, cały dzień kto mnie widział z tej listy miał ubaw , ale wszyscy się z tego śmiali , także spoko 🙂 pozdrawiam Robert ze Śląska
„Z Amerykanami musisz rozmawiać jak z małymi niedorozwiniętym dziećmi” Mieszkam w Kanadzie i mam wrażenie ze oni mówią tak do siebie wszędzie non stop. W radio TV na ulicach... brakuje mi „teletubisie mówią papa” na koniec tych konwersacji.
Dave, chciałbym zasugerować ciekawy temat na odcinek. Czy mógłbyś opowiedzieć coś o "American exceptionalism" i wizji Ameryki jako "city upon a hill"? Mało osób u nas o tym słyszało a wydaje mi się że to istotny element tożsamości usa. Mówiono mi o tym trochę na studiach ale chciałbym usłyszeć o tym od Amerykanina i to jak Ty rozumiesz te koncepty.
Ja mieszkam w USA od 1,5 roku i faktycznie tak jest.......ale ja przebywam w rejonie gdzie mieszka duzo Meksykanow i co mnie zszokowalo to od wielu przypadkowych osob( ale tez Meksykanow) slyszalam przykre slowa o mieszkancach danej miejscowosci.
Dawid, ależ jest różnica w angielskim i amerykańskim (British English vs American English) - wystarczy włączyć nawigację samochodową. British: "Please turn right" vs Amer.: "Turn right" :)
Dokładnie rozumiem o czym mówisz. W UK jest bardzo bardzo podobnie. I’m fine. I’m good. ... takie wszystko na okrętkę. Ale tez pamietam jedno zachowanie w Polsce. Ja jestem fanem Manchester City, no i siedze sobie w barze na piwku w koszulce City. Idzie z naprzeciwka koleś tez w koszulce City. W Anglii jest to normalne ze pozdrowisz się z fanem albo coś zagadasz. Wiec ja do tego kolesia mówię - siema. A on do mnie, nie znam cię, ale siema. 😃 byłem mocno zaskoczony haha
Mieszkam w Stanach od kilku lat i bardzo mi się przyda to co powiedziałeś w tym odcinku. Pracuję w amerykańskiej firmie choć jest tam wielu obcokrajowców to myślę że są już troche przesiąknięci amerykańską kulturą. Miałem niestety przykrą sytuację kiedy komuś coś powiedziałem prosto w oczy bo nie dawało mi to spokoju i ta osoba się niemal rozpłakała i poszła do menadżera z tym mimo że nie była amerykanką. Dla mnie to było takie normalne że czasem rozmawiamy takim tonem ale to nie znaczy że się nie lubimy i później możemy już normalnie rozmawiać.
Dave świateny filmik. Bardzo mi sie pdoba co robisz, ale ten link w opisie co mial prowadzic do artykulu prowadzi to tego samego filmiku. Szczerze wierzę, że to omyłkowy błąd i do tej pory Twoje opisy zawsze były świetne. Myślę, że możemy razem rozwiązać ten problem jezeli opis bedzie edytowany i poprawny link zostanie w klejony do opisu. Pozdrawiam Cie serdecznie.
Czyli Amerykanie zawsze są przedstawiani w filmach i mediach jako luzaki i twardziele a w rzeczywistości okazuje się że są tacy delikatni i wrażliwi że trzeba do nich mówić jak do małych dzieci bo inaczej się popłaczą
Nic nie zrozumiałeś. Jak nie będziesz grzecznie mówił do Amerykanów, to nie zaczną płakać i nie zniszczy ich to emocjonalnie. Pomyślą sobie jedynie "Co za cham i burak. Nie mam ochoty się z nim zadawać".
@PolskaGurom17 Niestety też niczego nie zrozumiałeś. Amerykanin nie powie ci "Jesteś super gość" myśląc jednocześnie "Co za cham i burak". Raczej będzie starał się być uprzejmy mówiąc coś neutralnego, typu "Jak ci minął dzień?"
Zawsze to powtarzam, że i Amerykanie, i Polacy są jednocześnie szczerzy i nieszczerzy. Amerykanin od razu powie ci szczerze, jak coś jest dobrze albo mu się podoba, za to będzie chodził na około jeśli coś jest nie tak, i tak samo trzeba postępować z nim. Polak powie ci szczerze, kiedy coś mu się nie podoba, albo kiedy będzie cię chciał obrazić ('no co, jest wolność słowa'), za to powstrzyma się przed komplementem, bo uzna, że to może być dziwnie odebrane, i nie pochwali mimo że szczerze by chciał, bo uważa, że cię ta pochwała zepsuje i osiądziesz na laurach. Drażni mnie, kiedy Polacy mówią, że są tacy szczerzy - nie, nie są. I z dwojga wolę podejście Amerykanów, bo nie prowadzi od frustracji, wiecznych kompleksów i niedowartościowania, kiedy 80% komentarzy które słyszysz o sobie jest negatywnych jak w Polsce. Jeszcze żeby Polacy umieli przyjmować krytykę, samemu będąc 'brutalnie szczerymi' - niestety, nie potrafią. Amerykanin się popłacze i powie, że jesteś 'rude', Polak się wkurwi i cię zwyzywa albo stanie okoniem, żeby bronić swojej godności - bardzo rzadko powie ci 'dzięki za brutalną szczerość'. Polacy są przez tę naszą postawę tak głodni pochwał i miłego słowa, że często zdarza mi się, że za szczery komplement gotowi są mnie uznawać za przyjaciela i na papierosie zaczynają mi się zwierzać ze swoich osobistych problemów. Wolałbym, żeby to było jednak wypośrodkowane, i żebyśmy wszyscy nie bali się zarówno pochwalić, jak i skrytykować (konstruktywnie oczywiście).
W Polsce bycie miłym jest rodzajem wyższej kultury. Człowiek kulturalny i dobrze wychowany stara się być grzeczny, miły i niekonfliktowy. Człowiek bezpośredni zawsze był postrzegany jako prostak i gbur. Polacy są różni i nie wszyscy zachowują się tak samo.
Wydaje mi się że ta kolosalna różnica w kulturze w tym kontekście wynika z tego że w Polsce są Polacy, wszyscy wiemy że jesteśmy równi, jesteśmy podobno, mamy te podobną mieszankę genetyczną, narodowość, tożsamość. Natomiast w Stanach społeczeństwo jest tak pomieszanie rasowo i narodowościowo że nauczyli się być do siebie przesadnie mili żeby nie było żadnych wątpliwości że siebie nawzajem szanują. Mówię oczywiście w ogólnikach, przede wszystkim z perspektywy przeszłości, czyli tego w jakich okolicznościach te kultury się kształtowały
⭐ Kiedyś pracowałem z Amerykanami , jakieś 10 lat temu, i nie mieli żadnego problemu z powiedzeniem innym , że cos im się nie podobało, czyli właśnie na odwrót względem tego, co Dave mówi tu⭐
Ciekawe, czy faktycznie jest tak jak mówisz. Mi się wydawało, że amerykanie są raczej bezpośredni. Na pewno można znaleźć wiele więcej przykładów, ale taki pierwszy, który przychodzi mi do głowy to Donald Trump, raczej nie wydaje się aby był on taki delikatny. Często w Polsce są bardziej ścisłe zasady np. żeby nie nosić czapki w pomieszczeniach, mówić na pan/pani, co wypada a co nie itp. wydaje mi się, że w Ameryce panuje większy luz w tym względzie.
W Polsce przed wojną za brak okazania szacunku można było nawet żądać satysfakcji honorowej i wyzwać kogoś na pojedynek. Nie musisz być dla kogoś miłym ale musisz zachować do niego szacunek.
na tym cmentarzu jest kwatera żołnierzy poległych na wojnie polsko-bolszewickiej. Doła można złapać: 18lat, 19lat, 20lat, 18lat ... i tak praktycznie cały czas. Cześć i chwała!
W Polsce jest takie bardzo mądre powiedzenie "Prawda Cię wyzwoli". Lepiej być szczerym (to wcale nie to samo co być niekulturalnym i chamskim) i czuć się z tym dobrze, niż kłamać że wszystko jest okay-a w rzeczywistości w środku ból dupy Cię rozrywa. To po prostu jest niezdrowe.
Bardzo podobał się nam wasz raport i uważam ze odwaliliście kawał dobrej roboty, oby tak dalej z tym że zauważyłem tez ze cały raport jest nie poprawny. Ale nic się nie stało jesteście bardzo ważną częścią naszej firmy dlatego z otwartym sercem wypierdalam was na zbity pysk abyście nadal mogli nas wzbogacać swoim zaangażowaniem i profesjonalizmem :D No cóż pracuję w Norwegii i tu jest bardzo podobnie :D
Mieszkam w Nowym Jorku i faktycznie to chyba jedyne miasto gdzie ktoś może ci powiedzieć, że coś mu się nie podoba ale ogólnie zgadzam się ze wszystkim co powiedziałeś. Strasznie mnie to wkurza w Stanach i wydaje mi się, że często też jestem postrzegana jako niegrzeczna, ale czasami na prawdę szkoda mi tracić czasu na pisanie długiego maila z tymi wszystkimi 'jakbyś mógł bla bla bla.." zamiast zmieścić wszystko w jednym zdaniu. Do tego amerykanie uwielbiają owijać w bawełnę jeśli już muszą powiedzieć coś negatywnego i trzeba to z nich prawie siłą wyciągać. A, i jeszcze zauważyłam, że niezgodzenie się z popularną opinią też jest tu szokujące i nawet jeśli rozmówca też się z tą opinią nie zgadza to będzie udawał, że się zgadza bo tak przecież mówi większość 🙄
W sumie to by byłobardzo fajne i użyteczne gdyby Dave nakręcił drugą wersję tego odcinka oo angielsku dla Amerykanów pracujących z Polakami. Pomogłoby to w obustronnym zrozumieniu
Nie do końca tu się z Tobą zgodzę, bo w Polsce mówienie do kogokolwiek (oprócz przełożonego czy rodziców, nauczycieli) w trybie rozkazującym jest też źle odbierane. Powinno się stosować formę pytającą np. Czy mógłbyś pokroić warzywa? Jeśli ktoś by mi powiedział "krój warzywa" to też bym się źle poczuł, jak jakiś niewolnik.
U need be straight.Why should u dont say if u dont like something?I though americans are sooo hard every rapper with a fkn weapon in their clips etc...and u literally almost fkn cry if a polish person is straight with u?Like wtf😂😅nohate
Polacy czasami niepotrzebnie coś mówią typu właśnie,, ale masz złą fryzurę czy tego typu kwestie''. Mnie to bardzo irytuje bo zakładają odrazu że chcę znać opinię drugiej osoby, a mnie obchodzi jedynie opinia moich bardzo bliskich osób i to też jeżeli o nią zapytam. Nie wiem czy to pozostałość po komunie, że wszyscy mieli być równi. I też mnie wkurza że uczą mnie jak żyć ale np moja teściowa, która jest hiszpanką robi dokładnie to samo. Mam na myśli,, musisz".
@@Trapezozo obchodzi Cię zdanie przypadkowego przechodnia, którego już być może nawet nigdy drugi raz nie ujrzysz? W takim razie faktycznie z Polakami jest coś nie tak.
@@666marq nie chodzi mi o to że jakoś bardzo na mnie to wpłynie, tylko o to że nie jest to komfortowe inny przykład jak jedziesz sobie samochodem i ktoś ci wymusi. Nie jest to wielki problem, wystarczy lekkko zwolnić i już puścić pajaca, ale nie jest to komfortowa sytuacja Naprawdę komuś trzeba takie rzeczy tłumaczyć?
Dave. Co do uśmiechania się to jestem przekonany, że wiele "zawdzięczamy" naszej historii. 150 lat pod zaborami, germanizacje, rusyfikacje, powstania, pacyfikacje... Później po 2WŚ znów pod zaborem. Za "głupi uśmiech" można było trafić na 48h do aresztu a tam już mieli metody, żebyś przyznał się do wszystkiego. Z obcymi nikt nie rozmawiał bo co 2 to ubek, agent albo donosiciel. Nikt nie ufał tak do końca sąsiadom czy nawet własnej rodzinie. Trudno to zrozumieć komuś kto nie żył w takiej rzeczywistości. Ty byś się uśmiechał? Teraz jest inaczej jednak trudno w jedno pokolenie usunąć traumę poprzednich kilku.
Myślę, że jako naród staramy się robić co w naszej mocy, żeby to zmienić.
Lej na to 😅🤣
Mądre słowa!
Tak. Zgadzam się.
Ale Niemcy i Rosjanie tez się za bardzo nie uśmiechają 🤔
@@marcin8680może mają wyrzuty
Mieszkałam prawie 8 lat w Kanadzie i USA. Świętą prawdę mówi Dave :)
Polak: źle to zrobiłeś, popraw i mi wyślij.
Amerykanin: Dobrze to zrobiłeś ale doszlifuj jeszcze żeby było cacy. A w ogóle to jesteś wspaniałym człowiekiem, uwielbiam z tobą pracować, zawsze jesteś pomocny i miły. Pozdrów żonę i dzieciaki. Twój syn to taki bystry chłopak. 😅
I kto tu oszczędza czas???
Deflandre Amerykanin pracuje i mówi. Polak stoi.
Polak oszczędza czas a ciągle nie ma dla siebie czasu. Polak oszczędza pieniądze a ciągle go na nic nie stać
@@666marq
👍
W USA spędzisz czas w pracy. W Europie pracujesz i idziesz do domu. Stad ta różnica.
8:13 - ledwo KURWA ugryzla tego pieroga i juz mowi ze jest dobre xDD
XDDDDDDDD
Polak to by powiedział "glam, glam, muszę spróbować kolejnego bo nie jestem pewny!" :P
@@Gracz87 albo że dobry ale daj więcej pieprzu albo soli, Amerykanin już by się obraził na taką bezpośredniość
Polak gdyby chciałby być bardzo miły to by powiedział "dobre, ale nie rób wiecej"
@@Gracz87" - Weź se pan omasty więcej.
- Panie Ferduku daj pan pieroga.
- Ale to ciasto niewyrobiene, zakalczywe."
Mam męża Anglika. Zgadzam sie z tym mowieniem do nich jak do dziecka 😂 . Ale juz nauczylam meza jak byc bardziej bezposrednim :)
Wyczucie językowe jest bardzo ważne. Zgadzam się zupełnie, mieszkam od 18 lat w USA, najgorszy czas to okres corocznych przeglądów pracowniczych (takie obowiązkowe podsumowanie, pisemnie i ustne, poziomu pracy pracownika w poprzednim roku). Polska konstruktywna krytyka nie ma miejsca..trzeba owijać w bawełnę, delikatnie, rzeczywiście jak do dzieci…fajnie to wytłumaczyłeś! Z drugiej strony to bardzo miłe, kiedy masz jakiś fajny ciuszek czy akurat dobrze dziś wyglądasz i słyszysz komplementy od obcych ludzi! Od razu dzień jest lepszy i weselszy😀
Ja miałem taka sytuację, że w Dallas w nocy podeszło do mnie dwóch czarnoskórych i byli mega mili, po prostu bardzo przyjacielscy i ni stąd ni z owąd jeden wyciągnął jointa i odpalił go ale sam sie nim nie zaciągnął i pyta czy ja chce zapalić. Odpowiedziałem, że nie palę, potem rano czlowiek w hostelu sam z siebie powiedział, żebym uważał i nie pił ani nie palił nic od obcych, ponieważ oni posypują te jointy pigułką gwałtu i jak zapalisz to tracisz przytomność i Cię okradają ( a moze nawet i dymają!!!!). Tak więc ta przyjacielskosc może być zabójcza i trzeba uważać. Na moim kanale bede wrzucal filmy jak biegam w nocy po Ameryce i tam naprawdę sie dzieją dantejskie sceny. W Ameryce moim zdaniem nie ma kultury spacerowania po nocy, bo w nocy to chodzą same szumowiny i bezdomiaki.
Ja w Nowym Jorku miałem inną sytuację. Mieszkałem w Sugar Hill gdzie większość ludzi jest czarna. Akurat miałem ochotę zapalić i zobaczyłem kilku młodych chłopaków palących jointa. Spytałem czy coś mi sprzedadzą za 10-15 dolarów. Dali mi do ręki 3 gramy i powiedzieli żebym sobie wziął za darmo. Nic nie było sypane, wszystko super. Także wszystko zależy od miejsca i ludzi.
kocham jarać
@@GiagoRL z pigulką lepiej poklepie. XD
@@wavi_DXM 🤣
Joint posypany pigułka gwałtu nic by nie zrobił ponieważ ghb czy benzodiazepiny nie mogą zostać spożyte skutecznie w ten sposób, jedynie by się spaliły. Jedyna tego rodzaju rzecz którą można dodać to prawdopodobnie fentanyl i nie jest on stosowany jako pigułka gwałtu. Poza tym jak sami palili to raczej nic złego tam nie dali. Wydaje mi się że bardziej prawdopodobne jest to że po prostu zobaczyli jakiegoś białego człowieka który z daleka nie wyglądał jak Amerykanin to z ciekawości zagadali. A że byli upaleni to zaproponowali poczęstowanie jointem. Żeby chcieli Cię okrasc czy coś to by wyciągnęli gnata i okradli w taki sposób. Nie mówię że branie narkotyków od obcych to dobry pomysł ale też nie zakładaj że każdy (szczególnie ciemnoskóry) ma złe intencje.
Dave,uwielbiam Twoje filmiki!pozwalaja mi zrozumiec zachowanie znajomych moich dzieci.( mieszkam w USA juz 22 lata)rowniez moje dzieci ogladaja Twoj kanal i smiejemy sie czesto z sytuacji,ktore opisujesz.pozdrawiam serdecznie.
mieszkasz w USA 22 lata i nie zrozumiałaś mentalności USA?
Man, you nailed it! I am gonna use this episode to teach my polish family what’s really going on with the inner dynamic of the American culture. Great job! I am impressed.
Kiedyś rozmawiałem z Amerykaninem:
Ja: "Bo my widzimy, że jesteście nieszczerzy ciągle się uśmiechając..."
On: "Ale słuchaj, czy ty jesteś wrednym człowiekiem?"
Ja: "Raczej nie."
On: "Czy ty jesteś ponurym człowiekiem?"
Ja: "Nie!"
On: "To dlaczego zachowujesz się jak ponury człowiek wśród ludzi? To mój uśmiech jest nieszczery?"
Piękne :) Uśmiechajmy się więcej!
Fajna zmyślona historia, ruski trollu
@@StudioJahu "Tak, gdy ktoś mnie oszukuje cały czas - staję się wredny! "
To nie znaczy być wrednym i nikt cię nie oszukuje, sam oszukujesz.
"Tak, gdy ludzie oszukują, nie są autentyczni i uważają cię za środek do własnego szczęścia - "
Swoją drogą w polaczkach paskudne jest to, że uważają, że człowiek nie ma prawa do szukania własnego szczęścia. Masz pełne prawo być szczęśliwym i dążyć do własnego szczęścia tak długo, jak nikogo przy tym nie krzywdzisz - a wypluwając z siebie własne kompleksy niestety to robisz.
@@StudioJahu " pytanie do ciebie: Czy swoim komentarzem cię skrzywdziłem?" Generalnie tak - tracę czas i energię kłócąc się z jakimś typem w Internecie. Mógłbym zrobić coś bardziej pożytecznego dla świata, zainstalować Linuksa, podłubać w nosie, zamiast tego piszę do jakiegoś typa. Sprowokowałeś mnie do wyjaśniania moich argumentów osobie nie myślącej racjonalnie, więc jest to czas stracony.
"Podałem ze swojej strony swoją wersję, uważasz, że jest gorsza?"
Tak, uważam że jest gorsza ponieważ opiera się o błędne założenia: "ktoś mnie oszukuje cały czas zachowując się inaczej niż ja chcę" jest błędem. Pozdrowienie "dzień dobry" nie jest oszustwem, choć dzień może być mało dobry.
"Czujesz się skrzywdzony? Dlatego, że nadepnąłem na odcisk, a może dlatego, że nie akceptujesz tej części siebie? "
Czuję się skzywdzony, dlatego że podałem dobry argument, którego jakiś random z internetu nie rozumie. Nie tylko tracę czas teraz, okazuje się, że straciłem to pisząc poprzedni komentarz dwa lata temu, gdy byłem młodszy i ładniejszy.
"Czy dążenie do własnego szczęścia kosztem tego, że inni będą cię głaskać tylko dlatego, że Ty tego oczekujesz nie jest dążeniem do szczęścia kosztem szczęścia innych ludzi?"
Przeanalizujmy to zdanie. Wydaje się, że zrównujesz "Pan Jakub oczekuje uprzejmego traktowania" z "Pan Jakub pragnie krzywdzić innych". Jest to bardzo dziwna wypowiedź i nie rozumiem, w jaki sposób jedno wynika z drugiego.
Najlepsze twoje video...!!👍👍Kazdy kto chcialabym tutaj zamieszkac (USA albo Kanada) powinien obejrzec I przeanaliziwac dobrze to co mowisz....
Have a great day...🌞😊
Był interesujący, jeden z lepszych. Nagrywaj takich więcej!
Dave jestes genialny !!! Kazdy Polak ktory chce poznac Ameryke powinien ogladac Twoje filmy, pozdrawiam.
Trochę mnie zdziwiłeś. Zawsze postrzegałem język angielski jako bardziej bezpośredni, a polski jako niepotrzebnie ugrzeczniony. Całe to nasze mówienie na "pan/pani", brak rozróżnienia na excuse me/sorry, tylko mówienie zawsze "przepraszam", zaczynanie każdego pisma i wniosku od "uprzejmie proszę". A tu mi mówisz, że jest zupełnie na odwrót :)
excuse me - zwrot grzecznościowy
sorry - przepraszam (za coś), tak mi przykro
@@peacefreedomandwealth no tak, a u nas dla obu używamy "przepraszam".
11:37 padłem :)
Ale poza tym bardzo ładnie opisane różnice kulturowe między nami i Amerykanami. Byłem w Stanach 3 miesiące dawno temu, w Północnej Karolinie i z takim właśnie wrażeniem wróciłem, że Amerykanie są nieszczerzy.
Fajnie po latach posłuchać z czego to się bierze od kogoś, kto tam się wychował.
Ja tutaj mieszkam w północnej Karolinie i takie same wrażenie najgorsze wrażenie to dziewczyny bo opasłe
To jeden z najlepszych odcinków jakie nagrałeś. Bardzo ciekawy 🙂
Taki sposób rozmowy jest tez w korpo, dyrekcja stara się własnie tak do ludzi podchodzić bo wydajność rośnie.
Bardzo dobre spostrzeżenia!
0:29 Kibel na chodniku? i to jest bardzo polskie
Bardzo bardzo polskie
Witamy w Bydgoszczy
XD
W Reichu też takie wystawki regularnie spotykam :P
To się nazywa remont. Niektórzy ludzie robią remonty i stare rzeczy wystawiają na ulice. Potem przyjeżdża taki duży pojazd zwany potocznie śmieciarką i zabiera rzeczy wielkogabarytowe, które nie mieszczą się do standardowego pojemnika.
Za to lubie właśnie te odcinki, że pokazujesz inny punkt widzenia na sprawy związane z językiem, o których bym w ogóle nie pomyślał, że tak to wygląda.
Dave, co Ty robisz w Bydgoszczy?
Sobie chodzi
Przyszedł z Warszawy xD
Wszystkie sklepy ma poobrażane w Warszawie więc do Bydgoszczy jeździ (cytat z pewnego filmu).
@@Martin46869 Ja do bydgosczy będe jeździć a nie tutaj kupował!
Bydgoszczu*
Myślę, że to bardzo trafne przemyślenia.
Myślę, że chyba możliwe że możesz mieć nawet i rację
Myślę, że to wysoce prawdopodobne 🤔
Jak miałam 20 lat jedna babka w sklepie podeszła do mnie i powiedziała mi, że bardzo podoba jej się to jak wyglądam. To była wtedy najdziwniejsze rzecz w moim życiu. Czułam się totalnie skrępowania i nie wiedziałam co zrobić 🙈 teraz mieszkam w Irlandii i staram się oswoić.
That's how normal people behave. ..see ..you were surprised coz of compliment but won't be when Polish would b rude. . Should b reverse.
Cześć Dave , od jakiegoś czasu oglądam twoje filmy , są super 🙂 podzielę się swoim doświadczeniem odnosząc się do tego filmu , pracowałem 12 lat w UK , a więc znam Anglików, są trochę inny ale dużo podobieństw,, moja historia - wysyłałem też e-maile do wszystkich bossów, kiedyś zrobiłem bardzo dużą literówkę , na powitanie napisałem zamiast Hi Guys napisałem Hi Gays !😁 Nie byłem tego świadomy, na drugi dzień mój Line manager dzwoni rano i mówi zobacz co napisałeś 🙂 holy shit sobie myślę , tylko powiedział uważaj na literówki i tyle , tego e-maila wysłałem do około 7- 8 manager , to corporacja, cały dzień kto mnie widział z tej listy miał ubaw , ale wszyscy się z tego śmiali , także spoko 🙂 pozdrawiam
Robert ze Śląska
Świetny odcinek. Dave proszę o więcej tego typu tematów. Serdecznie pozdrawiam :)
Chyba jeden z najlepszych Twoich odcinków !
Kolejny świetny film na ciekawy temat. Tak trzymaj Dave!
legenda glosi ze dave zrobi spotkanie w bydgoszczy
Potężny Dave z Ameryki anihiluje bydgoskie chodniki
Lubię twój awatar
Pomyślcie! Może gdzieś była świeża wylewka i Dave w nią wdepnął? Dla Bydgoszczy będzie to dodatkowa atrakcja turystyczna! :)
haha
Widocznie woli bydgoszcz od torunia :D
Hahah zrobiłeś mi dzień
To był naprawdę wartościowy odcinek. Dzięki Dawid!
„Z Amerykanami musisz rozmawiać jak z małymi niedorozwiniętym dziećmi”
Mieszkam w Kanadzie i mam wrażenie ze oni mówią tak do siebie wszędzie non stop. W radio TV na ulicach... brakuje mi „teletubisie mówią papa” na koniec tych konwersacji.
lepsze to niż chamstwo , bezczelnosc, zlosliwosc w Polsce na codzien i warczenie na sioebei
Marg SR to ja wole otwarte chamstwo niż uśmiechy, a potem udaja głupich jak ich złapiesz na kłamstwie albo okradaniu.
Im bardziej przyziemny temat, tym głębsze rzeczy wychodzą na wierzch. Super kanał, pozdrawiam!
Dave, chciałbym zasugerować ciekawy temat na odcinek. Czy mógłbyś opowiedzieć coś o "American exceptionalism" i wizji Ameryki jako "city upon a hill"? Mało osób u nas o tym słyszało a wydaje mi się że to istotny element tożsamości usa. Mówiono mi o tym trochę na studiach ale chciałbym usłyszeć o tym od Amerykanina i to jak Ty rozumiesz te koncepty.
Mieszkam w Stanach od 4 lat... i jest to najtrudniejsza rzecz do nauczenia sie niestety . Przydatny film. Pozdrawiam 🙃
Ja mieszkam w USA od 1,5 roku i faktycznie tak jest.......ale ja przebywam w rejonie gdzie mieszka duzo Meksykanow i co mnie zszokowalo to od wielu przypadkowych osob( ale tez Meksykanow) slyszalam przykre slowa o mieszkancach danej miejscowosci.
4:30 XD chłop na cmentarz poszedł już nie wiedział gdzie ma iść XD
Mam wrażenie że on po prostu zapierdala po tych europejskich miastach na pałe, gdzie go nogi poniosą ;d
@@666marq No tak jest. xd
Może filmuje do Google Street View te bardziej niedostępne drogi 😉
Mega każdy film
Dawid, ależ jest różnica w angielskim i amerykańskim (British English vs American English) - wystarczy włączyć nawigację samochodową. British: "Please turn right" vs Amer.: "Turn right" :)
Szybkość powiadamiania się liczy , nie kurtuazja. Kurtuazja przy stole.
tak dokladnie 👍🏻
Mega dobry, merytoryczny odcinek! Więcej takich
Dokładnie rozumiem o czym mówisz. W UK jest bardzo bardzo podobnie. I’m fine. I’m good. ... takie wszystko na okrętkę. Ale tez pamietam jedno zachowanie w Polsce. Ja jestem fanem Manchester City, no i siedze sobie w barze na piwku w koszulce City. Idzie z naprzeciwka koleś tez w koszulce City. W Anglii jest to normalne ze pozdrowisz się z fanem albo coś zagadasz. Wiec ja do tego kolesia mówię - siema. A on do mnie, nie znam cię, ale siema. 😃 byłem mocno zaskoczony haha
Dzięki Dawid! naprawdę praktyczne i przydatne, pozdrawiam
Dziekuje Ci a te informacje, bardzo wazne dla osob tu zyjacych.
Film można podsumować „Mam wrażenie, że się gubią, kiedy mówią szczerze”.
Mieszkam w Stanach od kilku lat i bardzo mi się przyda to co powiedziałeś w tym odcinku. Pracuję w amerykańskiej firmie choć jest tam wielu obcokrajowców to myślę że są już troche przesiąknięci amerykańską kulturą. Miałem niestety przykrą sytuację kiedy komuś coś powiedziałem prosto w oczy bo nie dawało mi to spokoju i ta osoba się niemal rozpłakała i poszła do menadżera z tym mimo że nie była amerykanką. Dla mnie to było takie normalne że czasem rozmawiamy takim tonem ale to nie znaczy że się nie lubimy i później możemy już normalnie rozmawiać.
Bardzo interesujący odcinek!!
Super film. Poruszyłeś ważny temat.
Wyjątkowo ciekawy odcinek, bo mało się mówi o tym aspekcie języka w kontekście kulturowym. Chyba kupię twoją książkę, Dave!
Bardzo interesujący odcinek Dave! Dzięki.
Nie myslalam, ze spodoba mi kanal o opowiesciach z Ameryki, ale usmialam sie juz tyle razy, ze masz suba i czekam na kolejne :D
Dave, to jest jednak najlepszy Twoj odcinek. Brawo!
Dave świateny filmik. Bardzo mi sie pdoba co robisz, ale ten link w opisie co mial prowadzic do artykulu prowadzi to tego samego filmiku. Szczerze wierzę, że to omyłkowy błąd i do tej pory Twoje opisy zawsze były świetne. Myślę, że możemy razem rozwiązać ten problem jezeli opis bedzie edytowany i poprawny link zostanie w klejony do opisu. Pozdrawiam Cie serdecznie.
Bezcenna lekcja!!!
Czyli Amerykanie zawsze są przedstawiani w filmach i mediach jako luzaki i twardziele a w rzeczywistości okazuje się że są tacy delikatni i wrażliwi że trzeba do nich mówić jak do małych dzieci bo inaczej się popłaczą
Albo strzelą focha jak wróciłem do Polski po 7 latach to mi się łezka szczęścia się zakręciła w oku jak usłyszałem żebym spierdalal😂
Nic nie zrozumiałeś.
Jak nie będziesz grzecznie mówił do Amerykanów, to nie zaczną płakać i nie zniszczy ich to emocjonalnie. Pomyślą sobie jedynie "Co za cham i burak. Nie mam ochoty się z nim zadawać".
@PolskaGurom17 Niestety też niczego nie zrozumiałeś. Amerykanin nie powie ci "Jesteś super gość" myśląc jednocześnie "Co za cham i burak". Raczej będzie starał się być uprzejmy mówiąc coś neutralnego, typu "Jak ci minął dzień?"
Kolejny swietny material. Dzieki Dave!
Zawsze to powtarzam, że i Amerykanie, i Polacy są jednocześnie szczerzy i nieszczerzy. Amerykanin od razu powie ci szczerze, jak coś jest dobrze albo mu się podoba, za to będzie chodził na około jeśli coś jest nie tak, i tak samo trzeba postępować z nim. Polak powie ci szczerze, kiedy coś mu się nie podoba, albo kiedy będzie cię chciał obrazić ('no co, jest wolność słowa'), za to powstrzyma się przed komplementem, bo uzna, że to może być dziwnie odebrane, i nie pochwali mimo że szczerze by chciał, bo uważa, że cię ta pochwała zepsuje i osiądziesz na laurach. Drażni mnie, kiedy Polacy mówią, że są tacy szczerzy - nie, nie są. I z dwojga wolę podejście Amerykanów, bo nie prowadzi od frustracji, wiecznych kompleksów i niedowartościowania, kiedy 80% komentarzy które słyszysz o sobie jest negatywnych jak w Polsce. Jeszcze żeby Polacy umieli przyjmować krytykę, samemu będąc 'brutalnie szczerymi' - niestety, nie potrafią. Amerykanin się popłacze i powie, że jesteś 'rude', Polak się wkurwi i cię zwyzywa albo stanie okoniem, żeby bronić swojej godności - bardzo rzadko powie ci 'dzięki za brutalną szczerość'. Polacy są przez tę naszą postawę tak głodni pochwał i miłego słowa, że często zdarza mi się, że za szczery komplement gotowi są mnie uznawać za przyjaciela i na papierosie zaczynają mi się zwierzać ze swoich osobistych problemów. Wolałbym, żeby to było jednak wypośrodkowane, i żebyśmy wszyscy nie bali się zarówno pochwalić, jak i skrytykować (konstruktywnie oczywiście).
Ciekawe spostrzezenie. Rzeczywiscie jest latwiej zyc wsrod ludzi, ktorzy przechodza obok mnie z usmiechem zamiast ponurej miny wilkolaka. :D:D
Amen to that
Wole Amerykanów od Polaków.
Coś w tym jest.
Wolę ludzi od ludzi
fajny cmentarz
W Polsce bycie miłym jest rodzajem wyższej kultury. Człowiek kulturalny i dobrze wychowany stara się być grzeczny, miły i niekonfliktowy. Człowiek bezpośredni zawsze był postrzegany jako prostak i gbur. Polacy są różni i nie wszyscy zachowują się tak samo.
Swietne! Fajne i madre przemyslenia przedstawione w zabawny i dowcipny sposob. :)
Wydaje mi się że ta kolosalna różnica w kulturze w tym kontekście wynika z tego że w Polsce są Polacy, wszyscy wiemy że jesteśmy równi, jesteśmy podobno, mamy te podobną mieszankę genetyczną, narodowość, tożsamość. Natomiast w Stanach społeczeństwo jest tak pomieszanie rasowo i narodowościowo że nauczyli się być do siebie przesadnie mili żeby nie było żadnych wątpliwości że siebie nawzajem szanują.
Mówię oczywiście w ogólnikach, przede wszystkim z perspektywy przeszłości, czyli tego w jakich okolicznościach te kultury się kształtowały
Te pozytywne wzmocnienie przydałoby się w polskich firmach.
I agree 100%
You did an fantastic job and thank you again!
Waiting for your next clip. Much love. 👍🏼🌹
PL: Podaj link do artykułu US: Could you please be so kind and give us link to the article? We love to watch your vlogs etc.
www.dailymail.co.uk/news/article-2100727/Why-Poles-politeness-lost-translation.html
Dzięki za ten filmik, dobrze to wyjaśniłeś ;)
Love your videos Dave!!!!
Dave
Nie tylko w usa tak jest to samo jest np w niemczech Anglii holandii i Skandynawii uprzejmość na pokaz a za plecami knują
Dokładnie
Dave, prowadzisz super kanał! Pozdrawiam! :)
⭐ Kiedyś pracowałem z Amerykanami , jakieś 10 lat temu, i nie mieli żadnego problemu z powiedzeniem innym , że cos im się nie podobało, czyli właśnie na odwrót względem tego, co Dave mówi tu⭐
Miło Cię gościć w Bydgoszczy :)
dla zasięgu :)
"Jak do niedorozwiniętego dziecka" 🤣 trafnie ujęte 😂😂😂
Dave odwalasz kawał dobrej roboty.
Ciekawe, czy faktycznie jest tak jak mówisz.
Mi się wydawało, że amerykanie są raczej bezpośredni. Na pewno można znaleźć wiele więcej przykładów, ale taki pierwszy, który przychodzi mi do głowy to Donald Trump, raczej nie wydaje się aby był on taki delikatny.
Często w Polsce są bardziej ścisłe zasady np. żeby nie nosić czapki w pomieszczeniach, mówić na pan/pani, co wypada a co nie itp. wydaje mi się, że w Ameryce panuje większy luz w tym względzie.
15:34 In Poland we don't say "hej podaj mi sól", we say "ty stara kur*o zmarnowałaś mi 20 lat życia!"
watch?v=ca1nQa2Feb0
@@tomaszmielniczek9662 to chyba przenośnia gdzie po kilku latach nieudanego związku mąż prosi żonę o sól podczas niedzielnego obiadu
Niezła analiza
mieszkam w US, pracuje w amerykanskiej firmie i masz 100% racje
Świetne spostrzeżenia
Tak jest jak mówisz. Pozdrawiam 🙂
Współczuję Ci, że mieszkałeś w Ameryce. Kiedyś marzyłem by tam żyć. Teraz, dzięki Twoim filmom cieszę się, że żyje w Polsce :)
Bardzo dobry tekst o kulturze pracy .
W Polsce przed wojną za brak okazania szacunku można było nawet żądać satysfakcji honorowej i wyzwać kogoś na pojedynek. Nie musisz być dla kogoś miłym ale musisz zachować do niego szacunek.
Dave ,swietny wykład ,dogłębny
musze przyznac ze to jest bardzo interesujácy odcinek, dziéki wielkie :)
Widziałem Cię w Wawie dzisiaj, wysoki jesteś😉, Respect 👍
na tym cmentarzu jest kwatera żołnierzy poległych na wojnie polsko-bolszewickiej. Doła można złapać: 18lat, 19lat, 20lat, 18lat ... i tak praktycznie cały czas. Cześć i chwała!
Masz kciuka, 50 lajków i milion uśmiechów.
4:45 Nowy Jork i wyzywanie. Od razu przypomniała mi się scena z Midnight Cowboy " I'm Walkin here!" .
ua-cam.com/video/c412hqucHKw/v-deo.html
8:25 i w tym momencie Dave pokazujesz że jestes stuprocentowym Polakiem.
Na ,,pewno,,!😏
W Polsce jest takie bardzo mądre powiedzenie "Prawda Cię wyzwoli". Lepiej być szczerym (to wcale nie to samo co być niekulturalnym i chamskim) i czuć się z tym dobrze, niż kłamać że wszystko jest okay-a w rzeczywistości w środku ból dupy Cię rozrywa. To po prostu jest niezdrowe.
"Prawda was wyzwoli"To słowa Jezusa z Ewangelii Jana.
@@simonchef8652 tak. W Polsce dosyć popularne.
Bardzo podobał się nam wasz raport i uważam ze odwaliliście kawał dobrej roboty, oby tak dalej z tym że zauważyłem tez ze cały raport jest nie poprawny. Ale nic się nie stało jesteście bardzo ważną częścią naszej firmy dlatego z otwartym sercem wypierdalam was na zbity pysk abyście nadal mogli nas wzbogacać swoim zaangażowaniem i profesjonalizmem :D
No cóż pracuję w Norwegii i tu jest bardzo podobnie :D
Bardzo mi się podoba jak opowiadasz o ludziach ,to prawda, pożdrawiam serdecznie,
Mieszkam w Nowym Jorku i faktycznie to chyba jedyne miasto gdzie ktoś może ci powiedzieć, że coś mu się nie podoba ale ogólnie zgadzam się ze wszystkim co powiedziałeś. Strasznie mnie to wkurza w Stanach i wydaje mi się, że często też jestem postrzegana jako niegrzeczna, ale czasami na prawdę szkoda mi tracić czasu na pisanie długiego maila z tymi wszystkimi 'jakbyś mógł bla bla bla.." zamiast zmieścić wszystko w jednym zdaniu. Do tego amerykanie uwielbiają owijać w bawełnę jeśli już muszą powiedzieć coś negatywnego i trzeba to z nich prawie siłą wyciągać. A, i jeszcze zauważyłam, że niezgodzenie się z popularną opinią też jest tu szokujące i nawet jeśli rozmówca też się z tą opinią nie zgadza to będzie udawał, że się zgadza bo tak przecież mówi większość 🙄
Bardzo ciekawy ten odcinek
Szacunek się OKAZUJE Dawidku : )
David kiedyś odpowiedział sobie na zajebiscie ważne pytanie co chce w życiu robić. A później został nieoficjalnym ambasadorem Polsko amerykanskim
W sumie to by byłobardzo fajne i użyteczne gdyby Dave nakręcił drugą wersję tego odcinka oo angielsku dla Amerykanów pracujących z Polakami. Pomogłoby to w obustronnym zrozumieniu
jestes super Dave, dzieki i tzymaj sie
Dobry film, interesujący
Nie do końca tu się z Tobą zgodzę, bo w Polsce mówienie do kogokolwiek (oprócz przełożonego czy rodziców, nauczycieli) w trybie rozkazującym jest też źle odbierane. Powinno się stosować formę pytającą np. Czy mógłbyś pokroić warzywa? Jeśli ktoś by mi powiedział "krój warzywa" to też bym się źle poczuł, jak jakiś niewolnik.
„It’s nice to be important, but it’s more important to be nice” - Dwayne “The Rock” Johnson
🇺🇸 🦅 ❤️ 💪🏻
U need be straight.Why should u dont say if u dont like something?I though americans are sooo hard every rapper with a fkn weapon in their clips etc...and u literally almost fkn cry if a polish person is straight with u?Like wtf😂😅nohate
cool down tough guy
Scooter to śpiewał w latach 90 XD to chyba jakieś angielskie przysłowie albo coś.
Scooter back im da house
4.44 To ma sens . Wystarczy przypomnieć sobie jak były rozbudowane i jak były przestrzegane formy grzecznościowe gdy noszono broń ostrą.
Polacy czasami niepotrzebnie coś mówią typu właśnie,, ale masz złą fryzurę czy tego typu kwestie''. Mnie to bardzo irytuje bo zakładają odrazu że chcę znać opinię drugiej osoby, a mnie obchodzi jedynie opinia moich bardzo bliskich osób i to też jeżeli o nią zapytam. Nie wiem czy to pozostałość po komunie, że wszyscy mieli być równi. I też mnie wkurza że uczą mnie jak żyć ale np moja teściowa, która jest hiszpanką robi dokładnie to samo. Mam na myśli,, musisz".
A ja lubię jak znajomy mi zwróci uwagę na np wygląd, niż jakbym potem miał odnosić wrażenie że obcy ludzie się na mnie dziwnie patrzą :)
RUSTY lubisz jednym słowem jak ktos ci powie , ze jesteś niechluj.
@@utahdan231 wolę jak powie mi to znajomy niż jakaś losowa osoba na ulicy
@@Trapezozo obchodzi Cię zdanie przypadkowego przechodnia, którego już być może nawet nigdy drugi raz nie ujrzysz? W takim razie faktycznie z Polakami jest coś nie tak.
@@666marq nie chodzi mi o to że jakoś bardzo na mnie to wpłynie, tylko o to że nie jest to komfortowe
inny przykład jak jedziesz sobie samochodem i ktoś ci wymusi. Nie jest to wielki problem, wystarczy lekkko zwolnić i już puścić pajaca, ale nie jest to komfortowa sytuacja
Naprawdę komuś trzeba takie rzeczy tłumaczyć?