Zgadzam się, stosowanie zbyt wielu technik zapamiętywania, szukanie najbardziej efektywnej pory dnia i tworzenie idealnych warunków często trwa dłużej niż praca nad zadaniem. A w niektóre dni jakiś dziwny hyperfocus nad wszystkim o nwm na przykład 5 rano i cały tydzień nie muszę nic robić. Najlepszy moment na cokolwiek to ten najbardziej losowy.
Zgadzam się, stosowanie zbyt wielu technik zapamiętywania, szukanie najbardziej efektywnej pory dnia i tworzenie idealnych warunków często trwa dłużej niż praca nad zadaniem. A w niektóre dni jakiś dziwny hyperfocus nad wszystkim o nwm na przykład 5 rano i cały tydzień nie muszę nic robić. Najlepszy moment na cokolwiek to ten najbardziej losowy.
Super odcinek
No faktycznie chyba coś w tym jest