Odnośnie piątej części chciałem przytoczyć piękną opinię Radka na Filmwebie: "Można obejrzeć nowych Transformers. Można też upiłować sobie nogę. Obu form rozrywki nie polecam w zbliżonym stopniu." xDDDD
19:59 Optimus spóźnił się na finałową walkę, bo po zabiciu Bonecrusher'a miał bić się jeszcze z Barrcade'em ale sceny nie dodano. Dlatego też Barricade'a nie ma w walce na końcu.
Ja do bayformersów mam ogromną nostalgię, szczególnie do 3 pierwszych części i dalej je lubię mimo że nie są to jakieś najlepsze filmy. Były nawet fajne sceny walk jak np ta w lesie, no i jeszcze Muzyka linkin parku ❤
Nie zgadzam się z Oskarem w tym omówieniu. Owszem scenariusz jest bałaganem, owszem film ma ADHD, ale Bayowi jakos udaje się to koniec końców połączyć. W pierwszym filmie jednym z wątków jest to że wirus Decepticonów wylaczyl ludziom łączność, przez co wojsko nie może skupić większych sił aby sie bronić. I tu wchodzi wątek hakerów, sekretarza obriny i Simmonsa którzy próbują analogowo wezwać pomoc. Samoloty przylatują właśnie dzięki nim, a walka tej ekipy z tym malym robotem daje fajną zmianę lokacji i tempa od rozbuchanej bitwy w miescie dzięki czemu to nie jest męczące. Ale moim idealnym podsumowaniem tego filmu jest to co powiedział Radek, ten film nie potrafi zamknąć mordy. Same te absurdalne sytuacje nadają dodatkowe tempo.
Dla mnie od dzieciństwa ten film był esencją amerykańskiego kina - może głupi, ale jednak cool. Plus nie można się gniewać na film który ma takie przepiękne outro
Pierwsza cześć jest cały czas dobrym filmem. Scena, gdy Autoboty pojawiają się na Ziemi i włącza się muzyka to czuje ciary do dzisiaj. Dzięki za omówienie tego filmu
Uwieliam moment kiedy Optimus mówi: "Megatron must be stopped, no matter the cost" a zaraz potem "One shall stand, one shall fall" podczas gdy w tle gra The Touch.
Bardzo lubię pierwszych Transformers. Kolejne części to moje guilty pleasure szczególnie czwórka. Chętnie bym zobaczyła jak omawiacie scena po scenie Zemste Upadłych.
Ja o dziwo mam straszną nostalgie do 2. części. Ale jak zobaczyłem to w wieku 11-12 lat, to nie było dla mnie nic zajebistrzego niż sceny akcji z optimusem primem, zwłaszcza ta w lesie 1 vs 3, gdzie jak tylko pomyślę o niej to słyszę soundtrack z niej
"eBay." - Optimus Prime, 2007 Nadal jestem mega zaskoczony że wzięliście się za omówienie Transformersów po tylu latach, i że mimo wszystko wspominacie pierwszy film tak pozytywnie! Ja mam podejście trochę takie jak Radek - widzę te rzeczy, o których mówi Oskar, ale nie powiedziałbym że to są głupoty. Pierwszy film (i w sumie późniejsze też) jest nieuporządkowany, mógłby być bardziej ukierunkowany na powiedzmy tylko dwa wątki, ale jednak te wszystkie dodatki to nie nowe wątki - scena z Frenzym (Decepticon radio) na którą Oskar narzeka na przykład, to nie nowy wątek tylko fragment wątku Decepticonów szukających kostki, podobnie z wieloma scenami tych hackerów - to są jakieś elementy poboczne. To samo z postaciami, tak naprawdę tylko Sam, Bee, i Michaela mają jakieś wątki, reszta to dodatki. Tak są pisane postacie w tych filmach. Rozumiem, to może zaburzać strukturę tych filmów, można się tego przyczepić, a można to zaakceptować i cieszyć się tym co jest. Też w ogóle, o ile faktycznie struktura tego filmu jest delikatnie mówiąc niedopracowana, tak wciąż, same wydarzenia są tu bardzo sensownie poprowadzone i mają w miarę sensowny finał. I skoro o sensie mowa... Ja będę bronił że pierwsze trzy filmy Baya tworzą sensowną trylogię. I warto do niej w całości przysiąść jak już się wraca do jego Transformerów. Z zastrzeżeniem - tak, Dwójka jest z tych trzech najgorsza (a ja i tak coś tam z niej lubię xd). Więc tak, te filmy mają dużo nieuporządkowanych rzeczy, ale to nie znaczy że są głupie. Wiem - semantyka, ale jednak wydaje mi się, że w tym wypadku akurat jest różnica. Głupie są rzeczy kompletnie bez sensu, tu jednak jakiś jest Też jeszcze od siebie dorzucę - mam wrażenie że Bay nie był zainteresowany Transformersami jako takimi, ale na etapie tych trzech filmów jeszcze jarał go koncept. To bardzo widać w materiałach dodatkowych do tych części, i polecam je obejrzeć, bo tam czuć jak całej ekipie się udziela jego pasja na planie, nawet jak każe im robić popieprzone rzeczy. I też da się bardziej zrozumieć pewne decyzje, na przykład chcieli w jakiś sposób przedstawić w tym filmie Soundwave'a i jego miniony, ale Bay nie chciał robić robotów które się zmniejszają przy transformacji bo to nie miało dla jego sensu (Soundwave transformowałby się w radio), więc z niego - Barricade ma miniona - Frenziego... który transformuje się w radio, a Blackout korzysta z fal dźwiękowych i też ma miniona swojego (i zresztą pierwotnie miał być Soundwavem, zanim zrezygnowali z tego pomysłu) Także jeszcze raz, ciekawy, dość niespodziewany pomysł na powrót po latach, i byłoby też ciekawie zobaczyć wasze wrażenia z reszty serii - albo przynajmniej tych pierwszych trzech filmów. I tyle na ten temat chciałem powiedzieć i dziękuję za tę wypowiedź
Po latach podobnie jak Radek nabieram wrażenie że ten film staje się lepszy xD świetne cgi i może jest on głupi ale jak go się ogląda bez jakieś większej analizy to bawi jak mało który film
Radek kiedyś miał projekt nagrywania komentarza do filmów, obejrzałem ze 2 filmy z tym komentarzem i to było cudowne. Zróbcie może taką formę do jakiegoś złego filmu.
Oglądałem wczoraj ten film. Nie mam po co chować kostkę w mieście 😂 przecież jak wpadną autoboty to na pewno krzywda ludzie się nie stanie. Scena z sikającym piaskiem jest super 😁
Nie mogę się zgodzić, że seria poszła na dno z każdym kolejnym filmem - trzecia część - może właśnie przez tą udawaną ucieczkę (szczerze, za pierwszym razem naprawdę myślałem że wtedy ludzie będą musieli znaleźć sposób na decepticony), ale nie tylko. Dopiero 4 część pokazała jak bardzo złe to mogą być filmy
Transformers z 2007 to pierwszy film w języku angielskim jak obejrzałem w kinie, dobrze pamiętam jak moja ciocia szeptała mi na ucho co poniektóre dialogi bym zrozumiał treść. Wspominam ten seans niesamowicie. Potem oczywiście oglądałem ten film i całą resztę wiele, wiele razy, wtenczas dla mnie były to absolutnie jedne z moich ulubionych filmów -do tego stopnia, że na przykład raczej nie najlepszą dwójkę revenge of the fallen potrafiłem oglądać dzień w dzień na początku całość a potem przeskakując tylko do scen akcji. Żałuję ,że nie wspomnieliście niczego apropos muzyki Jablonskyego, który skomponował tutaj chyba swój highlight kariery, bo zarówno motyw Autobotów, Deceptikonów czy ikoniczne Arrival to earth są naprawdę bardzo dobre .
Słyszałem że w jednej z wersji scenariusza w której była Arcee to motor na którym "kapitan ameryka" robi wślizg pod Decepticona to miała być właśnie ona. Ale nie jestem pewien na ile to prawda.
Jeżeli byłaby taka możliwość to obejrzałbym materiały z waszą opinią dotyczące również części drugiej i trzeciej. Według mnie 2 i 3 są na poziomie spoko lub ok (np.mają dobre sceny walk może nie wybitne ale jednak) to 4 i 5 jest dużym obniżeniem lotów w porównaniu do poprzednich.
Co do progresywnego pogorszenia jakości : uważam że część 3 była rewelacyjna, Bay doskonale złapał epikę scen i nakręcił takie sceny akcji że filmy super hero mogą mu się pokłonić. Ale nie mogę tego powiedzieć o 4 i 5 bo były bardzo złe i pogrzebały franczyzę definitywnie.
@@Nicole_Burn oj tak. Jest rewelacyjna. Ale uważam że sam film się bardzo broni - fabuła jest wartka, nie jest głupia specjalnie i ma epickie momenty. Finałowa walka Optimusa z Sentinelem jest świetna.
Ja uwielbiam Transformers. Niestety cała seria cierpi na brak spójnej wizji każdy kolejny film dawał coraz głupsze zmiany i powody do walki. klucz, potem zjadająca słońce piramida, most, terraformacja.... jakby Ziemia była jedyną planeta na jaką spada cały syf. Drugi problem to za dużo ludzi za mało botów. Mało mnie interesuje LaBeouf i jego rodzina. BTW wczoraj obejrzałem Przebudzenie Bestii i niestety te same problemy co zawsze, ale oglądało się przyjemnie. Czasem o to chodzi. nie każdy film musi być jak "Dwunastu gniewnych ludzi"
14:20 EagleEye obejrzałem jakoś w ubiegłym miesiącu, jest ok choć sensu to on nie ma. Natomiast 1 transformersy to taka mumia tylko w kategorii filmów głupszych od mumi od jakieś 1,5 poziomu w 10 stopniowej skali gdzie 1 to uwe a 10 to jakieś dekalogi kieślowskiego. i w tej kategorii 1 transformersy są doskonałe, podobnie zresztą jak mumia.
Also , jak Oskar wspominał, że Bay mówił o tym, że ostatnie filmy itp, to mówił przy 3 po 2, bo były strajki scenarzystów, potem ucichł. Najgorsze, że last knight nadal wyszedł finansowo okej.
Nie wyszedł, film kosztował sporo i się nie zwrócił, co ważniejsze drugi zawór czyli zabawki też nie wyszły, Hasbro wydało masę kasy w linię zabawek która w wyniku negatywnego przyjęcia w ogóle się nie przyjeła, straty były na ponad 100 mln, a Hasbro w wyniku tej porażki cięło koszty i nie odnowiło licencji na gry video w efekcie czego te znikneły kompletnie, legalnie się ich już nie dostanie, chyba że używki na płytach za parę stów.
Humor akurat trudno powiedzieć kto jest bardziej odpowiedzialny, mamy scenę jak znajomy Sama wchodzi na drzewo, bo są koło dryblasów, po co? Ale przynajmniej nie było pseudo gwałtu jak TJ Miller w Age of Exctintion
Niepotrzebne sceny z Ludzmi, ostatnio jak oglądam te filmy to przewijam sceny z ludzmi, w przypadku TF3 nawet pobawiłem się w edycji i wyciąłem niepotrzebne sceny z ludźmi (Sam w pracy, zazdrosny) i wyszło z 40 minut krócej.
Odnośnie piątej części chciałem przytoczyć piękną opinię Radka na Filmwebie: "Można obejrzeć nowych Transformers. Można też upiłować sobie nogę. Obu form rozrywki nie polecam w zbliżonym stopniu." xDDDD
Po latach wciąż ma jedno z najlepszych CGI
19:59 Optimus spóźnił się na finałową walkę, bo po zabiciu Bonecrusher'a miał bić się jeszcze z Barrcade'em ale sceny nie dodano. Dlatego też Barricade'a nie ma w walce na końcu.
Jest gdzieś może niedokończona scena na yt?
Ja do bayformersów mam ogromną nostalgię, szczególnie do 3 pierwszych części i dalej je lubię mimo że nie są to jakieś najlepsze filmy. Były nawet fajne sceny walk jak np ta w lesie, no i jeszcze Muzyka linkin parku ❤
O kurde, za 2 lata ten film będzie miał 20 lat 😳😱
Nie zgadzam się z Oskarem w tym omówieniu. Owszem scenariusz jest bałaganem, owszem film ma ADHD, ale Bayowi jakos udaje się to koniec końców połączyć.
W pierwszym filmie jednym z wątków jest to że wirus Decepticonów wylaczyl ludziom łączność, przez co wojsko nie może skupić większych sił aby sie bronić. I tu wchodzi wątek hakerów, sekretarza obriny i Simmonsa którzy próbują analogowo wezwać pomoc. Samoloty przylatują właśnie dzięki nim, a walka tej ekipy z tym malym robotem daje fajną zmianę lokacji i tempa od rozbuchanej bitwy w miescie dzięki czemu to nie jest męczące.
Ale moim idealnym podsumowaniem tego filmu jest to co powiedział Radek, ten film nie potrafi zamknąć mordy. Same te absurdalne sytuacje nadają dodatkowe tempo.
To wspaniałe ile emocji pojawia się przy wspominaniu tego dziwnego, uroczego, kanciastego filmu ❤
kocham ten film. Dzięki za świetne omówienie!
Dla mnie od dzieciństwa ten film był esencją amerykańskiego kina - może głupi, ale jednak cool. Plus nie można się gniewać na film który ma takie przepiękne outro
Pierwsza cześć jest cały czas dobrym filmem. Scena, gdy Autoboty pojawiają się na Ziemi i włącza się muzyka to czuje ciary do dzisiaj. Dzięki za omówienie tego filmu
Ale bym chciał omówienie Piratów z Karaibów (tylko tam nie ma z czego się śmiać, chyba że faktycznie z żartów) ❤️
Uwieliam moment kiedy Optimus mówi: "Megatron must be stopped, no matter the cost" a zaraz potem "One shall stand, one shall fall" podczas gdy w tle gra The Touch.
Pod względem efektów specjalnych to był mój avatar. Jak czasem leci w tv to nadal chętnie zerknę.
Bardzo lubię pierwszych Transformers. Kolejne części to moje guilty pleasure szczególnie czwórka. Chętnie bym zobaczyła jak omawiacie scena po scenie Zemste Upadłych.
To video wzięło mnie z zaskoczenia! Fajna niespodzianka 🤓
Ja o dziwo mam straszną nostalgie do 2. części. Ale jak zobaczyłem to w wieku 11-12 lat, to nie było dla mnie nic zajebistrzego niż sceny akcji z optimusem primem, zwłaszcza ta w lesie 1 vs 3, gdzie jak tylko pomyślę o niej to słyszę soundtrack z niej
"eBay." - Optimus Prime, 2007
Nadal jestem mega zaskoczony że wzięliście się za omówienie Transformersów po tylu latach, i że mimo wszystko wspominacie pierwszy film tak pozytywnie! Ja mam podejście trochę takie jak Radek - widzę te rzeczy, o których mówi Oskar, ale nie powiedziałbym że to są głupoty. Pierwszy film (i w sumie późniejsze też) jest nieuporządkowany, mógłby być bardziej ukierunkowany na powiedzmy tylko dwa wątki, ale jednak te wszystkie dodatki to nie nowe wątki - scena z Frenzym (Decepticon radio) na którą Oskar narzeka na przykład, to nie nowy wątek tylko fragment wątku Decepticonów szukających kostki, podobnie z wieloma scenami tych hackerów - to są jakieś elementy poboczne. To samo z postaciami, tak naprawdę tylko Sam, Bee, i Michaela mają jakieś wątki, reszta to dodatki. Tak są pisane postacie w tych filmach. Rozumiem, to może zaburzać strukturę tych filmów, można się tego przyczepić, a można to zaakceptować i cieszyć się tym co jest.
Też w ogóle, o ile faktycznie struktura tego filmu jest delikatnie mówiąc niedopracowana, tak wciąż, same wydarzenia są tu bardzo sensownie poprowadzone i mają w miarę sensowny finał. I skoro o sensie mowa... Ja będę bronił że pierwsze trzy filmy Baya tworzą sensowną trylogię. I warto do niej w całości przysiąść jak już się wraca do jego Transformerów. Z zastrzeżeniem - tak, Dwójka jest z tych trzech najgorsza (a ja i tak coś tam z niej lubię xd). Więc tak, te filmy mają dużo nieuporządkowanych rzeczy, ale to nie znaczy że są głupie. Wiem - semantyka, ale jednak wydaje mi się, że w tym wypadku akurat jest różnica. Głupie są rzeczy kompletnie bez sensu, tu jednak jakiś jest
Też jeszcze od siebie dorzucę - mam wrażenie że Bay nie był zainteresowany Transformersami jako takimi, ale na etapie tych trzech filmów jeszcze jarał go koncept. To bardzo widać w materiałach dodatkowych do tych części, i polecam je obejrzeć, bo tam czuć jak całej ekipie się udziela jego pasja na planie, nawet jak każe im robić popieprzone rzeczy. I też da się bardziej zrozumieć pewne decyzje, na przykład chcieli w jakiś sposób przedstawić w tym filmie Soundwave'a i jego miniony, ale Bay nie chciał robić robotów które się zmniejszają przy transformacji bo to nie miało dla jego sensu (Soundwave transformowałby się w radio), więc z niego - Barricade ma miniona - Frenziego... który transformuje się w radio, a Blackout korzysta z fal dźwiękowych i też ma miniona swojego (i zresztą pierwotnie miał być Soundwavem, zanim zrezygnowali z tego pomysłu)
Także jeszcze raz, ciekawy, dość niespodziewany pomysł na powrót po latach, i byłoby też ciekawie zobaczyć wasze wrażenia z reszty serii - albo przynajmniej tych pierwszych trzech filmów. I tyle na ten temat chciałem powiedzieć i dziękuję za tę wypowiedź
Dla mnie Transfoemers 1 to bardzo solidnie wykonany średniak.
Po latach podobnie jak Radek nabieram wrażenie że ten film staje się lepszy xD świetne cgi i może jest on głupi ale jak go się ogląda bez jakieś większej analizy to bawi jak mało który film
Radek kiedyś miał projekt nagrywania komentarza do filmów, obejrzałem ze 2 filmy z tym komentarzem i to było cudowne. Zróbcie może taką formę do jakiegoś złego filmu.
Oglądałem wczoraj ten film. Nie mam po co chować kostkę w mieście 😂 przecież jak wpadną autoboty to na pewno krzywda ludzie się nie stanie. Scena z sikającym piaskiem jest super 😁
20:00 słychać napój gazowany 😅
Nie mogę się zgodzić, że seria poszła na dno z każdym kolejnym filmem - trzecia część - może właśnie przez tą udawaną ucieczkę (szczerze, za pierwszym razem naprawdę myślałem że wtedy ludzie będą musieli znaleźć sposób na decepticony), ale nie tylko. Dopiero 4 część pokazała jak bardzo złe to mogą być filmy
Transformers z 2007 to pierwszy film w języku angielskim jak obejrzałem w kinie, dobrze pamiętam jak moja ciocia szeptała mi na ucho co poniektóre dialogi bym zrozumiał treść. Wspominam ten seans niesamowicie. Potem oczywiście oglądałem ten film i całą resztę wiele, wiele razy, wtenczas dla mnie były to absolutnie jedne z moich ulubionych filmów -do tego stopnia, że na przykład raczej nie najlepszą dwójkę revenge of the fallen potrafiłem oglądać dzień w dzień na początku całość a potem przeskakując tylko do scen akcji.
Żałuję ,że nie wspomnieliście niczego apropos muzyki Jablonskyego, który skomponował tutaj chyba swój highlight kariery, bo zarówno motyw Autobotów, Deceptikonów czy ikoniczne Arrival to earth są naprawdę bardzo dobre .
@@Vangance Ooo tak! Muzyka jest rewelacyjna. W kolejnych częściach również. Uwielbiam kawałki jak Battle lub Lockdown.
Słyszałem że w jednej z wersji scenariusza w której była Arcee to motor na którym "kapitan ameryka" robi wślizg pod Decepticona to miała być właśnie ona. Ale nie jestem pewien na ile to prawda.
Jeśli chodzi o memy przerabiające zakończenie filmu Transformers z utworem "Linkin Park - What i've done" to tylko te z Joe Bidenem XD
Pomyliliście - z soundwavea wychodzi ravage, ten kot, w dwójce. Ten co sie w jedynce w boomboxa zamienia to Frienzy i wyszedł z Barricadea
Całkiem nieźle się zestarzał ten film :D Na przyszłość dla Panów- "product" czytamy przez "a",bo Oskar powtórzył za Radkiem kilka razy z rzędu.
Jeżeli byłaby taka możliwość to obejrzałbym materiały z waszą opinią dotyczące również części drugiej i trzeciej. Według mnie 2 i 3 są na poziomie spoko lub ok (np.mają dobre sceny walk może nie wybitne ale jednak) to 4 i 5 jest dużym obniżeniem lotów w porównaniu do poprzednich.
Co by nie mówić o samych filmach (transformers, man of steel) to czystość i przejrzystość akcji, pojedynków jest bardzo wysoka. Pozdrawiam.
30:03 bardzo dobry humor
Oskar pamiętał, kurde Ellis się miliła jednak.
Co do progresywnego pogorszenia jakości : uważam że część 3 była rewelacyjna, Bay doskonale złapał epikę scen i nakręcił takie sceny akcji że filmy super hero mogą mu się pokłonić.
Ale nie mogę tego powiedzieć o 4 i 5 bo były bardzo złe i pogrzebały franczyzę definitywnie.
Scena w której Optimus kosi Deceptikony i wyrywa oko Shockwave'owi jest bardzo badassowa.
@@Nicole_Burn oj tak. Jest rewelacyjna.
Ale uważam że sam film się bardzo broni - fabuła jest wartka, nie jest głupia specjalnie i ma epickie momenty.
Finałowa walka Optimusa z Sentinelem jest świetna.
@@leonardwachta7564 Aż szkoda że zrezygnowali z zakończenia w którym Optimus idzie na układ z Megatronem. To by było ciekawe.
Oi mam nadzieję że patroni będą chcieli chociaż całą trylogię omówić
Panowie czy będziecie robili dalszą część "Powrotu do MCU po latach" ?
Tak
Ja uwielbiam Transformers. Niestety cała seria cierpi na brak spójnej wizji każdy kolejny film dawał coraz głupsze zmiany i powody do walki. klucz, potem zjadająca słońce piramida, most, terraformacja.... jakby Ziemia była jedyną planeta na jaką spada cały syf. Drugi problem to za dużo ludzi za mało botów. Mało mnie interesuje LaBeouf i jego rodzina.
BTW wczoraj obejrzałem Przebudzenie Bestii i niestety te same problemy co zawsze, ale oglądało się przyjemnie. Czasem o to chodzi. nie każdy film musi być jak "Dwunastu gniewnych ludzi"
Tylko 1 i 3 części trzymają poziom w tej serii
14:20 EagleEye obejrzałem jakoś w ubiegłym miesiącu, jest ok choć sensu to on nie ma.
Natomiast 1 transformersy to taka mumia tylko w kategorii filmów głupszych od mumi od jakieś 1,5 poziomu w 10 stopniowej skali gdzie 1 to uwe a 10 to jakieś dekalogi kieślowskiego. i w tej kategorii 1 transformersy są doskonałe, podobnie zresztą jak mumia.
Korzystając z okazji: czy chłopaki wypowiadali się na temat Transformers One?
jakoś szerzej nie ale chyba na którymś lajwie przedświątecznym Radek coś napomknął:
o! znalazłem - ua-cam.com/users/livedVtFM6HPGII?si=J0c0l373O5OOjGWq&t=9717
@ dziękuję bardzo
Radek mówił, że to jego ulubiony film Transformers po pierwszym filmie z 1986, Oskar zaś bodaj chyba mówił, że obejrzy przez święta.
Sądziłem że będzie Squid Game xd
Also , jak Oskar wspominał, że Bay mówił o tym, że ostatnie filmy itp, to mówił przy 3 po 2, bo były strajki scenarzystów, potem ucichł. Najgorsze, że last knight nadal wyszedł finansowo okej.
Nie wyszedł, film kosztował sporo i się nie zwrócił, co ważniejsze drugi zawór czyli zabawki też nie wyszły, Hasbro wydało masę kasy w linię zabawek która w wyniku negatywnego przyjęcia w ogóle się nie przyjeła, straty były na ponad 100 mln, a Hasbro w wyniku tej porażki cięło koszty i nie odnowiło licencji na gry video w efekcie czego te znikneły kompletnie, legalnie się ich już nie dostanie, chyba że używki na płytach za parę stów.
@konradpietrzak3842 Tego nie brałem pod uwagę, 600 baniek to obecnie nie jest najgorsza opcja, ale okej.
@@kacperprzysiezny3185 Wiek Zagładu zarobił ponad miliard, więc 400 milionow mniej jest troszcze rozczarowaniem
ten color grading *teal & orange" wrócił ostatnio w glorii & chwalę dzięki zwiastunowi "Supermana" Jamesa Gunna ale nie wiem czy to dobrze.
Po latach to wciąż najlepszy film Baya.
Nie no, "The Rock" istnieje.
@FullFrontalPisula no dobra to akurat też dobry kandydat o to miano
@@FullFrontalPisula nie zapominajmy o "Bad Boys" oraz "Pain & Gain" ;-)
Pain and Gain to najlepszy film Baya.
Jaram się na omówienie, ale tytuł trochę nijaki.
Edit: ok zmienili, nieważne XD
Humor akurat trudno powiedzieć kto jest bardziej odpowiedzialny, mamy scenę jak znajomy Sama wchodzi na drzewo, bo są koło dryblasów, po co? Ale przynajmniej nie było pseudo gwałtu jak TJ Miller w Age of Exctintion
To akurat była improwizacja, aktor zaczął się bawić podczas kręcenia, i Bay postanowił to zostawić.
Mnie fascynuje to, że te filmy są tak cholernie NUDNE. Ja nie wiem jakim cudem mnie to cholerstwo te 5 lat temu trzymało przy ekranie do końca. XD
Niepotrzebne sceny z Ludzmi, ostatnio jak oglądam te filmy to przewijam sceny z ludzmi, w przypadku TF3 nawet pobawiłem się w edycji i wyciąłem niepotrzebne sceny z ludźmi (Sam w pracy, zazdrosny) i wyszło z 40 minut krócej.
Przepraszam, ale ja sto razy bardziej wolę szary filtr niż teal and orange 😝
20metrowy Transformers zamienia się w samochód ok.cztery metry😂szybkie odchudzenie 😂 jaki ściek🤮👎