TRAGICZNI Bossowie w DARK SOULS II

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 24 лис 2024

КОМЕНТАРІ •

  • @czeku51
    @czeku51  13 днів тому +2

    Widząc ilość komentarzy i tematów do których się chcę odwołać w materiale na temat plusów i minusów tej gry będę potrzebował nie co więcej czasu dlatego proszę o cierpliwość ( czas tworzenia materiału może potrwać ponad dwa tygodnie że względu na ograniczony czas postaram się w między czasie wrzucić parę komenterek bossów)
    Wielkie serducho dla wszystkich którzy przyłączyli się do dyskusji w komentarzach ❤

  • @tanking137
    @tanking137 14 днів тому +1

    Ta gra ma super klimat. Super muzyka. Uwielbiam. Hub. Grac na ślepo bez ogladania co i jak trzeba na yt.

    • @czeku51
      @czeku51  14 днів тому +1

      Też podoba mi się klimat, hub chyba jeden z najlepszych w soulsach. Dzięki za opinie:)

  • @pszemek102
    @pszemek102 13 днів тому +1

    4:54 Bossowie jak najbardziej mają fazy. Wspomnijmy tu choćby Fume knighta, Velstadta czy Demona kuźni. Wiele bossów rzecz jasna takowych nie posiada, jednak duża część z nich opiera się na pewnych mniej lub bardziej ciekawych mechanikach, które te walki urozmaicają, przykładowo pokazany akurat we wskazanym fragmencie Zręczny strażnik, z którym im dłużej walczymy tym jest nam trudniej, z uwagi na podnoszący sie poziom wody, czy też Lustrzany rycerz, który z czasem przyzywa sobie do pomocy miniaturowych najeźdźców. Ba, nawet wspomniany Chciwy demon, mimo że banalnie prosty, może nas nieźle zaskoczyć, gdy w chwili nieuwagi nas połknie i wypluje bez żadnego ekwipunku :p
    Ogólnie rzecz biorąc ds2 to istna kopalnia ciekawostek i zaskakujących mechanik (świnki w Majuli i dzik w Zatoce Tseldory 🤯)

    • @czeku51
      @czeku51  13 днів тому +2

      Masz rację co do faz ale nie są one dla mnie ( film jest moim odczuciem ) charakterystyczne i ciekawe. A co do różnych mechanik to prawda że jest ich wiele lepszych czy gorszych jak np adaptacja. Ds2 było po prostu swego rodzaju testem tylko na dużą skalę

  • @necron0076
    @necron0076 14 днів тому +2

    Też zależy czy mówimy o ds2 czy o sotfs, w sorfs jest dużo większy zasięg aggro wrogów przez co wrogowie potrafią gonić gracza przez całą planszę i się aggrowac na sam start lokacji (dobrze widać to w warowni). Jest też tam problem z rozmieszczeniem przeciwników, często niezbalansowani wrogowie pojawiają się w abstrakcyjnych miejscach i już tam pal licho, że jest trudno, to nawet lepiej, ale często jest frustrująco.
    Interlokacyjność wcale nie jest taka dobra, na początku owszem, jest kilka ścieżek od hubu i wygląda to fajnie, ale im dalej w las (albo knieje hehe) tym gra jest znacznie bardziej linowa. Moim zdaniem przez fakt zdolności teleportacji od samego początku, twórcy się nieco rozleniwili w kontekście zapętlania lokacji i mamy efekt liniowej gry w późniejszej części. Tak, ds3 też jest mocno liniowy, ale jego lokacje w znacznej większości oferują jakieś skróty w skali mikro (w ramach jednej lokacji), niektóre naprawdę imponujące (np. Katedra), ale wiadomo, do ds1/bloodborne nie ma podjazdu pod tym względem i w sumie ds2 również totalnie go nie ma.
    Na odczucia z walki z bossem składa się dużo czynników, między innymi te hit-boxy o których wszyscy wspominają, problem też stanowi legendarna (w negatywnym kontekście) adaptacja, która zwiększa ilość klatek nieśmiertelności, co utrudnia w głupi sposób np. Sl1. Bossów jest bardzo dużo, często bez szczególnego pomysłu z oklepanym schematem walki, mocno przewidywalni, przez co Ci bardziej wyjątkowi giną w morzu nijakości (jak na standardy from) a ich trudność często polega na tym, że ciężko wyczuć hit-box (nie zawsze się pokrywa z „uderzeniem”, przypominam walkę z ostatnim gigantem na premierę, gdzie „fala pouderzeniowa” potrafiła walnąć tyle co bezpośrednie tąpnięcie na głowę), biją duży dmg i w sumie tyle (ofc są wyjątki od tego). Dla mnie odczucia momentami były analogiczne do tego, jakbym odpalił dowolną grę ubi na najwyższym poziomie trudności. Trudno? Niby ta, ale trudność jest budowana na dużym dmg wrogów z często towarzyszącym przeczuciem, że wszedł hit, który nie powinien nas trafić. Do tego trzeba wspomnieć o systemie leczenia (głównie chodzi mi o klejnoty), który jest specyficzny, żeby nie użyć innego bardziej dosadnego słowa. Można napakować w siebie dużą ilość leczących klejnotów i tak długo jak nie jesteśmy na jednego hita, mamy czasowy istny godmode, przez co de facto opłacalnym może być założenie ciężkiej zbroi i pójście na wymiany z bossem. Tak długo jak działają efekty leczące mamy nieśmiertelność, którą łatwo podtrzymywać przez powolność bossów. Fakt, iż był to niewypał potwierdza to, że został przebudowany w późniejszych częściach na wzór tego z ds1. Wiem, ze grzybki w ds1 też były turbo op i znacząco ułatwiały grę, ale tam było ich mało, a klejnoty można na potęgę kupować.
    Mocno odczuwalny problem stanowi w mojej opinii niska wiarygodność świata. Nie chodzi o to, że to Dark fantasy i wiadomo, że nie ma to odzwierciedlenia 1:1 w rzeczywistości, mam na myśli akcje typu jadę windą w wiatraku na jakimś zatrutym polu i dojeżdżamy do istnego ognistego piekła. Te lokacje są teoretycznie tuż obok siebie. Jak? Ja wiem, że lore ma na to odpowiedź, że świat się zmienia, wszystko się zbliża do siebie i plącze przez ciągłą ingerencję w naturalny cykl wszechrzeczy, zaburzenie czasu, przestrzeni itp. Ok, ale wciąż to wygląda mało wiarygodnie, dużo lepsza robota została zrobiona w ds3, gdzie również teoretycznie są połączone ze sobą lokacje dość abstrakcyjnie, ale tam czuć, że jest to zrobione bo taka była wizja, a nie, że ktoś zrobił lokacje i wrzucił w losowej kolejności, bo gracze i tak nie zauważą.
    Generalnie mimo wszystko podpinam się pod opinie w filmie, że warto spróbować. Nie jest to crap, wciąż to niezła gra, ale w tym gatunku mamy zdecydowanie lepsze alternatywy i myślę, że lepiej się nimi zająć w pierwszej kolejności. Myślę, że można się zniechęcić do gatunku przez ds2, nie w pełni oddaje esencję soulslike’ów przez wzgląd na to, iż momentami czuć, że to nie skill issue, tylko gra jest popsuta, a raczej nie tyle popsuta co działa inaczej niż inne gry tego typu z gatunku, przez co powstaje zaburzenie względem oczekiwań i otrzymywanych doznań, zwłaszcza gdy ktoś ma już wyrobione oczekiwania przez wzgląd na zagranie w inne gry od from w tym gatunku.

    • @czeku51
      @czeku51  14 днів тому +2

      Dzięki za tak długą i sensowną wypowiedź. Jesteś już kolejną osobą która dała mi do myślenia żeby zrobić kolejny materiał na temat plusów i minusów ds2. Na kanale pojawi się ankieta pod którą będzie można wypisać plusy i minusy tej gry. Ten materiał był moim osobistym odczuciem ale z tego co czytam w sekcji komentarzy kolejny będzie bardziej obiektywny. Jeśli chodzi o wersję z softs to również temat na osobny materiał. Celem tego materiału było bardziej zachęcenie ludzi do zagrania w tą grę gdyż często hejt na tą grę jest za duży. Jestem poraz kolejny bardzo zaskoczony tym jak różne doświadczenie miałem w ds2 względem innych osób. Jeszcze raz dzięki za taką wypowiedź i na pewno będzie dużo o tym w kolejnym materiale

  • @PaneuropeanRacialSolidarist
    @PaneuropeanRacialSolidarist 6 днів тому +1

    Tylko DS2, nigdy nie zapomnę walki z chciwym demonem, nawet walka z biezimiennym królem i malenią nie może się z tym równać!

  • @UwusiekB
    @UwusiekB 13 днів тому +3

    Moim zdaniem bosowie w ds2 są o wiele lepsi niż bosowie z ds1. W ds1 są turbo nudni i nie wyróżniają się prawie niczym za to w ds2 mają jakieś smaczki lub mechaniki.
    Nawet ten Coventus demon o którym wspomniałeś ma mechanikę w której może cię pożreć i wypluć niszcząc twój ekwipunek, dodatkowo pod sufitem wisi ten wybuchowy nieumarły którego jak zestrzelimy z łuku to coventus go pożre dając na dodatkowy czas.
    Ruin Sentinele są także dobrym przykładem, posiadają oni bardzo dobre AI gdzie nie starają się ciebie zaspamić na siłę jak to było w przypadku O&S w ds1. Ci starają się atakować pojedynczo o ile się do nich za bardzo nie zbliżysz. Dodatkowo mogą blokować ataki tarczą, ale jest moment w którym oni tą tarczą w ciebie rzucają (tę tarczę można odbić za pomocą heavy ataku) nie mogą oni odzyskać tarczy.
    Nie żebym umniejszał ds1 po prostu uważam że ds2 jest mega dobrą produkcją.
    Uważam że każda kolejna produkcja od from jest lepsza od poprzedniej.
    Gwyn to był pryszcz (tutaj wchodzi kwestia umiejętności samego gracza czyli mocno subiektywna (ds1 było moimi pierwszymi soulsami więc i tymi najtrudniejszymi a i tak go pokonałem bez problemu za 3 razem), ludzie dobrze Gwyna wspominają przez muzykę.
    Dodatkowo nashandra miała być słaba tak samo jak to było z gwynem, tak jak ds1 miało nam pokazać skorupę dawnego boga tak nashandra została pokarana za własną chciwość.
    Sama nie mogła otworzyć przejścia do tronu pragnień i nie była w stanie pokonać strażników dlatego wykorzystała nas. Jeżeli zabijemy strażników i wyjdziemy z areny ( nie możemy posiadać Giant's Kinship w ekwipunku) to będziemy mieli inną cutscenkę gdzie nashandra czeka na nas aż przyniesiemy przedmiot potrzebny do dotarcia do tronu, a sama okaże się słaba wobec bohatera z tak wielką ilością dusz.
    Muzyka w ds2 trąbi mi w głowie do dzisiaj już na start uderza nas Depature, Fire keepers, i majula muzyka z bosów takich jak pursuera, chariot (chyba mój ulubiony gimmick w serii), skeleton lordsów, Looking Glass Knight, rottena, dark lurkera, sir alonne, fume knight, sinh (2 najlepszy smok w serii zaraz po midirze) a nawet motyw głównego bohatera odtwarzany podczas zakończenia, "Bearer of the curse". Ale cóż Yuka Kitamura & Motoi Sakuraba to wirtuozi. Brakło Pani Yuki przy ds1, (tak to ona skomponowała muzykę w Bloodborne, ds3, elden ring, sekiro i ds2).
    Bosowie w ds2 mają fazy xdd nawet smelter demon ma 3. W ds1 kilka faz ma dokładnie 5 bossów licząc BOC. W ds2 jest to 18 xdd a w BB tylko dwóch bossów nie ma 2 fazy.
    Zapraszam do dyskusji.

    • @czeku51
      @czeku51  13 днів тому +2

      Dzięki za kolejną opinie, zauważyłem że gracze ds2 są podzieleni na dwie skrajne grupy: ci którzy grę nienawidzą i ci którzy ją bardzo doceniają. Podczas czytania wszystkich komentarzy naszło mnie wiele przemyśleń. Można zauważyć że doświadczenie z każdą grą danego gracza jest inne. Myślę że problem ale i świetną rzeczą w ds2 jest fakt że ta gra była swego rodzaju eksperymentem ( tak jak wymieniłeś te ciekawe mechaniki np tą z chciwym demonem, osobiście dowiedziałem się o niej po zabiciu tego bossa). Widać natomiast progress patrząc na grę ogólnie względem poprzedniej części. Aczkolwiek tak jak wielokrotnie wspominałem ten materiał był moim osobistym odczuciem. Szanuję oczywiście zdanie innych i z wieloma rzeczami mogę się zgodzić jak chociażby te mechaniki aczkolwiek zauważyłem również problem , a mianowicie niektórzy nie potrafią zrozumieć zdania innych ( mówię tu dosyć ogóle nie tylko o grach ale o całym świecie). Jeszcze raz dzięki za opinie, zapraszam serdecznie do najnowszego posta na kanale

    • @UwusiekB
      @UwusiekB 13 днів тому +1

      @czeku51 zdecydowanie zgadzam się z tym co napisałeś. Możliwe że trochę za mocno także ująłem to co napisałem. Osobiście bronie i prostuje rzeczy o ds2 ale wcale nie zaprzeczę ze głównym problemem ds2 są słabe bossy (nie wszystkie co prawda, lecz jest ich sporo, i tak uważam że są lepsze od tych z ds1 xdd). Gdyby bossy miały więcej zdrowia, i były nieco szybsze, były by idealne.
      Apropo hitboxów. Wiele osób uważa że hitboxy w ds2 są tragczne. Prawda jest taka, że jesteśmy w stanie sprawdzić każdy hitbox. Na youtube może zobaczyć wiele filmików typu "hitbox visualization". Z tych materiałów wynika, że hitboxy bossy w ds2 są bardzo ciasne i dokładne w porównaniu do tych z ds1 i ds3. Jednakże uniki w ds2 działają inaczej. Aby nie zaburzać graczowi umiejętności unikanaia za każdym razem gdy podbijamy ADP, sy zaczynają się od razu na początku animacji uniku i każda dodatkowa Klatka od zwinności dodaje klatkę na końcu więc wydłuża unik. Przez co ludzi unikają zbyt wcześnie tak jak to się unika w ds1 i ds3. Zrozumienie tego sprawi, że zniknie problem tych podobno felernych hitboxow. Ds2 ma sprawiedliwe hitboxy. Przez co ma najlepsze pvp. W porównaniu do pvp w ds3 gdzie hitboxy są powiększone w teorii na korzyść gracza są utrapieniem pvp gdzie uderza cie powietrze zamiast broni. (Sztylet w ds3 ma dlugosciowo podobny hitbox jak krotki Miecz w ds2)

    • @czeku51
      @czeku51  12 днів тому +1

      To chciałem właśnie przekazać moim materiałem. Sprostuje jak najwięcej w kolejnym materiale

  • @Marianczewski
    @Marianczewski 13 днів тому +1

    Uwielbiam ds2 mimo niedociągnięć

  • @GOK-ez1pp
    @GOK-ez1pp 13 днів тому +1

    Oni są tragiczni ale do pokonania jedyny problem tej gry to jest to ze za każdym zgonem nam się zmniejsza życie które trzeba pewnym itemem regenerować.

    • @czeku51
      @czeku51  13 днів тому +1

      Pomysł na klątwę jest ciekawy ale niepotrzebny, mi osobiście nie przeszkadzał ale rozumiem że dla innych może być dużym niepotrzebnym utrudnieniem

    • @UwusiekB
      @UwusiekB 12 днів тому +2

      @@czeku51 szczerze jest to mała cena i jest utrapieniem tylko dla osoby która ma problemy i umiera czesto. Samemu zginąłem za moim pierwszym podejściem około 140 razy (można to sprawdzić w majuli na statule grając offline) I używałem kukiełki człowieczeństwa średnio co 3 śmierci. Praktycznie nigdy nie miałem problemu z tym że nie mam kukiełki.
      Ma to sprawić aby gracz grał ostrożniej. W ds3 dla porównania przy śmierci traci się 33% hp i to od razu. Wydaje mi się że wyraźna różnica jest to że w ds3 nie ma szargo paska i ludzie traktują użycie żaru jako dodatkowe/ bonusowe hp a jest to tak naprawdę ucięte hp. Czyli jest jeszcze bardziej restrycyjnie jak w ds2

  • @krzysztofchlebowski6856
    @krzysztofchlebowski6856 13 днів тому +2

    Jeśli chodzi o moje doświadczenia z DS2 to słysząc o tej grze wiele złego zabrałem się za nią dość późno już po ukończeniu Bloodborne, DS3 i DS1. Kiedy już przyszedł czas na DS2 (grałem w SOFT) to byłem zdziwiony jak bardzo ta gra mi się podobała. Posiadała ciekawe lokacje, pewną dowolność w przechodzwniu na początku gry i miała kilka innych ciekawych rozwiązań. Finalnie nawet nie jestem pewien czy dla mnie jest to najgorsza gra z serii.
    Jeśli chodzi o bossów to z DLC jest ich bodajże 41. Są w tym bossowie słabi jaki i wyjątkowo udani.
    Do najgorszych bossów zaliczyłbym
    Kongregację
    Straż przednia szczurów
    Lordowie szkieletów
    Ci bossowie to tylko moasa potworków na arenie.
    Oraz
    Chciwy demon- mamy Jabbe w domu. Jabba w domu:...
    Moimi ulubionymi są:
    Sir Alonne- sama walka, arena i muzyka: cudo
    Rycerz kości słonowej-niezapomniane przeżycie
    Lustrzany rycerz- co za klimat
    Aldia -ciekawy pomysł
    Jeśli mowa o muzyce to fakt nie zapada w pamięć, ale na dobrą sprawę dla mnie w ds1 było podobnie. Z ds2 zapamiętałem mózykę z Majuli, walki z Sir Alonne i Aldią, a z DS1 faierlink shrine, gwyn i O&S. Po za tym nic, co stoi w kontraście do DS3 gdzie łatwiej według mnie szybciaej da się wymienić te słabsze utwory.
    Kończąc ten przydługi wywód. Sprawa ilości HP bossów. Zaczynałem swoją przygodę z tymi garmi od Bloodborne i DS3 i po tych grach bossowie zarówno w DS1, DS2 jak i Deamon Souls zdają się mieć śmiesznie mało życia. Wydaje mi się, że postrzeganie tego jak i ogólnie trudności zależy od doświadczenia w soulsach. Uważam, że prawie zawsze kolejny ograny souls-like jest łatwiejszy od poprzedniego niezależnie od kolejności przechodzenia.

    • @czeku51
      @czeku51  13 днів тому +1

      Dzięki za wypowiedź, dorzucam ja do kolejnego materiału. Jeśli chodzi o trudność soulsow po przejściu innych to na pewno jest łatwiej ale myślę że taka osoba która ukończyła "tylko" trylogię ds bloodborne może być wyzwaniem gdyż jest nieco szybsze tempo i mniejszy wachlarz borni ( nie jest to minus bb ) zależy to również od osoby czy jest konsekwentna w tym co robi. Jeszcze raz dzięki:)

    • @krzysztofchlebowski6856
      @krzysztofchlebowski6856 13 днів тому +1

      @@czeku51 Zgadzam się. Zależy też wiele od tego czy gracz grał w Dark Souls jako tank przyjmujący wszystko na tarczę, czy miał lekką zbroję i wykonywał uniki, czy też grał magiem i trzymał dystans. Ten drugi na pewno będzie miał łatwiej w Bloodborne, czy nawet sekiro które wymaga refleksu. Pozostali będą mieli większą trudność.

    • @czeku51
      @czeku51  13 днів тому

      @krzysztofchlebowski6856 dokładnie o to chodzi

  • @Th0Rx666
    @Th0Rx666 12 днів тому +1

    Bosowie z 1 sa charakterystxzni, a jednak 90% z nich to kukly do bicia

  • @pawmazurek
    @pawmazurek 14 днів тому +1

    Moim zdaniem, największą wadą ds2 są jej mechaniki które tylko irytują i utrudniają rozgrywke ale w zły sposób. Takie jak brak sów podczas animacji a w połączeniu z tym że jest dużo mobów, często są blisko jakieś dźwigni, mgły a w tej części jeszcze mgły nie zawsze prowadziły do bossa także jest ich więcej niż w np. ds3/bb często albo nie dadzą ci wejść do bossa bo przerwą animacje albo cie zabiją. Adaptacja, jak wiesz o niej i jak ważna jest to nie ma z tym problemów bo w grze jest dużo lvl i nie szkoda wydawać na adaptacje, ale a początku ich nie będziesz miał. Z tym że nie każdy kto odpalił ds2 wie o tym i często grał z słabą adaptacją przez co na pewno wpływa to na odbiór gry, szczególnie w połączeniu że hitboxy ds2 ma najgorsze. Dochodzi do tego klątwa, która ci zabiera % zdrowia po śmierci, totalnie jest to nie potrzebna mechanika, która tylko wkurza. Bossy bossami, wiadomo że jakość spadła wzgledem ds1 i w podstawce są łatwiejsze, dopiero w dlc poziom znacznie rośnie (szczególnie sir alone, fume knight i oni imo są trudniejsi niż najtrudniejsze bossy z ds1). W ds2 sporo jest zapychaczy typu dajmy kilka mobków z paskiem bossa, albo wykorzystanie modelu bossa z ds1, ornstein, gargulce. Ale tak jak mówie mechaniki które są w tej grze są bardziej wkurzające niż to że bossy są gorsze. Dla wagi dla tego co napisałem dodam że zrobiłem sl1 w ds2 jak i w całej trylogii i najtrudniejszym bossem były koty z dlc a dlaczego? Przez najgorsze hitboxy jakie widziałem, masakra.

    • @czeku51
      @czeku51  14 днів тому +1

      Dzięki za wypowiedź, w tym filmie powiedziałem o tym co mnie najbardziej denerwuje ale teraz pomyślałem że można zrobić odcinek co innym przeszkadza chociaż dużo się o tym mówi. Wymieniłeś istotne problemy których o dziwo ja nie doświadczyłem w dużym stopniu co jest dla mnie zaskoczeniem. Co myślisz o stworzeniu takiego materiału w którym przedstawił bym te problemy? Zawsze jest to spojrzenie z innej perspektywy.

    • @pawmazurek
      @pawmazurek 14 днів тому +1

      @@czeku51 Denerwuje cie to że są mało ciekawe bossy i muzyka na nich, czy to że jak biegniesz do bossa to po drodze umierasz więcej razy niż na bossie, albo podczas wykonywania animacji/wchodzenia przez mgłe? Albo jak skończą ci sie kukły to twój pasek hp jest mniejszy? Jasne nagrywaj, ale dziwie mnie że to nie zostało poruszone, tylko te bossy takie najgorsze.

    • @czeku51
      @czeku51  14 днів тому +1

      @pawmazurek rozumiem te problemy ale tak jak napisałem nie odczułem ich jak widać tak mocno jak ty czy inni gracze jedyna droga do bossa która była dla mnie trudna i denerwująca to droga do sir allone. Problemu z paskiem życia też nie odczułem ale rozumiem że ktoś mógł to odczuć bardziej, jeśli chodzi o mgle to fakt że może to kogoś denerwować ale tu poraz kolejny tego ja osobiście nie odczułem. Widocznie mieliśmy inne doświadczenie tej gry. Dlatego jak już pisałem postaram się stworzyć materiał na temat tego co innym przeszkadzało i odwołam się to twoich komentarzy

    • @pawmazurek
      @pawmazurek 14 днів тому +1

      @@czeku51 A i zapomniałem dodać, w ds2 postać pije estusa jakby wolniej niż ds1 a gra jest troche szybsza, szczególnie w dlc to czuć jak długo sie pije, no i hp rośnie stopniowo a nie od razu. Dodatkowo posiada dwa idiotyczne dojście do bossa, jedno jest u Burn Ivory King gdzie najpierw musisz ubić kilkanaście mobków i tak za każdym razem a potem walczysz z bossem. Oraz odblokowanie walki z Dark lurkerem, tego już nawet nie ma co komentować. Po prostu ds2 ma szereg durnych pomysłów/irytujących a to że bossy nieciekawe to jest akurat mały problem. Taka jest moja opinia.

    • @czeku51
      @czeku51  14 днів тому +1

      @pawmazurek dzięki za opinie poruszę to w materiale na ten temat postaram się być również bardziej obiektywny w tym temacie

  • @BartoszRjj
    @BartoszRjj 14 днів тому +1

    Zgadzam się z Tobą , że największy problem DS 2 są bossowie . Mało charakterystczni , nie ciekawi i w ogóle nie zapadający w pamięć . Dla mnie Elden ring ma podobny problem . Dark Souls 2 powinno dostać pożądny remake

    • @czeku51
      @czeku51  13 днів тому +1

      Fajnie że się zgadzamy co do remaku to tak przydał by się ale to musiałoby być wymiana dużej części gry. Chętniej bym zobaczył remake bloodborne

  • @husik2137
    @husik2137 15 днів тому +2

    pozdrawiam grono ludologiczne

    • @czeku51
      @czeku51  15 днів тому +3

      Pozdro mordeczko ❤️

    • @bubapsp
      @bubapsp 14 днів тому +4

      Jebac kiszaka

    • @czeku51
      @czeku51  14 днів тому +2

      Mógłbyś to uzasadnić? ( jestem po niczyjej stronie )

    • @bubapsp
      @bubapsp 14 днів тому +4

      ​@@czeku51ciężko oglądać narcystycznego samoluba który pozjadał wszystkie rozumy

    • @czeku51
      @czeku51  14 днів тому +2

      Rzeczywiście taki jest ale wile razy gada też z sensem chociaż często go ponosi

  • @Marvda
    @Marvda 13 днів тому +2

    No ale ten sam problem ma ER i nikt o tym nie mowi bo to ER. Ja prawie zadnego bossa z tej gry nie zapamietalem. W DS1 tez byli slabi bossowie i tez nikt o tym nie mowi. 3x demon z azylu, gargulce, motyl, zwykly capra, zwykly Taurus, wyladowanie, bed of chaos - polowa (jak nie lepiej) bossow byla tak slaba, ze SPOKOJNIE równaja sie z tymi z DS2 albo i gorzej, bo w DS2 bossowie przynajmniej nie byli zwyklymi mobkami (w 90% przypadkow). Denerwuje mnie, ze jednej grze cos sie wybacza a drugiej sie to wytyka, tylko dlatego, ze jej ogolna opinia jest lepsza a na ds2 byl hurr durr hejt. Porownujesz chciwego demona z "bossami z pierwszej czesci", problem polega na tym, ze klapki na oczy Ci zasłaniają to, co opisałem i przy porownywaniu masz w glowie tylko najlepszych bossow z DS1 a zapominasz o crapach jakie opisałem. PS. Nigdy nie zrozumiem, jak to mozliwe, zeby DS1 bylo dla ludzi trudne - wiekszosc bossow pokonalem za 1szym, wystarczy w tej grze spamowac estusy i tyle xd Gwyn za 22x to dla mnie (nie obraz sie) ale troche growe kalectwo, ktorego nie umiem wyjasnic. Tak serio, to tylko Artorias i Kalamit wymagali jakiegos podejscia i nauki tych walk.

    • @czeku51
      @czeku51  13 днів тому +2

      W poprzednim komentarzu napisałeś że j***c kiszaka i z tego co pamiętam to on właśnie wypowiedział się bardzo krytycznie na temat bossów w ER. Rozumiem twoje zdanie na temat bossów itd ale podkreślam że materiał był moim odczuciem i dalej uważam że Bossowie z jedynki są lepsi. A co do tego że nie jesteś w stanie zrozumieć dlaczego innym coś sprawiło trud to trochę dziwne. Normalnym jest że komuś coś przyjdzie łatwiej a coś trudniej. Co do bossów to może trochę kontrowsyjne ale z takich naprawdę słabych bossów wymieniłbym motyla ale nie takiego kapre demona który jest moim zdaniem ciekawą walka w tak małym pomieszczeniu, rozumiem natomiast twoje zdanie

    • @UwusiekB
      @UwusiekB 12 днів тому +1

      @@czeku51 szczerze to kolega ma trochę racji. Większość bossów z ds1 jest dość monotonnie słabych. Średnia ilość ataków bossa dla ds1 to 4, co i tak jest lepsze od bloodborna gdzie bossy zapychacze mają średnio 3 ataki, (BB ma bosa z największą ilością ataków (vicar amelia 21 różnych ataków). Średnia dla ds2 to 5 ataków jest to poziom O&S gdzie oboje ornstein i smough mają po 5 i 6 ataków a w drugiej fazie jest to 6 lub 5 w podanej kolejności dla Ornsteina, po tym smougha. Dla porównania pursuer ma 11 ataków.

    • @ZanosiSieNaBurze
      @ZanosiSieNaBurze 12 днів тому +1

      Co ty pieprzysz? Wymień choć jednego dobrego bossa z ds2 bo w ds1 masz O&S Artoriasa Kalameeta i Manusa to byli najlepsi bossowie jak na tamte czasy a w ds2 jest taki regres że mi się nie chce grać w tą grę po raz drugi a rok później wydany bloodborne jeszcze bardziej pogrąża tę grę

  • @ukkam7656
    @ukkam7656 13 днів тому +3

    dziwne ze ds2 ma ciagle chyba najwyzsze oceny w sieci z trylogii a ja ciagle slysze (czytam) pierdolenie jaka ta gra jest zła ^^ mam wrazenie zresztą całe to pseudo comunity ( moze tylko w Polsce ?) zwiazane z soulsami jest takie żałośnie zjebane

    • @GOK-ez1pp
      @GOK-ez1pp 13 днів тому +1

      Narzekają bez powodu DS2 nie odbiega od DS1 i DS3 wszystkie te gry to wysoka półka.

    • @czeku51
      @czeku51  13 днів тому +1

      Dzięki za opinie jakbyś mógł napisać na poście na moim kanale na temat plusów i minusów ds2 to byłbym wdzięczny

    • @PaneuropeanRacialSolidarist
      @PaneuropeanRacialSolidarist 6 днів тому +1

      Wszystkie soulsy są super i lubię w nie grać na zmianę w jednym dniu.
      Np teraz w jedynce jestem w grobowcu gigantów w dwójce na początku pieszego dodatku a w trójce walczę z wolnirem w katakumbach a potem pójdę pewnie na tego robala i te machinę co wypusza strzały by ją rozwalić.
      Absolutnie nie rozumiem idei że dwójka jest w czymkolwiek gorsza, dwójka jest poprostu inna ale bardzo dobrze zrobiona i sprawiedliwa, trzeba po prostu wyciągać wnioski