Nie chodzi o wszystkie drabiny tylko o jedną drabinę w starej kopalni. Była ona po prostu tak ustawiona, że trzeba było zgliczować grę, żeby wejść na górę.
Żadna walka z Undertale nie jest trudna bo zawsze jest taka sama, nie ma tam RNG, czyli wszystkich ataków się po czasie wyuczysz i zawsze będą takie same, niezależnie co zrobisz.
Jak dla mnie w wielu grach największym bossem jest... CZAS. Taaak. Chociażby jak w CoD 1 lub United Offensive trzeba było kilka minut bronić budynku przed całą armią Niemców.
Japierdole czemu ludzie mieli problemy z ta misją ;-; gra wyświetliła przecież wyraźny komunikat, że gdy jedziemy za pierwszym wagonem i dość daleko od pociągu (nie przy samym pociągu) to big smoke będzie strzelał najcelniej.
Ja tam jak roztrzaskałem Ornsteina, to Smougha zniszczyłem za drugim razem. Trudna walka, oj trudna. Jednak każde kolejne podejście było coraz bardziej ekscytujące. Nie to co Gwyn... Moja wygrana walka z tym bossem trwała 15 sekund, a przegrane około 10. Kompletna tragedia jak dla mnie...
+Sebastian Stalewski Gdyby jeszcze symbole czarów były prostsze... a tu sru... Kula budyniu z zygzakiem który musi być idealnie odwzorowany bo inaczej gra nie zaliczy T.T
+Bezimienna Pamiętam że tedy używałem czaru który przyzywał muchy bo był najłatwiejszy do wykreślenia,pomijając fakt że każdy czar działał wtedy dokładnie tak samo.
+Sebastian Stalewski Dla mnie sen był względnie najszybszy do narysowania, ale nawet z nim tej rąbanej gry nie przeszłam xd w wieku siedmiu lat i osiem lat później. Stwierdziłam, że piernicze tą zabawe a sama gra jest demoralizująca bo uczy tylko dzieci przeklinać xd
+Bezimienna Ja ukończyłem ją chyba z rok temu jak brałem się za całą serię gier z reksiem,jak już pisałem bez grzebania w plikach gry przejście graniczy z cudem.
Tak oglądam i się zastanawiam "ten Hed jakiś dziwny taki... coś nie gra, jakby spięty czy cos". Wtedy zobaczyłem rok dodania : D Otworzyłem film z głównej strony UA-cam, polecony a nie jak myślałem z moich subskrypcji xd
Olgierd z Wieśka 3, zrobiłem całą grę na drodze ku zagładzie z wyjątkiem tego kolegi, kiedyś do niego wrócę ale to już jak mi wypadną te włosy które jeszcze mam
1. Orphan of Kos - Bloodborne The Old Hunters 2. Laurence - Bloodborne The Old Hunters 3. Father Gascoigne - Bloodborne ( i wciąż czuję presję walcząc z nim ) 4. Tachibana Muneshige - Nioh ( Ogólnie łatwy Boss, ale sprawił mi dużo problemu w wersji Beta ) 5. Date Shigezane - Nioh Dragon of the North 6. Queelag - Dark Souls ( spadki FPS na ps3 :D )
No chyba nie pierwszego dało się pokonać rzucając w niego wybuchowymi beczkami, drugiego jeśli mieliśmy odporność na prąd to też był genialnie prosty a przy trzecim mieliśmy taki level i bronie że wystarczyły na przykład 3 strzały z granatnika czy coś.
Na laskę dobrze było rozstawić miny po lewej i prawej i czekać w miejscu, aż w jedną wejdzie i tym samym utraci maskowanie, ewentualnie zostanie ogłuszona. Od Byka czy jak mu tam wystarczyło odbiec, strzelać, odbiec, strzelać, i tak aż padł (on był chyba najbardziej wytrzymały). Co do typa w labolatorium - dobrze jest ustawić się tak, żeby on i Jensen stali przy zewnętrznej ścianie po przeciwległych końcach, dzieli ich wtedy długi, prosty korytarz, a boss strzela niecelnie, nie rzuca granatów i się nie przemieszcza. Ostatni boss... Nie wiem, czy to w ogóle boss. Zhakować terminal, coś tam wyłączyć, rozwalić roboty, uważać na podłogę rażącą prądem, postrzelać trochę w kobietę podpiętą do tych całych kabli. Może przechodzenie gry bez zabijania, a więc z mniejszą ilością broni palnej nieco to utrudnia, ale ja przeszedłem wszystkich bez żadnego lepszego pancerza, na typa w labolatorium miałem odporność na gaz, na laskę kilka min. Pierwszy boss był jak dla mnie dosyć trudny, głównie dlatego, że miałem problem z uciekaniem przed nim.
Rothen Skywalker Co? ._. żyjemy w Polsce, tu się mówi po polsku... nie można pisać łuk, mag czy wojownik? ;-; ale dobra, nie ważne... gram głównie jako mag, trochę używam miecza i Yoyo, i mam zbroję na maga. Więc głównie mag.
Jakkolwiek jestem w stanie zrozumieć umieszczenie Manus'a z Dark Souls, osobiście uważam, że on jest jednym z niewielu perfekcyjnie zaprojektowanych bossów. Mnie również wiele czasu zajęło pokonanie go, ale problem polegał na zgraniu wszystkich jego ciosów względem uników i ataków. Krótko mówiąc, jak już raz go pokonałem to kolejne próby szły gładko, ponieważ bardzo dobrze się nauczyłem jak z nim walczyć. Jak nie popełnia się błędów to się wygrywa - to chyba dobre podsumowanie na większość bossów w Souls'ach ;)
...Hej... GDZIE JEST SANS?!?! xD ale serio kto mi napisze że sans był dla niego łatwy na pierwsze podejście to niewiem.... KURDE SYSTEM WINDOWS.....a i MUCHOSMOK z Don't Starve'a
Trollo129 Oryginalny muchosmok był prosty. Dopiero w DST robi się trudny bo ma 10 razy więcej życia. Najgorszy w Dont Starve był i tak Acient Guardian...
@@koszatnik_1229 ja do tej pory na P. Rybiej Mordzie (tak ją nazywam bo słowo Undyne po tym wszystkim mnie wypełnia mnie poczuciem hańby) jestem, Ale mam plan więc zrobię edit jak ją pokonam
Ruby WEAPON z Final Fantasy VII i Ultimecia z Final Fantasy VIII. Ruby - największa obrona fizyczna i magiczna, atak eliminujący na stałe z walki towarzyszy broni, dwie macki, jedna odbiera mane, druga hp i nakładające różne efekty typu darkness, poison, silence (tak wiem że Ribbon przed wszystkim broni, ale jako dziecko nie wiedziałem nic o Ribbonach). Do dziś pokonałem go może z 2 razy, a Emerald WEAPON udało mi się ubić wiele, wiele razy. Natomiast Ultimecia może nie jest aż tak trudna sama w sobie ale jest to 4 fazowa walka, zajmująca mi średnio mniej więcej godzinę. Ta długość powodowała u mnie niesamowite zmęczenie i zanik zdolności podejmowania sensownych i taktycznych decyzji. A i jej ostatnia forma niszczy nasze summony przez co jeżeli nie macie silnie rozłożonych statystyk to może być ciężko... i nie ma checkpointów między walkami więc jeśli umrzecie na ostatniej formie, to zaczynacie od początku :')
@@Viley jedynka jest obiektywnie prostsza mimo ze wiekszosc twierdzi inaczej. Trojka jest szybka bosowie daja ci czesto mniej niz cwierc sekundy na reakcje nawet jak znasz ich moveset. Za to jedynka? 80% bossow robi zamach taki ze 2 sekundy przed wiesz juz kiedy masz uniknac, do tego duzy window na atak. Slynna walka Ornstein smoug to tez banal maly schodzi na 3-4 hity ze zweihandera a smoug w drugiej formie to tylko troche mocniejszy assylum demon.
Co do Namelessa zgoda, Midir jest banalny, jedynie ma dużo HP i jeden atak jest koszmarny, jak wpada w ten szał po zabraniu mu 1/2 HP, tak zginąłem pierwszy raz w walce z nim :D
Na końcu: Belial z Diablo 3 był trudny? Bossowie w tej grze to pomyłka. Dla mnie najgorszy był Diablo w Diablo 2 kiedy dostawało się po dupie, bo nie ogarniało się systemu skilli w H&S i dawało się po punkcie w każdą zdolność xD Skończyło się na założeniu nowej postaci.
Osobiście uważam, że brakuje Thora z Dying Light : The Following. Tak wiem, że jest to opcjonalny boss, nie konieczny do zabicia, ale naprawdę się opłaca.
Jej się nie dało normalnie ubić, a życia ma ok. 20000 - na Igni zabierałem po około 2k HP (porównanie - większość przeciwników miała do 500 życia, nawet Cmentary i zjadarki miały max 900), ale to było max w znakach, i wszystko co się dało z Miejscami Mocy i eliksirami... ale po pierwszej kuli ognia każda następna zabierała tylko 1 HP, więc nie dało się tego tak zrobić ( a wszystko inne samymi znakami dało się ubić - Golema 13 Igni wystarczało)
Ameno-sagiri z Persony 4. Atlus jest wręcz sadystyczny jeśli chodzi o swoich bossów, Ameno-sagri jest trudny nawet na Easy mode, ale Mitsuo przeszedłem akurat przy pierwszym podejściu.
@@cantthinkofnewusername ty jeszcze chyba prawdziwych przekleństw napisanych nie widziałeś Oryginalnie było "napie**ala Megalovania", ale próbowałem uniknąć właśnie przekleństw
Zapomniałeś o Sansie z undertale. Ten szkielet jest jak wszyscy na hita, ale ciągle chybiamy, bo typ się uchyla. Jedynie zapamiętanie każdego ataku było gwarancja na zwycięstwo.
Moje top 10 10.Tęcza z fnaf worlda - 2 godziny 9. Leto - Już nie pamiętam ile 8. Mega szatan z the binding of isaac - 9 prób 7. Jevil z deltarun - pół dnia 6. Moon lord z terrari - całą noc 5. Mroczny gościu z indie game sim - dwa dni 4. Sawyer z Bitscam - 3 dni 3. Corupted shinok z mortal 10 - 3 dni 2. Undyne the undying - prawie miesiąc 1. SANS - miesiąc
Pewnie tak ci sie wydaje bo grales w to za dzieciaka. Jak ostatnio gralem cala trylogie to przejscie wszystkich czesi zajelo mi dwa wieczory po robocie
Do Tera Fate of Arun wyszedł patch a w nim sporo nowych Bossów oraz Eventów. No i właśnie... Jeden z Bossów jest nie dość że na 68Lv. to nawet nie udało mi się odczytać jego nazwy... Bo Smok jednym strumieniem lasera powalił dosłownie moją Gildię oraz kilku chętnych graczy. Dosłownie dobrze walka się nie zaczęła, pojawił się smok, na start zapodał promień i cała grupa DEAD... Kolejnym fajnym Bossem Eventowym był Momo 67lev, którego można było spotkać w dniach 12-14.02.2018 nieopodal Pora Elinu. Momo ogólnie nie zadawał niby sporych obrażeń, ale miał jedno zabójcze kombo!!! Pierw falą paraliżował wszystkich w zasięgu, po czym kolejna fala energii zabijała na HITA. Więc chwila nieuwagi i wąchało się kwiatki od spodu. No i na koniec ok. Nieuczciwie bo sam w programie RPG Maker MV zrobiłem grę, ale z jednym bossem przeholowałem xD. Fallen Angel - The Last Story II No więc Upadły Anioł sam w sobie był wytrzymałym skurczybykiem bo miał 550.000HP to przesadziłem z 2 technikami 1 z nich czyli Flare zabijała 1 z bochaterów ( sęk w tym że Aniołek często sięgał po ten czar a Pontiony jednak się kończą xD ) No ale 2 to jednak była pomyłka, szkoda że w zamkniętym projekcie! Bo nie dało się tego poprawić. 2 Ultima i widowiskowa śmierć całej ekipy. ( Boss co prawda sięgał po tę umiejętność gdy jego poziom HP spadł poniżej 20%) Ale jak sięgnął to nie było co liczyć na cud że ktoś przetrwa!
Przy ostatnim Bossie, przypomniała mi się walka z bliźniakami z Prince of Persia; Two Thrones. Boże jak ja się przy tym nakląłem. Nie dość, że sam system walki w grze bywał oporny to jeszcze okazało się, że chyba byli to najtrudniejsi bossowie. Zaskakujący moment walki, jazda na rydwanach, ostrzał z każdej strony, to na sam koniec, jeden szybki, drugi ciut wolniejszy z wielkim toporem. Jeden dostawał, drugi atakował. W założeniu prosta potyczka, ale dostosowanie się do tych dziadów zajęło mi kilka dni.
Ale on jest łatwy. Moje pierwsze podejście było takie, że się przygotowywałem do tej walki jak do boss'a z Dark Souls, a się okazało, że ten smok był prosty.
Pamiętam jak w GOW 3 mój przyjaciel przechodził Zeusa i nie mógł sobie dać z nim rady kompletnie. Prawie rozpieprzył pada. Miał się za konesera serii i dał mi pada w końcu-kompletnemu amatorowi- i rozwaliłem go na najwyższym poziomie trudności za pierwszym razem, zachlapując cały ekran krwią. Jego mina niezapomniana.
Na najcięższym poziomie trudności gdzie da się jeszcze wczytywać save w W2 ja wyprówałem sobie flaki w odtwarzaniu bitwy jezu żadnych uników, poruszaliśmy się tak wolno,kontrataki chujowe a jak dostaliśmy raz to jebz pół hp i nie ma
Ornstein i Smough byli prości :D nie no przesadzam ale mi udało się ich przejść przy pierwszym podejściu. Najważniejsze to było być człowiekiem i wezwać sobie do pomocy tego Solara :D Solar dość skutecznie zbierał na siebie gniew grubasa, a sam chudy nie był wyzwaniem. W sumie był jeden moment w którym myślałem że juz po mnie :D Bo gruby podszedł do mnie, a akurat byłem w rogu sali i miałem problem uciec. Nie mniej jak piszę Solar dość długo trzymał grubasa na tyle długo że pozbyłem się małego. Później mimo tego, że przejął cechy tego zabitego to jego ciosy były dość proste. Był jeden obszarowy atak, który przed którym trzeba było spierdzielać, a pozostałe jego ataki kontrowało się tak że siedziało się przy nim i było się poza zasięgiem bezkarnie go lejąc.
Chcecie usłyszeć o naprawdę trudnym bossie? Jest w grze OSRS coś takiego, co nazywa się Inferno, polega to na pokonaniu kilkudziesięciu fal przeciwników i bossa na końcu. Po pierwsze wymaga to wyjątkowo drogiego gearu (no chyba, że ktoś posiada nadludzkie zdolności, to zrobi to również w tanim gearze), którego zdobycie może zająć rok intensywnej gry i grindowania. Po drugie, sama walka jest tak niesamowicie wymagająca i trudna, że nierzadko gracze poświęcają długie tygodnie, a nawet miesiące, aby się tego nauczyć (wymaga to między innymi ciągłej i bardzo dokładnej zmiany tzw. "protections" w odpowiednich interwałach czasu, stanowiących wielokrotność 0,6 sekundy, czyli tzw. 1 ticku - jednostki czasu w grze, opanowanie czego jest nie lada wyzwaniem). Sama walka trwa 1-2h. Bardzo wymowny jest tutaj fakt, że niektórzy gracze, robią to innym za pieniądze, a ceny za taką usługę, zaczynają się zazwyczaj od 100$... Nagrodą za pokonanie bossa jest najlepsza w całej grze peleryna, którą posiada niewielki procent graczy.
Najtrudniejszy boss z jakim się klepałem? Arena Champion z Warmakers sanctuary w Conan exiles. Bez kitu, baba robi cię na całe celne combo jak masz 50 punktów władowane w żywotność i zręczność a do tego najlepszy armor w grze. Ale daje ci przepis na fajną zbroję więc i tak chciałem ją ubić jak świniaka xD
Najpotężniejszym bossem jest Ikazuchi z sakura blade *gra mobilna*, śmiejcie się jak chcecie, sami gracie całą fabułę i jak zabijecie go to się odrodzi i jak mrugniecie to jesteście martwi, jak coś to on jest końcowym bossem🙂
Champion w Pokemonach I i II generacji. W czasach kiedy z internetem łączyła nas pieśń walenia a zaawansowana eugenika w poksach nie była normą odkrycie że liga to nie tylko Elite Four było brutalne, w II generacji byłem już przygotowany na Championa ale nie na fakt że jego typem były smoki.
Terramorphous the Invincible. Raid boss z absurdalnie dużą ilością żyć, do którego mówi się, że potrzeba czwórki 50-levelowych postaci, które będą ogarniały walkę. A jeśli chodzi o tricki na bossów, to one nie zmieniają faktu, że ogólnie sam boss był ciężki. Bo takie haczyki można znaleźć na wielu bossów. Np. można powiedzieć, że jak boss jest za silny, to wyexpić sobie 70 lvl i wtedy padnie łatwiej ;)
1. Dahaka z Duszy Wojownika, po co najmniej stu próbach na łatwym ten mnie ro***ał jak szyszki po lesie... 2. Wezyr z Dwóch Tronów (kto grał to wie jak jest) 3. Magruder z mało znanej gry GUN 4. Wspomniany przez kogoś już Drób Chaosu :D 5. durna skradanka z gry TerraWars
Monoblos, Diablos, Nargacuga, Silver Rathalos, Golden Rathian, White Fatalis, po części Chameleos i 2 smoki przypominające lwy, niebieski i czerwony z gier Monster Hunter. Każdą część grałem TYLKO z Great sword'em, było ciężko, ale nie widziałem innego rozwiązania ;d (te bossy po części nie były tak ciężkie, to że się z każdym bije od pół do 1 godziny z lekkimi przerwami i ograniczonymi zapasami bez możliwości pauzy obojętnie gdzie, było przyczyną w 50% trudnością. Cały czas morda w ekranie, unikanie i blokowanie uderzeń i do tego często walka z mniejszymi stworami po drodze, to jak kara i nagroda dla mnie ;d)
Diablo grając nekromantą pod przyzywanie, jednym wybuchem płomieni ginęli szkielety magowie, a od 2 wybuchów szkielety wojownicy + te szkielety gówno mu robiły. Może to przez to że robiłem tego diablo na 30 prawie 40 lvl, nie wiem, ale mnie to wkurwiło że nie miałem szans pokonać bossa z tymi talentami.
Nie wytrzymam i muszę napisać....Jeżeli chodzi o FF7 i weapona Emeralda to fakt, był trudny do pokonania jednak mi udało się go pokonać w miarę szybko być może za 4 czy 5 razem. Dzięki poradnikowi który był opublikowany w magazynie o grach (PLAYSTATION albo SECRET SERVICE)nie pamiętam dokładnie. Oczywiście było ładnie wszystko skrupulatnie opisane jakie zdobyć materie i jakimi postaciami grać aby pokonać Emeralda. Pamiętam jak było opisane jak zdobyć materię o nazwie Knights of the Round summon która zadawała kolosalne obrażenia.Właśnie samo zdobycie tej materii było dość upierdliwe i czasochłonne.Jedynego bosa w FF7 którego sobie odpuściłem był pustynny Ruby miał mniej HP od Emeralda ale zadawał confuse i inne statusy któtych nie byłem w stanie ogarnąć zawsze brakowało mi minimalnie do jego unicestwienia.
Ja nwm czy ja jakaś upośledzona jestem, ale Bezimiennego króla pokonałam za 5 razem, Ornsteina i Smougha za 3, a leżę chaosu w sumie tak jak resztę bossów z DS2 za 1 lub 2 razem. Jedyne bossy jakie zapamiętałam to Pontyfik, Aldrich, Młodszy książę Lothric i Czempion Gundyr z DS3 (pewnie dlatego, bo DS3 to były moje pierwsze soulsy). Ale pontyfik to naprawdę była masakra, chociaż odpale ng+ w DS 3 (jestem już po przejściu DS1 i DS2) i zobaczę, czy pokonam go za 1 razem ;)
Crisium HD Ja właśnie kończę pierwszy raz Soulsy i najgorzej wspominam Pontyfika. Strasznie szybki boss, zawalczyłem z nim raz i po padnięciu w kilka sekund darowałem sobie samotną walkę z nim. Na NG+ spróbuje pokonać go sam, ale póki co chcę skończyć grę, więc coop mile widziany :p
Moim zdaniem najcięższym bossem w DS3 byli Abyss Watchers :D wiem, że to może się wydać śmieszne, ale jakoś nie mogłem ogarnąć tych szybkich ataków. Z Bezimiennym było nieco łatwiej, może dlatego że już ogarnąłem dokładnie wszystkie mechaniki. Pozdrawiam ;]
co do trzech razy z grubym i chudym mam watpliwosci i ciezko mi wierzyc w kryształowosc twojego serduszka wzgledem prawdomówności z kolei ogarniam ze kazdy gracz to osobna jednostka i ma inne predyspozycje do różnych wyzwan ALE W TO ZE ICH TAK OJEBALAS NIE UWIERZE
7 років тому
Społeczność TVGRY uwzględniła Monster Huntera, jestem Wam wdzięczny! Chociaż G-level ja zaliczam do przyjemności :D
Ultra Snatcher z A Hat in time Seal the Deal DLC Nie tylko trzeba najpierw pokonać wszystkich głównych bossów z tego DLC, możemy łącznie zginąć tylko 3 razy a sam Ultra Snatcher zabiera nam możliwość używania kapeluszy. Sam boss może nie był trudniejszy niż n.p. Chef Saltbaker na expercie czy Armstrong na Revangence, ale wyzwanie było piekielnie trudne.
Zapomniano o najtrudniejszej walce w Skyrim- walce z samym sobą, aby twoja kolejna postać nie została skradajacym się łucznikiem
mi trudniej szło z ala pobocznym bossem Karstagiem
Drabina z Gothica?
Drabina z kopalni pełzaczy pamiętam to dziadostwo
Każdy pamięta chyba :V
zdecydowanie boss nad bossami używałem kodów żeby je przejść xD
tak xD
Nie chodzi o wszystkie drabiny tylko o jedną drabinę w starej kopalni. Była ona po prostu tak ustawiona, że trzeba było zgliczować grę, żeby wejść na górę.
ŻADEN z tych bossów nie sprawił mi najmniejszego problemu. Być może dlatego że z żadnym z nich nie walczyłem XD
XD
moja mama jak wracam z jedynką do domu
Kamil Matusiak xD
XDDDDDDDDDDD
,,Dziesięć bossów, których najtrudniej przegadać" xddd
xD
Jakie zło
Wielka armia archaniołów z Heroes III
było obozowisko z chyba 20 sztukami, rozjebali mi całą armie
Letho
Może i masz rację, ale to nie jest boss :-)
polecam wielką armię tytanów
No nie do końca
Uwielbiam gościu Twoje recenzje (czy jak to tam nazwać). Konkretny materiał ze szczyptą humoru do smaku :D
Same
to jest hed ;)
Te odgłosy z początku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
fapanie ? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
może nie tylko ?( ͡° ͜ʖ ͡°)
( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
taagg ( ͡° ͜ʖ ͡°)
👌☜🕈✌☼☜ ⚐☞ 💣✌☠ 🕈☟⚐ 💧🏱☜✌😐💧 ✋☠ ☝✌☠👎💧
Oj tak, Pikachu i Snorlax z pierwszych Soulsów ;_;
wygrałeś
Tak? Polecam Manusa na 1lv :)
Krytyk15 Mówię to z punktu widzenia typowego gracza z lekkim hardkorowym zacięciem, nie masochisty :v
Najtrudniejsi bossowie to są z gier tak źle zrobionych, że nie da się ich pokonać :v
*****
gdy to zrobiłem to było najlepsze uczucie w życiu mam nagrane ;_;
Sans: Co ty wiesz o trudnych bossach...
Sans nie jest aż tak trudny w porównaniu do bossów w tej liście imo
jak już to InkSans
Homulilly w The Nutcracker Witch (Merciless): ta jasne
Żadna walka z Undertale nie jest trudna bo zawsze jest taka sama, nie ma tam RNG, czyli wszystkich ataków się po czasie wyuczysz i zawsze będą takie same, niezależnie co zrobisz.
@@badluck7286wolne strzałki UTU są randomowe
Jak dla mnie w wielu grach największym bossem jest... CZAS. Taaak. Chociażby jak w CoD 1 lub United Offensive trzeba było kilka minut bronić budynku przed całą armią Niemców.
Najlepszy film od Tvgry! Oglądam 16 raz = D
Z Manusem i z duetem, znów będziesz musiał zagrać w Dark Souls: Remastered!
Pociąg z Gta Sa to najtrudniejszy boss xD
XDD
Japierdole czemu ludzie mieli problemy z ta misją ;-; gra wyświetliła przecież wyraźny komunikat, że gdy jedziemy za pierwszym wagonem i dość daleko od pociągu (nie przy samym pociągu) to big smoke będzie strzelał najcelniej.
Ja ja w chwile zdałem XD
Łatwy jest
Pokonałem go w 3min
Bo to tak zwykle jest gdy wszyscy mówią ze coś do przejścia jest trudne,a zwykle okazuje się łatwe XD
Smough to chyba miał młot a nie maczugę :p
Ja tam jak roztrzaskałem Ornsteina, to Smougha zniszczyłem za drugim razem. Trudna walka, oj trudna. Jednak każde kolejne podejście było coraz bardziej ekscytujące. Nie to co Gwyn... Moja wygrana walka z tym bossem trwała 15 sekund, a przegrane około 10. Kompletna tragedia jak dla mnie...
@@primm4991 Najcięższy to był Pinwheel xD
Jego broń nazywa się Maczuga Smougha. Przynajmniej w trójce. W jedynce nigdy z niej nie korzystałem
Yes, indeed.
Po 5 latach ten montaż to złoto.
Erwin? Co ty tu robisz?
Jaki boss jest najtrudniejszy?
@@nerii6555 cyjanek...
@@Me_Larry a no tak.
Sans z Undertale
Dobrze muwisz gościu
Nom
No
Cringe
Data...
Uwielbiam Twoje prowadzenie :D
nowy wonzaj normalnie!
Bez dwóch zdań świetny materiał panie Hedziu.
Genialne poczucie humoru i obserwacje na temat rzeczywistości! Super materiał! :)
Według mnie w tej liśćie brakuje Sansa z Undertale (BAD TIME)
Sans-ok.24próby
@@batrongordeg Mi zajął miesieąc, ale po 2 latach udało mi się zrobić No Damage = D
@@XnatorLive teraz to jest ez to głównie kwestia prób i błędów.
BAD TOOOOM
Myśle, że opinia iż sans jest trudny absolutnie nie jest subiektywna.
Wiem data ale jak ty się chyba nie znasz xD zagraj w undertale i go pokonaj to pogadamy
zagraj na ps to sie zesrasz
Drób chaosu z Reksio i czarodzieje... Spaczone dzieciństwo i wstręt do drobiu...
Nooooo,pamiętam że grzebałem w plikach gry żeby pojawiał się tylko jeden. Bez oszukiwania było ich za dużo.
+Sebastian Stalewski Gdyby jeszcze symbole czarów były prostsze... a tu sru... Kula budyniu z zygzakiem który musi być idealnie odwzorowany bo inaczej gra nie zaliczy T.T
+Bezimienna Pamiętam że tedy używałem czaru który przyzywał muchy bo był najłatwiejszy do wykreślenia,pomijając fakt że każdy czar działał wtedy dokładnie tak samo.
+Sebastian Stalewski Dla mnie sen był względnie najszybszy do narysowania, ale nawet z nim tej rąbanej gry nie przeszłam xd w wieku siedmiu lat i osiem lat później. Stwierdziłam, że piernicze tą zabawe a sama gra jest demoralizująca bo uczy tylko dzieci przeklinać xd
+Bezimienna Ja ukończyłem ją chyba z rok temu jak brałem się za całą serię gier z reksiem,jak już pisałem bez grzebania w plikach gry przejście graniczy z cudem.
Azazel z Tekkena 6
był śmiesznie prostym bossem
+MrKaramba Wspaniale.
Cyceron że skyrima 😆
+osa nieznana Zależy na jakim poziomie trudności grasz przy najwyższym jednym hitem cie mogą ściągnąć podstawowe moby typu draugr
Ja tam do teraz nie przeszedłem ostatniej walki z Tekkena 6 z tą babką robotem z różowymi włosami...
Tak oglądam i się zastanawiam "ten Hed jakiś dziwny taki... coś nie gra, jakby spięty czy cos". Wtedy zobaczyłem rok dodania : D Otworzyłem film z głównej strony UA-cam, polecony a nie jak myślałem z moich subskrypcji xd
Przecież Gurdy z tboi jest jednym z najprostszych bossów....
^ this
o wiele gorszym jest mega sathan albo hush
Gurdy. Jr. gorszy
Prawda
To zależy od części. W jedynce był bardzo trudny, ale w dwójce stał się banalny.
DURIEL Diablo 2 nawet na 80 lvl zawsze czułem respekt :D
Olgierd z Wieśka 3, zrobiłem całą grę na drodze ku zagładzie z wyjątkiem tego kolegi, kiedyś do niego wrócę ale to już jak mi wypadną te włosy które jeszcze mam
Pamiętaj jeżeli boss mocno i dużo kopie Ci tyłek zrób przerwe ,a potem zabij po jednym podejściu
wojo 006 zawsze tak robię
Rada quaza:)
A co z sans'em z Undertale? :D 2 tygodnie z nim walczyłem xD
Sans jest izi. Za pierwszym razem go skisnąć można
ja z 6 podejściem zabiłem :P
I będziesz walczył
Na szczęście Hed ma dobry smak.
Nazwijcie mnie pizdą, ale z Papyrusem walczyłem z 4 razy :P
1. Orphan of Kos - Bloodborne The Old Hunters
2. Laurence - Bloodborne The Old Hunters
3. Father Gascoigne - Bloodborne ( i wciąż czuję presję walcząc z nim )
4. Tachibana Muneshige - Nioh ( Ogólnie łatwy Boss, ale sprawił mi dużo problemu w wersji Beta )
5. Date Shigezane - Nioh Dragon of the North
6. Queelag - Dark Souls ( spadki FPS na ps3 :D )
Sans z Undertale XD
No
Sans Granie
Dokładnie
@@TomaszTomcio 14
@@kryspain6882 14
Każdy boss w Human Revolution?
Naprawdę ? Jak dla mnie to żaden nie był jakiś specjalnie trudny :D
Kwestia kto jak grał, co miał w ekwipunku podczas walki no i jaki poziom trudności :D
Każdy boss w Dark Siders
No chyba nie pierwszego dało się pokonać rzucając w niego wybuchowymi beczkami, drugiego jeśli mieliśmy odporność na prąd to też był genialnie prosty a przy trzecim mieliśmy taki level i bronie że wystarczyły na przykład 3 strzały z granatnika czy coś.
Na laskę dobrze było rozstawić miny po lewej i prawej i czekać w miejscu, aż w jedną wejdzie i tym samym utraci maskowanie, ewentualnie zostanie ogłuszona. Od Byka czy jak mu tam wystarczyło odbiec, strzelać, odbiec, strzelać, i tak aż padł (on był chyba najbardziej wytrzymały). Co do typa w labolatorium - dobrze jest ustawić się tak, żeby on i Jensen stali przy zewnętrznej ścianie po przeciwległych końcach, dzieli ich wtedy długi, prosty korytarz, a boss strzela niecelnie, nie rzuca granatów i się nie przemieszcza. Ostatni boss... Nie wiem, czy to w ogóle boss. Zhakować terminal, coś tam wyłączyć, rozwalić roboty, uważać na podłogę rażącą prądem, postrzelać trochę w kobietę podpiętą do tych całych kabli. Może przechodzenie gry bez zabijania, a więc z mniejszą ilością broni palnej nieco to utrudnia, ale ja przeszedłem wszystkich bez żadnego lepszego pancerza, na typa w labolatorium miałem odporność na gaz, na laskę kilka min. Pierwszy boss był jak dla mnie dosyć trudny, głównie dlatego, że miałem problem z uciekaniem przed nim.
W trend na MGR wpasowałeś się świetnie z Amrstrongiem
duke fishron na expert mode, jak 1 i 2 faza byly jeszcze do przejscia to na 3 mozna sie pociąć terra bladem
Dla mnie gorszy był skeletron na expert modzie. Dużo prób, najgorsze jest, że często jak mnie zabijał miał ~100 hp.
Mówił, że chodzi o normalny poziom trudności
Ciekawe, jak ja se z nim poradzę.... polecasz jakąś broń?
zgodzę się
Rothen Skywalker
Co? ._. żyjemy w Polsce, tu się mówi po polsku... nie można pisać łuk, mag czy wojownik? ;-; ale dobra, nie ważne... gram głównie jako mag, trochę używam miecza i Yoyo, i mam zbroję na maga. Więc głównie mag.
A gdzie sans z undertale
Sans byl mniej wymagający niz udyne the undying
Sans jest łatwo geez
W dupie
@@imotaku7551 undyne byłaby protagonstką w anime undertale
@@imotaku7551 Undyne nie była trudna a sans tak
Jakkolwiek jestem w stanie zrozumieć umieszczenie Manus'a z Dark Souls, osobiście uważam, że on jest jednym z niewielu perfekcyjnie zaprojektowanych bossów. Mnie również wiele czasu zajęło pokonanie go, ale problem polegał na zgraniu wszystkich jego ciosów względem uników i ataków. Krótko mówiąc, jak już raz go pokonałem to kolejne próby szły gładko, ponieważ bardzo dobrze się nauczyłem jak z nim walczyć. Jak nie popełnia się błędów to się wygrywa - to chyba dobre podsumowanie na większość bossów w Souls'ach ;)
sans z Undertala
...Hej... GDZIE JEST SANS?!?! xD ale serio kto mi napisze że sans był dla niego łatwy na pierwsze podejście to niewiem.... KURDE SYSTEM WINDOWS.....a i MUCHOSMOK z Don't Starve'a
Trollo129 Oryginalny muchosmok był prosty. Dopiero w DST robi się trudny bo ma 10 razy więcej życia. Najgorszy w Dont Starve był i tak Acient Guardian...
Dla mnie sans był prosty bo się go po prostu szybko nauczyłem... Ale Undyne to ból dupy że można się toy knifem pociąć
@@koszatnik_1229 ja do tej pory na P. Rybiej Mordzie (tak ją nazywam bo słowo Undyne po tym wszystkim mnie wypełnia mnie poczuciem hańby) jestem, Ale mam plan więc zrobię edit jak ją pokonam
Undyne-6prób sans-ok.24próby
@@kaktusakoyt1330 to długo ci zajęło😂
Ruby WEAPON z Final Fantasy VII i Ultimecia z Final Fantasy VIII. Ruby - największa obrona fizyczna i magiczna, atak eliminujący na stałe z walki towarzyszy broni, dwie macki, jedna odbiera mane, druga hp i nakładające różne efekty typu darkness, poison, silence (tak wiem że Ribbon przed wszystkim broni, ale jako dziecko nie wiedziałem nic o Ribbonach). Do dziś pokonałem go może z 2 razy, a Emerald WEAPON udało mi się ubić wiele, wiele razy. Natomiast Ultimecia może nie jest aż tak trudna sama w sobie ale jest to 4 fazowa walka, zajmująca mi średnio mniej więcej godzinę. Ta długość powodowała u mnie niesamowite zmęczenie i zanik zdolności podejmowania sensownych i taktycznych decyzji. A i jej ostatnia forma niszczy nasze summony przez co jeżeli nie macie silnie rozłożonych statystyk to może być ciężko... i nie ma checkpointów między walkami więc jeśli umrzecie na ostatniej formie, to zaczynacie od początku :')
Sans i Undyne the undaying z undertale
Undyne łatwiejsza
To prawda
Nah undying za ok 20-30 razy
Ja Undyne z genocide przeszedłem za 4 razem
Zgadzam się
Darkeater Midir i Nameless King z Dark Souls 3 :P
Nameless king, no nie ty mi już o nim nic nie mów bo mi się będą koszmary śniły z napisem you died
Polowa bossow z ds3 byla wchuj gorsza niz O&S
@@Viley Gralem najpierw w jedynke
@@Viley jedynka jest obiektywnie prostsza mimo ze wiekszosc twierdzi inaczej. Trojka jest szybka bosowie daja ci czesto mniej niz cwierc sekundy na reakcje nawet jak znasz ich moveset. Za to jedynka? 80% bossow robi zamach taki ze 2 sekundy przed wiesz juz kiedy masz uniknac, do tego duzy window na atak. Slynna walka Ornstein smoug to tez banal maly schodzi na 3-4 hity ze zweihandera a smoug w drugiej formie to tylko troche mocniejszy assylum demon.
Co do Namelessa zgoda, Midir jest banalny, jedynie ma dużo HP i jeden atak jest koszmarny, jak wpada w ten szał po zabraniu mu 1/2 HP, tak zginąłem pierwszy raz w walce z nim
:D
9:53 jak się miało miecz czarnego rycerza ulepszony to był dosyć prosty ten boss
smok z majnkrafta
to prawdziwy twardziel!
Podobno ktoś go kiedyś pokonał.
wither trudniejszy
*creeper
nigdy go nie pokaonałem
Nigdy nie grałem w zwykłego isacca.Kto też?
PAN exo enter the gungeon lepsze
@@jacekarino w issaca nie grałem ale gungeonik pogu
Na końcu: Belial z Diablo 3 był trudny? Bossowie w tej grze to pomyłka. Dla mnie najgorszy był Diablo w Diablo 2 kiedy dostawało się po dupie, bo nie ogarniało się systemu skilli w H&S i dawało się po punkcie w każdą zdolność xD Skończyło się na założeniu nowej postaci.
Osobiście uważam, że brakuje Thora z Dying Light : The Following. Tak wiem, że jest to opcjonalny boss, nie konieczny do zabicia, ale naprawdę się opłaca.
ale on jest słaby nawet do niego podchodzić nie trzeba ja go zabiłem nie tracąc 1 pk hp
To był przecież syf a nie boss, nawet na poziomie trudności koszmar. Już większy problem sprawiali mi mutanci.
fajnie się Ciebie słucha pozdro dobry material
Królowa kikimor z pierwszego Wiedźmina. Nie dość że pająkopodobne, to jeszcze twarde jak skurwesyn :|
Emm wystarczało uciekać przed nią uciekać i ardem w podpory które zwalały na nią kamienie po czym zdychała odrazu
Dla mnie tych 2 mutantów pod koniec (bodajze akt 4) i jakis rak czy cos w tym stylu, zawsze wpi3rdalalem sie na bossa bez potów, ehh.
+HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
Jej się nie dało normalnie ubić, a życia ma ok. 20000 - na Igni zabierałem po około 2k HP (porównanie - większość przeciwników miała do 500 życia, nawet Cmentary i zjadarki miały max 900), ale to było max w znakach, i wszystko co się dało z Miejscami Mocy i eliksirami... ale po pierwszej kuli ognia każda następna zabierała tylko 1 HP, więc nie dało się tego tak zrobić ( a wszystko inne samymi znakami dało się ubić - Golema 13 Igni wystarczało)
ona była easy
1 duriel Diablo II
2 belial Diablo II
3 hybryda lwa,węż i kozy z God of War II
4 ten duch z celara The Binding of Issac
*belial z Diablo III
3 to chimera albo mantykora
to byla chimera :
chimera była łatwa dla mnie. wystarczyło dużo się turlać.
,,ten duch" to The Haunt, i nie jest trudny we właściwym znaczeniu tego słowa, bardziej wkurwiający.
Ameno-sagiri z Persony 4.
Atlus jest wręcz sadystyczny jeśli chodzi o swoich bossów, Ameno-sagri jest trudny nawet na Easy mode, ale Mitsuo przeszedłem akurat przy pierwszym podejściu.
To są trudne bossy? Dawaj bodziakiem na wróżkę solo to zobaczysz co to trudny boss
( ͡° ͜ʖ ͡°)
dlatego zawsze Brałem 2 szamanów Smoka i healera :D
Gurdy jest bardzo łatwy- junior gorszy
hahahahahaha dobre
Bodziakiem ? Dawaj ninja :D
Jestem chyba nie w temacie, o jakiej grze mówicie?
moja reakcja, jak się dowiedziałem, że ni ma sansa:
Napieprza Megalovania
gamer sword
I blastery wypaliły😎
Nie przeklinaj
@@cantthinkofnewusername ty jeszcze chyba prawdziwych przekleństw napisanych nie widziałeś
Oryginalnie było "napie**ala Megalovania", ale próbowałem uniknąć właśnie przekleństw
@@nopeleader2137 ale i tak można się ładniej wyrazić
Zapomniałeś o Sansie z undertale. Ten szkielet jest jak wszyscy na hita, ale ciągle chybiamy, bo typ się uchyla. Jedynie zapamiętanie każdego ataku było gwarancja na zwycięstwo.
Scarlet z Silent Hill: Homecoming.
King Dice z Cuphead'a był ciężki
to racja
Moje top 10
10.Tęcza z fnaf worlda - 2 godziny
9. Leto - Już nie pamiętam ile
8. Mega szatan z the binding of isaac - 9 prób
7. Jevil z deltarun - pół dnia
6. Moon lord z terrari - całą noc
5. Mroczny gościu z indie game sim - dwa dni
4. Sawyer z Bitscam - 3 dni
3. Corupted shinok z mortal 10 - 3 dni
2. Undyne the undying - prawie miesiąc
1. SANS - miesiąc
A gdzie tęcza z FNaF World'a??? xD
Taaaaakkk
no właśnie gdzie ?
Matura to najgorszy boss.
Meduza z Assassins creed Odyssey
I uśmiercacz (ten z Kurhanu) z Horizona.
Pamiętam że przy tym drugim skończył mi się materiał do hukprocy.
Drakuje mi tutaj Dahaki z Prince of Persia: Warrior Within ;)
Pewnie tak ci sie wydaje bo grales w to za dzieciaka. Jak ostatnio gralem cala trylogie to przejscie wszystkich czesi zajelo mi dwa wieczory po robocie
Sans z Undertale.
widzę sami swoi
Trzeba było być grzecznym dzieckiem i go nie wkurzać :D
I'm still have bad time.
Najgorszy boss...
gut englisz verto
Do Tera Fate of Arun wyszedł patch a w nim sporo nowych Bossów oraz Eventów.
No i właśnie... Jeden z Bossów jest nie dość że na 68Lv. to nawet nie udało mi się odczytać jego nazwy... Bo Smok jednym strumieniem lasera powalił dosłownie moją Gildię oraz kilku chętnych graczy. Dosłownie dobrze walka się nie zaczęła, pojawił się smok, na start zapodał promień i cała grupa DEAD...
Kolejnym fajnym Bossem Eventowym był Momo 67lev, którego można było spotkać w dniach 12-14.02.2018 nieopodal Pora Elinu.
Momo ogólnie nie zadawał niby sporych obrażeń, ale miał jedno zabójcze kombo!!! Pierw falą paraliżował wszystkich w zasięgu, po czym kolejna fala energii zabijała na HITA. Więc chwila nieuwagi i wąchało się kwiatki od spodu.
No i na koniec ok. Nieuczciwie bo sam w programie RPG Maker MV zrobiłem grę, ale z jednym bossem przeholowałem xD.
Fallen Angel - The Last Story II
No więc Upadły Anioł sam w sobie był wytrzymałym skurczybykiem bo miał 550.000HP to przesadziłem z 2 technikami
1 z nich czyli Flare zabijała 1 z bochaterów ( sęk w tym że Aniołek często sięgał po ten czar a Pontiony jednak się kończą xD )
No ale 2 to jednak była pomyłka, szkoda że w zamkniętym projekcie! Bo nie dało się tego poprawić.
2 Ultima i widowiskowa śmierć całej ekipy. ( Boss co prawda sięgał po tę umiejętność gdy jego poziom HP spadł poniżej 20%) Ale jak sięgnął to nie było co liczyć na cud że ktoś przetrwa!
Śnioncy,drabina Gothic,demon z goty...
Taki jeden skurwiel z podstawki Skyrima. Cholera, mając najlepsze itemy ten typ był kurewsko silny.
w dodatku dragonborn jest boss karstaag który zabija na hita przy smoczej zbroji
w dodatku dragonborn jest boss karstaag który zabija na hita przy smoczej zbroji
Mógłbyś przypomnieć jaki? :v Ebonowy Wojownik był z dodatku, jeśli chodzi Ci o niego.
+Bartek Biegański chodzi mi o uktytego bossa karstaaga z dragonborna
FutureCell 1003 On pisał o ,,podstawce" Skyrima :< Chyba że nie znam znaczenia tego określenia.
Przy ostatnim Bossie, przypomniała mi się walka z bliźniakami z Prince of Persia; Two Thrones.
Boże jak ja się przy tym nakląłem. Nie dość, że sam system walki w grze bywał oporny to jeszcze okazało się, że chyba byli to najtrudniejsi bossowie.
Zaskakujący moment walki, jazda na rydwanach, ostrzał z każdej strony, to na sam koniec, jeden szybki, drugi ciut wolniejszy z wielkim toporem. Jeden dostawał, drugi atakował. W założeniu prosta potyczka, ale dostosowanie się do tych dziadów zajęło mi kilka dni.
Smok z minecrafta Kappa
I to na Creative xd.
+Krynio On nie jest taki trudny.
+Dawid Subda No wiem
xD
Ale on jest łatwy. Moje pierwsze podejście było takie, że się przygotowywałem do tej walki jak do boss'a z Dark Souls, a się okazało, że ten smok był prosty.
8:27
No... W Payday2 nie jest najlepszym wyborem
no w Pay day 2 to tylko w misjach po cichu ale po co jak ma sie pistolet z tłumikiem xd
Pamiętam jak w GOW 3 mój przyjaciel przechodził Zeusa i nie mógł sobie dać z nim rady kompletnie. Prawie rozpieprzył pada. Miał się za konesera serii i dał mi pada w końcu-kompletnemu amatorowi- i rozwaliłem go na najwyższym poziomie trudności za pierwszym razem, zachlapując cały ekran krwią. Jego mina niezapomniana.
Brakuje drauga z drugiego Wiedźmina.
Gosia Bonawenturska
Drauga wystarczy w Yrden złapać i nawet cie nie walnie, ale ten smok na końcu ;_;
Na najcięższym poziomie trudności gdzie da się jeszcze wczytywać save w W2 ja wyprówałem sobie flaki w odtwarzaniu bitwy jezu żadnych uników, poruszaliśmy się tak wolno,kontrataki chujowe a jak dostaliśmy raz to jebz pół hp i nie ma
Jeśli chodzi o trudnych przeciwników w Wiedźminie 2 to dla mnie zdecydowanie Operator stanowił największy problem.
Gosia Bonawenturska Draugh był za słaby. Już prędzej Detlaf czy Eredin.
Mieszko I Letha na najwyższym trybie za 1 razem rozwaliłem
Sans z undertale? Undyne the untrying?
''Untrying'' xD
Ornstein i Smough byli prości :D nie no przesadzam ale mi udało się ich przejść przy pierwszym podejściu. Najważniejsze to było być człowiekiem i wezwać sobie do pomocy tego Solara :D Solar dość skutecznie zbierał na siebie gniew grubasa, a sam chudy nie był wyzwaniem. W sumie był jeden moment w którym myślałem że juz po mnie :D Bo gruby podszedł do mnie, a akurat byłem w rogu sali i miałem problem uciec. Nie mniej jak piszę Solar dość długo trzymał grubasa na tyle długo że pozbyłem się małego. Później mimo tego, że przejął cechy tego zabitego to jego ciosy były dość proste. Był jeden obszarowy atak, który przed którym trzeba było spierdzielać, a pozostałe jego ataki kontrowało się tak że siedziało się przy nim i było się poza zasięgiem bezkarnie go lejąc.
A Sans z Undertale.
Hed jeszcze nie grał w Undertale.
+BartekGM a SKODA
Sans jest ez
Czekałem na to żeby ktoś to napisał. Undertale is love Undertale is life
Ja nie walczyłem. (Walczyło się z Sansem kiedy?).
będzie 2 część???
Chcecie usłyszeć o naprawdę trudnym bossie? Jest w grze OSRS coś takiego, co nazywa się Inferno, polega to na pokonaniu kilkudziesięciu fal przeciwników i bossa na końcu. Po pierwsze wymaga to wyjątkowo drogiego gearu (no chyba, że ktoś posiada nadludzkie zdolności, to zrobi to również w tanim gearze), którego zdobycie może zająć rok intensywnej gry i grindowania. Po drugie, sama walka jest tak niesamowicie wymagająca i trudna, że nierzadko gracze poświęcają długie tygodnie, a nawet miesiące, aby się tego nauczyć (wymaga to między innymi ciągłej i bardzo dokładnej zmiany tzw. "protections" w odpowiednich interwałach czasu, stanowiących wielokrotność 0,6 sekundy, czyli tzw. 1 ticku - jednostki czasu w grze, opanowanie czego jest nie lada wyzwaniem). Sama walka trwa 1-2h. Bardzo wymowny jest tutaj fakt, że niektórzy gracze, robią to innym za pieniądze, a ceny za taką usługę, zaczynają się zazwyczaj od 100$... Nagrodą za pokonanie bossa jest najlepsza w całej grze peleryna, którą posiada niewielki procent graczy.
Wiem , że nazwiecie mnie dzieckiem Undertale przez mój nick i profilówkę (PS: I tak wkrótce zmieniam prof i nick.) , ale... gdzie jest Sans?
Prawilny Prawnik chciałbyś
SANS TO PIEKŁO
Undyne-6prób sans-24próby
Najtrudniejszy boss z jakim się klepałem? Arena Champion z Warmakers sanctuary w Conan exiles. Bez kitu, baba robi cię na całe celne combo jak masz 50 punktów władowane w żywotność i zręczność a do tego najlepszy armor w grze. Ale daje ci przepis na fajną zbroję więc i tak chciałem ją ubić jak świniaka xD
Smok z wiedźmina 2
A tak naprawdę wystarczało zrobić misje z gargulcami i wygrać w dwie minuty
Ja go pokonałem w pierwszej fazie bez żadnych gargulców na nagłej śmierci💀
Gdzie Laurence z Bloodborne The Old Hunters?
Może nie grał w Bloodborne
Za pierwszym razem to zabiłem, trudna była amygdala
Najpotężniejszym bossem jest Ikazuchi z sakura blade *gra mobilna*, śmiejcie się jak chcecie, sami gracie całą fabułę i jak zabijecie go to się odrodzi i jak mrugniecie to jesteście martwi, jak coś to on jest końcowym bossem🙂
Chwalmy słońce!
Chwalmy słońce !
Brakuje mi tu sansa z undertale i króla burzy/zapomnianego boga z dark souls III
Chodor101
Zapomniany bóg?
Raczej Bezimienny Król!
Przepraszam pomyliło mi się...
Biezimienny ch*j
Oglądając twój stream i widząc jak zdychasz od Manusa 40 razy z rzędu zastanawiam się, jak wiele razy próbowałeś zabić innych xD
The Enchantress z Shovel Knight: Specter Of Torment.
enchantress jest prosty w porównaniu z większością bossów z rodeo stampede
Dla mnie to był sekretny boss z king knight
Wanna have a bad time?
widzę, że tutaj też jest ktoś SANStastyczny ;)
+Pewek Play Szanuje ten żart
Get Dunkeeeeeeeeeeeeeeeeed On!!!!!!!!!
Co jest 1.2.3
hunciak29 chyba SANSuje ten żart ;)
Champion w Pokemonach I i II generacji. W czasach kiedy z internetem łączyła nas pieśń walenia a zaawansowana eugenika w poksach nie była normą odkrycie że liga to nie tylko Elite Four było brutalne, w II generacji byłem już przygotowany na Championa ale nie na fakt że jego typem były smoki.
Terra-coś tam z Borderlands 2 ,Boss po ostatnim bossie z fabuły, samemu nie do zajeb***a xd
Terramorphus the Invincible. Dało się, jednak trzeba było mieć legendarną strzelbę Hyperiona "Conference Call" i tarczę "The Bee". Padał po 20 sek. :D
Sprawdzę :P Dzięki
Terramorphous the Invincible. Raid boss z absurdalnie dużą ilością żyć, do którego mówi się, że potrzeba czwórki 50-levelowych postaci, które będą ogarniały walkę.
A jeśli chodzi o tricki na bossów, to one nie zmieniają faktu, że ogólnie sam boss był ciężki. Bo takie haczyki można znaleźć na wielu bossów. Np. można powiedzieć, że jak boss jest za silny, to wyexpić sobie 70 lvl i wtedy padnie łatwiej ;)
1. Dahaka z Duszy Wojownika, po co najmniej stu próbach na łatwym ten mnie ro***ał jak szyszki po lesie...
2. Wezyr z Dwóch Tronów (kto grał to wie jak jest)
3. Magruder z mało znanej gry GUN
4. Wspomniany przez kogoś już Drób Chaosu :D
5. durna skradanka z gry TerraWars
Monoblos, Diablos, Nargacuga, Silver Rathalos, Golden Rathian, White Fatalis, po części Chameleos i 2 smoki przypominające lwy, niebieski i czerwony z gier Monster Hunter.
Każdą część grałem TYLKO z Great sword'em, było ciężko, ale nie widziałem innego rozwiązania ;d
(te bossy po części nie były tak ciężkie, to że się z każdym bije od pół do 1 godziny z lekkimi przerwami i ograniczonymi zapasami bez możliwości pauzy obojętnie gdzie, było przyczyną w 50% trudnością. Cały czas morda w ekranie, unikanie i blokowanie uderzeń i do tego często walka z mniejszymi stworami po drodze, to jak kara i nagroda dla mnie ;d)
Naxxramas w Vanilli Wowa..
A naxxaramas nie było dodane dopiero w wrath of the lich king?
Naxxramas pojawiło sie w Vanilli. W WOtlk dostało reworka.
+Sarial Pendragon pierw było w vanilli
ahoo'ru w brawlers guild xd
Chromaggus z Blackwing Lair najtrudniejszy.
Duriel grając Czarodziejką z Diablo 2 !
Diablo grając nekromantą pod przyzywanie, jednym wybuchem płomieni ginęli szkielety magowie, a od 2 wybuchów szkielety wojownicy + te szkielety gówno mu robiły. Może to przez to że robiłem tego diablo na 30 prawie 40 lvl, nie wiem, ale mnie to wkurwiło że nie miałem szans pokonać bossa z tymi talentami.
Nareszcie dobry komentarz xd szanuje. Duriela zabić czarodziejką to był masochizm. Ja dokonałem tego teleportacja i obrazeniami najemniczki xd
A ja w prosty sposób zabiłam Duriela grając czarodziejką, ściana ognia i dość szybko padł :)
Nie wytrzymam i muszę napisać....Jeżeli chodzi o FF7 i weapona Emeralda to fakt, był trudny do pokonania jednak mi udało się go pokonać w miarę szybko być może za 4 czy 5 razem. Dzięki poradnikowi który był opublikowany w magazynie o grach (PLAYSTATION albo SECRET SERVICE)nie pamiętam dokładnie. Oczywiście było ładnie wszystko skrupulatnie opisane jakie zdobyć materie i jakimi postaciami grać aby pokonać Emeralda. Pamiętam jak było opisane jak zdobyć materię o nazwie Knights of the Round summon która zadawała kolosalne obrażenia.Właśnie samo zdobycie tej materii było dość upierdliwe i czasochłonne.Jedynego bosa w FF7 którego sobie odpuściłem był pustynny Ruby miał mniej HP od Emeralda ale zadawał confuse i inne statusy któtych nie byłem w stanie ogarnąć zawsze brakowało mi minimalnie do jego unicestwienia.
Pierwsze spotkanie z Alduinem (Skyrim,poziom Ekspert)
Dark Souls 3, Bezimienny Król, nienawidzę go
Ja nwm czy ja jakaś upośledzona jestem, ale Bezimiennego króla pokonałam za 5 razem, Ornsteina i Smougha za 3, a leżę chaosu w sumie tak jak resztę bossów z DS2 za 1 lub 2 razem. Jedyne bossy jakie zapamiętałam to Pontyfik, Aldrich, Młodszy książę Lothric i Czempion Gundyr z DS3 (pewnie dlatego, bo DS3 to były moje pierwsze soulsy). Ale pontyfik to naprawdę była masakra, chociaż odpale ng+ w DS 3 (jestem już po przejściu DS1 i DS2) i zobaczę, czy pokonam go za 1 razem ;)
Crisium HD Ja właśnie kończę pierwszy raz Soulsy i najgorzej wspominam Pontyfika. Strasznie szybki boss, zawalczyłem z nim raz i po padnięciu w kilka sekund darowałem sobie samotną walkę z nim. Na NG+ spróbuje pokonać go sam, ale póki co chcę skończyć grę, więc coop mile widziany :p
Crisium HD uważaj bo uwierzę, że tancerka i kilku innych padło za 1 czy 2 razem, tak jak i bezimienny za 5
Moim zdaniem najcięższym bossem w DS3 byli Abyss Watchers :D wiem, że to może się wydać śmieszne, ale jakoś nie mogłem ogarnąć tych szybkich ataków. Z Bezimiennym było nieco łatwiej, może dlatego że już ogarnąłem dokładnie wszystkie mechaniki. Pozdrawiam ;]
co do trzech razy z grubym i chudym mam watpliwosci i ciezko mi wierzyc w kryształowosc twojego serduszka wzgledem prawdomówności z kolei ogarniam ze kazdy gracz to osobna jednostka i ma inne predyspozycje do różnych wyzwan ALE W TO ZE ICH TAK OJEBALAS NIE UWIERZE
Społeczność TVGRY uwzględniła Monster Huntera, jestem Wam wdzięczny! Chociaż G-level ja zaliczam do przyjemności :D
sans z undertale
undyne the undying też z undertale
propeler knight z shovel knight
I mettaton neo XD
Wilki z Gothica 3 ..
Ultra Snatcher z A Hat in time Seal the Deal DLC
Nie tylko trzeba najpierw pokonać wszystkich głównych bossów z tego DLC, możemy łącznie zginąć tylko 3 razy a sam Ultra Snatcher zabiera nam możliwość używania kapeluszy.
Sam boss może nie był trudniejszy niż n.p. Chef Saltbaker na expercie czy Armstrong na Revangence, ale wyzwanie było piekielnie trudne.
Sans z undertale
Fnaf world
CHICA S MAGIC RAINBOW
(Triggered)
O kurwa 200 IQ
Fajne filmy robisz