Panie naucz mnie kochać a nie osądzać bo ty tylko wiesz jaką jestem słabą twą owieczka i bron od grzesznosci i marnosci a wlewaj w moje serce dobroc milosc by to wylewalo sie z mych ust Chwała Panu 🙏z Panem Bogiem Amen Błogosławionej nocy 💙🌹📿❤🙏😇
❄️ PSALM 39(38) Jęk ciężko utrapionego 1 Kierownikowi chóru, Jedutunowi. Psalm. Dawidowy. 2 Rzekłem: Będę pilnował dróg moich, abym nie zgrzeszył językiem; nałożę na usta wędzidło, dopóki naprzeciw mnie jest występny. 3 Oniemiałem, zamilkłem pozbawiony szczęścia, lecz moja boleść wzmogła się na nowo. 4 Serce w mym wnętrzu rozgorzało; gdy rozważałem, zapłonął w nim ogień: język mój przemówił. 5 O Panie, mój kres pozwól mi poznać i jaka jest miara dni moich, bym wiedział, jak jestem znikomy. 6 Oto wymierzyłeś moje dni tylko na kilka piędzi, i życie moje jak nicość przed Tobą. Doprawdy, życie wszystkich ludzi jest marnością. 7 Człowiek jak cień przemija, na próżno tyle się niepokoi, gromadzi, lecz nie wie, kto to zabierze. 8 A teraz w czym mam pokładać nadzieję, o Panie? W Tobie jest moja nadzieja. 9 Wybaw mnie od wszelkich moich nieprawości, nie wystawiaj mnie na pośmiewisko głupca! 10 Zamilkłem, ust mych nie otwieram: Ty bowiem [to] sprawiłeś. 11 Odwróć ode mnie Twe ciosy: ginę pod uderzeniem Twej ręki. 12 Za winę chłoszczesz człowieka karaniem, jak mól obracasz wniwecz to, czego pożąda. Doprawdy, każdy człowiek jest marnością. 13 Usłysz, o Panie, moją modlitwę, i wysłuchaj mego wołania; na moje łzy nie bądź nieczuły, bo gościem jestem u Ciebie, przechodniem - jak wszyscy moi przodkowie. 14 Odwróć oczy ode mnie, niech doznam radości, zanim odejdę i mnie nie będzie.❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️🪶🪶🪶❄️❄️❄️
Witam wszystkich w komentarzach do Psalmów. Cóż za piękny komentarz o.Adamie. Najtrudniej właśnie jest, kiedy patrzy się na kogoś, żeby mieć świadomość, że jest się taką samą marnoscia, jak ten którego uważam za gorszego. Że wszyscy jesteśmy takimi samymi grzesznikami, nikt nie jest lepszy ani gorszy i wywyższanie się jest błędem. Bo jaką miarą mierzysz, taką i tobie odmierzą. Ten który uważa się za pierwszego będzie ostatnim w rzędzie, tego Bóg na ostatnie miejsce przestawi przy stole. Zawsze o tym pamiętajmy, choć nie jest to łatwe w dzisiejszym świecie, żeby się nie wywyższać. Kto się bowiem wywyższa będzie poniżony. Pozdrawiam wszystkich serdecznie, życzę udanego dnia, pełnego przemyśleń i nie osadzania innych. Niech w tym też Bóg na prowadzi.
"Człowiek jak cień przemija, na próżno tyle się niepokoi, gromadzi, lecz nie wie, kto to zabierze. A teraz, czego mam oczekiwać, o Panie? W Tobie jest moja nadzieja." Amen ❤
przepiękny psalm jeden z moich ulubionych 😊 dla mnie to poemat o prawdziwym pięknie czlowieka w jego słabości kruchość i biedzie , od którego to Bóg nie może oderwać oczu❤❤❤
jestem w podobnej sytuacji. Po wysłuchaniu stwierdzam, że nie warto osądzać i szerzyć nienawiść. pomimo bólu warto odpuścić i życzyć wrogowi wszystkiego dobrego. 👍
Chciałabym się kiedyś wyspowiadać u Ojca. Ojciec ma takie podejście, że człowiek aż czuje potrzebę otworzenia się bez strachu o złą ocenę. Fajnie, że Ojciec jedzie realizować swoje powołanie, ale nie ukrywam, że będzie mi brakować świadomości, że jeśli bym potrzebowała spowiedzi to prędzej czy później Ojca gdzieś w Polsce znajdę, choćby w zakonie dominikanów...
Chodzilo za mna przeswiadczenie: "przeczytaj psalm 39...39...39" no to sluchawki na uszy i slucham od razu elegancko z interpretacja jak nalezy no i prosze bardzo! Odpowiedz jak na talerzu. Dzięki Tatku Niebieski. 🙏💙
Trafiłam tutaj po raz pierwszy i rzeczywiście psalmy są jak plastry miodu. Słuchając dzisiejszego psalmu zrodziła się we mnie pewna myśl, która i tak jest odzwierciedleniem pewnej postawy przejętej jakiś czas temu. I co z tego, że wiem, że jestem takim samym grzesznikiem jak ten, który dopuszcza się w sposób świadomy zła? Czy ta świadomość ma sprawić, że zło po cichu zostanie usprawiedliwione? Czy dano mi w ten sposób prawo, aby pozwalać na dalsze rozprzestrzenianie się zła? Jestem świadoma, że ktoś wyrządza mi krzywdę, ponieważ uważa mnie za słabszego, a jeśli robi to w moim przypadku to podobnie krzywdzi drugiego, trzeciego... i n-tego. Czyż Bóg nie czuwa w sposób szczególny nad słabymi, aby w swoim czasie podać dłoń i wyciągnąć ich ponad krzywdzicieli? Czy Bóg czyni to "po cichu" tak by nikt się o tym nie dowiedział, w szczególności ten, który krzywdy wyrządza? Czyż nie czyni tego w sposób jawny tak, by Dobroć jego zajaśniała? Czyż nie jest to rodzaj krzyku niebieskiego? Jeśli zamilknę i zobojętnieję na tego rodzaju krzywdę w stosunku do siebie, bo można zobojętnieć, a tym samym poddać się śmierci za życia, to tym samym daję zgodę na krzywdę drugiego, trzeciego... i n-tego. I co z moją miłością bliźniego? Mogę zamilknąć na to, co wyrządza mi zło, ale czy powinnam zamilknąć na jego działanie? Wynika z tego, że jeśli nie "co" jest ważne, to na pewno "jak". Padła w tym odcinku niesamowita informacja, że psalm powstał w czasie, kiedy Ewangelia jeszcze nie istniała. Od jej pojawienia minęło dwa tysiące lat, dla niej Chrystus oddał swe życie na krzyżu... i wszyscy mówią, że oddał swe życie w milczeniu, a dla mnie On mówił do samego końca. Na koniec dodam, że odcinek uświadomił mi niesamowitą rzecz, tym bardziej zaskakującą, bo wyszła ze strony dominikanina. Bez znaczenia jest to, co wyrządza mi krzywdziciel czyniący świadomie zło, bo to "Jak" jest wynikiem mojej wewnętrznej postawy. Nie zamilknę, bo mi na to nie pozwala Ewangelia. Jak powiedział św. Paweł, biada mi, gdybym głosił innego Chrystusa, aniżeli ukrzyżowanego. Paradoksalnie mówimy najwięcej i najgłośniej wtedy, kiedy pada najmniej słów. Jestem niezmiernie wdzięczna krzywdzicielowi, bo nauczył mnie "Jak" mówić.
Kompletnie nie zrozumiałem Twej wypowiedzi. Zaciekawiło mnie co miałaś na myśli pisząc o braku milczenia na zaznaną krzywdę. Przede wszystkim czym dla Ciebie jest zło świadomie popełniane? Człowiek, który przez alkohol zniszczył sobie życie, a przy okazji skrzywdził jeszcze kilka osób, gdy sięga w swej słabości po alkohol, jak najbardziej może być świadomy, że popełnia zło. Z drugiej strony członek gangu dopuszczając się mordu na członku gangu konkurującego o wpływy nie rozpatruje tego w kontekście czynionego zła, ale za to uważa, iż źle będzie dać się zabić stronie przeciwnej. Przykładów można mnożyć. Zresztą, dopuszczanie się czynów zbrodniczych najczęściej jest spowodowanych wcześniejszym zaznaniem krzywdy. I tak wielu czynnych homoseksualistów było ofiarami molestowania seksualnego, dziećmi patologicznych rodziców. Egocentryk pochłonięty swoją osobą, nawet mocno wierzący katolik, często popadający w pychę, mógł wyrastać jako niedoceniane dziecko, które nigdy nie odczuło bezinteresownej miłości swoich rodziców. Słyszałem historię mężczyzny, który jako dorosły już człowiek dowiedział się, iż był molestowany w dzieciństwie przez księdza i postanowił wytoczyć kurii proces o odszkodowanie krzywd, przy czym jako dziecko nie czuł się skrzywdzony, lecz dopiero uzyskana później świadomość to sprawiła. To są bardzo skomplikowane zagadnienia przyczyno-skutkowości i tylko Bóg jeden wie na ile w poszczególnym przypadku grzesznik rzeczywiście świadomie i celowo popełnia zło. Dlatego też nawet zbrodniarz wojenny pokroju Hitlera mógłby być zbawiony niezależnie od tego jak my spostrzegamy jego życie i osobę z zewnątrz. Są więc wydaje mi się 3 postawy odnośnie zła, jakie prezentuje nam Jezus Chrystus: 1) potępienie złego czynu niezależnie od osoby go czyniącej; 2) litość nad czyniącym zło wiedząc z natury ludzkiej, że czyn jest wynikiem zmienionego postrzegania zła; 3) odpuszczenie winy i wstawiennictwo u Boga za grzesznika, by mógł przejrzeć i stanąć przed prawdziwym wyborem między dobrem a złem, mając świadectwo miłości ofiary. Wydaje mi się, że tylko w ten sposób można uniknąć rzeczywistej krzywdy czyli skutku, jaki może przynieść na duszy ofiary. Jest to miłosierdzie godne krzyża Chrystusowego, a zatem i otwierające drogę do wieczności, a być może nawet i punkt zwrotny w życiu czyniącego zło, który może przejrzy i nawróci się ratując swą duszę.
Panie naucz mnie marnego grzesznika nie gardzić innymi 🙏💙
Dzięki Ojczulku. Jakże potrzebne słowa.
Panie naucz mnie kochać a nie osądzać bo ty tylko wiesz jaką jestem słabą twą owieczka i bron od grzesznosci i marnosci a wlewaj w moje serce dobroc milosc by to wylewalo sie z mych ust Chwała Panu 🙏z Panem Bogiem Amen Błogosławionej nocy 💙🌹📿❤🙏😇
Pozdrawiam Tereniu. 🙏🕊️❤️🙋♀️
Naucz nas kochać innych ludzi,daj nam cierpliwość i wyrozumiałość. 👍🙏🤗♥️
Ojcze Adamie dzięki Twoim cennym naukom pouczenia odnalazłam drogę do Boga oraz Bóg mnie wysłuchał serdeczne serdeczne Bóg zapłać ❤🙏❤
Modlę się tym psalmem w czasie wojny na Ukrainie...
Jak cień przemijamy my i nasi Bliscy- niech Pan nas wysluchuje/ będzie naszą nadzieją😇💖
❄️ PSALM 39(38)
Jęk ciężko utrapionego
1 Kierownikowi chóru, Jedutunowi. Psalm. Dawidowy.
2 Rzekłem: Będę pilnował dróg moich,
abym nie zgrzeszył językiem;
nałożę na usta wędzidło,
dopóki naprzeciw mnie jest występny.
3 Oniemiałem, zamilkłem
pozbawiony szczęścia,
lecz moja boleść wzmogła się na nowo.
4 Serce w mym wnętrzu rozgorzało;
gdy rozważałem, zapłonął w nim ogień:
język mój przemówił.
5 O Panie, mój kres pozwól mi poznać
i jaka jest miara dni moich,
bym wiedział, jak jestem znikomy.
6 Oto wymierzyłeś moje dni tylko na kilka piędzi,
i życie moje jak nicość przed Tobą.
Doprawdy, życie wszystkich ludzi jest marnością.
7 Człowiek jak cień przemija,
na próżno tyle się niepokoi,
gromadzi, lecz nie wie, kto to zabierze.
8 A teraz w czym mam pokładać nadzieję, o Panie?
W Tobie jest moja nadzieja.
9 Wybaw mnie od wszelkich moich nieprawości,
nie wystawiaj mnie na pośmiewisko głupca!
10 Zamilkłem, ust mych nie otwieram:
Ty bowiem [to] sprawiłeś.
11 Odwróć ode mnie Twe ciosy:
ginę pod uderzeniem Twej ręki.
12 Za winę chłoszczesz człowieka karaniem,
jak mól obracasz wniwecz to, czego pożąda.
Doprawdy, każdy człowiek jest marnością.
13 Usłysz, o Panie, moją modlitwę,
i wysłuchaj mego wołania;
na moje łzy nie bądź nieczuły,
bo gościem jestem u Ciebie,
przechodniem - jak wszyscy moi przodkowie.
14 Odwróć oczy ode mnie, niech doznam radości,
zanim odejdę i mnie nie będzie.❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️🪶🪶🪶❄️❄️❄️
Ojcze Adamie księże Adamie serdeczne Bóg zapłać Twoje słowa są święte uratowały moją duszę serdeczne Bóg zapłać 🙏❤🙏
Witam wszystkich w komentarzach do Psalmów.
Cóż za piękny komentarz o.Adamie.
Najtrudniej właśnie jest, kiedy patrzy się na kogoś, żeby mieć świadomość, że jest się taką samą marnoscia, jak ten którego uważam za gorszego. Że wszyscy jesteśmy takimi samymi grzesznikami, nikt nie jest lepszy ani gorszy i wywyższanie się jest błędem. Bo jaką miarą mierzysz, taką i tobie odmierzą. Ten który uważa się za pierwszego będzie ostatnim w rzędzie, tego Bóg na ostatnie miejsce przestawi przy stole. Zawsze o tym pamiętajmy, choć nie jest to łatwe w dzisiejszym świecie, żeby się nie wywyższać. Kto się bowiem wywyższa będzie poniżony. Pozdrawiam wszystkich serdecznie, życzę udanego dnia, pełnego przemyśleń i nie osadzania innych. Niech w tym też Bóg na prowadzi.
Plastry miodu pozwalają opatrzyć nasze 💔i zrozumieć przesłania Psalmów dzięki ojcze Adamie 💝
"Człowiek jak cień przemija,
na próżno tyle się niepokoi,
gromadzi, lecz nie wie, kto to zabierze.
A teraz, czego mam oczekiwać, o Panie?
W Tobie jest moja nadzieja." Amen ❤
❤️🔥🔥🔥🕯️🔥🔥🔥❤️ BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI I TOBIE O . ADAMIE DZIĘKUJĘ SERDECZNIE ZA PIĘKNE ROZEZNANIE SŁOWA PSALMU BOŻEGO . AMEN . ❤️🔥❤️. 😇🌹👏🌅🌖. ❤️🔥❤️
Na moim czole naprawdę (podczas rekolekcji) uczynił Ojciec znak krzyża - dziękuję 😊😇
Życie wszystkich ludzi jest marnością ❤️
❤️🔥🔥🔥🕯️🔥🔥🔥❤️ BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI I TOBIE o . ADAMIE DZIĘKUJĘ SERDECZNIE ZA PIĘKNE ROZEZNANIE SŁOWA PSALMU BOŻEGO . AMEN. ❤️🔥❤️ 😇🌹👏🌅🌖. ❤️🔥❤️
Panie dziękuję że jesteś z nami , że wybaczysz stale moje słabości.
ABBA OJCZE TATUSIU WEŹ CAŁE ŻYCIE ME I W MIŁOŚĆ PRZEMIEN JE ❤️ NAUCZ MNIE KOCHAĆ TAK JAK TY KOCHASZ 🙏
Bóg zapłać Ojcze Adamie ❤️🙏❤️
To prawda. Zamknijmy usta. Nie osądzajmy , wszyscy grzeszymy....niestety...pozdrawiam
Musi być Ojciec cudownym spowiednikiem😇🤗😎💖
Dziękuję ❤
Dziękuję ❣️❣️❣️
🙏🏻❤️👂🙇♀️Prowadź nas Jezu drogą do zbawienia. Amen.
Serdeczne Bóg zapłać za cudowne słowa prawdy 🙏🙏🙏❤❤❤
Niesamowicie dobrze było usłyszeć akurat ten psalm, te słowa dzisiaj. Dziękuję.
przepiękny psalm jeden z moich ulubionych 😊 dla mnie to poemat o prawdziwym pięknie czlowieka w jego słabości kruchość i biedzie , od którego to Bóg nie może oderwać oczu❤❤❤
Zamknę moje usta 💋 🙏 Bog zapłać 😇❤️
Wielki Panie Boże zapłać.
Bóg zapłać 07.07.2022
Wczoraj trafiłem na ojca kanał i czuję że zostanę tutaj na dłużej :)
Witam i o zdrowie pytam!
Jestes jeszcze na Languscie? 🧡
Dzięki! Właśnie ktoś mnie zranił i to był najlepszy przyjaciel i to było mi teraz bardzo potrzebne, bo właśnie zaczęłam niestety osądzać.
jestem w podobnej sytuacji.
Po wysłuchaniu stwierdzam, że nie warto osądzać i szerzyć nienawiść.
pomimo bólu warto odpuścić i życzyć wrogowi wszystkiego dobrego. 👍
Bóg zapłać 12.05.2022
Panie Boże dopomóż...🙏❤
jak to pasuje do mojego dzisiejszego dnia...
❤Bóg zapłać ❣🌹😇
Mądre słowa Pozdrawiam z Japonii Mam nadzieje ze się spotkamy w Japonii mamy wolny pokój jak cos
BÓG ZAPŁAĆ :)))
Chciałabym się kiedyś wyspowiadać u Ojca. Ojciec ma takie podejście, że człowiek aż czuje potrzebę otworzenia się bez strachu o złą ocenę. Fajnie, że Ojciec jedzie realizować swoje powołanie, ale nie ukrywam, że będzie mi brakować świadomości, że jeśli bym potrzebowała spowiedzi to prędzej czy później Ojca gdzieś w Polsce znajdę, choćby w zakonie dominikanów...
o ja! pierwsza! pozdrowienia dla wszystkich:))
Dziękuję Ojcze Adamie ;-)
A CO BĘDZIE Z psalmami proszę ojca??? przez ten rok????
A co z tymi którzy nas niesłusznie oskarżyli? Wyjaśniać czy zamilknać?Ja milczę.
Uwielbienie
💚
Chodzilo za mna przeswiadczenie: "przeczytaj psalm 39...39...39" no to sluchawki na uszy i slucham od razu elegancko z interpretacja jak nalezy no i prosze bardzo! Odpowiedz jak na talerzu. Dzięki Tatku Niebieski. 🙏💙
🦂🌴💟
Amen+
Jak zyc z kims kto Cie krzywdzi oskarża i obraża dla swojej satysfakcji siły bez jakis powodow szczegolnych...
🤗🙏🖐🕊🤝
💜🌸💜
💗
trafiło w sedno...
😀
Trafiłam tutaj po raz pierwszy i rzeczywiście psalmy są jak plastry miodu. Słuchając dzisiejszego psalmu zrodziła się we mnie pewna myśl, która i tak jest odzwierciedleniem pewnej postawy przejętej jakiś czas temu. I co z tego, że wiem, że jestem takim samym grzesznikiem jak ten, który dopuszcza się w sposób świadomy zła? Czy ta świadomość ma sprawić, że zło po cichu zostanie usprawiedliwione? Czy dano mi w ten sposób prawo, aby pozwalać na dalsze rozprzestrzenianie się zła? Jestem świadoma, że ktoś wyrządza mi krzywdę, ponieważ uważa mnie za słabszego, a jeśli robi to w moim przypadku to podobnie krzywdzi drugiego, trzeciego... i n-tego. Czyż Bóg nie czuwa w sposób szczególny nad słabymi, aby w swoim czasie podać dłoń i wyciągnąć ich ponad krzywdzicieli? Czy Bóg czyni to "po cichu" tak by nikt się o tym nie dowiedział, w szczególności ten, który krzywdy wyrządza? Czyż nie czyni tego w sposób jawny tak, by Dobroć jego zajaśniała? Czyż nie jest to rodzaj krzyku niebieskiego? Jeśli zamilknę i zobojętnieję na tego rodzaju krzywdę w stosunku do siebie, bo można zobojętnieć, a tym samym poddać się śmierci za życia, to tym samym daję zgodę na krzywdę drugiego, trzeciego... i n-tego. I co z moją miłością bliźniego? Mogę zamilknąć na to, co wyrządza mi zło, ale czy powinnam zamilknąć na jego działanie? Wynika z tego, że jeśli nie "co" jest ważne, to na pewno "jak". Padła w tym odcinku niesamowita informacja, że psalm powstał w czasie, kiedy Ewangelia jeszcze nie istniała. Od jej pojawienia minęło dwa tysiące lat, dla niej Chrystus oddał swe życie na krzyżu... i wszyscy mówią, że oddał swe życie w milczeniu, a dla mnie On mówił do samego końca. Na koniec dodam, że odcinek uświadomił mi niesamowitą rzecz, tym bardziej zaskakującą, bo wyszła ze strony dominikanina. Bez znaczenia jest to, co wyrządza mi krzywdziciel czyniący świadomie zło, bo to "Jak" jest wynikiem mojej wewnętrznej postawy. Nie zamilknę, bo mi na to nie pozwala Ewangelia. Jak powiedział św. Paweł, biada mi, gdybym głosił innego Chrystusa, aniżeli ukrzyżowanego. Paradoksalnie mówimy najwięcej i najgłośniej wtedy, kiedy pada najmniej słów. Jestem niezmiernie wdzięczna krzywdzicielowi, bo nauczył mnie "Jak" mówić.
Kompletnie nie zrozumiałem Twej wypowiedzi. Zaciekawiło mnie co miałaś na myśli pisząc o braku milczenia na zaznaną krzywdę. Przede wszystkim czym dla Ciebie jest zło świadomie popełniane? Człowiek, który przez alkohol zniszczył sobie życie, a przy okazji skrzywdził jeszcze kilka osób, gdy sięga w swej słabości po alkohol, jak najbardziej może być świadomy, że popełnia zło. Z drugiej strony członek gangu dopuszczając się mordu na członku gangu konkurującego o wpływy nie rozpatruje tego w kontekście czynionego zła, ale za to uważa, iż źle będzie dać się zabić stronie przeciwnej. Przykładów można mnożyć. Zresztą, dopuszczanie się czynów zbrodniczych najczęściej jest spowodowanych wcześniejszym zaznaniem krzywdy. I tak wielu czynnych homoseksualistów było ofiarami molestowania seksualnego, dziećmi patologicznych rodziców. Egocentryk pochłonięty swoją osobą, nawet mocno wierzący katolik, często popadający w pychę, mógł wyrastać jako niedoceniane dziecko, które nigdy nie odczuło bezinteresownej miłości swoich rodziców. Słyszałem historię mężczyzny, który jako dorosły już człowiek dowiedział się, iż był molestowany w dzieciństwie przez księdza i postanowił wytoczyć kurii proces o odszkodowanie krzywd, przy czym jako dziecko nie czuł się skrzywdzony, lecz dopiero uzyskana później świadomość to sprawiła. To są bardzo skomplikowane zagadnienia przyczyno-skutkowości i tylko Bóg jeden wie na ile w poszczególnym przypadku grzesznik rzeczywiście świadomie i celowo popełnia zło. Dlatego też nawet zbrodniarz wojenny pokroju Hitlera mógłby być zbawiony niezależnie od tego jak my spostrzegamy jego życie i osobę z zewnątrz. Są więc wydaje mi się 3 postawy odnośnie zła, jakie prezentuje nam Jezus Chrystus: 1) potępienie złego czynu niezależnie od osoby go czyniącej; 2) litość nad czyniącym zło wiedząc z natury ludzkiej, że czyn jest wynikiem zmienionego postrzegania zła; 3) odpuszczenie winy i wstawiennictwo u Boga za grzesznika, by mógł przejrzeć i stanąć przed prawdziwym wyborem między dobrem a złem, mając świadectwo miłości ofiary. Wydaje mi się, że tylko w ten sposób można uniknąć rzeczywistej krzywdy czyli skutku, jaki może przynieść na duszy ofiary. Jest to miłosierdzie godne krzyża Chrystusowego, a zatem i otwierające drogę do wieczności, a być może nawet i punkt zwrotny w życiu czyniącego zło, który może przejrzy i nawróci się ratując swą duszę.
Napracowałam się nad odpowiedzią, a gdy była już gotowa, zżarło ją. Widocznie tak miało być. Zgadzam się z zasadą przyczynowo-skutkową.
Ojcze Adamie. Co oznaczaja czarne kruki?
jolosłeg
Dziękuję ❤️
Dziękuje ❤️🙏
❤️
❤