Właśnie dlatego nie znoszę stacjinarnych sklepów sephory. I to nawet nie przez produkty, stylistykę wnętrz, czy dziwnego ochroniarza, nawet nie przez okropnie głośną muzykę, ale przez to że czuję się tam jak królik na którego poluje kilka chartów w postaci obsługi. Jestem z natury dosyć nieśmiała wobec obcych i nie lubię interakcji z nieznajomymi, więc jak czuję na sobie te kilkanaście par oczu, wbitych we mnie niczym wzrok sępa w padlinę, i jak widzę podążające za mną osoby to czuję się niekomfortowo. Z tego powodu nie mogę się skupić na zakupach, bo mój umysł jest zaprzątany tym, jak najszybciej zwiać temu, czy tamtej ekspedientce. I właśnie dlatego zwykle wychodzę z niczym. Myślę że sephora powinna zastanowić się nad traktowaniem kilenta, bo chociaż niektórym może się to podobać, to ja nie jestem w stanie tego znieść. Sephoro, przez to tracicie grzecznego i bardzo kulturalnego klienta, xD
Zgadzam się, ale dziewczyny (czy chłopaki) muszą tak robić ... bo są rozliczani z tego xd jak tak nie będą robić ( walczyć o klienta) to pewnie ich zwolnią prędzej czy później xd
Wiem wiem, ale u mnie w pracy też tak jest. Aktywna sprzedaż jest coraz częściej spotykana, tylko zależy czy ktoś już jest nachalny czy potrafi dać przestrzeń klientowi :)
Co jest najgorsze, że takie sytuacje miewały miejsce… Na przykład pierwszy: ochroniarz, który za mną łaził w duoglasie krok w krok i przyglądał się mi jak złodziejce, gdy spokojnie oglądałam balsamy do ust i jeszcze kilka produktów higienicznych, to było straszne. Nie wiedziałam czy tamtego dnia na pewno kupię ten balsam, ale chciałam zobaczyć jakie są, bo potrzebował niedługo nowego o czym mówiłam nawet ekspedientce, która przywitała mnie na wejściu i spytała czego potrzebuje. Przez tamtego ochroniarza śledzącego każdy mój krok, czułam się niekomfortowo. Na dodatek ta sama ekspedientka rzuciły mi kilka krzywych spojrzeń, gdy zestresowana samoistnie spojrzałam w jej kierunku. Czułam się jak przestępca i chyba w końcu wyszłam nic nie kupując, bo poczułam się strasznie zawstydzona, tym bardziej, że miałam wtedy jakoś z 14/15 lat. Inna sytuacja, byłam na zakupach w jakiejś drogerii (rossmann, douglas lub sephora, nie przypomnę sobie tego teraz, bo to też było jak miałam z jakieś 14lat, ale raczej rossmann) i początkowo sama przeglądałam perfumy. Miałam w koszyku już też kilka innych kosmetyków i wyjątkowo nie zaatakowała mnie żadna ekspedientka, ze swoimi złotymi poradami albo natarczywym spoglądaniem, choć w pobliżu kręciło się kilka od półki do półki, dlatego się cieszyłam, że mogę spokojnie robić zakupy. Po czasie jak już mniej więcej zobaczyłam to czym byłam zainteresowana przed przyjściem, a nie do końca mi jednak odpowiadało, sama podeszłam do ekspedientki, żeby zapytać o poradę czy byłaby w stanie polecić coś innego niż to czym byłam wstępnie zainteresowań. Zlustrowała mnie i mój koszyk i miałam wrażenie jakby spojrzała na mnie z politowaniem. Dość niechętnie zaproponowała mi kilka tańszych opcji, po czym dopiero jak sama wskazałam na dużo droższe perfumy to była początkowo zaskoczona, ale zaczęła się powoli przełamywać. Do końca była już bardzo miła i nawet pomogła mi wybrać dobrą pomadkę do ust, ale szkoda, że ten początek był taki krytyczny. Zawsze miałam spore oszczędności, więc kupienie czegoś droższego to nie był szczególny problem, ale było mi zawsze bardzo przykro, że oceniają mnie tak sceptycznie z racji wieku. Podobne sytuacje miały też miejsce, gdy szłam z mamą do Douglasa i byśmy ubrane na luzie, nawet nie w dresy, ale no tak prosto zwyczajnie nic eleganckiego i póki nie padły z naszych ust marki produktów jak Armani, Gucci itp. to ekspedientki były nieprzyjemne. Co oczywiście nie miało miejsce, kiedy przychodziłyśmy, że tak to ujmę „odpicowane” xd O natarczywych ekspedientka, bądź szczególnie obserwujących, nie ma też co się rozpisywać, takie dość często się kiedyś zdarzały. Dziś mam wrażenie, że obsługa się znacznie polepszyła i na szczęście dawno nie spotkało mnie nic przykrego w żadnej drogerii.
Dlatego jak ja mam 300 zl i MOŻE bym sobie cos kupila z droższych perfum czy podkładów to i tak tego nie robie, bo raczej wygladam zwyczajnie i boje sie takiego traktowania..
Słyszałam ten tekst z drogeria. Ekspedientka mi pokazywała każdy korektor pod oczy za 300 zł a jak spytałam o tańszy to powiedzieli żebym poszła do drogerii ;)
Uswiadomcie sobie wreszcie że ochrona, obsługa sklepu czy nawet jego kierownik NIE MAJĄ PRAWA sprawdzać Waszych rzeczy osobistych. Wzywa się do tego policję i oni dopiero to robią. Pamiętajcie o tym!👍
Obsługa sklepu ma prawo poprosić o pokazanie rzeczy , i tu podkreślam pokazanie, nie można dotykać rzeczy klienta jedyna opcja jest taka by np poprosić o przesunięcie czegoś, a klient ma prawo odmówić, jednak kradzieże zdążają się tak często, że gdyby ktos odmówił byłoby to z góry podejrzane, bo zazwyczaj osoby które nie mają nic na sumieniu, po prostu pokażą co mają by nie pikać na bramkach np w innych sklepach. Zanim pracowałam uważałam takie coś za bezsensowne bo samej często mi się zdarzało wzbudzić bramki mimo, że nic nie miałam ale jak zaczęłam pracować w odziezowce i zobaczyłam jak dużo ludzie kradną (często nawet ponad 10 rzeczy dziennie) to zrozumiałam dlaczego to jest potrzebne
Mi piszczały bramki jak wchodziłam z plecakiem do Dauglasa pracownica mi zabrała plecak i wyjebała wszystkie żeczy na kasie przegrzebala wrzuciła wszystko spowrotem.Po tym wyszłam z sklepu i nic już tam nie kupię.jak Ktoś chce powiem w jakiej to było galeri.
Do mnie przyczepiła się pani przy Rare Beauty, ogladalam róże, to mi na siłę wciskała bronzer w kredce, choć mówię, ze nie używam bo wszystkie za ciemne. A ona że ten jest bardzo dobry i jasny, do mojej karnacji, maże nim po swojej ręce, a jej karnacja była 5x ciemniejsza od mojej, był brązowy jak kupa i mówi "o proszę zobaczyć jaki jasniutki"
Wzrok tez! Żeby cen nie widzieć 🤣 Choć akurat lubię drogie kosmetyki, to poraża mnie obsługa Sephory dlatego nawet w ciemno robię zakupy online 😁😆 Jedynie wspaniałe wspomnienia mam z Douglasa w Silesii w Katowicach ❤️ Myślałam wówczas, że odcien podkładu dobrałam sobie idealnie, w końcu od lat miałam ten sam w momencie zimowo-wiosennym, ale Pani zaproponowała inny i jakże byłam zdziwiona, gdy ten okazał się „bardziej”(?!;P) idealny a przy tym była taka miła ❤️ i to zanim zobaczyła córkę w Cybexie 🤣
Ja pamiętam jak kazali mi męczyć ludzi tymi promocjami w pracy xD Nie zapomnę jak dostałam ochrzan za jedną niepowiadomioną klientkę bo przecież jako pracownik muszę jej powiedzieć, ale niestety większość ludzi nie chce tego słuchać i nie dziwię się. Sama bym nie chciała jakby ktoś mi gadał nad głową itd ..
Ja miałam taka sytuację że kiedy tylko weszłam do sephory to panie od razu się do mnie zleciały i pytały "czy w czymś mogę pomóc? " i to samo jak weszłam do douglasa, istny koszmar i jeszcze stały za mną i się przyglądały co sobie sprawdzam aż w końcu wyszłam bo nie mogłam się na niczym skupić PS. ŚWIETNY odcinek Dusiu ❤️
Jeśli jakaś ekspedientka traktuje mnie jak ta z początku filmu to proszę żeby pokazała mi konsystencję wodoodpornego, czarnego kosmetyka na swojej łapie. Niby nic ale ona się iryruje i idzie to zmywać, a ja i moje ego robimy spokojnie zakupy. Dodam, że mimo bluzy typu hoodie i podartych jeansów stać mnie na zakupy w drogeriach wiec skoro mają do mnie jakieś problemy - mi łaski nie robią tym, że wykonują swój zawód.
Hahaha ja kiedyś wydałam całą swoją pierwszą wypłatę w takim miejscu, bo usłyszałam wieeeele z wymienionych tu przykładowych tekstów od jednej z Pań ekspedientek. 😂 Mówię oho, ja nie kupię? Ja nie kupię? Potrzymaj mi plecak 😂
Chciałabym żeby te panie czasem wiedziały że ktoś kto jest nie pomalowany ubrany jak ziemniak czasem jest bogatszy niż wszystkie one razem wzięte wraz z menadżer….
Moją najgorszą historią jest gdy byłam z przyjaciółką w duglascie i oglądałyśmy błyszczyki z Diora , wzięłam do rąk jeden z płyszczyków pragnę zaznaczyć że był to TESTER a pani do mnie podchodzi i mówi "nie wolno otwierać i ogłądać testerów" A ja takie "ale przecież to tester dlaczego nie mogę go oglądać? "I pani tak bezczelnie " No bo przecież nie stać cię na niego dziecko" Ja się wkurzyłam i już miałam jej powiedzieć jaka jest chamska i nie miła ale moja przyjaciółka na szczęście mnie powstrzymała i wyprowadziła . A teraz jak tam przychodzę to ta pani się na mnie gapi i gada coś na ucho swojej koleżance. A dróga to wchodzę do duglasa z przyjaciółką i podchodzi do nas pani i mówi w czym może pomóc itp. a my odpowiadamy że narazie dziękujemy , no i idziemy oglądać perfumy ale nagle poczułam wzrok na sobie a tam ta pani która najpierwpodobniej za nami chodziła no i gdy zobaczyła że obruciłam się udawała że poprawia produkty itp. Moja przyjaciółka do mnie mówi dość cicho "patrz są perfumy ariany" Ja nie odpowiadam "no to choć powąchamy" Podchodzimy i nagle ta pani za rogu "nie wolno wąchać samemu pomogę panią" I zaczeła pisać na te paseczki wszystkie perfumy pokoleji , i jak już skończyła my grzecznie podziękowałyśmy a ta pani "to który kupujecie " A my mamy zdziwione miny i odpowiadamy "żaden chciałyśmy tylko powąchać " A ta pani zaczyna się na nas drzeć że marnujemy jej czas ale jakaś inna miła pani do nas podeszła bo widziała że jesteśmy wystraszone i uspokaja tą panią i jak już ją uspokojiła i wyprowadziła na zaplecze to dała nam mnóstwo prubek i bardzo nas przepraszała. Miłego trochę czasu od tego zdarzenia a ta miła pani dam daje ciągle prubki i nadal nas przeprasza a tamtą panią zwolnili
No nieciekawe sytuacje. Jednak z drugiej strony gdyby kazdy klijent przychodził tylko powąchać perfum to sklep by zbankturował na samych testerach. Wiec po cześci rozumiem złość eskpedientki jesli codzinnie ma po kilkanascie osob, które nie kupują tylko przychodza sobie powdychać perfum za darmo, albo popsikac się drogim perfumem z testera i wyjść.
Kiedyś mnie napadła stuknięta ekspedientka w Sephorze. Naskoczyła na mnie twierdząc że widziała że coś biorę i chowam. Zaczęła mnie szarpać. Byłam w takim szoku że zgodnie z jej żądaniem wyciągnęłam co miałam w kieszeniach (czyli jakieś paragony i chusteczki higieniczne). Przyleciał ochroniarz, wariatka dalej twierdziła że coś ukradłam. Minął mi szok, przyszedł wkurw. Postanowiłam nie odpuszczać i wyjaśnić sytuację. W końcu sprawdzili kamery. Oczywiście okazało się że ekspedientka miała urojenia. Przeprosili ale chociaż to było ponad 10lat temu to niesmak pozostał. Do teraz boje się czegoś dotknąć w sklepie, a nawet na coś dłużej patrzeć..
Przedewszystkim ekspedientka nie miala prawa cię szarpać. Naruszyła twoją nietykalnośc osobistą: Art. 217 § 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. W takim przypadku samo "przepraszam" to za mało. To, co zrobiła ta kobieta jest przespębstwem, ale wiadomo skoro to było ponad 10 lat temu to zakładam że byłaś wtedy dzieckiem albo nastolatką i mogłas nie miac świadomości swoich praw. Zakładam, że gdyby to miało miejsce teraz, to tą pania czekałby gorsze konsekwencje niz tylko utrata pracy. Ja przynajmniej bym tak tego nie zostawiła gdyby jakaś obca baba zaczeła mnie szarpać.
Bardzo dobrze, że nie odpuściłaś! Drogi sklep nie oznacza, że jego pracownicy mają prawo dzielić ludzi na lepszych i gorszych - to klient płaci, lub nie i to od klienta zależy zarówno, jaki sklep będzie miał utarg, jak i opinie wpływające na jego późniejszy napływ kolejnych klientów. Jeśli traktuje ich źle, niech ponosi tego konsekwencje
@@natbeetle miałam wtedy 20lat, pracowałam akurat w handlu jako kierownik regionalny. Oczywiście sprawa miała jeszcze dalszą kontynuację ale długo by pisać. Ekspedientka też ponoć została zwolniona.
Ja w tym momencie na Twoim miejscu prosiłabym o rozmowę z jej przełożonym albo maila do szefa. Kiedyś miałam podobną sytuację i po tym jak do przełożonego złożyłam skargę, to babka dostała z miejsca dyscyplinarkę
Kiedyś gdy byłam w Sephorze po basenie (w dresie, z plecakiem, włosy związane w kok, bez makijażu bo nie miałam kiedy zrobić na basenie) Pani ekspedientka podeszła i powiedziała: "witam, pewnie i tak pani nic nie kupi bo panią nie stać na dobre kosmetyki więc proszę odrazu wyjść z naszego sklepu". Wyszłam a razem ze mną koleżanki które planowały zrobić duże zakupy. Z tego co wiem to już nie chodzą do tej konkretnej drogerii. Wola jechać do innej galerii handlowej.
Mi Pani z douglas kiedyś zachwalała moja pomadka co mam na ustach wiesz mówiła że super jaka to firma, odcień, chwaliła jak yo ja ładnie w niej wyglądam .już pomyślałam że może faktycznie tak jej się ta pomadka spodobała uśmiechała się itd a tu nagle bo wie Pani co mamy świetną nową piankę do zmywania makijazu idealnie zmywa nawet takie zastygające pomadka jak Pani . Ja w tym momencie pomyślałam aha czyli ona powiedziała ro wszystko pp to aby wcisnąć mi produkt . W tym momencie powiedzialam dziękuję i wyszlam. Zero skrępowania żeby naciągać klienta.
Najlepsze jest to ze te Panie nie zarabiają kokosów wiec często same je nie stać na takie produkty a się wywyższają i oceniają ludzi po wyglądzie. Ciekawe jakby zaaragowaly jakby to one miałby być tak potraktowane, jak traktują klientów
A ta sytuacja obsłużę panią która ma torebkę Gucci no błagam wybuchłabym i musiałabym powiedzieć coś ... Od razu by poleciala skarga i wszystko przysiegam
albo bym zrobila na złość mówiąc proszę z 10 produktów panie by się nameczyly aby mnie obsłużyć a przy płatności bym powiedziala ojj zapomnialam portfela 😂
najgosza sytuacja jaka mi sie przytrafiła: będąc w douglasie wybierałam podklad(zalazalo mi na mocnym kryciu) wiec podeszłam do pani ekspedientki i poprosiłam o pomoc w dobraniu odcienia i podpowiedzi w kryciu, a ona powiedziała cytuje "ty na pewno tego nie kupisz a co najwyżej chcesz to ukraść, wiec ja ci pomagac nie bede. Mialam wyjsc ale podeszlam do drugiej pani i bardzo bardzo mile mi pomogla, idac do kasy patrze pani ekspedientka nr 1, polozylam ten podklad i czekalam az go skasuje. Pani postaniowila wezwac ochrone zeby przeszukala mi rzeczy, kieszenie doslowie mnie przetrzepali. Wyszlam z tamtad i nigdy nie wrocilam, a pan ochroniarz pozniej 3 godziny chodzil ze mna po galerii.
Pracuję w jednej z galeryjnych firm kosmetycznych i widzę, ze chyba nie jest ze mną źle, ale to zasługa polityki firmy, ktora mówi o tym, ze klientki czasem sie nie znają, ze trzeba im cierpliwie tłumaczyć itd. Poza tym, sama bywam klientką i wiem jak to jest ;P. Jedyna rzecz, ktora mnie irytuje, to nie pilnowane dzieci. Na stoiskach kosmetycznych jest dużo niebezpiecznej chemii..... i nie raz w ostatniej chwili zareagowałam i uratowałam oczy jakiemuś dziecku (bo mama pila kawe w kafejce). Raz sie nie udało, mimo, ze zwracalam uwage mamie, ze ..... To ignorowała mnie i po chwili niosła ryczące dziecko, wygrażając mi policja i krzycząc, ze jedzie na obdukcję 🤦 Dziecko dmuchnelo w słoiczek to z brokatem, a ten pofruną szerokim strumieniem prosto w oczy dziecka....
Mini historia z sephory Mój kolega chciał kupić coś swojej dziewczynie z sephory jakąś paletkę cieni i chciał żebym mu doradziła więc wchodzimy oglądamy i pani ekspedientka patrzy się na nas jak na złodzieji bo sprawdzaliśmy kolory z testerów paletek kiedy wybraliśmy jedną poszliśmy do kasy a ona ta sama zaczeła mówić że przecież to jest za drogie jak na niego i żeby się do hebe wybrał. Powiedział że co to panią obchodzi a ona powiedziała że takie zachowanie to jest beszczelne i ona nas nie obsłuży więc czekaliśny aż inna pani przyjdzie. I ta 2 pani była super miła i spakowała to nawet ładnie. Więc super miło a ta 1 pani to obgadywała nas z tą drugą która nie wyglądała na przekonaną o tym co tamta 1 mówiła. 🦋
Kocham tę serie! Może nagrasz film o czym myśli pies np. podczas spaceru? Taka propozycja, mam nadzieję że ci się przyda😊 Pozdrawiam gorąco Dusiu! Kocham Cię🔥❤
Najgorzej jest w douglasie tam ekspedientki patrzą się na ciebie jak na złodzieja, za każdym razem jak tylko przechodzę przez barierki żeby wejsx do sklepu to patrzą się na mnie jakbym miała conajmniej wyrok za kradzieże. W sephorze zawsze same mile panie gotowe do pomocy, raz nawet jak już wybrałam produkt i wybrałam jeszcze prezent z unlimited to pani powiedziała ze mam jeszcze jeden i żebym sobie cos najtańszego dobrała to będę mogla odebrać od razu, razem się śmiałyśmy z tego ze wróciłam do kasy z najtańszym serum żeby tylko odebrać prezent. Natomiast najgorsza rzecz jaka mnie spotkała to w ROSSMANNIE XD. Podeszłam do pani żeby mi pomogła dobrać podkład, chciałam taki żeby mi pasował do bazy silikonowej ( ja zdaje sobie sprawę ze one ani nie są przeszkolone z dobierania koloru, a już wogole z tego jaki rodzaj podkładu albo bazy ma być ) ale ta powiedziała ze wróci z kierowniczka i może ona będzie wiedziała o co mi chodzi. Wróciła z kierowniczka i ta od razu była dosyć nie mila, kiedy powiedziałam jej ze potrzebuje podkładu na bazie silikonu bo taka mam Baze (taka musi być żeby podkład się trzymał całości i nie rollował), to ta zamiast powiedzieć ze nie wie o co chodzi i nie wie jak mi pomoc to zaczęła mówić ze z czymś takim co mam na twarzy (wysypało mnie bo miałam okres) nie powinnam nakładać podkładu bo będę miała jeszcze więcej syfów XDDDDDDDD ( podkładu potrzebowałam na studniówkę. Cudownie.
Ja kiedyś weszłam do sephory w takim dresiwie domowym totalnie po kilku godz jazdy samochodem i od wczesnych godzin porannych na nogach 😅 Bez makijażu i w fryzurze, ktora juz troche tego dnia przeszła 😅Panie jak mnie zobaczyły to zamiast podejść jak zwykle obserwowały mnie bardzo intensywnie z daleka i dosłownie nie było półki przy której stanęłam i nie czułabym na sobie świdrującego spojrzenia.. Jakie było zdziwienie ekspedientek gdy podeszłam do kasy po zamówiony kalendarz adwentowy (jedyny jaki im został na sklepie, specjalnie po niego jechałam parę godzin bo nigdzie nie był dostępny) I dobrałam jeszcze kilka produktów. Finalnie wyszła kwota czterocyfrowa za całe zakupy a Panie chyba zniesmaczone swoimi nietrafnymi przeczuciami traktowały mnie z góry i jakbym pierwszy raz miała się malować 😅😅😅. Mimo wszystko pozdrawiam Panie pracujące w Sephorze 👌 Choć po tej akcji wolę kupować przez internet a do sephory wchodzę tylko sprawdzić kolory/konsystencję/pigmentację
Czasami bawi mnie jak bardzo nasze społeczeństwa kocha pozerów i ludzi obnoszących się z bogactwem 😂 Przecież nie każdy, kto ma dużo pieniędzy, będzie miał na czole napisane "milioner" albo codziennie wyglądał jak spod igły, no halo! Tym bardziej, że przecież sposób bycia i ubiór, to indywidualna sprawa każdego człowieka. I ktoś może po prostu lubić chodzić w dresach, bo są wygodne. Nie mówiąc juz o tym, że każdy ma prawo wejść do dowolnego sklepu, żeby tylko pooglądać, niezależnie od tego, czy go stać na produkty, czy nie. 🤷♀️
No bo serio, na pudelku nieraz są zdjęcia celebrytów, zwłaszcza zagranicznych (myślę tu o USA) - tłuste włosy, dres, niestylowa kreacja, ciemne okulary... W takiej perfumerii wzięliby go za jakiegoś żula, a człowiek ma kupę kasy na koncie i po prostu miał taki dzień że nie chciało mu się ogarnąć jakoś szałowo
Oczywiście. Kiedyś po zakupach w galerii jak wracałam do samochodu, to okazało się, że zaparkował obok mnie turbo luksusowy samochód. Taki wielki, sportowy Chevrolet za miliony monet. Zaraz po mnie przyszedł właściciel - zwykły wydawałoby się chłopina w szarej koszulce w wieku ok 55/60 lat :p No i jak w takiej perfumerii panie by go oceniły? No chyba, że miał przy sobie jakieś drogi zegarek, ale nie zauważyłam
Kiedyś miałam sytuacje gdy za mną chodziła pani ekspedientka i patrzyła mi na dłonie, zwaliła z szafki perfumy i je rozbiła potem chciała zwalić to na mnie.
W moim lokalnym Douglasie, byłam ubrana dość militarnie. Panie patrzyły się na mnie jak na młodecianą bandytkę, kradziejkę. A 3 miesiące później ubrałam futerko, eleganckie ubrania i każde się do mnie lepiły i się mną zachwycały. Przysięgam nie pozdrawiam Douglasa Elbląg
Miałam taka sytuację w Monnari. Poszłam tam ubrana w dresy, czapkę wełniana i stara ulubiona puchową kurtkę, bez makijażu i z plecakiem. Szlam kupić mamie torebkę za 600zl na prezent. Wyproszono mnie ze sklepu i powiedziano wprost, że nie stać mnie i powinnam iść gdzie indziej.
O boże u nas w mieście w Hebe są takie ekspedientki które chodzą krok w krok za każdym i non stop się pytają czy w czymś pomóc, patrzą się non stop na ręce, to takie niekomfortowe że SZOK! Już jak widzę babkę to zanim ona zdąży otworzyć budzie mówię nie dzięki poradzę sobie.
Ze 3 razy pod rząd w gimnazjum ochrona perfumerii przetrzepała mi plecak tylko dlatego, że byłam młoda i z plecakiem :) Od tego czasu (9-10 lat?) nie chodzę do innych sklepów z kosmetykami niż rossman ;) ewentualnie internet
Matko jedyna gdzie są takie ekspedientki? Przyznaję że w Hebe czasem coś próbują nawet nachalnie wciskać ale ja wówczas czytam skład danego produktu i jeśli mi nie odpowiada to otwarcie o tym mówię że wystrzegam się danego składnika. Jestem dość asertywna . W pobliskim Hebe często przestawiają kosmetyki więc zawsze jestem wdzięczna i przyjmuję pomoc w znalezieniu tego czego szukam - szybciej jest :)ale nic mi nie wcisną bo ogólnie wiem czego szukam
Ja miałam coś takiego że pani powiedziała do mnie jak kupywałam krem nawilżający "Dziewczynko a wiesz że masz tylko 11 lat" "Nie wydaje mi się że ty będziesz używać tego kremu"
Oj trafiłem na taka "Panią" która gdy mnie zobaczyla i zmierzyła wzrokiem stwierdziła że nie stać mnie na te produkty wiec kupilem najdroższe perfumy które były i z podniesioną głową wyszlem z tej perfumerii 😁😁😁 super seria pozdrawiam
Omg takk. Zrób Jeszcze najgorsza klientka, albo najgorszy instruktor nauki jazdy albo najgorsza nauczycielka. Ps. Cudowny makijaż z kryształkami. Pasuje Ci ten kolor włosów w cholere. Kocham Cię, pozdrawiam
Nie miałam jakichś ekstremalnych sytuacji, ale chyba każdemu zdążyły się jakieś krzywe spojrzenia. Jak mnie to irytuje kiedy chcę próbkę podkładu, a Panie z laską ją przygotowuje. Przecież każdy podkład inaczej się zachowuje na skórze, może ciemniec - czy to naprawdę takie dziwne, ze chce się przetestować przed wydaniem 200zl?
Ja na szczęście nigdy nie natrafiłam na złe ekspedientki, ale jeżeli o nie chodzi to najbardziej uwielbiam chodzić do kontigo bo tam są cudowne i miłe chociaż nie wiem czy to nie zależy od sklepu ale w avenidzie jest cudnie (ostatnio jedna mi na karcie rabatowej czy co to tam było napisała że mam śliczne kolczyki i mimo że to błahostka to mi się miło zrobiło na serduszku)
To jest jakiś dramat... nawet mi się nie chce wchodzić do Sephory ( Port Łódź ) bo chodzą te baby i patrzą jakbym miała zaraz wynieść niepostrzeżenie w majtach połowę ich asortymentu . No i te pytania standardowe ... "ale wie Pani ile to kosztuje ? " albo (oglądam jakąś rzecz ) ta marka jest wykluczona z dzisiejszej promocji ... dramat . Ilekroć tam wejdę to czuje się jak złodziej i obdartus bo nie lubie stroić się od stóp do głów w logotypy a mogłabym... ale jak Cię widzą tak Cię piszą , niestety
Lubię niektóre produkty z Sephory, ale to, co tam się dzieje to jakaś masakra XD 1) Chciałam dobrać sobie odcień żelu do brwi Benefitu i przy okazji popatrzeć sobie, co mają ciekawego. No nie da się, jak podziękowałam pani za pomoc, bo przyszłam tylko coś sprawdzić, to za. ok. 20 sek to samo pytanie od innej ekspedientki, za około 30 sekund od kolejnej... Mam wrażenie, że trzeba wejść, wziąć, co potrzebujesz i od razu zapierdzielać do kasy. 2) Poszłam obejrzeć stoisko rare beauty i pani teleportowała się obok mnie "czy w czymś pomóc?" i klasycznie odpowiedz "dziękuję, tylko oglądam" no i zaczęło się opowiadanie o marce (o co nie prosiłam) i musiałam się tłumaczyć "że wiem, że to fajne kosmetyki, że widziałam testy w necie i tylko chciałam zobaczyć sobie odcienie na żywo". 3) Poprosiłam, czy mogłabym dostać próbkę podkładu este lauder (ta mniej kryjąca wersja), bo z normalnej mam 1n1, ale jak na ręce porównałam obydwie wersje 1n1, to się różniły. Pani stwierdziła, że są identyczne (nie były) i że nie ma jak nałożyć próbki (kiedyś dostałam w małym plastikowym pojemniku, a teraz już nie można?). Jedyne, co mogłam zrobić to przy lustrze w słabym, sztucznym oświetleniu w sklepie sprawdzić. Podkład za 200 zł i nawet nie mam pewności, czy dobiorę dobry odcień... Panie raczej są miłe, ale polityka firmy jest straszna. Jeżeli coś zamawiam to tylko przez neta, a jeżeli muszę dobrać odcień to idę zrobić TYLKO to, bez patrzenia, czy jest coś fajnego nowego. Sprawdzam jedną max dwie konkretne rzeczy i uciekam.
Wlazłam do Sephory i Douglasa w katowickiej z walizka, bo mialam 40 min do pociagu. Co to sie dzialo. Kazda chciala mnie obsłużyć. W Sephorze lepiej, ale w douglasie 3 min i wyszlam, bo nie moglam tego chamskiego spojrzenia wytrzymac 🤣 a szukalam cienia srebrnego, bo na wesele jehalam 😂
JESTEŚ ŚWIETNA JEDYNA W SWOIM RODZAJU DUŻA KLASA ODDAWANIE REALISTYCZNEGO PRZEKAZU ,ŚWIETNE POMYSŁY ,SUPER LUZ I DYSTANS DO OTOCZENIA.SERDECZNIE POZDRAWIAM. TAK TRZYMAĆ.ENERGIA BOMBA
To akurat nie było w oerfumeri a w house to wzięłam i przymieżałam różne ubrania. Nagle pani przychodzi i mówi ża mam wyjść z przymieżalni bo ona musi posprzątać i powiedziała jeszcze tak „ z resztą i tak nie kupisz tego” wyszłam ze sklepu i tam jusz nie wracam
Ja nwm kto tym ekspedientkom wszystkim tak wmówił, że praca w Sephorze jest jakaś elitarna, i one same również takie są😂 Same nigdy nie próbowały testerów czy co (zresztą nawet w Sephorach są one po coś). Zachowują się jakby życia nie znały
Zawsze mam bekę jak idę do perfumerii po perfum za 700 zł, specjalnie ubieram się "skromniej" a ekspedientki patrzą na mnie jak na "biedaczkę". Ekspedientki cały czas mnie lekceważą, a jak podchodzę do kasy z perfumem to skaczą koło mnie i wciskają pół sklepu😆
Co do ekspedientek - spróbuj iść do Hebe w Kupcu Poznanskim (czy w jakimkolwiek innym sklepie na terenie tej galerii) z grubymi pieniędzmi i zrobić zakupy poniżej 100 zł, myślą, że jesteś złośliwa i celowo nie dajesz drobnych i kazanie uslyszysz. A niestety będę musiała do tego Hebe chodzić, bo tylko tam są pewne jasnorude farby do włosów, które uwielbiam.
No właśnie tak wygląda w Sephorze. Oczywiście nie zawsze, ale często można się spotkać z takim zachowaniem. Nawet jak masz kasę a ubrany jesteś w dres, to myślą, że cię nie stać 😁
Mi z kolei niedawno ekspedientka proponowała wzięcie próbki podkładu. Kiedy powiedziałam, że nie chce, dziękuję, mając na myśli że zdecyduję będąc już w sklepie od razu, powiedziała że spokojnie, to jest darmowe. Nie wiem czy chciała być miła czy miała mnie za Polaczka który boi się że go skasują nawet za próbkę xd ale była miła cały czas więc pewnie tylko tak zabrzmiało
Właśnie dlatego nie znoszę stacjinarnych sklepów sephory. I to nawet nie przez produkty, stylistykę wnętrz, czy dziwnego ochroniarza, nawet nie przez okropnie głośną muzykę, ale przez to że czuję się tam jak królik na którego poluje kilka chartów w postaci obsługi.
Jestem z natury dosyć nieśmiała wobec obcych i nie lubię interakcji z nieznajomymi, więc jak czuję na sobie te kilkanaście par oczu, wbitych we mnie niczym wzrok sępa w padlinę, i jak widzę podążające za mną osoby to czuję się niekomfortowo. Z tego powodu nie mogę się skupić na zakupach, bo mój umysł jest zaprzątany tym, jak najszybciej zwiać temu, czy tamtej ekspedientce. I właśnie dlatego zwykle wychodzę z niczym. Myślę że sephora powinna zastanowić się nad traktowaniem kilenta, bo chociaż niektórym może się to podobać, to ja nie jestem w stanie tego znieść.
Sephoro, przez to tracicie grzecznego i bardzo kulturalnego klienta, xD
Zgadzam się
Zgadzam się, ale dziewczyny (czy chłopaki) muszą tak robić ... bo są rozliczani z tego xd jak tak nie będą robić ( walczyć o klienta) to pewnie ich zwolnią prędzej czy później xd
@@ana_a4129 dziwna jest ta polityka firmy bo tylko odstrasza klienta...
Wiem wiem, ale u mnie w pracy też tak jest. Aktywna sprzedaż jest coraz częściej spotykana, tylko zależy czy ktoś już jest nachalny czy potrafi dać przestrzeń klientowi :)
@@ana_a4129 wiem wiem... ale myślę że Sephora mogłaby zmienić politykę
Co jest najgorsze, że takie sytuacje miewały miejsce…
Na przykład pierwszy: ochroniarz, który za mną łaził w duoglasie krok w krok i przyglądał się mi jak złodziejce, gdy spokojnie oglądałam balsamy do ust i jeszcze kilka produktów higienicznych, to było straszne. Nie wiedziałam czy tamtego dnia na pewno kupię ten balsam, ale chciałam zobaczyć jakie są, bo potrzebował niedługo nowego o czym mówiłam nawet ekspedientce, która przywitała mnie na wejściu i spytała czego potrzebuje. Przez tamtego ochroniarza śledzącego każdy mój krok, czułam się niekomfortowo. Na dodatek ta sama ekspedientka rzuciły mi kilka krzywych spojrzeń, gdy zestresowana samoistnie spojrzałam w jej kierunku. Czułam się jak przestępca i chyba w końcu wyszłam nic nie kupując, bo poczułam się strasznie zawstydzona, tym bardziej, że miałam wtedy jakoś z 14/15 lat.
Inna sytuacja, byłam na zakupach w jakiejś drogerii (rossmann, douglas lub sephora, nie przypomnę sobie tego teraz, bo to też było jak miałam z jakieś 14lat, ale raczej rossmann) i początkowo sama przeglądałam perfumy. Miałam w koszyku już też kilka innych kosmetyków i wyjątkowo nie zaatakowała mnie żadna ekspedientka, ze swoimi złotymi poradami albo natarczywym spoglądaniem, choć w pobliżu kręciło się kilka od półki do półki, dlatego się cieszyłam, że mogę spokojnie robić zakupy. Po czasie jak już mniej więcej zobaczyłam to czym byłam zainteresowana przed przyjściem, a nie do końca mi jednak odpowiadało, sama podeszłam do ekspedientki, żeby zapytać o poradę czy byłaby w stanie polecić coś innego niż to czym byłam wstępnie zainteresowań. Zlustrowała mnie i mój koszyk i miałam wrażenie jakby spojrzała na mnie z politowaniem. Dość niechętnie zaproponowała mi kilka tańszych opcji, po czym dopiero jak sama wskazałam na dużo droższe perfumy to była początkowo zaskoczona, ale zaczęła się powoli przełamywać. Do końca była już bardzo miła i nawet pomogła mi wybrać dobrą pomadkę do ust, ale szkoda, że ten początek był taki krytyczny. Zawsze miałam spore oszczędności, więc kupienie czegoś droższego to nie był szczególny problem, ale było mi zawsze bardzo przykro, że oceniają mnie tak sceptycznie z racji wieku. Podobne sytuacje miały też miejsce, gdy szłam z mamą do Douglasa i byśmy ubrane na luzie, nawet nie w dresy, ale no tak prosto zwyczajnie nic eleganckiego i póki nie padły z naszych ust marki produktów jak Armani, Gucci itp. to ekspedientki były nieprzyjemne. Co oczywiście nie miało miejsce, kiedy przychodziłyśmy, że tak to ujmę „odpicowane” xd
O natarczywych ekspedientka, bądź szczególnie obserwujących, nie ma też co się rozpisywać, takie dość często się kiedyś zdarzały. Dziś mam wrażenie, że obsługa się znacznie polepszyła i na szczęście dawno nie spotkało mnie nic przykrego w żadnej drogerii.
Dlatego jak ja mam 300 zl i MOŻE bym sobie cos kupila z droższych perfum czy podkładów to i tak tego nie robie, bo raczej wygladam zwyczajnie i boje sie takiego traktowania..
Prawdziwe też tak miałam
Nie wiem o co chodzi, że w Polsce normalnie ubranych traktuję się gorzej i bierze się ich za biednych...
moje ulubione serie to: "o czym myśli dziewczyna..." oraz "natrafiasz na najgorszą...." 💖 oby więcej takich filmów !
Moje też
Moje też
A co z carynom
Moje te 3
Moje też
Słyszałam ten tekst z drogeria. Ekspedientka mi pokazywała każdy korektor pod oczy za 300 zł a jak spytałam o tańszy to powiedzieli żebym poszła do drogerii ;)
Uswiadomcie sobie wreszcie że ochrona, obsługa sklepu czy nawet jego kierownik NIE MAJĄ PRAWA sprawdzać Waszych rzeczy osobistych. Wzywa się do tego policję i oni dopiero to robią. Pamiętajcie o tym!👍
Tylko po co czekać i tracić czas skoro nie ma się nic do ukrycia?
Obsługa sklepu ma prawo poprosić o pokazanie rzeczy , i tu podkreślam pokazanie, nie można dotykać rzeczy klienta jedyna opcja jest taka by np poprosić o przesunięcie czegoś, a klient ma prawo odmówić, jednak kradzieże zdążają się tak często, że gdyby ktos odmówił byłoby to z góry podejrzane, bo zazwyczaj osoby które nie mają nic na sumieniu, po prostu pokażą co mają by nie pikać na bramkach np w innych sklepach. Zanim pracowałam uważałam takie coś za bezsensowne bo samej często mi się zdarzało wzbudzić bramki mimo, że nic nie miałam ale jak zaczęłam pracować w odziezowce i zobaczyłam jak dużo ludzie kradną (często nawet ponad 10 rzeczy dziennie) to zrozumiałam dlaczego to jest potrzebne
Mi piszczały bramki jak wchodziłam z plecakiem do Dauglasa pracownica mi zabrała plecak i wyjebała wszystkie żeczy na kasie przegrzebala wrzuciła wszystko spowrotem.Po tym wyszłam z sklepu i nic już tam nie kupię.jak Ktoś chce powiem w jakiej to było galeri.
Do mnie przyczepiła się pani przy Rare Beauty, ogladalam róże, to mi na siłę wciskała bronzer w kredce, choć mówię, ze nie używam bo wszystkie za ciemne. A ona że ten jest bardzo dobry i jasny, do mojej karnacji, maże nim po swojej ręce, a jej karnacja była 5x ciemniejsza od mojej, był brązowy jak kupa i mówi "o proszę zobaczyć jaki jasniutki"
Przepraszam ale rozbawiło mnie to zdanie "był brązowy jak kupa" XD
Nie miałabym sumienia wcisnąć komuś czegoś czego nie będzie mógł używać :/ Strasznie to słabe
Czyli w perfumerii lepiej skoncentrować się na węchu, a słuch sobie odpuścić.
I tu też ty
tsa
Czemu ty nie jesteś na zagranicznych kanałach
Za dosłownie wziąłeś sobie słowo perfumeria
Wzrok tez! Żeby cen nie widzieć 🤣 Choć akurat lubię drogie kosmetyki, to poraża mnie obsługa Sephory dlatego nawet w ciemno robię zakupy online 😁😆 Jedynie wspaniałe wspomnienia mam z Douglasa w Silesii w Katowicach ❤️ Myślałam wówczas, że odcien podkładu dobrałam sobie idealnie, w końcu od lat miałam ten sam w momencie zimowo-wiosennym, ale Pani zaproponowała inny i jakże byłam zdziwiona, gdy ten okazał się „bardziej”(?!;P) idealny a przy tym była taka miła ❤️ i to zanim zobaczyła córkę w Cybexie 🤣
Dawno temu:
Ekspedientka: - pani weźmie ciemniejszy, to się pani opali.
I więcej już w sephorze nie byłam 😅
🤣🤣🤣🤣 leję normalnie 🤣🤣🤣 Dobre 🤣🤣🤣
Ja pamiętam jak kazali mi męczyć ludzi tymi promocjami w pracy xD Nie zapomnę jak dostałam ochrzan za jedną niepowiadomioną klientkę bo przecież jako pracownik muszę jej powiedzieć, ale niestety większość ludzi nie chce tego słuchać i nie dziwię się. Sama bym nie chciała jakby ktoś mi gadał nad głową itd ..
Kto nie pracowal w sklepie, ten nie wie! A Ty stoisz czlowieku 10godzin I musisz byc mily dla kazdego!
@@annas.7881 Dokładnie, nie zawsze pracownik ma wybór co musi powiedzieć do klienta :)
Ja miałam taka sytuację że kiedy tylko weszłam do sephory to panie od razu się do mnie zleciały i pytały "czy w czymś mogę pomóc? " i to samo jak weszłam do douglasa, istny koszmar i jeszcze stały za mną i się przyglądały co sobie sprawdzam aż w końcu wyszłam bo nie mogłam się na niczym skupić
PS. ŚWIETNY odcinek Dusiu ❤️
Niestety taka jest polityka tych sklepów .
Jeśli jakaś ekspedientka traktuje mnie jak ta z początku filmu to proszę żeby pokazała mi konsystencję wodoodpornego, czarnego kosmetyka na swojej łapie. Niby nic ale ona się iryruje i idzie to zmywać, a ja i moje ego robimy spokojnie zakupy. Dodam, że mimo bluzy typu hoodie i podartych jeansów stać mnie na zakupy w drogeriach wiec skoro mają do mnie jakieś problemy - mi łaski nie robią tym, że wykonują swój zawód.
Ta seria jest genialna💗💗💗Jak zawsze poprawiłaś mi humor 😁😁
Zawsze ten sam typ komentarza
@@hayanhaebalagi8971 Ale chociaż ten typ komentarza jest miły 😁
Hahaha ja kiedyś wydałam całą swoją pierwszą wypłatę w takim miejscu, bo usłyszałam wieeeele z wymienionych tu przykładowych tekstów od jednej z Pań ekspedientek. 😂 Mówię oho, ja nie kupię? Ja nie kupię? Potrzymaj mi plecak 😂
Czekałam na nowy filmik. Widać, że masz dużo świetnych pomysłów. Zawsze napawasz super energią❤️🙈
Chciałabym żeby te panie czasem wiedziały że ktoś kto jest nie pomalowany ubrany jak ziemniak czasem jest bogatszy niż wszystkie one razem wzięte wraz z menadżer….
Moją najgorszą historią jest gdy byłam z przyjaciółką w duglascie i oglądałyśmy błyszczyki z Diora , wzięłam do rąk jeden z płyszczyków pragnę zaznaczyć że był to TESTER a pani do mnie podchodzi i mówi "nie wolno otwierać i ogłądać testerów" A ja takie "ale przecież to tester dlaczego nie mogę go oglądać? "I pani tak bezczelnie " No bo przecież nie stać cię na niego dziecko" Ja się wkurzyłam i już miałam jej powiedzieć jaka jest chamska i nie miła ale moja przyjaciółka na szczęście mnie powstrzymała i wyprowadziła . A teraz jak tam przychodzę to ta pani się na mnie gapi i gada coś na ucho swojej koleżance.
A dróga to wchodzę do duglasa z przyjaciółką i podchodzi do nas pani i mówi w czym może pomóc itp. a my odpowiadamy że narazie dziękujemy , no i idziemy oglądać perfumy ale nagle poczułam wzrok na sobie a tam ta pani która najpierwpodobniej za nami chodziła no i gdy zobaczyła że obruciłam się udawała że poprawia produkty itp. Moja przyjaciółka do mnie mówi dość cicho "patrz są perfumy ariany" Ja nie odpowiadam "no to choć powąchamy" Podchodzimy i nagle ta pani za rogu "nie wolno wąchać samemu pomogę panią" I zaczeła pisać na te paseczki wszystkie perfumy pokoleji , i jak już skończyła my grzecznie podziękowałyśmy a ta pani "to który kupujecie " A my mamy zdziwione miny i odpowiadamy "żaden chciałyśmy tylko powąchać " A ta pani zaczyna się na nas drzeć że marnujemy jej czas ale jakaś inna miła pani do nas podeszła bo widziała że jesteśmy wystraszone i uspokaja tą panią i jak już ją uspokojiła i wyprowadziła na zaplecze to dała nam mnóstwo prubek i bardzo nas przepraszała. Miłego trochę czasu od tego zdarzenia a ta miła pani dam daje ciągle prubki i nadal nas przeprasza a tamtą panią zwolnili
No nieciekawe sytuacje. Jednak z drugiej strony gdyby kazdy klijent przychodził tylko powąchać perfum to sklep by zbankturował na samych testerach. Wiec po cześci rozumiem złość eskpedientki jesli codzinnie ma po kilkanascie osob, które nie kupują tylko przychodza sobie powdychać perfum za darmo, albo popsikac się drogim perfumem z testera i wyjść.
Kiedyś mnie napadła stuknięta ekspedientka w Sephorze. Naskoczyła na mnie twierdząc że widziała że coś biorę i chowam. Zaczęła mnie szarpać. Byłam w takim szoku że zgodnie z jej żądaniem wyciągnęłam co miałam w kieszeniach (czyli jakieś paragony i chusteczki higieniczne). Przyleciał ochroniarz, wariatka dalej twierdziła że coś ukradłam. Minął mi szok, przyszedł wkurw. Postanowiłam nie odpuszczać i wyjaśnić sytuację. W końcu sprawdzili kamery. Oczywiście okazało się że ekspedientka miała urojenia. Przeprosili ale chociaż to było ponad 10lat temu to niesmak pozostał. Do teraz boje się czegoś dotknąć w sklepie, a nawet na coś dłużej patrzeć..
Przedewszystkim ekspedientka nie miala prawa cię szarpać. Naruszyła twoją nietykalnośc osobistą:
Art. 217
§ 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
W takim przypadku samo "przepraszam" to za mało. To, co zrobiła ta kobieta jest przespębstwem, ale wiadomo skoro to było ponad 10 lat temu to zakładam że byłaś wtedy dzieckiem albo nastolatką i mogłas nie miac świadomości swoich praw. Zakładam, że gdyby to miało miejsce teraz, to tą pania czekałby gorsze konsekwencje niz tylko utrata pracy. Ja przynajmniej bym tak tego nie zostawiła gdyby jakaś obca baba zaczeła mnie szarpać.
Bardzo dobrze, że nie odpuściłaś! Drogi sklep nie oznacza, że jego pracownicy mają prawo dzielić ludzi na lepszych i gorszych - to klient płaci, lub nie i to od klienta zależy zarówno, jaki sklep będzie miał utarg, jak i opinie wpływające na jego późniejszy napływ kolejnych klientów. Jeśli traktuje ich źle, niech ponosi tego konsekwencje
@@natbeetle miałam wtedy 20lat, pracowałam akurat w handlu jako kierownik regionalny. Oczywiście sprawa miała jeszcze dalszą kontynuację ale długo by pisać. Ekspedientka też ponoć została zwolniona.
@@0Ruda102 wstyd straszny bo ludzi sporo (weekendowe popołudnie), człowiek chce zrobić z przyjemnością zakupy a nabawia się traumy..
Ja w tym momencie na Twoim miejscu prosiłabym o rozmowę z jej przełożonym albo maila do szefa. Kiedyś miałam podobną sytuację i po tym jak do przełożonego złożyłam skargę, to babka dostała z miejsca dyscyplinarkę
Kiedyś gdy byłam w Sephorze po basenie (w dresie, z plecakiem, włosy związane w kok, bez makijażu bo nie miałam kiedy zrobić na basenie) Pani ekspedientka podeszła i powiedziała: "witam, pewnie i tak pani nic nie kupi bo panią nie stać na dobre kosmetyki więc proszę odrazu wyjść z naszego sklepu". Wyszłam a razem ze mną koleżanki które planowały zrobić duże zakupy. Z tego co wiem to już nie chodzą do tej konkretnej drogerii. Wola jechać do innej galerii handlowej.
Mi Pani z douglas kiedyś zachwalała moja pomadka co mam na ustach wiesz mówiła że super jaka to firma, odcień, chwaliła jak yo ja ładnie w niej wyglądam .już pomyślałam że może faktycznie tak jej się ta pomadka spodobała uśmiechała się itd a tu nagle bo wie Pani co mamy świetną nową piankę do zmywania makijazu idealnie zmywa nawet takie zastygające pomadka jak Pani . Ja w tym momencie pomyślałam aha czyli ona powiedziała ro wszystko pp to aby wcisnąć mi produkt . W tym momencie powiedzialam dziękuję i wyszlam. Zero skrępowania żeby naciągać klienta.
Najlepsze jest to ze te Panie nie zarabiają kokosów wiec często same je nie stać na takie produkty a się wywyższają i oceniają ludzi po wyglądzie. Ciekawe jakby zaaragowaly jakby to one miałby być tak potraktowane, jak traktują klientów
A ta sytuacja obsłużę panią która ma torebkę Gucci no błagam wybuchłabym i musiałabym powiedzieć coś ... Od razu by poleciala skarga i wszystko przysiegam
albo bym zrobila na złość mówiąc proszę z 10 produktów panie by się nameczyly aby mnie obsłużyć a przy płatności bym powiedziala ojj zapomnialam portfela 😂
Mnie zastanawia dlaczego zasobność naszego portfela oceniają osoby, które zarabiają najniższa krajowa 🤔
najgosza sytuacja jaka mi sie przytrafiła: będąc w douglasie wybierałam podklad(zalazalo mi na mocnym kryciu) wiec podeszłam do pani ekspedientki i poprosiłam o pomoc w dobraniu odcienia i podpowiedzi w kryciu, a ona powiedziała cytuje "ty na pewno tego nie kupisz a co najwyżej chcesz to ukraść, wiec ja ci pomagac nie bede. Mialam wyjsc ale podeszlam do drugiej pani i bardzo bardzo mile mi pomogla, idac do kasy patrze pani ekspedientka nr 1, polozylam ten podklad i czekalam az go skasuje. Pani postaniowila wezwac ochrone zeby przeszukala mi rzeczy, kieszenie doslowie mnie przetrzepali. Wyszlam z tamtad i nigdy nie wrocilam, a pan ochroniarz pozniej 3 godziny chodzil ze mna po galerii.
Dusiu czy możesz zrobić kolejny odcinek z serii O czym myśli dziewczyna ?🙏
Ps. Film z Gacusiem też miłe widziany
UWIELBIAM CIĘ DUSIU! Jesteś mega zabawna piękna i pomysłowa , oglądam cię już od prawie 5 lat
❤️
Ja tak samo
Pracuję w jednej z galeryjnych firm kosmetycznych i widzę, ze chyba nie jest ze mną źle, ale to zasługa polityki firmy, ktora mówi o tym, ze klientki czasem sie nie znają, ze trzeba im cierpliwie tłumaczyć itd. Poza tym, sama bywam klientką i wiem jak to jest ;P.
Jedyna rzecz, ktora mnie irytuje, to nie pilnowane dzieci. Na stoiskach kosmetycznych jest dużo niebezpiecznej chemii..... i nie raz w ostatniej chwili zareagowałam i uratowałam oczy jakiemuś dziecku (bo mama pila kawe w kafejce). Raz sie nie udało, mimo, ze zwracalam uwage mamie, ze ..... To ignorowała mnie i po chwili niosła ryczące dziecko, wygrażając mi policja i krzycząc, ze jedzie na obdukcję 🤦 Dziecko dmuchnelo w słoiczek to z brokatem, a ten pofruną szerokim strumieniem prosto w oczy dziecka....
Dziecko jest pod jej opieką,nie Twoją.Nie jesteś tam nianią.Odpowiedzialnych klientów Ci życzę.
Dobre są też perfumy psiknięte w oko
Mini historia z sephory
Mój kolega chciał kupić coś swojej dziewczynie z sephory jakąś paletkę cieni i chciał żebym mu doradziła więc wchodzimy oglądamy i pani ekspedientka patrzy się na nas jak na złodzieji bo sprawdzaliśmy kolory z testerów paletek kiedy wybraliśmy jedną poszliśmy do kasy a ona ta sama zaczeła mówić że przecież to jest za drogie jak na niego i żeby się do hebe wybrał. Powiedział że co to panią obchodzi a ona powiedziała że takie zachowanie to jest beszczelne i ona nas nie obsłuży więc czekaliśny aż inna pani przyjdzie. I ta 2 pani była super miła i spakowała to nawet ładnie. Więc super miło a ta 1 pani to obgadywała nas z tą drugą która nie wyglądała na przekonaną o tym co tamta 1 mówiła. 🦋
Kocham tę serie! Może nagrasz film o czym myśli pies np. podczas spaceru? Taka propozycja, mam nadzieję że ci się przyda😊
Pozdrawiam gorąco Dusiu! Kocham Cię🔥❤
Najgorzej jest w douglasie tam ekspedientki patrzą się na ciebie jak na złodzieja, za każdym razem jak tylko przechodzę przez barierki żeby wejsx do sklepu to patrzą się na mnie jakbym miała conajmniej wyrok za kradzieże. W sephorze zawsze same mile panie gotowe do pomocy, raz nawet jak już wybrałam produkt i wybrałam jeszcze prezent z unlimited to pani powiedziała ze mam jeszcze jeden i żebym sobie cos najtańszego dobrała to będę mogla odebrać od razu, razem się śmiałyśmy z tego ze wróciłam do kasy z najtańszym serum żeby tylko odebrać prezent. Natomiast najgorsza rzecz jaka mnie spotkała to w ROSSMANNIE XD.
Podeszłam do pani żeby mi pomogła dobrać podkład, chciałam taki żeby mi pasował do bazy silikonowej ( ja zdaje sobie sprawę ze one ani nie są przeszkolone z dobierania koloru, a już wogole z tego jaki rodzaj podkładu albo bazy ma być ) ale ta powiedziała ze wróci z kierowniczka i może ona będzie wiedziała o co mi chodzi. Wróciła z kierowniczka i ta od razu była dosyć nie mila, kiedy powiedziałam jej ze potrzebuje podkładu na bazie silikonu bo taka mam Baze (taka musi być żeby podkład się trzymał całości i nie rollował), to ta zamiast powiedzieć ze nie wie o co chodzi i nie wie jak mi pomoc to zaczęła mówić ze z czymś takim co mam na twarzy (wysypało mnie bo miałam okres) nie powinnam nakładać podkładu bo będę miała jeszcze więcej syfów XDDDDDDDD ( podkładu potrzebowałam na studniówkę. Cudownie.
Ja kiedyś weszłam do sephory w takim dresiwie domowym totalnie po kilku godz jazdy samochodem i od wczesnych godzin porannych na nogach 😅 Bez makijażu i w fryzurze, ktora juz troche tego dnia przeszła 😅Panie jak mnie zobaczyły to zamiast podejść jak zwykle obserwowały mnie bardzo intensywnie z daleka i dosłownie nie było półki przy której stanęłam i nie czułabym na sobie świdrującego spojrzenia.. Jakie było zdziwienie ekspedientek gdy podeszłam do kasy po zamówiony kalendarz adwentowy (jedyny jaki im został na sklepie, specjalnie po niego jechałam parę godzin bo nigdzie nie był dostępny) I dobrałam jeszcze kilka produktów. Finalnie wyszła kwota czterocyfrowa za całe zakupy a Panie chyba zniesmaczone swoimi nietrafnymi przeczuciami traktowały mnie z góry i jakbym pierwszy raz miała się malować 😅😅😅. Mimo wszystko pozdrawiam Panie pracujące w Sephorze 👌 Choć po tej akcji wolę kupować przez internet a do sephory wchodzę tylko sprawdzić kolory/konsystencję/pigmentację
Czasami bawi mnie jak bardzo nasze społeczeństwa kocha pozerów i ludzi obnoszących się z bogactwem 😂 Przecież nie każdy, kto ma dużo pieniędzy, będzie miał na czole napisane "milioner" albo codziennie wyglądał jak spod igły, no halo! Tym bardziej, że przecież sposób bycia i ubiór, to indywidualna sprawa każdego człowieka. I ktoś może po prostu lubić chodzić w dresach, bo są wygodne. Nie mówiąc juz o tym, że każdy ma prawo wejść do dowolnego sklepu, żeby tylko pooglądać, niezależnie od tego, czy go stać na produkty, czy nie. 🤷♀️
no właśnie
tylko ręce zalamywać
👑 tak !
No bo serio, na pudelku nieraz są zdjęcia celebrytów, zwłaszcza zagranicznych (myślę tu o USA) - tłuste włosy, dres, niestylowa kreacja, ciemne okulary... W takiej perfumerii wzięliby go za jakiegoś żula, a człowiek ma kupę kasy na koncie i po prostu miał taki dzień że nie chciało mu się ogarnąć jakoś szałowo
Oczywiście. Kiedyś po zakupach w galerii jak wracałam do samochodu, to okazało się, że zaparkował obok mnie turbo luksusowy samochód. Taki wielki, sportowy Chevrolet za miliony monet. Zaraz po mnie przyszedł właściciel - zwykły wydawałoby się chłopina w szarej koszulce w wieku ok 55/60 lat :p No i jak w takiej perfumerii panie by go oceniły? No chyba, że miał przy sobie jakieś drogi zegarek, ale nie zauważyłam
Kiedyś miałam sytuacje gdy za mną chodziła pani ekspedientka i patrzyła mi na dłonie, zwaliła z szafki perfumy i je rozbiła potem chciała zwalić to na mnie.
Nowy odcinek! Zabieram się do oglądania! 💖
Jesteś super, Dusiu!
Kocham kiedy nosisz peruki Dusiu! 😻😻 Jak pierwszy raz cię w niej zobaczyłam, to myślałam, że przeszłaś mega metamorfozę włosów 💕
Czego dusia
@@blekus nie rozumiem??
Pewnie nie wie że Adriannę/true beaty nazywamy Dusia xD
W moim lokalnym Douglasie, byłam ubrana dość militarnie. Panie patrzyły się na mnie jak na młodecianą bandytkę, kradziejkę. A 3 miesiące później ubrałam futerko, eleganckie ubrania i każde się do mnie lepiły i się mną zachwycały. Przysięgam nie pozdrawiam Douglasa Elbląg
Ślicznie dopracowane te półeczki i wdzianko Dusia super
Miałam taka sytuację w Monnari. Poszłam tam ubrana w dresy, czapkę wełniana i stara ulubiona puchową kurtkę, bez makijażu i z plecakiem. Szlam kupić mamie torebkę za 600zl na prezent.
Wyproszono mnie ze sklepu i powiedziano wprost, że nie stać mnie i powinnam iść gdzie indziej.
Kocham tą serię na twoim kanale😁🥰
O boże u nas w mieście w Hebe są takie ekspedientki które chodzą krok w krok za każdym i non stop się pytają czy w czymś pomóc, patrzą się non stop na ręce, to takie niekomfortowe że SZOK! Już jak widzę babkę to zanim ona zdąży otworzyć budzie mówię nie dzięki poradzę sobie.
Ze 3 razy pod rząd w gimnazjum ochrona perfumerii przetrzepała mi plecak tylko dlatego, że byłam młoda i z plecakiem :) Od tego czasu (9-10 lat?) nie chodzę do innych sklepów z kosmetykami niż rossman ;) ewentualnie internet
ochrona nie ma prawa sprawdzac Twoich rzeczy. Moze to zrobic tylko policja.
@@user-tp4jv6tm4w jak widać robią co chcą🙄
3:09 O bożeeee---kocham
Jeszcze nie obejrzałam ale wiem ze będzie mega filmik
przepiękny makijaż tak szczerze 😳❤️ od razu kojarzy się z euphorią
Masz super makijaż! I rzecz jasna meeega odcinek! Czekam na więcej😉
Super filmik 😀
zabieram się za oglądanie
Matko jedyna gdzie są takie ekspedientki? Przyznaję że w Hebe czasem coś próbują nawet nachalnie wciskać ale ja wówczas czytam skład danego produktu i jeśli mi nie odpowiada to otwarcie o tym mówię że wystrzegam się danego składnika. Jestem dość asertywna .
W pobliskim Hebe często przestawiają kosmetyki więc zawsze jestem wdzięczna i przyjmuję pomoc w znalezieniu tego czego szukam - szybciej jest :)ale nic mi nie wcisną bo ogólnie wiem czego szukam
Ja miałam coś takiego że pani powiedziała do mnie jak kupywałam krem nawilżający
"Dziewczynko a wiesz że masz tylko 11 lat"
"Nie wydaje mi się że ty będziesz używać tego kremu"
Oj trafiłem na taka "Panią" która gdy mnie zobaczyla i zmierzyła wzrokiem stwierdziła że nie stać mnie na te produkty wiec kupilem najdroższe perfumy które były i z podniesioną głową wyszlem z tej perfumerii 😁😁😁 super seria pozdrawiam
Dusiu robisz cudne filmy i prosimy więcej czegoś takiego❤💖💗
jeszcze nie obejrzałam ale wiem że na pewno będzie super. Pozdrawiam cieplutko
Uwielbiam cię oglądać! Fajny odcinek na relaks
Omg takk. Zrób Jeszcze najgorsza klientka, albo najgorszy instruktor nauki jazdy albo najgorsza nauczycielka. Ps. Cudowny makijaż z kryształkami. Pasuje Ci ten kolor włosów w cholere. Kocham Cię, pozdrawiam
To jest peruka
@@kaja3398 Jezu wiem, po prostu napisałam że pasuje jej ten kolor
Super seria! Ada rób tego więcej 😅
Nie miałam jakichś ekstremalnych sytuacji, ale chyba każdemu zdążyły się jakieś krzywe spojrzenia. Jak mnie to irytuje kiedy chcę próbkę podkładu, a Panie z laską ją przygotowuje. Przecież każdy podkład inaczej się zachowuje na skórze, może ciemniec - czy to naprawdę takie dziwne, ze chce się przetestować przed wydaniem 200zl?
Bardzo interesujący makijaż Dusiu😊 Super film💗
Ja na szczęście nigdy nie natrafiłam na złe ekspedientki, ale jeżeli o nie chodzi to najbardziej uwielbiam chodzić do kontigo bo tam są cudowne i miłe chociaż nie wiem czy to nie zależy od sklepu ale w avenidzie jest cudnie (ostatnio jedna mi na karcie rabatowej czy co to tam było napisała że mam śliczne kolczyki i mimo że to błahostka to mi się miło zrobiło na serduszku)
To jest jakiś dramat... nawet mi się nie chce wchodzić do Sephory ( Port Łódź ) bo chodzą te baby i patrzą jakbym miała zaraz wynieść niepostrzeżenie w majtach połowę ich asortymentu . No i te pytania standardowe ... "ale wie Pani ile to kosztuje ? " albo (oglądam jakąś rzecz ) ta marka jest wykluczona z dzisiejszej promocji ... dramat . Ilekroć tam wejdę to czuje się jak złodziej i obdartus bo nie lubie stroić się od stóp do głów w logotypy a mogłabym... ale jak Cię widzą tak Cię piszą , niestety
Uwielbiam twoje filmiki ❤❤❤❤
Kolejny super filmik jej 😉😊
Jejku już zabieram się za oglądanie! Zaszokowało mnie to że masz tyle kryształków na twarzy ale to jest naprawdę świetne! Oby tak dalej Dusiu ♥
Lubię niektóre produkty z Sephory, ale to, co tam się dzieje to jakaś masakra XD
1) Chciałam dobrać sobie odcień żelu do brwi Benefitu i przy okazji popatrzeć sobie, co mają ciekawego. No nie da się, jak podziękowałam pani za pomoc, bo przyszłam tylko coś sprawdzić, to za. ok. 20 sek to samo pytanie od innej ekspedientki, za około 30 sekund od kolejnej... Mam wrażenie, że trzeba wejść, wziąć, co potrzebujesz i od razu zapierdzielać do kasy.
2) Poszłam obejrzeć stoisko rare beauty i pani teleportowała się obok mnie "czy w czymś pomóc?" i klasycznie odpowiedz "dziękuję, tylko oglądam" no i zaczęło się opowiadanie o marce (o co nie prosiłam) i musiałam się tłumaczyć "że wiem, że to fajne kosmetyki, że widziałam testy w necie i tylko chciałam zobaczyć sobie odcienie na żywo".
3) Poprosiłam, czy mogłabym dostać próbkę podkładu este lauder (ta mniej kryjąca wersja), bo z normalnej mam 1n1, ale jak na ręce porównałam obydwie wersje 1n1, to się różniły. Pani stwierdziła, że są identyczne (nie były) i że nie ma jak nałożyć próbki (kiedyś dostałam w małym plastikowym pojemniku, a teraz już nie można?). Jedyne, co mogłam zrobić to przy lustrze w słabym, sztucznym oświetleniu w sklepie sprawdzić. Podkład za 200 zł i nawet nie mam pewności, czy dobiorę dobry odcień...
Panie raczej są miłe, ale polityka firmy jest straszna. Jeżeli coś zamawiam to tylko przez neta, a jeżeli muszę dobrać odcień to idę zrobić TYLKO to, bez patrzenia, czy jest coś fajnego nowego. Sprawdzam jedną max dwie konkretne rzeczy i uciekam.
Miłego oglądania ☺️
Błagam więcej takich filmów bo ta seria to ogień🔥🔥🔥🔥
Uwielbiam cieeee idealnie po lekcjach ❤️❤️❤️❤️
Super filmik ,uwielbiam Dusiu twoje filmiki.
OOO idelanie akurat nie mialam co ogladac a tu dusia wrzuca odcinek 💕💕dzieki uwilebiam cie😘
Wlazłam do Sephory i Douglasa w katowickiej z walizka, bo mialam 40 min do pociagu. Co to sie dzialo. Kazda chciala mnie obsłużyć. W Sephorze lepiej, ale w douglasie 3 min i wyszlam, bo nie moglam tego chamskiego spojrzenia wytrzymac 🤣 a szukalam cienia srebrnego, bo na wesele jehalam 😂
Super! Mam nadzieję że będzie więcej filmów z tej serii bo jest znakomita!
Bardzo fajny filmik
poprawiasz mi humor zawsze
JESTEŚ ŚWIETNA JEDYNA W SWOIM RODZAJU DUŻA KLASA ODDAWANIE REALISTYCZNEGO PRZEKAZU ,ŚWIETNE POMYSŁY ,SUPER LUZ I DYSTANS DO OTOCZENIA.SERDECZNIE POZDRAWIAM. TAK TRZYMAĆ.ENERGIA BOMBA
Ale super odcinek ❤️❤️❤️
Kocham cię oglądac
To akurat nie było w oerfumeri a w house to wzięłam i przymieżałam różne ubrania. Nagle pani przychodzi i mówi ża mam wyjść z przymieżalni bo ona musi posprzątać i powiedziała jeszcze tak „ z resztą i tak nie kupisz tego” wyszłam ze sklepu i tam jusz nie wracam
Super filmik
Jeszcze nie obejrzałaś XD
Przysłano mi 9 minut temu
Zaciekawił mnie tytuł na pewno będzie ciekawy daje like i biorę się za oglądanie ♥️♥️♥️
Tak tak tak 😁kocham tę serię i ciebie Dusiu .zabieram się za ogłoszenia
Ale super że nowy odcinek💖
uwielbiam tą serie ❤❤
WIĘCEJ TEGO, następnym razem ochroniarz
O takk mega pomysl
Super pomysł!!
Super odcinek kocham ta serie 💗a nagrasz np poranna albo wieczorna rutynę, vlogaa kocham twoje filmyy
Uwielbiam twoje filmiki, 😍🥰♥️
Ja nwm kto tym ekspedientkom wszystkim tak wmówił, że praca w Sephorze jest jakaś elitarna, i one same również takie są😂 Same nigdy nie próbowały testerów czy co (zresztą nawet w Sephorach są one po coś). Zachowują się jakby życia nie znały
Zawsze mam bekę jak idę do perfumerii po perfum za 700 zł, specjalnie ubieram się "skromniej" a ekspedientki patrzą na mnie jak na "biedaczkę". Ekspedientki cały czas mnie lekceważą, a jak podchodzę do kasy z perfumem to skaczą koło mnie i wciskają pół sklepu😆
kocham te filmy
mam nadzieję że zrobisz więcej filmów z tej serii😉
Co do ekspedientek - spróbuj iść do Hebe w Kupcu Poznanskim (czy w jakimkolwiek innym sklepie na terenie tej galerii) z grubymi pieniędzmi i zrobić zakupy poniżej 100 zł, myślą, że jesteś złośliwa i celowo nie dajesz drobnych i kazanie uslyszysz. A niestety będę musiała do tego Hebe chodzić, bo tylko tam są pewne jasnorude farby do włosów, które uwielbiam.
Aby ominąć zbędną pierdoladę ze strony ekspedientek, ja zazwyczaj kupuję przez internet i odbieram w punkcie.
Kolejny superodcinek :) Z chęcią zobaczyłbym taki odcinek o stylistce paznokci. Moja kuzynka się tym zajmuje :)
Super masz filmy
Mega odcinek. Uwielbiam twoje filmy. Jesteś Mega yotuberką ❤🧡💛💚💙💜
No właśnie tak wygląda w Sephorze. Oczywiście nie zawsze, ale często można się spotkać z takim zachowaniem. Nawet jak masz kasę a ubrany jesteś w dres, to myślą, że cię nie stać 😁
Dusiu oglądałam cię od początku masz naprawdę fajne filmy oby tak dalej
Mi z kolei niedawno ekspedientka proponowała wzięcie próbki podkładu. Kiedy powiedziałam, że nie chce, dziękuję, mając na myśli że zdecyduję będąc już w sklepie od razu, powiedziała że spokojnie, to jest darmowe. Nie wiem czy chciała być miła czy miała mnie za Polaczka który boi się że go skasują nawet za próbkę xd ale była miła cały czas więc pewnie tylko tak zabrzmiało
Jeju kocham takie filmiki 😍🥰😘❤❤❤
Uwielbiam ten odc 🥰🥰🥰
Ładny kryształkowy make up. Kocham tą serię!!!! I Ciebie też. Oczywiście
Dusiuuu kiedy zrobisz test florence??
Bardzo ciebie lubię jesteś super❤💗🌺
OMG KOCHAM TWOJE FILMY
Szkoda, że można dać tylko jednego lajka 😀 Ten filmik to hit! ❤
Super film 👍
Jesteś mega ekstra super świetna kocham twoje filmy i aż od ciebie bije pozytywna energia