My z mężem nie chcieliśmy wesela, mieliśmy uroczysty obiad dla najbliższych, ale u mojej siostry ciotecznej nie przyszło bardzo dużo dość bliskich znajomych i cały stół był pusty! Myślałam, że ten stół jest nakryty dlatego żeby nie stał takie "nagi" a to po prostu mnóstwo osób nie przyszło :( ale tak jak mówisz, na to nie ma się wpływu.
Ja tez bym wiele zmienila na swoim weselu..ale teraz to juz nie ma znaczenia. Moj kierowca jechal zbyt szybko i zgubul gości w drodze do restauracji, obsluga wesela tez nie domagala, wodzirej się opił itd...Wesele powinno byc pieknym dniem dla mlodych a czesto jest jedną, wielką spiną zeby dobrze wypaść...Dlatego wiele par robi teraz tylko przyjęcia dla najblizszych. Pozdrawiam
Mnie najbardziej cieszyło, że znajomi i najbliższa rodzina (nie oszukujmy się w dzisiejszych czasach znajomi których wybieramy sami to taka "współczesna" rodzina) dobrze się bawili. Nawet jeżeli nie z każdym dało się porozmawiać to rozmawialiśmy przy zapraszaniu i rozmawiamy już teraz po weselu. A tu mieli okazję do zabawy. ... Swoją drogą to faktycznie, zastanawialiśmy się czy dawać np. wódkę i wino na stoły obsługi czy też nie. W ostateczności była, ale mieliśmy obsługę , która podeszła do tematu na zasadzie "jesteśmy w pracy" i nie pili, mimo, iż mieli możliwość :). Również pozdrawiam :)
W kwestii tańca - nie ma co się przejmować! Najważniejsze, że byłaś wtedy blisko swojego męża, mogłaś cieszyć się z nim tym ważnym dla was dniem. Swoją drogą... Za jakiś czas będziesz się z tego śmiać! Buziaki 😘
Teraz mi trochę głupio że narzekałam na coś na swoim weselu. O dziwo, nie było żadnej istotnej wpadki. Jedyny taki mało miły moment to usadzanie gości przy stołach, okazało się że to problem, bo ten nie chce siedzieć obok tamtego. Bukiet robiłam sobie sama więc problem został ogarnięty "po mojemu".
Kurczę współczuje Ci tego stresu odnosnie sprzętu 😬 ja to nie biorę się za laptopy na takim wydarzeniu, napewno miałabym pecha i coś by się stało. Moja siostra np.na weselu miala burze i nie było godzinę prądu 😩 była załamana, bo agregator był na jedna sale a były dwie, a na tej drugiej dopiero ludzie wchodzili wiec potrzebowali jego. I cóż, nie dało się tego przewidziec ani temu zapobiec. Dobrze ze orkiestra zaczęła działać, facet grał na gitarze i rozładowywał atmosferę, ale siostra miała moment załamania. Co do tańca to masakra 😃 ja nie chce uczyć się tańczyć bo umarłabym z nerwów i na bank byśmy się pomylili 🤦♀️😄
U nas na weselach dedykacją to bardzo popularna sprawa. Może było na tych 32, ale nie wiadomo było, że to "to". Nic innego jak dedykacja, czyli zadedykowanie granej przez zespół piosenki np. jakiejś konkretnej osobie albo grupie osób. W podziękowaniu np. :) Albo dedykacja leci do konkretnej grupy, aby ja ruszyć z miejsca na parkiet :). U nas albo dedykuję para młoda, albo np. Dana rodzina parze młodej :), aby mieć zapewniony taniec z nimi :). Dedykacji się nie odmawia :). To raczej często spotykany zwyczaj, w umowie z zespolem mieliśmy nawet podpunkt który zapewniał, że jeżeli dedykacje będą połączone z dodatkowym 'datkiem' pieniężnym to zysk jest rozliczany w połowie dla zespołu w połowie dla pary. Jednakże nie jest to wymóg, aby wpłacać wtedy też pieniądze :).
Znajomi nam mówili, że zdarza się, iż nie przychodzi z 2/3 osoby... Na zasadzie, że faktycznie im coś wypadło... Tutaj już podobno wiedzieli jakiś czas wcześniej ale nam nie dzwonili powiedzieć, że zmienili zdanie bo i po co... No cóż. Już chyba wolałabym tutaj zadzwonienie i wymyślenie nawet jakiegoś zmyślonego argumentu. ;)
No ja mniałam tak na mojej osiemnastce że chyba 5 osób nie przyszło a już było w plecy 250 zł a co dopiero na ślubie. No tam to podaj 600 zł tak się mówi ale to jednak boli jak ktoś nie przyjdzie i Cię oleje a druga kwestia to jednak dużo pieniędzy w plecy
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć - nie da się uniknąć wpadek, nie ma idealnych wesel. Do szanownych gości trzeba wydzwaniać, czy przyjdą czy nie bo dla niektórych to wielki problem smsa wysłać.
Spotkałam się ze stwierdzeniem, że jeżeli na zaproszeniu pada sformułowanie: prosimy o potwierdzenie przybycia.... to w takim razie jak ktoś nie potwierdza to nie przychodzi. ...Ale tu nie ma złotego środka, myśląc tak potem może się okazać, że ktoś jednak przyjdzie i będzie "wpadka". To co stało się u nas, to raczej znowuż rzadkość ;/. Pozdrawiam :)
Sama się śmieję w późniejszych filmach co się stało i z makijażem i z kolorystyką w tym filmie :). Filmik jest stary o czym youtube nie mówi, 2 lata później już takich "cudów" na twarzy nie mam... Ale dziękują za fajną opinię na temat filmu :). Puder i korektor już nie są problemem :). Pozdrawiam ! :)
Jeśli chodzi o kwiaty ślubne to oczywiście w kwiaciarni w momencie gdy zamawiasz powinnaś być poinformowana o kwocie a przynajmniej ja jestem tak uczona i bardzo na to zwracam uwagę. Więc wiem że to jest spóźniony trochę komentarz ale nie ma co się o to obwiniać. No przynajmniej na kursie na którym chodzę i w kwiaciarni w której ma praktyki klienci są pytaniu do jakiej kwoty ma być albo jest informacja ile będzie to kosztować. Zapłaciłaś tyle bo był ten bukiet zbity czyli potrzba więcej kwiatów co właśnie przekłada się na cenę. No owszem eustoma jest kruchym i delikatnym kwiatem ale widziałam tam też chyba cynie albo dalie a one są trudne do ukłdania no ale no przez to one były droższe ? Bez sensu. No może w hurtowni tamtej to miało znaczenie.
Komentarz super! Dziękuję za wszelkie rady i uwagi :). Tak, nie byłam informowana, a że wykazałam się kompletnym "brakiem myślenia" to wyszłam z założenia no przecież jakoś mega dużo nie wyjdzie. Byłam bardzooo zaskoczona w dniu ślubu :), byłam tylko informowana, że bukiet nie będzie łatwy do zrobienia jeżeli nie ma mieć zielonych 'elementów' ... pewnie tu leżała sugestia ;). Chyba największa szkoda, że był taki drogi a tak szybko padł tydzień po ślubie już go nie było... Ale to akurat uroda kwiatów :). Dziękuję bardzo za komentarz :). Pozdrawiam :)
Dobry wieczór 😊 bardzo dziękuję Ci za ten filmik, za dzielenie się napotkanymi w trakcie wesela problemami. Czy mogłabyś napisać więcej odnośnie swojego filmu podziękowań na Rodziców? 😊
Ja też byłam zaszokowana ceną kwiatów, ale u nas to był koszt 4000,- zł (słownie cztery tysiące!!!) naprawdę tyle zapłaciliśmy za dwa bukiety, przybranie (bardzo skromne) kościoła, ścianką za młodymi i bukiety na stołach na sali. Może się mylę, ale dla mnie to jakiś kosmos cenowy. Czy może to jest normalne a tylko ja sie nie znam na cenach? Napiszcie proszę ile u Was to kosztowało. P.S. Co to jest ta "bramka" przy której nie miałaś zdjęcia?
Lidia nas Bramka najzwyklejsza ;). Nie wiem czemu tak się utarło, ale przed ważnymi chwilami mojej rodziny robi się zdjęcie przy bramce albo przy fontannie w ogrodzie ;). U nas Kościół ubierały siostry, kwiaty na salę otrzymaliśmy w cenie... O bardzo mi się podobają kwiaty za stołem młodych...i nas nie było takiej możliwości :/.
aaa czyli chodzi o bramę w ogrodzeniu domu? :) Bardziej obstawiałam taką bramkę, którą w niektórych kręgach robią sąsiedzi gdy młody jedzie do młodej :)
Tak, są takie ceny. Moja koleżanka płaciła 3 tys., ale dogadała się z inną parą, która brała ślub tego dnia w kościele i złożyli się. Za to bukiety miała olbrzymie w kościele, bo on duży, przybraną salę, samochód, bukiet swój i świadkowej. Widząc, że są takie ceny zamówiłam tylko luźne kwiaty i sama z rodziną udekorowałam ołtarz. Na bocznych nawach były kwiaty z parafii, a kościół jest mały, drewniany i sam w sobie piękny. Swoją wiązankę też sama zrobiłam. Sala była udekorowana w cenie wybranymi kwiatami. Kwiaciarnie i tak zarobiły, bo dostaliśmy dużo bukietów :)
dekoracja sali i kościoła to zupełnie inna bajka niż "tylko" dwa bukiety, trzeba kwiaty przygotować, przywieźć i wykonać dekoracje, liczy się też godzina pracy każdej osoby, a nie tylko cena kwiatów....
Różowa to akurat był wynik podkręcania kolorów w programie, ale makijaż był beznadziejny. Zgadzam się :). Tak to jest jak po powrocie z wakacji, robisz makijaż na "szybko" złymi kolorami :). Korektorów to mam zbyt dużo ;p, najpierw trzeba zdenkować coś. Pozdrawiam :).
Moje ślubne UDANE pomysły? Dwie części już na UA-cam :):
ua-cam.com/video/YKE59I6I9kQ/v-deo.html
ua-cam.com/video/nj4oj5l1fuo/v-deo.html
Zapraszam :)
My z mężem nie chcieliśmy wesela, mieliśmy uroczysty obiad dla najbliższych, ale u mojej siostry ciotecznej nie przyszło bardzo dużo dość bliskich znajomych i cały stół był pusty! Myślałam, że ten stół jest nakryty dlatego żeby nie stał takie "nagi" a to po prostu mnóstwo osób nie przyszło :( ale tak jak mówisz, na to nie ma się wpływu.
Ja tez bym wiele zmienila na swoim weselu..ale teraz to juz nie ma znaczenia. Moj kierowca jechal zbyt szybko i zgubul gości w drodze do restauracji, obsluga wesela tez nie domagala, wodzirej się opił itd...Wesele powinno byc pieknym dniem dla mlodych a czesto jest jedną, wielką spiną zeby dobrze wypaść...Dlatego wiele par robi teraz tylko przyjęcia dla najblizszych. Pozdrawiam
Mnie najbardziej cieszyło, że znajomi i najbliższa rodzina (nie oszukujmy się w dzisiejszych czasach znajomi których wybieramy sami to taka "współczesna" rodzina) dobrze się bawili. Nawet jeżeli nie z każdym dało się porozmawiać to rozmawialiśmy przy zapraszaniu i rozmawiamy już teraz po weselu. A tu mieli okazję do zabawy. ... Swoją drogą to faktycznie, zastanawialiśmy się czy dawać np. wódkę i wino na stoły obsługi czy też nie. W ostateczności była, ale mieliśmy obsługę , która podeszła do tematu na zasadzie "jesteśmy w pracy" i nie pili, mimo, iż mieli możliwość :). Również pozdrawiam :)
Ebi3W ubranie
WrozjuZbahsj
Obsłudze wręcza się alkohol po weselach w ramach podziękowań, a nie w trakcie ich pracy :)
W kwestii tańca - nie ma co się przejmować! Najważniejsze, że byłaś wtedy blisko swojego męża, mogłaś cieszyć się z nim tym ważnym dla was dniem. Swoją drogą... Za jakiś czas będziesz się z tego śmiać! Buziaki 😘
Teraz mi trochę głupio że narzekałam na coś na swoim weselu. O dziwo, nie było żadnej istotnej wpadki. Jedyny taki mało miły moment to usadzanie gości przy stołach, okazało się że to problem, bo ten nie chce siedzieć obok tamtego. Bukiet robiłam sobie sama więc problem został ogarnięty "po mojemu".
Kurczę współczuje Ci tego stresu odnosnie sprzętu 😬 ja to nie biorę się za laptopy na takim wydarzeniu, napewno miałabym pecha i coś by się stało. Moja siostra np.na weselu miala burze i nie było godzinę prądu 😩 była załamana, bo agregator był na jedna sale a były dwie, a na tej drugiej dopiero ludzie wchodzili wiec potrzebowali jego. I cóż, nie dało się tego przewidziec ani temu zapobiec. Dobrze ze orkiestra zaczęła działać, facet grał na gitarze i rozładowywał atmosferę, ale siostra miała moment załamania. Co do tańca to masakra 😃 ja nie chce uczyć się tańczyć bo umarłabym z nerwów i na bank byśmy się pomylili 🤦♀️😄
Jak mozna od tak nie przyjsc na czyiś ślub, pomimo wczensiejszego potwierdzenia.... tylko leb ukrecic 😖😖
Byłam na 32 weselach. Jakie dedykacje, o co chodzi? Nic nie zrozumiałam, mówisz o tym jakby to było coś, o czym każdy wie ;)
U nas na weselach dedykacją to bardzo popularna sprawa. Może było na tych 32, ale nie wiadomo było, że to "to". Nic innego jak dedykacja, czyli zadedykowanie granej przez zespół piosenki np. jakiejś konkretnej osobie albo grupie osób. W podziękowaniu np. :) Albo dedykacja leci do konkretnej grupy, aby ja ruszyć z miejsca na parkiet :). U nas albo dedykuję para młoda, albo np. Dana rodzina parze młodej :), aby mieć zapewniony taniec z nimi :). Dedykacji się nie odmawia :). To raczej często spotykany zwyczaj, w umowie z zespolem mieliśmy nawet podpunkt który zapewniał, że jeżeli dedykacje będą połączone z dodatkowym 'datkiem' pieniężnym to zysk jest rozliczany w połowie dla zespołu w połowie dla pary. Jednakże nie jest to wymóg, aby wpłacać wtedy też pieniądze :).
Problem z gośćmi bardzo mnie zaskoczył ...to straszne że ludzie się w taki sposób zachowują
Znajomi nam mówili, że zdarza się, iż nie przychodzi z 2/3 osoby... Na zasadzie, że faktycznie im coś wypadło... Tutaj już podobno wiedzieli jakiś czas wcześniej ale nam nie dzwonili powiedzieć, że zmienili zdanie bo i po co... No cóż. Już chyba wolałabym tutaj zadzwonienie i wymyślenie nawet jakiegoś zmyślonego argumentu. ;)
P.S. Z racji tego, że pamiętam z kim piszę to dziękuję raz jeszcze :). Dalej sobie racjonuje przyjemności :)
MaMi World mam nadzieję, że kosmetyki się sprawdzają :)
No ja mniałam tak na mojej osiemnastce że chyba 5 osób nie przyszło a już było w plecy 250 zł a co dopiero na ślubie. No tam to podaj 600 zł tak się mówi ale to jednak boli jak ktoś nie przyjdzie i Cię oleje a druga kwestia to jednak dużo pieniędzy w plecy
@@stefaniasamburska3619 na ślubie to przy obecnych cenach możesz liczyć spokojnie 250 zł od łebka w plecy... 2 koła w błoto. Mega to przykre :(
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć - nie da się uniknąć wpadek, nie ma idealnych wesel. Do szanownych gości trzeba wydzwaniać, czy przyjdą czy nie bo dla niektórych to wielki problem smsa wysłać.
Spotkałam się ze stwierdzeniem, że jeżeli na zaproszeniu pada sformułowanie: prosimy o potwierdzenie przybycia.... to w takim razie jak ktoś nie potwierdza to nie przychodzi. ...Ale tu nie ma złotego środka, myśląc tak potem może się okazać, że ktoś jednak przyjdzie i będzie "wpadka". To co stało się u nas, to raczej znowuż rzadkość ;/. Pozdrawiam :)
Film przydatny. Polecam jednak zmianę korektora i pudru utrwalającego.
Sama się śmieję w późniejszych filmach co się stało i z makijażem i z kolorystyką w tym filmie :). Filmik jest stary o czym youtube nie mówi, 2 lata później już takich "cudów" na twarzy nie mam... Ale dziękują za fajną opinię na temat filmu :). Puder i korektor już nie są problemem :). Pozdrawiam ! :)
Masz tutaj piękny makijaż i włosy 😍😎 Pozdrawiam i dziękuję za filmik 😘
Jeśli chodzi o kwiaty ślubne to oczywiście w kwiaciarni w momencie gdy zamawiasz powinnaś być poinformowana o kwocie a przynajmniej ja jestem tak uczona i bardzo na to zwracam uwagę. Więc wiem że to jest spóźniony trochę komentarz ale nie ma co się o to obwiniać. No przynajmniej na kursie na którym chodzę i w kwiaciarni w której ma praktyki klienci są pytaniu do jakiej kwoty ma być albo jest informacja ile będzie to kosztować. Zapłaciłaś tyle bo był ten bukiet zbity czyli potrzba więcej kwiatów co właśnie przekłada się na cenę. No owszem eustoma jest kruchym i delikatnym kwiatem ale widziałam tam też chyba cynie albo dalie a one są trudne do ukłdania no ale no przez to one były droższe ? Bez sensu. No może w hurtowni tamtej to miało znaczenie.
Komentarz super! Dziękuję za wszelkie rady i uwagi :). Tak, nie byłam informowana, a że wykazałam się kompletnym "brakiem myślenia" to wyszłam z założenia no przecież jakoś mega dużo nie wyjdzie. Byłam bardzooo zaskoczona w dniu ślubu :), byłam tylko informowana, że bukiet nie będzie łatwy do zrobienia jeżeli nie ma mieć zielonych 'elementów' ... pewnie tu leżała sugestia ;). Chyba największa szkoda, że był taki drogi a tak szybko padł tydzień po ślubie już go nie było... Ale to akurat uroda kwiatów :). Dziękuję bardzo za komentarz :). Pozdrawiam :)
Dobry wieczór 😊 bardzo dziękuję Ci za ten filmik, za dzielenie się napotkanymi w trakcie wesela problemami.
Czy mogłabyś napisać więcej odnośnie swojego filmu podziękowań na Rodziców? 😊
Zbyt szczegółowo i długo, ale fajnie że zdecydowałaś się na taki filmik.
Film sprzed roku :), w nowszej wersji widzę poprawę... Ale ogólnie "wstrętna gaduła" to moje trzecie imię :). Dziękuję za komentarz :)
Ja też byłam zaszokowana ceną kwiatów, ale u nas to był koszt 4000,- zł (słownie cztery tysiące!!!) naprawdę tyle zapłaciliśmy za dwa bukiety, przybranie (bardzo skromne) kościoła, ścianką za młodymi i bukiety na stołach na sali. Może się mylę, ale dla mnie to jakiś kosmos cenowy. Czy może to jest normalne a tylko ja sie nie znam na cenach? Napiszcie proszę ile u Was to kosztowało. P.S. Co to jest ta "bramka" przy której nie miałaś zdjęcia?
Lidia nas Bramka najzwyklejsza ;). Nie wiem czemu tak się utarło, ale przed ważnymi chwilami mojej rodziny robi się zdjęcie przy bramce albo przy fontannie w ogrodzie ;). U nas Kościół ubierały siostry, kwiaty na salę otrzymaliśmy w cenie... O bardzo mi się podobają kwiaty za stołem młodych...i nas nie było takiej możliwości :/.
aaa czyli chodzi o bramę w ogrodzeniu domu? :) Bardziej obstawiałam taką bramkę, którą w niektórych kręgach robią sąsiedzi gdy młody jedzie do młodej :)
Tak, są takie ceny. Moja koleżanka płaciła 3 tys., ale dogadała się z inną parą, która brała ślub tego dnia w kościele i złożyli się. Za to bukiety miała olbrzymie w kościele, bo on duży, przybraną salę, samochód, bukiet swój i świadkowej. Widząc, że są takie ceny zamówiłam tylko luźne kwiaty i sama z rodziną udekorowałam ołtarz. Na bocznych nawach były kwiaty z parafii, a kościół jest mały, drewniany i sam w sobie piękny. Swoją wiązankę też sama zrobiłam. Sala była udekorowana w cenie wybranymi kwiatami. Kwiaciarnie i tak zarobiły, bo dostaliśmy dużo bukietów :)
dekoracja sali i kościoła to zupełnie inna bajka niż "tylko" dwa bukiety, trzeba kwiaty przygotować, przywieźć i wykonać dekoracje, liczy się też godzina pracy każdej osoby, a nie tylko cena kwiatów....
masz za jasna i za rozowa twarz polecam swietny korektor z lovley aww
Różowa to akurat był wynik podkręcania kolorów w programie, ale makijaż był beznadziejny. Zgadzam się :). Tak to jest jak po powrocie z wakacji, robisz makijaż na "szybko" złymi kolorami :). Korektorów to mam zbyt dużo ;p, najpierw trzeba zdenkować coś. Pozdrawiam :).
Dałem łapkę w dół
Mama Kevina Podwójne podniesienie jego statystyki :). Dzięki :)
MaMi World cieszę się że mogłam pomóc
Ale jestes fajna !
Ten bukiet to tragedia. Tyle pieniędzy, zwyczajnie z Ciebie zdarła. Współczuję.