Dziś 11 letnia siostra mojego chłopaka chwaliła się, że koledzy z klasy wykupili dostęp do gali pato mma która odbyła się wczoraj i oglądali z innymi osobami z klasy na przerwach powtórki walk. Pochwaliła się również że znała z tiktoka takie osoby jak "Nikita" czy "Goha" ze środowiska Magical i kilku innych "twórców". Jestem przerażona do jakich treści dzieci mają dostęp bez żadnego problemu. Nawet jeśli młoda sama tego obejrzeć nie mogła to koledzy chętnie się podzielili, tiktok również chętnie podsuwa takie treści :)
Nie mam jeszcze dzieci (a chcę) i już od jakiegoś czasu próbujemy z mężem rozgryźć to, jak wychowywać maluchy przy ekranach. Oboje pracujemy w domu przy kompie, oglądamy seriale do jedzenia, wieczorami włączamy filmy, dużo gramy, ja też wiecznie z telefonem, bo jestem adminką kilku grup (a do tego lubię popykać w candy crusha) i uczę się języków na aplikacjach. Więc nawet jeśli ograniczylibyśmy ekrany do najbardziej koniecznego minimum, to nadal dziecko widziałoby nas przy nich sporo. Z drugiej strony to nie w samych ekranach jest problem, a we wspominanych przez Ciebie treściach... Trudne to, propsy dla wszystkich rodziców, którzy wychowali spoko ludzi w tych dzikich technologicznie warunkach :D.
Mówisz o tym, że ogromny wpływ na decyzję małych dzieci mogą mieć influencerzy na YT i ich głupie pomysły. I że oni nie zachęcają, ale pokazują że można skoczyć z dziesiątego piętra itd. I tak sobie przypomniałam jak ja miałam te 5 lat, byłam zafascynowana bajką Pocahontas i jej super widowiskowym skokiem na główkę z wodospadu. No cóż, nie potrzebowałam influencerów ani you tuba by skoczyć na główkę z kanapy i czuć się przez sekundę jak Pocahontas. Przez kolejne godziny nie czułam się już tak wziośle, skończyło się w szpitalu. Warto pamiętać, że to nie tylko influencerzy i YT mogą być szkodliwe dla dzieci, ale tak właściwie wszystko co zobaczą w swoim życiu i dobrze jest się nie skupiać tylko na tym środowisku ale uważać dosłownie wszędzie. I to jest cholernie przerażające jak durne pomysły mogą mieć małe dzieci.
Rodzicem nie jestem, jednak zgadzam się z Twoim materiałem i cieszę się, że publikujesz tego typu kontent. P.S Podczas tego wideo twoje włosy mają wyjątkowy GoodDay :)
Aniu, ogromny cieszę się, że zajmujesz się tak ważnymi tematami 💚 (tak wiem, powtarzam to ciągle w komentarzu 😉 ale tak właśnie myślę). Pozdrawiam Cię serdecznie, K 🙂🌺
Aniu, uwielbiam Twoje filmy ale ta zapetlajaca się melodyjka w tle mocno przeszkadza w odbiorze. Trochę jakby się dzwonilo ba infolinię przychodni od 20 minut;)
Nom, treść dobra i wartościowa :) Ale myślę, że najważniejsze jest zaufanie i dobra relacja z dzieckiem. Pewnie to nigdy nie nastąpi ale gdybym miał kiedyś dzieci, chciałbym wychować je tak, żeby wiedziały że zawsze i ze wszystkim mogą przyjść do mnie, że nie ma tematu którego powinny się krępować ze mną poruszać, zawsze im odpowiem i nigdy nie zostaną zbyte, i zawsze powiem im prawdę (choć może dostosowaną do ich wieku ;) ), i niczego nie będę zbywać słowami "to nie dla dzieci". Ja w sumie mniej-więcej tak zostałem wychowany i widziałem różnicę między sobą, a rówieśnikami, gdzie np. tam komuś rodzice nawet nie pozwalali oglądać pocałunków na filmie... Ale... mam tylko nadzieję, że nie, nie wszyscy są po to na YT żeby zarabiać :P to byłoby smutne ;)
Dzieci nie mam i nie planuje miec, ale zawsze z przyjemnością ogladam Twoje filmy. Warto sie edukowac, albo poznawać inny punkt widzenia niezaleznie od własnych okoliczności
Absolutnie powinna być cenzura lub jakikolwiek nadzór nad filmami wypuszczanymi w internecie. Tak jak jest kontrola nad telewizją. Dla mnie to jest przerażajace, że moje dzieci mogą trafić na dosłownie każda treść, bardzo szkodliwą, a jeszcze my jako dzieci mieliśmy telewizję, która była kontrolowana i nasi rodzice mieli przynjamniej więcej spokoju w tym temacie. A my musimy dodatkowo się wysilać i jesteśmy skazani na UA-cam, który nie ma żadnej cenzury. To jest chore i nie rozumiem, jak ludzie mogą się na to godzic.
Cieszę się, że tu trafiłam... jestem mamą (córa lat 8) a na razie problem treści rozwiązałam nie dając dziecku dostępu do YT bez mojej asysty za plecami, a dostęp do pc/fona tylko do programów z nauką....
Od razu wspominam, kiedy moja bratanica oglądała sobie Psi patrol na yt. Po zakończeniu bajki zaczęła się następna, tylko że to nie był prawdziwy Psi patrol. Pieski w tej "bajce" biły się nawzajem, robiły dziwne rzeczy itd. Masakra...
Pamiętam jak mając 6 lat, obejrzałam pewien dość brutalny filmik, legenda głosi, że miał status "Dla dzieci", który na pierwszy rzut oka wygląda niewinnie, na ekranie startowym są tylko 2 tańczące kucyki na różowym tle. Ten filmik nadal istnieje i nie ma żadnych ograniczeń wiekowych, ani 18+, ani dla najmłodszych. Pamiętam, że wywołał pewnego rodzaju traumę i zmienił mnie, jedyną osobą, która wiedziała o tym, była moja siostra, która widziała jak oglądałam, moi rodzice nie wiedzieli o tym folmiku nic, przez 10 lat (w sumie ja też, bo oprócz scen z niego, które wyryły się w głowie, nic o nim nie wiedziałam, i trochę przypadkowo przez inny filmik wpadłam na niego). Właśiciwie to nawet nie jestem pewna czy ogladałam go w wieku 6 lat, czy później, wyszedł jak miałam 6 lat, i pamiętam, że byłam mała. Później zaczęłam wyszukiwać tego typu filmiki, ale nie po to by je powiedzmy zgłosić, po prostu tak bardzo tamtem filmik wyrył mi banię, pamiętam jak w wieku ok. 10 lat oglądałam filmiki, gdzie ludzie są wieszani, aresztowani. Obecnie jak widzę, że film, na pozór wyglądający na niewinny ma ograniczenie 18+ to aż niedowierzam, bo inne filmik które powinny mieć to ograniczenie nie mają jego, i tak zaczęłam się zastanawiać, czy ci co dają te ograniczenia wogóle oglądają te filmiki, czy po prostu widzą że zostało powiedzmy zgłoszone, i bez wchodzenia w szczegóły dają ograniczenie.
Jaka jest Twoja opinia o aplikacjach do śledzenia dziecka? Czy to przekroczenie granic dziecka czy dobra metoda kontroli dziecka? Moje koleżanki w pracy są tym zachwycone i pokazują sobie na telefonach gdzie jest ich dziecko. Ja sama nie mam dzieci ale słuchają tego czuje się dziwnie. Jak byłam dzieckiem to sama chodziłam do szkoły i później bawiłam się z dziećmi po szkole. Chyba bym się czuła dziwnie wiedząc, że moi rodzice mogą w każdej minucie sprawdzić na GPS gdzie właśnie jestem.
Moim zdaniem nie jest problem z narzędziem, a z tym kto z niego korzysta i w jaki sposób. Poza tym... Serio ktoś myśli, że jak porwą mu dziecko, to nie wyrzuci jego telefonu? I że samo dziecko, które się już buntuje nie jest na tyle inteligentne, aby wyłączyć lokalizację? Także, jeśli rodzic umawia się z dzieckiem, że instalujemy aplikacje śledzącą i wykorzystamy ją tylko w sytuacji zagrożenia i faktycznie się tego trzymamy, to moim zdaniem jest ok.
W przypadku, który opisałam chodzi o dzieci w wieku 11-12 lat, które wychodzą z domu po szkole aby się pobawić. Rodzice nie poinformowali dzieci o tej aplikacji specjalnie aby dziecko nie było tego świadome i aby właśnie nie wyłączyło lokalizacji. Aplikacja została ukryta poza ekranem główny (tutaj nie znam szczegółów, podobno są takie aplikacje, że da się je ukryć) więc dzieci raczej same się nie zorientowały i nie wiedzą, że są śledzone. Wydaje mi się to już przekroczeniem pewnych granic. Rodzice argumentują, że jest to dla dobra dziecka i jego bezpieczeństwa.
Śledzenie samo w sobie mnie nie przeraża i nie przeszkadza, ja sobie włączam to wszędzie, bo lubię widzieć gdzie byłem ;) Nie miałbym też problemu żeby np. partner czy ktoś bliski mógł sprawdzić gdzie jestem. Więc tak samo w stosunku do dziecka - ja myślę, że to byłoby fajne gdyby działało w obie strony :) tzn. "ja widzę gdzie ty jesteś, a ty widzisz gdzie ja jestem" - to mogłoby być też uspokajające dla dzieci (ja np. pamiętam z dzieciństwa że parę razy moja mama się spóźniała, a ja już miałem najczarniejsze wyobrażenia... a tak mógłbym sprawdzić), no i byłoby to uczciwe :)
Super material Ania. Ja chcialam dodac tylko od siebie, ze ani UA-cam Kids nie powinnien byc uzywany bez kontroli rodzicow. Myslam, ze tam moja corka znajdzie lepsze tresci ale niestety w wiekszosci sa tam mega przestulowane filmiki dzieci rozpakowujacych prezenty, komputerowo zrobione zwierzeta skakajace z dachu i inne tego typu glupoty (kto ma dzieci niestety wie o co mi chodzi)..
Raczej już po i to byl na czasie do wyborów a po wyciszenie. Hmm ciekawe… no ale przecież na pewno się mylę i te dramy wcale nie były zaplanowane przez tych co się sprzedali. To tylko tu zostawię…
Bardzo bym chciała mieć dzieci, ale bardzo się tego boje ze względów o których mówisz, bo sama wychowałam się już w czasach internetu. Kiedyś rodzice bali się ze ich dziecko będzie próbować piwa, papierosów, ale moim zdaniem internet jest gorszy. Byłam jednym z tych dzieci którym rodzice ograniczali dostęp do komputera, na określony czas i zawsze byli przy mnie gdy go używałam. Czy to zadziałało? Nie! Pierwsze materiały pornograficzne obejrzałam w wieku 10 lat bo pokazała mi je koleżanka z klasy, gdy byłam u niej w domu. Jak byłam w gimnazjum ( w tym wieku rodzice już nie siedzieli przy mnie jak robiłam coś w necie) oglądałam filmy sex masterki, nie dlatego ze mnie interesowały, po prostu słyszałam jak moi znajomi rozmawiają o kimś takim, i po prostu najzwyczajniej w świecie chciałam sprawdzić kto to jest, i mieć o czym rozmawiać ze znajomymi. Żeby uchronić w 100% dzieci przed czymś takim trzeba było by je zamknąć w klatce i odciąć całkowicie od świata zewnętrznego. Na moim przykładzie widzę ze nawet kontrolowanie nic nie da, bo znajomi i tak wszystko pokarzą
Aniu, czy światło zmieniało się raz na ciepłe raz na zimne, czy tylko mnie się coś wydawało? W chłodnym bardzo dobrze się patrzy. W ogóle doceniam bardzo ten kadr, z gwiezdnym niebem i lampką z drugiej strony
Mentos z kolą nie straszny mocniejsze są experymenty na lekcji chemi z moją porąbaną ,ruską nauczycielką z chemii.Przynajmniej nudno nie było. No ale to już nawet małe dziecko powinno wiedzieć że metal+prąd=2 metry pod ziemią.
Nie udostępniałam bym dziecku swego konta. Jak narazie bez konta. A jak będzie chciało konto. To może stworzyć albo można mu pomóc konto ale tak powyżej 10-12 lat.
Dowodem na to, że rodzice nie sprawdzają kontentu jest chodzby, że rodziny z przedszkolakami szły do kina na sausage party, a już nie mówiąc o filmach Marvela 😅 a poza tym już od koleżanek słyszałam niepokojące historię jak to przedszkolaki rzucają sobie "challenge" np. odkrec kuchenkę gazową jak nikt nie będzie widział ...
Dzieci zawsze miały głupie pomysły. Jest to kwestią wychowania. Walka zawsze była żywiołem mężczyzn ale to złe wzorce z USA sugerowały niehonorowe zagrywki jak kopanie leżącego i poniżanie go w inny sposób.
Na temat seksu to bym dała nawet dziecku chociażby do obejrzenia filmy niektóre z kanału Uwaga Naukowy Bełkot! Nawet jak są zbyt no Bo jednak o wiele lepiej uczą niż jakieś nudne wdżry w szkole. ;) Właśnie takie treści oglądałam w gimnazjalnym wieku.I przyznam że o wiele więcej się nauczyłam niż w tej zasranej szkole.
Aniu, ile lat ma Twoje dziecko? Słyszałam wielokrotnie, że przez pierwsze kilka lat życia dziecko nie powinno w ogóle mieć do czynienia z elektroniką ze względów neurologicznych - rozwijania się mózgu i zmysłów. Że nawet nie oglądanie tv, a samo słyszenie tv w tle już przeszkadza dziecku w rozwoju.
tak wiem. znam te badania jednak rezygnacja z komputera, ebooka, telefonu nie wchodzila u nas w gre jako ze pracujemy z domu na tych wszystkich urzadzeniach.
Mój brat ma 10 lat i gadał cos o "skibidi toilet". Pewnego dnia oglądał to obok mnie i ja popatrzyłam co on tam ogląda iiiii... to jest tak głupie, że nie wiem jak można wymyślić coś tak głupiego.
Oczywiście że chcę by dzieciak włożył se worek śmieci na łeb XDDD Jak wkurzy mnie to czemu nie Nie no żart Tak wiem jestem wredna jak to na lisa A na poważnie niedowierzam że ten fragm. filmu powstał.
@@AniaGemma to jak mówił na swoim głównym kanale o covidzie i to jak on nie rozumie, dlaczego ludzie korzystają z samochodów zdenerwowało mnie dość mocno.
@@Coz1_2babka, która się T. Rożka czepia należy do antyszczepionkowców i dalej nie potrafi przyjąć do wiadomości, że epidemie i wirusy istnieją. Ja ze swojej strony bardzo polecam wszystko tego autora. Merytoryczne, zgodne z obecną wiedzą naukową treści przedstawione w przystępny sposób.
Sedno tematu dotyczącego wychowania dzieci (wychowanie znaczy "chowanie" a więc chowanie dzieci przed zagrożeniami) leży nie w rodzaju kontaktu tych dzieci z internetem ale w rodzaju kontaktu z żywymi ludźmi: członkami rodziny, znajomymi, itd. Internet zawsze będzie dla dziecka czymś mniej niż kontakt z żywymi ludźmi, bowiem pełny kontakt z kimś lub czymś można mieć tylko osobiście się z tym stykając. Żadna internetowa treść nie będzie tak mocna i tak mocno przeżywana przez dziecko jak osobiste spotkanie z kimś czy czymś. I jeśli w sferze kontaktów bezpośrednich dziecko ma w dorosłych rzeczywiste wsparcie - to żadna internetowa treść mu nie zaszkodzi. Nie da się "uchronić" dzieci przed pewnymi treściami, które my uważamy za "nieodpowiednie dla dzieci". Tego się po prostu nie da zrobić. Taka "ochrona dziecka w internecie" to czysta utopia. Jedyne co można w tej sytuacji zrobić to w codziennym świecie kontaktów bezpośrednich między ludźmi zapewnić swojemu dziecku absolutne wsparcie. I właśnie w związku z tym niezbyt podoba mi się twoje podejście uznające wszystkie osoby mające wykształcenie pedagogiczne jako z góry godne zaufania. Nie są one wcale z góry godne zaufania, wśród pedagogów jest wielu takich z którymi kontakt może być dla naszego dziecka czymś obciążającym i zakłócającym jego naturalny stan. W tym świetle takie oddawanie absolutnego zaufania osobom z pedagogicznym wykształceniem jest nierozsądne.
na wstepie masz tam blad. Wychowanie pochodzi od slowa chowanie ale w kontekscie chowu zwierzecego czyli karmienia i utrzymywania a nie ukrywania. Wg mnie wychowanie nie powinno opierac sie na tworzeniu klosza a na ksztalceniu czlowieka ktory w miare szybko bedzie w stanie samodzielnie poruszac sie po swiecie. Pzdr
@@AniaGemma A skąd Ty to wiesz, że chodzi o chów zwierząt? A nawet gdyby o taki chów chodziło to jeszcze nie przeczy mojej wersji. Ważne jest to, że słowo "wychowanie" nabrało znaczenia formowania kogoś młodego, kształtowania kogoś młodego. I w żadnym miejscu nie mówiłem o "kloszu" ale tylko o tym, że młody człowiek może być na 100 procent pewien, że że strony najbliższych osób nie czeka go brutalny atak. Bo jak na razie, w obrębie owego "wychowania" młody człowiek takiej pewności nie ma.
@@hearbeat1354chowac to slowo staro slowianskie i oznacza hodowanie, dbanie o cos wiec poniekad chronienie, jednak slowo wychowac nie ma w sobie czlonu chowac dlatego, ze cos chowamy przed swiatem a dlatego ze chow to hodowla czyli ze cos hodujemy.
Dziś 11 letnia siostra mojego chłopaka chwaliła się, że koledzy z klasy wykupili dostęp do gali pato mma która odbyła się wczoraj i oglądali z innymi osobami z klasy na przerwach powtórki walk. Pochwaliła się również że znała z tiktoka takie osoby jak "Nikita" czy "Goha" ze środowiska Magical i kilku innych "twórców". Jestem przerażona do jakich treści dzieci mają dostęp bez żadnego problemu. Nawet jeśli młoda sama tego obejrzeć nie mogła to koledzy chętnie się podzielili, tiktok również chętnie podsuwa takie treści :)
Ostatnio 10 letnia dziewczynka robiła sobie filmiki i zdjęcia z Elką Gawin :) Elżbieta oczywiście wstawiła dziecko na Discorda i Tiktoka
Spoko ostatnio w przedszkolu dzieciaki śpiewały ona miała 10 lat Teraz ogląda świat zza krat 🫣
Niestety rodzice za wczesnie pozwalaja dziecku na telefon I potem sie dziwic skad tacy idole
Nie mam jeszcze dzieci (a chcę) i już od jakiegoś czasu próbujemy z mężem rozgryźć to, jak wychowywać maluchy przy ekranach. Oboje pracujemy w domu przy kompie, oglądamy seriale do jedzenia, wieczorami włączamy filmy, dużo gramy, ja też wiecznie z telefonem, bo jestem adminką kilku grup (a do tego lubię popykać w candy crusha) i uczę się języków na aplikacjach. Więc nawet jeśli ograniczylibyśmy ekrany do najbardziej koniecznego minimum, to nadal dziecko widziałoby nas przy nich sporo. Z drugiej strony to nie w samych ekranach jest problem, a we wspominanych przez Ciebie treściach... Trudne to, propsy dla wszystkich rodziców, którzy wychowali spoko ludzi w tych dzikich technologicznie warunkach :D.
Nie mam dzieci i też nie planuję ich mieć, ale Twoje filmy tak przyjemnie się ogląda i słucha, że daję suba 🤪
Nie mam dzieci i nie planuję. Jednak z przyjemnością słuchałam tego vloga. Pozdrawiam i dzięki za kolejne świetne video.🙂🙂
Mówisz o tym, że ogromny wpływ na decyzję małych dzieci mogą mieć influencerzy na YT i ich głupie pomysły. I że oni nie zachęcają, ale pokazują że można skoczyć z dziesiątego piętra itd.
I tak sobie przypomniałam jak ja miałam te 5 lat, byłam zafascynowana bajką Pocahontas i jej super widowiskowym skokiem na główkę z wodospadu. No cóż, nie potrzebowałam influencerów ani you tuba by skoczyć na główkę z kanapy i czuć się przez sekundę jak Pocahontas. Przez kolejne godziny nie czułam się już tak wziośle, skończyło się w szpitalu.
Warto pamiętać, że to nie tylko influencerzy i YT mogą być szkodliwe dla dzieci, ale tak właściwie wszystko co zobaczą w swoim życiu i dobrze jest się nie skupiać tylko na tym środowisku ale uważać dosłownie wszędzie. I to jest cholernie przerażające jak durne pomysły mogą mieć małe dzieci.
Rodzicem nie jestem, jednak zgadzam się z Twoim materiałem i cieszę się, że publikujesz tego typu kontent. P.S Podczas tego wideo twoje włosy mają wyjątkowy GoodDay :)
Aniu, ogromny cieszę się, że zajmujesz się tak ważnymi tematami 💚 (tak wiem, powtarzam to ciągle w komentarzu 😉 ale tak właśnie myślę).
Pozdrawiam Cię serdecznie, K 🙂🌺
Aniu, uwielbiam Twoje filmy ale ta zapetlajaca się melodyjka w tle mocno przeszkadza w odbiorze. Trochę jakby się dzwonilo ba infolinię przychodni od 20 minut;)
Oh, przepraszam 🙈
Ja nawet nie zwróciłam na to uwagi hahaha
Kurczę, nigdy więcej nie przeczytam komentarzy przed obejrzeniem filmu, teraz i ja to słyszę 😢
@@hamuel5034 no dosłownie 😭😭😭
Wybaczcie😅
Nom, treść dobra i wartościowa :) Ale myślę, że najważniejsze jest zaufanie i dobra relacja z dzieckiem. Pewnie to nigdy nie nastąpi ale gdybym miał kiedyś dzieci, chciałbym wychować je tak, żeby wiedziały że zawsze i ze wszystkim mogą przyjść do mnie, że nie ma tematu którego powinny się krępować ze mną poruszać, zawsze im odpowiem i nigdy nie zostaną zbyte, i zawsze powiem im prawdę (choć może dostosowaną do ich wieku ;) ), i niczego nie będę zbywać słowami "to nie dla dzieci". Ja w sumie mniej-więcej tak zostałem wychowany i widziałem różnicę między sobą, a rówieśnikami, gdzie np. tam komuś rodzice nawet nie pozwalali oglądać pocałunków na filmie...
Ale... mam tylko nadzieję, że nie, nie wszyscy są po to na YT żeby zarabiać :P to byłoby smutne ;)
Aniu, swietny film 😊
Aniu przewracasz mi wiarę w UA-cam, dziękuję za Twoje wartościowe treści ❤
Dzieci nie mam i nie planuje miec, ale zawsze z przyjemnością ogladam Twoje filmy. Warto sie edukowac, albo poznawać inny punkt widzenia niezaleznie od własnych okoliczności
Absolutnie powinna być cenzura lub jakikolwiek nadzór nad filmami wypuszczanymi w internecie. Tak jak jest kontrola nad telewizją. Dla mnie to jest przerażajace, że moje dzieci mogą trafić na dosłownie każda treść, bardzo szkodliwą, a jeszcze my jako dzieci mieliśmy telewizję, która była kontrolowana i nasi rodzice mieli przynjamniej więcej spokoju w tym temacie. A my musimy dodatkowo się wysilać i jesteśmy skazani na UA-cam, który nie ma żadnej cenzury. To jest chore i nie rozumiem, jak ludzie mogą się na to godzic.
Dziękuję za odcinek😉 uwielbiam to jak przedstawiasz ważne tematy. Może następnym razem coś o dyskryminacji dzieci w społeczeństwie? Pozdrawiam
1:07 błąd ortograficzny. Wychowój przez "ó" a powinno być "u"
Pozdrawiam
Aniu, odwalasz kawał dobrej roboty. Do tej pory ogladalem pojedyncze materiały, ale dzis stwierdzilem, ze zaslugujesz na suba❤
Swietne, zresztą jak zwykle.
Dzieki
Cieszę się, że tu trafiłam... jestem mamą (córa lat 8) a na razie problem treści rozwiązałam nie dając dziecku dostępu do YT bez mojej asysty za plecami, a dostęp do pc/fona tylko do programów z nauką....
Od razu wspominam, kiedy moja bratanica oglądała sobie Psi patrol na yt. Po zakończeniu bajki zaczęła się następna, tylko że to nie był prawdziwy Psi patrol. Pieski w tej "bajce" biły się nawzajem, robiły dziwne rzeczy itd. Masakra...
To "ELSA gate" - "bajki" udające te oryginalne, a zawierają treści pornograficzne /przemocowe. Często nie wyłapywane przez rodziców :(
Nie mam dzieci, ale bardzo mi się pdoba jak pokazalaś temat ❤
Świetny film Aniu, dziękuję czekam na part 2
Dziękuję za film, daję łapkę i czekam na kolejne 😊 pozdrawiam serdecznie ❤
Aniu, dziekuje za ten film.
Super ważne wideo. 💛
Pamiętam jak mając 6 lat, obejrzałam pewien dość brutalny filmik, legenda głosi, że miał status "Dla dzieci", który na pierwszy rzut oka wygląda niewinnie, na ekranie startowym są tylko 2 tańczące kucyki na różowym tle. Ten filmik nadal istnieje i nie ma żadnych ograniczeń wiekowych, ani 18+, ani dla najmłodszych. Pamiętam, że wywołał pewnego rodzaju traumę i zmienił mnie, jedyną osobą, która wiedziała o tym, była moja siostra, która widziała jak oglądałam, moi rodzice nie wiedzieli o tym folmiku nic, przez 10 lat (w sumie ja też, bo oprócz scen z niego, które wyryły się w głowie, nic o nim nie wiedziałam, i trochę przypadkowo przez inny filmik wpadłam na niego). Właśiciwie to nawet nie jestem pewna czy ogladałam go w wieku 6 lat, czy później, wyszedł jak miałam 6 lat, i pamiętam, że byłam mała. Później zaczęłam wyszukiwać tego typu filmiki, ale nie po to by je powiedzmy zgłosić, po prostu tak bardzo tamtem filmik wyrył mi banię, pamiętam jak w wieku ok. 10 lat oglądałam filmiki, gdzie ludzie są wieszani, aresztowani. Obecnie jak widzę, że film, na pozór wyglądający na niewinny ma ograniczenie 18+ to aż niedowierzam, bo inne filmik które powinny mieć to ograniczenie nie mają jego, i tak zaczęłam się zastanawiać, czy ci co dają te ograniczenia wogóle oglądają te filmiki, czy po prostu widzą że zostało powiedzmy zgłoszone, i bez wchodzenia w szczegóły dają ograniczenie.
Aniu, o ile nie był to sarkazm lub żart, to poprawnie pisze się "wychowuj" przez "u" zwykłe 😄no i
"jednopłciowe"
Nie to dysleksja 🤡
@@AniaGemma rozumiem
Jak mama bardzo Ci dziękuję za ten filmik 😘
Jaka jest Twoja opinia o aplikacjach do śledzenia dziecka? Czy to przekroczenie granic dziecka czy dobra metoda kontroli dziecka? Moje koleżanki w pracy są tym zachwycone i pokazują sobie na telefonach gdzie jest ich dziecko. Ja sama nie mam dzieci ale słuchają tego czuje się dziwnie. Jak byłam dzieckiem to sama chodziłam do szkoły i później bawiłam się z dziećmi po szkole. Chyba bym się czuła dziwnie wiedząc, że moi rodzice mogą w każdej minucie sprawdzić na GPS gdzie właśnie jestem.
Moim zdaniem nie jest problem z narzędziem, a z tym kto z niego korzysta i w jaki sposób. Poza tym... Serio ktoś myśli, że jak porwą mu dziecko, to nie wyrzuci jego telefonu? I że samo dziecko, które się już buntuje nie jest na tyle inteligentne, aby wyłączyć lokalizację? Także, jeśli rodzic umawia się z dzieckiem, że instalujemy aplikacje śledzącą i wykorzystamy ją tylko w sytuacji zagrożenia i faktycznie się tego trzymamy, to moim zdaniem jest ok.
W przypadku, który opisałam chodzi o dzieci w wieku 11-12 lat, które wychodzą z domu po szkole aby się pobawić. Rodzice nie poinformowali dzieci o tej aplikacji specjalnie aby dziecko nie było tego świadome i aby właśnie nie wyłączyło lokalizacji. Aplikacja została ukryta poza ekranem główny (tutaj nie znam szczegółów, podobno są takie aplikacje, że da się je ukryć) więc dzieci raczej same się nie zorientowały i nie wiedzą, że są śledzone. Wydaje mi się to już przekroczeniem pewnych granic. Rodzice argumentują, że jest to dla dobra dziecka i jego bezpieczeństwa.
Mysle ze te aplikacje sa okey ale nie mowienie o nich dziecku nie jest okey. Ja mam taka aplikacje na moim telefonie w razie gdybym go zgubila btw 😅
Śledzenie samo w sobie mnie nie przeraża i nie przeszkadza, ja sobie włączam to wszędzie, bo lubię widzieć gdzie byłem ;) Nie miałbym też problemu żeby np. partner czy ktoś bliski mógł sprawdzić gdzie jestem. Więc tak samo w stosunku do dziecka - ja myślę, że to byłoby fajne gdyby działało w obie strony :) tzn. "ja widzę gdzie ty jesteś, a ty widzisz gdzie ja jestem" - to mogłoby być też uspokajające dla dzieci (ja np. pamiętam z dzieciństwa że parę razy moja mama się spóźniała, a ja już miałem najczarniejsze wyobrażenia... a tak mógłbym sprawdzić), no i byłoby to uczciwe :)
Super material Ania. Ja chcialam dodac tylko od siebie, ze ani UA-cam Kids nie powinnien byc uzywany bez kontroli rodzicow. Myslam, ze tam moja corka znajdzie lepsze tresci ale niestety w wiekszosci sa tam mega przestulowane filmiki dzieci rozpakowujacych prezenty, komputerowo zrobione zwierzeta skakajace z dachu i inne tego typu glupoty (kto ma dzieci niestety wie o co mi chodzi)..
Materiał na czasie 👌
Raczej już po i to byl na czasie do wyborów a po wyciszenie. Hmm ciekawe… no ale przecież na pewno się mylę i te dramy wcale nie były zaplanowane przez tych co się sprzedali. To tylko tu zostawię…
1:10 i już trzeba wyłączyć filmik, szkoda
Bardzo bym chciała mieć dzieci, ale bardzo się tego boje ze względów o których mówisz, bo sama wychowałam się już w czasach internetu. Kiedyś rodzice bali się ze ich dziecko będzie próbować piwa, papierosów, ale moim zdaniem internet jest gorszy. Byłam jednym z tych dzieci którym rodzice ograniczali dostęp do komputera, na określony czas i zawsze byli przy mnie gdy go używałam. Czy to zadziałało? Nie! Pierwsze materiały pornograficzne obejrzałam w wieku 10 lat bo pokazała mi je koleżanka z klasy, gdy byłam u niej w domu. Jak byłam w gimnazjum ( w tym wieku rodzice już nie siedzieli przy mnie jak robiłam coś w necie) oglądałam filmy sex masterki, nie dlatego ze mnie interesowały, po prostu słyszałam jak moi znajomi rozmawiają o kimś takim, i po prostu najzwyczajniej w świecie chciałam sprawdzić kto to jest, i mieć o czym rozmawiać ze znajomymi. Żeby uchronić w 100% dzieci przed czymś takim trzeba było by je zamknąć w klatce i odciąć całkowicie od świata zewnętrznego. Na moim przykładzie widzę ze nawet kontrolowanie nic nie da, bo znajomi i tak wszystko pokarzą
Aniu, czy światło zmieniało się raz na ciepłe raz na zimne, czy tylko mnie się coś wydawało? W chłodnym bardzo dobrze się patrzy. W ogóle doceniam bardzo ten kadr, z gwiezdnym niebem i lampką z drugiej strony
Nagraj o co chodzi/ło z ElsaGate!Polecam!
Mentos z kolą nie straszny mocniejsze są experymenty na lekcji chemi z moją porąbaną ,ruską nauczycielką z chemii.Przynajmniej nudno nie było.
No ale to już nawet małe dziecko powinno wiedzieć że metal+prąd=2 metry pod ziemią.
Nie udostępniałam bym dziecku swego konta.
Jak narazie bez konta.
A jak będzie chciało konto.
To może stworzyć albo można mu pomóc
konto ale tak powyżej 10-12 lat.
Dowodem na to, że rodzice nie sprawdzają kontentu jest chodzby, że rodziny z przedszkolakami szły do kina na sausage party, a już nie mówiąc o filmach Marvela 😅 a poza tym już od koleżanek słyszałam niepokojące historię jak to przedszkolaki rzucają sobie "challenge" np. odkrec kuchenkę gazową jak nikt nie będzie widział ...
cooo???
Dzieci zawsze miały głupie pomysły. Jest to kwestią wychowania. Walka zawsze była żywiołem mężczyzn ale to złe wzorce z USA sugerowały niehonorowe zagrywki jak kopanie leżącego i poniżanie go w inny sposób.
Czy te błędy w napisach "wychowÓj nie zakazuj" "płuciowych" są specjalnie?
nie, ale ja jestem dyslektykiem a moj edytor chyba zasnal przy sprawdzaniu tekstu...
bardzo fajnie że jak na swój starczy wiek śledzisz nowinki świata doczensego, przynajmniej twoje wnuki są bezpieczne
Łowca smerfów może być jednym ze starożytnych kh potrzebne na moment
❤❤❤
Na temat seksu to bym dała nawet dziecku chociażby do obejrzenia filmy niektóre z kanału Uwaga Naukowy Bełkot!
Nawet jak są zbyt no
Bo jednak o wiele lepiej uczą niż jakieś nudne wdżry w szkole. ;)
Właśnie takie treści oglądałam w gimnazjalnym wieku.I przyznam że o wiele więcej się nauczyłam niż w tej zasranej szkole.
Jeden z powodów czemu nie oglądam aż tak modnych kanałów.
Aniu, ile lat ma Twoje dziecko? Słyszałam wielokrotnie, że przez pierwsze kilka lat życia dziecko nie powinno w ogóle mieć do czynienia z elektroniką ze względów neurologicznych - rozwijania się mózgu i zmysłów. Że nawet nie oglądanie tv, a samo słyszenie tv w tle już przeszkadza dziecku w rozwoju.
tak wiem. znam te badania jednak rezygnacja z komputera, ebooka, telefonu nie wchodzila u nas w gre jako ze pracujemy z domu na tych wszystkich urzadzeniach.
O kurcze, 11 minut temu 😮
🤗
Myślałam że zaniedługo TV upadnie niemal!a to prosz..
I Rand tak grzecznie stoi koło Piketty'ego? Jak Ci się udało ich pogodzić? 😄
🤣🤣🤣 nie bylo lekko 🙈
Moje dzieci mają zablokowane youtuby ze względu na brak możliwości blokowania niepokojących mnie treści.
Twoje dzieci są wychowywane do życia w totalitaryźmie.
Mój brat ma 10 lat i gadał cos o "skibidi toilet". Pewnego dnia oglądał to obok mnie i ja popatrzyłam co on tam ogląda iiiii... to jest tak głupie, że nie wiem jak można wymyślić coś tak głupiego.
1437 to dla harkorów kurna!
Z najpopularniejszych kanałów oglądam kanały powiązane z Fnafem czy MLP.
Wychowoj???? Ok, myslalam, ze sarkazm.
Dysleksja
Jake przesadził z halloweenowym kontentem.
Widziccie boomerzy
Internet jendak dobty
Gry nie są złę
Oczywiście że chcę by dzieciak włożył se worek śmieci na łeb XDDD
Jak wkurzy mnie to czemu nie
Nie no żart
Tak wiem jestem wredna jak to na lisa
A na poważnie niedowierzam że ten fragm. filmu powstał.
Najgorsze są te gry kąkuterowe o zabijaniu. Dzieci grają, a potem zabijają się nawzajem.
Troll
rożka bym nie dawała do oglądania dzieciom w ogóle, ten typ nie jest aż tak merytoryczny
Te programy dla dzieci sa spoko. Obejrzalam chyba z polowe tego co tam jest i nie mam sie do czego przyczepic.
@@AniaGemma pewnie tak, w sensie autora kanału bym nie reklamowała, ale jeżeli to ma być od niego oderwane to tak.
@@AniaGemma to jak mówił na swoim głównym kanale o covidzie i to jak on nie rozumie, dlaczego ludzie korzystają z samochodów zdenerwowało mnie dość mocno.
Chodzi o T. Rożek. Nie za bardzo w temacie jestem. Co z nim nie tak?
@@Coz1_2babka, która się T. Rożka czepia należy do antyszczepionkowców i dalej nie potrafi przyjąć do wiadomości, że epidemie i wirusy istnieją. Ja ze swojej strony bardzo polecam wszystko tego autora. Merytoryczne, zgodne z obecną wiedzą naukową treści przedstawione w przystępny sposób.
Sedno tematu dotyczącego wychowania dzieci (wychowanie znaczy "chowanie" a więc chowanie dzieci przed zagrożeniami) leży nie w rodzaju kontaktu tych dzieci z internetem ale w rodzaju kontaktu z żywymi ludźmi: członkami rodziny, znajomymi, itd. Internet zawsze będzie dla dziecka czymś mniej niż kontakt z żywymi ludźmi, bowiem pełny kontakt z kimś lub czymś można mieć tylko osobiście się z tym stykając. Żadna internetowa treść nie będzie tak mocna i tak mocno przeżywana przez dziecko jak osobiste spotkanie z kimś czy czymś.
I jeśli w sferze kontaktów bezpośrednich dziecko ma w dorosłych rzeczywiste wsparcie - to żadna internetowa treść mu nie zaszkodzi.
Nie da się "uchronić" dzieci przed pewnymi treściami, które my uważamy za "nieodpowiednie dla dzieci". Tego się po prostu nie da zrobić. Taka "ochrona dziecka w internecie" to czysta utopia.
Jedyne co można w tej sytuacji zrobić to w codziennym świecie kontaktów bezpośrednich między ludźmi zapewnić swojemu dziecku absolutne wsparcie.
I właśnie w związku z tym niezbyt podoba mi się twoje podejście uznające wszystkie osoby mające wykształcenie pedagogiczne jako z góry godne zaufania. Nie są one wcale z góry godne zaufania, wśród pedagogów jest wielu takich z którymi kontakt może być dla naszego dziecka czymś obciążającym i zakłócającym jego naturalny stan. W tym świetle takie oddawanie absolutnego zaufania osobom z pedagogicznym wykształceniem jest nierozsądne.
na wstepie masz tam blad. Wychowanie pochodzi od slowa chowanie ale w kontekscie chowu zwierzecego czyli karmienia i utrzymywania a nie ukrywania. Wg mnie wychowanie nie powinno opierac sie na tworzeniu klosza a na ksztalceniu czlowieka ktory w miare szybko bedzie w stanie samodzielnie poruszac sie po swiecie. Pzdr
@@AniaGemma A skąd Ty to wiesz, że chodzi o chów zwierząt? A nawet gdyby o taki chów chodziło to jeszcze nie przeczy mojej wersji. Ważne jest to, że słowo "wychowanie" nabrało znaczenia formowania kogoś młodego, kształtowania kogoś młodego.
I w żadnym miejscu nie mówiłem o "kloszu" ale tylko o tym, że młody człowiek może być na 100 procent pewien, że że strony najbliższych osób nie czeka go brutalny atak. Bo jak na razie, w obrębie owego "wychowania" młody człowiek takiej pewności nie ma.
@@hearbeat1354 ze slownika.
@@AniaGemma I co? W słowniku pisało, że słowo "wychować" nie ma nic wspólnego z "chować" jako ukrywać, chronić?
@@hearbeat1354chowac to slowo staro slowianskie i oznacza hodowanie, dbanie o cos wiec poniekad chronienie, jednak slowo wychowac nie ma w sobie czlonu chowac dlatego, ze cos chowamy przed swiatem a dlatego ze chow to hodowla czyli ze cos hodujemy.
Aniu, dziekuje za ten film.
❤❤❤