Nabój w komorze - HOT CHAMBER warsztaty grudzień 2021
Вставка
- Опубліковано 4 жов 2024
- Broń osobista noszona do celów obronnych powinna być gotowa do działania natychmiast. W przypadku pistoletu jego stan powinien umożliwiać wykorzystanie go tuż po dobyciu - bez potrzeby załadowania komory. Do tego właśnie ta broń została zaprojektowana.
Stąd bezpieczniki spustowe, chwytowe w pistoletach bezkurkowych czy bezpieczniki skrzydełkowe w pistoletach kurkowych - by zapewniać bezpieczeństwo gdy komora jest załadowana, a kurek odciągnięty.
Wielu strzelców ma jednak obawy przed noszeniem broni "przeładowanej". Można się ich pozbyć tylko w jeden sposób - nabywając odpowiednią świadomość i odruchy by przestać bać się swoich błędów i móc skupić się na walce z zagrożeniem.
Warsztaty HOT CHAMBER to :
omówienie zasad bezpiecznego i wygodnego noszenia broni "przeładowanej"
omówienie zasadniczych technik posługiwania się bronią gotową do strzału wprost z kabury
ćwiczenia wyrabiające właściwe odruchy i pamięć mięśniową
ćwiczenia sytuacyjne różnych wariantów wykorzystania broni wprost z kabury
prezentacja zasadniczych zastosowań broni po dobyciu
Zajęcia trwają 3-4 godziny i skupione są wyłącznie na budowaniu pewności i umiejętności w noszeniu broni z załadowaną komorą nabojową.
==
Jeśli masz jakieś pytania lub chcesz odbyć warsztaty w swoim mieście - skorzystaj z maila
obywatelintruz@gmail.com
==
Aby dowiedzieć się więcej lub dokonać wstępnej rejestracji skorzystaj z linka
docs.google.co...
Szkolenie spoko! Jak mówiłem Intruzowi, bałem się, że będzie gorzej, a było lepiej! ;-) Każdy świadomy posiadacz broni ma pietra nosić broń przeładowaną! A tutaj jest wstęp do odblokowania tego "Pietrka"! Trzeba spróbować! No chyba że jesteś komandosem i dla ciebie to codzienność wtedy nie ma o czym gadać. Pozdro dla Intruza za organizację!
Cieszę się, że odniosło zamierzony skutek. Koła nie wymyśliłem - przekazałem tylko skromną wiedzę jaką mogłem przekazać :) Tak nawiasem - często nawet "komandosi" nie noszą broni z załadowaną komorą. Tylko ci najbardziej elitarni tak robią. Dlaczego? Bo mają wsparcie pary lub sekcji. Cywil w parku czy na "dzielni" nie ma wsparcia. To zasadnicza różnica.
Szkolenia zawsze spoko, ale jak patrzę na te flipy w 2:52 to mam nadzieję, że temat odpowiedzialności i ubezpieczenia jest dobrze ogarnięty :D
Dobrze ogarnięty jest program i zbijaki w komorach. Dlatego są również sceny, gdzie strzelec obraca się już bez towarzystwa innych po swoich bokach i dopiero wtedy słychać strzały. Hejcik zacny ale nietrafiony.
Film pokazuje kilka scen ze strzałami a potem scenę, która wygląda jak ćwiczenie przerwane przez instruktora przez niebezpieczne zdarzenie. To czy jest w komorze zbijak czy ostra to można wróżyć a nie wnioskować w tym przypadku, więc dzięki za wyjaśnienie :)
@@niepowiem007 Chyba tylko kamikaze dopuścił by do takich rzeczy na ostro. Dlatego najpierw ćwiczenia były robione na zbijakach. Potem indywidualnie na ostro.
Jedno pytanie/uwaga..
Po co w trakcie strzelania obronnego na tym dystansie podchodzenie do celu/zbliżanie się do zagrożenia?
Odejście (jak w większości ujęć) OK, ale skrócenie dystansu.. Nie ma gwarancji, że w stresie (obrona) "wyłączymy" zagrożenie pierwszymi 2-3 strzałami, a skracając dystans narażamy się np. na kosę w żebra. Moim zdaniem to błąd metodologiczny - może wyrobić złe nawyki, jak kursanci w ten sposób zaczną powtarzać te ćwiczenia na samodzielnych treningach.
Poza tym drobnym szczegółem wygląda ciekawie i zachęcająco.
W każdym przypadku nacisk kładziony jest na wykorzystanie broni z dobyciem. Czy to statycznie, czy również w ruchu w przód/tył. Klęcząc, leżąc - zasady są uniwersalne. Scenariuszy gdy warto liznąć strzelania w ruchu są setki. Np potrzeba dostania się do rannej osoby trzeciej lub zabezpieczenia sobie zmiany pozycji za osłonę. Może zaistnieć potrzeba ostrzelania celu znajdującego się w pojeździe oraz dostania się do wnętrza.
Cel może też oddalać się nadal stanowiąc zagrożenie. Niestety nie znam strzelnicy z ruchomymi ścianami by zasymulować ostatni ze scenariuszy. 😉
@@ObywatelIntruz Rozumiem. W takim kontekście, jak najbardziej OK. Dzięki za odpowiedź.
Nie ma sprawy. Dobrze, że pojawiają się takie pytania czy wątpliwości, bo można je rozwiać by było jasne, że nic na warsztatach nie dzieje się z przypadku. Nie uprawiamy komandoskich fikołków.
Czy wg Pana każde noszenie broni = nabój w komorze?
Jeśli idziemy do marketu po bułki, na spacer po parku, na strzelnicę to też?
Proszę porównać prawdopodobieństwo uczestniczenia w strzelaninie będąc cywilem a to, że ten pistolet po prostu Panu wypadnie lub zostanie odebrany zanim Pan go dobędzie, albo ktoś Pana przyuważy jak będzie sięgał do jogurt na wyższej półce i go zabierze.
Rozumiem funkcjonariuszy/ochroniarzy, ale będąc zwykłym cywilem noszenie naboju w komorze może mieć gorsze skutki. Broń bez naboju w komorze na 95% ludzi będzie bezużyteczna przez pierwsze kilka sekund, z nabojem zadziała od razu.
Jeśli Pana ktoś napadnie z nożem to i tak nie zdąży Pan go wyjąć, jeśli ktoś do Pana podejdzie to zdecydowanym ruchem i przeładowaniem można osiągnąć lepszy efekt niż poprzez oddanie strzału.
Proszę się nad tym zastanowić.
Noszenia broni NIE gotowej do strzału to jak wozić pustą gaśnicę w samochodzie. Wtedy lepiej zostawić ją w domu. Można tłumaczyć swój lęk przed noszeniem załadowanej broni na wiele sposobów lub posiąść wiedzę i umiejętności by robić to swobodnie. W sytuacji krytycznej, która inny nigdy nie nastąpiła nie będzie czasu na przeładowanie. Udowodniliśmy to już w kilku materiałach.
@@ObywatelIntruz Uważam, że Pana analogia nieprzeładowanej broni do pustej gaśnicy jest mocno nietrafiona. Broń przeładowuje się w ułamku sekundy, gaśnicę napełnia się nieco dłużej :) . Nie mam lęku do noszenia przeładowanej broni, po prostu uważam, że nie jest mi potrzebna przeładowana broń w czasie kiedy ją noszę. Nie widzę scenariusza w którym natychmiast będzie mi potrzeby nabój w komorze. Jestem cywilem, nikogo nie ochraniam, nie jeżdżę na internencje, nie szlajam się o 3 w nocy po szemranych dzielnicach. Żyję w dużym mieście, poruszam się po nim bez trwogi o własne życie.
Jeśli kiedyś będę uważał, że ten nabój w komorze będzie mi potrzebny bo sytuacja będzie tego wymagać to broń przeładuję i wsadzę do kabury.
Jeśli Pan żyje w permanentnym lęku o swoje życie np jadąc na strzelnicę to proponuję nieco wyluzować. Szansa, że będzie Pan potrzebował naboju w komorze jest dużo niższa niż wygranie 6stki w totka. Potencjalne inne scenariusze w których np jakiś wariat w sklepie przyuważy, że Pan ma broń i weźmie Pana za bandziora i zechce być bohaterem jest moim zdaniem nieco większa. Jestem po prostu rozsądnym obywatelem, który kalkuluje co się może wydarzyć.
Ja Pana nie będę przekonywał bo ciężko przekonać ludzi myślących w kategoriach czarne-białe.
Natomiast Pan jest jutuberem (czyli nowoczesnym publicystą), który w jakimś tam stopniu wpływa na młodych strzelców i wpajanie im 0-1wych teorii, że jak noszą to muszą mieć nabój w komorze jest bez sensu. Niech każdy zadecyduje za siebie.
Zapraszam do obejrzenia prezentacji w dwóch moich filmach oraz do odwiedzenia Reality-based Protection Conference. Będzie miał pan kilka doświadczonych osób chętnych do przekonania, że w razie napaści przeładowanie broni to ułamek sekundy.
Może nawet zaproszą Pana na prelegenta.
Niestety, nie zna pan skali tego, jak bardzo się pan myli. Z drugiej strony - po co nosić broń skoro ma być niegotowa i nic ma się nie stać?
Teraz, proszę to samo wykonać będąc naprawdę okładanym pięściami bez rękawic z pełną siłą
fb.watch/aEeuxCUuIm/
@@ObywatelIntruz oczywiście, że w momencie nagłej napaści lepiej mieć broń przeładowaną. Bez naboju w komorze odparcie niespodziewanej i nagłej napaści jest prawie niemożliwe.
Ja nie o tym piszę.
Piszę o dostosowaniu noszenia do potrzeb.
Jeśli nosimy broń to ilość innych nieporządanych scenariuszy, która nie jest bezpośrednią napaścią jest znacznie większa.
Nie mieszkam w geccie czy strefie wojny i nie mam paranoi bądź obaw, że ktoś nastaje na moje życie.
Jeśli Pan się dzieki temu czuje lepiej proszę sobie nosić broń z nabojem w komorze jak Pan idzie po bułki czy jedzie na strzelnicę, ma Pan prawo.
Natomiast ja również mam prawo wyboru i dopóki nie muszę to np jadąc na strzelnicę mam 15+0. Jak uznam, że kroczę przez mroczną dolinę to zrobię 14+1.
Jeśli wg Pana jestem w błędzie, że uważam, że "to zależy" - trudno. Miłego wieczoru.
Jacek, ostatnie zapytanie dziś - gdzie można się dowiedzieć o takich warsztatach, szkoleniach organizowanych przez Ciebie albo przez ludzi, którzy są godni polecenia przez Ciebie?
FB, Insta, YT. Gdy jest nowy termin pojawia się post z ogłoszeniem. Wczoraj odbyło się kolejne. Uczestnicy zadowoleni :)
@@ObywatelIntruz dziękuję za info
Fajna inicjatywa. Może obszerniejszy materiał z tego szkolenia?
Obszerniejszy materiał trwa ok 4h i jest prezentowany na szkoleniu. Niestety temat jest na tyle poważny, że nieodpowiedzialne byłoby przedstawienie go tylko w formie filmu szkoleniowego. Chyba, że znalazł by się jakiś odważny, który potem wziął by za to odpowiedzialność. Wolę pracować z ludźmi na żywo - wtedy na bieżąco mogę korygować błędy oraz dbać o bezpieczeństwo i wyniki przekazanej wiedzy. Dzięki odzewowi od uczestników wiem, że obrany tok warsztatów działa jak powinien. Jeśli coś działa - nie należy tego zmieniać.
@@ObywatelIntruz i ja to szanuję
Odważnie
Bezpiecznie. Nie ma tu nic odważnego. Wszystko polega na tym aby odwagę i szczęście zastąpić umiejętnościami.
@@ObywatelIntruz właśnie o to mi chodziło sami poważni ludzie... Nie ma przypadku
@@tomekdetlaf6963 Pajac raczej by nie przyszedł bo myśli, że jest Dirty Harry, a nawet jak by przyszedł bo by szybko wyszedł :)
@@ObywatelIntruz ja i moi przyjaciele, tzn kto Smith & wesson
a plecak w rece po co
?
Po pierwsze żeby wymusić ograniczenie do jednej ręki.
Żeby zachęcić studentów, listonoszy i harcerzy.