Dalej namawiam na spróbowanie pozostawienia, choćby w celach testowych, kilku matek w izolatorach do wiosny. Nigdy nie wybijemy 100% warroa przed zimą, a uniemożliwienie czerwienia nie pozwoli tym niedobitkom namnażać się w zimie. Matki wypuszczone z izolatorów mają skłonność do podejmowania czerwienia nawet w niekorzystnych (zimowych) warunkach. Na koniec muszę pogratulować właściwego dla zimowli w izolatorach ułożenia gniazda zimowego. Widać, że pszczelarz zna biologię rodziny pszczelej, wie co robi i do czego dąży. Gratulacje!
Zanim zacząłem wprowadzać izolator na pasiekę, kilka lat temu, obejrzałem WSZYSTKIE Pańskie filmy, zatem pochwała z Pańskiej strony jest dla mnie bardzo cenna. Bardzo dziękuję. Być może pokuszę się o pozostawienie kilku matek właśnie w takich mniejszych rodzinach jak pokazałem na tym filmie. Zdaję sobie sprawę z tego że podejmowanie czerwienia przez matki po wypuszczeniu jest "luką w systemie" który opracowuję. Trochę się jednak obawiam zostawiać matki w izolatorach na zimę w rodzinach zestawionych na 2 korpusach wielkopolskich i 3 korpusach 1/2 lub 2/3 Langstroth. Na takiej wysokości kłąb ma duże możliwości do uwiązania się nisko i wtedy matka na pewno nie będzie zimowała w centrum kłębu. Mam też kilka rodzin na półtora korpusa wlkp. i w tych rodzinkach potestuję zimowlę z matką w izolatorze. Pozdrawiam
@@krzysztofkata9115 Pisze Pan: "Trochę się jednak obawiam zostawiać matki w izolatorach na zimę w rodzinach zestawionych na 2 korpusach wielkopolskich i 3 korpusach 1/2 lub 2/3 Langstroth." Brawo! To potwierdza , że Pan zna zachowania pszczół, liczy się z nimi i wie co robi. Brawo!. Jeśli się Pan nie pogniewa, to podpowiem, że w rodzinach zazimowanych w korpusie wielkopolskim z podstawionym na dole pókorpusie, warto w skrajnych plastrach w korpusie, zrobić po dwie dziury o średnicy 2 cm rozmieszczone na przekątnej. To pozwoli pszczołom uwiązanym w cieplejsze dni na zewnątrz skrajnych plastrów, w momencie ochłodzenia, wejść do ścieśnionego kłębu. Gniazdo układam centralnie, bez bocznych zatworomat, na zimno, z pustymi przestrzeniami po bokach. Do półkorpusu daję też centralnie o jedną półramkę mniej, niż jest ramek w korpusie. Półramki są tyko z suszem, bez pokarmu. W ten sposób zmuszam kłąb do uwiązania się w centrum u dołu. A w trakcie zimowli nie mają wyjścia; muszą przechodzić centralnie w górę za pokarmem. Pozdrawiam.
Na drodze zimowania kłębu; jedna, bliżej wylotka na wysokości około 1/3 od dołu ramki, druga, bliżej tylnej ścianki, na wysokości 2/3 os dołu ramki. A dokładnie na granicy (obwodzie) części kuli kłębu wystającej z zewnętrznej płaszczyzny skrajnych ramek, kiedy dzienna temperatura zewnętrzna jest około 5 - 7 *C. " Pomiędzy gniazdem a półkorpusem również folia?" Broń Boże!!! Przecież tam ma się wiązać kłąb! Kłąb musi mieć puste komórki u dołu ramek gniazdowych i na półramkach. Jeśli ramki gniazdowe są w pełni zalane pokarmem, musimy w środkowych, u dołu pokarm odsklepić, wskazując pszczołom właściwe miejsce uwiązania kłębu.
@@krzysztofkata9115 No dobre dobre tylko to na jesieni się łoczy a efekt jest kuli śnieżnej 😂😂😂😂 ja już zmniejszałem pasiekę dajcie spokój grut to mieć kochanom żonę albo być kawalerem😂😂😂
@@erwinkabala9973 Ale ja swojej nie chcę zmniejszać, Chcę upłynnić nadwyżki, A one powstają sam wiesz jak szybko. Dla mnie nadwyżka to wszystko ponad tą równowagę o której wspomniał Kolega
ja mam 6 uli i przy moich pożytkach i pojedyńczym pasieczysku to chyba wystarczy. pomijając aspekty ekonomiczne to trzeba mieć jakiś rynek zbytu choćby na miód, no bo narobić się to można łatwo.
No widzisz, ja czasem myślę o takiej pasiece, małej dobrze prowadzonej. 5 uli miałem, jak nie wiedziałem kompletnie nic, zastanawiam się jak by to było z obecną wiedzą prowadzić takie 10-15 rodzin.
Dobrze to wygląda Pozdrawiam.Warrozy u mnie w niektórtch rodzinach zatrzęsienie było,jak maku.Gdybym nie ratował,to by się osypały.Niektóre bardzo osłabły,szczególnie te leczone biowarem 500.
Witam, dziękuję, mam nadzieję że Pańskie pszczoły dadzą radę. Bardzo ważne jest żeby do zimy puścić jak najmniej pasożyta, a co jednak pójdzie, to przetrzebić z wiosny, wtedy idzie to jakoś prowadzić bez akcji reanimacyjnych, Pozdrawiam
Śemka Krzysiu. Muwiłem już Ci miesiąc temu że na bogato w tym roku z warozom wydaje mi się że pogoda w sierpniu sprzyjała rozwojowi roztoczy było bardzo goroco🤔i nie wydaje mi się że to reinwazia pamiętasz ile się sypało z pakietu w lipcu ledwie parę sztuk. A tak apropo twoich celek musiałem izolować bo nie było prrr i we wrześniu nie mogłem wy hamować czerwienia. A co do redukcji pasieki to daj spokój wiesz jak jest ja też już redukowałem😂😂😂😂. Troszkę może i ciężko z miodem bo ludzie pieniędzy nie mają i każdy liczy grosz przez inflację ale spokojnie nie zawsze jest pod górę. Serdecznie pozdrawiam 😊
Rozwój i ilość w rodzinach - jedno, nie przeczę że jest dużo, reinwazja drugie, Jeżeli leczę 20 lipca pakiet, gołe pszczoły w pakietówce, mając jakieś wątpliwości leczę 2 raz bez czerwiu krytego i za drugim razem jest zero, a po 2 miesiącach po wygryzieniu 3 pokoleń pszczół przy leczeniu spada setka, to to nie jest warroza która rozwinęła się w pakiecie. Inna rzecz że jest naprawdę urodzaj na to dziadostwo.
Pewnie to wrześniowe czerwienie Celek jest kwestią dopływu pyłku, ja się cieszę że mam pszczoły które potrafią jeszcze reagować na zmiany w środowisku, zwłaszcza w okresie września
@@krzysztofkata9115 Noo ja częściowo też nie mam innych matek chyba🤔 bo som od ciebie i co prawda jestem bardzo zadowolony mega siła zresztom sam widziałeś fotki jak to wygląda a choć jest końcuwka września to nie skurczyły się a raczej rozrosły😊😊. Ale fakt mieszkam blisko Wisły a tu nawłoci multum a teraz zaczeły się poplony bo ludzie truskawki sadzom więc jak bym nie izolował to by dalej psztykały😜
Z warroza 100 % racji. Niby prawie wyleczone. Ale problem jest z reinwazją. Bo niektórzy leczą po japońsku jako tako. Dlatego trzeba cały czas pilnować. Ja na razie mam 22 ule co do dalszych decyzji to zastanawiam się. 👍
22 ule to taka fajna ilość gdy jest już przy czym pochodzić, można fajnie pogospodarować, ale nie absorbuje jeszcze tyle czasu, pozdrawiam i powodzenia
A jak Pan myśli, pod koniec września przeleczyłam kwasem mrówkowy ,skutecznie, było dużo malutkiej warrozy, a teraz jeszcze mogę wpakować jakieś paski czy już nie??? (odymiać nie chcę) mamy koniec września, pogoda marna, pozdrawiam
Pogoda na kwasy jest nie zła, Czymkolwiek Pani nie zechce leczyć, warto jest złapać moment bez czerwiu. Czasem na jesieni udaje się złapać taki moment bez izolacji. Wtedy wszystko jest skuteczne. Ideałem jest jeżeli ostatni zabieg kończy się wraz z nastaniem ochłodzenia - pszczoły wtedy już nie naniosą pasożyta. Ja nigdy nie próbowałem pasków KS na późne leczenie, ale gdybym miał coś robić to raczej szybki zabieg z dużą skutecznośią pow. 90 %. Doskonale do tego nadaje się izolator który daje pewność braku czerwiu. PS. Jeżeli leczyła Pani KM przy czerwiu, proszę jeszcze czymś podziałać. Nie mam przekonania co do książkowych % skuteczności takiego zabiegu.
Witam mam pytanie czy ma Pan radę jak przezimować matkę ? Bo mam problem ze w.odkladzie jest mało pszczoły ale fajna mateczka i nie wiem jak ja przezimować
W ubiegłym sezonie zimowałem 2 matki w jednej rodzinie. Każda matka w oddzielnym izolatorze, w środku gniazda oddzielone jedną ramką z pokarmem. Z powodzeniem. W tym roku zimuje po 2 matki w 2 ulach. Matki zabrałem z ulików weselnych. Izolacja od jesieni całą zimę do pierwszego oblotu. Sześć lat mam pszczoły obecnie ponad 20 rodzin i nie spotkałem się z tak dużym osypem warrozy. Może to też zasługa izolacji matek na 21 dni przed tabletką apiwarolu. Pozdrawiam wszystkich
Ja od ramki wielkopolskiej zacząłem więc trudno tu mówić o wprowadzaniu, Jest kilka technicznych aspektów przy obsłudze reproduktorek, lepszy jest rozkład temperatur przy inkubacji, parę innych szczegółów jeszcze, które sprawiają że wychów i inkubacja jest bezpieczniejsza i efekty są trochę lepsze. Utrzymuję wielkopolską też ze względu na "aspekty handlowe" - odkłady, pakiety itp.
Czy nie lepiej już nie męczyć się i pozostawić matki w izolatorach do wiosny ?. Na Wigilię będzie na 100 % czerw przy obecnych zimach i warroza się ucieszy...😀😀😀.
Mam pytanie nie leje się Panu z tych podkarmiaczek? kupiłem kilka na próbę i strasznie leci z nich wręcz jak z kranu, byc może dla tego że próbę robiłem na syropie 1:1
Trzeba sobie odpowiedzieć na kilka pytań, odnośnie kiedy ma być leczenie, kiedy wypuszczanie, jak będą przedstawiały się prognozy, Do osiągnięcia stanu bez czerwiu zamkniętego wystarczy matkę zamknąć na 14 dni, wypuścić i po 21 od zamknięcia wyleczyć pszczoły. Jeżeli w tym czasie pogoda pozwoli na leczenie, wypuszczanie itp, to nie jest za późno.
@@krzysztofkata9115 Czyli jak dobrze rozumiem to zamykam na 14 dni matkę później uwalniam czekam jeszcze 7 dni i 1 odymienie tak? A jaka musi być temperatura optymalna
Też siedzę godzinami przy ulach,tak mi dobrze rozmawia się z pszczółkami😊 fajny filmik, dziękuję
Proszę bardzo
Dalej namawiam na spróbowanie pozostawienia, choćby w celach testowych, kilku matek w izolatorach do wiosny. Nigdy nie wybijemy 100% warroa przed zimą, a uniemożliwienie czerwienia nie pozwoli tym niedobitkom namnażać się w zimie. Matki wypuszczone z izolatorów mają skłonność do podejmowania czerwienia nawet w niekorzystnych (zimowych) warunkach. Na koniec muszę pogratulować właściwego dla zimowli w izolatorach ułożenia gniazda zimowego. Widać, że pszczelarz zna biologię rodziny pszczelej, wie co robi i do czego dąży. Gratulacje!
Zanim zacząłem wprowadzać izolator na pasiekę, kilka lat temu, obejrzałem WSZYSTKIE Pańskie filmy, zatem pochwała z Pańskiej strony jest dla
mnie bardzo cenna. Bardzo dziękuję.
Być może pokuszę się o pozostawienie kilku matek właśnie w takich mniejszych rodzinach jak pokazałem na tym filmie. Zdaję sobie sprawę z tego że podejmowanie czerwienia przez matki po wypuszczeniu jest "luką w systemie" który opracowuję. Trochę się jednak obawiam zostawiać matki w izolatorach na zimę w rodzinach zestawionych na 2 korpusach wielkopolskich i 3 korpusach 1/2 lub 2/3 Langstroth. Na takiej wysokości kłąb ma duże możliwości do uwiązania się nisko i wtedy matka na pewno nie będzie zimowała w centrum kłębu.
Mam też kilka rodzin na półtora korpusa wlkp. i w tych rodzinkach potestuję zimowlę z matką w izolatorze. Pozdrawiam
@@krzysztofkata9115 Pisze Pan: "Trochę się jednak obawiam zostawiać matki w izolatorach na zimę w rodzinach zestawionych na 2 korpusach wielkopolskich i 3 korpusach 1/2 lub 2/3 Langstroth." Brawo! To potwierdza , że Pan zna zachowania pszczół, liczy się z nimi i wie co robi. Brawo!. Jeśli się Pan nie pogniewa, to podpowiem, że w rodzinach zazimowanych w korpusie wielkopolskim z podstawionym na dole pókorpusie, warto w skrajnych plastrach w korpusie, zrobić po dwie dziury o średnicy 2 cm rozmieszczone na przekątnej. To pozwoli pszczołom uwiązanym w cieplejsze dni na zewnątrz skrajnych plastrów, w momencie ochłodzenia, wejść do ścieśnionego kłębu. Gniazdo układam centralnie, bez bocznych zatworomat, na zimno, z pustymi przestrzeniami po bokach. Do półkorpusu daję też centralnie o jedną półramkę mniej, niż jest ramek w korpusie. Półramki są tyko z suszem, bez pokarmu. W ten sposób zmuszam kłąb do uwiązania się w centrum u dołu. A w trakcie zimowli nie mają wyjścia; muszą przechodzić centralnie w górę za pokarmem. Pozdrawiam.
@@igorpawyk730 dziękuję
@@igorpawyk730 Panie Igorze, po dwie dziury na przekątnej, ale na jakich wysokościach? Pomiędzy gniazdem a półkorpusem również folia? Pozdrawiam
Na drodze zimowania kłębu; jedna, bliżej wylotka na wysokości około 1/3 od dołu ramki, druga, bliżej tylnej ścianki, na wysokości 2/3 os dołu ramki. A dokładnie na granicy (obwodzie) części kuli kłębu wystającej z zewnętrznej płaszczyzny skrajnych ramek, kiedy dzienna temperatura zewnętrzna jest około 5 - 7 *C.
" Pomiędzy gniazdem a półkorpusem również folia?" Broń Boże!!! Przecież tam ma się wiązać kłąb! Kłąb musi mieć puste komórki u dołu ramek gniazdowych i na półramkach. Jeśli ramki gniazdowe są w pełni zalane pokarmem, musimy w środkowych, u dołu pokarm odsklepić, wskazując pszczołom właściwe miejsce uwiązania kłębu.
zachowanie proporcji pomiędzy rozwojem pasieki, a radością z pszczelarstwa, to wg mnie najlepszy cel. pozdrawiam.
Tak, równowaga między mieć a być,
Pozdrawiam,
@@krzysztofkata9115 No dobre dobre tylko to na jesieni się łoczy a efekt jest kuli śnieżnej 😂😂😂😂 ja już zmniejszałem pasiekę dajcie spokój grut to mieć kochanom żonę albo być kawalerem😂😂😂
@@erwinkabala9973
Ale ja swojej nie chcę zmniejszać,
Chcę upłynnić nadwyżki,
A one powstają sam wiesz jak szybko.
Dla mnie nadwyżka to wszystko ponad tą równowagę o której wspomniał Kolega
👍
ja mam 6 uli i przy moich pożytkach i pojedyńczym pasieczysku to chyba wystarczy.
pomijając aspekty ekonomiczne to trzeba mieć jakiś rynek zbytu choćby na miód, no bo narobić się to można łatwo.
No widzisz, ja czasem myślę o takiej pasiece, małej dobrze prowadzonej. 5 uli miałem, jak nie wiedziałem kompletnie nic, zastanawiam się jak by to było z obecną wiedzą prowadzić takie 10-15 rodzin.
Dobrze to wygląda Pozdrawiam.Warrozy u mnie w niektórtch rodzinach zatrzęsienie było,jak maku.Gdybym nie ratował,to by się osypały.Niektóre bardzo osłabły,szczególnie te leczone biowarem 500.
Witam,
dziękuję, mam nadzieję że Pańskie pszczoły dadzą radę.
Bardzo ważne jest żeby do zimy puścić jak najmniej pasożyta, a co jednak pójdzie, to przetrzebić z wiosny,
wtedy idzie to jakoś prowadzić bez akcji reanimacyjnych,
Pozdrawiam
Śemka Krzysiu. Muwiłem już Ci miesiąc temu że na bogato w tym roku z warozom wydaje mi się że pogoda w sierpniu sprzyjała rozwojowi roztoczy było bardzo goroco🤔i nie wydaje mi się że to reinwazia pamiętasz ile się sypało z pakietu w lipcu ledwie parę sztuk. A tak apropo twoich celek musiałem izolować bo nie było prrr i we wrześniu nie mogłem wy hamować czerwienia. A co do redukcji pasieki to daj spokój wiesz jak jest ja też już redukowałem😂😂😂😂. Troszkę może i ciężko z miodem bo ludzie pieniędzy nie mają i każdy liczy grosz przez inflację ale spokojnie nie zawsze jest pod górę. Serdecznie pozdrawiam 😊
Rozwój i ilość w rodzinach - jedno, nie przeczę że jest dużo, reinwazja drugie,
Jeżeli leczę 20 lipca pakiet, gołe pszczoły w pakietówce, mając jakieś wątpliwości leczę 2 raz bez czerwiu krytego i za drugim razem jest zero, a po 2 miesiącach po wygryzieniu 3 pokoleń pszczół przy leczeniu spada setka, to to nie jest warroza która rozwinęła się w pakiecie. Inna rzecz że jest naprawdę urodzaj na to dziadostwo.
Pewnie to wrześniowe czerwienie Celek jest kwestią dopływu pyłku, ja się cieszę że mam pszczoły które potrafią jeszcze reagować na zmiany w środowisku, zwłaszcza w okresie września
@@krzysztofkata9115 Noo ja częściowo też nie mam innych matek chyba🤔 bo som od ciebie i co prawda jestem bardzo zadowolony mega siła zresztom sam widziałeś fotki jak to wygląda a choć jest końcuwka września to nie skurczyły się a raczej rozrosły😊😊. Ale fakt mieszkam blisko Wisły a tu nawłoci multum a teraz zaczeły się poplony bo ludzie truskawki sadzom więc jak bym nie izolował to by dalej psztykały😜
Sumaki jak palmy rosną :)
Z warroza 100 % racji. Niby prawie wyleczone. Ale problem jest z reinwazją. Bo niektórzy leczą po japońsku jako tako. Dlatego trzeba cały czas pilnować. Ja na razie mam 22 ule co do dalszych decyzji to zastanawiam się. 👍
22 ule to taka fajna ilość gdy jest już przy czym pochodzić, można fajnie pogospodarować, ale nie absorbuje jeszcze tyle czasu, pozdrawiam i powodzenia
A jak Pan myśli, pod koniec września przeleczyłam kwasem mrówkowy ,skutecznie, było dużo malutkiej warrozy, a teraz jeszcze mogę wpakować jakieś paski czy już nie??? (odymiać nie chcę) mamy koniec września, pogoda marna, pozdrawiam
Pogoda na kwasy jest nie zła, Czymkolwiek Pani nie zechce leczyć, warto jest złapać moment bez czerwiu. Czasem na jesieni udaje się złapać taki moment bez izolacji. Wtedy wszystko jest skuteczne. Ideałem jest jeżeli ostatni zabieg kończy się wraz z nastaniem ochłodzenia - pszczoły wtedy już nie naniosą pasożyta.
Ja nigdy nie próbowałem pasków KS na późne leczenie, ale gdybym miał coś robić to raczej szybki zabieg z dużą skutecznośią pow. 90 %. Doskonale do tego nadaje się izolator który daje pewność braku czerwiu.
PS. Jeżeli leczyła Pani KM przy czerwiu, proszę jeszcze czymś podziałać. Nie mam przekonania co do książkowych % skuteczności takiego zabiegu.
Witam jest pracy przy tylu rodzinach.
Witam mam pytanie czy ma Pan radę jak przezimować matkę ? Bo mam problem ze w.odkladzie jest mało pszczoły ale fajna mateczka i nie wiem jak ja przezimować
Połączyć z inną rodziną
W ubiegłym sezonie zimowałem 2 matki w jednej rodzinie. Każda matka w oddzielnym izolatorze, w środku gniazda oddzielone jedną ramką z pokarmem. Z powodzeniem. W tym roku zimuje po 2 matki w 2 ulach. Matki zabrałem z ulików weselnych. Izolacja od jesieni całą zimę do pierwszego oblotu. Sześć lat mam pszczoły obecnie ponad 20 rodzin i nie spotkałem się z tak dużym osypem warrozy. Może to też zasługa izolacji matek na 21 dni przed tabletką apiwarolu.
Pozdrawiam wszystkich
A Od kilku lat się zbieram żeby popróbować zimowli dwumatecznej ale jakoś nie wychodzi,
Pozdrawiam
Co jest takiego super w ramce wlkp do hodowli ze oplaca Ci sie tyle zachodu z wprowadzeniem ekstra ramki w pasiece?
Ja od ramki wielkopolskiej zacząłem więc trudno tu mówić o wprowadzaniu,
Jest kilka technicznych aspektów przy obsłudze reproduktorek, lepszy jest rozkład temperatur przy inkubacji, parę innych szczegółów jeszcze, które sprawiają że wychów i inkubacja jest bezpieczniejsza i efekty są trochę lepsze.
Utrzymuję wielkopolską też ze względu na "aspekty handlowe" - odkłady, pakiety itp.
@@krzysztofkata9115 dzieki za wyjasnienie
Witam a matki z izolatorów kiedy Pan wypuszcza?
Kolega nie oglądał do końca😜
Ok wczoraj nie uslyszalem dzięki czyli trzyma Pan od 1 09 do 15.10?
Izoluję w pierwszym tygodniu września i obserwuję prognozy. Przeciągam izolację tak długo jak się da
A dymi Pan wtedy gdy matki są w izolatorach?
tak,
Czy nie lepiej już nie męczyć się i pozostawić matki w izolatorach do wiosny ?. Na Wigilię będzie na 100 % czerw przy obecnych zimach i warroza się ucieszy...😀😀😀.
Może kiedyś się na to zdecuduję
Pozdrawiam
Mam pytanie nie leje się Panu z tych podkarmiaczek? kupiłem kilka na próbę i strasznie leci z nich wręcz jak z kranu, byc może dla tego że próbę robiłem na syropie 1:1
Witam, Przy syropie 1:1 rozwiercam wiertłem 1,5 mm i po chwili kapanie ustaje. Takie wiaderko to najtańsza podkarmiaczka na rynku :)
@@krzysztofkata9115
Zgadza się:), 1.5 mm przy 3:2 też się sprawdza?
PS.
Czy robi Pan odkłady na ramkę ln. 2/3 chodzi oczywiście o ln. europejski.
powinno być ok, trzeba jednak sprawdzać bo czasem zakitowują dziurki
@@MrAlban1985
Ja mam ramkę 2/3 na wymiar amerykański
A można jeszcze zaizolować matkę czy już za późno?
Trzeba sobie odpowiedzieć na kilka pytań,
odnośnie kiedy ma być leczenie, kiedy wypuszczanie, jak będą przedstawiały się prognozy, Do osiągnięcia stanu bez czerwiu zamkniętego wystarczy matkę zamknąć na 14 dni, wypuścić i po 21 od zamknięcia wyleczyć pszczoły. Jeżeli w tym czasie pogoda pozwoli na leczenie, wypuszczanie itp, to nie jest za późno.
@@krzysztofkata9115 Czyli jak dobrze rozumiem to zamykam na 14 dni matkę później uwalniam czekam jeszcze 7 dni i 1 odymienie tak? A jaka musi być temperatura optymalna
Nie musi Pan wypuszczać po 14, to najkrótsza możliwa wersja. Na ulotkach są informacje o temp. stosowania. Apiwarol pow.10 C
👍
👍