Wicked - no i mamy niespodziankę
Вставка
- Опубліковано 15 гру 2024
- Na Gałęzi na Instagramie - / mlukanski
Wicked to świetny musical. Natomiast nie do końca udana opowieść fabularna. Mimo wszystko niemal trzy godziny w kinie potrafią zlecieć błyskawicznie. Zapraszam na recenzję!
Bez podziału na dwie części, film by nie miał czasu na skupienie się na świecie i relacjach (coś co było kulą u nogi Potterowych adaptacji). Pewne wątki są tu dlatego, że będą one potrzebne w drugiej części i ich rozbudowanie sprawi, że zakończenie historii da większego kopa.
"Ilu jest fanów Czarnoksiężnika z OZ?" W Stanach wiele. Tak jest to jeden z trzech filmów (wraz z Mary Poppins i dźwiękami muzyki), które prawie wszyscy znają i kochają, bo są puszczane co roku w święta. Zresztą dlatego oryginalny musical mocno odnosił się do filmowego czarnoksiężnika
"Film rozkręca się dopiero w 3/4"
Bo to nie jest film przygodowy. To film o relacjach między postaciami. Dlatego te wszystkie rzeczy wcześniej są ważne i wręcz niezbędne do opowiedzenia tej historii.
Drugi akt jest pełen przeskoków z jednego miejsca w drugie z jednego momentu w kolejny i próba zmieszczenia tego razem z pierwszym powodowałaby podobne problemy co w przypadku większości adaptacji książkowych czyli że jakby się nie starać mnóstwo ciekawych rzeczy przepadnie
Też nie kumam po co mówić, że się "za późno rozkręca" jak się nie czuje czasu tylko ogląda z zainteresowaniem - to jest jedyną miarą czy film jest ciekawie opowiedziany
"Jeśli nie lubicie musicali to nie macie czego tutaj szukać" - no to... ja uciekam :D Dzięki za powiedzenie o tym na początku! Szacun za to!
Krzysztof M Maj też nienawidzi musicali( nie mam pojęcia, jak tak można ale okej) i bardzo mu się podobało, więc nie koniecznie! :)
To tytuł, który podoba się wielu osobom, które od zawsze były na przekór z musicalami. Sama serdecznie polecam bo to historia, która chwyta za serce i każdy może odnaleźć coś dla siebie
To ja bardziej, bym powiedział "kto nie lubi musicali, niech szczególnie pójdzie na ten film, by przekonać się jakie cuda można wykręcić w tym gatunku". Też nie byłem fanem musicali, ale film zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nie trzeba być fanem musicali, by doceniać sztukę. A "Wicked" jest wyborny. Fenomenalne wokale aktorek i aktorów, świetny pomysł na ich wykorzystanie, sceny z rozmachem, sceniczne szaleństwo i geniusz scenografii. Trzeba by było pójść kilka razy na ten film, by zdążyć nacieszyć się każdym elementem filmu. Myślę, że ludzie, którzy nie przepadają za musicalami (tak jak ja) powinni pójść na ten film, by właśnie poszerzać horyzonty zamiast barykadować się w swoim pudełku. Film jest obłędny i nie wierzę, że ktoś mógłby się na nim nudzić
U
Poszłam do kina, bo jestem największą fanką i nie miałam wyjścia, ale już na starcie założyłam że pewnie to zepesują. Aż nie wiem co napisać, serio, brrak słów żeby wyrazić jak NIESAMOWITY był film i jak ważny to był moment w moim życiu, że mogłam go doświadczyć
Świetny film ! NIe przepadam za musicalami ale Wicked mnie oczarował
Lepiej bym tego nie ujal czekam z niecierpliwością na czesc 2
Film podzielili na dwie części, ponieważ sztuka Broadwayowa ma dwa akty. I mniej więcej skończyli pierwszą część na końcu pierwszego aktu, więc myślę że z tego wynika podział.
Zwłaszcza, że owe akty mają nieco inny klimat są jak dwie książki skłądające się razem na dużą opowieść. Wiele innych musicali ma dwa akty mocno związane ze sobą, a Wicked ma dwa akty będące jak osobne historie łąćzące sie ze sobą
Co to za Oz bez azbestowego śniegu.
ale wiesz, że z tym azbestem to mit?
Ten śnieg nie był zrobiony z azbestu tylko z gipsu.
DOSŁOWNIE dopiero co wróciłam z seansu. Bardzo chętnie posłucham opinii innych, a sama jeszcze odkrywam czy lubię musicale czy nie 😅
Panie Marcinie miłego i udanego weekendu 😊
Czekałam na ten film 8 lat i czekam na to aż uda mi się wybrać. Cieszę się, że dobra recenzja i dziękuję za brak spojlerów jak zawsze u ciebie na kanale! ❤
Dla mnie ten fan service jest skierowany przede wszystkim to fandomu musicalu, który ma się nadal bardzo dobrze 😊 4:55
Musical filmowy kończy się dokładnie tam, gdzie kończy się I akt na scenie. Pewnie dałoby się to zmieścić, zwłaszcza że te piosenki były niepotrzebnie przerywane. Ale generalnie ja wyszłam z kina bardzo zadowolona z seansu
Jejku wiadomo ze chodzi o kase ale rozbicie filmu/musicalu na dwie czesci ma plusy bo mozna bardziej sie skupic na danej czesci aniżeli jak najwiecej upchac jak najmniejszym czasie przez co film bylby zbyt okrojony/szybki co mogloby zepsuc odbior
Nie mogę się doczekać sequelu/prequelu/musicalu filmu 'Piąty element' :D
Ja dziś byłem po raz trzeci na tym filmie XD
Dla mnie ten film nie jest żadnym zaskoczeniem.
Reżyser zaczął z bardzo niskiej półki, ale po całkiem niezłych Bajecznie bogatych Azjatach zrobił fenomenalną adaptację musicalu Manuela Mirandy In the Heights, więc można się było spodziewać dobrego kina. Jako maniak musicalowy jestem usatysfakcjonowany!
Ps. to nie do końca jest prequel do Oza. To jest musical na postawie książki, która jest innym wersją tej opowieści.
Tez nie do końca 😅 jest to adaptacja filmowa musicalu broadwayowskiego. Książka ma zupełnie inny klimat, jest bardzo mroczna i mocno skupia się na polityce całego Oz.
Ale ja także jestem mega usatysfakcjonowana. Zgadzam się też z innymi, że wszystkie sceny są mega ważne dla zarysowania relacji i tego, jak to odrzucenie mocno wpłynęło na psychikę Elfaby ☺️ i tak, film jest mega wierną adaptacją musicalu i myślę, że wiele osób bardzo to szanuje, że nie było co chwilę jakiś zmian w imię tylko i wyłącznie inkluzywności, na które często trafiamy we współczesnym kinie ☺️
@
No na podstawie książki był Broadway, a na jego podstawie jest ten film.
To ciekawe, bo ja bardzo lubię musicale (raczej te nowsze, od Chicago, przez Mamma Mie, na The Greatest Showmen kończąc), ale Wicked mnie nie porwało, nie pamiętałem ani jednej piosenki (może oprócz refrenu tej finałowej) po wyjściu z kina... jakieś takie mało zapamiętywalne dla mnie były, nie mogłyby błyszczeć bez tego co się dzieje na ekranie (może to kwestia tego, że byłem na polskim dubbingu?), też nigdy wcześniej nawet nie słyszałem o tym musicalu, więc nie miałem tutaj specjlanych oczekiwań, chociaż po tym jak cały internet chwalił to się trochę rozczarowałem. Bardzo mi się za to podobał świat, który tam został przedstawiony i w sumie chyba wolałbym gdyby to był film przygodowy/fantasy z małą szczyptą musicalu, bo jednak te ponad dwie godziny mi i osobom, z którymi byłem na seansie, się dłużyły.
Faktycznie fabuła jest najsłabszym elementem tego filmu, choć nie powiem że jest zła. Podział na dwie części dla mnie ma sens i ta część ma otwarte zakończenie, ale jednocześnie ustanawia bohaterów w nowych miejscach oraz Elfaba przechodzi pewną drogę. Wszystkie piosenki są świetnie wykonane pod względem wokalu i choreografii (mój faworyt to Popular), a Ariana Grande przechodzi samą siebie. Co do fanserwisu to akurat wyłapałem nawiązania do Czarnoksiężnika z Krainy Oz, głównie dlatego że mój ulubiony serial RWBY jest na nim po części wzorowany xD A filmów Marvela nie oglądam, więc nie wiem jak się tam fanserwis układa
8:50 Ale pan wie, że to jest ekranizacja broadwayowskiego musicalu sprzed ponad 20 lat(który swoją drogą cały czas jest grany) ? W musicalu jakby o to chodzi żeby piosenki były przemyślane pod kątem muzyki, tekstu i opowiadały historię ;)
Ja fanem musicali nie jestem, chociaż ostatnio się do nich przekonałem i ten film bardzo mi się podobał :)
Właśnie wyszedłem z kina i trudno mi cokolwiek powiedzieć na temat tego filmu, jestem zachwycony, ale nawet słowo „doskonały” jest za słabe, żeby opisać ten film. (W mojej opinii)
moment w 0:16 zasługuje na HA! GAAYYYYY!!!
To będzie Best Picture na oscarach, zobaczycie 🤫
@nagalezi dubbing czy oryginał?
Już w zamieszczonych tu urywkach widzę, że WOKEowa checklista została w pełni odhaczona 😁
😊
Czy Na Gałęzi czyta komentarze i sugestie co do odcinków? Skoro analizujesz filmy rozrywkowe (tak jak ostatnio Borderlands), to może poruszyłbyś temat scen dialogowych w filmach rozrywkowych, pod kątem pomysłu i ustawień kamery. Ostatnio widziałem Deadpool 3 i Spider-Man:No Way Home i byłem strasznie wynudzony tymi filmami. Są mega nierówne jeśli chodzi o skupienie widza. Oba filmy posiadają kilka dość długich scen dialogowych, gdzie bohaterowie po prostu stoją w jakiejś lokacji i rozmawiają nieskończenie. Kamera (zazwyczaj nieruchoma) tylk przeskakuje kontrplanami do porzygu. Widać tu brak pomysłu na scenę. Np gdy w mieszkaniu babci pojawiają się dwaj spajdermeni, ta scena trwa w nieskończoność i jest po prostu nudna, kamery są statyczne, żadnego dojazdu do twarzy gdy pierwszy spajdermen ściaga maske i okazuje się, że to Andrew Garfield. Zwykły hype, że się pojawił w filmie maskuje jaka to słabo wymyślona scena. Potem pojawia się Toby Magułajer i mamy to samo. Następnie wszyscy zgromadzeniu odnajdują toma hollanda i tam też mamy "kalsyczną" scenę dialogową, trwa wymiana zdań - no ziew totalny. W Deadpoolu tez mamy kilka bardzo długich scen dialogowych, gdzie bohaterowie po prostu stoją i rozmawiają w nieskończoność....
Mam ściśle wybiórczy stosunek do musichallu - uwielbiam kilka konkretnych produkcji, reszta mnie nudzi. Wicked jednak obejrzę, bo bardzo podoba mi się Cynthia Erivo w roli Elfaby. Poza tym lubię większość obsady i mam ochoty na podobną, cukierkową stylistykę a la Burton.
A kiedy karne ptaki 😅
Cześć "weekend" moi drodzy
Ja tak usłyszałem xD
Czyli da sie zrobić dobry musical bez Lady Gagi ? Pewien i tak smutny klaun staje się jeszcze bardziej smutniejszy..
Jakieś przykłady klasycznych musicalów?
Ja bym wymieniła:
- Upiór w operze
- Les miserables
- Deszczowa piosenka
- Chicago
- Skrzypek na dachu
- Dźwięki Muzyki
- Koty
@ dziękuję 🙏
Dobra robię paluszki rybne.
Wkurzały mnie ta parodia muzyki z deadpoola 3
Czyli bolywood na pełnej, nieeeeee dzięki....
Ale jakiego pojazdu? Wicked dosłownie wszystkim sie podoba...
Ten film to łopatologicznie tłumaczący widzowi, że dyskryminacja jest zła szajs fabularnie dziurawy jak obrona reprezentacji Polski w pilkę nożną. Ja nie jestem ani fanem ani antyfanem musiciali. Są, takie które bardzo lubię np. the Greatest Showman. Pamiętam chyba wszystkie piosenki z tego filmu.
W Wicked okej była tylko ostatnia piosenka.
Film trwa niemal 3h i się niemiłosiernie dłuży.
Z plusów to Cynthia i Ariana grają i śpiewają super, ale to dla mnie nie zmienia faktu że dla mnie to jest film na 3/10.
Oczywiście to tylko moja opinia, a ja mam dość nietypowy gust filmowy bo w tym roku to Substancja i Biedne Istoty mnie totalnie odrzuciły a ogłlnie się dobrze przyjęły, a Megalopolis, Joker i Horyzont mi się bardzo podobały, mimo negatywnego odbioru ogółu widzów.
To jest ekranizacja musicalu z 2003. Wtedy ta łopatologia nie była aż tak oczywista, jak się wydaje dzisiaj wydaje mi się
Nagraj reakcje na teledysk QUEBONAFIDE- FUTURAMA 3. Produkcji Andrzeja Dragana
Piosenki pewnie nie są zdubbingowane ? Trochę wstyd, że nie pozwalamy naszym rodzimym artystom zarobić na musicalach.
Jest dubbing w piosenkach też! Osobna obsada dubbingowa jest do piosenek
@alicjaserafin9946 o.O toz to zaskoczenie. Z jednej strony wiem że szacunek do oryginału itp., z drugiej wolał bym się skupić na warstwie wizualnej zamiast czytać napisy w dynamicznych scanch śpiewano tanecznych.
Nie mam nic przeciwko musicalom, ale smród wokół tego filmu jest wystarczający, bym trzymał się od niego z daleka.
Dlaczego smród?
@@Ada1795 bo się naoglądał zagranicznych grifterów, którzy płaczą, jak widzą kobietę na ekranie
@@xarlo12 Co?
to było nudne jak flaki z olejem, a jesli ktos mowi ze ten film ma jakiekolwiek walory artystyczne to jest chyba ślepy i głuchy. fabuła 3/10, akcja 3/10 obsada 3/10, reżyseria 3/10, muzyka taniec śpiew 3/10
Ariana gra gorzej jak w Sam i cat a na tą czarnulke nie da sie patrzeć. Ludzie w czasie seansu ziewali i chrapali, Ci co mieli własne zdanie - wyszli. W końcówce filmu ktoś chyba wrocił z chorobowego bo coś się poprawiło, ale wytrwać na tym gniocie 160 minut to prawdziwa próba.
Oglondni musical a potem oceniam
10:56 to już na pewno nie pójdę na to przez poprawność polityczną . Przed każdym takim filmem powinno być ostrzeżenie jak przed scenami łóżkowymi czy przemocy
haha dokładnie 😀. propaganda level hard!
biedni Polscy faszyści, kiedy dowiedzą się, że takie samo przesłanie miał Bolek i Lolek, Shrek czy Muminki... Jak chcesz materiały o nie szanowaniu różności, to na pewno w bibliotece znajdziesz parę materiałów o II Wojnie Światowej.
Zastanawiam się jak bardzo trzeba mieć nasrane we łbie żeby coś takiego napisać
@neoprox_8092 dziękuję lewactwu
@neoprox_8092 Ci sami co twierdzą że jest 1000000 płci a facet może rodzić społeczeństwo się cofa
Dla fanów DOBREGO musicalu i DOBREJ muzyki nie polecam