Loading #23 - Upadek 16-bitowców
Вставка
- Опубліковано 4 лип 2016
- Około 1994 roku nastał koniec ery 16-bitowców. Najpierw padło Atari ST, Amiga dalej walczyła dzielnie, ale także poległa w starciu z coraz mocniejszymi PCtami. Przyglądamy się ostatnim dniom tych popularnych komputerów i witamy pokolenie CD-Romów.
Listing:
10 Upadek Atari ST
20 Upadek Amigi (8:40)
30 Dominacja PC (14:40)
40 Era CD-ROMów (29:14)
50 Amiga CDTV (40:14)
60 Interaktywne filmy (49:37)
70 VR (52:51)
Muzyka w odcinku: Professor Kliq, Kevin MacLeod
Prowadzili:
Marek Pańczyk - www.retrofanatic.pl/
Marcin Kiendra - www.retrospekcja.net.pl
Michał Labocha - / myretroworld
Hubert Studniarek
Fanpage programu LOADING - / loading.videocast - Розваги
Ja wytrwałem na A1200HD do '96. Potem przejście na PSX. Bez PC obszedłem się do 98/99, głupio było studiować informatykę drugi rok bez blaszaka :D
ecstaticę wiozłem przez całe miasto od kumpla spakowaną arj'otem na 49 dyskietkach :)
stałem na środku tramwaju bo uznałem, ze najmniej pola elektromagnetycznego będzie na środku ... i dowiozłem :)
Panowie - Kapitalna dyskusja. W czasie urlopu wysłuchałem prawie wszystkie odcinki z waszego kanału. Róbcie kolejne ! Bardzo dobrze skomentowaliście napędzanie się nowych technologii gdzie liczy się zarabianie kasy kosztem jakości produktu.
Kilka rzeczy dotyczących CD32.
Wyszła w 1993(commodore upada rok później) i w zasadzie od razu dostępna u nas. PS wychodzi na święta 1994 ale dostępność sporo ograniczona.
Nikt nie wspomina o tym, że posiadała dodatkowo układ Akiko. Do tego masa akcesoriów, najważniejsze to moduł SX1 lub rodzimy "promodule", dzięki którym w łatwy sposób można urządzenie wyposażyć w dodatkowy koprocesor, fast-ram czy hdd.
Akiko niestety oprócz obsługi CD służyła tylko do konwersji grafiki do trybu chunky (co w sumie nie było nigdzie wykorzystane), gdyby to był jakiś akcelerator 3d, to być może losy Cd32 i C= potoczyłyby się inaczej.
Obecnie VR naprawdę wymiata. Quest 2 bez kabli...bajka. Ostatnio grałęm w Dooma 64, Doom 3 i Wolfenstein. Świetne doznania. Czekam na RE4 VR - to bęzie petarda. Nie wspominam o HL ALyx bo to to już inny wymiar. ALe fakt w 2016 roku nikt nie mogł wiedzieć że VR tak ewolouje
Zaliczyłem Loading do śniadania, dzięki za fajny odcinek. Podobnie jak Wy wspominam moment przejścia z Amigi na PC i parcie w kierunku „filmów na szynach”. Te gry były po to żeby pokazać je kumplom jaki to fajny nowy sprzęt kupiliśmy bo prawdziwej zabawy było na 15 minut.
Godzinę sobie jesz śniadanie? Farciarz ;)
+eigenzeit może czekal aż kura jajka zniesie ;)
Wing Commander: Prophecy miało swój pakiet misji Secret Ops, który publikowano na internecie, a potem był częścią wydania zbiorczego Gold Edition. Tam też jest wyjaśnione, że Christopher Blair grany przez Marka Hamilla zginął na koniec podstawowej kampanii. Tak gwoli wyjaśnienia wątku z 45:55.
Misje te chyba nawet zrecenzowałem w SS.
kto nie miał optimus harvard to nic nie wie :) super materiał
Mogę oglądać w kółko :)
Zaczynałem od Timex'a i ZX -Spectrum po przez Amigę i wszystko co było włącznie z konsolami....... 8,16,32 bit....
Bardzo podobają mi się Wasze wspomnienia, a swoje trzy grosze z tamtych czasów zamieszczam by przypomnieć tamte czasy z trochę innego punktu widzenia.
Ale generalnie każdy lubiał chodzić na giełdę z paczką Verbatimów w kieszeni ( Marcin )
Ja kochałem :-) czarne Maxell'e... Varbatimy lubiłem bordowe.
Ten odcinek oglądam po raz kolejny, ( nie powiem który ) ktoś tak ma? pozdrawiam :)
Może by tak nowy odcinek o 16bit itd , co było za granicą . Myslę że wątek jest potęga.
heh ..mam tak samo oglądam już 3ci raz,cos jest w tym odcinku naprawde ta nostalgia za którą tak cenie Panów z ekipy Loading !! Pzdr
Ogólnie bardzo spójny i ciekawy odcinek. Konkret. Może temat na któryś kolejny materiał - pierwsze 'akceleratory' 3D na PC - zwł. 3Dfx, Matrox Millenium, NVIDIA Riva, pierwsze Geforce'y, itd. Upadek firmy 3dfx / marki Voodoo i powstanie firmy NVIDIA.
Popieram odcinek o rozwoju akcelelatorów 3d na PC. Tam też były wydmuszki kart jak s3 virge albo jakieś matroxy.
@@nueprogs o tak to by była rewelacja odcinek. Pamiętam jak rodzice kumpla kupili mu Voodoo 2. Nawet pamiętam cenę to było 1200 zł tak ze 22 lata temu. Wtedy to była 1 dobra wypłata, tak jak teraz jakieś 4000-5000 zł. Prawie nikt wtedy nie kupował drogich kart graficznych. Szczęka mi opadła do podłogi jak zobaczyłem na tym Quake 2 z akceleracją sprzętową. Wróciłem do domu i popatrzyłem na mojego Quake 2 z softwarowym renderowanie z mega pikselami to zapłakałem :)
dobry odcinek. pozdrawiam panowie
Ten odcinek przypomnial mi jeszcze, ze pierwszy raz quake'a skonczylem "po doomowemu" bez uzycia myszy (strzalki, spacja i dwa klawisze stref). I dopiero pozniej po namowach kumpla odkrylem uroki "WASD" i myszy :)
Ja zaczynalem od jakiejs konsoli, podobnej do Atari 2600, jakos w 1990(mialem wtedy 4 lata)... Ale bardzo krotko. Mniejwiecej rok. Tak samo jak C64. Ojciec dowiedzial sie, ze sa lepsze komputery i kupil PC. EsCom 386 33MHz, 2 MB Ram, grafika jakas tam, dysk 45 MB i kolorowy monitor 14". Dopiero jakos w 96 dokupilismy CD-ROM x2 i dysk 100MB za jakies kosmiczne pieniadze heh I od tego momentu, zaczalem kupowac gazety z CD (Gambler i CD-Action). Kolejny komputer mialem w 1998 - Pentium MMX 166 MHz, 32MB RAM, 2.5 GB HDD, SoundBlaster i... S3 Virge heh Od kilku dni czytam sobie Gamblera na poleconej przez Was stronie - Zapach Papieru... I tak mnie wziela nostalgia, ze zamowilem stary komputer z Pentium 2 350MHz, 192 MB RAM, grafika 4 MB i DOS 7.1 :) Do tego kilka gier i encyklopedi. Juz niedlugo bede mogl przeniesc sie w czasie heh P.S. Moze jakis program o encyklopediach multimedialnych? W latach 90tych sporo tego bylo. A pamietam, ze byly ciekawe.
Fajne pogaduchy. Dokładnie, kiedyś nie było sentymentów przesiadało się na lepszy sprzęt i szybko zapominało o poprzednim który najczęściej zostawał szybko sprzedany :D.
(Michael) Bardzo fajny odcinek, wspominalem z wami...
Amiga dla mnie osobiście była OLBRZYMIM rozczarowaniem. Uwielbiałem Mortal Kombat II, w które często grałem u kumpla. Rodzice kupili mi nowiutką amigę 1200 escom. Okazało się że paskudztwo nie czytało NDOSowych dyskietek. ROZCZAROWANIE po całości.
no niestety Escom chciało wypuścić ponownie Amigę jak najszybciej, co im się udało, ale nie odbyło się to bez wpadek, na szczęście wystarczyło przeciąć jakiś kabelek (czy coś w ten deseń, ja miałem A1200 od C=) i było po problemie.
Odcinek fajny ale patrzycie na temat tylko przez pryzmat gier. Używałem aktywnie Amigi 1200 do roku 2002, była wyposażona w procesor PPC 200Mhz i 32MB RAM, kartę rozszerzeń mediator, Voodo 4 na PCI, obudowa Infinitiv Tower, nagrywarka CD, 2 dyski twarde, 16bit karta dźwiękowa. modem, kolorowy monitor VGA itp itd. Prowadziłem na tym kompie działalność gospodarczą, arkusze kalkulacyjne, edycja tekstu, fakturowanie, drukowanie. projektowanie obwodów drukowanych, Używałem z pomocą samplera jako efektu do gitary elektrycznej, grało się quake 2 online, Napalm, przeglądało www, IRC, poczta. PacketRadio, słuchało się MP3 i oglądało video CD (MPEG) do roku 2000 rozbudowana 1200/4000 nie ustępowała PC, był tylko problem z grami, ale nie tylko do tego mamy komputer.
blurfilm Rzecz w tym, że rozbudowa komputera miała sens TYLKO w świecie PC; raz, że lepiej, dwa że taniej. Gdyby Amiga 4000 kosztowała tyle co Amiga 500 to jest szansa, że Commodore istniała by do dziś. Gdyby ATARI FALCON 030 ukazał się 3-4 lata wcześniej i kosztował tyle co ATARI ST to prawdopodobnie gralibyśmy na Atari do dziś. Niestety nie było to możliwe ze względu na ceny hardware. Na taki trik pozwoliło sobie SONY sprzedając konsole taniej niż kosztowała ich produkcja i... efekty widać do dziś.
Jeden z najlepszych odcinków, zresztą jak każdy ! Poruszacie mega ciekawą kwestie. Pasja uważam odeszła . Dzisiejsze gry też sa tworzone przez ludzi z pasją, ale trudno to czasami tak nazwać w tym balonie komercyjnym. Ja rozumiem, ze to sie musi sprzedać, ale w sumie to co mnie to. Mnie Another World kupił chyba do końca życia, a żadna współczesna gra rozreklamowana do granic możliwości no może oprócz Wieśka, nie dała tak naprawde rady. Dobrze ktoś z Was tutaj powiedział, chyba Hubert, nie wiem czy w tym kontekście, ale że jak chce film to sobie pójde do kina a w gry to chce pograć. Dla mnie stojący na planszy Chester z Another World, czy Indiana Jones na krecie, albo Simon Sorcerer w domu w lesie ma o wiele większą wartość, niż Viarowy super duper experience lub zbetoniała perspektywa za plecami lub ze ślepi bohateria. Ale to my jesteśmy temu winni, bo sprzsedaliśmy Amigi bo chcieliśmy grać w dooma wszyscy :)
Dzięki :) Jednak uważam, że wiele indyków to produkcje "z duszą" którym wiele brakuje do czystej komerchy. (Marcin)
ja zaczynałem od 8 bitów pod koniec lat 80 :) rocznik 82 ..nigdy nie miałem magnetofonu na szczęście. Te jaja z kasetami to znam tylko z opowieści. Rzadko czekałem na załadowanie programu dłużej niż pół minuty. Miałem też styczność z Amigą i nie wiem jakoś bardziej przemawiał do mnie STe, którego miałem na początku lat 90 (2 MB RAM).. może to dlatego , że wcześniej miałem 800XL Owszem muzyka z gier była lepsza, ale do całej reszty przemawiał STe . W STe były też sprity i dźwięk lepszy, ale producenci tego nie wykorzystywali - byli zbyt leniwi, aby robić wersje kompatybilne wstecz i po prostu robili bardziej pod ST niż pod możliwości STe. Kolega mówił, że fajny multitasking w Amidze, że tego nie ma w ST .. był ale teki minimalny, tj można było np otworzyć oddzielny proces kalkulatora czy notatnika (ogólnie bardzo małe aplikacje) mając załadowaną inną "główną". . W Amidze teoretycznie mozna było odpalić ze 2 pełno "wymiarowe" aplikacje, problem w tym, że nei dało się wtedy pracować. Zamulenie maksymalne. Więc wolałem ograniczony multitasking z nieco szybszym prockiem STe niż ten niedziałający w pełni bajer w Amidze. Jako, że nie ciagnęlo mnie tylko do gier ...do dziś jestem programistą. Podobno Ci co mieli Atari częściej zostawali programistami :) ciekawe zjawisko
O świetny temat- wprowadzający może w pc retro :) - wesoła kompania - udanych wakacji!
Z tymi wakacjami to jeszcze nie wiadomo. Możliwe że coś się pojawi ;)
A to powitam z radością - jak zwykle :)
W czasie gdy PC zdobywały popularność, spora część nowoczesnych gier to były symulatory. Z każdym nowym podnosiły poprzeczkę w wyświetlaniu grafiki 3d.
Zarówno symulatory jak i FPSy pozwoliły pokazać przewagę mocy obliczeniowej PCtów nad Amiga i ST
W zasadzie Atari ST był stworzony jako komputer do programów. Swego czasy był bardzo popularny wśród muzyków. Sam go miałem i siedziałem głównie na programie muzycznym Cubase. Potem wymieniłem go na PSX1, które potem wymieniłem za dopłatą na PC 486 DX xD Niestety albo na szczęście zwyciężyła chęć grania nad komponowaniem muzyki xD
Pamietam Mad doga na 63 dyskietkach 3.5" to byl szok :).. fajny odcinek.. dzieki panowie
2 godziny przegrywania i 10 minut grania ;-)
+Loading... Wiecie że ten rip do tej pory mozna znalezc na sieci
Boje się tego dotykać ;) ( Marcin )
+Loading... Ja sciagnalem... o dziwo bez żadnych virow czy Trojanów ;) tak z ciekawości żeby sprawdzić co wycięli ;) ale szczerze mówiąc to teraz średnio się w to gra na pc, 15fps bije po oczach. Na Wii jest wersja w 30fps z zremasterowanym obrazem i gra się w to nadal fajnie, zwłaszcza jak siea guna do Wii (tzn nakładkę)....Więc jak ktoś nie grał a chcę spróbować to wersja na Wii jest jedynym słusznym wyborem..
W 1993 ukazał się ATARI JAGUAR, rok później SONY Playstation i po ATARI ST zostały tylko wspomnienia. Grało się TYLKO na PS One bo nawet PC nie miało takiej grafiki wtedy.
Sega Saturn też miała się dobrze ( Marcin )
SEGA miała świetne gry, genialne pomysły, ale zajechała się (prawdopodobnie) tym, że w połowie lat 90-tych miała ze 4 różne konsole na składzie bo nie mogli się zdecydować co się przyjmie. Szkoda, że nie skupili całej energii na Saturnie choć z drugiej strony do dziś możemy grać w ich gry, z których większość to hity za każdym razem. :-)
Na konsolach się wyciska. Magiczne słowo "optymalizacja" nieznane na pececie.
Ja przeskoczyłem z 8 bit id razu na 32 bit. Ale nadejdzie taki czas i kupie sobie ST :-)
o kurde bele - Hubert bez brody :o
czapki z głów najlepszy odcinek!
byłem wątpliwym radosnym posiadaczem amiga CDTV...krap niemożebny, nic, ale to nic na to nie było po za nędznymi MULTIMEDIAMI. Zamieniłem się amiga CDTV za SNES-a i żałowałem przez lata :P
Ja kupiłem cdtv za 150zl... i uzywam jako sprzętu audio bo generuje naprawdę ładny dzwiek
ale ogólnie jeśli chodzi o gry to kawał crapu
.....jeszcze ten pad :D
+Kiczyn Studio no pad fatalny... ale gier było trochę fajnych... tak jak rozszerzone Defender of the Crown
przepraszam szanownego kolege, ale to byl chyba drugi po ST komputer domowy, który mial interface MIDI.
Naturalną ewolucją posiadacza ATARI ST zdawał się być FALCON 030, ale ten komputer to było "za późno, za drogo", a ani ATARI, ani Commodore nie zrozumiały wypuszczając swoje 32-bitowe maszyny, że komputer oprogramowaniem stoi. Obie firmy miały nadzieję, że programy będą się rodzić z czasem jak więcej ludzi będzie kupować nowe komputery. Tym czasem na PC biblioteka programów była już spora, ukazało się Windows, był DOOM - kto by czekał, aż zaczną powstawać nowe programy na Atari czy Amigę? To właśnie dlatego obie firmy zbankrutowały bo dawne czasy przeminęły, a oni wciąż myśleli w kategoriach lat 80-tych. Dla mnie alternatywą Falcona został Macintosh PowerBook 170 i od tamtego czasu do dziś jadę na Apple. ONLY. Mam rzecz jasna PC, ale używa go moja żona; głównie do oglądania filmów w necie. Sam po latach używania Atari i Apple CAŁKOWICIE zrezygnowałem z komputera i dziś zadowala mnie iPad i ajFon, który zastąpił nawet Playstation bo wolę popierdółki niż duże gry. Na PS4 słucham muzyki... ;-)
Marek jak zwykle się pieni hehe Michał masz rację z tym "romantyzmem" ale jego zanik wynika głównie z tego że gry zaczęły na tyle zarabiać że biznes się nimi zainteresował jeszcze bardziej i zaczął produkcję masową nastawioną na zyski. z moich doświadczeń też się śliniłem na PeCeta jako posiadacz Amigi ale i tak żałuję że Commodore to tak spieprzyło, chociaż nie sądzę by mogły istnieć tak mocno odmienne platformy obecnie w świecie gier, nawet Mac aktualnie nie nadaje się do grania.
Problem z KQ 5, jak i wieloma podobnymi grami Sierry, był taki, że na Amidze dało się tylko grać w nie przy użyciu dwóch stacji dyskietek lub instalacji na HDD. Gdy kupiłem w 1995 r. oryginalnego Larry'ego 1, to po przebrnięciu przez skomplikowany system zabezpieczający i test na pełnoletność, czekało mnie rozczarowanie z nieustannym wachlowaniem dyskietkami - przeróżne animacje, wejście do nowego pomieszczenia wymagały 2-3 zmiany dyskietek. Nie pamiętam, czy po dokupieniu 2 MB RAM do A600 ten stał uległ poprawie (wiele gier nie wymagało już wtedy żonglowania dyskietkami).
Piękny odcinek... Szczerze to szkoda że ST tak skończył... Ja co prawda od dawna jestem STeFANem (od momentu zakupu Atari STE) ale pomimo młodego stażu w obozie Atari już widze jakie mocne strony miał ten komputer...
To w końcu od dawna czy od niedawna (młody staż)? Wymień jakieś mocne strony ST(E). Oprócz MIDI :P
+eigenzeit Mialobyc od niedawna... Kolego mocne strony to sobie sprawdzisz na googlach, w końcu nie jesteśmy na egzaminie ;) STe to mój pierwszy kontakt z 16bitowymi atarynkami. Mnie ujmuje przedewszystkim pod względem demosceny...
google to wyznacznik mocnych stron czegokolwiek? lol , to nie masz własnego zdania na temat sprzętu , który posiadasz?
Google to wyznacznik umiejętności pozyskiwania informacji. Zresztą użytkownik eigenzeit zapytał jakie sa mocne strony ste a nie jakie według mnie są jego mocne strony :)
a co za róznica?od google wole duckduck
7:25 - Chodziłem z ich synem do ekonomika ;) :) Fajny odcinek!
świat jest mały :-)
Amiga CD32 miała dodatkowy chip wspomagający konwersję C2P - bardzo istotną w grach 3D na Amigę. Nawet kilka gier to wykorzystuje :)
Tak, chipset Akiko. Produkcjom, które go wykorzystywały dawał kopa. Ale nie wiem czy w grach 3D na tę platformę było więcej niż 6fps (słownie sześć) klatek na sekundę :-/
Chyba tylko Głoom i Flink
Adam Klobukowski Sorry, ale CD32 to była TOTALNA PORAŻKA. 80% gier to były porty z Amigi. Nikt nie dbał o jakość, ani o wykorzystanie nośnika CD. Amerykanie i Europejczycy myśleli pixlami w czasie gdy Japończycy myśleli wektorami. Wektorami gramy po dziś. To był skok jakościowy jakiego wszyscy potrzebowali. Na CD32 nie ukazało się nic godnego zapamiętania i na dodatek ta konsola stała się gwoździem do trumny Commodore.
A czy ja napisałem że to był jakiś sukces?
Adam Klobukowski Pisałeś o grach 3D... a takich gier nie było; chyba, że rozumiesz przez 3D skalowanie pixeli i efekt 3D jaki taka operacja tworzy. Gdyby CD32 radziło sobie z grafiką 3D to miałoby szansę powalczyć z SONY, ale ani Amiga, ani CD32 nie radziło sobie z PRAWDZIWĄ grafiką 3D jaką tworzą wektory i potrzeba odpowiedniego procesora, który poradzi sobie z tego typu obliczeniami... Stąd moje zdziwienie.
W tamtych czasach sprzęt nie nadążał za grami, a teraz gry nie wykorzystują możliwości sprzętowych i często są niedopracowane.
386DX40 to mój pierwszy sprzęt, który miałem. monochromiczny monitor :)
a potem 486DX4 100 z Tseng ET6000
oczywiście pierwszy sprzęt bez dźwiękówki. potem dopiero COVOX'a zrobiłem przez LPT
nie można powiedzieć, że wszystkie gry z amigi cd 32 to odgrzane kotlety, bo np. alien breed 3d wyszedł w 1995 więc wyszedł JEDNOCZEŚNIE na amigę 1200 i cd 32 z tym że z dźwiękiem i płynniejszą rozgrywką na cd 32. i wiele dobrych tytułów amigowych powstało po roku 1994, czyli jednocześnie w 2 wersjach. jeśli chodzi o audio amigi to wszystkie jej modele od a1000 1985r do cd 32 1993r wykorzystywały ten sam moim zdaniem bardzo dobry chip dźwiękowy, z tym że cd 32( i cdtv) z racji posiadania cd odtwarzały audio cd. cd 32 posiadało ponadto możliwość rozszerzenia o dekoder mpeg co pozwalało na oglądanie filmów vcd !!!!!!!!!! w 1993r to w chuj wow i do tej pory często jeszcze jak trafię film na cd to lubię sobie na niej odpalić. dodatkowo cd 32 posiada wyjście s video i możliwość podłączenia dowolnego kompatybilnego peryferium komputerowego czego nie miał psx( no chyba że s video w modelu serii 1000) laser w cd 32 działa mi do dziś bez zająknięcia pomimo prawie 25 lat pracy( sierpień 1993r) gdzie w psx-ie pada max po 4-5 latach konkretnego używania.a i ma save co prawda 1kb ale to zawsze coś i np. taki cannon fodder bardzo ładnie z tego korzysta i naprawdę mieści się sporo save-ów. więc na pewno nie jest to niewypał- w UK była to swojego czasu najlepiej sprzedająca się konsola. problemem był kiepski marketing i bankructwo firmy nie jakość produktu, bo ze względu na komputerową architekturę powstało sporo rozszerzeń w tym karty turbo nawet z wyjściem rgb i vga !!!! więc konsola na pewno nie była zła. zgadza się układy psx-a biją ją graficznie ale dopiero na przełomie 1994 i 1995 roku choć w europie dopiero we wrześniu 1995 a więc ponad 2 lata później. w tym okresie gry 3d znacznie się rozwinęły więc założenia konstrukcyjne też zmieniały się wraz ze zmieniającym się rynkiem. 2 lata naprawdę dużo robi w komputerach oj dużo.....
386dx40 4 mb ramu i DOOM. Żadna Amiga nie mogła się z tym równać. Ta gra zmieniła wszystko :)
Natomiast wracając do VR. Ostatnio miałem na głowie HTC i serio to jest totalna miazga. Nic od czasu 3dfxa nie zrobiło takiego wrażenia na mnie.
co fajne ,jest na androida
kolego klikasz dwa razy na głośniczek w zasobniku o wyswietla ci się mikser gdzie wyciszasz dźwięki systemowe. Dużo wymagasz jak na darmowy content...
Nie no ja pierwszą Amigę 500 kupiłem w 1992 i nic nie wskazywało na upadek. Pojawiało się mnóstwo nowych gier, piractwo kwitło. Pc wtedy to głownie CGA, pikseloza i muzyka ze speakera. Problemem była jedynie zamknięta architektura i brak możliwości klonowania. Szkoda, że Commodore nie sprzedawał licencji na produkcję klonów. Dlatego też klony pc wyparły firmowe maszyny.
1992 na PC:
- X-Wing (VGA: 320z200, 256 kolorów, Sound Blaster, plus opcjonalnie Roland) - na Amidze brak,
- Indiana Jones and the Fate of Atlantis (VGA: 320x200, 256 kolorów, Sound Blaster plus opcjonalnie Roland) - na Amidze wykastrowana do 32 kolorów.
Rok później zaczęto powszechnie na PC używać SVGA. Powstał też DOOM.
Powiem tak upadek nie upadek, ale jest coś czego twórcy nie przewidzieli .... retrospekcja po 31 latach powróciłem do Atari ST ... przy czym mój pierwsy PI nie przyciąga tak jak AtariST
Pewnie wtedy nikt nie przewidział, że po trzech dekadach ludzie wciąż będą odplać swoje Amigi i ST (Marcin)
386 DX-40 MHz 80 MB HDD 2 MB RAM od takiego zaczynałem :)
To Commanche poszedł na średnich detalach
W ogóle nie poszedł tzn. wgrał się ale zawieszał bo karta nie nadążała dlatego po szkole lądowałem u Marka :)
hehe no ja mialem 386dx40 4mb i dysk 130mb :)) potem karta dzwiekowa i cd rom mitsumi 2x :) fajnie sie gralo na doomie. i na przygodowkach lucasarts
Ja zaczynałem od pentium 120 więc gry do 96 roku mnie omineły praktycznie ale dzięki temu poznałem gene wars i dungeon keeper i odlotowego blood
ma ktoś listę tytułów interaktywnych filmów z tego odcinka, ew. jakie wyszły na pc?
W odcinku pojawiły się: Mad Dog, Tomcat Alley, Night Trap, Wing Commander, Rebel Assault, 7th Guest
tak, miałem duma tam. grywalnego na gównianym 030. xd.
Dobry odcinek. Tyle rzeczy do skomentowania, że będę musiał sporo czasu wygospodarować by go napisać :) Tak na szybko - Battle Isle to "tylko" świetny klon Nectaris/Super Daisenryaku. Warto było o tym wspomnieć bo wyszło jakby gra była jakimś objawieniem. Żadne novum - zresztą, Niemcy bardzo często czerpali inspiracje Nipponem. a to, że cudnie im to wychodziło to już inna sprawa. Amiga 1200 to najgorszy sprzęt do grania jaki kiedykolwiek kupiłem. No ale o tym i innych rzeczach w prawdziwym komentarzu :)
W Polsce Nectarisa nikt nie znał poza trzema osobami :) Więc stąd niedaleka droga do zachwycenia się Battle Isle i History Line
Super Mario Bros. w Polsce też było bardzo, bardzo długo kompletnie nieznane acz wspomina się o tej grze pisząc o The Great Giana Sisters. Battle Isle (całą seria) to w ogóle ciekawy przypadek, który zasługuje na stronę B.
No co ty porównujesz....
W Top Secrecie pod 16-bitowce wkładano też PCety. No ale rzeczywiście 286 do gier raczej się nie nadawał, a konfiguracje PCeta które przebijały Amigę i ST to były zwykle od 32-bitowych 386 w górę.
Dobry Wieczór a ja napęd Mitsumi x 52 mam na półce , Mam też 64 bitową Rive 3 . Problem w tym że do niczego mi ona nie pasuje .
Rive 3 trzymaj w szafie. Kiedyś opowiesz o niej wnukom :)
cd 32 po bankructwie commodore ????bzdura. commodore padło w kwietniu 1994 a cd32 to lipiec 1993.
A kojarzycie taką gierkę to było chyba na c64 gdzie była na cały ekran mapa z hex ów i na tych polach stawiało się zamki przesuwało wojska atakowalo innych i takie tam i można było grać w kilka osób w turach na zmiane. Chyba coś z conquest w tytule. Jak ktoś ma pomysł jak to się zwało to proszę podeślijcie tytuł w odpowiedzi.
Lords of Conquest? Defender of the crown? Dobrze pasuje jeszcze Feudal Lords i Vikings: Fields of Conquest - Kingdoms of England II, ale one były już na Amigę/Atari St/PC.
Ile w 92gim kosztował pcet na którym można było grać w Dooma, Xwinga i Alone in the dark?
Hm... w 92 poszedłem do szkoły średniej. Tak do dwóch lat później *TAKIE* Optimusy stały w okolicach 80-90 milionów ówczesnych złotych (Michał)
@@LoadingPodcast Dzięki!
Warto więc wziąc pod uwagę że przy porównaniu z 23:08 w jednej pięści trzymamy 10 mln a w drugiej prawie 10x więcej. Może stosunek ceny do mocy był lepszy na tym PC, ale jednak nie sądzę :) Był jakiś artykuł porównujący A1200 do 386. Na pewno PC był bardziej przyszłościowy. Ale jeśli taki PC który odpalał Dooma i X-Winga był aż 8x razy mocniejszy to szacun że powstały takie gry jak Alien Breed 3D na Amigę. Tak pozagrowo na Amigę były też dobre programy 3D jak Real 3D 2 - który na znacznie droższego PC trafił później. Tytuły na AGĘ nie były cofnięciem się biorąc pod uwagę ceny PC/Amiga.
1002 :)
I to chwilę bo czerwcowej czystce YT w sprawie fakeowych kont
Hubercik, to w Quake też pewnie nie grales skoro Miałeś czarno biały monitor
a grałem :)
25:30 ... bez muzyki o niebo lepiej !
amiga cdtv to pierwszy komercyjny komputer z napędem cd, więc nazwać ją porażką to jest dopiero porażka
Nie. Nikt nie promował tego jako komputera. Miała to być raczej część wieży Hi-Fi, coś co podłącza się do telewizora, a nie komputer. To, że w środku była Amiga nie czyni z tego komputera i postrzeganie kupujących (wtedy) to udowadnia.
Nie będzie was aż do września?? NOOOOOOO :(
udanych wakacji ...
Myślimy intensywnie o jeszcze jednym odcinku ( jak czas pozwoli )
+Loading... to teraz o wyścigach albo grach na urlop ;)
+Loading... poprosze ;)
Wyścigi poczekają do sezonu jesiennego, a kolejny odcinek jesli sie pojawi powinien mieć coś wspólnego z tegorocznym sezonem wakacyjnym. Stay tuned
+Loading... Też fajnie.... Co prawda szkoda że będzie przerwa ale ewidentnie zaslugujecie na chwilę oddechu...
"Amigowcu nie rżnij głupa
Doom nie chodzi no i dupa" ;-)
Aaa, był panie, był. Osobiście miałem na swojej 1200 port Dooma.
JA PRZESZEDŁEM CAŁEGO DOOMA NA AMIDZE - EMULOWANY PRZEZ mAC OSA 68040/4 MB
Łapka w górę, ale tytuł to mi się nie podoba. ;P
Sentymenty na bok, tak cena jest postępu :)
Postęp postępem, ale okazuje się po latach, że na 16 bitach można dużo więcej niż w tamtych czasach pokazali programiści. :D Ostatnio widziałem port DOOM'a na A1200 i działał płynnie na pełnym ekranie. Z tego co zrozumiałem to goła A1200, bez kart turbo.
xevil21 Nie. To nie było możliwe. 1200 było wciąż za wolne i miało za mało podstawowej pamięci. Są nawet wersje DOOM na C64, ale to triki na emulatorach. DOOM potrzebował z 50MHz by działać. Udało się natomiast zrobić DOOM na ATARI Jaguar i Carmack :-) który sam tę grę kodował uważał, że to najlepsza wersja DOOM w tamtych czasach choć mi na oko najbardziej pasowała ta na PS One.
najlepsza wersja doom na jaguara ale carmack dodał , że jag miał wąskie gardło za sałby procesor. Dlatego do obliczeń graficznych użyto procesora dsp przez co nie było praktycznie muzyki w grze tylko odgłosy.